3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział 8


ROZDZIAL 8

DOBRZE JEST

PRZECZYTAC KSIAZKE,

ZANIM COS SIĘ Z NIEJ WEZMIE

Jakieś pół godziny później Aria podjechała do brązowego pudełka swojego domu w stylu lat pięćdziesiątych. Treo przytuliła do policzka w oczekiwaniu na koniec zgłoszenia poczty głosowej Emily. Po sygnale powiedziała:

- Em, mówi Aria. Jeśli naprawdę chcesz powiedzieć Wildenowi, proszę zadzwoń do mnie. „A” jest zdolny… do gorszych rzeczy, niż ci się wydaje.

Z uczuciem niepokoju zakończyła połączenie. Nie miała pojęcia, jaką mroczną tajemnicę Emily „A” mógłby ujawnić, gdyby porozmawiała z policją, ale z doświadczenia wiedziała, że by to zrobił.

Z westchnieniem otworzyła drzwi i powlokła się schodami na górę, mijając sypialnię rodziców. Drzwi były na wpół otwarte. Wewnątrz, łóżko rodziców było schludnie zaścielone - a może teraz było to łóżko samej Elli? Udrapowała na nim batikową narzutę w jasnym łososiowym kolorze, którą uwielbiała, a którą Byron gardził. Wszystkie poduszki zgromadziła po swojej stronie. Łóżko wyglądało jak metafora rozwodu.

Aria odłożyła książki i obojętnie powędrowała z powrotem na parter do salonu, groźby „A” krążyły w jej głowie jak centryfuga, której używali na dzisiejszej biologii w laboratorium. „A” wciąż tu był. Był także, według Wildena, zabójca Ali. „A” mógłby nim być, wykorzystując ją do wkradnięcia się w ich życie. A jeśli Wilden miał rację - jeśli zabójca Ali chciał jeszcze kogoś skrzywdzić? Jeśli zabójca był nie tylko wrogiem Ali, ale również Arii, Hanny, Emily i Spencer? Czy to oznaczało, że któraś z nich będzie… następna?

Pomijając migoczący ekran telewizora, w salonie panował mrok. Kiedy Aria zobaczyła rękę przerzuconą przez tweedowe oparcie tapczanu, podskoczyła. Wtedy pojawiła się znajoma twarz Mike'a.

- Przyszłaś w samą porę. - Mike wskazał ekran telewizora.

- Za chwilę, nigdy wcześniej nie ujawnione domowe nagranie Alison DiLaurentis, wykonane na tydzień przed jej zniknięciem. - powiedział doskonale naśladując spikera zapowiadającego film.

Żołądek Arii związał się w supeł. To o tym nagraniu mówił Wilden. Wieki temu Aria pasjonowała się kinematografią, dokumentując wszystko co mogła, od ślimaków na tylnym podwórku po najlepsze przyjaciółki. Filmiki były zazwyczaj krótkie, a Aria często starała się nadać im artystyczny i wzruszający wymiar, skupiając się na nozdrzach Hanny, zamku bluzy Ali, albo ruchliwych palcach Spencer. Kiedy Ali zaginęła, Aria przekazała kolekcję nagrań policji. Gliniarze je przeczesali, ale nie znaleźli żadnych wskazówek co do miejsca pobytu Ali. Aria wciąż miała oryginały na laptopie, chociaż od bardzo, bardzo dawna ich nie oglądała.

Aria opadła na tapczan. Kiedy skończyła się reklama Mercedesa i wrócono do wiadomości, Aria i Mike wyprostowali się w oczekiwaniu.

- Wczoraj anonimowe źródło przekazało nam nagranie Alison DiLaurentis. - powiedział główny prowadzący. - Oferuje wgląd w jej wzruszająco niewinne życie zaledwie kilka dni przedtem, zanim została zamordowana. Obejrzyjmy.

Klip zaczynał się rozchwianym ujęciem skórzanej kanapy w salonie Spencer.

- I za to, że nosi ubrania w rozmiarze zerowym. - powiedziała poza kadrem Hanna. Kamera przesunęła się na młodszą Spencer, ubraną w różową koszulkę polo i piżamowe spodenki capri. Blond włosy opadały kaskadą na jej ramiona, a na głowie miała błyszczącą od górskich kryształów koronę.

- Ostro wygląda w tej koronie. - powiedział entuzjastycznie Mike rozrywając dużą torbę Doritos.

- Ciiicho. - zasyczała Aria.

Spencer wskazała leżący na kanapie telefon LG Ali.

- Chcecie przeczytać ten sms?

- Ja chcę. - wyszeptała Hanna unikając kardu. Potem kamera przeskoczyła do Emily, która wyglądała prawie identycznie jak teraz - takie same blond rude włosy, za duża koszulka z pływackim sloganem, taki sam sympatyczny i zmartwiony wyraz twarzy. Nagle Aria przypomniała sobie ten wieczór: zanim włączyły kamerę Ali dostała sms-a i nie powiedziała im, od kogo. Wszystkie były rozdrażnione.

W obiektywie było widać Spencer trzymającą telefon Ali.

- Zablokowany. - rozmyte ujęcie ekranu komórki.

- Znasz hasło? - Aria usłyszała zadane jej własnym głosem pytanie.

- Cholera! To ty! - wykrzyknął Mike.

- Spróbuj datę urodzin. - zasugerowała Hanna.

Kamera ukazała pulchne dłonie Hanny wyciągające telefon Ali z rąk Spencer.

Mike zmarszczył nos i odwrócił się do Arii.

- To właśnie dziewczyny robią, jak są same? Myślałem, że będzie bitwa na poduszki. Dziewczyny w bieliźnie. Całowanie.

- Byłyśmy w siódmej klasie. - podniosła głos Aria. - To obleśne.

- Nie ma nic niewłaściwego w siódmioklasistkach w bieliźnie. - powiedział cichutko Mike.

- Co robicie? - rozległ się głos Ali. Potem na ekranie pojawiła się jej twarz, a oczy Arii wezbrały łzami. Ta twarzyczka w kształcie serca, świetliste ciemno-niebieskie oczy, szerokie usta - to wszystko wciąż prześladowało ją we wspomnieniach.

- Patrzyłyście na mój telefon? - zażądała odpowiedzi Ali z rękami na biodrach.

- Oczywiście, że nie! - krzyknęła Hanna. Spencer zatoczyła się do tyłu, chwyciła koronę próbując utrzymać ją na głowie.

Mike wepchnął do ust garść Doritos.

- Czy mogę być twoim seksualnym niewolnikiem, księżniczko Spencer? - powiedział falsetem.

- Ona chyba nie umawia się z niedojrzałymi płciowo chłopcami, którzy wciąż sypiają ze swoim kocykiem. - odparła ostrym tonem Aria.

- Hej! - pisnął Mike. - To nie kocyk! To moja szczęśliwa koszulka do lacrosse'a!

- Jeszcze gorzej. - powiedziała Aria.

Ali ponownie pojawiła się na ekranie, wyglądała na taką żywą, pełną energii, beztroską. Jak to możliwe, że nie żyła? Że została zamordowana?

Przed kamerą przeszła starsza siostra Spencer, Melissa, i jej chłopak, Ian.

- Cześć, dziewczyny. - powiedział Ian.

- Cześć. - pozdrowiła go głośno Spencer.

Aria zerknęła na telewizor. Już zapomniała, jak bardzo kiedyś wszystkie pragnęły Iana. Był jedną z osób, którym robiły telefoniczne żarty - innymi osobami była Jenna, zanim ją skrzywdziły, Noel Kahn, bo był taki słodki, i Andrew Campbell, bo drażnił Spencer. W przypadku Iana dzwoniły na zmianę, udając dziewczyny z seks-telefonu.

Kamera uchwyciła Ali przewracającą oczami w stronę Spencer. Potem Spencer rzuciła Ali za plecami nachmurzone spojrzenie. Typowe, pomyślała Aria. W noc zniknięcia Ali Aria nie została zahipnotyzowana i słuchała kłótni między Ali i Spencer. Gdy wybiegły ze stodoły, Aria odczekała jedną-dwie minuty, i poszła za nimi. Wołała je po imieniu. Ale nie mogła ich dogonić. Wróciła do środka, zastanawiając się, czy Ali i Spencer wszystkiego nie ukartowały, żeby pozbyć się reszty z nich, i wybyć na lepszą imprezę. Ale Spencer w końcu wpadła do środka jak burza. Wyglądała na taką zagubioną, jakby była w transie.

Na ekranie Ian opadł na kanapę obok Ali.

- Co robicie, dziewczyny?

- Nic takiego. - powiedziała Aria zza kamery. - Kręcimy film.

- Film? - zapytał Ian. - Mogę w nim wystąpić?

- Oczywiście. - powiedziała Spencer siadając obok niego. - To talk show. Ja jestem prowadzącą, ty i Ali - moimi gośćmi. Ty będziesz pierwszy.

Kamera odsunęła się od kanapy i skupiła na zamkniętym telefonie Ali, leżącym obok jej dłoni na kanapie. Obraz zbliżał się i zbliżał, aż maleńki ekran LED wypełnił cały kadr. Po dziś dzień, Aria nie wiedziała kto wysłał Ali tamtego wieczoru sms-a.

- Zapytaj, kto jest jego ulubionym nauczycielem w Rosewood. - młodszy, odrobinę wyższy głos Arii rozległ się zza pola widzenia kamery.

Ali zachichotała i spojrzała prosto w obiektyw.

- To pytanie dobre dla ciebie, Aria. Powinnaś raczej zapytać, czy chciałby umawiać się z nauczycielem. Na parkingu.

Arii zaparło dech, i to samo usłyszała u swojej młodszej wersji na ekranie. Ali naprawdę to powiedziała? Przy wszystkich?

I wtedy nagranie się skończyło.

Mike obrócił się do niej. Wokół ust miał neonowo-pomarańczowe okruchy Doritos.

- O co jej chodziło z tym umawianiem się z nauczycielami? Wyglądało na to, że mówiła tylko do ciebie.

Z ust Arii wyrwał się suchy, chrapliwy oddech. „A” powiedział Elli, że Aria od lat wiedziała o romansie Byrona, ale Mike ciągle nie miał o tym pojęcia. Byłby tak bardzo nią rozczarowany.

- Nieważne. - Mike wstał.

Aria wyraźnie widziała, że stara się być niewzruszony i na luzie, ale wypadł niezgrabnie z pokoju, zrzucając po drodze ze ściany oprawione w ramkę zdjęcie Lou Reed'a z autografem - ulubionej gwiazdy rocka Byrona, i jedną z nielicznych pamiątek po Byronie, których Ella nie usunęła. Słyszała, jak ciężkim krokiem idzie do swojej sypialni i mocno zatrzaskuje drzwi.

Aria oparła głowę na rękach. Po raz trzytysięczny chciała znaleźć się z powrotem w Reykjaviku, wspinać na lodowiec, jeździć na islandzkich kucyku, Gildzie, wzdłuż uśpionego wulkanu, albo nawet jeść wymiona wielorybie, które chyba wszyscy na Islandii uwielbiali.

Wyłączyła telewizor, i w domu zapadła niesamowita cisza. Kiedy pod drzwiami usłyszała szelest, podskoczyła. W przedpokoju zobaczyła matkę taszczącą w kilku dużych płóciennych torbach zakupy zrobione w ekologicznym markecie w Rosewood.

Ella zauważyła Arię i uśmiechnęła się ze znużeniem.

- Cześć, kotku. - odkąd wykopała Byrona, Ella wydawała się bardziej nieporządna niż zazwyczaj. Czarna tunika z gazy wisiała na niej jak worek, na udzie jedwabnych szarawarów była plama po tahini, a długie, brązowo-czarne włosy wyglądały jak ptasie gniazdo.

- Pomogę ci. - Aria wzięła od Elli kilka toreb. Razem weszły do kuchni, odłożyły torby na kuchenną wyspę, i zaczęły je rozpakowywać.

- Jak ci minął dzień? - wymamrotała Ella.

Wtedy Aria sobie przypomniała.

- Och, Boże, nie uwierzysz, co zrobiłam. - wykrzyknęła czując zawrót głowy. Ella zerknęła na nią przed odstawieniem organicznego masła orzechowego. - Poszłam do Hollis. Bo szukałam… no, wiesz. Jej. - Aria nie chciała wymawiać imienia Meredith. - Uczyła malarstwa, więc wbiegłam do środka, złapałam pędzel i namalowałam na jej piersi szkarłatne A. Wiesz, jak u tej kobiety ze „Szkarłatnej Litery”? To było super.

Ella zamarła z torbą makaronu pszenicznego w objęciach. Wyglądała, jakby miała mdłości.

- Nawet się nie zorientowała, co ją trafiło. - kontynuowała Aria. - Teraz wszyscy będą wiedzieć, co zrobiła. - uśmiechnęła się i rozłożyła szeroko ramiona. Taa-daa!

Oczy Elli strzelały na wszystkie strony, kiedy o tym myślała.

- Wiesz, że Hester Prynne jest uważana za postać sympatyczną?

Aria zachmurzyła się. Była dopiero na ósmej stronie.

- Zrobiłam to dla ciebie. - wyjaśniła cicho. - Żeby się zemścić.

- Zemścić? - głos Elli zadrżał. - Dziękuję ci bardzo. Dzięki temu wyglądam na naprawdę normalną. Jakbym znakomicie sobie w tym radziła. Już w tej chwili jest mi wystarczająco ciężko. Czy zdajesz sobie sprawę, że zrobiłaś z niej… jakąś męczennicę?

Aria postąpiła krok w stronę Elli. O tym nie pomyślała.

- Przepraszam…

Wtedy Ella zgięła się przy blacie i zaczęła szlochać. Aria stała bez ruchu. Miała wrażenie, że jej całe ciało wypełnia rzeźbiarska glina: świeżo wypalona, stwardniała i bezużyteczna. Nie potrafiła wyobrazić sobie, przez co przechodzi jej matka, i tylko wszystko pogorszyła.

Za kuchennym oknem koliber wylądował na replice penisa wieloryba, kupionej przez Mike'a w Muzeum Penisów w Reykjaviku. W innych okolicznościach Aria by go wskazała - kolibry były tutaj rzadkie, zwłaszcza te lądujące na fałszywych penisach wielorybów - ale nie dzisiaj.

- W tej chwili nie mogę na ciebie patrzeć. - wyjąkała w końcu Ella.

Aria przyłożyła dłoń do piersi, jakby matka przeszyła je jednym ze swoich noży Wüsthof.

- Przepraszam. Chciałam, żeby Meredith zapłaciła za to, co zrobiła. - kiedy Ella nie odpowiedziała palące, kwaśne uczucie wewnątrz Arii nasiliło się. - Skoro nie możesz znieść mojego widoku powinnam może na jakiś czas się stąd wynieść.

Zamilkła czekając aż Ella wtrąci się i powie: „Nie, wcale tego nie chcę”. Ale Ella milczała.

- Tak, może to dobry pomysł. - zgodziła się cicho.

- Och. - ramiona Arii opadły, podbródek zaczął drżeć. - W takim razie… nie wrócę jutro ze szkoły. - nie miała pojęcia, gdzie pójdzie, ale teraz nie miało to znaczenia. Ważne było tylko zrobienie tej jednej rzeczy, która uszczęśliwi jej matkę.

Lou Reed, właściwie Lewis Allen Reed (ur. 1942 roku w Nowym Jorku na Brooklynie) - amerykański wokalista rockowy, gitarzysta, autor tekstów oraz kompozytor.

Tahini (arab. طحينة tahina), chiń. zhimajiang (芝麻醤), jap. nerigoma (ねりごま), masło sezamowe - pasta na bazie nasion sezamu używana do przygotowywania wielu potraw. W krajach Bliskiego Wschodu tahini robione jest z lekko podprażanych nasion sezamu (proces ten intensyfikuje aromaty). We wschodniej Azji tahini produkowane jest z niełuskanych nasion sezamu.

Pretty Little Liars - Perfect Ideał

6



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział
3 - Pretty Little Liars - Perfect - Rozdział 21, Nieposortowane (2)
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział 7
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział 1
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział 6
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział 3
3 - Pretty Little Liars - Perfect - Rozdział 10
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział
3 - Pretty Little Liars - Perfect - Rozdział 6
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział 2
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział 9
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział 4
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział

więcej podobnych podstron