Ojciec Goriot (5)


OJCIEC GORIOT

Życie i twórczość Honoriusza Balzaka

Autor cyklu powieściowego zatytułowanego Komedia ludzka jest do dziś jednym z najbardziej znanych i cenionych przedstawicieli tego gatunku na świecie. Najbardziej sławny w Polsce utwór - Ojciec Goriot - może być traktowany jako wizytówka, swoista miara talentu pisarskiego Balzaka. Badacze literatury wielokrotnie zwracali uwagę na historyczną wartość dzieła życia tego pisarza. Komedia ludzka stała się ważnym zapisem obrazu epoki ponapoleońskiej, przekazem informacji o panujących wówczas stosunkach społecznych, pasjach i obyczajach ludzi. Koloryt czasu ukazanego na kartach prawie stu powieści jest tak dalece sugestywny w swoim re­alizmie, że czytelnik bez trudu odczuwa klimat tamtych lat, przeżywa wraz z bohaterami ich namiętności i tragedie, ulega plastycznym opi­som miejsc, wnętrz, charakterystykom postaci, by na koniec uświadomić sobie mechanizmy działania człowieka uwikłanego w relacje społeczne, które go określają i kształtują, zmuszając do przyję­cia narzuconych reguł postępowania.

Kim był autor tego słynnego dzieła? Jakie były koleje jego losu? Jak można scharakteryzować j ego twórczość? Na te pytania odpowiemy w części wprowadzającej w bardziej szczegółowe rozważania o powieści Ojciec Goriot.

Jak podaje Zofia Karczewska-Markiewicz1, Honoriusz Balzac (Honoré de Balzac)2 urodził się 20 maja 1799 r. w Tours we Francji, a więc w czasie wielkich przemian społecznych, zapoczątkowanych przez mieszczańską wielką rewolucję, która dotknęła kraj dziesięć lat wcześniej. Rówieśnikami słynnego przedstawiciela realizmu byli znani twórcy epoki romantycznej, której wpływom ulegał w pier­wszym okresie twórczości, Wiktor Hugo i Adam Mickiewicz. Balzac cieszył się uznaniem wielu znakomitych twórców i myślicieli swojej epoki. Na skromnym pogrzebie pisarza, 21 sierpnia 1950 r. (zmarł 18 sierpnia) wzruszającą mowę wygłosił Wiktor Hugo.

Zanim jednak Balzac doczekał się sławy i zdobył upragnioną pozy­cję w paryskich salonach, jego start życiowy nie był łatwy, a i później - nękany przez dłużników i wyniszczającą chorobę - nie mógł zaznać spokoju i wytchnienia. Przyszły pisarz urodził się we wzbogaconej dzięki sprytowi ojca rodzinie o chłopskim rodowodzie (nazwisko Balssa zmienione później na Balzac kojarzące się ze znaną rodziną szlachecką). Ojciec Honoriusza zadbał o awans społeczny: zdobył umiejętność czytania i pisania oraz podstawową wiedzę ogólną, przeniósł się do Paryża, gdzie początkowo pracował jako urzędnik, by później zdobyć majątek, wiążąc swoje losy z intendenturą wojskową. Warto pamiętać o jego karierze - jej echa pojawią się w prozie syna jako jeden z elementów biograficznych utrwalonych na kartach powieści. Matka, Anna Karolina Sallambier pochodziła z rodziny mieszczańskiej. Rodzice pisarza mieszkali w Tours i w Paryżu. Honoriusz był najstarszym synem wśród czworga rodzeństwa. Najbardziej czuł się związany z siostrą Laurą, długo przeżywał chłód uczuciowy matki i swój pobyt w surowym internacie oratorianów w Vendôme.

Po ukończeniu gimnazjum w Paryżu odbył studia prawnicze i podjął praktykę jako adwokat, a później notariusz. Szybko jednak przekonał się, że wybór zawodu był błędem i w 1819 r. postanowił zostać pisarzem. Korzystając ze skromnego uposażenia uzyskanego od rodziców, wynajął skromny pokoik na poddaszu i postanowił udowodnić wszystkim, że istotnie posiada talent literacki. Efekty tej próby samodzielności nie są jednak imponujące (mierna, długa trage­dia Cromwell). Po krótkim pobycie w domu rodzinnym Balzac znowu wyruszył do Paryża. Starał się zarobić na swoje utrzymanie pisaniem powieści awanturniczych opartych na wzorach romantycznych (wydał ich pod pseudonimami ok. 40). Następnie realizował swoje szalone pomysły na zdobycie wielkiej fortuny (m.in. założył drukarnię) i wbrew planom stale powiększał swoje długi. Musiał się ukrywać przed nachodzącymi go wierzycielami.

W 1829 r. umarł ojciec Honoriusza i ukazała się jego pierwsza powieść opublikowana pod własnym nazwiskiem: Ostatni z Szuanów czyli Bretania w roku 1800. Już rok później pisarz okazał się jednym z najbardziej pracowitych twórców - wydał ok. 70 publikacji. Styl bycia, powodzenie utworów i dowcip, a przede wszystkim poddające się jego urokowi kobiety otwierają przed nim słynne paryskie salony. Bywanie w takich miejscach jest widomym znakiem ważnej pozycji społecznej oraz spełnieniem wieloletnich marzeń pisarza. Spotyka wiele znakomitości paryskiej elity intelektualnej i artystycznej, przeżywa wiele flirtów i romansów.

Punktem zwrotnym w życiu Balzaka staje się spotkanie z tajem­niczą polską arystokratką, Eweliną Hańską z domu Rzewuską, po­siadaczką wspaniałych włości na Ukrainie. Rozpoczęty w 1832 r. przez czytelniczkę jego utworów kontakt listowny przerodził się w wielką sympatię. Doszło do spotkania w Szwajcarii, które doprowadziło do wybuchu uczucia odwzajemnionego przez ele­gancką damę. Ponawiane później w różnych miejscach Europy spotkania (m.in. w Wierzchowni na Ukrainie, dokąd pisarz podróżował przez Kraków) umacniały miłość dwojga kochanków. Balzac, chcąc imponować Ewelinie, starał się pracować jak najwięcej - ponad ludzką wytrzymałość. Po śmierci męża ukochanej i wydaniu za mąż jej córki doczekał się wreszcie własnego szczęścia: 14 marca 1850 r. w Berdyczowie poślubił wielką miłość swojego życia. Po upływie pięciu miesięcy wyczerpany postępującą chorobą serca umarł 18 sierpnia.

Pierwsze próby pisarskie Balzaka: nowele, sztuki sceniczne, powieści awanturnicze były zaledwie wstępem, rodzajem ćwiczenia stylistycznego przed wielkim przedsięwzięciem artystycznym, monu­mentalnym dziełem: Komedią ludzką. Pomysł wziął się stąd, że autor postanowił tak wykorzystać powołane do literackiego życia postaci, by tworzyły powiązane wszelkimi więzami społeczeństwo. Ciągłość cyklu zapewnił efektowny chwyt: w kolejnych utworach pojawiały się wcześniej wprowadzone postaci w nowych sytuacjach i uwikła­niach społecznych. Tym sposobem czytelnicy spotykali w powieściach Balzaka postaci poznane wcześniej i nowe. Całość dzieła Balzac zaplanował w ogromnych rozmiarach - miało je tworzyć aż 137 utworów, w których występowałyby 3-4 tysiące postaci. Powstało jednak 91 powieści ukazujących losy 2472 bohaterów.3

Dzieło Balzaka, choć nowatorskie w formie, nie powstawało w izo­lacji. Badacze niejednokrotnie wskazywali pewne wpływy, jakie dają się odkryć w jego twórczości. Wśród nich wymienić można zaczerp­niętą od W. Scotta i J. W. Goethego romantyczną tajemniczość i cu­downość (Jaszczur), przygodowy charakter powieści F Coopera również ukazującego wzajemne relacje społeczne. Fascynacja wpływami środowiska na rozwój jednostki tłumaczy dedykację poprzedzającą tekst Ojca Goriot: Wielkiemu i znakomitemu Geoffroy de Saint-Hilaire w dowód podziwu dla jego prac i geniuszu (3).4 Ów wielki przyrodnik tłumaczył rozwój gatunków i zachowanie zwierząt wpływem otaczającego je środowiska. Balzac zastosował te spostrzeżenia do społeczeństw ludzkich.

Wśród utworów składających się na cykl powieściowy znajdują się dzieła, które są zarazem elementami większej całości, a przy tym mogą być odczytywane w oderwaniu od niej, stanowią kompozy­cyjnie niezależne ogniwa, które, dzięki powracającym postaciom, mogą się łączyć w długi łańcuch. Ważnymi i powszechnie znanymi utworami są: Eugenia Grandet, Poszukiwanie absolutu, Lekarz wiejs­ki. Po nich powstaje Ojciec Goriot z postacią studenta, Eugeniusza Rastignaka, którego czytelnicy mogli poznać wcześniej we wspom­nianej wyżej powiastce filozoficznej Jaszczur. Inne utwory to: Kuzyn Pons, Stracone złudzenia, Blaski i nędze życia kurtyzany. W powieś­ciach Balzaka można obserwować wzajemne zależności i uwikłania bohaterów, którzy podlegają prawom i zwyczajom epoki. Reprezentujące różne środowiska postaci są ukazane jako trybiki machiny społecznej ukazanej w rozwoju, podlegającej stałym mody­fikacjom i przemianom wymuszanym przez aktualne warunki życia, pracy, awansu itp. W tym sensie monumentalną Komedię ludzką można traktować jako swoisty dokument epoki, źródło do badań oby­czajowości i struktury społecznej Francji I połowy XIX w.5

Postaci zaludniające karty powieści Balzaka są fikcyjne, jednak sposób ich przedstawienia, oparty na wnikliwej obserwacji ludzi z bliższego i dalszego otoczenia pisarza, stwarza okazję do przyjrzenia się autentycznym w ich charakterologicznym rysunku osobom z paryskich salonów, pensjonatów i ulic. Autor ukazał ich zwyczaje, styl bycia, nieszczęścia, radości i namiętności. Przewrotny tytuł cyklu staje się jasny już po przeczytaniu choćby jednego utworu. Jakże iro­nicznie brzmi słowo komedia w odniesienia do osobistej tragedii Goriota.

Głównym motywem działania postaci jest chęć zdobycia majątku i - tym samym - pozycji społecznej zapewniającej uznanie i szacunek otoczenia. Nowe realia okresu po rewolucji stwarzały taką możliwość niemal wszystkim. Ceną sukcesu była jednak najczęściej nieuczciwa walka z konkurentami, wykorzystywanie kobiet (finansowe kontrak­ty małżeńskie), a nawet zbrodnia. Wszystkie te znaki ukazanego czasu nie były wytworem fantazji artysty, ale autentycznym rysem epoki wielkich przemian i nadużyć. Żeby w pełni zrozumieć istotę relacji społecznych przedstawionych w powieki Ojciec Goriot, zapoznajmy się z faktami i procesami, jakie nastąpiły po zwycięstwie mieszczańskiej rewolucji we Francji.

Obraz Francji po rewolucji 1789 r.

Przed narodzinami Balzaka przeszła nad Francją - jak wiemy ­- burza wielkiej rewolucji. Gdy liczył pól roku życia, wstrząsnęła jego krajem wiadomość o zamachu stanu generała Bonaparte, otwierającego sobie drogę do dyktatury Gdy ośmioletni chłopiec rozpoczynał naukę w kolegium w Vendôme, Bonaparte był już od trzech lat „cesarzem Francuzów”, Napoleonem Pierwszym, a Europę spowijały dymy pobojowisk w przededniu pokoju w Tylży (1807).

Studia prawnicze w Paryżu odbywał Balzac już po Waterloo (1815), po dramatycznym zakończeniu „epoki napoleońskiej”, a za panowania Ludwika XVIII, który w oparciu o zmowę Świętego Przymierza otworzył epokę Restauracji. Na ten okres przypadają trudne początki literackiej kariery Balzaka i niepowodzenia jego przedsięwzięć finansowych. Pierwsze godne jego imienia, podpisane owym „de Balzac” utwory zjawiają się w roku poprzedzającym rewolucję lipcową.6 Tak, w historycznym kontekście, umieścił Jan Nowakowski kolejne etapy biografii pisarza. Istotnie, był to okres burzliwych przemian, które angażowały ludzi z różnych środowisk.

Pozostańmy przy wydarzeniach, których konsekwencje moim obserwować w Komedii ludzkiej, zwłaszcza w utworze Ojciec Goriot. Rewolucja francuska i lata wojen prowadzonych przez Napoleona przeobraziły Francję. Wielu ludzi straciło życie lub zdrowie, ale wielu też zyskało życiową szansę. Burżuazja dochodzi do głosu i za wszelką cenę stara się utrzymać swoją pozycję, nie pamiętając o prawie, zasadach moralnych lub choćby podstawowych ludzkich odruchach. Obok tak zwanej arystokracji rodowej tworzy się nowa - rekrutująca się ze spekulantów, cwaniaków i przestępców naginających prawo do osobistych celów. Bogacenie się kosztem innych, oparte na wyzysku nędzarzy, oszustwie i nieuczciwych kombinacjach finansowych prowadzi do jeszcze większych różnic pomiędzy najwyżej i najniżej usytuowanymi w hierarchii społecznej grupami. Powstaje wielka finansjera - wąskie grono bankierów wyzutych z ludzkich uczuć.

Francją rządzi pieniądz. Stan posiadania (nie uczucia) decyduje o wyborze partnera życiowego, określa karierę zawodową i towarzyską. Pieniądz wymusza respektowanie powiązań rodzinnych lub je niweczy, popycha do znieczulicy i zbrodni. Z dzisiejszej perspektywy wydaje się, że taki obraz społeczeństwa nie może być prawdziwy, że został przerysowany do granic wytrzymałości. Historycy i badacze dzieła Balzaka dowodzą jednak, że właśnie do takiego stanu rzeczy doprowadziła fala przemian zapoczątkowanych przez rewolucję 1789 roku. Przed oczyma czytelnika rozpościera się obraz rozrastającego się Paryża w dobie szczególnie intensywnego kształtowania nowego modelu społecznego, systemu, który niedługo wyłoni nowe grupy społeczne: wielkich kapitalistów i robotników.

Potwornie wynaturzone ludzkie typy ukazane w powieści Balzaka są więc znakiem tamtej epoki. Reprezentują ówczesny sposób myśle­nia, styl życia, pragnienia, motywy działania, wyobrażenia o karierze i awansie społecznym. Pozbawione uczuć córki Goriota, on sam - spekulant i dorobkiewicz, a później nędzarz, ambitny student Rastignac - utrzymanek bogatej kobiety, który marzył o salonach i sławie, Vautrin - przestępca pozbawiony skrupułów, małoduszne plotkary i donosicielki, urażone stare panny i leciwe wdowy, smakujące swoją pozycję towarzyską arystokratki, tuzy finansjery ­wielcy bankierzy niezdolni do przeżywania uczuć - oto postaci wzięte z różnych zakątków Paryża i przeniesione do powieści jako dowód zdziczenia obyczajów i ostrzeżenie dla przyszłych pokoleń.

Ojciec Goriot - streszczenie

Akcja powieści rozgrywa się w ciągu 3 miesięcy, od grudnia 1819 do lutego 1820 r., w Paryżu, głównie w skromnym pensjonacie pani Vauquer (czyt. Woker), ale także w salonach bogatych arystokratek, a w końcowej części utworu na cmentarzu Pére-Lachaise (czyt. Perlaszez). Początkowe strony utworu wypełnia szczegółowa prezen­tacja miejsca akcji i bohaterów. Drobiazgowo został przedstawiony pensjonat przy ulicy Neuve-Sainte-Genevieve, między Dzielnicą Łacińską, a przedmieściem St. Marcel (3). Wystrój wnętrz i charak­terystyka lokatorów świadczy o tym, że mieszkają tu ludzie o skrom­nych lub wręcz znikomych zasobach finansowych. Pani Vauquer prowadzi ów pensjonat czterdzieści lat, jest osobą samotną (losów męża nie ujawnia), ciągle marzy jednak o odmianie i ponownym zamążpójściu. Dobrym kandydatem wydawał jej się Jan Joachim Goriot, stale wynajmujący u niej coraz skromniejsze pokoje. 69-letni były handlarz mąką, wytwórca makaronu i krochmalu nie odpowiedział jednak pozytywnie na starania starszej pani, która oskarżała go z czasem w myślach o najgorsze czyny, pomawiała o skąpstwo i ostatecznie, obdarzywszy pogardliwym przydomkiem ojca Goriot, zrezygnowała z planów matrymonialnych.

Dzieje ojca Goriot przed i po zamieszkaniu w pensjonacie szczegółowo przedstawia narrator. Jako człowiek sprytny dorobił się majątku, wykorzystując wahania cen i brak towaru na rynku, a tym samym wzbogacił się kosztem innych, zwłaszcza ubogich nabywców żywności. Po śmierci ukochanej żony zajął się czule dwiema córka­mi, które rozpieszczał przy każdej okazji i w istocie - demoralizował. Wydał je bogato za mąż i przez dwa lata mieszkał raz u jednej, raz u drugiej. Z czasem, wobec nieprzychylności zięciów, poszukał sobie miejsca w pensjonacie. Przez kilka lat (u p. Vauquer zamieszkał w 1813 r.) zmieniał pokoje na coraz tańsze i uboższe. Szybko topniały wszelkie zasoby, jakie posiadał, rezygnował z każdej rzeczy, sprzedawał srebra i porcelanę, zastawiał własną rentę, by zaspokoić zachcianki bogatych przecież córek, które interesowały się starym ojcem tylko wtedy, gdy miały finansowe potrzeby. Skromny i cichy starzec za największe szczęście poczytywał sobie możliwość oglądania z daleka jadących bogatymi powozami na spacer ukochanych córek, które nim gardziły.

Innym stałym lokatorem pensjonatu był tajemniczy i groźnie wyglądający, potężnej postury mężczyzna, Vautrin, którego losy i pochodzenie wyjaśniają się dopiero pod koniec powierci. On jeden cieszy się jednak w pensjonacie wyjątkowymi względami - ma swój własny klucz i korzysta z niego, wprowadzając swoich gości często pod osłoną nocy. Atmosfera narracji charakteryzującej zachowanie Vautrina wskazuje, że ma on na sumieniu jakie ciemne sprawki.

Kolejnym ważnym bohaterem, mieszkańcem owego pensjonatu, jest przystojny student z prowincji, młodzieniec szlacheckiego pochodzenia, który przybył do Paryża, by zgodnie z wolą rodziny zdobyć wykształcenie i pozycję w nadziei, że w przyszłości przyniosą one korzyści jemu i bliskim. Zamieszkuje skromny pokoik, wspomi­na warunki panujące w rodzinnym domu i marzy o wyrwaniu się z nędzy i poczucia niższości. Szybko też podejmuje kroki, które mają mu zapewnić awans społeczny.

W pensjonacie mieszkało też kilku innych studentów, zaś na stałe młoda dziewczyna odtrącona przez ojca, Wiktoryna Taillefer, pod opieką ciotki, pani Couture, stara panna Michonneau, bezbarwny i nudny jak automat pan Poiret oraz służba: Krzysztof i kucharka Sylwia.

Już po przedstawieniu mieszkańców pensjonatu czytelnik zauważa, że stanowią oni jakby mikrospołeczeństwo, w którym rządzą takie same prawa i zwyczaje jak w większych skupiskach. Bohaterowie reprezentują różne stany, płeć, wiek, upodobania, zachowania, plany, ambicje, uczucia i zasady moralne. Wchodzą z sobą w pewne relacje, prowadzą rozmowy, narażeni na stałe sąsiedztwo z czasem poznają siebie nawzajem i odkrywają tajemnice innych. Orientują się w sytu­acji rodzinnej pensjonariuszy, a brakujące ogniwa wiedzy o nich szy­bko uzupełniają domysłami, które traktują jak prawdę.

Szczegółowe opisy wystroju wnętrz i drobiazgowe charakterystyki osób zajmują sporą część utworu. Akcja, która następuje po tym wprowadzeniu, angażuje więc postaci znane już czytelnikowi doić dobrze. Wszechwiedzący narrator ujawnia ważne momenty z biografii bohaterów lub swoje domysły - by podkreślić zagadkowość niektórych osób.

Goriot w opinii pani Vauquer i Sylwii uchodzi najpierw za boga­tego starszego pana, którego odwiedzają młode, piękne, dobrze ubrane, bogate kobiety. Wydaje się niemożliwe, by były to jego córki, skoro sam mieszka w tak skromnych warunkach - tak naiwnie i prostodusznie myślał o nich młody Rastignac. Szybko jednak i on poznał zasady gry obowiązujące w Paryżu. Po przybyciu do stolicy przesłał list polecający od znającej tutejsze stosunki ciotki, pani de Marcillac, do szczególnie ważnej w mieście osoby, wicehrabiny de Beauséant, która zaprosiła go do siebie na bal. Było to szczególne wyróżnienie, bowiem wejście do tego słynnego salonu określało pozycję społeczną gościa. Szczytem marzeń wielu nowobogackich było osiągnięcie takiego celu. Właśnie tam Rastignac poznał jedną z najlepiej zbu­dowanych kobiet w Paryżu (27) - Anastazję de Restaud, córkę Goriota, która zaprosiła go do siebie. Po powrocie z balu Eugeniusz odkrywa, że Goriot ugniata w zbitą masę pozłacane srebrne naczynia, zaś Vautrin cicho wprowadza do domu jakieś tajemnicze osoby. Nie rozumie tych zdarzeń, ale czuje, że kryją się za nimi poważne sprawy.

Ojciec Goriot sprzedaje srebra, by wykupić weksel Anastazji, który odsyła przez Krzysztofa (Vautrin demaskuje te działania przed pen­sjonariuszami), a później wypytuje Rastignaka o powodzenie i wygląd hrabiny de Restaud na balu. Pani Couture opowiada o zachowaniu ojca i brata Wiktoryny, którzy nią pogardzają, odpychają i chcą wydziedziczyć; budzi to oburzenie ojca Goriot.

Eugeniusz odwiedza hrabinę de Restaud, od której wychodzi właśnie Goriot, poznaje jej męża i kochanka, hrabiego Maksyma de Trailles. Zostaje przedstawiony jako krewny wicehrabiny de Beauséant (to jedyny powód, dla którego został zaproszony). Doświadczył również pogardliwej uprzejmości i spojrzenia lokaja, który łatwo zorientował się, że gość jest biedakiem. Pierwsze kontak­ty z wielkim światem Paryża ujawniają moc pieniądza wymuszającego szacunek i zapewniającego odpowiednią pozycję. Pytanie o ojca Goriot wywołuje niechęć i chłód gospodarzy. Kolejnym wydarzeniem w życiu młodego studenta była wizyta u bogatej krewnej. Poznał tam kochanka pani de Beauséant, portugal­skiego margrabiego d'Ajuda-Pinto, który jednak zamierza ożenić się z inną kobietą. Przybywa przyjaciółka gospodyni, księżna de Langeais i informuje o matrymonialnych planach margrabiego. Pani de Beauséant wyjaśnia Eugeniuszowi, że hrabina de Restaud jest córką Goriota i ze względu na pochodzenie męża była przedstawiona na dworze, zaś jej siostra, Delfina de Nucingen, żona giełdziarza (63), zazdrości jej zdobytej pozycji i marzy o wejściu do salonu wicehra­biny. Życzliwa młodzieńcowi kuzynka radzi mu, by posłużył się Delfiną, został jej kochankiem - to ułatwi mu paryską karierę - zaś ona zaprosi ją do siebie, ale nie dopuści do zbytniej poufałości.

Żeby zrealizować powzięty plan, Rastignac prosi listownie matkę o 1200 franków, a gdy je otrzymuje, czuje się podobny do wyrodnych córek Goriota. Kolejną lekcję życia otrzymuje od pana Vautrin, który uświadamia mu siłę protekcji i bezsens uczciwości w tak zepsutym świecie. Chcąc pomóc ambitnemu studentowi prawa, doradza mu małżeństwo z wypędzoną przez bogatego ojca Wiktoryną (podejrze­wając, że nie jest jego córką bankier chce ją wydziedziczyć, zaś majątek zostawić tylko synowi). Zamierza doprowadzić do poje­dynku i śmierci brata Wiktoryny - wtedy ona otrzyma majątek. Pełen marzeń o karierze, ale i wzniosłych ideałów, Rastignac odrzuca ze wzgardą taką szansę.

Eugeniusz staje się powiernikiem ojca Goriot, który opowiada mu o swoich córkach, o tym, że spaceruje, by móc je oglądać w powozach. Nie obwinia ich o brak uczuć. Wszelkie zło przypisuje zachłannym, bezdusznym zięciom, którzy się go wstydzą. Ujawnia swoją słabość, brak krytycyzmu, bezgraniczne oddanie ukochanym dzieciom. Rastignac poznaje Delfinę i z chęcią opowiada o niej star­cowi. Ten wyjawia mu, że zaakceptowałby go jako kochanka córki (pragnie dla niej szczęścia za wszelką cenę). Eugeniusz i Delfina spędzają czas w domu gry. Część wygranej student zwraca swojej towarzyszce, zaś resztę pragnie pomnożyć w taki sam sposób. Dzięki temu może odesłać matce pieniądze (1500 franków), które traktuje jak pożyczkę. W niedługim czasie zyskuje powszechną opinię kochanka pani de Nucingen, zaś Vautrin ciągle knuje plany połączenia go ze skromną subtelną panną Taillefer.

Na kolejnych kartach powieści rozwija się sensacyjny wątek Vautrina. Minister policji, pan Gondureau, ujawnia pannie Michonneau i panu Poiretowi szczegóły z biografii tajemniczego pen­sjonariusza oraz prosi o pomoc w uwięzieniu go. Zbiegły z galer Jakub Collin (prawdziwe nazwisko Vautrina), nazywany inaczej Ołży-Śmierć, to zbrodniarz o skłonnościach homoseksualnych. Wziąwszy na siebie winę młodego Włocha (fałszerstwo), został uwięziony. Po ucieczce z galer stał się bankierem światka przestępczego i powiernikiem Stowarzyszenia Dziesięciu Tysięcy (skupiającego bogatych złodziei). Panna Michonneau otrzymuje flakon płynu, który dolany do napoju wywołuje wrażenie apopleksji. Po zaaplikowaniu go Vautrinowi ma go uderzyć w ramię - wtedy wystąpią litery ujawniające tożsamość byłego galernika. Po wahaniach panna Michonneau podejmuje się realizacji planu (liczy na obiecane pieniądze).

Goriot wraz z Delfiną przygotowuje apartament dla Rastignaka, by kochankowie mogli się tam spotykać bez przeszkód. Stary ojciec cieszy się, że mógł tym uszczęśliwić córkę. Chce zamieszkać w tym samym domu w małym pokoiku, by częściej widywać Delfinę i usługiwać w razie potrzeby Eugeniuszowi, który staje się teraz utrzy­mankiem kobiety (oprócz apartamentu otrzymuje od niej piękny kosztowny zegarek). Tymczasem brat Wiktoryny zostaje ugodzony w pojedynku śmiertelnym ciosem w czoło. Eugeniusz jednak nie ma zamiaru żenić się z panną Taillefer, która niedługo potem przeprowadza się do ojca.

Panna Michonneau wypełnia polecenia ministra policji i istotnie demaskuje agenta światka przestępczego. On zaś uprzedza szefa policji, że w ciągu dwóch tygodni zginie, choćby był najlepiej strzeżony. Stara panna, która go wydała w nadziei na nagrodę pieniężną straciła szansę na o wiele wyższą sumę, gdyby uprzedziła Vautrina o zamiarach policji. Teraz musi ona opuścić pensjonat, zwłaszcza, że zdradą naraziła się pani Vauquer.

Życie paryskiej elity toczy się dalej. Pani Beauséant zaprasza na bal państwa de Nucingen. Delfina jest szczęśliwa, ale zanim spełnią się jej marzenia okazuje się, że mąż chce jeszcze przez dwa lata obracać sumą jej posagu. Niedługo potem przyjeżdża do ojca Anastazja i opowiada udręczonemu starcowi, że zastawiła rodowe diamenty teś­ciowej, by spłacić dług kochanka, a potem podczas małżeńskiej awantury oznajmiła mężowi, że tylko najstarszy syn jest jego potomkiem. Tragedii dopełniła przysięga, że podpisze na życzenie męża akt sprzedaży swoich dóbr, zaś ona potrzebuje jeszcze 12 tysięcy franków, by ocalić kochanka i żąda tej kwoty od ojca. Goriot gorączkowo myśli jak pomóc córce, którą tymczasem wspomaga wekslem Rastignac. Sprzedaje resztę srebra, by Anastazja mogła wy­stąpić na balu w sukni ze złotej lamy, zastawia cały rok dożywocia, narażając się na jeszcze większą nędzę - wszystko to dla ukochanej córki. Rozważa nawet powrót do pracy.

Przeżycia poprzedniego dnia sprawiają, że Goriot nagle traci siły. Przeczuwając śmierć, pragnie zobaczyć córki, ale one, zmęczone po balu, nie mają dla niego czasu. Starzec uświadamia sobie swoją sytu­ację i wini za nią siebie samego. Rastignac próbuje nakłonić obydwie damy do odwiedzin u ojca. Przybywa jedna z nich - Anastazja ­staruszek jest już jednak nieprzytomny. Podczas, kiedy piękne, bogate i wyzute z ludzkich uczuć córki Goriota bawiły się na balu otoczone przepychem diamentów a potem odpoczywały, on umierał w nędzy, w poczuciu osamotnienia i nieszczęścia. Czuwali nad nim na zmianę Rastignac i student medycyny Bianchon. Długi czas agonii wypełnił monolog starca o wielkiej miłości do córek, sile pieniądza i własnej winie. Ubogi pogrzeb Goriota opłacił Rastignac (mimo starań o pieniądze od córek i zięciów, nie udało mu się skruszyć zatwar­działych serc). Uczestniczył w nim z Krzysztofem, posługaczem z pensjonatu oraz... pustymi powozami córek.

Powieść kończy się wyzwaniem, które zbulwersowany sytuacją student prawa Rastignac rzuca strasznemu miastu: Teraz się spróbu­jemy! i jego odejściem na obiad do pani de Nucingen.

Paryż - tło zdarzeń

Akcję powieści Balzac umieścił w Paryżu, mieście wielkich karier i sprzeczności. Można więc mówić, że tworzy ono tło zdarzeń, ale jest zarazem jakby bohaterem wpływającym na ich przebieg. Paryż jest tu ukazany poprzez charakterystyczne miejsca, ale również poprzez panujące w nim prawa organizujące życie społeczeństwa. Balzac przedstawia stolicę jako określoną przestrzeń i - co ważniejsze ­zbiorowość ludzką podległą pewnym zasadom gry. Akcja osadzona w konkretnym miejscu przebiega z zachowaniem pełni realizmu. Tej regule odpowiada także obraz Paryża, z zaułkami, salonami, pen­sjonatami, domami hazardu oraz sposób przedstawienia stosunków społecznych. To właśnie owo „paryskie piekło” określa kondycję moralną ludzi. Najwyższa wartość ówczesnego Paryża - pieniądz ­ustanawia relacje towarzyskie i rodzinne, decyduje o uznaniu i randze obywateli. Nie liczą się podstawowe zasady etyczne, uczucia i godność. Nie ma miejsca na sentymenty, wrażliwość, szlachetność, honor.

Paryż lat dwudziestych XIX wieku to miejsce, w którym można obserwować wiele sprzeczności - ujawniają się one zwłaszcza w kon­traście warunków życia warstw najuboższych i arystokracji, ukazanym w powieści z całą brutalnością realizmu. Wiele uwagi


Balzac poświecił przedstawieniu dwu środowisk: biedoty zamieszkującej w pensjonacie pani Vauquer i arystokracji - bywal­com salonów, miłośnikom sztuki (teatr) i swobodnych związków uczuciowych. Bardziej zróżnicowaną grupę bohaterów stanowią w powieści pensjonariusze: studenci, niekochany stary ojciec, odtrącona córka, stara panna, bezbarwny przeciętniak, szlachetny przestępca. Są zdolni do wielkich uczuć lub je odrzucają, potrafią cierpieć i przeżywać klęski drugiego lub zachować obojętność, bywają chętni do pomocy i niesienia ulgi, ale nie rezygnują z własnych pragnień i ambicji. Świat paryskiej elity jest bardziej jednorodny. Różnice doty­czą w zasadzie tylko pochodzenia. Nowobogaccy uzyskują jednak pozycję towarzyską podobną arystokracji rodowej, ponieważ łączy ją z nią fakt posiadania wielkich dóbr.

Łącznikiem pomiędzy obu światami jest Eugeniusz Rastignac, zarówno mieszkaniec skromnego pensjonatu jak i bywalec salonów. Jego wrażliwe spojrzenie i zdolność oceny obu środowisk ujawniają rażące kontrasty. Tłem przeżyć i codziennej wegetacji osób z nizin społecznych są wnętrza domu pani Vauquer. Najpierw czytelnik zapoznaje się z opisem domu widzianego z zewnątrz, dziedzińca, na którym przebywają hodowane tu zwierzęta, by potem poznać kolejne kondygnacje i niektóre pomieszczenia począwszy od parteru. Miejscem spotkań mieszkańców pensjonatu jest jadalnia albo salon. Wyposażenie, meble i różne sprzęty, są stare i zużyte. Wśród kurzu i pożółkłych serwet znajduje się wiele tandetnych bibelotów, w kuchni do garnków zagląda kot właścicielki lokalu. Narrator mówi o charakterystycznym, budzącym wstręt odorze pensjonatu (7). Ubiory bohaterów - często nieświeże lub po prostu zniszczone łachmany ­dopełniają atmosfery miejsca.

Zupełnie inny Paryż obserwuje czytelnik poprzez opisy salonów, wyposażonych zgodnie z wymaganiami aktualnej mody, gdzie wszys­tko jest kosztowne, drogie, zazwyczaj dobrze skomponowane i gus­towne (mniej starania o wykwintność, zaś więcej o pokazanie bogact­wa można zaobserwować w mieszkaniach „arystokratów pieniądza” ­nowobogackich, którzy ze względu na stan posiadania wdarli się w kręgi elity społecznej). Efektownie wyposażone wnętrza wypełnia gwar balu, szept flirtu, wesołość rozmów towarzyskich lub odgłosy znudzenia a czasem rodzinnej awantury. Gościom usługuje grono lokajów i pokojówek - również o wyostrzonym spojrzeniu na stan posiadania wchodzących. Bogate stroje i biżuteria, drogie pachnidła i powozy - oto inny obraz Paryża.

Innym znakiem tego miasta jest cmentarz Pére-Lachaise podczas nędznego, ponurego pogrzebu ojca Goriot - miejsce, o którym wspaniali, bogaci Paryżanie nie chcą myśleć i pamiętać.

Tak określone warunki życia kształtują charaktery i postawy bohaterów. W każdym z tych miejsc o pozycji człowieka decyduje to, co posiada, ile dóbr zdołał zgromadzić. Obok pochodzenia społecznego liczy się równie mocno stan majątkowy, dlatego zasady życia, styl bycia, zachowanie i wrażliwość zostały podporządkowane temu prostemu miernikowi wartości człowieka. Właśnie ta reguła ustanawia wzajemne relacje, hierarchię społeczną, bezwzględnie i stanowczo ustala obowiązujący porządek. Tak ukazane i drobiazgowo scharakteryzowane społeczeństwo w różnych jego warstwach to także obraz Paryża. Jest on równocześnie tłem i sednem przedstawionych spraw.

Częstokroć określano dzieło Balzaka jako przekaz historycznej prawdy o epoce. Taką wartość mają charaktery ludzi tego okresu i ­oczywiście - wnikliwie ukazane i zanalizowane tło akcji - rzetelnie oddana topografia miasta, wystroje wnętrz, detale strojów, które mogą być traktowane jako źródło do badań warunków i stylu życia, oby­czajów oraz przemian społecznych zachodzących we Francji w I połowie XIX wieku. Powieść Ojciec Goriot ma więc i taką wartość ­stanowi rodzaj historycznego przekazu oddającego rzeczywistość z wielkim staraniem i pietyzmem dla szczegółu.

W kręgu postaci i wątków

Grono postaci z Komedij ludzkiej zawsze fascynowało badaczy i czytelników dzieła Balzaka wielką różnorodnością postaw i charak­terów. Są indywidualnościami, a zarazem typowymi reprezentantami różnych środowisk. Autor osiągnął tu szczególny efekt: bohaterowie-typy przedstawieni z dbałością o detale, odcienie charakterologiczne, uwikłani w specyficzne dla nich układy sytuacyjne i społeczne stanowią złożone, zindywidualizowane osoby wyróżniające się swoi­mi rysami na tle pozostałych. Badania historyków literatury dały podstawę do wniosku, że Balzac, nadzwyczaj spostrzegawczy obserwator otoczenia, opierał konstrukcje postaci literackich na charakterystyce napotkanych przez niego ludzi, dodawał jednak od siebie pewne cechy i w sposób szczególny wzmacniał te, które stanowiły o przynależności danej osoby do określonej grupy społecznej czy środowiska. Dzięki tym „wzmocnieniom” wybranych istotnych cech tworzył wlanie owe typy: podstarzałej, zaniedbanej właścicielki pen­sjonatu, damy prowadzącej najsłynniejszy w Paryżu salon, ambitnego karierowicza, małostkowej starej panny, wyrodnej córki wykorzys­tującej bez granic starego ojca itd.

Pierwszym wyróżnikiem powieści Balzaka, jeśli chodzi o postaci, jest uwikłanie ich w relacje społeczne, które kształtują, często defor­mują, ich psychikę i osobowość. Jest to realizacja w literackiej prak­tyce poglądu przyrodnika Geoffroy'a de Saint-Hilaire, który autor Ludzkiej komedii przystosował do rozwoju ludzi. Istotnie, w jego powieściach środowisko określa jednostkę, decyduje o kierunku jej rozwoju, o hierarchii wartości, ogólnie mówiąc - o losie danej osoby. Przyjmując rozumowanie pisarza warto zwrócić uwagę na rodowód postaci, tło społeczne, w którym ona egzystuje, charakter czasu, oby­czajowość, moralność, politykę.

Wskazywaliśmy już na autentyzm przedstawionych przez Balzaka realiów paryskiego życia. Dotyczy on również postaci - w pełni odpowiadają one swoim stylem bycia i postępowaniem ludziom obserwowanym przez pisarza na ulicach i w salonach stolicy.

Ojciec Goriot to studium charakterów ha tle obrazu współczesnych obyczajów. [...] Balzac odtworzył tu życie Paryża w latach 1819-1920, obserwując je w różnych środowiskach: arystokracji, bogatej burżuazji i drobnomieszczaństwa.

Jako malarz obyczajów Balzac wzorował się na powieściach swego rówieśnika Henryka Monnier (1799-1877), pisarza i rysownika o wyostrzonym zmyśle obserwacji, [...]. W utworach Balzaka odnajdy­wano tę samą co u Monniera zdolność odtwarzania charakterystycznych typów, reprezentujących różne środowiska.

W powieści Ojciec Goriot na plan pierwszy wysuwają się trzej główni bohaterowie: Rastignac, Vautrin i postać tytułowa. Ci trzej bohaterowie stanowią centralne postaci głównych wątków utworu. Osoby z drugiego planu, m.in. pani Vauquer, córki Goriota, pani Beauséant, dopełniają całość ukazanego tu mikrospołeczeństwa i są również przedstawione z wielkim staraniem o prawdopodobieństwo ich typów.

Tragiczne losy Goriota

Tytułowy ojciec Goriot jest typowym reprezentantem nowej grupy ludzi, którzy dzięki zwycięstwu rewolucji i zamieszaniu wywołanemu na rynku odmienili swój los i zdobywszy pokaźny majątek, zapewnili sobie i swoim rodzinom szybki awans społeczny. Jak do tego doszło? Otóż po śmierci właściciela małej fabryki makaronu (zginął w 1789 r.), w której Goriot był zatrudniony, został jej posiadaczem na korzystnych warunkach. Kolejnym sukcesem majątkowym było wzbogacenie się na handlu mąką i zbożem po gwałtownym skoku cen. Balzac przedstawia więc swojego bohatera jako człowieka sukcesu, jednak w tle jego powodzenia można dostrzec komentarz dotyczący sposobu osiągnięcia dobrej pozycji finansowej. Goriot zdobył majątek jako zręczny spekulant, wykorzystujący dobry moment, a przy tym - żerujący na odbiorcach oferowanej żywności. Autor nie ocenia jednak negatywnie postawy bohatera, choć obiekty­wnie nie zasługuje ona na pochwałę. Pokazuje jedynie sposoby łatwego i szybkiego bogacenia się kosztem innych jako istotną przy­czynę pogłębiającą dysproporcje społeczne, którą stworzyła owa mieszczańska rewolucja. Dobra passa Goriota w sprawach majątkowych to zapewne także wynik jego przygotowania i praktyki zawodowej - po latach potrafi rozpoznać po zapachu pieczywa gatunek mąki, z której zostało wyprodukowane. Chociaż spekulant, Goriot to jednak fachowiec i człowiek interesu.

Mniej szczęśliwie toczyło się życie rodzinne bohatera - po siedmiu łatach małżeństwa umarła ukochana żona, pozostawiając dwie córecz­ki. To zdarzenie wzmocniło uczucia ojcowskie i starania o spełnienie każdej zachcianki dziewczynek. Właśnie wtedy zaczęła się tragedia ojca, który nie zdawał sobie sprawy z błędów wychowawczych, jakie stale popełniał. Dorastające panienki nie wiedziały, że trzeba się dzielić z innymi, szanować uczucia drugiego człowieka. Traktowały ojca jak automat do spełniania materialnych marzeń. Goriot ubóstwiał je i wielbił, umacniał ich dumę i ambicje, rozpieszczał zbytkiem. Postarał się o to, by odpowiednio wyszły za mąż (to kolejny etap awansu społecznego w rodzinie) - Anastazja zostaje hrabiną de Restaud, zaś Delfina wychodzi za bankiera i giełdziarza o nazwisku de Nucingen.

Goriot wycofał się z aktywności zawodowej w pełni sił ze względu na pozycję społeczną swoich córek, które krępował fakt, że ojciec jest wytwórcą makaronu. Mieszkał u nich przez dwa lata, ale nie mogąc znieść złego traktowania przez zięciów, nie chcąc być przyczyną małżeńskich sporów, w 1813 r. wyprowadził się do pensjonatu pani Vauquer, gdzie zajmował pokoje o różnym standardzie, aż do najbardziej nędznego.

Wynajęcie pokoju nie odmienia jednak złego losu, ale jeszcze bardziej pogłębia kłopoty. Właścicielka domu stara się zainteresować swoją osobą dobrze ubranego i jeszcze wtedy dosyć majętnego mężczyznę, a kiedy jej starania zawodzą, traktuje go pobłażliwie, a nawet dokucza, pomawiając o różne ciemne sprawki (np. przyj­mowanie młodych kobiet), i pogardliwie nazywa ojcem Goriot. Tymczasem potrzeby bogatych, dobrze wydanych za mąż córek stale rosną (nowa suknia, utrzymanie kochanka, wykupienie weksla itp.), więc ojciec wyzbywa się różnych cennych przedmiotów (np. srebrne naczynia), zastawia swoją rentę, by sprostać żądaniom. Ciągle nie zauważa nikczemności i wyrachowania własnych dzieci, winą za wszystko obarcza niegodziwych zięciów. Tak bardzo zaślepiony jest bezkrytyczną miłością, że gotów jest utrzymywać kochanka Delfiny i być jego posługaczem, żeby tylko była ona szczęśliwa. Sposób poj­mowania szczęścia przez Goriota zupełnie rozmija się z podsta­wowymi zasadami moralnymi. Każde postępowanie, także własne, usprawiedliwia chęcią sprawienia radości córkom. Poniża się, odwiedzając je potajemnie (wchodzi wejściem dla służby) i wychodząc na spacer, by je obserwować z daleka jadące bogatym powozem. Jego sposób przeżywania miłości ojcowskiej, bezgranicz­na ofiarność na rzecz Anastazji i Delfiny, które nim gardzą, odpychają go i wykorzystują to dowody jego dziwnego zaślepienia, uczuciowej patologii. Nie tylko znosi złe traktowanie własnych dzieci, którym oddał wszystko, co miał, ale wręcz cieszy się, gdy przybywają z kole­jnymi żądaniami, gotów nawet ograbić bank, gdyby było to możliwe. Sam prowokuje romans Delfiny i Rastignaka, urządza im apartament i chce zamieszkać blisko, by obserwować ich związek.

Bez trudu można zauważyć, że Goriot traci poczucie godności, rezygnuje z zaspokojenia podstawowych potrzeb, w ogóle nie myśli o sobie, nie planuje ponownego założenia rodziny, wyrzeka się pracy, oddaje wszelkie wartościowe przedmioty, niczego nie pragnie, ani nie potrzebuje. Jego jedyną pasją jest uszczęśliwianie córek w stylu, który wydaje mu się właściwy. Żyje wyłącznie ich życiem, cieszy się ich radościami, martwi ich problemami, nie umie się uwolnić od tego niszczącego, patologicznego ojcowskiego uczucia, które go stale prowadzi do tragedii. Dopiero na łożu śmierci ojciec Goriot uświadamia sobie swoje błędy. Umiera w nędzy, chociaż zdobył spory majątek i zapewnił dobry start życiowy swoim dzieciom. Zastał odtrącony w takim momencie, w jakim - wydawałoby się - nie sposób zapomnieć o własnym ojcu. Anastazja musi podporządkować się mężowi i nie może opuścić domu, zaś Delfina odpoczywa po wspaniałym balu u wicehrabiny de Beauséant, na który czekała tak długo. Towarzyskie ambicje, nawarstwione rodzinne dramaty, brak uczuć i jakichkolwiek ludzkich odruchów, a przy tym zwyczajnego poczucia obowiązku wobec starego ojca doprowadziły do tej strasznej sytuacji. Goriot umiera opuszczony, litują się nad nim dwaj studenci (Rastignac poprzez wspomnienie własnej zdolnej do wyrzeczeń rodziny, a może i przez wdzięczność za akceptację ze strony starego człowieka, zaś Bianchon - młody medyk - z pobudek czysto huma­nitarnych).

Długotrwałą agonię Goriota, przedłużaną nadzieją na ostatnie spotkanie z córkami, urywane oddechy, z trudem wypowiadane zda­nia i zdrobniałe imiona ukochanych dzieci, świadomość, że jednak nie interesują się konającym ojcem, uzupełnia monolog wypowiedziany w pełni świadomie.

- Ach, gdybym był bogaty, gdybym zachował majątek zamiast go im oddawać, byłyby tutaj, lizałyby mi twarz pocałunkami! Mieszkałbym w pałacyku, miałbym piękne pokoje, służbę, ogień w kominku; tonęłyby we łzach z mężami i dziećmi. Miałbym to wszystko. Ale nic!... Pieniądz daje wszystko, nawet dzieci (204-205).

Żyłem po to, aby mnie znieważano, upokarzano. Kocham je tak, że znosiłem wszystkie poniżenia, za które sprzedawały mi jakąś drobną kradzioną przyjemność. Ja, ojciec, musiałem się kryć, aby widzieć swoje córki! Ja dałem im życie, one nie dadzą mi dziś ani godziny! Pić mi się chce, jeść mi się chce, serce mnie pali, a obie nie przyjdą orzeźwić mego konania [...] (206).

Ja sam spowodowałem przywary córek, ja je zepsułem. Chcą dziś przyjemności, jak niegdyś chciały cukierków. Pozwalałem im jako młodym dziewczętom zaspokajać każde zachcenie (207).

Zięciowie zabili mi córki. [...] Pomsty! To zięciowie nie pozwalają im przyjść... (209).

Goriot jest postacią ukazaną w powieści z różnych punktów widzenia. W sposób zobiektywizowany i wieloaspektowy charak­teryzuje ją narrator, subiektywnie, a nawet tendencyjnie odbierają ją inni bohaterowie. Te nakładające się perspektywy budują obraz postaci złożonej, skomplikowanej, budzącej kontrowersyjne opinie. Jest to więc dobry fachowiec i spekulant, kochający i demoralizujący córki ojciec, człowiek skromny i skąpy a zarazem rozrzutny, ktoś, kto budzi szacunek i współczucie, ale także politowanie i krytykę, zasługuje na to, by starać się o jego względy i prowokuje do poniżających komentarzy, umie zdobyć majątek i nie potrafi wychować własnych dzieci, imponuje siłą fizyczną (ugniatanie sreber niczym ciasta) i zaskakuje słabością wobec córek.

Stopniowy upadek pozycji Goriota ujawniają też opisy zmian w jego wyglądzie zewnętrznym. Skoro wyprawka jego się zużyła, kupił najtańszego perkalu, aby zastąpić nim piękną bieliznę. Diamenty, złota tabakierka, łańcuch, klejnoty kolejno znikały. Goriot porzucił swój błękitny frak, cały rynsztunek zamożnego mieszczanina: nosił zimą i latem surdut z grubego brązowego sukna, kamizelkę z koziej sierści i szare wełniane spodnie: Stopniowo chudł coraz bardziej, łydki opadły, twarz, dawniej tryskająca zadowoleniem szczęśliwego mieszczucha, pomarszczyli się; czoło pomięło się w fałdy, szczęka zarysowała się ostro (23). Krzepko i atrakcyjnie wyglądający mężczyzna w ciągu czterech lat stał się „wypełzłym” - jak czytamy w powieści - starcem. Sukces finansowy, klęska rodzinna, niszczące uczucie do córek sprawiają, że budzi on litość i współczucie. Wywindowany z dołów społecznych przez okazję do nielegalnych transakcji nie jest za to krytykowany - to nie on sam, ale układ sił społecznych i polityczne zmiany doprowadziły do takiego efektu. Jest to postać, mimo wad i słabości, którą czytelnik odbiera w gruncie rzeczy pozytywnie.

Droga do sukcesu Eugeniusza de Rastignac

Paryska biografia Rastignaka jest przykładem realizacji kariery dopiero zaplanowanej. Poznajemy go jako studenta praw, który przy­był do Paryża, by korzystając z pomocy rodziny zdobyć atrakcyjny zawód i osiągnąć sukces finansowy. Jest człowiekiem młodym, a więc niecierpliwym, obserwującym szybkie kariery innych i dlatego pierwotne plany zdobycia pozycji poprzez wykształcenie ulegają pewnej modyfikacji. Eugeniusz orientuje się, że najłatwiejszym sposobem spełnienia jego marzeń jest droga do kariery poprzez salon.

Jak już wspomnieliśmy, przystojny młody student jest jednym z pensjonariuszy domu prowadzonego przez wdowę Vauquer. Pochodzi on ze zubożałej szlacheckiej rodziny osiadłej na południu Francji. Przybył do Paryża, by zrealizować marzenia rodziców - zdobyć pozy­cję, dzięki której będzie mógł pomóc bliskim. Ponieważ utrzymanie, jakie może mu zapewnić rodzina, jest bardzo skromne, Eugeniusz wynajmuje pokój w tanim pensjonacie. Szybko poznaje stosunki panujące w Paryżu. Zauważa przepaść między wegetacją ubogich a stylem życia arystokracji. Chociaż nauczono go skromności i dobrze wychowano, nie może oprzeć się pokusie marzeń o osiągnięciu bogactwa i wysokiej pozycji społecznej.

Eugeniusz de Rastignac miał typową twarz południowca, białą cerę, czarne włosy, niebieskie oczy. Postaci jego, obejście, formy zdradzany pańskie dziecko, które z domu wyniosło tradycje dobrego smaku. Oszczędny w stroju, donaszał na co dzień zeszłoroczne suknie; mimo to wychodził na miasto odziany tak, jak ubierają się panicze. Zwykle nosił stary surdut, lichą kamizelkę, tani czarny krawat, zniszczony, źle zawiązany, spodnie odpowiadające całości i zelowane buty (13).

Ten portret - skromnego młodzieńca - ulega w toku akcji pewnym modyfikacjom. Żeby choć w części dorównać bywalcom salonów, Eugeniusz musi odpowiednio wyglądać, zachowywać się ko­kieteryjnie i z tupetem dążyć do wytyczonych celów. Dlatego też pełen młodzieńczych ideałów, wrażliwy, prostolinijny prowincjusz z czasem zmienia swoje wyobrażenie o uczciwości, odstępuje od wpo­jonych mu zasad, ulega skłonności do kompromisów, za cenę których być może osiągnie upragniony cel. Tak istotnie się stanie, jednak nastąpi to dopiero w kolejnych powieściach wielkiego epickiego cyklu Honoriusza Balzaka.

Rastignac wkracza w imponujący mu świat uroków Paryża ze szlacheckim urodzeniem, dobrym wychowaniem, osobistym wdziękiem, zdolnościami i ambicją. Właśnie owa ambicja stanie się głównym motorem jego działania. Odpowiednio poinstruowany przez zorientowaną w paryskich stosunkach ciotkę de Marcillac zaraz po przybyciu do stolicy przekazuje otrzymany od niej list polecający do wicehrabiny de Beauséant, która w swoim słynnym salonie gromadzi najważniejsze i najbogatsze osoby w miecie. Właśnie od niej otrzy­muje bezcenne rady i w szczegółach wprowadza je w czyn. Kiedy nieostrożnym pytaniem o ojca Goriot zamyka sobie drzwi pałacu hra­biny Anastazji de Restaud, jego szansą staje się baronowa de Nucingen. Taki sposób na sukces podpowiada mu wicehrabina. Poprzez zdobycie serca bogatej kobiety można wspiąć się po szczeblach społecznej hierarchii najszybciej, najłatwiej i najbardziej skutecznie. Wymaga to jednak odstępstwa od zasady uczciwości ­trzeba starać się o względy kobiety zamężnej. Dla przybysza z pro­wincji jest to kompromis z własnym sumieniem, dla Paryżanina ­zwyczajna kolej rzeczy nie budząca żadnych emocji. Delfina - jak poucza kuzynka de Beauséant - zrobi wszystko dla tego, kto wprowadzi ją do najsłynniejszego paryskiego salonu.

Kolejnym nauczycielem życia jest Vautrin. Od niego student Rastignac dowiaduje się, że zasady moralne, a wśród nich uczciwość to tylko przeszkoda w dążeniu do kariery, nic nie znaczące staroświeckie nawyki, z których nie tylko można, ale wręcz trzeba zrezygnować, jeśli się chce do czegoś dojść. Vautrin, który zaintere­sował się przystojnym młodzieńcem, ma inny niż pani de Beauséant pomysł na szczęście Rastignaka. Powinien ożenić się ze skromną, ale bogatą panną, a jej pieniądze otworzą mu wszelkie bramy awansu społecznego. To kolejny znany sposób na sukces. Drogą do celu musi być jednak w tym wypadku przestępstwo - Wiktoryna odziedziczy majątek, gdy zostanie usunięty jej brat. W tym zamierza pomóc Eugeniuszowi doświadczony w takich sprawach Vautrin. Rastignac nie przyjmuje jednak tej oferty, nie zatracił jeszcze wpojonych zasad i wartości, nie akceptuje zbrodni i nawet, gdy rzeczywiście młody Taillefer otrzymuje cios w czoło i umiera, nie zamierza polubić dziedziczki wielkiej fortuny. Może woli jednak bardziej swobodny związek z Delfiną niż uwikłanie się w małżeństwo?

Warto zwrócić uwagę na stosunek Eugeniusza de Rastignac do ojca Goriot. Dosyć szybko wyjaśnia się tajemnicze pakowanie ugniecionego w zbitą masę srebra. Niedługo potem hrabina de Beauséant wyjawia powiązania rodzinne Goriota z bogatymi paniami de Restaud i de Nucingen. Wrażliwy na cudze cierpienie, poniżenie i krzywdę młodzieniec oburza się na myśl o postępowaniu niegodzi­wych córek. Jest to jednak cichy protest. Sam się z nimi spotyka, roz­mawia, kokietuje. Stosunek Rastignaka do ojca Goriot wypływa z szacunku do własnych rodziców. Po otrzymaniu pieniędzy, które matka zdobywa z wielkim trudem, przyrównuje siebie do Anastazji, płacze i postanawia oddać całą sumę (zwraca ją nawet z procentem). Chętnie rozmawia z samotnym starcem, opowiada mu o jego córkach widzianych na balu lub w teatrze. Pełen współczucia dla wykorzysty­wanego przez własne dzieci człowieka pozwala jednak, by ten biedak opłacał kosztowny apartament, w którym mógłby spotykać się z Delfiną jako jej kochanek. Bez skrupułów zostaje jej utrzymankiem, choć wie, że koszty tego związku stale ponosi ojciec baronowej.

Wrażliwość Eugeniusza nie pozwala mu jednak odsunąć się od konającego, opuszczonego przez najbliższą rodzinę starca. Podejmuje nawet poniżające starania o sprowadzenie córek, by pożegnały się z umierającym ojcem, a później odwiedza je i ich mężów z naiwną prośbą o sfinansowanie pogrzebu. Ostatecznie sam w nim uczestniczy i ponosi jego koszty, gdy bogate córki nie zdobywają się na to.

Eugeniusz jest szlachetnym młodzieńcem, który jednak stale pamięta, po co przybył do Paryża. Wizja kariery, jaka się przed nim roztacza, osłabia jego wrażliwość, popycha do zachowań, na które jeszcze niedawno pewnie by się nie zdobył. Wykorzystywanie ko­biety wcale go nie peszy i nie razi, traktuje to jako dobry sposób, by otworzyć sobie drogę do celu. Rastignac jest typem karierowicza, który stopniowo rezygnuje ze swoich ideałów, by zaspokoić własne ambicje.

Sensacyjna biografia Vautrina

Najbardziej tajemniczą postacią w powieści Ojciec Goriot jest Vautrin - [...] czterdziestolatek o farbowanych bokobrodach. [...] Miał szerokie ramiona, rozwinięty tors, wybitnie zarysowane mięśnie, grube, kwadratowe ręce porosłe pęczkami rudej szczeci. Twarz, poorana przedwczesnymi zmarszczkami, miała wyraz twardy, któremu przeczyło łatwe i serdeczne wzięcie. Niski, basowy głos, w harmonii z grubą wesołością nie był niemiły Vautrin był uczynny i jowialny. [...] Miał zwyczaj plucia na parę kroków, zwiastujący niezmąconą zimną krew, która nie cofnęłaby się przed zbrodnią [...]. Oko jego, jak surowy sędzia, wnikało w głąb każdej kwestii, każdego sumienia, uczucia. Zwykł był wychodzić po śniadaniu, zjawiał się na obiad, znikał na cały wieczór i wracał koło północy [...](13).

Vautrin budził posłuch i szacunek swoją potężną posturą a także owym przenikliwym spojrzeniem, trafnie oceniającym rozmówcę. Chętnie i z wielką wprawą naprawiał zamki, pożyczał pani Vauquer i pensjonariuszom pieniądze. Spędzał gdzieś dużo czasu i nikomu nie opowiadał, gdzie bywa i czym się zajmuje. Opłacał posługacza Krzysztofa, by zachował dla siebie informacje o tym, kiedy i z kim Vautrin wraca do domu. Jest to jedyna postać w powieści otoczona tyloma niedopowiedzeniami. Od początku budzi zainteresowanie i skupia na sobie uwagę czytelnika. Jest on miły, życzliwy, skory do pomocy, wesoły i dowcipny a zarazem pewny siebie, silny, skupiony, uważny, bystry, spostrzegawczy.

Prototypem tej postaci był słynny kryminalista, galernik Vidocq, który później zrobił karierę w policji. Balzac miał okazję poznać go osobiście i czytał jego pamiętniki opublikowane w 1828 r.8 W powieści jest to jednak osoba, która budzi uznanie swoją szczerością i bezwzględnym obnażaniem zła. Wprost mówi o swoich planach, wyjaśniając Eugeniuszowi, w jaki sposób chce mu pomóc. Nie udaje kogoś innego niż jest, najwyżej unika wyjaśnień. Jest to w gruncie rzeczy postawa wynikająca z uczciwości, choć sam przeciwko niej się wypowiada w rozmowie z ambitnym studentem. Pragnie zapewne nie tylko jego sukcesu (chociaż w kontekście późniejszej informacji o skłonnościach homoseksualnych Vautrina można przypuszczać, że chciał sobie zjednać sympatię przystojnego młodzieńca), ale chce zadośćuczynić cierpieniom i poniżeniu Wiktoryny odtrąconej przez ojca (por. streszczenie). Ona zresztą też darzy sympatią tajemniczego i groźnego, ale życzliwego pensjonariusza. Interesującą opinię o postaci Vautrina sformułował Jan Nowakowski: Jest okrutnym i zarazem cynicznym wcieleniem zła, jakimś demonem piekła paryskiego. Reprezentuje występek brutalny, jawny, bez maski obłudy, jako przeciwstawienie występku przesłoniętego pozorami. Jest przestępcą skazanym i ściganym przez to samo prawo, które osłania tarczą bezpieczeństwa takich Nucingenów [...]. Vautrin jest buntow­nikiem przeciw społeczeństwu, jest człowiekiem poza społeczeństwem i poza prawem - a w walce posługuje się bronią podobną do tej, jakiej używają z powodzeniem czcigodni „wielcy tego świata”. Balzac w rezultacie kładzie znak równości między zbrodniarzem a arystokratę czy wielkim kapitalistą. Więcej nawet: w rzeczywistości Vautrin-bun­townik, Vautrin-zbrodniarz staje się może jedyną postacią wielkiej miary pośród tylu w utworze ludzi małych i podłych. Vautrin przy­najmniej gra w otwarte karty.9

Dzieje Vautrina (prawdziwe nazwisko: Jakub Collin) ujawnia w rozmowie z panną Michonneau szef policji, który pragnie go zde­maskować i osadzić w więzieniu. Owa biografia przestępcy również zawiera w sobie elementy, które można wysoko ocenić w kategoriach moralnych. Vautrin poświęcił się w imię miłości, a może szlachetnej przyjaźni, jaką darzył pewnego Włocha, pomógł w ucieczce innemu galernikowi, chciał ułatwić karierę Rastignakowi - na ten szczególny stosunek Vautrina do przyjaźni zwrócił uwagę tłumacz Ojca Goriot Tadeusz Żeleński-Boy10, dopowiadając, że bohater zupełnie nie interesuje się kobietami. Niechęć czytelnika budzi stara panna, która decyduje się dla pieniędzy współpracować z policją i wydać w ręce sprawiedliwości tego człowieka.

Vautrin jest w powieści także przykładem osoby, która zdołała wiele osiągnąć. Okazuje się, że jako człowiek honoru zdobył uznanie świata przestępczego i tak wielkie zaufanie, że stał się bankierem złodziei na ogromną skalę. To jeszcze jeden dowód uczciwości tego dziwnego przestępcy. Jego siła przekracza mury więzienia: otwarcie zapowiada zemstę - śmierć naczelnika policji, a przy okazji ośmiesza osobę, która go wydała za tak niską cenę.

Jako doświadczony człowiek Vautrin głośno wypowiada kiełkujące w mózgu Rastignaka marzenie o karierze za wszelką cenę. On także obnaża moc pieniądza, którego brak lub posiadanie określa byt i moralność ludzi. Jest to postać skomplikowana, skonstruowana przy pomocy cech pozytywnych i negatywnych, interesująca tym bardziej, że czytelnik nie od razu zostaje poinformowany, kim naprawdę jest ów jegomość. Sposób jego przedstawienia na początku utworu wzma­ga zainteresowanie, a przy tym skłania do snucia domysłów. Dzieje niezwykłego lokatora skromnego pensjonatu odsłaniają jeszcze jeden obszar struktury społecznej: świat przestępczy, któremu często dorównuje szacowna elita. Jakub Collin nazywany mrożącym krew w żyłach przydomkiem Ołży-Śmierć, przeciwnik fałszu i zakłamania, jest być może reprezentantem środowiska w gruncie rzeczy bardziej uczciwego i prawego niż wynosząca się nad innych arystokracja.

Osoby drugoplanowe

Rozwój wątków skupionych wokół wymienionych wyżej głównych bohaterów powierci wspomagają postaci, które są uwikłane w różnego rodzaju relacje z trzema wspomnianymi. Ich obecność pozwala wydobyć głębsze tony, jaskrawsze odcienie, ukazać całą gamę i różnorodność powiązań oraz ich konsekwencje w życiu bohaterów. Chociaż stanowią one element tła, autor także obdarzył je realnym, prawdopodobnym rysunkiem charakterologicznym pozwalającym poprzez nie odczytać cechy środowiska, w którym żyją. W ramach tej grupy postaci uwagę zwracają przede wszystkim kobiety: wdowa Vauquer, pani Beauséant i córki Goriota.

Właśnie im przede wszystkim poświęcimy uwagę w tej części opra­cowania.

Pani Vauquer, licząca lat około pięćdziesięciu, podobna jest do wszystkich kobiet, które dużo przeszły [podkr. - aut.]. Ma szkliste oko, niewinną minę stręczycielki, zbrojącej się w surowość, aby wycisnąć wyższą cenę, ale gotowej do wszystkiego, aby poprawić swój los; [...]. Mimo to wszystko w gruncie dobra kobieta, powiadają pensjonariusze, którzy uważają ją za biedną słysząc, jak stęka i kaszle jak oni (8). Od śmierci męża, który w niewiadomy sposób utracił majątek, prowadzi dom z pokojami do wynajęcia i możliwością korzystania z posiłków. Była osobą oszczędną, uciułała trochę pieniędzy, sama zaś mieszkała i ubierała się skromnie. Nadzieje na ponowny ożenek obudził w niej Goriot, którego finansowe sukcesy znała i podziwiała. Liczyła, że suma, z której korzysta ów zapobiegliwy i silny jeszcze mężczyzna, pomnoży jej kapitał i zapewni pogodną starość. Plany pani Vauquer nie dochodzą jednak do skutku. Urażona kobieca duma wyzwala w niej niechęć, skłania do lekceważenia i pogardliwego traktowania Goriota. To właśnie zawiedziona wdowa nazywa go ojcem Goriot, czyni złośliwe uwagi w związku z wizytami córek, sądząc, że są to kochan­ki lubieżnego starca.

Pani Vauquer jest kobietą nie dbającą o wygląd zewnętrzny: stro­jona w tiulowy czepek, spod którego zwisa źle włożony fałszywy warkocz; stąpa wlokąc wykrzywione pantofle. Twarz pomarszczona, pulchna, z nosem w kształcie papuziego dzioba, małe tłuste ręce, cała osoba nabita niby szczur kościelny, nazbyt pełny i trzęsący się biust [...]. Wełniana, robiona na drutach halka wygląda spod spódnicy sporządzonej ze starej sukni, która przez siatkę poprzecieranej materii ukazuje strzępy waty; [...] (7-8).

Wygląd pani Vauquer nie odbiega od tła, które stanowią dla niej obskurne pomieszczenia zaniedbanego, taniego, mieszczańskiego pensjonatu i jej wścibski, obwąchujący garnki kot. Jest to osoba chy­tra, skąpa, obłudna, odrażająca zarówno swoim wyglądem jak i sposobem bycia. Interesuje się gośćmi lokatorów, zaś swobodę pozostawia Vautrinowi, który dobrze jej płaci i chętnie pożycza pieniądze. Próba usidlenia Goriota również wynika z interesowności i chytrości pani Vauquer. W literaturze polskiej jej odpowiednikiem może być pani Dulska ze znanego dramatu Gabrieli Zapolskiej. Właścicielka pensjonatu jest uosobieniem mieszczańskiego zakłama­nia i pazerności, zaś wygląd doskonale charakteryzuje jej grupę społeczną.

Wicehrabina de Beauséant jest przedstawicielką arystokracji rodowej. Ta pozycja społeczna decyduje o stylu życia, upodobaniach, poglądach i stanie posiadania bohaterki. Pani de Beauséant doskonale zdaje sobie sprawę jak bardzo liczy się wśród paryskiej elity jej akceptacja lub odrzucenie. Prowadzi salon, do którego wstęp mają tylko najbogatsi i wysoko urodzeni. Urządza wspaniałe bale, nie licząc się z kosztami, utrzymuje wytworny dom i służbę. Jak przystało na światową damę tamtych czasów ma kochanka, który jednak porzuca ją i żeni się z inną. W tej sytuacji wytworna wicehrabim zdobywa się na dyskretne cierpienie w samotności. Świetnie orientuje się w po­wiązaniach rodzinnych i towarzyskich paryskiej śmietanki, wie także, jakie dobra posiadają jej goście i w jaki sposób je zdobyli.

Pani de Beauséant, chociaż należy do grupy osób nieczułych na nieszczęście nędzarzy oraz moralnie zakłamanych, pozujących na ludzi wielkich, wspaniałomyślnych, dobrze wychowanych i szlachetnych, jest w powieści ukazana jako postać w gruncie rzeczy pozytywna. Wyraża się to w jej życzliwości wobec przystojnego ambitnego stu­denta. Ze względu na list polecający od spokrewnionej z królewską rodziną ciotki młodzieńca postanawia mu pomóc we wspięciu się na szczeble awansu społecznego. Ponieważ doskonale zna paryskie sto­sunki i zwyczaje, szczerze i bez kamuflażu poleca mu zdobycie serca bogatej kobiety, która zapewni mu utrzymanie a przede wszystkim obecność w życiu elity. Stąd już zaledwie jeden krok do samodziel­ności, kariery politycznej lub choćby tylko finansowej. Sprzyjająca Rastignakowi kuzynka knuje intrygę, dzięki której ów plan zostanie szybko i skutecznie zrealizowany - zaprosi do siebie Delfinę i jej męża. Wdzięczność Delfiny wobec Eugeniusza, z powodu którego Delfina wreszcie wejdzie do tego słynnego salonu, otworzy mu jej serce i drogę do kariery.

Wicehrarbina, wytworna dama, jest sprytną intrygantką, bawi się kosztem innych, ale nie budzi odrazy i niechęci. Jest osobą ze szczytów społecznych świadomą swojej pozycji, ale obiektywnie oceniającą arystokratyczne sfery. Jej stosunek do arystokracji rodowej jest - co zrozumiałe - akceptujący i przychylny. Z ironią i pogardą wyraża się o nowobogackich, którzy pozują na arystokratów, ale ze względów taktycznych (chce ich mieć po swojej stronie) od czasu do czasu okazuje im względy i zaprasza do siebie. Nie udaje osoby moralnie nieskalanej. Przyznaje się do zażyłości z szykownym mar­grabią portugalskim. Urzeczona niewinnością i naiwnością Eugeniusza postanawia mu pomóc - to jeden ze wspaniałomyślnych gestów wielkiej damy.

Sceneria, w której została przedstawiona pani de Beauséant, to modne, efektowne wnętrza urządzone z gustem i przepychem. Wytworne stroje, wykwintne potrawy, wspaniałe bale - oto treść życia bogatej arystokratki. Taki styl imponuje Eugeniuszowi i jeszcze bardziej przeraża go nędza pensjonatu, w którym zamieszkał. Można protektorka i nauczycielka życia jest jego szansą i nadzieją na rea­lizację marzeń.

Ważną rolę w ukazaniu losów Ojca Goriot i kształtowaniu emocjonalnego odbioru powieści pełnią postaci wyrodnych, niegodziwych córek wykorzystujących starego ojca bez jakichkolwiek oporów. Obydwie rozpieszczone bogactwem kobiety ujawniają niezwykły chłód uczuciowy, zarówno wobec ojca jak i własnych mężów. Jedynym celem i sensem ich życia jest bywanie w salonach, na balach, w teatrze, ubieranie się według wymagań najnowszej mody, drogie klejnoty i powozy. Obydwie szybko i łatwo zapomniały o ojcu, wstydziły się swojego pochodzenia, nie zauważały nędzy i poniewierki starca, chociaż same były dzięki jego staraniom bogate i dobrze wydane za mąż.

Hrabina Anastazja de Restaud, żona człowieka z wyższych sfer, bez trudu wchodzi w świat paryskiego towarzystwa. Jest piękna, dobrze zbudowana, budzi zainteresowanie mężczyzn, ma kochanka akceptowanego przez męża. Udaje damę, ale nie potrafi opanować emocji w obecności ojca (kłótnia z Delfiną). Nie umie i nie chce zad­bać o właściwe traktowanie Goriota przez jej męża. Nie odmawia sobie żadnej przyjemności, jest zdolna do wyrywania ojcu ostatnich wartościowych rzeczy, by zaspokoić swoje zachcianki, a nawet spłacać długi kochanka.

Delfina de Nucingen jako posażna panna wyszła za mąż za bankiera. Powodzi jej się kwietnie, ale mąż jest zaledwie baronem, co nie zapewnia jej wymarzonej pozycji towarzyskiej. Nie bywa zapraszana przez panią Beauséant, ponieważ jest tylko reprezentantką wzbogaconej burżuazji. Na dodatek stara się zwrócić na siebie uwagę hałaśliwym zachowaniem, co budzi ironiczne komentarze. Czuje się niekochana, ale sama nie jest zdolna do miłości czy choćby współczucia wobec ojca. Zakochuje się w Eugeniuszu, ale u podstaw tego związku leży jego pokrewieństwo z wicehrabiną. Podobnie jak Anastazja, Delfina bez skrupułów wyłudza od ojca ostatnie franki, obłudnie się do niego przymilając.

Obydwie córki są wytwornie ubranymi potworami ludzkimi, pozbawionymi ludzkich odruchów i zachowań. Ujawniają bez­duszność, egoizm, pazerność w ogromnej skali. Są scharaktery­zowane w powieki jako osoby z gruntu złe, zepsute, niemoralne. Chociaż w dużym stopniu odpowiedzialność za ich demoralizację spoczywa na ojcu, to jednak nic nie jest w stanie usprawiedliwić ich potworności. Postaci córek Goriota są przykładem zła w czystej postaci, efektownie przystrojonego, ukrytego pod pozorami wdzięku i subtelności, a więc tym bardziej niebezpiecznego i zdradliwego. Wychowane z czułością i wzbogacone ciężką pracą Goriota nie znaj­dują dla niego ani czasu, ani litości. Należą do najbardziej bogatych osób w mieście, a nie stać je na odpowiedni pochówek rodzonego ojca.

Charakterystyki obu bohaterek są zapewne wynikiem obserwacji rodzinnych tragedii, jakie Balzac mógł poznać podczas krótkotrwałej, ale intensywnej praktyki adwokata i notariusza. Taki rodowód mają też zapewne postaci zięciów Goriota - wyrachowanych ludzi interesu, podłych drani, niewrażliwych na ludzką krzywdę i cierpienie.

W scenach epizodycznych biorą udział także inni bohaterowie, zwłaszcza mieszkańcy pensjonatu pani Vauquer: interesowna stara panna Michonneau, zdolna do zdrady za niewielką sumę, zachowujący się jak automat nudziarz - pan Poiret, wrażliwa i skromna Wiktoryna Taillefer przeżywająca odtrącenie przez własnego ojca i cicho podkochująca się w przystojnym Rastignaku i silnym, dowcipnym, życzliwym Vautrinie, szlachetny młody medyk Bianchon czuwający nad konającym opuszczonym starcem oraz dwoje służących: hałaśliwy, choć dyskretny Krzysztof oraz gruba, rozplotkowana kucharka Sylwia. Ich udział w przebiegu akcji jest także istotny (por. streszczenie). Przede wszystkim bohaterowie ci stanowią dopełnienie obrazu struktury społecznej. Charakterystyka tych osób również pozostaje w zgodzie z realiami czasu i środowisk, które reprezentują.

Ambicje, pieniądze, uczucia. Obraz społeczeństwa francuskiego.

Zagadnienia zapowiedziane w tytule tej części opracowania w dużej mierze zostały już omówione w rozdziałach poprzednich. Tu jedynie postaramy się skrótowo i syntetycznie ująć je w całość. Zarówno streszczenie powierci, jak i ogląd postaci ujawniają najważniejsze fascynacje epoki Balzaka: ambicje i pieniądze. Chęć posiadania, wyrwania się z dna nędzy, poprawy bytu to siła, która doprowadziła do rewolucji francuskiej i gwałtownych przemian społecznych (por. rozdział Obraz Francji po rewolucji 1789 r.). Wtedy zdarzały się owe niesłychane okazje do zdobycia fortuny, która z kolei otwierała możliwość kariery polity­cznej uważanej za szczyt sukcesu. Właśnie takie treści zawarł autor w powieści Ojciec Goriot.

Robotnik z fabryki makaronu staje się jej właścicielem, szybko bogaci się na handlu artykułami zbożowymi i dzięki temu otwiera córkom szansę bogatego zamążpójścia. One z kolei dążą do kariery salonowej, która w ich mniemaniu zapewni im szczęście. Biedny student wykorzystuje powiązania rodzinne i pieniądze kobiety, żeby wełnić swoje marzenia o karierze, która nie jawi mu się jeszcze jako konkretnie określona, ale raczej jako zaprzeczenie nędzy i prymity­wizmu życia. Przykładem szczególnej kariery jest awans Vautrina w świecie bogatych przestępców.

Zwróćmy uwagę, że za każdym razem kariera kojarzy się z sukcesem materialnym. Pieniądz określa więc nie tylko warunki życia, ale ma moc decydowania o przyszłości, o układach małżeńs­kich i towarzyskich, tworzy nowe społeczne relacje. W jego cieniu pozostają uczucia, które z czasem ulegają całkowitemu zanikowi. Nie ma zwyczaju zawierania małżeństw z miłości, są kontrakty oparte na nasadzie łączenia majątków. Więzy rodzinne ulegają zniszczeniu, jeżeli brakuje owego elementu scalającego (Goriot, który kocha i cier­pi, musi odejść w poczuciu klęski i odrzucenia, dla takich jak on nie ma miejsca). Pozorne małżeństwa utrzymuje jedynie wspólnota majątkowa (trudno wszakże zrezygnować z bogactwa). Taki stan rzeczy rodzi obłudę i demoralizuje. Moc pieniądza można obser­wować na podstawie dziejów i kolejnych przeprowadzek ojca Goriot.

Obraz społeczeństwa francuskiego w dobie efektownych finan­sowych sukcesów i awansu burżuazji określa więc przede wszystkim stan posiadania. Jeszcze liczy się wysoka pozycja arystokracji rodowej, ale do salonów już wdziera się świat finansjery - oto moc pieniądza. Kontrasty społeczne ukazane w powieści Balzaka są odzwierciedleniem różnic występujących wówczas we Francji. Wśród biedaków są ambitni studenci, którzy przy odrobinie sprytu i rezygnacji z zasad moralnych osiągną sukces, są chciwe, bezduszne stare panny, przestępcy, których żadna resocjalizacja nie przekona do uczciwości, obłudne, chytre wdowy chętne do zamążpójścia za człowieka majętnego. Zwróćmy uwagę, że wszystkie ukazane tu przykłady typów ludzkich to osoby moralnie skompromitowane. Jedynie cichy, pracowity Bianchon i delikatna, nieszczęśliwa Wiktoryna wypadają na tym tle pozytywnie. Podobnie złą ocenę moralną można postawić kręgom arystokratycznym (obłuda, rozwiązłość, intrygi itp.).

Jak widać, struktura społeczna we Francji I połowy XIX w. Uległa zaburzeniu. Dowodem jest chociażby grono osób uboższych mieszkających w pensjonacie wdowy Vauquer wywodzących się z różnych grup społecznych, których status został nagle zmieniony, a także nowi bywalcy salonów (np. córki Goriota). Balzac ukazuje Francję w dobie przemian i kształtowania się nowych układów społecznych, nowych klas.

Ojciec Goriot jako powieść realistyczna

Honoriusz Balzac uchodzi w historii literatury za twórcę nowego typu powieści, a tym samym - nowego kierunku w literaturze, tak zwanego realizmu krytycznego (inaczej wielkiego realizmu). Spróbujmy więc na podstawie utworu Ojciec Goriot odnotować cechy powieści utrzymanej w tym nurcie. Najpierw jednak w oparciu o Słownik terminów literackich11 wyjaśnimy niektóre pojęcia. Realizm to kierunek w sztuce ukształtowany ok.1850 r., ale dojrzewający od wieku XVIII, w literaturze dominujący w gatunkach fabularnych. Jego założeniem jest odtwarzanie obrazu rzeczywistości, obserwacja i naśladowanie tego, co autor sam dostrzega i czego doświadcza. Świat w utworze realistycznym ukazywany jest z perspektywy prze­ciętnego odbiorcy i oceniany zwykle w myśl reguł przyjętej moralności i zasad zdrowego rozsądku. Realizm mieszczański związany z awansem tej grupy społecznej posługiwał się fabułą i narratorem wszechwiedzącym, chętnie wprowadzał komentarz autorski i ulegał zasadzie demokratyzacji języka (wykorzystywał jego różne odmiany, by bardziej wnikliwie i prawdopodobnie ukazać cechy bohaterów). Konstrukcja postaci opierała się na psychologicznej i społecznej motywacji jej działań. Utwory charakteryzowały się kompozycją zamkniętą. Klasyczny realizm uformował się w literaturze angielskiej (Ch. Dickens, W. M. Thackeray), francuskiej (Stendhal, H. Balzak, G. Flaubert) już w 1. połowie XIX w , w literaturze rosyjskiej zaś (I. Turgieniew, I. Gonczarow, L. Tołstoj) i w polskiej (B. Prus, E. Orzeszkowa, H. Sienkiewicz) w jego 2. połowie. Określenie realizm krytyczny określa stosunek do przedstawionej rzeczywistości społecznej.

Powieść Ojciec Goriot jest więc przykładem realizmu kryty­cznego, ale także bywa nazywana powieścią obyczajową lub społeczno-obyczajową. Wszystkie te terminy są uzasadnione sposobem ujęcia rzeczywistości. Już na początku utworu daje się zauważyć detaliczność opisów miejsc i osób. Wszystkie elementy świata przedstawionego tworzą spójną całość, wzajemnie się dopełniają i do siebie pasują. Wystrój salonu arystokratycznego i przeby­wający w nim ludzie tworzą konsekwentne budowany obraz warstwy społecznej będącej u szczytów hierarchii. Podobnie rzecz ma się z prezentacją innych grup. Sposób prowadzenia narracji ujawnia wielkie kompetencje wszechwiedzącego narratora, który doskonale zna miasto, relacje społeczne, biografie i psychikę bohaterów. Informuje o tym czytelnika w odpowiednich momentach wypowiadając się w 3. osobie - stoi więc poza grupą postaci biorących udział w akcji. Dzięki temu dystansowi wobec zdarzeń i osób może sobie pozwolić na komentarze i opinie, w których niekiedy ujawnia swój stosunek emocjonalny do opisywanych miejsc i ludzi. Taki sposób mówienia dotyczy również przytoczonych sądów postaci. Napięcia zachodzące pomiędzy bohaterami, ich stany uczu­ciowe stanowią siłę sprawczą kolejnych zdarzeń i rozmów. Poprzez komentarze włożone w usta postaci zakres narracji - opowieści o świecie przedstawionym w utworze - zostaje poszerzony. Taką funkcję przyjmuje na pewien czas np. pani de Beauséant wyjaśniająca reguły gry obowiązujące w Paryżu czy Vautrin trzeźwo oceniający demoralizację współczesnego mu świata.

Zarówno sposób opowiadania, jak i konstrukcja wątków oraz epizodów pozwalają czytelnikowi zapoznać się z realiami życia w Paryżu w czasie trwania akcji powieści - informują o nich. Wspominaliśmy już o historycznej wartości opisów i relacji zamieszczonych w Ojcu Goriot, zastanówmy się skąd ta rzetelność w oddawaniu charakteru epoki wyrażająca się choćby w podawaniu ściśle określonych kwot. Wielką pasją autora była obserwacja. Kiedy było ładnie, przechadzałem się po bulwarze. Jedna jedyna namiętność odrywała mię od moich studiów - czyż i to nie było również studium? - chodziłem obserwować obyczaje przedmieścia, jego mieszkańców, ich charaktery... Obserwacja stała się u mnie już intuicyjna; wnikała w duszę nie zaniedbując ciała; lub raczej tak dobrze chwytała zewnętrze szczegóły, że biegła natychmiast poza nie; dawała mi zdolność życia życiem osobnika, który był jej przedmiotem, pozwalając mi wcielić się weń... Porzucać swoje nawyki, stawać się innym człowiekiem przez napięcie władz duszy, uprawiać tę grę wedle ochoty, to była moja rozrywka.12 Dzięki tej wyjątkowej uważności Balzaka fikcja literacka jego powieści odwołuje się wprost do obserwacji życia w różnych jego przejawach, zaś narracja ujawnia również stosunek autora do opisywanej rzeczywistości.

Akcja utworu toczy się w Paryżu od grudnia 1819 r. do lutego 1820, przedstawiona linearnie, z zachowaniem kolejności faktów. Makroczas obejmuje jednak losy tytułowej postaci ukazane jeszcze przed rewolucją 1789 r. Kolejne etapy dochodzenia do majątku zostały przedstawione w retrospektywnej relacji narratora pozostającej w zgodzie z charakterem przemian społecznych zachodzących wtedy we Francji. Zarówno historia, jak i topografia miasta oraz socjologiczne i psychologiczne uwarunkowania losów postaci mają swoje źródło w prawdzie o tamtej epoce. Miejscem akcji jest na zmianę pensjonat pani Vauquer i arystokratyczny salon. W tej stałej konfrontacji przeciwstawnych środowisk wyraża się krytycyzm społeczny autora. Jaskrawo widać obszary nędzy i przepychu, zaś uzasadnienie zła po obu stronach każdorazowo otrzymuje socjolog­iczną motywację - środowisko określa człowieka i nie można tego wpływu odwrócić.

Kompozycja powieści jest zamknięta - utwór kończy się śmiercią tytułowego bohatera. Jest w niej jednak element zapowiedzi dalszych losów Eugeniusza (wyzwanie rzucone Paryżowi po pogrzebie Goriota). Ojciec Goriot jest więc odrębną, niezależną całością, ale też pozostaje częścią wielkiego cyklu epickiego - Ludzkiej komedii. Brzmienie tego tytułu skłania do opinii, że jest to powieść społeczno-­obyczajowa, dopełniająca obraz życia bohaterów o motywację społeczną, psychologiczną, ekonomiczną itp.

Język postaci występujących w utworze również - jak twierdzą romaniści - oddaje realizm sposobu mówienia ludzi reprezentujących okazane tu grupy środowiskowe. Pod tym względem wysoką ocenę uzyskał przekład polski Tadeusza Żeleńskiego-Boya. Język obrazowy i zwięzły, przystosowany do różnych środowisk, mieni się bogactwem odcieni: swobodny a nawet rubaszny w pensjonacie pani Vauquer, w salonach stylizowany na modłę staroświecką, nabiera soczystości w ustach Delfiny de Nucingen, [...] dialogi są żywe, naturalne, a sytuacje pełne potocznej rozmowy, nie unikając szorstkości w wyraże­niach i składni [...].13

Wymienione wyżej cechy Ojca Goriot w pełni uzasadniają określe­nie jakie do niej przylgnęło: klasyczna powieść realistyczna.

Z. Karczewska-Markiewicz wskazuje również elementy kompozy­cji pozwalające porównywać powieść Balzaka do dramatu: ekspozy­cja - wprowadzenie ukazujące miejsce, czas, sylwetki głównych bohaterów, równoległy przebieg trzech wiodących wątków - gra aktorska, wahadłowa zmiana miejsca akcji (zasadniczo - ograniczenie do dwóch przestrzeni zamkniętych), język potoczny, zamknięta kompozycja a przede wszystkim ukazanie dramatu charakterów.14

Uniwersalna wymowa utworu Balzaka

Niedługo po ukazaniu się Ojca Goriot (pierwodruk w 1934 r. w czasopiśmie „Revue de Paris”, wydanie książkowe - 1835) Balzac z radością pisał do Eweliny Hańskiej o wielkim sukcesie powieści i planowanym druku dwu kolejnych jej wydań. Utwór szybko też podbił świat i do dziś cieszy się ogromnym zainteresowaniem także w Polsce (przekład Tadeusza Żeleńskiego-Boya). Skąd ten ponadcza­sowy, wielki sukces utworu powstałego przeszło półtora wieku temu? Czy powieść tak rzetelnie oddająca realia swojej epoki może być aktualna w innej rzeczywistości społecznej i politycznej?

Okazuje się, że realizm dawno napisanych utworów nie ogranicza ich oddziaływania do epoki, w której powstały. Spójrzmy na postaci przedstawione w powierci. Dzisiaj również można przeczytać w prasie informacje o wykorzystywaniu i porzuceniu starych rodziców, obserwować błyskotliwe kariery ludzi zdolnych do wszystkiego, co zapewni im sukces. Właściwie wszystkie umieszczone w utworze osoby mają swoje odpowiedniki w naszej współczesności. Podobną opinię można sformułować w odniesieniu do struktury społecznej - jest ona teraz inna, ale różnice i kontrasty pozostały.

Okres przemian ustrojowych w Polsce zaowocował grupą tzw. nowobogackich, których gwałtowny awans i sukces finansowy nie przystaje do przyzwyczajeń i stylu życia. Na nowo wzrosła siła pieniądza, który w wielu kręgach stał się głównym miernikiem wartości człowieka. Materialistyczne nastawienie niweczy wrażliwość ludzką i prowadzi do zaniku uczuć i zdolności przeżywa­nia.

Młodzi ludzie łatwo ulegają niekontrolowanym ambicjom szybkiej kariery za wszelką cenę. Poddają się też wpływom różnych dema­gogów współczesności, zapominając przy tym o obowiązkach wobec siebie samych (rozwój intelektualny) i rodziców. Liczba rozwodów i swobodnych związków dowodzi rozluźnienia zasad moralnych także w tej płaszczyźnie. Na porządku dziennym są informacje o łamaniu lub naginaniu prawa, więzienia wypełniają zbrodniarze i złodzieje.

Ukazane przez Balzaka typy ludzkie zmodyfikowane przez realia współczesnego życia można spotkać każdego dnia w Polsce i innych krajach. Powieść Balzaka jest więc odpowiedzią na pytanie, do czego może doprowadzić uwielbienie pieniądza, przypomina o istnieniu obszarów nędzy, braku uczuć i upadku zasad moralnych. Uniwersalna wymowa utworu Balzaka stanowi wyjaśnienie popularności tej powieki - reprezentującej ważny i przemawiający do czytelnika au­tentyzmem nurt zwany wielkim realizmem - oraz wielkiego wpływu takiego sposobu pisania na twórczość pisarzy innych krajów. Estetyka dzieła Balzaka pozostaje też w ścisłym związku z rozwijającym się prawie równolegle naturalizmem. Powieść kolejnych okresów literac­kich na różne sposoby pozostaje w relacji do klasycznego realizmu, którego najważniejszym reprezentantem pozostanie dla wielu autor słynnej Komedii ludzkiej.

Przypisy

  1. Z. Karczewska-Markiewicz, Ojciec Goriot Honoriusza Balzaka, Warszawa 1968, s. 5-6.

  2. Oryginalna pisownia nazwiska Honorć de Balzac upowszechniła się w polskich opracowaniach historycznoliterackich w formie: Honoriusz Balzac (rzadziej: Balzak). W cytatach zachowano pisownię proponowaną przez poszczególnych autorów; w niniejszym opracowaniu, jako najbardziej powszechny, przyjęliśmy zapis: Honoriusz Balzac.

  3. Dane liczbowe dotyczące cyklu Komedia ludzka zaczerpnięto z: Z. Karczewska-Markiewicz, dz. cyt., s. 41.

  4. Wszystkie cytaty z powieści pochodzą z wydania: Honoriusz Balzac, Ojciec Goriot, przeł. T. Boy-Żeleński, Bielsko-Biała, bdw [prawdopodobnie 1985 - jest to popularne, powszechnie dostęp­ne wydanie, najczęściej wykorzystywane przez licealistów]. W nawiasie umieszczono nr strony, z której pochodzi cytat.

  5. Informacje o życiu i twórczości H. Balzaka zaczerpnięto z: Z. Karczewska-Markiewicz, dz. cyt., s. 5-45; A. Maurois, Prometeusz czyli życie Balzaka, przeł. Julian Rogoziński, Warszawa 1970; T. Żeleński-Boy, O Balzaku, Warszawa 1950.

  6. J. Nowakowski, Wstęp, w: H. Balzac, Ojciec Goriot, przeł. T. Żeleński-Boy, Warszawa 1953, s. 5.

  7. Z. Karczewska-Markiewicz, dz. cyt., s. 62-63.

  8. Tamże, s. 85.

  9. J. Nowakowski, dz. cyt., s. 26-27.

  10. T. Żeleński-Boy, Od tłumacza, w: Balzac, Komedia ludzka. Ojciec Goriot, Warszawa 1951, s. 7.

  11. M. Głowiński, T. Kostkiewiczowa, A. Okopień-Sławińska, J. Sławiński, Słownik terminów literackich, pod red. J. Sławińskiego, Wrocław 1988, hasło: Realizm, s. 422-423.

  12. Cytat z wypowiedzi Honoriusza Balzaka zaczerpnięto z: J. Nowakowski, dz. cyt., s. 8.

  13. Z. Karczewska-Markiewicz, dz. cyt., s.106.

  14. Tamże, s. 100-103.

Spis treści

Życie i twórczość Honoriusza Balzaka

Obraz Francji po rewolucji 1789 r.

Ojciec Goriot - streszczenie

Paryż - tło zdarzeń

W kręgu postaci i wątków

Tragiczne losy Goriota

Droga do sukcesu Eugeniusza de Rastignac

Sensacyjna biografia Vautrina

Osoby drugoplanowe

Ambicje, pieniądze, uczucia

Obraz społeczeństwa francuskiego

Ojciec Goriot jako powierć realistyczna

Uniwersalna wymowa utworu Balzaka

Przypisy



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ojciec goriot
,,Ojciec Goriot'' Honoriusz?lzak Wypracowanie
ojciec goriot, ♠Filologia Polska♠, ROMANTYZM
ojciec goriot 7
107 lektur streszczenia - podstawowa,gimnazjum,liceum, Ojciec Goriot - Honoriusz Balzak, W pensjonac
lalka i ojciec goriot przykêadem realizmu
Ojciec Goriot Balzaca, DLA MATURZYSTÓW, Pozytywizm
Ojciec Goriot, Szkoła, Streszczenia lektur, Pozytywizm
Dlaczego ojciec Goriot jest postacią tragiczną
Ojciec Goriot?lzaca
Pieniądz - siłą deprawującą (Ojciec Goriot H. Balzaka), DLA MATURZYSTÓW, Pozytywizm
Balzac Honore Ojciec Goriot
Honoriusz Balzak - Ojciec Goriot, inne, matura, polski, wybrane dzieła epok, romantyzm
Omówienie lektur, Ojciec Goriot - streszczenie, STRESZCZENIE:
Ojciec Goriot, DLA MATURZYSTÓW, Pozytywizm
Pieniądz siłą deprawującą Ojciec Goriot Balzaka, SZKOŁA, język polski, ogólno tematyczne

więcej podobnych podstron