wychowanie swobodaczy przymus, MGR


Wychowanie -

między swobodą a przymusem.

Szkoła obok rodziny jest główną agendą socjalizacji, przez co zapewnia ciągłość wartości, norm kulturowych, a więc ciągłość społeczeństwa. To szkoła w momentach przełomowych przygotowuje do koniecznych zmian społecznych, do innowacji. To szkoła wdraża do uczestnictwa w szerszym systemie społecznym, wychowując obywateli państw i szkoląc wykwalifikowanych pracowników gospodarki.

Jednym z podstawowych zadań szkoły jest wychowanie. Jest ono procesem rozwoju, który zachodzi w indywidualnej jednostce, jako rezultat jej działalności w środowisku i jej reakcji na to środowisko. Wychowanie jest definiowane również jako proces zdobywania doświadczeń, do których drogą jest uczenie się. Uogólniając podaje się, że wychowanie jest zawsze społecznie uznanym systemem działania pokoleń starszych na dorastające celem pokierowania ich wszechstronnym rozwojem dla przygotowania nowego człowieka do przyszłego życia według określonego ideału.

W procesie wychowania zmieniające się stale sytuacja historyczna czy warunki społeczno-polityczne stawiają nauczycielom coraz to nowe wyzwania. Zmienia się społeczeństwo, zmienia się i młodzież, która wraz z rodzicami coraz więcej wymaga od szkoły. Nauczyciel musi sprostać tym wyzwaniom i aby tego dokonać winien odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Jest to bardzo trudne w sytuacji, kiedy autorytet zawodu nauczyciela spada zarówno wśród uczniów, rodziców jak też i samych nauczycieli. W tej nowej rzeczywistości nauczyciel coraz częściej staje przed wyborem: liberalizm czy represjonizm.

Edukacja jako zabieg socjalizacyjny ( podobnie jak propaganda) jest jednym z typów wpływania systemu społecznego w sposób pośredni na jednostki. Przed pedagogiką stoi zadanie kontrolowania procesów tworzenia i przyswajania wiedzy, w którym szczególny nacisk musi być położony na nabywanie umiejętności władania własnym życiem. Nauczyciel świadomy swej roli, bierze na siebie brzemię odpowiedzialności za swoje oddziaływania. Mają one charakter informacyjny i polegają na wprowadzaniu do systemu poznawczego człowieka informacji o różnorodnych stanach rzeczy: o tym, co dobre, a co złe, co bezpieczne a co zagrażające, co ważne a co nieistotne itp. Mając tak trudne zadanie do wykonania, nauczyciel, aby być skutecznym musi być pewny, że jego wybór da oczekiwane efekty.

Szkoła musi stale dostosowywać się do zmieniających się warunków społecznych, politycznych i ekonomicznych. Stale dyskutuje się kwestie jak ma wyglądać program nauczania, jak musi funkcjonować szkoła wraz z jej efektywnością, wymaganiami, aby sprostać przyszłej konkurencji obecnej na rynku pracy. Ciągle powraca się do kwestii dobrze znanych, od kiedy szkoła istnieje. Szkoła krytykowana jest za kreowanie stresu i znudzenia, niedostateczne przygotowanie do pełnienia ról, defekty programu i interakcji między uczniem a nauczycielem. Nie zmienił się stan niezadowolenia z edukacji i dążenia do zmiany. Z dążeniem do zmian wiąże się też systematyczna i na każdym kroku dokonywana kontrola i ocena uczniów a także nauczycieli, która spowodowała, że każdy czuje się w szkole zagrożony, niepewny swej pozycji, nieufny wobec siebie i swoich najbliższych. Między ludźmi powstał mur urzeczowienia, zależności, napięcia i chłodu emocjonalnego.

W założeniu oceny szkolne mają służyć optymalizacji nauczania, to jednak w rzeczywistości rozbudzają narastające podniecenie rywalizujących ze sobą stron i staja się środkiem na obniżoną motywację uczenia się, na brak zainteresowania nauką, bądź też środkiem dyscyplinującym zachowanie uczniów.

Coraz częściej dokonuje się krytyki szkoły zarzucając jej niedostateczny stopień realizacji zadań związanych z transmisją kultury, z kształceniem kompetencji niezbędnych do życia w ukształtowanym przez poprzednie pokolenie świecie (pedagogika krytyczna-nurt konserwatywny). Szkoła postrzegana jest jako instytucja antyhumanitarna, niszcząca indywidualności, wprowadzająca przemoc, uniformizm, konwencjonalność w miejsce postulowanych : wolności, indywidualizmu i twórczości (pedagogika krytyczna - nurt liberalny). Obecnie bardzo często dyskutuje się problem występowania przemocy w szkole podchodząc do tego pojęcia z reguły w relacjach uczeń - uczeń lub uczeń-nauczyciel. Jednak mniej uwagi poświęca się przemocy w relacji nauczyciel -uczeń dając jej często usprawiedliwienie.

Przyglądając się bliżej polskiej szkole, można stwierdzić, że z reguły to tylko nauczyciel ma prawo do inicjatywy służącej wywołaniu odpowiedzi, do przerywania jej i oceniania. Uczniowie prawie nigdy nie maja takich praw, jakie ma wolny rozmówca w normalnej konwersacji. Nauczyciel ma prawo wywołania odpowiedzi na określony temat. Oczywiście uczeń może na ten temat nie umieć lub nie chcieć mówić, licząc się z sankcjami za odmowę, ale zwykle nie może mówić tego, na co ma ochotę. Nauczyciel stara się także nakłonić lub zmusić uczniów do podporządkowania się określonym przez niego i szkołę regulaminom i normom ( np. należy kochać szkołę i nauczycieli, należy pracować i cenić wiedzę, być patriotą i uczciwym człowiekiem...).

Taki konserwatywny sposób wychowania blokuje przyszłą dojrzałość i rozwój ucznia.

Szkoła podobnie jak system na obywateli oddziaływuje na uczniów poprzez blokady i sytuacje bez wyboru. Drastyczna ograniczanie wyboru powoduje przerwanie naturalnego związku między osobą, jej działaniem i konwencjami tego działania, co prowadzi w następstwie do zaniku poczucia odpowiedzialności osobistej za działania i ich konsekwencje, wreszcie wywołuje wyuczoną bezradność. Stawianie uczniów w sytuacjach bez wyjścia odbywa się w szkole bardzo często.

Obok istnienia przymusu szkolnego należy wymienić wymóg ciszy i spokoju, obowiązkową obecność, niszczący komunikacje przymus oceniania i wystawiania stopni, karne prace, uwagi w dzienniczkach, liczebność klas uniemożliwiająca wzajemną pomoc i nawiązywanie przyjaźni, 45-minutowa cenzura trwania lekcji, reżim szkolny - jak: długość przerw, ilość godzin lekcyjnych, prawo do przebywania na określonym piętrze itp. Uczeń może nie zdawać sobie sprawy z tego, że jest ograniczany w swoim rozwoju przez wychowawcę, który spętany jest stereotypowym myśleniem, stereotypowym postrzeganiem statusu, roli i praw dziecka-wychowanka, roli i funkcji wychowania. Jeśli wychowawca będzie widział w uczniu dopiero zadatek na człowieka, a więc istotę bez większych praw, bez prawa samostanowienia, a wychowanie będzie traktował głównie jako urabianie tego materiału według własnego programu, według własnych potrzeb ( w tym potrzeby dominacji), będzie głównie dążył do wychowania w posłuszeństwie- to prawdopodobnie nie będzie się sam w tym orientował, że jest nosicielem programu zniewalania człowieka i że sam jest ofiarą tego programu, który nie wymaga tak wiele od niego samego jednak jest bardzo bezpieczny z pozycji nauczyciela.

Szkoła kształtująca konserwatywny model wychowania wprowadza akt przemocy w sytuacje edukacyjną. Realizowana ona być może jako oddziaływanie na wychowanka siłą fizyczną lub psychiczną w celu przymuszenia go do podporządkowania się woli wychowawcy. Najczęściej w sytuacjach edukacyjnych spotykamy się z przemocą psychiczną, polegającą na narzucaniu wychowankowi sytuacji braku wyboru, wspomnianego wyżej uzależnienia realizacji pewnych potrzeb od spełnienia żądań nauczyciela, podporządkowania się jego wymaganiom. Rozwój i normalne funkcjonowanie osobowości są nie do pogodzenia z przemocą, ponieważ bierne poddanie się jego kontroli wyklucza autonomię prowadząc do wyuczonej bezradności i braku umiejętności radzenia sobie w życiu.

Czy możliwym jest wyeliminowanie przemocy w szkole we wszystkich istniejących relacjach w przypadku, kiedy szkoła jest instytucją przemocy samą w sobie? Wyeliminowanie omawianego zjawiska jest mało prawdopodobne jednak można szukać odpowiednich proporcji pomiędzy swobodą a przymusem w wychowaniu. W naszej rzeczywistości edukacyjnej poruszamy się po bardzo grząskim gruncie, gdzie dzieci i młodzież są nie tylko ofiarami, ale i sprawcami przemocy. W procesie wychowania ciągle stawia się pytania: jak daleko można się posunąć w przyzwalaniu na swobodę i wolność daną dzieciom i młodym. Szukanie odpowiedzi na to pytanie jest niezwykle potrzebne. Liberalizm stawia na swobodę i wolność wychowanka. Represjonizm pochwala przymus sankcjonujący represje stosowane wobec dziecka. W historii wychowania te dwa nurty wzajemnie się przeplatały. Może to warunkować tezę o konieczności współwystępowania swobody i przymusu. Zbyt duża swoboda prowadzi do anarchii natomiast przymus staje się w szkole tresurą. Znalezienie właściwych proporcji w jednym i drugim spoczywa na nauczycielu, który jest organizatorem procesu wychowania. Wyważenie właściwych proporcji wprowadzi swobodę, która nie będzie jedynie ucieczką od wszelkich zobowiązań, wymagań, lecz swobodnym wyborem drogi prowadzącej ku wartościom. Potrzebna nam jest wolność do czegoś a nie od czegoś. Z drugiej strony przymus nie może wyrażać się w uleganiu zewnętrznym warunkom. Musi on być wewnętrznie zaakceptowanym przez jednostkę zobowiązaniem. Jednostka musi rozumieć konieczność podporządkowania się. Prawdziwa swoboda zawiera w sobie zgodę na przymus wewnętrzny, przymus sumienia, który daje poczucie wewnętrznej harmonii, jest podstawą rozwoju jednostki. Swoboda bez ograniczeń prowadzi do chaosu, staje się czynnikiem hamującym rozwój jednostki, czyli zamienia się w przemoc. Podobnie przedawkowany przymus staje się przemocą.

Przemoc ogranicza i hamuje rozwój jednostki a człowiek nierozwijający się jest martwy. Należy również pamiętać, że przemoc rodzi bunt, frustrację i agresję. Tylko przy zdrowych relacjach i dialogu pomiędzy uczniem i nauczycielem może funkcjonować pozytywna swoboda i pozytywny przymus. To stwarza szansę na wyeliminowanie przemocy we wzajemnych stosunkach.

Szansą na bardziej efektywne wychowanie jest nowy ład, w którym stworzy się warunki do nieskrępowanego rozwoju osobowości, uwzględniając potrzeby i aspiracje jednostek, oferowanie im godnych upowszechniania wizji światów wartości i pozostawienie swobody w zakresie dokonywanych wyborów. Tylko przy zdrowych relacjach, przy dialogowym współistnieniu nauczycieli i uczniów funkcjonować może pozytywna swoboda i pozytywny przymus. Tylko wtedy można mieć nadzieję na wyeliminowanie przemocy we wzajemnych stosunkach.

Opracowała:

Jolanta Czołpińska - pedagog szkolny

w Zespole Szkół Zawodowych w Sokółce

Bibliografia :

  1. pod.red. Dudzikowska M.., Nauczyciel - uczeń, między przemocą a dialogiem obszary napięć i typy interakcji, Kraków 1996

  2. Karkowska M. Czarnecka W., Przemoc w szkole, Oficyna Wydawnicza „Impuls”

  3. Kunowski St., Podstawy współczesnej pedagogiki, Warszawa 1993

  4. Szkudlarek T., Śliwerski B., Wyzwania pedagogiki krytycznej i antypedagogiki, Kraków 1993



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Swoboda i przymus, Teoretyczne podstawy wychowania
Swoboda a przymus w wychowaniu, Pedagogika, Praca zaliczeniowa. Współczesne Metody Pedagogiczne
socjologia wychowania egzamin, studia mgr, socjologia p. Wawro
Naturalistyczna koncepcja wychowania swobodnego
między swobodą a przymusem
Przymus bezpośredni mgr
Tożsamość i postawa wychowawcy - Kim jest i jaki powinien być wychowawca, MGR
wychowawca-ankieta dla uczniów, MGR
Przymus bezpośredni mgr 3
Szkolny przymus lekturowy a wychowanie czytelnicze w liceum, inibsrinib, dydaktyka
Rola ojca w wychowaniu dziecka na przestrzeni dziejów, Dokumenty praca mgr
O swobodzie w wychowaniu, Rodzina katolicka
Modelowanie, Szkoła - studia UAM, resocjalizacja semestr 2 (rok 1), Teoria wychowania, Teoria wychow
Świetlica szkolna jako forma wspomagania wychowawczego rodziny dziecka - praca mgr, Prace dyplomowe,
Metoda perswazji - prezentacja TW, Szkoła - studia UAM, resocjalizacja semestr 2 (rok 1), Teoria wyc
WPROWADZENIE DO TEORII WYCHOWANIA - gotowe, Dokumenty-do mgr
podstawy pediatrii mgr L Wychowaniec

więcej podobnych podstron