Spór o granicę miedzy Etiopią, Dokumenty(2)


Społeczna Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości i Zarządzania w Łodzi, wydział zamiejscowy w Kołobrzegu

0x01 graphic

Spór o granicę miedzy Etiopią,

a Erytreą

0x01 graphic

Przyczyną konfliktu pomiędzy Erytreą a Etiopią było odmienne stanowisko na temat położenia granicy pomiędzy tymi dwoma państwami.

W 1902 roku wydany został atlas świata, w którym po raz pierwszy zaznaczono granicę pomiędzy anglo-egipskim Sudanem, włoską Erytreą a Abisynią po trójstronnej wymianie terytoriów, jaki te państwa dokonały kilka lat wcześniej. Na tej mapie miasto Badme wraz z terenami okolicznymi leży na terytorium Etiopii. W 1934 roku Włosi wydali kolejny atlas tych terenów. Tym razem okolice Badme leżały do stronie erytrejskiej. Rok później rozpoczęła się wojna włosko-abisyńska.

Gdy w 1993 roku Erytrea uzyskiwała niepodległość, jej granice, za przyzwoleniem rządu w Addis Abebie pokrywały się z granicami włoskiej Erytrei z 1902 roku. Jednak rząd w Asmarze twierdził, że są to granice niesłuszne i podpierając się mapą z 1934 roku mówił, że Badme powinno leżeć na terytorium Erytrei. Addis Abeba ripostował, że „mapy z 1934 roku są mapami z okresu faszyzmu włoskiego, gdy Mussolini szykował już inwazję na Etiopię i celowo przesunął granice. Poza tym, nawet gdyby Abisynia uznała granice z 1934 roku, to i tak wszelkie takie traktaty traciłyby moc prawną w obliczu agresji włoskiej w 1935 roku.” Ponadto, na wszystkich obecnych mapach świata, Badme leży po stronie etiopskiej.

Nasuwa się pytanie: czy granica pomiędzy Etiopią a Erytreą (lub dawniejsza pomiędzy włoską Erytreą a Abisynią) jest dobrze i dokładnie zdefiniowana? Otóż została zdefiniowana w traktacie z 1902 roku pomiędzy Włochami a Abisynią. Jednak zdefiniowana została tylko w miejscach, gdzie pokrywa się ona z rzekami, które przepływają przez ten region. W pozostałych miejscach wymaga delimitacji i demarkacji. Jest to spowodowane faktem, iż traktat z 1902 r. jest bardzo skąpy w informacje i nigdy nie został uzupełniony o wyniki rzeczywistego rozeznania w terenie, ponieważ takie, mimo formalnego zapisu w traktacie, nigdy nie nastąpiły.

6 maja 1998 roku wojska erytrejskie przekroczyły ówczesną granicę etiopską bez wypowiedzenia wojny. Dwa dni później zebrała się w Addis Abebie etiopsko-erytrejska komisja powołana w celu przedyskutowania kwestii granicznych, w tym również incydentu z Badme. Postanowiono, że wojska erytrejskie wycofają się z terytorium Etiopii, a ponadto zostaną podjęte dalsze kroki w celu zachowania pokoju na granicy. 12 maja, przy wsparciu czołgów, wojska erytrejskie zajęły prawie bez walk rejon Badme (okręg Szire). Rozmowy telefoniczne na najwyższym szczeblu (Meles Zenaui - Isajas Afewerki) nie przyniosły rezultatu. Na protesty Etiopii prezydent Erytrei Isajas Afewerki stwierdził, że wycofanie wojsk erytrejskich jest „moralnie niewyobrażalne i fizycznie niemożliwe.”

13 maja Rada Ministrów i Izba Reprezentantów Parlamentu Demokratycznej Republiki Etiopii wydały rezolucję potępiającą erytrejską agresję, wysuwając żądanie natychmiastowego wycofania wojsk Erytrei z terytorium Etiopii i informując o gotowości Etiopii do zbrojnej obrony. 14 maja rząd Erytrei wydał oświadczenie oskarżające Etiopię o wywołanie niepokojów na granicy oraz nawołujące do ostatecznego wyjaśnienia przynależności terenów spornych i do demilitaryzacji strefy przygranicznej.

Rokowania pokojowe rozpoczął prezydent Dżibuti Hasan Guled Aptidon, który spotkał się z prezydentami obu stron. 17 maja przybył do Etiopii wiceprezydent Rwandy Paul Kagame oraz delegacja USA z asystentem sekretarza stanu USA ds. Afryki Susan Rice na czele. Mediacje trwały do 29 maja. Stany Zjednoczone i Rwanda zaproponowały czteropunktowy plan pokojowy:

  1. Obydwa kraje będą poszukiwać optymalnego wyjścia na bazie traktatów kolonialnych i prawa międzynarodowego

  2. Wojska erytrejskie wycofają się z terytoriów zajętych od 6 maja 1998 roku i na te miejsce wkroczy etiopska administracja cywilna

  3. Nastąpi demilitaryzacja wspólnej granicy pod nadzorem obserwatorów międzynarodowych

  4. Nastąpi delimitacja i demarkacja granicy przez wykwalifikowaną komisję, której decyzje będą wiążące dla obydwu stron.

30 maja prezydent Isajas Afewerki odmówił zastosowania się do powyższego planu, ponieważ nie zgadzał się z punktem drugim. 4 czerwca Etiopia przyjęła plan pokojowy w całości.

Na szczycie Organizacji Jedności Afrykańskiej (OJA) w czerwcu 1998 r. przywódcy krajów afrykańskich poparli rwandyjsko-amerykański plan pokojowy. Równocześnie wystosowali delegację złożoną w przywódców Burkiny Faso, Zimbabwe, Dżibuti, Rwandy i sekretarza generalnego OJA by zbadali dogłębnie cały problem. Delegacja ta, po zbadaniu całej sprawy, napisała oświadczenie, w którym możemy przeczytać: „...Na podstawie konsultacji z administracją, Badme, która zarządzała miastem do dnia 12 maja 1998 roku oraz na podstawie informacji, jakie posiada OJA, doszliśmy do konkluzji, że miasto Badme, jak i tereny do niego przylegające były administrowane przez władze etiopskie do dnia 12 maja 1998 roku.” W raporcie zauważono jednak, że w innych miejscach na granicy etiopsko-erytrejskiej dochodziło do konfliktów nieustannie od lipca 1997 r., a zatem kryzys 6 maja 1998 r. był kulminacją niepokojów granicznych. Jednocześnie raport zaznaczał, że Etiopia nie podejmie rokowań na temat granicy z Erytreą, jeśli ta nie wycofa się z zajmowanych nielegalnie terenów. Po ogłoszeniu raportu Etiopia podtrzymała akceptację planu rwandyjsko-amerykańskiego, natomiast Erytrea odparła, że administracja etiopska wprowadzona nielegalnie w Badme nie powinna być uznana przez międzynarodową komisję za administrację legalną.

W czerwcu rozpoczyna się nowa faza wojny. Piątego lotnictwo erytrejskie trzykrotnie bombarduje Mekelle, stolicę regionu Tigraj. 51 osób ginie, 132 osoby ranne, zniszczona została szkoła podstawowa. Etiopia odpowiedziała nalotami na bazy wojskowe rozmieszczone w okolicy Asmary. Dziewiątego erytrejskie wojska lądowe atakują Zalambessę, czyli terytorium, co, do którego nie Erytrea nie rościła żadnych praw. 11 czerwca erytrejskie myśliwce zbombardowały miasto Adigrat. 30 cywilów ginie, ponieważ myśliwce zamiast trafić w fabrykę leków, trafiają w pobliski silos ze zbożem, zabijając jednocześnie ludzi stojących w kolejce po żywność. Jednocześnie rozpoczęły się walki w rejonie Bure na południe od Assab.

Jednocześnie rozpoczynają się deportacje ludności. 9 czerwca Erytrea rozpoczęła akcję wydalania ze swego terytorium ludności etiopskiej. 12 czerwca Etiopia ogłosiła, że podejmie pewne środki w stosunku do Erytrejczyków, którzy stanowią potencjalne zagrożenie dla kraju. W konsekwencji z terytorium Etiopii zostali wydaleni kombatanci EPLF, funkcjonariusze i urzędnicy biura EPLF oraz osoby, którym udowodniono działalność szpiegowską.

26 czerwca Rada Bezpieczeństwa ONZ wydała dziewięciopunktową rezolucję (nr 1177), która z grubsza pokrywała się z rwandyjsko-amerykańskim planem pokojowym. Ponownie Etiopia rezolucję tę przyjęła, a Erytrea odrzuciła.

Obie strony czerpały z doświadczeń niedawno zakończonej wojny z reżimem Mengystu. Dozbrajały swe oddziały, kupując broń w krajach Europy Środkowo-Wschodniej i w Chinach.

Równocześnie Etiopia rozpoczęła wspieranie powstania nielegalnej opozycji politycznej w Erytrei w ciągu kilku miesięcy powstało 11 nikomu nieznanych partii, takich jak EISM [Erytrejski Ruch Muzułmańskiego Zbawienia], które oczerniają reżim Isajasa Afewerkiego, żądają wolnych wyborów i dostępu do mediów. Partie te wspierane są również przez rząd w Sudanie.

Propaganda etiopska bardzo umiejętnie nagłośniła sprawę bardzo mętnego tzw. „incydentu malawijskiego”. Z dokumentów do których udało mi się dotrzeć wynika, iż 36 Erytrejczyków, którzy mieszkali w Addis Abebie zostało powołanych do erytrejskiego wojska przez nielegalne na terenie Etiopii bojówki ICRC (zbrojne ramię EPLF). ICRC było już pod baczną obserwacją służb wywiadowczych Etiopii. Rząd etiopski postanowił wydalić tych 36 obywateli. Erytrejczycy ci jednakże, nie chcieli mieć nic wspólnego z toczącą się wojną i postanowili wyemigrować do Malawi. Pierwszych ośmiu załatwiło wizy, wykupiło bilety i poleciało do Lilongwe. Tam bez żadnych przeszkód przeszli przez kontrolę paszportową i „wyszli na miasto”. Kilka tygodni później kolejnych trzech przeszło pomyślnie powyższą procedurę. Trzecia grupa obejmowała pozostałych 25 Erytrejczyków. Jednak tej grupie nie powiodło się tak, jak poprzednim. Pierwszą odmianą był fakt, iż na lotnisku przywitał ich ambasador Erytrei akredytowany przy rządzie RPA, który bezskutecznie próbował ich przekonać do powrotu do ojczyzny. Następnie malawijska policja nie udzieliła im zgody na opuszczenie terytorium lotniska i nakazała powrót do Addis Abeby. Jednakże samolot już odleciał, a następny miał być dopiero za kilka dni. Z tego też powodu pechowi pasażerowie zostali zamknięci na lokalnej stacji policji. Na noc lotnisko w Lilongwe jest zamykane, więc policjanci zaproponowali im, by noc spędzili na mieście, a rano powrócili na posterunek. Erytrejczycy, obawiając się wpływów swojego ambasadora, stanowczo odmówili, a ponadto zabarykadowali się na posterunku policji. Nad ranem malawijscy policjanci powrócili wraz z ambasadorem Erytrei. Negocjacje nie dały rezultatu i policja użyła gazów łzawiących, by dostać się na własny posterunek. Zaczadzeni Erytrejczycy byli tak osłabieni, iż nie mogli się odbarykadować i wydostać z posterunku. Policja przystąpiła do szturmu i wywarzyła drzwi. Przerażeni Erytrejczycy zaczęli wybiegać i uciekać jak najdalej od zatrutego miejsca. Policjanci otworzyli do nich ogień. Nie wiadomo, ilu z nich zginęło. Po poddaniu się, zostali oni załadowani na ciężarówkę i wywiezieni w busz ok. 200 km od stolicy. Jeden z nich wypadł z ciężarówki po drodze i został zabrany do szpitala, gdzie wkrótce zmarł.

W tym momencie na arenę zdarzeń wkroczyły władze w Etiopii. Ze względów humanitarnych zgodziły przyjąć się z powrotem Erytrejczyków i zaaranżowały specjalny samolot do Lilongwe. Erytrejczycy po przewiezieniu do Etiopii otrzymali opiekę medyczną, a martwi zostali pochowani.

Propaganda etiopska ukazuje, jak barbarzyńskimi metodami rząd w Asmarze werbuje żołnierzy, którzy wcale nie chcą walczyć przeciwko Etiopii.

Piątego lutego 1999 roku dwa erytrejskie samoloty zbombardowały miasto Adigrat, wbrew podpisanemu moratorium. Następny dzień był przełomowy dla całej toczącej się wojny.

Według informacji pochodzących ze źródeł etiopskich, Erytrea rozpoczęła frontalny atak, który jednak został odparty. Oddziały etiopskie przystąpiły do kontrataku i odbiły większość zajętego w maju regionu Badme.

Według informacji erytrejskich, nastąpił frontalny atak sił etiopskich, na broniących się Erytrejczyków. Siły etiopskie jednak przeważały i Erytrejczycy musieli się wycofać.

Zacięte walki trwały i znaczące przesunięcia frontu trwały praktycznie do końca lutego. 26 lutego wojska etiopskie wkroczyły do Badme. Walki toczyły się również w rejonie Zalambessy i Egali, które były zajęte przez wojska podległe Asmarze, jednak w tym miejscu armia erytrejska utrzymała się na swoich pozycjach. Niewielkie zmiany terytorialne nastąpiły również na froncie Tsoromo (niedaleko Alitieny).

Fakt wyparcia sił erytrejskich z rejonu Badme spowodował całkowitą zmianę stanowisk. Od tego momentu Erytrea zaczęła wyrażać zainteresowanie rokowaniami oraz planem pokojowym OJA. Jednocześnie Etiopia rozpoczęła proces obstrukcji, zgłaszając bardzo wiele zastrzeżeń do planu pokojowego.

Po lutowej ofensywie w rękach erytrejskich pozostały nadal Zalambessa, Alitiena, Egala, Aiga, Enda Algeda, Bada i Bure. Etiopska armia zajęła jednak sześć wsi w okolicy Gash Barka, które przed wojną należały bezsprzecznie do Erytrei.

23 maja Ojciec Święty skierował list do abpa Berhane-Yesusa Demerewa Souraphiela, ordynariusza Addis Abeby i przewodniczącego Konferencji Episkopatu Etiopii i Erytrei, wyrażając zaniepokojenie wojną między tymi dwoma krajami i wzywając do zaprzestania walk. Poniżej zamieszczam tłumaczenie listu, który zredagowany został w języku angielskim:

W sytuacji, gdy konflikt zaostrza się, a niewinni ludzie, już wcześniej cierpiący głód i niedostatek, muszą opuszczać swoje domy i ziemię, mam obowiązek zwrócić się z prośbą do sprawujących władzę, aby oszczędzili im dalszych cierpień oraz by ponownie zagwarantowali nienaruszalność terytorialną waszych krajów. Codziennie proszę Boga, aby ludzie dobrej woli podjęli na nowo dialog, respektując zasady prawa międzynarodowego, oraz by poddali się kierownictwu ducha mądrości Bożej, dzięki czemu staną się narzędziami pokoju.

Pragnę was zapewnić, że Stolica Apostolska będzie nadal apelować do społeczności międzynarodowej o pomoc w poszukiwaniu rozwiązań, które pozwolą na zaprzestanie walk i dostarczenie pomocy humanitarnej.

Afryka ma prawo do pokoju i solidarności, zwłaszcza wasze dwa kraje, które dziedziczą bogatą tradycję chrześcijańskiej kultury i przez długi czas żyły we wzajemnym szacunku i zgodzie.Wszystkich was serdecznie pozdrawiam w Panu i udzielam wam Apostolskiego Błogosławieństwa jako zadatku pokoju w naszym zmartwychwstałym Zbawicielu. Watykan, 23 maja 2000 r.”

Po klęsce nastąpiło przegrupowanie sił erytrejskich oraz została zarządzona dodatkowa mobilizacja. Wywołało to liczne protesty propagandy etiopskiej, która zaczęła opisywać bestialstwo armii erytrejskiej przy powoływaniu kolejnych setek czy tysięcy rezerwistów.

Równocześnie nasiliło się zjawisko wydalania Erytrejczyków z Etiopii i Etiopczyków z Erytrei. Proces ten przybrał charakter masowy. Ekstradycje dotyczą w sumie kilkuset osób. Odbywają się w warunkach zatrważających pod względem humanitarnym, co wywołuje protesty Amnesty International i Czerwonego Krzyża. Szczególnie brutalnie odbywają się one w Etiopii, gdzie często Erytrejczycy przed wywiezieniem do ojczyzny są przetrzymywani w specjalnych obozach i pozbawieni dostępu do żywności. Oprócz tego pozbawiani są całego swojego dobytku.

Po 2 latach spornych walk granicznych w czerwcu 2000 r., Etiopia i Erytrea podpisały porozumienie o zaprzestaniu wrogich działań. W procesie mediacji uczestniczyły Algieria i Organizacja Jedności Afrykańskiej. W lipcu Rada Bezpieczeństwa ONZ zadecydowała się utworzyć misję UNMEE w celu nadzorowania zawieszenia ognia. 15 września 2000 r. Rada przyjęła rezolucję S/RES/1320, precyzując zakres obowiązków nowej misji.

Mandat UNMEE obejmuje:

0x01 graphic

Erytrea i Etiopia zgodziły się zastosować do decyzji międzynarodowej komisji rozjemczej o wytyczeniu granicy z 2002 roku, ale żadna ze stron nie ustosunkowała się do uszczegółowienia jej przebiegu z listopada 2006 roku, mandat sił ONZ (UNMEE) monitorujących od 2000 roku tymczasową strefę bezpieczeństwa szerokości 25 km wzdłuż granicy etiopsko-erytrejskiej przedłużono w 2007 roku o sześć miesięcy, pomimo erytrejskich zastrzeżeń, co do ich działalności i redukcji kontyngentu do 17 tysięcy

dodał.
Etiopski prezydent oskarżył również Erytreę o brak woli współpracy przy rozwiązywaniu sporu o przebieg granicy państwowej oraz o wspieranie zbrojnej opozycji w Etiopii

Rząd Erytrei powstrzymał się na razie od wszelkich komentarzy. Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki-moon ostrzegł z kolei Etiopię i Erytreę przed ponownym wybuchem konfliktu, wskazując iż napięcie w regionie nie spada z powodu nagromadzenia nad granicą dużych sił wojskowych obu państw.

Podczas swego przemówienia w parlamencie Zenawi odniósł się również do wyników prac niezależnej komisji ds. ustalenia przebiegu i wytyczenia granicy między obydwoma państwami. Etiopski prezydent stwierdził, że jego państwo nie zgadza się z przebiegiem granic ustalonym przez komisję w 2002 r., ale go akceptuje. „Ta decyzja była zła, wierzymy, że wciąż pozostaje zła, ale akceptujemy ją nawet wiedząc, że jest zła” oświadczył.

Mimo iż niezależna komisja ustaliła w 2002 r. przebieg granicy pomiędzy Etiopią i Erytreą, wciąż nie doszło do jej demarkacji. W grudniu 2006. roku komisja zagroziła, iż jeżeli oba kraje nie dokonają jej wspólnie, komisja uczyni to za nie.

Etiopię i Erytreę dzieli zadawniony spór o przebieg granicy państwowej. W latach 1998-2000 stoczyły one z tego powodu krwawą wojnę, która kosztowała życie ponad 50 tys. ludzi, a setki tysięcy innych zmieniła w uchodźców.
Mimo zawarcia pokoju w grudniu 2000 r., w Rogu Afryki wciąż utrzymuje się napięcie, a oba kraje pozostają największymi regionalnymi rywalami. Addis Abeba oskarża Erytreę o wspieranie ruchów separatystycznych wewnątrz Etiopii. Żołnierze sił pokojowych ONZ mówią z kolei o stałym naruszaniu linii demarkacyjnej przez wojska Erytrei.
Oba kraje toczą również swoisty „zastępczy konflikt” na terenie pogrążonej w chaosie sąsiedniej Somalii, gdzie wspierają rywalizujące ze sobą frakcje zbrojne (Etiopczycy wspomagają prozachodni rząd tymczasowy, a Erytrea - miejscowych islamistów).

Etiopski premier potwierdził decyzję o wycofaniu wojsk

2005-12-15

Premier Etiopii Meles Zenawi powiedział dziś w parlamencie, że jego rząd podjął decyzję o przerzuceniu wojska na tereny bardziej oddalone od granic z Erytreą. Jest to gest względem Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych.

- W odniesieniu do prośby Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych oraz napięcie wzdłuż granicy z Erytreą, Etiopia postanowiła przerzucić wojska na oryginalne pozycje bardziej oddalone od granic z tym państwem - powiedział premier.
Konflikt między tymi dwoma państwami trwa od dawna. Ostatnia wojna przygraniczna z lat 1998-2000 przyniosła śmierć 70 tys. ludziom. Od tego okresu siły Narodów Zjednoczonych stoją na straży pokoju i próbują rozwiązywać konflikty między Etiopią a Erytreą w pokojowy sposób.
Obydwa kraje przesunęły swe wojska bliżej wspólnej granicy po tym jak Erytrea 5-ego października zakazała helikopterom UN oraz inspektorom pokojowym wstępu na swoje terytorium.
Po tym wydarzeniu Meles oskarżył rząd Erytrei o powodowanie napięć wzdłuż granicy w ostatnich kilku dni.
- Jesteśmy przekonani, że gdyby Erytrea miała pewność, że jest silniejsza i lepiej przygotowana do walki niż Etiopia, rząd tego państwa nie zawahałby się rozpętać koleją wojnę - powiedział premier Meles.
- Wiedza oraz świadomość planów Erytrei sprawia jednak, że nasz kraj buduje świetnie przygotowaną armię, która zapewni, iż nasz kraj nigdy nie ulegnie Erytrei i spowoduje, że nasi sąsiedzi nigdy nie zdecydują się zaatakować - dodał.
Społeczeństwo Etiopii nie jest chyba jednak przekonane, co do szczerości i uczciwości swego premiera. Wciąż trwają zamieszki na ulicach stolicy, około 3 tys. młodych ludzi, protestujących i wszczynających bijatyki z policją przez ostatnie miesiące, zostało aresztowanych i czeka na procesy sądowe.
W maju w trakcie wyborów w Etiopii przynajmniej 42 ludzi zginęło w trakcie demonstracji, przeciwko wynikom wyborów. Twierdzili oni, że zostały one sfałszowane a rząd manipulował opinią publiczną.

Jednak 28,06,2007r. Prezydent Etiopii Meles Zenawi ogłosił, iż jego kraj jest przygotowany na kolejną wojnę z Erytreą. W swym oświadczeniu stwierdził, że prowokacyjna postawa sąsiedniego państwa zmusza Etiopię do rozbudowy swej armii. „Wzmocniliśmy nasz potencjał militarny aby zabezpieczyć naszą suwerenność” oświadczył Zenawi w trakcie swego okresowego wystąpienia przed parlamentem. „Nie zapominając o czynnikach ekonomicznych zapewniliśmy mu znaczące wsparcie z budżetu państwa aby odeprzeć każdą erytrejską inwazję na nasze terytorium. Nasze siły zbrojne są w stanie odstraszyć agresora lub go odeprzeć gdy zajdzie taka potrzeb

Bibliografia

0x01 graphic

  1. Stosunki Międzynarodowe, pod redakcją prof. dr hab. Włodzimierza Malendowskiego i prof. dr hab. Czesława Mojsiewicza, Wyd. Alta 2, Wrocław 2004 s.87

Ambasada Etiopii w Waszyngtonie: Conflict timeline, źródło: internet.

3,Stosunki Międzynarodowe, pod redakcją prof. dr hab. Włodzimierza Malendowskiego i prof. dr hab. Czesława Mojsiewicza, Wyd. Alta 2, Wrocław 2004 s.45

4,dr Paweł Czubik, dr Brygida Kuźniak, Organizacje Międzynarodowe, Wydawnictwo C.H. BECK, Warszawa 2004,s.12

L .Łykowska: Etiopia od lipca 1991 do 1998 roku; praca zbiorowa pod. red. J. Mantel-Niećko, M. Ząbek: Róg Afryki - historia państw świata w XX wieku, Wyd. Trio, Warszawa 1999, str. 232.

W.Malendowski: SPORY-KONFLIKTY ZBROJNE-TERRORYZM;Poznań 2006r.

Getahun Gebre Amlak: The Malawi debacle: The Truth Behind the Drama in Lilongwe, Walta Information Center, źródło: internet.

L .Łykowska: Etiopia od lipca 1991 do 1998 roku; praca zbiorowa pod. red. J. Mantel-Niećko, M. Ząbek: Róg Afryki - historia państw świata w XX wieku, Wyd. Trio, Warszawa 1999, str. 232.

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/listy/etiopia_erytrea_23052000.html

UNMEE (United Nations Mission in Ethiopia and Eritrea) · Misja Organizacji Narodów Zjednoczonych w Etiopii i Erytrei · Siły pokojowe ONZ podczas patrolu w pobliżu Senafe. http://www.unic.un.org.pl/misje_pokojowe/mtaf_unmee.php?mp=1

Na podstawie: http://www.news24.com/

http://www.pomagamy.pl/niusy/etiopia_wycofanie_wojsk_relief.htm

1

Szukasz gotowej pracy ?

To pewna droga do poważnych kłopotów.

Plagiat jest przestępstwem !

Nie ryzykuj ! Nie warto !

Powierz swoje sprawy profesjonalistom.

0x01 graphic



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Kiedy Zaciera Się Granica Między Nebem a Piekłem
Kiedy Zaciera Się Granica Między Nebem a Piekłem(
Spór ideologiczny między Henrykiem a Pankracym Tragizm boha
Kiedy Zaciera Się Granica Między Nebem a Piekłem
Kiedy Zaciera Się Granica Między Nebem a Piekłem
Kiedy Zaciera Się Granica Między Nebem a Piekłem
Kiedy Zaciera Się Granica Między Nebem a Piekłem
Kiedy Zaciera Się Granica Między Nebem a Piekłem'
Kiedy Zaciera Się Granica Między Nebem a Piekłem
metodologia, Kant-granica miedzy wiedza naukowa, a nienaukową jest niejasna; pytanie o ważność pozna
PEDAGOGIKA MIĘDZYKULTUROWA - skrót, Dokumenty(1)
Kiedy Zaciera Się Granica Między Nebem a Piekłem&
Kiedy Zaciera Się Granica Między Nebem a Piekłem7
granica miedzy bledem a zmianom jezykowa
EDUKACJA WIELO I MIEDZYKULTUROWA - wyklady, 3. dokumenty w szkole, Studia - edukacja wielo i międzyk
Kiedy Zaciera Się Granica Między Nebem a Piekłem
Kiedy Zaciera Się Granica Między Nebem a Piekłem6
Kiedy Zaciera Się Granica Między Nebem a Piekłem#
Kiedy Zaciera Się Granica Między Nebem a Piekłem

więcej podobnych podstron