DSC57

DSC57



244 Rozdział 4 Niemcy o sztuce — Oświecenie i wczesny romantyzm

nak tak przepełniony tą nową myślą, że zasnąłem z nią, a w nocy miałem zachwycające widzenie, które utwierdziło mnie jeszcze w mym przeświadczeniu. Otóż wydało mi się, że po północy szedłem sam z pochodnią z zamkowej komnaty, w której spałem, przez ciemne sale gmachu ku galerii obrazów. Gdy zbliżyłem się do drzwi, usłyszałem w środku cichy szmer; — otworzyłem je — i nagle cofnąłem się, gdyż cała wielka sala oświetlona była osobliwym blaskiem, a przed licznymi obrazami stali ich czcigodni mistrzowie w swej cielesnej postaci, w dawnych strojach, tak, jak widywałem ich na portretach. Jeden z nich, którego nie znałem, powiedział mi, że w niektóre noce zstępują oni z nieba i w nocnej ciszy błądzą tu i tam na ziemi po galeriach obrazów, oglądając wciąż bliskie sercu dzieła swej ręki. Poznałem wielu malarzy włoskich; z niderlandzkich widziałem nielicznych. Pełen szacunku przeszedłem między nimi —• i spójrz! Stali tam, odłączywszy się od wszystkich, ramię w ramię, we własnej osobie, Rafael i Albrecht Diirer, i w miłym spokoju oglądali w milczeniu swe wiszące obok siebie obrazy. Przemówić do boskiego Rafaela nie miałem odwagi; tajemna, pełna szacunku trwoga zamknęła mi usta. Mojego Albrechta chciałem jednak pozdrowić i zwierzyć mu się ze swej miłości; ale w tym momencie wszystko zmieszało się z trzaskiem przed moimi oczami i obudziłem się gwałtownie poruszony.

To senne widzenie sprawiło mej duszy serdeczną radość, która stała się jeszcze doskonalsza, gdy wkrótce potem przeczytałem u starego Vasariego, jak obaj wspaniali artyści, nie znając się, rzeczywiście za życia byli przyjaciółmi poprzez swe dzieła, i jak Rafael z upodobaniem oglądał rzetelne i wierne prawdzie obrazy starego Niemca, nie uważając ich za niegodne swej miłości. Nie mogę jednak przemilczeć tego, że później wobec dzieł obu tych malarzy czułem się zawsze tak, jak w tamtym śnie: przed obrazami Albrechta Durera próbowałem nieraz wyjaśnić komuś ich prawdziwą wartość i ważyłem się rozwodzić nad ich zaletami, ale dzieła Rafaela tak przepełniały i przytłaczały mnie zawsze swym niebiańskim pięknem, że nie potrafiłem o nich mówić ani wytłumaczyć nikomu, w czym ukryta jest jaśniejąca z nich boskość.

Ale nie chcę odwracać teraz uwagi od ciebie, mój Albrechcie. Porównywanie jest niebezpiecznym wrogiem rozkoszy; także najwyższe piękno sztuki tylko wtedy wywiera na nas, tak jak powinno, całą swą moc, kiedy nasze oko nie zwraca się jednocześnie ku innemu pięknu. Niebo tak rozdzieliło swoje dary między wielkich artystów tego świata, że jesteśmy zniewoleni do zatrzymania się przed każdym z nich i ofiarowania każdemu należnej mu cząstki naszego uwielbienia.

Nie tylko pod włoskim niebem, wśród majestatycznych kopuł i korynckich kolumn, ale i pod ostrołukowymi sklepieniami ozdobionych zawile budowli i gotyckimi wieżami wyrasta prawdziwa sztuka.

Pokój twym prochom, Albrechcie Diirerze! I gdybyś mógł wiedzieć, jak cię miłuję, i słyszeć, jak wśród dzisiejszego obcego ci świata głoszę twoje imię. — Niechaj będą błogosławione twoje złote czasy, Norymbergo! Jedyne, w których Niemcy mogły się poszczycić własną, ojczystą sztuką. — Ale piękne epoki przeciągają przez ziemię i znikają jak świetliste obłoki, sunące po sklepieniu niebios. Przemijają i nie pamięta się o nich; tylko nieliczni z prawdziwej miłości wywołują je w swym sercu, z okrytych kurzem ksiąg i dzieł sztuki, które pozostają.

Ttum. A. Paltńaka

1 (W. H. Wackenroder] Herzensergiessungen eines kunstliebenden Klosterbru-ders. Berlin 1797 (opublikowane anonimowo). Przekład z: Werice und Brłefe eon Wilhelm Heinrich Wackenroder. Berlin [1938], s. 51-56, 79 - 82, 57 - 66.

WILHELM HEINRICH WACKENRODER (1773 - 1798)

Podczas studiów prawniczych w Getyndze i Erlangen odbywał wraz z Ludwigiem Tieckiem artystyczno-historyczne wakacyjne wędrówki Ich w pewnym stopniu wspólnym dziełem był opublikowany anonimowo w roku 1797 (na rok przed śmiercią Wackenroder a) zbiór poetyzowanych esejów o sztuce i artystach: Herzensergiessungen etnes kunstliebenden Kio-sterbruders. Kontynuacją zawartych w nim myśli były wydane przez Tiecka w roku 1798 Franz Sternbalds Wanderungen.

Tytuł Serdeczne wyznania miłującego sztuką zakonnika dobrze zapowiada charakter pisarstwa Wackenrodera — jego archaizowany styl, mo-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSC50 (2) 230 Rozdział 4 — Niemcy o sztuce — Oświecenie i wczesny romantyzm JOHANN WOLFGANG GOETHE
DSC51 (2) 232 Rozdział 4 — Niemcy o sztuce — Oświecenie i wczesny romantyzm dotknięciem każdego z n
DSC52 (2) 234 Rozdział 4 — Niemcy o sztuce — Oświecenie i wczesny romantyzm skiej ziemi, to w małyc
DSC53 (2) 236 Rozdział 4 — Niemcy o sztuce — Oświecenie i wczesny romantyzm w długiej, nieprzerwane
DSC55 240 Rozdział 4 — Niemcy o sztuce — Oświecenie i wczesny romantyzm jest w pełni życia i tak pr
DSC56 242 Rozdział 4 — Niemcy o sztuce — Oświecenie i wczesny romantyzm i uczeniej o kolorach, świe
IMG?11 210 Rozdział 4 — Niemcy o sztuce — Oświecenie i wczesny romantyzm>41 obrzydła Kolchida wie
IMG?06 17g Rozdział 4 — Niemcy o sztuce — Oświecenie i wczesny romantyzm miotów materialnych były za
IMG?02 170 Rozdział Niemcy o sztuce — Oświecenie i wczesny romantyzm nych gramatyków, nie można
IMG?04 174 Rozdział 4 — Niemcy sztuce Oświecenie i wczesny romantyzm nawet wtedy, gdy nie potra

więcej podobnych podstron