IMGP6284

ŻYWOT SZOPA

>* Przeto iż Mu nabożny był,

A jego kapłana uczcił.

Dobrzeć Pan Bóg służbę płaci:

Kto przeń da co, nic nie straci.

Potym Ezop, gdy ze sna wstał,

^,M Sam sie z sobą tako gadał:

„Barzoć mi sie dobrze śniło;

Daj to Boże, by tak było!

Aleć już mam dobrą mowę,

Wszystki rzeczy prawie zowę:

^,w Pług, lemiesz, jarzmo i woły,

Jeden pstry, drugi gomoły. t Jako nagle to mi Bóg dał,

Czegom sie ja nie nadziewał!

Tego podobno wdzięczen był.

© Iżem gościa dobrze uczcił.

Abowiem za dobre dzieje Pewien człowiek dobrej nadzieje:

Nie zapomni Bóg żadnego Uczynku miłosiernego".

* A takoż z weselim powstał A na roli zasię kopał,

Bogu z tych darów dziękując,

Jego sądom sie dziwując.

Owa-ciem rataj przybieżał. ^m Aby roboty obeźrzał,

I hnet począł bić jednego . Niewolnika pana swego.

Ezop, gdy to bicie widział,

w. 148: przeń — przez niego, dla niego, w. 154: prawie — poprawnie, prawidłowo, dobrze, w. 158: gomoły — bezrogi. w. 158: nadziewać sie — spodziewać się. w. 159: podobno — prawdopodobnie w. 181: dzieje — tu: czyny, uczynki, w. 188: owa-ciem — otóż tedy, tedy więc. w. 171: hnet — wnet (por. do dziś gwarowe hnet. Nie osechłzmb

I_ ilB    iiśH