str 052 053

str 052 053



wić się u Hallera. General oznajmił mu, że za kilka dni nastąpi wymarsz, a o dniu zbiórki zawiadomi go pułkownik Aleksander Taniew-ski-Tetera, który został mianowany dowódcą oddziałów. Udał się więc Kalita pod wskazany adres, aby poznać dowódcę i ustalić z nim termin wyprawy.

Mieszkanie pułkownika Tetery znajdowało się przy ulicy Szewskiej. Kalita z niepokojem pukał do drzwi, które po dłuższej chwili otwarto. Wszedłszy do pokoju zobaczył spoczywającego na łożu mężczyznę o skośnych tatarskich oczach.

—    Chciałbym się widzieć z pułkownikiem Teterą — rzekł Kalita.

—    Pan się raczył pomylić, tu nie ma pułkownika Tetery — odrzekł mężczyzna.

—    Czyżby? Z ramienia Komitetu miałem zgłosić się właśnie pod ten adres. Któż się więc tu pomylił?

—    A kim waópan jesteś? — spytał nieznajomy.

—    Jestem major Rębajło. Z batalionem moim i majora Szameta mamy wejść pod rozkazy pułkownika Tetery — odrzekł dobitnie Kalita.

—    To co innego! Jestem pułkownik Tetera. Proszę siadać, pogadamy.

Kailita przysiadł na brzegu krzesła. Pułkownik nie podóbał mu się ani z wyglądu, ani z zachowania. Rozmowa wykazała, że nie miał on pojęcia o prowadzeniu wojny partyzanckiej, i wszystko traktował lekko, bez wielkiego zainteresowania.

—    Chciałbym na .kilka dni przed wyinar-szem zlustrować broń i amunicję dla naszych oddziałów. Musimy to zrobić. Ani ja, ani major Szamet bez tej lustracji nie stanie na placu boju. Nasz honor wojskowy i sumienie nie pozwalają, abyśmy kierowali młodzieżą bez należytego uzbrojenia — mówił Kalita.

—    Postaram się o to — odrzekł obojętnie Tetera.

Kalitę ponosiło, ale nie dał po sobie poznać, że kipi od gniewu i zniecierpliwienia. Przy pożegnaniu zapytał pułkownika:

—    Pułkowniku, jesteś chory, że leżysz w łóżku?

—    Lekka niedyspozycja. Sądzę, że przejdzie wkrótce.

—    To niedobrze, choroba opóźni nasz wymarsz — rzekł Kalita.

—    Trudno! Nic na to nie poradzę, majorze — odpowiedział zjadliwie Tetera.

I rzeczywiście. „Niedyspozycja” pana pułkownika przesunęła wymarsz oddziałów jeszcze o dwa tygodnie.

Wreszcie Kalita znów został wezwany przez Hallera. Otrzymał rozkaz zawiadomienia swych podkomendnych oraz majora Mieczysława Sza-meta i dowódcę legii zagranicznej — kapitana Bornomissę o terminie wymarszu oddziałów. Miał on nastąpić 14 sierpnia.

53


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
str 052 053 Nie było chwili do stracenia. Szef sztabu wydał polecenie zwinięcia obozu i wymarszu. Po
Beletrystyka by sytuacja rozwinęła się w ten sposób oznaczałoby to, że za kilka miesięcy wojska niem
str 052 053 kierunku skraju lasu i rozłożyli się w rowach przy żwirówce. Druga część oddziału stanęł
str 052 053 oraz na polu walki posługiwali się jednakowym „zawołaniem”. Zawołanie zaś, to nic innego
str 052 053 Szeroki koniec skorupy jest zamknięty dnem w kształcie czaszy, a wąski koniec szyjką, kt
str 052 053 Rzeczypospolitej, ale najważniejszą rolę w tym pierwszym decydującym okresie odegrał wła
str 052 053 Polski 2 pułk piechoty dzielnie osłaniał w Tyńcu pod Kaliszem korpus francusko-saski,&nb
str 052 053 łymstokiem a Brześciem. Po powrocie przeprowadzał egzaminy w Kaliszu, a następnie z elew
58048 str 052 053 (2) 25. PRZYSIĘGA I REGULAMINY Dziś żołnierz składa jedną tylko przysięgę, a podle
75505 str 052 053 (3) qa OBYCZAJE LUDOWE U U. w ŚWIETLE HISTORII I LITERATURY Żywe, barwne, widowisk
szedł zobaczyć, co się dzieje, przyszedł oznajmić Dambkowi, że w odległości 100 metrów na polach jes
65 mi. Lecz za kilka dni cała załogę z wyjątkiem wodza ogarnęła trwoga! Dokadźe płyną; cóż się z nim
o tym się mówi powód d dumy teczki personalnaSzanty z Sercem Kilka dni temu ukazała się niezwykła pł
Fala o amplitudzie UL=1000mV propaguje się przez linię. Pierwsze odbicie, ze współczynnkiem r£ nastą
GENERAŁ BONAPARTE Widzieliśmy, że za wybitne zasługi, położone dla republiki przy zdobyciu Tulonu,

więcej podobnych podstron