CCF20100823035

CCF20100823035



LXXIV MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO

ścisłości»” w tym zakresie szeroko pisała w swej monografii Chłopów Maria Rzeuska1. Badaczka ta zresztą rozszerzyła krąg swych rozważań na wymienione w Chłopach z nazwy łącznie 23 wsie i przysiółki leżące jakoby w bezpośrednim sąsiedztwie Lipiec. Mimo iż wsie takie rzeczywiście istnieją na mapie Polski, rozrzucone są jednak na przestrzeni kilku dawnych powiatów leżących na pograniczu ziemi łowickiej i Mazowsza, w odległości od siebie dochodzącej nawet do 90 km! O czym świadczą te stwierdzenia? Chyba tylko o jednym: że próżno szukać na mapie Polski powieściowych Lipiec. Zbieżność nazw między powieściową wsią a wsią realnie istniejącą niczego jeszcze nie dowodzi. Każda z tych dwóch wsi posiada swój własny byt, nie sposób też stawiać znaku równości między nimi.

Lipce powieściowe posiadają oczywiście swoją topografię. Na pozór sprawa wygląda bardzo prosto: więś położoną jgst., W kotlinie, wokół rozciągającego się pośrodku niej stawu. Posiada typową dla wsi polskich zabudowę szeregową. Jej centralnym punktem jest kościół. Tuż obok kościoła stoi karczma. Na drugim końcu wsi znajduje się młyn z tartakiem, a także kuźnia. Gdzieś w pobliżu jest cmentarz. Między tymi punktami rozłożyła się właściwa wieś — kilkadziesiąt chałup. Jednym słowem, ład tu i porządek! A jednak! Wcale niełatwo odnaleźć się w tych Lincach Okazuip fję. że/autor nie wykazał najmniejszej dbałości o realistyczną topografię terenu, na którymi" umieścił akcję. W rezultacie nie sposób nakreślić planu sytuacyjnego Lipiec. Raz po raz dowiadujemy się bowiem, że dom, który wcześniej już gdzieś został zlokalizowany, znajduje się na drugim końcu wsi, że droga, która wiodła w tym kierunku, biegnie teraz w innym. Pisarz bezustannie odwołuje się do poszczególnych elementów wiejskiego pejzażu; pisze o zagrodach, to znów o kościele, karczmie itd. Ten zabieg sprawia, że czytelnik istotnie ma wrażenie obecności wsi na kartach powieści. W rzeczy-wlslości nie .jest to jednak wieś konkretna, ale coś, co można bl InhyTriazwać kompleksem typowych dla wsLpolskiej z XIX w.

i- ni. ni. .w składowych: w /mia nkowanych-wyżej-zagród, kościo'-lii młyna.:. Prożno szukać w tym kompleksie ściśle ustalonego plnnii lopograficznego^Próżno szukać dlatego, że autor wcale nic zadbał o ukształtowanie w swej powieści „przestrzeni fizycznej'’2, On nie tworzył Lipiec realnych, portretu wsi z tej czy Innej okolicy. On tworzył wieś w ogóle, swoistą syntezę wsi polskiej. Jego Lipce to wieś, w której odnaleźć się może nieled-wie każda wioska polska z II połowy XIX w., choć żadnej / nich nie jest ona wierną fotografią. Lipce powieściowe to przestrzeń jedyna w swoim rodzaju. Wbrew pozorom wcale nie jest to zabita deskami dziura. Przeciwnie, to serce całej wiejskiej Polski, która rozciąga się na tysiącach kilometrów wokół nich, symbol świata wiejskiego w ogóle, uniwersalnego.

l ipce powieściowe zostały wyraźnie wyodrębnione z okolicy. Wspomnieliśmy wyżej, żę/umieszczone zostały na dnie kotliny, mul brzegiem rzeczki-młynówki i stawu./Od pierwszych stronic pi •wieści pisarz podkreśla owo wyodrębnienie wsi ze świata. Przypomnijmy: w scenie pierwszej utworu przyglądający się orce pola ksiądz pleban spotyka się ze starą żebraczką, Agatą. Biedna staruszka wychodzi ze wsi „we świat”, „do ludzi”. Zakreśla przy tym kijaszkiem „łuk od wschodu do zachodu”. A zatem: gdzieś tam daleko, poza Lipcami, rozciąga się świat. A tu? Tu są Lipce. Znamienne, że z chwilą, gdy Agata żegna się z Lipcami, iny je właśnie witamy. Przekraczamy ich granicę. Prowadzi nas do nich ksiądz. Wraz z nim, ze zbocza pagórka, gdzieś właśnie od owej granicy, spoglądamy na rozciągnięte wokół całej kotliny szare pola tworzące „niby olbrzymią misę o modrych wrębach lasów”, na tę kotlinę

1

M. Rzeuska, „Chłopi” Reymonta, jw., s. 33 passim.

2

|>or.: M. Porębski, O wielości przestrzeni [w:] Przestrzeń i literatura. Studia pod red. M. Głowińskiego i A. Okopień-Sławińskiej, Wrocław 1978, s. 23—32.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20100823031 LWI MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO VI. MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWION
CCF20100823032 LXVIII MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO wym, występowanie typowej dla gwary p
CCF20100823033 LXX MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO ką spraszali poniektórych na ten chleb ż
CCF20100823034 LXX1I MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO Twarze bladły, dusze jęły się zwierać
CCF20100823036 LXXVI MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO przez którą, jak srebrne przędziwo roz
CCF20100823037 LXXVIII MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO Nasuwa się pytanie: w czym tkwi taje
CCF20100823038 LXXX MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO tą drugą datą przemawia inna przesłanka
CCF20100823039 LXXXII MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO wspomniał. Przywołane zostały przez n
CCF20100823040 LXXXIV MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO adwentu. Kończy zaś po 52 tygodniach,
CCF20100823041 LXXXVI MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO powieści Reymonta. Nadają jej kształt
CCF20100823042 LXXXVIII MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO Dwie te opinie współczesnych Reymon
CCF20100823043 xc MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO męskoosobowych w miejsce męskoosobowych (
CCF20100823044 xcn MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO zabiegów: animizacji i personifikacji (n
DSCN1189 LXXIV MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO A cóżo są te wszystkie znojne trudy? Cóże ten
DSCN1187 (4) LXX MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO przestanki pozwalające nazwać występującego
DSCN1190 LXXVI MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO ftofaki, rozrzucone są jednak na przestrzeni
DSCN1191 (4) LXXVIU MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO granic wsi. Ib pożegnaliśmy Agatę, tu ją
DSCN1192 (4) ■ ■ SflHH l_XXX    MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO w którym
DSCN1193 (3) LXXXO    MECHANIZM BUDOWY ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO nią w powieści Reymonta

więcej podobnych podstron