AKADEMIA GÓRNICZO-HUTNICZA
im. Stanisława Staszica w Krakowie
WYDZIAŁ ZARZĄDZANIA
STUDIA STACJONARNE
KIERUNEK: Zarządzanie
SPECJALNOŚĆ: Zarządzanie finansami
PRACA DYPLOMOWA
(magisterska)
Radosław Smoczyński
ROZWÓJ SYSTEMU EMERYTALNEGO W POLSCE NA
PRZEŁOMIE XX I XXI WIEKU
RETIREMENT SYSTEM DEVELOPMENT IN POLAND AT THE
TURN OF XX AND XXI CENTURY
Promotor: dr inż. Stanisław Urbański
„Zatwierdzam do rejestracji i dopuszczam do obrony”
……………………………..
Data i podpis promotora
Kraków 2011
-2-
Spis treści:
WST
Ę
P ........................................................................................................................... 3
I.
GENEZA I KSZTAŁTOWANIE SI
Ę
SYSTEMÓW EMERYTALNYCH ....................... 5
1.
Historia emerytur .................................................................................................. 5
2.
Poj
ę
cie systemu emerytalnego ............................................................................. 8
3.
Rodzaje systemów emerytalnych ......................................................................... 9
II.
PRZEŁOM WIEKÓW JAKO OKRES PRZEMIAN .................................................. 15
1.
Zagro
ż
enia demograficzne ................................................................................. 15
2.
Demografia na
ś
wiecie ....................................................................................... 17
Typy struktur demograficznych ..................................................................................... 19
3.
Zmiany demograficzne, a system emerytalny ..................................................... 23
4.
Demografia w Polsce ......................................................................................... 26
III.
REFORMY SYSTEMU EMERYTALNEGO ......................................................... 31
1.
Reformy systemu emerytalnego na
ś
wiecie ....................................................... 31
2.
Reforma systemu emerytalnego w Polsce .......................................................... 36
3.
System trzy filarowy w polskim wydaniu ............................................................. 36
IV.
POLSKI SYSTEM EMERYTALNY OKIEM OBYWATELA KRAJU ...................... 45
1.
Media o systemie emerytalnym .......................................................................... 45
2.
Ś
wiadomo
ść
polaków na temat emerytur ........................................................... 48
V.
SYSTEM EMERYTALNY W PRZYSZŁO
Ś
CI ......................................................... 59
1.
Prognoza zmian demograficznych ..................................................................... 59
2.
Prognoza przemian demograficznych w Polsce ................................................. 62
3.
Kondycja systemu emerytalnego ........................................................................ 65
WNIOSKI ...................................................................................................................... 67
Spis tabel ...................................................................................................................... 69
Spis rysunków .............................................................................................................. 70
Literatura ...................................................................................................................... 71
-3-
WSTĘP
Przełom wieków to czas ogromnych przemian ekonomiczno-społecznych na całym
ś
wiecie. Zmiany w demografii i związane z nimi daleko idące skutki są jednymi
z najważniejszych zagadnień, które będą miały wpływ na przyszły dobrobyt społeczeństw
na całym świecie. Niepokojący jest bardzo niski poziom świadomości ludzi dotyczący
wiedzy na temat zmian demograficznych i prognozowanych skutków tych zjawisk.
Motywacją do napisania tej pracy było podniesienie świadomość przeciętnego Polaka,
w temacie jego przyszłej emerytury i związanych z nią niepewności.
Badaniom poddane zostały przede wszystkim sytuacja demograficzna na świecie
oraz w Polsce jak i kondycja systemu emerytalnego. Zmiany demograficzne są wysoko
skorelowane ze stabilnością systemów emerytalnych. Celem było zaprognozowanie
przyszłej sytuacji systemów emerytalnych, aby uświadomić społeczeństwo jak ważne jest
podjęcie działań zabezpieczających przyszłe emerytury.
W pracy wykorzystane zostały źródła literatury powiązane z tematyką
demograficzną na świecie i w Polsce oraz tematyką systemów emerytalnych ogólnie
pojętych. Wykorzystano też literaturę opisującą reformy i działanie systemów
emerytalnych. Wiele danych pozyskanych zostało z interaktywnych baz danych instytucji
gromadzących informację statystyczne takich jak Organizacja Narodów Zjednoczonych czy
Główny Urząd Statystyczny.
Jednym z przeprowadzonych badań była oparta o wysoką próbę ankieta badająca
poziom świadomości polskiego społeczeństwa dotyczący sytuacji demograficznej w kraju
oraz poziomu przygotowania do tematu emerytury. Wyniki zostały zinterpretowane
i przedstawione na wykresach w części praktycznej pracy.
Praca obejmuje pięć rozdziałów gdzie kolejno w pierwszym rozdziale
przedstawiono informację teoretyczne na temat genezy i kształtowania się systemów
emerytalnych na świecie. Drugi rozdział porusza głównie tematykę demografii i pokazuje
w jakiej sytuacji znajduje się dzisiaj świat w zależności od poziomu rozwinięcia
poszczególnych krajów. Przedstawiono jak zmienia się świat w aspekcie związanej z nim
demografii na przełomie wieków. Kolejne rozdziały przedstawiają reformę systemów
emerytalnych, badanie świadomości Polaków oraz ostatnia część skupia się na
przedstawieniu prognozy zmian demograficznych i idącego z nimi wpływu na Fundusz
-4-
Emerytalny. Na bazie przeprowadzonych badań i analiz przedstawiono wnioski, które
mogą pomóc w podjęciu przez Polaków działań w sprawie zabezpieczenia się na starość.
-5-
I.
GENEZA I KSZTAŁTOWANIE SIĘ SYSTEMÓW
EMERYTALNYCH
1.
Historia emerytur
Emerytura w swojej pierwotnej formie sięga początków naszej ery. W czasach
panowania cesarstwa rzymskiego, kiedy głównym źródłem dochodu państwa były kolejne
podboje sąsiadujących z wielkim imperium nacji, dobrze zorganizowana armia o wysokim
morale była najważniejszym czynnikiem rozwoju mocarstwa. Największy wpływ na losy
cesarstwa miał rządzący armią, dlatego też politycy zawsze dążyli do uzyskania jak
największej kontroli nad wojskiem całego imperium rzymskiego.
Jednym z wielu pomysłów, który pozwolił niektórym politykom zdobyć aprobatę
armii, było wprowadzenie odpraw dla zasłużonych żołnierzy z największym stażem.
Dobrze wykwalifikowany żołnierz był doskonały w swoim fachu i dobrze radził sobie
podczas walki, jednakże z czasem wiek oraz zdrowie uniemożliwiało mu dalsze zmagania
podczas wojen. W takiej sytuacji żołnierz tracił swoje podstawowe źródło utrzymania, gdyż
nie był przystosowany do pracy w naturalnych warunkach gospodarczych. Politycy
wprowadzili zatem odprawy, których celem było zapewnienie zasłużonym żołnierzom
bezpieczeństwa finansowego po zakończeniu służby. Wymaganym okresem aktywności,
umożliwiającym otrzymanie gratyfikacji, było szesnaście lat służby czynnej oraz cztery lata
służby rezerwowej. Tak wysłużony żołnierz dostawał odprawę w formie finansowej lub
alternatywnie ziemię od podbitych ludów.
Początkowo nie istniały żadne regulacje prawne mówiące o wysokości odprawy
i były to raczej umowy nieformalne. Najczęściej były one wynikiem politycznego
przekupstwa, mającego na celu uzyskanie poparcia uzbrojonego elektoratu w kampaniach
politycznych. Dopiero cesarz Oktawian August, zauważywszy ogromną skalę szerzącej się
w ten sposób korupcji, postanowił prawnie uregulować kwestie gratyfikowania
zasłużonych żołnierzy. W 13 roku naszej ery wprowadzony został regularny system
emerytalny dla weteranów. System był bardzo prosty i przejrzysty, ponieważ każdy
weteran mógł liczyć na jednorazową zapomogę w postaci trzech tysięcy denarów. Była to
-6-
dość spora kwota, która pozwalała na godne życie przez kilka lat. Co ciekawe historycy po
dokonaniu obliczeń doszli do wniosku, że taka kwota odłożona w tamtych czasach na
procent dawała odsetki odpowiednie 66-75% zarobków przeciętnego robotnika w Italii.
Zatem jeżeli weteran wojenny podszedł do swojej sytuacji finansowej z głową, był w stanie
utrzymywać się jedynie w oparciu o pracę otrzymanych z odprawy pieniędzy.
Po upadku cesarstwa rzymskiego emerytury dla wojska wprowadzono dopiero
w czasach nowożytnych, kiedy armie feudalne zastąpione zostały przez żołnierzy
najemnych i poborowych. Na początku wypłaty dostawali żołnierze niezdolni do służby,
przy założeniu że podczas służby odnieśli trwałe kalectwo. Świadczenia takie,
wprowadzone pod koniec XVI wieku w Anglii, były raczej typem renty inwalidzkiej niż
prawdziwymi emeryturami. Te natomiast wprowadzano stopniowo od XVIII wieku. Na
początku XIX stulecia brytyjscy, francuscy i pruscy weterani mogli już liczyć na regularne
wypłaty po zakończeniu służby. Najwyższe emerytury dostawali żołnierze w służbie
Wielkiej Brytanii, bo wynosiły one aż 50% ich żołdu. Takie były początki emerytur i ich
pierwsze formy. Dopiero po wojskowych systemach zabezpieczających przyszedł czas na
emerytury niemilitarne.
Początek XIX stulecia był przełomem w gospodarce wielu państw, ponieważ
pojawiły się w nim emerytury dla klasy pracowniczej, których celem było zabezpieczenie
emerytowanych pracowników w czasie gdy nie byli oni już zdolni do pracy ze względu na
wiek oraz stan zdrowia. Natomiast główna przyczyną powstania systemów emerytalnych
dla pracowników było rozpoczęcie się ery przemysłowej, czego następstwem była zmiana
sposobu funkcjonowania gospodarstw domowych. Pierwotnie na terenach wiejskich
przeciętna rodzina z pokolenia na pokolenie żyła w jednym skupisku, gdzie starsi
członkowie wspierani byli przez swoje potomstwo i ich dzieci. Takie grupy pozwalały
osobom starszym na przetrwanie, ponieważ samodzielnie nie byłyby w stanie
funkcjonować. Era przemysłowa jednak zapoczątkowała ogromną migrację do miast ludzi
młodych, umotywowanych poszukiwaniem pracy. Przemysł rozwijając się dawał ogromne
ilości miejsc pracy. Ośrodki przemysłowe w różnych miejscach w kraju były często bardzo
oddalone od miejsc zamieszkania młodych ludzi, dlatego też pojawił się nowy model, gdzie
grupa pracownicza zaczęła osiedlać się w pobliżu swoich zakładów pracy. Tradycyjny
model skupionej w jednym miejscu rodziny przestał być aktualny, w efekcie czego osoby
-7-
starsze straciły element wsparcia i opieki, przez co stały się niezdolne do dalszego
funkcjonowania.
W nowym modelu pracownik musiał odkładać oszczędności w czasach gdy
pracował, żeby móc się utrzymać w okresie, kiedy wiek lub stan zdrowia nie pozwala już
na dalszą pracę. Jeżeli nie udało mu się uzbierać odpowiednich oszczędności, mógł jeszcze
liczyć na zapomogi od organizacji charytatywnych. W XIX wieku zaczęły powstawać
pracownicze kasy zapomogowe, które pozwalały na niewielkie wypłaty swoim członkom
w razie kalectwa bądź starości.
Przełomowe zmiany, których konsekwencje trwają aż po dzisiejsze czasy, zostały
zapoczątkowane przez niemieckiego kanclerza Otto von Bismarcka w 1880 roku. W celu
uzyskania poparcia w kampanii politycznej, zagwarantował on ludowi emerytury dla
każdego ubezpieczonego pracownika, który skończył 70 lat. Finansowanie było stworzone
w bardzo inteligentny sposób, ponieważ pracownicy przez cały okres zatrudnienia mieli
potrącane składki ze swoich wypłat. System ten, mimo kilku absurdów, odniósł wielki
sukces i pozwolił wielu chłopom opuścić swoje karłowate gospodarstwa (które dawały
marny przychód, ale też bezpieczeństwo na starość) na korzyść pracy w mieście. Taki
system pobudził niemiecką gospodarkę i doprowadził do ogromnego rozwoju. Jednym
z absurdów był natomiast fakt, że granica wieku emerytalnego wynosząca 70 lat, była
praktycznie nieprzekraczalna, bo średnia wieku w tamtych czasach wynosiła 45 lat. Niski
poziom świadomości społeczeństwa i mocna propaganda ze strony władz sprawiły, że taki
układ został zaakceptowany z entuzjazmem. W rzeczywistości zaledwie niewielki procent
pracowników był w stanie dożyć wieku emerytalnego, a całe społeczeństwo pracujące -
czyli osoby rozpoczynające prace już w wieku kilkunastu lat - finansowało ten system.
Efektem była ogromna kumulacja pieniędzy, która również bardzo pozytywnie wpłynęła na
gospodarkę Niemiec. Poza napływem kapitału bardzo ważny był też ogromny przyrost
grupy robotniczej wśród ludzi, którzy normalnie wybraliby bezpieczne życie na wsi, licząc
na starość na pomoc rodziny.
Wprowadzone przez Bismarcka ubezpieczenie emerytalne razem z ubezpieczeniami
od trwałego kalectwa i choroby stało się podstawą niemieckiego państwa dobrobytu.
W założeniu miały one pozwolić emerytowi na utrzymanie takiego samego poziomu życia
jak wtedy, kiedy pracował. Początkowo świadczenia te miały być finansowane całkowicie
z budżetu, a żelazny kanclerz chciał w tym celu podnieść akcyzę na tytoń. Parlament nie
-8-
wyraził jednak na to zgody, więc system emerytalny musiał zostać oparty na składkach
osób zatrudnionych. Zakładano, że nie będą one miały nic wspólnego z finansami państwa.
Niemniej jednak dziś 30% budżetu niemieckiego odpowiednika Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych stanowią dotacje rządu federalnego. Czego nie dokonał Otto von Bismarck,
dokonali później politycy demokratycznych Niemiec.
Do czasu drugiej wojny światowej państwowy system emerytalny wprowadzony
został w większości krajów europejskich. Najczęściej naśladowane było właśnie niemieckie
rozwiązanie stworzone przez Otto von Bismarcka. Konkurencyjny system natomiast
opracował w Wielkiej Brytanii polityk Partii Liberalnej - William Beveridge. Rozwinął on
system istniejący od 1908 roku i zapewniający niewielką emeryturę ludziom, którzy
ukończyli 70 lat i osiągali dochody poniżej pewnego, ustalonego poziomu. W 1942 roku
Beveridge przedstawił kompleksowy plan ubezpieczeń emerytalnych. Różnił się on od
bismarckowskiego tym, że wysokość państwowej emerytury ustalono na stałym poziomie,
umożliwiającym zaspokojenie jedynie podstawowych potrzeb. Była ona za to dostępna dla
wszystkich, a nie tylko dla pracowników tak jak w przypadku koncepcji niemieckiej.
Głównym źródłem finansowania systemu Beveridga był budżet państwa, czyli podatki
płacone przez obywateli. Dodatkowym elementem, pozwalającym na utrzymanie swojego
przyszłego poziomu finansów powyżej minimum, była możliwość dobrowolnego
odkładania pieniędzy na kontach prywatnych funduszy emerytalnych.
2.
Pojęcie systemu emerytalnego
System emerytalny jest współcześnie elementem systemu ubezpieczeń społecznych,
które „stanowią formę zabezpieczenia społecznego ludności, zorganizowaną dla
konkretnych ryzyk życiowych i konkretnych grup ludności pracowniczej przy pomocy
państwa”
1
. W przypadku ubezpieczeń emerytalnych chodzi o ryzyko niezdolności do pracy
z powodu zaawansowanego wieku. Jak można więc zdefiniować system emerytalny?
Najkrócej mówiąc, jest to ogół źródeł zabezpieczenia środków pieniężnych na okres
1
S. Golinowska, Polityka społeczna państwa w gospodarce rynkowej: Studium ekonomiczne;
PWN, Warszawa 2002, s. 52
-9-
starości
2
. Rozwijając przytoczoną definicję, system emerytalny można określić jako
istniejące rozwiązania instytucjonalne, zmierzające do zapewnienia jego uczestnikom
niezarobkowych środków utrzymania na okres starości Odbywa się to na ogół poprzez
ustanowienie zasad gromadzenia oszczędności emerytalnych oraz dokonywania wypłat
ś
wiadczeń emerytalnych
3
.
Odpowiednia wydaje się być także definicja, która traktuje system emerytalny jako
element systemu ubezpieczeń społecznych, składający się z instytucji, struktur oraz ludzi,
którego funkcjonowanie ma za zadanie zagwarantować jego uczestnikom świadczenia
w momencie wystąpienia niezdolności do pracy z powodu starości. Chodzi tu zarówno
o zinstytucjonalizowane warstwy systemu zabezpieczenia emerytalnego, tzn. regulowane
odpowiednimi przepisami prawa z zakresu ubezpieczeń emerytalnych i podlegające
nadzorowi specjalnie powołanych instytucji, jak i o dobrowolne formy oszczędzania na
starość, które charakteryzują się niskim poziomem instytucjonalizacji. Te z kolei nie są
regulowane przepisami prawa dotyczącymi ubezpieczeń emerytalnych i nie podlegają
kontroli instytucji nadzorującej sferę zabezpieczenia emerytalnego, ale stanowią one
dodatkową, odrębną warstwę systemu emerytalnego.
Występujące na świecie podstawowe modele systemów emerytalnych można podzielić
na repartycyjny, kapitałowy oraz mieszany. Na tych formach na dzień dzisiejszy opierają
się wszystkie systemy na świecie, dlatego też zagrożenia wynikające ze stosowania tego
typu rozwiązań mają charakter globalny.
3.
Rodzaje systemów emerytalnych
Najstarszym systemem, opartym na solidaryzmie międzypokoleniowym jest system
repartycyjny. Jest on zwany także systemem umowy pokoleniowej i polega na tym, że
dziś wpłacane składki przeznaczane są na wypłacanie dzisiejszych emerytur, a składki
jutrzejsze na wypłacanie emerytur jutro (z ang. PAYG: pay-as-you-go). W Polsce system
2
M. Żukowski, Wielostopniowe systemy zabezpieczenia emerytalnego w Unii Europejskiej
i w Polsce. Między państwem a rynkiem, Wydawnictwo AE Poznań, Poznań 1997, s. 17
3
T. Szumlicz, M. Żukowski, Systemy emerytalne w krajach Unii Europejskiej, Twigger, Warszawa
2004, s. 11
-10-
ten obowiązywał do końca 1998 roku, natomiast obecnie obowiązuje jeszcze we Francji
i Włoszech.
Głównymi wadami tego systemu są:
●
bezradność wobec zmian w strukturze wiekowej społeczeństwa (procesu starzenia
się społeczeństwa), czyli zwiększania się liczby osób nieczynnych zawodowo
i objętych świadczeniami emerytalnymi w stosunku do ilości osób zawodowo
czynnych i płacących składki,
●
słaba odporność na wzrost bezrobocia, czego powodem jest zmniejszenie sumy
odprowadzanych na ubezpieczenia społeczne składek,
●
słaba odporność na spadek realnych płac, co skutkuje zmniejszeniem realnej
wartości sumy składek na ubezpieczenia społeczne, i w konsekwencji niższą realną
wartością wypłacanych emerytur.
Zaletami systemu repartycyjnego są natomiast:
●
odporność na niekorzystne i gwałtowne zmiany na rynkach finansowych,
wynikająca z faktu, iż zgromadzone w ramach tego systemu środki są bezpośrednio
wypłacane na emerytury, a nie inwestowane,
●
możliwa odporność na inflację.
Innym rodzajem systemu emerytalnego jest system kapitałowy (oparty na
ubezpieczeniach kapitałowych). W systemie tym środki osób pracujących są inwestowane
w różnego typu lokaty, najczęściej przez wyspecjalizowane instytucje - fundusze
emerytalne. Ten rodzaj systemu obowiązuje obecnie w Chile, Meksyku, Boliwii,
Salwadorze.
Wady systemu kapitałowego są następujące:
●
brak odporności wobec załamań na rynkach finansowych,
●
możliwy brak odporności na wysoką i długotrwałą inflację,
●
brak odporności na wzrost bezrobocia (oznacza to bowiem zmniejszenie sumy
gromadzonych składek, a co za tym idzie aktywów przeznaczonych do
inwestowania).
Do zalet systemu kapitałowego zaliczamy:
●
odporność na zjawisko starzenia się społeczeństwa,
●
odporność na obniżenie płac realnych,
●
wolność od wpływów polityków.
-11-
Mieszany system emerytalny jest połączeniem systemu repartycyjnego i systemu
kapitałowego. Pozwala to na zmniejszenie ryzyka związanego z wadami wcześniej
omówionych systemów, ponieważ w znacznym stopniu system repartycyjny wolny jest od
wad systemu kapitałowego, a system kapitałowy w dużej mierze nie posiada wad systemu
repartycyjnego. To połączenie daje odporność na pewne zmiany związane z niestabilnością
rynków finansowych oraz z inflacją, a także na niekorzystne procesy demograficzne, czy
też nieefektywność rynków pracy. System mieszany funkcjonuje między innymi
w Szwajcarii, Danii, na Węgrzech i w Polsce.
4
W każdym z opisanych systemów państwo odgrywa inną rolę. Najwięcej zadań ma
do wykonania w systemie repartycyjnym, gdyż jest on nadzorowany i zarządzany właśnie
przez państwo. System kapitałowy natomiast prowadzony jest zazwyczaj przez prywatne
instytucje finansowe, a rolą państwa jest tutaj nakładanie regulacji prawnych oraz nadzór
nad tymi instytucjami. Ubezpieczeniom kapitałowym przypisywana jest czasem duża rola,
ponieważ zagrożeniem monopolu systemu pay-as-you-go jest to, że młode pokolenie może
się kiedyś zbuntować i przestać finansować pokolenie „starych”. Aby uniknąć lub
zmniejszyć skutki takiej sytuacji konieczne jest rozwijanie systemu ubezpieczeń
uzupełniających o charakterze kapitałowym.
5
Poza powyższą klasyfikacją, systemy emerytalne można podzielić także według
sposobu wyliczania świadczenia emerytalnego:
6
●
system zdefiniowanej składki (DC - defined contributions), w którym wysokość
emerytury uzależniona jest od sumy wpłaconych składek,
●
system zdefiniowanego świadczenia (DB – defined benefits), gdzie wysokość
emerytury zależna jest od podstawy wymiaru składki, czyli zarobków oraz od stażu
emerytalnego.
W Polsce do końca 1998 roku działał system zdefiniowanego świadczenia,
natomiast od 1 stycznia 1999, czyli po wprowadzeniu nowego systemu ubezpieczeń
emerytalnych, funkcjonuje system zdefiniowanej składki.
4
J. Olszewski, Fundusze emerytalne filar II i III; Infor, Warszawa 1999 s. 17-18; B. Hadyniak,
J. Monkiewicz, Fundusze Emerytalne. II filar, Poltext , Warszawa 1999, s.15-17
5
F.A. Hayek, The Constitution of Liberty; The University of Chicago 1960
6
I. Jędrasik-Jankowska, Ubezpieczenia Emerytalne. Trzy filary, Wydawnictwa Prawnicze,
Warszawa 2001, s. 86
-12-
Jeszcze inny podział systemów emerytalnych jest następujący:
7
●
systemy podstawowe, czyli pierwszy stopień zabezpieczenia emerytalnego; ich
zadaniem jest zapewnienie takiego poziomu życia, który uznawany jest w danym
kraju za niezbędny,
●
systemy uzupełniające i dodatkowe, które mają na celu zwiększenie świadczeń
pochodzących z systemów podstawowych; w niektórych krajach ubezpieczenia
uzupełniające są dobrowolne, w innych są one obowiązkowe.
Każdy system emerytalny jest złożony z różnego rodzaju ubezpieczeń, które
możemy podzielić w następujący sposób:
●
Ubezpieczenia społeczne (A)
●
Zawodowe plany emerytalne (fundusze pracownicze lub plany emerytalne dla
określonych grup zawodowych):
a.
Obowiązkowe (B)
b.
Dobrowolne (C)
●
Prywatne plany emerytalne (plany emerytalne zarządzane przez prywatne,
wyspecjalizowane instytucje):
1.
Obowiązkowe (D)
2.
Dobrowolne (E)
Typy ubezpieczeń składające się na systemy emerytalne w wybranych krajach
OECD pokazuje tabela 1.
Z danych z tabeli wynika, że najczęstszą konfiguracją jest system postaci:
ubezpieczenie społeczne + dobrowolne zawodowe plany emerytalne + dobrowolne
prywatne plany emerytalne. Jest to system dość elastyczny, ponieważ tylko jego pierwsza
część (ubezpieczenie społeczne) jest obligatoryjna. W Polsce mamy do czynienia
z połączeniem
ubezpieczeń
społecznych,
obowiązkowych
prywatnych
planów
emerytalnych, dobrowolnych zawodowych planów emerytalnych oraz dobrowolnych
prywatnych planów emerytalnych.
7
A. Wiktorow, Uzupełniające i dodatkowe systemy emerytalne w Europie; IPISS Warszawa 1985,
s. 5-6
-13-
Tabela 1. Struktura systemów emerytalnych wg rodzaju ubezpieczeń w wybranych
krajach OECD (oznaczenia jak w powyższej klasyfikacji)
Kraj
Rodzaje ubezpieczeń w ramach systemu
Austria
A+C+E
Belgia
A+C+E
Kanada
A+C
Czechy
A+E
Dania
A+B+E
Finlandia
A+B+C+E
Francja
A+B+C+E
Niemcy
A+B+C+E
Grecja
A+C+E
Węgry
A+B/D+C+E
Islandia
A+B+E
Irlandia
A+C+E
Japonia
A+C+E
Luksemburg
A+C+E
Holandia
A+C+E
Nowa Zelandia
A+C+E
Norwegia
A+C+E
Polska
A+C+D+E
Portugalia
A+C+E
Słowacja
A+C+E
Hiszpania
A+C+E
Szwecja
A+B+E
Szwajcaria
A+B+E
Turcja
A+C+E
Wlk Brytania
A+A/B/D+C+E*
Stany Zjednoczone
A+C+E
* występują dwa rodzaje ubezpieczeń społecznych (basic pension oraz State Second Pension)
Ź
ródło: J. Yermo, Revised taxonomy for pension plans, pension funds and pension entities; OECD
2002, s. 8-14
-14-
Powyższa klasyfikacja według rodzajów ubezpieczeń wchodzących w skład
systemu emerytalnego może zostać uogólniona w taki sposób, że system emerytalny składa
się z:
●
ubezpieczeń obowiązkowych (w Polsce I i II filar),
●
ubezpieczeń dobrowolnych (w Polsce III filar).
Podstawą wszystkich systemów emerytalnych są właśnie ubezpieczenia
obowiązkowe. Stosowanie przymusu w ubezpieczeniach na starość jest konieczne,
ponieważ:
8
●
młodzi ludzie wykazują wyższą skłonność do ryzyka, a co za tym idzie, niższą
skłonność do oszczędzania na czas starości; przedkładają wydatki na konsumpcję
nad oszczędności, ponieważ zróżnicowanie potrzeb ludzkich zmienia się wraz z
wiekiem; skutkuje to brakiem rozwoju dobrowolnych ubezpieczeń emerytalnych;
●
brak przymusu oszczędzania na czas emerytury sprawiłby, iż znaczna część
społeczeństwa nie zabezpieczałaby finansowo swojej starości i nie zdobyłaby prawa
do świadczeń; utrzymanie grupy osób w wieku poprodukcyjnym musiałaby wziąć
na swoje barki reszta społeczeństwa.
Element przymusu w ubezpieczeniach emerytalnych zapobiega zatem rozwojowi zjawiska
free reiders (jeżdżący na gapę).
8
S. Golinowska, Polityka społeczna państwa w gospodarce rynkowej: Studium ekonomiczne;
PWN, Warszawa 2002, s. 69-70
-15-
II.
PRZEŁOM WIEKÓW JAKO OKRES PRZEMIAN
1.
Zagrożenia demograficzne
Systemy emerytalne powstały w celu zaspokojenia pewnej potrzeby i były one
właściwym rozwiązaniem. Czas, ewolucja i przemiany gospodarczo-demograficzne
sprawiły jednak, że pomysł sprzed stu lat przestał być wystarczający. Głównym
zagrożeniem z jakim spotkała się obecna forma zabezpieczenia emerytalnego były zmiany
w
strukturach
demograficznych
państw
ubezpieczających
swoich
obywateli.
W początkowej fazie, kiedy system repartycyjny zaczął funkcjonować w Niemczech za
panowania Otto von Bismarcka, był on bardzo sprawny. Wiek emerytalny był
zdeklarowany na poziomie 70 roku życia, a średni wiek życia w tamtych czasach wynosił
45 lat. Budżet państwa otrzymywał ogromny napływ pieniędzy ze składek osób
zatrudnionych, ubezpieczonych w systemie. Napływ ten był regularny i ciągle wzrastał.
Tak wyglądała sytuacja parędziesiąt lat temu i politycy mogli być z niej bardzo zadowoleni.
W tamtych czasach brakowało jednak jeszcze świadomości na temat zagrożeń, jakie mogą
pojawić się, kiedy to starsze pokolenie utrzymywane jest ze składek pokoleń młodszych.
Demografia jest obecnie podstawowym czynnikiem powodującym zachwiania
w systemach emerytalnych. Idea utrzymywania pokolenia emerytów przez pokolenie
pracujące była doskonałą koncepcją w czasach, gdy grupa pracownicza zdecydowanie
przekraczała swoją ilością liczbę seniorów. Jak wiadomo, od wielu lat społeczeństwa
krajów rozwiniętych są pokoleniami starzejącymi się. Wpływa na to przede wszystkim
zmiana stylu życia i zmiana modelu rodziny z wielodzietnej na model rodziny 2+1.
Kolejnym czynnikiem wpływającym na obecne zmiany w demografii jest opóźnienie
w zakładaniu rodziny przez osoby pracujące. Kariera zawodowa jest na pierwszym
miejscu, stąd potomstwo pojawia się później. Wszystkie te zjawiska ujemnie wpływają na
przyrost naturalny społeczeństwa. Następstwem jest niski współczynnik narodzin, co daje
niewielki przyrost grupy przedprodukcyjnej. Konsekwencją tego jest coraz mniejsza liczba
osób w grupie produkcyjnej, natomiast grupa poprodukcyjna zaczyna rosnąć. Tak właśnie
zaczynają kreować się tak zwane społeczeństwa starzejące się, które charakterystyczne są
dla większości państw krajów zaawansowanych, gdzie coraz mniej osób wkracza w wiek
-16-
produkcyjny, a grupa emerytów stale rośnie. Właśnie taka sytuacja w globalnej demografii
zaczyna wywierać negatywny wpływ na niewydolny już system ubezpieczeń społecznych.
Problemy demograficzne są jedynie czubkiem góry lodowej, ponieważ z nich
wynikają kolejne. Młodsze pokolenie ma już świadomość, że dzisiaj wpłaca składki na
utrzymanie pokolenia emerytów, a na ich emerytury nie będzie miał kto zapracować.
Następstwem tego są coraz częstsze próby uniknięcia składkowania poprzez fikcyjne
zatrudnienia w innych krajach Unii Europejskiej. Kolejnym elementem jest wysoki koszt
pracy dla pracodawców, wynikający z rosnących stawek podatkowych oraz związanych
z ubezpieczeniem społecznym i zdrowotnym pracowników. Pracodawcy zaczynają naginać
prawo uciekając w szarą strefę, gdzie większość wypłat uznawana jest poza obiegiem
skarbowym. Państwo dostaje do budżetu minimum, a pracownik otrzymuje wyższe
ś
wiadczenie kosztem przyszłej emerytury. Jak widać, występująca obecnie sytuacja
zaczyna doprowadzać do wielu patologicznych reakcji społeczeństwa. Podnoszenie składek
oraz podatków z jednej strony zasili budżet większą ilością środków, z drugiej strony
jednak przekroczenie pewnej granicy doprowadzi do tego, że więcej środków zacznie
odpływać z tytułu nielegalnych ucieczek od zobowiązań, które będą uważane przez
społeczeństwo za zbyt wygórowane. Taka sytuacja ma miejsce w czasach obecnych już od
wielu lat.
Doskonałym przykładem może być sytuacja z 2009 roku, gdzie bardzo wielu
małych przedsiębiorców zaczęło unikać płacenia wysokich składek ZUS na koszt
półlegalnego zatrudnienia w Wielkiej Brytanii. Pomysłowi pośrednicy zorganizowali
narzędzie, które dawało korzyści wszystkim stronom poza Zakładem Ubezpieczeń
Społecznych, który tracił przez nie miliony złotych. Unikanie składkowania i podatków
często jest bezpodstawne i wynika ze zwykłej chciwości. Jednakże czasami, gdy rząd
przekroczy granice przyzwoitości, społeczeństwo zaczyna chronić swój ciężko
wypracowany kapitał. Takie patologiczne zjawiska mają również istotny wpływ na
destabilizację systemu ubezpieczeń.
Za dobry przykład z innej dziedziny gospodarki może posłużyć wypowiedź pana
Jacka Malca, prezesa zarządu firmy MOMO S.A. funkcjonującej na rynku paliw. Mówi on
o bardzo interesującym zjawisku, gdzie podobnie jak konsumenci rynku paliw, on jako
dystrybutor chciałby, żeby ceny paliwa zmalały. Z początku wypowiedź może być
zastanawiająca, ponieważ on jako dystrybutor zarabia na sprzedaży paliwa, a większa cena
-17-
za litr to większy wpływ. Pan Jacek zwrócił jednak uwagę na najbardziej podstawowe
zjawisko występujące w makroekonomii. Powiedział, że w momencie kiedy cena paliwa
jest na zdrowym poziomie to klient tankuje wykorzystując do tego banknot 100 złotych.
W związku z tym, że paliwo jest dobrem pierwszej potrzeby, klient po wzroście cen nie
może zrezygnować z korzystania z niego. Występuje tutaj jednak zupełnie inne zjawisko.
Kiedy klient widzi znaczny wzrost ceny paliwa, redukuje ilość zakupionego paliwa ze
100zł do 50zł. Wyciąga z kieszeni banknot o mniejszym nominale. W tym momencie stacja
jednostkowo może ma niewiele wyższy zarobek, ale finalnie generuje dużo mniejsze
obroty. Skarb państwa zwiększając akcyzę i wszystkie inne podatki związane z tym
surowcem, zwiększa wpływy do budżetu państwa. Istnieje jednakże pewna granica, przy
której te wpływy zaczną maleć. Gospodarka nie lubi skrajności i, jak widać, w każdej
dziedzinie można znaleźć adekwatny przykład. Na dzień dzisiejszy wysokość składek oraz
ś
wiadomość braku emerytur w przyszłości doprowadza do sytuacji, w której społeczeństwo
szuka sposobu na uniknięcie opłat.
2.
Demografia na świecie
Pojęcie demografii
Wszystkie przedstawione powyżej zjawiska związane z systemem emerytalnym
oraz problemami z jego płynnością nie pojawiłyby się na świecie, gdyby nie globalne
przemiany demograficzne. Zrozumienie tych zjawisk nie będzie możliwe bez przyjrzenia
się samej demografii i jej przemianom.
Demografia to dziedzina nauki dotycząca społeczności ludzkiej, jej życia,
powstawania i przemijania. Słowo to pochodzi od dwóch greckich wyrazów, demos - “lud”
oraz grapho - “piszę”. Nauka ta zajmuje się przyrostem naturalnym, strukturą społeczną
(wiek,
płeć,
narodowość,
wyznanie,
przynależność
zawodowa),
migracjami,
rozmieszczeniem przestrzennym ludności, a także oddziaływaniami społecznymi
i socjologicznymi.
Początki demografii to XVII w., gdy w roku 1662 pojawiło się opracowanie Johna
Graunta „Natural and Political Observations Made upon the Bills of Mortality“.
Utrzymane jest ono w formie prostych, matematycznych tabeli, które podobne są do
-18-
tworzonych później przez Edmonda Halley’a zestawień służących jako podstawa obliczeń
prawdopodobieństw dla tworzonych ubezpieczeń na życie. Pod koniec XVIII wieku
angielski ekonomista Thomas Malthus zwrócił uwagę na zagrożenie płynące
z niekontrolowanego przyrostu naturalnego, który będzie powodem wykładniczego wzrostu
liczby ludności. W konsekwencji powstanie dysproporcją pomiędzy wzrostem populacji,
a przyrostem produkcji żywności i doprowadzi to do klęski głodu.
Tak wyglądały początki pojęcia demografii. Dzięki niej ludność mogła zacząć
obserwować i kontrolować wiele zjawisk. W dzisiejszych czasach demografia pozwala nam
przewidywać co będzie działo się za parędziesiąt lat, co pozwala podjąć działanie oraz
proaktywną postawę zarówno przez rząd jak i społeczeństwo.
Przemiany demograficzne
Odpowiednim wstępem do działu, mówiącego o tym co dzieje się w dziedzinie
demografii w ciągu ostatniego stulecia, będzie fragment artykułu ze znanego
i szanowanego czasopisma
„Res Humana" z 1995 roku. Fragment pokazuje sytuację
w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia oraz prognozy, które dzisiaj już stały się
rzeczywistością.
“Co dziesięć lat, poczynając od 1954 r. odbywają się z inicjatywy i pod patronatem
Organizacji Narodów Zjednoczonych światowe konferencje poświęcone problematyce
ludnościowej. We wrześniu 1994 r. gremium takie obradowało w Kairze. Przyjęto dla
niego tytuł — Ludność i Rozwój. Spotkania demografów, ekonomistów, socjologów
i polityków, podczas których rozpatrywane są kwestie populacyjne w ujęciu globalnym lub
tylko w skali poszczególnych regionów świata, podobnie jak ukazujące się co kilka lat
raporty o sytuacji demograficznej, sporządzane przez grupy specjalistów pracujących na
rzecz Sekretariatu ONZ stanowią przesłankę do komentowania w środkach przekazu
zagrożeń i pozytywów wynikających z istniejącego i oczekiwanego przebiegu procesów
ludnościowych.
Niepokój autorów budzi zwłaszcza utrzymujące się od dziesięcioleci wysokie
tempo zmian liczby ludności świata, dające olbrzymie roczne przyrosty bezwzględne,
przekraczające w obecnej dekadzie poziom 90 milionów. Jeśli jednak rozwój ludności
postrzegany będzie jako proces długotrwały, stanowiący sekwencję następujących po sobie
-19-
faz, wówczas zjawisko wysokiej dynamiki demograficznej należy traktować jako
incydentalne. Już bowiem po roku 2015 roczne przyrosty liczby ludności w porównaniu do
sytuacji dzisiejszej winny być o kilkanaście milionów niższe. W sumie jednak przez cały
wiek XIX liczba ludności świata wzrosła o niespełna 70%, natomiast w końcu XX wieku
jest ona prawie czterokrotnie wyższa w porównaniu do stanu z początku stulecia.”
9
Na dzień dzisiejszy - czyli rok 2011 - prognozy te się potwierdzają. Ludność świata
w ostatnim stuleciu przeżyła ogromny przyrost, a nowa struktura społeczeństw za
kilkadziesiąt lat postawi przed globalną gospodarką ogromne wyzwanie. Wszystko byłoby
w porządku w kwestii emerytur gdyby przyrost zachował się na odpowiednim poziomie.
Niestety zaraz po eksplozji demograficznej nałożył się drugi czynnik, czyli zmiana modelu
rodziny. Następstwem obu zjawisk będzie ogromna grupa ludzi w wieku poprodukcyjnym i
znacznie mniejsza grupa osób w wieku produkcyjnym, która zgodnie z umową
międzypokoleniową będzie musiała tą grupę seniorów utrzymać ze swojej pracy.
Typy struktur demograficznych
W populacji światowej występuje niewielka przewaga liczebna mężczyzn. Na każde
1000 kobiet przypada ich 1015. Z niedoborem liczby kobiet w stosunku do liczby
mężczyzn mamy do czynienia przede wszystkim w wielkich krajach Azji oraz
w większości krajów arabskich, również poza Azją. Sytuacja ta jest wynikiem proporcji
płci w momencie urodzeń, gdyż w każdej populacji rodzi się więcej chłopców niż
dziewczynek. Drugim czynnikiem warunkującym niedobór kobiet jest fakt, że mężczyźni
umierają tylko nieznacznie częściej w porównaniu do kobiet w tym samym wieku, a nawet
istnieją kraje, gdzie w pewnych grupach wiekowych notuje się nadumieralność kobiet.
Dobrym przykładem są tutaj takie kraje, jak Bangladesz, Pakistan oraz Indie, gdzie
pomiędzy 25 a 45 rokiem życia występuje większe ryzyko zgonu kobiet niż mężczyzn.
W wymienionych krajach przypada około 93-94 kobiety na 100 mężczyzn. W regionach
wysoko rozwiniętych natomiast regułą jest liczebna przewaga kobiet. Wiele krajów w tym
regionie odczuwa jeszcze skutki destrukcyjnego wpływu ostatniej wojny światowej na
proporcje płci. Kraje, w których liczebna przewaga kobiet jest szczególnie wyraźna to
9
J. T. Kowaleski, Sytuacja demograficzna świata, „Res Humana”1995, nr 4
-20-
między innymi Federacja Rosyjska, Białoruś, Ukraina, Litwa, Łotwa oraz Estonia.
Współczynniki feminizacji w tych krajach mają wartości od 110 do 115.
Nieznaczną, liczebną przewagę kobiet w populacjach współczesne analizy i opisy
sytuacji demograficznej traktują jako zjawisko normalne. Jednak negatywny wpływ na
proces tworzenia się rodzin, czyli w konsekwencji na przyrost naturalny nowego pokolenia
może mieć deformacja struktury przejawiająca się wyraźną nadwyżką osób jednej bądź
drugiej płci.
Struktura ludności według wieku jest zależna głównie od proporcji pomiędzy
ilością narodzin oraz ilością zgonów w danej populacji. Drugim czynnikiem wpływającym
na strukturę ludności jest natomiast kwestia migracji. Wśród społeczeństw na świecie
możemy wyróżnić trzy typy struktur demograficznych.
Pierwszy typ stanowią obszary, na których do końca poprzedniego stulecia nie
wystąpiła jeszcze wyraźna redukcja płodności. Występują w nich bardzo wysokie udziały
liczby dzieci (0-14 lat), które przekraczają 45% całej populacji oraz skrajnie niskie - 2-4% -
odsetki osób w wieku 65 lat i więcej. W grupie tej przeważają kraje Afryki tropikalnej, na
południe od Sahary. Gdyby płodność i dzietność w tych krajach uległa w krótkim czasie
gwałtownemu obniżeniu, po kilkudziesięciu latach przy równoczesnym spadku
umieralności mogłoby to doprowadzić do ogromnego wzrostu odsetka osób starszych.
Z drugiej jednak strony utrzymanie wskaźnika dzietności na dotychczasowym poziomie
będzie tam prowadzić do podwojenia liczby ludności w ciągu 25-30 lat.
Do drugiej grupy krajów możemy zaliczyć te, w których proces obniżania
wskaźnika płodności rozpoczął się stosunkowo późno, gdyż w większości przypadków
miało to miejsce po drugiej wojnie światowej. W populacjach tych krajów ciągle jeszcze
mamy do czynienia z wysokimi udziałami dzieci, ok. 30-35% oraz niskim wiekiem
przeciętnym. W 1990 roku połowa ludności tych krajów była w wieku nieprzekraczającym
23,2 lat. Przykładem takiego właśnie kraju jest Brazylia.
Trzecim typem zbiorowości, który wyróżniany jest ze względu na strukturę wieku
są regiony tzw. dojrzałości demograficznej. Spadek rozrodczości wystąpił na tych
obszarach najwcześniej. Udział dzieci jest tutaj stosunkowo niski, w granicach 20-25%,
a stopień zaawansowania starości demograficznej jest mierzony odsetkami osób w wieku
65 lat i więcej i jest on tutaj zdecydowanie większy niż w pozostałych grupach. Do tego
-21-
rodzaju zbiorowości zaliczyć możemy niemal wszystkie kraje wysoko rozwinięte
gospodarczo.
Z przedstawionych powyżej uwag dotyczących struktury ludności według wieku
wywnioskować można m.in., że część podstawowa przyrostu liczby ludności w wieku
produkcyjnym w najbliższych dziesięcioleciach pochodzić będzie z krajów, które
reprezentują dwa pierwsze z omawianych tutaj typów struktur wieku.
Zmiany miedzy strukturami demograficznymi są bardzo płynne. Społeczeństwa
rozwinięte nie były takie od początku swojego istnienia. Model transformacji
demograficznej ciągle ulega zmianie, i jest nazywany również przejściem demograficznym.
Jest on opisem modelowym przejścia od wysokich do niskich współczynników
ś
miertelności oraz liczby urodzeń. Model ten znajduje zastosowanie głównie przy
typologizowaniu państw pod względem ich demograficznego stanu rozwoju i szukaniu
przyczyn przyspieszenia lub spowolnienia transformacji demograficznej w danym kraju.
Model przedstawiony na rysunku 1 jest tak zwanym modelem czterofazowym
transformacji demograficznej. Każda z faz pokazuje społeczeństwo na innym etapie
rozwoju. Widoczna tutaj kolejność oznacza, że jeżeli społeczeństwo danego kraju znajduje
się w fazie III to nieuchronnie kolejną fazą, w którą wejdzie będzie faza IV. Kwestią
dyskusyjną może być jedynie odcinek czasu w którym to nastąpi.
Pierwsza faza przedstawiona w modelu to tak zwana faza początkowa, gdzie zbyt
wiele się nie dzieje. Charakteryzują ją będące na wysokim poziomie w podobnych
wartościach wskaźniki narodzin oraz zgonów. Mimo dużej ilości urodzin, młoda populacja
ma minimalny przyrost naturalny, gdyż występuje tutaj również duża ilość zgonów. Tak
młode społeczeństwo ma bardzo wysoki współczynnik dzietności, który utrzymuje się
mniej więcej na poziomie 6 dzieci na rodzinę. Na tym wczesnym etapie przeciętna długość
ż
ycia jest bardzo niska, co wynika najczęściej z niskiego poziomu opieki zdrowotnej
i słabej technologii.
-22-
Rysunek 1. Model 4-fazowy transformacji demograficznej
Ź
ródło: Wikipedia
Druga faza rozwoju populacji to faza początkowego wzrostu. Nożyce
przedstawione na wykresie 1 otwierają się poprzez spadek wskaźnika umieralności oraz
stały poziom urodzeń. W ten sposób zaczyna kreować się wysoki przyrost naturalny
i wielkość populacji rozpoczyna wzrastać w sposób nieproporcjonalny do poprzedniej fazy.
Na tym etapie współczynnik dzietności utrzymuje się mniej więcej na poziomie 4,5-6
dzieci na przeciętną rodzinę. Długość życia zaczyna wzrastać i wynosi ona przeciętnie od
45 do 55 lat. Medycyna i technologia w otoczeniu danej populacji wkracza na wyższy
poziom.
Dynamiczny rozwój populacji zawsze ma swoje granice. Nożyce zamykają się
i społeczeństwo wkracza w fazę trzecią tak zwanego późnego wzrostu. Zmniejsza się liczba
urodzeń i zaczyna ona maleć szybciej niż liczba zgonów. Ludzie nie umierają już tak
często, bo społeczeństwo jest już rozwinięte technologicznie i służba zdrowia radzi sobie
dużo lepiej niż na początku. Zmienia się przede wszystkim model rodziny wielodzietnej na
model rodziny z mniejszą ilością potomstwa. Jest to najczęściej wynikiem postawienia za
priorytet kariery zawodowej ponad sukces rodziny. Przyrost naturalny spada i zaczyna
zbliżać się do zera. Jest to moment, w którym zaczyna się niebezpieczny proces doskonale
obrazowany przez kolejną fazę. Przeciętna długość życia jest na poziomie 55 - 65 lat.
-23-
Ostatnia fazą jest faza czwarta, która potocznie nazywana jest społeczeństwem
starzejącym się. Charakteryzują ją słabo wahające się, pozostające na bardzo niskim
poziomie oraz blisko siebie współczynniki zgonów i narodzin. Przyrost naturalny takiej
populacji jest minimalny, czego następstwem jest bardzo niewielka wymiana pokoleń.
Współczynnik dzietności w takim społeczeństwie spada poniżej trzech, a przeciętna
długość życia członka takiej populacji przekracza 65 lat. Na dzień dzisiejszy większość
krajów rozwiniętych jest właśnie w czwartej fazie transformacji demograficznej.
3.
Zmiany demograficzne, a system emerytalny
Obserwując historyczne zmiany struktur demograficznych można zauważyć, że
populacje kontynentów rozwiniętych, takich jak Europa, są obecnie w fazie starzejącego się
społeczeństwa. Zmiany populacji świata, od momentu kiedy zaczęto na świecie
gromadzenie tego typu danych, przedstawiono na rysunku 2.
Rysunek 2. Populacja świata na przestrzeni wieków
Ź
ródło: opracowanie własne na podstawie danych ONZ
Populacja w ujęciu globalnym cały czas rośnie. Jest to regularny oraz dynamiczny
przyrost. Gdyby się jednak przyjrzeć dokładniej, to jest to informacja myląca, ponieważ
w obecnych czasach przyrost populacji został mocno zróżnicowany w zależności od
położenia. Społeczeństwa starzejące się zaczynają powoli maleć, ale równoważone są
-24-
ogromną dynamiką państw rozwijających się, przeżywających fazę dynamicznego wzrostu.
Dopiero rysunek 3 pokazuje jak w rzeczywistości wygląda rozkład przyrostu populacji
i gdzie mogą kryć się związane z nim zagrożenia.
Rysunek 3. Populacje kontynentów na przestrzeni wieków
Ź
ródło: : opracowanie własne na podstawie danych ONZ
Na podstawie zmian na rysunku należy zaobserwować wyraźne przyczyny
przyrostu naturalnego na świecie. Najbardziej rozrastającą się populacją jest populacja
kontynentu azjatyckiego. Gdyby wyeliminować wpływ Azji na globalny przyrost
demograficzny, to jedynym kontynentem, przy którym można by stwierdzić wyraźny
przyrost, jest kontynent afrykański. Jest to potwierdzenie zasady mówiącej, że wysoki
przyrost występuje na terenach rozwijających się. Pozostałe kontynenty przeżywają
stagnację. Ameryka Północna i Południowa wykazują jeszcze niewielką tendencję
wzrostową, natomiast kontynent Europejski przeszedł już do fazy spadkowej.
Warto także zwrócić uwagę na tendencję spadkową przyrostu naturalnego na całym
ś
wiecie. Jedynie Afryka ma bardzo wysoki przyrost, co jest naturalne przy terenie
rozwijającym się. Najgorszą tendencję ma kontynent europejski, którego przyrost naturalny
w ostatnich dekadach spadł poniżej zera. Sytuację tę na poszczególnych kontynentach
przedstawia rysunek4, a stan przyrostu naturalnego w skali światowej przedstawiony jest
na rysunku 5.
-25-
Rysunek 4. Przyrost naturalny na poszczególnych kontynentach
Ź
ródło:
: opracowanie własne na podstawie danych ONZ
Rysunek 5. Przyrost naturalny na świecie
Ź
ródło: : opracowanie własne na podstawie danych ONZ
Nie trudno spostrzec, które kontynenty w pierwszej kolejności będą musiały stawić
czoła zagrożeniom demograficznym. Systemy emerytalne Europy, Australii oraz obu
Ameryk pierwsze będą poddane zagrożeniu. Społeczeństwa większości państw, które
położone są na zagrożonych terenach, mają bardzo niski poziom świadomości. Większość
-26-
ludzi nie podejmuje działań prowadzących do zgromadzenia kapitału na okres starości,
gdyż nie interesują się swoją przyszłością, a ich główne wydatki stanowi bieżąca
konsumpcja.
Z procesem starzenia się społeczeństw wiąże się konieczność wprowadzenia zmian
w systemach ubezpieczeń społecznych, które zaprojektowane były dla społeczeństw
o wysokim poziomie przyrostu naturalnego. Światowy wskaźnik potencjalnego wsparcia,
czyli potencjalni pracujący, którzy utrzymują emerytów, to liczba osób między 15 i 64
rokiem życia. W 1950 roku wynosił on 12:1 co oznacza, że 12 osób pracowało na jednego
emeryta, a w roku 2000 obniżył się do poziomu 9:1.
10
W najbardziej zindustrializowanych
krajach w 2001 roku wskaźnik ten zszedł już do poziomu 4:1 co pokazuje ogromną
tendencję spadkową liczby osób potencjalnie pracujących i płacących składki emerytalne
11
.
Globalna skala zagrożenia została dostrzeżona, a głowy największych państw
debatują nad propozycjami rozwiązania tej sytuacji. Niewątpliwie konieczne będą zmiany
samej formy prowadzenia systemu emerytalnego, gdyż system opierający się na umowie
międzypokoleniowej ma prawo funkcjonować w warunkach wysokiego przyrostu
naturalnego, a nie w sytuacji gdzie przyrost stanął w miejscu. Na przestrzeni ostatnich
kilkudziesięciu lat pojawiło się wiele działań prewencyjnych w postaci licznych reform
i zmian. W niektórych społeczeństwach zmiany zachodziły szybciej w innych wolniej. Na
dzień dzisiejszy większość systemów przeszła reformy i przechodzi je nadal. W celu
przyjrzenia się sposobom reformowania systemu emerytalnego, przyjrzymy się
informacjom w kolejnym rozdziale.
4.
Demografia w Polsce
Polska jako, że przynależy do grupy państw kontynentu Europejskiego, ma
podobną tendencję spadkową w przyroście naturalnym. Polacy to również społeczeństwo
starzejące się i czekają nas podobne problemy z systemem emerytalnym w przeciągu
nadchodzących dekad jak w innych krajach rozwiniętych.
10
M. Przeciszewski, Biuletyn KAI 2002
11
www.cia.gov
-27-
Dane demograficzne w Polsce z ostatnich kilku dekad przedstawione są w tabeli 2.
Pokazuje ona wyraźne zahamowanie wzrostu populacji Polski, które rozpoczęło się
w latach 90-tych. Wynika to ze zmiany modelu rodziny oraz rozwoju gospodarczego, który
wpłynął na ograniczenie ilości potomstwa w rodzinach. Zahamowanie dynamiki wzrostu
populacji przedstawiono na rysunku 6. Jak widać na wykresie, już od dwudziestu lat
jesteśmy w fazie stagnacji demograficznej. Następstwem tego stanu będzie starzenie się
populacji wynikające również z nieustannego wzrostu średniego wieku życia, który
przedstawiono na rysunku 7.
Tabela 2. Dane demograficzne dla Polski za okres 1950-2010
Ź
ródło: Opracowanie własne na podstawie danych ONZ
Ś
redni wiek życia ma tendencję rosnącą, co wynika głównie z rozwoju technologii
i medycyny w kraju. Ludzie żyją coraz dłużej, bo warunki życia się poprawiają. Efektem
jest coraz mniej zgonów w populacji i minimalny przyrost naturalny. Następstwami takiego
układu demograficznego w kolejnych dekadach będzie kurczenie się populacji. Jest to na
dzień dzisiejszy stan praktycznie nie do odwrócenia, co wynika ze współczynnika
dzietności.
-28-
Rysunek 6. Zmiany wielkości populacji Polski w latach 1950-2010
Ź
ródło: Opracowanie własne na podstawie danych ONZ
Rysunek 7. Średni wiek populacji Polski w latach 1950-2010
Ź
ródło: Opracowanie własne na podstawie danych ONZ
-29-
Współczynnik dzietności, zwany inaczej wskaźnikiem dzietności, przedstawia
informacje na temat liczby urodzonych dzieci przypadającej na kobietę w wieku
produkcyjnym, czyli w wieku między 15 a 49 rokiem życia. Przyjmuje się, że
współczynnik dzietności w granicach 2,10-2,15 zapewnia zastępowalność pokoleń. Jeżeli
wskaźnik spadnie poniżej 1,9 to przetrwanie populacji jest już praktycznie niemożliwe.
Osiągnięcie wskaźnika poniżej 1,3 nigdy w historii nie zostało odwrócone przez żadną
populację. Nie istnieje żaden ekonomiczny model, który byłby w stanie odbudować
populację przy tak niskim wskaźniku dzietności. Polska na dzień dzisiejszy ma wskaźnik
1,38. Wnioski z tego faktu każdy może wyciągnąć sam. Zmiany wskaźnika dzietności
przedstawia rysunek 8.
Rysunek 8. Współczynnik dzietności w Polsce w latach 1960-2008
Ź
ródło: Opracowanie własne na podstawie danych ONZ
Polska jak większość krajów Europy ociera się o krytyczną granicę powtarzalności
społeczeństwa i biorąc pod uwagę prognozy na przyszłość, wskaźnik ten spadnie poniżej
granicy już wkrótce. Tak jak Europa, tak i nasz ojczysty kraj za sto lat nie będzie już tym
samym krajem, który znamy. Scenariusze są jedynie dwa, będzie to albo drastyczne
-30-
zmniejszanie się zaludnienia w Polsce, albo masowa imigracja ludności z dalekiego
wschodu, gdzie współczynniki dzietności są na bardzo wysokich poziomach. Jest to jeden
z problemów, z którymi boryka się starzejące społeczeństwo i należy mieć świadomość tak
daleko idących zmian w demografii.
-31-
III.
REFORMY SYSTEMU EMERYTALNEGO
1.
Reformy systemu emerytalnego na świecie
Prognozy wydatków emerytalnych na nadchodzące 50 lat (mierzone np. ich
udziałem w PKB, wydatkach publicznych) nie są optymistyczne. Spowodowane jest to
zmianami zachodzącymi w wiekowych strukturach społeczeństw, niską efektywnością
rynków pracy, problemami ze wzrostem gospodarczym w wielu krajach, również
europejskich. Prognozy wg danych OECD pokazują, że średni udział wydatków
emerytalnych w PKB krajów należących do tej organizacji w 2050 roku wzrośnie do
10,6%, podczas gdy w 2000 roku wskaźnik ten wynosił 7,4%. Główną przyczyną tego
zjawiska jest przewidywany ponad dwukrotny wzrost udziału liczby osób w wieku
poprodukcyjnym (od 65 lat w górę) do liczby osób w wieku produkcyjnym (20-64 lata) –
z 23,8% w roku 2000 do 49,9% w roku 2050. System repartycyjny, jak już wcześniej
wspomniano, nie jest odporny na niekorzystne zmiany demograficzne, które obecnie mają
miejsce. W dużym stopniu natomiast jest na nie odporny system kapitałowy. Jest to dobrze
widoczne, gdy dokonamy porównania obecnego i przewidywanego udziału w PKB
wydatków emerytalnych krajów o dominującym systemie repartycyjnym (kraje
europejskie) i krajów o dominującym systemie kapitałowym (kraje amerykańskie). Na
przykład we Francji, gdzie dominuje system repartycyjny i społeczeństwo bardzo mocno
sprzeciwia się gruntownej reformie systemu emerytalnego, udział wydatków emerytalnych
w PKB w roku 2000 wyniósł 12,1%, a według przewidywań w roku 2050 wyniesie on
15,8%. W Stanach Zjednoczonych natomiast (system kapitałowy) wskaźnik ten w 2000
roku wyniósł 4,4%, a w roku 2050 jego wartość przewiduje się na poziomie 6,2%.
Widzimy zatem natychmiastową konieczność reformowania systemów emerytalnych, które
bazują na solidaryzmie międzypokoleniowym w zbyt dużym stopniu. Zmiany te powinny
zmierzać w kierunku systemu kapitałowego. Jednakże przejście z systemu niemal
całkowicie repartycyjnego do pełnego systemu kapitałowego jest rozwiązaniem raczej mało
prawdopodobnym, gdyż pozytywne efekty takiej właśnie reformy odczułyby dopiero
pokolenia jeszcze nienarodzone. Ogromnym problemem, który tutaj się pojawia, jest
-32-
bowiem finansowanie obecnych świadczeń emerytalnych, kiedy nastąpi całkowite odejście
od systemu pay-as-you-go. Wymagałoby to z jednej strony redukcji wysokości świadczeń,
z drugiej zaś ich finansowania z budżetu Państwa. Skutkiem tego byłby deficyt finansów
publicznych, zwłaszcza w takich krajach, jak Niemcy czy Francja, które już dziś nie mogą
sobie poradzić z problemem bezrobocia oraz bardzo słabego wzrostu gospodarczego. Na
najbardziej efektywne rozwiązanie wygląda przejście z systemu repartycyjnego do systemu
mieszanego, w którym pierwszy filar byłby repartycyjny, drugi kapitałowy, trzecim filar
natomiast (mniej lub bardziej zinstytucjonalizowany) byłby dobrowolny, kapitałowy
i stanowił dodatkową formę zabezpieczenia emerytalnego. Zmiany w systemach
emerytalnych powinny zatem zmierzać do stworzenia trzyfilarowego systemu
emerytalnego.
Prekursorem reform systemów emerytalnych, które miały miejsce pod koniec
poprzedniego wieku jest Chile. Poprzedni system emerytalny obowiązywał tam od 1920
roku, był oparty na modelu repartycyjnym i obejmował swym zasięgiem 60% pracujących.
Począwszy od roku 1974 zaczęto wprowadzać pewne modyfikacje, co ostatecznie
doprowadziło w roku 1980 do wprowadzenia w pełni kapitałowego systemu. Nowy system
oparty został o trzy podstawowe zasady: solidaryzm z osobami biednymi, indywidualną
kapitalizację (świadczenia, które będą wypłacane w przyszłości, bezpośrednio powiązane
są z kwotą odprowadzonych składek, zatem jest to system zdefiniowanej składki) oraz
o zasadę prywatnego i konkurencyjnego zarządzania funduszami.
12
Należy dodać również, że gruntowną reformę emerytalną bardzo często muszą
poprzedzić reformy innych dziedzin powiązanych z polityką społeczno-gospodarczą
państwa. Jest to wynik powiązań między systemem emerytalnym i np. systemem opieki
zdrowotnej. Warto tu przytoczyć bardzo skrajny i kontrowersyjny pogląd Hayek’a, że
system opieki zdrowotnej powinien przywracać sprawność osobom w wieku
produkcyjnym, a nie przedłużać życie starym i śmiertelnie chorym.
13
Taki system
zdrowotny wpływałby pozytywnie na system emerytalny, gdyż zmniejszałby liczbę osób
pobierających świadczenia i dbał o zdrowie i kondycję fizyczną osób finansujące
wypłacane emerytury.
12
V. Corbo, Reformy gospodarcze w Ameryce Łacińskie, Zeszyty BRE-Bank-CASE 2002, s. 25-26
13
F.A. Hayek, The Constitution of Liberty; The University of Chicago 1960, s. 299
-33-
Tak też właśnie reforma emerytalna w Chile poprzedzona była przeprowadzonym
przez rząd generała Augusto Pinocheta w latach siedemdziesiątych procesem odbudowy
zniszczonej gospodarki, co w latach 1975-1980 doprowadziło do realnego wzrostu
gospodarczego na poziomie 7,5%.
14
Podobnie jak Chile swoje systemy emerytalne zaczęły reformować również inne
kraje Ameryki Południowej. Były to: Peru (1993), Kolumbia (1994), Argentyna (1994),
Urugwaj (1996), Meksyk (1997), Boliwia (1997) oraz Salwador (1998).
Powody, które przyczyniły się do tego, że kraje latynoamerykańskie podjęły
decyzje o rozpoczęciu reformowania systemów emerytalnych, są następujące:
15
●
wymuszanie zwiększenia wydatków na świadczenia emerytalne, a także wzrostu
stopy procentowej składek odprowadzanych w ramach systemu pay-as-you-go
z powodu niskiego lub nawet ujemnego przyrostu naturalnego oraz jego
konsekwencji, czyli procesu starzenia się społeczeństwa,
●
kurczenie się rezerw finansowych systemu emerytalnego na skutek jednoczesnego
zwiększania się wartości sumy świadczeń wypłacanych oraz coraz bardziej
powszechnego zjawiska unikania płacenia składek,
●
bardzo nierówna i niesprawiedliwa dystrybucja środków w ramach systemu
z powodu nacisków ze strony rozlicznych grup społecznych o nierównej sile
przetargowej,
●
lobbing polityków na rzecz zwiększenia wypłacanych świadczeń i wzrostu stopnia
ich dostępności,
●
tylko częściowa rewaloryzacja świadczeń w stosunku do inflacji z powodu
pogłębiającego się kryzysu systemu emerytalnego; np. w Chile 70% pobierających
ś
wiadczenia dostawało emeryturę minimalną, w Argentynie emerytura stanowiła
ok. 40% wynagrodzenia za pracę pomimo wartości emerytury zdefiniowanej na
poziomie 70% wynagrodzenia.
Powyższe punkty potwierdzają tylko wymienione wcześniej wady systemu repartycyjnego.
Warto podkreślić, iż reformy emerytalne krajów latynoamerykańskich, OECD
podaje jako przykład do naśladowania dla innych krajów świata, w tym dla krajów Europy,
które w zbyt dużym jeszcze stopniu opierają się na systemie repartycyjnym. Niesprzyjające
14
M. Friedman, Intrygujący pieniądz; Wydawnictwo Łódzkie, Łódź 1994, s. 243-244
15
M. Quessier, Pension reform: Lessons from Latin America; OECD 1999, s. 6-7
-34-
zmiany demograficzne i wysokie bezrobocie strukturalne sprawić mogą, że środki
potrzebne na wypłatę emerytur nie będą wystarczające. Świetnym przykładem jest obecnie
Francja, która musi podjąć się radykalnych zmian w obowiązującym tam systemie
emerytalnym, pomimo bardzo dużych protestów ze strony społeczeństwa.
Z reform systemów emerytalnych krajów Ameryki Południowej płyną wnioski,
które powinny być brane pod uwagę przez państwa z nie zreformowanymi do tej pory
systemami emerytalnymi. Wnioski te są następujące:
16
●
zmiana systemu emerytalnego z repartycyjnego na częściowo oparty na systemie
kapitałowym (na system mieszany) jest możliwa i wykonalna;
●
przejście z systemu repartycyjnego do mieszanego finansowane może być na różne
sposoby; przeczy to obawom niektórych krajów OECD, że taka reforma systemu
emerytalnego wymusza na pokoleniach aktualnie aktywnych zawodowo płacenie
składek zarówno na emerytów obecnych, jak i na emerytury własne; aby uniknąć
tego zjawiska można stosować instrumenty wspomagające, takie jak: integrowanie
lub likwidacja specjalnych przywilejów dla niektórych grup zawodowych w ramach
systemu, analiza i kalkulacja wydatków, które wynikają z praw nabytych w ramach
systemu obowiązującego dotychczas, podnoszenie wieku emerytalnego, inne
instrumenty ograniczające uprawnienia do świadczeń, rozkładanie kosztów owej
reformy na pobierających świadczenia już przed całkowitym jej wprowadzeniem;
●
wprowadzoną w części krajów Ameryki Południowej strukturę filarów
kapitałowych charakteryzują duże koszty administracyjne; alternatywą dla funduszy
emerytalnych, którymi zarządzają wyspecjalizowane instytucje, może być II filar
opierający się na pracodawcach (podobnie jak w Szwajcarii - tam planem
emerytalnym zarządzać można indywidualnie, a pośrednikiem jest bank lub firma
ubezpieczeniowa);
●
do sukcesu reformy emerytalnej konieczna jest konsekwencja i porozumienie;
●
fundusze emerytalne mogą mieć znaczący wpływ na rozwój sektora finansów;
●
warto przeprowadzić gruntowną reformę systemu emerytalnego, który jest w słabej
kondycji finansowej, zanim całkowicie się załamie.
16
M. Quessier, Pension reform: Lessons from Latin America; OECD 1999, s. 28-32
-35-
Tabela 3 przedstawia porównanie głównych elementów zreformowanych systemów
emerytalnych wybranych krajów Ameryki Południowej, a także Polski i Węgier, które
w pewnym stopniu bazowały na systemach tych krajów.
Tabela 3. Reformy emerytalne w krajach Ameryki Południowej oraz na Węgrzech
i w Polsce
System
repartycyjny
System
kapitałowy
Obowiązkowa
skł. emeryt.
(% wynagr.)
Ubezpieczen
ia dodatkowe
(III filar)
Nadzór
Minimaln
a
emerytura
Chile
zlikwidowany
obowiązkowy
10
prywatne
specjalistyczna
instytucja
tak
Peru
utrzymany
dobrowolny
8**
prywatne
specjalistyczna
instytucja
nie
Kolumbia utrzymany
dobrowolny
10
prywatna
specjalistyczna
instytucja
tak
Argentyn
a
utrzymany
dobrowolny
7,5
prywatna
specjalistyczna
instytucja
tak
Urugwaj
utrzymany
dobrowolny*
7,5
prywatne
zintegrowany
tak
Meksyk
zlikwidowany
obowiązkowy
6,5+dotacja
publiczne
specjalistyczna
instytucja
tak
Boliwia
zlikwidowany
obowiązkowy
10
prywatne
zintegrowany
nie
Salwador
zlikwidowany
obowiązkowy
4,5**
prywatne
specjalistyczna
instytucja
tak
Węgry
utrzymany
obowiązkowy
9
prywatne
specjalistyczna
instytucja
tak
Polska
utrzymany
obowiązkowy
9,76
prywatne
specjalistyczna
instytucja
tak
*) uczestnictwo jest obowiązkowe tylko dla osób o wysokich zarobkach
**) składka rosnąca stopniowo do 10%
ź
ródło:
M. Quessier, Pension reform: Lessons from Latin America; OECD 1999,
s.11
Z tabeli 3 wynika, że doświadczenia z systemem opartym o zasadę pay-as-you-go
skłoniły Chile, Meksyk, Boliwię oraz Salwador do zupełnej likwidacji systemu
repartycyjnego. Inne kraje Ameryki Południowej, podobnie jak Polska i Węgry, podjęły
decyzję o zmianie systemu na model mieszany. Meksyk wyróżnia się publicznym
charakterem ubezpieczeń dodatkowych, które oferowane są tam w ramach systemu
-36-
emerytalnego. W wielu analizowanych krajach do nadzoru nad systemem powołana została
specjalna instytucja. Nie zrobiły tego jedynie Boliwia i Urugwaj. Peru i Boliwia są
natomiast jedynymi krajami nie gwarantującymi minimalnej emerytury.
2.
Reforma systemu emerytalnego w Polsce
Nieodzowna potrzeba zreformowania starego systemu emerytalnego w naszym
kraju wynikała przede wszystkim z pogłębiającej się tutaj “zapaści” finansowej. Jej
konsekwencją w niedalekiej przyszłości byłoby bankructwo systemu, a co za tym idzie nie
wypłacanie należnych świadczeń emerytom i rencistom przez Zakład Ubezpieczeń
Społecznych. Podstawową różnicą między strukturą starego i nowego systemu
emerytalnego jest całkowicie repartycyjny charakter tego pierwszego. Zachodzące zmiany
demograficzne spowodowały, że obecnie na podstawie systemu repartycyjnego, czyli tzw.
umowy pokoleniowej, składki emerytalne przekazywane do ZUS natychmiast wypłacane
są uprawnionym do tego aktualnie osobom jako renty, emerytury i inne świadczenia.
Pomimo wysokiego poziomu tych składek, aby zapewnić płynność finansową systemu
konieczne byłyby coraz wyższe dotacje z budżetu.
Wprowadzenie nowego systemu emerytalnego miało na celu nie tylko zapewnić
wypłatę świadczeń w przyszłości, ale też odciążyć pracodawców, a więc obniżyć koszty
ponoszone z tytułu składek przez każdą firmę. Zaplanowano, że dzięki reformie w ciągu
najbliższych 25 lat składka obniży się z 45% do nawet 30% wynagrodzenia brutto. Celem
głównym reformy jest doprowadzenie do samofinansowania się systemu emerytalnego.
Napływ środków pieniężnych do OFE przyczynia się także do ożywienia gospodarki, gdyż
zgromadzone aktywa inwestowane są w notowane na GPW papiery wartościowe. Obok
Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych, OFE są największymi krajowymi inwestorami na
GPW.
3.
System trzy filarowy w polskim wydaniu
W Polsce do 1998 roku obowiązywał system repartycyjny. Składki płacone przez
ludzi aktywnych zawodowo były podstawą do wypłacenia bieżących świadczeń
emerytalnych osobom już niepracującym. Główną rolę odgrywał ZUS. Problemem było
jednak coroczne równoważenie przychodów i rozchodów. Alternatywą mógł być system
-37-
kapitałowy - indywidualny, w którym środki pochodzą od indywidualnej osoby, są do niej
przypisane i gromadzone są na własnym koncie. System ten charakteryzuje długi czas
oszczędzania, niskie koszty jednostkowe administrowania, rozproszenie ryzyka. Środki
wielu osób lokowane są wspólnie w walory, a efekt w długim okresie jest oparty o procent
składany. W styczniu 1999 r. wprowadzony został jednak nowy, trzyfilarowy system
emerytalny. Reforma ta była poprzedzona głośnymi dyskusjami na temat, który system
wybrać. System emerytalny jest jednak narzędziem ubezpieczeniowym, a więc
najbezpieczniejszy jest ten, w którym środki rozproszone są pomiędzy różne podmioty
zarządzania i o różnym poziomie ryzyka. Wiek emerytalny w Polsce wynosi: 60 lat dla
kobiet i 65 lat dla mężczyzn.
Pierwszy filar
Po dokonaniu reformy system został podzielony na trzy filary mające wspierać
ubezpieczenia społeczne. Pierwszym filarem jest Zakład Ubezpieczeń Społecznych, czyli
część systemu funkcjonująca nadal na zasadach umowy międzypokoleniowej. System
repartycyjny jest częścią obowiązkową i na dzień dzisiejszy jest głównym filarem
podtrzymującym system ubezpieczeń społecznych w Polsce. Świadczenia dla emerytów są
wypłacane na bieżąco ze składek osób aktualnie wpłacających, czyli aktywnych
zawodowo. Dzieje się tak, ponieważ od wielu lat ZUS nie posiada rezerw kapitałowych, co
jest wynikiem tego, że od dawna zapotrzebowanie na kapitał jest dużo wyższe niż składki
wpływające. Na dzień dzisiejszy wysokość składki wpływającej do ZUSu jest na poziomie
19,52% wynagrodzenia brutto. Ta składka jest następnie dzielona między I i II filarem.
Obecnie państwo debatuje nad zmianami wysokości składki przekazywanej do II filaru,
jakim są Otwarte Fundusze Emerytalne. Póki co została ona zatwierdzona na poziomie
2,3% wynagrodzenia brutto, co jest wyraźną zmianą polityki, ponieważ wcześniej było to
7,3%, a pozostałe 12,22% zostawało w pierwszym filarze. To, gdzie zostanie zaksięgowana
składka i w jakiej ilości, zależy od przedziału wiekowego w jakim jest składkujący. Jeżeli
osoba urodzona była przez rokiem 1949 to całość składki wpłacała jedynie do Zakładu
Ubezpieczeń Społecznych czyli 19,52% wynagrodzenia brutto. Roczniki między 1949
a 1968 miały możliwość wyboru czy składkę rozdzielić między dwa organy I i II filar, czy
w całości wpłacać do ZUSu.
-38-
ZUS od wielu lat ma spore kłopoty z płynnością, ponieważ rezerwy kapitału dawno
się skończyły, a pieniądze napływające od składkujących nie wystarczają na pokrycie
zobowiązań wobec emerytów. Następstwem tego jest wiele zjawisk niekorzystnych dla
wizerunku tej instytucji. Po pierwsze ZUS od kilku lat regularnie zadłuża się
w komercyjnych bankach, ponieważ budżet państwa nie chce już w pełni finansować
deficytu w systemie emerytalnym. Jak donoszą media TVN24 w raporcie z marca roku
2010, ZUS był zadłużony na początku roku 2010 w bankach komercyjnych na kwotę 3,69
miliarda złotych. Dług był regularnie spłacany, stąd w marcu wynosił już zaledwie 1,61
miliarda złotych jednakże ta sytuacja na bieżąco się powtarza i Zakład Ubezpieczeń
Społecznych zmuszony jest do pożyczania środków na wysoki procent w bankach w celu
pokrycia zobowiązań wobec grupy emerytów.
Kolejnym bardzo istotnym zjawiskiem są problemy ZUSu z regulowaniem swoich
zobowiązań w odniesieniu do Otwartych funduszy emerytalnych. Z roku na roku ZUS ma
obowiązek przesłać część pieniędzy ze składek do II filaru. Udowodnione zostało
wielokrotnie, że ZUS przez problemy typowo techniczno-organizacyjne nie zawsze
przelewa właściwe kwoty na konta emerytalne składkujących w drugim filarze. Dla
przykładu zgodnie z raportem z działalności Zakładu Ubezpieczeń Społecznych za 2010
rok “Na dzień 31.12.2010 r. zaległości z tytułu nie przekazanych składek do OFE wyniosły
2.018.320 tys. zł, natomiast nadpłaty podlegające zwrotowi z OFE wyniosły 862 490 tys.
zł.”
17
W celu lepszego poznania struktury ZUSu należy zwrócić uwagę, iż składa się on
między innymi z kilku funduszy. Każdy z tych funduszy ma swoją indywidualną rolę
w obsłudze systemu ubezpieczeń społecznych. Są to kolejno Fundusz Ubezpieczeń
Społecznych (FUS), Fundusz Emerytur Pomostowych (FEP), Fundusz Rezerwy
Demograficznej (FRD) oraz Fundusz Alimentacyjny będący obecnie w stanie likwidacji.
Fundusz Ubezpieczeń Społecznych jest państwowym funduszem celowym, który
powstał w celu realizacji zadań z zakresu ubezpieczeń społecznych. Jego stan na koniec
roku 2010 podsumowuje fragment raportu z działalności ZUS: “przychody FUS
wg przypisu były niższe o 3 239 349 tys. zł od kosztów, przy czym przychody Funduszu
wg wpływów ukształtowały się na poziomie o 21 371 tys. zł wyższym od ujętego w planie,
natomiast wydatki były wyższe od planu o 4 473 022 tys. zł. W celu zapewnienia pełnej
17
Sprawozdanie z działalności Zakładu Ubezpieczeń Społecznych za 2010 rok, s. 60
-39-
i terminowej wypłaty świadczeń, Fundusz otrzymał nieoprocentowaną pożyczkę z budżetu
państwa w wysokości 5 378 mln zł. Stan Funduszu na koniec 2010 r. uległ zmniejszeniu
i wyniósł (minus) 10 917 422 tys. zł.”
18
Można z tego wyciągnąć wnioski o bardzo słabej
kondycji Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, ponieważ musi on finansować swoją
działalność z pożyczek. Jedyną dobrą informacją jest to, że pod koniec 2010 roku FUS
udało się zdobyć nieoprocentowaną pożyczkę od skarbu państwa, co zapobiegło kolejnej
komercyjnej pożyczce na przeszło 5 miliardów złotych.
Sytuacja pierwszego filaru jest obecnie coraz gorsza. Wraz ze spadkiem liczby osób
w wieku produkcyjnym oraz wzrostem liczby świadczeniobiorców filar oparty na systemie
repartycyjnym jest co raz bardziej niewydolny. Rezygnacja z tego filaru jest jednak
niemożliwa, ponieważ to on podtrzymuje bieżące świadczenia w stosunku do obecnej
grupy emerytów.
Drugi filar
W Polsce po reformie w 1999 roku pojawił się system filarowy, gdzie drugim
filarem są tak zwane Otwarte Fundusze Emerytalne (OFE). Jest to obowiązkowa, podobnie
jak I filar, część polskiego systemu emerytalnego. OFE to prywatne twory zarządzane przez
finansowe instytucje, które są w pełni regulowane ustawą o systemie zabezpieczeń
społecznych. Ostatnie dziesięć lat funkcjonowania OFE wzbudziło wiele kontrowersji oraz
dyskusji na ich temat. Spora część społeczeństwa ma niski poziom zaufania do prywatnych
instytucji i uważa, że powstanie drugiego filaru było błędem. Podobnie duża grupa ludzi
ma opozycyjne stanowisko w tej kwestii. Na dzień dzisiejszy trudno oceniać ten twór
z perspektywy zaledwie 10 lat funkcjonowania, jednakże pewne jest to, że oparcie systemu
ubezpieczeń jedynie o system repartycyjny jest samobójstwem dla gospodarki kraju.
Dyskusje i negatywne nastawienie wynika najczęściej z niskiego poziomu świadomości
przemian demograficznych, które zbliżają się wielkimi krokami.
Otwarte Fundusze Emerytalne tworzone oraz zarządzane są przez instytucje zwane
Powszechnymi Towarzystwami Emerytalnymi. Co miesiąc ZUS przekazuje część składek
od osób ubezpieczonych na ich rachunki indywidualne do OFE. Kapitał gromadzony przez
OFE jest inwestowany oraz pomnażany. Konstrukcja Otwartych Funduszy Emerytalnych
18
Sprawozdanie z działalności Zakładu Ubezpieczeń Społecznych za 2010 rok, s. 52
-40-
jest z technicznego punktu widzenia bardzo bezpieczna. Wszystkie środki gromadzone od
składkujących przez OFE są przechowywane przez Bank Depozytariusz. Jest to instytucja
na bardzo wysokim poziomie bezpieczeństwa, która żeby powstać potrzebuje
100 milionów złotych własnego wkładu, gdzie zwykły bank potrzebuje zaledwie 4 miliony
euro. Kolejnym aspektem bezpieczeństwa OFE jest Fundusz Gwarancyjny. Wszystkie
Otwarte Fundusze Emerytalne składają w nim część kapitału, z którego wyrównywane są
różnice w razie gorszych wyników jednego z funduszy. Najistotniejsze jest jednak to, że
nadzór nad OFE sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego (KNF). Ustala ona między
innymi minimalną stopę zwrotu na bazie porównania wyników funduszy, do której inne
fundusze muszą się dostosować. W innym wypadku płacą wysokie kary. Taki mechanizm
sprawia, że nie ma funduszy odnoszących złe wyniki. Wadą jest to, że w takiej sytuacji
OFE naśladują się nawzajem i różnice między nimi są minimalne. Jest to jeden z powodów,
przez które nie jest istotne w jakim funduszu ubezpieczony gromadzi swoje środki.
Na dzień dzisiejszy na polskim rynku funkcjonuje 14 Otwartych Funduszy
Emerytalnych, których nazwy można zobaczyć w tabeli 3.
Otwarte Fundusze gromadzą i inwestują kapitał od ponad 10 lat. Pozwala to
przyjrzeć się historycznie ich wynikom i ocenić ich wydajność. Należy porównać ich
wydajność między sobą oraz między Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Mylącym może
być fakt, iż w ZUSie kapitał również się zwiększa poprzez wskaźnik waloryzacji. Jest to
zupełnie teoretyczne założenie, ponieważ trudno pomnażać kapitał, którego nie ma,
ponieważ jest na bieżąco wypłacany emerytom. Wzrost potencjalnej wartości kapitału
gromadzonego w ZUS jest rzeczą czysto teoretyczną i nie ma nic wspólnego
z rzeczywistością. Porównanie OFE po 10 latach gromadzenia oraz inwestowania kapitału
ubezpieczonych można zobaczyć na rysunku 9, a zmianę wartości kapitału w ZUS oraz
OFE od 1999 roku do dzisiaj przedstawiono na rysunku 10.
-41-
Tabela 4. Polskie Otwarte Fundusze Emerytalne
Nazwa OFE
AEGON OFE
OFE Allianz Polska
Amplico OFE
Aviva OFE Aviva BZ WBK
AXA OFE
Generali OFE
ING OFE
Nordea OFE
Pekao OFE
PKO BP Bankowy OFE
OFE Pocztylion
OFE Polsat
OFE PZU Złota Jesień
OFE Warta
Ź
ródło: Opracowanie własne na podstawie Informacji Ministra Pracy i Polityki Społecznej
dotyczącej rozliczenia składek emerytalnych wpłacanych do ZUS i OFE za Okres lipiec 1999 r. -
kwiecień 2010 r.
Jak widać na rysunku 9, po dziesięciu latach wszystkie Otwarte Fundusze
Emerytalne mają prawie identyczne wyniki. Wpływa na to bardzo wiele ustawowych
restrykcji, które narzucają funduszom inwestowanie kapitału w ściśle określony sposób.
Między innymi minimum 95% kapitału muszą inwestować jedynie na polskim rynku, co
sprawia, że wyniki OFE są w zupełności uzależnione on kondycji polskiej gospodarki.
Kolejnym obostrzeniem jest to, że minimum 60% inwestowanych środków musi być
inwestowane w obligacje skarbu państwa. W rzeczywistości główne różnice między OFE
wynikają z tego, ile procent portfela inwestycyjnego w danym momencie inwestowane jest
w akcje spółek notowanych na giełdzie. Są to zwykle bardzo niewielkie różnice, ponieważ
OFE nie starają się o odmienność w wynikach. Za zbyt duże różnice słabsze OFE muszą
-42-
dopłacać do interesu, stąd starają się zachowywać podobnie, żeby nie tworzyć sobie
nawzajem niepotrzebnych problemów. Subiektywnie rzecz biorąc działania czternastu
prywatnych firm bardziej wyglądają jak współpraca niż konkurencja, którą standardowo
kieruje się wolny rynek.
Rysunek 9. Porównanie OFE po 10 latach gromadzenia oraz inwestowania kapitału
ubezpieczonych
Ź
ródło: Informacja Ministra Pracy i Polityki Społecznej dotycząca rozliczenia składek
emerytalnych wpłacanych do ZUS i OFE za Okres lipiec 1999 r. - kwiecień 2010 r.
-43-
Rysunek 10. Zmiana wartości kapitału w ZUS oraz OFE od 1999 roku do 2010 roku
Ź
ródło: Informacja Ministra Pracy i Polityki Społecznej dotycząca rozliczenia składek
emerytalnych wpłacanych do ZUS i OFE za Okres lipiec 1999 r. - kwiecień 2010 r.
Rysunek 10 pokazuje jak od 1999 roku do dzisiaj zmieniała się średnia wartość
ś
rodków na rachunku w otwartym funduszu emerytalnym oraz średnia relacji wartości
ś
rodków zaewidencjonowanych na koncie emerytalnym w Zakładzie Ubezpieczeń
Społecznych do kwoty wpłacanych składek dla osoby, która 1 lipca 1999 roku rozpoczęła
pracę i zarabia w wysokości średniego wynagrodzenia w Polsce. W założeniu, w celu
właściwego porównania, wysokość składki na I i II filar jest jednakowa.
Jak widać II filar cechuje się dużą dynamika zmian. Wiąże się z tym czynnik ryzyka
rynku papierów wartościowych. Z perspektywy dziesięciu lat wynik obu filarów jest
prawie identyczny, z tym że dane II filaru opierają się na mierzalnych czynnikach, a dane
ZUS są wynikiem bujnej wyobraźni zarządzających Zakładem Ubezpieczeń Społecznych.
Są to dane bardziej prognostyczne, ponieważ szacowanie kapitału, który nie istnieje
i zwiększanie jego wartości w oparciu o czynnik zwany waloryzacją (gdzie ten kapitał nie
jest w żaden sposób inwestowany), jest czystą abstrakcją i nie ma w tym większej logiki.
Wskaźnik waloryzacji jest rozumiany jako średnioroczny wskaźnik cen towarów
i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku kalendarzowym, zwiększony o co najmniej
20% realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku kalendarzowym.
-44-
Wskaźnikiem cen towarów i usług konsumpcyjnych nazywamy wskaźnik cen towarów
i usług konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów albo wskaźnik
cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem, w przypadku gdy jest on wyższy od
wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych emerytów
i rencistów.
Problemem jest niestety fakt, iż wskaźnik waloryzacji podnosi wartość bieżących
ś
wiadczeń, co nie ma nic wspólnego ze świadczeniami osób obecnie składkujących,
liczących na świadczenia w przyszłości. I i II filar budzą wiele kontrowersji i dyskusji, co
nie zmienia faktu, że negatywne wskaźniki zmian demograficznych za parędziesiąt lat
doprowadzą ten system do upadku niezależnie od wskaźników i wartości dzisiejszych kont
emerytalnych. Można rzec, że jest to istna walka z wiatrakami.
III filar
Trzecim filarem nazywamy wszelkie formy indywidualnego i prywatnego
zabezpieczenia na starość. Tak jak dwa poprzednie filary są obowiązkowe, tak tutaj każdy
uzyskuje możliwość samodzielnego i dobrowolnego gromadzenia środków finansowych na
dodatkową emeryturę. Oszczędności te gromadzić można między innymi w ramach
pracowniczych programów emerytalnych, indywidualnych ubezpieczeń na życie
z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi, indywidualnych kont emerytalnych,
zakładowych i branżowych programów emerytalnych organizowanych przez pracodawców
oraz w towarzystwach ubezpieczeń wzajemnych. Są to formy kapitałowe. Istnieje też
możliwość inwestowania w nieruchomości bądź zakup gruntu. Warunkiem jest, żeby
zgromadzone dobra lub kapitał nie zostały skonsumowane w okresie produkcyjnym,
a dopiero na emeryturze. W obecnych czasach młode pokolenie żyje bardzo szybko i nie
skupia się na oszczędzaniu, a jedynie na bieżącej konsumpcji. Efektem jest niski udział III
filaru w zabezpieczeniach przyszłości. Nieobowiązkowość sprawia, że ludzie wolą
wydawać pieniądze na bieżąco. Bierze się to również z wielu czynników takich jak niski
poziom świadomość społecznej oraz brak wykształconej inteligencji finansowej, której
obecny system szkolnictwa nie uwzględnia w swoim programie. Ludzie nie oszczędzają, bo
nie wiedzą po co, nie wiedzą jak oraz nie mają świadomości konsekwencji jakie będzie to
mieć w przyszłości
-45-
IV.
POLSKI SYSTEM EMERYTALNY OKIEM
OBYWATELA KRAJU
1.
Media o systemie emerytalnym
Z początkiem XXI wieku w mediach pojawiło się wiele informacji dotyczących
reformy systemu emerytalnego. Był to temat bardzo kontrowersyjny, zwłaszcza że na
tamtym etapie świadomość Polskiego społeczeństwa na temat zagrażających systemowi
zmian demograficznych była na minimalnym poziomie.
Dzisiaj odczuwamy skutki bardzo małej akcji informacyjnej w mediach oraz innych
kanałach informacyjnych dotyczącej reformy. Od początku co prawda rząd informował, że
jest to system trzyfilarowy, gdzie pierwsze dwa filary mają zapewnić przeżycie na
minimalnym poziomie po przejściu na emeryturę. Trzeci filar przedstawiany był jako
niezbędny, ale akcja informacyjna była zbyt mała, żeby wpłynąć na społeczeństwo. Po
dziesięciu latach poziom edukacji w zakresie systemu emerytalnego wśród społeczeństwa
nie uległ poprawie. Ludzie nie mają pojęcia na czym ten system polega i w jaki sposób
należy z niego korzystać.
Najgorszą konsekwencją niewiedzy jest brak korzystania z trzeciego filaru, który
jest konieczny, chociaż nie obowiązkowy. Młode społeczeństwo skupia się na konsumpcji
i nie oszczędza, bo konsekwencje odczuje dopiero za parędziesiąt lat, a to pozwala uśpić
czujność.
Media do 2005 roku milczały w temacie emerytur. Był on poruszany sporadycznie,
przy okazji drobnych zmian w systemie. Najczęściej było to związane z obcinaniem ulg
emerytalnych dla różnych uprzywilejowanych grup pracowniczych. Wiele razy pojawiały
się informacje o zmianach dla górników, czyli jednej z najbardziej uprzywilejowanych grup
pracowniczych w Polsce. Stacje telewizyjne i radiowe zarabiają najczęściej na
negatywnych informacjach, ponieważ z natury właśnie na nie istnieje największy popyt
wśród odbiorców. Dlatego też w sytuacjach, gdy zmiany w systemie powodowały protesty
społeczeństwa, przekaz informacji na ten temat był aktualny.
-46-
Zmiany demograficzne są już od lat tematem powszechnym i naturalnym
w środowiskach naukowych. Jednak w mediach temat ten zaczął się rozpowszechniać
dopiero niedawno. Zainteresowanie mediów zjawiskiem słabych perspektyw emerytalnych
oraz zagrożeń demograficznych może mieć pozytywny wpływ na świadomość
i zachowanie społeczeństwa, ponieważ wiele osób zda sobie wreszcie sprawę z problemu,
który bezpośrednio ich dotyczy.
Z ciekawszych informacji medialnych na temat sytuacji w polskim systemie
emerytalnym można przytoczyć fragment artykułu z Gazety Prawnej z 2006 roku: “Mimo
ż
e mija ósmy rok od początku reformy emerytalnej, Zakład Ubezpieczeń Społecznych
przyznaje, że nie jest w stanie przygotować pełnej informacji o stanie kont emerytalnych.
Miały ją otrzymać w sierpniu tego roku osoby ubezpieczone w ZUS, urodzone po 1948
roku. Informacja miała zawierać nie tylko dane o składkach za poprzedni rok (takie listy
ZUS już wysyła), ale także m. in. informacje o wszystkich zwaloryzowanych składkach na
emeryturę, zwaloryzowanym kapitale początkowym czy składkach przekazanych do
otwartych funduszy emerytalnych.”
19
Fragment artykułu pokazuje zaledwie drobną część
problemów związanych z poprawnym funkcjonowaniem systemów emerytalnych. Zakład
Ubezpieczeń Społecznych jest instytucją działającą na przestarzałych systemach
z poprzedniej epoki, co sprawia że mają problem nawet z kontrolowaniem księgowania
składek swoich ubezpieczonych klientów.
Z upływem czasu pojawiały się kolejne materiały medialne przedstawiające różne
punkty widzenia oraz wszelakie zagrożenia dotyczące obecnej i przyszłej sytuacji
w systemie emerytalnym. Jednym z artykułów, którego autorką jest prof. Józefina
Hrynkiewicz, opublikowanym na łamach magazynu Obywatel, jest artykuł mówiący
o zagrożeniach związanych z podjęciem przez państwo decyzji o wprowadzeniu II filaru:
“
Nie wiem, czy ta bomba eksploduje. Ale z pewnością można już dziś przewidywać skutki
wciąż nierozwiązanych problemów w naszym systemie ubezpieczeń społecznych, w tym
również w systemie emerytalnym. Wskażę na jedną z nich: nie została rozwiązana sprawa
losów oszczędności emerytalnych tych osób, które weszły dobrowolnie lub przymusowo do
tzw. II filara. Część z nich już do tego systemu nie wpłaca, bo nie pracuje, czy to z powodu
utraty pracy, czy też zdolności do pracy z powodu np. choroby. Niektóre z tych osób nie
doczekają się emerytury z powodu śmierci. W systemie nie uregulowano podstawowej
19
B. Marczuk, Na informacje z ZUS jeszcze poczekamy, „Gazeta Prawna” 2006, nr 158.
-47-
sprawy: co ze składkami zgromadzonymi przez te osoby? Wiele milionów Polaków
oszczędza już 6 lat, od 1999 r. Ile pieniędzy zgromadziły osoby, które z przyczyn od siebie
niezależnych „wypadły” z systemu oszczędzania w Otwartych Funduszach Emerytalnych
(OFE)? Co się dzieje z ich oszczędnościami? Kiedy i komu oraz na jakich warunkach
zostaną wypłacone? To poważna sprawa, wymagająca natychmiastowego uregulowania
prawnego, a przede wszystkim uczciwego rozliczenia się z tymi osobami przez fundusze
emerytalne. Bo po paru latach może się okazać, że koszty operacyjne OFE przekroczyły
wartość zgromadzonych tam pieniędzy, a osoby przez kilka lat oszczędzające nie tylko nie
mają tam żadnych zgromadzonych środków, ale są... dłużnikami OFE. Nie można dalej
„udawać”, że sprawy nie ma.”
20
Jak widać temat zagrożeń związanych z reformą jest
bardzo szeroki. Ilość informacji przekazywana przez media w tej sprawie jest bardzo duża.
Z jednej strony wywołuje to zamęt, z drugiej strony podnosi świadomość i skłania do
podjęcia działań prewencyjnych.
Ostatnie lata przynoszą wiele wiadomości dotyczących przyszłości systemu
emerytalnego w Polsce. Puls Biznesu w czerwcu 2011 roku poinformował o tym, że
obecny rząd przejada oszczędności przygotowywane od lat na czasy, w których wyż
demograficzny zacznie masowo przechodzić na emerytury. “
Mamy najlepszą sytuację
demograficzną w historii, a wydajemy oszczędności odkładane na czarną godzinę. Rząd
łata dziury w budżecie, powołanym jeszcze za premiera Buzka, Funduszem Rezerwy
Demograficznej (FRD). Miał on być finansową poduszką bezpieczeństwa, która za 20 lat
złagodzi problem starzejącego się społeczeństwa - czytamy w gazecie. Rada Ministrów
przyjęła rozporządzenie, zgodnie z którym przekazuje 4 mld zł z FRD na finansowanie
bieżących emerytur.“
21
Jak widać w artykule, państwo ucieka się dzisiaj do najprostszych
metod, aby zaradzić bieżącym problemom i wyraźnie nie przejmuje się konsekwencjami,
jakie przyniesie to za kilkanaście lat, kiedy nie będzie już sprawować rządów ta grupa
polityków, która dzisiaj podejmuje takie działania. Jest to wyraźna ucieczka od
odpowiedzialności, która będzie wiele kosztować państwo Polskie w niedalekiej
przyszłości.
Informacji na temat wielkiego zagrożenia jakim jest niestabilność systemu
emerytalnego jest w mediach wiele. Polacy coraz częściej zaczynają zdawać sobie sprawę
20
J. Hrynkiewicz, System (emerytalny) się wali, „Obywatel” 2006, nr 29.
21
J. Kowalczyk, Mamy tłuste lata, a sięgamy po rezerwę, „Puls Biznesu” 2011, nr 6.
-48-
z tego, że w przyszłości ich emerytury nie będą wyglądać zbyt atrakcyjnie. Od
ś
wiadomości niestety jest jeszcze daleko do działania. Realnie rzecz biorąc, grupa osób
oszczędzających pieniądze na gorsze czasy jest bardzo niewielka.
2.
Ś
wiadomość polaków na temat emerytur
W celu zbadania poziomu świadomości Polaków w temacie emerytur i ich
przyszłości finansowej, przeprowadzono ankietę, która dała realny zwrot informacji od
opinii publicznej. Pozwoliło to na wyciągnięcie wielu interesujących wniosków. Ankieta
miała na celu ujawnienie podejścia do zagadnienia emerytur wśród Polaków w różnych
grupach wiekowych. Próba, która została objęta projektem, wynosiła 1186, a odpowiedzi
na pytania zostały udzielone w sierpniu roku 2011.
W próbie wzięły udział wszystkie przedziały wiekowe społeczeństwa, z czego
ankietą zainteresowała się głównie młoda część grupy produkcyjnej. Podział wiekowy
badanych można zobaczyć na rysunku 11.
Rysunek 11. Podział wiekowy osób poddanych ankiecie dotyczącej wiedzy Polaków na
temat systemu emerytalnego
Ź
ródło: Opracowanie własne na podstawie przeprowadzonej ankiety
-49-
W grupie ankietowanych stosunek mężczyzn do kobiet jest względnie równy, co
pokazuje że wielkość próby może dać wiarygodne i miarodajne wyniki. Zgodnie
z rysunkiem 12 odsetek kobiet w badanej próbie (52%) pokrywa się z danymi Światowej
Organizacji Zdrowia, według której w całej populacji Polski stosunek mężczyzn do kobiet
wynosi 0,94. Pokazuje to że próba ponad tysiąca badanych odwzorowuje całą populacje
kraju.
Rysunek 12. Podział ankietowanych względem płci
Ź
ródło: Opracowanie własne na podstawie przeprowadzonej ankiety
Następną cechą istotną podczas przeprowadzania badania jest równomierny rozkład
populacji na terytorium kraju. Istotne jest pozyskanie informacji zarówno od grupy
zamieszkującej tereny wiejskie jak i duże miasta. Poziom edukacji oraz świadomości może
zależeć od wielu czynników. W przebadanej grupie ankietowanych rozkład w zależności od
wielkości miejscowości przedstawiony na rysunku 13 jest bardzo równy co pozwala
zweryfikować poglądy w różnych grupach społecznych.
-50-
Rysunek 13. Wielkość miejscowości zamieszkanych przez ankietowanych
Ź
ródło: Opracowanie własne na podstawie przeprowadzonej ankiety
W dalszej części badań przedstawiono, jak miejsce zamieszkania i wielkość
miejscowości wpływa na edukację związaną ze zjawiskami demograficznymi oraz polskim
systemem ubezpieczeń społecznych. Po przedstawieniu informacji na temat przedziałów
wiekowych, w których znajduje się próba, stosunku mężczyzn do kobiet oraz miejscu
zamieszkania na podstawie wielkość miejscowości, przeprowadzono dogłębną analizę
badanej populacji. W pierwszej kolejności badaniom został poddany czynnik związany
z przekonaniem ankietowanych na temat zabezpieczenia ich przyszłości przez państwo.
Wyniki zostały zaprezentowane na rysunku 14.
Rysunek 14. Wyniki ankiety dotyczącej opinii badanych na temat tego, czy państwo
zapewni im godną emeryturę
Ź
ródło: Opracowanie własne na podstawie przeprowadzonej ankiety
-51-
Jak widać, nastroje społeczeństwa odnośnie bezpieczeństwa związanego
z państwem i jego systemem emerytalnym są mało optymistyczne. Znaczna część, bo aż
69% społeczeństwa uważa, że państwo nie zapewni im godnej emerytury. Pokazuje to
ogólnie negatywne nastawienie, ponieważ 17% uważa, że jest to możliwe ale jedynie
w wypadku gruntownej restrukturyzacji systemu emerytalnego, bo bez tego również mają
sceptyczne nastawienie do działań rządu. Przerażające jest również to, że 12%
społeczeństwa w ogóle nie myśli o emeryturze. Najczęściej jest to wynik wieku i braku
edukacji w tym kierunku. Niestety, w dzisiejszych czasach jedynym sposobem na
przygotowanie się do emerytury na starość jest bardzo wczesne zapoznanie się z sytuacją
w systemie emerytalnym oraz podjęcie działania. Badania pokazują, że świadomość
Polaków na temat niskich emerytur jest powszechna.
Kolejne obliczenia pozwalają zobaczyć, jak wygląda poziom wiedzy polaków na
temat zmian demograficznych, które są coraz bardziej widoczne w naszym kraju. Rysunek
15 pokazuje opinie badanych na temat zmian demograficznych.
Rysunek 15. Wiedza Polaków na temat rozwoju polskiej populacji
Ź
ródło: Opracowanie własne na podstawie przeprowadzonej ankiety
-52-
Spora część społeczeństwa ma już świadomość, że populacja naszego kraju od
wielu lat będąca w stanie stagnacji, zaczęła się kurczyć. Zaledwie 13% ankietowanych jest
przekonanych, że populacja Polski nadal dynamicznie się rozrasta. Jedynym sposobem,
ż
eby temu zaradzić jest szersza akcja informacyjna w mediach oraz uaktualnienie programu
nauczania w szkołach. Przeciętnie aktualne informacje posiada 39% badanych, którzy
uważają, że populacja kraju nadal przeżywa stagnację, ale w tym wypadku świadomość
prawdopodobnie szybko się poprawi, ponieważ obecnie media przekazują dużo faktów
związanych z demografią.
Przerażający jest fakt, że zgodnie z rysunkiem 16 obywatele kraju w 83% są
negatywnie nastawieni do polityki uprawianej przez rządzących w sprawie przyszłych
emerytur. Biorąc pod uwagę fakt, iż politycy powinni reprezentować społeczeństwo, widać
ż
e zachodzi w tym wypadku dość duża niespójność. Zaledwie 5% ankietowanych zgadza
się z działaniami polityków i uważa, że sposób działania podjęty przez rządzących jest
właściwą drogą do wyprowadzenia systemu emerytalnego na prostą. Niebezpiecznym
zjawiskiem w demokratycznym państwie jest presja jaką wywierają wyborcy na
rządzących, ponieważ politycy chcąc utrzymać swoje stanowiska nie mają odwagi na
drastyczne działania, które w dzisiejszych czasach są absolutnie konieczne w celu
uzdrowienia systemu emerytalnego.
Rysunek 16. Stosunek Polaków do polityki państwa dotyczącej systemu emerytalnego
Ź
ródło: Opracowanie własne na podstawie przeprowadzonej ankiety
-53-
Kolejnym problemem związanym z niskim poziomem wiedzy wśród polskiego
społeczeństwa jest świadomość na temat konstrukcji systemu emerytalnego. Polacy nie
rozumieją idei działania trzyfilarowego systemu emerytalnego. Nikt ich do tego nie
przygotował, zostali postawieni przed faktem dokonanym. W ostatnich miesiącach
rządzący podjęli decyzje o konsekwentnym wycofywaniu środków z drugiego filaru,
w celu załatania dziury budżetowej w ZUSie. Jest to duży problem, ponieważ obecne
decyzje polityków mogą wyraźnie wpłynąć na wielkość przyszłych emerytur.
Zgodnie z rysunkiem 17 prawie połowa polskiego społeczeństwa nie orientuje się
w słuszności podejmowanych przez swój rząd decyzji, a są to decyzje bezpośrednio
wpływające na niepewną przyszłość każdego obywatela. W ostatnich miesiącach państwo
zaczęło intensywnie dążyć do likwidacji drugiego filaru. Oficjalnie jest to przedstawiane
dużo delikatniej, ponieważ politycy mówią o zaledwie ograniczeniu rozmiarów jego
działania, co przekłada się na większe wpływy do ZUS. Widać wyraźnie, że Zakład
Ubezpieczeń Społecznych potrzebuje pieniędzy na wypłacanie bieżących świadczeń i robi
wszystko, aby te pieniądze pozyskać, a deficyt z roku na rok rośnie i to w szybkim tempie.
Rysunek 17. Opinia badanych na temat decyzji rządu o powolnej likwidacji II filaru?
Ź
ródło: Opracowanie własne na podstawie przeprowadzonej ankiety
-54-
Następne badanie, pokazujące bardzo niski poziom świadomości polaków o tym, co
dzieje się z ich pieniędzmi potrącanymi z wypłat, może przerazić uświadomionego
obywatela. Z analizy rysunku 18 płynie bardzo niebezpieczny wniosek, że zaledwie jedna
trzecia polskiego społeczeństwa ma świadomość, co w rzeczywistości dzieje się z ich
pieniędzmi. W społeczeństwie, aż 43% osób uważa, że ZUS inwestuje gromadzone środki
na giełdzie. Trudno sobie wyobrazić, jak takie osoby mogą zadbać o swoja emeryturę,
jeżeli nie znają takich podstaw, jak fakt iż gromadzone środki są na bieżąco wypłacane
emerytom na ich świadczenia emerytalne. Większość Polaków nie zdaje sobie sprawy
z tego, że tych pieniędzy fizycznie nie ma. 5% społeczeństwa jest przekonana, że ich
składki gromadzą się w oczekiwaniu na ich emeryturę, a 22% populacji w ogóle nie
orientuje się co dzieje się z ich pieniędzmi. Takie wyniki badania mogą przerazić
i odkrywają bardzo już wyraźny problem żenującego poziomu edukacji finansowej wśród
młodych Polaków, a może zupełnego jej braku.
Rysunek 18. Wiedza ankietowanych Polaków na temat tego, co ZUS robi ze
składkami wpłacanymi na Fundusz Emerytalny
Ź
ródło: Opracowanie własne na podstawie przeprowadzonej ankiety
Kolejnym czynnikiem, który został poddany badaniu, jest aspekt dotyczący
wielkości kwot, których Polacy spodziewają się na emeryturze oraz tych, których chcieliby
się spodziewać. Rysunek 19 pokazuje relację pomiędzy tym, co przeciętny Polak
przewiduje, a tym co chciałby, żeby faktycznie było.
-55-
Rysunek 19. Przekonania Polaków o wysokości spodziewanej oraz pożądanej
emerytury
Ź
ródło: Opracowanie własne na podstawie przeprowadzonej ankiety
Z wyników badań widać, że Polacy spodziewają się zupełnie innych emerytur, niż
chcieliby otrzymać. Zdecydowana większość nie spodziewa się emerytury wyższej niż
1000zł miesięcznie. Z drugiej jednak strony zdecydowana większość chciałaby otrzymać
emeryturę co najmniej wyższą od tysiąca, na poziomie dwóch, trzech tys. zł i więcej.
Wiadomo już dzisiaj, że takie oczekiwania są nierealne przy mało wydolnym systemie
emerytalnym. Dużo bardziej prawdopodobne jest, że emerytur w ogóle nie będzie
z powodu załamania systemu emerytalnego, niż że będą wyższe niż do tej pory. Przeciętny
Polak chciałby dużo, mimo że sam niezbyt wiele robi w kierunku zabezpieczenia się na
starość, a jego poziom wiedzy na temat jego niedalekiej przyszłości finansowej jest
minimalny.
Brak edukacji będzie skutkował jeszcze większym szokiem wśród społeczeństwa,
kiedy nadejdzie ostateczne załamanie systemu ubezpieczeń społecznych. Na dzień
dzisiejszy niektóre jednostki w społeczeństwie podjęły decyzje o prywatnym
przygotowywaniu się do swojej emerytury. Rysunek 20 pokazuje w jaki sposób
społeczeństwo przygotowuje się do przejścia na emeryturę. Działania są różnorodne, ale
najczęstszym podawanym w ankiecie jest niestety ogólnie panujący brak działania.
-56-
Rysunek 20. Sposoby zabezpieczania się badanych osób na czas emerytury
Ź
ródło: Opracowanie własne na podstawie przeprowadzonej ankiety
Rysunek 20 jako kolejny budzi niepokój, ponieważ znaczna część próby zaznaczyła
odpowiedź, która mówi o braku podjęcia jakichkolwiek kroków w celu zapewnienia sobie
spokojnej starości. Wiele odpowiedzi teoretycznie się wyklucza, ponieważ niektóre osoby
zaznaczyły jednocześnie, że inwestują lub oszczędzają oraz nic nie robią. Jest to
prawdopodobnie wynikiem mentalnego przeświadczenia, że dokonują bądź chcieliby
dokonywać inwestycji oraz oszczędzać, ale w rzeczywistości nic takiego się nie dzieje.
Dobrą weryfikacją tego zjawiska jest rysunek 21 pokazujący jak wiele osób, mimo że
zaznaczyły, że odkładają pieniądze, to kwota którą miesięcznie odkładają na przyszłość
wynosi równe zero. W obecnych czasach panuje konsumpcja bieżąca. Ludzie nie odkładają
pieniędzy, mimo że ekonomicznie jest to wykonalne, gdyby tylko ograniczyć zbędne
wydatki. Większość ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że powinni gromadzić kapitał, żeby
zabezpieczyć się przed niską emeryturą, ale mimo to nie podejmują żadnego działania
w tym kierunku. Konsekwencje przesunięte w czasie o kilkanaście, a czasem i kilkadziesiąt
lat są najczęściej powodem braku działania.
-57-
Rysunek 21. Oszczędności Polaków na czas emerytury (kwota w skali miesiąca)
Ź
ródło: Opracowanie własne na podstawie przeprowadzonej ankiety
Kolejne badanie miało na celu zweryfikowanie ile przeciętny polak odkłada
miesięcznie, a ile chciałby odkładać. Wyniki analizy przedstawiono na rysunku 22.
Rysunek 22. Zestawienie pożądanych oraz rzeczywiście odkładanych kwot na czas
emerytury przez przeciętnego Polaka
Ź
ródło: Opracowanie własne na podstawie przeprowadzonej ankiety
-58-
Wnioski płynące z tego co widać na rysunku 22 nasuwają się same. Przeciętny
Polak chce dużo, ale niestety bardzo mało robi w tym kierunku. Większość
reprezentatywnej próby społeczeństwa chciałaby odkładać od 200zł w górę, tym czasem
nie odkłada najczęściej nic. Stąd proste wnioski, że w dzisiejszych czasach przygotowanie
do emerytury jest zjawiskiem czysto teoretycznym. Rzeczywistość jest mniej atrakcyjna od
teorii, czego skutki jako społeczeństwo będziemy odczuwać w przeciągu najbliższych
kilkunastu lat.
Podsumowując przeprowadzone badanie można jasno stwierdzić, iż poziom
ś
wiadomości w tematyce zmian demograficznych oraz systemu emerytalnego jest
w naszym kraju zatrważająco niski. Polacy nie mają wiedzy ani na temat emerytur, ani na
temat tego, jak się zabezpieczyć przed biedą w starszym wieku. Prawdopodobnie jest to
wynik nikłej akcji edukacyjnej. W systemie szkolnictwa nie ma dzisiaj zbyt wiele miejsca
na edukację w temacie jednego z najważniejszych zjawisk obecnych czasów, które może
krytycznie wpłynąć na całą krajową gospodarkę oraz status finansowy społeczeństwa.
Polacy w wyniku niskiej świadomości nie podejmują zbyt wielu działań, których
celem miałoby być przygotowanie się na starość. Wiele osób chciałoby się przygotować ,
ale niestety kończy się na samej chęci, a zaplanowanie, czy zorganizowanie się w celu
zgromadzenia kapitału na przyszłość potrzebuje poza samymi chęciami przede wszystkim
podjęcia działania.
-59-
V.
SYSTEM EMERYTALNY W PRZYSZŁOŚCI
1.
Prognoza zmian demograficznych
W pracy podjęto próbę zaprognozowania zmian dotyczących światowej i polskiej
demografii na przestrzeni najbliższych dekad. Dane niezbędne do przeprowadzenia
i zinterpretowania prognozy zostały zaczerpnięte z zasobów Światowej Organizacji
Zdrowia, Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz Głównego Urzędu Statystycznego.
Prognoza dla świata została przedstawiona w ujęciu czterdziestoletnim, a prognoza dla
Polski w ujęciu siedemdziesięcioletnim.
W ujęciu światowym ogólna prognozowana tendencja zmian demograficznych jest
dodatnia. Jak widać na rysunku 23 do roku 2050 populacja świata zwiększy się do około
dziewięciu miliardów ludzi.
Rysunek 23. Prognoza wielkości populacji świata do roku 2050
Ź
ródło: Opracowanie własne na podstawie danych ONZ
Wielkość populacji światowej faktycznie wzrasta, jednak zmienia się jej
rozmieszczenie na planecie. Na kontynentach rozwiniętych dominują obecnie
społeczeństwa starzejące się, a ich populacje nie rozwijają się już tak dynamicznie, jak to
-60-
było do tej pory. Rysunek 23 pokazuje wysoką dynamikę rozwoju, ponieważ na przyrost
ludności całego świata wpływa wysoki przyrost naturalny państw azjatyckich. Jeżeli
analizie poddamy jedynie nasz ojczysty kontynent, to sytuacja wygląda zupełnie inaczej,
a prognozy dla tego kontynentu można zobaczyć na rysunku 24. Zgodnie z modelem
starzejącego się społeczeństwa, biorąc pod uwagę przedstawioną prognozę, Europa nie ma
już perspektyw osiągnięcia miliarda mieszkańców. Populacja przez najbliższe dekady
będzie maleć, a społeczeństwo będzie miało coraz wyższą średnią wieku.
Rysunek 24. Prognozowana wielkość populacji Europy do roku 2050
Ź
ródło: Opracowanie własne na podstawie danych ONZ
Na podstawie danych z Organizacji Narodów Zjednoczonych przeprowadzono
badanie, wynikiem którego jest porównanie wielkości grupy osób do 15 roku życia oraz
grupy powyżej 65 roku życia w roku 2000 (rysunek 25) z takimi samymi grupami
wiekowymi w roku 2050 (rysunek 26). Przedstawiony został udział procentowy tych grup
wiekowych na poszczególnych kontynentach.
-61-
Rysunek 25. Udział procentowy grupy osób do 15 roku życia oraz grupy powyżej 65
roku życia na poszczególnych kontynentach w roku 2000
Ź
ródło: Opracowanie własne na podstawie danych ONZ
Rysunek 26. Udział procentowy grupy osób do 15 roku życia oraz grupy powyżej 65
roku życia na poszczególnych kontynentach w roku 2050
Ź
ródło: Opracowanie własne na podstawie danych ONZ
-62-
Analizując rysunki 25 i 26 nie trudno spostrzec, w jakim kierunku zmierzają
przemiany demograficzne. Dotyczy to całego ziemskiego globu. W roku 2000 grupa osób
w wieku przedprodukcyjnym znacznie przewyższała grupę w wieku poprodukcyjnym na
całym świecie. Jest to pozytywny sygnał, ponieważ istnieje szansa na zabezpieczenie bytu
seniorów na emeryturze przez młodych pracowników. Zgodnie z prognozami, w 2050 roku
sytuacja ulegnie diametralnej zmianie. Jest to powodowane głównie tym, że grupa ludzi
młodych w 2000 roku, 50 lat później zasilać będzie grupę emerytów. Dodatkowo postęp
medycyny sprawia, że żyjemy coraz dłużej, stąd coraz większa jest ilość osób starszych.
Kolejnym powodem takiej sytuacji jest niski przyrost naturalny, który sprawia, że grupa
młodych nie powiększa się już tak dynamicznie jak kiedyś.
2.
Prognoza przemian demograficznych w Polsce
W Polsce podobnie jak w innych krajach Europy struktury demograficzne zmieniają
się na niekorzyść. W pracy poddano analizie fluktuacje zachodzące w populacji.
W pierwszej kolejności wzięto pod uwagę zmiany struktury wieku. Na bazie danych
Głównego Urzędu Statystycznego dokonano zestawienia struktur wiekowych w Polsce dla
lat 1975 (rysunek 27), 2000 (rysunek 28) oraz dla roku 2030 (rysunek 29).
Rysunek 27 pokazuje sytuacje w okresie, w którym Polska działała w oparciu
o gospodarkę centralnie sterowaną. Panowały wtedy zupełnie inne realia niż w czasach
obecnych i wystąpił wtedy drugi wyż demograficzny. Bardzo wysoki przyrost naturalny
sprawił, że dzisiaj jako jeden z niewielu krajów europejskich jesteśmy posiłkowani
dodatkową falą narodzin z lat osiemdziesiątych. Drugi wyż pozwoli Polsce łagodniej
przejść kryzysy związane z demografią. Nie jest to jednak rozwiązaniem problemu,
a jedynie jego załagodzeniem.
-63-
Rysunek 27. Struktura wieku i płci w Polsce w roku 1975
Ź
ródło: Główny Urząd Statystyczny
Rysunek 28. Struktura wieku i płci w Polsce w roku 2000
Ź
ródło: Główny Urząd Statystyczny
-64-
Rok 2000 był okresem szczytowej formy demograficznej polskiego społeczeństwa.
Grupa przedprodukcyjna oraz produkcyjna była bardzo liczebna, a grupa seniorów
kształtowała się na optymalnym poziomie. System emerytalny w takich warunkach
funkcjonował nadal bardzo sprawnie, ponieważ wpływy wielokrotnie przewyższały
wydatki. Był to ostatni moment w polskiej historii kiedy kondycja systemu ubezpieczeń
społecznych była tak dobra.
Rysunek 29. Prognozowana struktura wieku i płci w Polsce w roku 2030
Ź
ródło: Główny Urząd Statystyczny
Rysunek 29 pokazuje prognozowany stan struktury demograficznej Polski w roku
2030. Przy takim układzie istnieje prawdopodobieństwo, że system będzie w stanie
funkcjonować. Będą to czasy ogromnej niewydolności systemu repartycyjnego, ale jeszcze
możliwe do przetrwania. Warto natomiast przyjrzeć się temu, co wydarzy się w kolejnych
latach. Nie ma już kolejnego wyżu demograficznego i bynajmniej na taki się w Polsce nie
zapowiada. Efektem będzie powolne przechodzenie osób należących do ostatniego wyżu na
emerytury, a wielki niż demograficzny będzie miał za zadanie ten poprzedni wyż utrzymać.
Jest to matematycznie i fizycznie niemożliwe.
-65-
3.
Kondycja systemu emerytalnego
Polski system ubezpieczeń społecznych przeżywa obecnie duży kryzys
płynnościowy - w czasach, w których stan demograficzny nie powinien jeszcze na to
wskazywać. Nadchodzące dekady są jak tykająca bomba, która doprowadzi ten system do
upadku, jeżeli nie zostaną podjęte odpowiednie działania reformujące. Na dzień dzisiejszy
podejmowane w tym temacie działania sprawiają niestety wrażenie odwrotnych do tych,
które powinny się wydarzyć. Państwo wycofuje się z reformy, którą przeprowadziło ponad
10 lat temu i nie robi tego na rzecz jakieś alternatywy, a w celu zasilenia niewydolnego
systemu repartycyjnego reprezentowanego przez pierwszy filar.
Zgodnie z prognozą ZUS z 2008 roku w najbliższych latach wystąpi ogromy
deficyt, o którym pisze Gazeta Wyborcza: ”ZUS przygotował właśnie najnowszą prognozę
sytuacji finansowej Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, z którego wypłaca świadczenia
dla ponad 7 mln osób. To, że wpłacane przez Polaków składki nie pokryją wydatków na
emerytury i renty, było do przewidzenia. Mało kto się jednak spodziewał, że deficyt będzie
tak wielki. ZUS wyliczył, że w najbliższych pięciu latach na wypłatę emerytur, rent,
zasiłków może zabraknąć nawet ponad 300 mld zł. - Bez reformy systemu ubezpieczeń
grozi nam katastrofa - oceniają eksperci.”
22
Artykuł pokazuje niebezpieczną przyszłość
w okresie, w którym skutki przemian demograficznych nie są jeszcze takie duże. Można
zadać sobie pytanie co wydarzy się za kolejne 10 oraz 20 lat.
Na podstawie prognozy wpływów i wydatków Funduszu Emerytalnego do 2060
roku stworzonej przez ZUS można zaobserwować sytuację finansową polskiego systemu
emerytalnego w nadchodzących dekadach. W prognozie, która zależy od takich czynników
jak stopa bezrobocia, wskaźnik realnego poziomu wynagrodzeń, wskaźnik cen towarów
i usług konsumpcyjnych, ściągalność składek i innych, zostały przyjęte trzy warianty.
W wariancie nr 1 przyjęto, że średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług
konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów będzie większy od
ś
redniorocznego wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem o 0,3 punktu
procentowego i odpowiednio o 0,7 punktu procentowego w wariancie nr 2. W wariancie nr
3 przyjęto, że średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych dla
gospodarstw domowych emerytów i rencistów będzie równy średniorocznemu
22
L. Kostrzewski, Brakuje pieniędzy na emerytury, „Gazeta Wyborcza”2008, nr 6
-66-
wskaźnikowi cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem. Wyniki zostały przedstawione
na rysunku 30.
Rysunek 30. Prognoza wpływów i wydatków Funduszu Emerytalnego do 2060 roku
Ź
ródło: opracowanie ZUS: Prognoza wpływów i wydatków Funduszu Emerytalnego do 2060 roku
Prognoza ta pokazuje, że niezależnie od przyjętego wariantu sytuacja jest bardzo
napięta. Przy poziomie wydatków i wpływów w roku 2008 ZUS potrzebuje 300 miliardów
zł przez kolejne pięć lat funkcjonowania. Jak bardzo Fundusz Emerytalny będzie się
w stanie zadłużyć i jak długo budżet państwa będzie w stanie finansować ten dług nie da
się przewidzieć. Pewne jest jedynie to, że zadłużenie i deficyt w przeciągu najbliższych
dekad będzie rosło dynamicznie, a budżet państwa czyli kieszenie Polaków zostaną
wystawione na wielką próbę.
-67-
WNIOSKI
Ż
yjemy w bardzo nietypowych czasach. Ludzkość na całym kontynencie czekają
wielkie przemiany. Kraje rozwijające się za kilka dekad dołączą do krajów, w których
występuje tendencja starzejącego się społeczeństwa. Pozostaje to jedynie kwestią czasu.
System emerytalny, który powstał przeszło sto lat temu, okazał się nieprzygotowany na
nowe wyzwania demograficzne i musi się zmienić. Skutki braku działania mogą być
katastrofalne dla populacji. Kraje muszą uciekać od systemów opartych na umowach
międzypokoleniowych, ponieważ takie systemy są nieaktualne i źle dostosowane do
obecnych warunków demograficznych.
W Polsce sytuacja systemu emerytalnego jest łagodniejsza niż w sąsiednich krajach,
co wynika z jednego dodatkowego wyżu demograficznego w latach 80-tych. Nie zmienia to
jednak faktu, że najbliższe dekady będą wielkim wyzwaniem dla rządzących, którzy albo
nie zdają sobie z tego sprawy, albo starają się zatuszować swoją bezradność. Na dzień
dzisiejszy rząd nie podejmuje działań mających zabezpieczyć przyszłość społeczeństwa.
Skupia się na pokryciu bieżących zobowiązań przenosząc z powrotem środki z OFE do
ZUS, niszcząc w ten sposób rozpoczęte zmiany będące wynikiem reformy, którą
przeprowadził ponad 10 lat temu.
Społeczeństwo charakteryzuje się bardzo niskim poziomem świadomości w temacie
swoich przyszłych emerytur, co sprawia, że brakuje samodzielnych zachowań
przygotowawczych. Ludzie liczą na państwo, a dzisiaj pewne już jest, że za 20-30 lat
emerytura nie będzie już tak normalnym zjawiskiem jak dzisiaj.
Jedynym rozwiązaniem dla rządu jest polityka otwartości w przekazie informacji.
W tym celu należy rozpocząć w mediach akcję informacyjną i przyznać się do tego, że
państwo nie jest w stanie zapanować nad skutkami nieubłagalnej demografii. Jeżeli nie
uświadomią społeczeństwu, że państwowy system emerytalny jest na skraju zapaści, to
ludzie nie podejmą żadnych działań w celu zabezpieczenia się na starość i skażą się na
biedę i ubóstwo w czasach, w których powinni cieszyć się życiem odbytym w spokoju
i radości.
Celem pracy było nawołanie rządzących do opamiętania się oraz obywateli do
refleksji nad własnym postępowaniem. Wina nigdy nie leży po jednej stronie, a mądre
przysłowie mówi, że po 1989 roku każdy Polak założył sobie działalność gospodarczą i od
-68-
tego momentu sam odpowiada za swoje życie i jego materialny poziom. W Polsce skończył
się socjalizm, rozpoczął się kapitalizm. Im szybciej społeczeństwo zda sobie z tego sprawę
i przejmie swój los we własne ręce tym szybciej problem emerytur państwowych przestanie
być aktualny.
-69-
Spis tabel
Tabela 1. Struktura systemów emerytalnych wg rodzaju ubezpieczeń w wybranych krajach
OECD (oznaczenia jak w powyższej klasyfikacji) ............................................................... 13
Tabela 2. Dane demograficzne dla Polski za okres 1950-2010 ............................................ 27
Tabela 3. Reformy emerytalne w krajach Ameryki Południowej oraz na Węgrzech
i w Polsce .............................................................................................................................. 35
Tabela 4. Polskie Otwarte Fundusze Emerytalne ................................................................. 41
-70-
Spis rysunków
Rysunek 1. Model 4-fazowy transformacji demograficznej ................................................. 22
Rysunek 2. Populacja świata na przestrzeni wieków ........................................................... 23
Rysunek 3. Populacje kontynentów na przestrzeni wieków ................................................. 24
Rysunek 4. Przyrost naturalny na poszczególnych kontynentach ........................................ 25
Rysunek 5. Przyrost naturalny na świecie ............................................................................ 25
Rysunek 6. Zmiany wielkości populacji Polski w latach 1950-2010 ................................... 28
Rysunek 7. Średni wiek populacji Polski w latach 1950-2010 ............................................. 28
Rysunek 8. Współczynnik dzietności w Polsce w latach 1960-2008 ................................... 29
Rysunek 9. Porównanie OFE po 10 latach gromadzenia oraz inwestowania kapitału
ubezpieczonych ..................................................................................................................... 42
Rysunek 10. Zmiana wartości kapitału w ZUS oraz OFE od 1999 roku do 2010 roku ....... 43
Rysunek 11. Podział wiekowy osób poddanych ankiecie dotyczącej wiedzy Polaków na
temat systemu emerytalnego ................................................................................................. 48
Rysunek 12. Podział ankietowanych względem płci ............................................................ 49
Rysunek 13. Wielkość miejscowości zamieszkanych przez ankietowanych ....................... 50
Rysunek 14. Wyniki ankiety dotyczącej opinii badanych na temat tego, czy państwo
zapewni im godną emeryturę ................................................................................................ 50
Rysunek 15. Wiedza Polaków na temat rozwoju polskiej populacji .................................... 51
Rysunek 16. Stosunek Polaków do polityki państwa dotyczącej systemu emerytalnego .... 52
Rysunek 17. Opinia badanych na temat decyzji rządu o powolnej likwidacji II filaru? ...... 53
Rysunek 18. Wiedza ankietowanych Polaków na temat tego, co ZUS robi ze składkami
wpłacanymi na Fundusz Emerytalny .................................................................................... 54
Rysunek 19. Przekonania Polaków o wysokości spodziewanej oraz pożądanej emerytury 55
Rysunek 20. Sposoby zabezpieczania się badanych osób na czas emerytury ...................... 56
Rysunek 21. Oszczędności Polaków na czas emerytury (kwota w skali miesiąca) ............. 57
Rysunek 22. Zestawienie pożądanych oraz rzeczywiście odkładanych kwot na czas
emerytury przez przeciętnego Polaka ................................................................................... 57
Rysunek 23. Prognoza wielkości populacji świata do roku 2050 ......................................... 59
Rysunek 24. Prognozowana wielkość populacji Europy do roku 2050 ............................... 60
Rysunek 25. Udział procentowy grupy osób do 15 roku życia oraz grupy powyżej 65 roku
ż
ycia na poszczególnych kontynentach w roku 2000 ........................................................... 61
Rysunek 26. Udział procentowy grupy osób do 15 roku życia oraz grupy powyżej 65 roku
ż
ycia na poszczególnych kontynentach w roku 2050 ........................................................... 61
Rysunek 27. Struktura wieku i płci w Polsce w roku 1975 .................................................. 63
Rysunek 28. Struktura wieku i płci w Polsce w roku 2000 .................................................. 63
Rysunek 29. Prognozowana struktura wieku i płci w Polsce w roku 2030 .......................... 64
Rysunek 30. Prognoza wpływów i wydatków Funduszu Emerytalnego do 2060 roku ....... 66
-71-
Literatura
1.
A. Wiktorow, Uzupełniające i dodatkowe systemy emerytalne w Europie; IPISS
Warszawa 1985.
2.
B. Hadyniak, J. Monkiewicz, Fundusze Emerytalne. II filar, Poltext , Warszawa 1999.
3.
B. Marczuk, Na informacje z ZUS jeszcze poczekamy, „Gazeta Prawna” 2006, nr 158.
4.
F.A. Hayek, The Constitution of Liberty; The University of Chicago 1960.
5.
I. Jędrasik-Jankowska, Ubezpieczenia Emerytalne. Trzy filary, Wydawnictwa
Prawnicze, Warszawa 2001.
6.
J. Hrynkiewicz, System (emerytalny) się wali, „Obywatel” 2006, nr 29.
7.
J. Kowalczyk, Mamy tłuste lata, a sięgamy po rezerwę, „Puls Biznesu” 2011, nr 6.
8.
J. Olszewski, Fundusze emerytalne filar II i III; Infor, Warszawa 1999.
9.
J. T. Kowaleski, Sytuacja demograficzna świata, „Res Humana”1995, nr 4.
10.
L. Kostrzewski, Brakuje pieniędzy na emerytury, „Gazeta Wyborcza”2008, nr 6.
11.
M. Friedman, Intrygujący pieniądz; Wydawnictwo Łódzkie, Łódź 1994.
12.
M. Przeciszewski, Biuletyn KAI 2002
13.
M. Quessier, Pension reform: Lessons from Latin America; OECD 1999.
14.
M. Żukowski, Wielostopniowe systemy zabezpieczenia emerytalnego w Unii
Europejskiej i w Polsce. Między państwem a rynkiem, Wydawnictwo AE Poznań,
Poznań 1997.
15.
S. Golinowska, Polityka społeczna państwa w gospodarce rynkowej: Studium
ekonomiczne; PWN, Warszawa 2002.
16.
Sprawozdanie z działalności Zakładu Ubezpieczeń Społecznych za 2010 rok.
17.
T. Szumlicz, M. Żukowski, Systemy emerytalne w krajach Unii Europejskiej, Twigger,
Warszawa 2004.
18.
V. Corbo, Reformy gospodarcze w Ameryce Łacińskie, Zeszyty BRE-Bank-CASE
2002.
19.
www.cia.gov
20.
www.finanseosobiste.pl
21.
www.pro-life.pl
22.
www.stat.gov.pl