Kaczmarek T, Marcinkowski JT. Odszkodowania za niepowodzenia lecznicze
79
Odszkodowania za niepowodzenia lecznicze
Damages for healing failures
Tadeusz Kaczmarek
1/
, Jerzy T. Marcinkowski
2/
1/
Wielkopolskie Centrum Medycyny Pracy – Oddział w Pile
2/
Zakład Higieny Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
The problems of damages for so-called medical mistakes gathers more
and more large meaning, both from attention on the growing number
of claims and paid from this title of damages, how and the growing
costs of insurances from these events which bear medical posts.
Current situation and legal state were introduced in the article in
this range in Poland together with planned legislative changes. The
notions of medical mistake, doctor and his professional, civil and
penal responsibility and the notion of damages and fulfillment for
damages born by the patient fault talked over, together with the rules
of the judicial conduct and specific part some barristers’ offices which
fulfill in this range.
Key words: medical failure, medical mistake, civil and penal doctor
professional responsibility, wish feel experienced by the patient, damages
and fulfillment for damage
Problematyka odszkodowań za tzw. błędy medyczne nabiera coraz
większego znaczenia, zarówno z uwagi na rosnącą liczbę roszczeń
i wypłacanych z tego tytułu odszkodowań, jak i rosnących kosztów
ubezpieczeń od tych zdarzeń, jakie ponoszą placówki medyczne.
W artykule przedstawiono aktualną sytuację oraz stan prawny w tym
zakresie w Polsce wraz z planowanymi zmianami legislacyjnymi.
Omówiono pojęcia błędu medycznego, winy lekarza i jego odpowie-
dzialności zawodowej, cywilnej i karnej oraz pojęcia odszkodowania
i zadośćuczynienia za szkody poniesione przez pacjenta, wraz z regułami
postępowania sądowego i specyficznej roli, jaką pełnią w tym zakresie
niektóre kancelarie adwokackie.
Słowa kluczowe: niepowodzenie medyczne, błąd medyczny,
odpowiedzialność lekarza zawodowa cywilna i karna, szkoda pacjenta
Adres do korespondencji / Address for correspondence
Tadeusz Kaczmarek
Wielkopolskie Centrum Medycyny Pracy – Oddział w Pile
al. Wojska Polskiego 49, 64-920 Piła
e-mail: nostromo1947@wp.pl
© Orzecznictwo Lekarskie 2011, 8(2): 79-90
www.ol.21net.pl
Nadesłano: 20.05.2011
Zakwalifikowano do druku: 26.06.2011
„…Udziel mi, o Boże, łagodności i cierpliwości
przy chorych upartych i obrażających mnie…[…]
Niech daleka będzie ode mnie myśl,
że wszystko wiem i potrafię”.
Z modlitwy Majmonidesa
1/
, żyjącego w XII w.
arabskiego lekarza i filozofa z Kordoby
Nowoczesna medycyna, mimo niewątpliwie
wielkiego postępu, nadal niesie określone zagro-
żenia, przed którymi ma chronić pacjenta „prawo
medyczne”, przeżywające na całym świecie olbrzymi
rozwój – tworzy się ustawodawstwo, które zmierza
do precyzyjnego unormowania stosunków praw-
nych pomiędzy pacjentem a lekarzem, praw pacjen-
tów oraz podstaw prawnych działalności lekarzy,
w tym także odpowiedzialności lekarzy i zakładów
leczniczych za wyrządzone pacjentowi szkody.
1/
Latkowski JB. Humanizm i medycyna. Medycyna po Dyplomie, 2003,
8(89): 16-22.
Prawa pacjenta określają szczególne stosunki,
jakie zachodzą pomiędzy pacjentem a instytucją
lub osobą świadczącą usługi medyczne lub zdro-
wotne. Fundamentem praw pacjenta jest w praktyce
zgoda pacjenta na określoną procedurę medyczną
dotyczącą jego osoby, pojmowana jako „zgoda po
objaśnieniu”. Takie podejście do problemu praw
pacjenta we współczesnym świecie wynika z wyraź-
nie artykułowanych zasad poszanowania godności
ludzkiej, sprawiedliwości w dostępie do systemu
ochrony zdrowia, stwarzania możliwości wyboru
miejsca i sposobu leczenia wraz z prawem wyboru
lekarza [5].
Istnieje stała konieczność stanowczego akcen-
towania i respektowania praw pacjenta w zakresie
zagwarantowania mu prawa do poszanowania jego
intymności i godności osobistej, prawa do samosta-
nowienia i wyrażania świadomej „zgody po objaś-
nieniu”, a przede wszystkim prawa do zrozumiałej
dla niego informacji, dotyczącej jego uprawnień od-
Orzecznictwo Lekarskie 2011, 8(2): 79-90
Orzecznictwo Lekarskie 2011, 8(2): 79-90
80
nośnie sposobu i metody leczenia, wraz z ryzykiem
możliwości wystąpienia określonych niepowodzeń
czy też powikłań, zarówno będących skutkiem
podjętej terapii jak i możliwych do wystąpienia,
niezależnie od podjętej terapii, czy też możliwych
w przypadku nie podjęcia proponowanego leczenia.
Prawa pacjenta muszą dać pacjentowi poczucie bez-
pieczeństwa oraz wyznaczyć granice kompetencji,
odpowiedzialności, uprawnień i obowiązków obu
stronom relacji lekarz – pacjent (pacjent – pracow-
nik zakładu opieki zdrowotnej) [6].
Negatywne oceny działań lekarzy są popularnym
tematem w mediach, gdzie rzetelność informacji,
zrozumienie celu odpowiedzialności zawodowej
i obowiązujących w niej zasad postępowania oraz
relacje z innymi trybami odpowiedzialności, są
często niezadowalające.
Na całym świecie rośnie liczba spraw, rozpatry-
wanych we wszystkich trybach odpowiedzialności
lekarzy, np. w Wielkiej Brytanii o około 17% rocz-
nie; w Polsce liczba skarg rozpatrywanych w trybie
odpowiedzialności zawodowej, liczba spraw w są-
dach lekarskich oraz liczba orzekanych kar rosną od
10 do 30% rocznie (średnio o 14%), a częstość skarg
na postępowanie lekarzy jest wyższa od średniej
europejskiej. Z danych Biura Praw Pacjenta przy
Ministerstwie Zdrowia wynika, że nieprzestrzega-
nie uprawnień chorych polega najczęściej na m.in.
utrudnianiu im dostępu do świadczeń medycznych,
trudnościach z uzyskaniem dokumentacji medycz-
nej, nie przekazywaniu pacjentom przez lekarzy
informacji dotyczących ich stanu zdrowia w sposób
przystępny i zrozumiały [6, 10].
Pacjent, którego prawa zostały naruszone, może
zwrócić się do kierownika placówki medycznej,
Rzecznika Praw Pacjenta działającego przy re-
gionalnym NFZ lub do Biura Praw Pacjenta przy
Ministerstwie Zdrowia. Poszkodowany może też
wystąpić na drogę sądową, a także zwrócić się do
sądu dyscyplinarnego lekarzy.
Pacjenci dość chętnie korzystają z możliwości
złożenia skargi w trybie dyscyplinarnym, ponieważ
postępowanie takie jest bezpłatne, nie wiąże się
z żadnym ryzykiem, a korzystny dla pacjenta wynik
może być wykorzystywany w postępowaniu przed
sądami powszechnymi.
Ale Adam Sandauer szef Stowarzyszenia Pa-
cjentów Primum Non Nocere uważa za bezcelowe
składanie skarg do rzecznika odpowiedzialności
zawodowej w izbie lekarskiej gdyż – jak podaje
– poszkodowany nie ma praw w postępowaniu
przed sądem lekarskim, które pozwalałyby mu na
śledzenie przebiegu sprawy i wpływanie na podej-
mowane w nim czynności. Dzieje się tak dlatego, że
pokrzywdzony nie jest stroną tego postępowania.
Pacjentów dodatkowo odstraszają m.in. częste
trudności w zdobyciu odpowiedniej dokumentacji
medycznej, trudności w udowodnieniu winy lekarza
– a musi udowodnić, jaką szkodę poniósł w wyniku
medycznego błędu, a także wykazać winę szpitala
za utratę zdrowia i związek przyczynowy pomię-
dzy jednym a drugim. Tego typu sprawy potrafią
ciągnąć się latami, a i tak większość tych spraw jest
– zdaniem A. Sandauera – oddalana lub umarzana,
przy czym tylko kilka procent kończy się uznaniem
błędu, a wymierzane kary nagany czy ostrzeżenia
nic pacjentowi nie dają, a wręcz przeciwnie – jeśli
przegra on sprawę, powstaje dokument, który mówi,
że nic się nie stało, co dla lekarza stanowi istotny
argument obrony w sądzie powszechnym. Ponadto,
jeśli nie uda się pacjentowi udowodnić winy lekarza,
sąd może obciążyć go kosztami sądowymi.
Stąd też pacjenci nie zawsze decydują się na
dochodzenie swoich praw czy odszkodowań od
lekarzy czy szpitala [9, 10, 11].
Wyróżnia się trzy główne rodzaje odpowie-
dzialności lekarza, związane z jego działalnością
leczniczą:
– odpowiedzialność zawodowa – jest to odpo-
wiedzialność za popełnienie tzw. przewinienia
zawodowego; skutkiem nieprawidłowego po-
stępowania jest orzeczenie kary dyscyplinarnej
(upomnienia, nagany, czasowego lub trwałego
pozbawienie prawa do wykonywania zawodu),
– odpowiedzialność cywilna – jest to odpowiedzial-
ność za wyrządzenie szkody majątkowej albo
krzywdy niemajątkowej (dot.: życia, zdrowia,
czci, wolności, kultu osoby zmarłej); jej skutkiem
jest konieczność zapłacenia odszkodowania
(w przypadku szkody), lub zadośćuczynienia
(w przypadku krzywdy); w sprawach z powódz-
twa cywilnego orzekają sądy powszechne,
– odpowiedzialność karna – jest to odpowiedzial-
ność za popełnienie przestępstwa (określonego
przez ustawę); jej skutkiem jest orzeczenie kary
ograniczenia wolności, pozbawienia wolności
lub kary grzywny [10, 18].
W Polsce na rosnącą liczbę skarg miała nie-
wątpliwie wpływ dokonująca się transformacja
ustrojowa, która zwiększyła świadomość obywateli
o przysługujących im prawach, w tym w przypad-
kach poczucia krzywdy w wyniku nieprawidłowego
postępowania lekarza. Ta krzywda – w odczuciu
pacjenta – może oznaczać nie tylko oczywiste,
zawinione przez lekarza bądź niezawinione, niepo-
wodzenia podjętej terapii, ale także mniej oczywiste
i subiektywne „poczucie krzywdy”, wynikające
z niespełnionych oczekiwań i nadziei, związanych
z postępowaniem medycznym, często wynikających
z „medycznej pseudowiedzy” pacjentów; ale rów-
Kaczmarek T, Marcinkowski JT. Odszkodowania za niepowodzenia lecznicze
81
nież może wynikać z niezrozumienia i braku pełnej
świadomości ryzyka niepowodzeń postępowania
medycznego, na które pacjent wyraził zgodę. Może
być wreszcie skutkiem przesadnych obietnic składa-
nych przez lekarza zarówno co do standardów me-
dycznych proponowanej terapii jak i jej efektów.
Z danych za lata 1998-2002 przedstawianych
przez R. Krajewskiego, Przewodniczącego Naczel-
nego Sądu Lekarskiego w tym okresie, wynikało,
że najczęściej z wnioskiem o ukaranie przez sądy
lekarskie występowano w stosunku do lekarzy chi-
rurgów ogólnych oraz położników i ginekologów.
Liczba skarg na lekarzy wzrosła z 1658 w 1998 r.
do 2751 w 2002 r., a liczba skierowanych wnio-
sków o ukaranie wzrosła w tym okresie ze 186 do
318 (wzrost o ponad 70%) przy czym na uwagę
zasługuje fakt, że aż w 24,0% przyczyną złożenia
skargi było naruszenie przez lekarza zasad etyki
lekarskiej; zbliżony odsetek skarg (22,3%) dotyczył
błędu diagnostycznego i prawie w 40% przyczynę
skarg stanowiły błędy terapeutyczne.
Według innych danych, Narodowy Fundusz
Zdrowia sfinansował w 2009 r. ponad 8,3 mln
hospitalizacji, przy czym z badań statystycznych
wynika zaś, iż błąd medyczny występuje w co dzie-
siątej hospitalizacji – oznaczałoby to, że rocznie po-
pełnianych jest około 830 tys. błędów medycznych.
Według A. Sandauera, z 500 przeanalizowanych
spraw, wybranych z kilku tysięcy skarg skierowa-
nych do Stowarzyszenia Pacjentów Primum Non
Nocere, około 80% zostało wstępnie uznanych za
zasadne, co zresztą nie jest prognozą korzystnego
wyroku sądowego – z analizowanych danych wy-
nikało, że 1/3 skarg dotyczyła spraw związanych
z matką i dzieckiem w czasie porodu, 1/4 – zakażeń
wewnątrzszpitalnych, większość pozostałych spraw
stanowiły przypadki błędów operacyjnych (w tym
przedmiotów pozostawionych w organizmie pod-
czas operacji) oraz przypadki błędnych diagnoz.
Dane dotyczące zdarzeń niepożądanych i błę-
dów medycznych w procesie leczenia w Polsce są
z pewnością niepełne – Ministerstwo Zdrowia nie
wprowadziło jeszcze do polskiego porządku praw-
nego większości rekomendacji Rady Europy z 2005
r. dotyczącej zapobiegania zdarzeniom niepożąda-
nym w opiece zdrowotnej i nie stworzyło rejestru
pomyłek medycznych. Stąd w Polsce brakuje wia-
rygodnych danych o liczbie popełnianych błędów
medycznych, a według niektórych szacunków jest
ich od kilku tysięcy do nawet 20 tysięcy rocznie.
Największy w Europie zbiór zdarzeń niepożąda-
nych posiada Wielka Brytania i są one zgromadzone
w narodowym systemie raportowania i uczenia się.
Lekarz lub pielęgniarka, którzy popełnili pomyłkę,
mogą dobrowolnie przyznać się do błędu, wska-
zując, jak do tego doszło. Przy mniej szkodliwych
pomyłkach winowajca jest zwolniony z odpowie-
dzialności karnej, a opis błędu trafia do systemu
raportowania.
Podkreśla się, że kraje, które wdrożyły system
rejestru pomyłek medycznych, lepiej chronią pacjen-
tów, gdyż służby medyczne analizują je, wyciągają
odpowiednie wnioski i dzięki temu uczą się na
błędach innych [6, 7, 8, 9, 10, 12, 16, 26].
Ale wskazuje się też, że niestety, większości
pacjentów brak nie tylko świadomości przysługu-
jących im praw, ale jeszcze bardziej brak im znajo-
mości tych praw, a zwłaszcza ich ograniczoności, co
może rodzić nieuzasadnione pretensje i roszczenia ze
strony pacjentów. Podkreśla się przy tym, że prawa
człowieka jako jednostki nie mogą być nieogra-
niczone – granice tych praw są wyznaczane przez
równoprawne roszczenia innych do tych samych
dóbr i wartości. Stąd i prawa pacjenta do świadczeń
zdrowotnych są również ograniczone przez prawa
innych, zwłaszcza do świadczeń limitowanych ze
względu na ograniczone środki przeznaczane na
ten cel, gdyż żaden kraj nie jest w stanie zaspo-
koić wszystkich potrzeb wszystkich pacjentów ze
względu na ograniczone zasoby, którymi dysponuje,
w stosunku do istniejących potrzeb zdrowotnych
całego społeczeństwa [5].
Szkodę ponoszoną przez pacjenta wskutek dzia-
łań medycznych definiuje się jako każdy uszczerbek
na dobrach prawnie chronionych, przy czym wyróż-
nia się dwa rodzaje szkody:
– szkodę majątkową (uszczerbek materialny na
osobie lub mieniu),
– szkodę niematerialną (doznaną krzywdę, czyli
cierpienia fizyczne oraz krzywdę moralną).
Szkoda może być wynikiem wadliwego leczenia
lub też leczenia wprawdzie zgodnego z zasadami
sztuki lekarskiej, lecz przeprowadzonego bez zgody
pacjenta lub z przekroczeniem zakresu zgody.
Szkoda może być wyrządzona bezpośrednio pa-
cjentowi lub w wyniku jego śmierci osobom pośred-
nio poszkodowanym (małżonkowi, dzieciom oraz
dziecku jeszcze nienarodzonemu – nasciturusowi),
przy czy może być skutkiem bezpośrednich działań sa-
mego lekarza, personelu medycznego lub też skutkiem
zaniedbań organizacyjnych zakładu leczniczego.
Szkodą majątkową może być:
– uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia,
– koszty leczenia i inne uzasadnione wydatki,
– straty wynikłe z całkowitej lub częściowej utraty
zdolności do pracy,
– utrata dochodów, których na skutek uszkodzenia
ciała lub rozstroju zdrowia poszkodowany nie
mógł osiągnąć,
Orzecznictwo Lekarskie 2011, 8(2): 79-90
82
– zwiększenie się potrzeb poszkodowanego lub
zmniejszenie jego widoków powodzenia w przy-
szłości,
– koszty związane z koniecznością przygotowania
do innego zawodu.
W razie śmierci poszkodowanego, szkodą są
straty, które wskutek tego ponoszą osoby trzecie
(koszty pogrzebu, uszczerbek majątkowy wynikły
z utraty środków utrzymania, pogorszenie się sytu-
acji życiowej).
Nie zawsze jednak uszkodzenie ciała przez leka-
rza może być uważane za szkodę – nie można bo-
wiem mówić o wyrządzeniu szkody, jeśli nastąpiło
to podczas zabiegu wykonywanego lege artis i było
konieczne dla ratowania życia pacjenta.
Szkoda niemajątkowa, czyli doznana krzywda,
zwykle wiąże się ze szkodą majątkową na osobie,
może jednak mieć miejsce nawet tam, gdzie nie ma
szkody majątkowej – będą nią bowiem cierpienia
fizyczne i moralne powstałe na skutek wadliwego
zabiegu lub nawet zabiegu prawidłowego, ale na
który pacjent się nie zgodził.
Ustalenie wysokości szkody polega na porów-
naniu stanu, w jakim znajdowałby się pacjent,
gdyby nie wadliwe postępowanie lekarza – a sta-
nem, jaki powstał w wyniku tego postępowania.
W razie możliwości wystąpienia innych szkód niż
istniejące w chwili orzekania, poszkodowany może
żądać ustalenia odpowiedzialności lekarza lub za-
kładu leczniczego za szkody, które mogą się ujawnić
w przyszłości [1, 15, 16, 18].
Główną funkcją cywilnej odpowiedzialności
odszkodowawczej jest funkcja kompensacyjna,
której celem jest wyrównanie uszczerbku na do-
brach prawnie chronionych, przy czym w przy-
padku szkody materialnej przybiera ona postać
restytucji naturalnej lub pieniężnej, a w przypadku
szkody niematerialnej poszkodowany może żądać
zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzyw-
dę. Odpowiedzialność cywilna jest nieograniczoną
odpowiedzialnością majątkową dłużnika (lekarza
lub placówki leczniczej), która jednak może być
limitowana przy jej egzekucji, przy czym dłużnik
odpowiada całym swoim majątkiem obecnym
i przyszłym.
W braku dobrowolnego świadczenia przez dłuż-
nika, wierzyciel może dochodzić swoich uprawnień
przed sądem.
Dla powstania odpowiedzialności cywilnej mu-
szą być spełnione następujące przesłanki:
– zdarzenie wyrządzające szkodę, za które prawo
czyni dłużnika odpowiedzialnym (nie wykonanie
lub nienależyte wykonanie zobowiązania albo
czyn niedozwolony),
– szkoda mająca charakter majątkowy (na osobie
lub mieniu) lub niemajątkowy (doznana krzyw-
da),
– związek przyczynowy między tym zdarzeniem
a szkodą.
Jeżeli odpowiedzialność dłużnika (sprawcy
szkody) opiera się na zasadzie winy, winę tę trzeba
udowodnić. Ciężar udowodnienia wymienionych
faktów spoczywa na powodzie (wierzycielu) – oso-
bie, która z tych faktów wywodzi skutki prawne.
Przy czym wskazuje się w piśmiennictwie, że
w „procesach lekarskich” na rzecz dowodów prze-
mawiają także – w pewnym stopniu – domniemania,
przemawiające przeciwko pozwanemu lekarzowi
lub placówce leczniczej (dłużnikowi), choć równo-
cześnie sąd może dopuścić również inne dowody
nie wskazane przez żadną ze stron.
Odpowiedzialność lekarza będzie zależała od
charakteru jego stosunków prawnych z pacjentem
– działania na własny rachunek lub w imieniu okre-
ślonej placówki leczniczej.
Podkreśla się, że choć lekarz jest zobowiązany
uczynić wszystko, aby osiągnąć zamierzony rezultat
leczenia, to nie może automatycznie odpowiadać za
brak pomyślnego wyniku leczenia. W orzeczeniu
Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 1998 roku wska-
zano, że „...wysokie wymagania staranności, jakiej
oczekuje się od lekarzy nie mogą się przekładać
w przypisywanie im obowiązków niemożliwych
praktycznie do wykonania i tym samym wpro-
wadzenie swoistej odpowiedzialności na zasadzie
ryzyka, co w sposób szczególny dotyczy czynności,
z których podjęciem połączone jest niebezpieczeń-
stwo oraz wynikająca stąd możliwość częstszego
niż to się zazwyczaj dzieje – powstania szkody,
której możliwości wystąpienia, mimo zachowania
wszelkich dostępnych środków ostrożności, nie da
się wyłączyć, gdyż jej ryzyko stanowi nieodłączny
i przez nikogo niezawiniony element tego rodzaju
czynności”.
Wina lekarza zachodzi wówczas, gdy sprawcy
szkody można postawić zarzut zarówno obiektyw-
nej, jak i subiektywnej niewłaściwości zachowania
się. Pojęcie winy składa się zatem z dwóch elemen-
tów, które muszą wystąpić łącznie: obiektywnego
i subiektywnego.
Obiektywny element winy w stosunku do le-
karzy będzie zazwyczaj wynikał z uchybienia lub
naruszenia obowiązujących przepisów lub reguł
wynikających z zasad wiedzy medycznej, popeł-
nionego błędu w sztuce lekarskiej, doświadczenia
i deontologii zawodowej, a także naruszenia umowy
zawartej z pacjentem przez lekarza prowadzącego
prywatną praktykę.
Kaczmarek T, Marcinkowski JT. Odszkodowania za niepowodzenia lecznicze
83
Subiektywny element winy w piśmiennictwie
prawniczym określa się zwykle w sposób kazuistycz-
ny, szczegółowo wyliczając przypadki niewłaściwego
postępowania lekarza, przy czym wyróżnia się:
– winę dotyczącą techniki medycznej (niewiedza
lekarza, brak właściwych kwalifikacji, nieostroż-
ność w postępowaniu, niedbalstwo, nieostroż-
ność, nieuwaga)
– winę nie dotyczącą techniki medycznej (niedoin-
formowanie pacjenta o sposobie postępowania,
ryzyku i skutkach zabiegu, przeprowadzenie
zabiegu bez zgody pacjenta, brak koniecznego
nadzoru, podjęcie zabiegu o zbyt dużym ryzyku
w porównaniu do zamierzonych korzyści, doko-
nanie eksperymentu badawczego stwarzającego
ryzyko dla zdrowia pacjenta, przetoczenie krwi
nieodpowiedniej grupy itp.)
Wina lekarza w tych przypadkach najczęściej
polega na niewłaściwym działaniu lub też na zanie-
chaniu działania (nie udzielenie pomocy, nie podję-
cie leczenia, nie skierowanie na badania dodatkowe
lub konsultacje specjalistyczne, brak należytej opieki
nad chorym) – przy czym o winie można mówić
tylko wówczas, gdy szkody można byłoby uniknąć,
gdyby lekarz dołożył należytej staranności.
Należy podkreślić, że umyślna wina w postę-
powaniu lekarza zachodzi niezmiernie rzadko
– polega ona wówczas bądź na działaniu rozmyśl-
nym, sprzecznym z lekarskim obowiązkiem, bądź
na rozmyślnym zaniechaniu działania nakazanego
w danym przypadku przez określone przepisy praw-
ne bądź umowę.
Natomiast niedbalstwo definiowane jest jako
brak w postępowaniu lekarskim zachowania nale-
żytych standardów wiedzy medycznej i staranno-
ści, przy czym jako miernik niedbalstwa w prawie
cywilnym przyjmuje się porównanie postępowania
sprawcy szkody z pewnym abstrakcyjnym wzorcem
postępowania, niezależnym od indywidualnych
właściwości sprawcy, lecz przy uwzględnieniu kon-
kretnych elementów zewnętrznych, dotyczących
okoliczności danego przypadku. Stąd też w tzw.
procesach lekarskich sądy badają postępowanie
danego lekarza a następnie ustalają, czy dołożył on
staranności, jakiej można było wymagać od lekarza
w danych warunkach a następnie porównują go
z określonym abstrakcyjnym wzorcem postępowania
– lekarzowi można przypisać winę tylko wówczas,
jeżeli jego zachowania odbiegało od tego wzorca.
Pacjent, który występuje z powództwem odszko-
dowawczym, musi udowodnić podstawy swojego
roszczenia, w tym także winę lekarza. Na lekarzu
nie ciąży domniemanie winy, zobowiązuje się on
bowiem tylko do dołożenia należytej staranności
w leczeniu pacjenta, której brak pacjent musi udo-
wodnić lekarzowi (nie dotyczy to przypadków, gdzie
możliwe jest przyjęcie zobowiązania rezultatu).
W postępowaniu sądowym lekarz powinien jednak
udowodnić, że należycie wykonał swoje obowiązki
i działał zgodnie z zasadami wiedzy medycznej
– zaś pacjent występujący z roszczeniem odszko-
dowawczym jest zobowiązany przedstawić dowód
przeciwny. Pacjent zwykle jest laikiem w dziedzinie
medycyny, dlatego tak istotne znaczenie ma wnikli-
we postępowanie dowodowe przed sądem i wszech-
stronne rozważenie przez sąd zebranego materiału
dowodowego, którego istotnym elementem jest
dokumentacja lekarska. Podkreśla się przy tym, że
sąd może również dopuścić dowody nie wskazane
przez strony a ewentualne braki w dokumentacji
lekarskiej nie mogą być wykorzystywane w procesie
na niekorzyść pacjenta [1, 9, 10, 11, 17, 18].
W jednym z orzeczeń z 1953 roku Sąd Najwyż-
szy (SN) podkreślił, że pacjent z reguły nie ma wy-
starczającej wiedzy, by oceniać własne schorzenia
i podjęte w związku z nimi działania medyczne
– stąd ważnym dowodem w sprawie będzie opinia
biegłych posiadających „wiadomości specjalne”,
którzy powinni pomóc sądowi we właściwej ocenie
postępowania lekarza przedstawiając opinie, będące
jednak tylko jednym z dowodów.
W innych orzeczeniach SN podkreśla się, że sąd
nie powinien ograniczać się do biernego powtarza-
nia opinii biegłych, lecz powinien wszechstronnie
rozważyć cały zebrany materiał dowodowy i wydać
wyrok zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów.
Biegli bowiem nie są powołani do przedstawiania
ocen i wniosków prawnych ani do ferowania wyro-
ków, gdyż to należy do kompetencji sądów – ich rola
powinna ograniczyć się do oceny stanu faktycznego
okoliczności sprawy i zgodności postępowania zasa-
dami wiedzy medycznej lekarza i jego obowiązkami
oraz do udzielenia odpowiedzi na pytania stron
i sądu.
Przy okazji zwraca się uwagę, że niestety, nie-
rzadkie są opinie biegłych dalekie od obiektywizmu.
Często w wyniku fałszywie pojmowanej solidar-
ności zawodowej, biegli pomijają brak wiedzy
i sumienności lekarza, zaniedbania organizacyjne
w placówkach leczniczych. Bardzo często ich opinie
są niejasne, niejednoznaczne, stawiają różne hipote-
zy i ewentualności szkody, które nie ułatwiają sądo-
wi należytej oceny zdarzeń będących przedmiotem
sprawy o odszkodowanie.
Ale należy tutaj podkreślić równocześnie, że
w orzecznictwie SN wskazuje się, że związek przy-
czynowy pomiędzy postępowaniem lekarza a po-
wstałą szkodą nie musi zostać ustalony w sposób
pewny, ponieważ w „procesach lekarskich” jest
to zazwyczaj niemożliwe – stąd też w większości
Orzecznictwo Lekarskie 2011, 8(2): 79-90
84
przypadków można mówić jedynie o prawdopodo-
bieństwie wysokiego stopnia lub o przeważającym
prawdopodobieństwie, a bardzo rzadko o pewności
czy wyłączności przyczyny. Przykładem wyroków
sądów opierających się na zasadzie „przeważającego
prawdopodobieństwa” są sprawy dotyczące zakażeń
wewnątrzszpitalnych – w jednym z wyroków SN
z 1974 roku uzasadniono, że jeśli stan sanitarny
szpitala był wyjątkowo zły i że mógł doprowadzić
do infekcji, a zakażenie rzeczywiście wystąpiło,
prawdopodobieństwo związku przyczynowego
między złym stanem sanitarnym a zainfekowaniem
organizmu jest tak duże, że można przyjąć, iż powód
spełnił swój obowiązek wynikający ze spoczywają-
cego na nim ciężarze dowodu, nie można bowiem
stawiać powodowi nierealnego wymagania ścisłego
udowodnienia, jakimi drogami infekcja przedostała
się do organizmu. Podobne stanowisko zajął w 1997
roku Sąd Apelacyjny w Warszawie stwierdzając,
że w sprawach, w których w grę wchodzi odpo-
wiedzialność placówki leczniczej służby zdrowia,
nie jest na ogół możliwe stwierdzenie z całkowitą
pewnością, że przyczynę zakażenia stanowiło kon-
kretne zdarzenie. Dopuszczalne jest zatem ustalenie
tego faktu na podstawie dowodów pośrednich,
o ile zachodzi wysokie prawdopodobieństwo jego
zajścia. Sąd uznał w opisywanej sprawie, że pacjent
został zakażony wirusem żółtaczki podczas pobytu
w szpitalu, ponieważ w chwili przyjęcia do szpitala
nie miał antygenu HBS, a około 10% pacjentów
oraz jedna z pielęgniarek tego oddziału szpitalnego
na którym przebywał byli nosicielami tego wirusa
– stąd przyjęto brak jakichkolwiek podstaw do
ustalenia, że były inne bardziej prawdopodobne
możliwości jego zakażenia [1, 2, 3, 11].
Zwraca się przy tym uwagę, że mimo takich sta-
nowisk sądów, poszkodowani na skutek zakażeń,
którym ulegli w szpitalu, są w trudniejszej sytuacji
niż inne osoby domagające się odszkodowania czy
zadośćuczynienia, choć sądy powinny uwzględniać
wszystkie prawne możliwości, by działać na ich
korzyść.
„W wypadku zakażeń wewnątrzszpitalnych
znalezienie sprawcy, czy to, która nie umyła dobrze
rąk, czy instrumentariuszki, która nie odkaziła przy-
rządów, jest niezwykle trudne” – wskazuje Adam
Sandauer, prezes Stowarzyszenia Pacjentów Primum
Non Nocere i dodaje, że „...nawet jeśli zakażenie
nastąpiło mniej więcej w okresie, gdy pacjent był
w szpitalu, szpital broni się najczęściej mówiąc, że
dana osoba mogła przyjść już zarażona” Szpitalne
zakażenie, niestety, nie jest rzadkością – zakażenia
w szpitalach zdarzają się na całym świecie, choć są
różnice wynikające z różnego poziomu sanitarnego
w placówkach zdrowia.
Najczęściej wnoszone są sprawy o odszkodowa-
nie z powodu zarażenia wirusem zapalenia wątroby
B i C oraz zakażeń paciorkowcami i gronkowca-
mi, w tym także w okresie okołoporodowym. Ale
w Polsce, nawet w wypadku błędu lekarskiego, to
poszkodowany musi wykazać rozmiar szkody i za-
niedbań placówki ochrony zdrowia. Pomocna może
być w tym rzetelna dokumentacja medyczna, ale na
jej prowadzenie pacjent ma ograniczony wpływ,
a w praktyce – zdaniem Artura Sandauera – praw-
na ocena sytuacji zależy od opinii biegłych, którzy
budują ją na podstawie dokumentacji medycznej, tę
zaś sporządza w znacznej części sprawca nieszczęścia
i trudno oczekiwać, że wyzna w niej swoje błędy. Po-
nadto – dodaje on – nikt też nie zaprzeczy, że istnieje
solidarność zawodowa i niechęć do krytykowania
poczynań kolegi lekarza.
Szczególnie trudna sytuacja występuje wówczas,
gdy pacjent leczył się kolejno w kilku różnych
placówkach i na nim, jako na powodzie, ciąży
obowiązek wykazania, kiedy doszło do zakażenia.
Wprawdzie w jednym z wyroków SN dopuścił moż-
liwość ustalenia odpowiedzialności za zakażenia
w razie wykazania, że prawdopodobieństwo zara-
żenia w jednym zakładzie medycznym było wyższe,
w praktyce stwarza to jednak pacjentom olbrzymie
trudności.
Stąd podkreśla się, że zanim osoba poszko-
dowana wystąpi z pozwem na drogę sądową,
przede wszystkim powinna zwrócić się do szpitala
z żądaniem wypłaty odszkodowania i zadośćuczy-
nienia, chronologicznie opisując proces leczenia,
jak również swoje zastrzeżenia do postępowania
szpitala oraz zgromadzić dokumentację medyczną
z przebiegu leczenia. Pacjent może bowiem – zgod-
nie ustawą z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach
pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz. U. z dnia 31
marca 2009 r. Nr 52 poz. 417) – wystąpić do zakładu
leczniczego o sporządzenie wyciągów, odpisów lub
kopii swojej dokumentacji medycznej.
W praktyce rzadko jednak dochodzi do ugodo-
wego załatwienia sprawy – szpitale z zasady twier-
dzą, że zawinionej przez niego szkody nie było lub
żądania są zbyt wygórowane. Jeśli dana placówka
odmówi dobrowolnego spełnienia roszczeń, pozo-
staje dochodzenie swoich praw przed sądem. W za-
leżności od kwoty dochodzonej w sądzie, pozew
należy wnieść do sądu rejonowego albo okręgowego
– sądy okręgowe rozpatrują sprawy, których wartość
przedmiotu sporu przewyższa 75 tysięcy złotych
(art. 17 pkt 4 KPC) [2, 3, 4, 9, 13, 14, 17].
Ale, jak podaje w jednym z wywiadów pewien
doświadczony radca prawny, członek zarządu mię-
dzynarodowego stowarzyszenia zajmujących się
szkodami na osobie PEOPIL, niewielu pacjentów
Kaczmarek T, Marcinkowski JT. Odszkodowania za niepowodzenia lecznicze
85
decyduje się na złożenie pozwu, ponieważ takie
sprawy są bardzo kosztowne i łączą się z wysokim
ryzykiem przegranej, a sam proces może trwać
nawet kilkanaście lat. Zdarza się, że pacjenci re-
zygnują z roszczeń po konsultacji z prawnikiem,
który uświadomi im to ryzyko wysokich kosztów
sądowych – opłata od pozwu o zadośćuczynienie
wynosi bowiem 5% wartości przedmiotu sporu.
Tak więc jeśli np. w wyniku lekarskiego błędu trzeba
było amputować pacjentowi nogę, a średnie odszko-
dowanie wynosi ok. 200 tys. zł, to 5% tej kwoty
wynosi 10 tys. zł. Do tego należy dodać zaliczkę na
każdy wydatek, przede wszystkim za opinie biegłych.
Istnieje wprawdzie instytucja zwolnienia z kosztów
sądowych, ale sądy godzą się na nie coraz rzadziej.
W ostatecznym rozrachunku koszty procesu
ponosi strona przegrywająca – jeżeli pacjentowi nie
uda się udowodnić, że doszło do błędu medycznego,
to musi się liczyć z tym, że sąd zobowiąże go do
zwrotu kosztów całego procesu, a dochodzą do tego
także koszty zastępstwa procesowego dla radców
prawnych szpitali i towarzystw ubezpieczeniowych,
u których szpital wykupił polisę od odpowiedzial-
ności cywilnej (a przy kwotach dochodzonych przez
pacjentów prawnikom tym należą się najwyższe
stawki, czyli od 3600 do 7200 zł za samą pierwszą
instancję dla każdego z nich). Gdy pacjent uświa-
domi sobie, że będzie się procesował pięć – sześć lat
bez gwarancji, że nie przegra i nie skończy się to dla
niego poważnymi długami, to trudno się dziwić, że
zrezygnuje z procesu sądowego.
Prawnicy nie ukrywają też, że sprawy o odszko-
dowania za błędy medyczne należą do najtrudniej-
szych dowodowo. Należy dodać, że równocześnie nie
ma generalnie żadnych precyzyjnych zasad – poza
ogólnymi wskazówkami wynikającymi z przepisów
i orzecznictwa – które odnosiłyby się do wyso-
kości zadośćuczynienia, jakiego może dochodzić
pokrzywdzony podczas leczenia i ich wysokość
jest zupełnie nieprzewidywalna. W wielu krajach
Europy działa system punktowy, który pozwala na
bardzo precyzyjną wycenę krzywdy moralnej do-
znanej przez pacjenta – składa się na nią zarówno
stopień uszczerbku na zdrowiu, jak i długotrwałość
rozstroju zdrowia, bierze się tam także pod uwagę
całokształt sytuacji życiowej pacjenta.
W Polsce teoretycznie ten element wyceny także
jest brany pod uwagę – zgodnie zresztą z orzeczni-
ctwem Sądu Najwyższego – tyle tylko, że nikt nie
może dać gwarancji, że każdy sąd w Polsce przyzna
porównywalną kwotę. Wysokość zadośćuczynienia
zależy zresztą nie tylko od typu sprawy, ale także od
siedziby sądu, choć z pewnością taka praktyka nie jest
słuszna. I tak np. sądy warszawskie orzekają wyższe
odszkodowania niż sądy w mniejszych ośrodkach.
Jednak generalnie rośnie wysokość rekompensat,
jakie sądy przyznają poszkodowanym w wyniku
niewłaściwego leczenia – nie dziwią już odszko-
dowania sięgające kilkuset tysięcy złotych a na-
wet przekraczające milion złotych, a jak twierdzą
prawnicy, zasądzane kwoty będą w dalszym ciągu
wzrastać. Ponadto, pacjent, który w wyniku utraty
zdrowia stracił także dotychczasową pracę, może
domagać się również renty za utracone w wyniku
błędu medycznego możliwości zarobkowania, przy
czym sąd bierze tutaj pod uwagę, jakie dana osoba
miała wykształcenie oraz ile ostatnio zarabiała.
Toteż pacjenci, którzy ponieśli szkodę w wyniku
błędów medycznych – mimo wszystkich trudności
i ryzyka związanego z postępowaniem sądowym
– coraz częściej decydują się na złożenie pozwów
przeciw szpitalom [11, 13, 16, 17].
W ostatnich latach zmienia się bowiem podej-
ście pacjentów do lekarzy i wykonywanej przez
nich pracy – nie tylko utrwala się coraz bardziej
partnerski model relacji lekarz-pacjent, ale równo-
cześnie pacjenci są bardziej świadomi swoich praw
i możliwości ich egzekwowania, w tym także nawet
na drodze sądowej.
Przykładem takich nowych zachowań pacjentów
może być powołane w Katowicach Stowarzyszenie
Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach, Kolizjach
Drogowych i na Skutek Błędów Lekarskich „WOKAN-
DA”, obejmujące z terenem działania cały kraj. Na
swojej stronie internetowej zapisało ono, że zostało
powołane do życia przez grupę osób ze Śląska w skład
której wchodzą m.in.: lekarze, prawnicy, inżynie-
rowie, agenci ubezpieczeniowi, nauczyciele, a jego
celem jest – biorąc pod uwagę niekorzystną sytuację,
w jakiej bardzo często znajdują się osoby poszkodo-
wane w wypadkach i kolizjach drogowych, a także
poprzez błędy lekarskie - szeroko pojęta pomoc, do-
chodzenie roszczeń oraz odzyskiwanie odszkodowań
(np. za błąd lekarski lub medyczny). W szczególno-
ści celem Stowarzyszenia ma być organizowanie
i zapewnianie m.in. pomocy medycznej w formie
konsultacji, diagnozowania, opiniowania, rekonwa-
lescencji a także w razie konieczności przeprowadza-
nie zabiegu, pomoc ekonomiczna poprzez zapomogi,
czasowe zasiłki, przygotowanie i prowadzenie spraw
związanych z wypłatą odszkodowań oraz korzystanie
z opinii biegłych i specjalistów [19].
Wraz ze wzrostem liczby postępowań cywilnych
przeciw zakładom opieki zdrowotnej i lekarzom
pojawiły się także pewne zjawiska patologiczne
– niektórzy prawnicy dostrzegli w tego rodzaju
procesach dobre źródło dochodów i sami występują
do pacjentów z inicjatywą wszczęcia długotrwa-
łych i kosztownych postępowań przeciw szpita-
lom [17].
Orzecznictwo Lekarskie 2011, 8(2): 79-90
86
Takich przykładów sporo można znaleźć w In-
ternecie, gdzie na swoich stronach reklamują się
różne kancelarie adwokackie, polecające się jako
wyjątkowo skuteczne w uzyskiwaniu odszkodowań
za niewłaściwe leczenie.
Przykładem jednej z nich jest Health Assi-
stance z Warszawy, które pod wiodącym hasłem
„NALEŻY SIĘ TOBIE ODSZKODOWANIE!” po-
daje, w jaki sposób można uzyskać profesjonalną
pomoc w celu przeprowadzenia wstępnej konsul-
tacji oraz uzyskania instrukcji dotyczącej dalszego
postępowania odszkodowawczego. Deklaruje ono
możliwość kontaktu mailowego lub telefonicznego
z konsultantami będącymi do dyspozycji zaintere-
sowanych od poniedziałku do piątku w godzinach
8-17, a w razie braku możliwości odbycia rozmowy
telefonicznej w danym momencie, konsultanci tej
firmy skontaktują się w ciągu kilku do kilkunastu
minut. Równocześnie zapewnia się, że aby nawiązać
z nią kontakt wystarczy tylko wysłać SMS-a z treś-
cią „HA” na numer 793-239-893, a jej konsultanci
natychmiast oddzwonią [16].
Z kolei Kancelaria „Auxullia” po haśle „Uzyskaj
odszkodowanie!” przekonuje, że jej nadrzędnym
celem jest zapewnienie najlepszej pomocy poszko-
dowanym w wypadkach i że to właśnie ona jest
najwłaściwszym wyborem, gdyż zawsze walczy do
końca o najwyższe odszkodowanie i ma potwier-
dzone wygranie 97,72% spraw, uzyskuje średnio
o 70% większe odszkodowania niż konkurencja
i to ona właśnie zdobyła rekordowe odszkodowanie
w wysokości 1 300 000 zł., wraz z dożywotnią rentą
miesięczną w wysokości 9500 zł [20].
Inna Kancelaria prawnicza zapewnia, że wielo-
letnie doświadczenie prawników tworzących kance-
larię pozwala jej stwierdzić, iż są oni specjalistami
w dziedzinie odszkodowań, którzy uzyskali dla
dużej rzeszy indywidualnych klientów satysfakcjo-
nujące ich odszkodowania.
Kancelaria oferuje swą pomoc m.in. osobom
poszkodowanym w wypadkach komunikacyjnych,
niezależnie od tego czy były one kierowcą, pasa-
żerem, pieszym albo rowerzystą, a także osobom
poszkodowanym w innych wypadkach losowych
oraz osobom, które poniosły szkodę w wyniku błędu
lekarskiego, w postaci:
• zadośćuczynienie za ból i cierpienie,
• odszkodowanie za koszty leczenia, rehabilitacji,
za koszty poniesione na dojazdy do szpitala
(poszkodowanego i jego rodziny), lekarza, reha-
bilitanta,
• sfinansowanie kosztów leczenia za granicą, zaku-
pu drogiego sprzętu medycznego, finansowanie
kosztów zakupu samochodu dla osoby niepeł-
nosprawnej,
• odszkodowanie za utracone w wyniku wypadku
zarobki,
• rentę z tytułu ponoszenia zwiększonych kosztów,
rentę z tytułu utraty powodzenia na przyszłość,
• odszkodowanie za skutki wypadku przy pracy,
• odszkodowanie za pogorszenie sytuacji majątko-
wej po śmierci osoby bliskiej,
• rentę z tytułu utraty żywiciela rodziny,
• odszkodowanie za zniszczone mienie [21].
Jedna z Kancelarii adwokackich w Krakowie ofe-
ruje kompleksową pomoc prawną w dochodzeniu
odszkodowań, zadośćuczynień i rent związanych
z tzw. szkodami medycznymi spowodowanymi
błędami lekarskimi oraz deklaruje podjęcie wszyst-
kich czynności, które są konieczne do uzyskania
świadczenia pieniężnego, łącznie z postępowaniem
egzekucyjnym, aż do momentu ściągnięcia całej na-
leżności. Zapewnia równocześnie, że sprawy szkód
medycznych prowadzi adwokat R.K., były sędzia
Sądu Okręgowego w Krakowie, który z racji kilkuna-
stoletniego doświadczenia zawodowego i praktyki
sądowej, posiada w tym zakresie najwyższe kompe-
tencje i wiedzę. Kancelaria informuje, że w pierw-
szej kolejności ocenia, jaka jest realna możliwość
uzyskania odszkodowania czy renty oraz szacuje
ich wysokość, a następnie podejmuje czynności
zmierzające do uzyskania odszkodowania w drodze
ugody z osobą odpowiedzialną lub ubezpieczycie-
lem. Dopiero w przypadku, gdy zaproponowane
warunki ugody nie są korzystne, sprawa kierowana
jest do sądu, przy czym w każdym przypadku Kan-
celaria dąży do zminimalizowania kosztów oraz
występuje do sądu o zwolnienie poszkodowanego
z ponoszenia kosztów sądowych, a wynagrodzenie
Kancelarii za prowadzenie sprawy jest ustalane in-
dywidualnie w zależności od złożoności i trudności
sprawy [22].
A na przykład Europejskie Biuro Odszkodowań
z siedzibą w Nowej Soli „Biuro Rogulski” infor-
muje, że profesjonalnie, bez kosztów wstępnych,
przy udziale adwokatów i innych profesjonalnych
specjalistów, uzyskuje odszkodowania za zakażenia
wirusowym zapaleniem wątroby (wzw.), gronkow-
cem złocistym oraz w przypadku innych zakażeń.
Zapewnia przy tym, że „...jest na rynku już 12 lat.
Nasze prowizje są najniższe, które rozliczamy na
koniec sprawy. Są zawsze uzgadniane z poszkodo-
wanym” [23].
Wśród różnych kancelarii adwokackich wy-
specjalizowanych w prowadzeniu spraw odszko-
dowawczych są i takie, które swoją działalność
sprowadzają do roli swego rodzaju „naganiaczy”,
wyspecjalizowanych w pisaniu pozwów sądowych
o błędy medyczne. Wyszukują one klienta (byłego
pacjenta, np. z wzw. typu B lub C), któremu oświad-
Kaczmarek T, Marcinkowski JT. Odszkodowania za niepowodzenia lecznicze
87
czają, że za darmo wytoczą pozew sądowy szpita-
lowi, w którym był operowany, „a jak wygramy, to
się zyskiem podzielimy”. Tacy „naganiacze” wzięli
się z Zachodu, głównie z USA, i to m.in. za ich
sprawą tak ważne stały się ubezpieczenia w zawo-
dach medycznych oraz ubezpieczenia szpitali, gdyż
coraz powszechniej obowiązuje zasada, że „jak nie
masz dobrego ubezpieczenia, to taki pozew byłego
pacjenta wykończy cię finanswo”. A skutkiem coraz
wyższych odszkodowań dla pacjentów, są rosnące
z każdym rokiem koszty ubezpieczeniowych polis,
stanowiące coraz bardziej znaczące obciążenie fi-
nansowe placówek medycznych.
Prawnicy podkreślają, że obecnie obowiązujący
system dochodzenia roszczeń przez pacjentów jest
przede wszystkim nieprzyjazny dla nich samych
– na prawomocne wyroki czeka się latami, a pro-
wadzenie takich skomplikowanych spraw o odszko-
dowania za „błędy medyczne” wymaga wielkiej
determinacji i wiedzy, a często również i znajomości
w środowisku lekarskim, gdyż żadna placówka opie-
ki zdrowotnej nie uzna dobrowolnie swojej winy
w przypadku powstania szkody wynikłej – zdaniem
poszkodowanego – z błędu lekarskiego.
Stąd obecnie odszkodowanie za błąd medyczny
z reguły trzeba wywalczyć przed sądem, a są to
sprawy niezmiernie i kosztowne. Toteż Minister-
stwo Zdrowia już w styczniu 2009 roku zapropo-
nowało zmianę przepisów w taki sposób, by osoby
walczące o odszkodowania za błędy medyczne jak
najrzadziej musiały to robić przed sądem. Niektórzy
przedstawicie środowiska lekarskiego odnosząc się
do proponowanej zmiany sposobu ubiegania się
o odszkodowanie za błędy medyczne przyznało, że
jest to właściwy kierunek zmian i jeżeli pacjentowi
stała się krzywda i został popełniony błąd medyczny,
to należy umożliwić mu jak najszybsze dochodzenie
swojej racji i oszczędzić mu chodzenia po sądach
– ale pod warunkiem, że przedtem należy wyważyć,
co jest wpisane w ryzyko określonego zabiegu, a co
jest błędem medycznym, którego pojęcie musi zo-
stać dobrze zdefiniowane. Ale byli też i tacy, którzy
bardzo krytycznie odnieśli się do pomysłu ubiegania
się o odszkodowania z tytułu błędów medycznych
bez konieczności występowania na drogę sądową
argumentując, że w państwie prawa są już specjalnie
powołane do tego organy czyli sądy i nie potrzeba
w tym celu tworzyć nowych przepisów. Ponadto
istnieje obawa, że gdy przepis taki wejdzie w życie,
bardzo wielu pacjentów zacznie nagle uważać, że
byli źle leczeni i występować o odszkodowania,
a tym zalewie spraw mogą zginąć faktyczne błędy
lekarskie [24, 25, 26, 27].
Izba Lekarska w lipcu 2009 roku przedstawiła
projekt nowelizacji ustawy o izbach lekarskich
– a rząd skierował ją do Sejmu – w której zapropo-
nowała, by sprawy przed sądami lekarskimi stały
się jawne, a poszkodowani pacjenci byli w nich
stronami, co miałoby wzmocnić pozycję pacjenta
chcącego dochodzić odpowiedzialności lekarza
przed sądem dyscyplinarnym. Dając mu bowiem
status strony w sprawie, stworzona zostałaby moż-
liwość jego aktywnego w niej udziału, składania
wniosków dowodowych, przeglądania akt sprawy
itp. Pokrzywdzony mógłby ustanowić nawet dwóch
pełnomocników reprezentujących go w sprawie
(spośród lekarzy, adwokatów lub radców prawnych),
a w razie śmierci jego prawa w postępowaniu byłyby
przejmowane przez jego najbliższych.
W projekcie znajdują się również rozwiązania po-
prawiające sprawność postępowań dyscyplinarnych
przed sądem lekarskim, przy czym proponuje się ich
większe zróżnicowanie oraz rozszerzenie katalogu
kar – oprócz dotychczasowych kar (upomnienie,
nagana, zawieszenie i pozbawienie prawa wykony-
wania zawodu), sąd lekarski mógłby orzekać kary
pieniężne na cel społeczny związany z ochroną zdro-
wia w wysokości od 1/3 do czterokrotności średniej
płacy w przedsiębiorstwach, zakaz pełnienia funkcji
kierowniczych w jednostkach ochrony zdrowia – od
roku do pięciu lat, oraz ograniczenie ściśle określo-
nego zakresu czynności w wykonywaniu zawodu
lekarza na okres od sześciu miesięcy do dwóch lat.
Samorząd lekarski zaproponował też wprowa-
dzenie systemu odszkodowawczego dla pacjentów
opartego na tzw. modelu skandynawskim, zgodnie
z którym wysokość opłacanej przez szpital składki
byłaby uzależniona od liczby pacjentów przypisa-
nych do danego zakładu, przy czym roczna składka
przypadająca za jednego chorego wynosiłaby zale-
dwie 4-5 euro. Poszkodowany w tym systemie nie
dochodziłby swoich roszczeń na drodze sądowej,
ale przed specjalną komisją i wskazywałby tylko na
fakt, że poniósł konkretną szkodę, a na podstawie
oszacowanego przez odpowiednią komisję pro-
centowego uszczerbku na zdrowiu – uzyskiwałby
stosowne odszkodowanie.
Ponadto – zdaniem Naczelnej Izby Lekarskiej
oraz Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej
(powołanego w 2004 roku przez ks. Arkadiusza
Nowaka w celu zapewnienia pacjentowi pozycji
podmiotu w systemie ochrony zdrowia oraz part-
nera lekarza w procesie leczenia; Instytut współ-
pracuje z organizacjami zrzeszającymi pacjentów
oraz ekspertami w zakresie opieki zdrowotnej, tak
w Polsce jak i zagranicą) – rząd powinien stworzyć
tzw. zieloną księgę, która analizowałaby dotychcza-
sowy system dochodzenia roszczeń przez pacjentów
a także umożliwiłaby porównanie polskiego systemu
z obowiązującymi w innych krajach.
Orzecznictwo Lekarskie 2011, 8(2): 79-90
88
Naczelna Rada Lekarska, jak i prezesi towarzystw
lekarskich proponują także, aby oddzielić kwestię
rekompensaty za niepożądane zdarzenia związane
z udzielaniem świadczeń zdrowotnych od kwestii
odpowiedzialności pracowników medycznych
i zakładów opieki zdrowotnej [24, 25, 26, 27, 28].
Stworzenie pacjentom możliwości dochodzenia
odszkodowań za błędy medyczne bez występowa-
nia na drogę sądową zakładał projekt nowelizacji
ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pa-
cjenta z 2009 roku, która miała umożliwić szybsze
dochodzenie odszkodowania lub zadośćuczynienia
za stwierdzone niepożądane zdarzenia medyczne,
bez konieczności występowania na drogę sądową
poprzez wprowadzenie do ustawy o prawach pa-
cjenta przepisów, które ułatwiłyby poszkodowanym
w czasie leczenia pacjentom zawieranie ugody ze
szpitalami, gdyż obecnie dochodzenie odszko-
dowania możliwe jest tylko przez proces sądowy
z powództwa cywilnego, a takie sprawy w sądzie
trwają zwykle kilka lat. Zgodnie z nowelą, uzyska-
nie odszkodowania lub zadośćuczynienia miałoby
być możliwe na drodze administracyjnej w okresie
kilka miesięcy. Ustawa, która przepadła po wecie
prezydenta wraz z pakietem rozwiązań reformują-
cych służbę zdrowia, została ponownie zgłoszona
do Sejmu.
Ostatecznie 25 marca 2011 r. Sejm przyjął
w głosowaniu rządowy projekt nowelizacji ustawy
o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, na-
stępnie ustawę przekazano Prezydentowi i Marszał-
kowi Senatu i w końcu w dniu 27 kwietnia 2011 r.
Sejm przyjął poprawki Senatu.
Zmiany w ustawie polegają przede wszystkim
na wprowadzeniu możliwości dochodzenia odszko-
dowań na drodze administracyjnej, a ich głównym
celem jest skrócenie czasu dochodzenia roszczeń
przez poszkodowanych pacjentów w wyniku zda-
rzeń medycznych. Nowelizacja wzorowana jest
w części na rozwiązaniach państw skandynawskich,
w których systemy odszkodowawcze nie są oparte
o zasadę winy, określa się w niej także maksymal-
ne kwoty odszkodowania albo zadośćuczynienia,
a propozycję odszkodowania będzie obowiązany
przedstawić zakład ubezpieczeń, który zawarł
odpowiednią umowę ubezpieczenia ze szpitalem,
w którym doszło do zdarzenia. Zdaniem Rzecznika
Praw Pacjenta Krystyny Barbary Kozłowskiej wpro-
wadzane zmiany oznaczają dla poszkodowanych
pacjentów przede wszystkim krótszy czas prowa-
dzonego postępowania (nie dłużej niż 3 miesiące),
jak również niższe koszty dochodzenia swoich praw
[24, 29, 30, 31, 32].
Zwraca się uwagę, że po raz pierwszy pacjenci
będą mogli wybierać, czy dochodzić swoich roszczeń
odszkodowawczych przed wojewódzką komisją ds.
orzekania o zdarzeniach medycznych, czy przed
sądem powszechnym. Podkreśla się równocześnie,
że wprowadzenie alternatywnego – w założeniu
szybszego w stosunku do drogi sądowej – systemu
dochodzenia roszczeń przez poszkodowanych pa-
cjentów jest innowacyjnym, stosowanym w niewie-
lu państwach na świecie (prekursorskie rozwiązania
funkcjonują np. w Szwecji oraz niektórych stanach
USA np. Wirginia i Floryda) [33].
W znowelizowanej ustawie przedstawiono nową
definicję błędu medycznego, co w rezultacie rozszerza
zakres stosowania ustawy. Błąd medyczny definiuje
się obecnie jako zakażenie pacjenta biologicznym
czynnikiem chorobotwórczym, uszkodzenie ciała
lub rozstrój zdrowia pacjenta albo śmierć pacjenta
będące następstwem niezgodnych z aktualną wiedzą
medyczną:
• diagnozy, jeżeli spowodowała ona niewłaściwe
leczenie albo opóźniła właściwe leczenie, przy-
czyniając się do rozwoju choroby,
• leczenia, w tym wykonania zabiegu operacyj-
nego,
• zastosowania produktu leczniczego lub wyrobu
medycznego.
Istotnym zapisem ustawy jest włączenie w ramy
definicji wprost zakażeń szpitalnych i wyelimino-
wanie odwołania do działania osób wykonujących
zawód medyczny, zawężonego do ich nieumyślnego
postępowania.
Według ustawy, do rozstrzygania o wystąpieniu
błędu medycznego powoływane będą specjalne
komisje wojewódzkie a ich 12-osobowy zespół
składać się będzie z sześciu ekspertów w dziedzinie
medycyny i sześciu w dziedzinie nauk prawnych,
przy czym członkowie czteroosobowych składów
komisji rozpatrujących poszczególne sprawy, będą
przydzielani według kolejności wpływu wniosków
o ustalenie błędu medycznego z alfabetycznej listy
członków (po 2 prawników i 2 lekarzy), a nie lo-
sowo, co przypomina rozwiązania funkcjonujące
w sądach powszechnych.
W ustawie wprowadzono wymóg, aby we
wniosku do komisji wojewódzkiej pacjent, jego
przedstawiciel ustawowy albo w przypadku śmierci
pacjenta – jego spadkobierca – przedstawiał m.in.
uprawdopodobnienie zdarzenia i szkody majątko-
wej oraz niemajątkowej, a także propozycję co do
wysokości odszkodowania lub zadośćuczynienia.
Zapisano także, że komisja wojewódzka musi
więc najpierw stwierdzić, że zdarzenie pozostaje
w związku przyczynowym z jakąś szkodą, aby
dokonać ustalenia, czy to zdarzenie było błędem
medycznym, czy nie.
Kaczmarek T, Marcinkowski JT. Odszkodowania za niepowodzenia lecznicze
89
Ustawa przewiduje również obowiązek aktywne-
go udziału szpitala w postępowaniu i to z surowymi
konsekwencjami zaniechania w tym zakresie. Szpital
będzie zobowiązany do przedstawienia stanowiska
wraz z dowodami na jego poparcie w terminie 21
dni od dnia przekazania mu wniosku przez komisję.
Jeżeli szpital nie przedstawi stanowiska na czas,
uznaje się to za akceptację okoliczności wskazanych
we wniosku, a także proponowanej wysokości od-
szkodowania lub zadośćuczynienia.
Orzeczenia komisji wojewódzkiej mają według
ustawy być wydawane w terminie 3 miesięcy od
dnia złożenia wniosku.
Zakład ubezpieczeń w terminie 7 dni od bez-
skutecznego upływu terminu na złożenie wniosku
o ponowne rozpatrzenie sprawy albo od doręcze-
nia orzeczenia wydanego na skutek takiego po-
nownego rozpatrzenia, przedstawia podmiotowi
składającemu wniosek propozycję odszkodowania
lub zadośćuczynienia. W przypadku przyjęcia pro-
pozycji ubezpieczyciela składający wniosek musi
zrzec się wszelkich roszczeń o odszkodowanie lub
zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę
w zakresie szkód, które ujawniły się do dnia złożenia
wniosku o ustalenie błędu medycznego. W uzasad-
nieniu projektu resort zdrowia stanowczo odrzuca
zarzut zamknięcia pacjentowi drogi sądowej pod-
kreślając, że pacjent do końca rozporządza swoim
prawem decydując, czy przyjąć zaproponowaną
mu propozycję rekompensaty, czy też skierować
powództwo do sądu cywilnego.
Korzystna dla podmiotu składającego wniosek
jest zmiana, która zakłada wypłatę rekompensaty
w wysokości określonej we wniosku w przypadku,
gdy zakład ubezpieczeń nie przedstawi propozycji
odszkodowania lub zadośćuczynienia w terminie.
Komisja wojewódzka wystawia w takim wypad-
ku zaświadczenie, które stanowi tytuł wykonawczy,
będący podstawą egzekwowania należności przez
komornika.
W ustawie określono także kwestię rozliczania
kosztów postępowania, które będą ponoszone od-
powiednio przez:
• podmiot składający wniosek, w przypadku orze-
czenia o braku błędu medycznego,
• szpital, w przypadku orzeczenia o błędzie me-
dycznym,
• zakład ubezpieczeniowy w przypadku, kiedy nie
przedstawi propozycji rekompensaty w określo-
nym przez projekt terminie.
Zupełnym novum w nowym projekcie jest
obowiązek zawarcia przez zakłady opieki zdro-
wotnej (nie tylko szpitale) umów ubezpieczenia
obejmujących szkody będące następstwem udzie-
lania świadczeń zdrowotnych albo niezgodnego
z prawem zaniechania udzielania tych świadczeń.
Zakres ubezpieczenia, termin powstania obowiązku
ubezpieczenia i minimalną sumę gwarancyjną ustali
Minister Finansów w porozumieniu z Ministrem
Zdrowia w drodze rozporządzenia, uwzględniając
rodzaje zakładów opieki zdrowotnej [33].
Ale pomimo licznych konsultacji z ekspertami,
przedstawiona nowelizacja ustawy nadal budzi
wątpliwości zarówno co do ustalonych maksymal-
nych stawek odszkodowania i zadośćuczynienia
jak i zbyt krótkiego trzymiesięcznego terminu,
w jakim komisja wojewódzka musi wydać swoje
orzeczenie, biorąc pod uwagę potencjalny napływ
spraw odszkodowawczych, stopień komplikacji
spraw medycznych oraz konieczność wyjaśnienia
rozbieżności, jakie mogą się pojawić wśród człon-
ków komisji wojewódzkiej na tle kwalifikacji, czy
doszło do zdarzenia medycznego skutkującego
szkodą. Zwraca się uwagę, że brak szczegółowego
i wyczerpującego ekonomicznego uzasadnienia usta-
lonej maksymalnej wysokości odszkodowania, jakie
może być przyznane przez komisję – wprowadzenie
w ustawie maksymalnych pułapów 100 000 zł (przy
zakażeniu, uszkodzeniu ciała lub rozstroju zdrowia)
i 300 000 zł (przy śmierci pacjenta) odszkodowania
i zadośćuczynienia prowadzi do konkluzji, że liczby
te są wyłącznie wynikiem arbitralnej decyzji Mini-
sterstwa Zdrowia. Określenie tak niskich progów
wysokości odszkodowania może powodować sytu-
acje, w których pacjenci, pozyskawszy stwierdzenie
wystąpienia zdarzenia medycznego przed komisją,
będą odrzucać propozycję odszkodowania przed-
stawianą przez ubezpieczyciela, by potem, licząc
na perswazyjną moc orzeczenia komisji, dochodzić
znacznie wyższej kwoty przed sądem.
Zwraca się ponadto uwagę, że problematyczny
jest status komisji wojewódzkiej, która pozostaje
organem quasi-sądowym, bez prawa odwołania się
do sądu od jej orzeczeń [33].
Niezależnie od tych zmian, Rzecznik praw pa-
cjenta rozpoczął kampanię na rzecz przyspieszenia
postępowania przed sądem w sprawie błędów le-
karskich, wnosząc o niezbędne zmiany systemowe
w kodeksie postępowania cywilnego i w kodeksie
cywilnym tak, żeby nie tylko na pacjencie spoczywał
ciężar dowodu w takich sprawach. Także zdaniem
Adama Sandauera, honorowego przewodniczącego
stowarzyszenia Primum Non Nocere, najważniejsze
są zmiany w sądownictwie powszechnym, które uła-
twią dochodzenie sprawiedliwości i odszkodowań
ofiarom błędów medycznych [11, 28].
Orzecznictwo Lekarskie 2011, 8(2): 79-90
90
1. Nestorowicz M. Prawo medyczne. Dom Organizatora,
Toruń 2000: 14, 27-30, 34-35, 37-39, 40-49, 53-55.
2. Domagalski M. Zakażenia szpitalne: trudno znaleźć
winnego. http://www.rp.pl/artykul/93292,65859_
Zakazenia-szpitalne--trudno-znalezc-winnego.html
3. Lewandowska I. Trzeba podać, kto zakaził. http://www.
rp.pl/artykul/93292,567416-Trzeba-podac--kto-zakazil-
.html
4. Kania E. Jak uzyskać odszkodowanie za zakażenie
w szpitalu? http://www.rp.pl/artykul/93292,432984-Jak-
uzyskac-odszkodowanie-za-zakazenie-w-szpitalu-.html
5. Kaczmarek T, Marcinkowski JT. Anatomia skargi. Gazeta
Lekarska 2005, 1(168).
6. Krajewski R. Odpowiedzialność zawodowa lekarzy.
Medycyna po Dyplomie 2004, 1(94): 16-25.
7. Maciejewski S. Ocena postępowania lekarskiego w oparciu
o normy etyczne i prawa stanowione w świetle materiałów
Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej
Wielkopolskie Izby Lekarskiej. Rozprawa doktorska
(promotor: J. T. Marcinkowski). Akademia Medyczna im.
Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, 2004.
8. Szawarski Z. Być pacjentem. Medycyna po Dyplomie 2002,
6(75): 21-26.
9. Kroner J. Trzeba wiedzieć, czego żądać po błędzie lekarza.
http://www.rp.pl/artykul/93292,176368_Trzeba-wiedziec-
-czego-zadac-po-bledzie-lekarza.html
10. Trudna droga dochodzenia praw pacjenta. http://prawo.
money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/trudna;droga;
dochodzenia;praw;pacjenta,36,0,233508.html
11. Rzemek M. Trudno wygrać ze szpitalem. http://www.
rp.pl/artykul/93292,402330_Trudno-wygrac-ze-szpitalem.
html
12. Nowosielska K. Opiekę poprawią raporty o błędach. http://
www.rp.pl/artykul/75733,649191-Opieke-poprawia-
raporty-o-bledach-.html
13. Lewandowska I. Kiedy szpital odpowiada za błędy.
http://www.rp.pl/artykul/93292,179186_Kiedy-szpital-
odpowiada-za-bledy.html
14. Szpital uwolniony od odpowiedzialności. http://www.
rp.pl/artykul/93292,65937_Szpital-uwolniony-od-
odpowiedzialnosci.html
15. Lewandowska I. Chociaż błędu lekarskiego nie było,
Skarb Państwa zapłaci odszkodowanie. http://www.rp.pl/
artykul/93292,104945_Chociaz-bledu-lekarskiego-nie-
bylo--Skarb-Panstwa-zaplaci-odszkodowanie.html
16. ***Błędy medyczne. http://hassist.pl/bledy-medyczne.html
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/435585,szpitale_
placa_coraz_wiecej_za_bledy_lekarskie.html
17. ***Szpitale płacą coraz więcej za błędy lekarskie.
http://praca.gazetaprawna.pl/porady/433770,lekarz_
odpowiada_za_szkody_powstale_w_wyniku_zlej_
diagnozy.html
Piśmiennictwo
18. Stowarzyszenie Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach,
Kolizjach Drogowych i Na Skutek Błędów Lekarskich
„Wokanda” w Katowicach z terenem działania obejmującym
cały kraj. http://www.wokanda.org.pl/
19. Auxilia – Razem po najwyższe odszkodowanie.
http://www.auxilia.pl/odszkodowanie/?gclid=
CI7yxpaZxKgCFVUj3wodiGuxqA
20. Kacprzak & Kowalak – Kancelaria Adwokacko-Radcowska.
Odszkodowania. http://www.kacprzak.pl/odszkodowania.
php?gclid=CPaq9dGXxKgCFUsI3wodGh5Gqw
21. Bukowski & Wspólnicy – Kancelaria Prawna. http://www.
bukowski-partners.pl/pl_,zakres,13.php
22. Biuro Rogulski – Europejskie Centrum Odszkodowań
z siedzibą w Nowej Soli. http://www.biurorogulski.pl/
23. Szparkowska S. Błędy lekarskie – będzie łatwiej?
Rzeczpospolita z dnia 13-01-2009. http://odszkodowania.
blogspot.com/2009/01/bdy-lekarskie-bdzie-atwiej.html
24. ***Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej. http://
www.poradnikzdrowie.pl/niezbednik-pacjenta/instytut-
praw-pacjenta-i-edukacji-zdrowotnej_34668.html
25. ***Odszkodowanie za błędy medyczne bez pomocy
sądu. http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/
334736,odszkodowanie_za_bledy_medyczne_bez_
pomocy_sadu.html
26. ***Lekarze przeciwni odszkodowaniom za błędy bez sądu.
http://news.money.pl/artykul/lekarze;przeciwni;odszkodo
waniom;za;bledy;bez;sadu,209,0,692177.html
27. Walencik I. Skrzywdzeni przez lekarzy zyskają więcej praw.
http://www.rp.pl/artykul/93292,330784_Skrzywdzeni-
przez-lekarzy-zyskaja-wiecej-praw.html
28. ***PAP. Odszkodowanie za błędy lekarzy w kilka
miesięcy? Jest ustawa. http://wiadomosci.gazeta.pl/
Wiadomosci/1,80708,9324034,Odszkodowanie_za_
bledy_lekarzy_w_kilka_miesiecy__Jest.html
29. ***Rzecznik Praw Pacjenta. Nowelizacja ustawy o prawach
pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. http://www.bpp.gov.
pl/#kom19 25.03.2011
30. Ustawa z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta
i Rzeczniku Praw Pacjenta. Dz. U. z dnia 31 marca 2009 r.
http://www.bpp.gov.pl/index.php?id=akty
31. ***Rzecznik Praw Pacjenta. Badania pacjenta przed
planową hospitalizacją http://www.bpp.gov.pl/index.
php?id=aktualnosci#kom19t
32. Bagiński W. Prawa pacjenta: ile za zdarzenie medyczne
14-04-2011. http://www.rp.pl/artykul/93292,642684-
Prawa-pacjenta--ile-za-zdarzenie-medyczne.html
33. Rytkowska E. Zmiany w ustawie o Prawach Pacjenta.
http://www.wygrajmyzdrowie.pl/prawa-pacjenta/zmiany-
w-ustawie-o-prawach-pacjenta-326/