odszkodowania za błędy lekarskie

background image

Kaczmarek T, Marcinkowski JT. Odszkodowania za niepowodzenia lecznicze

79

Odszkodowania za niepowodzenia lecznicze

Damages for healing failures

Tadeusz Kaczmarek

1/

, Jerzy T. Marcinkowski

2/

1/

Wielkopolskie Centrum Medycyny Pracy – Oddział w Pile

2/

Zakład Higieny Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu

The problems of damages for so-called medical mistakes gathers more
and more large meaning, both from attention on the growing number
of claims and paid from this title of damages, how and the growing
costs of insurances from these events which bear medical posts.
Current situation and legal state were introduced in the article in
this range in Poland together with planned legislative changes. The
notions of medical mistake, doctor and his professional, civil and
penal responsibility and the notion of damages and fulfillment for
damages born by the patient fault talked over, together with the rules
of the judicial conduct and specific part some barristers’ offices which
fulfill in this range.

Key words: medical failure, medical mistake, civil and penal doctor
professional responsibility, wish feel experienced by the patient, damages
and fulfillment for damage

Problematyka odszkodowań za tzw. błędy medyczne nabiera coraz
większego znaczenia, zarówno z uwagi na rosnącą liczbę roszczeń
i wypłacanych z tego tytułu odszkodowań, jak i rosnących kosztów
ubezpieczeń od tych zdarzeń, jakie ponoszą placówki medyczne.
W artykule przedstawiono aktualną sytuację oraz stan prawny w tym
zakresie w Polsce wraz z planowanymi zmianami legislacyjnymi.
Omówiono pojęcia błędu medycznego, winy lekarza i jego odpowie-
dzialności zawodowej, cywilnej i karnej oraz pojęcia odszkodowania
i zadośćuczynienia za szkody poniesione przez pacjenta, wraz z regułami
postępowania sądowego i specyficznej roli, jaką pełnią w tym zakresie
niektóre kancelarie adwokackie.

Słowa kluczowe: niepowodzenie medyczne, błąd medyczny,
odpowiedzialność lekarza zawodowa cywilna i karna, szkoda pacjenta

Adres do korespondencji / Address for correspondence
Tadeusz Kaczmarek
Wielkopolskie Centrum Medycyny Pracy – Oddział w Pile
al. Wojska Polskiego 49, 64-920 Piła
e-mail: nostromo1947@wp.pl

© Orzecznictwo Lekarskie 2011, 8(2): 79-90

www.ol.21net.pl

Nadesłano: 20.05.2011
Zakwalifikowano do druku: 26.06.2011

„…Udziel mi, o Boże, łagodności i cierpliwości

przy chorych upartych i obrażających mnie…[…]

Niech daleka będzie ode mnie myśl,

że wszystko wiem i potrafię”.

Z modlitwy Majmonidesa

1/

, żyjącego w XII w.

arabskiego lekarza i filozofa z Kordoby

Nowoczesna medycyna, mimo niewątpliwie

wielkiego postępu, nadal niesie określone zagro-

żenia, przed którymi ma chronić pacjenta „prawo

medyczne”, przeżywające na całym świecie olbrzymi

rozwój – tworzy się ustawodawstwo, które zmierza

do precyzyjnego unormowania stosunków praw-

nych pomiędzy pacjentem a lekarzem, praw pacjen-

tów oraz podstaw prawnych działalności lekarzy,

w tym także odpowiedzialności lekarzy i zakładów

leczniczych za wyrządzone pacjentowi szkody.

1/

Latkowski JB. Humanizm i medycyna. Medycyna po Dyplomie, 2003,

8(89): 16-22.

Prawa pacjenta określają szczególne stosunki,

jakie zachodzą pomiędzy pacjentem a instytucją

lub osobą świadczącą usługi medyczne lub zdro-

wotne. Fundamentem praw pacjenta jest w praktyce

zgoda pacjenta na określoną procedurę medyczną

dotyczącą jego osoby, pojmowana jako „zgoda po

objaśnieniu”. Takie podejście do problemu praw

pacjenta we współczesnym świecie wynika z wyraź-

nie artykułowanych zasad poszanowania godności

ludzkiej, sprawiedliwości w dostępie do systemu

ochrony zdrowia, stwarzania możliwości wyboru

miejsca i sposobu leczenia wraz z prawem wyboru

lekarza [5].

Istnieje stała konieczność stanowczego akcen-

towania i respektowania praw pacjenta w zakresie

zagwarantowania mu prawa do poszanowania jego

intymności i godności osobistej, prawa do samosta-

nowienia i wyrażania świadomej „zgody po objaś-

nieniu”, a przede wszystkim prawa do zrozumiałej

dla niego informacji, dotyczącej jego uprawnień od-

Orzecznictwo Lekarskie 2011, 8(2): 79-90

background image

Orzecznictwo Lekarskie 2011, 8(2): 79-90

80

nośnie sposobu i metody leczenia, wraz z ryzykiem

możliwości wystąpienia określonych niepowodzeń

czy też powikłań, zarówno będących skutkiem

podjętej terapii jak i możliwych do wystąpienia,

niezależnie od podjętej terapii, czy też możliwych

w przypadku nie podjęcia proponowanego leczenia.

Prawa pacjenta muszą dać pacjentowi poczucie bez-

pieczeństwa oraz wyznaczyć granice kompetencji,

odpowiedzialności, uprawnień i obowiązków obu

stronom relacji lekarz – pacjent (pacjent – pracow-

nik zakładu opieki zdrowotnej) [6].

Negatywne oceny działań lekarzy są popularnym

tematem w mediach, gdzie rzetelność informacji,

zrozumienie celu odpowiedzialności zawodowej

i obowiązujących w niej zasad postępowania oraz

relacje z innymi trybami odpowiedzialności, są

często niezadowalające.

Na całym świecie rośnie liczba spraw, rozpatry-

wanych we wszystkich trybach odpowiedzialności

lekarzy, np. w Wielkiej Brytanii o około 17% rocz-

nie; w Polsce liczba skarg rozpatrywanych w trybie

odpowiedzialności zawodowej, liczba spraw w są-

dach lekarskich oraz liczba orzekanych kar rosną od

10 do 30% rocznie (średnio o 14%), a częstość skarg

na postępowanie lekarzy jest wyższa od średniej

europejskiej. Z danych Biura Praw Pacjenta przy

Ministerstwie Zdrowia wynika, że nieprzestrzega-

nie uprawnień chorych polega najczęściej na m.in.

utrudnianiu im dostępu do świadczeń medycznych,

trudnościach z uzyskaniem dokumentacji medycz-

nej, nie przekazywaniu pacjentom przez lekarzy

informacji dotyczących ich stanu zdrowia w sposób

przystępny i zrozumiały [6, 10].

Pacjent, którego prawa zostały naruszone, może

zwrócić się do kierownika placówki medycznej,

Rzecznika Praw Pacjenta działającego przy re-

gionalnym NFZ lub do Biura Praw Pacjenta przy

Ministerstwie Zdrowia. Poszkodowany może też

wystąpić na drogę sądową, a także zwrócić się do

sądu dyscyplinarnego lekarzy.

Pacjenci dość chętnie korzystają z możliwości

złożenia skargi w trybie dyscyplinarnym, ponieważ

postępowanie takie jest bezpłatne, nie wiąże się

z żadnym ryzykiem, a korzystny dla pacjenta wynik

może być wykorzystywany w postępowaniu przed

sądami powszechnymi.

Ale Adam Sandauer szef Stowarzyszenia Pa-

cjentów Primum Non Nocere uważa za bezcelowe

składanie skarg do rzecznika odpowiedzialności

zawodowej w izbie lekarskiej gdyż – jak podaje

– poszkodowany nie ma praw w postępowaniu

przed sądem lekarskim, które pozwalałyby mu na

śledzenie przebiegu sprawy i wpływanie na podej-

mowane w nim czynności. Dzieje się tak dlatego, że

pokrzywdzony nie jest stroną tego postępowania.

Pacjentów dodatkowo odstraszają m.in. częste

trudności w zdobyciu odpowiedniej dokumentacji

medycznej, trudności w udowodnieniu winy lekarza

– a musi udowodnić, jaką szkodę poniósł w wyniku

medycznego błędu, a także wykazać winę szpitala

za utratę zdrowia i związek przyczynowy pomię-

dzy jednym a drugim. Tego typu sprawy potrafią

ciągnąć się latami, a i tak większość tych spraw jest

– zdaniem A. Sandauera – oddalana lub umarzana,

przy czym tylko kilka procent kończy się uznaniem

błędu, a wymierzane kary nagany czy ostrzeżenia

nic pacjentowi nie dają, a wręcz przeciwnie – jeśli

przegra on sprawę, powstaje dokument, który mówi,

że nic się nie stało, co dla lekarza stanowi istotny

argument obrony w sądzie powszechnym. Ponadto,

jeśli nie uda się pacjentowi udowodnić winy lekarza,

sąd może obciążyć go kosztami sądowymi.

Stąd też pacjenci nie zawsze decydują się na

dochodzenie swoich praw czy odszkodowań od

lekarzy czy szpitala [9, 10, 11].

Wyróżnia się trzy główne rodzaje odpowie-

dzialności lekarza, związane z jego działalnością

leczniczą:

– odpowiedzialność zawodowa – jest to odpo-

wiedzialność za popełnienie tzw. przewinienia

zawodowego; skutkiem nieprawidłowego po-

stępowania jest orzeczenie kary dyscyplinarnej

(upomnienia, nagany, czasowego lub trwałego

pozbawienie prawa do wykonywania zawodu),

– odpowiedzialność cywilna – jest to odpowiedzial-

ność za wyrządzenie szkody majątkowej albo

krzywdy niemajątkowej (dot.: życia, zdrowia,

czci, wolności, kultu osoby zmarłej); jej skutkiem

jest konieczność zapłacenia odszkodowania

(w przypadku szkody), lub zadośćuczynienia

(w przypadku krzywdy); w sprawach z powódz-

twa cywilnego orzekają sądy powszechne,

– odpowiedzialność karna – jest to odpowiedzial-

ność za popełnienie przestępstwa (określonego

przez ustawę); jej skutkiem jest orzeczenie kary

ograniczenia wolności, pozbawienia wolności

lub kary grzywny [10, 18].

W Polsce na rosnącą liczbę skarg miała nie-

wątpliwie wpływ dokonująca się transformacja

ustrojowa, która zwiększyła świadomość obywateli

o przysługujących im prawach, w tym w przypad-

kach poczucia krzywdy w wyniku nieprawidłowego

postępowania lekarza. Ta krzywda – w odczuciu

pacjenta – może oznaczać nie tylko oczywiste,

zawinione przez lekarza bądź niezawinione, niepo-

wodzenia podjętej terapii, ale także mniej oczywiste

i subiektywne „poczucie krzywdy”, wynikające

z niespełnionych oczekiwań i nadziei, związanych

z postępowaniem medycznym, często wynikających

z „medycznej pseudowiedzy” pacjentów; ale rów-

background image

Kaczmarek T, Marcinkowski JT. Odszkodowania za niepowodzenia lecznicze

81

nież może wynikać z niezrozumienia i braku pełnej

świadomości ryzyka niepowodzeń postępowania

medycznego, na które pacjent wyraził zgodę. Może

być wreszcie skutkiem przesadnych obietnic składa-

nych przez lekarza zarówno co do standardów me-

dycznych proponowanej terapii jak i jej efektów.

Z danych za lata 1998-2002 przedstawianych

przez R. Krajewskiego, Przewodniczącego Naczel-

nego Sądu Lekarskiego w tym okresie, wynikało,

że najczęściej z wnioskiem o ukaranie przez sądy

lekarskie występowano w stosunku do lekarzy chi-

rurgów ogólnych oraz położników i ginekologów.

Liczba skarg na lekarzy wzrosła z 1658 w 1998 r.

do 2751 w 2002 r., a liczba skierowanych wnio-

sków o ukaranie wzrosła w tym okresie ze 186 do

318 (wzrost o ponad 70%) przy czym na uwagę

zasługuje fakt, że aż w 24,0% przyczyną złożenia

skargi było naruszenie przez lekarza zasad etyki

lekarskiej; zbliżony odsetek skarg (22,3%) dotyczył

błędu diagnostycznego i prawie w 40% przyczynę

skarg stanowiły błędy terapeutyczne.

Według innych danych, Narodowy Fundusz

Zdrowia sfinansował w 2009 r. ponad 8,3 mln

hospitalizacji, przy czym z badań statystycznych

wynika zaś, iż błąd medyczny występuje w co dzie-

siątej hospitalizacji – oznaczałoby to, że rocznie po-

pełnianych jest około 830 tys. błędów medycznych.

Według A. Sandauera, z 500 przeanalizowanych

spraw, wybranych z kilku tysięcy skarg skierowa-

nych do Stowarzyszenia Pacjentów Primum Non

Nocere, około 80% zostało wstępnie uznanych za

zasadne, co zresztą nie jest prognozą korzystnego

wyroku sądowego – z analizowanych danych wy-

nikało, że 1/3 skarg dotyczyła spraw związanych

z matką i dzieckiem w czasie porodu, 1/4 – zakażeń

wewnątrzszpitalnych, większość pozostałych spraw

stanowiły przypadki błędów operacyjnych (w tym

przedmiotów pozostawionych w organizmie pod-

czas operacji) oraz przypadki błędnych diagnoz.

Dane dotyczące zdarzeń niepożądanych i błę-

dów medycznych w procesie leczenia w Polsce są

z pewnością niepełne – Ministerstwo Zdrowia nie

wprowadziło jeszcze do polskiego porządku praw-

nego większości rekomendacji Rady Europy z 2005

r. dotyczącej zapobiegania zdarzeniom niepożąda-

nym w opiece zdrowotnej i nie stworzyło rejestru

pomyłek medycznych. Stąd w Polsce brakuje wia-

rygodnych danych o liczbie popełnianych błędów

medycznych, a według niektórych szacunków jest

ich od kilku tysięcy do nawet 20 tysięcy rocznie.

Największy w Europie zbiór zdarzeń niepożąda-

nych posiada Wielka Brytania i są one zgromadzone

w narodowym systemie raportowania i uczenia się.

Lekarz lub pielęgniarka, którzy popełnili pomyłkę,

mogą dobrowolnie przyznać się do błędu, wska-

zując, jak do tego doszło. Przy mniej szkodliwych

pomyłkach winowajca jest zwolniony z odpowie-

dzialności karnej, a opis błędu trafia do systemu

raportowania.

Podkreśla się, że kraje, które wdrożyły system

rejestru pomyłek medycznych, lepiej chronią pacjen-

tów, gdyż służby medyczne analizują je, wyciągają

odpowiednie wnioski i dzięki temu uczą się na

błędach innych [6, 7, 8, 9, 10, 12, 16, 26].

Ale wskazuje się też, że niestety, większości

pacjentów brak nie tylko świadomości przysługu-

jących im praw, ale jeszcze bardziej brak im znajo-

mości tych praw, a zwłaszcza ich ograniczoności, co

może rodzić nieuzasadnione pretensje i roszczenia ze

strony pacjentów. Podkreśla się przy tym, że prawa

człowieka jako jednostki nie mogą być nieogra-

niczone – granice tych praw są wyznaczane przez

równoprawne roszczenia innych do tych samych

dóbr i wartości. Stąd i prawa pacjenta do świadczeń

zdrowotnych są również ograniczone przez prawa

innych, zwłaszcza do świadczeń limitowanych ze

względu na ograniczone środki przeznaczane na

ten cel, gdyż żaden kraj nie jest w stanie zaspo-

koić wszystkich potrzeb wszystkich pacjentów ze

względu na ograniczone zasoby, którymi dysponuje,

w stosunku do istniejących potrzeb zdrowotnych

całego społeczeństwa [5].

Szkodę ponoszoną przez pacjenta wskutek dzia-

łań medycznych definiuje się jako każdy uszczerbek

na dobrach prawnie chronionych, przy czym wyróż-

nia się dwa rodzaje szkody:

– szkodę majątkową (uszczerbek materialny na

osobie lub mieniu),

– szkodę niematerialną (doznaną krzywdę, czyli

cierpienia fizyczne oraz krzywdę moralną).

Szkoda może być wynikiem wadliwego leczenia

lub też leczenia wprawdzie zgodnego z zasadami

sztuki lekarskiej, lecz przeprowadzonego bez zgody

pacjenta lub z przekroczeniem zakresu zgody.

Szkoda może być wyrządzona bezpośrednio pa-

cjentowi lub w wyniku jego śmierci osobom pośred-

nio poszkodowanym (małżonkowi, dzieciom oraz

dziecku jeszcze nienarodzonemu – nasciturusowi),

przy czy może być skutkiem bezpośrednich działań sa-

mego lekarza, personelu medycznego lub też skutkiem

zaniedbań organizacyjnych zakładu leczniczego.
Szkodą majątkową może być:

– uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia,

– koszty leczenia i inne uzasadnione wydatki,

– straty wynikłe z całkowitej lub częściowej utraty

zdolności do pracy,

– utrata dochodów, których na skutek uszkodzenia

ciała lub rozstroju zdrowia poszkodowany nie

mógł osiągnąć,

background image

Orzecznictwo Lekarskie 2011, 8(2): 79-90

82

– zwiększenie się potrzeb poszkodowanego lub

zmniejszenie jego widoków powodzenia w przy-

szłości,

– koszty związane z koniecznością przygotowania

do innego zawodu.

W razie śmierci poszkodowanego, szkodą są

straty, które wskutek tego ponoszą osoby trzecie

(koszty pogrzebu, uszczerbek majątkowy wynikły

z utraty środków utrzymania, pogorszenie się sytu-

acji życiowej).

Nie zawsze jednak uszkodzenie ciała przez leka-

rza może być uważane za szkodę – nie można bo-

wiem mówić o wyrządzeniu szkody, jeśli nastąpiło

to podczas zabiegu wykonywanego lege artis i było

konieczne dla ratowania życia pacjenta.

Szkoda niemajątkowa, czyli doznana krzywda,

zwykle wiąże się ze szkodą majątkową na osobie,

może jednak mieć miejsce nawet tam, gdzie nie ma

szkody majątkowej – będą nią bowiem cierpienia

fizyczne i moralne powstałe na skutek wadliwego

zabiegu lub nawet zabiegu prawidłowego, ale na

który pacjent się nie zgodził.

Ustalenie wysokości szkody polega na porów-

naniu stanu, w jakim znajdowałby się pacjent,

gdyby nie wadliwe postępowanie lekarza – a sta-

nem, jaki powstał w wyniku tego postępowania.

W razie możliwości wystąpienia innych szkód niż

istniejące w chwili orzekania, poszkodowany może

żądać ustalenia odpowiedzialności lekarza lub za-

kładu leczniczego za szkody, które mogą się ujawnić

w przyszłości [1, 15, 16, 18].

Główną funkcją cywilnej odpowiedzialności

odszkodowawczej jest funkcja kompensacyjna,

której celem jest wyrównanie uszczerbku na do-

brach prawnie chronionych, przy czym w przy-

padku szkody materialnej przybiera ona postać

restytucji naturalnej lub pieniężnej, a w przypadku

szkody niematerialnej poszkodowany może żądać

zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzyw-

dę. Odpowiedzialność cywilna jest nieograniczoną

odpowiedzialnością majątkową dłużnika (lekarza

lub placówki leczniczej), która jednak może być

limitowana przy jej egzekucji, przy czym dłużnik

odpowiada całym swoim majątkiem obecnym

i przyszłym.

W braku dobrowolnego świadczenia przez dłuż-

nika, wierzyciel może dochodzić swoich uprawnień

przed sądem.

Dla powstania odpowiedzialności cywilnej mu-

szą być spełnione następujące przesłanki:

– zdarzenie wyrządzające szkodę, za które prawo

czyni dłużnika odpowiedzialnym (nie wykonanie

lub nienależyte wykonanie zobowiązania albo

czyn niedozwolony),

– szkoda mająca charakter majątkowy (na osobie

lub mieniu) lub niemajątkowy (doznana krzyw-

da),

– związek przyczynowy między tym zdarzeniem

a szkodą.

Jeżeli odpowiedzialność dłużnika (sprawcy

szkody) opiera się na zasadzie winy, winę tę trzeba

udowodnić. Ciężar udowodnienia wymienionych

faktów spoczywa na powodzie (wierzycielu) – oso-

bie, która z tych faktów wywodzi skutki prawne.

Przy czym wskazuje się w piśmiennictwie, że

w „procesach lekarskich” na rzecz dowodów prze-

mawiają także – w pewnym stopniu – domniemania,

przemawiające przeciwko pozwanemu lekarzowi

lub placówce leczniczej (dłużnikowi), choć równo-

cześnie sąd może dopuścić również inne dowody

nie wskazane przez żadną ze stron.

Odpowiedzialność lekarza będzie zależała od

charakteru jego stosunków prawnych z pacjentem

– działania na własny rachunek lub w imieniu okre-

ślonej placówki leczniczej.

Podkreśla się, że choć lekarz jest zobowiązany

uczynić wszystko, aby osiągnąć zamierzony rezultat

leczenia, to nie może automatycznie odpowiadać za

brak pomyślnego wyniku leczenia. W orzeczeniu

Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 1998 roku wska-

zano, że „...wysokie wymagania staranności, jakiej

oczekuje się od lekarzy nie mogą się przekładać

w przypisywanie im obowiązków niemożliwych

praktycznie do wykonania i tym samym wpro-

wadzenie swoistej odpowiedzialności na zasadzie

ryzyka, co w sposób szczególny dotyczy czynności,

z których podjęciem połączone jest niebezpieczeń-

stwo oraz wynikająca stąd możliwość częstszego

niż to się zazwyczaj dzieje – powstania szkody,

której możliwości wystąpienia, mimo zachowania

wszelkich dostępnych środków ostrożności, nie da

się wyłączyć, gdyż jej ryzyko stanowi nieodłączny

i przez nikogo niezawiniony element tego rodzaju

czynności”.

Wina lekarza zachodzi wówczas, gdy sprawcy

szkody można postawić zarzut zarówno obiektyw-

nej, jak i subiektywnej niewłaściwości zachowania

się. Pojęcie winy składa się zatem z dwóch elemen-

tów, które muszą wystąpić łącznie: obiektywnego

i subiektywnego.

Obiektywny element winy w stosunku do le-

karzy będzie zazwyczaj wynikał z uchybienia lub

naruszenia obowiązujących przepisów lub reguł

wynikających z zasad wiedzy medycznej, popeł-

nionego błędu w sztuce lekarskiej, doświadczenia

i deontologii zawodowej, a także naruszenia umowy

zawartej z pacjentem przez lekarza prowadzącego

prywatną praktykę.

background image

Kaczmarek T, Marcinkowski JT. Odszkodowania za niepowodzenia lecznicze

83

Subiektywny element winy w piśmiennictwie

prawniczym określa się zwykle w sposób kazuistycz-

ny, szczegółowo wyliczając przypadki niewłaściwego

postępowania lekarza, przy czym wyróżnia się:

– winę dotyczącą techniki medycznej (niewiedza

lekarza, brak właściwych kwalifikacji, nieostroż-

ność w postępowaniu, niedbalstwo, nieostroż-

ność, nieuwaga)

– winę nie dotyczącą techniki medycznej (niedoin-

formowanie pacjenta o sposobie postępowania,

ryzyku i skutkach zabiegu, przeprowadzenie

zabiegu bez zgody pacjenta, brak koniecznego

nadzoru, podjęcie zabiegu o zbyt dużym ryzyku

w porównaniu do zamierzonych korzyści, doko-

nanie eksperymentu badawczego stwarzającego

ryzyko dla zdrowia pacjenta, przetoczenie krwi

nieodpowiedniej grupy itp.)

Wina lekarza w tych przypadkach najczęściej

polega na niewłaściwym działaniu lub też na zanie-

chaniu działania (nie udzielenie pomocy, nie podję-

cie leczenia, nie skierowanie na badania dodatkowe

lub konsultacje specjalistyczne, brak należytej opieki

nad chorym) – przy czym o winie można mówić

tylko wówczas, gdy szkody można byłoby uniknąć,

gdyby lekarz dołożył należytej staranności.

Należy podkreślić, że umyślna wina w postę-

powaniu lekarza zachodzi niezmiernie rzadko

– polega ona wówczas bądź na działaniu rozmyśl-

nym, sprzecznym z lekarskim obowiązkiem, bądź

na rozmyślnym zaniechaniu działania nakazanego

w danym przypadku przez określone przepisy praw-

ne bądź umowę.

Natomiast niedbalstwo definiowane jest jako

brak w postępowaniu lekarskim zachowania nale-

żytych standardów wiedzy medycznej i staranno-

ści, przy czym jako miernik niedbalstwa w prawie

cywilnym przyjmuje się porównanie postępowania

sprawcy szkody z pewnym abstrakcyjnym wzorcem

postępowania, niezależnym od indywidualnych

właściwości sprawcy, lecz przy uwzględnieniu kon-

kretnych elementów zewnętrznych, dotyczących

okoliczności danego przypadku. Stąd też w tzw.

procesach lekarskich sądy badają postępowanie

danego lekarza a następnie ustalają, czy dołożył on

staranności, jakiej można było wymagać od lekarza

w danych warunkach a następnie porównują go

z określonym abstrakcyjnym wzorcem postępowania

– lekarzowi można przypisać winę tylko wówczas,

jeżeli jego zachowania odbiegało od tego wzorca.

Pacjent, który występuje z powództwem odszko-

dowawczym, musi udowodnić podstawy swojego

roszczenia, w tym także winę lekarza. Na lekarzu

nie ciąży domniemanie winy, zobowiązuje się on

bowiem tylko do dołożenia należytej staranności

w leczeniu pacjenta, której brak pacjent musi udo-

wodnić lekarzowi (nie dotyczy to przypadków, gdzie

możliwe jest przyjęcie zobowiązania rezultatu).

W postępowaniu sądowym lekarz powinien jednak

udowodnić, że należycie wykonał swoje obowiązki

i działał zgodnie z zasadami wiedzy medycznej

– zaś pacjent występujący z roszczeniem odszko-

dowawczym jest zobowiązany przedstawić dowód

przeciwny. Pacjent zwykle jest laikiem w dziedzinie

medycyny, dlatego tak istotne znaczenie ma wnikli-

we postępowanie dowodowe przed sądem i wszech-

stronne rozważenie przez sąd zebranego materiału

dowodowego, którego istotnym elementem jest

dokumentacja lekarska. Podkreśla się przy tym, że

sąd może również dopuścić dowody nie wskazane

przez strony a ewentualne braki w dokumentacji

lekarskiej nie mogą być wykorzystywane w procesie

na niekorzyść pacjenta [1, 9, 10, 11, 17, 18].

W jednym z orzeczeń z 1953 roku Sąd Najwyż-

szy (SN) podkreślił, że pacjent z reguły nie ma wy-

starczającej wiedzy, by oceniać własne schorzenia

i podjęte w związku z nimi działania medyczne

– stąd ważnym dowodem w sprawie będzie opinia

biegłych posiadających „wiadomości specjalne”,

którzy powinni pomóc sądowi we właściwej ocenie

postępowania lekarza przedstawiając opinie, będące

jednak tylko jednym z dowodów.

W innych orzeczeniach SN podkreśla się, że sąd

nie powinien ograniczać się do biernego powtarza-

nia opinii biegłych, lecz powinien wszechstronnie

rozważyć cały zebrany materiał dowodowy i wydać

wyrok zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów.

Biegli bowiem nie są powołani do przedstawiania

ocen i wniosków prawnych ani do ferowania wyro-

ków, gdyż to należy do kompetencji sądów – ich rola

powinna ograniczyć się do oceny stanu faktycznego

okoliczności sprawy i zgodności postępowania zasa-

dami wiedzy medycznej lekarza i jego obowiązkami

oraz do udzielenia odpowiedzi na pytania stron

i sądu.

Przy okazji zwraca się uwagę, że niestety, nie-

rzadkie są opinie biegłych dalekie od obiektywizmu.

Często w wyniku fałszywie pojmowanej solidar-

ności zawodowej, biegli pomijają brak wiedzy

i sumienności lekarza, zaniedbania organizacyjne

w placówkach leczniczych. Bardzo często ich opinie

są niejasne, niejednoznaczne, stawiają różne hipote-

zy i ewentualności szkody, które nie ułatwiają sądo-

wi należytej oceny zdarzeń będących przedmiotem

sprawy o odszkodowanie.

Ale należy tutaj podkreślić równocześnie, że

w orzecznictwie SN wskazuje się, że związek przy-

czynowy pomiędzy postępowaniem lekarza a po-

wstałą szkodą nie musi zostać ustalony w sposób

pewny, ponieważ w „procesach lekarskich” jest

to zazwyczaj niemożliwe – stąd też w większości

background image

Orzecznictwo Lekarskie 2011, 8(2): 79-90

84

przypadków można mówić jedynie o prawdopodo-

bieństwie wysokiego stopnia lub o przeważającym

prawdopodobieństwie, a bardzo rzadko o pewności

czy wyłączności przyczyny. Przykładem wyroków

sądów opierających się na zasadzie „przeważającego

prawdopodobieństwa” są sprawy dotyczące zakażeń

wewnątrzszpitalnych – w jednym z wyroków SN

z 1974 roku uzasadniono, że jeśli stan sanitarny

szpitala był wyjątkowo zły i że mógł doprowadzić

do infekcji, a zakażenie rzeczywiście wystąpiło,

prawdopodobieństwo związku przyczynowego

między złym stanem sanitarnym a zainfekowaniem

organizmu jest tak duże, że można przyjąć, iż powód

spełnił swój obowiązek wynikający ze spoczywają-

cego na nim ciężarze dowodu, nie można bowiem

stawiać powodowi nierealnego wymagania ścisłego

udowodnienia, jakimi drogami infekcja przedostała

się do organizmu. Podobne stanowisko zajął w 1997

roku Sąd Apelacyjny w Warszawie stwierdzając,

że w sprawach, w których w grę wchodzi odpo-

wiedzialność placówki leczniczej służby zdrowia,

nie jest na ogół możliwe stwierdzenie z całkowitą

pewnością, że przyczynę zakażenia stanowiło kon-

kretne zdarzenie. Dopuszczalne jest zatem ustalenie

tego faktu na podstawie dowodów pośrednich,

o ile zachodzi wysokie prawdopodobieństwo jego

zajścia. Sąd uznał w opisywanej sprawie, że pacjent

został zakażony wirusem żółtaczki podczas pobytu

w szpitalu, ponieważ w chwili przyjęcia do szpitala

nie miał antygenu HBS, a około 10% pacjentów

oraz jedna z pielęgniarek tego oddziału szpitalnego

na którym przebywał byli nosicielami tego wirusa

– stąd przyjęto brak jakichkolwiek podstaw do

ustalenia, że były inne bardziej prawdopodobne

możliwości jego zakażenia [1, 2, 3, 11].

Zwraca się przy tym uwagę, że mimo takich sta-

nowisk sądów, poszkodowani na skutek zakażeń,

którym ulegli w szpitalu, są w trudniejszej sytuacji

niż inne osoby domagające się odszkodowania czy

zadośćuczynienia, choć sądy powinny uwzględniać

wszystkie prawne możliwości, by działać na ich

korzyść.

„W wypadku zakażeń wewnątrzszpitalnych

znalezienie sprawcy, czy to, która nie umyła dobrze

rąk, czy instrumentariuszki, która nie odkaziła przy-

rządów, jest niezwykle trudne” – wskazuje Adam

Sandauer, prezes Stowarzyszenia Pacjentów Primum

Non Nocere i dodaje, że „...nawet jeśli zakażenie

nastąpiło mniej więcej w okresie, gdy pacjent był

w szpitalu, szpital broni się najczęściej mówiąc, że

dana osoba mogła przyjść już zarażona” Szpitalne

zakażenie, niestety, nie jest rzadkością – zakażenia

w szpitalach zdarzają się na całym świecie, choć są

różnice wynikające z różnego poziomu sanitarnego

w placówkach zdrowia.

Najczęściej wnoszone są sprawy o odszkodowa-

nie z powodu zarażenia wirusem zapalenia wątroby

B i C oraz zakażeń paciorkowcami i gronkowca-

mi, w tym także w okresie okołoporodowym. Ale

w Polsce, nawet w wypadku błędu lekarskiego, to

poszkodowany musi wykazać rozmiar szkody i za-

niedbań placówki ochrony zdrowia. Pomocna może

być w tym rzetelna dokumentacja medyczna, ale na

jej prowadzenie pacjent ma ograniczony wpływ,

a w praktyce – zdaniem Artura Sandauera – praw-

na ocena sytuacji zależy od opinii biegłych, którzy

budują ją na podstawie dokumentacji medycznej, tę

zaś sporządza w znacznej części sprawca nieszczęścia

i trudno oczekiwać, że wyzna w niej swoje błędy. Po-

nadto – dodaje on – nikt też nie zaprzeczy, że istnieje

solidarność zawodowa i niechęć do krytykowania

poczynań kolegi lekarza.

Szczególnie trudna sytuacja występuje wówczas,

gdy pacjent leczył się kolejno w kilku różnych

placówkach i na nim, jako na powodzie, ciąży

obowiązek wykazania, kiedy doszło do zakażenia.

Wprawdzie w jednym z wyroków SN dopuścił moż-

liwość ustalenia odpowiedzialności za zakażenia

w razie wykazania, że prawdopodobieństwo zara-

żenia w jednym zakładzie medycznym było wyższe,

w praktyce stwarza to jednak pacjentom olbrzymie

trudności.

Stąd podkreśla się, że zanim osoba poszko-

dowana wystąpi z pozwem na drogę sądową,

przede wszystkim powinna zwrócić się do szpitala

z żądaniem wypłaty odszkodowania i zadośćuczy-

nienia, chronologicznie opisując proces leczenia,

jak również swoje zastrzeżenia do postępowania

szpitala oraz zgromadzić dokumentację medyczną

z przebiegu leczenia. Pacjent może bowiem – zgod-

nie ustawą z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach

pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz. U. z dnia 31

marca 2009 r. Nr 52 poz. 417) – wystąpić do zakładu

leczniczego o sporządzenie wyciągów, odpisów lub

kopii swojej dokumentacji medycznej.

W praktyce rzadko jednak dochodzi do ugodo-

wego załatwienia sprawy – szpitale z zasady twier-

dzą, że zawinionej przez niego szkody nie było lub

żądania są zbyt wygórowane. Jeśli dana placówka

odmówi dobrowolnego spełnienia roszczeń, pozo-

staje dochodzenie swoich praw przed sądem. W za-

leżności od kwoty dochodzonej w sądzie, pozew

należy wnieść do sądu rejonowego albo okręgowego

– sądy okręgowe rozpatrują sprawy, których wartość

przedmiotu sporu przewyższa 75 tysięcy złotych

(art. 17 pkt 4 KPC) [2, 3, 4, 9, 13, 14, 17].

Ale, jak podaje w jednym z wywiadów pewien

doświadczony radca prawny, członek zarządu mię-

dzynarodowego stowarzyszenia zajmujących się

szkodami na osobie PEOPIL, niewielu pacjentów

background image

Kaczmarek T, Marcinkowski JT. Odszkodowania za niepowodzenia lecznicze

85

decyduje się na złożenie pozwu, ponieważ takie

sprawy są bardzo kosztowne i łączą się z wysokim

ryzykiem przegranej, a sam proces może trwać

nawet kilkanaście lat. Zdarza się, że pacjenci re-

zygnują z roszczeń po konsultacji z prawnikiem,

który uświadomi im to ryzyko wysokich kosztów

sądowych – opłata od pozwu o zadośćuczynienie

wynosi bowiem 5% wartości przedmiotu sporu.

Tak więc jeśli np. w wyniku lekarskiego błędu trzeba

było amputować pacjentowi nogę, a średnie odszko-

dowanie wynosi ok. 200 tys. zł, to 5% tej kwoty

wynosi 10 tys. zł. Do tego należy dodać zaliczkę na

każdy wydatek, przede wszystkim za opinie biegłych.

Istnieje wprawdzie instytucja zwolnienia z kosztów

sądowych, ale sądy godzą się na nie coraz rzadziej.

W ostatecznym rozrachunku koszty procesu

ponosi strona przegrywająca – jeżeli pacjentowi nie

uda się udowodnić, że doszło do błędu medycznego,

to musi się liczyć z tym, że sąd zobowiąże go do

zwrotu kosztów całego procesu, a dochodzą do tego

także koszty zastępstwa procesowego dla radców

prawnych szpitali i towarzystw ubezpieczeniowych,

u których szpital wykupił polisę od odpowiedzial-

ności cywilnej (a przy kwotach dochodzonych przez

pacjentów prawnikom tym należą się najwyższe

stawki, czyli od 3600 do 7200 zł za samą pierwszą

instancję dla każdego z nich). Gdy pacjent uświa-

domi sobie, że będzie się procesował pięć – sześć lat

bez gwarancji, że nie przegra i nie skończy się to dla

niego poważnymi długami, to trudno się dziwić, że

zrezygnuje z procesu sądowego.

Prawnicy nie ukrywają też, że sprawy o odszko-

dowania za błędy medyczne należą do najtrudniej-

szych dowodowo. Należy dodać, że równocześnie nie

ma generalnie żadnych precyzyjnych zasad – poza

ogólnymi wskazówkami wynikającymi z przepisów

i orzecznictwa – które odnosiłyby się do wyso-

kości zadośćuczynienia, jakiego może dochodzić

pokrzywdzony podczas leczenia i ich wysokość

jest zupełnie nieprzewidywalna. W wielu krajach

Europy działa system punktowy, który pozwala na

bardzo precyzyjną wycenę krzywdy moralnej do-

znanej przez pacjenta – składa się na nią zarówno

stopień uszczerbku na zdrowiu, jak i długotrwałość

rozstroju zdrowia, bierze się tam także pod uwagę

całokształt sytuacji życiowej pacjenta.

W Polsce teoretycznie ten element wyceny także

jest brany pod uwagę – zgodnie zresztą z orzeczni-

ctwem Sądu Najwyższego – tyle tylko, że nikt nie

może dać gwarancji, że każdy sąd w Polsce przyzna

porównywalną kwotę. Wysokość zadośćuczynienia

zależy zresztą nie tylko od typu sprawy, ale także od

siedziby sądu, choć z pewnością taka praktyka nie jest

słuszna. I tak np. sądy warszawskie orzekają wyższe

odszkodowania niż sądy w mniejszych ośrodkach.

Jednak generalnie rośnie wysokość rekompensat,

jakie sądy przyznają poszkodowanym w wyniku

niewłaściwego leczenia – nie dziwią już odszko-

dowania sięgające kilkuset tysięcy złotych a na-

wet przekraczające milion złotych, a jak twierdzą

prawnicy, zasądzane kwoty będą w dalszym ciągu

wzrastać. Ponadto, pacjent, który w wyniku utraty

zdrowia stracił także dotychczasową pracę, może

domagać się również renty za utracone w wyniku

błędu medycznego możliwości zarobkowania, przy

czym sąd bierze tutaj pod uwagę, jakie dana osoba

miała wykształcenie oraz ile ostatnio zarabiała.

Toteż pacjenci, którzy ponieśli szkodę w wyniku

błędów medycznych – mimo wszystkich trudności

i ryzyka związanego z postępowaniem sądowym

– coraz częściej decydują się na złożenie pozwów

przeciw szpitalom [11, 13, 16, 17].

W ostatnich latach zmienia się bowiem podej-

ście pacjentów do lekarzy i wykonywanej przez

nich pracy – nie tylko utrwala się coraz bardziej

partnerski model relacji lekarz-pacjent, ale równo-

cześnie pacjenci są bardziej świadomi swoich praw

i możliwości ich egzekwowania, w tym także nawet

na drodze sądowej.

Przykładem takich nowych zachowań pacjentów

może być powołane w Katowicach Stowarzyszenie

Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach, Kolizjach

Drogowych i na Skutek Błędów Lekarskich „WOKAN-

DA”, obejmujące z terenem działania cały kraj. Na

swojej stronie internetowej zapisało ono, że zostało

powołane do życia przez grupę osób ze Śląska w skład

której wchodzą m.in.: lekarze, prawnicy, inżynie-

rowie, agenci ubezpieczeniowi, nauczyciele, a jego

celem jest – biorąc pod uwagę niekorzystną sytuację,

w jakiej bardzo często znajdują się osoby poszkodo-

wane w wypadkach i kolizjach drogowych, a także

poprzez błędy lekarskie - szeroko pojęta pomoc, do-

chodzenie roszczeń oraz odzyskiwanie odszkodowań

(np. za błąd lekarski lub medyczny). W szczególno-

ści celem Stowarzyszenia ma być organizowanie

i zapewnianie m.in. pomocy medycznej w formie

konsultacji, diagnozowania, opiniowania, rekonwa-

lescencji a także w razie konieczności przeprowadza-

nie zabiegu, pomoc ekonomiczna poprzez zapomogi,

czasowe zasiłki, przygotowanie i prowadzenie spraw

związanych z wypłatą odszkodowań oraz korzystanie

z opinii biegłych i specjalistów [19].

Wraz ze wzrostem liczby postępowań cywilnych

przeciw zakładom opieki zdrowotnej i lekarzom

pojawiły się także pewne zjawiska patologiczne

– niektórzy prawnicy dostrzegli w tego rodzaju

procesach dobre źródło dochodów i sami występują

do pacjentów z inicjatywą wszczęcia długotrwa-

łych i kosztownych postępowań przeciw szpita-

lom [17].

background image

Orzecznictwo Lekarskie 2011, 8(2): 79-90

86

Takich przykładów sporo można znaleźć w In-

ternecie, gdzie na swoich stronach reklamują się

różne kancelarie adwokackie, polecające się jako

wyjątkowo skuteczne w uzyskiwaniu odszkodowań

za niewłaściwe leczenie.

Przykładem jednej z nich jest Health Assi-

stance z Warszawy, które pod wiodącym hasłem

„NALEŻY SIĘ TOBIE ODSZKODOWANIE!” po-

daje, w jaki sposób można uzyskać profesjonalną

pomoc w celu przeprowadzenia wstępnej konsul-

tacji oraz uzyskania instrukcji dotyczącej dalszego

postępowania odszkodowawczego. Deklaruje ono

możliwość kontaktu mailowego lub telefonicznego

z konsultantami będącymi do dyspozycji zaintere-

sowanych od poniedziałku do piątku w godzinach

8-17, a w razie braku możliwości odbycia rozmowy

telefonicznej w danym momencie, konsultanci tej

firmy skontaktują się w ciągu kilku do kilkunastu

minut. Równocześnie zapewnia się, że aby nawiązać

z nią kontakt wystarczy tylko wysłać SMS-a z treś-

cią „HA” na numer 793-239-893, a jej konsultanci

natychmiast oddzwonią [16].

Z kolei Kancelaria „Auxullia” po haśle „Uzyskaj

odszkodowanie!” przekonuje, że jej nadrzędnym

celem jest zapewnienie najlepszej pomocy poszko-

dowanym w wypadkach i że to właśnie ona jest

najwłaściwszym wyborem, gdyż zawsze walczy do

końca o najwyższe odszkodowanie i ma potwier-

dzone wygranie 97,72% spraw, uzyskuje średnio

o 70% większe odszkodowania niż konkurencja

i to ona właśnie zdobyła rekordowe odszkodowanie

w wysokości 1 300 000 zł., wraz z dożywotnią rentą

miesięczną w wysokości 9500 zł [20].

Inna Kancelaria prawnicza zapewnia, że wielo-

letnie doświadczenie prawników tworzących kance-

larię pozwala jej stwierdzić, iż są oni specjalistami

w dziedzinie odszkodowań, którzy uzyskali dla

dużej rzeszy indywidualnych klientów satysfakcjo-

nujące ich odszkodowania.

Kancelaria oferuje swą pomoc m.in. osobom

poszkodowanym w wypadkach komunikacyjnych,

niezależnie od tego czy były one kierowcą, pasa-

żerem, pieszym albo rowerzystą, a także osobom

poszkodowanym w innych wypadkach losowych

oraz osobom, które poniosły szkodę w wyniku błędu

lekarskiego, w postaci:

• zadośćuczynienie za ból i cierpienie,

• odszkodowanie za koszty leczenia, rehabilitacji,

za koszty poniesione na dojazdy do szpitala

(poszkodowanego i jego rodziny), lekarza, reha-

bilitanta,

• sfinansowanie kosztów leczenia za granicą, zaku-

pu drogiego sprzętu medycznego, finansowanie

kosztów zakupu samochodu dla osoby niepeł-

nosprawnej,

• odszkodowanie za utracone w wyniku wypadku

zarobki,

• rentę z tytułu ponoszenia zwiększonych kosztów,

rentę z tytułu utraty powodzenia na przyszłość,

• odszkodowanie za skutki wypadku przy pracy,

• odszkodowanie za pogorszenie sytuacji majątko-

wej po śmierci osoby bliskiej,

• rentę z tytułu utraty żywiciela rodziny,

• odszkodowanie za zniszczone mienie [21].

Jedna z Kancelarii adwokackich w Krakowie ofe-

ruje kompleksową pomoc prawną w dochodzeniu

odszkodowań, zadośćuczynień i rent związanych

z tzw. szkodami medycznymi spowodowanymi

błędami lekarskimi oraz deklaruje podjęcie wszyst-

kich czynności, które są konieczne do uzyskania

świadczenia pieniężnego, łącznie z postępowaniem

egzekucyjnym, aż do momentu ściągnięcia całej na-

leżności. Zapewnia równocześnie, że sprawy szkód

medycznych prowadzi adwokat R.K., były sędzia

Sądu Okręgowego w Krakowie, który z racji kilkuna-

stoletniego doświadczenia zawodowego i praktyki

sądowej, posiada w tym zakresie najwyższe kompe-

tencje i wiedzę. Kancelaria informuje, że w pierw-

szej kolejności ocenia, jaka jest realna możliwość

uzyskania odszkodowania czy renty oraz szacuje

ich wysokość, a następnie podejmuje czynności

zmierzające do uzyskania odszkodowania w drodze

ugody z osobą odpowiedzialną lub ubezpieczycie-

lem. Dopiero w przypadku, gdy zaproponowane

warunki ugody nie są korzystne, sprawa kierowana

jest do sądu, przy czym w każdym przypadku Kan-

celaria dąży do zminimalizowania kosztów oraz

występuje do sądu o zwolnienie poszkodowanego

z ponoszenia kosztów sądowych, a wynagrodzenie

Kancelarii za prowadzenie sprawy jest ustalane in-

dywidualnie w zależności od złożoności i trudności

sprawy [22].

A na przykład Europejskie Biuro Odszkodowań

z siedzibą w Nowej Soli „Biuro Rogulski” infor-

muje, że profesjonalnie, bez kosztów wstępnych,

przy udziale adwokatów i innych profesjonalnych

specjalistów, uzyskuje odszkodowania za zakażenia

wirusowym zapaleniem wątroby (wzw.), gronkow-

cem złocistym oraz w przypadku innych zakażeń.

Zapewnia przy tym, że „...jest na rynku już 12 lat.

Nasze prowizje są najniższe, które rozliczamy na

koniec sprawy. Są zawsze uzgadniane z poszkodo-

wanym” [23].

Wśród różnych kancelarii adwokackich wy-

specjalizowanych w prowadzeniu spraw odszko-

dowawczych są i takie, które swoją działalność

sprowadzają do roli swego rodzaju „naganiaczy”,

wyspecjalizowanych w pisaniu pozwów sądowych

o błędy medyczne. Wyszukują one klienta (byłego

pacjenta, np. z wzw. typu B lub C), któremu oświad-

background image

Kaczmarek T, Marcinkowski JT. Odszkodowania za niepowodzenia lecznicze

87

czają, że za darmo wytoczą pozew sądowy szpita-

lowi, w którym był operowany, „a jak wygramy, to

się zyskiem podzielimy”. Tacy „naganiacze” wzięli

się z Zachodu, głównie z USA, i to m.in. za ich

sprawą tak ważne stały się ubezpieczenia w zawo-

dach medycznych oraz ubezpieczenia szpitali, gdyż

coraz powszechniej obowiązuje zasada, że „jak nie

masz dobrego ubezpieczenia, to taki pozew byłego

pacjenta wykończy cię finanswo”. A skutkiem coraz

wyższych odszkodowań dla pacjentów, są rosnące

z każdym rokiem koszty ubezpieczeniowych polis,

stanowiące coraz bardziej znaczące obciążenie fi-

nansowe placówek medycznych.

Prawnicy podkreślają, że obecnie obowiązujący

system dochodzenia roszczeń przez pacjentów jest

przede wszystkim nieprzyjazny dla nich samych

– na prawomocne wyroki czeka się latami, a pro-

wadzenie takich skomplikowanych spraw o odszko-

dowania za „błędy medyczne” wymaga wielkiej

determinacji i wiedzy, a często również i znajomości

w środowisku lekarskim, gdyż żadna placówka opie-

ki zdrowotnej nie uzna dobrowolnie swojej winy

w przypadku powstania szkody wynikłej – zdaniem

poszkodowanego – z błędu lekarskiego.

Stąd obecnie odszkodowanie za błąd medyczny

z reguły trzeba wywalczyć przed sądem, a są to

sprawy niezmiernie i kosztowne. Toteż Minister-

stwo Zdrowia już w styczniu 2009 roku zapropo-

nowało zmianę przepisów w taki sposób, by osoby

walczące o odszkodowania za błędy medyczne jak

najrzadziej musiały to robić przed sądem. Niektórzy

przedstawicie środowiska lekarskiego odnosząc się

do proponowanej zmiany sposobu ubiegania się

o odszkodowanie za błędy medyczne przyznało, że

jest to właściwy kierunek zmian i jeżeli pacjentowi

stała się krzywda i został popełniony błąd medyczny,

to należy umożliwić mu jak najszybsze dochodzenie

swojej racji i oszczędzić mu chodzenia po sądach

– ale pod warunkiem, że przedtem należy wyważyć,

co jest wpisane w ryzyko określonego zabiegu, a co

jest błędem medycznym, którego pojęcie musi zo-

stać dobrze zdefiniowane. Ale byli też i tacy, którzy

bardzo krytycznie odnieśli się do pomysłu ubiegania

się o odszkodowania z tytułu błędów medycznych

bez konieczności występowania na drogę sądową

argumentując, że w państwie prawa są już specjalnie

powołane do tego organy czyli sądy i nie potrzeba

w tym celu tworzyć nowych przepisów. Ponadto

istnieje obawa, że gdy przepis taki wejdzie w życie,

bardzo wielu pacjentów zacznie nagle uważać, że

byli źle leczeni i występować o odszkodowania,

a tym zalewie spraw mogą zginąć faktyczne błędy

lekarskie [24, 25, 26, 27].

Izba Lekarska w lipcu 2009 roku przedstawiła

projekt nowelizacji ustawy o izbach lekarskich

– a rząd skierował ją do Sejmu – w której zapropo-

nowała, by sprawy przed sądami lekarskimi stały

się jawne, a poszkodowani pacjenci byli w nich

stronami, co miałoby wzmocnić pozycję pacjenta

chcącego dochodzić odpowiedzialności lekarza

przed sądem dyscyplinarnym. Dając mu bowiem

status strony w sprawie, stworzona zostałaby moż-

liwość jego aktywnego w niej udziału, składania

wniosków dowodowych, przeglądania akt sprawy

itp. Pokrzywdzony mógłby ustanowić nawet dwóch

pełnomocników reprezentujących go w sprawie

(spośród lekarzy, adwokatów lub radców prawnych),

a w razie śmierci jego prawa w postępowaniu byłyby

przejmowane przez jego najbliższych.

W projekcie znajdują się również rozwiązania po-

prawiające sprawność postępowań dyscyplinarnych

przed sądem lekarskim, przy czym proponuje się ich

większe zróżnicowanie oraz rozszerzenie katalogu

kar – oprócz dotychczasowych kar (upomnienie,

nagana, zawieszenie i pozbawienie prawa wykony-

wania zawodu), sąd lekarski mógłby orzekać kary

pieniężne na cel społeczny związany z ochroną zdro-

wia w wysokości od 1/3 do czterokrotności średniej

płacy w przedsiębiorstwach, zakaz pełnienia funkcji

kierowniczych w jednostkach ochrony zdrowia – od

roku do pięciu lat, oraz ograniczenie ściśle określo-

nego zakresu czynności w wykonywaniu zawodu

lekarza na okres od sześciu miesięcy do dwóch lat.

Samorząd lekarski zaproponował też wprowa-

dzenie systemu odszkodowawczego dla pacjentów

opartego na tzw. modelu skandynawskim, zgodnie

z którym wysokość opłacanej przez szpital składki

byłaby uzależniona od liczby pacjentów przypisa-

nych do danego zakładu, przy czym roczna składka

przypadająca za jednego chorego wynosiłaby zale-

dwie 4-5 euro. Poszkodowany w tym systemie nie

dochodziłby swoich roszczeń na drodze sądowej,

ale przed specjalną komisją i wskazywałby tylko na

fakt, że poniósł konkretną szkodę, a na podstawie

oszacowanego przez odpowiednią komisję pro-

centowego uszczerbku na zdrowiu – uzyskiwałby

stosowne odszkodowanie.

Ponadto – zdaniem Naczelnej Izby Lekarskiej

oraz Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej

(powołanego w 2004 roku przez ks. Arkadiusza

Nowaka w celu zapewnienia pacjentowi pozycji

podmiotu w systemie ochrony zdrowia oraz part-

nera lekarza w procesie leczenia; Instytut współ-

pracuje z organizacjami zrzeszającymi pacjentów

oraz ekspertami w zakresie opieki zdrowotnej, tak

w Polsce jak i zagranicą) – rząd powinien stworzyć

tzw. zieloną księgę, która analizowałaby dotychcza-

sowy system dochodzenia roszczeń przez pacjentów

a także umożliwiłaby porównanie polskiego systemu

z obowiązującymi w innych krajach.

background image

Orzecznictwo Lekarskie 2011, 8(2): 79-90

88

Naczelna Rada Lekarska, jak i prezesi towarzystw

lekarskich proponują także, aby oddzielić kwestię

rekompensaty za niepożądane zdarzenia związane

z udzielaniem świadczeń zdrowotnych od kwestii

odpowiedzialności pracowników medycznych

i zakładów opieki zdrowotnej [24, 25, 26, 27, 28].

Stworzenie pacjentom możliwości dochodzenia

odszkodowań za błędy medyczne bez występowa-

nia na drogę sądową zakładał projekt nowelizacji

ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pa-

cjenta z 2009 roku, która miała umożliwić szybsze

dochodzenie odszkodowania lub zadośćuczynienia

za stwierdzone niepożądane zdarzenia medyczne,

bez konieczności występowania na drogę sądową

poprzez wprowadzenie do ustawy o prawach pa-

cjenta przepisów, które ułatwiłyby poszkodowanym

w czasie leczenia pacjentom zawieranie ugody ze

szpitalami, gdyż obecnie dochodzenie odszko-

dowania możliwe jest tylko przez proces sądowy

z powództwa cywilnego, a takie sprawy w sądzie

trwają zwykle kilka lat. Zgodnie z nowelą, uzyska-

nie odszkodowania lub zadośćuczynienia miałoby

być możliwe na drodze administracyjnej w okresie

kilka miesięcy. Ustawa, która przepadła po wecie

prezydenta wraz z pakietem rozwiązań reformują-

cych służbę zdrowia, została ponownie zgłoszona

do Sejmu.

Ostatecznie 25 marca 2011 r. Sejm przyjął

w głosowaniu rządowy projekt nowelizacji ustawy

o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, na-

stępnie ustawę przekazano Prezydentowi i Marszał-

kowi Senatu i w końcu w dniu 27 kwietnia 2011 r.

Sejm przyjął poprawki Senatu.

Zmiany w ustawie polegają przede wszystkim

na wprowadzeniu możliwości dochodzenia odszko-

dowań na drodze administracyjnej, a ich głównym

celem jest skrócenie czasu dochodzenia roszczeń

przez poszkodowanych pacjentów w wyniku zda-

rzeń medycznych. Nowelizacja wzorowana jest

w części na rozwiązaniach państw skandynawskich,

w których systemy odszkodowawcze nie są oparte

o zasadę winy, określa się w niej także maksymal-

ne kwoty odszkodowania albo zadośćuczynienia,

a propozycję odszkodowania będzie obowiązany

przedstawić zakład ubezpieczeń, który zawarł

odpowiednią umowę ubezpieczenia ze szpitalem,

w którym doszło do zdarzenia. Zdaniem Rzecznika

Praw Pacjenta Krystyny Barbary Kozłowskiej wpro-

wadzane zmiany oznaczają dla poszkodowanych

pacjentów przede wszystkim krótszy czas prowa-

dzonego postępowania (nie dłużej niż 3 miesiące),

jak również niższe koszty dochodzenia swoich praw

[24, 29, 30, 31, 32].

Zwraca się uwagę, że po raz pierwszy pacjenci

będą mogli wybierać, czy dochodzić swoich roszczeń

odszkodowawczych przed wojewódzką komisją ds.

orzekania o zdarzeniach medycznych, czy przed

sądem powszechnym. Podkreśla się równocześnie,

że wprowadzenie alternatywnego – w założeniu

szybszego w stosunku do drogi sądowej – systemu

dochodzenia roszczeń przez poszkodowanych pa-

cjentów jest innowacyjnym, stosowanym w niewie-

lu państwach na świecie (prekursorskie rozwiązania

funkcjonują np. w Szwecji oraz niektórych stanach

USA np. Wirginia i Floryda) [33].

W znowelizowanej ustawie przedstawiono nową

definicję błędu medycznego, co w rezultacie rozszerza

zakres stosowania ustawy. Błąd medyczny definiuje

się obecnie jako zakażenie pacjenta biologicznym

czynnikiem chorobotwórczym, uszkodzenie ciała

lub rozstrój zdrowia pacjenta albo śmierć pacjenta

będące następstwem niezgodnych z aktualną wiedzą

medyczną:

• diagnozy, jeżeli spowodowała ona niewłaściwe

leczenie albo opóźniła właściwe leczenie, przy-

czyniając się do rozwoju choroby,

• leczenia, w tym wykonania zabiegu operacyj-

nego,

• zastosowania produktu leczniczego lub wyrobu

medycznego.

Istotnym zapisem ustawy jest włączenie w ramy

definicji wprost zakażeń szpitalnych i wyelimino-

wanie odwołania do działania osób wykonujących

zawód medyczny, zawężonego do ich nieumyślnego

postępowania.

Według ustawy, do rozstrzygania o wystąpieniu

błędu medycznego powoływane będą specjalne

komisje wojewódzkie a ich 12-osobowy zespół

składać się będzie z sześciu ekspertów w dziedzinie

medycyny i sześciu w dziedzinie nauk prawnych,

przy czym członkowie czteroosobowych składów

komisji rozpatrujących poszczególne sprawy, będą

przydzielani według kolejności wpływu wniosków

o ustalenie błędu medycznego z alfabetycznej listy

członków (po 2 prawników i 2 lekarzy), a nie lo-

sowo, co przypomina rozwiązania funkcjonujące

w sądach powszechnych.

W ustawie wprowadzono wymóg, aby we

wniosku do komisji wojewódzkiej pacjent, jego

przedstawiciel ustawowy albo w przypadku śmierci

pacjenta – jego spadkobierca – przedstawiał m.in.

uprawdopodobnienie zdarzenia i szkody majątko-

wej oraz niemajątkowej, a także propozycję co do

wysokości odszkodowania lub zadośćuczynienia.

Zapisano także, że komisja wojewódzka musi

więc najpierw stwierdzić, że zdarzenie pozostaje

w związku przyczynowym z jakąś szkodą, aby

dokonać ustalenia, czy to zdarzenie było błędem

medycznym, czy nie.

background image

Kaczmarek T, Marcinkowski JT. Odszkodowania za niepowodzenia lecznicze

89

Ustawa przewiduje również obowiązek aktywne-

go udziału szpitala w postępowaniu i to z surowymi

konsekwencjami zaniechania w tym zakresie. Szpital

będzie zobowiązany do przedstawienia stanowiska

wraz z dowodami na jego poparcie w terminie 21

dni od dnia przekazania mu wniosku przez komisję.

Jeżeli szpital nie przedstawi stanowiska na czas,

uznaje się to za akceptację okoliczności wskazanych

we wniosku, a także proponowanej wysokości od-

szkodowania lub zadośćuczynienia.

Orzeczenia komisji wojewódzkiej mają według

ustawy być wydawane w terminie 3 miesięcy od

dnia złożenia wniosku.

Zakład ubezpieczeń w terminie 7 dni od bez-

skutecznego upływu terminu na złożenie wniosku

o ponowne rozpatrzenie sprawy albo od doręcze-

nia orzeczenia wydanego na skutek takiego po-

nownego rozpatrzenia, przedstawia podmiotowi

składającemu wniosek propozycję odszkodowania

lub zadośćuczynienia. W przypadku przyjęcia pro-

pozycji ubezpieczyciela składający wniosek musi

zrzec się wszelkich roszczeń o odszkodowanie lub

zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę

w zakresie szkód, które ujawniły się do dnia złożenia

wniosku o ustalenie błędu medycznego. W uzasad-

nieniu projektu resort zdrowia stanowczo odrzuca

zarzut zamknięcia pacjentowi drogi sądowej pod-

kreślając, że pacjent do końca rozporządza swoim

prawem decydując, czy przyjąć zaproponowaną

mu propozycję rekompensaty, czy też skierować

powództwo do sądu cywilnego.

Korzystna dla podmiotu składającego wniosek

jest zmiana, która zakłada wypłatę rekompensaty

w wysokości określonej we wniosku w przypadku,

gdy zakład ubezpieczeń nie przedstawi propozycji

odszkodowania lub zadośćuczynienia w terminie.

Komisja wojewódzka wystawia w takim wypad-

ku zaświadczenie, które stanowi tytuł wykonawczy,

będący podstawą egzekwowania należności przez

komornika.

W ustawie określono także kwestię rozliczania

kosztów postępowania, które będą ponoszone od-

powiednio przez:

• podmiot składający wniosek, w przypadku orze-

czenia o braku błędu medycznego,

• szpital, w przypadku orzeczenia o błędzie me-

dycznym,

• zakład ubezpieczeniowy w przypadku, kiedy nie

przedstawi propozycji rekompensaty w określo-

nym przez projekt terminie.

Zupełnym novum w nowym projekcie jest

obowiązek zawarcia przez zakłady opieki zdro-

wotnej (nie tylko szpitale) umów ubezpieczenia

obejmujących szkody będące następstwem udzie-

lania świadczeń zdrowotnych albo niezgodnego

z prawem zaniechania udzielania tych świadczeń.

Zakres ubezpieczenia, termin powstania obowiązku

ubezpieczenia i minimalną sumę gwarancyjną ustali

Minister Finansów w porozumieniu z Ministrem

Zdrowia w drodze rozporządzenia, uwzględniając

rodzaje zakładów opieki zdrowotnej [33].

Ale pomimo licznych konsultacji z ekspertami,

przedstawiona nowelizacja ustawy nadal budzi

wątpliwości zarówno co do ustalonych maksymal-

nych stawek odszkodowania i zadośćuczynienia

jak i zbyt krótkiego trzymiesięcznego terminu,

w jakim komisja wojewódzka musi wydać swoje

orzeczenie, biorąc pod uwagę potencjalny napływ

spraw odszkodowawczych, stopień komplikacji

spraw medycznych oraz konieczność wyjaśnienia

rozbieżności, jakie mogą się pojawić wśród człon-

ków komisji wojewódzkiej na tle kwalifikacji, czy

doszło do zdarzenia medycznego skutkującego

szkodą. Zwraca się uwagę, że brak szczegółowego

i wyczerpującego ekonomicznego uzasadnienia usta-

lonej maksymalnej wysokości odszkodowania, jakie

może być przyznane przez komisję – wprowadzenie

w ustawie maksymalnych pułapów 100 000 zł (przy

zakażeniu, uszkodzeniu ciała lub rozstroju zdrowia)

i 300 000 zł (przy śmierci pacjenta) odszkodowania

i zadośćuczynienia prowadzi do konkluzji, że liczby

te są wyłącznie wynikiem arbitralnej decyzji Mini-

sterstwa Zdrowia. Określenie tak niskich progów

wysokości odszkodowania może powodować sytu-

acje, w których pacjenci, pozyskawszy stwierdzenie

wystąpienia zdarzenia medycznego przed komisją,

będą odrzucać propozycję odszkodowania przed-

stawianą przez ubezpieczyciela, by potem, licząc

na perswazyjną moc orzeczenia komisji, dochodzić

znacznie wyższej kwoty przed sądem.

Zwraca się ponadto uwagę, że problematyczny

jest status komisji wojewódzkiej, która pozostaje

organem quasi-sądowym, bez prawa odwołania się

do sądu od jej orzeczeń [33].

Niezależnie od tych zmian, Rzecznik praw pa-

cjenta rozpoczął kampanię na rzecz przyspieszenia

postępowania przed sądem w sprawie błędów le-

karskich, wnosząc o niezbędne zmiany systemowe

w kodeksie postępowania cywilnego i w kodeksie

cywilnym tak, żeby nie tylko na pacjencie spoczywał

ciężar dowodu w takich sprawach. Także zdaniem

Adama Sandauera, honorowego przewodniczącego

stowarzyszenia Primum Non Nocere, najważniejsze

są zmiany w sądownictwie powszechnym, które uła-

twią dochodzenie sprawiedliwości i odszkodowań

ofiarom błędów medycznych [11, 28].

background image

Orzecznictwo Lekarskie 2011, 8(2): 79-90

90

1. Nestorowicz M. Prawo medyczne. Dom Organizatora,

Toruń 2000: 14, 27-30, 34-35, 37-39, 40-49, 53-55.

2. Domagalski M. Zakażenia szpitalne: trudno znaleźć

winnego. http://www.rp.pl/artykul/93292,65859_

Zakazenia-szpitalne--trudno-znalezc-winnego.html

3. Lewandowska I. Trzeba podać, kto zakaził. http://www.

rp.pl/artykul/93292,567416-Trzeba-podac--kto-zakazil-

.html

4. Kania E. Jak uzyskać odszkodowanie za zakażenie

w szpitalu? http://www.rp.pl/artykul/93292,432984-Jak-

uzyskac-odszkodowanie-za-zakazenie-w-szpitalu-.html

5. Kaczmarek T, Marcinkowski JT. Anatomia skargi. Gazeta

Lekarska 2005, 1(168).

6. Krajewski R. Odpowiedzialność zawodowa lekarzy.

Medycyna po Dyplomie 2004, 1(94): 16-25.

7. Maciejewski S. Ocena postępowania lekarskiego w oparciu

o normy etyczne i prawa stanowione w świetle materiałów

Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej

Wielkopolskie Izby Lekarskiej. Rozprawa doktorska

(promotor: J. T. Marcinkowski). Akademia Medyczna im.

Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, 2004.

8. Szawarski Z. Być pacjentem. Medycyna po Dyplomie 2002,

6(75): 21-26.

9. Kroner J. Trzeba wiedzieć, czego żądać po błędzie lekarza.

http://www.rp.pl/artykul/93292,176368_Trzeba-wiedziec-

-czego-zadac-po-bledzie-lekarza.html

10. Trudna droga dochodzenia praw pacjenta. http://prawo.

money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/trudna;droga;

dochodzenia;praw;pacjenta,36,0,233508.html

11. Rzemek M. Trudno wygrać ze szpitalem. http://www.

rp.pl/artykul/93292,402330_Trudno-wygrac-ze-szpitalem.

html

12. Nowosielska K. Opiekę poprawią raporty o błędach. http://

www.rp.pl/artykul/75733,649191-Opieke-poprawia-

raporty-o-bledach-.html

13. Lewandowska I. Kiedy szpital odpowiada za błędy.

http://www.rp.pl/artykul/93292,179186_Kiedy-szpital-

odpowiada-za-bledy.html

14. Szpital uwolniony od odpowiedzialności. http://www.

rp.pl/artykul/93292,65937_Szpital-uwolniony-od-

odpowiedzialnosci.html

15. Lewandowska I. Chociaż błędu lekarskiego nie było,

Skarb Państwa zapłaci odszkodowanie. http://www.rp.pl/

artykul/93292,104945_Chociaz-bledu-lekarskiego-nie-

bylo--Skarb-Panstwa-zaplaci-odszkodowanie.html

16. ***Błędy medyczne. http://hassist.pl/bledy-medyczne.html

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/435585,szpitale_

placa_coraz_wiecej_za_bledy_lekarskie.html

17. ***Szpitale płacą coraz więcej za błędy lekarskie.

http://praca.gazetaprawna.pl/porady/433770,lekarz_

odpowiada_za_szkody_powstale_w_wyniku_zlej_

diagnozy.html

Piśmiennictwo

18. Stowarzyszenie Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach,

Kolizjach Drogowych i Na Skutek Błędów Lekarskich

„Wokanda” w Katowicach z terenem działania obejmującym

cały kraj. http://www.wokanda.org.pl/

19. Auxilia – Razem po najwyższe odszkodowanie.

http://www.auxilia.pl/odszkodowanie/?gclid=

CI7yxpaZxKgCFVUj3wodiGuxqA

20. Kacprzak & Kowalak – Kancelaria Adwokacko-Radcowska.

Odszkodowania. http://www.kacprzak.pl/odszkodowania.

php?gclid=CPaq9dGXxKgCFUsI3wodGh5Gqw

21. Bukowski & Wspólnicy – Kancelaria Prawna. http://www.

bukowski-partners.pl/pl_,zakres,13.php

22. Biuro Rogulski – Europejskie Centrum Odszkodowań

z siedzibą w Nowej Soli. http://www.biurorogulski.pl/

23. Szparkowska S. Błędy lekarskie – będzie łatwiej?

Rzeczpospolita z dnia 13-01-2009. http://odszkodowania.

blogspot.com/2009/01/bdy-lekarskie-bdzie-atwiej.html

24. ***Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej. http://

www.poradnikzdrowie.pl/niezbednik-pacjenta/instytut-

praw-pacjenta-i-edukacji-zdrowotnej_34668.html

25. ***Odszkodowanie za błędy medyczne bez pomocy

sądu. http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/

334736,odszkodowanie_za_bledy_medyczne_bez_

pomocy_sadu.html

26. ***Lekarze przeciwni odszkodowaniom za błędy bez sądu.

http://news.money.pl/artykul/lekarze;przeciwni;odszkodo

waniom;za;bledy;bez;sadu,209,0,692177.html

27. Walencik I. Skrzywdzeni przez lekarzy zyskają więcej praw.

http://www.rp.pl/artykul/93292,330784_Skrzywdzeni-

przez-lekarzy-zyskaja-wiecej-praw.html

28. ***PAP. Odszkodowanie za błędy lekarzy w kilka

miesięcy? Jest ustawa. http://wiadomosci.gazeta.pl/

Wiadomosci/1,80708,9324034,Odszkodowanie_za_

bledy_lekarzy_w_kilka_miesiecy__Jest.html

29. ***Rzecznik Praw Pacjenta. Nowelizacja ustawy o prawach

pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. http://www.bpp.gov.

pl/#kom19 25.03.2011

30. Ustawa z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta

i Rzeczniku Praw Pacjenta. Dz. U. z dnia 31 marca 2009 r.

http://www.bpp.gov.pl/index.php?id=akty

31. ***Rzecznik Praw Pacjenta. Badania pacjenta przed

planową hospitalizacją http://www.bpp.gov.pl/index.

php?id=aktualnosci#kom19t

32. Bagiński W. Prawa pacjenta: ile za zdarzenie medyczne

14-04-2011. http://www.rp.pl/artykul/93292,642684-

Prawa-pacjenta--ile-za-zdarzenie-medyczne.html

33. Rytkowska E. Zmiany w ustawie o Prawach Pacjenta.

http://www.wygrajmyzdrowie.pl/prawa-pacjenta/zmiany-

w-ustawie-o-prawach-pacjenta-326/


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
bledy lekarskie
Odszkodowanie za zniszczony kask
pozew o odszkodowanie za nieuzasadnione rozwiazanie umowy, Dokumenty, różne pisma, Wzory pism
Wspólnik spółki cywilnej nie musi?ć się grzywny za błędy w VAT
pozew - odszkodowanie za rzeczy wniesione, notatki, testy, Prawo gospodarcze, PRAWO, mail 2, Prawo g
Pozew o odszkodowanie za zniszczenie
Komisja Majątkowa Kto zapłaci za błędy
odszkodowanie za gaz
odszkodowanie za rwir, Porady
Odszkodowania za wypadki i choroby w służbie państwowej
Przepisy odpowiedzialność odszkodowawcza, UMK Administracja, Wykłady, Odpowiedzialność odszkodowawcz
test z bagi skiej, UMK Administracja, Wykłady, Odpowiedzialność odszkodowawcza za wykonywanie wladzy
WYPIJMY ZA BŁĘDY, Teksty z akordami
0010 wypijmy za błędy r rynkowski FSBPTSLOPISPG4CIQQ3N5NCQIDZMBDXVYDU5ZYI
wypijmy za błędy, Psychologia chomikuj, uzależnienia
(05)8 Transportes Urbanos v ?ministracion?l Estado odszkodowanie za nieterminową dyrektywęx
Odszkodowanie za wypadek w Niemczech
WN Odszkodowanie za przedwczesny wyrab lasu, WYCENA-gospodarka nieruchomościami

więcej podobnych podstron