freimaurer polen e book polski wolnomularstwo w rzeczypospolitej 5GHIBUQXYGIWF45W2BVEZJXLNS2XATIK3AHCTQQ

background image

© Pica Pica 2006

Wolnomularstwo w Rzeczypospolitej

Witam Panstwa na stronie internetowej Wielkiej Lozy Narodowej Polski. Jako piastujacy
godnosc Wielkiego Mistrza chce w tym miejscu wyjasnic kilka spraw zasadniczych, których
rozwiniecie macie Panstwo moznosc poznac, zapoznajac sie z dalszymi stronami.
A wiec –

po pierwsze: czas skonczyc z pokatnymi, groteskowymi quasi-wiadomosciami o

knujacych spisek masonach-antychrystach.
Drobina zdrowego rozsadku starczy (oraz zapoznanie sie ze zródlami historycznymi, które
Panstwu podamy), by zweryfikowac nonsensy, produkowane przez „

specjalistów”

, niemajacych

o masonerii tzw. „

zielonego pojecia”

. Drobina rozsadku starczy, by uswiadomic sobie, ze

obiegowe „

prawdy”

, „

demaskujace”

nas, nie moga byc rzetelne, skoro z nas wywodzily sie

najswiatlejsze umysly Polski, Europy, Stanów Zjednoczonych –

wspierajace postep, tolerancje i

braterstwo ludzi.
Ludzi ograniczonych, o zlej woli, nic nie przekona. Nie do nich tez kieruje te slowa.
Kieruje je do ludzi otwartych na poznanie prawdy. Zaznaczam, ze sytuacja w Polsce odbiega od
normalnosci europejskiej czy swiatowej, jesli idzie o stosunek do Wolnomularstwa. W innych
krajach Wolnomularstwo jest uwazane za normalny, uznawany spolecznie ruch. My jestesmy
jednym z krajów, gdzie bycie wolnomularzem budzi odruch grozy, niecheci czy posadzen o
sprzyjanie Zlu, bezboznictwu czy spiskowi.
Jestesmy juz czescia Europy. Czas zmienic w Polsce takze stosunek do Wolnomularstwa, a
dokonac tego mozna wylacznie przez poznanie go. Zapraszam do tego i zycze bysmy wszyscy
mogli korzystac z tego, do czego dazy Wolnomularstwo: ulepszenia samych siebie, wolnosci,
braterstwa i tolerancji dla innych.
Ryszard St. Sicinski
Wielki Mistrz W.L.N.P.

Cele
Glównym celem wolnomularstwa jest wytyczanie drogi dla jego Czlonków. Wolnomularstwo
otacza opieka swoich Braci, jednoczesnie stara sie realizowac swoje cele spoleczne takie jak
dzialalnosc charytatywna, wspomaganie dzialalnosci naukowej i kulturalnej.
W mysl zasad dobroczynnosc powinna byc prowadzona dyskretnie, bez oczekiwania
wdziecznosci.

12 zasad Wolnych Mularzy Regularnych

1. Wolnomularstwo jest braterskim zwiazkiem inicjacyjnym, który za swój

fundament ma wiare w Boga, Wielkiego Budownika Wszechswiata.

2. Wolnomularstwo opiera sie na Dawnych Obowiazkach i Landmarkach oraz
respektuje inne tradycje wlasciwe dla Zakonu, szczególnie zas te, które dotycza
regularnosci jego Jurysdykcji.

3. Wolnomularstwo jest Zakonem, do którego nalezec moga wylacznie osoby
wolne, niezalezne i dobrych obyczajów, które zobowiazuja sie wypelniac idealy
Pokoju, Milosci i Braterstwa.

4. Wolnomularstwo ma na celu doskonalenie moralne jego czlonków, a poprzez
nich doskonalenie calej Ludzkosci.

5. Wolnomularstwo nakazuje swym czlonkom skrupulatne stosowanie rytualów i
symboli, oraz wlasciwych tylko jemu, srodków duchowych i inicjacyjnych,
prowadzacych do osiagniecia Wiedzy i Prawdy.

6. Wolnomularstwo nakazuje swym czlonkom respektowac przekonania i wiare
bliznich. W swym gronie zabrania wszelkich dyskusji lub polemik politycznych i
religijnych. Dzieki temu moze pozostawac stalym i pewnym Centrum

background image

© Pica Pica 2006

Braterskiego Zwiazku, w którym panuje zrozumienie, tolerancja oraz owocna
harmonia pomiedzy ludzmi, trudna do osiagniecia w innych warunkach.

7. Wolni Mularze gromadza sie poza zasiegiem swiata profanów, w lozach, w
których zawsze obecne sa i widoczne trzy Wielkie Swiatla Zakonu, Ksiega
Swietego Prawa, Wegielnica i Cyrkiel - aby pracowac rytualnie, godnie, gorliwie i
zgodnie z zasadami przepisanymi w Konstytucji i Regulaminie Obediencji.

8. Wolni Mularze skladaja przysiege na Ksiege Swietego Prawa; dlatego
przysiega ta posiada charakter wzniosly, uswiecony i niepodwazalny w jej
trwaniu.

9. Wolni Mularze moga przyjac do swych lóz wylacznie osoby pelnoletnie, prawe
i dyskretne, bedace ludzmi honoru, wysoko ceniace swe miano Brata Wolnego
Mularza, zdolne ocenic mozliwosci innych ludzi oraz nieskonczonych sil
Wiecznosci.

10. Wolni Mularze kultywuja w swych Lozach Milosc Ojczyzny, poszanowanie
Prawa i szacunek dla konstytucyjnej wladzy. Uznaja i honoruja prace we
wszystkich jej formach jako najwyzszy obowiazek istoty ludzkiej.

11. Wolni Mularze daja innym ludziom aktywny przyklad swym stosownym
zachowaniem, dzieki czemu Zakon promieniuje na zewnatrz. Czynia to wszakze
z zachowaniem tajemnicy wolnomularskiej.

12. Wolni Mularze winni sa, w sposób honorowy, okazywac sobie wzajemna
pomoc i obrone braterska, nawet z narazeniem wlasnego zycia. Kultywuja sztuke
zachowania spokoju i równowagi we wszystkich sytuacjach.

Zasady powyzsze przyjete zostaly przez glówny, zwany regularnym nurt
wolnomularstwa, wywodzacy sie z tradycji najstarszej organizacji wolnomularskiej swiata
- Wielkiej Lozy Anglii. W 1991 roku uznane zostaly przez odrodzona Wielka Loze
Narodowa Polski. Wzmiankowane w artykule 2 Dawne Obowiazki
to kanon przepisów i
zwyczajów utrwalonych w angielskich Konstytucjach
stowarzyszenia wolnych mularzy z
1723 i 1738 roku. Landmarkami
z kolei nazywane sa narodowe lub lokalne tradycje
wolnomularskie, akceptowane w masonerii regularnej.

Konstytucja

N .·. C .·. W .·. B .·. W .·.

WOLNOSC –

RÓWNOSC –

BRATERSTWO

background image

© Pica Pica 2006

WSTEP

My, Wolnomularstwo Polskie, reprezentowane przez Wielka Loze Narodowa Polski,
wyrazicielke woli SS.: i DD.: LL.: symbolicznych na Wschodzie Polski, dnia 27 miesiaca
drugiego roku Prawdziwego Swiatla 5928, a dnia 27 kwietnia 1928 roku ery swiatowej, pod
mlotkiem Najczcigodniejszego Wielkiego Mistrza BR.: Stanislawa Stempowskiego, w Skladzie
Swiatel i Urzedników Wielkiego Warsztatu oraz Czcigodnych i Deputowanych Lóz

Uchwalamy i stanowimy:

1. Jako regularnie uprawomocnieni rzecznicy i wyraziciele mysli i woli pospólnej
wolnomularstwa polskiego uznajemy siebie za cialo do ukonstytuowania czynnosci
architektonicznych Wschodu Polskiego zarówno sila formalnych uprawnien jak i moralnego
autorytetu nalezycie powolane.

Uznajemy budownictwo nasze jako ciag dalszy prac naszych braci, którzy w drodze ku
wieczystemu swiatlu nas wyprzedzili, a którym sadzone bylo zlobienie szlaków wolnomularstwa
polskiego wbrew zaborczym wysilkom obcej przemocy.

Stwierdzamy wreszcie i przyjmujemy, ze Wolnomularstwo Polskie przynalezy do obrzadku
szkockiego dawnego uznanego.

W mysl powyzszych zalozen poddawszy scislej rewizji Konstytucje Wolnomularska na ziemiach
Polski dnia 26 miesiaca dwunastego, roku prawdziwego swiatla 5783, a dnia 26 lutego roku
I784 ery swiatowej promulgowana, i zespoliwszy swietne jej tradycje z wlasciwym
Wolnomularstwu Wszechswiatowemu poczuciem przemian dziejowych i wyniklych stad
zbiorowej mysli przeobrazen, –

te oto Konstytucje Wolnomularstwa Polskiego utrwalamy jako

kamien wegielny polskiego budownictwa.

2. Spelniajac nakaz Konstytucji, uchwalonej dnia 27 kwietnia 1928 roku ery swiatowej,
wyrazony w jej Art. 258, Wielka Loza Narodowa Polski, dnia 17 grudnia 1931 roku ery swiatowej
zebrana, pod mlotkiem Najczcigodniejszego Wielkiego Mistrza BR.: Jana Mazurkiewicza, w

background image

© Pica Pica 2006

skladzie swiatel i urzedników Wielkiego Warsztatu oraz Czcigodnych i Deputowanych Lóz –
przystapila do jej rewizji. Oddajac hold jej twórcom, uznala jej nienaruszalne podstawy nadal za
kamien wegielny polskiego budownictwa i dokonala pracy pierwszego jego ociosania przez
uchwalenie Konstytucji w nastepujacym nowym jej brzmieniu.

3. Dzialajac na mocy przepisu Art. 116 i 117 Konstytucji, Wielka Loza Narodowa Polski dnia 28
czerwca 1997 roku ery swiatowej zebrana pod mlotkiem Najczcigodniejszego Wielkiego Mistrza
BR.: Janusza Maciejewskiego, w skladzie swiatel i urzedników Wielkiego Warsztatu oraz
Czcigodnych i Deputowanych Lóz przystapila do jej rewizji. Utrzymujac podstawowe zasady
Konstytucji dokonala pracy drugiego jej ociosania przez uchwalenie ustawy Mularstwa
Polskiego w nastepujacym brzmieniu:

4. Dzialajac na mocy przepisu Art. 116 i 117 Konstytucji, Wielka Loza Narodowa Polski dnia 24
czerwca 2000 roku ery swiatowej zebrana pod mlotkiem Najczcigodniejszego Wielkiego Mistrza
BR.: Tadeusza Cegielskiego, w skladzie swiatel i urzedników Wielkiego Warsztatu oraz
Czcigodnych i Deputowanych Lóz przystapila do jej kolejnej rewizji. Utrzymujac podstawowe
zasady Konstytucji dokonala pracy kolejnego jej ociosania przez uchwalenie ustawy Mularstwa
Polskiego w nastepujacym brzmieniu:

--------------------------------------------------------------------------------

Czesc I

ZASADY OGÓLNE

Art. 1. Wolnomularstwo Polskie, zgromadzone w Wielkiej Lozy Narodowej Polski, stanowi
potege niezawisla, rzadzaca sie jedynie:

a) brzmieniem niniejszej Konstytucji,

b) tradycja Wolnomularstwa Polskiego i Wszechswiatowego –

w zakresie obrzedowosci i

ceremonialu,

c) powzietymi w granicach niniejszej Konstytucji uchwalami Wielkiej Lozy Narodowej Polski oraz
dekretami i zarzadzeniami Wielkiego Mistrza i Wielkiego Warsztatu,

d) tymi uchwalami miedzynarodowych zrzeszen wolnomularskich, które zostana przyjete przez
Wielka Loze Narodowa Polski.

Art. 2. WLNP wobec zycia swiatowego i wladz panstwowych reprezentowana jest przez swój
sadownie zatwierdzony statut. Statut ten jest tlumaczeniem zasad niniejszej Konstytucji na
jezyk swiatowy.

Konstytucja niniejsza w rozumieniu jezyka swiatowego jest regulaminem WLNP

Art. 3. Fundamentem wolnomularstwa jest wiara w Sile Najwyzsza, nazywana Wielkim
Budownikiem Wszechswiata.

Ujmujac w pojeciu Wielkiego Budownika Wszechswiata pierwiastek wierzen ludzkich,
dotyczacych podstawowych zasad bytu kosmicznego i moralnego, szanujac i respektujac
przynaleznosc wyznaniowa swoich czlonków, Wolnomularstwo Polskie odstepuje od Jej
scislejszych okreslen i zabrania na terenie Lóz wszelkich sporów i dyskusji na tematy
wyznaniowe.

background image

© Pica Pica 2006

Art. 4. Zasady jakimi kieruje sie wolnomularstwo utrwalone sa miedzy innymi w „

Dwunastu

Zasadach Wolnomularzy Regularnych”

stanowiacych zalacznik do Konstytucji. Wsród praw,

którymi kieruje sie wolnomularz, wyróznia sie kanon „

poznaj siebie”

i „

kochaj twego blizniego jak

siebie samego”

.

Art. 5. Wolnomularstwo jest wolnym zwiazkiem ludzi zaleznych tylko od ich wlasnego sumienia,
którzy zobowiazuja sie wprowadzac w zycie ideal pokoju, milosci, braterstwa i tolerancji.

Wolnomularze ucza sie w lozach:

kochac Ojczyzne, podporzadkowac sie jej prawu, szanowac konstytucyjne wladze;

szanowac prace w kazdej formie, uwazac ja za glówny obowiazek istoty ludzkiej, obowiazek,

który ja umacnia i czyni lepsza;

rozpowszechniac zasady wolnomularstwa slowem, przykladem, pismem i w kazdy uzyteczny

sposób, z ograniczeniem zwiazanym z dyskrecja wolnomularska;

pamietac, ze Wolnomularz winien zawsze wspierac i chronic swoich Braci, nawet za cene

wlasnego zycia;

zachowac spokój, rozwage i calkowite panowanie nad soba we wszystkich okolicznosciach

zawodowych i zyciowych.

Art. 6. Wolnomularstwo Polskie nie bierze udzialu w zyciu politycznym Ojczyzny, ani tez nie
dopuszcza dyskusji politycznych w Lozach, podleglych jego wladzy.

Art. 7. Nic narzucajac Braciom zadnych wierzen religijnych, ani pogladów politycznych i
zadnych im nie wzbraniajac, Wolnomularstwo Polskie wymaga, aby byly one szczere i nie
sprzeciwialy sie jego podstawowym zalozeniom.

Art. 8. Wychodzac z zasad wolnosci, równosci i braterstwa oraz sprawiedliwosci spolecznej,
Wolnomularstwo Polskie dazy do wcielenia tych zasad nie tylko w stosunkach wewnatrz
Zakonu, ale i w zyciu publicznym wlasnego kraju i ludzkosci calej. Dazac do naprawy
stosunków pomiedzy ludzmi, narodami i panstwami, Wolnomularstwo Polskie wierzy, iz.
nieustanna praca Wolnych Mularzy nad doskonaleniem samych siebie jest pierwszym i
bezwzglednym nakazem na drodze do osiagniecia tego celu. Za niezbedny warunek
doskonalenia sie Wolnomularstwo Polskie uznaje daznosc do wiecznego postepu w mysl zasad
powyzszych i przy stalym przestrzeganiu tolerancji zapatrywan odmiennych, nie sprzecznych
jednakze z podstawowymi idealami wolnomularskimi.

Art. 9. Wolnomularstwo Polskie dazy do rozpowszechnienia miedzynarodowych zrzeszen
wolnomularskich i w pracach tych zrzeszen jak najczynniejszy udzial sobie nakazuje.

Art. 10. Wolnomularstwo Polskie, pod rzadem Wielkiej Lozy Narodowej Polski skupione, nie
uznaje na terenie Rzeczypospolitej Polskiej zadnych innych symbolicznych formacji
wolnomularskich, które by od Wielkiej Lozy Narodowej Polski byly niezalezne. Tylko uczestnik
Lozy podleglej Wielkiej Lozy Narodowej uznawany jest przez nia za regularnego Wolnego
Mularza polskiego.

Art. 11. Ideowe zasady Wolnomularstwa nie stanowia tajemnicy. Jawnosc publiczna
wolnomularskiego bytu i uchwal wolnomularskich zalezna jest od woli Wielkiej Lozy Narodowej
Polski. Jedynie rytual wolnomularski jest dla swiatowych tajny po wsze czasy.

background image

© Pica Pica 2006

Art. 12. Symboliczne Wolnomularstwo Polskie obejmuje wladza swoja trzy stopnie: Ucznia,
Czeladnika i Mistrza.

--------------------------------------------------------------------------------

Czesc II

WOLNY MULARZ

Art. 14. Wolnym Mularzem polskim moze zostac kazdy, kto nosi w sobie poczucie godnosci
ludzkiej, oparte nie tylko na dojrzalym rozumieniu prawdy i szlachetnym odczuciu dobra, ale
takze na dazeniu do nieustannego doskonalenia sie.

Art. 15. Wartosc swiatowego, którego wola braci do Zakonu wprowadzic zamierza, oceni
madrosc braci zgromadzonych w „

Sprawiedliwych i Doskonalych”

Lozach.

Art. 16. Wolnym Mularzem moze zostac swiatowy dopiero po ukonczeniu dwudziestego piatego
roku zycia. Wyjatek czyni sie dla synów Wolnych Mularzy w stopniu Mistrza, którzy moga byc
inicjowani po ukonczeniu dwudziestego roku zycia, jednakze przed dwudziestym piatym rokiem
zycia nie moga osiagnac stopnia Mistrza. Kazdy z Braci moze przybrac imie zakonne, którego
uzywac moze dla zachowania dyskrecji na zewnatrz.

Art. 17. Przyjecie swiatowych do Zakonu odbywa sie w trybie inicjacji, nakazanych przez Ksiege
Rytów. Inicjacja odbyc sie moze jedynie po trzykrotnym glosowaniu w Lozy i po zatwierdzeniu
kandydatury przez Wielki Warsztat na wniosek Warsztatu Lozy.

Art. 18. Dwaj Bracia w stopniu Mistrza, jako poreczyciele zglaszaja kandydature swiatowego w
Lozy.

Art. 19. Wszystkie trzy glosowania nad przyjeciem swiatowego do Zakonu odbywaja sie w Lozy
tajnie przy pomocy galek czarnych i bialych.

Art. 20. Pierwsze glosowanie nad kandydatura swiatowego odbyc sie moze jedynie po
wysluchaniu opinii o nim i nie wczesniej, niz na nastepnym, po zgloszeniu kandydatury
swiatowego, zgromadzeniu Lozy oraz po wysluchaniu Komisji Inwestygacyjnej i Brata Eksperta.

Art. 21. Gdyby przy glosowaniu w Lozy kandydatura swiatowego otrzymala wiecej niz dwie
czarne galki, zostanie ona niezwlocznie zawieszona i ponowne jej zgloszenie nastapic moze nie
wczesniej niz po uplywie jednego roku.

Art. 22. W razie otrzymania przez swiatowego przy glosowaniu jednej lub dwu galek czarnych,
Czcigodny Lozy wzywa tych Braci, którzy przeciwstawili sie przyjeciu swiatowego, aby zwierzyli
mu po zakonczeniu prac poufnie przyczyny ujemnego glosowania. Madrosc Czcigodnego na
nastepnym spotkaniu rozstrzyga o uznaniu tych przyczyn za wazne lub za nie dosc wazne w
zyciu mularskim. Sprzeciwy Braci, którzy na wezwanie Czcigodnego nie zwierzyli mu przyczyn
ujemnego glosowania, moga byc przez Czcigodnego uznane za niebyle.

Art. 23. Swiatowy, który próbe potrójnego glosowania pokonal, i który w drodze inicjacji wypelnil
przysiege w Ksiedze Rytów przewidziana, staje sie Bratem. Spadaja nan wszelkie ciezary i
obowiazki, wola braterstwa i na zasadzie braterskiego wspólzycia ustanowione. Nabyta przez
inicjacje godnosc wolnomularska Brat utracic moze jedynie w wypadkach w niniejszej
Konstytucji przewidzianych; nawet jego smierc fizyczna jest tylko przejsciem do Wiecznego
Wschodu.

Art. 24. Afiliowanym w Lozy moze byc Brat, który uprzednio do jednej ze Sprawiedliwych i
Doskonalych Lóz polskich nalezal. Afiliowanie Braci, którzy nalezeli do regularnych Lóz obcych,

background image

© Pica Pica 2006

odbyc sie moze jedynie za uprzednim przyzwoleniem Wielkiego Warsztatu. Ci z Braci, którzy
nalezeli do Lóz nie uznanych za regularne, traktowani sa jako profani –

jednakze za uprzednim

przyzwoleniem Wielkiego Mistrza moga byc poddani rytualowi regularyzacji.

Art. 25. Glosowanie w Lozy nad afiliacja odbywa sie jednokrotnie trybem glosowania tajnego. O
afiliacji stanowi zwykla wiekszosc glosów. Brat afiliowany sklada przysiege na wiernosc
regulaminowi i uchwalom Lozy oraz na uleglosc i posluszenstwo jej wladzom.

Art. 26.

1. Brat, który wystapil z Lozy lub zostal uspiony przez Loze, pozostaje w stanie czasowego
uspienia, z którego moze byc obudzony badz w drodze powrotu do Lozy, badz przez afiliacje do
innej, za zgoda Wielkiego Warsztatu. Jesli to nie nastapi w ciagu roku, uspienie staje sie
bezterminowym.

2. Loza, corocznie, na posiedzeniu odbytym na koncu roku masonskiego weryfikuje swój sklad,
usypiajac Braci, którzy bez usprawiedliwienia nie brali czynnego udzialu w pracach, lub nie
oplacali skladek.

Art. 27. Wystapienie z Zakonu jest kazdemu z Braci dozwolone. Nie zwalnia to jednak od
obowiazku dochowania tajemnic Zakonu. Ponowne wstapienie odbyc sie moze jedynie po
wykonaniu warunków wymaganych do inicjacji. Uznanie uprzednio osiagnietych stopni nastapic
moze w wyjatkowym wypadku na mocy decyzji Wielkiego Mistrza.

Art. 28. Obowiazki Wolnego Mularza polskiego w zyciu zakonnym sa nastepujace:

a) wiernosc zasadom naczelnym Zakonu,

b) posluszenstwo jego wladzom,

c) czynny wspóludzial w pracach macierzystej Lozy,

d) wykonywanie uchwal Lozy macierzystej oraz Wielkiej Lozy Narodowej Polski i zarzadzen
Wielkiego Warsztatu.

e) udzial w swiadczeniach materialnych, nakazem Lozy macierzystej lub Wielkiej Lozy
Narodowej Polski okreslonych.

Art. 29. WLNP. zakazuje Braciom udzialu w rytualnych pracach nieregularnych zgromadzen,
uwazajacych sie za wolnomularskie.

Art. 30. Inicjowany wkracza w zakres prac wolnomularskich w stopniu Ucznia, Afiliowany zas w
stopniu, który w Lozy macierzystej mu przyslugiwal.

Art. 31. Stopien Czeladnika osiagniety byc moze nie wczesniej niz w rok od wstapienia do
Zakonu, zas stopien Mistrza –

nie wczesniej niz dwa lata po osiagnieciu stopnia Czeladnika,

chyba ze Wielki Warsztat postanowi inaczej.

Art. 32. Zadnemu z Braci nic wolno zabiegac o podniesienie placy.

--------------------------------------------------------------------------------

Czesc III

background image

© Pica Pica 2006

LOZA

Art. 33. Loza jest miejscem architektonicznej pracy i ogniskiem zycia braterskiego uczestników.
Skupienie duchowe, szczerosc, braterska milosc i tolerancja znamionuja bieg jej pracy. W Lozy
sa obecne na Oltarzu Trzy Wielkie Swiatla Wolnomularstwa: Ksiega Praw, która w naszej
Obediencji jest zazwyczaj Biblia, oraz Wegielnica i Cyrkiel

Art. 34. Dziedzina prac Lozy jest pozostawiona jej decyzji. Jedynie nieczynnosc Lozy powoduje
interwencje Wielkiego Warsztatu.

Art. 35. Loza zgromadza sie przynajmniej raz na miesiac w terminach zaplanowanych i
podanych do wiadomosci Wielkiego Sekretarza. Odbycie prac Lozy poza zaplanowanymi
wymaga powiadomienia Wielkiego Sekretarza w terminie do 3 dni po odbyciu spotkania.

Art. 36. Loze, w których sklad wchodza Bracia wszystkich trzech stopni, pracuja w stopniu
Ucznia.

Art. 37. Na posiedzeniach rytualnych Lóz uczniowie nie maja prawa glosu zarówno w
glosowaniu jak i dyskusji.

Art. 38. Na kazdym zebraniu wolnomularskim decyzje w zasadzie zapadaja wzgledna
wiekszoscia glosujacych jawnie czlonków, chyba ze Konstytucja przewiduje inaczej. Jezeli choc
jedna osoba zazada glosowania tajnego, glosowanie bedzie tajne. W razie równej ilosci glosów,
decyduje glos Czcigodnego Mistrza.

Nie wolno wstrzymac sie od glosu.

Art. 39. Czcigodnym Lóz przysluguje prawo zwolywania, niezaleznie od zwyklych zgromadzen
Lóz w stopniu Ucznia, takze zgromadzenia bez udzialu Uczniów, które pracuje wówczas w
stopniu Czeladnika, badz tez zgromadzenia jedynie w skladzie Mistrzów, które pracuje
wówczas w stopniu Mistrza

Art. 40. Kazda Loza moze rzadzic sie wlasnym regulaminem, opartym na Konstytucji ,
zatwierdzonym przez Wielki Warsztat.

Art. 41. Kazda Loza posiada kolejny numer i odrebne miano. Loza otrzymuje od Wielkiego
Warsztatu patent erygacyjny.

Art. 42.

1. Sprawiedliwa i Doskonala moze byc jedynie Loza, w której sklad wchodzi przynajmniej
siedmiu Braci, w tej liczbie przynajmniej pieciu w stopniu Mistrza i dwu w stopniu Czeladnika.
Tylko tak zwolana loza moze pracowac rytualnie i podejmowac decyzje.

2. Doskonala moze byc jedynie Loza, w której sklad wchodzi przynajmniej siedmiu Braci, w tej
liczbie przynajmniej trzech w stopniu Mistrza. Tak zwolana Loza moze pracowac rytualnie,
wszakze bez prawa podejmowania decyzji.

Art. 43. Nowa Loza moze powstac jedynie na mocy uchwaly Wielkiej Lozy Narodowej Polski,
powzietej z inicjatywy przynajmniej siedmiu Mistrzów;

a) badz droga zalozenia nowej,

b) badz droga podzialu istniejacej Lozy, na zasadach przez Zgromadzenie Lozy uchwalonych.

background image

© Pica Pica 2006

Art. 44. Loza istniec przestaje:

a) gdy sie sama rozwiaze,

b) gdy uchwala Wielkiej Lozy Narodowej Polski zostanie uspiona.

Art. 45. Rozwiazanie sie Lozy nie zalezy od wiekszosci jej czlonków. Gdy bowiem czesc Braci,
w skladzie dla istnienia Lozy wystarczajacym (Art. 42), zechce prace dalej prowadzic,
przysluguje im do tego prawo.

Art. 46. Uspienie Lozy uchwala Wielkiej Lozy Narodowej nastapi:

a) w razie nieposluszenstwa Lozy prawom i wladzom Zakonu,

b) w razie nieczynnosci Lozy, o zaistnieniu której decyduje Wielki Warsztat.

c) w razie zmniejszenia sie liczby jej czlonków do stanu, który pociaga za soba jej
niedoskonalosc.

Art. 47. Z chwila rozwiazania sie Lozy, lub jej uspienia, wszyscy jej uczestnicy przechodza w
stan uspienia chyba, ze sa jednoczesnie czlonkami innej lozy. Moga byc poszczególni z nich
obudzeni decyzja Wielkiego Warsztatu, a wtedy zyskuja prawo do afiliacji w innych Lozach.
Jezeli to nie nastapi w ciagu roku, przechodza w stan uspienia bezterminowego.

Art. 48. Organami Lozy sa:

a) Zgromadzenie Lozy,

b) Czcigodny Mistrz,

c) Warsztat Lozy, (Czcigodny, Swiatla i Urzednicy)

d) Deputowani do WLNP

e) Trybunal Lozy.

Art. 49. Zgromadzenie Lozy jest cialem, stanowiacym o jej zyciu i pracach.

W szczególnosci do Zgromadzenia Lozy naleza:

a) inicjacje,

b) afiliacje,

c) regularyzacje

d) wybory na stanowiska Swiatel, Urzedników, Deputowanych i Sedziów

e) zarzadzanie funduszami Lozy.

Art. 50. Fundusze Lozy skladaja sie:

a) z miesiecznych skladek czlonków,

b) ze skladek za inicjacje i podwyzszenie plac,

background image

© Pica Pica 2006

c) z innych wplywów nadzwyczajnych.

Art. 51.

1. Rytualne Zgromadzenie Lozy odbyc sie moze w obecnosci siedmiu przynajmniej Braci, pod
mlotkiem Czcigodnego Lozy lub bylego Czcigodnego,

2. Terminy posiedzen Lozy sa uzgadniane z Wielkim Warsztatem.

Art. 52. Wybory na stanowiska Swiatel, Delegatów, Urzedników i Sedziów sa dokonywane raz
do roku. W razie opróznienia któregokolwiek urzedu lub nie wywiazywania sie z obowiazków,
Czcigodny Mistrz powoluje zastepce lub zawiesza w czynnosciach i powoluje zastepce.

Art. 53. Swiatlami Lozy sa:

Czcigodny Mistrz,

Pierwszy Dozorca,

Drugi Dozorca,

Godnosci te moga piastowac tylko Bracia w stopniu Mistrza.

Art. 54. Czcigodny Mistrz przewodniczy pracom Lozy i Warsztatu, otwiera je i zamyka, tudziez
czuwa nad zgodnoscia prac Lozy z prawami Zakonu oraz nad spelnieniem przez urzedników
ich obowiazków. Zarzadzenia Czcigodnego w Lozy sa ostateczne.

Art. 55. Bracia Dozorcy Pierwszy i Drugi przewodnicza kolumnom Lozy. Wespól z Czcigodnym
stanowia trójkat Swiatel Lozy, sa najblizszymi pomocnikami i zastepcami Czcigodnego Mistrza

Art. 56. Urzednikami Lozy sa:

Mówca,

Sekretarz,

Skarbnik,

Ekspert,

Godnosc Mówcy i Eksperta moze piastowac tylko Brat w stopniu Mistrza. Wolno jest Lozy
ustanawiac takze innych Urzedników, powierzajac im wlasciwe czynnosci jako to:

Drugiego Eksperta,

Mistrza Obrzadków,

Jalmuznika,

Brata Strasznego,

Archiwisty,

Pieczetarza,

Strazników Swiatyni i innych.

background image

© Pica Pica 2006

Art. 57. Mówca jest strózem prawa Lozy. Baczy on nad przestrzeganiem przez Loze
Konstytucji, statutu i innych uchwal i zarzadzen, Loze obowiazujacych. Zadna uchwala Lozy nie
moze byc powzieta bez uprzedniego wysluchania opinii Mówcy, który w kazdej chwili glos
zabrac moze.

Art. 58. Ekspert jest strózem Rytów, ceremonialu i starodawnych obyczajów Wolnomularstwa.
Baczy na ich przestrzeganie przez Loze; przewodniczy z urzedu Komisji Inwestygacyjnej.

Art. 59. Sekretarz prowadzi i przechowuje deski rysunkowe i cala korespondencje Lozy oraz
powiadamia Braci o posiedzeniach Lóz.

Art. 60. Skarbnik przechowuje fundusze Lozy, czuwa nad regularnym ich wplywaniem i czyni
wydatki w mysl uchwal Lozy i pod kierunkiem Warsztatu.

Art. 61. Swiatla i Urzednicy Lozy tworza jej Warsztat, który jest bezposrednim kierownikiem prac
Lozy, a zarazem wykonawca na jej terenie uchwal i zlecen Wielkiej Lozy Narodowej i Wielkiego
Warsztatu.

Art. 62. Warsztatowi przysluguje prawo decyzji o podnoszeniu plac, które dokonywane jest w
drodze rytualnej przez Loze.

Art. 63. Delegaci Lozy, którymi moga byc tylko Bracia w stopniu Mistrza, sa wraz z Czcigodnym
Mistrzem przedstawicielami swej Lozy na Zgromadzeniach Wielkiej Lozy Narodowej Polski.

Art. 64. Loza wybiera delegatów na Zgromadzenie WLNP w proporcji jednego na 4 mistrzów.
Delegatem nie moze zostac mistrz, który w danej kadencji zostal wybrany na te funkcje w innej
Lozy. O dokonanym wyborze Loza ma obowiazek niezwlocznie powiadomic Wielki Warsztat .
Wielki Warsztat moze ustalic inna proporcje, zaleznie od liczebnosci WLNP, o czym nalezy
Loze powiadomic przynajmniej na miesiac przed terminem zebrania.

--------------------------------------------------------------------------------

Czesc IV

WIELKA LOZA NARODOWA POLSKI

Art. 65. Wielka Loza Narodowa Polski jest cialem:

a) jednoczacym zycie wszystkich Lóz regularnych, pracujacych na Wschodzie Polski,

b) stanowiacym o prawach Zakonu,

c) czuwajacym nad zachowaniem tych praw oraz obyczajów wolnomularstwa.

Art. 66.

Organami Wielkiej Lozy Narodowej Polski sa:

a) Zgromadzenie WLNP

b) Wielki Mistrz

c) Wielki Warsztat

d) Wielki Trybunal

background image

© Pica Pica 2006

e) Wielkie Swiatla i Wielcy Urzednicy

Art. 67. Zgromadzenie WLNP jest najwyzszym organem obediencji polskiej.

W Zgromadzeniu WLNP uczestnicza z prawem glosu stanowiacego

a) Wielki Mistrz,

b) Wielkie Swiatla i Wielcy Urzednicy

c) Czcigodni Lóz

d) Delegaci Lóz

e) Czlonkowie Komisji Rewizyjnej.

W Zgromadzeniu WLNP moga uczestniczyc inni Bracia w stopniu Mistrza bez prawa glosu.

Art. 68. Zgromadzenie WLNP odbywa swe prace pod mlotkiem Wielkiego Mistrza.

Art. 69. Do uprawnien i obowiazków Zgromadzenia WLNP które jest jedynym organem,
stanowiacym prawa dla Wolnomularstwa Polskiego, nalezy w szczególnosci:

a) uchwalanie zmian i uzupelnien niniejszej Konstytucji,

b) stanowienie uchwal wiazacych Wolnomularstwo Polskie w granicach niniejszej Konstytucji,

c) przystepowanie w imieniu Wolnomularstwa polskiego do Miedzynarodowych Zwiazków
wolnomularskich oraz wystepowanie z tych Zwiazków,

d) delegowanie przedstawicieli na miedzynarodowe zjazdy wolnomularskie i udzielanie im
nakazów i instrukcji,

e) powolywanie do zycia Lóz nowych,

f) usypianie Lóz

g) uchwalanie wysokosci skladek i oplat Braci, które maja byc wnoszone do funduszów WLNP

h) uchwalanie budzetu WLNP,

i) wybór Wielkiego Mistrza, Wielkich Swiatel, Wielkich Urzedników, Wielkich Sedziów w tym, w
osobnym glosowaniu Przewodniczacego Wielkiego Trybunalu oraz czlonków Komisji
Rewizyjnej.

Uprawnienia przewidziane pod lit. d, e oraz g Zgromadzenie WLNP moze przelewac na Wielki
Warsztat.

Art. 70.

Pkt.1. Zgromadzenie WLNP odbywa sie przynajmniej dwa razy w roku

a) w grudniu, z okazji dnia swietojanskiego

b) w czerwcu, z okazji dnia swietojanskiego

background image

© Pica Pica 2006

Pkt. 2. Wielki Warsztat ma prawo do zwolania Nadzwyczajnego Zgromadzenia WLNP, w
terminie nie krótszym niz szesc tygodni od daty powiadomienia o nim Braci.

Pkt. 3. Na zadanie przynajmniej 15 Mistrzów Wielki Warsztat winien jest zwolac Nadzwyczajne
Zgromadzenie WLNP.

Art. 71. Zgromadzenie WLNP jest prawomocne w razie obecnosci przynajmniej polowy Braci
uprawnionych do glosowania, przy czym winno byc reprezentowanych przynajmniej dwie trzecie
Lóz.

Art. 72. W razie niedojscia do skutku Zgromadzenia, Wielki Warsztat w najblizszym terminie
zwoluje z tym samym porzadkiem dziennym nowe Zgromadzenie.

Art. 73. Uroczyste Zgromadzenie WLNP, zamykajace rok masonski jest zawsze prawomocne
niezaleznie od liczby zgromadzonych. Gdyby jednak ich liczba nie odpowiadala wymaganiom
Art. 71 niniejszej Konstytucji, Zgromadzenie ograniczy sie do wyboru, zaprzysiezenia i
wprowadzenia Wielkiego Mistrza, Wielkich Swiatel, Wielkich Urzedników i Wielkich Sedziów.

--------------------------------------------------------------------------------

Czesc V

WIELKIE SWIATLA I WIELCY URZEDNICY

Art. 74. Wielkimi Swiatlami WLNP sa:

Wielki Mistrz

Wielcy Dozorcy.

Art. 75.

1. Wielkimi Urzednikami WLNP sa:

Wielki Mówca,

Wielki Sekretarz,

Wielki Skarbnik,

Wielki Ekspert Pierwszy,

Wielki Ekspert Drugi,

Wielki Ekspert Straszny,

Wielki Mistrz Obrzadków,

Wielki Architekt,

Wielki Gospodarz,

Wielki Archiwista,

Wielki Bibliotekarz,

background image

© Pica Pica 2006

Wielki Pieczetarz,

Wielki Jalmuznik,

Wielcy Straznicy, Wewnetrzny i Zewnetrzny.

2. Wielkie Swiatla i Urzedy WLNP powinny byc w zasadzie powierzane Bylym lub aktualnym
Czcigodnym.

3. Nie wszystkie stanowiska Wielkich Urzedników musza byc obsadzane; zalezy to od
Zgromadzenia WLNP

Art. 76. Wielki Mistrz jest obierany raz na trzy lata. Inne Wielkie Swiatla i Wielcy Urzednicy
piastuja swój urzad w ciagu jednego roku. Wielki Mistrz przedklada Zgromadzeniu WLNP swoje
propozycje wyboru Wielkich Swiatel i Urzedników.

Art. 77. Wielki Mistrz jest widomym przedstawicielem mysli i woli Wolnomularstwa polskiego.
Przewodniczy zarówno Zgromadzeniu WLNP jak i Wielkiemu Warsztatowi, jest czlonkiem i
przewodniczacym honorowym wszystkich Komisji przy Wielkim Warsztacie istniejacych –

z

prawem glosu stanowiacego. Po zakonczeniu kadencji, ustepujacemu Wielkiemu Mistrzowi
przysluguje dozywotnio prawo do tytulu „

Byly Wielki Mistrz”

Art. 78. Wielcy Namiestnicy sprawuja zastepczo czynnosci Wielkiego Mistrza, dzielac z nim i
miedzy soba prace kierownicze. Po zakonczeniu kadencji, ustepujacemu Wielkiemu
Namiestnikowi przysluguje dozywotnio prawo do tytulu „

Byly Wielki Namiestnik”

.

Art. 79. Ustepujacy Wielcy Dozorcy i Wielcy Urzednicy otrzymuja dozywotnie tytuly „

Bylych

Wielkich Dozorców”

i „

Bylych Wielkich Urzedników”

.

Art. 80. Wielcy Dozorcy sprawuja nadzór nad pracami swych kolumn na Zgromadzeniu WLNP
nadto –

w kolejnosci ich powolania –

moga zastepowac Wielkiego Mistrza i Wielkich

Namiestników pod ich nieobecnosc na Zgromadzeniach WLNP i Wielkiego Warsztatu.

Art. 81. Wielki Mówca jest najstarszym wsród Urzedników Wielkiego Warsztatu. Jest on
obronca Ustawy Konstytucyjnej i uchwal Zgromadzenia WLNP w granicach tej Ustawy
powzietych. Uchwaly powziete bez wysluchania opinii Wielkiego Mówcy sa niewazne z mocy
prawa.

Art. 82. Gdyby Zgromadzenie WLNP dazylo do powziecia uchwaly niezgodnej w rozumieniu
Wielkiego Mówcy z Konstytucja, –

Wielki Mówca moze zazadac odeslania sprawy do

zaopiniowania przez Komisje Konstytucyjna. W tym wypadku Wielki Mistrz przerywa dyskusje.

Art. 83. Wielcy Eksperci bacza na przestrzeganie przez Loze starodawnych rytów
Wolnomularstwa oraz kontroluja wstepowanie do Zakonu swiatowych akceptowanych przez
Loze.

Art. 84. Wielki Sekretarz prowadzi deski rysunkowe prac Wielkiego Warsztatu oraz
Zgromadzenia WLNP, uklada sprawozdania z dzialalnosci Wielkiego Warsztatu, przygotowuje
wszelkie akta, pisma, komunikaty i druki, wydawane w imieniu Wielkiego Warsztatu i WLNP,
prowadzi obrazy Lóz.

Art. 85. Wielki Skarbnik przechowuje fundusze i zarzadza nimi zgodnie z uchwalami
Zgromadzenia WLNP i postanowieniami Wielkiego Warsztatu. Wielki Skarbnik sprawuje nadzór
merytoryczny nad Skarbnikami Lóz i ma zawsze prawo wgladu w finanse Lóz

background image

© Pica Pica 2006

Art. 86. Wielki Mistrz Obrzadków baczy na przestrzeganie nalezytego ceremonialu na
Zgromadzeniach WLNP i na wszelkich uroczystosciach wolnomularskich.

Art. 87. Wielki Architekt zajmuje sie zestawieniem i budowa Sprawiedliwych i Doskonalych Lóz
oraz prowadzi rejestry Braci pozostajacych poza ich Wschodami.

Art. 88. Wielki Bibliotekarz prowadzi ksiegozbiór WLNP, czuwa nad jego planowym
rozszerzaniem i ulatwia Braciom korzystanie z niego.

Art. 89. Wielki Archiwista rejestruje i przechowuje w calkowitym bezpieczenstwie od ciekawosci
swiatowych wszelkie zakonczone prace Wolnomularstwa Polskiego.

Art. 90. Wielki Pieczetarz przechowuje pieczec WLNP

Art. 91. Wielki Jalmuznik czuwa nad zasilaniem i uzytkowaniem Worka Wdowy w mysl
zarzadzen Wielkiego Mistrza.

Art. 92. Wielcy Straznicy, Zewnetrzny i Wewnetrzny, czuwaja u wrót Swiatyni, chronia ja przed
ciekawoscia swiatowych tudziez czuwaja nad porzadkiem podczas prac Zgromadzenia WLNP.

--------------------------------------------------------------------------------

Czesc VI

WIELKI WARSZTAT I KOMISJE

Art. 93. Wielki Warsztat, w którego sklad wchodza Wielkie Swiatla i Wielcy Urzednicy, jest
wykonawca Konstytucji i uchwal Zgromadzenia WLNP, a wiec jest rzadem Wolnomularstwa
Polskiego. Do jego kompetencji wchodza wszystkie sprawy nie zastrzezone dla innych organów
WLNP

Art. 94. Wielki Warsztat orzeka prawomocnie, jezeli na posiedzeniu jest obecnych przynajmniej
pieciu jego czlonków, w tej liczbie badz Wielki Mistrz, badz jeden z W.:W.: Namiestników.

Art. 95.

1. Komisje stale sa nastepujace:

a) Komisja Rytów,

b) Komisja Konstytucyjna,

c) Komisja Rewizyjna,

d) Komisja Skarbu

2. Komisje Rewizyjna w liczbie co najmniej 3 osób powoluje zawsze Zgromadzenie WLNP.
Komisja ta przeprowadza co najmniej raz do roku kontrole prac Wielkiego Warsztatu ze
szczególnym uwzglednieniem dzialalnosci finansowo-majatkowej pod katem jej celowosci,
rzetelnosci i gospodarnosci.

3. Inne komisje moze powolac Zgromadzenie WLNP, Wielki Warsztat lub Wielki Mistrz.

Art. 96. Komisja Skarbu ma obowiazek, przynajmniej raz na kwartal dokonac kontroli
wewnetrznej ksiag i skarbu WLNP i o jej wyniku powiadomic Wielki Warsztat.

background image

© Pica Pica 2006

Art. 97. Szczególowy zakres i porzadek prac WLNP i wszystkich jej organów tudziez Komisji
stalych, zgodnie z zasadami Konstytucji , okresli regulamin, opracowany w razie potrzeby, przez
Wielki Warsztat, a zatwierdzony przez Zgromadzenie WLNP.

--------------------------------------------------------------------------------

Czesc VII

SADOWNICTWO WOLNOMULARSKIE

Art. 98. Trybunaly wolnomularskie orzekaja w sprawach przewinien Braci zarówno przeciwko
moralnosci i dobrym obyczajom swiatowym, jak i przeciwko Konstytucji niniejszej, regulaminom,
nakazom Wladz Zakonnych, zasadom wolnomularskiej cnoty i braterskiego wspólzycia. Pod
osad Trybunalu moze poddac sprawe kazdy z Braci Mistrzów.

Art. 99. Madrosci Czcigodnego pozostawia sie osad drobnych uchybien i wykroczen Braci.

Art. 100. Niedopuszczalne jest wystepowanie Wolnego Mularza przeciwko innemu Wolnemu
Mularzowi w sprawach o charakterze osobistym na droge karna przed sady swiatowe. W
wyjatkowych jedynie wypadkach przysluguje Wielkiemu Mistrzowi prawo udzielenia Bratu
przyzwolenia na wniesienie swiatowego oskarzenia przeciwko innemu Bratu.

Art. 101. Niedopuszczalne jest wystepowanie Wolnego Mularza przeciwko innemu Wolnemu
Mularzowi w sprawach cywilnych przed sady swiatowe. W wyjatkowych przypadkach
przysluguje Wielkiemu Mistrzowi prawo udzielenia Bratu przyzwolenia na wniesienie
swiatowego pozwu przeciwko innemu Bratu.

Art. 102. Niedopuszczalne sa pomiedzy Bracmi rozprawy orezne.

Art. 103. Wyrokowanie swiatowe nie jest dla wewnetrznego zycia Zakonu stanowiace. Jednakze
kazdy z Braci, któremu los zdarzy ulec takiemu wyrokowaniu, winien byc poddany Trybunalowi
wolnomularskiemu. W szczególnosci tyczy sie to Brata, który w calosci lub czesciowo zostanie
pozbawiony praw cywilnych, obywatelskich lub rodzinnych lub jakimkolwiek sadem otrzyma
wyrok, plamiacy jego honor

Art. 104. Wyrokowanie wolnomularskie nie uznaje kategorii i stopniowania przewinien. Wage
ich, nie tyle od przejawów zewnetrznych i od skutków przewinienia, ile od napiecia zlej woli
zalezna, okresli madrosc wolnomularska Trybunalów.

Art. 105. Trybunaly wolnomularskie znaja nastepujace wyroki:

1. uniewinnienie,

2. braterskie napomnienie,

3. braterska nagana,

4. zlozenie z piastowanych urzedów,

5. pozbawienie prawa piastowania urzedów na okres od jednego roku do lat trzech,

6. uspienie na okres od trzech miesiecy do jednego roku,

7. uspienie bezterminowe,

8. usuniecie z Zakonu i wpisanie oskarzonego w poczet Braci dla zakonu zmarlych.

background image

© Pica Pica 2006

Kary wymienione w pp. 2 i 3 moga byc orzeczone lacznie z karami wymienionymi w pp. 4 i 5.
Wyrok moze zawierac takze nakaz udzielenia pokrzywdzonemu Bratu zadoscuczynienia podlug
uznania Trybunalu.

Art. 106. Trybunal Lozy ma prawo do ostatecznego rozpoznania sprawy Brata na rozprawie pod
warunkiem, ze bedzie on pisemnie zawiadomiony o rozpoznaniu sprawy i jej przedmiocie, o
terminie wybranym, i przy uwzglednieniu jego prawa do wypowiedzenia sie. Domniemywa sie,
ze zapoznal sie on z zawiadomieniem, które bedzie wyslane do niego listem poleconym na jego
ostatni podany przezen adres zamieszkania.

Brat obwiniony moze bronic sie sam lub skorzystac z obrony innego Brata.

Art. 107. Obudzenie Brata uspionego bezterminowo w wyniku orzeczenia Trybunalu moze
nastapic nie wczesniej niz po uplywie jednego roku od chwili uspienia i po wypelnieniu
warunków wymaganych dla inicjacji. Brat obudzony z takiego uspienia sklada uroczyste
przyrzeczenie poszanowania i przestrzegania praw Zakonu.

Art. 108. Brat, usuniety z Zakonu, nie moze don powrócic, chyba tylko w wypadku jezeli rewizja
wyroku da mu usprawiedliwienie.

Art. 109. Wolnomularstwo Polskie zna dwie instancje wolnomularskich Trybunalów:

1. Trybunal Lozy,

2. Wielki Trybunal.

Art. 110. Trybunal Lozy orzeka na rozprawie w skladzie pieciu Braci. Dwaj z posród nich
sprawuja ten obowiazek z urzedu. Sa nimi: Czcigodny i jeden z Dozorców, lub w nieobecnosci
Czcigodnego, dwaj Dozorcy. Poza tym w sklad Trybunalu Lozy wchodza trzej Bracia w stopniu
Mistrza, na dorocznej Lozy na stanowiska Sedziów wybrani. W sklad Trybunalu Lozy majacej
ponizej 12 Braci wchodza jeden Sedzia oprócz dwóch Braci z urzedu.

Art. 111. W posiedzeniach Trybunalu Lozy uczestniczy Mówca lub jego zastepca, który nie
biorac udzialu ani w glosowaniu, ani w naradach sedziowskich, obowiazany jest przed narada
postawic swój wniosek w imieniu dobra i godnosci Zakonu. Orzeczenie Trybunalu, zapadle bez
wysluchania wniosku Mówcy, sa niewazne.

Art. 112. Czynnosc oskarzyciela w Trybunale spelnia Ekspert lub jego zastepca.

Art. 113. Trybunal Lozy orzeka jako pierwsza instancja we wszystkich sprawach z wyjatkiem
wskazanym w punkcie 2 Art. 118.

Art. 114. Od wyroków Trybunalu Lozy dozwolone jest obwinionemu, pokrzywdzonemu,
oskarzycielowi i Mówcy odwolanie sie do Wielkiego Trybunalu. Odwolania moga byc wnoszone
na pismie w terminie miesiecznym od chwili zapadniecia wyroku.

Art. 115. Sklad Wielkiego Trybunalu jest nastepujacy:

a) Wielki Mistrz, wzglednie zastepujacy go W.: Namiestnik,

b) jeden z Wielkich Dozorców,

c) siedmiu Wielkich Sedziów w stopniu Mistrza, wybranych na dorocznym elekcyjnym
Zgromadzeniu WLNP

background image

© Pica Pica 2006

Komplet orzekajacy Wielkiego Trybunalu na rozprawie stanowia: Wielki Mistrz lub Wielki
Namiestnik, jeden z Wielkich Dozorców i trzej Wielcy Sedziowie (piec osób).

Art. 116. Rola Wielkiego Mówcy i Wielkiego Eksperta, lub ich zastepców, uczestniczacych z
urzedu w posiedzeniach Wielkiego Trybunalu, jest analogiczna do roli Mówcy i Eksperta w
Trybunale Lozy (Art. Art. 112 i 113).

Art. 117. Wielki Trybunal orzeka:

1. jako druga i ostatnia instancja we wszelkich sprawach, wchodzacych pod jego rozpoznanie
na skutek odwolan od wyroków Trybunalów Lóz.

2. jako instancja pierwsza i ostatnia w sprawach przeciwko Czcigodnym Lóz oraz czlonkom
Wielkiego Warsztatu.

3. jako instancja nadzwyczajna w poszerzonym pelnym skladzie –

na wniosek Wielkiego

Mistrza lub Wielkiego Mówcy w sprawach o rewizje nadzwyczajna lub wznowienie
postepowania, wniesione przez te osoby w sprawach prawomocnych, W sprawach tych
wylaczone sa z kompletu osoby, które wydaly zaskarzone orzeczenie.

4. Wszelkie zarzadzenia zwiazane ze skladem Trybunalu, procedura, obsada stanowisk
procesowych –

podejmuje Wielki Mistrz w uzgodnieniu z przewodniczacym Trybunalu.

Art. 118. Wyrok Trybunalu Lozy skazujacy Brata na bezterminowe uspienie lub usuniecie z
Zakonu, podlega z urzedu rewizji Wielkiego Trybunalu, który mocen bedzie go zmienic lub
zatwierdzic. Wyrok taki staje sie prawomocnym dopiero po orzeczeniu Wielkiego Trybunalu.

Art. 119. Sadownictwo wolnomularskie jest jawne wewnatrz Zakonu. Wolno kazdemu z Braci,
sadownictwu braterskiemu poddanemu, bronic sie badz osobiscie, badz przez innego, przez
siebie obranego Brata. Zarzadzenie tajnosci postepowania w wypadkach zagrazajacych bytowi
lub powadze Wolnomularstwa, dozwolone jest jedynie Przewodniczacemu Trybunalu. W razach
wyjatkowych Trybunaly sa wladne jednomyslna opinia powziac decyzje o rozpoznaniu sprawy i
wyrokowaniu trybem zaocznym, nawet bez zawiadomienia oskarzonego, jesli jest to niemozliwe
z uwagi na szczególne okolicznosci (ukrywanie sie, wyjazd zagranice, bez powiadomienia itp.),
W tym przypadku wniosek o wznowienie postepowania moze wniesc takze i osadzony Brat.

Art. 120. Tam, gdzie Trybunal Lozy nie moze byc ukonstytuowany, madrosci Wielkiego Mistrza
powierza sie badz delegowanie do skladu Trybunalu Lozy Sedziów z innych Lóz, badz oddanie
sprawy orzecznictwu Trybunalu innej Lozy.

Art. 121. Tryb postepowania zarówno w Trybunalach Lóz, jak i w Wielkim Trybunale w zakresie
nakazów niniejszej Konstytucji, okresla osobne przepisy, które beda zatwierdzone przez Wielki
Warsztat na wniosek Wielkiego Trybunalu uzgodniony z Komisjami Rytów i Konstytucyjna.

--------------------------------------------------------------------------------

Czesc VIII

MOC KONSTYTUCJI

Art. 122. Konstytucja niniejsza moze ulec zmianom i uzupelnieniom jedynie uchwala
Zgromadzenia WLNP która uzyska przynajmniej trzy czwarte glosów uprawnionych do
glosowania uczestników.

background image

© Pica Pica 2006

Zostac wolnomularzem

Wolnomularstwo jest ruchem otwartym na wszystkich ludzi, bez wzgledu na rase, religie, status

spoleczny i materialny oraz przekonania polityczne. Nalezy jednak pamietac, ze nie kazdy moze

i musi byc Wolnomularzem.

Czlonkiem WLNP moze zostac mezczyzna, który ukonczyl 25 lat zycia, nie byl karany oraz ma
dobra opinie w swoim srodowisku. Kandydat powinien takze uzbroic sie w cierpliwosc.
Normy etyczne i ideal zycia upowszechniany przez wolnomularstwo przedstawiamy w tzw.
"

Dwunastu Zasadach Wolnych Mularzy Regularnych

", z którymi prosimy sie zapoznac.

12 zasad Wolnych Mularzy Regularnych

1. Wolnomularstwo jest braterskim zwiazkiem inicjacyjnym, który za swój
fundament ma wiare w Boga, Wielkiego Budownika Wszechswiata.

2. Wolnomularstwo opiera sie na Dawnych Obowiazkach i Landmarkach oraz
respektuje inne tradycje wlasciwe dla Zakonu, szczególnie zas te, które dotycza
regularnosci jego Jurysdykcji.

3. Wolnomularstwo jest Zakonem, do którego nalezec moga wylacznie osoby
wolne, niezalezne i dobrych obyczajów, które zobowiazuja sie wypelniac idealy
Pokoju, Milosci i Braterstwa.

4. Wolnomularstwo ma na celu doskonalenie moralne jego czlonków, a poprzez
nich doskonalenie calej Ludzkosci.

5. Wolnomularstwo nakazuje swym czlonkom skrupulatne stosowanie rytualów i
symboli, oraz wlasciwych tylko jemu, srodków duchowych i inicjacyjnych,
prowadzacych do osiagniecia Wiedzy i Prawdy.

6. Wolnomularstwo nakazuje swym czlonkom respektowac przekonania i wiare
bliznich. W swym gronie zabrania wszelkich dyskusji lub polemik politycznych i
religijnych. Dzieki temu moze pozostawac stalym i pewnym Centrum
Braterskiego Zwiazku, w którym panuje zrozumienie, tolerancja oraz owocna
harmonia pomiedzy ludzmi, trudna do osiagniecia w innych warunkach.

7. Wolni Mularze gromadza sie poza zasiegiem swiata profanów, w lozach, w
których zawsze obecne sa i widoczne trzy Wielkie Swiatla Zakonu, Ksiega
Swietego Prawa, Wegielnica i Cyrkiel - aby pracowac rytualnie, godnie, gorliwie i
zgodnie z zasadami przepisanymi w Konstytucji i Regulaminie Obediencji.

8. Wolni Mularze skladaja przysiege na Ksiege Swietego Prawa; dlatego
przysiega ta posiada charakter wzniosly, uswiecony i niepodwazalny w jej
trwaniu.

9. Wolni Mularze moga przyjac do swych lóz wylacznie osoby pelnoletnie, prawe
i dyskretne, bedace ludzmi honoru, wysoko ceniace swe miano Brata Wolnego
Mularza, zdolne ocenic mozliwosci innych ludzi oraz nieskonczonych sil
Wiecznosci.

10. Wolni Mularze kultywuja w swych Lozach Milosc Ojczyzny, poszanowanie
Prawa i szacunek dla konstytucyjnej wladzy. Uznaja i honoruja prace we
wszystkich jej formach jako najwyzszy obowiazek istoty ludzkiej.

11. Wolni Mularze daja innym ludziom aktywny przyklad swym stosownym
zachowaniem, dzieki czemu Zakon promieniuje na zewnatrz. Czynia to wszakze
z zachowaniem tajemnicy wolnomularskiej.

12. Wolni Mularze winni sa, w sposób honorowy, okazywac sobie wzajemna

background image

© Pica Pica 2006

pomoc i obrone braterska, nawet z narazeniem wlasnego zycia. Kultywuja sztuke
zachowania spokoju i równowagi we wszystkich sytuacjach.

Zasady powyzsze przyjete zostaly przez glówny, zwany regularnym nurt
wolnomularstwa, wywodzacy sie z tradycji najstarszej organizacji wolnomularskiej
swiata - Wielkiej Lozy Anglii. W 1991 roku uznane zostaly przez odrodzona Wielka Loze
Narodowa Polski. Wzmiankowane w artykule 2 Dawne Obowiazki
to kanon przepisów i
zwyczajów utrwalonych w angielskich Konstytucjach
stowarzyszenia wolnych mularzy z
1723 i 1738 roku. Landmarkami
z kolei nazywane sa narodowe lub lokalne tradycje
wolnomularskie, akceptowane w masonerii regularnej.

Byc wolnomularzem

Bycie

wolnomularzem”

nie

ogranicza

sie

do

formalnej

przynaleznosci

do

Zakonu

Wolnomularskiego; przede wszystkim oznacza sposób zycia okreslony etycznymi i spolecznymi
normami masonerii.
Masoneria, czyli „

Sztuka Królewska”

stanowi swiecki ruch etyczny, którego celem jest

samodoskonalenie

jednostek

w

duchu

tolerancji,

powszechnego

braterstwa

ludzi,

poszanowania pracy i lojalnosci wobec panstwa.
Swoje zadania w sferze moralnej wolnomularstwo traktuje niezmiernie powaznie, ale rygoryzm
etyczny stara sie laczyc ze zrozumieniem dla mozliwosci i potrzeb ludzi, docenia urode zycia
propagujac wsród czlonków rozrywki wykwintne, na wysokim poziomie intelektualnym. Loze nie
zapominaja przy tym o zadaniach zewnetrznych, tradycyjnej juz pomocy charytatywnej, ostatnio
coraz czesciej mecenatu naukowego i artystycznego. Masonic Hospitals
, Masonic Schools for
Boys
, czyli finansowane przez wolnomularzy szpitale i szkoly, stanowia zwyczajny element
brytyjskiego czy pólnocnoamerykanskiego pejzazu. Waszyngtonska Rada Najwyzsza Rytu
Szkockiego Uznanego od dziesiecioleci sponsoruje reprezentacyjna orkiestre Marynarki
Wojennej USA
Wolnomularski sposób zycia to, oczywiscie, kontakty braterskie; kazdy jest tu nazywany bratem
i bez wzgledu na wiek i range zwraca sie do innych w drugiej osobie liczby pojedynczej.
Przekraczajace granice panstwowe, etniczne, religijne czy rasowe zwiazki adeptów „

Sztuki

Królewskiej”

sa

sola

w oku

wszystkich

fundamentalistów

religijnych, nacjonalistów

i

zwolenników spiskowej teorii dziejów. Obawy przeciwników, jesli pominac problem zrodzonego
w wyobrazni „

rzadu swiatowego”

, wydaja sie uzasadnione. trzy stulecia historii masonerii

nacechowane sa skuteczna walka z wszystkimi barierami dzielacymi ludzi, z uprzedzeniami
klasowymi, narodowa ksenofobia, religijna nietolerancja.
Wolnomularze tworza zwiazki z definicji elitarne, ale mitem jest, ze masoni sa wylacznie ludzmi
bogatymi, usytuowanymi na szczycie spolecznej piramidy. Gdyby tak bylo w istocie, izolowane
od zwyklych smiertelników loze nie moglyby wypelniac swoich zadan. Sila i majatek warsztatów
wolnomularskich wynikaja z ich liczebnosci i spolecznej reprezentatywnosci. W skali swiatowej
masoneria tworzy zbiorowosc blisko dziesieciomilionowa, spolecznosc zróznicowana nie tylko
pod wzgledem ideowym (zasady „

Sztuki Królewskiej”

róznie bywaja rozumiane i realizowane),

lecz takze majatkowo i zawodowo. Wbrew obiegowym pogladom „

bycie wolnomularzem”

nie

oznacza przynaleznosci do organizacji tajnej. Od chwili swych narodzin w Anglii z poczatkiem
XVIII stulecia, wolnomularstwo spekulatywne bylo ruchem jawnym; dzis adresy lóz i numery
telefonów i faksów odnajdziemy bez trudu w ksiazkach telefonicznych. Wyjatek od reguly
stanowilo kiedys wolnomularstwo polskie.

Byc wolnomularzem”

oznacza wreszcie opisywac i przezywac swiat w sposób odlegly od

codziennego. Masoneria wyraza swoje zasady jezykiem symboli; przystapienie do lozy oznacza
przejscie przez rytual inicjacji, przejscie przez oczyszczajace zywioly symboliczne: ziemi,
powietrza, ognia i wody. Rytual, nasycony archaicznymi, przeto wspólnymi wszystkim ludziom
symbolami, towarzyszy otwarciu i zamknieciu lozy; kieruje wystapieniami braci, decyduje o
przebiegu braterskich biesiad. To wlasnie rytual nalezy niemal w calosci do sfery masonskiej
tajemnicy; nie wolno o nim rozpowiadac nie tylko niewtajemniczonym, ale i innym braciom,
posiadajacym nizszy stopien wtajemniczenia. Nie zmienia to, rzecz jasna faktu, ze od poczatku

background image

© Pica Pica 2006

istnienia wolnomularstwa rytualy odmienne w róznych lozach, stanowia przedmiot filozoficznej i
historycznej analizy i spekulacji. Rytual ma do spelnienia istotne zadania: przenosi etyke
masonska w wyzszy, metafizyczny wymiar, obrazowany przez symbol Wielkiego Architekta
Wszechswiata, izoluje loze od zgielku i ciekawosci zewnetrznego swiata

Podejscie do zycia
Wolnomularstwo a religia

Wolnomularstwo nie jest religia. Nie ma wlasnej doktryny teologicznej, ani nie naucza drogi do
osiagniecia zbawienia. Jednak wiara w istnienie Istoty Najwyzszej jest jedna z podstawowych
zasad. Wolnomularstwo jest otwarte na wszystkie religie. Wolnomularstwo nie ingeruje w
przekonania religijne swoich czlonków jednak zaklada, ze wiara wyznawana bedzie szczera.
Szanujac odrebnosc przekonan zabrania dyskusji na tematy religijne podczas spotkan
lozowych.

Wolnomularstwo a filozofia

Wolnomularstwo nie jest systemem filozoficznym. Nie wskazuje zadnej konkretnej drogi do
zrozumienia swiata. Masoneria czerpie, inspiruje sie róznymi systemami filozoficznymi.
Pokazujac zasady, namawiajac do myslenia, do odkrywania i poznawania swiata, pozwala

background image

© Pica Pica 2006

zrzeszonym w Lozach na wypracowanie wlasnej drogi dochodzenia do wyzszego poziomu
swiadomosci.

Wolnomularstwo a etyka

Etyka masonska nie jest czescia zadnej konkretnej filozofii czy religii, posiada wszakze
odniesienie do transcendencji, symbolizowanej przez Wielkiego Architekta Wszechswiata, do
obiektywnego porzadku przezen ustanowionego. Glówne zasady etyki wolnomularskiej to:
milosc braterska, tolerancja religijna i polityczna, poszanowanie praw i godnosci innych ludzi,
praca na rzecz wspólnego dobra, lojalnosc wobec panstwa i jego instytucji.

Wolnomularstwo a polityka

Wolnomularstwo nie jest organizacja polityczna. W pelni szanuje przekonania polityczne swoich
czlonków, nie zabrania ani nie nakazuje udzialu w zyciu politycznym. Jednak w czasie spotkan
lozowych wszelkie dyskusje na tematy polityczne sa zabronione.

Cechy narodowe
Wielka Loza Narodowa Polski jest niezaleznym najwyzszym organem wladzy wolnomularskiej w
Polsce, pod jurysdykcja której pracuja wszystkie Polskie Loze.
WLNP utrzymuje przyjacielskie kontakty z licznymi Lozami na swiecie.

background image

© Pica Pica 2006

Terminologia

Akacja

symbol niesmiertelnosci, takze wolnomularskiego dazenia ku swiatlu.

Ciemnosci

- symbol niewiedzy, etycznej ignorancji charakteryzujacej profanów, czyli nie

wtajemniczonych. Celem wolnomularskiego procesu doskonalenia jest przejscie c ciemnosci ku
swiatlu, a wiec ku lepszemu, rozumniejszemu zyciu.

Czcigodny

- przewodniczacy lozy, zwany niekiedy mistrzem katedry.

Hiram Abif (Huram Abhi)

- wedlug Starego Testamentu syn wdowy, konstruktor swiatyni

Salomona. Bohater najstarszych wolnomularskich legend, którego w XVIII w. utozsamiac
zaczeto z Chrystusem. Imie to jest symbolem smierci i zmartwychwstania, przedmiotem nauki
stopni mistrzowskich.

Kamien nie ociosany

- osoba przyjeta do wolnomularstwa, uczen rozpoczynajacy proces

duchowego doskonalenia.

Kamien ociosany (kubiczny)

- adept wolnomularstwa, osoba która przeszla etapy duchowego

doskonalenia.

Klejnoty ruchome

- ozdoby metalowe umieszczone na szarfach urzedników lozy; sa oznaka

ich wladzy.

Kobierzec

- wizerunek wykonany na posadzce lozy lub na plótnie, przedstawiajacy symbole

wlasciwe dla danego stopnia wtajemniczenia.

Loza

prawidlowo zorganizowana spolecznosc wolnomularska, zarazem miejsce zebran. W

rycie szkockim wschodnia czesc pomieszczenia lozowego. Symbol wszechswiata.

Mistrz

- ten, który osiagnal trzeci stopien wtajemniczenia; jest on uprawniony do pelnienia

funkcji przewodniczacego lozy, czyli czcigodnego.

Obediencja

jurysdykcja wladzy wolnomularskiej, potocznie zwiazek lóz jednego rytu.

Obraz lozy

- w XVIII w. kobierzec lozowy, pózniej spis czlonków lozy.

Ostatnie wrota

- symbol smierci czlowieka materialnego. Smierc równoznaczna jest ze

zmartwychwstaniem, ponownymi narodzinami.

Poludnie

- symboliczna godzina podjecia prac w lozy, takze czesc pomieszczenia lozowego, w

której siedza czeladnicy.

background image

© Pica Pica 2006

Pólnoc

- symboliczna godzina zakonczenia prac lozowych, czesc lozy "najgorzej oswietlona", w

której siedza uczniowie.

Praca

- wspólne dzialanie wolnomularzy podejmowane w lozy, takze rytualna i misteryjna czesc

obrzadku. Wykonana praca oznacza wiec dokonany postep w dziedzinie duchowego
doskonalenia. Praca pod swobodnym mlotkiem, to zebranie wolnomularskie majace na celu
wniesienie swiatla, czyli powolanie do lozy.

Profan

kazdy kto nie jest wolnomularzem; swiatowy.

Przyjeci

- wolnomularze spekulatywni, budowniczowie symbolicznej swiatyni Salomona; w

dawnej masonerii brytyjskiej okreslenie to odróznialo wolnomularzy spekulatywnych od
operatywnych, czyli od czlonków cechu budowniczych.

Sztuka królewska

- wspólna nazwa architektury, alchemii i wolnomularstwa.

Swiatlo

- podstawowy, zarazem jeden z najbogatszych w tresci symboli wolnomularskich.

Odnosi sie do Boga, prawdy, wiary, wiedzy, takze do iluminacji konczacej rytual inicjacyjny.
Otrzymanie swiatla oznacza przejscie do lepszego, doskonalszego zycia.

Swiatowy

- profan, czyli kazdy, kto nie zostal inicjowany.

Swiatynia

- w zaleznosci od rytu wschodnia lub zachodnia czesc pomieszczenia lozowego.

Potocznie takze sala przeznaczona do obrzadków rytualnych.

Swiatynia Salomona

- swiatynia ludzkosci, wiedzy i doskonalenia; symbol celu, a zarazem

samego zwiazku wolnomularskiego.

Wielki Architekt (Budownik) Swiata

- wolnomularskie przedstawienie Boga. Symbol Boga,

jako Stwórcy kreujacego swiat zgodnie z prawami matematyki, a wiec sposób umozliwiajacy
jego rozumowe poznanie. Jego atrybutami sa trzy wielkie swiatla.

Wniesienie swiatla

- utworzenie lozy zgodnie z zasadami sztuki królewskiej, czyli tak aby nowa

loza mogla byc uznana za "regularna".

Wschód (orient)

symboliczny kierunek, z którego dociera do lozy i do ziemi cale swiatlo.

Czesc lozy, w której przebywa czcigodny i dostojnicy lozowi.

Zachód

- symboliczny kierunek, z którego przybywa do lozy profan, czyli swiatowy, symbol

zycia w ciemnosciach, jakie jest udzialem profanów. Czesc lozy od strony drzwi.

Kalendarium wolnomularstwa polskiego

od 3 dziesieciolecia XVIII w. do 1772 r.

1717 –

Powolanie Wielkiej Lozy Narodowej Londynu (24 czerwca) –

poczatek

swiatowego wolnomularstwa spekulatywnego.

1720-1730

–Powstawanie

na

terenach

Rzeczypospolitej

pierwszych

lóz

wolnomularskich

1772 –

Trzy sasiednie mocarstwa (Austria, Prusy i Rosja) zajmuja znaczna czesc ziem

Panstwa Polskiego –

I rozbiór Polski (5 sierpnia).

lata 1780 - 1795

1780 –

Wielka Loza Anglii nominuje Józefa Jerzego Hylzena na Wielkiego Mistrza

Prowincjonalnego Polski (4 sierpnia)

1780 –

Wielka Loza Anglii zatwierdza utworzenie na terenie Rzeczypospolitej dziewieciu

lóz (30 pazdziernika)

1781 –

Konstytuuje sie Wielka Loza Narodowa Wielkiego Wschodu Polskiego (27

grudnia), która przyjmuje skladajaca sie z 55 artykulów ustawe wzorowana na
angielskiej Konstytucji Jamesa Andersona

background image

© Pica Pica 2006

1784 –

Przeksztalcenie Wielkiej Lozy Narodowej Wielkiego Wschodu Polski podleglej

Wielkiej Lozy Anglii w samodzielny Wielki Wschód Narodowy (26 lutego)

1791 –

Uchwalenie Konstytucji (3 maja), drugiej po Konstytucji Stanów Zjednoczonych

ustawy zasadniczej, wprowadzajacej demokratyczne wartosci obywatelskie. Wsród jej
twórców znalazlo sie wielu wolnomularzy, a w samej ustawie widac wplywy Konstytucji
Jamesa Andersona.

1792-1795 –

Likwidacja Panstwa Polskiego przez sasiednie mocarstwa (Austria, Prusy i

Rosja); rozwiazanie wszystkich instytucji zycia publicznego. II i III rozbiór Polski.

do 1822 r.

1797 - Powstaje Loza Pruska pod Zlotym Lichtarzem

1805 - Powstaje Loza Swiatynia Madrosci w Poznaniu

1807 –

Utworzenie Ksiestwa Warszawskiego na mocy traktatu zawartego w Tylzy przez

Napoleona i Rosje; król saski Fryderyk August Ksieciem Warszawskim

1810 –

Wielka Loza Narodowa wznawia dzialalnosc jako Wielki Wschód Narodowy

Ksiestwa Warszawskiego (22 marca)

1815 –

Utworzenie Królestwa Polskiego w wyniku uchwal Kongresu Wiedenskiego; car

Rosji królem Polski

1815 –

Wznowienie dzialalnosci wolnomularstwa polskiego (24 maja)

1819 - Utworzenie Wolnomularstwa Narodowego (Walerian Lukasinski) stawiajacego
sobie za cel zjednoczenie ziem przedrozbiorowych (3 maja).

1822 –

Car Aleksander I zakazuje dzialalnosci wolnomularstwa na terenach Cesarstwa

(13 sierpnia)

1822-1918 –

Dzialalnosc emigracyjna wolnomularzy polskich (gl. we Francji i USA)

1832 –

Po klesce Powstania Listopadowego car Mikolaj I znosi Konstytucje; koniec

odrebnosci Królestwa Polskiego.

Poznanska Loza Swiatynia Hymnu Jednosci istnieje az do 1848 r.

pierwsza dekada XX w. do 1920 r.

1918 –

Powstanie Panstwa Polskiego

1919 –

Podpisanie Traktatu Wersalskiego

1920 –

Powolanie Wielkiej Lozy Narodowej „

Polacy Zjednoczeni”

(11 wrzesnia)

do 1938 r.

1928 –

Uchwalenie Konstytucji Wielkiej Lozy Narodowej Polski (27 kwietnia)

background image

© Pica Pica 2006

1938

Zawieszenie

prac Wielkiej

Lozy

Narodowej

Polski

(26

pazdziernika)

uprzedzajace dekret Prezydenta RP Ignacego Moscickiego z 22.11.1938 „

O rozwiazaniu

stowarzyszen wolnomularskich”

. Wolnomularze polscy kontynuuja dzialalnosc na

emigracji.

lata 1940-1961

1940 –

Powolanie w Paryzu polskojezycznej lozy „

Kopernik”

pracujacej pod jurysdykcja

Grande Loge Nationale Française

1961 –

Powolanie w Warszawie imienniczki lozy paryskiej - lozy „

Kopernik”

,

prowadzacej do 1990 roku dzialalnosc w pelnej konspiracji.

1961-1991 r.

1991 –

Reaktywowanie Wielkiej Lozy Narodowej Polski (27 grudnia), która posiada

status stowarzyszenia, tj. osoby prawnej wpisanej do rejestru Sadu Wojewódzkiego w
Warszawie.

2000 –

Wprowadzenie zmian w tresci Konstytucji Wielkiej Lozy Narodowej Polski (24

czerwca)

MASONERIA NIE JEST RELIGIA

Tadeusz Cegielski w rozmowie z Janem Tomaszem Lipskim

Czym jest wolnomularstwo?
Ruchem, który stawia sobie za cel duchowe doskonalenie jednostki i braterstwo ludzi róznych
religii narodowosci i pogladów. Opiera sie na systemie etycznym wyrazonym w obrzedach
wtajemniczenia. Wlasnie obrzedowosc odróznia wolnomularstwo np. od róznych kierunków
filozoficznych. Rytual nie jest dodatkiem, nie jest forma masonerii. Jest masoneria.
W dyskusji na lamach pisma „

Ars Regia”

, poswieconej ksiazce Ludwika Hassa o polskiej

masonerii XX w. zaznaczyla sie róznica zdan miedzy Panem a Wielkim Mistrzem
Januszem Maciejewskim w sprawie lozy „

Kopernik”

, dzialajacej potajemnie w czasach

PRL. Dla Maciejewskiego byla to masoneria w pelnym znaczeniu tego slowa, dla Pana
nie. Miedzy innymi dlatego, ze nie stosowala w pelni masonskiej obrzedowosci.
Janusz Maciejewski jest szczególnie przywiazany do duchowosci wolnomularskiej...
I do tradycji spolecznikowskiej
Czyli do towarzyskosci w znaczeniu staropolskim tego slowa znaczeniu. Ja kladlem nacisk na
to, co zwlaszcza dla profanów jest forma. A przeciez formy nie stanowi. „

Srodek przekazu sam

jest przekazem”

. Wolnomularstwo jest pewnym medium, jezykiem. Oczywiscie, jezyk ten

przeklada sie na inne jezyki, ale w kazdym przekladzie ulega zagubieniu cos istotnego. We
wspomnianym wypadku zarysowaly sie dwie postawy. Postawy komplementarne, nie
antagonistyczne.

Dla

starszego

pokolenia

wolnomularstwo

polskie

jest

przedluzeniem

aktywnosci z okresu miedzywojennego. Wówczas bracia zakladali spóldzielnie, zajmowali sie
szpitalnictwem. Rafal Radziwillowicz, pierwszy Wielki Mistrz odrodzonej po 1918 r. Wielkiej
Lozy byl spolecznikiem, twórca humanistycznego kierunku w psychiatrii, dyrektorem szpitala w
Tworkach. Janusz Maciejewski nawiazuje do tej tradycji. Dla mnie, a zwlaszcza dla mlodszych
ode mnie o 20 lat wolnomularzy, szczególnie wazna jest strona rytualna. Ale dopiero oba punkty
widzenia daja prawdziwy obraz wolnomularstwa.

background image

© Pica Pica 2006

Wiadomo, ze rytual masonski wywodzi sie z praktyk sredniowiecznych budowniczych
katedr...
Tak glosi oficjalna doktryna wolnomularstwa.
Pan w swoich ksiazkach wskazuje równiez inne zródla.
Trudno wyjasnic, dlaczego gentlemani angielscy, szkoccy, czy irlandzcy zaczeli tak bardzo
interesowac sie prostymi muratorami, którzy zreszta w okresie o którym mowa, w XVII w. nie
byli juz architektami, konstruktorami. Malo tego, nie zajmowali sie juz w ogóle budownictwem.
Ich organizacje rozkwitaly w XIII-XIV w., a juz w XV, XVI stuleciu, w dobie Odrodzenia, stracily
znaczenie w zwiazku z przemianami w ludzkiej mentalnosci, tym samym w architekturze.
Pózniej byly czyms w rodzaju organizacji folklorystycznych, dzisiejszych bractw kurkowych.
Ladnie ubieraly sie na sw. Jana, mialy swoje obrzadki. Szkoci uwazali je za zywy pomnik
tradycji szkockiej, dla ucisnionych Irlandczyków byly tworem irlandzkim, to znaczy prawdziwie
katolickim, a wiec i narodowym. Do dzis loze ciesza sie w Irlandii opieka ze strony Kosciola. Ale
dlaczego ludzie w rodzaju Eliasa Ashmole’

a, zalozyciela muzeum w Oxfordzie, fizyka,

matematyka, astronoma i lekarza zainteresowali sie tymi organizacjami? Na dodatek, symbolika
pierwszych lóz byla o wiele ubozsza od pózniejszej symboliki wolnomularskiej. Sprawa staje sie
jasniejsza, jezeli zauwazymy, ze ludzie, którzy tworzyli wolnomularstwo w XVII w. równoczesnie
pasjonowali sie naukami tajemnymi, alchemia duchowa.
Czym jest alchemia?
Sztuka transmutacji, czyli doskonalenia bytów, zwlaszcza metali. Alchemik potrafi zamienic
kupe zlomu w sztaby zlota. Wiara w tego typu mozliwosci, powszechna w epoce Renesansu i
Baroku, wiaze sie z bardzo skomplikowanym systemem teoretyczno-religijnym. Równolegle do
doskonalenia materii w pracowni alchemika rozwijac sie mial proces duchowego i etycznego
doskonalenia czlowieka. Wiara w szczególne mozliwosci ludzkie kazala renesansowym i
pózniejszym intelektualistom pasjonowac sie naukami tajemnymi, których summa
jest alchemia.
W XVII i XVIII w. uczeni, lacznie z Izaakiem Newtonem, zajmowali sie alchemia. Ona to
najlepiej opisywala wówczas swiat, nadawala mu religijny sens i logiczna spójnosc. Elity epoki
nowozytnej dopatrywaly sie w alchemii intelektualnego narzedzia, zdolnego uratowac to, co
wlasnie umieralo. Tych ludzi bolal rozdzwiek miedzy teologia a nauka. Fizyka, chemia, one tak
sie wtedy jeszcze nie nazywaly, w dramatyczny sposób zaczely odchodzic od teologii.
Teologowie rzucali potepienia na uczonych. Proces Galileusza to nie jest jedyny przyklad. Pod
tym wzgledem nie bylo róznicy miedzy katolikami a protestantami. Prekursorzy wolnomularstwa
chcieli na nowo zlaczyc katolików z protestantami, teologie z nauka, wladców z poddanymi,
warstwy wyzsze z nizszymi. Alchemia z jej systemem pojeciowym wydawala sie najlepszym
srodkiem.
Naukami tajemnymi zajmowali sie miedzy innymi Rózokrzyzowcy. Byla to grupa uczonych
niemieckich, pózniej takze angielskich, filozofów, lekarzy i alchemików. W ich liczbie Niemiec
Michael Meier, Anglicy Robert Fludd, Elias Ashmole, którzy snuli projekty przebudowy swiata
dzieki wspólpracy ludzi oswieconych, skupionych w tajnym stowarzyszeniu. Jego zalozycielem
mial byc Christian Rosenkreutz, zyjacy rzekomo w XIV w. mag, kaplan i uczony.
Stowarzyszenie w rzeczywistosci nie istnialo, bylo fikcja literacka stworzona przez Johanna
Valentina Andreae. To on byl prawdopodobnie autorem manifestów „

Fama Fraternitatis”

(„

Slawa bractwa”

, 1614r.), „

Confessio Fraternitatis”

(„

Wyznanie wiary bractwa”

, 1615) i powiesci

symbolicznej „

Chymische Hochzeit: Christiani Rosenkreutz. Anno 1459”

(„

Alchemiczne

zaslubiny Christiana Rosenkreutza roku 1459”

, 1616). Utwory te narobily szumu w calej

Europie, tak protestanckiej, jak i katolickiej. Dobrze znane byly i komentowane takze w Polsce.
Wielu uczonych uwierzylo w fikcje „

niewidzialnego kolegium Christiana Rosenkreutza”

, bo

niosla ona przeslanie wielce dla nich krzepiace. Poczuwali sie dzieki niej do duchowej lacznosci
z

niewidzialnym

bractwem,

az

w

roku

1646

w

Anglii

powstal

prawdziwy

zwiazek

Rózokrzyzowców, zalozony przez Eliasa Ashmole’

a. Zwiazek ten stal sie organizacyjna

podwalina brytyjskiej akademii nauk, slynnego Royal Society. W ten sposób duch poprzedzil
materie w pelnej zgodzie z doktryna alchemiczna!
Przypuszczam, ze w pewnym momencie uczeni ci postanowili wykorzystac loze, czyli zwiazki
bylych muratorów, do których i tak nalezeli jako ich protektorzy. Nadali ich zebraniom nowa
forme, albo obok starych, pseudocechowych lóz stworzyli nowe, zwane spekulatywnymi.
Wykorzystywali stary rytual, wzbogacajac go symbolika alchemiczna.

background image

© Pica Pica 2006

Zaskakujaca rzecz Pan pisze, ze na poczatku rozwoju wolnomularstwa wazna role
odegrali katolicy
Pod koniec XVII w. wladze w Anglii utracila dynastia Stuartów. Stuartowie byli katolickim rodem
szkockim; posadzano ich w Londynie o zamiar przywrócenia katolicyzmu i oskarzano o zapedy
absolutystyczne. Z Jakubem Stuartem, pretendentem do tronu, który wyjechal do Francji i mial
silne oparcie w Rzymie, takze w Rzeczypospolitej, wyemigrowalo kilka tysiecy osób.
Wplywowych, zamoznych, wyksztalconych. Emigranci, powszechnie nazywani jakobitami
(od
imienia pretendenta) kultywowali narodowy (szkocki, angielski, irlandzki) obyczaj wolnomularski.
Okazalo sie tez, ze loze sa znakomitym miejscem konspiracji politycznej, i to miedzynarodowej.
Jak katolicka Europa dluga i szeroka rozsialy sie dzieki jakobitom loze wolnomularskie. Ich
zadaniem bylo zmobilizowanie dworów do walki z protestancka dynastia hanowerska, która
zajela tron angielski. W ten sposób pierwszy posiew wolnomularski nastapil na przelomie XVII i
XVIII w. dzieki zwolennikom Jakuba Stuarta i dworom katolickim. Ziarno zakielkowalo równiez w
Polsce; powstala tu w trzecim dziesiecioleciu XVIII w. arystokratyczna struktura lozowa
nazwana Bractwem Czerwonym. Zasluge w popularyzacji idei masonskich ma na równi
Papiestwo z arcykatolickimi wladcami Francji, Hiszpanii, Wloch, Polski itd.
Ale to chyba nie byl ortodoksyjny katolicyzm? Nauki tajemne Kosciól traktowal z duza
rezerwa
Tak, moze poza astrologia, która czasem byla wykladana na uczelniach katolickich, np. w
Akademii Krakowskiej.
Zlozona z protestantów Wielka Loza Londynu powstala dopiero w 1717 roku, a swoje zasady
sformulowala w dokumencie zwanym od nazwiska autora Konstytucja Andersona
, w roku 1723.
Z czasem stworzyla konkurencje dla katolickiego wolnomularstwa, które zostalo zlikwidowane
przez Papiestwo bulla Klemensa XII „

Eminenti”

w 1738 r. Papieski dokument nie byl skierowany

przeciw protestanckiemu wolnomularstwu, które bylo jeszcze bardzo slabe i na kontynencie
ograniczone do kilku portów morskich, do których zawijaly statki pod brytyjska bandera. O nim
papiez pewnie nie slyszal. Natomiast pod bokiem mial w Rzymie loze katolickie, które przestaly
byc potrzebne, a staly sie zawada. Kolejne próby inwazji na Wyspy Brytyjskie, finansowane
przez dwory katolickie, nie udaly sie. Ostatnia nieudana ekspedycja odbyla sie w 1737 roku; nie
caly rok pózniej ogloszono antywolnomularska bulle, podobno przygotowana juz znacznie
wczesniej. Ta sekwencja wydarzen daje wiele do myslenia.
W czym przeszkadzali jakobiccy wolnomularze?
Katolickie loze wyznawaly podstawowe zasady wolnomularskie, wsród nich zasade równosci
ludzi róznych stanów, choc raczej nie wszystkich religii, bo nie byli zbytnio tolerancyjni. Sami
padli przeciez w Anglii ofiara religijnej nietolerancji. Zarzuty Kosciola dotyczyly dwóch spraw:
tajnosci obrzadku, skoro zbieraja sie tajnie, to cos knuja i to, ze zrównuja ludzi wszystkich
stanów.
A ladunek intelektualny? Pisze Pan, ze nasz obraz racjonalistycznego oswiecenia jest
niepelny.
To juz naukowy banal. Nie powinnismy mylic racjonalizmu XVIII-wiecznego z racjonalizmem
dzisiejszym. Oswiecenie czerpalo z dorobku Renesansu. Bylo epoka buntu czlowieka przeciw
jego losowi, przeciw fatum, przeciw jego dotychczasowej sytuacji, panstwu, spoleczenstwu. Do
tego potrzebny jest nowy jezyk. Siegnieto do tradycji ezoterycznej, do nauk tajemnych, które
(podejrzliwie traktowane przez wszystkie koscioly) zdawaly sie najlepiej wyrazac owe
rewolucyjne koncepcje. Proponowaly nowy obraz czlowieka. A przede wszystkim dawaly mu
wielka wladze. Ale komu konkretnie? Jednostce. Jednostce wybranej, obdarzonej charyzma. W
Oswieceniu krzyzuje sie myslenie kolektywistyczne, sklonnosc do opisywania swiata w
kategoriach wielkich grup spolecznych, która wyraza sie w Rewolucji Francuskiej i w dziele
Napoleona, z nurtem indywidualistycznym. Ten ostatni opisuje swiat z punktu widzenia
jednostki. A alchemia, zwlaszcza alchemia oderwana od swojej warstwy czysto laboratoryjnej,
upodmiotawiala jednostke, sytuowala ja w centrum Wszechswiata.
W tym czasie uksztaltowal sie system wolnomularskich stopni
Na poczatku, tak jak w cechach muratorów, byly dwa stopnie, czeladnika i mistrza. Uczniowie
nie nalezeli do cechów. Z czasem, chyba w latach 20-tych XVIII w. wyksztalci sie stopien
uczniowski; uczen byl juz traktowany jako czlonek lozy. Rozwój wolnomularstwa na tym sie nie
zakonczyl. W latach 40-tych, glównie wsród lóz dzialajacych na kontynencie, pojawily sie

background image

© Pica Pica 2006

legendy o tym, ze wolnomularstwo wywodzi sie z zakonów rycerskich. W pierwszej wersji
chodzilo o joannitów, ale bardzo szybko popularnosc zyskala teza, ze masoneria pochodzi od
templariuszy.
Bo joannici nadal istnieli
A templariusze nie tylko ze nie dzialali, ale owiani zostali tragiczna i mroczna legenda.
Oskarzeni przez papieza i króla Francji Filipa Pieknego o praktyki czarnoksieskie przywódcy
zakonu zostali spaleni na stosie. Legenda glosila, ze wielki mistrz, Jakub de Molay ze szczytu
stosu rzucil klatwe na dynastie francuska, i ze ta klatwa sie spelnila. Wolnomularze angielscy
nie chcieli rozstac sie z legenda cechowa, ale ta nowa, rycerska kusila Francuzów, Niemców,
Skandynawów,

Polaków,

zwlaszcza

osoby

skromnego,

mieszczanskiego

pochodzenia.

Wczujmy sie w sytuacje zegarmistrza, nauczyciela albo prostego ksiedza, który zostaje
wolnomularzem i dowiaduje sie, ze wchodzi do organizacji, dotad zastrzezonej dla wyzszej
szlachty. Powstaja nastepne stopnie wtajemniczenia, których nazwy nawiazywaly do tej
romantycznej legendy. W XVIII w. mamy do czynienia z zalewem nowych systemów
wtajemniczenia. One nie wiadomo co obiecywaly swoim adeptom, dowartosciowywaly ich pod
kazdym wzgledem. Wreszcie, z calego balaganu wylonil sie na przelomie XVIII i XIX w.
pierwszy system ogólnoswiatowy, mianowicie Ryt Szkocki Dawny Uznany (RSDU). Obejmuje
wyzsze stopnie, od czwartego do trzydziestego trzeciego. Tworzy osobne loze, zwane
szkockimi albo czerwonymi, w odróznieniu od lóz stopni podstawowych, zwanych blekitnymi.
Mamy wiec dwa powiazane ze soba systemy. Nie moze zostac wolnomularzem wyzszych
stopni ktos, kto nie jest wolnomularzem trzeciego stopnia, czyli mistrzem, i kto nie dziala w lozy
nizszych stopni.
Jak to wyglada dzis w Polsce?
Polskie loze stopni wyzszych podlegaja Radzie Najwyzszej. Jej komandorem jest od 1994 roku
Wojciech Sicinski. Mam zaszczyt byc jego zastepca, czyli namiestnikiem. Ta struktura dopiero
sie tworzy. Na czele lóz nizszych stopni stoi Wielki Mistrz, profesor Janusz Maciejewski,
historyk literatury, którego droga do „

sztuki królewskiej”

wiodla poprzez dzialajaca w Warszawie

od 1961 roku Loze-Matke „

Kopernik”

.

Co zyskuje wolnomularz, dostepuje wyzszych stopni wtajemniczenia?
A co zyskuje kapral awansujacy na sierzanta, adiunkt na profesora lub kierownik dzialu na
dyrektora firmy? W prawidlowo funkcjonujacych strukturach awans jest nagroda za ciezka
prace, za podjecie wysilku doskonalenia sie. Problem odnosi sie nie do wolnomularstwa lecz
natury ludzkiej, która skazuje nas na nieustanny trud wtajemniczenia w wyzsza wiedze, na
wielka przygode doswiadczania niedoswiadczonego. Masoneria doskonale zaspokaja te czysto
ludzka potrzebe. Ona jest wielka przygoda: duchowa, emocjonalna, intelektualna.
Jaka role odgrywa w wolnomularstwie tajemnica?
Wiaze sie z ezoterycznymi tradycjami wolnomularstwa. Z przekonaniem, ze kazda wiedza
prawdziwa jest czastka boskiej tajemnicy. Uczony jest kaplanem. Kims wybranym. Nie kazdy
moze byc uczonym, nie kazdy moze wejsc w te gre z Bogiem. Tajemnica obejmuje rytual i
symbole. To jest sfera bardzo intymna. Obrzed wtajemniczenia jest jedynym w swoim rodzaju
przezyciem. Inicjacji nie tylko nie nalezy, ale i nie ma co opisywac, ja trzeba przezyc. Komus z
zewnatrz rytual inicjacji móglby sie wydawac wrecz smieszny. Ci, którzy sie nan decyduja, nie
chcieliby dopuscic kogos z zewnatrz. Profan nie jest w stanie tego wszystkiego zrozumiec.
Znamienny byl osad policji francuskiej z czasów Ludwika XV, która zaniepokoilo, ze jacys faceci
spotykaja sie bez kobiet. Co oni moga robic? Albo konspiruja przeciw wladzy królewskiej, albo
oddaja sie grzechowi sodomii. Masoneria przyciaga ludzi owa otoczka tajemnicy. Ona ja,
oczywiscie, posiada, ale nie tam, gdzie sie jej zazwyczaj dopatrujemy. Przeciwnikom wydaje
sie, ze tajemnica wiaze sie z blizej nieokreslonymi celami politycznymi, z jakas forma
konspiracji. A chodzi o ochrone przezyc równie intymnych jak zycie erotyczne.
Kim jest Wielki Budowniczy Wszechswiata?
Symbolem transcendencji. Czesto sie sadzi, ze masoneria ma swojego Boga i jest rodzajem
kosciola. Nie. Masoneria laczy ludzi o rozmaitych swiatopogladach, chodzi o to, zeby znalezc
wspólna plaszczyzne. Wspólny jest system etyczny. To jest zwornik calego systemu
wolnomularskiego. Etyka nie jest w oczach wolnomularza czyms historycznym. Jest
umocowana w transcendencji, w wyzszym porzadku. Dla jednego transcendencja jest Swieta
Trójca, dla drugiego Jahwe, albo caly Panteon, albo transcendencja bez Boga, jak dla

background image

© Pica Pica 2006

niektórych buddystów czy konfucjonistów itd. Wspólny dla wszystkich wyobrazen religijnych jest
pewien lad, harmonia, sens swiata, który wyraza sie w etyce. To, ze nie wolno pewnych rzeczy
robic, to jest sens naszego swiata. To, ze nalezy pomagac slabym i cierpiacym. I ten sens, który
nie podlega negocjacji, nazywany jest Wielkim Budownikiem Wszechswiata. Kazdy, kto nie jest
zdeklarowanym ateista, a ten wedle Konstytucji Andersona nie moze byc wolnomularzem,
powinien sie jakos w tym odnalezc.
Wolnomularz moze wyznawac rozmaite religie, ale oczekuje sie od niego pewnej postawy
wobec swej religii...
Tak, ze bedzie szczerym wyznawca swojej religii.
I ze bedzie sie godzil, ze inni wierza inaczej. A czy moze pomimo to uwazac, ze ci inni po
prostu sie myla? Czy np. wyznawca judaizmu moze byc przekonany, ze jego brat
chrzescijanin jest w bledzie uwazajac za Boga Jezusa z Nazaretu?
Jezeli takie jest jego przekonanie, to winien, zgodnie z wolnomularskimi zasadami zachowac je
dla siebie po to, aby nie wprowadzic dysharmonii w lozy. Zgodnie z Konstytucja Jamesa
Andersona, która do dzis reguluje zycie masonerii, w lozy nie wolno rozmawiac na tematy
religijne. Ktos, kto wszczyna spór o to, czy Jezus byl Bogiem, czy tez nie, nie powinien byc
przyjety do wolnomularstwa. Ten ktos zyje obsesjami religijnymi...
Obsesjami?!
Oczekuje sie od wolnomularza, ze ma on wyrobione szczere poglady w kwestiach religijnych.
Równoczesnie zaklada sie, ze pozostana one jego prywatnymi przekonaniami, a wiec ze nie
beda one eksponowane w lozy. Poza nia moze sobie glosic, co zechce. W tym wypadku dobrze
widoczna jest róznica pomiedzy Kosciolem katolickim, który nakazuje eksponowac przekonania
religijne, a tradycja wolnomularska, która wolalaby, aby zachowac je dla siebie. Bo moga one
kogos urazic. Problem ten nie dotyczy tylko katolików. O ile katolik moze uzyskac dyspense od
biskupa, o tyle Zyd wolnomularz znajduje sie w o wiele trudniejszym polozeniu. Potepienie
masonerii ze strony rabinów jest bezwarunkowe. Podobnie w przypadku prawoslawia.
Nietolerancyjny stosunek do wolnomularstwa cechuje tez wyznawców islamu, choc trudno
byloby znalezc w Koranie uzasadnienie dla jego potepienia. W praktyce niektórzy monarchowie
arabscy bywaja wolnomularzami. Masonem byl zmarly niedawno król Jordanii Husajn. Inne
wielkie religie: buddyzm, hinduizm, konfucjanizm sa calkowicie neutralne pod tym wzgledem.
Patronem wolnomularzy jest Hiram, budowniczy Swiatyni Jerozolimskiej, wedlug legendy
zamordowany przez nieuczciwych czeladników. Wtajemniczenie stopnia trzeciego,
mistrzowskiego, polega na przezyciu smierci Hirama i zmartwychwstaniu razem z nim. W
ksiazce „

Sekrety masonów”

pisze Pan, ze utozsamiano kiedys Hirama z Chrystusem. To

sa sprawy z punktu widzenia religijnego powazne.
I tak, i nie. Smierc i zmartwychwstanie wystepuja w kazdej inicjacji. Nie sakralizowalbym tak
bardzo tej figury symbolicznej. Bledem jest rozpatrywanie problemów wolnomularstwa na
gruncie teologicznym. Wlasciwa plaszczyzna jest antropologia. Sens kazdej inicjacji sprowadza
sie do przejscia od stanu smierci do odrodzenia. Inicjacja trzeciego stopnia powtarza to, co jest
w dwu poprzednich, tylko ze przy uzyciu innych obrazów. W drugim stopniu inicjowany jest
wedrujacym, doskonalacym sie czeladnikiem, w pierwszym to tylko biedny, zagubiony czlowiek,
który przechodzi miedzy zywiolami, umiera i odradza sie do nowego, bardziej rozumnego zycia.
Podobnie wyglada rytual przyjecia do cechu, czy do burschenschaftu (zwiazku studenckiego w
Niemczech), czy obrzadek pierwszego przekroczenia równika, wstapienia do wojska w Polsce,
gdzie praktykowany jest brutalny zwyczaj tzw. fali. Zawsze powtarza sie motyw doswiadczania,
a nastepnie przetwarzania ludzi w taki sposób, ze ich sie symbolicznie usmierca, po to, by mogli
narodzic sie w nowej postaci. A czymze jest przewód doktorski lub habilitacyjny, jesli nie
wyjatkowo trudnym i brutalnym rytualem inicjacyjnym ?
A utozsamienie z Chrystusem?
Tak niekiedy rozumiano inicjacje mistrzowska w XVIII w. Dzisiaj interpretacja taka razi; dzis tego
tak nie traktujemy.
Jak wygladaja dzis relacje miedzy masoneria a kosciolami chrzescijanskimi?
Duchowienstwo protestanckie traktuje wolnomularstwo na ogól jako przedluzenie dzialalnosci
chrzescijan, wielu duchownych jest w lozach. We Francji i USA, Kosciól katolicki pozostaje w
przyjazno-neutralnych stosunkach z wolnomularstwem. Podobnie we Wloszech. Istnieja w tym
kraju zasadnicze zastrzezenia ze strony Kosciola, ale one nie przeszkadzaja we wspólnych

background image

© Pica Pica 2006

przedsiewzieciach charytatywnych czy naukowych. W krajach Ameryki Lacinskiej panuje czesto
symbioza. Tam wolnomularstwo jest razem z Kosciolem (dawniej takze korpusem oficerskim)
instytucja ksztaltujaca elity. Kosciól polski uwaza wolnomularstwo za wroga. O wyjasnienie
nalezaloby spytac raczej ludzi Kosciola. Chce tylko przypomniec, ze w kodeksie prawa
kanonicznego nie ma dzis zakazu przynaleznosci do lóz. Kiedys taki zakaz istnial, wzmocniony
jeszcze potepieniem idei liberalnych przez slynny „

Syllabus”

i encyklike „

Quanta cura”

(1864)

papieza Piusa IX. Dzis w prawie kanonicznym znajdujemy jedynie zakaz przynaleznosci do
organizacji wrogich Kosciolowi. Szczególowo, z negatywna konkluzja, problem wolnomularstwa
roztrzasa deklaracja Kongregacji do spraw wiary z 26 listopada 1983 r., podpisana przez
kardynala

Ratzingera.

Katolicy

dysponuja

równiez

deklaracja

konferencji

episkopatu

zachodnioniemieckiego z 12 maja 1980 r., która, w rezultacie trwajacych od 1976 r. oficjalnych
kontaktów ze Zjednoczonymi Wielkimi Lozami Niemiec uznala humanitaryzm wolnomularski za
niezgodny po czesci z wiara chrzescijanska, wskazujac równoczesnie na punkty wspólne.
W Austrii katolicy pragnacy wstapic do wolnomularstwa pytaja swoich biskupów o zgode, a
uzyskawszy wyrazne „

nihil obstat”

przystepuja do inicjacji. Zyczliwie wobec wolnomularstwa

nastawiony byl dawny arcybiskup Wiednia, kardynal König.
W dokumentach koscielnych powraca zalozenie, ze jest cos takiego, jak esencja pogladów
wolnomularskich.

Takich

esencji”

jednak

musialyby

byc

setki.

Istnieje

wiele

modeli

wolnomularstwa, sposród nich tylko jeden czy dwa moglyby byc nie do przyjecia dla katolika,
czy w ogóle chrzescijanina. Mam na mysli organizacje paramasonskie czy Wielki Wschód
Francji. Sprawa posunie sie naprzód, gdy nasz partner zrozumie, ze masoneria nie jest religia.
Wolnomularstwo milczy na temat religii, jest pod tym wzgledem przezroczyste. Rozumiem, ze
wlasnie takie podejscie budzi zastrzezenia. Zwlaszcza wsród ortodoksów róznej masci, którzy
zawsze chca wiedziec, czy maja przed soba „

swojego”

czy „

obcego”

. A wolnomularstwo po to

jest przezroczyste, zeby kazdy mógl sie w nim odnalezc.
Na tle stosunku do Wielkiego Budowniczego Wszechswiata doszlo w koncu XIX w. do
podzialu w wolnomularstwie.
Wielki Wschód Francji zawsze mocno afirmowal idealy Rewolucji Francuskiej. Wolnosc,
równosc, braterstwo to byly poczatkowo hasla wolnomularskie, bardziej etyczne niz spoleczne.
Dopiero w toku rewolucji zrobiono z nich zasady scisle polityczne. Wolnomularstwo francuskie
w okresie Restauracji, czyli po 1815 roku, bardzo sie zradykalizowalo, uwiklalo w walke z
monarchia i z Kosciolem. Odeszlo od pierwotnych pryncypiów tak dalece, ze Loza Matka
Swiata, czyli Wielka Loza Anglii uznala to za niedopuszczalne. Zostaly pogwalcone dwie
fundamentalne zasady. Pierwsza, ze wolnomularz, jak glosi artykul pierwszy Konstytucji
Andersona, „

nie jest ani glupim ateista ani niereligijnym libertynem”

. Anglicy uznali oto, ze

Francuzi z Wielkiego Wschodu stali sie ateistami. Zostala tez zlamana zasada apolitycznosci
lóz. W III Republice toczyla sie ostra walka o swieckosc panstwa, o oddzielenie go od
Kosciola...
Rozdzielenie rozumiano specyficznie
Bardzo doslownie. Wprowadzono we Francji zasade, ze symboli religijnych nie wolno
eksponowac, ze szkolnictwo publiczne nie moze miec jakiegokolwiek religijnego charakteru.
Likwidowano zakony, szkolnictwo katolickie. To cos wiecej niz rozdzial
W istocie. Na tym zasadzal sie slynny radykalizm mieszczanstwa francuskiego. Tu racje mieli
Anglicy. Rezygnacja z transcendencji oznacza rezygnacje z podstaw wolnomularstwa. Wierze,
ze etyka odnosi sie do transcendencji, iz jest absolutna i obiektywna. I ze dochodzi do
zamieszania w zyciu publicznym i wolnomularskim, jesli wpuszcza sie polityke do lóz. Jak Pan
porozmawia z kims z Wielkiego Wschodu, to on wymieni chyba szesciu francuskich
prezydentów masonów, ponad dwudziestu premierów, i przypomni zelazna regule, ze w
kazdym rzadzie ministrami spraw wewnetrznych i oswiaty musza byc wolnomularze. Kiedy
prezydent Mitterand zlamal raz te zasade, to mu ja natychmiast przypomniano i trzeba bylo
przeformowac rzad. To wszystko nie jest do przyjecia dla tradycyjnego wolnomularstwa. Tak
wiec od poczatku lat 80-tych XIX w. trwa rozdzwiek i ostra konkurencja. Róznice miedzy obu
nurtami wolnomularskimi ujawnily sie równiez w krajach Europy Srodkowo-Wschodniej, w
których po roku 1989 swoje placówki zaczeli tworzyc takze przedstawiciele Wielkiego Wschodu
Francji. Tak stalo sie w Polsce, gdzie nurt tradycyjny, regularny istnial od czasów
przedwojennych i odrodzil sie w 1991 roku jako Wielka Loza Narodowa Polski. Mamy wiec dzis

background image

© Pica Pica 2006

w Polsce, obok Wielkiej Lozy Narodowej kierunek, który okresla sie jako liberalny, który
dopuszcza ateistów do lóz i dopuszcza polityke w lozy. Przedstawiciele Wielkiego Wschodu
Polski chwala sie, ze maja jakichs parlamentarzystów w lozy, a dla nas to jest herezja. W lozy
nie ma parlamentarzystów, sa tylko bracia.
Powszechny jest poglad, ze wolnomularstwo przygotowalo Wielka Rewolucje Francuska
Równie dobrze mozna by powiedziec, ze wywolali ja ludzie w ponczochach i trzewiczkach z
klamerkami. Z tego, ze wsród rewolucjonistów w róznej masci i orientacji byli wolnomularze
wiele nie wynika. Tylko tyle, ze to byli ludzie swiatli, szukajacy alternatywnych rozwiazan
politycznych i spolecznych. Ale wiecej „

braci w fartuszkach”

znajdujemy po drugiej stronie

barykady, po stronie kontrrewolucji, w obozie emigrantów. Mozna sie tylko zastanowic, skad sie
wzial mit o tym, jakoby masoneria wywolala rewolucje we Francji?
Jeszcze w dobie wojen napoleonskich powstalo oto proste i latwe wyjasnienie, ze jakis
szatanski spisek doprowadzil do rewolucji i obalenia Bourbonów we Francji i do zamieszania w
calej Europie. „

Teoria spiskowa”

rewolucji ujawnia sie w latach 90-tych XVIII w. od czasów

procesu Cagliostra, slynnego szarlatana, który indagowany w Rzymie przez Sw. Inkwizycje
stwierdzil, ze stal na czele masonskiego spisku. Ale dopóki zylo pokolenie, które widzialo
rewolucje i które dzialalo tez w lozach, nie uzywano powszechnie tego argumentu. Spiskowe
koncepcje rodzily sie na razie tylko w Panstwie Koscielnym. Nawet Józef De Maistre,
najbardziej konserwatywny katolicki mysliciel doby Restauracji, nie tylko nie wypieral sie
przynaleznosci do masonerii, ale uwazal, ze „

sztuka królewska”

moze dopomóc w odrodzeniu

sie katolicyzmu. Nastroje zmienily sie radykalnie, gdy zeszlo ze sceny pokolenie czasu
rewolucji. Okolo 1830 roku do lóz europejskich wstapili nowi ludzie, ludzie pokroju Mazziniego,
dla których loze nie byly juz miejscem duchowego doskonalenia, lecz agitacji politycznej.
Wewnatrz lóz, które wszedzie poza Austria i Rzymem byly organizacjami jawnymi i legalnymi,
formowaly sie teraz tajne organizacje, takie jak weglarstwo. Ruchy rewolucyjne wykorzystaly
forme, struktury i wolnomularska symbolike. W Polsce podobny charakter posiadalo
Wolnomularstwo Narodowe i Towarzystwo Patriotyczne Waleriana Lukasinskiego, takze
litewscy filomaci. Jak Europa dluga i szeroka odkrywamy spiski i rewolucje, udane i nieudane.
Od tego momentu arystokracja zaczela dopatrywac sie w wolnomularstwie bardziej wroga niz
dawnego sojusznika w walce z absolutyzmem. Swoje aktualne doswiadczenia rzutowac zaczela
w przeszlosc. Druga wazna przyczyna, dla której konserwatywne kregi katolickiej Europy
odwrócily sie od wolnomularstwa, to zjednoczenie Wloch. Ludzie, którzy do tego doprowadzili,
król Piemontu Wiktor Emanuel, hrabia Cavour, Garibaldi, byli wolnomularzami lub za takich
uchodzili. Kulminacja dramatu byla likwidacja Panstwa Koscielnego w 1871 roku. Do dzis
arystokracja wloska, z której do niedawna wywodzilo sie cale kierownictwo Kosciola
katolickiego, uwaza Risorgimento, czyli zjednoczenie Wloch za najwieksza kleske w dziejach
ludzkosci. Dla niej masoneria jest wrogiem publicznym, bo to ona zrobila z papieza wieznia
Watykanu, pozbawila wladzy swieckiej. Do tego doszedl konflikt w III Republice Francuskiej, o
którym juz mówilismy. Przeciwnicy wolnomularstwa rzutuja wzmiankowane wydarzenia w
dalsza przeszlosc.
Ludwik Hass, badacz bardzo powsciagliwy, piszac o masonerii polskiej w XX w. wskazuje
na dwa przynajmniej momenty, kiedy wolnomularze i wolnomularskie kontakty byly
wykorzystywane w polityce. Po pierwsze w integracji srodowisk „

aktywistycznych”

,

zorientowanych na panstwa centralne, w czasie I Wojny Swiatowej, po drugie w
przygotowaniu zaplecza dla zamachu majowego. Choc w lozach nie wolno rozmawiac o
polityce, kontakty wolnomularskie niekiedy moga odegrac role polityczna
Tego bym nie negowal, trzeba tylko zachowac ostroznosc przy budowaniu daleko idacych
wniosków. Teze Ludwika Hassa ograniczylbym do pierwszego, heroicznego okresu, kiedy
ludzie sie skrzykiwali, wstepowali do legionów, wybierali orientacje. Ale kiedy cale towarzystwo
zjechalo do Warszawy, nie trzeba bylo kontaktów wolnomularskich. Powstaly partie polityczne,
kluby, stowarzyszenia, tytuly prasowe precyzyjnie formulujace cele spoleczne i polityczne.
Jest jeszcze kwestia zwiazków miedzynarodowych. Hass wspomina takze o misji
Stanislawa Patka, adwokata i polityka, który w czasie I Wojny Swiatowej wykorzystujac
wolnomularskie znajomosci przedstawial politykom francuskim i brytyjskim stanowisko

aktywistów”

. Mozna sie domyslac, ze tego rodzaju wiezi bywaja czesciej

wykorzystywane

background image

© Pica Pica 2006

Zgoda. W historii Polski znam jeszcze jeden podobny wypadek. Po objeciu wladzy w
Niemczech przez Hitlera marszalek Pilsudski postanowil wysondowac francuski sztab
generalny, czy Francja nie bylaby sklonna razem z Polska interweniowac w Niemczech i
zlikwidowac rodzacy sie rezim. Wykorzystal w tym celu kontakty wolnomularskie. Wiem to od
Tadeusza Gliwica, któremu opowiedzial o tym jego ojciec, dyplomata, polityk i przemyslowiec,
Hipolit Gliwic, wybitny wolnomularz. Wynik sondazu byl - jak wiadomo - zniechecajacy. W roku
1991 do lóz wyzszych stopni tworzonych przez oficerów NATO przyjeto grupe braci, obywateli
polskich, by mogli tam otrzymac wyzsze stopnie wolnomularskie. Sam zostalem przyjety do lozy
natowskiej w 1993 roku. Bardzo staralismy sie wplywac na naszych wspólbraci, by tworzyli
lobby na rzecz przyjecia Polski, Czech i Wegier do Paktu. Obecnosc cywili z Polski w lozach
scisle wojskowych miala swoja wymowe.
Niektórzy autorzy wiaza z masoneria takie wydarzenia jak powstanie Ligi Narodów czy
Unii Europejskiej
Jak bylo z Unia Europejska, nie wiem. Natomiast jesli chodzi o Lige Narodów, tak. To wynika z
calej ideowej drogi prezydenta USA, Wilsona, glównego inicjatora Ligi. Byl wolnomularzem,
wielkim idealista. Slabo znal przy tym sprawy europejskie. Jego wielkosc i jego bledy zawazyly
w znacznym stopniu na powojennym ladzie w Europie, ladzie niezbyt udanym.
Wolnomularz ma zaufanie do drugiego wolnomularza i moze to odgrywac role takze w polityce.
Nie widze w tym nic zlego, ale przeciwnicy dopatruja sie tu zagrozenia. Problem mozna
zobaczyc na przykladzie angielskim: w Albionie labourzysci lansuja ustawe nakazujaca, by
kandydat na policjanta czy sedziego ujawnial swoja przynaleznosc do wolnomularstwa.
Ten problem pojawil sie w zwiazku z obawami, ze w komisji powolanej do badania
bledów sadowych wolnomularze sklonni sa przymykac oczy na bledy popelnione przez
wspólbraci
Tak na pewno nie powinno byc. Ze jednak sedziowie angielscy, w tym z tytulami lordów, to
przyzwoici ludzie pokazal ich werdykt w sprawie ekstradycji generala Pinocheta. Nie moge
sobie wyobrazic wolnomularza aprobujacego gwalt i przemoc, przymykajacego oczy na
zbrodnie polityków.
Wolnomularze zobowiazania sa nawzajem sobie pomagac...
Bronic brata „

do ostatniej kropli krwi”

.

Czy takze wtedy gdy wspólbrat cos przeskrobie?
Wolnomularz jest czlowiekiem wolnym i dobrych obyczajów. Jezeli nie jest, przestaje byc
wolnomularzem.
A posluszenstwo wolnomularskie? Zarzuca sie wolnomularzom, ze slubuja slepe
posluszenstwo nie wiadomo komu
W XVIII w. byl nurt w masonerii, nawiazujacy do legendy templariuszy, zwany „

Scisla Obserwa”

.

Obediencja ta kierowac mial nastepca ostatniego wielkiego mistrza templariuszy, Jakuba de
Molay`a. To sie szalenie podobalo. Nawet król Stanislaw August nalezal do Scislej Obserwy, tak
jak polowa ksiazat europejskich. Potem wyszlo na jaw, ze nie ma zadnego tajnego kierownictwa
i skonczylo sie wielka kompromitacja. To byly romantyczne zabawy arystokracji i bogatego
mieszczanstwa.
Dzis, kiedy legalnie dzialajace instytucje wolnomularskie maja zatwierdzone przez sad statuty i
przedstawiaja sklad swoich wladz organowi zalozycielskiemu, trudno byloby holdowac podobnej
wierze. Profani z niepokojem mówia niekiedy o wolnomularskich przysiegach, ze bracia godza
sie miec gardlo przeciete, serce wydarte i wnetrznosci wyprute jezeli zdradza tajemnice
wolnomularskie. Tymczasem mamy tu do czynienia z reliktem, archaiczna formula siegajaca
czasów cechowych, cytatem wzietym w cudzyslów. O wiele wazniejsza jest zwykla przysiega
skladana przez wolnomularzy. Podkresla sie w niej, ze nakaz posluszenstwa nie moze byc
sprzeczny

z

prawami

czlowieka

i

obywatela.

Polecenia

Czcigodnego

Mistrza,

czyli

przewodniczacego lozy, musza miescic sie w ramach przyjetych praw. Wolnomularstwo jest
zakonem, ale w porównaniu z zakonami sensu stricto o
bardzo lagodnej regule. Niektórzy nie
lubia masonerii, bo uwazaja, ze to jest harcerstwo dla doroslych.
W zwiazku z dzialalnoscia publiczna wolnomularzy pojawia sie zarzut, ze nie ujawniajac
swej przynaleznosci manipuluja instytucjami zycia publicznego
Podobne niepokoje nie maja najmniejszego sensu.

background image

© Pica Pica 2006

Gdyby na przyklad przydzielal Pan stypendia, czy nie mialby Pan pokusy, by wyróznic
brata masona, do którego ma Pan przeciez szczególne zaufanie?
Jezeli byliby równi kandydaci, zarzadzilbym losowanie. Tak wlasnie stalo sie kilka tygodni temu
na Wydziale Historycznym Uniwersytetu warszawskiego.
Mozna spotkac sie z takim pogladem, ze w USA, gdzie wolnomularzy jest kilka milionów,
a wiec wsród elit stanowia spory procent, trudno zrobic kariere nie nalezac do lozy. Jest
tendencja, zeby awansowac swoich
To juz raczej przeszlosc. Tak, jak przeszloscia jest wolnomularski Hollywood, w którym wszyscy
przywdziewali fartuszki, bo taka byla moda. Dzis o obliczu Ameryki decyduja nowe, bardzo
zróznicowane elity. W starych elitach, siegajacych - co prawda - Kongresu, moze kierownictwa
CIA, takze finansów, ten rodzaj kariery jeszcze wystepuje, ale dotyczy ludzi juz niemlodych,
takich jak ekskandydat na prezydenta USA, Bob Dole, wolnomularz w 33 stopniu. Nowe elity
ksztaltuja sie w inny sposób. Wplyw wolnomularstwa konczy sie na moich rówiesnikach.
Podobnie w kolebce masonerii, Wielkiej Brytanii. Ostatni znany przyklad osoby, która przez
wstapienie do lozy zaznaczyla swoja pozycje w establishmencie, dotyczy eks-Beatlesa Paula
McCartneya. Chyba pod koniec lat osiemdziesiatych. McCartney, nasladujac brata Mozarta,
zaczal komponowac muzyke masonska.
Wolnomularz moze, a pewnie i powinien, podejmowac dzialalnosc publiczna, takze
polityczna, jesli czuje sie do tego powolany. Jakie zobowiazania czy ograniczenia
naklada na niego wówczas przynaleznosc do zakonu?
Problem dobrze ilustruje przyklad miedzywojennego wolnomularstwa polskiego. Ludzie tacy jak
Rafal Radziwillowicz, lekarz psychiatra, Andrzej Strug, pisarz legionista, Stanislaw Falski,
polonista, autor elementarza, Witold Chodzko, delegat RP na Zgromadzenie Ogólne Ligi
Narodów czy Walery Slawek, legionista i bliski wspólpracownik Pilsudskiego, harmonijnie laczyli
obowiazki publiczne z wolnomularskimi. W pokoleniu powojennym ideal ten ucielesniali Jan
Józef Lipski i Klemens Szaniawski, Jan Kielanowski i Edward Lipinski, wybitni uczeni,
spolecznicy, czlonkowie KOR i aktywni wolnomularze. Spoleczne zadanie wolnomularza to
oddzialywac pozytywnie na otoczenie.
Jaka role ma dzis do odegrania masoneria w Polsce? Te wszystkie dziwaczne obrzedy...
Taka, jaka zawsze odgrywalo. Ma jednoczyc spoleczenstwo, lagodzic konflikty. Jest miejscem
swoistego przezycia. Mlodziez, która interesuje sie wolnomularstwem, najbardziej fascynuje sie
jego symboliczna strona. Starsze pokolenie to czesto nudzi. Podobnie przed wojna. Stanislaw
Stempowski z przymruzeniem oka patrzal na rytualistyke. Dla ludzi dwudziestoparo- czy
trzydziestoletnich, to jest szalenie atrakcyjne. To wspólne przezycie pozwala na zblizenie ludzi
bardzo rózniacych sie miedzy soba.. Loza dobrze urzadzona to taka, w której spotyka sie katolik
z protestantem, socjalista z liberalem. Zadaniem, które stoi przed polskim wolnomularstwem,
jest budowanie mostów miedzy stara inteligencja, z jej etosem, poczuciem spolecznego
obowiazku i norma przyzwoitosci a nowa klasa srednia, mlodymi biznesmenami, menadzerami,
kapitalistami. Staramy sie na ten cel nastawiac nasze warsztaty. A uprzedzenia, klasowe
przepasci bywaja w Polsce niewyobrazalne; sa przy tym zabójcze dla zycia publicznego.
Ludwik Hass jest zdania, ze polskie wolnomularstwo ograniczy sie do waskich,
wspierajacych sie w osobistych interesach kregów inteligenckich
Profesor Hass stosuje schematy pasujace raczej do okresu miedzywojennego. Nie zna równie
dobrze dzisiejszej masonerii. Ta ostatnia zostala zdominowana przez mlodych ludzi, czesto
reemigrantów z Zachodu, którzy wniesli nowe podejscie do spraw spoleczno-ekonomicznych.
Dla nich pieniadze nie sa niczym wstydliwym, ale tez uwazaja, ze ich posiadanie naklada
okreslone obowiazki. Bedzie wielkim sukcesem, jesli w naszych lozach wytworzy sie nowy typ
inteligenta i nowy kapitalista. Menadzerowie, którzy pracuja w kapitalistycznych firmach maja
zupelnie inny niz dawni inteligenci stosunek do wolnomularstwa. Sa piekielnie zdyscyplinowani.
Zyja jak w wojsku czy klasztorze. Oczekuja dyscypliny od innych. Potrafia pracowac zespolowo,
powsciagnac swój indywidualizm, pohamowac nieco egoizm. To jest szok dla tradycyjnych
inteligentów. Kiedy w rozmowie z moimi przyjaciólmi biznesmenami napomykam, iz wlasnie o
rok zawalilem termin oddania do druku ksiazki, maja okragle oczy ze zdumienia. O nie, nie sa
idiotami i dobrze wiedza, ze ksiazka to nie skarpetki. Ale moze przy pisaniu ksiazki stopien
trudnosci nie jest o wiele wyzszy jak w przypadku konstrukcji nowego samochodu... A w tej
branzy rok opóznienia to prawdziwa katastrofa. Problem ujawnia sie wiec na poziomie

background image

© Pica Pica 2006

elementarnym, poziomie cywilizacyjnym. Jezeli zgodzimy sie z opinia,, ze mamy w Polsce dwie
rózne cywilizacje, to zadanie stojace przed masoneria jest gigantyczne. Oczywiscie, samo mu
nie podola. Jego rola sprowadza sie do inicjowania pewnych procesów, takze wykazywania
ludziom, ze nie sa tak bardzo samotni w zwalczaniu najrózniejszych patologii.
Wolnomularstwo regularne uznaje starszenstwo Zjednoczonej Wielkiej Lozy Anglii. Na
swiecie okolo 6 mln wolnomularzy pierwszych trzech stopni (uczniowie, czeladnicy i mistrzowie)
nalezy do lóz, zwanych symbolicznymi, blekitnymi lub swietojanskimi. W Polsce istnieje 5 lóz (3
w Warszawie, po jednej w Krakowie i Poznaniu) podleglych Wielkiej Lozy Narodowej Polski
(WLNP)., skupiajacych ponad stu braci. Istnieja równiez 4 loze i 2 kapituly wyzszych stopni,
zwane szkockimi lub czerwonymi. Skupiaja one wolnomularzy stopni od czwartego do
trzydziestego trzeciego. Loze „

szkockie”

podlegaja polskiej Radzie Najwyzszej Trzydziestego

Trzeciego i Ostatniego Stopnia Rytu Szkockiego Dawnego Uznanego. Srodowisko WLNP
wydaje od 1992 roku naukowopopularne czasopismo „

Ars Regia”

, poswiecone idei i historii

wolnomularstwa.
Wolnomularstwo liberalne zwiazane jest z Wielkim Wschodem Francji. W 6 lozach zasiada
okolo stu wolnomularzy. Ich reprezentacja jest Wielki Wschód Polski. Ze srodowiskiem tym
zwiazane jest pismo „

Wolnomularz Polski”

Wolnomularstwo obrzadku mieszanego (przyjmujacego na równych prawach mezczyzn i
kobiety), którego swiatowa reprezentacja jest Rada Najwyzsza Miedzynarodowego Zakonu
Wolnomularskiego Mieszanego „

Le Droit Humain”

reprezentowane jest w Polsce przez loze

Piotr i Maria Curie”

.

Prof. Tadeusz Cegielski

historyk, wykladowca Uniwersytetu Warszawskiego. Napisal m.in.

(razem z Lukaszem Kadziela) „

Rozbiory Polski 1772 –

1793 –

1795”

. Dziejom wolnomularstwa

poswiecil ksiazki „

Ordo ex Chao”

i „

Sekrety masonów”

. Jest namiestnikiem Wielkiej Lozy

Narodowej i namiestnikiem Rady Najwyzszej Trzydziestego Trzeciego i Ostatniego Stopnia.
Wywiad zostal zamieszczony w „

Gazecie Wyborczej”

21-22 sierpnia 1999

Z profesorem Tadeuszem Cegielskim, Wielkim Mistrzem Wielkiej Lozy Narodowej

Polski, rozmawia Waldemar Kuchanny

Czy w Gdansku istnieje loza masonska? Czy w Gdansku sa masoni?
Od czasu zwyciestwa Hitlera w wyborach 1933 roku i przejecia wladzy w Gdansku przez
zwolenników nazizmu nie istnieje w tym miescie placówka wolnomularska. Jest natomiast grupa
wolnomularzy, która ma nadzieje obudzic
czyli reaktywowac powstala jeszcze w XVIII w. loze

Eugenia”

. Proces budowy lozy jest jednak dlugi, obliczony na lata. Dlatego tez loze - w

przeciwienstwie do innych organizacji - nie powstaja jak grzyby po deszczu...
Jakie wiec musza zostac spelnione warunki, aby zostala powolana loza? Jaka jest droga
do zostania wolnomularzem?
Loza, wedlug zasad sztuki królewskiej
, czyli masonerii, to prawidlowo zorganizowania
spolecznosc wolnomularska. Jesli tak, to jest rzecza zrozumiala, ze proces powstania
spolecznosci wymaga czasu i pracy. Loza to mikrokosmos, symboliczne odzwierciedlenie
kosmicznego ladu, zarazem rodzaj idealnej spolecznosci, w której panuja spokój i harmonia
miedzy ludzmi. Stosunki w lozy oparte sa na gruncie tolerancji i braterstwa, ale tez dyscypliny i
porzadku. Moze ktos powiedziec, ze to utopia. Oczywiscie, bedzie mial racje. Budowa lozy to
próba zrealizowania utopijnych marzen o nieco lepszym swiecie. Tylko tyle - i az tyle.
Oprócz warunku spolecznego czy duchowego, musza zostac spelnione warunki formalne -
bardzo powaznie traktowane przez wladze obediencji, w moim wypadku Wielkiej Lozy
Narodowej Polski. Loza winna posiadac wlasna siedzibe i liczyc odpowiednia liczbe czlonków,
minimum siedmiu, w ich liczbie trzech mistrzów i dwóch czeladników. Jesli wspomne, ze proces
formowania mistrza, czyli pelnoprawnego wolnomularza trwa minimum trzy lata - a zazwyczaj
dluzej - to latwo obliczyc, ile czasu potrzeba - dojezdzajac z Gdanska na zebrania lóz w
Warszawie - aby dojsc do stopnia mistrzowskiego i móc starac sie o patent dla nowej placówki

sztuki królewskiej”

.

Co do warunków, jakie musi spelnic kandydat na wolnomularza, to od zarania ruchu
wolnomularskiego, a wiec od XVII wieku trzeba byc, po prostu, „

czlowiekiem wolnym i dobrych

background image

© Pica Pica 2006

obyczajów”

. Czym innym byla wolnosc trzysta lat temu w Anglii, Szkocji i Irlandii, skad ruch

rozprzestrzenil sie na caly swiat, czym innym jest dzis, w Polsce. Czlowiekiem wolnym nie
bedzie ani osoba uzalezniona od nalogów ani byly wspólpracownik sluzb bezpieczenstwa. To
samo tyczy sie „

dobrych obyczajów”

. Gorliwy ongis poplecznik komunistycznej wladzy czy

dzisiejszy polityk oszukujacy wyborców lub oczerniajacy przeciwników - na pewno nie znajda
sie w szeregach Wielkiej Lozy Narodowej Polski. Mielismy kilka przypadków odrzucenia
kandydatury z jednego z podanych tu powodów.
Tradycja wolnomularska chce równiez, aby kandydat na wolnomularza byl mezczyzna.
Ograniczenie to pochodzi z czasów, kiedy kobiety nie posiadaly pelnych praw: majatkowych,
politycznych., tym samym nie byly osobami cieszacymi sie wolnoscia. Dzis uwazamy, ze
kobiety moga tworzyc wlasne loze, ale wlasnie ze wzgledu na harmonie miedzy bracmi nie
chcemy, aby uczestniczyly w pracach lóz meskich. Nie znaczy to, ze plec piekna nie jest w
zaden

sposób

zwiazana

z

loza.

Panie

uczestnicza

we

wszystkich

uroczystosciach

organizowanych przez loze, czesto wspomagaja je swoja praca - tak jak wspomaga sie kazda
organizacje spoleczna. Na marginesie tej ostatniej sprawy: kobiety, które zazwyczaj mysla
bardziej trzezwo i praktycznie niz mezczyzni, mniej sklonne sa demonizowac instytucje „

sztuki

królewskiej”

- co zdarza sie róznym domoroslym ideologom.

Co to znaczy, ze loza jest „

regularna”

?

To wlasnie prawidlowo zorganizowana loza, której czlonkowie przestrzegaja Dwunastu Zasad
Wolnych Mularzy Regularnych
. Do najwazniejszych z nich nalezy uznanie Wielkiego Architekta
Wszechswiata - masonskiego symbolu transcendencji - za podstawe wszelkiego bytu, a w
szczególnosci systemu etycznego. Kazdy wolnomularz, stosownie do przekonan i wyznawanej
religii, inaczej wyobrazac moze sobie owa przyczyne sprawcza bytu: jako Boga osobowego lub
bezosobowa sile czy architekture Wszechswiata. Spelnienie tego

warunku

umozliwia

wolnomularstwu jego misje, jaka jest zblizenie ludzi róznych religii i swiatopogladów.
Równoczesnie powoduje, ze system etyczny masonerii zyskuje trwale podstawy, nie moze byc
przedmiotem negocjacji czy manipulacji.
Czy w zwiazku z tym ateista moze byc masonem?
Nie, jesli rozumiec pod tym terminem odrzucenie wszelkiej transcendencji. W Polsce jednak
naduzywa sie tego pojecia, traktuje jako epitet, obelge. Ateista to kazdy, kogo nie lubi jakis
klerykal.
Skoro wolnomularze to osoby wierzace w istote nadprzyrodzona, to dlaczego Kosciól
katolicki jest przeciwnikiem ruchu wolnomularskiego? Skad to sie wzielo?
Nie sadze, aby Kosciól jako calosc, jako instytucja byl aktualnie wrogo nastawiony do
masonerii. To raczej domena tych, którzy podpierajac sie autorytetem Kosciola realizuja swoje
prywatne i egoistyczne cele. Prawa koscielne, a wiec Kodeks Kanoniczny milczy na temat
wolnomularstwa. Jednak niektóre autorytety koscielne sadza, ze negatywny stosunek masonerii
do wiary katolickiej - co nie jest przeciez prawda - stawia automatycznie wolnomularzy poza
wspólnota Kosciola. Z przykroscia musze stwierdzic, ze ludzi podobnie myslacych wiecej jest w
Polsce niz w innych krajach. Ma to przyczyne miedzy innymi w tym, ze polska prawica,
szczególnie narodowa demokracja, budowala i do dzis buduje swa tozsamosc polityczna na
ideologii wroga i spisku. Tym wrogiem sa Zydzi i masoni, na ogól traktowani jako jedna i ta
sama sila.
Stracily swa aktualnosc zarzuty stawiane masonerii w XVIII i XIX w. Przedmiotem krytyki ze
strony Kosciola katolickiego byly wówczas wolnomularski ekumenizm oraz idea równosci ludzi -
bez wzgledu na wyznawana religie i pochodzenie spoleczne. Dzis nawet najwiekszemu
konserwatyscie nie przyjdzie do glowy, aby oburzac sie na równosc ludzi wobec prawa. W XVIII
wieku loze stanowily jedyne miejsce, w którym zwykly kupiec czy rzemieslnik mógl przebywac
na równej stopie z ksieciem lub biskupem - bo tych drugich, mimo zakazów, bylo w lozach
wielu. Kosciól ówczesny uwazal podobne praktyki za sprzeczne z prawem boskim i ziemskim.
Kolejna przyczyna wrogosci wobec masonerii wiaze sie z wydarzeniami politycznymi sprzed
ponad stu lat. Kosciól katolicki dlugo nie mógl pogodzic sie z faktem zjednoczenia Wloch i
likwidacji Panstwa Koscielnego, którego stolica byl Rzym - siedziba papiezy. Poniewaz dzielo
zjednoczenia Wloch przypisywano masonerii - co oczywiscie nie bylo prawda - „

wiezien

Watykanu”

, za którego uznal sie papiez Pius IX, oblozyl wolnomularzy nowa ekskomunika.

background image

© Pica Pica 2006

Trzeba w tym miejscu mocno podkreslic, ze koscioly reformowane, czyli protestanckie, nigdy
nie byly negatywnie nastawione do masonerii. Przeciwnie, niektóre z nich traktuja „

sztuke

królewska”

jako swieckie przedluzenie swojej aktywnosci. Wielu monarchów w krajach

protestanckich, a wiec w Niemczech, Skandynawii, w Anglii bylo - i jest do dnia dzisiejszego -
zwierzchnikami tak kosciolów narodowych jak i masonerii. Protektorka Zjednoczonej Wielkiej
Lozy Anglii jest królowa Elzbieta, wielkim mistrzem, czlonek rodziny królewskiej, Michal ks.
Kentu. Z powyzszego porównania wynika jasno, ze negatywny stosunek niektórych hierarchów
katolickich do wolnomularstwa ma podloze historyczne i polityczne, a nie doktrynalne.
Wolnomularstwo ma w przewazajacej czesci charakter chrzescijanski i kazdy, kto nie jest
uprzedzony, moze to latwo dostrzec.
Wolnomularze deklaruja poszanowanie prawa i dzialalnosc zgodnie z konstytucja danego
kraju. Skad w takim razie tajemnica w dzialaniu masonerii?
Profesor Ludwik Hass, znawca historii wolnomularstwa, powtarza, ze najwieksza tajemnica
masonerii jest to, ze nie ma ona zadnej tajemnicy. Ale malo kto chce go sluchac. Trudno
przekonac o tym rodzimych „

oszolomów”

, którzy w zwalczaniu urojonego wroga znalezli nie

tylko cel, ale i sposób na zycie. W koncu sensacje o diabolicznych spiskach na zgube Polski i
ludzkosci lepiej sie sprzedaja od relacji o calkiem zwyczajnych panach, deliberujacych nad
pomoca dla szpitala czy lokalnego muzeum.
Sa w wolnomularstwie dwie sfery nie tyle tajemnicy, co dyskrecji. Pierwsza obejmuje rytual
lozowy, druga fakt czlonkostwa. Zródla tej pierwszej tkwia jeszcze w epoce antyku, kiedy kazda
wiedza „

wyzsza”

, o charakterze religijnym lub filozoficznym posiadala pieczec tajemnicy.

Podobne sa przyczyny dyskrecji obejmujacej przynaleznosc do lozy, ale dzis w warunkach
polskiej nietolerancji zyskala ona praktyczne uzasadnienie. Latwo zrozumiec postepowanie tej
przytlaczajacej wiekszosci braci, którzy nie chca utracic pracy lub boja sie o bezpieczenstwo
swoich dzieci. Ten bardzo powazny zarzut stawiam moim rodakom pod wrazeniem
antymasonskich ekscesów, jakie mialy ostatnio miejsce w Poznaniu. Tamtejszy faszysta, znany
miedzy innymi z antysemickich publikacji i wystapien, osmielil sie zaatakowac i publicznie
oczernic pracownika Biblioteki Uniwersyteckiej tylko dlatego, ze ten jest kustoszem slynnych
zbiorów masonskich w Ciazeniu. Co uczynila opinia publiczna, prasa i organa porzadkowe w
Poznaniu? Miast napietnowac i scigac oszczerce, pozwolily, aby wladze uniwersyteckie
tlumaczyly, ze poszkodowany, czlowiek zasluzony dla nauki i kultury, znany w calej Europie, nie
jest masonem. Wladze lokalne, prokuratura nabraly wody w usta. Naprawde, skandal! Takze w
oczach swiata!
Polska masoneria regularna, jak kazda na swiecie, jest nastawiona propanstwowo. Znaczy to,
ze jesli na jednej szali znajda sie interesy Rzeczypospolitej, na drugiej zas jakiej partii, grupy
ludzi - chocby najbardziej krzykliwej - zawsze przewazy u niej pierwsza z tych szal. Dawala
temu wyraz w okresie miedzywojennym, daje i teraz, kiedy zaangazowala sie, na przyklad, w
dzielo przyjecia Polski do NATO. Jesli jako wolnomularz jestem z czegos szczególnie dumny, to
wlasnie z tego, ze wiosna 1993 r. zostalem - wraz z grupa czlonków Wielkiej Lozy Narodowej
Polski - przyjety do lozy wojskowej Paktu Pólnocnoatlantyckiego w Niemczech. Tym samym
wyprzedzilem o kilka lat moich rodaków, którzy zdaja sie nie doceniac rangi faktu, jakim jest
czlonkostwo Polski w NATO.
Czy móglby Pan powiedziec, jak liczna jest dzisiaj masoneria w Polsce. Czy móglby Pan
podac nazwiska wielkich polskich masonów?
Liczebnie dorównuje wolnomularstwu miedzywojennemu, ale podzielona jest na kilka odlamów.
Grupuje prawdopodobnie od 400 do 500 czlonków i czlonkin, jako ze mamy dzis równiez
masoneria kobieca. Kierunek tradycyjny, nazywany regularnym, reprezentuje Wielka Loza
Narodowa Polski, reaktywowana w grudniu 1991 roku i zarejestrowana sadownie z poczatkiem
1993 roku. Od kilku lat dzialaja równiez Wielki Wschód Polski i „

koedukacyjny”

, Swiatowy Zakon

Prawa Czlowieka”

. Tworzy sie równiez loza kobieca w Warszawie. Pomijam tu szereg

organizacji paramasonskich, które zaczerpnely wiele z wolnomularstwa, jesli idzie o symbolike i
rytual, ale realizuja odmienne od masonerii cele.
Co sie tyczy wybitnych polskich wolnomularzy, to lista ich bylaby zbyt dluga, zeby ja tu
publikowac. Otwieraliby ja twórcy Konstytucji 3 Maja, przywódcy powstania kosciuszkowskiego i
zalozyciele legionów polskich walczacych u boku Napoleona, z autorami (i bohaterami!)
Mazurka Dabrowskiego wlacznie. Figurowalyby na niej nazwiska bliskich wspólpracowników

background image

© Pica Pica 2006

Józefa Pilsudskiego z czasów legionowych i pózniejszych. Jesli idzie o wspólczesna nam
epoke, warto pamietac o Antonim Slonimskim, profesorach Edwardzie Lipinskim, ekonomiscie,
Janie

Kielanowskim,

genetyku

i

Klemensie

Szaniawskim,

filozofie,

rektorze-elekcie

Uniwersytetu Warszawskiego, którego wyboru nie zatwierdzily wladze PRL. Bylby na tej liscie
wspólzalozyciel KOR-u i nowej PPS, Jan Józef Lipski, senator odrodzonej RP i wreszcie
mecenas Jan Olszewski, który odzegnuje sie dzisiaj od swojej korowsko-lozowej przeszlosci,
ale odegral po 1976 roku wielce pozytywna role, kiedy bronil robotników z Radomia przed
komunistycznym sadem. Jestesmy dzis dumni z tego, ze jest w naszych szeregach profesor
Janusz Maciejewski, od niedawna prezes PEN-Klubu, a przez dwie trzyletnie kadencje wielki
mistrz WLNP. Zainteresowanych odsylam do publikacji profesora Ludwika Hassa, a zwlaszcza
do nowowydanego slownika biograficznego wolnomularzy polskich, który zawiera chyba okolo
tysiaca hasel.
Prof. Ludwik Hass w wywiadzie udzielonym jednej z gazet powiedzial: „

U nas

wolnomularstwo mogloby byc przeciwwaga dla skrajnej prawicy. W tym widze
postepowosc masonerii”

. Czy móglby Pan skomentowac te slowa?

Rozumiem i doceniam intencje Pana Profesora - ale sie z nim nie zgadzam. Masoneria nie jest i
nie powinna byc sila polityczna, a juz w zadnym wypadku nie wolno jej wdawac sie w biezace
spory polityczne. Jeden z warunków tzw. regularnosci wolnomularskiej stanowi pelna
apolitycznosc lóz. W naszej wolnomularskiej spolecznosci tak jak nie wolno spierac sie na
tematy religii, tak tez nie wolno podnosic kwestii politycznych. Gdyby bylo inaczej, predzej czy
pózniej zyskalby przewage w lozach okreslony kierunek partyjny. A to oznaczaloby koniec lozy
jako

miejsca,

w

którym

mozna

odpoczac

od

swiatowego

zgielku.

Przeciwnikom

wolnomularstwa, zwlaszcza róznej masci dzialaczom partyjnym, trudno to zrozumiec. Nie
przyjmuja oni do wiadomosci, ze dorosli mezczyzni moga zajmowac sie czymkolwiek poza
polityka.
Moge sie wszakze zgodzic z prof. Hassem, jesli idzie o okreslona atmosfere, jaka tworzy
masoneria: atmosfere tolerancji, braterstwa, poszanowania odmiennosci. Sa to zasady,
przeciwko którym czynnie wystepuja partie i ugrupowania „

skrajnie prawicowe”

. Szermuja one

haslami jawnie rasistowskimi, antysemickimi i szowinistycznymi, i jako takie powinny byc
zwalczane nie tylko prawem, ale wlasnie pozytywnym przykladem. Przeciwstawienie sie tym
negatywnym zywiolem wymaga jednak odwagi - jak pokazuje przyklad Poznania - nadal
bedacej w cenie.
Jakie cele stawia sobie wspólczesna polska masoneria?
Identyczne jak masoneria swiatowa, ale tez z uwzglednieniem specyficznej polskiej sytuacji.
Brakuje nam zwlaszcza tolerancji, kultury politycznej, równiez umiejetnosci znalezienia sie w
nowych czasach, w których licza sie nie tylko tradycyjne cnoty, kultywowane przez inteligencje,
lecz takze przedsiebiorczosc, rozmach w dzialaniu, dobre przygotowanie zawodowe. Dwa rózne
etosy i dwie rózne klasy spoleczne znalazly sie we wzajemnym konflikcie, który szkodzi im
samym i calemu spoleczenstwu. Mam na mysli inteligencje z jednej i nowa klase, nazwijmy ja
klasa srednia z drugiej strony. Choc mloda polska burzuazja wywodzi sie - wbrew legendzie -
glównie ze srodowisk inteligenckich, to jednak patrzy z góry na „

sfere budzetowa”

, na „

chudych

literatów”

. Mozna tlumaczyc te uprzedzenia, ale nie wolno ich tolerowac. Nie bez winy pozostaje

równiez „

stara”

, inteligencka klasa, która zamknela sie w „

okopach swietej Trójcy”

i krzyczy, ze

dzieje sie jej krzywda. Wlasnie w mozolnym zblizaniu obu grup widzialbym dzis najwazniejszy
cel polskiej masonerii. Jest on realizowany w placówkach WLNP; mam nadzieje, ze w innym
obediencjach jest podobnie.
Jaki jest stosunek masonerii do pieniedzy, do zamoznosci?
Po czesci odpowiedzialem juz na to pytanie, opisujac cel glówny polskiej masonerii.
Nowobogackich przekonac, ze pieniadze to jeszcze nie wszystko, pozostalych uczulic na to, ze
fakt posiadania pieniedzy nie dyskryminuje nikogo, szczególnie jesli robi wlasciwy z nich uzytek.
W ostatnich latach spotkalem sie z niezwykla wprost ofiarnoscia ludzi zamoznych, czlonków
mojej lozy. Naprawde, wykazywali oni nie tylko gest, ale wlasciwa dla masonerii delikatnosc i
dyskrecje, jesli idzie o niesienie materialnej pomocy. Ktos, kto pragnie rozglosu z powodu
swojej dzialalnosci charytatywnej, nie ma czego szukac w lozy.
Gdyby ktos chcial dowiedziec sie czegos wiecej o historii masonerii, to skad moze czy
powinien czerpac wiedze?

background image

© Pica Pica 2006

Jest tu pewien problem wynikajacy z faktu, ze na rynku ksiegarskim, szczególnie tym

straganowym”

, dominuja bezwartosciowe broszury, przescigajace sie w mnozeniu róznych

sensacji. Wystarczy przyjrzec sie tandetnym okladkom eksploatujacym elementy rzekomej

obcosci”

, „

europejskosci”

czy „

diabolicznosci”

masonerii. Nierzadko tez odwolujacych sie do

antysemityzmu odbiorców. W kazdej jednak wiekszej bibliotece znajda czytelnicy pozycje o
charakterze naukowym czy naukowopopularnym: ksiazki wspominanego tu parokrotnie prof.
Ludwika Hassa, moje, czasopismo „

Ars Regia”

wydawane przez krag osób zwiazanych z

Wielka Loza Narodowa, czy biuletyn „

Wolnomularz Polski”

, redagowany przez Wielki Wschód.

Równiez w prasie ukazuje sie wiele interesujacych, obiektywnie sformulowanych materialów czy
wywiadów.
Jak wlasciwie nalezy sie zwracac do Wielkiego Mistrza Lozy Narodowej Polski: mistrzu,
bracie, czcigodny, prosze pana, panie profesorze? Jak zwracaja sie wolnomularze?
Ci ostatni po prostu - Bracie, pisanym wszak z duzej litery. Na rytualnych zebraniach lóz wielki
mistrz

tytulowany

jest

Wielce

Czcigodnym

Mistrzem.

Jest

tu

analogia

do

tytulu

przewodniczacego lozy - Czcigodny Mistrz. Co do reszty swiata - nie ma tu zadnych regul.
Zródlo
: „

Gazeta Morska”

, czerwiec 2000

Tadeusz Cegielski

CZY „

CZARODZIEJSKI FLET”

JEST OPERA MASONSKA ?

Jesli odpowiedz na podobne pytanie jest twierdzaca, co wlasciwie to znaczy?

Jedna z legend towarzyszacych przedwczesnej smierci Mozarta glosi, ze kompozytor
zamordowany zostal przez lozowych wspólbraci za ujawnienie w operze Czarodziejski flet
tajemnych rytualów wolnomularskich. Ten wyjatkowo absurdalny pomysl, zrodzony w kregach
przeciwników masonerii, bierze przeciez poczatek z okolicznosci jak najbardziej autentycznych.
Tak kompozytor jak i autor libretta, Emanuel Schikaneder, byli wolnomularzami. Warto
pamietac, ze do tego kregu nalezal takze Karl Ludwig Giesecke (prawdziwe nazwisko: Metzler),
aktor zwiazany z twórca „

Theater an der Wien”

, który bardzo zachecal obu artystów do

wystawienia Czarodziejskiego fletu. Mial on tez odegrac istotna role w tworzeniu libretta opery.
Z tej trójki najdluzszy staz lozowy mial za soba Mozart. Kompozytor przyjety zostal pod koniec
1784 roku do wiedenskiej lozy „

Pod Dobroczynnoscia”

(„

Zur Wohltätigkeit”

),

najprawdopodobniej dzieki rekomendacji przyjaciela, barona Ottona von Gemmingen.
Schikaneder inicjowany zostal w lipcu 1788 do lozy w Ratyzbonie; o jego karierze
wolnomularskiej wiemy niewiele. Równiez w 1788 roku do wiedenskiej lozy „

Pod

Nowoukoronowana Nadzieja”

(„

Zur Neugekrönten Hoffnung”

) dopuszczony zostal Giesecke.

Nie ma przeciez watpliwosci co do tego, ze akces Mozarta wolnomularstwa nie byl sprawa
przypadku czy –

jak to sie nieraz zdarzalo –

zwyklego snobizmu. Wolfgang Amadeusz nie tylko

pilnie uczeszczal na zebrania lozowe i poznawal arkana „

sztuki królewskiej”

masonerii.

Wolnomularskie idee i zasady: braterstwa ludzi róznych stanów, religii czy swiatopogladów
musialy byc szczególnie bliskie kompozytorowi. Nie raz przeciez dano mu odczuc, ze talent,
osobisty wdziek i popularnosc nie zawsze wystarczaja, aby byc traktowanym na równi z wielkimi
tego swiata. Spoleczne, takze obyczajowe i religijne przesady, które zwalczali wolnomularze,
nie byly w oczach Wolfganga Amadeusza jakimis abstrakcyjnymi problemami...
Lozowa rytualistyka, z jej przemawiajacymi do wyobrazni symbolami, rytmika kroków, uderzen
mlotka Czcigodnego (czyli przewodniczacego Lozy) i obu Dozorców, którym odpowiadaja
stukniecia laski Mistrza Ceremonii, oklaski i zawolania Braci, cala ta niezwykla, zarazem
wzniosla atmosfera znalazla odbicie w twórczosci Mozarta. Gorliwy adept komponuje nie tylko
Mularska muzyke zalobna („

Maurerische Trauermusik”

, K. 477), utwór orkiestrowy wykonany

podczas lozy zalobnej po smierci dwóch wspólbraci: ksiazat Mecklenburg-Schwerin i Esterhazy
czy równiez przeznaczone dla lozy piesni i kantaty: Dir, Seele des Weltalls (K. 429), Zerfliesset
heut` geliebte Brüder (K. 483). Do przepojonych wolnomularska symbolika dziel zaliczane sa
nawet: Psalm 129 na chór i orkiestre (K. 93) i Sancta Maria, Mater dei (K. 273), a wiec
kompozycji sprzed 1784 roku. Zlozone, niejednoznaczne zwiazki pomiedzy wolnomularska
etyka i symbolika a twórczoscia Wolfganga Amadeusza intrygowaly zawsze tak muzykologów,

background image

© Pica Pica 2006

wykonawców, jak i „

zwyklych”

milosników muzyki. Jacques Henry, publikujacy we Francji

historyk kultury, dostapil inicjacji wolnomularskiej, aby –

jak pisze w ksiazce o symbolice

masonskiej w twórczosci Mozarta * - „

dzielic z kompozytorem jego wizje swiata”

. Do historii

mozartowskich interpretacji przeszla Liturgia masonska, zainscenizowana przez Ryszarda
Peryta w 1993 roku w Teatrze na Wyspie w Lazienkach warszawskich. Na nie majace
precedensu przedstawienie zlozyl sie dramat heroiczny Thamos, Kö
nig in Ägypten, wraz z
uwertura, Symfonia Es-dur (K. 184) oraz dwoma wolnomularskimi kantatami. Napisany przez
Barona Tobiasa Philippa von Geblera utwór, do którego w 1773 i nastepnie 1779 roku Mozart
skomponowal muzyke, przez niektórych interpretatorów Mozarta uwazany jest za dalekiego
poprzednika Czarodziejskiego fletu.
Niezwyklosc wspólnego dziela Mozarta i Schikanedera polega –

z naszego punktu widzenia –

na tym, ze mozna odczytywac je na kilka róznych, choc nie znoszacych sie wzajemnie
sposobów. Kluczowy pod kazdym wzgledem bedzie tu dramatyczny zwrot w postawie ksiecia
Tamino i i tym samym calej akcji: wysluchawszy racji Sarastra i jego kaplanów, Tamino
przechodzi na strone porywaczy pieknej Paminy. Zagadka pozostaje dla widza, dlaczego
kierujacy sie wznioslymi idealami kaplan siegnal po takie srodki jak fizyczna przemoc (w
dodatku zastosowana wobec zupelnie bezbronnej ofiary)? ** Poniewaz w samym libretcie nie
znajdziemy juz dalszych wskazówek, odwolac sie musimy do intuicji, wyobrazni, a takze do
historycznych kontekstów, w których zrodzil sie muzyczny dramat z 1791 roku
Jedna z mozliwych interpretacji wiaze Czarodziejski flet z politycznymi wydarzeniami, jakimi
zyla naddunajska monarchia. Europa wstrzasnela rewolucja francuska; zaangazowana w jej
zwalczanie Austria przezywala wewnetrzny kryzys, wywolany smiercia cesarza-reformatora
Józefa II (w lutym 1790), kleskami na frontach wojennych i sukcesja Leopolda II. W tym
kontekscie opera Mozarta bylaby alegoryczna przypowiescia o problemie wladzy monarszej, a
zwlaszcza jej relacji z wladza duchowna, „

kaplanska”

, czyli koscielna: Po smierci meza, Królowa

Nocy uwazala, ze nalezy sie jej pelnia wladzy. Domagala sie przekazania sobie takze symbolu

wladzy dziennej”

Kregu slonecznego”

(Siebenfaches Sonnenkreis). Kaplani i Sarastro, w

imie idealów harmonii i równowagi, sprzeciwiali sie oddaniu wladzy jednej osobie, zwlaszcza
zas kobiecie... Dlatego zaplanowali „

zamach stanu”

, którego celem bylo odsuniecie od wladzy

Królowej Nocy. Dzis sa to wszystko malo czytelne odniesienia do politycznego i
swiatopogladowego sporu, jaki toczyl sie w lonie austriackich elit: o to, czy swiecka czy raczej
duchowna wladza ma miec prymat w katolickim panstwie. Oswiecony rezim Józefa II
kontynuowal polityke, zgodnie z która Kosciól, scisle podporzadkowany monarchii, stanowic
mial skuteczny instrument w reku swieckiego wladcy. Srodowisko wolnomularskie, na ogól
przeciwne autokratycznym rzadom Józefa II, spogladalo na problem odmiennie. Sklonne bylo
bronic duchowej niezaleznosci Kosciola i jego wiernych przed cenzorskimi zakusami wladzy
swieckiej. Uwazalo, ze potrzebna jest równowaga obu czynników.
Polityczne aluzje i odniesienia z konca XVIII wieku nie przeslaniaja wszak bardziej
uniwersalnych interpretacji, interpretacji, które nazwac moglibysmy wolnomularskimi.
Przeczytajmy jeszcze raz libretto pióra Schikanedera. Aby okazac sie godnym tronu i reki
Paminy, ksiaze Tamino musi przejsc przez obrzed wtajemniczenia, a zwlaszcza próby
milczenia, wody i ognia. Inicjacyjny charakter tego watku dramatycznego nie ulega watpliwosci;
kazdy, kto interesowal sie wolnomularstwem wie, ze warunkiem otrzymania wolnomularskiego

swiatla”

, jest pomyslne odbycie trzech symbolicznych podrózy i zwiazanych z nim prób. Próby

te zwiazane sa z zywiolami Wody, Powietrza i Ognia, przy czym zywiol pierwszy - Ziemi - jest
tym, z którego symbolicznie „

wylania sie”

kandydat. W trakcie owych podrózy

niewtajemniczonemu, czyli „

profanowi”

, udzielane sa moralne nauki: o slabosciach, które trzeba

przezwyciezac i zasadach, jakimi kierowac musi sie adept „

sztuki królewskiej”

. Dowiaduje sie z

nich, ze wolnomularz poskramia prymitywne namietnosci i zadze, ze winien zachowac umiar i
rozsadek, ze powinien byc tolerancyjny i wyrozumialy dla pogladów odmiennych od wlasnych,
ze zawsze i wszedzie dazyc winien do doskonalosci... Ta wyraza sie w braterskiej milosci,
milosci, która koniecznie ogarnac musi zwiazki miedzy mezczyzna i kobieta.
Libretto Czarodziejskiego fletu przepojone zostalo podobna moralistyka. Moralistyka zapewne
naiwna z dzisiejszego i „

profanskiego”

punktu widzenia... Królowa Nocy jest ucielesnieniem

zgubnych ambicji i niepohamowanej zadzy wladzy. Jako alegoria Ciemnosci przeciwstawiona
zostaje alegorii Swiatla. Sarastro i jego krag kaplanski reprezentuja bowiem najwyzsze wartosci:

background image

© Pica Pica 2006

[...] nie znamy zemsty, jezeli ktos zbladzi, podajemy mu reke [...] tu wszyscy wzajemnie sie
kochaja [...] nie ma miejsca na zdrade, gdyz kazdy przebacza nieprzyjaciolom [...]
W trakcie obrzedu inicjacji kandydat, któremu zawiazano oczy przepaska, i który niepewnie, w
jednym bucie i jedna stopa bosa stapa po chwiejnej kladce, traci w koncu równowage i spada w
przepasc. Upadek taki skonczylby sie dla niego fatalnie, gdyby nie pomocna dlon
towarzyszacego mu (a niewidocznego dlan) brata. Lekcja ta, komentowana podczas obrzadku
lozowego przez brata Mówce, jest równie czytelna, jak ta, której udziela Sarastro: na pytanie,
czy mlody ksiaze podola próbom, odpowiada: „

on jest wiecej niz ksieciem –

on jest

czlowiekiem”

.

Osobie szlachetnego Tamina przeciwstawiona zostala postac pelnego zycia, dobrodusznego,
ale i prostackiego Papagena. Sympatyczny wesolek nie dba o wyzsze, duchowe wartosci;
kaplanski zamysl, aby poddac go obrzedowi wtajemniczenia na równi z Taminem, wydaje sie
nam wrecz niedorzeczny. Nie ulega przeciez watpliwosci, ze materialna, cielesna i „

profanska”

strona zycia, symbolizowana przez Papagena, ma swoje uroki...
Pelna niedopowiedzen i dwuznacznosci opowiesc o inicjacji Tamina przywodzi na mysl badz to
pozornie bajkowe, pózne utwory Szekspira - Cymbelina, Opowiesc zimowa i Burze***, badz to
nieco pózniejsza od mozartowskiej opery, niezwykla opowiesc o inicjacji Alfonsa van Wordena z
Rekopisu znalezionego w Saragossie Jana Potockiego. Podobienstwo fabularnego schematu
opery i powiesci jest miejscami uderzajace: w obu wypadkach bohaterowie poddani zostana
próbom; w tej grze stawka jest wladza, wladza monarsza, absolutna i rozciagajaca sie na c a l y
s w i a t. Sposób sukcesji, pozornie dziwaczny i skomplikowany, w obu utworach ustanowiony
zostaje przez tajemniczego kaplana, rezysera i zarazem mistrza calej ceremonii.
Odpowiednikiem Sarastra z Czarodziejskiego fletu jest w powiesci Potockiego szejk
Gomelezów, faktyczny wladca trzech wielkich kregów cywilizacyjnych: judaizmu,
chrzescijanstwa i islamu****.
Wolnomularski charakter „

pierwszej prawdziwej opery”

jak okreslil Czarodziejski flet

Beethoven –

dostrzezony zostal bardzo wczesnie. W 1794 roku, Ludwig von Batzko na lamach

Journal des Luxus und der Moden”

interpretowal arcydzielo Mozarta w duchu „

sztuki

królewskiej”

jako wyraz walki pomiedzy Swiatlem i Ciemnosciami. Czasopismo austriackich

wolnomularzy, „

Wiener Journal für Freymaurer”

pisalo o analogiach pomiedzy misteriami

egipskimi i wolnomularskimi, a wyksztalcona publicznosc nie mogla nie kojarzyc zawartych tu
opisów z akcja Czarodziejskiego fletu. W opinii wielu wspólczesnych libretto opery bylo
rodzajem „

opowiesci z kluczem”

; postac Sarastra identyfikowac nalezalo z duchowym

przywódca austriackich wolnomularzy, zmarlym wlasnie w 1791 roku baronem Ignazem von
Bornem, osoba szczególnie podziwiana przez brata Mozarta. Wskazywano na zwiazek
glównego motywu Uwertury z symbolika pracy wolnomularskiego mlotka nad „

surowym

kamieniem”

upostaciawiajacym tu prace nad samym soba, nad wlasna niedoskonaloscia.

Równiez wszechobecna w muzyce liczba „

trzy”

mialaby prowadzic wprost do wolnomularskich

pojec i symboli. Taka interpretacje proponowal sam Schikaneder –

jak wynika z zachowanego

sztychu przedstawiajacego pierwsza inscenizacje opery. Dziewietnastowieczne projekty
scenografii czesto tez nawiazywaly do „

sztuki królewskiej”

. Bardziej aluzyjnie czynil to w

dekoracjach dla opery w Berlinie wybitny architekt Karl Friedrich Schinkel, doslownie,
przedstawiajac Sarastra i Tamina w wolnomularskich fartuszkach i z mlotkami w reku,
romantyczny malarz i kompozytor Peter Lyser.
Przypisy
* Jacques Henry , Mozart Frere Macon. La symbolique maconnique dans l`oeuvre de Mozart,
Aix-en-Provence 1991.
** Stanislaw Dubiski,

Czarodziejski flet”

to wiecej niz bajka! „

Ruch Muzyczny”

, 1996, nr 6, s. 31-

33.
*** Andrzej Pawlowski, Rzeczywistosc i nierzeczywistosc w ostatnich sztukach Williama
Shakespeare`a, Praca kwalifikacyjna do przewodu I stopnia, Akademia Teatralna im.
Aleksandra Zelwerowicza, Warszawa 1998.
**** Michal Otorowski, Klucz do „

Rekopisu”

Jana Potockiego (czesc I), „

Ars Regia”

, Czasopismo

poswiecone mysli i historii wolnomularstwa; rok. IV/V: 1995/96, nr 9/10, s. 11-35. Wiecej
informacji na temat masonskich inscenizacji Czarodziejskiego fletu w: E. Lennhoff, O. Posner,
Internationales Freimaurerlexikon, szpalty 1742-43.

background image

© Pica Pica 2006

Masoneria miedzynarodowy ruch majacy na celu duchowe doskonalenie jednostki i braterstwo
ludzi róznych religii, narodowosci i pogladów, opierajacy sie na systemie etycznym wyrazonym
w obrzedach wtajemniczenia, powstaly w Anglii na przelomie XVII i XVIII wieku w wyniku
polaczenia laickich i liberalnych zasad wczesnego oswiecenia z przedstawionym za pomoca
symboli i alegorii systemem nowozytnej alchemii duchowej [...]
Opublikowane w programie inscenizacji „

Czarodziejskiego fletu”

w rezyserii Marka Weissa-

Grzesinskiego na scenie Teatru Wielkiego w Poznaniu, grudzien 1998

MASONERIA NA ZYWO

Janusz Korwin-Mikke rozmawia z prof. Tadeuszem Cegielskim

Czy masoneria szkocka uwaza Wielki Wschód za masonerie?

Masoneria nazwana przez Pana „

szkocka”

to bractwa regularne, czyli takie, które przestrzegaja

pewnych zasad sformulowanych przez wolnomularzy angielskich na poczatku XVIII wieku i
zawartych w Konstytucjach Andersona, czyli w najstarszych statutach wolnomularskich
opublikowanych w 1723 roku. Gdy jednak mówimy „

szkocka”

to mamy na mysli masonerie

stopni wyzszych skupiona w tzw. Radach Najwyzszych 33 stopnia. Natomiast w Polsce wg
tradycji wywodzacej sie z miedzywojnia, masoneria „

francuska”

, czy „

Francuzi”

- to Wielki

Wschód Francji, zas „

szkocka”

i „

Szkoci”

- to Wielka Loza Narodowa Polski. Stad niejakie

zamieszanie natury terminologicznej.
Z naszego punktu widzenia nurt reprezentowany przez Wielki Wschód Francji jest nieregularny.
Jest to, owszem, wolnomularstwo - ale zasadniczo rózne od naszego, przez nas nie uznawane;
co oznacza, ze nie mozemy bywac (i nie bywamy) na ich zebraniach, nie utrzymujemy
stosunków oficjalnych. Nie wykluczamy przeciez stosunków towarzyskich. Tak samo jest we
Francji i we wszystkich krajach, w których Wielki Wschód dziala. Niektórzy uzywaja jeszcze
okreslenia „

paramasonia”

, co jednak jest niejako dyskwalifikujace. Uwazamy, ze zbyt malo o

nich wiemy, zeby wystawiac im podobne cenzurki.
Z dwóch powodów zdecydowanie odcinamy sie od wolnomularstwa Wielkiego Wschodu. Po
pierwsze, dlatego ze odrzucilo ono transcendencje jako zródlo etyki wolnomularskiej i nie
uznaje wolnomularskiego symbolu transcendencji - Wielkiego Architekta Swiata. Podkreslam:
ów Wielki Architekt (albo Budownik, jak ladnie okresla sie w polskiej tradycji wolnomularskiej),
jest

tylko

SYMBOLEM

TRANSCENDENCJI,

a

nie

jakims

masonskim

Bogiem”

.

Wolnomularstwo nie jest systemem teologicznym, zeby miec wlasne koncepcje Boga.
Uwazamy jednak, ze etyka, która nie jest zakorzeniona w transcendencji, staje sie przedmiotem
przetargów, i manipulacji, zalezna od prywatnych czy instytucjonalnych ukladów. Drugi powód
naszego odciecia sie od Wielkiego Wschodu dotyczy polityki. Absolutnym aksjomatem i
kanonem naszych zasad jest „

przezroczystosc”

lóz pod wzgledem politycznym. Moga one

grupowac ludzi róznych orientacji, natomiast jako zbiorowosc, jako struktura organizacyjna loze
nie powinny brac udzialu w jakichkolwiek sporach i polemikach politycznych. Nie oznacza to, ze
nie interesujemy sie etycznym aspektem polityki. Etyka bowiem jest zawsze w centrum
zainteresowania wolnomularstwa. Ale to nie oznacza udzialu w polityce rozumianej jako gra
partyjna, gra interesów, a tym bardziej jakies personalne rozgrywki.
Jednakze ta gra interesów jest dosc szczególna, bo kiedy w 1991 roku odwiedzil Polske Wielki
Mistrz Wielkiego Wschodu Francji, to oswiadczyl wyraznie, ze do Wielkiego Wschodu naleza
prawie wszyscy deputowani socjalistyczni - a nikt praktycznie z innych partii. Wiec to jest nie
tylko „

polityka”

- ale i bardzo szczególna polityka.

Musimy wziac poprawke na to, czym jest Wielki Wschód Francji; jest to struktura
wolnomularska, która nie ma odpowiednika na swiecie. Jej rozwój zalezny byl od biegu
wydarzen we Francji. Powstala w 1772 roku, zostala rozbita w okresie rewolucji francuskiej,
odbudowana przez Napoleona I, stajac sie narzedziem imperialnej polityki napoleonskiej. Jej
specyficzna historia zaczyna sie w momencie powstania

III Republiki Francuskiej i

narastajacego tam konfliktu pomiedzy rzadzacymi ekipami a Kosciolem katolickim. Mam tu na
mysli proces rozdzialu panstwa od Kosciola, który we Francji mial przebieg bardzo gwaltowny i
dramatyczny. I tylko we Francji, w stopniu niespotykanym gdzie indziej, Wielki Wschód

background image

© Pica Pica 2006

zaangazowal sie w owa walke - np. ustawy dotyczace zeswiecczenia szkolnictwa - cykl tych
ustaw przyjetych przez parlament francuski zamyka sie data 1909 r. I do tego roku Wielki
Wschód byl zwiazany z rzadzaca ekipa, z nurtem...

Socjalistycznym - czy lepiej: radykalnym?

Ja bym nie nazwal go socjalistycznym. Musimy wziac pod uwage specyfike francuska - nurt ten
jest mieszczanski i szalenie radykalny. Korzeniami rzeczywiscie siega rewolucji francuskiej,
jakobinizmu, który nie byl zreszta ruchem ludowym. Jakobini stanowili waska elite, dysponujaca
narzedziami terroru. Ten „

odór”

polityki unosi sie nad Wielkim Wschodem do dzisiaj, choc od

1909 roku wiele sie zmienilo. Wielki Wschód nadal jest zrosniety z establishmentem
politycznym Francji i nadal odgrywa istotna role. Jego przedstawiciele chetnie np. wyliczaja, ilu
mieli prezydentów, bodaj osmiu, dwudziestu paru premierów, mieli tez zwyczaj, ze minister
Oswiecenia Publicznego i minister Spraw Wewnetrznych musieli byc wolnomularzami. Gdy raz
zdarzylo sie Mitterandowi w czasie pierwszej kadencji zlamac te zasade, to podniósl sie wielki
krzyk i prezydent musial sie wycofac.
Sadze, ze juz nigdzie na swiecie, zadna obediencja wolnomularska nie jest tak upolityczniona
jak Wielki Wschód Francji.
Z naszego punktu stanowi to zaprzeczenie idei wolnomularskiej. Powstaje wiec powazny
problem dla wolnomularstwa regularnego: jak traktowac „

Wielkowschodowców”

? Z jednej

strony, mozemy powiedziec, ze od strony etyczno-rytualnej, symbolicznej czyli w materii
masonskiej, niewiele sie od nas róznia. Mysle, ze potrafia kultywowac idee braterstwa czy
równosci wszystkich podmiotów ludzkich równie skutecznie, co my. Jednakze ich charakter
polityczny jest zniechecajacy

Czy to ich jest palac w Ciazeniu?

Ani ich, ani nasz. Palac w Ciazeniu, dawna siedziba biskupów poznanskich, która nastepnie
stala sie wlasnoscia prywatna. W tej chwili jest Domem Pracy Twórczej Uniwersytetu
Poznanskiego im. Adama Mickiewicza - ale odróznia to miejsce od innych przechowywanie tam
slynnego zbioru masoników, od póznych lat osiemdziesiatych udostepnionego historykom. W tej
chwili liczy on ponad sto tysiecy woluminów. Zbiory te sa wspaniale konserwowane i latwo
dostepne. Gigantyczna prace wykonal w Ciazeniu jeden glównie czlowiek - pan Andrzej
Karpowicz, który z tego powodu stal sie obiektem niewybrednych ataków jakichs poznanskich
faszystów.
Wielka Loza Narodowa Polski, jako organizacja apolityczna, w odróznieniu od Wielkiego
Wschodu, nie jest oczywiscie naszym przeciwnikiem politycznym, tym bardziej, ze nalezy do
tego nurtu wolnomularstwa, któremu w Anglii prezyduje ks. Michal.
Tak, ksiaze Kentu. Notabene jest to kandydat polskich monarchistów mieszkajacych w Wielkiej
Brytanii na króla Polski. Ja sam nie bylbym przeciwny monarchii w Polsce, oczywiscie monarchii
konstytucyjnej i dziedzicznej, ale sadze, ze to utopia, u nas nie do zrealizowania. Duch
republikanski w Polsce dominuje juz od czasów póznych Jagiellonów i ciezko odwrócic ten
sposób myslenia.
Jak sie wydaje, stosunek wplywów Wielkiego Wschodu w Polsce do wplywów Lozy Narodowej
ksztaltuje sie mniej wiecej jak dwadziescia do jednego?
Tutaj bym sie z Panem nie zgodzil, a nawet poklócil. W czasie Panskiej kampanii wyborczej
przeczytalem Panskie publikacje na ten temat i tam padly liczby rzedu tysiaca, tysiaca pieciuset
osób. Ja to traktuje w takich kategoriach jak dane sredniowiecznych kronikarzy, którzy podajac
liczbe uczestników bitwy chcieli dac wyraz jak duzo ich bylo. Pisali wiec „

milion”

albo „

tysiackroc

po tysiac”

, co jednakze oznaczalo tylko „

bardzo duzo”

. Zadna struktura wolnomularska w Polsce

nie liczy sobie wiecej niz stu kilkudziesieciu czlonków. To po pierwsze. Po drugie, mam
wrazenie, ze w szeregach Wielkiego Wschodu Polski jest wiele osób, których rola polityczna
dawno sie skonczyla, które zupelnie nie przystaja do nowych czasów, nawet jezeli maja takie
ambicje. Oni czesto sie chwala, mówiac na przyklad: mamy dwóch swoich ludzi w parlamencie -
co nas denerwuje.

Ja np. sadze, ze do Wielkiego Wschodu Polski nalezy eksminister Geremek.

Na pewno nie nalezy! Ani Wielki Wschód nie pasuje do Geremka, ani Geremek do Wielkiego
Wschodu. Profesor Geremek nie móglby sie zwiazac z formacja, która u nas towarzysko i

background image

© Pica Pica 2006

personalnie jest w duzym stopniu postpezetpeerowska. Jezeli Profesor jest czlonkiem Wielkiego
Wschodu, to ja moge isc na emeryture. Byloby to wbrew calej mojej wiedzy na temat Polski,
Francji, Wielkiego Wschodu Francji itd.

A dlaczego np. na prestizowe wyklady do Sorbony zapraszany jest akurat p. prof.
Geremek?

Poniewaz profesor Geremek jest historykiem zwiazanym z wazna szkola historyczna: szkola
Annales, z Jacquesem le Goffem i z elita intelektualna lat piecdziesiatych, szescdziesiatych i
siedemdziesiatych.

Twierdzi Pan zatem, ze polski „

Wielki Wschód”

jest postpezetpeerowski?

W duzym stopniu. Dlatego tez twierdze, ze przypisywanie jakichkolwiek zwiazków pomiedzy
osoba Profesora a lozami Wielkiego Wschodu Polski jest bezpodstawne. Oczywiscie, jestem
tylko czlowiekiem i moge sie mylic. Natomiast profesor Geremek jest we Francji osoba szalenie
popularna i wplywowa w srodowiskach niewatpliwie lewicujacych, wsród elity intelektualnej
zwiazanej z College de France czy z Sorbona. Wiem, jacy ludzie im sie podobaja i z jakimi
ludzmi sa zaprzyjaznieni. Profesor Geremek swietnie wpisuje sie w tamtejszy kontekst i
wyobrazenie o tym, kim jest intelektualista, kim zas maz stanu. I co do tego zgoda, natomiast co
do zwiazków Profesora i szerzej - lewicy Unii Wolnosci ze srodowiskiem Wielkiego Wschodu
Polski - to nie. Zreszta, Wielki Wschód Polski nie jest prosta „

emanacja”

Wielkiego Wschodu

Francji. Jest to odrebna organizacja, która byc moze wbrew intencjom francuskim, a nawet na
pewno
wbrew tym intencjom zaczela zyc wlasnym zyciem i wymknela sie spod kontroli.

Czy panskim zdaniem na Wydziale Historycznym UW silniejsza jest Wielka Loza
Narodowa czy Wielki Wschód?

Sa wylacznie jednostki, które nie tworza zadnego lobby. Ja wiem tylko o jednej osobie bedacej
wolnomularzem regularnym: jest to mój przyjaciel, profesor Wlodzimierz Lengauer. Kilku moich
dawnych studentów wstapilo do wolnomularstwa, ale oni nie pracuja na Uniwersytecie
Warszawskim i nie sa z nim zwiazani. Co do Wielkiego Wschodu, to nie mam zadnej wiedzy o
tym, kto z pracowników Wydzialu Historycznego ewentualnie do niego nalezy. Poza tym,
Uniwersytet nie jest teatrem walki politycznej. Owszem, polityka przeklada sie w Uniwersytecie
na uklady towarzyskie, pewne koterie, ale rzadko kiedy uzewnetrznia sie tak, jak na przyklad w
roku 1968.

Podobno w policji brytyjskiej nie mozna zostac oficerem, jesli nie jest sie masonem.

Jezeli chodzi o pewne niewidzialne struktury czy wiezi, które potem rzeczywiscie decyduja,
powiedzmy, o awansie (wiemy np. jak nieformalne powiazania decyduja o awansie w AWS-ie),
to w przypadku swiata anglosaskiego tym, co sie liczy przede wszystkim jest wyksztalcenie,
okolicznosc, jaki uniwersytet sie ukonczylo. I tu odnajdujemy podstawowa niewidzialna
strukture, która decyduje o wielu rzeczach, m.in. o przyjeciu do pracy, awansie. Kiedys bardzo
mnie rozsmieszyl jeden z dziennikarzy Urbana, Marek Baranski. Poswiecil on caly cykl
artykulów pt. Laska Pana Marszalka
mojemu przyjacielowi, historykowi, który pracowal na
poczatku lat dziewiecdziesiatych w Kancelarii Sejmu. Poniewaz ktos od Urbana wyczytal, ze
jest wolnomularzem - którym zreszta nigdy nie byl - powstal caly cykl artykulów opisujacych
technike awansowania przez „

masona”

; padlo tam kilka nazwisk. I albo pan Marek Baranski jest

tak wielce ograniczony albo tak leniwy, ze nie zadal sobie trudu i nie sprawdzil rzeczy
podstawowej: mianowicie tej, ze wszystkie wskazane przez niego osoby plci obojga owszem,
cos laczy, ale nie to, ze sa czlonkami jakiejs lozy, (bo to zostalo wyssane z palca) lecz to, ze
wszystkie ukonczyly Wydzial Historyczny UW. To byl ów „

tajemny”

klucz! Mój przyjaciel przyjal

po prostu do pracy kolezanki i kolegów z Uniwersytetu.
Jezeli nawet Wydzial Historyczny zostalby zdominowany przez masonów, to byloby to zjawisko
wtórne wobec innych. Wiezy przyjacielskie, zawodowe moga owocowac wiezami innego
rodzaju, np. partyjnymi albo wolnomularskimi. Kontakty wolnomularskie sa prawie zawsze
wtórne, stanowiac rezultat wczesniej zadzierzgnietych wiezów. Zatem podstawowa struktura,
która tak w swiecie anglosaskim, jak i niemieckim, polskim, francuskim - ale u nas w o wiele
mniejszym stopniu - struktura decydujaca o wielu rzeczach, sa wiezi zrodzone jeszcze w
murach uczelni.

background image

© Pica Pica 2006

W Polsce zjawisko to nie jest tak wyrazne, jak na Zachodzie, bo nie ma tu uczelni tak dobrych,
o tak duzych tradycjach i tak dalece zwiazanych z establishmentem, jak np. w Anglii. W zwiazku
z tym prestiz dyplomu nie moze byc równie wielki jak w Stanach Zjednoczonych, gdzie
hierarchia uczelni jest wyrazna i od dawna utrwalona. Gdy ktos podejmuje studia w jakiejs tam,
drugorzednej uczelni, z góry wiadomo, ze co najwyzej zostanie sedzia pokoju w swoim
hrabstwie. Jezeli zas pójdzie do Uniwersytetu Harvarda, to zrobi kariere jako kongresman,
prezes banku czy redaktor naczelny waznej gazety. Podobnie jest w Anglii. Trzeba skonczyc
Eton, a potem Cambridge, Oksford lub Uniwersytet Londynski i na tym koniec. Moze jeszcze
London School of Economics - lista uczelni zamyka sie na tych czterech pozycjach. Gdy ktos
konczy jedna z nich, w zyciu publicznym, zawodowym czy nawet prywatnym spotyka swoich
kolegów z uczelni, z roku. Wszyscy tez zrzeszaja sie w klubach absolwentów uczelni - i to jest
ta prawdziwa „

masoneria”

, „

tajna”

struktura, która o wszystkim decyduje. Wiedza jest potega,

jeszcze wieksza koledzy z uczelni. Ci, którzy zastanawiaja sie dzis w Polsce nad wyborem drogi
zyciowej, powinni wziac to pod uwage.
Kiedys redaktor Piotr Wierzbicki powiedzial w nocnej audycji „

Trójki”

wazna i madra rzecz: „

A po

co mamy szukac jakis powiazan masonskich, gdy podstawowa wiez, która istnieje miedzy tymi
ludzmi, to fakt, ze naleza oni do inteligencji z Zoliborza? To jest to, a potem dopiero szukajmy
innych zwiazków.”

Czy przynaleznosc do srodowiska „

Tygodnika Powszechnego”

równiez wiaze sie z

przynaleznoscia do masonerii?

Nie sadze. Przynaleznosc do starej inteligencji krakowskiej odgrywa tu podobna role, jak fakt
ukonczenia dobrej szkoly. To jest zamknieta grupa, wplywowa, przynajmniej w obrebie
Krakowa. Jednak w Warszawie jej wplywy sie koncza.
Tak, ale pan Krzysztof Kozlowski byl ministrem spraw wewnetrznych, a tradycja Wielkiego
Wschodu jest opanowanie dwóch resortów: edukacji i spraw wewnetrznych.
Jestem prawie pewien, ze pan minister Kozlowski nie mial nigdy nic wspólnego z Wielkim
Wschodem Francji. Chociazby dlatego, ze w momencie, w którym zostal ministrem, Wielki
Wschód Francji dopiero zaczynal i to bardzo nieudolnie budowac swoje przyczólki w Polsce.
Nieudolnie i spektakularnie, na zasadzie slonia w skladzie porcelany. Popelnil powazny blad, do
którego pózniej sie przyznal, polegajacy na tym, ze oglosil publiczny nabór. Zaczelo sie od
ogloszenia w „

Gazecie Wyborczej”

w 1990 roku o spotkaniu informacyjnym w warszawskim

Klubie Lekarza. Bylem na tym spotkaniu wraz ze sp. Tadeuszem Gliwicem, przyszlym Wielkim
Mistrzem, i to, co tam widzialem, to byl horror, pogwalcenie nie tylko zasad wolnomularskich,
ale i zdrowego rozsadku.

Wielki Wschód przyjmuje w swe szeregi kobiety, a panowie?

Nie, oczywiscie, ze nie przyjmujemy. Uwazamy natomiast, ze jesli kobiety chca tworzyc
organizacje wolnomularskie, to maja do tego takie samo prawo jak my. Nie uznajemy
równoczesnie koncepcji rytu mieszanego, czyli tej, która wyznaje Swiatowy Zakon Rytu
Mieszanego „

Droit Humain”

(Prawa Czlowieka). Przed wojna dzialal w jego szeregach general

Michal Karaszewicz-Tokarzewski, równiez Janusz Kroczak, malzenstwo Bochenskich. „

Droit

Humain”

nalezy do kierunku silnie ezoterycznego, nawet teozoficznego. Szczególowe

informacje na ten temat znajdziemy w slowniku i innych pracach profesora Ludwika Hassa. Tak
wiec WLNP nie uznaje masonerii „

koedukacyjnej”

, ani tym bardziej przebrzmialego juz zwyczaju

tworzenia „

lóz adopcyjnych”

. To wynalazek XVIII w., czasu kiedy panie z towarzystwa chcialy

byc masonkami. Pierwsza loza adopcyjna w Warszawie nazywala sie „

Dobroczynnosc”

;

pracowala pod zwierzchnictwem Ignacego Potockiego, który byl takze szefem Wielkiej Lozy.
Byla to mila zabawa z jednej, filantropia z drugiej strony.
Dostalem propozycje wstapienia do masonerii z dwóch zródel. Z oglednych rozmów
wywnioskowalem, ze tych lóz w samej Warszawie jest co najmniej kilka i licza one ok. 20-30
osób...
Tak, zgoda.

background image

© Pica Pica 2006

Wywnioskowalem wiec, ze w Polsce w masonerii powinno byc co najmniej 1000 osób...

Nie, skadze. W Warszawie jest najwiecej lóz i mozna powiedziec, ze jest to pewna
prawidlowosc, siegajaca XVIII wieku. Po niej dopiero wymienic mozna Wilno, Lwów, Kraków i
Gdansk, ale w tym ostatnim dzialaly tylko loze niemieckie.
W Warszawie istnialy w polowie lat 90-tych naszego stulecia cztery loze podlegle Wielkiemu
Wschodowi Francji; ile jest dzis placówek zaleznych od Wielkiego Wschodu Polski - nie wiem.
W Krakowie byla jedna loza. Na Slasku pracowaly dwie, jest jedna. Przed kilku laty liczebnosc
tych lóz nie przekraczala 30 osób, wielu czlonków odeszlo, wydaje mi sie wiec, ze okolo 150
wolnomularzy nalezy do placówek Wielkiego Wschodu Polski. Liczby tej nie sposób jednak
zweryfikowac. Jezeli zalozyc, ze liczba czlonków WLNP i „

Droit Humain”

jest zblizona, to

uzyskujemy liczbe 450 - prawdopodobnie zawyzona w stosunku do rzeczywistej.

Co to znaczy „

na Wschodzie Krakowa”

, „

na Wschodzie Poznania”

?

Nie oznacza to oczywiscie fizycznego miejsca polozenia. „

Wschód”

to kierunek symboliczny -

ex Oriente Lux!”

. Numer 6 otrzymala loza, która ukonstytuuje sie dopiero na wiosne, „

Eugenia

pod Ukoronowanym Lwem”

, na Wschodzie Gdanska. To bedzie wielkie wydarzenie, bo loza ta

istniala od XVIII wieku, a zostala zamknieta przez nazistów w 1935 roku. Numer 7 posiada loza
zalozona przez mlodych, preznych wolnomularzy, noszaca nazwe „

Pod Szczesliwa Gwiazda”

, z

tym, ze oni juz dzialaja. W Polsce istnieje niewiele lóz. W Anglii, gdy loza ma, powiedzmy,
numer 87, to znaczy, ze powstala w XVIII wieku.

A jaki numer jest najwyzszy?

Kilka tysiecy - chyba szesc. Zatem, jest u nas tylko siedem lóz regularnych; wszystkie podlegaja
Wielkiej lozy Narodowej Polskiej i co jest bardzo wazne: jako takie nie posiadaja osobowosci
prawnej. Nie sa nawet oddzialami WLNP, stanowia jedynie jej wewnetrzne struktury. Natomiast
WLNP posiada osobowosc prawna, jest stowarzyszeniem zarejestrowanym sadownie.

Czy te loze nie posiadajace osobowosci prawnej maja wlasne programy?

Nie, maja natomiast wlasny profil, to wynika z ich skladu. Na przyklad, w lozy poznanskiej jest
wielu artystów, spiewaków, muzyków. Wazne jest równiez to, ze sa u nas ludzie, którzy do
wolnomularstwa przyjmowani byli za granica. Wielu naszych czlonków inicjowanych zostalo w
lozach francuskich, niemieckich, amerykanskich. Dotyczy to

szczególnie

emigracji lat

siedemdziesiatych i nastepnej dekady. Powróciwszy do kraju przywiezli ze soba odmienne od
rodzimych obyczaje i umiejetnosci. Chca sie tez jakos odrózniac –

maja inne fartuchy, rytual.

Ale mimo to wszystkie sa czescia WLNP.

A przez kogo sa finansowane?

Wszyscy placa skladki...

Rozumiem, ze nie na swoje konto, tylko na konto Wielkiej Lozy Narodowej

Na konto WLNP; dzieki temu sprawuje ona pelna kontrole nad finansami.

A kto kontroluje Loze-Matke?

Loza-Matka „

Kopernika”

, czyli loza nr 1, tak jak wszystkie podlega zarzadowi stowarzyszenia,

które nazywa sie Wielkim Warsztatem, i w którego sklad wchodza: Wielki Mistrz, Namiestnik
Wielkiego Mistrza, Wielki Sekretarz, Wielki Skarbnik oraz Czcigodni, czyli przewodniczacy
wszystkich lóz. To jest gremium, które decyduje o sprawach stowarzyszenia zgodnie ze
statutem zarejestrowanym w sadzie w Warszawie, pod numerem 2015.

Czy w masonerii sa stawiane jakies bariery przy przyjmowaniu osób duchownych?

My w ogóle zadnych barier nie stawiamy, moze poza tymi, które wynikaja z samej istoty
wolnomularstwa. Warunki formalne sa takie: kandydatem moze byc tylko i wylacznie osoba
wolna i o dobrej reputacji.

Co znaczy „

wolna”

? Nie moze byc niewolnikiem?

W starych statutach angielskich mówi sie „

no bondman”

, co oznacza chlopa panszczyznianego

albo niewolnika, „

no women”

, czyli kobiete i „

no eunuch”

oznaczalo to, ze osoba okaleczona,

background image

© Pica Pica 2006

mezczyzna „

niepelny”

nie moze byc wolnomularzem. W latach 30. XVIII wieku miala miejsce

glosna sprawa hrabiego Rutowskiego, naturalnego syna Augusta II Mocnego, który byl karlem i
mial byc przyjety do jednej z lóz londynskich. Okolo dwóch lat zastanawiano sie w Wielkiej Lozy
Londynskiej, czy polski arystokrata moze zostac wolnomularzem. Wreszcie go przyjeto, gdyz
jak zapisano w werdykcie: Rutowski jest „

small but perfectly formed”

, „

miniatura mezczyzny”

-

ale niczego mu nie brakuje.

A czy w masonerii znajduja sie osoby duchowne?

W wolnomularstwie swiatowym jest wielu duchownych. W Irlandii, na przyklad powstala
tradycja, poniewaz Irlandczycy uwazaja, ze masoneria to jest ich wynalazek, a nie szkocki czy
angielski, i ze wolnomularstwo dalece jest zrosniete z kultura irlandzka –

irlandzkim duchem.

Jest instytucja szczególnie tam chroniona. Poniewaz od samego poczatku masonom irlandzkim
patronowal Kosciól katolicki i tak jest do dzisiaj. Pozostalo zwyczajem, ze kazda loza ma za
patrona biskupa czy „

purpurata”

. Loze te sa traktowane jako instytucje narodowe.

Istnieja jednak formalne klatwy papieskie przeciwko masonerii, co najmniej dwie.

Alez one juz dawno sa nieaktualne. W Kodeksie Prawa Kanonicznego (CIC) nie ma dzis zakazu
przynaleznosci do lóz. Kiedys taki zakaz istnial, wzmocniony jeszcze potepieniem idei
liberalnych przez slynny Syllabus
i encyklike Quanta cura (1864) papieza Piusa IX. Dzis w CIC
znajdujemy jedynie zakaz przynaleznosci do organizacji wrogich Kosciolowi. Szczególowo, z
negatywna konkluzja, problem wolnomularstwa roztrzasa deklaracja Kongregacji do spraw
wiary z 26 listopada 1983 r., podpisana przez kardynala Ratzingera oraz sekretarza
Kongregacji, mgra Hamera. Katolicy dysponuja równiez deklaracja konferencji episkopatu
zachodnioniemieckiego z 12 maja 1980 r., która - w rezultacie trwajacych od 1976 r. oficjalnych
kontaktów ze Zjednoczonymi Wielkimi Lozami Niemiec - uznala humanitaryzm wolnomularski
za niezgodny po czesci z wiara chrzescijanska, wskazujac równoczesnie na punkty wspólne.
Obszerny tekst deklaracji biskupów niemieckich prezentuje okreslona metode badania
problemu „

katolicyzm-masoneria”

; daleki jest przy tym od jednoznacznych potepien. Problem

masonerii zostal tu zrelatywizowany i zindywidualizowany.

Przeciez jeszcze papiez Grzegorz wydawal te klatwy...

Ale to juz dawno nieaktualne...

Lecz w owym czasie biskupi irlandzcy juz byli masonami.

Papieze wyklinali katolicka masonerie - tak. Wspominalem o tym przy róznych okazjach.
Pierwsza bulla papieza Klemensa XII na temat wolnomularstwa In eminanti apostolatus speculo
z kwietnia 1738 roku wziela sie stad, ze do tego roku Rzym aktywnie popieral jakobitów, czyli
zwolenników obalonej w Anglii katolickiej dynastii Stuartów. Owi jakobici, emigranci brytyjscy,
których najwiecej bylo we Francji, ale dzialali tez w innych monarchiach katolickich, takze w
Polsce, pracowali na rzecz kolejnych, nieudanych desantów militarnych na terenie Irlandii. Tu
wzniecic chcieli antyangielskie i antyprotestanckie powstanie i przeniesc je na terytoria Anglii i
Szkocji. Owi jakobici zorganizowani byli wlasnie w lozach. Nalezalo to do brytyjskich zwyczajów
epoki. W XVII, na poczatku XVIII wieku masoneria nie byla organizacja, struktura, lecz
zwyczajem. I ten zwyczaj jakobici przeniesli na kontynent jako bardzo wygodny dla nich w
emigracyjnej sytuacji. Spiskowali, ale nie przeciwko panstwom, w których przebywali, lecz
przeciwko Monarchii panujacej w Anglii, przeciwko oranzystom, a pózniej przeciw dynastii
hanowerskiej. Loze te Kosciól katolicki popieral tak dlugo, jak dlugo mogly byc przydatne.
Ostatni desant –

nieudany –

mial miejsce w 1737 roku. Byc moze –

wprawdzie nie Klemens XII,

który byl juz stary i mial skleroze –

ale jego otoczenie zdecydowalo, ze te „

desantowe”

dzialania

jakobitów sa nie tylko bezowocne, ale i niebezpieczne z punktu widzenia Kosciola.
Natomiast dzis tamte osiemnastowieczne zarzuty przeciwko masonom sa nieaktualne, dzis nikt
nie rzuca klatwy na kogos, kto uwaza, ze wszyscy ludzie sa równi, ani nawet nie wyklucza z
Kosciola kogos, kto uwaza, ze wszystkie religie sa równe –

bo to bylo przedmiotem klatwy.

Warto równiez pamietac, ze bulla Klemensa XII przez wielu wladców katolickich uznana zostala
za niebezpieczna; na przyklad w Austrii cesarz Karol VI nie zezwolil na opublikowanie
papieskiego dokumentu. Orzeczenie glowy Kosciola w sprawie wolnomularstwa mialo i ten
skutek, ze zwrócily nan uwage rózne kregi wolnomyslicieli, a takze zwolennicy reformy w lonie

background image

© Pica Pica 2006

katolicyzmu. Juz nie tylko zadni rozrywki i filozoficznych nowinek pieknoduchowie, lecz
dysydenci wszelkiego pokroju zainteresowali sie bractwem „

wolnych i przyjetych”

mularzy.

Ale tu chodzilo takze o tajnosc masonerii.

Jednak tajnych struktur w tamtych czasach bylo wiele, byl to sposób organizowania sie ludzi w
spoleczenstwie feudalnym, stanowym. Poza Anglia i Rzeczpospolita nie istnialy gwarancje
wolnosci jednostki. Loze byly tajne, dopóki stanowily obiekt przesladowan. W Anglii natomiast,
w kolebce ruchu, w XVIII wieku od czasu powolania Wielkiej Lozy w Londynie –

nie byly tajne,

przeciwnie: w ciagu parunastu lat zwiazaly sie z dworem królewskim i z Kosciolem
anglikanskim. Do dzisiaj tworza jednolita strukture: monarchia, Kosciól anglikanski, masoneria.
Zadnej tajnosci nigdy tu nie bylo.

Kiedy zatem konczy sie aktualnosc encykliki papieskiej?

Kiedy juz sie jej nie cytuje. Kto pamieta dzis, na przyklad, o potepiajacej - posrednio - teologie
sw. Augustyna bulli Unigenitus
z poczatku XVIII wieku? Niektóre dokumenty papieskie z wolna

obumieraja”

i nie ma w tym nic niezwyklego. Wspomniana przeze mnie bulla stracila na

aktualnosci wraz z zaniknieciem jansenizmu, w który zostala bezposrednio wymierzona. A
obstawanie przy pogladzie, ze sw. Augustyn byl heretykiem (taki wniosek mozna bylo wysnuc z
dokumentu) nie moglo byc - rzecz jasna - wygodne. Z kolei, z niektórych twierdzen Urzad
Kosciola wycofal sie oficjalnie. Tak bylo ostatnio w przypadku Galileusza, przeciwko któremu
oskarzenia odwolal Jan Pawel II.

Jest jednak encyklika Piusa V, która oklada klatwa kazdego, kto by zmienil rytual
trydencki, wobec czego Jan XXIII jest, zdaje sie, heretykiem?

Owszem jest, ale heretykiem z punktu widzenia Kosciola bylby równiez - jak powiedzialem -
nawet sw. Augustyn. Podobnych paradoksów jest wiecej. Zatem –

jesli chodzi o duchowienstwo

w masonerii –

przykladem moze byc Irlandia, takze duchowienstwo protestanckie, w jego liczbie

anglikanskie oraz duchowienstwo kosciolów narodowych skandynawskich. W Norwegii, na
przyklad, wierni zaczeli sie buntowac z tego powodu, ze ich biskupi zwiazali sie z masoneria.
Obawiali sie, ze ich pasterze nie sa niezalezni –

protestanci pilnuja bardzo suwerennosci

swoich kosciolów. W Stanach Zjednoczonych natomiast, panuje przekonanie, ze masoneria jest
struktura ultraprawicowa, zlozona niemalze z samych biskupów.

Jednakze biskupi amerykanscy sa wyjatkowo lewicowi –

sam Karol Marks by sie ich nie

powstydzil.

Byc moze, ale ja nie znam zadnego biskupa amerykanskiego. W takim razie ci, o których Pan
mówi, raczej nie sa masonami.

A tak zwany „

Bildenberg”

Trzeba przeprowadzic wyrazna granice miedzy masoneria, a nie-masoneria. Nawet mówienie o

paramasonii”

moze okazac sie mylace. Twierdzac, ze kluby typu Rotary czy Lions, ze sa

paramasonskie, wyrzadza sie im krzywde. Ani pod wzgledem celów, ani struktury czy metod
dzialania w niczym masonerii nie przypominaja.
Przepraszam, jezeli Business Centre Club, skadinad bardzo zacna organizacja, nazywa swoje
oddzialy demonstracyjnie „

lozami”

, to trudno powiedziec, ze sie im robi krzywde. Oni robia, co

moga, zeby byc kojarzeni z masoneria!
Czyli sami sobie robia krzywde, ale to juz jest ich sprawa. Kiedy zaczely sie konstytuowac w
Polsce kluby Rotary, sporo wysilku wlozylem w to, zeby im pokazac, ze nieslusznie ktos, czy oni
sami, uznaja sie za wolnomularzy. Nie wiem, jaki to odnioslo skutek. W kazdym razie, z
poczatkiem lat dziewiecdziesiatych sklonni byli uwazac sie za masonerie, poniewaz w
powszechnej opinii kojarzeni byli z wolnomularstwem. Nawet tak wybitny specjalista jak
profesor Ludwik Hass uporczywie okreslal w swoich ksiazkach przedwojenne struktury Rotary
jako „

paramasonskie”

. Ja jednak zdawalem sobie sprawe, ze opinia „

lóz”

klubom nie posluzy,

tym bardziej, ze wytyczyly sobie ambitne cele spoleczne, filantropijne, podjely wspóldzialanie z
Kosciolem. W takiej sytuacji wiazanie ich z masoneria jest niewskazane.

background image

© Pica Pica 2006

A YMCA?

Co do miedzywojennej YMCA, to zgodzilbym sie na kojarzenie z wolnomularstwem, jesli mowa
o skladzie personalnym. Jednak jesli w ten sposób mamy oceniac sprawe, to równiez
harcerstwo jest szalenie „

masonskim”

przedsiewzieciem - tak co do ducha jak i co do zasady.

Rzecz nie tylko w tym, ze Baden-Powell stworzyl ten ruch dla wiekszej chwaly Wielkiej Brytanii,
ale

sam

bedac

wolnomularzem

przeniósl

pewne

zasady

dzialania

na

grunt

ruchu

skautowskiego. Zwiazek Harcerstwa Polskiego zarówno przed jak i po wojnie, w sposób
atrakcyjny dla mlodziezy nawiazywal do tego ducha skautowskiego, a wiec posrednio
masonskiego. Slusznie ZHP krytykowane bylo w latach 70. i 80. za upolitycznienie i próbe
przeksztalcenia w przybudówke PZPR. Bylo to sprzeczne z apolitycznym, ponadkonfesyjnym
duchem skautingu. Z kolei YMCA, która wyrasta z ducha skautingu i przenosi go na nieco
szersza plaszczyzne dzialania spolecznego, równiez w takim sensie jest masonska. Co do
YMCA, to bym sie zgodzil z panskim zdaniem. Rotary, natomiast, skupia nierzadko typ ludzi
lubiacych uczestniczyc w hermetycznych, snobistycznych, ekskluzywnych stowarzyszeniach.
Dopiero jesli ktos jest i w Rotary, i w masonerii zauwazyc moze, jak istotna zachodzi miedzy
nimi róznica. Nie-wolnomularze nie wiedza na ogól, ze masoneria ma specyficzny sposób
istnienia –

uzewnetrzniania sie wylacznie poprzez rytualy. Niektórym to nie bardzo sie to

podoba. Woleliby traktowac rytualistyke wolnomularska jako ozdobnik, zabytek przeszlosci.
Przykladowo: kandydat do lozy, jak to sie okresla „

ani nagi, ani ubrany”

, z odslonieta lewa

piersia, lewa stopa, z zawiazanymi oczyma, ze sznurem na szyi jest wyciagany z symbolicznej

glebi ziemi”

przez Brata Przysposobiciela, inaczej zwanego Ekspertem. Caly rytual, o którym

mozna przeczytac u ksiedza Zaleskiego w dwutomowym dziele o masonerii w Polsce, jest
wciaz stosowany - przynajmniej, jesli chodzi o jego zasadnicze elementy. Nie tylko inicjacja jest
rytualna w masonerii, takze wszystkie elementy dzialania. Sposób wyrazania pewnych tresci
pozostaje symboliczny. I to rózni zasadniczo masonerie od wszelkich struktur przypominajacych
masonerie.

Zródlo: „

Najwyzszy Czas. Pismo konserwatywno-liberalne”

, nr 44-45, 46/2000

Slawni Polacy - wolnomularze

Gabriel Podoski
Michal Ksiaze Poniatowski
Adam Kazimierz Czartoryski
Stanislaw August Poniatowski
Ignacy Potocki
Ksiaze Józef Poniatowski
Stanislaw Kostka Potocki
Tadeusz Kosciuszko
Józef Chlopicki
Józef Niemojewski
Józef Zajaczek
Jan Kozietulski
Wojciech Boguslawski
Jan Henryk Dabrowski
Józef Wybicki
Jan Ursyn Niemcewicz
Zygmunt Krasinski
Kajetan Kozmian
Stanislaw Stempowski
Kazimierz Bartel
Antoni Slonimski
Marian Falski
Andrzej Strug
Juliusz Kaden Bandrowski

background image

© Pica Pica 2006

Juliusz Osterwa
Janusz Korczak
Tytus Filipowicz
Rafal Radziwilowicz
Mieczyslaw Michalowicz
Mieczyslaw Konopacki
Stanislaw Patek
Aleksander Prystor
Gabriel Narutowicz
Jan Pilsudski
Walery Slawek
Felicjan Slawoj-Skladkowski
Kordian Zamorski
Leon Kozlowski
Mieczyslaw Wolfke
Edward Józef Abramowski
Boleslaw Wieniawa - Dlugoszowski
Edward Rydz –

Smigly

Adam Koc
Gen. Michal Tokarzewski - Karaszewicz
Jerzy Ponikiewski
Hipolit Gliwic
Tadeusz Gliwic
Klemens Szaniawski
Jan Józef Lipski
Aleksander Malachowski

Niektórzy slawni wolnomularze

George Washington
Benjamin Franklin
Thomas Woodward Wilson
Henry Ford
Edward VIII
George-Jaques Danton
Voltaire
Marie Joseph Lafayette
Wolfgang Amadeusz Mozart
Ludwig van Beethoven
Jean Sibelius
Joseph Haydn
Irving Berlin
Louis Armstrong
Edward "Duke" Ellington
Nat "King" Cole
Giuseppe Garibaldi
Winston Churchill
Simon Bolivar
Yitzhak Rabin
Auguste Lumiere
Jack Warner
John Wayne
Louis Mayer
Oliver Hardy
Clark Gable
Peter Sellers

background image

© Pica Pica 2006

Walt Disney
Mark Twain
Arthur Conan Doyle
Anthony Trollope
Rudyard Kipling
Walter Scott
Johann Wolfgang Goethe
Thomas Lipton
Alexander Fleming
Edwin "Buzz" Aldrin

Nazywac masonów satanistami to glupota

Jesli racje ma dr James Holly z Beaumont, to George Washington, ojciec naszego kraju, byl

czcicielem diabla. Kims takim musial byc takze M. Zindler.

To samo dotyczy Sama Hustona jak i prezydentów Jamesa Monroe, Andrew Jacksona, Jamesa

Polka, Jamesa Buchanana, Andrew Johnsona, Jamesa Garfielda, Teddy Roosevelta, Williama

Tafta, Harry Trumana czy Geralda Forda.

Wyciagajac konsekwencje z tego co twierdzi James Holly, takze Irving Berlin byl pod wplywem

szatana, gdy pisal swoja »White Christmas«. Równiez John Wayne, grajac w filmie »True

spirit«. A astronauta Buzz Aldrin, lecac na Ksiezyc, tez dzialal w sluzbie szatana i

urzeczywistnial jego dzielo.

Co sprawilo, ze ci wszyscy ludzie stali sie satanistami? Otóz, jak powiada Holly, sprawil to fakt,

iz wszyscy oni b y 1 i wzglednie s a WOLNOMULARZAMI. Czlonkami najbardziej w swiecie

znanego Bractwa, które w samych tylko Stanach Zjednoczonych Ameryki wydaje na cele

dobroczynne 250 milionów dolarów rocznie, lacznie z bezplatna opieka nad chorymi dziecmi w

22 szpitalach »Shriner«.

Jesli przyjmiemy za punkt wyjscia twierdzenie Holly'ego iz wolnomularstwo to »diabelski pomiot

piekielny, pochodzacy wprost od ojca klamstwa Lucyfer a«, poniewaz traktuje ono ludzi o

róznych religijnych pogladach jako b r a c i, to znajdziemy sie w sytuacji, w której nasi

przyjaciele zaczna nam tlumaczyc, iz powinnismy pilnie zbadac stan naszej kory mózgowej.

Gdy jednak baptysta Holly napisal traktat o tym, iz wolnomularstwo jest opetane przez

satanistów, Poludniowa Konwencja tegoz Kosciola (Southern Baptist Convention) polecila

zbadac, czy przynaleznosc do masonerii nie stoi aby w sprzecznosci z kanonami wiary.

Traktatu tego nie potraktowano jako swiadectwo glupoty Holly'ego. Wyglada na to, iz niektórzy

ludzie dysponuja zbyt wielkim nadmiarem czasu. Gdyby, biorac przyklad z miliona innych

baptystów, którzy sa wolnomularzami, to znalezliby wsród nich ludzi potrafiacych niesc pomoc

bliznim. W dzienniku »SATURDAY EVENING POST« mozna bylo przeczytac, ze wolnomularze

przestrzegaja na ogól tradycji, aby zachowac cisze w obliczu dotyczacej ich krytyki. Przekonali

sie bowiem, ze nieswiadomosc nie zapewnia zbawienia. (...)

To wstyd, ze ksiadz Ed Young, wspanialy kaznodzieja 2 Kosciola Baptystów i prezydent

Poludniowej Konwencji Baptystów, nie skorzystal ze swej pozycji gwiazdora koscielnej ambony i

nie odcial sie od tak oczywistego przejawu glupoty. (...)

Holly próbuje okreslic masonerie jako r e 1 i g i e. Ksiadz Norman Vincent Peale, który sam jest

wolnomularzem, mówi, ze tak nie jest. - »Masoneria nie ma zadnych dogmatów ani teologii -

powiada. -Uczy ona, iz wazne jest, aby czlowiek mial prawo wyboru takiej religii, która mu

odpowiada, oraz aby mógl jej wiernie sluzyc«. Zdaniem ksiedza Normana Vincenta Peale -

»Dobry mason poprzez

czlonkostwo w wolnomularstwie moze stac sie tym lepszym czlowiekiem wierzacym«.

Wedlug Holly'ego najciezszym grzechem wolnomularstwa sa jego ostateczne zwiazki z diablem.

Jeden z przywódców masonerii, Allan D. Large, ma na te oskarzenia godna uwagi odpowiedz: -

»Gdy sie wezmie pod uwage, ile zlego zdzialal brak tolerancji, na przyklad jesli chodzi o

Inkwizycje, masakry mieszkanców Jerozolimy dokonane przez uczestników wypraw

krzyzowych, palenie na stosach protestantów, okropienstwa i zbrodnie Hitlera czy Stalina. pola

background image

© Pica Pica 2006

bitewne Kambodzy - to trudno uwierzyc, iz tolerancja pochodzi od diabla«.

A tak na marginesie: ja wcale nie jestem wolnomularzem.

Paul HARASIM „

The Houston Post", 1993; przedruk wg. „

The Pennsylvania Freemason" nr 3/93

Czy masoneria ma sekrety?

Nazwiska masonów ujawnia sie po ich smierci. Kazdy, kto chce, moze mówic, ze sam jest
masonem, nie moze jednak wyjawic innego brata bez jego zgody - bylaby to zdrada, zlamanie
przysiegi zachowania dyskrecji. Tajemnice masonerii, obejmujace nazwiska, rytualy, symbole,
znaki itd. maja zródlo w tradycji. Dzisiaj nie wszedzie sa równie pilnie strzezone. Dotyczy to
zwlaszcza nazwisk czlonków. Na ogól tam, gdzie wolnomularstwo ma charakter masowy,
czlonkowie jawnie przyznaja sie do niego. W krajach Europy Zachodniej i w Stanach
Zjednoczonych adresy lóz masonskich znajduja sie w ksiazkach telefonicznych. Kazdy moze
skorzystac z biblioteki masonskiej, a nawet wynajac sale na konferencje czy slub w budynku
lozy. Zachodni bracia jawnie nosza masonskie znaczki w klapie, zdjecia ze spotkan lozowych
wkladaja do albumów rodzinnych. Maja swoje programy w telewizji i radiu, a o ich waznych
spotkaniach informuje prasa. W Anglii odbywaja sie uroczyste pochody wielkich mistrzów w
ceremonialnych strojach - w dzien, w srodku miasta, tak ze kazdy moze zrobic zdjecie. A u nas,
w skrajnych przypadkach, za sympatie masonskie mozna nawet wyleciec z pracy.
(z pisma Przeglad
z 27 czerwca 2004)

KOSCIÓL A MASONERIA

7. Akty i dokumenty zebrania plenarnego Papieskiej Komisji do spraw Rewizji Kodeksu Prawa
Kanonicznego z 1917 roku (20 pazdziernika 1981 roku)

Dla pelniejszego zrozumienia ewolucji kanon 2335 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku
(kanon 1374 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1983 roku) nieodzowne sa Akty i dokumenty
zebrania plenarnego Papieskiej Komisji do spraw Rewizji Kodeksu Prawa Kaninicznego z 1917
roku, które mialo miejsce w dniach od 20 do 29 pazdziernika 1981 roku

(22)

, ze szczególnym

uwzglednieniem: "Piata kwestia specjalna. Zachowanie kanonu 2335 Kodeksu Prawa
Kanonicznego z 1917 roku, na mocy którego: «Kto sie zapisuje do sekty masonskiej lub
stowarzyszen dzialajacych przeciwko Kosciolowi podlega ekskomunice wiazacej moca samego
prawa, zarezerwowanej Stolicy Apostolskiej»"

(23)

.

W folium ex officio podkreslono, ze Konferencja Biskupów Niemiec po szesciu latach dialogu z
wolnomularzami oraz wnikliwej analizie rytualów pierwszych trzech stopni uniwersalnych dla
masonerii jak równiez relacji pomiedzy Kosciolem a wolnomularstwem, doszla do wniosku, ze
ponownie nalezy umiescic kanon 2335 w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego.
Konferencja Biskupów Niemiec przekazala wypracowane wnioski Ojcu Swietemu,
Sekretariatowi Stanu, Komisji do spraw Rewizji Prawa Kanonicznego oraz innym dykasteriom
Kurii Rzymskiej, zadajac, aby nowy Kodeks Prawa Kanonicznego w sposób wyrazny potepil

background image

© Pica Pica 2006

sekte masonska, zachowujac wobec masonów ekskomunike wiazaca moca samego prawa,
latae sententiae
, zarezerwowana Stolicy Apostolskiej.
Jak wynika z prac Papieskiej Komisji do spraw Rewizji Kodeksu Prawa Kanonicznego, jedynie
nieliczni eksperci poparli propozycje

(24)

.

Podstawa i fundamentem tej propozycji jest dokument Konferencji Biskupów Niemiec, z którego
wynika, ze istnieje niezgodnosc pomiedzy sekta masonska a Kosciolem katolickim, poniewaz w
praktyce wolnomularstwo neguje liczne dogmaty Kosciola katolickiego i, jak wynika z rytów i
rytualów, dziala przeciw Kosciolowi.
Eksperci jednak uwazaja, ze nie nalezy umieszczac kanonu 2335 w nowym Kodeksie Prawa
Kanonicznego. Jako motyw podaja ustalone zasady rewizji Kodeksu Prawa Kanonicznego
zatwierdzone przez Synod Biskupów w 1967 roku, a nastepnie przez Ojca Swietego Pawla VI,
wedlug których kary latae sententiae
"powinny byc zredukowane do nielicznych przypadków za
najciezsze przestepstwa"

(25)

.

Podstawowa trudnoscia jest sam fakt przestepstwa oraz natura kary latae sententiae, która
wymaga calkowitej pewnosci prawnej w postepowaniu przestepczym, poniewaz przestepca jest
sedzia samego siebie i musi wiedziec, czy podlega karze, czy nie. Sama przynaleznosc do
sekty masonskiej jest róznorodna i trudno ustalic dzialalnosc wywrotowa przeciw Kosciolowi,
która jest zasadniczym elementem przestepstwa.
Nalezy podkreslic, ze schemat kanonu 1326 Kodeksu Prawa Kanonicznego zostal wlaczony na
prosbe Kongregacji Nauki Wiary. W czasie konsultacji schematu: "Disciplina delle sanzioni
ossia delle pene nella Chiesa Latina" (Sankcje w Kosciele) z 1973 roku, Kongregacja Nauki
Wiary odnosnie do kanonów 5254 zaproponowala: "Wydaje sie sluszne, by oprócz przestepstw
wymienionych w tym kanonie, dolaczono nastepujace: «Kto sie zapisuje do stowarzyszen
dzialajacych przeciwko Kosciolowi» (por. kanon 2335). W ogólnym sformulowaniu tego kanonu
w sposób wyrazny nie zostalaby wymieniona sekta masonska, jak równiez nie zostalaby
pominieta. Kanon bylby stosowany wobec sekty masonskiej, jezeli ona sama lub jakis jej odlam
czy ryt dzialalby przeciwko dobru Kosciola, inne wskazania mozna wprowadzic w prawie
partykularnym wedlug róznych uwarunkowan miejsc lub stowarzyszen"

(26)

.

Biorac pod uwage autorytet tych, którzy nadeslali uwagi, oraz problematyke materii, kwestia
zostala postawiona na zebraniu plenarnym i zadano odpowiedzi na pytanie: "Czy ponownie
nalezy umiescic kanon 2335 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku, w którym osoby
zapisujace sie do sekty masonskiej lub innych stowarzyszen tego samego rodzaju, dzialajace
«przeciwko Kosciolowi lub prawej wladzy swieckiej» powinny byc ukarane ekskomunika latae
sententiae
, czy wystarczy kanon 1326 schematu?".
7.1. Uwagi Konferencji Episkopatu Niemiec o zachowaniu kanonu 2335 w nowym Kodeksie
Prawa Kanonicznego
Konferencja Episkopatu Niemiec zwrócila sie do Papieskiej Komisji do spraw Rewizji Kodeksu
Prawa Kanonicznego o zachowanie kanonu 2335 w nowym Codex Iuris Canonici
.
Wnikliwa i doglebna analiza w latach 1974-1980 w Niemczech, w formie oficjalnego dialogu
pomiedzy Kosciolem katolickim a masoneria, wykazala, ze równoczesna przynaleznosc katolika
do masonerii powaznie narusza fundament bycia chrzescijaninem.
Ten wniosek nie odnosi sie jedynie do masonerii niemieckiej, lecz do wszystkich jej form na
swiecie. Nie istnieje zadna wspólnota pod nazwa "masoneria", która bylaby zgodna z nauka
Kosciola katolickiego.
Ogólny zakaz przynaleznosci katolika do stowarzyszen dzialajacych przeciw Kosciolowi wydaje
sie niewystarczajacy w nowym Kodeksie. Ten ogólny zakaz zawarty w prawie Bozym bylby
niewystarczajacy dla wiernych. Kosciól ma obowiazek precyzyjnego wskazania wiernym, gdzie
sa ukryte niebezpieczenstwa wobec wiary, dlatego nalezy nazwac po imieniu takie
stowarzyszenia.
Jezeli kanon 2335 nie zostanie wlaczony do nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego, pózniej
bedzie to nastreczac powazne trudnosci.
7.2. Kosciól katolicki a wolnomularstwo
Konferencja Biskupów Niemiec 28 lutego 1980 roku uznala za sprzeczna równoczesna
przynaleznosc do Kosciola katolickiego i wolnomularstwa. W tym samym czasie biskupi
zadecydowali, aby poprosic Stolice Apostolska o zachowanie w nowym Kodeksie Prawa

background image

© Pica Pica 2006

Kanonicznego kanonu 2335 (mówiacego o ekskomunice dla osób nalezacych do
wolnomularstwa).
Podano istotne racje i motywy, azeby zachowac kanon 2335 w nowym Kodeksie Prawa
Kanonicznego:
1) Czesto mówi sie o "masonerii przychylnej, neutralnej i przeciwnej Kosciolowi". Ten podzial
jest bardzo niebezpieczny, poniewaz mozna uwazac, ze jedynie przynaleznosc do lozy
"przeciwnej" Kosciolowi jest niedozwolona dla katolików. Konferencja Biskupów Niemiec
prowadzila dialog z masoneria "przychylna" Kosciolowi katolickiemu i stwierdzila, ze równiez
wzgledem niej napotkala na przeszkody nie do przezwyciezenia.
Jesli to sie odnosi do "przychylnej" formy masonerii, co nalezy powiedziec o innych jej formach?
Nie ma innego kraju, za wyjatkiem Wielkiej Brytanii czy Stanów Zjednoczonych, w którym
masoneria byla tak "przychylna" Kosciolowi, jak ta w Niemczech. Dlaczego decyzja Episkopatu
Niemiec powinna odnosic sie do innych form masonerii? Istota masonerii jest zawsze taka
sama, niezaleznie od ewentualnego postepowania lub sposobu bycia poszczególnych
masonów, którzy osobiscie moga byc przychylni Kosciolowi.
2) Wiadomo, ze inne Konferencje Biskupów zdecydowaly przeciwnie, udzielajac pozwolen i
deklarujac np.: "kto nalezy do lozy, która nie dziala przeciwko Kosciolowi, nie popada w
ekskomunike". Nalezy zwrócic uwage, ze:
a) Te Konferencje Biskupów nie mogly przeanalizowac doglebnie problemu i prawdopodobnie
nie mialy mozliwosci poznania faktów autentycznych i dokumentów, jak równiez nie mialy w
rekach rytualów uzywanych przez masonerie.
b) Wyrazenia: "nie dzialaja przeciwko Kosciolowi", nie nalezy rozumiec jedynie w znaczeniu: nie
prowadza bezposredniej i otwartej walki, lecz trzeba wziac pod uwage dzialalnosc "podziemna",
wynikajaca z rytualów masonskich, które byly udostepnione i przestudiowane w czasie dialogu.
c) Praktycznie decyzje Konferencji Biskupów zostaly zinterpretowane jako zezwalajace
katolikom na przynaleznosc do masonerii. W ten sposób powstaja sporne kwestie, np. katolik w
Holandii moze byc masonem i przystepowac do sakramentów, gdy w Niemczech jest to
zakazane. Wiekszym problemem jest kwestia osób podrózujacych. Sami masoni zwrócili uwage
na te nierównosc w liscie wystosowanym do Ojca Swietego przez szefa komisji masonskiej,
która prowadzila rozmowy z komisja Episkopatu Niemiec, i wskazali na koniecznosc tych
samych norm dla calego Kosciola. Z tych powodów Konferencja Episkopatu proponuje
zachowanie kanonu 2335.
d) W czasie rozmów masonerii niemieckiej z komisja Episkopatu przekazano jedynie rytualy
trzech pierwszych stopni. Prosba o mozliwosc wgladu do rytualów innych stopni zostala
odrzucona. Na pytanie o wyjasnienia czy informacje odnosnie do tych rytualów komisja
Episkopatu otrzymala kategoryczna odpowiedz negatywna. Ich tajemnica nie moze byc
ujawniona. W tym miejscu nalezy zaznaczyc, ze kategoryczne "nie" zostalo wypowiedziane w
czasie, kiedy masoni byli przekonani, ze Episkopat podejmie przychylna decyzje. Sami masoni
pragneli, aby wyrazono zgode na przynaleznosc katolików do masonerii jedynie dla trzech
pierwszych stopni.
Dla pelniejszego poznania natury i celów masonerii byloby bardzo pozyteczne przeanalizowanie
rytualów wszystkich stopni; studium trzech pierwszych stopni jest jednak wystarczajace do
wyrazenia opinii o niemoznosci przynalezenia katolika do wolnomularstwa.
3) Konferencje Biskupów beda mialy trudnosci, jezeli sie im pozostawi zadanie
przeanalizowania i rozwiazania problemu przynaleznosci wiernych do masonerii. Mozna sobie
wyobrazic, na jakie presje beda narazeni biskupi ze strony osób wplywowych, ze wzgledu na
ich wladze lub pozycje spoleczna, czy tez ze strony opinii publicznej, na której ksztaltowanie
maja wplyw masoni. Ustawa o charakterze ogólnym wyzwolilaby biskupów z bardzo trudnej
sytuacji.
4) Wypadaloby, aby potepienie masonerii w kanonie bylo jasne. Nie wystarczy powiedziec, ze
zawsze jest aktualna zasada, iz zakazana jest ex iure divino
przynaleznosc do stowarzyszen,
które dzialaja przeciwko Kosciolowi. Dla wiekszosci wiernych niemozliwe jest wyrobienie sobie
jasnego stanowiska odnosnie do tego argumentu. Obowiazkiem Kosciola jest wskazywanie
wiernym, gdzie tkwia niebezpieczenstwa dla ich wiary i zycia chrzescijanskiego.
Brak wyraznego potepienia masonerii w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego stworzyloby w
przyszlosci sytuacje pelna powaznych i niemozliwych do rozwiazania problemów. Dopóki

background image

© Pica Pica 2006

obowiazuje kanon 2335, latwo jest go zachowac, natomiast ponowne wprowadzenie po
ewentualnym zniesieniu byloby prawie niemozliwe.
7.3. Stanowisko Konferencji Episkopatu Niemiec odnosnie stosunków pomiedzy Kosciolem
katolickim a wolnomularstwem w Niemczech
Pomiedzy Kosciolem katolickim a masoneria w Niemczech w latach 1974-1980 mial miejsce
oficjalny dialog na zlecenie Konferencji Episkopatu Niemiec i Wielkiej Lozy Zjednoczonej
Niemiec ("Vereinigte Gro|logen von Deutschland").
Konferencja Episkopatu Niemiec postawila przed swoimi przedstawicielami nastepujace
zadania:
okreslenie, czy w masonerii niemieckiej mialy miejsce istotne zmiany;
przeanalizowanie mozliwosci jednoczesnej przynaleznosci do Kosciola katolickiego i do
masonerii;
edukacja spoleczenstwa poprzez srodki masowego przekazu w przypadku pozytywnej
odpowiedzi na powyzsze punkty.
7.3.1. Metoda
Dla unikniecia subiektywnych ocen problemu nalezalo przeanalizowac istote masonerii. Istota
masonerii manifestuje sie w oficjalnych rytualach, które zostaly dokladnie przeanalizowane w
latach 1974-1980. Udostepniono jedynie rytualy trzech pierwszych stopni, pomimo ze spotkania
nie ograniczaly sie jedynie do rytualów.
7.3.2. Niezmieniona pozycja wolnomularstwa
Wolnomularstwo nie zmienilo wlasnej, podstawowej awersji do Kosciola katolickiego.
7.3.3. Rezultaty spotkan
Wolnomularstwo nie zmienilo sie w swojej istocie. Przynaleznosc do niego podwaza podstawy
istnienia chrzescijanskiego. Sprzeczna jest równoczesna przynaleznosc do Kosciola
katolickiego i masonerii.
7.4. Motywy niezgodnosci
7.4.1. Ideologia wolnomularzy
Uniwersalna ideologia wolnomularzy nie jest stala. Relatywizm nalezy do podstawowych
przekonan masonów. Internationale Freimaurer Lexikon
jako zródlo obiektywnie uznane,
odpowiada na wiele pytan: "masoneria moze byc jedyna instytucja, która zdolala utrzymac
swoja ideologie i praktyke w wiekszej mierze wolna od dogmatów. Wolnomularstwo moze byc
rozumiane jako ruch majacy na celu zjednoczenie ludzi skierowanych ku relatywizmowi w celu
promocji idealów humanitarnych (E. Lennhoff, O. Posner, dz. cyt., kol. 1300).
7.4.2. Wolnomularskie pojecie prawdy
Wolnomularze zaprzeczaja, ze istnieje obiektywna mozliwosc poznania prawdy. W czasie
rozmów wskazano na te ceche charakterystyczna wolnomularstwa.
Relatywizm kazdej prawdy stanowi podstawe dla masonerii. Wolnomularz odrzuca wiare w
jakikolwiek dogmat i nie toleruje zadnego dogmatu w swojej lozy (por. dr Theodor Vogel w: KNA
dd. 11 lutego 1960, s. 6).
To przekonanie powoduje odrzucenie wszystkich pozycji dogmatycznych, i jak to wyraza
Internationales Freimaurer Lexikon
: "Wszystkie instytucje o podstawie dogmatycznej, wsród
których wybija sie Kosciól katolicki, praktykuja nacisk na sumienie" (Lennhoff, Posner, dz. cyt.,
kol. 374).
7.4.3. Wolnomularskie pojecie religii
Wolnomularskie pojecie religii jest relatywistyczne.
7.4.4. Wolnomularskie pojecie Boga
Centralne miejsce w rytualach zajmuje pojecie: "Wielki Architekt Swiata". Pomimo bardzo
szerokiego otwarcia na wszystkie religie jest to pojecie deistyczne. W konsekwencji nie mozna
obiektywnie poznac Boga. Kazdy czlowiek moze kreowac swoje pojecie Boga, zarówno
chrzescijanin, jak i muzulmanin, wyznawca konfucjanizmu czy animista lub przedstawiciel
jakiejkolwiek religii. "Architekt Swiata" nie jest dla masonów istota w znaczeniu Boga
osobowego.
7.4.5. Wolnomularskie pojecie Boga i Objawienia
Wolnomularskie pojecie Boga nie pozwala na myslenie o objawieniu sie Boga tak, jak
interpretuja to wszyscy chrzescijanie. Ponadto stwierdzenie, ze chrzescijanstwo pochodzi od

background image

© Pica Pica 2006

pierwotnej religii astralnej Babilonczyków czy Sumerów calkowicie przeciwstawia sie wierze w
Objawienie (por. Rytual
II, 47).

Norbert Wójtowicz

CO TO JEST MASONERIA?

Referat wygloszony w siedzibie wroclawskiego Oddzialu Stowarzyszenia „

Civitas Christiana”

15

grudnia 2000r.
Sformulowany przez organizatorów temat dzisiejszego spotkania zawiera pytanie na które
nielatwo jest odpowiedziec w sposób jednoznaczny. Co to jest masoneria? Wachlarz
stosowanych dla niej okreslen jest niezwykle szeroki i obejmuje w tym samym stopniu

awangarde postepu”

, co i „

pomiot szatana”

. Wbrew pozorom ustalenie jednoznacznej definicji

nie jest zadaniem prostym, gdyz juz od momentu powstania byla to organizacja wzbudzajaca
wiele kontrowersji. Od samego poczatku miala ona wielu zwolenników, ale równoczesnie wcale
nie mniej przeciwników. Z jednej strony mozemy uslyszec, ze „

zwiazek to swiatowo-

obywatelski, w wyzszych, czysto ludzkich celach podjety; moralna wolnosc od wystepków,
namietnosci i przesadów, koniecznym jego warunkiem

. Równoczesnie jednak nie brak opinii,

ze

Masonerja to najpotworniejszy zwiazek! To szkola intryg, zbrodni i falszu! Jezeli glosi hasla

milosci, braterstwa - to w celu by snadniej naiwnych zdeprawowac, oglupic!”

Trudno jest nie

zauwazyc dosc wyraznej rozbieznosci miedzy tymi dwoma okresleniami. Sprzeczne opinie w
literaturze mimo wysilku wielu autorów, z reguly stanowia badz apologie, badz tez oskarzenie
organizacji. Sama literature mozna by w duzej mierze podzielic na antymasonska i
promasonska oraz przecieki na temat prawdziwego oblicza masonerii.
Za date powstania wspólczesnej masonerii spekulatywnej przyjmuje sie dzien 24 czerwca 1717
roku, kiedy to z polaczenia trzech lóz londynskich i lozy z opactwa Westminster powstala Wielka
Loza Londynu. Zgodnie z dokumentem z tego zebrania zwolano wówczas w gospodzie „

Pod

Gesia i Rusztem”

czlonków wszystkich dzialajacych wtedy w miescie lóz mularskich. W chwili

obecnej niektórzy sadza, iz wtedy to nastapilo polaczenie wywodzacych sie ze sredniowiecza
organizacji murarskich z organizacja okultystyczna jaka byl Zakon Rózokrzyzowców.
Polaczenie takie sprawilo, ze rytual ulegl znacznemu uwzniosleniu i uogólnieniu.
Na polecenie nowopowstalej obediencji dwaj jej zalozyciele, pastor prezbiterianski Londynu
doktor James Anderson i reformowany kaznodzieja dworu doktor praw John Theophilus
Desaguliers podjeli próbe opracowania dawnych przepisów obowiazujacych w róznych lozach i
stworzenia statutu dla nowej organizacji. Po raz pierwszy dokument ten ukazal sie drukiem 17
stycznia 1723 roku. Na nim wzorowana byla wiekszosc powstalych w okresie pózniejszym
konstytucji wolnomularskich.
Poniewaz masoneria za cel nadrzedny stawiala sobie doprowadzenie do zbratania miedzy
narodami i wyznawcami róznych kosciolów, gloszone przez wolnomularzy równouprawnienie
religii sprowadzalo sie w istocie do ich zrównania. Uznanie przez organizacje „

religii

powszechnej”

bylo zwrotem w strone równoznacznej z deizmem, adogmatycznej religii

naturalnej i stawialo czlonków poza wszelkimi Kosciolami. Z tego powodu juz od momentu
powstania masonerii tradycjonalistyczne grupy duchowienstwa wszystkich religii dostrzegly w
wolnomularstwie bardzo konkretnego wroga, dazacego do podwazenia przyjetego systemu
wartosci i istniejacego porzadku. Zauwazano, iz uznawanie niezwykle daleko jak na owe czasy
posunietego pluralizmu religijnego powoduje u ludzi zobojetnienie w sprawach wiary.
Na oficjalna reakcje Kosciola rzymskokatolickiego nie trzeba bylo dlugo czekac, bo juz w
czerwcu 1737 roku w Rzymie z inicjatywy „

Sacra Congregatio Inquisitionis”

odbyla sie,

przygotowana przez trzech kierowników kancelarii papieskich, pierwsza konferencja koscielna
poswiecona wolnomularstwu. 28 kwietnia 1738 roku papiez Klemens XII, kierujac sie motywami
doktrynalnymi i dyscyplinarnymi bulla „

In eminenti Apostolatus speculo”

zabronil katolikom

przynaleznosci do masonerii pod kara ekskomuniki.
Za tym pierwszym wystapieniem poszly nastepne, na co niewatpliwie nie bez znaczenia
pozostaje fakt powstania teorii spisku wolnomularskiego. Wszystkie te wypowiedzi Stolicy
Apostolskiej staraly sie przedstawiac wiernym istote wolnomularstwa jako Antykosciola i

background image

© Pica Pica 2006

zabranialy przynaleznosci do tego typu organizacji. Pojawialy sie one z róznym natezeniem,
przy czym na szczególna uwage zasluguje pontyfikat Leona XIII w trakcie którego Stolica
Apostolska wydala co najmniej 226 dokumentów poruszajacych problem wolnomularstwa.
Ukoronowaniem wszystkich tych posuniec bylo bardzo wyrazne pojawienie sie tej problematyki
w promulgowanym przez Benedykta XV w maju 1917 roku „

Kodeksie Prawa Kanonicznego”

.

Kanon 2335 mówil, iz

katolicy, wstepujacy do sekty masonskiej wzglednie do jej podobnych

stowarzyszen, walczacych z Kosciolem i z legalnymi wladzami cywilnymi, popadaja tym samym
w ekskomunike, zarezerwowana Stolicy Apostolskiej simpliciter”

. Tak wiec tutaj relacja Kosciola

do wolnomularstwa ukazana byla az nadto wyraznie.
Sobór Watykanski II zachwial w wielu srodowiskach niezlomne do tej pory przekonanie o
zdecydowanie negatywnym stosunku Kosciola do wolnomularstwa. Bylo to nieuzasadnione,
gdyz oficjalna deklaracja Kongregacji Doktryny Wiary z 17 grudnia 1981 podkreslala, ze

dotychczasowa praktyka dyscyplinarna Prawa Kanonicznego nie zostala w niczym

zmodyfikowana i obowiazuje w calej pelni”

. Kolejny problem pojawil sie wraz z wejsciem w zycie

nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego. Nie powtarza on dawnego kanonu 2335 lecz zawiera
jedynie kanon 1374, który mówi:

Kto zapisuje sie do stowarzyszenia dzialajacego w jakikolwiek

sposób przeciwko Kosciolowi, powinien byc ukarany sprawiedliwa kara; kto zas popiera tego
rodzaju stowarzyszenie lub nim kieruje, powinien byc ukarany interdyktem

. Nowy kodeks nie

wspominal juz explicite o „

sekcie masonskiej”

, ale nie wymienial tez z nazwy zadnych innych

stowarzyszen i organizacji. Aby wierni nie mieli watpliwosci co do stanowiska prawodawcy w
przeddzien wejscia w zycie nowego kodeksu, 26 listopada 1983 roku, zostala ogloszona
deklaracja Kongregacji Doktryny Wiary podtrzymujaca dotychczasowe stanowisko Kosciola. W
podpisanym przez kardynala Josepha Ratzingera dokumencie mozemy wiec przeczytac:

Negatywna ocena Kosciola o wolnomularskich zrzeszeniach pozostanie niezmieniona,

poniewaz ich zasady byly zawsze uwazane za nie do pogodzenia z nauka Kosciola i dlatego tez
przystapienie do nich pozostaje nadal zabronione. Wierni, którzy naleza do wolnomularskich
zrzeszen, znajduja sie wiec w stanie ciezkiego grzechu i nie moga przyjmowac Komunii
Swietej”

.

Za pierwsza organizacje wolnomularska na ziemiach polskich nalezy uznac „

la Confrérie

Rouge”

, które juz w styczniu 1721 roku mialo dosc dobrze rozbudowana strukture. Od samego

poczatku skupialo ono wylacznie szlachte i arystokracje. Caly wiek XVIII to okres nieustannego
powstawania i rozwiazywania kolejnych warsztatów wolnomularskich. W szeregach organizacji
w równym stopniu znalezli sie dygnitarze, ludzie nauki i sztuki, wojskowi i dyplomaci. Wsród
gosci obecnych podczas uroczystosci nocy swietojanskiej w 1769 roku znajdujemy nawet glowe
Kosciola katolickiego w Polsce, Prymasa Gabriela Podoskiego. Wprawdzie tylko nieznaczna
ilosc duchownych nalezala do lóz, ale dzialania antymasonskie nie uzyskaly aprobaty hierarchii
koscielnej, gdyz wiekszosc biskupów nie chciala ryzykowac konfliktu z królem i zwiazanym z
nim stronnictwem. A bylby to konflikt wyrazny jako ze w szeregach organizacji znalazl sie sam
król Stanislaw August Poniatowski, który przyjal imie zakonne „

Salsinatus Eques a Corona

vinidicata”

. W lawach poselskich Sejmu Czteroletniego wolnomularze stanowili 22% poslów i

19,2% dobranych pózniej deputowanych. Bezposrednim nastepstwem uchwalonej podczas
obrad sejmu Konstytucji 3 Maja byla interwencja sasiadów Polski i II rozbiór Polski.
Kolejny etap w rozwoju polskiego wolnomularstwa to epoka napoleonska i „

upanstwowione”

juz

przez Napoleona wolnomularstwa gloszace jego apoteoze. Stan niepewnosci zrodzony po jego
druzgoczacej klesce nie trwal dlugo. Kiedy na Kongresie Wiedenskim powolane zostaje do
zycia miniaturowe Królestwo Polskie demonstrujacy tendencje liberalne car wskrzesil tu Wielki
Wschód. Przynaleznosc do organizacji wielu dygnitarzy powodowala jej duza popularnosc, lecz
wiekszosc neofitów traktowala swoja przynaleznosc w kategoriach czysto towarzyskich.
Uwielbienie dla nowego wladcy nie trwalo dlugo i pojawia sie opozycja wobec monarchy.
Wkrótce tez na mocy dekretu ksiecia-namiestnika Józefa Zajaczka 25 wrzesnia 1821roku
dzialalnosci wolnomularstwa zostala zawieszona.
Pierwsze „

jaskólki”

zwiastujace daznosc do reaktywacji wolnomularstwa w Polsce pojawily sie

wraz z poczatkiem XX wieku. Pierwsze lata niepodleglosci to okres dosc intensywnego rozwoju
wolnomularstwa. Duzy mankament stanowil brak doswiadczonej grupy kierowniczej lecz wplywy
organizacji na aktualna sytuacje w panstwie byly bardzo duze. Andrzej Strug twierdzil, ze

w

kazdym rzadzie Polski odrodzonej zasiadalo co najmniej dwóch ministrów, a w kazdym

background image

© Pica Pica 2006

ministerstwie przynajmniej jeden dyrektor departamentu byl masonem”

. Na tym tle poczawszy

od czerwca 1937 roku nastapilo w Polsce znaczne nasilenie kampanii antymasonskiej. Efektem
ataków na forum parlamentu i w mediach byl „

Dekret Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z

dnia 22 listopada 1938 o rozwiazaniu zrzeszen wolnomularskich”

. Wiedzac wczesniej o jego

przygotowywaniu Wielka Loza podjela uchwale o zawieszeniu dzialalnosci. Po „

likwidacji”

masonerii dyskusje nie ustaly i az do wybuchu wojny wyrazano watpliwosci co do skutecznosci
tego przedsiewziecia.
Po wojnie juz 12 lutego 1961 roku rozpoczela dzialalnosc konspiracyjna loza „

Kopernik”

w

Warszawie lecz dopiero przelom roku 1989 przyniósl prawdziwy renesans wolnomularstwa. Na
dzien dzisiejszy w Polsce „

pracuje”

kilkuset wolnomularzy. Pion regularny reprezentuje liczaca

okolo 150 osób Wielka Loza Narodowa Polski na czele której stoi historyk literatury profesor
Janusz Maciejewski. Podlegaja jej: „

Kopernik”

w Warszawie, „

Lukasinski”

w Warszawie,

Przesad Zwyciezony”

w Krakowie, loza „

La France”

w Warszawie, „

Swiatynia Hymnu Jednosci”

w Poznaniu oraz najmlodsza „

Pod Szczesliwa Gwiazda”

. Wielki Wschód Polski liczy okolo 200

czlonków zrzeszonych w lozach: „

Wolnosc Przywrócona”

w Warszawie, „

Nadzieja”

w

Warszawie, „

Europa”

w Warszawie, „

Gabriel Narutowicz”

w Krakowie, „

Trzech Braci”

w

Warszawie oraz polaczonych lozach „

Tolerancja”

w Mikolowie i „

Jednosc w Katowicach. Na

czele tej obediencji stoi historyk filozofii, filozof kultury i religioznawca profesor Andrzej Ruslaw
Fryderyk Nowicki. Wolnomularstwo mieszane reprezentowane jest przez Jurysdykcje Polska
Miedzynarodowego Zakonu Masonskiego Obrzadku Mieszanego „

Le droit Humain”

, której

przewodniczy dziennikarz i pisarz Cezary Lezenski. W Polsce istnieje obecnie piec lóz tego
pionu: „

Pierre et Marie Curie”

w Warszawie, „

Orzel Bialy”

w Katowicach, „

Pod Ulem”

w Toruniu,

Konstytucja 3 maja”

w Warszawie oraz francuskojezyczna loza „

Recontre Fraternelle”

w

Warszawie. Wolnomularstwo zenskie nie posiada dotychczas swojego warsztatu choc od kilku
lat dziala w Warszawie kólko zwiazane z Wielka Zenska Loza Francji. 31 sierpnia 1994 roku
rozpoczela dzialalnosc Polska Grupa Narodowa Universala Framasona Ligo, której
prezydentem jest dziennikarz i publicysta Adam Witold Wysocki.
Aczkolwiek, jak podkreslaja „

bracia”

, rejestracje sadowe polskich obediencji przebiegaly bez

zadnych problemów to jednak codziennosc polskich wolnomularzy nie jest „

uslana rózami”

.

Prawde mówiac sami wolnomularze nie robia zbyt wiele by obalic istniejacy w swiadomosci
spolecznej stereotyp. Loze nie funkcjonuja w zyciu spolecznym, a ich przedstawiciele
stosunkowo rzadko udzielaja wywiadów w mediach. Zwiazane z liberalnym nurtem
wolnomularstwa niezalezne pismo „

Wolnomularz Polski”

posiada nadruk „

do uzytku

wewnetrznego”

i malo kto wie o jego istnieniu. W podobnej formie publikowane sa broszury

wychodzace w serii „

Biblioteczka Wolnomularza Polskiego”

i ukazujacej sie na zlecenie

wielkiego mistrza Wielkiego Wschodu Polski serii „

Ex Oriente Lux”

. Oprócz tego ukazuje sie

poswiecony masonerii kwartalnik „

Ars Regia”

, lecz ze wzgledu na naukowy charakter kierowany

jest on raczej do waskiego kregu odbiorców. Polskim wolnomularzom daleko do tego co
moglibysmy okreslic mianem otwartosci.

WOLNOMULARSTWO

, masoneria, tez „

sztuka królewska”

, ponadnar. ruch etyczny,

majacy wlasne struktury organiz., którego zespól zasad i postaw jest przedstawiany za
posrednictwem symboli, rytualów (liturgii) i katechizmów.
Poglady i organizacja. Wolnomularstwo pozostawia kazdemu czlonkowi swobode interpretacji.
Traktuje siebie i kazda loze jako miejsce, gdzie ludzie niezaleznie od pozycji spol. i majatkowej,
narodowosci i rasy oraz pogladów spotykaja sie na zasadzie równosci i braterstwa, zeby
doskonalic sie i metodami pokojowymi prowadzic ludzkosc do solidarnosci oraz powszechnej
pomyslnosci, co w retoryce wolnomularskiej jest zw. budowaniem swiatyni ludzkosci.
Organizacje wolnomularskie wystepuja przeciwko szowinizmowi, nierównosci prawnej,
nietolerancji i stosowaniu przemocy w stosunkach miedzyludzkich. W miare mozliwosci

background image

© Pica Pica 2006

finansowych swiadcza pomoc na rzecz instytucji oswiat., charytatywnych i leczn. oraz
zwiazanych z nimi badan naukowych.
Stowarzyszenia wolnomularskie sa inicjacyjnymi (wtajemniczajacymi) zrzeszeniami
zorganizowanymi wielostopniowo. Przyjecie do nich oraz sukcesywne zaznajamianie czlonków
z zasadami i celami ruchu dokonuje sie przez udzielanie —

w postaci symboli, obrzedów i

katechizmów —

pouczen, bedacych wtajemniczeniami, kolejno na ucznia, czeladnika i mistrza.

Czlonkowie róznych lóz rozpoznaja sie za pomoca znaków. Organizacje wolnomularskie sa
stowarzyszeniami zamknietymi, lecz nie tajnymi; czlonkowie sa zobowiazani do utrzymywania w
tajemnicy skladu osobowego —

z wyjatkiem wypadków, kiedy czlonek zgadza sie na ujawnienie

swojej przynaleznosci, oraz po smierci —

obrzedowosci, katechizmów, znaków

rozpoznawczych i symboli, natomiast zasady i postawy ideowe sa gloszone w licznych
publikacjach.
Podstawowa jednostka organizacyjna wolnomularstwa jest loza; loze jednego kraju lub jego
czesci lacza sie w zwiazek p.n. Wielka Loza lub Wielki Wschód, którego kierownictwo jest
wybieralne; nigdy nie istniala ponadnar. zwierzchnosc nad wszystkimi organizacjami
wolnomularskimi czy nad ich wiekszoscia.
Historia. Wolnomularstwo wywodzi sie za sredniow. ang. cechów murarskich, a scislej ze
zwiazków wolnych mularzy (ang. freemasons
), budowniczych katedr got., oraz ze zrzeszen

rózokrzyzowców

; z powodu skojarzenia z budowaniem legendy masonskie przedluzaly geneze

wolnomularstwa az po czasy powstania Swiatyni Jerozolimskiej (Salomon i Hiram). Organizacje
cechowe mialy cele nie tylko zaw. (przekaz umiejetnosci i sekretów), lecz takze
samopomocowe, charytatywne i towarzyskie, a wreszcie rel.-swiatopogladowe. Na W.
Brytyjskich w 2 pol. XVII i na pocz. XVIII w. do zamierajacych bractw budowniczych katedr
wstepowali licznie ludzie nauki, wyksztalcona szlachta i arystokraci; dotychczasowe
wolnomularstwo rzemieslnicze przeksztalcilo sie przez to w wolnomularstwo symboliczne, zw.
tez filozoficznym. Momentem przelomowym tej ewolucji bylo zjednoczenie sie 1717 4 lóz
Londynu w Wielka Loze. W nowej organizacji skupili sie zamozni i wyksztalceni zwolennicy
wczesnego oswiecenia, zwl. tolerancji swiatopogladowej i polit., swobody sumienia i wolnosci
obywatelskiej oraz braterstwa. Podstawowe zasady zostaly sformulowane w Konstytucji
Wolnych Mularzy
(1723), stanowiacej odtad prawie niezmienna podstawe ideowa i
organizacyjna wolnomularstwa. Niebawem powstaly jego pierwsze loze w kontynent. Europie —
w Paryzu (1725), Madrycie (1728), Florencji (1729), Hamburgu (1733) —

i Ameryce Pn.

(Filadelfia przed 1733). Wolnomularstwo zostalo szybko przeszczepione do monarchii
Habsburgów i Rosji. Loze powszechnie byly ogniskami oswiecenia i dzialalnosci filantropijnej.
Na kontynencie eur., jako osr. kwestionujace póznofeud. porzadek stanowy (m.in. tez wplywy
hierarchii wyznaniowych i zakonów, zwl. jezuitów), tworzyly nowe ramy organizacyjne dla ruchu
emancypacji mieszczanstwa, uczestniczyly w intelektualnym przygotowaniu rewolucji fr. i walce
o niepodleglosc stanów Ameryki Pn., pózniej Ameryki Lac. oraz o zjednoczenie Wloch; staly sie
ogniwem miedzy stowarzyszeniami XVIII w. i partiami politycznymi. W Europie kontynent.
przenikneli do wolnomularstwa czlonkowie stowarzyszen mistyków, alchemików itp., wszczepiali
wen wlasne pojecia i obrzedy. W rezultacie powstaly rozmaite wolnomularskie systemy (ryty,
obrzadki, zakony), które do 3 podstawowych stopni wtajemniczenia dolaczyly kolejne (tzw.
stopnie wyzsze); w niektórych lozach zaczeto uprawiac alchemie, magie i in. „

wiedze tajemne”

.

Pod koniec XVIII w., pod wplywem rozwinietego oswiecenia, wolnomularstwo przewaznie
powrócilo do postaw racjonalistycznych, zachowalo jednak pewne elementy nabyte, jak
systemy stopni wyzszych; najbardziej rozpowszechnil sie 33-stopniowy Obrzadek Szkocki —
Dawny i Uznany. W miare rozwoju wolnomularstwa w poszczególnych krajach powstawaly ich
Wielkie Loze (Wielkie Wschody) —

we Francji (1736), Prusach (1744), Niderlandach (1756),

Szwecji (1756) itd. Deizm wolnomularstwa i równorzedne traktowanie wszystkich wyznan
chrzesc., niebawem tez innych religii, czesto równiez —

gl. w krajach katol. —

oswieceniowy

antyklerykalizm, spowodowaly wrogi do niego stosunek wszelkiej ortodoksji religijnej. Papiez
Klemens XII (bulla 1738) uznal wolnomularstwo za organizacje wywrotowa i jej czlonków
oblozyl ekskomunika. Stosunek ten do wolnomularstwa utrzymal sie w Kosciele katol. do pol.
XX w., nastepnie ulegl pewnemu zlagodzeniu. Przeciwnicy wolnomularstwa zarzucali mu
podwazanie religii chrzesc. i porzadku spol. (inspiracja dla ruchów rewol., liberalnych i
lewicowych), jak tez daznosc do odgórnego manipulowania spoleczenstwami przez

background image

© Pica Pica 2006

oswieconych”

. Podejrzliwosc wzbudzala tajemnica otaczajaca wolnomularstwo, co rodzilo

oskarzenia o metody spiskowe, chec opanowania po kryjomu kierownictwa panstw, partii polit. i
organizacji, a wreszcie o osiaganie nieuczciwych korzysci przez wzajemne wspieranie sie.
Poglady wolnomularstwa interpretowane bywaja jako kontynuacja tradycji gnostyckiej i
bezzasadne gloryfikowanie mozliwosci czlowieka.
Pod koniec XIX w. uksztaltowaly sie 2 gl. nurty wolnomularstwa —

anglosaski (tzw.

wolnomularstwo regularne) i fr. (romanski). Pierwszy, oparty na masowych organizacjach w
swiecie anglosaskim, które staly sie organizacjami filantropijnymi elit oraz burzuazji i zamoznej
czesci warstw posrednich, wymagal od czlonków wiary w Boga traktowanego ponadkonfesyjnie,
p.n. Wielkiego Budowniczego Swiata, zabranial rozmów w lozach na temat religii i polityki, która
pojmuje jako krytyczny stosunek do rzadu. Ideowo bliskie mu wolnomularstwo skandynawskie i
wiekszosc wolnomularstwa niemieckiego (przed 1933) przyjmowaly wylacznie chrzescijan.
Natomiast we Francji wolnomularstwo uznalo siebie za spadkobierce idealów rewolucji fr.,
powolanego do ich upowszechnienia na calym swiecie. Po 1870 zdecydowanie republ. i
antyklerykalne, zaczelo wolnomularstwo uczestniczyc w zyciu publ., odegralo wazna role w
rozdziale Kosciola od panstwa (1905) i laicyzacji szkolnictwa. Wiare w Boga traktowalo jako
sprawe prywatna czlonków. Ten model wolnomularstwa przejely: inne kraje rom., czesciowo
latynoamer., odrodzone (1868) wolnomularstwo wegierskie, nowo powstale rum. i serb. oraz
zal. po 1906 tajne loze w Rosji.
W panstwach ententy wolnomularstwo wywarlo wplyw na niektóre decyzje konferencji
pokojowej w Paryzu (1919), w tym na powolanie Ligi Narodów. Po I wojnie swiat. powstaly
Wielkie Loze w Austrii, Jugoslawii, Czechoslowacji i Finlandii. Zdecydowanie wroga postawe
wobec wolnomularstwa zajely po I wojnie swiat. równiez ugrupowania nacjonalistyczne, ruchy
totalitarne i rezimy autorytarne. W 1920 wolnomularstwo zostalo zabronione na Wegrzech, 1925
we Wloszech, loze zlikwidowano w rewol. Rosji; IV Kongres Miedzynarodówki Komunist. (1922)
zabronil komunistom calego swiata nalezec do wolnomularstwa. Wobec postepów faszyzmu
wolnomularstwo, zwl. nurtu fr., opowiedzialo sie po stronie demokracji, wspólpracowalo z
frontami lud. (m.in. Francja, Hiszpania); 1933–

41 rozwiazano badz zmuszono do

samorozwiazania organizacje wolnomularskie w: Niemczech, Portugalii, Turcji, Rumunii, Austrii
(po Anschlussie), Czechoslowacji, Jugoslawii, Finlandii i Bulgarii. Podczas II wojny swiat.
zostalo zlikwidowane w krajach okupowanych przez Niemcy. Po jej zakonczeniu szybko
odrodzilo sie w Europie Zach.: Wloszech, Danii, Norwegii i Finlandii oraz Austrii i Niemczech
Zach., m.in. dzieki pomocy udzielonej przez wolnomularstwo USA. Wszedzie tu —

oprócz

Wielkiego Wschodu i Wielkiej Lozy Francji —

opowiedzialo sie za nurtem anglosaskim. Z

czasem w wielu z tych krajów powstaly drobne organizacje nurtu fr., lecz nie zostaly
zaakceptowane przez nurt anglosaski. Oba kierunki poparly plan Marshalla i integracje Europy
Zachodniej. Niektóre loze i cale organizacje wolnomularskie udzielaly pomocy walce
wyzwolenczej ludów kolonialnych. W niektórych panstwach postkolonialnych, najwczesniej w
Indiach (1961), a od lat 70. w krajach bylej Fr. Afryki Zach., powstaly samodzielne organizacje
wolnomularskie.
Od pocz. lat 60. fundamentalizm muzulm. i nacjonalizm arab. ustosunkowuja sie do
wolnomularstwa jednoznacznie wrogo, co doprowadzilo do likwidacji lóz w Iranie, Afryce Pn.
(prócz Maroka) i niemal na calym Bliskim Wschodzie.
Po 1944 wolnomularstwo odrodzilo sie tez w Rumunii, na Wegrzech i Czechoslowacji, 1948–

51

zostalo ponownie zlikwidowane, by wznowic dzialalnosc pod koniec lat 80.; przy pomocy
wolnomularstwa Austrii, Wloch i Niemiec zalozono Wielkie Loze w Budapeszcie (27 XII 1989),
Belgradzie (23 VI 1990), Pradze (17 XI 1990) i Bukareszcie (24 I 1993) oraz loze w Sofii.
Wszedzie tu powstaly tez loze utworzone przez Wielki Wschód Francji. W VIII 1991 pierwsza
loze otworzono w Moskwie, 1992 w Tallinie i 1993 w Wilnie.
Odrebnie od gl. odlamu wolnomularstwa w USA i na wyspach M. Karaibskiego dziala
wolnomularstwo murzynskie (Black Masonry, Negro Masonry, African Masonry), zrzeszajace
tylko ludzi czarnej rasy; 1787 pierwsza loza w Bostonie, 1791 pierwsza African Grand Lodge
tamze; obecnie ok. 40 Wielkich Lóz Prince Hall, przewaznie nie uznawanych przez inne Wielkie
Loze i Wschody. Dziala takze wolnomularstwo mistyczne, od pocz. XIX w. gl. obrzadek
Memphis-Misraïm, obecnie przyjmowany gl. we Francji, Belgii, Wloszech i Ameryce Lacinskiej.

background image

© Pica Pica 2006

Formacje wolnomularskie byly stowarzyszeniami meskimi, przy niektórych, przejsciowo, istnialy
podporzadkowane im loze kobiece, „

adopcyjne”

, z odrebna symbolika i rytualami. Pod koniec

XIX w., pod wplywem ruchu feministycznego, powstalo wolnomularstwo mieszane, jednakowo
traktujace czlonków obu plci; 1893 pierwsza loza w Paryzu, kolejne w krajach Europy Zach. i
obu Amerykach, skupione w strukturze ponadpanstw. —

Zakon Wszechswiatowego

Zjednoczonego Wolnomularstwa „

Le Droit Humain”

[’

prawo czlowieka‘

] z Rada Najwyzsza w

Paryzu. Po 1945 we Francji, nastepnie w innych krajach, powstaly samodzielne loze kobiece ze
swoimi Wielkimi Lozami.
Czesc krajowych stowarzyszen wolnomularskich laczy sie w luzne porozumienia, jak CLIPSAS
(Centre de liason et d'information des puissances maçonniques signataires de l'appel de
Strasbourg, zal. 1961), które skupia ponad 30 stowarzyszen nurtu fr. z Europy, obu Ameryk i
Afryki, takze Miedzynar. Unia Wolnomularska „

Lancuch”

(The International Masonic Union

Catena”

, zal. 1961) z ponad 10 stowarzyszeniami, gl. europejskimi, wolnomularstwa

mieszanego i kobiecego oraz Interamer. Konfederacja Mularska (zal. 1947, jednoczaca
stowarzyszenia Ameryki Lac.). Inna forma porozumien sa spotkania wielkich mistrzów.
Wolnomularzy z róznych krajów indywidualnie zrzesza Powszechna Liga Wolnomularska (zal.
1905), majaca sekcje krajowe.
Wolnomularstwo meskie (prócz murzynskiego i mistycznego) 1932 liczylo ok. 4,5 mln osób w 30
tys. lóz (w tym 7,3 tys. lóz w Europie i 17,8 tys. w USA i Kanadzie); 1962 —

5,8 mln osób w 32

tys. lóz (9,2 tys. lóz w Europie i 17,5 tys. w USA i Kanadzie); 1985 —

4,6 mln osób i 35 tys. lóz

(9,5 tys. lóz w Europie i 16 tys. w USA i Kanadzie), zas ok. 6 tys. osób nalezy do
wolnomularstwa mistycznego.
Wolnomularstwo w Polsce. Pierwsze placówki powstaly w Warszawie: Czerwone Bractwo
(1721; czl. M.F. Czartoryski, F.M. Ossolinski) i loza Trzech Braci (1729–

67, z przerwami),

nastepnie m.in. w Poznaniu, Lwowie i Gdansku. Zalozona 1767 w Warszawie loza Cnotliwego
Sarmaty (przewodn. A.F. Brühl) zostala 1769 przeksztalcona w Wielka Loze „

Cnotliwego

Sarmaty”

(w. mistrz A. Moszynski); prowadzila dzialalnosc charytatywna (m.in. pomoc lekarska

ubogim), utrzymywala stosunki z Wielka Loza Anglii; podupadla 1772. Pózniej powstale loze
utworzyly 1781 Wielka Loze Nar. Wielkiego Wschodu Pol. (od 1784 Wielki Wschód Królestwa
Pol. i Wielkiego Ksiestwa Litew.; w. mistrzowie: I. Potocki, A. Mokronowski, S.Sz. Potocki, K.N.
Sapieha); istniala do 1793; 74 wolnomularzy —

przewaznie zwolenników Konstytucji 3 maja

bylo poslami na Sejm Czteroletni. W Ksiestwie Warsz. powstaly nowe loze pol., 1810 Wielki
Wschód Nar. (od 1812 Wielki Wschód Nar. Polski; 1812 —

12 lóz, 1821 —

35 lóz z ok. 4,5 tys.

czl.; w. mistrzowie: L. Gutakowski, S.K. Potocki, A. Rozniecki); popieral Napoleona I, nastepnie
Aleksandra I; 21 IX 1821 wolnomularstwo zostalo rozwiazane postanowieniem namiestnika J.
Zajaczka. Tylko w zaborze prus. nadal istnialy loze niem.; w Galicji zakaz dzialalnosci
wolnomularstwa od 1794. Na pocz. XX w. wznowienie wolnomularstwa —

1910 utworzenie w

Warszawie lozy Wyzwolenie (przewodn. R. Radziwillowicz), podleglej Wielkiemu Wschodowi
Francji; kolejne loze powstaly 1910–

14 w Kaliszu, Lublinie, Wilnie i loza pol. w Petersburgu;

1915–

18 ich upadek, prócz warszawskiej. Od 1919 rozwój —

1920 utworzona Wielka Loza Nar.

Polacy Zjednoczeni”

(nastepnie Wielka Loza Nar. Polski; pierwszy wielki mistrz Radziwillowicz)

i Rada Najwyzsza Polski (kierownictwo placówek wyzszych stopni obrzadku szkoc.; wielki
komandor do 1929 A. Strug, 1929–

38 S. Stempowski), w róznych latach 8–

14 lóz, 200–

330

czlonków. Politycznie byly zwiazane z obozem belwederskim, 1926 poparly przewrót majowy;
od 1928 narastajace róznice z kierownictwem obozu pilsudczyków; 1937 OZN wrogi
wolnomularstwu, 1937–

38 loze popieraly Kluby Demokr.; 26 X 1938 Wielka Loza rozwiazala

sie, na mocy dekretu Prezydenta RP 22 XI 1938 rozwiazano organizacje wolnomularskie i
pokrewne; jednak 1938–

45 drobne grupy wolnomularzy w Warszawie i Krakowie nadal dzialaly.

Równoczesnie 1925–

38 byly czynne pol. loze Droit Humain (mieszane), ogólem 9 z 200–

300

czl.; od 1933 zjednoczone w Federacji Pol. „

Droit Humain”

(szef W. Bochenski). W zach. Polsce

nadal byly czynne loze niem., 1921 utworzyly Zwiazek Lóz Niem. w Polsce (6–

15 lóz),

poczatkowo ponad 500 czl., stopniowo slably, 1938 rozwiazane. W Paryzu od 1940 (przerwa VI
1940–

49 i 1953–

57) dzialala loza Kopernik (w Wielkiej Lozy Francji, od 1992 Wielka Loza Nar.

Francji), zal. przez wolnomularzy pol., uchodzców po IX 1939. W Warszawie 12 II 1961
wznowiono dawna loze Kopernik, tajna do 1991, kiedy to podzielila sie na 3 loze i 27 XII 1991
utworzono Wielka Loze Nar. Polski z 4 lozami (pocz. 1994); 18 X 1993 ukonstytuowala sie

background image

© Pica Pica 2006

Rada Najwyzsza Polski. Odrebnie istnieja w Polsce loze podlegle Wielkiemu Wschodowi Francji

pierwsza zal. 26 IV 1991 w Warszawie, ogólem 7 lóz w kilku miastach (pol. 1995); 1993

utworzono tez loze Droit Humain.
Wolnomularze. W praktyce wolnomularstwo skupia osoby z warstw wyzszych i srednich. W
ciagu ponad 2 i pól wieku nalezalo do niego wiele osobistosci zycia publ., slawni wojskowi,
wybitni przedstawiciele nauki, techniki, kultury, literatury, sztuki, a takze przedsiebiorcy. Wsród
nich:
Cesarze —

Franciszek I (rzym.-niem.), Wilhelm I i Fryderyk III (Niemcy) i Pedro II (Brazylia).

Królowie —

Jerzy IV, Wilhelm IV, Edward VII, Edward VIII, Jerzy VI (W. Brytania), Leopold I

(Belgia), Fryderyk II i Fryderyk Wilhelm III (Prusy), Jerzy I, Konstantyn I i Jerzy II (Grecja), wielu
wladców Danii, Norwegii i Szwecji, Ismail Pasza (kedyw Egiptu), Habibulah Chan (Afganistan),
Bhupinandra Singh i Jadawindra Singh (maharadzowie Patijali), Jagatjit Singh (maharadza
Kapurthali), Syed Mohamed Raza (nabab Rampuru). Prezydenci —

G. Washington, J. Monroe,

Th. Roosevelt, F.D. Roosevelt, W.G. Harding, H.S. Truman, L.B. Johnson, G.R. Ford i in.
(USA), L. Gambetta, F. Faure i P. Doumer (Francja), J. Furrer i E. Frey (Szwajcaria), A.J.
d'Almeida (Portugalia), E. Benesz (Czechoslowacja), K. Atatürk (Turcja), B. Juares (Meksyk), M.
Ferraz de Campos (Brazylia), A. Somoza (Nikaragua), S. Allende (Chile), M.L. Quezon i M.A.
Roxas (Filipiny). Wojskowi, marszalkowie —

G.L. von Blücher (Prusy), J. Joffre (Francja),

wszyscy marszalkowie napoleonscy, A. Wellington, H. Kitchener i C. Auchinleck (W. Brytania),
A. von Gneisenau (Prusy); admiralowie H. Nelson (W. Brytania) i A. von Tirpitz (Niemcy);
generalowie M. Clark, G. Marshall i J. Pershing (USA), G. von Scharnhorst (Prusy); przywódcy
rewol. i powstanczy S. Bolívar i J. de San Martin (Ameryka Lac.), J.P. Marat (Francja), G.
Garibaldi (Wlochy), L. Kossuth (Wegry). Politycy i mezowie stanu —

B. Franklin, Th. Dewey,

J.E. Hoover, B. Goldwater (USA), J.A. Macdonald, J. Diefenbaker (Kanada), E. Burke, C.
Rhodes, W.L. Churchill (W. Brytania), L. Bourgeois, G. Mollet (Francja), K.A. von Hardenberg,
H. von Stein (Prusy), G. Stresemann, H. Schacht (Niemcy), Th. Dehler (RFN), W.A. Maklakow,
A.F. Kierenski (Rosja), J. Masaryk (Czechoslowacja), G. Andrássy (Wegry), B. Cavour
(Wlochy). Odkrywcy i podróznicy —

D. Badia, R.F. Burton, R.E. Byrd, R.E. Peary, R.F. Scott,

E.H. Shackleton; Ch.A. Lindbergh (lotnik), E.E. Aldrin, G. Cooper, D. Eisele, J. Glenn, V.
Grisson, E. Mitchell (astronauci). Uczeni i wynalazcy —

J. Le Rond d'Alembert

(encyklopedysta), G.A. Eifel (budowniczy wiezy), J.G. Fichte (filozof), A. Fleming (odkrywca
penicyliny), I. Guillotin (konstruktor), E. Jenner (wynalazca szczepien przeciwospowych), J. i J.
Montgolfier (wynalazcy). Pisarze i poeci —

E. Ady, P.A. Caron de Beaumarchais, R. Berns, L.

Börne, G.G. Casanova di Seingalt, M. Twain, C. Desmoulins, A.C. Doyle, E. Gibbon, J.W.
Goethe, H. Heine, J.G. Herder, R. Kipling, G.E. Lessing, Ch.L. de Secondat Montesquieu, C.
von Ossietzky, A. Pope, A.S. Puszkin, W. Scott, J. Swift, K. Tucholsky, Voltaire, L. Wallace,
Ch.M. Wieland, O. Wilde. Artysci, malarze —

L. Corinth, W. Hogarth, A. Mucha, C. i E. Vernet,

E. Baily; rzezbiarze —

J.A. Houdon, B. Thorwaldsen; muzycy i kompozytorzy —

Th. Arne, J.S.

Bach, I. Berlin, F. Boieldieu, J. Haydn, F. Liszt, G. Mayerbeer, W.A. Mozart, J. Sibelius, J.
Sousa; aktorzy —

G. Bancroft, D. Fairbanks (st.), C. Gable, O. Hardy, Al Jolson, H. Lloyd, T.

Mix, R. Skelton, J. Wayne; producenci film. —

W. Hays, L. Mayer, I. Thalberg, J. Warner, W.

Wyler, D. Zanuck, A. Zukor; bokser W.J. Dempsey, cyrkowcy Ringling (7 braci). Przedsiebiorcy

H. Ford, K.C. Gilette, Ch.C. Hilton, C.B. Mille, Rothschildowie (Nathan Meyer, James Meyer,

Anselm i Ferdinand), K. Russ-Suchard, J. Wannamaker; J.H. Dunant (zalozyciel Czerwonego
Krzyza), M. Montefiore (filantrop).
W Rzeczypospolitej szlacheckiej i Królestwie Polskim czlonkami lóz byli m.in.: król
Stanislaw August Poniatowski, F. Rutowski (syn Augusta II), min. H. von Brühl, ks. A.K.
Czartoryski (i jego synowie Adam Jerzy i Konstanty Adam), S. Lubomirski, A. Mokronowski,
Ignacy, Stanislaw Szczesny i Stanislaw Kostka Potoccy, K.N. Sapieha, konfederat barski M.
Wielhorski; wojskowi J. Aksamitowski, J.H. Dabrowski, I. Dzialynski, ks. J. Poniatowski, A.
Rozniecki, W. Lukasinski; prez. Warszawy J. Weglenski; ministrowie F.K. Lubecki-Drucki, T.A.
Mostowski, posel T.K. Tymowski, senatorzy A. Chodkiewicz, L. Plater, literaci K. Brodzinski, J.
Brykczynski, L.A. Dmuszewski, C. Godebski, A. Fredro, B. Kicinski, L. Osinski, kompozytorzy J.
Elsner, K. Kurpinski, M.K. Oginski, aktor W. Boguslawski, mlodzi konspiratorzy W. Heltman, L.
Mieroslawski, T. Zan. W II RP: prez. G. Narutowicz, premierzy K. Bartel, M. Zyndram-
Koscialkowski, ministrowie W. Chodzko, S. Czerwinski, H. Gliwic, W. Staniewicz, A. Zaleski,

background image

© Pica Pica 2006

dyplomaci M. Arciszewski, W. Baranowski, W. Grzybowski, S. Ketrzynski, R. Knoll, J.
Lukasiewicz, S. Patek, gen. B. Wieniawa-Dlugoszowski, gen. M. Karaszewicz-Tokarzewski,
komandor B. Müller, dzialacze polit. M. Downarowicz, T. Dyboski, T. Filipowicz, W. Lypacewicz,
S. Osiecki, S. Posner, A. Pragier, B. Siwik, S. Thugutt, literaci i krytycy lit. J. Kaden-Bandrowski,
A. Strug, J. Stempowski, S. Stempowski, aktor J. Osterwa, dziennikarze W. Gielzynski, J.
Wasowski. W PRL: ekonomista E. Lipinski, historyk literatury J.J. Lipski, poeta A. Slonimski,
ekonomista T. Gliwic.

Szatan jest ich Bogiem - encykliki papieskie i wolnomularstwo

Paul A.Fisher

Tytul Szatan jest ich Bogiem - encykliki papieskie i wolnomularstwo
Autor Paul A.Fisher
Miejsce wydania Poznan
Wydano w roku 1995
ISBN 83-901606-0-9
Wydawnictwo WERS Adres wydawnictwa 60-962 Poznan 22 skr. poczt. 59

Fragmenty ksiazki Paula A.Fishera "Szatan jest ich Bogiem"

CZY MASONERIA WYGRALA JUZ WOJNE Z KOSCIOLEM

Od dwustu dwudziestu szesciu lat Rzymski Kosciól Katolicki uznawal przynaleznosc do Bractwa
masonskiego za zlo tak przerazajace, ze jedynie sam Papiez (lub Stolica Apostolska) wladni
byli odpuscic winy osobom, które dopuscily sie tej powaznej obrazy Majestatu Boskiego.
Wyjatkiem byl jedynie grzesznik w obliczu smierci wyznajacy swa wine. Mógl go rozgrzeszyc
kazdy spowiednik. Przez ponad dwa stulecia powszechnie znano ów surowy a doceniajacy
wage zagrozenia osad papieski wobec tajnej sekty o zasiegu ogólnoswiatowym. Dla Kosciola
stal on sie prawem juz w dwadziescia jeden lat po powstaniu Bractwa. Zmieniono je - ku

background image

© Pica Pica 2006

zdumieniu wielu - w 1964 roku, kiedy to, podczas Drugiego Soboru Watykanskiego, Papiez
Pawel VI przekazal biskupom - a poprzez nich, poszczególnym spowiednikom - prawo
odpuszczenia winy grzesznikom, którzy wyznaja na spowiedzi swa przynaleznosc do
wolnomularstwa, lub podobnych mu tajnych stowarzyszen. Nastepnie, w roku 1983, zmieniono
Prawo Kanoniczne w ten sposób, ze usunieto zen slowo "wolnomularstwo", oraz fragment
mówiacy o spiskach przeciw "legalnej wladzy panstwowej". Usuniete zostalo równiez slowo
"ekskomunika", stosowane wczesniej w odniesieniu do tych, którzy zwiazani byli czlonkostwem
z tajnym "Cechem". Slów "cech rzemieslniczy", "korporacja" i "loza" uzywaja powszechnie
masoni w odniesieniu do swego kultu. Mimo iz Kosciól formalnie w dalszym ciagu podkresla, ze
przynaleznosc do Bractwa masonskiego nie daje sie pogodzic z wyznawaniem religii katolickiej,
to dokonane zmiany uznac nalezy za zasadnicze. A dokonaly sie one, o dziwo, nie wewnatrz
miedzynarodowego tajnego stowarzyszenia, a wewnatrz Kosciola katolickiego. Tym sposobem
zlo moralne, któremu przez ponad dwa stulecia dawalo odpór wielu Papiezy, szerzy sie dzis
nieokielznane. Wielu katolickich mezczyzn, zachecanych przez niektórych biskupów, a nawet
Kardynalów z Watykanu, badz tlumnie wstepuje w szeregi masonerii, badz tez nawiazuje bliskie
stosunki innego rodzaju z wolnomularstwem.
W jaki sposób dokonala sie tak dramatyczna przemiana fundamentalnych przekonan Kosciola?
Nastapila ona w wyniku przenikania masonskiej filozofii indyferentyzmu w szeregi katolickiego
kleru na najwyzszych szczeblach hierarchii. Odbiciem tej filozofii jest Dignitatis Humanae,
"Deklaracja Wolnosci Religijnej" ogloszona przez Drugi Sobór Watykanski. Znakomita ocene
roli, jaka w ksztaltowaniu sie Dignitatis Humanae
odegral Ojciec John Courtney Murray, S.J. -
uczestnik Drugiego Soboru Watykanskiego - znajdziemy w dokladnej monografii Ojca Briana W.
Harrisona zatytulowanej: "John Courtney Murray: Wiarygodny Interpretator Dignitatis
Humanae."
Tekst ten opublikowany zostal w dwu kolejnych numerach Living Tradition ze
stycznia i marca 1990 roku (wydanych przez Osrodek Badan Sedes Sapientiae, 00183 Rzym,
Via Concordia. Ojciec Harrison ukazuje tam w jaki sposób Ojciec Murray, znany amerykanski
radykal teologiczny, zdolal narzucic Ojcom Kosciola swój punkt widzenia jakoby "zmienione
okolicznosci historyczne" swiata zewnetrznego zmuszaly nas do poddania wczesniejszych
twierdzen papieskich "ponownej ocenie i opracowaniu uwzgledniajacym sytuacje w jakich
powstawaly oraz sformulowania tam zawarte..." Znaczy to, ze prawda czasów dawnych
podlegac powinna innym ocenom w oprawie czasów nam wspólczesnych. Sugestie tego
rodzaju, pisze Ojciec Harrison, sa "zlowieszczo pokrewne historyzmowi i relatywizmowi". Tekst
Ojca Harrisona zwraca uwage na takie sformulowania Ojca Murray jak "dynamizm adekwatny
dla dwudziestego wieku", oraz "wzrost" cechujacy te epoke "osobistej i politycznej
swiadomosci". Emfatyczne uwypuklanie wzrostu, w sensie "zmiany", jest zdaniem Ojca
Harrisona wzorowaniem sie na terminologii biologicznej. Mozna tu dodac: poglad, ze wieki
pózniejsze sa lepsze od wczesniejszych z powodu "wzrostu, rozwoju lub zmiany" jest odbiciem
ewolucyjnego punktu widzenia i wiernym nasladownictwem myslenia innego znanego
Jezuickiego ewolucjonisty, Teilharda de Chardin, który wierzyl, ze czlowiek ewolucyjnie zmierza
ku "Kosmicznemu Chrystusowi", kiedy to, w koncu, wszyscy staniemy sie Bogiem. Pamietac
jednak trzeba, ze de Chardin byl czlonkiem owego zespolu naukowców, który odkryl swiatu
"prawde o Czlowieku z Pekinu". "Odkrycie" to okazalo sie pózniej mistyfikacja. Nie mozna
równiez zapominac, ze wielu Jezuitów bylo - poczynajac od lat trzydziestych biezacego stulecia
- goracymi zwolennikami zblizenia miedzy masoneria i Kosciolem. W zwiazku z tym, uznac
mozna, ze poglady Ojca Murray znacza nie wiecej niz to, ze nalezy dzis zerwac z tradycja
dawniejszych papieskich potepien masonerii z powodu "zmienionego historycznego kontekstu"
swiata. Taki to rodzaj myslenia legl u podstaw "nieoficjalnie" zmienionego stosunku Kosciola do
masonerii w dniu dzisiejszym. Henry C. Clausen, Suwerenny Wielki Komandor Trzydziestego
Trzeciego [ostatni i najwyzszy stopien] Stopnia Masonerii Obrzadku Szkockiego Jurysdykcji
Poludniowej, w swojej ksiazce zatytulowanej: Komentarze Clausena do [dziela] Obyczajnosc i
Dogmat,
(1974) pisal:
"...Wielu naszych przyjaciól, którzy sa czlonkami spolecznosci [Kosciola katolickiego] odrzuca
jako obce duchowi Ameryki pachnace Sredniowieczem gromy potepienia kierowane przeciw
naszemu Bractwu. Zdaja sobie [oni] sprawe z tego jak bardzo wiele nas laczy, [z tego,] ze
akceptujemy ten sam standard amerykanskiej demokracji, uznaja, ze mamy pluralistyczny
system utrwalony w nowej i trwalej formie stosunków miedzy religia i rzadem. Apeluja [wiec oni]

background image

© Pica Pica 2006

do przywódców swojego Kosciola o zaprzestanie ataków skierowanych przeciw masonerii i
przeciw obrzedom masonskim... "W rzeczy
samej poczatek - przynajmniej - [zmiany]
dostrzegamy w samym Watykanie. Trwaja rozmowy na temat liberalizacji restrykcji zawartych w
prawach kanonicznych. Mówi sie, ze od kiedy prawo kanoniczne zostalo skodyfikowane w
formie [kodeksu] Codex Juris Canonici,
bulle i brewe papieskie stanowia jedynie zbiór opinii
osobistych [papiezy]."
Jak juz pisalismy wczesniej. Prawo Kanoniczne w czesci dotyczacej czlonkostwa w ruchu
masonskim zostalo faktycznie zmienione. W dalszej czesci swych wywodów. Wielki Komandor
przypomina, ze w 1969 roku, w Watykanie, Kardynal Johann Willebrands, Przewodniczacy
Sekretariatu d.s. Jednosci Chrzescijan, udzielil audiencji czlonkom Zakonu De Molaya (Order of
De Molay) z okazji piecdziesiatej rocznicy zalozenia organizacji. Zakon jest afiliowany przy
masonerii i wychowuje mlodych mezczyzn na potencjalnych masonów. Jego Eminencja powital
gosci, którzy znalezli sie tam, jak stwierdzil, "na zyczenie Ministerstwa Spraw Wewnetrznych
[Secretariat of State] USA", i - we wlasnym juz imieniu - wyrazil "wdziecznosc i zadowolenie [z
faktu], ze czlonkostwo w Zakonie laczy katolików, protestantów i zydów we wspólpracy dla
dobra ludzkosci." Powazne watpliwosci co do zasadnosci owej "wdziecznosci i zadowolenia" z
dzialalnosci "dla dobra ludzkosci" organizacji De Molaya moga pojawic sie po przeczytaniu
artykulu, opublikowanego l maja 1988 roku w dzienniku limes Union
(wydawanym w Albany,
stan Nowy Jork). Dziennik podaje, ze latem 1985 roku w szkole Siena College (który jest
instytucja katolicka) "podczas sponsorowanego przez masonów spotkania mlodziezy zwanego
Konwencja Zakonu De Molaya, grupa szesciu chlopców z hrabstwa Queens - zdaniem
oskarzyciela - porwala i uprowadzila 17-letniego chlopca, a nastepnie, po przywiazaniu ofiary do
lózka, zmuszala go do czynów lubieznych, wykorzystujac seksualnie. Akt oskarzenia zarzuca im
przestepstwo seksualne pierwszego stopnia." Dalej, z artykulu dowiadujemy sie, ze oskarzeni -
wsród których znalezli sie opiekun i doradca grupy oraz brat ofiary - "przyznali sie w koncu do
winy", gdy w czasie pertraktacji z obrona podczas rozprawy wstepnej. Prokurator Okregowy Sol
Greenberg zgodzil sie zredukowac swe oskarzenia do "bezprawnego ograniczania wolnosci
oraz dreczenia i szykanowania ofiary". Gazeta dodaje, ze zarówno Greenberg, jak i sedzia
prowadzacy rozprawe, Joseph Harris "sa masonami". Z tego samego artykulu mozemy sie
równiez dowiedziec, ze biskup Howard Hubbard, Ordynariusz Rzymsko-katolickiej Diecezji
Albany, zgodzil sie przemawiac na jednym ze spotkan masonskich. W miejscowosci South
Bend (stan Indiana), w okresie Wielkiego Postu 1991, katolicy wraz z ksiezmi oraz wybitnymi
czlonkami ruchu Rycerze Kolumba (Knights of Columbus, znani równiez jako K of C)
spotykalisie co tydzien na Postnych Sniadaniach i spotkaniach ekumenicznych z okolicznymi
masonami. Zreszta Rycerze Kolumba w calych Stanach Zjednoczonych utrzymuja ostatnio
bliskie i regularne kontakty z lozami masonskimi. Szczególnie dziwnym wydaje sie fakt, ze owa
zmiana w nastawieniu Kosciola i róznych organizacji katolickich do ruchu masonskiego
nastepuje w okresie, gdy wiele kosciolów protestanckich, a nawet sam brytyjski Scotland Yard,
ostrzegaja swych czlonków przed wchodzeniem w bliskie kontakty z masonami. Tak radykalne
zerwanie z przeszloscia, gdy ponad dwóchsetletnia tradycja surowego osadu masonów ulega
naglej weryfikacji, domaga sie dokladnej analizy. Czasy z cala pewnoscia ulegaly równiez
zmianie miedzy rokiem 1738 i 1938, a jednak w calym tym okresie Kosciól nieprzerwanie i cala
stanowczoscia potepial masonerie i wszelkie inne tajne stowarzyszenia o nastawieniu
ateistycznym. I wbrew temu, co twierdzi Ojciec John Courtney Murray, masoneria dzis jest
zasadniczo tym samym ruchem którym byla przed powstaniem rzadu Stanów Zjednoczonych -
sami masoni i ich wlasne dokumenty swiadcza o tym nader przekonujaco. Dokladna analiza
zmiany nastawienia Kosciola jest rzecza nie tylko niezbedna, ale i nieslychanie naglaca
szczególnie w swietle tego, co - ku naszemu wielkiemu zdumieniu - oznajmil nam dwa lata temu
Ojciec Stefano Gobbi z Mediolanu, zalozyciel Ruchu Ksiezy Marianów (MMP). Ruch MMP jest
organizacja o zasiegu ogólnoswiatowym, która obejmuje ludzi tak duchownych, jak i swieckich,
gotowych poswiecic swe zycie Maryi Pannie. Ojciec Gobbi utrzymuje, ze od 1972 roku
otrzymuje "lokucje" od Najswietszej Maryi Panny. Dotycza one kryzysu wiary i odstepstwa od
wiary (apostazji) w ramach Kosciola katolickiego. Oba zjawiska uznac z kolei nalezy za
zlowrózbny zwiastun zblizajacego sie pokarania swiata. "Lokucja" nazywamy tu
nadprzyrodzone przekazywanie wiadomosci badz to w formie "glosów" kierowanych do ucha
odbiorcy, badz pojawiajacych sie w jego wyobrazni, czy tez bezposrednio "przesylanych" do

background image

© Pica Pica 2006

jego intelektu. W swojej ksiazce z 1990 roku, zatytulowanej "Ksiezom, ukochanym synom
Naszej Pani",
Ojciec Gobbi napisal, ze dnia 3 czerwca 1989 roku, Blogoslawiona Dziewica
wyznala mu, ze to wlasnie miedzynarodowe wolnomularstwo jest owa "Bestia podobna do
pantery", o której Swiety Jan mówi w swej Apokalipsie (13:2), ze wyszla z morza a jej moc, tron
i wladza pochodza od szatana. Ksiadz z Mediolanu pisze równiez, ze Matka Boza powiedziala
mu: "Podczas gdy marksistowski ateizm jest smokiem barwy ognistej, to czarna bestia jest
wolnomularstwo.
Smok wystepuje do walki ujawniajac cala swa moc, czarna bestia jednak
dziala z ukrycia, czai sie w cieniu mroków, unika jawnosci; a kryjac sie czeka, by móc wszedzie
wkroczyc niepostrzezenie. Lapy z pazurami ma niedzwiedzie, a paszcze lwa - bo dziala chytrze,
wykorzystujac srodki spolecznego przekazu, to jest poprzez propagande. Siedem jej glów
oznacza rózne loze masonskie, wszystkie dzialajace w sposób subtelny a niebezpieczny."
Wczesniej, 13 czerwca 1989 roku. Ojciec Gobbi napisal: "...bestia z dwoma rogami podobnymi
do rogów baranka oznacza, ze wolnomularstwo przeniknelo do wnetrza Kosciola, przybralo
postac "masonerii eklezjastycznej", a jego infiltracja dotyczy w szczególnosci czlonków
hierarchii. Owa infiltracje siegajaca samego serca Kosciola przepowiedzialam [tzn. Maryja
Dziewica] ci juz w Fatimie, gdy oznajmilam ci, ze szatan zdolny jest wstapic na same szczyty
Kosciola. O ile zadaniem masonerii jest wiesc dusze na potepienie, naklaniajac je do wielbienia
falszywych bozków, to zadaniem eklezjastycznej masonerii jest zniszczyc Chrystusa i jego
Kosciól, poprzez wzniesienie nowego cielca, to jest, falszywego Chrystusa i falszywego
Kosciola." Owe diaboliczne zadanie masonerii w swiecie nie powinno nas zbytnio dziwic. Przez
wiele lat papiestwo wielokrotnie proroczo zapowiadalo niebezpieczenstwo jakie ze strony
masonerii i pokrewnych stowarzyszen zagrazalo nie tylko samemu Kosciolowi, ale wszelkiej
spolecznosci. W jezyku angielskim masoni czesto posluguja sie slowem "CRAFT" mówiac o
swojej organizacji. To prawda, ze slowo to moze oznaczac rzemioslo i cech rzemieslniczy, ale
moze byc równiez zrozumiane tak, ze sama nazwa stanie sie ostrzezeniem przed
wspóluczestnictwem w skrytych dzialaniach tej sekty. Wedlug slownika "Random House
Collegiate Dictionary", wyraz "CRAFT sugeruje dzialania skryte i podstepne, by poslugujac sie
oszustwem i szalbierstwem osiagnac wlasne cele." Po polsku, oznaczal by wiec wyraz ten
równiez "kunszt, chytrosc i przebieglosc". Chociaz wszystkie encykliki i pokrewne im dokumenty
papieskie dotyczace zaklócen porzadku pomiedzy Kosciolem a Panstwem unikaly poslugiwania
sie terminem "wolnomularstwo", niemniej jednak wszystkie - niemalze bez wyjatku - przez wiele
dziesiecioleci z uporem ostrzegaly przed falszem i dwulicowoscia dzialan wszelkich tajnych
stowarzyszen, wymieniajac czasem z nazwy nieodrodne potomstwo masonerii - karbonariuszy.
Czesto dokumenty te wymienialy "wrogów", "nieprzyjaciól" lub mówily o "skrytej wojnie"
wypowiedzianej Jezusowi Chrystusowi i Jego Kosciolowi oraz idei Panstwa przez "ludzi w
ukryciu", którzy szerzyli indyferentyzm, kult racjonalizmu i poganstwo, oraz propagowali stare
herezje, ateizm, libertynizm, rozwiazlosc i brak poszanowania prawa, a wreszcie poprzez
rewolucje dazyli do obalenia Kosciola i Panstwa. Jest to dokladny opis celów ku jakim zmierza
potencjalnie cale wolnomularstwo, a takze organizacje stowarzyszone lub wspólpracujace z
masonami. W 1829 roku. Papiez Pius VIII w swej Encyklice Traditi Humilitate,
odniósl do
Wolnomularstwa i innych tajnych sekt slowa, którymi Papiez Leon Wielki okreslil
manichejczyków w piatym wieku. Powiedzial o masonach: "Prawem ich - nieprawda; ich Bogiem
- szatan; a obrzedem - bezecnosc." Szesnastego marca 1751 roku. Papiez Benedykt XIV
oglosil swa Konstytucje Providas, w
której potepil wolnomularstwo: l) za tajnosc; 2) za
przysiege, która zobowiazani sa skladac; 3) za szerzenie indyferentyzmu (poglad wedlug
którego niewazne sa róznice w co kto wierzy); 4) za pozostawanie w opozycji wzgledem
Kosciola i Panstwa; oraz 5) za niemoralnosc. Po dzien dzisiejszy ani jedna z tych pieciu cech
przypisanych masonerii nie ulegla ani na jote zmianie. A mimo to liczacy sobie dwa tysiace lat
Kosciól Rzymsko-katolicki sprawia wrazenie, jakby to on dzis wlasnie zmienil swe - wieki
obowiazujace - poglady na temat miedzynarodowego tajnego Bractwa masonów. Wrazenie
takie bierze sie stad, ze Kosciól zdaje sie wchlaniac dzis w siebie i lagodzic spór z elementami,
które goraczkowo daza do zbeszczeszczenia Mistycznego Ciala Chrystusowego filozofia
starych misteriów poganskich, nierozerwalnie zwiazanych z filozofia wolnomularstwa.

MASONERIA W AMERYCE

background image

© Pica Pica 2006

Przeglad wydawanych przez wiele lat papieskich encyklik potepiajacych wolnomularstwo i
sprzymierzone z nim tajne stowarzyszenia zadziwia gleboka i przenikliwa madroscia ocen
papiestwa. Nie tylko szybko uznano w Rzymie masonerie za smiertelnego wroga Kosciola i
Panstwa, lecz równiez dokladnie zrozumiano, ze gdyby masonska ateistyczna filozofia
naturalizmu i indyferentyzmu zyskala powszechne uznanie, pojawilyby sie w sposób naturalny
wszelkie te zagrozenia natury religijnej i spolecznej, które trapia ludzkosc od 1738 roku po dzien
dzisiejszy. Równie szybko papieze dostrzegli, ze filozofia masonska zaczyna przenikac w obreb
spolecznosci samego Kosciola. Na przyklad, juz w 1832 roku. Papiez Grzegorz XVI ubolewal
nad halasliwa natarczywoscia zadan, które - wychodzac z kregów wewnatrzkoscielnych -
nawolywaly do takiego przeksztalcenia Kosciola, "by stal On sie blizszy problemom
spolecznym". Równiez wszystkie pózniejsze encykliki zwracaly uwage na staly wzrost tego, co
dzis nazywamy "modernizmem". Dzis jednak wielu - zarówno spoza jak i z wewnatrz Kosciola -
stara sie zlekcewazyc i zdyskredytowc dluga tradycje wojowniczo-negatywnych ocen papiestwa
wzgledem wolnomularstwa. Dosc powszechne jest mniemanie, jakoby tajne stowarzyszenia w
Stanach Zjednoczonych mocno róznily sie od swoich odpowiedników w Europie lub w innych
miejscach globu. A na dodatek, wielu z tych, którzy tak sadza przyklaskuje masonom usilujacym
oslabic wladze i oddzialywanie moralne Kosciola. Ludzie ci czesto posluguja sie nastepujacym
argumentem: skoro w USA nie ma religii panujacej, jaka katolicyzm byl dawniej w Europie lub
Poludniowej Ameryce, to nie nalezy obawiac sie, ze masoni lub ktokolwiek inny móglby dazyc
do zwalczania religii w Ameryce. Ojciec Murray przekonuje nas, ze Kosciól pragnie tylko
jednego: "wolnosci", to znaczy swobody praktyk religijnych na równi ze wszystkim innymi
religiami. Argumentacja tego rodzaju jest niebezpieczna w swej naiwnosci i ulatwia jedynie
realizacje diabolicznych planów masonerii. Po pierwsze, wolnomularstwo jest goracym
zwolennikiem Religii Panujacej - swej wlasnej. A co wiecej, udalo mu sie w zasadzie osiagnac
ten wlasnie cel i w Stanach Zjednoczonych i poza nimi. Zdaniem masonów i ich sojuszników to,
co dla jednego jest religia, dla drugiego jest filozofia. A masoneria jest nieugiecie przeciwna
wolnosci innych religii, które moglyby z nia wspólzawodniczyc. To, ze masoneria jest
organizacja religijna jest napisane czarno na bialym i w podreczniku Masona Terminatora
(Apprentice Mason), i praktycznie we wszystkich innych pismach masonskich - w szczególnosci
zas - w dziele "Obyczajnosc i Dogmat"
(Morals and Dogma), opaslym tomie opublikowanym w
1871 roku a uzywanym przez Masonów Obrzadku Szkockiego podczas wszystkich ceremonii
inicjacji w celu wprowadzenia adeptów w tajniki masonskiej filozofii. Autorem dziela byl Albert
Pike, Wielki Filozof Wolnomularstwa Obrzadku Szkockiego Jurysdykcji Poludniowej i wieloletni
Wielki Komandor tejze organizacji. W kazdym numerze oficjalnego organu Rytu, miesieczniku
NEW AGE, praca "Obyczajnosc i Dogmat"
reklamowana jest jako lektura obowiazkowa. O
szacunku jakim powszechnie cieszy sie filozofia dziela swiadczy równiez wspomniany
wczesniej fakt, ze sam Wielki Komandor Henry G. Clausen napisal jedynie KOMENTARZE do
"opus magnum" Pike'a. Wolnomularstwo, pisal Pike, dziedziczy tradycje starozytnych misteriów
i zachowuje podstawowe przeslanie wiary pierwotnej. "Najstarsze prawdy" masonskie, zdaniem
Pike'a (strony 4, 814), zapozyczone zostaly "z Zendawesty i wedyzmu [zoroastryzmu], od
Platona i Pitagorasa, z Indii i Persji, od fenicjan, greków i z egipcjan, oraz ze swietych ksiag
zydowskich... Wszystkie te doktryny skladaja sie na religie i filozofie masonerii."
I dalej na stronach 148, 161: "Kompetencji masonerii podlega nauczanie wszelkich prawd, nie
prawd moralnych jedynie, lecz politycznych i filozoficznych, a nawet prawd religijnych.
Wolnomularstwo, twierdzi Pike, jest "moralnoscia uniwersalna". Swiat - zapowiada (str. 817)
Wielki Filozof Masonów - "wkrótce przyjdzie do nas szukac swych wladców i arcykaplanów. A
my ustalimy równowage wszechswiata i bedziemy panowac nad wladcami swiata." Po drugie,
masoneria faktycznie wypowiedziala podstepna wojne Kosciolowi Katolickiemu wykorzystujac
do tego celu w Ameryce wojowniczo antykatolicki Ruch Know-Nothing (Nic Nie Wiadomo),
przeksztalcony pózniej w Amerykanskie Stowarzyszenie Zapobiegawcze (American Protective
Association - APA) oraz Ku Klux Klan (KKK). Po trzecie, religijna sytuacja w Ameryce zmusila
masonów do zastosowania tu w ich walce przeciw religii odmiennej taktyki od tej, która posluzyli
sie w Europie i Ameryce Lacinskiej. Nie bylo w Ameryce jednej religii, która uznac by mozna za
wyznanie panujace, lub raczej kosciolem panujacym bylo tu powszechne chrzescijanstwo
protestanckie. Juz od czasów kolonialnych prawa narodu amerykanskiego i szczególowe
przepisy w wielu stanach USA staraly sie sankcjonowac wartosci moralne natury ogólno-

background image

© Pica Pica 2006

chrzescijanskiej, o czym przekonac sie moze kazdy, kto zapozna sie dokladniej z prawami
stanowymi i federalnymi. I tak, na przyklad, juz James Madison w swym dziele "Ku pamieci i
przestrodze" (Memorial and Remonstrance) - a dokument ten do dnia dzisiejszego bywa czesto
cytowany przez Sad Najwyzszy Stanów Zjednoczonych - wyrazil opinie, która pozostaje w
zupelnej zgodzie z odwieczna nauka Kosciola katolickiego. Madison powiedzial:
"By którykolwiek z ludzi uznany mógl byc czlonkiem spolecznosci cywilnej, musi wpierw zostac
uznany za poddanego Gubernatora Wszechswiatów; a kazdy, kto staje sie czlonkiem którejs ze
spolecznosci cywilnych [musi] czynic to zachowujac w calosci swe poddanstwo wzgledem
Wladcy Powszechnego."
Sad Najwyzszy Stanów Zjednoczonych czterokrotnie, w czterech niezaleznych decyzjach uznal,
ze Stany Zjednoczone sa narodem chrzescijanskim. Te wyroki zapadly w nastepujacych
sprawach: Vidal przeciw Egzekutorom Girarda
(1844); Kosciól Mormonów przeciw Stanom
Zjednoczonym
(1889); Kosciól Swietej Trójcy przeciw Stanom Zjednoczonym (1892); oraz U.S.
przeciw Mcintoshowi
(1931).
Jesli chodzi o prawa poszczególnych stanów, sposród wielu przytoczyc tu mozna prawo
nakazujace modlitwe i czytanie Pisma Swietego w szkolach innych niz prywatne. Inne prawa
zakazywaly handlu w niedziele z wyjatkiem sprzedazy artykulów pierwszej potrzeby, oraz
sprzedazy (dokladniej; przesylania) srodków zapobiegajacych zaplodnieniu za posrednictwem
poczty federalnej USA. Prawa zabraniaja równiez: bluznierstw przeciw Bogu, Jezusowi
Chrystusowi i Maryi Pannie; czynów nieprzyzwoitych w miejscach publicznych; cudzolóstwa;
latwych rozwodów (Ronald Reagan byl pierwszym rozwiedzionym prezydentem w historii
Stanów Zjednoczonych); pornografii; aborcji; oraz oredowania na rzecz obalenia rzadu sila lub
gwaltem. Z wyjatkiem decyzji Sadu Najwyzszego dotyczacej aborcji, prawie wszystkie te prawa
zostaly anulowane w latach 1941-1971, kiedy to - po raz pierwszy w swej historii - Sad
Najwyzszy U.S.A. zdominowany zostal przez sedziów bedacych czlonkami Bractwa
masonskiego. Orzeczenia Sadu Najwyzszego w sprawie aborcji wydawano w oparciu o wyrok z
1965 roku w sprawie "Griswold przeciw Connecticut", który dopatrywal sie "pólcieni" i
"niejasnosci" w konstytucyjnym sformulowaniu "prawa do prywatnosci". Wszystkie te sprawy
omówilem dokladniej i udokumentowalem w mojej ksiazce "Spoza Drzwi Lozy: Kosciól, Panstwo
i Masoneria w Ameryce" (obecnie naklad jej jest wyczerpany). Tak wiec, jesli powszechnie
uznaje sie, ze tajne Bractwo czynnie zwalczalo Kosciól w Europie i Ameryce Lacinskiej, to
musimy sie równiez zgodzic z tym, ze masoni odegrali wazna role w walce przeciw
chrzescijanstwu w Stanach Zjednoczonych. Trwaly wplyw, jaki orzecznictwo Sadu Najwyzszego
zdominowanego przez masonów wywarlo na spoleczenstwo amerykanskie da sie latwo ocenic
porównujac statystyki przestepstw i stopnia dezintegracji spolecznej w okresach przed i po roku
1941. Szczególnie dramatyczna jest zmiana po 1963 roku, gdy Sad formalnie odrzucil wiare w
Boga jako kryterium dla zatrudnionych w administracji publicznej, oraz zakazal modlitw i
czytania Biblii w szkolach publicznych [tzn. nieprywatnych]. W 1884 roku, papiez Leon XIII
zabral glos w sprawie wolnomularstwa potepiajac - jak wielu poprzedników i nastepców -
organizacje. Powiedzial on, ze nadrzednym celem masonerii jest "ostateczne obalenie tego
calego politycznego i religijnego porzadku swiata, który stworzony zostal w oparciu o nauczanie
chrzescijanskie i zastapienie go nowym stanem rzeczy, zgodnym z ich wlasnymi idealami,
których fundament i prawa wywiedzione zostana z prostego naturalizmu." Lista zagrozen, które
zdaniem Leona XIII niesie z soba masoneria zawierala: religijny indyferentyzm masonów; ich
wysilki, by zlikwidowac wszelki wplyw religii chrzescijanskiej na spoleczenstwo; oraz ich
rozciagajacy sie na wszystkie kraje zamiar przejecia kontroli nad wychowaniem mlodziezy tak,
by z programów szkolnych na zawsze zniknely nauka o Bogu i Jezusie Chrystusie. W imie
wolnosci - rzekl Arcykaplan - masoneria broni licencji na zlo i rozwiazlosc.
(...)

MEKSYKANSKA WOJNA MASONERII Z KOSCIOLEM

W latach dwudziestych i trzydziestych naszego stulecia wojna masonów przeciwko Kosciolowi
w Meksyku byla powodem ogloszenia dwóch encyklik papieskich. 18 listopada 1926 roku.
Papiez Pius XI wydal encyklike Inquis Afflictisque
dotyczaca przesladowania wiernych w
Meksyku. Chociaz i ten dokument nie wymienial z nazwy wolnomularstwa, lepiej poinformowani
ludzie swiadomi byli faktu, ze rzad meksykanski od dawna kontrolowany byl przez ów tajny

background image

© Pica Pica 2006

zwiazek. Papiez poddal ostrej krytyce konstytucje kraju, w której nie uznano istnienia Kosciola.
Liczba duchownych zostala drastycznie ograniczona do tych tylko, którzy bezposrednio zajmuja
sie posluga wsród wiernych, lecz nawet oni zostali "pozbawieni wszelkich praw publicznych i
politycznych," co -jak stwierdzil Papiez - równalo sie umieszczeniu ich "w tej samej grupie co
przestepcy i ludzie chorzy umyslowo." Ponadto Konstytucja posrednio lub bezposrednio:
- Zakazywala czlonkom zakonów i kongregacji skladania slubów ubóstwa, czystosci i
posluszenstwa.
- Ograniczala swiadczenie poslug religijnych do budynków koscielnych.
- Stanowila, ze wszelka wlasnosc Kosciola oddana zostanie panstwu.
- Zabraniala ksiezom i zakonnikom prowadzic szkoly.
- Zakazywala nauczania religii nawet w szkolach prywatnych.
- Odmawiala uznawania dyplomów i stopni naukowych nadawanych przez szkoly bedace
kontrola Kosciola.
W encyklice, Pius oplakiwal takze tych ksiezy i wszystkich wiernych, którzy "poniesli okrutna
smierc na wielu ulicach i w miejscach publicznych, czesto na progach kosciolów." Szesc lat
pózniej, Pius powrócil do tego samego tematu w encyklice Acerba Animi.
Zauwazyl ze niewiele
zmienilo sie w tym stosunkowo krótkim czasie, gdyz panstwo w dalszym ciagu karze i zamyka w
wiezieniach katolików wylacznie z powodu ich przekonan religijnych. Papiez zwrócil uwage na
fakt, ze wladze stanu Vera Cruz zezwalaja by nie wiecej niz jeden ksiadz przypadal na kazde
100 tysiecy katolików. W stanie Michoacan, natomiast, stosunek ten wynosil: l ksiadz na kazde
33 tysiace; a w Chiapas - jak l do 60 tysiecy. Wyraznie tez podkreslil, ze owo "nieslychane
przesladowanie [w Meksyku] rózni sie tylko nieznacznie, szczególnie w niektórych Stanach, od
przesladowan szalejacych w obrebie nieszczesnych granic Rosji." W pazdzierniku 1932r.,
watykanski dziennik L'Osservatore Romano
wystapil z oskarzeniem, ze "komunizm w sojuszu z
wolnomularstwem" odpowiedzialne sa za niepokoje religijne w Meksyku. W istocie. Kosciól
katolicki w Meksyku atakowany byl przez masonerie od 1813 roku, kiedy to Wielka Loza
Luizjany wraz z lozami z nia skonfederowanymi wkroczyly na terytorium tego latynoskiego kraju
z wyraznym celem wprowadzenia tu Konstytucji Cadiz. Ta ostatnia, to rewolucyjny zbiór
ograniczen prawnych pelen atawistycznie antykatolickich klauzul. To wlasnie na te konstytucje
wraz z cala jej otoczka uskarzal sie Papiez. W 1820 roku, Joel Poinsett, doradca rzadu Stanów
Zjednoczonych w Meksyku i wojujacy mason (od którego pochodzi nazwa rosliny znanej
równiez jako "gwiazda betlejemska"), uzyl swych znacznych wplywów, by Wielka Loza [Stanu]
Nowy Jork mogla sponsorowac zalozenie Wielkiej Lozy Meksyku. Skutkiem tego, nowopowstala
Loza wraz z rozmaitymi lokalnymi przybudówkami stala sie faktycznie silna partia polityczna.
Taka sytuacja trwa do chwili obecnej, swiadectwem czego moze byc artykul Williama D. Lewisa
(mason z Guadalajary szczycacy sie 32 stopniem wtajemniczenia) opublikowany w
styczniowym numerze New Age
(Nowa Era) z 1970 roku. Lewis pisze tam: "Jesli upadnie
obecny rzad (Partii Instytucjonalne - Rewolucyjnej), utracona zostanie mozliwosc jawnej
dzialalnosci masonerii." W marcu 1963 roku, równiez w New Age
moglismy przeczytac
wypowiedz Henry'ego Zelchenki (czlonek Bractwa; 32 stopien wtajemniczenia), który twierdzi,
ze "walka pomiedzy kierowanymi przez masonów liberalami" a Kosciolem w Meksyku "trwa
nieprzerwanie przez ostatnie 150 lat." Zelchenko pisal: "istna plejada patriotów masonskich i ich
zwolenników" walczyla przeciwko katolickiemu duchowienstwu przez owe póltora wieku w
"bezkompromisowych" zmaganiach. "Dobro [= masoneria], mówil Zelchenko, zwarlo sie w
smiertelnym uscisku ze zlem [= Kosciól katolicki]. Swiatlo ze styksowa ciemnoscia, Ormuzd z
Arymanem." Ormuzd (lub Ormuzed zwany równiez Ahura Mazda) jest najwyzszym bóstwem i
stwórca wszechrzeczy w zoroastryzmie. Aryman (Ahriman, znany tez jako Angra Mainyu) jest w
tej religii staroiranskiej przywódca zastepów zlych duchów. Odwolywanie sie do zoroastryzmu
rzuca troche swiatla na mentalnosc masonska. Wielki Filozof Wolnomularstwa Rytu
Szkockiego, Albert Pike, wielokrotnie wypowiadal sie przychylnie o zoroastryzmie w dziele
swego zycia Obyczajnosc i Dogmat
("Morals and Dogma", 1871). Ksiega ta po dzien dzisiejszy
jest wielokrotnie i z aprobata cytowana w wielu publikacjach Masonów Obrzadku Szkockiego.
Pike byl równiez autorem dwóch ksiazek poswieconych przede wszystkim zoroastryzmowi:
Indo-Aryjskie Bóstwa i Kult wedlug Rigwedy
("Indo-Aryan Deities and Worship As Contained in
the Rig Veda," 1872), oraz Nauki Aryjczyków
("Lectures of the Arya," 1873). Obie ksiazki
zostaly wydane przez Rade Najwyzsza Obrzadku Szkockiego. W drugim z tych dziel. Pike

background image

© Pica Pica 2006

pisze, ze Yima (pierwsza istota z która Mazda-Ormuzd rozmawial) wybral dla siebie utopijna
kraine o idealnym klimacie, gdzie nie bylo ani jednego czlowieka, który "mialby na swym ciele
jakies znaki szczególne bedace znamieniem" Zasady Zla. Owe "znaki szczególne" zdaniem
Pike'a odnosily sie do "kazdej deformacji czy kalectwa... uwazanego za znak, którym Zly
pietnuje czlowieka...." W zwiazku z powyzszym, godnym uwagi jest fakt, ze tak zwany
Landmark (doslownie "punkt graniczny"), czyli prawo niepodwazalne ruchu masonskiego
zabrania przyjmowania do Bractwa ludzi kalekich. Prezydenta Franklina D. Roosevelta, na
przyklad, który z powodu polio byl kaleka, przyjeto do Bractwa zanim zostal okaleczony przez
chorobe. Warto równiez zwrócic uwage, na bardziej nam wspólczesnego filozofa masonskiego
Roscoe Pound'a. Byl on dziekanem harwaradzkiego Wydzialu Prawa a dzieki rozlicznym
wykladom i kursom w tej najbardziej prestizowej uczelni kraju, jak równiez dzieki swym pracom
naukowym i wielu goscinnym wykladom w innych uczelniach zdobyl ogromny autorytet w swej
dziedzinie i mial wielki wplyw na orzecznictwo Sadu Najwyzszego USA. Sformulowal on
prawnicza "teorie interesu spolecznego" zdaniem której prawo musi uznawac potrzeby
ludzkosci; pojecia praw naturalnych i praw czlowieka sa równiez czescia tej teorii. Jest on
autorem takich miedzy innymi prac jak: Natura prawa zwyczajowego
("The Spirit of the
Common Law" 1921, wyd. poprawione 1954), Wstep do filozofii prawa
("Introduction to the
Philosophy of Law," 1922) oraz Kontrola spoleczna za pomocy prawa
("Social Control Through
Law," 1942). Napisal równiez Wyklady z filozofii Wolnomularstwa
("Lectures on the Philosophy
of Freemasonry," 1915). Ogromny autorytet naukowy i agresywny talent pedagogiczny tego
calkowicie oddanego masonerii filozofa wywarly decydujacy wplyw na przebieg rewolucji
prawnej w spoleczenstwie amerykanskim, która byla dzielem Sadu Najwyzszego Stanów
Zjednoczonych w okresie jego zdominowania przez masonów, w latach 1941 - 1971.
Powracajac do sytuacji w Meksyku w latach trzydziestych, spójrzmy na oddzwiek jaki znalazly
szybko rozchodzace sie wiadomosci o przesladowaniach religijnych Kosciola w tym kraju poza
jego granicami. Sytuacja stala sie do tego stopnia kompromitujaca, ze w 1935 roku, Senator
William Borah z Idaho przedlozyl projekt rezolucji domagajacej sie sledztwa w zwiazku z
doniesieniami na temat tyranii na tle religijnym u sasiadów zza poludniowej granicy. Dziennik
New York Times
pisal o wzrastajacym poparciu dla projektu Senatora z Idaho i twierdzil, ze
opinia publiczna domaga sie zerwania stosunków dyplomatycznych z Meksykiem. W lutym
1935r., Rycerze Kolumba (K of C) wystosowali pismo, w którym informowali Prezydenta
Roosevelta o posiadanych "niezbitych dowodach dokumentujacych [akty] zrywania
krucyfiksów... i rozstrzeliwania katolików wraz z ksiezmi na schodach kosciolów." Roosevelt
tymczasem byl zarliwym masonem Obrzadku Szkockiego, mial 32 stopien wtajemniczenia i
cieszyl sie, ze udalo mu sie wlasnie niedawno - w regaliach Wielkiej Lozy Stanu Georgia -
awansowac wlasnego syna Elliota do stopnia Mistrza Masona przy 519 Lozy Architektów w
New York City. Siedemnastego lipca tego samego roku, 242 czlonków Izby Reprezentantów
Stanów Zjednoczonych (czyli 56% czlonków Izby) zwrócilo sie do Prezydenta z petycja o
przeprowadzenie dochodzenia w sprawie sytuacji w Meksyku. W petycji napisano:
"Administracja zostala publicznie oskarzona, i nigdy oskarzeniu sie nie przeciwstawila, o to, ze
wydala polecenie aby nie prowadzic zadnych przesluchan ani w zwiazku z rezolucja Boraha, ani
w zwiazku z innymi rezolucjami dotyczacymi Meksyku, które najwyrazniej utknely gdzies w
Komisji tak w Izbie Reprezentantów, jak i w Senacie."
Kongresmeni zwrócili uwage na glebokie przekonanie spoleczenstwa o tym, ze Administracji
[tzn. Prezydentowi i rzadowi] udalo sie zaledwie "stworzyc pozory neutralnosci, ale faktycznie
stanela ona po jednej stronie sporu, a przeciwko drugiej." Pomimo tak dramatycznych apeli
Kongresu o podjecie zdecydowanych dzialan. Administracja pozostala glucha i niema.
Siedemnastego grudnia 1935 roku. Rycerze Kolumba raz jeszcze skierowali list do Roosevelta,
w którym zaprotestowali zarówno przeciwko niepodejmowaniu jakichkolwiek dzialan w obronie
katolików meksykanskich, jak tez przeciwko prezydenckiej decyzji, by nie zajmowac stanowiska
wobec faktów zamkniecia kilku misji baptystów i swiatyn mormonów w tym kraju. List ten
wyraznie podkreslal, ze inne zastrzezenia Stanów Zjednoczonych (w 1833, 1870, 1876,1893
oraz 1903 roku) wobec aktów dyskryminacji grup religijnych w obcych krajach konczyly sie
skladaniem ostrych protestów pod adresem rzadów panstw zainteresowanych. Roosevelt
znowu nie zareagowal. Nie uznal nawet za konieczne wyjasnic w czym przesladowanie
katolików w Meksyku róznilo sie od precedensów w polityce Stanów Zjednoczonych

background image

© Pica Pica 2006

przytoczonych w liscie Rycerzy. W latach bardziej nam wspólczesnych, gdy Papiez Jan Pawel II
zapowiedzial swa wizyte w Meksyku w lutym 1979 roku, grupy socjalistów i masonów
zapowiedzialy demonstracje przeciwko tej wizycie. Przed przyjazdem Papieza, masoni wyrazali
taz swój sprzeciw wobec pielgrzymki przy pomocy calostronicowych reklam w kilkunastu
ogólnokrajowych gazetach. Zgodnie z prawem meksykanskim, Papiez móglby zostac
aresztowany tylko dlatego, ze stanal na ziemi meksykanskiej odziany w swe szaty duchowne.
Odnosilo sie to zreszta takze do wielu dostojników koscielnych i ksiezy ze Stanów
Zjednoczonych i innych krajów, którzy zebrali sie by powitac Papieza w Meksyku. Jak sie
jednak okazalo, nie bylo zadnych anty-papieskich demonstracji/ jako ze nawet najbardziej
nieprzejednani oponenci Kosciola zostali najprawdopodobniej zniewoleni urokiem znamienitego
goscia. Mnie samego, jako reportera relacjonujacego te wizyte papieska, uderzyla
przytlaczajaca sila przyciagania Jego Swiatobliwosci. Bylo zdumiewajace widziec tlumy rosnace
z dnia na dzien, gdy przemieszczal sie z miasta do miasta, i z jednego spotkania na drugie.
Absolutna natomiast niespodzianka dla mnie byla reakcja na Papieza wojska, zazwyczaj
stoickiego, bez sladu usmiechu na twarzy i w znacznej wiekszosci skladajacego sie z Majów.
Stali oni szpalerem wzdluz ulic, by kontrolowac tlumy. Z pewnoscia prezydent kraju musial
zalozyc, ze Papiez jest po prostu kolejnym gosciem, lecz gdyby cos nieprzyjemnego mialo sie
zdarzyc jego wojskowi znów stana za nim murem. A jednak, ostatniego dnia wizyty, gdy pojazd
papieski w drodze na lotnisko z trudem torowal sobie droge poprzez ogromne wiwatujace tlumy,
zolnierze stojacy wzdluz ulic jeden po drugim wylamywali sie z szeregu by podbiec do
Papamobilu i ucalowac jego pierscien. Wystarczy jeden taki akt, jak czyn owych zolnierzy by
znalezc dobitna odpowiedz na cyniczne pytanie, które zadal kiedys sowiecki dyktator Józef
Stalin. Podczas jednego ze spotkan z prezydentem Rooseveltem i premierem Churchilem
zapytal on bowiem: "A ile dywizji ma papiez?" Dlatego tez nie bylo wielkim zaskoczeniem, gdy
w meksykanskim magazynie Tiempo
(Czas), mozna bylo - w dzien po wizycie przeczytac
oswiadczenie wolnomularzy utrzymujace, ze ich organizacja "nigdy nie kwestionowala
bezspornych cech osobowosci ani katolików, ani ich faktycznego duchowego przewodnika." Z
innym przejawem charyzmy Jana Pawla II zetknelismy sie, gdy razem z kolega dziennikarzem
staralismy dowiedziec sie od pokojówki w naszym hotelu co mysli o Jego Swiatobliwosci.
Wpierw, wydawala sie zaskoczona pytaniem o jej wlasne zdanie. Potem jej oczy wypelnily sie
lzami. Zaslonila twarz i wybiegla z pokoju na balkonik. Czujac, ze byc moze w jakis sposób
obrazilismy dziewczyne, dopytywalismy sie co ja tak wytracilo z równowagi. Poprzez lzy,
odpowiedziala swym normalnie zachryplym glosem, mocno wzruszona: "On nam dal wszystko.
Dal nam nasza godnosc!" Podczas pielgrzymki. Papiez wielokrotnie powtarzal to, co Kosciól od
dwóch prawie wieków mówil o spusciznie masonerii (choc Papiez ani razu nie wymienil
Bractwa).Powiedzial ludowi Meksyku, ze zyja w "wieku ponizenia czlowieka do poziomu, jaki
trudno byloby wczesniej sobie wyobrazic" i w warunkach "które wywolane zostaly ateistycznym
humanizmem." I dodal: "Jest to dramat czlowieka pozbawionego podstawowego wymiaru
ludzkiej egzystencji; to znaczy, szukania Nieskonczonego."
"Czlowiek stworzony zostal na podobienstwo Boga i nie moze byc zredukowany do
anonimowego zywiolu... Jest bytem jednostkowym, jedynym i niepowtarzalnym... Kims
pomyslanym i wybranym z wiecznosci. Jest kims przywolywanym i rozpoznawanym z imienia
swego."
(...)

WOLNOMULARSTWO I KATOLICYZM WCIAZ NIE DAJA SIE POGODZIC

Zarówno wewnatrz Kosciola katolickiego, jak i poza nim slyszy sie czesto takie opinie: "Czasy
zmienily sie"; i Kosciól powinien zostac "wprowadzony w dwudziesty wiek." Katolicy, duchowni,
biskupi i swieccy, jak równiez inni twierdza nierzadko, ze to co bylo prawdziwe dwiescie, sto,
czy nawet trzydziesci lat temu, niekoniecznie musi okazac sie prawdziwym dzisiaj. Czestokroc
komentarze tego rodzaju odnosza sie do ponad dwa wieki liczacych ocen Kosciola
potepiajacych wolnomularstwo. Poglady tego rodzaju najwyrazniej sklonily Episkopat - na
najwyzszych jego szczeblach - do wsparcia wysilków na rzecz dialogu miedzy katolikami i
masonami. W rezultacie, takie myslenie doprowadzilo wielu biskupów do zaaprobowania
przynaleznosci katolików do tajnego Bractwa. Istnieja jednak swiadectwa dowodzace niezbicie,
ze wierzenia i praktyki katolickie sa calkowicie i bezwzglednie nie do pogodzenia z

background image

© Pica Pica 2006

czlonkostwem w tajnym Bractwie. Wczesniej, w niniejszej pracy (Rozdzial pierwszy, str. 11-12
tego tekstu), zwrócono uwage na monografie Ojca Briana Harrisona dotyczaca pogladów Ojca
Johna Courtney'a Murray'a na temat wolnosci religijnej. Stanowisko Murray'a, jak pisze Ojciec
Harrison, opiera sie na zalozeniu, ze "zmienione okolicznosci historyczne" sprawily, iz
wczesniejsze wypowiedzi papieskie na temat masonerii. Modernizmu i podobnych kluczowych
zagadnien powinny zostac poddane "ponownej ocenie i opracowaniu." W sposób oczywisty, taki
punkt widzenia czyni z Prawdy wartosc wzgledna. Ale czy jest wlasnie tak? Czy prawda sie
zmienila? Czy masoneria sie zmienila? Rzeczywistosc jest nastepujaca: Prawda nie jest
wzgledna; a chociaz taktyka masonów byc moze zmienila sie nieco w ciagu owych dwustu lat,
to nie zmienila sie ona zasadniczo. W tym miejscu, stosowne byc moze przytoczenie kilku uwag
Ojca Harrisona dotyczacych wielkiego wplywu jaki wywiera Ojciec Murray na sposób
interpretowania Drugiego Soboru Watykanskiego. Przyklady takiej interpretacji znajdziemy w
najlepiej sie sprzedajacej i najbardziej wplywowej ksiazce tego duchownego, "Dokumenty
Watykanu II" [The Documents ofYatican
H, jej glównym wydawca jest Walter M. Abbot, S.J.].
We wstepie do artykulu zatytulowanego zmieszczonego w Living Tradition
Ojciec Harrison
pisze:
"Murray, jako architekt Dignitatis Humanae
[t.zn. Deklaracji o Wolnosci Religijnej], mial tak duzy
wplyw, ze czesto zauwazalo sie niemal sklonnosc do utozsamiania jego wlasnych tez na temat
kosciola i Panstwa z nauczaniem samego Soboru... sklonnosc ta byla silnie wzmacniana przez
samego Murray'a, za pomoca wszechobecnego i swietnie sie sprzedajacego wydania
dokumentów soborowych (w opracowaniu Waltera M. Abbota). Murray byl nie tylko glównym
tlumaczem Deklaracji o Wolnosci Religijnej w tym wydaniu dokumentów, ale równiez dodal do
niej wstepny esej i nieslychanie bogate przypisy wyjasniajace. Ta i podobne publikacje w innych
jezykach, czesto autorstwa badaczy jezuickich przyczynily sie do szeroko rozpowszechnionego
mniemania jakoby soborowa Deklaracja stanowila istotne odstapienie od tradycyjnej doktryny
katolickiej."
Na marginesie, mozna tu dodac, ze glówny wydawca "Dokumentów Watykanu II", Ojciec Walter
M. Abbot, S.J., jest równiez autorem artykulu opublikowanego w jezuickim tygodniku, America
(wydanie z 29 listopada, 1958 roku), w którym ostro krytykuje sie Kosciól za jego brak tolerancji
wobec masonerii, gdyz to wlasnie, miedzy innymi, przeszkodzilo Ojcu Abbot w awansowaniu na
wyzsze stopnie wtajemniczenia w Bractwie. Napisal tez, ze jest wnukiem masona o 32 stopniu
wtajemniczenia, i ze jako mlodzieniec mial prawo nalezec do wielu organizacji sprzymierzonych
z masoneria. Aczkolwiek Ojciec Abbot przyznal, ze wszyscy chrzescijanie powinni byc przeciwni
wolnomularstwu, poniewaz jego przysiegi "stanowia pogwalcenie Drugiego Przykazania
Bozego," to zapewnial tez, ze tajemnice, których masoni przysiegaja dotrzymywac, sa "jedynie
trywialnymi sprawami" dla nizszych stopni wtajemniczenia. W monografii o Ojcu Murray, Ojciec
Harrison stanowczo twierdzi, ze Drugi Sobór Watykanski pod zadnym wzgledem nie byl
sprzeczny z wczesniejsza doktryna Kosciola, jak o tym zapewnia wielu dysydentów Kosciola
"(takich jak Ojciec Charles Curran)." [Podkreslenia dodano]. Ciagnac swój wywód dalej,
powiedzial:
"Slyszy sie, na przyklad, argument, ze skoro nawet Sobór Ekumeniczny, wyobrazcie to sobie,
zaprzecza obecnie doktrynie zawartej w encyklikach Papiezy Piusa IX i Leona XIII, to nie ma
sensu bysmy odwolywali sie do autorytetu encykliki Humanae Vitae
broniac niezmiennosci
tradycyjnego nauczania przeciwnego zapobieganiu ciazy."
Monografia Ojca Harrisona jest gwaltownym i dobrze udokumentowanym protestem przeciw
oskarzeniom - (wysunietym, na przyklad, przez Jezuite, Ojca Murray i innych odstepców) - i
wymierzonym w Drugi Sobór Watykanski, które utrzymuja jakoby Vaticanum II zaprzeczalo
doktrynie wczesniejszych encyklik. Bo jesli odstepcy ci maja racje, zauwaza zlowieszczo Ojciec
Harrison, to "wiarygodnosc... samego Kosciola katolickiego jest w niebezpieczenstwie." Wielki
Komandor Wolnomularstwa Rytu Szkockiego, jak wczesniej odnotowano w niniejszej pracy,
przyznal, ze w Watykanie podejmowane sa starania, aby oslabic stanowisko Kosciola wobec
masonerii, a ich rezultatem - zdaniem Komandora - jest zmiana samego Prawa Kanonicznego
we fragmentach dotyczacych wolnomularstwa. Czwartego sierpnia 1977 roku, z kolei. Krajowa
Katolicka Agencja Informacyjna (NCNA) przyniosla wiadomosc o artykule, który opublikowal w
dzienniku watykanskim L'Ossevatore Romano
Ojciec Georges Cottier, O.P., konsultant
Watykanskiego Sekretariatu dla Niewierzacych. Duchowny dominikanski mial stwierdzic, ze

background image

© Pica Pica 2006

masonskie haslo "Wolnosc, Równosc i Braterstwo" stalo sie czescia programu Kosciola, a
aprobate tych trzech slów znalezc mozna w soborowych dokumentach dotyczacych Wolnosci
Religijnej, Ekumenizmu i Kosciola. Masoneria, przypomnijmy, jest tylko dla wtajemniczonych,
choc równoczesnie, nizszych ranga czlonków wprowadza sie w blad, tak by sadzili, ze znaja
najskrytsze tajemnice Bractwa, które w istocie zastrzezone sa wylacznie dla Braci o
najwyzszych stopniach wtajemniczenia. Poniewaz kregi przywódcze masonerii z uporem
okreslaja wolnomularstwo mianem kabalistycznego gnostycyzmu, interesujacym moze wydac
sie zdanie jakie ma na ten temat masonski autorytet w tej dziedzinie, Arthur E. Waite. W swej
pracy zatytulowanej "Tajna Doktryna Izraela" [The Secret Doctrine of Israel,
wydanej w 1956r.,
na stronach 22,
131,132] Waite pisze: "Zarówno Prawo Zewnetrzne jak i Tajna Doktryna
objawione zostaly Mojzeszowi na Górze Synaj, lecz tylko Prawo Zewnetrzne przekazal on
ludowi zydowskiemu do wiadomosci powszechnej. Doktryne Ezoteryczna zas powierzono
jedynie wybranym starszym, a oni przekazywali ja w tajemnicy dalej przez wieki." Zwrócmy tez
uwage na fakt, ze taka "gnoza dla wybranych" podobna jest do pogladów gloszonych przez
zydowskich talmudystów i kabalistów. Ten rodzaj "gnozy chrzescijanskiej" przeniknac mógl do
Kosciola dzieki "judaizatorom chrzescijanskim," którzy czesto odwolywali sie do "Tradycji
Starszego Ludu." Owa "Tradycja" oraz "gnoza," które w gruncie rzeczy
stanowia aspekty
Talmudu, byly wielokrotnie atakowane przez Chrystusa i Apostolów. Zajrzyjmy, na przyklad do
Mateusza 15:2, 6-9, 12-14; Marka 7:3, 7:6, 7:8-13; Lukasza 11:37-54; Pierwszego Listu do
Tymoteusza 1:4-11, 6:6-10, 20-21; Listu do Tytusa 1:10-16; 3:9-11; lub Drugiego Listu Sw.
Piotra 2:1-22. Izaak Unterman, w swej ksiazce "Talmud" (1956, str.23) pisze: "Talmudyczne
ujecie bedzie zawsze ujeciem socjoetycznym i jest ono nierozerwalnie zwiazane z wyzwoleniem
calej ludzkosci, z obaleniem zlych rzadów i z ustanowieniem panowania boskiego
przeniknietego sprawiedliwoscia spoleczna i braterstwem ludzi, niezaleznie od rasy, koloru
skóry, kasty czy klasy." Autor dodaje jeszcze (str.27): Talmud "pelen jest humanitarnych
pobudek i idealów spolecznych... i nie obce mu sa nawet radykalne poglady typowe dla
najbardziej rewolucyjnych z ustrojów spolecznych.,, Z pewnoscia Talmudyczne idealy tego
rodzaju nie byly obce Ojcom-uczestnikom Soboru Vaticanum II, jesli Ojciec Cottier moze
stanowczo twierdzic, ze "Wolnosc, Równosc i Braterstwo" staly sie czescia programu Kosciola i
znalazly wyraz w soborowych dokumentach. Ostatecznym i niepodwazalnym faktem jednakze,
pozostaje to, ze nie jest mozliwym dla Kosciola zmienic swe stanowisko w takich kwestiach jak:
gnostycyzm, indyferentyzm, ateizm, lub innych sprawach dotyczacych nieodlacznie masonskich
przekonan. Z cala pewnoscia swiety Pawel nigdy nie prosilby chrzescijan sobie wspólczesnych
(ani dzisiejszych) by uroczyscie skladali mu przysiege w sformulowaniu podobnym do przysiegi
Mistrza Masona. Czyz nie mówi on w swym Pierwszym Liscie do Tesaloniczan (4:3-8):
"Albowiem wola Boza jest wasze uswiecenie, abyscie sie powstrzymywali od rozpusty, aby
kazdy z was umial utrzymywac cialo wlasne w swietosci i we czci, a nie w pozadliwej
namietnosci, jak to czynia nie znajacy Boga poganie." Calkowicie sprzeczna z tym apostolskim
napomnieniem jest przysiega Mistrza Masona, której celem jest przypomniec, ze rozpusta jest
prawem, z którego z radoscia mozna korzystac, oraz nagroda dla tego, komu udalo sie
osiagnac chwalebny 3-ci stopien wtajemniczenia w wolnomularstwie. Masonscy przywódcy
przyznaja, ze wolnomularstwo wywodzi sie z kabalistycznego gnostycyzmu, oraz ze tajne
Bractwo jest dzis spadkobierca antycznych misteriów z calym bagazem ich synkretyzmu.
Ponadto, uwazna lektura "Podrecznika" masonskiego Terminatora pomoze zrozumiec
raczkujacemu wolnomularzowi nie tylko to, ze Bractwo nie ma absolutnie nic wspólnego z
chrzescijanstwem, lecz równiez to, ze jego dziedzictwem sa poganskie misteria antyku. Z tego
tez zródla mlody mason dowiaduje sie, ze CZLOWIEK JEST BOGIEM. CZLOWIEK JEST
WIELKIM ARCHITEKTEM WSZECHSWIATA. W lipcu 1980 roku. Dr Allan Boudreau, Kustosz
Biblioteki Wielkiej Lozy Masonów Stanu Nowy Jork, przedstawil Brata W.L. Wilmshursta jako
jednego z "najwiekszych uczonych" wolnomularstwa. Ten ostatni, w swej ksiazce "Istota
Masonerii" [The Meaning of Masonry]
konstatuje, ze "wspólczesna masoneria jest
bezposrednim i reprezentatywnym potomkiem" Antycznych Misteriów. Brat Wilmshurst
zwyczajnie powtórzyl podobne stwierdzenie poczynione wiek wczesniej przez Wielkiego
Filozofa Bractwa, Alberta Pike'a. Misteria opieraly sie na gnostycyzmie, wierze w rzekoma
"wiedze" na temat poczatku i konca wszechswiata. "Wiedza" te wywodzi sie z Egiptu i Chaldei
(srodkowa Babilonia). Byla ona podobno potajemnie przekazywana z pokolenia na pokolenie

background image

© Pica Pica 2006

wtajemniczonym nastepcom. Swiety Pawel usilnie zalecal Tymoteuszowi, by ten trzymal sie z
dala od "swiatowych czczych gadanin i przeciwstawnych twierdzen falszywej wiedzy" [to jest
gnostycyzmu]. Takze Piotr wystepowal przeciw gnostycyzmowi (Drugi List Sw. Piotra 1:8,16;
oraz 2:18-20). Dla gnostyków, wolnosc - jak czytamy w "Biblii Jerozolimskiej" [The Jerusalem
Bibie] -
"laczyla w sobie wolnosc od wszelkich hamulców moralnych." Swiety Juda Apostol
zauwazyl, ze miedzy chrzescijan wkradli sie gnostycy, i potepil tych ostatnich jako bezboznych,
"którzy laske Boga naszego zamieniaja na rozpuste, a nawet wypieraja sie jedynego Wladcy i
Pana naszego Jezusa Chrystusa." (List Sw. Judy, 4). Falszywym prorokom, zwodzicielom -
pisal Pawel do Tytusa - nalezy sie przeciwstawiac: "trzeba im zamknac usta" (List Sw. Pawla do
Tytusa, 1:11). Gnostycyzm byl glówna herezja w kosciele az do konca drugiego wieku, kiedy to
- glównie dzieki staraniom swietego Ireneusza - w zasadzie uporano sie z nim. Wielka role
odegralo tu równiez wzmozenie dyscypliny wsród wiernych, egzekwowane z pelna
determinacja, oraz usilne dazenie Kosciola do zachowania jednosci. Wszystkie te poglady,
majace fundamentalne znaczenie dla rodzacego sie Kosciola, sa dzis obowiazujace w stopniu
nie mniejszym niz byly 2000 lat temu. "Zmienione okolicznosci historyczne" nie odmienily
ludzkiej sklonnosci do demoralizacji kiedy celem czlowieczym staje sie wolnosc absolutna (to
jest rozpusta) - a taki wlasnie cel przyswieca wolnomularstwu. Masonska pogon za absolutna
wolnoscia jest ta sama herezja, która ogarnela Nikolaitów. Chrystus gani ja surowo, gdy
odkrywa herezje w trzech sposród siedmiu Kosciolów poddawanych ocenie w wizji swietego
Jana w Apokalipsie. W swej pracy pod tytulem "Istota Masonerii," Brat Wilmshurst pisze: "Od
czasu likwidacji misteriów w szóstym wieku, ich tradycja i nauki zachowaly sie w tajemnicy,
skryte w róznych kryjówkach, a do tego przetrwania walnie przyczynil sie nasz dzisiejszy
system masonski." Masoneria, twierdzi Wilmshurst, jest "swiadectwem" [obecnosci] "Antycznej
Madrosci i Antycznych Misteriów," których korzenie tkwia w Indiach, Egipcie, Chaldei, Persji,
Grecji i Azji Mniejszej. Jak widac nie sa to sciezki, którymi szly madrosc i nauczanie Boze
przekazane nam przez Stary i Nowy Testament. Zdaniem Wilmshursta, masonów uczy sie, ze
filozofia Bractwa "jest dokladna odwrotnoscia i zrewolucjonizowaniem wszelkich standardów
akademickich i ortodoksyjnych." zeby zostac wolnomularzem, aspirant musi byc
przygotowanym na to, ze jego szkolenie zawierac bedzie negacje "wszystkiego, co poprzednio
uznawal za prawdziwe, badz [negacje] tego, co wszyscy, z którymi zazwyczaj przestaje uznaja
za prawdziwe." Stwierdzenie to z cala pewnoscia oznacza, ze katolicy, którzy przystepuja do
wolnomularstwa musza byc gotowi zrezygnowac z kazdej prawdy katolickiej, która zostala im
wpojona. Tak wiec, czlonkostwo w masonerii jest, w sposób najoczywistszy, niezwykle powazna
decyzja dla kazdego katolika, który musi zarówno wyrzec sie wlasnego Kosciola, jak i solennie
zobowiazac sie przysiega do zaakceptowania wolnomularskich filozofii i tajemnic (nieznanych
mu w chwili skladania przysiegi). Z wagi tej decyzji jasno zdawal sobie sprawe Papiez Leon XIII
oglaszajac w 1892 roku swa encyklike Custodi Di Quella Fede.
Pisal w niej, ze katolicy "sa
surowo zobowiazani odlaczyc sie" od wolnomularstwa, albo "trzymac sie z dala od
chrzescijanskiej wspólnoty i utracic swe dusze teraz i po wieczne czasy." Takze w Sekcji 14
Lumen Gentium
(Konstytucji Dogmatycznej o Kosciele) Ojcowie uczestniczacy w Drugim
Soborze Watykanskim wielokrotnie odwoluja sie do tradycyjnego nauczania Kosciola w
sprawach dotyczacych zbawienia poprzez Rzymsko-Katolicki Kosciól. Ich zdaniem, Vaticanum
II
"...W oparciu o Pismo Swiete i tradycje,... naucza, ze Kosciól chwilowo przebywajacy na ziemi,
jako wygnaniec niezbedny jest do zbawienia... Ktokolwiek, wiec, wiedzac o tym, ze Kosciól
katolicki uczyniony zostal niezbednym przez Boga poprzez Jezusa Chrystusa, odmawialby
przystapienia do Niego, BADZ POZOSTANIA W NIM nie móglby zostac zbawionym."
[Podkreslenie dodane].
Skad wiec, w takim razie, biora sie róznice pogladów na temat przystawalnosci miedzy
Kosciolem a wolnomularstwem? Odpowiedz nasuwa sie sama: filozofia masonska wdarla sie
wewnatrz Kosciola, fakt odnotowany juz w 1832 roku przez Papieza Grzegorza XVI w jego
encyklice Mirari Vos.
Jednakze, na calkiem innej plaszczyznie, zdradliwa ta filozofia podsunela
niektórym prostacki pomysl "odstawienia chwilowo na pólke" prawd katolickich, po to by
poradzic sobie ze swiatem. Ten sam problem dotyczyl Kosciola w Laodycei, w Apokalipsie sw.
Jana. Byl to kosciól polozony w okolicy bardzo bogatej, przynoszacej mu znaczne korzysci
materialne. O nim to Jezus powiedzial:

background image

© Pica Pica 2006

"Znam twoje czyny, ze ani zimny, ani goracy nie jestes. Obys byl zimny albo goracy! A tak,
skoro jestes letni i ni goracy, ni zimny, mam cie wyrzucic z mych ust." (Apokalipsa, 3:15-16).
A w rzeczywistosci, swiat dzisiejszy niewiele rózni sie od tego, który istnial w czasach
Chrystusa. Podobnie, masoneria z jej kabalistycznym gnostycyzmem nie ulegla znaczacym
zmianom od czasu, gdy Klemens XII potepil ja po raz pierwszy w 1738 roku - mimo wszelkich
tak zwanych "zmienionych okolicznosci historycznych." Za zycia Chrystusa istnialo niezliczone
mnóstwo poganskich religii i gwaltownie upowszechnial sie indyferentyzm. On, jednak, nigdy nie
zwlekal, nie "odkladal na pólke", nie okazywal "pasterskiej wyrozumialosci" mówiac, ze religia,
której On naucza jest zaledwie jedna z wielu prawd, i ze Jego wyznawcy powinni prowadzic
nieustanny dialog z Jego adwersarzami. Nie zrobili by tego równiez pierwsi chrzescijanie.
Przypomnijmy w zwiazku z tym, co historyk Euzebiusz napisal o swiadectwie sw. Ireneusza
dotyczacym Swietego Jana, ucznia Chrystusowego. Jan spotkawszy w lazni w Efezie
Cerenthusa, znanego libertyna i gnostyka, "wybiegl spiesznie z budynku nie zazywajac kapieli i
zawolal: 'Uciekajmy stad czym predzej, bo to miejsce sie zawali, jesli w srodku znalazl sie
Cerenthus, wróg prawdy!"' Dokladnie te same aspekty wolnomularstwa, które Papiez Benedykt
XIV potepil w swej Konstytucji Providas
stanowia integralna czesc definicji Bractwa w dniu
dzisiejszym:
l) jego tajnosc;
2) jego przysiega;
3) jego szerzenie indyferentyzmu;
4) jego przeciwstawianie sie Kosciolowi i Panstwu.
Nie tak dawno, bo pierwszego kwietnia 1991 roku, sad federalny podtrzymal decyzje
zakazujaca wspierania finansowo funduszami panstwowymi kursów wyrównawczego czytania
organizowanych przez katolickie szkoly parafialne. Powództwo w tej sprawie wniosla
organizacja o nazwie Amerykanie Zjednoczeni na Rzecz Oddzielenia Kosciola i Panstwa.
Powszechnie wiadomo, ze grupa ta zostala sformowana i jest od wielu lat wspierana finansowo
przez Szkocki Obrzadek. Nieprzerwane rozpowszechnianie i popularyzacja idei gnostycyzmu i
starozytnych misteriów przez masonów sa dokladnie tym, za co zostali potepieni przez
Klemensa XIII w encyklice Christianae Republicae
ogloszonej 25 listopada, 1766 roku. Z
pewnoscia dla wszystkich jest oczywiste, ze istnieje jakas sila, która nie szczedzi wysilków, by
zrealizowac to, o czym mówil Papiez Leon XIII w swej encyklice o masonerii, Humanus Genus.
A
mianowicie to, ze Panstwo "powinno byc zbudowane bez zwracania najmniejszej uwagi na
prawa i nauki" chrzescijanstwa. Sila ta jest masoneria, i odnosi ona spektakularne wrecz
sukcesy realizujac swa misje. Nie zrezygnowalo równiez wolnomularstwo ze innego rodzaju
poslania, który Leon okreslil nastepujaco: "uczyc najwiekszego z wszystkich bledów naszego
stulecia - ze wszelkie uczucia religijne powinny zostac uznane za sprawe obojetna, i ze
wszystkie religie sa do siebie podobne." A to, z kolei, jak zauwazyl Papiez, ma doprowadzic do
"upadku wszystkich form religii, a w szczególnosci religii katolickiej..." Trafnosc oceny
wolnomularstwa dokonanej przez Leona XIII staje sie szczególnie uderzajaca gdy patrzymy na
nia z perspektywy spoleczenstwa dnia dzisiejszego. Wobec tego wszystkiego, co powiedziano
wyzej, nie powinno byc najmniejszej nawet watpliwosci, ze wolnomularstwo i katolicyzm
calkowicie nie dadza sie pogodzic. "Zywic watpliwosc" oznacza w tym wypadku "wystawic na
niebezpieczenstwo wlasna niesmiertelna dusze." Wybór jest wiec podobny do tego, który
proponowano w Ksiedze Powtórzonego Prawa (30:19). Jest to wybór miedzy zyciem i smiercia.
"Wybierajcie wiec zycie..." [Uwaga tlumacza: Wszystkie cytaty z Pisma Swietego podawane sa
za: "Pismo Swiete Starego i Nowego Testamentu. Biblia Tysiaclecia." Wydanie Pierwsze.
Wydawnictwo Pallottinum. Poznan, 1965]

background image

© Pica Pica 2006

© 2006 Pica Pica

© Tylko dokumenty z symbolem Sroki (Pica Pica) sa orginalne.
Ten dokument jest wolny do kopiowania i rospowszechniania,
jakiekolwiek zmiany tego dokumentu sa zabronione!


Document Outline


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
polskie wolnomularstwo 1920 1938 (l chajn) l1
2017 11 09 Norwegia przetrzymuje chłopca z Polski Do Rzeczy
2017 11 21 Uciekła z dzieckiem z Norwegii do Polski Do Rzeczy
polskie wolnomularstwo 1920 1938 chajn leon l1
ZARYS HISTORII WOLNOMULARSTWA POLSKIEGO W RZECZYPOSPOLITEJ SZLACHECKIEJ Jadwiga Grzejszczak Kondrat
Organy wladzy Rzeczypospolitej Polskiej sejm i senat
Konstytucja rzeczypospolitej polskiej
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej Przepisy akademickie
Żydowskie Stowarzyszenie B’nai B’rith w Rzeczypospolitej Polskiej
94 Proszę opisać stosunek Rzeczypospolitej Polskiej do polityki
Elementy komizmu i satyry w sposobie ukazywania rzeczywistości przez pisarzy polskiego oświeceni1
Komentarz do Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej W Skrzydło
STRATEGIA BEZPIECZEŃSTWA NARODOWEGO RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej (2)
Wzory druków i umów, Konstytucja RP, KONSTYTUCJA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
ze stereotypu wolnomularstwa w II Rzeczypospolitej

więcej podobnych podstron