Uciekła z dzieckiem z Norwegii do Polski. Prosi
o azyl, a Norwegia wystąpiła o zatrzymanie jej
paszportu
Dodano dzisiaj 19:39
1807
Rodzice kontra Norwegia
/ Źródło:fot . Fotolia
40
2
Silje Garmo opuściła Norwegię w maju, bo jej córką zainteresował się Urząd ds.
dzieci Barnevernet. Choć mogła legalnie wyjechać, to Norwegia zaocznie próbuje
odebrać jej prawa rodzicielskie. Służby już wpisały ją na listę zaginionych,
wystąpiły do polskiej policji o zatrzymanie jej paszportu.
Silje Garmo – norweska matka, która przyjechała do Polski i złożyła wniosek o azyl po tym jak urząd
ds. dzieci Barnevernet zainteresował się jej 10 miesięczną córką Eirą – jest nękana przez norweskie
służby. Choć reprezentujący ją adwokaci Instytutu Ordo Iuris informują stronę norweską o miejscu
pobytu Garmo i jej córki oraz o toczącym się postępowaniu azylowym w Polsce, norweskie służby
wpisały ją na listę osób zaginionych i wystąpiły do polskiej policji o zatrzymanie dokumentu kobiety.
– Nie popełniłam żadnego przestępstwa, nie jestem poszukiwana – mówi Silje Garmo.
Norwegia już po raz kolejny próbuje zaocznie ograniczyć Garmo władzę rodzicielską nad
10 miesięczną córką. Dzisiaj sprawą po raz kolejny miała się zająć norweska rada gminna. Wniosek
złożył cieszący się złą sławą norweski Urząd ds. dzieci – Barnevernet. Garmo straciła już prawa
autor:
rodzicielskie w stosunku do starszej córki. Barnevernet zainteresował się nią w wyniku konfliktu
z mężem. Zarzucił Garmo nadużywanie środków przeciwbólowych, przewlekłe zmęczenie
i „chaotyczny tryb życia” – nie wyjaśniając co ma na myśli. Już będąc w drugiej ciąży Garmo trafiła
pod lupę Barnevernet. Chcąc uniknąć odebrania dziecka zgodziła się dobrowolnie na pobyt
w ośrodku dla kobiet i badania na obecność środków przeciwbólowych. ‒ Wielokrotnie była
poddawana badaniom, które miały potwierdzić nadużywanie leków. Badania, opisane
w dokumentach Barnevernet, niczego nie wykazały ‒ mówił nam mec. Jerzy Kwaśniewski z Ordo
Iuris.
Garmo przeczuwała, że mimo jej współpracy z Barnevernet urząd i tak podejmie próbę odebrania jej
dziecka. Zrezygnowała z pobytu w ośrodku i po otrzymaniu niezależnej pozytywnej opinii
psychologicznej dotyczącej jej relacji z dzieckiem postanowiła wyjechać do Polski. – Z Norwegii
wyjechałam legalnie. Władze Norweskie nie prowadziły wobec mnie żadnych postępowań. Do dziś
mam pełnię praw rodzicielskich – mówi Garmo.
Reprezentujący Garmo w sprawie o udzielenie azylu mec. Filip Wołoszczak z Ordo Iuris zwraca
uwagę, że próby pozbawienia Garmo praw rodzicielskich w Norwegii są niezgodne z Konwencja
haską z 1996 r., której Norwegia jest strona. – Według postanowień konwencji decydowanie w takich
sprawach przejmuje państwo, w którym dziecko przebywa na stałe. Eira w Polsce mieszka od maja.
Spędziła w naszym kraju już ponad połowę swojego życia. Jej matka deklaruje chęć pozostania
w Polsce na stałe – zwraca uwagę mec. Wołoszczak.
Złożony z końcem sierpnia wniosek o azyl dla Silje Garmo i jej córki Eiry jest rozpatrywany przez
urząd ds. Cudzoziemców. Norweżkę w tej sprawie wspiera Konfederacja Kobiet RP. Zbiera podpisy
pod petycja o przyznanie jej azylu w Polsce. Dotychczas petycję podpisało przeszło 12 tys. osób.
Trafi ona na biurko szefa Urzędu ds. Cudzoziemców ministra spraw zagranicznych oraz ministra
spraw wewnętrznych i administracji. – Widzimy, ze konkretnej kobiecie i konkretnemu dziecku
wyrządzana jest ogromna krzywda. Chęć odebrania dziecka matce tłumaczy się w dodatku jego
dobrem. Ta spraw jest dla nas bardzo istotna i zarazem niezwykle bulwersująca i dlatego
Konfederacja Kobiet RP postanowiła symbolicznie wesprzeć dążenia Silje Garmo o uzyskanie azylu
w Polsce. Wciąż jeszcze można podpisać się pod nasza petycją – mówi Małgorzata Owczarska
z Konfederacji Kobiet RP.
Garmo ma nadzieję, że jej dążenia o uzyskanie azylu w Polsce zakończą się sukcesem. – Od pół
roku żyję w stanie zawieszenia. Chciałabym rozpocząć nowe życie w Polsce. Myślę, że moja wiedza
i umiejętności przydałyby się także tutaj. Norwegia zabrała mi dom, zabrała mi paszport, nie mogę
pozwolić na to by zabrała mi dziecko – mówi.
Sprawa jest precedensowa. Czy Urząd ds. Cudzoziemców wyda pozytywną dla Garmo decyzję? –
Przemawia za tym żywotny interes RP – mówi mec. Wołoszczyk i zwraca uwagę, że w Norwegii
nagminnie łamane są prawa także polskich rodziców. – Przeciw Norwegii toczy się w tej chwili
aż osiem spraw przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. Dopóki Norwegia nie zacznie
stosować prawa międzynarodowego Polska powinna udzielać azylu obywatelom Norwegii.
/ Źródło: DoRzeczy
/ zdą
© ℗ Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.