Biomasa – szansa i wyzwanie
Autor: Jakub Kulczyński
(„Polska Energia” – nr 3/2009)
Eksperci nie są zgodni, czy w Polsce największy potencjał, jeżeli chodzi o wykorzystanie
odnawialnych źródeł energii, leży w energetyce wiatrowej czy w biomasie. Nikt nie ma
jednak wątpliwości, że biomasa jest źródłem energii najsłabiej wykorzystywanym w naszym
kraju. Nie dotyczy to przedsiębiorstw Grupy Tauron, które od lat produkują energię w oparciu
o proces współspalania biomasy w kotłach energetyczny
Zgodnie z definicją zawartą w unijnej dyrektywie z września 2001 r. w sprawie wspierania
produkcji na rynku wewnętrznym energii elektrycznej wytwarzanej ze źródeł odnawialnych,
biomasa oznacza podatne na rozkład biologiczny frakcje produktów, odpady i pozostałości z
przemysłu rolniczego (łącznie z substancjami roślinnymi i zwierzęcymi), leśnictwa i
związanych z nimi gałęzi gospodarki, jak również podatne na rozkład biologiczny frakcje
odpadów przemysłowych i miejskich. Rozporządzenie ministra środowiska z 12 września
2008 r. w sprawie sposobu monitorowania wielkości emisji substancji objętych
wspólnotowym systemem handlu uprawnieniami do emisji wskazuje materiały, które
uznawane są za biomasę naturalną. Są to m.in. rośliny i części roślin (słoma, siano i trawa,
liście, drewno), odpady przemysłowe drewna, pozostałości z leśnictwa, mączka zwierzęca,
rybna i spożywcza, tłuszcze, oleje, a także paliwa, których wszystkie składniki i produkty
pośrednie zostały wyprodukowane z biomasy (czyli m.in. bioetanol, biodiesel, biogaz).
BIOMASA A ŚRODOWISKO
Wykorzystywanie biomasy do produkcji energii elektrycznej jest przyjazne dla środowiska
naturalnego, jako że emisja CO2 podczas cyklu wytwarzania jednostki „bioenergii”, to
poniżej 10 proc. emisji powstającej przy wytwarzaniu energii z paliw kopalnych. W 2008 r.
Południowy Koncern Energetyczny SA z Grupy Tauron wyprodukował metodą współspalania
biomasy 212 161 MWh energii elektrycznej, co pozwoliło na obniżenie zużycia węgla
kamiennego o 103 374 ton. W elektrowniach PKE obniżono dzięki temu emisję CO2 do
atmosfery o niemal 200 tys. ton. W latach 2005–2008 nie wyemitowano z nich w sumie
blisko 580 tys. ton CO2! W elektrowniach PKE udowodniono, że istnieje możliwość
szybkiego dostosowania istniejących urządzeń do współspalania biomasy i uzyskano
stosunkowo wysoką sprawność konwersji energii. Warto dodać, że ryzyko inwestycyjne
zostało ograniczone choćby ze względu na możliwość stosowania w jednej instalacji biomasy
o różnych parametrach. Za metodą współspalania biomasy przemawia wiele czynników
społecznych, ekonomicznych i technicznych. Ważna jest szeroka dostępność biomasy i jej
stabilne dostawy. Możliwość rozwoju upraw energetycznych na obszarach wyłączonych z
produkcji rolnej pozwala na aktywizowanie społeczności wiejskiej i lokalną poprawę
standardu życia.
DOŁĄCZYĆ DO EUROPY
W ostatnich latach wykorzystanie biomasy do produkcji ciepła lub energii elektrycznej w
Unii Europejskiej rosło średnio o kilka procent rocznie. Rzecz jasna nikt nie twierdzi, że
biomasa może zastąpić złoża kopalniane w dającej się przewidzieć przyszłości, ale specjaliści
nie wątpią, że może ona przyczynić się do spełnienia przez Polskę unijnego wymogu
produkowania
15 proc. energii z odnawialnych źródeł w 2020 r. Obecnie udział odnawialnych
bilansie energetycznym wynosi około 7,2 proc. O tym, że biomasa powinna przyczynić się do
spełnienia przez Polskę tego wymogu, przekonany jest minister środowiska, prof. Maciej
Nowicki. Jego zdaniem, o ile energetyka wiatrowa rozwija się w Polsce w miarę
dynamicznie, o tyle drugim ważnym źródłem odnawialnym, do tej pory w Polsce słabo
wykorzystywanym, jest właśnie biomasa i biogaz.
RAPORTY I ANALIZY
Według raportu Ministerstwa Gospodarki z kwietnia 2008 r., zawierającego analizę realizacji
celów ilościowych i osiągniętych wyników w zakresie wytwarzania energii elektrycznej w
odnawialnych źródłach energii, w 2006 r. w źródłach wykorzystujących biomasę wytworzono
1,818 GWh energii elektrycznej. To czterokrotnie więcej niż w 2002 r., ale to wciąż śladowa
ilość w porównaniu do ogólnej wielkości produkowanej w kraju energii. W 2010 r. 7,5 proc.
energii ma pochodzić w Polsce ze źródeł odnawialnych, a to oznacza, że przy założeniu
rocznej produkcji energii na poziomie 190 TWh, z O ZE powinno zostać wytworzone w
sumie 14,25 TWh. Jeśli dodamy do tego, że z analiz wykonanych przez Instytut Energetyki
Odnawialnej przy współpracy z Instytutem na rzecz Ekorozwoju, wynika, że w 2006 r. w
Polsce wykorzystano zaledwie 17,4 proc. potencjału odnawialnych źródeł energii, przy czym
największy potencjał tkwi w energetyce wiatrowej, a na drugim miejscu jest biomasa, widać
ogrom pracy, jaki pozostał jeszcze do wykonania. Tym bardziej, że są eksperci, którzy
twierdzą, iż docelowo nawet 80 proc. energii z O ZE może pochodzić właśnie z biomasy. Jak
twierdzi prof. Jan Szyszko, były minister ochrony środowiska, w Polsce istnieje duży
potencjał wykorzystania biomasy produkowanej z rodzimych gatunków roślin. Według niego
co roku w gospodarce leśnej powstaje ok. 2 mld m sześc. drewna odpadowego, które powinno
być wykorzystywane bardziej efektywnie niż obecnie. Prof. Szyszko wskazuje, że
efektywność spalania drewna w nowoczesnych instalacjach dochodzi do 97 proc., podczas
gdy w przestarzałych obiektach ten wskaźnik spada do zaledwie 8 proc. To oznacza, że
biomasa musi być wykorzystywana racjonalnie, inaczej łatwo zmarnować większą część jej
potencjału.
PROBLEMY I PRZESZKODY
Barierą w rozwoju wykorzystania biomasy na krajowym rynku – poza kosztem samych
inwestycji w nowoczesne urządzenia – jest struktura polskiego rolnictwa. Średnia wielkość
gospodarstwa to ok. 5,6 hektara. Porozumienie właściciela instalacji wykorzystującej biomasę
z kilkudziesięcioma czy wręcz kilkuset rolnikami, dotyczące dostarczania konkretnej ilości
biomasy o odpowiedniej jakości, jest w praktyce niemożliwe. Zupełnie inaczej przedstawia
się sprawa w zachodniej Europie, gdzie nie brakuje gospodarstw kilkusethektarowych i
większych. Przykładem działającej na krajowym rynku firmy, która w dziedzinie źródeł
odnawialnych skoncentrowała się głównie na biomasie, jest Dalkia Polska.
Firma zapowiedziała, a nawet rozpoczęła już realizację inwestycji w kierunku modernizacji
systemów spalania – czyli albo takiej przebudowy istniejących kotłów węglowych, żeby
uzyskać efekt współspalania węgla z biomasą, albo kompletnej przeróbki kotła węglowego na
taki, który byłby w stanie spalać w 100 proc. biomasę. Oprócz tego Dalkia zainwestowała w
uprawę roślin energetycznych poprzez spółkę Bioenergia, która dzierżawi już 1700 ha
gruntów na północy Polski, a także poprzez firmę Dalkia Paliwa, która począwszy od 2009 r.
w okolicach Poznania obsadzi roślinami energetycznymi dalsze 1400 ha gruntów. Firma
planuje podpisywanie umów długoterminowych z dostawcami biomasy.