Podstawy treningu wspinaczkowego

background image

www.primaroca.pl

1

Podstawy treningu wspinaczkowego

Kilka słów o treningu dla początkujących

Najlepszym treningiem wspinania jest... wspinanie! Ale co to właściwie oznacza? Dla wielu

wspinaczy trening kojarzy się ze spędzanie wielu godzin na panelu i siłowni gdzie kształtują

swoją siłę. Ale jednocześnie często owi siłacze odnoszą bardzo umiarkowane sukcesy w

skałach, czy na zawodach. Dlaczego tak się dzieje? Bowiem aby być dobrym wspinaczem nie

wystarczy być silnym, (choć to oczywiście pomaga). Treningiem wspinaczkowym możemy

nazwać wszystkie te działania, które sprzyjają pokonywaniu coraz trudniejszych i bardziej

wymagających dróg wspinaczkowych w jak najlepszym stylu. Wszystko, co nam w tym

pomoże będzie swego rodzaju treningiem. Buldering nauczy nas planowania i "czytania"

drogi, wspinaczki OS przyzwyczają naszej psychę, że trzeba napierać mimo wątpliwości,

wspinaczka po długich drogach nauczy strategii oszczędzania sił, wspinaczka na czas - nie

zastanawiać się nadmiernie, podróże dadzą możliwość wspinania w różnej skale i formacjach.

To wszystko wpłynie na wzrost naszej formy.

Jak zatem wszystkie te aspekty ze sobą połączyć? Jaka kombinacja da największy wzrost

formy? Jednoznacznej odpowiedzi nie ma. Każdy z nas ma swoje indywidualne

predyspozycje i upodobania. Jednemu wychodzi lepiej on-sight, drugiemu buldery, trzeci

znowu daje ze szmaty 10 razy z rzędu. Największą pułapką treningową jest to, że najbardziej

lubimy trenować właśnie to, co nam najlepiej wychodzi. Jak to przyjemnie robić coraz to

trudniejsze przystawki kiedy inni dawno odpadli. Niestety podstawową zasadą jest to, aby

trenować przede wszystkim to, co sprawia nam największą trudność. Ale to już uwaga do

osób bardziej zaawansowanych.

Ponieważ osobom początkującym z reguły wszystko wychodzi jeszcze nie najlepiej, tak

naprawdę każdy trening przynosi korzyści. Każdy wyjazd w skały, każde podciągnięcie na

drążku, każda sesja rozciągania to mały postęp. Rzecz w tym jednak, że ćwicząc czy też

wspinając się z pewnym planem i wiedzą w zanadrzu możemy stanowczo zredukować ilość

kroków koniecznych do przejścia naszego pierwszego VI, VI.1 czy VI.2.

Możemy, zatem sformułować kilka wskazówek dla osób początkujących:

1. wspinaj się jak najwięcej po stosunkowo łatwych drogach, kilometry przebytej skały -

nie jej trudności, mają w początkowej fazie największy wpływ na Twój progres.

2. rozpocznij wspinanie z kimś doświadczonym - instruktor lub doświadczony kolega

wyeliminuje błędy w technice wspinania już na wstępie. Również obserwacja

doświadczonego wspinacza dużo daje w tym względzie.

3. zacznij podciągać się na drążku - żadne ćwiczenie tak nie wpływa na wzrost formy

(szczególnie na początku) jak podciąganie właśnie.

background image

www.primaroca.pl

2

4. zadbaj o swoją ogólną formę sportową - jeżeli nigdy nie trenowałeś przydałoby się

trochę pobiegać i porozciągać. Szczególnie to drugie stanowi znaczne ograniczenie we

wspinaniu. Osoby dobrze rozciągnięte zużywają mniej siły od 'sztywników’, bo są w

stanie stanąć tam, gdzie noga tych drugich nie sięga.

5. po lecie w skałach zacznij regularnie chodzić na sztuczną ścianę - zima spędzona na

panelu zaowocuje niezawodnie w skałach w następnym sezonie.

Jak zacząć szlifować formę

Decydując się na trening wspinaczkowy podejmujemy decyzję, że nasze wspinanie nie jest

już czystą rekreacją. Osobie o nastawieniu rekreacyjnym trening nie jest do niczego

potrzebny. Już samo uprawianie wspinaczki jest wystarczające, aby robić to coraz lepiej.

Jednocześnie jednak postępy osoby "rekreacyjnej" w porównaniu do osoby trenującej będą

bardzo małe. Na ten sam wzrost formy wspinaczkowej można pracować rok i 5 lat.

Poniższe artykuły przeznaczone są dla tych osób, które zdecydowały, że chcą, aby ich progres

wspinaczkowy był znaczny - zdecydowały się na trening.

Aby zacząć skutecznie trenować należy przestrzegać pewnych zasad - będą one skrótowo

omawiane przy każdym z komponentów treningowych.

Dla osób początkujących priorytetowe jest:

Zdobycie i wyćwiczenie prawidłowej techniki ruchu

Dobra technika to 90% sukcesu. Nawet bardzo silne osoby borykają się ze stosunkowo

łatwymi drogami, dlatego że bardzo nieekonomicznie ustawiają swoje ciało podczas

wspinaczki. Technika to nic innego jak umiejętność najbardziej ergonomicznego

poruszania się w czasie wspinaczki. Co więcej, sposoby poruszania się, inaczej kody

ruchowe (engramy), bardzo łatwo wchodzą nam w nawyk. Jeśli zatem zaniedbamy sprawę

na początku, bardzo trudno będzie nam później wyplenić złe nawyki.

Przygotowanie swego ciała do obciążeń wspinaczkowych

Wspinanie bardzo intensywnie eksploatuje naszą górną połowę ciała - palce, ramiona,

plecy. Jeśli nigdy wcześniej nie uprawialiśmy sportów siłowych lub, co najmniej

zbliżonych, trudno będzie nam na początku przezwyciężyć własną słabość. Dlatego

bardzo ważna jest praca nad poprawą sprawności i siły naszych mięśni.

Przygotowanie ogólne

Jeśli jesteś osobą generalnie wysportowaną, to nie ma problemu. Wspinanie nie stawia

nam szczególnych wymagań wydolnościowych - przynajmniej na początku. Ale jeśli

nigdy się specjalnie nie ruszałeś, to musisz koniecznie zacząć. Nie da się tylko wspinać.

Cały organizm musi przystosować się do zmian, również Twoje serce, układ krążenia i

inne. Warto, zatem abyś regularnie biegał, wsiadał na rower czy pływał.

background image

www.primaroca.pl

3

Sporty aerobowe pomogą ci zwiększyć wydolność organizmu jak i zredukują np.

niepotrzebną tkankę tłuszczową (o ile się takiej dorobiłeś).

Technika

Nie ma lepszej metody ćwiczenia techniki, niż pod okiem dobrego instruktora lub

doświadczonego wspinacza, których chce i umie swoja wiedzę przekazać. Metoda prób i

błędów daje oczywiście rezultaty, ale najlepiej, aby ktoś na bieżąco korygował nasze

ustawienia, czy sposób poruszania. Inną metodą może być podpatrywanie dobrych wspinaczy.

Tutaj wiele zależy od talentu ruchowego. Jeżeli jesteśmy w stanie odtworzyć ruch jedynie go

obserwując - jesteśmy wygrani, jeśli nie... to nic nam to nie da. Na pocieszenie można dodać,

że płynność poruszania przychodzi też sama z czasem. Im bardziej będziemy wspinaczkowa

wprawni, tym łatwiej będzie nam przychodzić stawianie nóg na stopniach, balansowanie

ciałem czy skręty.

Technikę warto ćwiczyć zawsze na początku treningu, oczywiście po rozgrzewce. Wypoczęte

ciało jest bardziej skore do "łapania" nowych ruchów niż ciało zmęczone. Dopiero następnym

krokiem będzie uodparnianie naszej techniki na zmęczenie. Niestety, kiedy jesteśmy już

zmęczeni, do dyspozycji mamy tylko te najlepiej utrwalone kody ruchowe. Reszta ucieka i

zaczynamy poruszać się jak słoń w składzie porcelany.

Nad czym warto pracować:

Praca nóg

A więc stawianie nóg na różnych stopniach - małych, wąskich, obłych i innych, również

tych najmniej wygodnych. Większość początkujących osób ma tendencję do stawiania

nóg bokiem czując się wówczas pewniej. Przestawienie się na zaufanie, że stając jedynie

na czubku buta nie ześlizgniemy się wymaga czasu. Warto jednak zmuszać się do takiej

pracy nóg, choć początkowo wydaje nam się to bardziej męczące.

Praca rąk

Nie będziemy pisać o różnych typach chwytów wspinaczkowych, bo teoria nic tu nie da.

Oczywiście rękę można ułożyć mniej lub bardziej optymalnie, ale to już kwestia wyczucia

samego wspinacza. Co jednak warto poćwiczyć, to taki sposób chwytania, aby jak

najmniej męczyły się mięśnie, w szczególności przedramienia. Łapiąc chwyty na

wysokości klatki piersiowej pracujemy cały czas w przybloku, co doprowadza do

szybkiego zmęczenia. Naszym celem jest takie łapanie chwytów, aby w jak największym

stopniu "wisieć" na chwycie a nie się go trzymać. Możemy ćwiczyć te umiejętność łapiąc

chwyty położone wyżej i tak obniżając się na nogach, aby nasze ramie było

wyprostowane. Naprawdę warto poćwiczyć.

background image

www.primaroca.pl

4

Balansowanie ciałem

Balansowanie to nic innego jak przenoszenie środka ciężkości, tak, aby utrzymywać cały

czas równowagę podczas wspinania. Szczególnie ma to zastosowanie podczas wspinaczki

w pionie. Balans najlepiej ćwiczyć na pionowych trawersach - poruszanie się w bok

wymaga dużego skupienia na przesuwaniu środka ciężkości. Pozwala jednocześnie na

łatwe wychwytywanie błędów przez partnera i korygowanie ich na bieżąco. W ramach

ćwiczenia balansu warto zrobić sobie kilka trawersów, w lewo i w prawo gdzie ruchy

wykonujemy jedynie po krzyżu. Wymusza to dobre ustawienie nóg, aby nie stracić

równowagi.

Technika poruszania w przewieszeniu

Nawet dla osób początkujących wspinanie w przewieszeniu jest jak najbardziej wskazane.

Wymusza ono, bowiem zupełnie inną technikę poruszania - skręty. Poobserwujmy na

sztucznej ścianie dobrych wspinaczy - żaden z nich nie porusza się w przewieszeniu

frontalnie. Postarajmy się zaobserwować specyfikę tego ruchu. Skręt następuje przed

sięgnięciem do następnego chwytu. Dzięki niemu zwiększa się zasięg ruchu oraz

zmniejsza siła potrzebna do jego wykonania. Bardzo często popełnianym błędem

początkujących osób jest wstawianie się od razu bokiem na stopnie. Na stopnie stajemy

frontalnie (lub tak jak to wymuszają) a skręt następuję chwilę potem i dotyczy naszych

kolan a nie stóp.

Trening techniki może być prowadzony podczas wspinania po łatwych drogach lub na

trawersach. Aby ćwiczyć technikę drogi muszą być naprawdę łatwe. Kiedy walczymy o

przetrwanie nigdy nie skupimy się wystarczająco na samym ruchu. Mówi się, że technikę

ćwiczy się w warunkach 2 stopnie niżej od swego poziomu. Jeśli zatem robisz V ćwicz na III,

max IV (w przewieszeniu trochę trudno o III:).

background image

www.primaroca.pl

5

Podciąganie na drążku

W ciągu pierwszego roku wspinania podciąganie na drążku czy chwytotablicy jest

ćwiczeniem obligatoryjnym. Szczególnie płeć żeńska rzadko dysponuje specyficzną siłą

ramion i przedramion umożliwiającą wspinanie po nieco trudniejszych drogach. Podciąganie

jednak zalecane jest obu płciom!

Trening będzie bardziej efektywny, jeśli będziesz stosować się do poniższych wskazówek:

Do momentu osiągnięcia znacznej siły ramion (15 podciągnięć w ciągu) podciągaj się

wyłącznie na drążku lub na dużych górnych chwytach (klamach) chwytotablicy. Nie

podciągaj się na palcach! Obciążanie palców na tym etapie nie ma sensu i prowadzi

najkrótszą drogą do kontuzji.

Podczas podciągania stosujemy zawsze nachwyt - drążek czy klamę łapiemy od góry.

Drążek łapiemy na szerokość rozstawu ramion.

A oto jak może wyglądać Twój trening:

Podciągaj się maksymalną ilość razy w 5-u seriach. Między każdą serią rób ok. 3

minuty przerwy. Trening ten powtarzaj 3 razy w tygodniu. Jeżeli poza podciąganiem

cały czas się wspinasz wykonuj serie podciągnięć na koniec dnia wspinaczkowego.

Nie podciągaj się w dni restowe!

Jeżeli nie jesteś w stanie podciągnąć się 5 razy pod rząd rób przez jakiś czas

następujące

ćwiczenie:

Postaw krzesło (lub inną podpórkę na nogi) pod drążkiem. Opierając obie nogi na

krześle przyjmij pozycję w przyblokuj z brodą tuż nad drążkiem. Pamiętaj o łapaniu

drążka nachwytem. Zdejmij teraz nogi z podpórki i w wolnym zwisie powoli

opuszczaj się aż do pełnego wyprostowania ramion. Opuszczanie powinno trwać min.

5 sekund (licz sobie pod nosem). Natychmiast wróć do pozycji przybloku pomagając

sobie krzesłem i powtórz ćwiczenie. Powtórz 5 razy. Zrób 2-3 serie opuszczeń z

przerwami po 5 minut między seriami. Zobaczysz, jak szybko wzrośnie Twoja siła.

Wówczas przejdź do typowego podciągania.

Jeżeli już się podciągasz, ale brak Ci sił, aby wykonać 5 pełnych serii (albo w

ostatnich 2-3 seriach podciągasz się tylko 2-3 razy), pomóż sobie stawiając pod

drążkiem krzesło. Kiedy nie dajesz już rady podciągać się na samych rękach, oprzyj

jedną nogę na brzegu krzesła i delikatnie sobie nią pomagaj w windowaniu tułowia do

góry. Staraj się korzystać z nogi w stopniu minimalnym tak, aby dojść do

przynajmniej 5-u powtórzeń.

Wielu osobom znacznie łatwiej podciągać się w tzw. piramidzie zamiast w regularnych

seriach. Sprawdź czy i Tobie nie będzie szło lepiej tym systemem.

Podciągaj się w seriach: 1(podciągnięcie)-2(podciągnięcia)-3-4-5-4-3-2-1 z 2 minutowymi

przerwami pomiędzy seriami. W ten sposób podciągniesz się 25 razy, czyli tyle samo, co

robiąc 5 serii po 5 powtórzeń.

background image

www.primaroca.pl

6

Łatwo policzyć ile razy podciągamy się w piramidzie. Po prostu podnosimy maksymalną

liczbę podciągnięć (szczyt piramidy) do kwadratu. W tym przypadku: 5 razy 5 = 25. Możesz

z czasem przesuwać szczyt piramidy coraz wyżej. Dochodząc do 7, podciągniesz się 49 razy!

Twoim celem jest dojść do poziomu: 5 serii po 10-15 powtórzeń z 3-5 minutowymi

odpoczynkami pomiędzy seriami. Kiedy już tam się znajdziesz zacznij grzebać w artykułach

dla zaawansowanych :).

Na początku możesz mieć potężne zakwasy na drugi i trzeci dzień po podciąganiu. Odpocznij

wtedy i staraj się dużo rozciągać ramiona (pomocny będzie artykuł Rozciąganie). Wystarczy,

jeśli będziesz podciągać się 3 razy w tygodniu. Częstsze treningi doprowadzić mogą do

przemęczenia mięśni.

Wspinanie

Oczywiście obok wyżej wymienionych komponentów treningu wspinaj się! Wspinaj się jak

najwięcej po stosunkowo prostych drogach. Każdego korci, aby zrobić coś trudnego, ale na

tym etapie wiszenie na wędce i patentowanie trudnej drogi przyniesie niewiele pożytku. Za

słabe są jeszcze podstawy. To, że taką drogę po tygodniach przymiarek uda się nawet przejść,

tak naprawdę nic nie wniesie, jeśli chodzi o pokonanie następnej o podobnych trudnościach.

Dużo lepszym pomysłem jest wspinanie się na ilość po łatwych i średnio trudnych dla nas

drogach. W ten sposób zyskamy płynność i pewność a stąd już tylko krok do skoku wzwyż na

skali wspinaczkowych trudności.

Warte polecenia jest też przystawianie się do prostych dróg w stylu OS. Oczywiście zawsze

kusi do wędki, szczególnie osoby początkujące, które czują się jeszcze w skale niezbyt

pewnie, ale przezwyciężanie takich oporów przynosi spore korzyści potem - po prostu

jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że trzeba ryzykować. Jeśli nie ryzykuje się na początku, tak

samo trudno będzie ryzykować później. I nie ma się, co łudzić, że "jak już będę dobry to

wszystko będę robił OS". Nie będziesz.

Kiedy forma jest już niczego sobie

Czyli kiedy? Jak ocenić czy nasza forma jest już niczego sobie czy nie. Byśmy

zakwalifikowali się do grupy zaawansowanych wspinaczy muszą zostać spełnione dwa

warunki:

Wspinamy się już 2 lata (minimum półtora roku - sezon, zima na ścianie, sezon).

Dlaczego? Dlatego, że metody treningowe opisane poniżej zakładają, że Twój

organizm zdążył się już przystosować do obciążeń specyficznie wspinaczkowych.

Problem polega na tym, że o ile mięśnie przystosowują się do określonych wysiłków

bardzo szybko, o tyle nasze ścięgna, stawy i więzadła nie są już takie skore do

współpracy. One potrzebują właśnie ok. 2 lat, aby zaadaptować się do określonych

obciążeń. A zauważmy, że wspinanie to przede wszystkim palce - część ciała

background image

www.primaroca.pl

7

zbudowana głównie ze ścięgien i stawów. To one są najbardziej narażone na kontuzje,

jeśli zbyt prędko zaczniemy je nadmiernie eksploatować treningiem.

Nasz poziom wspinaczkowy, który najprościej wyznaczyć poprzez trudność robionych

dróg, powinien pozwolić spokojnie przechodzić drogi o trudnościach VI.1, VI.1+. Jest

to stwierdzenie w dużej mierze arbitralne, ale zwykle osoby, które zajęły się na

poważnie wspinaniem, takie trudności w swoim drugim sezonie robią już bez

problemu. Jeżeli jednak nadal robisz maksymalnie drogi o trudnościach V-IV, to albo

niewiele się wspinasz, albo twój organizm potrzebuje więcej czasu. Lepiej będzie,

jeżeli pozostaniesz przy metodach treningu dla początkujących dodając ewentualnie

proste ćwiczenia opisane poniżej. Oczywiście, jeśli twój poziom to VI.3 czy VI.4 to

bez dyskusji jesteś zaawansowanym wspinaczem :).

Osoby zaawansowane w swoim treningu muszą uwzględnić teraz specyficzne wymagania,

jakie wspinaczka stawia przed naszym organizmem. Przeciętna trudniejsza droga

wspinaczkowa każe nam wspinać się dość długo ze znacznym obciążeniem oraz wymusza

sekwencje przechwytów na skraju naszych możliwości. Oczywiście są bardzo różne drogi -

bardziej siłowe i krótsze, dłuższe równych trudnościach i wiele, wiele innych. Jak byśmy

jednak na to nie spojrzeli, wspinanie wymaga dwóch komponentów - siły i wytrzymałości (a

może raczej wytrzymałości siłowej, ale o tym później). To oczywiście nie wszystko, dochodzi

jeszcze odporność psychiczna na strach i zmęczenie, technika, gibkość. Ze względu jednak na

ograniczone rozmiary tych artykułów skupimy się na treningu siły i wytrzymałości, reszcie

aspektów poświęcając mniej miejsca (choć wcale nie uważamy aby były one mniej ważne).

Po prostu pytaniem, które spotykamy najczęściej jest: "jak sobie zrobić dobrą wytrzymałość/

siłę?" Dlaczego nikt nie pyta: "jak przestać się bać prowadzić trudne drogi?" Tak czy inaczej,

postaramy się odpowiedzieć na to pierwsze pytanie:).

Trening siły

Siła to zdolność mięśni do pokonywania maksymalnych obciążeń. Zależy ona od dwóch

komponentów - rozmiaru (jakości) mięśnia oraz od szybkości, z jaką dany ruch zostanie

wykonany. Ten drugi element nazywamy dynamiką, ale pracę nad nią i sposoby

wykorzystywania zaliczymy już do treningu techniki. Warto jednak wiedzieć, że dynamika

ma wpływ na siłę.

Siła mięśni zależy od ich wielkości. Jednak osobnik o wspanialej muskulaturze, który na

siłowni podniesie gigantyczną sztangę, może spaść ze stosunkowo prostej drogi

wspinaczkowej. Dlaczego? Po pierwsze, dlatego, że każda siła jest specyficzna i najsilniejsi

jesteśmy w tej dyscyplinie, którą trenujemy. Z czego wniosek, że nasz trening siły przyniesie

najlepsze rezultaty, jeżeli będzie to siła wypracowana podczas wspinania a nie np. na siłowni.

background image

www.primaroca.pl

8

Po drugie, mięśnie zbudowane są w taki sposób, że ich siła nie zależy wyłącznie od ich

przekroju (wielkości), ale również od tego jak dużo jednostek motorycznych (włókienek

mięśniowych) jest pobudzanych podczas wysiłku. U przeciętnego człowieka jest to 20-40%

mięśnia. Okazuje się, że u zaawansowanych wspinaczy liczba ta może dochodzić do 80%.

Dlatego wspinacze najczęściej nie powalają nas ogromem mięśni, ale te mięśnie to naprawdę

sprawne maszyny.

Należy wspomnieć tu jeszcze o naturalnych predyspozycjach siłowych wynikających ze

struktury mięśni. Nie wnikając w szczegóły, niektóre osoby mają tak zbudowane mięśnie, że

dużo łatwiej generować im dużą siłę, dużo trudniej zaś wytrzymywać długie obciążenia. I

odwrotnie. Te predyspozycje wytrzymałościowe lub siłowe są genetyczne i nie podlegają

zmianie ( struktura mięśnia się nie zmienia). Trzeba po prostu obserwować swój organizm i w

pewnej mierze pogodzić się z losem - wybrać buldery albo wielkie ściany:).

Poniżej przedstawiamy najpopularniejsze metody kształtowania siły wspinaczkowej:

Podciąganie na drążku

Podciąganie już od dawna jest uznawane za bardzo efektywny trening wspinaczkowy. Kilka

serii na drążku przez kilka dni w tygodniu zapewni Ci dobrą bazę mięśniową do ćwiczenia

coraz to bardziej zaawansowanych technik wspinaczkowych. Nie na każdym etapie jednak

podciąganie przynosi takie same profity. O ile osoby początkujące odczują ogromny progres

już po kilku tygodniach (może miesiącach) treningu na drążku, o tyle osobom

zaawansowanym potrzebny jest znacznie intensywniejszy i bardziej różnorodny zakres

ćwiczeń. Samo podciąganie może być traktowane czasem jak rozgrzewka przed właściwym

treningiem. Przecież musimy być zdolni do wykonania serii masywnych przybloków,

dalekiego strzału czy szarpnięcia z dziurki na jeden palec. Samo podciąganie tutaj nie

wystarczy.

Można by sformułować ogólną zasadę: jeżeli możesz podciągnąć się ok. 15 razy w pięciu

seriach, to powinieneś zacząć rozbudowywać swój trening podciągania o ćwiczenia

specyficzne wspinaczkowo.

W tym momencie sprawdź i zdecyduj: jeżeli nie podciągasz się jeszcze 15 razy z rzędu

przejdź do artykułu Podciąganie na drążku dla początkujących. Znajdziesz w nim wszelkie

porady jak budować siłę na początku swojej kariery. Jeżeli przekroczyłe(a)ś już pułap 15

kontynuuj lekturę tego artykułu i wybierz trening odpowiedni dla siebie.

Jeżeli chcesz nadal kontynuować podciąganie na drążku musisz zwiększyć obciążenie

treningowe.

Możesz zrobić to na dwa sposoby - zwiększając liczbę podciągnięć (trenujemy wówczas

wytrzymałość siłową) lub też zwiększając ciężar swojego ciała poprzez dociążenie go

(pracujemy bardziej w kierunku siły maksymalnej). Dociążyć się możemy za pomocą

specjalnego pasa z kieszeniami na sztangielki lub też podwieszając sobie ciężar centralnie do

uprzęży.

background image

www.primaroca.pl

9

Jeśli chodzi o zwiększanie liczby podciągnięć - pozostawiamy to bez komentarza. Po prostu

więcej się podciągamy:).

Jeśli chodzi natomiast o zwiększanie obciążenia sytuacja jest nieco bardziej złożona. Dobór

obciążenia zależy od tego, na co kładziemy nacisk w naszym treningu. Generalnie przy

zastosowaniu obciążeń 40-85% swojej siły maksymalnej trening określa się mianem treningu

hipertroficznego. Przy obciążeniach większych (90-150%) trening nazywamy treningiem

maksymalnej rekrutacji. Podczas treningu hipertrofii zwiększa się ilość włókien mięśniowych

a tym samym rośnie przekrój mięśnia. Podczas treningu rekrutacji pracujemy nad "jakością"

mięśni, nie ich wielkością. W efekcie trening maksymalnej rekrutacji może prowadzić nawet

do zmniejszenia przekroju mięśnia przy wzroście jego siły. Stosowanie maksymalnego

obciążenia zmusza, bowiem wszystkie włókna do maksymalnego wysiłku a tym samym

"uczy" mięsień generowania swojej maksymalnej mocy (normalnie mięśnie korzystają z jak

najmniejszej ilości włókien -20-40%, co zapobiega ich przemęczeniu).

Osoby początkujące powinny skupić się wyłącznie na treningu hipertrofii. Trening

maksymalnej rekrutacji ma sens dopiero na pewnym poziomie zaawansowania. Na zdrowy

rozum - aby rekrutować, trzeba mieć, co rekrutować...

Poniższe tabelki pomogą ci w doborze odpowiednich obciążeń

Trening hipertroficzny

początkujący średnio zaawansowani zaawansowani

obciążenie

40-60%

60-80%

80-85%

ilość powtórzeń

8-12

6-10

5-6

ilość serii

4-6

6-8

6-10

rest

4 min

3-4 min

2-3 min

Trening maksymalnej rekrutacji

początkujący

średnio zaawansowani zaawansowani

obciążenie

80-90%

90-150%

ilość powtórzeń

3-6

1-3

ilość serii

6-8

6-10

rest

trening niewskazany

3-5 min

3-5 min

background image

www.primaroca.pl

10

Aby określić obciążenie w kilogramach musisz znaleźć największy ciężar, z jakim będziesz w

stanie ledwo, ledwo się podciągnąć i utrzymać podciągnięcie przez przynajmniej 2 sekundy.

Podczas podciągania dźwigasz również ciężar swojego ciała. Czyli jeśli jesteś w stanie

podciągnąć się np. z 15 kilogramami podwieszonymi do uprzęży, a sam ważysz 60 kg., to

twoje maximum to 75 kg. Czyli obciążenie 80% to 0,8 x 75 = 60 (czyli nie musisz dodawać

sobie obciążenia).

Swoją siłę maksymalną musisz określać dla danej sytuacji treningowej. Twoja siła

maksymalna będzie inna dla drążka, a inna dla dziurek na dwa palce na chwytotablicy.

Pamiętaj, że im wyższy poziom twojego wytrenowania, tym mniejsze profity będziesz czerpał

z tak jednostajnego treningu, jakim jest podciąganie na drążku. Jak powiedzieliśmy wcześniej

na pewnym poziomie zaawansowania dużo większe korzyści możemy odnieść czyniąc nasz

trening bardziej ukierunkowanym na poszczególne aspekty siły, np. siłę przybloku, czy siłę

palców.

Buldering

Wstęp

Co kryje się pod tym tajemniczym pojęciem wie każdy wspinacz, który choć trochę próbował

już specjalistycznego treningu. Niejeden z nas starał się odnaleźć ścieżkę do sukcesu i w

wielu przypadkach właśnie buldering okazywał się zbawiennym narzędziem do

spreparowania prawdziwej mocy. Niestety wielu wspinaczy zaniedbuje tę formę treningu

zniechęcając się zbyt szybko, bo im nie wychodzi, bo za trudno, bo zbyt ciężko się przemóc.

Tak naprawdę jednak nie ma nic prostszego jak bulderowanie, aby zbudować sobie porządną

moc. Wszyscy ekstremalni wspinacze przyznają, że buldering, powinien być jedną z

podstawowych czynności stanowiących wspinaczkowy trening. A warto wiedzieć, że każdy

może w tej materii znaleźć swój mały Everest. Nawet osoby zaczynające karierę mogą

bulderować na poziomie odpowiadającym ich aktualnym umiejętnościom. W takim

przypadku warto jednak próbować swych sił w towarzystwie instruktora lub trenera, który

dobierze Wam właściwe ćwiczenia. Bez odpowiedniej wiedzy można łatwo nabawić się

kontuzji.

Co to jest buldering?

Najczęściej przyjmuje się nazywać bulderingiem problemy kilku przechwytowe. Najkrótszy

bulder może składać się dosłownie z jednego ruchu, najdłuższy nawet z kilkunastu (do 18). I

najczęściej bulderingiem określa się przejścia na granicy własnych możliwości, czyli

trudności powinny tu być maksymalnie skondensowane. Oczywiście, możemy też układać

łatwe buldery, wtedy jednak ciężko mówić o treningu siłowym. Bulderowanie może wówczas

służyć treningowi techniki np. pracy nóg, czy ruchów dynamicznych. Pamiętajmy jednak, że

nie da się połączyć treningu siły z treningiem techniki. Zwiększając obciążenia możemy

jedynie utrwalać techniki już nabyte.

background image

www.primaroca.pl

11

Jak dobierać obciążenia treningowe?

Generalnie rzecz biorąc teoria treningu głosi, że siłę budujemy dobierając obciążenia tak,

żeby nie przekroczyć 6 powtórzeń w serii. Czyli budując "czystą, żywą moc" staramy się tak

wymyślać przechwyty, żeby szósty ruch był naszym absolutnym limesem. Oczywiście robiąc

przystawkę 10-12 przechwytową również bulderujemy, ale kształtowany komponent naszej

wspinaczkowej zdolności zaczyna zahaczać o tzw. wytrzymałość siłową, charakteryzującą się

wydatkowaniem siły w jak najdłuższym okresie czasu. Czyli zarówno objętość jak i

intensywność obciążenia są tu bardzo duże. Podsumowując: trening siły - maksymalna

intensywność przy małej objętości ćwiczenia, trening wytrzymałości siłowej - duża

intensywność i duża objętość.

Kiedy bulderować?

Jeżeli nastawiamy się na trening siły, to bezwarunkowo będąc świetnie wypoczętym. Jest to

prawda dość oczywista i uniwersalna jednak zdarzają się wyjątki. Są np. wspinacze, którym

najlepiej się bulderuje w 2, 3 dniu treningu. Ale to zupełne wyjątki. Generalnie bulderowanie

jest najbardziej efektywne, kiedy zrobiliśmy sobie wcześniej 1 a nawet 2 dni wolnego.

Czujemy się zregenerowani, świeżutcy i gotowi do przyjęcia skrajnych obciążeń.

Czy można po sesji bulderingowej powspinać się jeszcze z liną?

To bez sensu. Najlepiej w danym dniu koncentrować się na jednej wybranej przez nas formie

treningu. Czyli nastawiając się na bulderowanie róbmy tylko to i nic więcej. Solidne

przystawki kosztują nas naprawdę bardzo dużo wysiłku i po sumiennej sesji nie powinniśmy

już być w stanie działać dalej.

Czy można bulderować dzień po dniu?

Jak powiedzieliśmy wcześniej, taki trening kosztuje nas bardzo dużo wysiłku. Następnego

dnia bulderowanie będzie absolutnie nieefektywne, bo po prostu jesteśmy zbyt "zładowani".

Teoria głosi, że w dniu następnym lepiej wspinać się na wytrzymałość (siłową lub ogólną).

Jak zacząć sesję bulderową?

Zaczynając trening należy oczywiście pamiętać o solidnej rozgrzewce. Najpierw ćwiczenia

ogólnorozwojowe, potem wspinaczka w łatwym terenie np. 10-20 minut wspinaczki po

łatwym trawersie bez schodzenia na ziemię, później kilka łatwych przystawek na pionie i

lekkim przewieszeniu (mniej więcej 60-70 % naszych maksymalnych możliwości) i już

powinniśmy być gotowi do właściwego treningu.

background image

www.primaroca.pl

12

Jak układać buldery?

Bardzo trudny buldering, jeśli planujemy trudne RP). Kształtując czystą siłę staramy

się próbować buldery 3 do maksimum 10 ruchów z wystarczająco długimi przerwami

odpoczynkowymi (3-5 minut). Bardzo ważny jest tutaj wystarczająco długi rest.

Każde zmęczenie uniemożliwia wspinaczkę na granicy własnych możliwości. Jest to

rewelacyjna metoda przygotowująca np. pod bardzo trudne przejście RP w skałach.

Warto próbować przystawki, które odwzorowują ruchy na planowanej drodze,

optymalnie, jeśli są one trudniejsze niż w rzeczywistości. Łatwiej będzie nam

wówczas uporać się z oryginałem. Starajmy się również ograniczać wielkość stopni i

ich ilość - najlepiej stosować tu tzw. metodę "nogi po rękach”, czyli stajemy tylko tam

gdzie się wcześniej łapaliśmy. Dzięki używaniu bardzo małych stopni rozwijamy

umiejętność trzymania nóg nawet na bardzo przewieszonej skale. Ważną rzeczą jest

również urozmaicanie repertuaru ruchów, czyli stosowanie różnych chwytów

(dziurek, krawądek, oblaków) o różnym charakterze (nachwyty, podchwyty, odciągi).

I tutaj właśnie przydaje się dobra rada dobrego kolegi, który na pewno szybciej

wymyśli ruchy nie do końca dla nas wygodne, a więc bardziej treningowo efektywne.

No i kierujmy się zasadą: Muszę polubić to, czego najbardziej nie cierpię! Wtedy

trening będzie przynosił oczekiwane rezultaty.

Bulderowanie ilościowe (jeśli mamy w planach wspinaczki OS lub długie ciągowe

drogi). Bulderowanie ilościowe poprawia wszystkie umiejętności wspinaczkowe, a

więc jest uniwersalną formą treningu. Polega, na wielokrotnym powtarzaniu bulderów

wcześniej przez nas robionych. Najbardziej optymalne jest robienie przystawki, która

jeszcze niedawno sprawiała nam trudność, a teraz jesteśmy w stanie ją pokonać bez

problemu. Próbujemy pokonać bulder 3-5 razy z jak najkrótszymi odpoczynkami, ale

bardzo ważną rzeczą jest zrobienie powtórek do końca bez odpadnięć. W miarę

możliwości staramy się skrócić czas restu robiąc bulder, co minutę. Jeżeli przystawka

jest bardzo krótka, możemy starać się pokonać ją nawet, co 30 sekund, co dodatkowo

poprawia wytrzymałość siłową. No i dodatkowa rada - koniecznie kontrolujmy czas

przy pomocy stopera! Dalszym urozmaiceniem tego treningu będzie próba

powtarzania przystawek na samych rękach, wspinaczka z dodatkowym obciążeniem

(dotyczy tylko bardzo doświadczonych wspinaczy) czy puszczanie jednej ręki i

wytrzymywanie (np. w przybloku) przez 3 sekundy.

Samemu czy w grupie?

Buldering w skałach jest ewidentnie formą wspinania towarzyskiego. Często bulderowanie w

szerszym gronie pozwala wykrzesać pozytywne współzawodnictwo, które procentuje u

wszystkich. Podpowiedzi, porady czy wreszcie wzrok towarzysza działają stymulująco.

Bardzo często bulder, którego za nic nie możemy zrobić w samotności, nagle wychodzi nam

w obecności publiki. Można przekonać się na własnej skórze jak ważna jest tu psychika.

Możemy też trenować w samotności. Jeśli nasz trening zakłada wielokrotne powtórzenia

znanego i dobrze opanowanego problemu towarzystwo nie jest konieczne.

background image

www.primaroca.pl

13

Uwagi końcowe

Najlepiej robić przystawki na różnych kątach nachylenia ściany. Część bulderów powinna

oferować ruchy bardzo siłowe w oparciu o duże przewieszenia, część techniczne przechwyty

wykorzystujące precyzyjną pracę nóg. Pamiętajmy o wykorzystywaniu jak najgorszych

stopni. To poprawia technikę i procentuje później w skałach. Na panelu mamy do dyspozycji

stopnie odstające od ściany (chyba, że są wpuszczane), co w jakiś sposób wypacza pracę nóg.

Tym bardziej, więc warto o tym pamiętać! Zaczynajmy trening od bulderów najtrudniejszych,

kończmy na najłatwiejszych - wykorzystamy w ten sposób max możliwości naszego

organizmu.

Buldering pozwala rozwinąć się wspinaczkowo. Jest również okazją do miłego spędzenia

czasu w gronie znajomych wspinaczy, działa integrująco. Nic tak nie rozwija jak wspólne

wymyślanie przystawek, kiedy możliwe jest skonfrontowanie własnych umiejętności i

porównanie poziomu wspinania w szerszym gronie.

Siła palców

Dla bardziej zaawansowanych wspinaczy siła palców zaczyna być jedną z najistotniejszych

wartości decydujących o sukcesie bądź porażce na drodze. Zakładając, że Twoja technika jest

w porządku a i doświadczenie nie najgorsze, to czy przejdziesz drogę czy nie, zależy

najczęściej od tego czy będziesz w stanie utrzymać się na najtrudniejszych chwytach na

drodze. Jak mawiał Tony Yaniro "jeśli nie jesteś w stanie szarpnąć z pojedynczego chwytu,

na nic zda się twoja wytrzymałość".

Długo dyskutowano nad najlepszym sposobem treningu siły palców. Za świetną metodę

zawsze uznawany był buldering. W latach 80-tych pojawiły się chwytotablice, do których 10

lat później dołączył Campus. Każda z tych metod, o ile trening będzie odpowiednio

przeprowadzony, przyniesie efekty, jednak każda z nich ma swoje ograniczenia.

W tym artykule przedstawimy 4 podstawowe założenia efektywnego treningu palców. Po

lekturze zrozumiesz, na czym polegają wyżej wspomniane ograniczenia poszczególnych

metod treningowych.

1. Ćwiczenie musi być wykonywane z maksymalnym obciążeniem przez cały czas jego

trwania. Ideałem byłoby zbliżać się w każdej serii do obciążeń bliskich 100% swoich

możliwości. Intensywność ćwiczenia możemy zwiększać poprzez trening na coraz

bardziej przewieszonych ścianach oraz dobierając coraz mniejsze chwyty. Jednak

pojawiają się tu ograniczenia - ściana nachylona bardziej niż 45 stopni zamienia się w

dach, natomiast zbyt małe chwyty mogą czynić trening zbyt kontuzjogennym. Jeżeli

doszedłeś już do poziomu gdzie trudno manipulować powyższymi zmiennymi

najlepsza metodą jest dodanie sobie kilku kilogramów np. za pomocą pasa z

obciążnikami. Staraj się dodawać obciążenie tak, aby cały czas wykonywać podobną

ilość powtórzeń podczas jednej serii.

background image

www.primaroca.pl

14

Przykład: Robisz 10 ruchowy bulder. Po 10 ruchu nie jesteś w stanie wykonać ani jednego

ruchu więcej. Spadasz. Po kilku tygodniach spokojnie jesteś w stanie zrobić już 15

ruchów na tym samym problemie. Dołóż sobie wówczas takie obciążenie, aby nadal

spadać po 10 ruchu. Na tym polega trening, na limesie swoich możliwości.

2. Daną serię musisz kończyć w mniej niż minutę. Generalna zasada brzmi, że trening

siły powinien odbywać w fazie anaerobowej pracy mięśnia. W świecie kulturystyki

oznacza to totalne zbułowanie po 6-12 powtórzeniach. Stosuje się to również do

wspinania i oznacza odpadnięcie po wykonaniu 12-24 przechwytów (6-12 ruchów

każdej ręki). Istotną kwestią pozostaje to czy odpadnięcie faktycznie spowodowane

zostało poprzez totalne wyczerpanie mięśnia, czy też np. błąd techniczny, czy

"psychę". Trening staje się najbardziej efektywny, kiedy wyeliminujemy pozostałe

czynniki zakłócające, czyli np. będziemy wspinać się po problemach, które dobrze

znamy i które zlokalizowane są nisko nad ziemią.

3. Trening przynosi najlepsze efekty, kiedy jak najlepiej odzwierciedla wspinanie. Nie

oczekujmy cudów w skałach, jeśli siłę palców trenowaliśmy jedynie ściskając

gumowe kółeczko czy szarpiąc sztangę na siłowni. Zasada ta dotyczy również

trenowania różnych typów chwytów. Pamiętajmy, że trenując wyłącznie np. zwisy na

chwytotablicy trenujemy de facto siłę, którą podczas wspinania stosuje się jedynie

czasem (zwis w chwycie otwartym). Tymczasem, jeśli przyjdzie nam wykonać

przyblok w chwycie "łuczek" okaże się, że ten typ siły nie został dostatecznie

wytrenowany. Trening, zatem powinien uwzględniać wszelkie typy ruchu i chwyty, w

jakich korzystamy z siły palców.

4. Trening przyniesie największe efekty, jeśli podczas jednej serii będziemy używać

tylko jeden typ chwytu. Wspinając się w skałach droga wymusza na nas ciągłe zmiany

układu palców na chwytach ze względu na ich specyfikę. Tym samym możemy

wspinać się dłużej, bo z siły specyficznej dla danego układu dłoni korzystamy tylko

przez chwilę a następnie możemy odpocząć zmieniając układ dłoni. Chcąc trenować

siłę maksymalną nie możemy pozwalać sobie na takie mimowolne odpoczynki. Zatem

jeśli chwyt otwarty to wykonujemy 12-24 przechwytów w chwycie otwartym, jeśli

idziemy po dziurkach na dwa palce to używamy tych samych palców (np. środkowy i

serdeczny) przez całą długość serii. Taki trening zagwarantuje nam siłę dla wszelkich

możliwych chwytów, jakie przyjdzie nam zastosować podczas wspinania.

Wymóg ten jest jednak trudny do spełnienia, ponieważ rzadko, kto dysponuje taką

możliwością przekręcania i układania chwytów (nie mówiąc o ich ilości), aby układać

podobne obwody. Jeśli jednak masz taką możliwość, to warto spróbować.

Siłę palców można trenować podczas bulderingu, na chwytotablicy oraz na Campusie. Jeśli

chodzi o chwytotablicę i Campus stanowczo odradzamy wszelkie podciąganie na palcach.

Jest to ćwiczenie niezwykle kontuzjogenne. Dużo lepsze są zwisy (ewentualnie zwisy z

obciążeniem) aż do odpadnięcia. Campus i typowe ćwiczenia na Campusie nadają się dla

naprawdę dobrych zawodników.

background image

www.primaroca.pl

15

Trening przybloków

Trening przybloków może być traktowany jako kontynuacja lub uzupełnienie podciągania na

drążku. Jeżeli jesteś już w stanie podciągnąć się 15-20 razy bez przerwy (najlepiej w kilku

seriach) a nie czujesz, że progres w skałach jest adekwatny do twych wysiłków treningowych,

czas wzbogacić swój trening.

Trening przybloków pozwoli ci wykształcić siłę statyczną niezbędną podczas wspinania po

trudniejszych drogach. Im dalsze odległości między chwytami i bardziej przewieszone ściany

tym bardziej liczy się siła specyficzna dla konkretnej pozycji.

Jeśli zatem osiągnąłeś już odpowiedni poziom wytrenowania możesz przystąpić do

poniższego treningu. Na początek dwie ważne uwagi:

1. trening przybloków jest dość ciężkim treningiem i wymaga koncentracji oraz

wypoczętych mięśni.

2. niewłaściwe wykonywanie ćwiczenia może łatwo doprowadzić do kontuzji toteż

należy koniecznie przestrzegać zaleceń wymienionych poniżej.

Przede wszystkim dobrze się rozgrzej. Przeprowadź dłuższą rozgrzewkę górnej części ciała

poprzez wymachy i inne ćwiczenia stosowane standardowo przed wspinaniem. Rozciągnij

ramiona, barki i plecy. Wykonaj kilka serii podciągnięć na drążku.

Trening rozpocznij od regularnego podciągnięcia w podchwycie. Zablokuj zwis w momencie,

kiedy twoja broda znajdzie się nad drążkiem. Puść jedną rękę. Pozostań w przyblokuj na

jednej ręce tak długo jak wytrzymasz. Koncentruj się na przyciąganiu drążka jak najbardziej

"pod pachę". Kiedy poczujesz, że to już koniec opuść się powoli na jednej ręce aż do

kompletnego jej wyprostowania (trudniej) albo złap drążek z powrotem drugą ręką i opuść się

powoli na obydwu rękach. Nigdy nie pozwól sobie opaść swobodnie - Twoje łokcie

natychmiast odpłacą ci za to kontuzją.

Bez odpoczynku wskocz z powrotem na drążek i wykonaj ćwiczenie dla drugiej ręki.

Wykonaj 3-5 serii dla obu rąk z kilkuminutowymi odpoczynkami pomiędzy nimi.

Jeżeli na początku ćwiczenie to jest dla ciebie zbyt ciężkie, pomóż sobie dokładając palec

drugiej ręki, lub delikatnie podpierając się nogą. Po kilku treningach będziesz spokojnie w

stanie wykonać 10-20 sekundowe przybloki bez wspomagania.

Kiedy dojdziesz do takiego poziomu, że będziesz w stanie wykonać 5 serii 20-sekundowych

przybloków zastosuj następujące utrudnienia:

1. Wykonuj ten sam trening, ale w nachwycie (grzbietem dłoni do góry). Ćwiczenie jest

o tyle cięższe, że dużo mniej pracuje biceps. Nachwyt czyni trening bardziej

specyficznym wspinaczkowo. Zacznij od dwóch serii w podchwycie, następnie zrób 3

w nachwycie. Stopniowo dojdź do poziomu 5 serii po 20 sekund w nachwycie.

background image

www.primaroca.pl

16

2. Najcięższy wariant zakłada trening przybloków w różnych pozycjach ramienia: pod

kątem 45, 90 i 120 stopni. Ćwiczenie to jest bardzo ciężkie i zakłada bardzo wysoki

poziom wytrenowania. Wariant ten stosuj dopiero po przejściu przez wszystkie

wcześniejsze etapy treningu.

Wskazówki na koniec:

Skup się na ciągnięciu drążka jak najbardziej "po pachę" (nie na zewnątrz)

Podkurcz kolana do poziomu talii

Oddychaj podczas trzymania przybloku

Zastosuj "wspomaganie", jeśli na początku ćwiczenie jest dla Ciebie za ciężkie (palec

drugiej ręki lub oparcie dla nogi)

Nigdy nie wykonuj tego treningu na chwytotablicy

Na koniec jeszcze jedna uwaga. Siła statyczna kształtuje się dla trenowanego ustawienia

mięśnia. Jeżeli zatem trenujemy przyblok jedynie w pozycji maksymalnego zgięcia ramienia,

to jedynie w tej pozycji będzie rosła nasza siła. Jeśli zatem chcemy dysponować silnym

przyblokiem w dowolnej pozycji powinniśmy ćwiczyć również przyblok w pozycjach:

przedramię pod kątem 90 i 120 stopni do ramienia. Możemy sobie w ten sposób utrudnić

podstawowy trening przybloków.

Trening wytrzymałości

Trening wytrzymałości stosowany w sporcie służy w głównej mierze poprawie zaopatrzenia

mięśni w tlen, a inaczej mówiąc, poprawie kapilaryzacji mięśni. Mięśnie lepiej ukrwione są w

stanie dłużej pracować w warunkach tlenowych. Tlenowe uzyskiwanie energii przez mięsień

gwarantuje nam w zasadzie niekończącą się jego pracę. Typowo wytrzymałościowe

dyscypliny to kolarstwo, bieg długodystansowy, chód. Ale dość teorii.

We wspinaniu wytrzymałość potrzebna jest nam do pokonywania dłuższych dróg, nie mówiąc

o wielkich ścianach. Możemy mówić o dwóch rodzajach wytrzymałości: ogólnej i siłowej.

Wytrzymałość ogólna jak sama nazwa wskazuje charakteryzuje ogólną wytrzymałość naszego

organizmu na zmęczenie. Przyda się w łatwym terenie, kiedy mięśnie nie będą obciążone

nadmierną pracą, jednak praca ta będzie trwała długo. Wytrzymałość siłowa to wytrzymałość

mięśni podczas pracy z dużym obciążeniem. Jest skorelowana zarówno z wytrzymałością

ogólną jak i siłą.

Trening wytrzymałości ogólnej wspinaczkowej to tak zwane wspinanie na ilość w bardzo

łatwym terenie. Nie powinniśmy w żadnym momencie czuć palenia mięśni, co jest

symptomem gromadzenia się w nich kwasu mlekowego i sygnalizuje nieodwołalnie przejście

na metabolizm beztlenowy. A nas interesuje wyłącznie tlenowe wytwarzanie energii. Po

takim treningu (min pół godziny na ścianie bez przerwy) powinniśmy czuć się mocno

rozgrzani, ogólnie zmęczeni, ale nie zbułowani.

background image

www.primaroca.pl

17

Trening wytrzymałości siłowej wygląda nieco inaczej. To, co nas interesuje to wykonanie

stosunkowo długiej sekwencji ruchów (10-35), która kończy się odpadnięciem, a więc

zmęczeniem mięśni. Sekwencje takie należy powtarzać kilkukrotnie z odpoczynkami,

pomiędzy, aby dać mięśniom szansę na szybka regeneracje sił. Trening ten wydłuża czas, w

jakim jesteśmy w stanie wspinać się po stosunkowo trudnej drodze.

Wytrzymałość siłową możemy trenować na kilka sposobów.

Trening obwodowy

Trening obwodowy polega na wykonywaniu określonych sekwencji przechwytów bez użycia

liny, a więc nad ziemią. Jest to, więc swoisty odpowiednik, bulderingu tyle, że kształtujący

wytrzymałość siłową a nie czystą siłę. Warunkiem dobrego obwodu jest odpowiednia liczba i

trudność przechwytów. Obwody powinny mieć minimum 10, ale mogą mieć i ponad 30

przechwytów. Generalnie rzecz ujmując obwód musi być na tyle intensywny, aby

doprowadzić nas do zmęczenia, ale na tyle łatwy, abyśmy byli w stanie przejść go do końca

trzymając się określonej ilości serii oraz przerw odpoczynkowych o takiej samej długości

pomiędzy nimi. Im dłuższy obwód, tym nasz trening bardziej skierowany na wytrzymałość,

im krótszy - na wytrzymałość siłową. Dobrze jest trenować na różnego rodzaju obwodach.

Jeśli po dwóch powtórzeniach zaczynamy odpadać już po pierwszych przechwytach należy

przenieść się na prostszy obwód - taki trening, bowiem nie będzie treningiem wytrzymałości.

Zdecydowanie najlepiej jest stosować tzw. trening interwałowy polegający na wielokrotnym

pokonywaniu danego obwodu z kilkuminutowymi przerwami pomiędzy powtórzeniami.

Takie powtórzenia tego samego obwodu podyktowane są zasadą, że wytrzymałość (jak i siłę)

najlepiej trenować w warunkach, kiedy nie mamy trudności innego rodzaju (psychika,

technika). Robiąc obwód po raz pierwszy skupiamy się na ustawieniach, pracy nóg, idziemy

wolno. Tym samym spadamy z reguły szybciej. Po kilkukrotnym powtórzeniu odpadają już

kłopoty natury technicznej i wtedy zaczyna się prawidłowy trening wytrzymałości. Dobrze,

zatem wracać do znanych obwodów i nie traktować ich w stylu "przeszedłem - zapominam".

Takie wypracowane obwody i buldery są bardzo cenne treningowo.

Często mamy problem z wymyśleniem odpowiedniego ciągu przechwytów. Warto działać w

większym gronie np. wykorzystując partnera pokazującego nam wskaźnikiem kolejne ruchy.

Dobrze, jeśli wszyscy prezentujecie ten sam poziom sportowy. Inną metodą jest trenowanie z

instruktorem, trenerem lub kolegą bardziej doświadczonym, który pomoże dobrać

odpowiednią sekwencję przechwytów. Dobrze też urozmaicać sobie formacje, trenować na

pionach i przewieszeniach. Optymalne dla treningu obwodowego są sztuczne ściany.

background image

www.primaroca.pl

18

czas pracy

40 sek 60 sek 90 sek

2 min

przybliżona ilość ruchów 10

18

26

34

czas odpoczynku

1-2 min 3-5 min 4-10 min 5-15 min

liczba interwałów

w czasie sesji

6-16

5-15

4-12

4-10

źródło: M. Creasey 'Szkoła wspinania', National Geographic 2003

Wspinanie z liną

Innym sposobem trenowania wytrzymałości jest wspinaczka z liną. Możemy wspinać się na

wędkę i z dołem. Jeśli mamy dostęp do wysokiej ściany możemy kilkukrotnie pokonywać tę

sama drogę stosując się mniej więcej do tabeli treningu interwałowego. Jeżeli ściana jest

niezbyt wysoka, możemy dodatkowo schodzić po drodze, którą właśnie się wspinaliśmy.

Najwygodniej robić to na wędce.

Wspinanie z dołem jest świetnym sposobem kształtowania wytrzymałości - jest, bowiem

treningiem najbardziej specyficznym, najbliższym temu, co czeka nas w skałach czy górach.

Dodatkowo pracujemy nad taktyką wspinania (wpinki, rozplanowanie sił) oraz mamy

utrudnienie w postaci konieczności robienia, wpinek. Dobrze przeplatać wspinanie z dołem z

treningiem obwodowym. Jeśli nastawiamy się na trening wytrzymałości, to lepiej wspinać się

po drogach znanych, które jesteśmy w stanie pokonać bez specjalnych problemów.

Możemy stosować się do zasad treningu interwałowego, możemy też wspinać się jak

najdłużej i najwięcej aż do totalnego zmęczenia. Ważne tylko, aby to zmęczenie nie pojawiało

się zbyt szybko:).

Na podstawie CD-ROM Europe Climbing, UKA, 2003

Autor: Jakub Rozbicki


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Fizjologiczne podstawy treningu zdrowotnego
Podstawowy Trening Na Masę, chomikowane nowe, sport
Fizjologiczne podstawy treningu ppt
Podstawowe węzły wspinaczkowe cz II
Podstawowe węzły wspinaczkowe cz I
Trening wspinaczkowy cz 2 Robert Rokowski
Fizjologiczne podstawy treningu ćwiczenia
Kolarstwo Podstawy treningu Lau Dominik
Trening wspinaczkowy cz 1 Robert Rokowski
CHARAKTERYSTYKA TENISA JAKO PODSTAWA NAUCZANIA I TRENINGU, Tenis ziemny
Akademia pilkarska UEFA Grassroots konspekt trening podstawowy K Chrobak

więcej podobnych podstron