Gospodarcze skutki “dobrych” stosunków z Rosją – Zbigniew
Kuźmiuk
Data publikacji: 01-27-2011 @ 12:17 pm
Prezydent Bronisław Komorowski i Premier Donald Tusk w zasadzie w każdej
wypowiedzi poświęconej naszym relacjom z Rosją podkreślają, że stosunki z naszym
wschodnim sąsiadem są coraz lepsze.
Nie bardzo wiadomo co jest kryterium tej oceny bo w sprawach gospodarczych wyraźne korzyści
osiąga przede wszystkim strona rosyjska, co więcej coraz częściej dowiadujemy się, że Rosja jest
gotowa nawet szkodzić naszym interesom na Wschodzie.
Zupełnie niedawno niezależne rosyjskie pismo „Nowaja Gazieta” za słynnym portalem Wikileaks
opublikowało depesze z amerykańskich ambasadorów w Wilnie i Moskwie na temat zablokowania
przez rosyjskiego wicepremiera Igora Sieczina dostaw ropy naftowej z Rosji do rafinerii Możejki na
Litwie.
Rzecz miała miejsce w lipcu 2006 roku, tuż po nabyciu akcji rafinerii Możejki przez polski Orlen
(maj 2006) wtedy kiedy czekano jeszcze na zatwierdzenie tej transakcji przez Komisję Europejską.
Amerykańcy dyplomaci twierdzą, że rosyjski wicepremier zakazał rosyjskim firmom dostaw ropy
naftowej do rafinerii i pod koniec lipca Rosjanie poinformowali rafinerię w Możejkach o awarii
ropociągu „Przyjaźń”, którym dostarczano do niej surowiec. Awaria trwa do tej pory co potwierdza,
że brak dostaw tą najtańszą drogą przesyłania surowca, był decyzją polityczną.
Od momentu zmiany drogi dostaw ropy, efektywność inwestycji Orlenu na Litwie uległa znacznemu
pogorszeniu (rafineria nie wykorzystuje swoich zdolności przetwórczych i pracuje ze stratą) i coraz
częściej mówi się o sprzedaży tej rafinerii rosyjskim firmom naftowym.
Orlen do tej pory zaangażował w inwestycję na Litwie około 3,5 mld USD, a według znawców rynku
naftowego sprzedając ją obecnie nie uzyska więcej niż 1 mld USD. Wygląda na to, że rząd Tuska
jest gotów zaakceptować stratę rzędu 2 mld USD, aby tylko nie upominać się u Rosjan o
wywiązywanie z dobrych praktyk handlowych.
Co więcej tą ewentualną transakcją w najwyższym stopniu zaniepokojona jest Litwa, której rząd w
2006 zawarł porozumienie z polskim rządem w sprawie tej transakcji po to tylko, żeby już wówczas
Możejek nie nabyli Rosjanie. Jeżeli rafinerię w Możejkach kupią od Polaków Rosjanie nasze
stosunku z Litwą ulegną dalszemu pogorszeniu.
Ale oprócz takich „grubych” działań Rosji na niekorzyść polskiej gospodarki ( do tych wręcz
niewymiernych finansowo i politycznie należą jeszcze sprawa kontraktu gazowego, czy
zablokowanie rozwoju gazoportu w Świnoujściu przez Gazociąg Jamalski), coraz częściej mamy do
czynienia z konfliktami o mniejszym ciężarze finansowym i politycznym ale pokazującymi, że
relacje z Rosją ulegają systematycznemu pogarszaniu.
Od ponad 2 tygodni na granicy z Rosji z Białorusią, a także Estonią i Łotwą stoi ponad 1000
polskich ciężarówek, którym w dniu 15 stycznia skończyły się pozwolenia na przewóz towarów z
krajów trzecich do Rosji. Część kierowców porzuciła swoje ciężarówki na parkingach i wróciła do
kraju, a firmy transportowe poniosły do tej pory straty w wysokości ponad 100 mln zł.
Negocjacje w sprawie tych pozwoleń trwają już od 2 miesięcy, a Polska nie oczekuje od Rosji
niczego nadzwyczajnego. Chce uzyskać podobną ilość tych pozwoleń jak w roku ubiegłym ale u
rosyjskich negocjatorów natrafiliśmy na mur niechęci.
Rząd chwalił się odblokowaniem przez Rosję importu towarów rolnych do Rosji. Przez kilkanaście
miesięcy było trochę lepiej ale ostatnio Rosjanie zażądali nowych dokumentów certyfikacyjnych na
wwóz do tego kraju owoców i warzyw z Polski. Poza tym badana ma być każda partia towaru
ważąca maksymalnie 25 ton, a nie jak dotychczas 200-300 ton. Nowy certyfikat kosztuje około 300
euro co czyni eksport owoców i warzyw do Rosji po prostu nieopłacalnym.
1
Mimo tych kolejnych uderzeń Rosjan w polską gospodarkę, rząd zachowuje się tak jakby nic się nie
stało i jakby to nie szkodziło polskim interesom.
Nie korzystamy nawet z instrumentów, które dało nam członkostwo w UE. Finalizuje się przyjęcie
Rosji do WTO, która to organizacja nie akceptuje tego rodzaju praktyk ale i tej okoliczności polski
rząd nie wykorzystał bo UE już wyraziła zgodę na członkostwo Rosji w tej organizacji.
Jednak zdaniem rządzących w Polsce ocieplenie naszych stosunków z Rosją jest wręcz bezcenne,
więc reakcji na to co wyprawia z nami Rosja pewnie nie będzie.
Zbigniew Kuźmiuk
2