Transformator zazwyczaj kojarzy się z cew-
kami. Rzeczywiście, klasyczny transformator
to dwie cewki, umieszczone blisko siebie.
Schemat transformatora zazwyczaj rysuje się
w postaci jak na rysunku 1, choć spotyka się
też inne sposoby rysowania schematu trans-
formatora, zwłaszcza transformatora (prze-
kładnika) idealnego. W szkole rozważane
jest pojęcie indukcyjności wzajemnej,
strumienia skojarzonego i inne zagad-
nienia, które wiążą transformatory z
cewkami. I to wszystko jest prawdą.
Jednak przy poznawaniu elemen-
tarnych właściwości transformatora
wiązanie go z cewkami i ich właści-
wościami powoduje więcej kłopotu
i zamieszania niż pożytku. Otóż zjawiska
i problemy, występujące w rzeczywistych
transformatorach o różnym przeznaczeniu, są
dość skomplikowane i trudne do pełnej anali-
zy. Początkujący po prostu się w tym gubią.
Dlatego my na początek spróbujemy podejść
do transformatorów inaczej, znacznie proś-
ciej, a dopiero potem będziemy analizować
trudniejsze zasady i szczegóły.
Transformator idealny
(przekładnik)
Najpierw podstawowa zasada: działanie trans-
formatora polega na tym, że prąd zmienny,
ściślej przemienny, przepływa przez uzwo-
jenie pierwotne i wytwarza zmienne pole
magnetyczne i strumień magnetyczny. To
zmienne pole magnetyczne (zmienny stru-
mień) indukuje napięcie w uzwojeniu wtór-
nym. Uzwojeniem pierwotnym nazywamy to,
które dołączone jest do źródła energii, a do
wtórnego dołączone jest obciążenie.
Ponieważ podstawą działania są
zmiany
pola magnetycznego,
transformator nie może
pracować przy prądach i napięciach stałych.
W praktyce przy analizie ograniczamy się do
pracy z przebiegami sinusoidalnymi, choć
w zasadzie transformatory mogą pracować i
pracują z przebiegami przemiennymi o róż-
nych kształtach.
Zacznijmy od transformatora idealnego.
Otóż taki idealny transformator, zwany czę-
sto przekładnikiem, możemy sobie wyobrazić
jako zestaw dwóch cewek o nieskończenie
wielkiej indukcyjności, zerowych stratach, i
co ważne, cewki te muszą być umieszczo-
ne tak blisko siebie, że pole
magnetyczne jest wspólne dla
obu cewek. Jeślibyśmy spełnili
takie warunki, otrzymalibyśmy
transformator idealny, którego
właściwości... nie mają żadne-
go związku z cewkami.
W takim transformatorze
nie ma żadnych strat,
więc cała moc jest prze-
kazywana z wejścia na
wyjście. Napięcia i prądy
zależą wyłącznie od stosunku liczby
zwojów uzwojenia wtórnego i pierwot-
nego. Nazwijmy przekładnią p stosunek
liczby zwojów uzwojenia wtórnego n
2
do liczby zwojów uzwojenia pierwotnego n
1
(p = n
2
/n
1
). I właśnie przekładnia p decyduje
o wszystkim, i to w beznadziejnie prosty spo-
sób. Mianowicie przy takim zdefiniowaniu
przekładni, wystarczy zapamiętać prościutkie
zasady:
1. Napięcie wyjściowe (wtórne) jest p-krotnie
większe od wejściowego (pierwotnego).
2. Prąd wyjściowy (wtórny) jest p-krotnie
mniejszy od wejściowego (pierwotnego).
3. Rezystancja jest transformowana w sto-
sunku p
2
.
Pierwsza zasada jest łatwa do intuicyjnego
zaakceptowania: otóż
napięcie jest wprost pro-
porcjonalne do liczby zwojów, więc czym wię-
cej zwojów w uzwojeniu wtórnym, tym wyż-
sze jest napięcie wyjściowe. Jeśli
przyjęliśmy, że przekładnia p to
stosunek liczby zwojów uzwoje-
nia wtórnego do pierwotnego (p
= n
2
/n
1
), to taka sama zależność
obowiązuje dla napięć:
p = U
2
/U
1
Napięcie wyjściowe obliczamy
wtedy:
U
2
= p * U
1
Ilustruje to rysunek 2. Gdy
napięcie wtórne jest mniejsze od
pierwotnego (gdy p<1), mówi-
my o transformatorze obniżają-
cym – rysunek 2a. Jeśli zwojów
w uzwojeniu wtórnym jest wię-
cej niż w pierwotnym, napięcie
wyjściowe będzie większe od
wejściowego – mamy transfor-
mator podwyższający – 2b.
Transformator nie ma ściśle określonego
wejścia i wyjścia, więc można go „odwrócić”,
jak pokazuje rysunek 3, i z obniżającego uzy-
skać podwyższający (a także odwrotnie), co
oznacza zmianę przekładni z p na 1/p.
Transformator nie jest ani źródłem ener-
gii, ani nawet magazynem energii. Możemy
powiedzieć, że cała moc dostarczana ze źródła
zasilania jest na bieżąco przekazywana do
obciążenia – patrz rysu-
nek 4a. W transforma-
torze idealnym nie ma
żadnych strat, więc moc
P
1
= U
1
*I
1
pobierana ze
źródła jest równa mocy
P
2
= U
2
*I
2
dostarczanej
do obciążenia. A jeśli
tak, to prąd pobierany ze
źródła zasilania (mające-
go napięcie U
1
) wynosi:
I
1
= P
1
/U
1
Ale ponieważ P
1
= P
2
=
U
2
*I
2
, możemy napisać:
I
1
= P
2
/U
1
= U
2
*I
2
/ U
1
a to oznacza, że:
I
1
/I
2
= U
2
/U
1
= N
2
/N
1
= p
Zależności te ilustruje
rysunek 4b. Można także
przedstawić te same zależ-
Rys. 1
Rys. 3
Rys. 4
Transformator idealny – Wykład 1
Elektronika
Elektronika
(nie tylko) dla informatyków
(nie tylko) dla informatyków
Elementy i układy elektroniczne
Elementy i układy elektroniczne
34
Elektronika dla informatyków
Elektronika dla Wszystkich
Lipiec 2010
Lipiec 2010
transformator
p =
p =
p =
p =
U =p*U
2
1
U =p*U
2
1
U =p*U
2
1
U =p*U
2
1
n
2
n
2
n
2
n
2
n
2
n
2
n
2
n
2
n
1
n
1
n
1
n
1
n
1
n
1
n
1
n
1
U
U
2
2
U
1
U
1
<1
>1
a)
b)
a)
b)
p =
p =
p =
p =
y
y
x
x
R
L
R
L
R
L
R
L
uzwojenie
uzwojenie
pierwotne
pierwotne
x-zwojów
y-zwojów
uzwojenie
uzwojenie
wtórne
wtórne
y-zwojów
x-zwojów
p =
p =
p =
p =
U =p*U
2
1
U =p*U
2
1
= p
P U I = P U I
2
1 1
2
2 2
=
=
.
.
P U I = P U I
2
1 1
2
2 2
=
=
.
.
I =p*I
1
2
I =p*I
1
2
n
2
n
2
n
2
n
2
n
2
n
2
n
2
n
2
n
1
n
1
n
1
n
1
n
1
n
1
n
1
n
1
p
U
2
U
2
U
1
U
1
a)
b)
c)
I
1
I
1
I
2
I
2
I
2
I
2
U
1
U
1
I
1
I
1
U
2
U
2
R
L
R
L
R
L
R
L
R
L
R
L
=
Rys. 2
35
Elektronika dla Wszystkich
Lipiec 2010
Lipiec 2010
ności liczbowe niejako w drugą stronę, jak poka-
zuje rysunek 4c.
Jak widać, podstawowym parametrem
transformatora jest przekładnia (stosunek
liczby zwojów), która zasadniczo określa
stosunek napięć, ale w konsekwencji także
prądów. Co bardzo ważne, dotyczy to zarów-
no stanu bez obciążenia, jak i przy obciążeniu
uzwojenia wtórnego rezystancją R
L
.
Tu ktoś może zapytać, jaką wartość ma
mieć rezystancja R
L
?
Otóż w transformatorze idealnym może mieć
wartość dowolną! W transformatorze ide-
alnym (przekładniku) w sytuacji bez obcią-
żenia, czyli w tzw. stanie jałowym, żadne
prądy nie płyną. Ściślej: prąd pierwotny I
1
jest nieskończenie mały, a prąd wtórny na
pewno jest równy zeru, bo uzwojenie to nie
jest nigdzie podłączone. Przekładnia p decy-
duje, jakie jest napięcie na takim nieobciążo-
nym wyjściu – rysunek 5. Prądy nie płyną,
ale napięcie wyjściowe występuje i transfor-
mator jest „gotowy” do pracy w warunkach
obciążenia. Jeśli teraz do wyjścia, czyli do
uzwojenia wtórnego dołączymy rezystancję
obciążenia R
L
, to popłynie przez nią prąd I
2
.
O jakiej wartości?
Na wyjściu cały czas będzie występować
napięcie U
2
, wyznaczone przez przekładnię p
(U
2
= p * U
1
). Wartość płynącego prądu wtór-
nego będzie więc wyznaczona przez napięcie
U
2
i przez rezystancję R
L
:
I
2
= U
2
/R
L
W ten sposób transformator dostarczy do
obciążenia moc:
P
2
= U
2
*I
2
Ta moc musi być pobrana ze źródła zasilania:
P
2
= P
1
= U
1
*I
1
Widać, że to obciążenie R
L
decyduje, jakie
będą prądy i moc przenoszone przez trans-
formator ze źródła energii do obciążenia.
Natomiast o napięciach decyduje napięcie
źródła U
1
i przekładnia p.
W transformatorze idealnym nie ma żad-
nych ograniczeń na moc, więc teoretycznie moc
przekazywana do obciążenia i prądy mogą być
dowolnie duże, czyli rezystancja R
L
dowolnie
mała. Jak widać, jedynym parametrem trans-
formatora idealnego jest przekładnia p.
Zupełnie począt-
kujący czasem pyta-
ją, skąd transforma-
tor wie, jakie mają
być prądy i jaką moc
ma „przepuścić”?
Otóż transformator
niczego nie musi
wiedzieć. Najprościej można
to wyjaśnić tak: podstawo-
wa zależność to (1) stosunek
napięć, wyznaczony przez
stosunek liczby zwojów obu
uzwojeń, czyli przekładnię p.
Tak więc w pierwszej kolej-
ności mamy do czynienia z
transformacją napięć. A jeśli napięcie wtórne
U
2
jest określone przez przekładnię, to (2)
prąd wtórny I
2
zależy tylko od rezystancji
obciążenia. Natomiast (3) prąd pierwotny I
1
popłynie taki, żeby moc pobierana ze źródła
była w całości dostarczana do obciążenia.
Czyli po prostu prąd pierwotny dostosowu-
je się do obciążenia R
L
.
Koniecznie trzeba też zrozumieć i zapa-
miętać, jakie ma to znaczenie z punktu
widzenia oporności. Spróbujmy odpowie-
dzieć na pytanie, jaką oporność (rezystan-
cję) „widzi” źródło zasilania, do którego
podłączony jest transformator obciążony
rezystancją R
L
? Zacznijmy od tego, że
zastępcza rezystancja obciążenia, „widzia-
na” przez źródło, określona jest przez sto-
sunek napięcia i prądu. Z prawa Ohma
wynika, że R = U/I. Źródło E widzi obcią-
żenie z rysunku 6 jako rezystancję R
Z
= U
1
/
I
1
. Podobnie jest przy prądach sinusoidalnie
zmiennych w naszym transformatorze.
Zacznijmy od oczywistego przypadku:
transformator idealny o przekładni p=1 jest
„przezroczysty”; sytuacja jest taka, jakby go
nie było – rysunek 7. Czyli w sumie źródło
zasilania widzi taki transformator z obcią-
żeniem R
L
, po prostu jako rezystancję R
L
.
Jednak jeżeli transformator ma przekładnię
różną od jedności, wtedy źródło widzi taki
zestaw jako rezystancję o wartości większej
lub mniejszej niż R
L
.
Oto wyliczenie matematyczne: rezystan-
cja zastępcza R
Z
, widziana przez źródło syg-
nału, zawsze wynosi:
R
Z
= U
1
/I
1
Natomiast analogiczna zależność dla
rezystancji R
L
:
R
L
= U
2
/I
2
Interesuje nas stosunek:
R
Z
R
L
U
1
I
1
U
2
I
2
a to oznacza że
R
Z
R
L
Ƌ
U
1
U
2
ƌ
Ƌ
I
2
I
1
ƌ
Ƌ
1
p
ƌ
Ƌ
1
p
ƌ
1
p
2
Jak z tego wynika,
rezystancja zostaje prze-
transformowana ze współczynnikiem 1/p
2
.
Mówimy potocznie, że
w transformatorze
rezystancja transformuje się z kwadratem
przekładni.
Możemy to zapisać w innej postaci, bo
jeśli R
Z
/R
L
= 1/p
2
, to
R
Z
R
L
p
2
Warto to poczuć i ująć intuicyjnie. Dwa
przypadki zilustrowane są na rysunkach 8
oraz 9. Zwróć uwagę na wartości prądów.
Gdy transformator ma przekładnię p>1, czyli
gdy jest to transformator
podwyższający
napięcie, to rezystancja zastępcza R
Z
jest
p
2
razy
mniejsza od rezystancji obciążenia
R
L
. Natomiast w obwodzie z transformato-
rem
obniżającym napięcie (p<1) rezystancja
zastępcza jest
większa (R
Z
>R
L
).
W przypadku transformatorów zasilających,
dołączonych do sieci 230V (fotografia 10), ta
Rys. 5
p =
p =
U=
p
*U
2
1
U
=
p
*U
2
1
n
2
n
2
n
2
n
2
n
1
n
1
n
1
n
1
U
1
I
1
I
1
I
2
I
2
=0
0
U
1
U
1
a)
b)
I
1
I
1
I
1
I
1
U
1
U
1
I
1
I
1
+
+
obciążenie
R =
Z
R =
Z
R
Z
R
Z
p =1
p =1
=n
2
=n
2
n
1
n
1
U
2
U
1
a)
b)
c)
I
1
I
1
I
1
I
1
I
1
I
1
U
1
U
1
U
1
U
1
U
1
U
1
U
1
U
1
U
2
U
2
I
1
I
1
I
2
I
2
I
2
I
2
=I
2
=I
2
=I
2
=I
2
=I
2
=I
2
=U
2
=U
2
=U
2
=
U
2
=U
2
=
U
2
R
L
R
L
R
Z
R
Z
R
L
R
L
R =
Z
R =
Z
=
=R
L
=R
L
Rys. 7
p=
p=
U=
p
*U
2
1
U
=
p
*U
2
1
2
U
1
a)
b)
I
1
I
1
U
1
U
1
2*U
1
2*U
1
2*
2*
U
1
U
1
U
2
U
2
R
L
R
L
R
L
R
L
U
1
U
1
2U
1
2U
1
4U
1
4U
1
4U
1
4U
1
4
U
2
U
2
I
2
I
2
R
L
R
L
I
1
I
1
p
2
p
2
I
1
I
1
R
L
R
L
R
L
R
L
R
L
R
L
R
L
R
L
R
L
R
L
R
Z
R
Z
R =
Z
R =
Z
I =
2
I =
2
R
Z
R
Z
R =
Z
R =
Z
=
I
2
I
2
=
=
=
=
=
=
I =p*I
1
2
I =p*I
1
2
4
Rys. 9
p=
p=
I =p*I
1
2
I =p*I
1
2
I
I
I
I
1
1
1
1
2
2
2
2
U
2
U
1
U
1
a)
b)
U
1
U
1
I
2
I
2
U
1
U
1
U
2
U
2
R
L
R
L
U
1
U
1
U
1
U
1
U
1
U
1
U
1
U
1
U
1
U
1
U
2
U
2
I
1
I
1
I
1
I
1
2R
L
2R
L
R
L
R
L
4R
L
4R
L
4R
L
4R
L
2R
L
2R
L
R
L
R
L
R =
Z
R =
Z
I =
2
I =
2
R
Z
R
Z
R =
Z
R =
Z
R
Z
R
Z
=4R
L
=4R
L
=4R
L
=4R
L
I
2
I
2
=
=
=
=
=
=
p
2
p
2
Rys. 6
Rys. 8
Fot. 10
36
Elektronika dla informatyków
Elektronika dla Wszystkich
Lipiec 2010
Lipiec 2010
„rezystancyjna” zależność
nas wcale nie interesuje.
Napięcie wejściowe jest
niezmienne (230V) i w
ogóle nie mówimy wtedy
o przekładni i opornoś-
ciach, tylko interesuje nas
napięcie wyjściowe U
2
i
moc maksymalna, której na
razie nie omawiamy.
Omawiana „kwadratowa zależność rezy-
stancyjna” jest natomiast przydatna do obli-
czeń w obwodach akustycznych, gdzie też
pracują transformatory. Obliczanie trans-
formatorów wyjściowych do lampowych
wzmacniaczy audio to wyższa szkoła jazdy,
więc rozważmy łatwiejsze przypadki i to w
sposób uproszczony. Dobrym przykładem
może być podwyższający transformatorek
mikrofonowy – fotografia 11. Użycie takie-
go transformatorka podwyższa napięcie syg-
nału z mikrofonu (a przy okazji pozwala
w prosty sposób zrealizować niskoszumny
wzmacniacz, ale to oddzielny, szeroki temat).
W idealnym przypadku mikrofon „widzi” ten
transformator podwyższający o przekładni
p=10, obciążony rezystancją 100k
Ω, jako
oporność R
Z
=1k
Ω – rysunek 12.
Innym przykładem jest system nagłoś-
nienia z linią radiowęzłową, tzw. 100-wol-
tową. W warunkach nominalnych na tej linii
występuje sygnał audio o napięciu aż 100V.
Do takiej linii jest dołączonych wiele małych
głośników, które nagłaśniają duży obszar
albo szereg pomieszczeń. Z uwagi na wyso-
kie napięcie w linii albo musiałyby to
być głośniki o dużej oporności, albo trze-
ba zastosować transformatory – rysunek
13. Dzięki transformatorom wzmacniacz i
linia „widzą” poszczególne głośniki „
przez
kwadrat przekładni transformatora”, a to
oznacza, że pomimo jednakowej oporności
głośników (8
Ω), do każdego może zostać
dostarczona inna moc, zależnie od prze-
kładni, jak ilustruje to rysunek 14. W
praktyce realizuje się takie transformatory
głośnikowe z odczepami, pozwalającymi
skokowo regulować moc dostarczaną do
głośnika – rysunek 15. Zamiast jednak
podawać przekładnię, producenci od razu
podają przy odczepach moc w standardo-
wych warunkach przy linii 100V i głośniku
8
Ω, jak pokazuje przykład z fotografii 16
(gdzie także przewidziano współpracę z
linią 50-woltową).
I oto w najprostszy sposób omówili-
śmy elementarne właściwości idealnego
transformatora. Jeszcze raz podkreślam, że
wcale nie były do tego potrzebne
wiadomości o cewkach, przesu-
nięciach fazowych czy reaktan-
cjach. W
idealnym transformato-
rze istotny jest tylko jeden para-
metr – przekładnia p. Żadne inne,
jak częstotliwość, indukcyjność,
moc, nie mają znaczenia.
Zupełnie początkującym
wystarczy takie bardzo uprosz-
czone podejście do transfor-
matorów. Jednak rzeczywiste
transformatory mają ograniczo-
ną moc, niedoskonałą spraw-
ność i mogą pracować tylko w
ograniczonym zakresie często-
tliwości. Żeby zrozumieć takie
ograniczenia, trzeba dokładniej
zapoznać się z transforma-
torem. Zajmiemy się tym w
następnym odcinku.
Piotr Górecki
Fot. 11
1mV
1 A
m
1 A
m
U
U
2
1
=1kW
=1kW
a)
b)
1
m
V
1 A
m
1 A
m
R =
Z
R =
Z
R
Z
R
Z
=
10mV
=
1
0
m
V
=
1mV
=
1
m
V
I =1 A
1
m
I =1 A
1
m
I =0,1 A
2
m
I =0,1 A
2
m
M
100kW
100kW
p=10
R
L
R
L
Rys. 12
Rys. 14
1
0
0
V
Rys. 15
Fot. 16
wzmacniacz
mocy
linia 100V
linia 100V
100V
100V
100V
U
2
U
2
U
2
U
2
U
2
U
2
U
2
U
2
U
2
U
2
U
2
U
2
8W
8W
8W
8W
8W
8W
8W
8W
8W
8W
(2,83V)
2
(2,83V)
2
(8,94V)
2
(8,94V)
2
(28,28V)
2
(28,28V)
2
8
P=
P=
P=
=2,83V
=8,94V
=28,28V
=1W
=10W
=100W
przekładnia około 35:1
przekładnia około 35:1
przekładnia około 11:1
przekładnia około 11:1
przekładnia około 3,5:1
przekładnia około 3,5:1
czyli p=0,0283
czyli p=0,0283
czyli p=0,2828
czyli p=0,2828
czyli p=0,0894
czyli p=0,0894
a)
b)
c)
Rys. 13
R E K L A M A