Niepełnosprawność
nie jest barierą
N
iepełnosprawność nie jest barierą
– pod takim hasłem Skandynawskie
Laboratorium Ortopedyczne zorganizo-
wało w Łodzi spotkanie osób niepełno-
sprawnych, którego gośćmi specjalnymi
byli Marek Kamiński i Jaś Mela, perkusi-
sta zespołu ANALOG – Włodi Tafel oraz
sportowcy START-u – Asia Czarnecka,
Agnieszka Jankowska i Piotr Bęcki. Do-
datkowo można było skorzystać z bezpłat-
nych konsultacji z lekarzem chirurgiem,
fizjoterapeutą i rehabilitantem. Projekt
wspierał również Oddział Chirurgii
Ogólnej i Naczyniowej Wojewódzkiego
Szpitala Specjalistycznego im. Pirogowa
w Łodzi oraz Fundacja Rozwoju Chirurgii
Naczyniowej i Angiologii.
Wielkie zainteresowanie wzbudziły opo-
wieści zdobywców obydwu biegunów
Ziemi w 2004 r. wzbogacone pokazem fil-
mu z przygotowań i wyprawy, którego (jak
stwierdził Marek Kamiński) „reżyserem
i scenarzystą był Pan Bóg i Natura”. Wielką
radością dla pacjentów była możliwość
bezpośredniej rozmowy z bohaterami, za-
dawania pytań, ale też zdobycia autografu
czy wspólnego zdjęcia.
O swoich sportowych osiągnięciach, ale
i napotykanych przeciwnościach opowia-
dali zawodnicy PZSN START ze Szczecina
i Kalisza, a muzycznym talentem zadziwił
Włodi Tafel, który mimo amputowanej nogi
jest perkusistą największego formatu.
Asia Czarnecka w czerwcu zdobyła brąz
na mistrzostwach w biegu na 200 m zor-
ganizowanych w Wiśle, podczas spotkania
można było zobaczyć, jak ta młodziutka
zawodniczka radzi sobie w biegu na pro-
tezie. Znaleźli się też śmiałkowie chętni do
spróbowania własnych sił.
Piotr Bęcki przyjechał do Łodzi prosto
z Brazylii, gdzie zdobył Puchar
Świata
w pływaniu. Koleżanka z klubu – Agniesz-
ka Jankowska opowiedziała o wielkim
wpływie klubu sportowego na jej kondycję
fizyczną i zdrowie psychiczne.
A
mputacja nogi nie musi przeszkodzić
w perfekcyjnym opanowaniu gry na
perkusji, czego żywym przykładem jest
Włodi Tafel – ceniony muzyk grający ze
znanymi gwiazdami sceny muzycznej.
Dotarcie na biegun, medale i puchary
zdobyte na zawodach sportowych, kariera
muzyczna to przykłady dowodzące, że
amputacja nie przekreśla planów i ma-
rzeń. Oczywiście żadnemu z goszczących
w SOL-u bohaterów nie przyszło to łatwo,
ale nikt nie żałuje podjętego wysiłku. „Cze-
go ja mogę szukać na biegunie?” – to były
przecież pierwsze myśli Jaśka w odpowie-
dzi na propozycję znanego podróżnika, ale
przecież mimo własnych obaw, a przede
wszystkich mimo powątpiewania, a wręcz
krytyki otoczenia – zdecydował się, podjął
trud, najpierw trud walki o przychylność
ludzi, potem trud wyprawy i dotarł nie tylko
na biegun północny, ale w kilka miesięcy
później również na południowy. Ważna jest
zatem wiara we własne możliwości, wiara,
że amputacja nie przekreśla marzeń ani
możliwości realizacji swoich pasji, wiara, że
niepełnosprawność nie jest barierą.
– Było to pierwsze tego rodzaju spotkanie,
ale nie ostatnie – zapewniają pracownicy
SOL-a. – Tym razem zaprosiliśmy przede
wszystkim pacjentów naszego labora-
torium, ale przy następnych projektach
chcielibyśmy docierać do coraz szerszego
grona osób niepełnosprawnych. Pragnę-
libyśmy bowiem zaszczepiać chęć do
większej aktywności życiowej wśród jak
największej liczby osób z amputowanymi
kończynami.
Uczestniczącym pacjentom spodobał
się pomysł organizatorów założenia
stowarzyszenia osób z amputacjami. To
dopiero zalążek, który aby się rozwinął,
potrzebuje energii młodych i doświadcze-
nia starszych osób. W krajach zachodnich
takie stowarzyszenia istnieją od lat i robią
wiele dobrego na rzecz tej grupy osób.
Wszyscy chętni do przyłączenia się do
tego stowarzyszenia mogą zgłaszać się
do SOL-a, które w początkowym stadium
rozwoju stowarzyszenia będzie pomagać
w kontaktach i koordynacji projektu.
Takie inicjatywy, jaką podjęło SOL, orga-
nizując spotkanie „Niepełnosprawność nie
jest barierą”, są niezwykle potrzebne. Każ-
da osoba, która mimo niepełnosprawności
i wielu barier osiągnęła sukces, jest przy-
kładem, a jednocześnie zachętą dla innych
niepełnosprawnych. Bardzo trafnie ujął to
Marek Kamiński w swojej książce pt. „Ra-
zem na biegun”: Droga, którą przejdziemy,
będzie drogą nie tylko dla nas. Będzie nią
także dla innych. Zabierzemy tam tych,
którzy są zamknięci w domach, przestali
w siebie wierzyć, przestali wierzyć w świat.
Ci, którzy ciągle spotykają na swojej drodze
bariery. Zawsze jest pod górę, pada deszcz
i wieje wiatr. Wciąż jest ciężko i nic się nie
udaje. Życie się nie udaje. Może dla nich
nasza droga chociaż przez chwilę będzie
iskierką nadziei. A nieraz taka iskierka
może człowieka rozpalić i zacznie on ma-
rzyć i myśleć, że może też spróbuje pójść
na swój własny biegun”.
Celem tego spotkania, jak podkreślają
organizatorzy, było rozpalenie jak
najwięcej takich iskierek wśród osób
z amputacjami.
(MAI)
53
REHABILITACJA W PRAKTYCE 1/2006
WYDARZENIA