NR 5 (106)
MAJ 2002
37
bêdê nawet wspominaæ.
S: Trudno, to nie nasz interes.
E: Oczywicie, to nie mój interes. Ka¿dy
tak mówi. Nie wiesz, ¿e nawet samo mycie
samochodu w rzece ma op³akane skutki?
J: Chodmy st¹d. Robi mi siê niedobrze.
E: Muszê opuciæ was na pewien czas. Resz-
t¹ zwiedzania zajmie siê mieszkaniec mie-
ciolandii Franek Pacho³. Powinien zaraz siê
zjawiæ. O wszystkim mu powiedzia³am, wiêc
bêdzie wiedzia³, co robiæ.
D: Zaraz, zaraz, zaraz. Ja chcê wracaæ do
domu. Tu jest ohydnie i mam dosyæ tych
wyk³adów.
S: To, ¿e czasem zdarza nam siê rzuciæ je-
den papierek czy butelkê, to nie powód, by
nas tu ci¹gaæ. Nikt nie jest doskona³y.
E: Wszyscy tak myl¹ i od tego mieci jest
coraz wiêcej. Na mnie ju¿ czas! Mi³ej wê-
drówki! Czeæ!
S: Ekstra! Najpierw nas tu przywlok³a, a po-
tem zniknê³a.
W: Tam kto jest!
D: Czy¿by to Franek?
Franek podchodzi do grupy.
F: Czeæ! Nazywam siê Franek Pacho³.
S: Czeæ! Na mnie mówi¹ Slamp.
D: Hej! Ja jestem Dymek. To jest Wiki i Jolka.
F: ¯eby nie traciæ czasu, od razu przejdzie-
my do zwiedzania.
J: Jak ty mo¿esz tu wytrzymaæ? Wszêdzie
mieci, zamiast rzek cuchn¹ce strumyki, po-
wietrze tak zanieczyszczone, ¿e trudno wy-
trzymaæ. Koszmar!
F: Niestety! Ludzie nie dbali o przyrodê
i doprowadzili Ziemiê do takiego stanu.
W: Nie da siê nic zrobiæ?
F: Niestety! Teraz ju¿ za póno na cokol-
wiek, ale wy mo¿ecie to zmieniæ.
D: W¹tpiê w to, bo moim zdaniem to nie ma
najmniejszego znaczenia, czy wrzucê papier
do kosza, czy te¿ nie.
F: Mylisz siê. Kiedy ty zaczniesz dbaæ o czys-
toæ, to inni te¿ to zrobi¹.
S: Eee tam! Mów co chcesz.
J: Ciekawa jestem, czemu poza ludmi nie
ma zwierz¹t?
F: Wszystkie wymar³y. Wodne, l¹dowe, pta-
ki, nawet szczurom i karaluchom nie wie-
dzie siê najlepiej. Ale i ludzie gin¹. G³ód
i choroby dziesi¹tkuj¹ miasta.
W: Straszne!
F: Zapomnia³bym! Ekowró¿ka prosi³a mnie,
bym pokaza³ wam co bardzo ciekawego.
S: Co niby?
F: Zobaczysz.
Franek prowadzi ich do drugiego koñca sce-
ny. Tam, za suchymi ga³êziami, stoi postaæ
kociotrupa.
J: Zaraz zwymiotujê!
W: Ja te¿!
F: No ju¿ jestemy.
D: Dobra, co mia³e nam pokazaæ?
F: Was!
S: Nas?
F: Tak. Zobaczcie, jak bêdziecie wygl¹daæ
w przysz³oci.
J: Super!
F: No nie wiem, czy super. Spójrzcie tam!
Franek pokazuje na kociotrupa, odsuwaj¹c
ga³êzie.
Wszyscy: aaaaaaaaa!!!
J: Zaraz zemdlejê, a mo¿e ju¿!
D: Ani mi siê wa¿!
S: Zmywam siê st¹d.
W: Ciekawe jak!?
S: Znajdê Ekowró¿kê i choæbym mia³ j¹
zmusiæ, to dopnê swego. Zabierze nas do
domu!
Pojawia siê Ekowro¿ka.
E: Czeæ! Ju¿ jestem! Co siê sta³o? Jestecie
bladzi, jakbycie zobaczyli ducha. Czy¿by
Franek pokaza³ wam...
D: Tak! Pokaza³. Mo¿esz zabraæ nas z po-
wrotem do teraniejszoci!
S: Prosimy. Obiecujemy, ¿e nie bêdziemy
wiêcej mieciæ.
W: Nie wierzê. To po prostu niemo¿liwe!
E: A jednak! Mylê, ¿e Dymek i Slamp otrzy-
mali nauczkê, wiêc mo¿ecie ju¿ wróciæ. Do
zobaczenia!
CZÊÆ III
W SZKOLE
J: Nareszcie jestemy!
W: Nigdy nie przypuszcza³am, ¿e ucieszê
siê z powrotu do szko³y.
Dymek i Slamp biegn¹ do przewróconego
mietnika i sprz¹taj¹.
J: Co robicie?
D: Nie mam zamiaru skoñczyæ jako szkie-
let! Nie ma mowy!
S: Ani ja!
Dziewczyny miej¹ siê. Id¹ dwie uczennice
przez korytarz i rzucaj¹ papierki po s³ody-
czach.
D: Hej, co wy robicie?
Dziewczyna l: Kto, my?
S: Tak, tak. Wy! Co to za papiery?!
Dziewczyna 2: Nie twój interes.
D: Podnosiæ to! Ju¿!
D l: Dobra! Po co te wrzaski?
D 2: Nie pali siê, co za ludzie!
Dziewczyny odchodz¹. Zaraz po tym i ch³opcy.
S: No to czeæ wam!
D: Za du¿o na dzi wra¿eñ!
Wychodz¹.
W: To by³a dla nich nauczka.
J: Aha! Wychodz¹.
Korytarzem przechodzi nauczycielka. Przy-
patruje siê uporz¹dkowanemu otoczeniu.
N: Wiedzia³am. ¿e jestem wietnym peda-
gogiem i ¿e mój urok osobisty zniewala, ale
¿eby a¿ do takiego stopnia!?
KONIEC
NR 5 (106)
MAJ 2002
37
W Gimnazjum nr 3 w Olsztynie cz³on-
kowie kó³ka ekologicznego przedstawili na
apelu o tematyce ekologicznej scenkê pt.
Podró¿ do mieciolandii. Scenariusz
opracowa³a uczennica klasy II Ewelina
Wróblewska pod kierunkiem nauczyciel-
ki prowadz¹cej kó³ko Ma³gorzaty
£azickiej.
KONKURS MOJA ZIEMIA - MÓJ WIAT 2001
mieciolandii