Wracając do kwestii stworzenia świata przypomnę, że w pierwszej części Księgi Rodzaju
mamy hymn o stworzeniu, część druga zaś należy do bardzo starej tradycji. Prawda jednak
jest jedna – wszystko co istnieje na ziemi zostało stworzone dla człowieka.
spożycie Owocu zakazanego z drzewa poznania dobrego i złego oznacza przywłaszczenie
prawa rozstrzygania, co jest dobre a co złe. Drzewo życia które pojawia się w historii o
upadku pierwszych ludzi ma swoje odpowiedniki w mitologii bliskowschodniej, lecz drzewo
poznania dobra i zła jest fenomenem religii Izraelitów. Inne ludy nie dojrzały widać do
takiego postrzegania problemu odpowiedzialności moralnej.
Decydowanie o tym, co dla człowieka dobre i złe spowodowało zerwanie jego przymierza z
Bogiem. Powstaje pytanie: jak ma się grzech Adama i Ewy do grzechu pierworodnego?
Przecież według nauki Chrystusa żaden grzech nie jest dziedziczny. Już działający w VI
wieku prorok Ezechiel buntował się przeciwko izraelskiemu przysłowiu „ojcowie jedli
kwaśne winogrona, a synom ścierpły zęby”, zakładającym „ściganie występnych aż do
czwartego pokolenia [a wynagradzanie sprawiedliwych do tysiącznego pokolenia]”. Należy
odróżnić czyn Adama i Ewy od grzechu, jest to bowiem pewna skaza. Wspomina o tym
święty Paweł w liście do Rzymian [7 rozdz.] – czuje się nieszczęśliwy, gdyż czyni zło,
którego nie chce czynić, zamiast dobra, które pragnie czynić – jest to pozostałość właśnie po
tym zerwaniu z Bogiem pierwszych przedstawicieli gatunku ludzkiego. Problem grzechu
pierworodnego najwyraźniejszy jest w kwestii zbawienia nieochrzczonych niemowląt.
Dawniej uznawano je za potępione, później uznano, że jedynie nie będą szczęśliwe, obecnie
ostrożnie podchodzimy do zagadnienia życia po śmierci, które pozostaje dla nas tajemnicą.
Wąż obiecał ludziom – będziecie jak Bóg, decydując o tym co dobre i złe. Straszliwy efekt tej
uzurpacji obserwować mogliśmy w XX wieku przy powstaniu totalitaryzmów i wybuchu obu
wojen światowych. A i w wieku XXI niektórzy politycy „na górze” sądzą, że są niczym
Bóg...
Wspomnienie osobiste. W czerwcu 1940 roku w okupowanej Polsce wraz z klęską Francji zgasła
wszelka nadzieja. Polacy odczuli to jako definitywny koniec ich narodu. Gwałtownym uderzeniem
były słowa mojej koleżanki „są dobre wiadomości” rozlegające się 24 godziny później, w
atmosferze całkowitego załamania. Oznaczały one, że Churchill nie zamierzał rezygnować z
walki z nazizmem.
Adam i Ewa zerwali relacje z Bogiem gdyż wąż obiecał im świetlaną, wręcz złotą przyszłość.
Efektem zaś spożycia owocu otworzyły się im oczy i zobaczyli że są nadzy. Nie miało to
takiego znaczenia jak dzisiaj. Dostrzegli własną bezbronność, zlękli się i postanowili się
schować. Przekleństwo rzucone na węża jest legendą, mającą wyjaśnić ludziom rzeczy,
których sami sobie wytłumaczyć nie mogą, w tym wypadku tryb życia i sposób odżywiania
się węża.
Ten niewielki fragment [Rdz 3, 14-15] zwany Protoewangelią zawiera nadzieję na ostateczną
klęskę zła, w starożytności interpretowana była jako pierwsza zapowiedź przyjścia Mesjasza.
Praca, która dla Adama była przyjemna, stała się ciężka – próba wytłumaczenia trudności w
uprawie ziemi w Palestynie. Zerwanie z Bogiem wywołuje takżę poniżoną pozycję kobiety,
która staje się podległa władzy męża, choć w Rdz 1, 27 zostali jednocześnie stworzeni na
obraz i podobieństwo Boga. Kobieta stała się niewolnicą mężczyzny, zakłócona została
relacja między nimi, ponieważ chcieli rządzić światem zamiast Boga. Formalną równość
potwierdza zwrot „kość z kości, ciało z ciała”, będący idiomem mówiącym o równości i
pokrewieństwie.
Odróżnienie dobra od zła umożliwia nam sumienie. Można je wprawdzie zagłuszyć, ale nic
dobrego z tego nigdy nie wyszło.
Często jest stawiane pytanie, z kim się żenili Kain i Abel, synowie Adama i Ewy. W
rzeczywistości oni tylko i aż pochodzą od pierwszej pary ludzi. Walka rolnika z pasterzem
jest odbiciem konfliktów wywoływanych niszczeniem pól przez trzody wędrownych
pastuchów. Zapis czynu Kaina uczy, że zło z czasem wzrasta i może dojść do tego, że brat
zabija brata.
Pomimo że powszechność potopu współczesna nauka wiąże z ustępującymi lodowcami,
bibliści są zgodni, że potop to kara za postępujące obniżanie się moralności. Do rozdziału 11
włącznie Księga Rodzaju jest pewnym pouczeniem i próbą odpowiedzi na najważniejsze
pytania.
Abraham jest patriarchą szczególnym, choćby dlatego, że czczą go wyznawcy trzech wielkich
religii monoteistycznych [chrześcijaństwo, judaizm, islam]. Według Biblii cała historia
wyrasta z pierwszego błogosławieństwa [Rdz 1, 28] „bądźcie płodni i rozmnażajcie się”.
Dwie genealogie [r. 5 i 10] dotyczą pochodzenia wszystkich narodów, trzecia [rozdział 11]
dotyczy potomków Sema, jednego z synów Noego. Od Sema nazwę swą wzięli semici.
Genealogia ta zamyka pierwszą część księgi Rodzaju. Rozdziałem 12 zaczyna się historia
święta, historia ludu wybranego i jego ojca Abrama, syna Teracha.
Początki Izraela są bardzo mgliste. Monarchia jest poświadczona od końca XI lub początku X
wieku przed Chr. Badacze tego okresu cierpią na brak źródeł pozabiblijnych. Wyjątkiem jest
źle zachowana stela Merneptaha, faraona panującego w latach ok. 1300-1200 p.n.e. Wśród
ludów które ów władca pokonał figuruje też Izrael. Nie są to Izraelici czasu niewoli egipskiej
i wędrówki po pustyni, a raczej jakieś zabłąkane plemię izraelskie z pogranicza palestyńsko-
egipskiego.
Dysponujemy właściwie tylko przekazami ustnymi, przekazywanymi z pokolenia na
pokolenie. Wbrew pozorom tradycja ustna nie jest tak podatna na zniekształcenia jak by się to
mogło wydawać – przykładowo małe dzieci momentalnie wykrywają zmianę opowiadanej po
raz kolejny bajki, żyją bowiem do pewnego momentu w warunkach przekazu wyłącznie
ustnego – gdy spisywano Torę znaną z tradycji ustnej powstała obawa by pismo nie
zniekształciło treści. Ówcześni Izraelici mieli te same wątpliwości co do rzetelności przekazu
pisemnego jakie my żywimy w stosunku do tradycji ustnej. W rzeczywistości są one tak samo
podatne na zniekształcenia.
Nauka filologiczna narodziła się w Aleksandrii w III wieku p.n.e. wraz z powstaniem
biblioteki aleksandryjskiej, ściągającej książki z całego świata greckiego. Zgromadzenie
wielu egzemplarzy dzieł Homera sprowadziło konieczność ustalenia obowiązującej wersji
tekstu. Aleksandria obfitowała w mądrych ludzi, więc szybko zebrano odpowiednie gremium.
Od tego momentu możemy mówić o filologii w naszym rozumieniu. Celem jej było ustalenie
tekstu wraz z różnymi jego wariantami, aby ukazać, jak wyglądał on w poszczególnych
rękopisach.
Archeolodzy i historycy nie mogą ustalić jakichkolwiek bliższych informacji o Abrahamie.
Terminem patriarcha określamy Abrahama, jego syna, wnuka a niekiedy protoplastów
dwunastu pokoleń Izraela.
Hammurabi panował w Babilonie w XVIII lub XVII wieku. Jego kodeks zawierał 282
artykuły, szczególnie znana jest jego zasada „oko za oko, ząb za ząb”. Znajduje ona
zastosowanie w prawie mojżeszowym i wbrew pozorom nie dowodzi barbarzyństwa narodu
izraelskiego. Nie zgadzamy się z istnieniem prawa odwetu w Biblii – a przecież wyraźnie
mówiło ono, że za wybicie jednego zęba winowajca ma także mieć wybity ząb ale jeden, a
nie wszystkie, jak dawniej bywało. W czasach biblijnych wszelkie krzywdy miały charakter
prywatny, nawet zabójstwo, nie istniała instytucja ścigania z urzędu. Poszkodowany lub jego
przedstawiciel występował do sądu, mógł też wynająć mówcę występującym w jego imieniu a
sprawa była sprawą cywilną. Istniał ponadto obowiązek pomszczenia śmierci krewnego, lecz
prawo zemsty rodowej zostało ograniczone przez utworzenie miast ucieczki. Do tych miast
mógł się schronić każdy, kto zabił nieumyślnie, „nie żywiąc przedtem [do kogoś]
nienawiści” [m.in. Pwp 4,41].
Dokumenty z III tysiąclecia [Mezopotamia, Egipt] znają grupy koczowników wędrujących w
na pograniczu i napadających na osady rolnicze.
11,28 Abram urodził się w Ur Chaldejskim, przewędrował całą Mezopotamię i zamieszkał w
dolnej Mezopotamii, w Charan.
Księga Rodzaju powstała na piśmie już za Dawida i Salomona a wykształciła się w pełni
dopiero w wieku VI a może nawet V.
Religia patriarchów różni się od późniejszej. Charakterystyczna jest osobista więź z Bogiem,
wynikająca z trudów dnia codziennego. Podczas wędrówki Izraelici byli całkowicie zależni
od błogosławieństwa Boga. To Bóg zsyłał im źródła wody, żywność, umożliwiał opiekę nad
stadami. Błogosławieństwa te były jeszcze nieuwarunkowane, Bóg swą łaskę daje za nic,
później już wymaga wierności, ukazując „błogosławieństwa [za wierność] i przekleństwa [w
razie zerwania przymierza]”.
Izraelici w owym czasie oddawali cześć jednemu Bogu, ale nie jedynemu. Czuli się
zobowiązani do czci i składania ofiar, gdyż Bóg opiekował się nimi i ich stadami, ale byli
bardzo dalecy od monoteizmu. Ich modlitwą był krótki, prosty krzyk skierowany do Boga,
wyrażający podziękowanie, zawierzenie, bądź skargę. Nie istnieje kult instytucjonalny.
Pojawiający się w 14 rozdziale Księgi Rodzaju Melchizedek przynosi Abramowi chleb i
wino. Był królem Szalemu, późniejszego Jeruzalem [?], który pojawia się i zaraz znika z kart
Pisma Świętego. Pojawia się jeszcze raz w Psalmie 110 „tyś kapłanem na wieki na wzór
Melchizedeka”. Psalm ten był prawdopodobnie hymnem z okazji intronizacji jakiegoś króla.
Skądinąd wiemy, że żaden król nie był kapłanem w świecie biblijnym. Nikt też nie składał
takiej ofiary, ofiary miały albo charakter krwawy, albo składano je z płodów rolnych. Chleb i
wino jak wiadomo nie należą do żadnej z tych kategorii. Niektórzy widzą w tym zapowiedź
Ostatniej Wieczerzy i ustanowienia Eucharystii [to już glosa redaktora].