1
Zespół Smoleński 14-04-2011
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Chodzi o dwie kwestie, po pierwsze, o stanowisko prokuratury, która stwierdziła, że
nie będzie więcej zajmowała się wątkiem działania osób trzecich podczas przygotowania i
przebiegu tragicznego lotu TU-154M, 10 kwietnia 2010 r. A po drugie, w związku z odmową
ze strony prokuratury w ramach wyodrębnionego wątku dotyczącego samych przygotowań do
wizyty, uznania rodzin ofiar za osoby pokrzywdzone, nadania im statusu osób
pokrzywdzonych.
Obie te kwestie, jak się wydaje wskazują na to, że przyjęto pewne ukryte uprzednie
założenia, co do faktycznego przebiegu wydarzeń, z których to założeń został wyeliminowany
ewentualny wpływ działań w trakcie przygotowań do wizyty na skutek śmiertelny jaki
nastąpił w wyniku katastrofy samolotu TU-154. Jest problemem na ile takie uprzednie i
ukryte przyjęcie założeń nie wskazuje na polityczne, i stronnicze działanie prokuratury. W tej
sprawie pełnomocnicy rodzin zajęli stanowisko i chcielibyśmy poznać ich opinie w stosunku
do obu tych wydarzeń.
Ja oczywiście w żadnym wypadku nie chciałbym sugerować by ta opinia była
ukierunkowana w jakikolwiek w inną stronę niż merytoryczną, fachową, a kwestie rozważań
ewentualnych politycznych są przedmiotem działania zespołu, w żadnym wypadku nie, nie
prawników. My taką możliwość mamy, prawnicy pewno się od nich wstrzymają. Ale
naświetlenie sytuacji prawnej na skutek tych dwóch decyzji prokuratury, o takie naświetlenie
bym prosił pana mecenasa Kownackiego,
Za chwileczkę przyjdzie pan mecenas Rogalski i wtedy także z jego stanowiskiem się
zapoznamy.
Proszę bardzo.
Mecenas Bartosz Kownacki:
Dzień dobry, witam państwa. Na wstępie właśnie chciałbym bardzo jasno zaznaczyć,
że nasze wystąpienia nie mają charakteru politycznego, są oparte na znanym nam materiale
dowodowym i na przepisach prawa, którymi się posługujemy. I tylko w tym zakresie mamy
prawo mówić, i tylko w tym zakresie się wypowiadamy reprezentując rodziny, i
wypowiadając się na ich prośbę. Często bowiem one same proszą nas o zajęcie stanowiska w
danej kwestii. I faktycznie w miesiącu kwietniu, począwszy od 1 kwietnia miały miejsce dwa
bardzo niepokojące zdarzenia, pod każdym względem. Niepokojące powiedziałbym decyzje
procesowe, które w naszej ocenie są po pierwsze, niezrozumiałe, po drugie, naruszają prawa
2
osób pokrzywdzonych. Po trzecie niestety też naruszają prawa osób pokrzywdzonych w tym
sensie, iż doprowadzają do powtórnej wiktymizacji. Ja bardzo często podkreślam, że naszą
rolą jako pełnomocników jest ochrona rodzin, reprezentowanie ich, ale także ochrona ich
przed nadużyciami czy niezrozumieniem ze strony administracji publicznej, w tym przypadku
prokuratury.
I może na samym wstępie, no były dwa wystąpienia wpierw informujące o tym, iż
wykluczono wątek zamachu. Drugie, druga informacja o nie przyznaniu statusu osób
pokrzywdzonych w wyłączonym śledztwie. Były to informacje podawane publicznie.
Prokuratorzy w mojej ocenie, w pierwszej kolejności powinni skontaktować się z rodzinami,
z ich pełnomocnikami, zaprezentować swoje stanowisko, wyjaśnić je, a dopiero później
podawać je publicznie, dlatego, że to śledztwo po pierwsze dotyczy tychże rodzin. Tak więc
od kilku miesięcy nie mieliśmy spotkania z prokuraturą. Ja w tym momencie apelowałbym ze
względu na ilość i wagę problemów, które się pojawiły, aby prokuratorzy rozważyli
możliwość takiego spotkania. I apelowałbym po raz kolejny, aby informacje tak ważne dla
śledztwa i tak ważne dla rodzin nie były przekazywane za pośrednictwem mediów, za
pośrednictwem konferencji prasowych tylko w pierwszej kolejności spotkania z rodzinami.
Tym bardziej, że mamy w związku z tym szereg pytań, które możemy zadać tylko i wyłącznie
prokuratorom. I dobrze, żeby to się odbyło w trakcie publicznego z nimi spotkania czy
publicznego zamkniętego dla mediów i dla osób postronnych, ale spotkania z rodzinami, i
żeby prokuratorzy mogli wypowiedzieć się właśnie w przedmiocie chociażby wyłączenia
wątku zamachu, bo była to informacja dla nas wszystkich zaskakująca i niezrozumiała.
I skoro są jakieś materiały, które uzyskała prokuratura, które pozwalają na wyłączenie
tego wątku, to chyba w pierwszej kolejności powinny zaznajomić się z nimi rodziny. No nie
może być tak jak na jesieni ubiegłego roku, kiedy to pan prokurator Seremet publicznie
zapowiedział o tym, iż trafiły do prokuratury, już trafiła dokumentacja sekcyjna. Rodziny ze
zrozumiałych względów są bardzo wrażliwe na te, odnośnie tej kwestii i dowiadują się o tym
z wieczornego programu w telewizji. Oczywiście od razu odbywają się telefony do nas,
pytania, jaka dokumentacja, czy, kogo dotycząca. No chciałbym, żeby ta praktyka
prokuratury, do której powróciła, no uległa zmianie. Nie może być tak, że nawet w tym
charakterze prawa osób pokrzywdzonych są naruszone i łamane. Apelowałbym tutaj o pewną
wrażliwość prokuratury i zrozumienie dla szczególnej sytuacji, którą przeżywają,
przynajmniej rodziny, które ja reprezentuję.
3
Odnośnie tych dwóch wątków ja pozwolę sobie pokrótce przedstawić nasze
stanowisko, stanowisko oparte na materiale dowodowym i na przepisach prawa.
Otóż 1 kwietnia pan prokurator Seremet zapowiedział, iż wykluczony został przez
polską prokuraturę wątek zamachu czy też wykluczony czy na tym etapie postępowania,
dopytywany na podstawie jakich materiałów i jakiej dokumentacji zaprzeczył, wycofywał się
z tego stanowiska. Jak się okazało, jeżeli ktoś uważnie obserwował całą konferencję, to
jakkolwiek przekaz poszedł?? bardzo jasno o wykluczeniu wątku zamachu, to z tokiem
zadawanych pytań pan prokurator przyznawał, że dość pochopnie zajął do stanowisko.
Ponadto ja znając materiał dowodowy i nie ujawniając jego treści mogę powiedzieć, że nie
znam dokumentacji z której by wynikało, iż prokurator podjął decyzję o wyłączeniu wątku
zamachu.
I tutaj bardzo ważna rzecz, część z państwa próbuje nam pełnomocnikom sugerować,
że my twierdzimy, że do zamachu doszło. Otóż na tym etapie postępowania, w sytuacji, kiedy
95% materiału dowodowego dotyczącego samego przebiegu katastrofy znajduje się w Rosji,
ja nie jestem w stanie powiedzieć czy do zamachu doszło, czy nie doszło. Czy był to
nieszczęśliwy wypadek, czy była to wina kontrolerów lotniska, czy kogokolwiek innego.
Otóż nie mamy materiału dowodowego, który pozwalałby na budowanie takich teorii. I tak
jak moim zdaniem nieuprawnione są twierdzenia o tym, że mamy jednoznaczne dowody
wskazujące na zamach, tak i nieuprawnione są twierdzenia, powtarzane niestety przez część
polityków, którzy kształtują później relacje polsko-rosyjskie, a moim zdaniem także
wpływają w jakimś sensie może nieświadomie, ale na decyzje prokuratury, na postępowanie
prokuratury, nieuprawnione są stwierdzenia, z których wynikałoby, że winę za, za katastrofę
ponosi strona polska, ponoszą piloci, ponoszą inne osoby, które rzekomo miałyby znajdować
w kokpicie. Otóż nie mamy takiego materiału dowodowego i żaden prawnik na tym etapie
postępowania nie pozwoliłby na twierdzenie, iż wszystko w tej sprawie jest jasne, winni są
piloci i sprawę powinniśmy zamknąć.
Otóż my tego materiału dowodowego jeszcze nie mamy i co więcej, ten, który się
dzisiaj znajduje nie pozwala na budowanie tego rodzaju tez. Ale co właśnie najważniejsze, nie
ma materiału dowodowego, który pozwalałby na budowanie takich a nie innych tez, gdyż
95% tego materiału, to jest taka moja ocena, czy to jest 85-90 to już kwestia względna, 90%
materiału znajduje się w Rosji. Rosjanie nie przekazują tej dokumentacji. Jak wiemy do
chwili obecnej przekazali około 40 tomów akt z postępowania swojego, w odpowiedzi na
nasze wnioski o pomoc prawną. Ja tylko przypomnę, że pierwszy wniosek o pomoc prawną
był bardzo szeroki i z niego można interpretować, iż polscy prokuratorzy zainteresowani są
4
praktycznie całością materiału zebranego w ramach śledztwa rosyjskiego, i trudno byłoby ten
wniosek rozumieć w inny sposób.
Jeżeli Rosjanie dziś informują, że przekazali już praktycznie wszystko o co zwracała
się strona polska, to znaczy, że śledztwo rosyjskie to jest około 40 tomów. To bardzo
niewiele, biorąc pod uwagę, że około połowa z tego to stanowi dokumentacja medyczna. Dla
porównania, śledztwo polskie w dniu dzisiejszym liczy ponad 130 tomów. I strona polska jak
jeszcze, po raz kolejny podkreślam, jeszcze raz de facto nie zajęła się w pełni wątkiem
przebiegu samej katastrofy. No jest to ogromna dysproporcja między materiałem
zgromadzonym w ramach śledztwa rosyjskiego i w ramach śledztwo polskiego. To pozwala
na, to powoduje duże wątpliwości co do rzetelności śledztwo prowadzonego przez Rosjan. No
jeżeli oni przez rok czasu gromadzą 40 tomów dokumentacji, z czego część to jest wynikiem
właśnie chociażby dokumentacji sekcyjnej, dokumentacji medycznej czy protokołów oględzin
miejsca zdarzenia, to pytanie, jaką dokumentację w ramach swojego śledztwa zebrali. Na
podstawie jakiej dokumentacji i jaki zespół prowadzi te badania, skoro nie są w stanie
zgromadzić no niezbędnego materiału dowodowego?
Odnośnie jeszcze wątku zamachu pojawia się naturalna, naturalne chyba zdziwienie
nas wszystkich, skoro prokuratura rosyjska niedawno głosiła, że przeprowadzać będzie
badania pirotechniczne wraku. Abstrahując już od kwestii jak można przeprowadzać, jak
rzetelnym jest przeprowadzenie badań pirotechnicznych w rok po katastrofie, w sytuacji
kiedy ten wrak przez 12 miesięcy de facto jest niezabezpieczony, to pokazuje rzetelność
strony rosyjskiej, ale to także pozwala na jeszcze raz zadanie pytania, na podstawie jakich
dowodów prokuratura wyklucza wątek zamachu, skoro, skoro nawet badania pirotechniczne
nie zostały przeprowadzone. No otóż ja bym konkludując tą sprawę miał pytanie do
prokuratorów referentów i właśnie dlatego apeluję o spotkanie z prokuratorami
prowadzącymi sprawę katastrofy smoleńskiej, ażeby to prokuratorzy referenci, którzy
rzeczywiście znają sprawę, rzeczywiście znają materiał dowodowy wypowiedzieli się czy w
ramach nowego planu śledztwa wykluczyli wątek zamachu, nie wykluczyli, czy też decyzja
pana prokuratora Seremeta była po prostu pochopna, przedwstępna, troszeczkę na wyrost.
Dlatego mam nadzieję, że to spotkanie odbędzie się w najbliższym czasie. Warto aby się
odbyło z innych względów.
Kolejną kwestią o której mówił pan minister Macierewicz, dla której się dzisiaj
spotkaliśmy to wyłączenie wątku przygotowania wizyty do odrębnego postępowania i
pozbawienie rodzin ofiar katastrofy statusu osób pokrzywdzonych. No i otóż tutaj też decyzja
jest zaskakująca i niezrozumiała z kilku względów. Otóż my jako pełnomocnicy ale również
5
rodziny, które przynajmniej ja reprezentuję, do chwili obecnej nie dostały jeszcze
postanowienia prokuratury o wyłączeniu materiałów do odrębnego postępowania. Jeszcze nie
znamy treści tego postanowienia, a już prokuratura publicznie, z wyprzedzeniem
informowania rodzin podaje wiadomość, iż nie będzie przyznawała statusu osób
pokrzywdzonym, pokrzywdzonych rodzinom ofiar. No jest to dla mnie rzecz niebywała.
Jeszcze nie dostaliśmy postanowienia, jeszcze nikt z nas formalnie nie występował o taki
wniosek. Rozumiem, że prokuratorzy rozważali nadanie po prostu z urzędu tego statusu. Ale
jeszcze ta sprawa de facto nie stanęła publicznie a prokuratorzy już, nie informując rodzin,
przekazują taką a nie inną wiadomość do mediów. To dla mnie jest sytuacja nie do
zaakceptowania. Jak również nie do zaakceptowania jest sam fakt nie przyznania statusu osób
pokrzywdzonych rodzinom ofiar, a to dlatego, iż no chyba wszyscy, którzy choć troszkę
interesują się katastrofą smoleńską, a już tym bardziej osoby znające materiał dowodowy
wiedzą, że kwestia przygotowania wizyty, no jest w bezpośrednim związku przyczynowym z
następstwem czyli z katastrofą. Potwierdzają to chociażby Rosjanie, którzy wnioskowali w
ostatnim czasie o przesłuchanie premiera Tuska. No jeżeli wnioskują, to przecież nie na
okoliczność przebiegu lotu i zdarzeń z 8.41, 10 kwietnia, bo pan premier Tusk wiedzę ma w
tym zakresie żadną, ale najprawdopodobniej na okoliczność przygotowania wizyty. Więc
sami Rosjanie łączą ten jeden czyn, łączą to całe zdarzenie w jeden czyn.
Natomiast polska prokuratura w związku z tym w sposób niezrozumiały rozdziela te
dwa czyny i w jednej części pozbawia statusu osób pokrzywdzonych. No analogicznie
rozumiem, że jeżeli rozumując postępowanie prokuratorów rosyjskich, oni badają także
kwestię przygotowania wizyty tutaj przez stronę polską i rozumiem, że będą, jeżeli uznają to
za stosowne, stawiali zarzuty, to będą także stawiali zarzuty osobom tutaj znajdującym się w
Polsce, i status osób pokrzywdzonych, w tym poszkodowanych dokładnie, śledztwie
rosyjskim będą mieli, będą miały polskie rodziny. Natomiast nie będą miały tego statusu w
analogicznym śledztwie prowadzonym przez stronę polską. No jest to dla mnie sytuacja
niezrozumiała. Tym bardziej, że art. 231 czyli tzw. przestępstwo urzędnicze, w związku z
którym wyłączono materiały do odrębnego postępowania jest przestępstwem, które może być
popełnione na szkodę interesu publicznego lub szkodę interesu prywatnego. O tym, żeby był
przyznany status osób pokrzywdzonych może być mowa tylko i wyłącznie wtedy, kiedy to
przestępstwo będzie na szkodę interesu prywatnego. No moim zdaniem katastrofa, śmierć 96
osób to jest ewidentna szkoda w interesie prywatnym, prokuratorzy widać tego nie
dostrzegają. Mam nadzieję, że zrewidują swoje stanowisko. Ponieważ jeszcze nie
otrzymaliśmy, tak jak zaznaczyłem, postanowień o wyłączeniu materiału do odrębnego
6
postępowania. Będziemy w stosownym czasie składali wnioski o przyznanie statusu
pokrzywdzonego, będziemy składali wnioski o zbadanie tej sprawy w trybie nadzoru
prokuratorskiego, nadzoru instancyjnego i jestem przekonany, że prokuratura ostatecznie
przyzna nam ten status, no zgodnie z tym materiałem, który znajduje się w aktach śledztwa,
on nam się należy.
A dlaczego my tak o niego bardzo walczymy? Tutaj trzeba by było też wyjaśnić
sytuację, ponieważ wczoraj i przedwczoraj doszło do pewnego niezrozumienia kwestii.
Prokuratura zapewniła nas, że my jako pełnomocnicy, że rodziny będziemy mieli wgląd w
postępowanie prowadzone przez Prokuraturę Okręgową Warszawa-Praga. No otóż czym
innym jest wgląd w materiały postępowania, który jest uznaniową decyzją prokuratury, który
może być przyznany, który może nie być przyznany i który polega tylko i wyłącznie na
możliwości zapoznania się z materiałem śledztwa. A czym innym jest możliwość składania
wniosków dowodowych, które pozwolą na przykład na przesłuchanie takich a nie innych
świadków, pozwolą na zadanie im bardzo konkretnych pytań, ale co najważniejsze, pozwoli
to na ewentualne zaskarżenie decyzji, jeżeli decyzja prokuratury byłaby sprzeczna z
odczuciem czy z wiedzą, którą dysponują rodziny, dysponują pełnomocnicy, i sprzeczna z
oceną prawną zgromadzonego materiału dowodowego. Mówiąc wprost, jeżeli zdarzyłoby się
tak, a niestety musimy się z tym liczyć, iż prokuratura umorzy postępowanie karne, to
rodziny, osoby pokrzywdzone mają prawo taką decyzję zaskarżyć. Skutkiem czego, jeżeli sąd
przychyli się do tego zaskarżenia, wraca taka decyzja do prokuratury, a ponownie, w
przypadku ponownego umorzenia to osoby pokrzywdzone mogą skierować własny, prywatny
akt oskarżenia, a ostateczna decyzja zostaje podjęta przez niezawisły sąd. I o to walczymy,
żebyśmy mieli to prawo, tą gwarancję, że w przypadku rozbieżności między oceną prawną
naszą a prokuratury, a jak widzimy do chwili obecnej ona się bardzo często różni, abyśmy
mieli prawo, no i gwarancję, że nasza ocena będzie możliwa do zweryfikowania przez
niezawisły sąd.
I w związku z tym bardzo gorąco apeluję o wsparcie tutaj w tym zakresie naszych
działań, o nagłośnienie tej sprawy i przekazanie tego zagadnienia w taki sposób, ażeby był
zrozumiały. Nam nie chodzi o dostęp do materiałów śledztwa, żeby móc chodzić opowiadać o
tym co się w śledztwie dzieje, gdyż nie taka jest nasza rola, tylko chodzi nam o możliwość
czynnego udziału w tym postępowaniu ażeby móc na nie wpływać i żebyśmy faktycznie my
jako pełnomocnicy, a co za tym idzie rodziny, które, te z rodzin, które uważają, że to jest ich
powinnością mogły brać udział w tym postępowaniu, mogły na nie wpływać. Dziękuję
bardzo.
7
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Dziękuję najmocniej.
Czy pan mecenas chce się od razu teraz wypowiedzieć i potem będziemy wspólnie do
obu wypowiedzi panów mecenasów ewentualnie zadawali pytania. Czy, jaki taki tryb pan...
Mecenas Rafał Rogalski:
Szanowni państwo, ja może podsumuję to co pan mecenas Kownacki powiedział, co
prawda nie słyszałem całej wypowiedzi. Natomiast sedno sprawy niewątpliwie leży w tym, że
zgodnie z Kodeksem postępowania karnego, który obowiązuje na terenie Rzeczpospolitej
Polskiej, w przeciwieństwie do innych procedur, w innych państwach, chociażby na terenie
Federacji Rosyjskiej, status pokrzywdzonego, a w tym przypadku konkretnie, wykonujących
prawa pokrzywdzonych, ponieważ pokrzywdzeni zmarli obowiązuje z mocy samego prawa
ex lege. Tak więc nie mamy czegoś takiego jak wydawanie decyzji o nadaniu takiego statusu
jak w przypadku chociażby śledztwa rosyjskiego. Dlatego też my otrzymujemy, że podobnie
czy analogicznie jak w przypadku śledztwa smoleńskiego prowadzonego przez Wojskową
Prokuraturę Wojskową w Warszawie, gdzie ten status niewątpliwie jest wykonujących prawa
pokrzywdzonego w art. 52 Kodeksu postępowania karnego, podobnie też w ramach wątku
organizacyjnego, który został wyłączony do odrębnego postępowania do prokuratury
powszechnej a konkretnie Prokuratury Okręgowej Warszawie-Praga. Nie widzimy
jakichkolwiek podstaw prawnych do tego, aby ten status nie obowiązywał także w ramach
wątku wyodrębnionego.
Jeżeli chodzi natomiast o postanowienie o wyłączeniu do odrębnego postępowania to
wciąż oczekujemy na postanowienia. Natomiast w oparciu o wypowiedzi rzecznika
Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga można domniemywać, że właśnie w ramach tego
postanowienia brakowało wskazania, że nie chodzi tylko i wyłącznie o interes publiczny, ale
właśnie brakuje tego elementu prywatnego, co zdecydowanie ułatwiłoby nam sytuację, a
właściwie przesądziło o tym, że bylibyśmy tutaj umocowani do działania jako pełnomocnicy
wykonujących prawa pokrzywdzonego.
I chciałbym także wskazać, że udział w tym postępowaniu, nie może opierać się,
rodzin, na tym, że byłyby one petentami w tym postępowaniu art. 156 § 5 zdanie 2 wyraźnie
wskazuje, że w wyjątkowych przypadkach prokurator może wyrazić zgodę na dostęp do akt
sprawy. No ja chciałbym zapytać, dlaczego rodziny mają być właśnie tymi petentami, w tym
trybie o dostęp do akt sprawy, chociażby występują dziennikarze czy też inne osoby, ale
dlaczego mają rodziny które są żywotnie zainteresowane tym postępowaniem są w sposób
ewidentny pokrzywdzone. A mówiąc nomenklaturą kodeksową, mamy do czynienia z
8
dobrami prawnymi, które są bezpośrednio tutaj naruszone i o tym przesądza art. 49 § 1
Kodeksu postępowania karnego. A w oparciu o materiał dowodowy także te związki
przyczynowo-skutkowe, pomiędzy wątkiem organizacyjnym a katastrofą są także myślę
zdecydowanie przesądzone, co do elementu bezpośredniości, a nie pośredniości.
Stąd też ja w dniu dzisiejszym kieruję do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga
pismo w którym wnoszę o to, aby zapoznano mnie z materiałami oraz wyrażono zgodę na
wykonywanie fotokopii. Ja występuję w imieniu rodzin, które reprezentuję jako
wykonujących prawa pokrzywdzonego. Oczywiście zobaczymy jaka będzie odpowiedź. I być
może zanegowanie tego statusu. Natomiast oczywiście przesądzać tej sprawy nie można.
Natomiast opieram się w tym momencie na wypowiedziach rzecznika Prokuratury Okręgowej
Warszawa-Praga, mnie osobiście one bardzo zdziwiły, dlatego, że z wypowiedzi wynikało, że
tego statusu nie ma, aczkolwiek Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga nie przesądza
sytuacji takiej, że ten status może się zmienić. To znaczy, że rodziny będą miały statut
wykonujących prawa pokrzywdzonych.
Natomiast w mojej ocenie powinno być co najwyżej odwrotnie, to znaczy,
przyjmujemy a priori, że ten, bezpośrednie pokrzywdzenie jest, a zatem mamy do czynienia z
wykonującymi prawa pokrzywdzonych. A co najwyżej w toku postępowania karnego w
ramach wątku organizacyjnego, być może mogłoby się to zmienić gdyby się okazało, że te
związki przyczynowo-skutkowe niestety nie wskazują jakby na element bezpośredniości tylko
na element pośredniości.
Zupełnie innym elementem jest także, także tutaj do państwa jako posłów także
kwestia zmian ustawowych, jeżeli chodzi o właśnie udział pokrzywdzonych. Niestety tak się
złożyło, że w ramach prac nad Kodeksem karnym i Kodeksem postępowania karnego z 1997
r. uczestniczyły osoby, które mimo tytułów, stopni naukowych niewiele miały styczności z
praktyką. I tak się złożyło po prostu, że bardzo wiele przepisów, np. fałszywe zeznania mimo
tego, że są składane to w takim przypadku, jeżeli w ramach tych fałszywych zeznań będą
pewne informacje, które ewidentnie godzą w inną osobę, ona nie może w tym postępowaniu
postępować jako pokrzywdzony, dlatego, że jest to przestępstwo przeciwko wymiarowi
sprawiedliwości. I w takim przypadku chodzi generalnie o to, aby doszło do odpowiednich
zmian w Kodeksie karnym i w Kodeksie postępowania karnego, które w sposób nie budzący
wątpliwości przesądzałoby o tym, że w bardzo, w wielu przypadkach, tam gdzie są te
wątpliwości czy może w ogóle występować, czy też nie, czy też nawet orzecznictwo jest
jednoznaczne, że nie może być pokrzywdzonym, żeby tą sytuację zmienić. Dlatego, że to
powoduje, że osoby, które są pokrzywdzone, które powinny występować w tym
9
postępowaniu, powinny mieć udział, powinny mieć uprawnienia do składania wniosków
dowodowych, uczestniczenia w czynnościach procesowych, zaskarżania tych, tych decyzji,
uczestniczenia w postępowaniu sądowym, zaskarżania także w formie apelacji wyroku sądu I
instancji są pozbawiane tych praw i są petentami w tym postępowaniu. Dziękuję.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Dziękuję najmocniej.
Jeżeli państwo, panowie pozwolicie, mam pytania najpierw do pana mecenasa
Kownackiego związane z pierwszą kwestią, którą rozważaliśmy, mianowicie, czy też którą on
poruszył, mianowicie z kwestią wycofania się czy zamknięcia, tak jak to medialnie zostało
przekazane przez pana prokuratora Szeremeta, wątku działania czy współdziałania osób
trzecich w doprowadzeniu do tej, do tej katastrofy.
Z pana wypowiedzi zrozumiałem, iż pan domniemuje czy też pan wie, że jest nowy
plan śledztwa, który nie obejmuje tego wątku. Bo wiemy, iż na początku przyjęto taki plan
śledztwa, w którym ten wątek był. A wypowiedź pana Seremeta znaczyłaby, że jest nowy
plan w którym tego wątku nie ma. I w związku z tym pytamy o to, jak wygląda ten nowy plan
i jakie zawiera ewentualnie hipotezy?
Mecenas Bartosz Kownacki:
To znaczy to jest pytanie do prokuratury. Ja powiem tak, mówiąc hipotetycznie, jeżeli
faktycznie doszło do zgromadzenia takiego materiału dowodowego, który pozwala na
podjęcie tak doniosłej decyzji jak wykluczenie jednego z wątków, to trzeba zrewidować plan
śledztwa. Powinien być napisany nowy plan śledztwa. Otóż ja takiego dokumentu nie znam.
Mam nadzieję, że prokurator referent, prokurator prowadzący to postępowanie na spotkaniu z
rodzinami przedstawi nam ten nowy plan śledztwa i przedstawi swoją argumentację, bądź też
zaprzeczy temu stanowisku, które zaprezentował pan prokurator Seremet.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Znaczy, panie mecenasie, no próbujemy zrozumieć co naprawdę się zdarzyło 1
kwietnia poza znanym tradycyjnie, że tak powiem, dniem primaaprilisowym, prawda.
Mecenas Bartosz Kownacki:
Wydaje mi się, że ja powiedziałem dostatecznie jasno.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Czyli krótko mówiąc, nie mamy jasności, czy to co powiedział pan Seremet ma
odbicie w stanie faktyczno-prawnym?
Mecenas Bartosz Kownacki:
10
Dokładnie nie mamy jasności i ja nie mam takiej wiedzy, nie zostałem na ten temat
poinformowany. Nie znam takiej dokumentacji, która by wskazywała, iż, która by
potwierdzała słowa pana prokuratora Seremeta. Być może się mylę, być może tutaj mecenas
Rogalski uzupełni tą moją wypowiedź.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Proszę bardzo, dlatego, że bardzo bym prosił pana mecenasa dlatego, że to jednak
dotyka nas, społeczeństwo ale także naszego zespołu bardzo dokładnie. Dlatego, że powstaje
hipoteza, ja jej nie przesądzam czy to miało miejsce, czy nie, że w istocie mieliśmy do
czynienia z pewnym działaniem politycznym, medialnym a nie prawnym.
Mecenas Bartosz Kownacki:
Jeżeli można dodać, ja powiem tyle, że jeżeli ja bym prowadził to...
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
To byłoby no karygodne.
Mecenas Bartosz Kownacki:
Jeżeli ja bym prowadził to postępowanie, znając ten materiał dowodowy, który mam,
składając takie a nie inne wnioski o pomoc prawną do strony rosyjskiej, nie zdecydowałbym
się na wykluczenie tego wątku.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Dziękuję bardzo.
Pan mecenas zdaje się.
Mecenas Rafał Rogalski:
Szanowni państwo, jeżeli chodzi o oświadczenie pana prokuratora generalnego z dnia
1 kwietnia w przedmiocie wykluczenia, jest to sposób kategoryczny zamachu, w oparciu o
zgromadzone materiały dowodowy oraz ten materiał dowodowy, który może być w
perspektywie określonej czasowej zgromadzona. Chodzi tutaj przede wszystkim o
fundamentalne dowody dla niniejszego postępowania, jak wrak samolotu. I co istotne, bo
bardzo często się pomija tą jakże ważną okoliczność. Mianowicie wrak samolotu to nie jest
tylko ten dowód z którym, którego nie ma w polskim postępowaniu karnym. Ale to jest także
ten dowód z którym żadnej styczności tak naprawdę procesowej nie miał żaden polski
prokurator, jak również żaden polski biegły.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Zgadza się.
Mecenas Rafał Rogalski:
11
Innymi słowy, najważniejszy dowód, czy jeden z ważniejszych dowodów w sprawie w
ogóle nie został zbadany przez polskich prokuratorów. Wciąż oczekujemy na także inne
dowody, dowody w sprawie, już pomijając kwestię oryginałów czarnych skrzynek.
Jeżeli chodzi o pracę biegłego, biegły powinien pracować na dowodach o charakterze
pierwotnym a nie o charakterze wtórnym i żaden szanujący się biegły nie wyda opinii
kategorycznej w oparciu o dowody o charakterze, o charakterze wtórnym, chociażby z
zakresu badań pisma ręcznego nie można wydać nawet opinii kategorycznej w oparciu o
ksero, tylko trzeba pracować na oryginałach. Podobnie też wciąż brakuje przecież oryginałów
czy też uwierzytelnionych wersji nagrań z wieży lotów, podobnie czekamy na opinie z
zakresu parametrów lotu.
Stąd też wykluczenie na tym etapie wersji dotyczącej zamachu, który może być
rozumiane zarówno sensu large jak sensu stricto, sensu stricto czyli chodzi o przede
wszystkim o jakiś zamach bombowy, jak również sensu largo to może być celowe
naprowadzanie polskich pilotów w błąd. I to jest bardzo istotne, i ten wątek jest badany przez
polskich prokuratorów, i temu służył chociażby udział w lutym 2011 r. przesłuchania
kontrolerów lotu, gdzie była zastosowana szczególna taktyka, która polegała na tym, że nie
dopytujemy o różnice w ich zeznaniach już złożonych, a złożyli chociażby dwóch
kontrolerów 10 kwietnia i dwa razy, 12 kwietnia jeden z kontrolerów także składał. Następnie
one zostały unieważnione przez stronę rosyjską w lipcu. A dlaczego? A dlatego, że one były
bardzo niekorzystne właśnie dla strony rosyjskiej z niewiadomo jakich przyczyn.
Następnie była kuriozalna, oświadczenie Polskiej Wojskowej Prokuratury przez pana
prokuratora Szeląga, który w dniu 19 listopada oświadczył i to jest bardzo duże podobieństwo
do tego, co się stało 1 kwietnia. 19 listopada prokurator Szeląg stwierdził, że zgodnie z
polskim Kodeksem postępowania karnego oraz innymi aktami Prawa międzynarodowego,
konkretnie tutaj chodzi o Konwencję strasburską, z racji unieważnienia przez stronę rosyjską
zeznań z 10 kwietnia Polska będzie sankcjonowała tą decyzję Rosjan oraz weźmie pod uwagę
tylko i wyłącznie przesłuchania z lipca. Następnie była bardzo duża walka o to aby jednak
były to dowody w sprawie, dlatego, że patrząc na art. 589 Kodeksu postępowania karnego,
jak również orzecznictwo w tym zakresie, decyzja strony rosyjskiej nie ma wpływu w ogóle
na decyzje polskich organów orzeczniczych, więc prokuratury jak również sądów, innymi
słowy jest to dowód w sprawie.
Co więcej, pan prokurator Seremet wtedy pochylił się nad decyzją Wojskowej
Prokuratury Okręgowej, konkretnie reprezentowanego przez pana Szeląga, i ostatecznie
okazało się, że dało się jednak wprowadzić ten dowód do akt polskiego postępowania
12
prowadzonego przez polską prokuraturę i jest to dowód w sprawie. Podobnie było właśnie i
czy jest na teraz z oświadczeniem z 1 kwietnia pana prokuratora generalnego, który nie ma
podstaw dowodowych, dlatego, że na tym etapie nie możemy wykluczyć zamachu i to
zarówno sensu stricto jak również sensu largo.
My nie twierdzimy proszę państwa, że jest teraz materiał dowodów takich, który
pozwala na to, że możemy powiedzieć przed państwem, że kategorycznie był zamach. Nie,
czegoś takiego nie możemy powiedzieć. Natomiast po to się toczy śledztwo, żeby tą kwestię
wyjaśnić i następnie ją potwierdzić lub wykluczyć. Oczywiście jest jeszcze trzecia opcja,
mianowicie brak danych dostatecznie uzasadniających. To znaczy, że są pewne przesłanki na
przykład na zamach, natomiast nie jesteśmy w stanie w sposób kategoryczny potwierdzić
takiej okoliczności, jest to także przesłanka wielokrotnie umarzania postępowania. Więc takie
trzy opcje występują.
Natomiast, żeby można je było zastosować, zgodnie z wszelkimi kanonami
prowadzenia postępowania, musi być wystarczający materiał dowodowy, abyśmy mogli to
stwierdzić. A przede wszystkim możemy tutaj zrealizować bardzo wiele dowodów, chociażby
te kwestie, które i dowody, które wymieniłem, wymieniłem powinny być przeprowadzone i
dopiero w oparciu o całokształt zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wszystkie
dowody, które można przeprowadzić powinna być podejmowana jakakolwiek decyzja. Stąd
też oświadczenie pana prokuratora generalnego?? jest absolutnie niezrozumiałe. Co więcej,
jeżeli przyjrzymy się dokładnie konferencji oraz argumentacji, która została tam użyta oraz
powołanie się na konkretne dowody, na konkretne ekspertyzy przede wszystkim, a chodziło o
ekspertyzy z zakresu paliwa, z zakresu warunków przyrodniczych oraz także z zakresu
pirotechniki.
I proszę państwa, jeżeli dochodzi do ekspertyzy, to przecież te ekspertyzy były już
zupełnie czytelne 4-5 a nawet i pół roku temu, więc ja nie rozumiem dlaczego pan prokurator
generalny pół roku temu już nie wykluczył tej wersji, skoro opierał się właśnie na tych trzech
dowodach. Przy czym co istotne, jeżeli chodzi o badanie paliwa, to proszę państwa, była
opinia podstawowa raz uzupełniająca, natomiast zapomina się o tym, przy czym chciałbym
podkreślić, że to nie jest też tak, że ja twierdzę, że paliwo było „chrzczone”, to znaczy, że
było z tym paliwem coś nie tak. Nie mamy na to jakichkolwiek dowodów. Natomiast też
kategorycznie nie możemy stwierdzić, że to paliwo było prawidłowe. Niewątpliwie mam
próbki zabezpieczone na lotnisku w Polsce kiedy było tankowane, natomiast co w tych
bakach się znalazło ostatecznie i co było, to my tego proszę państwa nie jesteśmy w stanie
stwierdzić. W tupolewie, w tupolewie przedmiotowym to nie jest tak, że mamy jeden bak,
13
tam jest siedem baków. W tym momencie, więc nie jesteśmy jednoznacznie i kategorycznie
stwierdzić, czy na pewno to paliwo było prawidłowe.
Ale pomijając kwestie samego paliwa, jeżeli chodzi o warunki przyrodnicze,
prokuratorzy zapytali, o materię związaną z mgłą, Polską Akademię Nauk. Odpowiedź
Polskiej Akademii Nauk była następująca: „Mgły w ogóle na świecie występują, występują
także w Rosji, a także w rejonie Siewiernyj, a także w okolicach kwietnia”. No więc proszę
państwa, no jeżeli na tej podstawie możemy wykluczyć w ogóle element mgły, no to bardzo
przepraszam.
I trzecia kwestia, jeżeli chodzi o ekspertyzę pirotechniczną. Owszem była taka
ekspertyza, fragmentu, proszę państwa, fragmentu tylko i wyłącznie wraku, który
dziennikarze przynieśli do prokuratury. Więc na podstawie fragmentu, no nie możemy
przecież stwierdzić czy cały samolot nie nosi jakichkolwiek śladów, a co więcej my tego nie
sprawdziliśmy. Co więcej, 1 kwietnia prokurator oświadcza generalny polski, że możemy
wykluczyć kategorycznie, a kilka dni później strona rosyjska oświadcza, że oni będą
przeprowadzali ekspertyzę pirotechniczną, w rosyjskim śledztwie, Tak więc mamy tutaj
ewidentne sprzeczności. I nie budzi wątpliwości, że oświadczenie pana prokuratora
generalnego jest bezprzedmiotowe. Co więcej, nie wprost ale pośrednio ono także narusza
ustawę o prokuraturze, a konkretnie art. 8 oraz art. 17.
A dlaczego? Dlatego, że artykuł ust. 1 wyraźnie wskazuje, że prokurator przy
wykonywaniu czynności jest niezależny. Następnie ust. 2 mówi, „prokurator jest
zobowiązany do wykonywani zarządzeń, wytycznych i poleceń przełożonego prokuratora”, a
zgodnie z art. 17 prokurator generalny jest przełożonym każdego prokuratora, bezpośrednio
przełożonym dla prokuratorów referentów jest prokurator Szeląg, czyli szef Wojskowej
Prokuratury Okręgowej. Ale w ust. 2 zdaniu 2. mówi się tak: „Zarządzenia, wytyczne i
polecenia nie mogą dotyczyć treści czynności procesowej”. I teraz możemy się zastanowić
czy oświadczenie prokuratora generalnego, czym było tak naprawdę. Czy to było zarządzenie
wytyczne i polecenie, bo na pewno nie może dotyczyć czynności procesowej.
I teraz gdyby wszczęto postępowanie i była taka kwalifikacja dotycząca zamachu, to w
takim przypadku nie budziłoby wątpliwości to, że prokurator generalny naruszyłby art. 8 ust.
2. Natomiast w tym przypadku, z uwagi na to, że wszczęcie nie dotyczyło, nie było takiej
kwalifikacji w przypadku właśnie zamachu tylko dotyczy zupełnie innej kwalifikacji, a wersja
dotycząca zamachu jest właśnie wersją, to w takim przypadku to trudno mówić o czynności
procesowej. Natomiast, jeżeli będzie zamykane śledztwo, tu konkretnie umarzane, to w takim
przypadku oczywiście zamach będzie miał tam także swoje jakieś odzwierciedlenie, to
14
znaczy, że zbadano także inne wersje. Innymi słowy, w mojej ocenie była to bardzo
niefortunna wypowiedź pana prokuratora generalnego, która pośrednio stanowi w jakimś tam
stopniu naruszenie ustawy o prokuraturze, którą pan prokurator niewątpliwie powinien bardzo
dobrze znać. A co więcej, cały czas podkreśla kwestię niezależności czy wręcz niezawisłości,
której nie ma ustawowo prokuratury, więc tym bardziej powinien ważyć słowa, które
wypowiada.
A po drugie, ja nie mam pewności co do tego, a wręcz wątpliwości czy oświadczenie,
które zostało wygłoszone o zamknięciu wątku zamachowego i jego nie badaniu w ogóle było
skonsultowane z referentami prowadzącymi postępowanie, i czy nie było oświadczenie dla
nich zdziwieniem? To tyle. Dziękuję.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Dziękuję bardzo.
To rzeczywiście bardzo obszerne i dziękuję za te wyjaśnienia. Sprawa jest o tyle
bulwersująca, że spowodowała rozważanie na temat tego, czy takie postępowanie prokuratury
nie wyczerpuje tych przesłanek, które Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej przewiduje dla
wniosku o komisję śledczą. Czyli krótko mówiąc, takiego działania organów władzy, który
nie daje sobie rady z danym, z danym przedsięwzięciem, bądź też w sposób bezprawny nie
podejmuje danych działań które powinny, do których jest zobowiązany, bo to są wymogi
ustawowe komisji śledczej. Dlatego o to pytałem.
I teraz chciałbym przejść do drugiego pytania, zanim państwu oddam głos, to jest
kwestia związana ze sprawą tej decyzji prokuratury o nie przyznaniu, nie uznaniu osób
bliskich za osoby pokrzywdzone. Rozumiem z tego, co pan, pan mecenas Kownacki
sformułował, iż jest obawa, że to jest decyzja, która prowadzi do, czy też u której zapleczu
jest dążenie do umorzenia tego wątku. Czy dobrze zrozumiałem? Czy też jest to nadużycie?
Mecenas Bartosz Kownacki:
Zachodzi obawa, że w przypadku gdyby doszło do umorzenia tego wątku, a ocena
zgromadzonego materiału prokuratorów i pełnomocników byłaby różna, to my nie będziemy
mieli uprawnienia do zaskarżenia takiej decyzji. Mimo, że z nią się nie będziemy zgadzali, to
ona będzie dla nas...
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Czyli ona zamknie pewną drogę prawną, którą rodzina, która rodzinom jest
gwarantowana kodeksowo, tak?
Mecenas Bartosz Kownacki:
15
Dokładnie tak. Jak zresztą z doświadczenia mamy wielokrotnie sytuacje takie, iż
prokurator, ja mówię o doświadczeniu, mówię o tej sprawie, ale o doświadczeniu swoim
zawodowym i też które państwo w jakimś sensie poprzez publikacje medialne możecie,
możecie czerpać. Bardzo często jest tak, że wyłączane są materiały do odrębnego
postępowania, później do jeszcze innego odrębnego postępowania, później do jeszcze innego
odrębnego postępowania, każde z nich jest umarzane. Nie ma osób, które mogą zaskarżyć
taką decyzję i de facto to główne postępowanie skoro już jest takim, pozostaje takim
ogryzkiem również zostaje umorzone.
No nie chcielibyśmy dopuścić do sytuacji, kiedy to postępowanie nie byłoby
transparentne. Lepiej byłoby dla nas wszystkich i dla prokuratury a także dla rodzin, kiedy
decyzje pewne byłyby bądź wynikiem konsensusu, bądź też byłaby możliwość poddania pod
ocenę niezawisłego sądu. Szczególnie, że tak jak państwo wiecie, przez ostatni rok
wielokrotnie nasze decyzje były, nasze oceny prawne były różne od ocen prawnych
prokuratorów. Tutaj był chociażby przykład tak zwanych unieważnionych, unieważnionych
zeznań. Zupełnie inaczej w tym zakresie wypowiadała się prokuratura, zupełnie inaczej my.
Więc skoro takie rozbieżności się pojawiają, to dla pewnej czystości i dla tego, żeby nie było
więcej kontrowersji powinna być możliwość oceny takich decyzji przez niezawisły sąd.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Ja rozumiem, że ciągle jest sprawa niespełnienia wniosku o ekshumację, prawda,
otwarta.
Mecenas Bartosz Kownacki:
To jest zupełnie inna kwestia również pewnych...
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Mówię o rozbieżnościach.
Mecenas Bartosz Kownacki:
...zaniedbań strony, strony, że tak powiem, prokuratury. Ja pragnę tylko zwrócić
uwagę, znaczy uznając tą kwestię, kwestię ekshumacji, kwestię badań sądowo-medycznych
za szczególnie wrażliwą, której uprawnienia mają rodziny co do, wypowiadają się co do
podejmowania decyzji o składaniu wniosku o ekshumację, my może co najwyżej wykonywać
ich polecenia. Nawet staram się nie nakłaniać do tego a jedynie słuchać decyzji rodzin, które
reprezentuję, jest to sprawa tak wrażliwa, że uważam w niej my powinniśmy być jak
najbardziej powściągliwi. Natomiast pragnę zwrócić uwagę, że nie przeprowadzanie takiej,
takiej czynności przez okres roku, przez okres roku, może doprowadzić do bezpowrotnego
16
utracenia tego dowodu. A mamy przesłanki by twierdzić, że takie ekshumacje są uzasadnione
i powinny zostać podjęte z urzędu.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Dziękuję bardzo.
Pan Czartoryski.
Chyba, że pan mecenas chciałby jeszcze coś dodać w tym wątku.
Mecenas Rafał Rogalski:
Znaczy ja mógłbym dodać...
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Przepraszam panie pośle.
Tak, tak, proszę.
Mecenas Rafał Rogalski:
W kwestii ekshumacji, ja reprezentując panią Beatę Gosiewską złożyłem wniosek o
ekshumację dniu 12 lipca, już, 2010 r. Ten wniosek został ponowiony w dniu 29
października. Prokuratura do teraz nie rozstrzygnęła tego wniosku, Po stronie pani Beaty
Gosiewskiej jest determinacja w przedmiocie przeprowadzenia ekshumacji oraz sekcji zwłok.
Nie jest to pozbawione podstaw, co więcej, te podstawy są bardzo mocne, dlatego, że w
przekazanych po 7 miesiącach ekspertyzach są fundamentalne rozbieżności, co do stanu
zdrowia oraz wyglądu za życia pana Przemysława Gosiewskiego, a z tymi informacjami,
pomiędzy tymi informacjami, które są stwierdzone w ekspertyzach.
Państwo wybaczą, nie będę podawał oczywiście szczegółów. Natomiast mają one
charakter fundamentalny i rodzi się zasadnicze pytanie, czy w ogóle sekcje zwłok były
przeprowadzane, w stosunku do jakiejkolwiek ofiary katastrofy, w tym także prezydenta. Nie
ma zdjęć sekcji zwłok, Rosjanie twierdzą, jest to informacja z lutego 2011 r. po pobycie
polskich prokuratorów, że oni nie wykonywali fotografii ani też nie filmowali sekcji zwłok.
Wydaje się to bardzo, bardzo dziwne i nie jesteśmy w stanie zweryfikować czy rozbieżności
wynikają po prostu z niedbalstwa, czy też mają zupełnie inny charakter umyślny, co więcej,
wręcz celowy po to, żeby ukryć takie czy inne fakty. Stąd też rzutuje to w sposób
zdecydowany na kwestię związaną z przyczynami katastrofy oraz mechanizmami powstania
śmierci czyli element decydujący jakby dla śledztwa.
A po drugie, także kolejny element to jest taki, że są wątpliwości co do tego i w pełni
uzasadnione, czy na pewno w poszczególnych trumnach spoczywają osoby, które miały tam
spoczywać. Jeżeli chodzi o pana Przemysława Gosiewskiego, to ja nie mam takiej pewności,
dlatego, że jakkolwiek jest zdjęcie jakby samej trumny, to nie jesteśmy w stanie stwierdzić po
17
prostu czy jest to ta osoba. I nie ma żadnego dokumentu i zarówno w formie pisanej jak i
również zdjęciowej, które by jednoznacznie to wskazywał. Dotyczy to bardzo wielu innych
ofiar, żeby nie powiedzieć w zdecydowanej większości, w tym przypadku. Dlatego, że strona
rządowa na 96 ofiar tylko w czterech przypadkach poinformowała o możliwości
uczestniczenia przy zamykaniu trumien. A mówię zupełniej ściśle, w trzech przypadkach
poinformowała rodziny i uczestniczyły rodziny przy zamykaniu trumien, i lutowaniu,
natomiast ten jeden, dodatkowy czwarty to jest prezydent, kiedy była otwierana, otwierana po
prostu trumna. Więc tylko w czterech przypadkach możemy mieć pewność, że na pewno w
trumnie jest dana osoba. We wszystkich pozostałych nie możemy mieć absolutnie tej
pewności.
Dlatego w mojej ocenie, w sytuacji takiej kiedy rodzina deklaruje, że chce ekshumacji,
chce sekcji po to żeby wyjaśnić wszystkie rozbieżności, taka ekshumacja i sekcja powinna
być wykonana, i w pierwszej kolejności. I to może nam rzuci pewne światło na to, co się tak
naprawdę stało z tymi ciałami, jak wyglądały, wyglądały sekcje zwłok na miejscu. Podobnie
też w przypadku pani Wassermann, no są bardzo duże podstawy do tego, że tej sekcji w ogóle
nie było proszę państwa, a mimo tego...
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Wassermann?
Mecenas Rafał Rogalski:
Tak, w przypadku pana...
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Czy Kurtyki?
Mecenas Rafał Rogalski:
...w przypadku pana Wassermanna, także.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Ja słyszałem taką deklarację z usta pani Zuzanny Kurtyki o swoim mężu, ale nie
słyszałem. Dobrze, przepraszam.
Mecenas Rafał Rogalski:
W przypadku także jest taka sytuacja bardzo...
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Tak, rozumiem.
Mecenas Rafał Rogalski:
Dziękuję.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
18
Dziękuję najmocniej.
Mecenas Bartosz Kownacki:
Jeżeli można jeszcze?
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Proszę, panie mecenasie,
Czeka pan poseł Czartoryski, pan poseł Abramowicz.
Mecenas Bartosz Kownacki:
Niezależnie, ponieważ kwestią bardzo bulwersującą a dotkliwą dla rodzin jest kwestia
identyfikacji i prawda złożenia ciał w tych trumnach. Nie wchodząc w szczegóły, bo ja
reprezentując swoje rodziny, co do większości przypadków aż tak daleko idących wniosków
nie mam, jakoby dana osoba nie znajdowała się w danej trumnie. Mówię co do większości
przypadków, nie co do wszystkich, to chciałbym wskazać na jedno, iż również z
dokumentacji medycznej, którą posiadam, wskazuje wszystko na to, iż ona została, mówiąc
delikatnie, sporządzona w sposób nierzetelny. I nie będę tu używał słów bardziej, bardziej
dosadnych czy bardziej kategorycznych na tym etapie. Natomiast jeżeli dokumentacja
medyczna, która nie powinna budzić szczególnych wątpliwości i nastarczać szczególnych
trudności stronie rosyjskiej w sporządzeniu jest nierzetelna, to rodzi się pytanie również o
pozostałą dokumentację dotyczącą katastrofy a przekazywaną przez stronę rosyjską. Jeżeli
możemy podważać wiarygodność tej dokumentacji, to ja również tracę zaufanie dla
pozostałych dokumentów stamtąd przekazywanych.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Dziękuję bardzo.
Poseł Czartoryski, bardzo proszę.
Poseł Arkadiusz Czartoryski:
Dziękuję panie przewodniczący.
Poprosiłem o głos ponieważ z tych wszystkich informacji, które w ostatnich dniach
czy może w pierwszych dniach kwietnia docierają do parlamentu i do opinii publicznej, no
należy wyciągnąć pewne wnioski. Mianowicie, są trzy obszary w związku z badaniem
katastrofy smoleńskiej, pierwszy, to jest hipoteza zamachu, kwestia winy pilotów bądź wieży
w Smoleńsku oraz samo przygotowanie tego lotu przez służby państwowe, przez
administrację państwową. I to do tej pory było oczywiste, że te trzy obszary są sprawdzane i
są badane. Również było oczywiste, że czekamy cały czas, byliśmy informowani, że czekamy
na materiały z Rosji, w tym przede wszystkim na najważniejsze czyli na czarne skrzynki i na
samolot.
19
I otóż, co mamy teraz za sytuację przed 10 kwietnia czyli przed pierwszą rocznicą.
Wszystko wskazuje na to, że pomimo jasnych przepisów prawa, pomimo oczywistych
informacji, które już opinia publiczna otrzymała o tym jaki stan jest śledztwa, jaki jest stan
przekazanych materiałów, jest wyeliminowanie kwestii zamachu. Oraz dzisiaj dowiadujemy
się, że jest wykonany pierwszy krok w celu wyeliminowania drugiego z obszarów czyli
kwestia przygotowania. A zatem w tle odpowiedzialność administracji państwowej, a zatem
odpowiedzialność premiera.
Co jest istotne, do dziś nikt nie podnosił, nie miał żadnych wątpliwości, że i w
mediach, i wśród ekspertów było szereg, mnóstwo wypowiedzi mówiących o tym, że
niechlujstwo w przygotowaniu tego lotu, niedopatrzenie procedur, nieszanowanie procedur
było rzeczą już na dzisiaj oczywistą dla wielu ekspertów, nawet nie dla polityków. Ale ten
obszar jak się okazuje jest wykonany pierwszy krok, ażeby ten obszar odpowiedzialności
odsunąć. A zatem co się dzieje? Zostaje, przyszła mi taka myśl, panie przewodniczący,
szanowni państwo, zaciska się pętla wokół szyi pilotów. Po prostu zaciska się pętla wokół
szyi pilotów.
Dwa wątki, czyli zamach i drugi czyli przygotowanie wizyty, procedury, wszystkie
czynności wykonane przed wizytą, kwestie meteorologiczne, sprawdzenia samolotu,
techniczne, szkolenia itd., wszystko to zaczyna być mniej istotne, a zaciska się pętla wokół
pilotów, czyli winy pilotów. I dla mnie jest to jednoznaczne, dziwne bardzo, że akurat stało
się to przed 10 kwietnia, czyli przed wizytą prezydenta Miedwiediewa w Smoleńsku, i
prezydenta Komorowskiego.
No ciśnie się do głowy jedna myśl, że oczywiście te fakty zgłoszone publicznie, a jak
się dzisiaj dowiedziałem po raz pierwszy, co jest szokujące i straszne, że państwo
pełnomocnicy ani rodziny nie dowiedziały się o tym wcześniej, w żaden sposób nie zostały
poinformowane, natomiast media zostały poinformowane publicznie. To był fakt polityczny
w takim razie, to poinformowanie publiczne było faktem politycznym korzystnym,
stawiającym w komfortowej sytuacji wizytę prezydenta Miedwiediewa w Smoleńsku,
poprawiającym jego samopoczucie.
No, ale na litość boską, czy o to tutaj chodzi w Polsce, w wolnym kraju należącym do
NATO, do Unii Europejskiej, który ma szanować prawo, żeby do tego stopnia nie dbać o
własne interesy, o dobro własnych obywateli, a w tym przypadku o jasne prawa rodzin i
pokrzywdzonych, ażeby tylko poprawiać humor i samopoczucie wizyty panu prezydentowi
Rosji. Chyba, że chodzi o coś gorszego. Chyba, że chodzi o coś gorszego. Chyba, że
prezydentowi Polski zależało na tym, żeby doszło do tej wizyty, żeby był sukces polityczny
20
wizyty dwóch prezydentów. A zatem to inicjatywa nagłośnienia tych spraw czyli wycofania
wątku zamachu, czyli poczynienia wszystkich kroków była w jakimś sensie, nie wiem jakim,
powodowana przez naszego prezydenta. To byłoby jeszcze bardziej tragiczne, kuriozalne i
straszne, że dla sukcesu wizyty, pokazania się dwóch prezydentów, uściśnięcia rąk takie
czynności były poczynione.
Moja wypowiedź jest oczywiście oparta na przypuszczeniach, ale z drugiej strony
gdyby nie takie przypuszczenia to szanowni państwo, no inne wyjaśnienia w świetle tego co
powiedzieli panowie mecenasi się nie trzymają kupy, bo ani prawnie, ani formalnie, ani w
żadnych innych postępowaniach nie można na tym etapie, jak się dowiedzieliśmy, wykluczyć
jako pokrzywdzonych rodziny, jak również nie można wykluczyć wersji zamachu. W żaden
sposób nie można wykluczyć wersji zamachu.
A zatem konkludując, ja myślę, że stoimy dzisiaj w obliczu sytuacji takiej, że
powinniśmy jako parlamentarzyści wykorzystać wszystkie możliwe środki i wszystkie
możliwe nasze możliwości przysługujące parlamentowi polskiemu ażeby przerwać tą linę,
która zaciska się wokół pilotów. Pomimo, że nie mamy w zdecydowanej większości
dowodów w kraju i pomimo, że wersja przygotowania wizyty jest warta jak najgłębszego
badania przy udziale rodzin. Dziękuję bardzo.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Dziękuję bardzo.
Poseł Abramowicz, proszę bardzo.
Poseł Adam Abramowicz:
Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo! Panowie nas dzisiaj poinformowali jak
szkodliwe dla rodzin i dla samego dobra śledztwa byłoby nieuznanie przez prokuraturę rodzin
jako osób pokrzywdzonych. A ja mam jeszcze takie pytanie dotyczące tego wyłączenia wątku
przygotowania wizyty z głównego śledztwa. Czy oprócz tego, że panowie mówili, że łatwiej
byłoby umorzyć ten wątek w przypadku nieuznania rodzin jako osób pokrzywdzonych. Czy
to wyłączenie tego wątku także niesienie jakieś inne niekorzystne skutki dla tego śledztwa, no
nie wiem dla szybkości i dla rodzin? Żeby panowie nam to dokładnie wyjaśnili. Dziękuję.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Dziękuję bardzo.
Proszę bardzo panie mecenasie.
Mecenas Bartosz Kownacki:
To znaczy, inaczej patrzymy w dniu dzisiejszym na to wyłączenie, niż, przynajmniej
ja inaczej patrzę na to w dniu dzisiejszym, czy od momentu kiedy wyłączono, znaczy
21
pozbawiono nas tego uprawnienia, którym dysponowały rodziny. Natomiast samo wyłączenie
ja rozumiałem, to znaczy, jeżeli byłoby tak, że w tym wątku przygotowawczym zarzuty
miałyby ponieść osoby, nie żołnierze tylko osoby cywile, to w takiej sytuacji właściwa jest
prokuratura powszechna. I ja rozumiałem, że w tym kierunku, i to jest, to decyduje dlaczego
prokuratura decyduje się na wyłączenie tego wątku do odrębnego postępowania.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Dokładnie tak się panu wydawało?
Mecenas Bartosz Kownacki:
No jak widać tak mi się wydawało. Natomiast cały czas pozostało pytanie, czy
traktować to całe zdarzenie jako jeden czyn czyli przygotowanie i katastrofę, czy też
rozdzielić, rozdzielić te dwa czyny. Ja mogłem, mogłem akceptować takie postępowania
uważając, że to może przyspieszyć postępowanie, wielokrotnie zgłaszaliśmy postulaty, iż
śledztwo prowadzone przez prokuraturę wojskową obarczone jest pewnymi
niedogodnościami i pewnymi trudnościami. Jakkolwiek prokuratorzy wojskowi mają duże
doświadczenie w zakresie pragmatyki wojskowej, również badania katastrof lotniczych, bo
badali chociażby sprawę wcześniej śmigłowca z prezydentem Millerem i wiele innych
zdarzeń, zdarzeń tego rodzaju. Tak moim zdaniem, zaplecze i logistyczne, i ilość
prokuratorów, którzy mogliby pracować przy tej sprawie była niewystarczająca w
prokuraturze wojskowej. Więc rozumiałem, że ze względu na ułatwienie jej pracy to ten
wątek zostaje wyłączony.
Natomiast jak się okazuje jest, .., inaczej, może być inaczej, to znaczy w tej sytuacji
no przecież jest bardzo jasnym, iż prawdopodobnie w śledztwie 54/10 czyli prowadzonym
przez Wojskową Prokuraturę Okręgową nie będzie potrzeby przesłuchania premiera, może
nie być potrzeby przesłuchania premiera Tuska i wielu innych osób pełniących najważniejsze
funkcje czy to w państwie polskim, czy to w państwie rosyjskim. A jeżeli już do takiego
przesłuchania będzie, to zakres, możliwość zadawania pytań będzie bardzo ograniczona
Natomiast to właśnie w tym drugim postępowaniu będzie możliwość odpowiedniego
odpytania tych osób, przeprowadzenia w odpowiednim zakresie postępowania dowodowego.
I w związku z tym właśnie uważaliśmy, że pozbawienie nas statusu osób, pozbawienie rodzin
statusu osób pokrzywdzonych jest niedopuszczalne. Natomiast samo wyłączenie można było
zrozumieć, mogłoby mieć oparcie w przepisach prawa, także w regulaminie powszechnym,
organizacyjnym prokuratury, jak również mogłoby być zrozumiane ze względu na praktyczne
podejście do sprawy.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
22
Tak, rozumiem.
Bardzo proszę, pani poseł. A tak, pan mecenas, tak?
Bardzo proszę.
Mecenas Rafał Rogalski:
Ja może dodam, że samo wyłączenie ma jakby pełne odzwierciedlenie w
obowiązujących nas przepisach Kodeksu postępowania karnego, jeżeli chodzi o osoby, które
nie są żołnierzami, czy przestały być żołnierzami, w takim przypadku niestety ale wojskowa
prokuratura nie może prowadzić a wojskowe sądy orzekać w ogóle w takich sprawach. I w
takim przypadku jest rzeczą zrozumiałą jest wyłączenie do odrębnego postępowania.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
To panie mecenasie, to dlaczego to się dzieje 12 miesięcy po rozpoczęciu śledztwa?
Mecenas Rafał Rogalski:
Dlatego, że ten materiał został zebrany już i jest w takim stanie, że pozwalał na takie
wyodrębnienie. I to jest główny powód. Innymi słowy, jest to materiał na tyle już
kompleksowy, ale co nie oznacza, że wystarczający do przedstawienia zarzutów. Ale na tyle
kompleksowy, że możemy w pewnej całości wyodrębnić ten materiał i przekazać innemu
prokuratorowi do dalszego prowadzenia. I dlatego też tak się stało.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Rozumiem.
Pani poseł Wargocka, proszę bardzo.
Poseł Teresa Wargocka:
Chciałabym przyłączyć się do tego zdziwienia, że w zasadzie w tej chwili następuje
wyłączenie do prokuratury okręgowej, ponieważ bodajże na spotkaniu w lipcu z panem
prokuratorem Seremetem już zadawałam takie pytanie o możliwość tego wyłączenia. Myślę,
że troszeczkę tak przewidując, co się może dziać w kolejnych miesiącach, ale nie jest to
podstawą zasadniczego mojego pytania.
Chciałam dopytać pana mecenasa, ponieważ kwestia ekshumacji staje się tutaj bardzo
ważną kwestią i z powodów dowodowych, i ze względu na sytuację rodzin. Pan mówił, że
były złożone dwa razy wnioski przez panią Małgorzatą Gosiewską. Jakie są instrumenty
prawne, żeby prokuratura zajęła stanowisko? Bo rozumiem, że jeden wniosek był lipiec, drugi
październik, nadal w zasadzie nie ma od czego się odwoływać, prawda. Czy tutaj mamy jakąś
lukę prawną i możemy przez niezajmowanie tutaj, w niepodejmowaniu żadnej decyzji no
tracić ten cenny element w dochodzeniu jakim jest ekshumacja?
Mecenas Rafał Rogalski:
23
Więc w kwestii, chronologicznie, 13 lipca został złożony wniosek 2010 r., oczywiście,
wniosek dowodowy, .. ekshumacji i sekcji zwłok ze wskazaniem, jeżeli miała być
wykonywana sekcja to także wnosimy o przeprowadzenie badań teksykologiczno-
chemicznych. Następnie wniosek został ponowiony 29 października. I teraz, no oczywiście
pomiędzy 13 lipca a 29 października już mamy kilka miesięcy, ten wniosek nie był w tym
czasie w ogóle rozpoznawany. Natomiast powód dla którego prokuratorzy go nie
rozpoznawali ówcześnie i podobnie też jak i w dalszych miesiącach był bardzo prosty,
mianowicie, strona rosyjska deklarowała z miesiąca na miesiąc, że zostaną skierowane na
teren Rzeczpospolitej Polskiej ekspertyzy sądowo-lekarskie. Stąd też powstało niejako
faktyczne moratorium na rozpoznanie tego, tego wniosku. Dlatego, że były stale informacje
ze strony rosyjskiej, że już przygotowywany jest pakiet dokumentów. Tylko, że okazało się,
że pomiędzy 13 lipcem miną jeszcze dodatkowe miesiące a listopadem dopiero, ponieważ
dopiero wtedy Rosjanie przekazali te ekspertyzy, które dopiero zostały przetłumaczone, na
początku grudnia można było się już z nimi zapoznać. Tutaj jako komplet dokumentacji tej,
jako jeden z pierwszych właśnie dotyczył Przemysława Gosiewskiego ze względu na właśnie
wniosek o ekshumację i sekcję. I wtedy powstały, no mogliśmy stwierdzić radykalne,
fundamentalne rozbieżności, bardzo istotne, które niepodobnym inaczej wyjaśnić, jak tylko
poprzez przeprowadzenie ekshumacji oraz sekcji zwłok.
I teraz mijają kolejne miesiące, i ten wniosek dalej nie jest rozpoznawany. Było to
znowu spowodowane kolejnym moratorium ze względu na planowany pobyt polskich
prokuratorów w Moskwie. Oni mieli wyjechać w styczniu, wyjechali ostatecznie w lutym.
Tam mieli się dowiedzieć czy są zdjęcia z sekcji, dlatego, że wiedzieliśmy, że nie mamy ich,
natomiast być może strona rosyjska je ma, ale nie przekazała. Dlatego też dowiedzieli się i
okazało się, że strona rosyjska neguje w ogóle posiadanie fotografii samej sekcji, ani też
filmów. Był to istotny element, dlatego, że gdybyśmy mieli filmy oraz sekcje, to byśmy mogli
wiele rozbieżności tutaj wyjaśnić, np. mogło być proste wyjaśnienie, to było niedbalstwo.
Dlatego też było faktyczne moratorium na rozpoznanie.
Natomiast po powrocie polskich prokuratorów, no już od ponad miesiąca, no już to
moratorium myślę minęło i jest właśnie ten czas kiedy możemy podejmować decyzje. I
dlatego ja myślę, że w tym tygodniu skieruję kolejny wniosek i będę rozmawiał z
prokuratorami, co do podjęcia decyzji merytorycznej, a więc wiadomo, że ona może być no
pozytywna lub negatywna. Jeżeli będzie negatywna, ja ponownie złożę wniosek, ponieważ
zażalenie na oddalenie wniosku dowodowego nie przysługuje, natomiast nie ma żadnych
przeszkód, żeby skierować kolejny wniosek dowodowy w przedmiocie ekshumacji.
24
Ja myślę, że prokuratorzy powinni wziąć pod uwagę tutaj całokształt okoliczności,
mianowicie taki, że nie chodzi tylko i wyłącznie o rozbieżności dotyczące jednej osoby, a
także innych osób, konkretnie chodzi o chociażby pana śp. Zbigniewa Wassermanna. To są
bardzo istotne i fundamentalne rozbieżności, wręcz świadczące o spreparowaniu ekspertyz.
Podobnie też, najprawdopodobniej w przypadku pana śp. Kurtyki. Tutaj pewnie w ogóle nie
było jakiejkolwiek ekspertyzy, sekcji zwłok, a pomimo tego ekspertyza przyszła z sekcji
zwłok. Więc to jest zupełnie inny temat...
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Przepraszam, przepraszam. Panie mecenasie, proszę jeszcze raz. Ja nie zrozumiałem.
Czy chce pan powiedzieć, że nie było sekcji zwłok a jest ekspertyza z sekcji zwłok?
Mecenas Rafał Rogalski:
Najprawdopodobniej taka sytuacja miała miejsce. Natomiast myślę, że zdecydowanie
kompetentną do tego, do wszelkich oświadczeń w tym temacie jest pani, pani Kurtyka i
podobnie też pani Wassermann. Ja mogę wypowiadać się wyłącznie w przypadku pani Beaty
Gosiewskiej i o tych rozbieżnościach już państwu powiedziałem w sposób oczywiście ogólny.
Natomiast trzeba pamiętać, że nie chodzi tutaj o rozbieżności, które mają charakter drobny,
chodzi o elementy o charakterze fundamentalnym, w takim zakresie. Natomiast te przypadki
o których także jakby wiemy zwłaszcza jeżeli chodzi o pana Wassermanna, one mają
charakter także zdecydowanie fundamentalny, podobny.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Dziękuję bardzo.
Proszę bardzo pan poseł.
Poseł ...:
Dziękuję bardzo panie przewodniczący.
Ja chciałem zapytać panów mecenasów, czy panowie macie wiedzę na temat zapisu
parametrów lotu z tych ostatnich sekund lotu, bo ta prezentacja, którą przedstawił ten zespół
Millera, urywa się na kilkanaście sekund przed katastrofą. I kiedy o to pytaliśmy na
posiedzeniu, wspólnym posiedzeniu komisji, minister Miller użył takiego sformułowania, że
chodziło o to, żeby uniknąć epatowania drastycznymi szczegółami, powiedział coś takiego
mniej więcej. Natomiast obecnie w mediach bardzo wiele się mówi na temat tego
eksperymentu tak zwanego, który jest pewnie teraz również realizowany czy był kilka dni
temu realizowany i wielu ekspertów lotniczych twierdzi, że kluczowe, i to jest oczywiste
nawet dla laików, kluczowe jest poznanie zapisu parametrów lotu. I teraz pytanie, czy my się
tego domagamy, żeby to zostało upublicznione, ujawnione, bo przecież wiadomo, że te zapisy
25
się zachowały w tej naszej skrzynce szybkiego dostępu i na tych kopiach, czy my o tym coś
wiemy, czy nie wiemy? Dziękuję bardzo.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Pytanie jest takie, czy pełnomocnicy rodzin mają dostęp...
Poseł ...:
Dostęp, tak.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
...do zapisów parametru lotu, tak zwanej polskiej skrzynki, czyli nie tego co jest
ewentualnie w Rosji i na co wyraził zgodę w umowie międzynarodowej 31 maja pan minister
Miller. Bo przypomnijmy, że to nie jest tak, że Rosjanie to zawłaszczyli, oni to zalegalizowali
z punktu widzenia prawa międzynarodowego poprzez uzyskanie zgody rządu pana Tuska na
posie..., 31 maja 2010 r. na posiadanie w nieskończoność w istocie tych skrzynek. No, ale jest
ta polska. Czy jest do tego dostęp?
Mecenas Bartosz Kownacki:
To znaczy powiem tak, zapis ATM był zgrany na płytę CD i był w postaci
zerojedynkowej, więc formalny dostęp nie pozwalał na nic, dlatego, że no nikt z nas nie był w
stanie tego rozszyfrować. Dostaliśmy zapewnienie od życzliwych nam osób, iż mogą nam
pomóc w rozszyfrowaniu tego zapisu, w związku z tym ja, kolega Rogalski i mecenas
Hambura wystąpiliśmy z wnioskiem o wydanie kopii tego zapisu ATM, na co uzyskaliśmy
odpowiedź, że kopia obecnie znajduje się u biegłych, znaczy że ten zapis znajduje się u
biegłych i po zakończeniu badania przez biegłych zostanie podjęta stosowna decyzja. Czyli
nawet nam nie powiedziano, czy ta kopia po zbadaniu przez biegłych zostanie nam wydana,
czy też nie.
Co więcej, no rodzi się pytanie, czy nie można było dla nas zrobić odpowiedniej kopii.
Szczególnie, że zwracaliśmy się o wydanie ich, gdyż jesteśmy przekonani, że łatwiej jest
uzyskać taką ekspertyzę prywatną, ona będzie szybciej aniżeli ta, która jest sporządzona na
potrzeby postępowania karnego, obarczona koniecznością wydania odpowiednich
postępowań, postanowień, może większą biurokracją. No prokuratura dokonała tu dość
dziwnego zabiegu, bo stwierdziła, że nam wyda ten zapis, ale dopiero jak sama sporządzi
odpowiednią ekspertyzę i tego nie rozumiemy. Mam nadzieję, że to stanowisko zostanie
zweryfikowane.
Natomiast drugi aspekt, o którym pan poseł powiedział, to kwestia eksperymentu
sporządzone, którego dokonała komisja Millera.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
26
Przedwczoraj.
Mecenas Bartosz Kownacki:
Przedwczoraj. Ponieważ był to eksperyment wykonywany przez komisję Millera my
nie mieliśmy uprawnień do możliwości uczestniczenia w nim. Natomiast jeżeli taki
eksperyment wykonywany byłby przez prokuraturę, to w naszej ocenie, czy przynajmniej w
mojej, ale mam nadzieję, że tutaj kolega mecenas Rogalski zgadza się ze mną, powinniśmy
czy to my jako pełnomocnicy, czy też osoby przez nas wydelegowane w takim eksperymencie
uczestniczyć. Ale żeby już nie było żadnych wątpliwości, co do jego przebiegu, co do jego
efektów, co do tego co on pokazał.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Dziękuję bardzo.
Czy ktoś z państwa posłów jeszcze?
Proszę bardzo pan poseł.
Poseł ...:
Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo! Panie mecenasie Kownacki, ja bym chciał
króciutko dopytać o relacje, jakie są pomiędzy prokuraturą a rodzinami, pełnomocnikami
rodzin jako osób pokrzywdzonych. Wspomniał pan o ostatnim spotkaniu, proszę podać termin
tego ostatniego spotkania prokuratorów z rodzinami, z pełnomocnikami rodzin jako osób
pokrzywdzonych. Czy państwo w tym czasie występowaliście na piśmie, ile razy, kiedy
ostatnie było tego typu wystąpienie?
I drugi wątek tej informacji pewnej, sprawdzonej o tym, że po roku czasu Rosjanie
chcą przystąpić do badania wraku pod kątem pirotechnicznym.
Szanowni państwo, no przecież rok czasu mija, rodzą się z natury rzeczy hipotezy o
których tam nie będziemy sobie tutaj jak gdyby mówić, ale no biorąc wszelkie to co się
nagromadziło, relacje polsko-rosyjskie, no jakie mogą być przesłanki do tego typu dzisiaj
ekspertyz, przyczyny zaangażowania Rosjan w badanie tego wątku. Dziękuję.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Dziękuję bardzo.
Panie mecenasie, bardzo proszę.
Mecenas Bartosz Kownacki:
Ja nie potrafię ... sobie, dlaczego Rosjanie po roku dopiero podejmują takie działania,
więc to pytanie, pytanie do nich. Może tutaj kolega Rogalski.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
27
No może dlatego, że było oświadczenie pana prokuratora Seremeta, że nie będzie się
już badało wątku zamachu, więc można zrobić badania pirotechniczne, bo one nie mają już
konsekwencji.
Mecenas Rafał Rogalski:
Ja państwu może wyjaśnię....
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Przepraszam, to hipoteza.
Mecenas Rafał Rogalski:
Taka bardzo krótka dygresja. Jeżeli chodzi o to dlaczego Rosjanie dopiero teraz
przeprowadzają tą ekspertyzę. No oczywiście pytanie jest zupełnie naturalne. Natomiast
wynika to z nachodzenia na siebie procedur oraz trybów i dyspozycji wraku w ramach
różnych procedur, a konkretnie różnych instytucji. Wrak do tej pory był w dyspozycji do 12
stycznia 2011 r. MAK-u, nie był w dyspozycji prokuratury rosyjskiej. Dopiero został
udostępniony po 12 stycznia, dlatego też rosyjska prokuratura dopiero od tego momentu
rozpoczyna wszelkie czynności.
Oczywiście pytanie dotyczące, dlaczego dopiero po roku czasu i czy to w ogóle jest
miarodajne? Zobaczymy. Natomiast ja z perspektywy polskiej ekspertyzy, która będzie
wykonywana, no kiedyś będzie, tylko nie wiadomo kiedy, no jestem podobnie jak i
prokuratorzy bardzo sceptyczni, jeżeli chodzi o wszelkie wyniki, dlatego, że jak wiemy toczy
się postępowanie z mojego zawiadomienia o niszczenie wraku. Wrak został zdegradowany w
sposób świadomy, pocięty, co jest ewenementem w ogóle na skalę światową, dlatego, że tego
typu dowody, przy tego typu katastrofach lotniczych każda śrubka jest zbierana, każdy
szczątek jest przetrzymywany w hali i bardzo dokładnie każdy element się po prostu bada.
Natomiast tutaj widzieliśmy, mamy to udokumentowane, chociażby na materiałach
filmowych, wrak był kilka dni po degradowany poprzez wybijanie szyb, cięcie piłami
tarczowymi i pod pretekstem wyciągania jakoby rzekomo szczątków ofiar oraz
przetransportowanie w inne miejsce wraku. Oczywiście jest to nieprawda i chodziło po prostu
o niszczenie tego, tego wraku. Toczy się osobne śledztwo, prowadzone przez Prokuraturę
Okręgową w Warszawie przy ulic Chocimskiej, są kierowane wnioski w drodze pomocy
prawnej ze strony rosyjskiej, po to aby były ustalone osoby które spośród funkcjonariuszy
Federacji Rosyjskiej, która niszczyła wrak.
Natomiast prokuratura rosyjska dlatego przeprowadza tą ekspertyzę dopiero teraz,
ponieważ wcześniej MAK dysponował wrakiem, aczkolwiek nie jest to też do końca
28
wytłumaczenie z uwagi na to, że przecież te instytucje mogą z sobą współpracować i także
przeprowadzić taką ekspertyzę w trakcie.
Mecenas Bartosz Kownacki:
No właśnie ja nie jestem specjalistą od zakresu postępowania karnego rosyjskiego, ale
stosując pewną analogię z przepisami polskimi, no to po pierwsze, jak powiedział kolega, to
nie jest tak, że wrak był w dyspozycji MAK-u i prokuratura nie miała możliwości do niego
dostępu. Bo przecież nie było tak, że MAK cały czas na tym wraku pracował, widzieliśmy co,
co z wrakiem samolotu się działo.
Po drugie, no jednak jest zasada pierwszeństwa postępowania karnego i to wpierw
powinno zostać wydane postanowienie prokuratury rosyjskiej o uznanie tego wraku za
dowód, przekazanie do MAK-u, z możliwością, przynajmniej ja mówię o analogii z
przepisami polskimi, z możliwością skorzystania, z możnością badania tego wraku w każdej
chwili, w każdym momencie, czyli z obowiązkiem wydania w każdej chwili tego wraku.
Więc ja bym, jak rozumiem to będzie formalnoprawne usprawiedliwienie Rosjan. Natomiast
nie kupowałbym go, mówiąc potocznie, to znaczy nie usprawiedliwiałbym w ten sposób
postępowania Rosjan, jakkolwiek formalnoprawnie całkowicie zgadzam się z tym co
powiedział kolega Rogalski.
Natomiast, co do drugiego pytania, odnośnie relacji między prokuraturą a rodzinami
ofiar. Otóż tak, ostatnie spotkanie odbyło się na początku grudnia. Również, tak, 2 grudnia,
bodajże 12 czy 13, nie, 10 grudnia było spotkanie z premierem.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Z premierem.
Mecenas Bartosz Kownacki:
11 z premierem Tuskiem. Na jednym i na drugim spotkaniu zapewniono nas, że
niezwłocznie zostaną niezwłocznie, w najbliższym czasie zostaną zorganizowane kolejne
spotkania. Tutaj jeżeli chodzi o premiera Tuska zapowiadał, że takie spotkanie odbędzie się
przed, przed publikacją raportu MAK, a już na pewno przed publikacją polskiego stanowiska.
Jak wiem, przecież była polska odpowiedź bezpośrednio po raporcie MAK. Do tego
spotkania nie doszło, nie doszło również do żadnego kolejnego spotkania z prokuraturą. I otóż
te relacje z prokuraturą trzeba ocenić różnie. Tak jak na początku były bardzo złe, tak później,
ja oceniłem je na tym etapie w którym dla nas, dla mnie przynajmniej, jest bardzo ważny
czyli ochrony osób pokrzywdzonych przed ponowną wiktymizacją, tutaj prokuratura uczyła
się pewnego postępowania, wychodziła naprzeciw naszym oczekiwaniom. Można było, tak
jak na początku, nie czuć było pewnej wrażliwości i zrozumienia prokuratorów, tak później
29
ona, czy została uruchomione odpowiednie mechanizmy, czy też ci prokuratorzy po prostu
spostrzegli z jakim ogromem tragedii ludzkiej mają do czynienia, i ich wrażliwość, i także
warunki w jakich pracowaliśmy były dużo lepsze. Również i taka bezpośrednia współpraca z
prokuraturą była stosunkowo dobra. Natomiast pewne decyzje i nawet no można powiedzieć
pewnym incydentem było wystąpienie prokuratora Seremeta na jesieni, który jakby poza,
poza, wpierw poinformował opinię publiczną dopiero później rodziny o tym, iż trafiła
dokumentacja sekcyjna.
Natomiast, no ostatnimi czasy, jak wszyscy widzimy, te relacje między rodzinami czy
między pełnomocnikami a prokuraturą ulegają pewnemu pogorszeniu w zakresie takich
relacji czysto procesowych. Czyli komunikujemy się za pośrednictwem mediów a nie za
pośrednictwem, a nie poprzez bezpośrednie spotkania i bezpośrednie rozmowy. I mam
nadzieję, że to się zmieni. Oczywiście formalnie wniosku o kolejne spotkanie nie składaliśmy,
licząc, że no przyszedł taki czas i ufając zapewnieniom prokuratury, że ono się odbędzie.
Natomiast ilość i waga problemów, które nabrzmiały jest tego rodzaju, że jeżeli prokuratura
nie zdecyduje się na zorganizowanie takiego spotkania to taki wniosek zostanie na pewno
złożony.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Dziękuję najmocniej.
Bardzo proszę. Proszę panie pośle.
Poseł ...:
Dziękuję bardzo panie przewodniczący.
Ja bardziej może do pana przewodniczącego, bo wobec tych szokujących informacji
przedstawionych przez mecenasa Rogalskiego, a dotyczących protokołów sekcji i
identyfikacji zwłok, czy nie należało się jako zespół, czy może jako posłowie zwrócić do pani
minister Kopacz, która będąc wtedy na miejscu i współpracowała ze stroną rosyjską, jak
zapewniała, i że ta współpraca jest świetna, że identyfikacja odbywa się na bieżąco, że robią
wszystko, pracują 24 godziny na dobę aby jak najszybciej zwłoki ofiar katastrofy powróciły
do kraju. A co powróciło? Wobec tych tutaj informacji, które przedstawiał mecenas Rogalski
no to jest rzecz no kuriozalna, to jest jakieś określenie bardzo, bardzo delikatne, bo to jest
szok niesamowity. I to co tu usłyszałem to... Dziękuję.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Panie pośle, nie ma wątpliwości, że reakcja ze strony zespołu czy posłów w ogóle na
te informacje, zarówno w tym szokującym aspekcie, o którym była mowa, dotycząca sposobu
postępowania z badaniem zwłok, jak i innych nieprawidłowości w działaniu prokuratury, o
30
których się dzisiaj dowiadujemy, musi być. Chcę przywołać i przypomnieć, że pan premier
Tusk podczas posiedzenia w styczniu br. obiecywał, że w ciągu dwóch tygodni otrzymamy
odpowiedź na piśmie na pytania, między innymi dotyczące prawidłowości postępowania
służb państwowych, na początku tego postępowania w Rosji. Do dzisiaj ja i wielu z posłów,
nie wiem czy ktokolwiek w ogóle otrzymał taką odpowiedź na piśmie. Mam rażenie, że nie.
Więc to jest problem szerszy, panie pośle, szanowni państwo, stosunku administracji pana
premiera Tuska do zobowiązań jakie publicznie wobec posłów i opinii publicznej podejmują.
Podobnie jak z dzisiejszej relacji wynika, że to jest kwestia praworządności działania
prokuratury i zgodności z prawem działania prokuratury.
Dlatego mówiłem też o problemie komisji śledczej, bo wydaje się, że w ogóle organa
państwowe, różnorodne organa państwowe w tej sprawie przestały przestrzegać prawa.
Przestały przestrzegać prawa i systematycznie wykorzystując walkę polityczną jaka się toczy
przeciwko Prawu i Sprawiedliwości i tym wszystkim którzy dążą do prawdy, uciekają od
swoich zobowiązań, i stosowania prawa. Musimy niewątpliwie na to, na to zareagować.
Zanim oddam panu Wita głos, chcę jeszcze powiedzieć o jednej sprawie, to do panów,
do panów mecenasów. Ja chcę przypomnieć, że w styczniu na posiedzeniu Komisji Obrony
Senatu Rzeczpospolitej Polskiej pan prokurator Parulski bardzo jasną złożył deklarację, jeśli
chodzi o sekcję, o ekshumację. Powiedział mianowicie, że dopóki nie przyjdzie ostatni
dokument z Rosji na ten temat, on nie wyrazi zgody na jakąkolwiek ekshumację. To jest cytat
z jego wystąpienia.
Mecenas Bartosz Kownacki:
Ja bym tylko chciał powiedzieć tyle, że..
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Więc, ja nie wiem, przepraszam bardzo, ja nie wiem czy istnieją jakieś narzędzia
prawne faktycznego postępowania w tej sprawie, przy takim stanowisku prokuratury. Być
może nie ma, nie wiem.
Mecenas Bartosz Kownacki:
Narzędzia oczywiście istnieją, pan prokurator Parulski naraża się, bo rozumiem, że to
będzie polecenie wydane prokura....
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Tak.
Mecenas Bartosz Kownacki:
Naraża się na sytuację, w której doprowadzi do bezpowrotnego utracenia tych
dowodów, o czym już mówiłem. I powinien mieć tego świadomość.
31
Mecenas Rafał Rogalski:
A dodatkowo narusza także ustawą o prokuraturze, dlatego, że nie może w tym
zakresie wydawać jakichkolwiek wytycznych, poleceń, co do czynności procesowych. To
powinna być własna decyzja prokuratora referenta. Przy czym mam nieodparte wrażenie, że
mamy tu do czynienia z pewną zmową, co do tego, żeby tych ekshumacji oraz sekcji nie
przeprowadzić i jakby obawy, bo jeszcze coś wyjdzie, proszę państwa.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Takie to robi wrażenie.
Mecenas Rafał Rogalski:
Bo jeszcze coś wyjdzie. Co więcej, wielokrotnie byliśmy karmieni informacjami,
które były nieprawdziwe. Chociażby począwszy od pani Kopacz, która twierdziła, że polscy
patomorfolodzy uczestniczyli w sekcjach, to było kłamstwo. Żaden polski patomorfolog nie
uczestniczył w sekcji jakiejkolwiek polskiej ofiary, począwszy od prezydenta a skończywszy
na ostatniej ofierze, która, gdzie była przeprowadzona sekcja zwłok.
Polscy lekarze przyjechali na miejsce zdarzenia, czy może inaczej, nie tyle na miejsce
zdarzenia co do prosektorium Moskwie, po przeprowadzeniu już sekcji.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Sekcji.
Mecenas Rafał Rogalski:
Albo inaczej też, po przeprowadzeniu, po oświadczeniu przez stronę rosyjską, że oni
już przeprowadzili sekcje.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Że przeprowadzili sekcje, tak.
Mecenas Rafał Rogalski:
Czym się zajmowali? Zajmowali się robieniem zdjęć przed zamknięciem do trumien
oraz samych trumien, nic więcej. Było trzech polskich patomorfologów, jeden biolog oraz
jeden technik kryminalistyki. To był cały zespół lekarzy polskich i kryminalistyków. Tak
więc oni nie uczestniczyli. Po zapytaniu Rosjan, że my chcemy uczestniczyć w sekcjach
zwłok, była odpowiedź: - My już wykonaliśmy sekcje. Drugie pytanie było: - To
zabezpieczymy materiał genetyczny. – My już zabezpieczyliśmy. Takie były odpowiedzi.
Stąd też pani Kopacz, jeżeli informowała opinię publiczną o tym, że polski, i Sejm, że polscy
patomorfolodzy uczestniczyli w czynności sekcji zwłok, po prostu kłamała.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
32
Niestety informowała także to w bardzo obrazowych słowach, mówiła o tym, że choć
były pewne kłopoty w dograniu się polskich specjalistów i rosyjskich, to gdy stanęli ramię w
ramię przy pracy, przy stole, po założeniu fartuchów to wtedy wszystkie różnice zanikły.
Proszę bardzo, pan poseł.
Mecenas Rafał Rogalski:
Proszę państwa, ja tutaj dodam, że moje słowa mają pełne odzwierciedlenie w
dokumencie. Jest dokument podpisany przez patomorfologów z Warszawskiego Uniwersytetu
Medycznego, jest w aktach sprawy. Stąd też moje relacje zupełnie zbieżne z tym, co jest
napisane i podpisane przez polskich patomorfologów.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
My nie mamy wątpliwości, panie mecenasie, naprawdę, ponieważ natknęliśmy się w
tej sprawie ze strony osób odpowiedzialnych za władzę publiczną na systematyczne
wprowadzanie w błąd i działanie, które można by nazwać, myślę, prawniczo matactwem.
Proszę bardzo.
Mecenas Rafał Rogalski:
Tutaj przepraszam, jeszcze dodam, że byliśmy także informowani, opinia publiczna,
że są przeciwwskazania, co do przeprowadzenia ekshumacji i sekcji ze względu na ustawę z
1959 r. o cmentarzach, która normuje właśnie kwestie ekshumacji, pochówków itd., itd.
Proszę państwa, nie ma żadnych przeciwwskazań w tym, aby można było w ciągu
całego roku i w każdym miesiącu roku przeprowadzić taką ekshumację oraz sekcję. W
oparciu przede wszystkim, o co? O polski Kodeks postępowania karnego jest to lex specialis
wobec tej ustawy. A poza tym, nawet sama ustawa tam bodajże w art. 15 w ust. 3, o ile
dobrze pamiętam, wskazuje, że także na zarządzenie prokuratora można i wynika z tego, że
także w każdym czasie, proszę państwa. Więc mamy pewne oczywiście terminy, kiedy gdyby
nie jakby udział prokuratora i jego decyzja w tym przedmiocie, to ekshumacji i sekcji nie
można przeprowadzać, ale wtedy kiedy prokurator tak zdecyduje, to można to czynić w
każdym czasie. Dlatego, że gdyby było inaczej, to doprowadzimy do absurdalnej sytuacji.
Czyli w czasie kiedy wiedzielibyśmy, że najprawdopodobniej doszło do zbrodni i że są
zwłoki w tym a nie innym miejscu i byłby to np. 25 czerwca, to musielibyśmy czekać do
jesieni zanim cokolwiek byśmy zrobili z tymi zwłokami. Więc to jest absurdalne. Aczkolwiek
taki motyw także i przesłanka, dlaczego nie można przeprowadzić ekshumacji, padł swego
czasu ze strony pana prokuratora generalnego Seremeta także. Tak więc, proszę państwa,
byliśmy dezinformowani w tym przedmiocie.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
33
Dziękuję bardzo.
Proszę panie pośle.
Poseł Tadeusz Wita:
Panie Przewodniczący! Szanowne Koleżanki i Koledzy! Ja powiem tak, ja się
niezręcznie czuję w tej chwili, bo my jako posłowie siedząc w tej sali, chodząc po korytarzach
sejmowych my firmujemy, my firmujemy, że jest jakaś władza, jest jakieś państwo, jakieś
procedury obowiązują demokratyczne, a to wszystko jest fikcją. Kłamie minister, kłamie
prokurator, tak naprawdę to powinniśmy wszyscy w tej chwili pójść i chyba stanąć pod tym
namiotem naprzeciwko Pałacu Prezydenckiego i tylko domagać się jednego, dymisji pana
Donalda Tuska, bo to jest jedyne rozsądne działanie w obrębie najbliższych 500 km w około.
A my siedząc tutaj firmujemy, uwiarygadniamy tych, którzy kłamią i manipulują.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Panie pośle, ja nie mam wrażenia, żebyśmy firmowali, mówię to zupełnie teraz serio.
Rozumiem pana oburzenie, ale przede wszystkim liczą się fakty, liczą się dane, liczą się
informacje, a wnioski co do działań, jak przywrócić praworządność w tym obszarze, w
którym ona jest tak straszliwie niszczona i destruowana, to jest osobna dyskusja. Dzisiaj
mamy możliwość uzyskania wiedzy co do faktów, a fakty są najważniejsze.
Pan poseł proszę.
Poseł ...:
Ja jeszcze w odniesieniu do tej kwestii ekshumacji, bo przepraszam z góry, że to moje
pytanie być może będzie bardzo naiwne, ale ono wynika z tego, że po prostu nie znam
przepisów prawa, które normują te kwestie. Natomiast mam takie pytanie, czy np. rodziny
prywatnie nie mogą tego zrobić, np. zamówić lekarzy sądowych, nie wiem, z Niemiec, z
Francji i doprowadzić do takiego badania...
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Także z Polski, nie ma powodu, żeby...
Poseł ...:
Czy z Polski, załóżmy że się znajdą tacy, którzy będą chcieli to przeprowadzić. Czy
jest taka możliwość prawna? Czy to jest tylko tak, że musi być ta zgoda prokuratora czy
prokuratury? Przepraszam.
Mecenas Rafał Rogalski:
Więc sprawa wygląda w ten sposób, że jeżeli toczy się postępowanie karne to w takim
przypadku, co do zasady i zwłaszcza, że te rozbieżności mają wpływ na prawidłowe ustalenia
34
faktyczne w tym śledztwie, dlatego też ta czynność powinna być wykonana w ramach
postępowania karnego w oparciu o stosowne zarządzenia prokuratora.
Natomiast jeżeli będziemy mieli do czynienia tutaj z oportunizmem, to że mamy już
do czynienia oportunizmem faktycznym, to wiemy, a jeżeli chodzi o oportunizm prawny, to
jesteśmy przekonani, że będzie wydane postanowienie o oddaleniu wniosku dowodowego,
więc ja z całą pewnością złożę tego samego dnia kolejny wniosek dowodowy. I tak będziemy
się w nieskończoność po prostu „bawić”, bo .. sprawa oczywiście gdzie bawić się możemy.
Natomiast jeżeli okaże się, że prokuratura jest nieugięta, to w takim przypadku spróbujemy
wykorzystać ustawę o cmentarzach z 1959 r. i tam jest możliwość ekshumowania, prywatna,
na wniosek rodziny. Natomiast obowiązują terminy i już wchodzimy praktycznie w termin
kiedy trzeba będzie czekać do jesieni w takiej sytuacji.
Prokuratura, te terminy prokuratury w ogóle nie wiążą. Poza tym, jeżeli miałaby być
ekshumacja i sekcja prywatna, to w takim przypadku no powstaje kwestia kosztowa, to jest
bardzo kosztowne. To jest bardzo kosztowne, więc tutaj musiałbym rozmawiać z rodziną
którą reprezentuję, no w przedmiocie pokrycia tych kosztów. Bo, chociaż nie wyobrażam tego
sobie, aby no rodzina musiała tutaj pokrywać w takim przypadku te koszty. Jeżeli będzie to
działanie prokuratorskie wtedy po prostu Skarb Państwa, prokuratura pokryje te koszty.
Poseł ...:
Jeśli można...
Mecenas Rafał Rogalski:
A poza tym jeszcze jedna rzecz, wartość dowodowa...
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
No właśnie.
Mecenas Rafał Rogalski:
...to też ma istotne oczywiście znaczenie, dlatego, że dowodem w sprawie będzie tylko
i wyłącznie opinia, która będzie wydana na podstawie postanowienia o powołaniu biegłego..
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Prokuratorska.
Mecenas Rafał Rogalski:
...patomorfologa, który przeprowadzi taką sekcję. Jeżeli będzie to sekcja no prywatna,
to w takim przypadku nie jest to dowód w sprawie. Opinia prywatna nie jest w żadnej
procedurze obowiązującej w Polsce, więc począwszy od karnej poprzez cywilną i
skończywszy na administracyjnej, dowodem w sprawie. Jest to informacja o dowodzie, ale
nie dowód. Dlatego, że tylko i wyłącznie opinia może być dowodem w sprawie wydana przez
35
biegłego, a więc osobę posiadającą wiadomości specjalne, wtedy kiedy poprzedza ją
postanowienie o powołaniu biegłego. Jest powołany biegły, więc osoba, która posiada
wiadomości specjalne, jest zakreślony przedmiot tej opinii poprzez szczegółowe pytania takie
a nie inne i biegły odpowiada na te pytania, wtedy jest to dowód w sprawie. Jeżeli natomiast
mamy do czynienia z opinią prywatną, to jest to informacja o dowodzie, która daje asumpt dla
organu procesowego do tego, że być może powinna przeprowadzić kolejne, przeprowadzić po
prostu udaną ekspertyzę w formie procesowej.
Tylko proszę państwa, jak my sobie to wyobrażamy? Ile razy można, przepraszam...
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
No tak.
Mecenas Rafał Rogalski:
...przeprowadzać sekcję zwłok jednego człowieka? Poza tym warunki techniczne
sekcji powodują, że no wielokrotnie traci się pewien dowód, dlatego, że nie wchodząc w
szczegóły, ale te organy są no cięte, są cięte, krojone na czynniki pierwsze, dlatego proszę
państwa no nie można w nieskończoność przeprowadzać sekcji. Tak naprawdę sekcja
powinna być wykonana jeden, jest to czynność zasadniczo, powinna być czynnością
niepowtarzalną. Stąd też, no nie możemy dopuszczać do takiej sytuacji. Dlatego pytanie pana
jest w pełni, pana posła, zasadne. Natomiast chcielibyśmy tego uniknąć ze względów na
poważne komplikacje i wielorakie, począwszy właśnie od, aktualnie już wchodzenie w
terminy pewne. Po drugie, kwestie dowodowe jakże istotne i ważne, także i kwestie
kosztowe. Dziękuję.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Jeżeli można, ja mam pytanie związane z podobnym, z tym samym problemem,
chociaż w innym obszarze. Panowie mecenasi, no rzeczywiście rację miał tutaj pan poseł
przed chwilą mówiąc, że stanęliśmy w tej sprawie wobec bojkotu przez państwo polskie czy
też do organa, część organów państwa polskiego, może tak dokładniej, a swoich obowiązków,
realizacji swoich obowiązków. No ale jest taki organ państwa polskiego, który w tej sprawie
nie wypowiadał się jeszcze i czy nie można by wobec tak dramatycznej sytuacji do niego się
zwrócić, myślę o sądzie. O sądzie. Czy nie ma drogi sądowej w tej sprawie? To dotyczy
zarówno kwestii sekcji zwłok, jak i dostępu do innych dowodów, jak np. skrzynka ATM, tzw.
polska skrzynka. Dlatego, że no po roku czasu dobijania się o możliwość dostępu dowodów,
w sytuacji w której równocześnie mamy informację ze strony prokuratora generalnego, że
pewne wątki są wykluczone, chociaż nie badano nawet materiału dowodowego pozostającego
w Polsce, bo materiałem dowodowym jest skrzynka ATM. No i materiałem dowodowym jest
36
sekcja, sekcja zwłok, prawda. A więc działaniem na szkodę, w sposób oczywisty działaniem
na szkodę postępowania śledczego. Nie wiem czy nie należałoby sięgnąć aby wyczerpać, że
tak powiem, postępowanie przez panów jako pełnomocników, przez nas jako posłów,
ponieważ państwo polskie posiada różne organy, jest rząd, jest prokuratura, jest Sejm, ale jest
i sąd, prawda, to też jest organ państwa polskiego. Nie możemy z góry zakładać, że wszystkie
tak samo do tej sprawy się ustosunkowują.
Mecenas Bartosz Kownacki:
Niestety w tym zakresie możliwości są bardzo ograniczone gdyż Kodeks
postępowania karnego jasno reguluje te czynności do których uprawnienie ma sąd, w zakresie
postępowania przygotowawczego. Więc tutaj jesteśmy praktycznie bezradni. Jest możliwość
nadzoru instancyjnego, nadzoru prokuratorów, no ale na to w tej sytuacji trudno liczyć.
Marnym pocieszeniem jest to, że w przypadku śledztwa 54/10 i mamy status, rodziny mają
status osób pokrzywdzonych, i w przypadku gdyby do tych czynności nie doszło do czasu
zakończenia śledztwa, to oczywiście będziemy mogli zaskarżyć wtedy taką decyzję do sądu. I
jestem przekonany, że sąd zwróci sprawę do prokuratury i nakaże przeprowadzenie
określonych dowodów. Problem w tym, że może to trwać kilka lat zanim będziemy to
uprawnienie, to prawo do sądu mieli.
Mecenas Rafał Rogalski:
Tutaj ja dodatkowo wskażę, że czynności do których ma prawo sąd, do podejmowania
rozstrzygnięć w ramach postępowania przygotowawczego są bardzo ograniczone. To jest
kilka czynności kiedy sąd jest władny. Przykładowo, tymczasowe aresztowanie musi być,
prokurator wnioskuje do sądu w postępowaniu przygotowawczym, sam nie może stosować.
Podobnie też obserwacja w zakładzie psychiatrycznym, podobnie prokurator wnioskuje do
sądu i to jest właśnie taka czynność w ramach postępowania przygotowawczego na wniosek
prokuratora. Podobnie też wtedy, kiedy zachodzi obawa, niebezpieczeństwo i realna, że np.
świadka nie będzie można przesłuchać w ramach postępowania sądowego, np. ma, cierpi na
jakąś chorobę, która niestety jest terminalna i w takiej sytuacji może być przesłuchanie przez
sąd na wniosek prokuratora w postępowaniu przygotowawczym. Więc tych czynności jest
bardzo niewiele kiedy sąd ma uprawnienie, uprawnienie do tego aby wykonywać czynności,
chociaż jest jedynie władny na przykład, jak w przypadku tymczasowego aresztowania albo
może, czyli obligatoryjnie lub też fakultatywnie. I w tym przypadku konkretnym, nie widzę
takiej możliwości aby sąd w tym zakresie mógł cokolwiek, cokolwiek zrobić. Nie ma takich
uprawnień na tym etapie.
37
Natomiast inną sprawą jest skarga na bezczynność. Na przykład jeżeli chodzi o
wniosek ekshumację i sekcję, jeżeli w tym zakresie prokurator nie podejmuje przez bardzo
długi czas decyzji, przy czym ja wytłumaczyłem tutaj, że mieliśmy do czynienia z pewnymi
moratoriami faktycznymi, prawda, spowodowanymi także no kwestią delikatności, wręcz no
wyjątkowej delikatności i drażliwości tej sfery i kwestii ekshumacji i sekcji, dlatego też no
była sprawa w pewien sposób przeciągana, my się decydowaliśmy na to, że chcemy
ekshumację i sekcję, natomiast w sytuacji kiedy jesteśmy zapewniani, że ekspertyzy już idą,
no to czekamy.
Natomiast aktualnie myślę, że jest sytuacja absolutnie już czysta pod względem takim,
że z terenów Federacji Rosyjskiej już nic nie przyjdzie do Polski, co miałoby tutaj decydujące
znaczenie. My trwamy w naszej decyzji, dlatego też jeżeli nie będzie ten wniosek
rozstrzygnięty dalej, no to oczywiście taka ewentualność jest, skarga na bezczynność. I to jest
jedyna możliwość. Dziękuję.
Mecenas Bartosz Kownacki:
Ja jeszcze może dodam...
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Dziękuję.
Pan mecenas Kownacki jeszcze.
Mecenas Bartosz Kownacki:
.. prokuratorzy teraz jakby stwarzając kolejne moratorium faktyczne, twierdzą, że ta
dokumentacja medyczna będzie przekazywana czy jest przekazywana biegłym polskim do jej
oceny. To znaczy każda z tych ekspertyz sądowo-medycznych będzie badana pod względem
rzetelności przez polskich biegłych. Natomiast no proszę zauważyć, jak może polski biegły
wypowiedzieć się co do opinii skoro nie ma materiału porównawczego czyli zwłok. No to
dosyć szczególny sposób sporządzenia opinii przez biegłego...
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
No tak.
Mecenas Bartosz Kownacki:
...bez dostępu do tego materiału porównawczego.
Mecenas Rafał Rogalski:
Tutaj dodam proszę państwa, że dlatego też powstał taki okres pomiędzy
otrzymaniem, też moratorium ma taki okres pomiędzy listopadem a lutym, czyli w listopadzie
otrzymaliśmy ekspertyzy, Rosjanie przekazali, nastąpiło tłumaczenie i zapoznawanie w
grudniu. Następnie była informacja, że polscy prokuratorzy jadą do Rosji i mieli zapytać
38
właśnie gdzie są zdjęcia z samych sekcji zwłok. Dlatego, że to by nam pomogło proszę
państwa, wyjaśnienie czy mieliśmy do czynienia tylko z niedbalstwem, czy też jest to coś
więcej.
Kiedy się okazało, że nie ma zdjęć, ponieważ strona rosyjska nie wykonywała w
czasie sekcji zdjęć, przy czym dla jasności, ponieważ państwo mogą tego nie wiedzieć, w
wielu przypadkach jest tak, że są pewne zdjęcia, bo to nie jest tak, że w ogóle zdjęć nie ma. W
zależności od osoby są różne, różna liczba tych zdjęć, przy czym jest wspólny mianownik. Na
pewno nie ma zdjęć z samej sekcji, ale mogą być przed sekcją, np. z oględzin jak te zwłoki
wyglądały, czy fragmenty ciał, a może całe ciała, bo to są różne przypadki, proszę państwa.
Względnie po sekcji, przed jeszcze włożeniem w ogóle do trumny. Natomiast nie ma z samej
sekcji. To co jest decydujące proszę państwa, bo jeżeli są opisy jak wyglądają poszczególne
narządy, (poruszenie na sali) to jak możemy porównać to czy one rzeczywiście wyglądały tak
a nie inaczej jak jest zapisane w ekspertyzie sądowo-lekarskiej, że my nie widzimy tego, bo
nie ma filmu, bo nie ma zdjęcia. I dlatego też jest to tak decydujące.
Kiedy polscy prokuratorzy wrócili, w lutym, i powiedzieli, że nie przywieźli zdjęć i
nigdy nie przywiozą, jest, są na 100% pewni, ponieważ Rosjanie twierdzą, że nie wykonywali
fotografii, no to wtedy automatycznie postawili kropkę nad i, co do tego, że moratorium już
się skończyło. Bo my nie jesteśmy w stanie rozstrzygnąć tej wątpliwości. Jakiekolwiek
stwierdzenie, to co pan mecenas Kownacki tutaj powiedział, że powołanie polskich
patomorfologów do oceny ekspertyz. A ja się pytam, na jakiej podstawie oni będą w stanie
stwierdzić czy ekspertyzy są wykonane w sposób prawidłowy, czy też nie? Co więcej, tylko
dlatego, że ja byłem i osobiście czytałem z panią Beatą Gosiewską ekspertyzy, i była pani
Beata Gosiewska, to mogliśmy wykryć takie rzeczy, na które ja nie zwróciłbym uwagi,
ponieważ ja nie miałem takiej wiedzy.
Bo owszem znałem pana Przemysława Gosiewskiego i pewne rzeczy wykryłem dzięki
temu, ale bardzo szczegółowego stanu zdrowia jego nie wiedziałem. I są pewne elementy,
które wykryła pani Beata Gosiewska. Więc jakim sposobem miałby wykryć to patomorfolog,
który być może pana Przemysława Gosiewskiego nigdy w życiu nie widział nawet. Stąd też
moratorium moje się skończyło i oczekiwanie jakichkolwiek ekspertyzy polskich
patomorfologów, którzy mieliby oceniać ekspertyzy rosyjskie, jest bez znaczenia dla
rozstrzygnięcia wniosków ekshumacji i sekcji. Dziękuję.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
39
Przepraszam bardzo, ja tylko jeszcze, zanim panu mecenasowi oddam głos. Chcę o
jedną rzecz spytać, która wydaje mi się być niesłychanie istotna, chociaż troszeczkę odmienna
od kierunku w którym teraz rozmawiamy.
Do obu panów mecenasów chciałbym skierować to pytanie. Ja mam takie
przekonanie, iż poinformowano nas, że zgon wszystkich osób nastąpił na skutek, w ocenie
lekarzy i biegłych rosyjskich, tej samej przyczyny czyli wielonarządowego urazu. A więc, że
we wszystkich wypadkach nie stwierdzono konkretnej, bezpośredniej, szczegółowej
przyczyny zgonu. Czy to jest zgodne z prawdą?
Mecenas Rafał Rogalski:
Panie przewodniczący, nie do końca może.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Rozumiem.
Mecenas Rafał Rogalski:
Ogólna przyczyna tak, natomiast w przypadkach, w wielu przypadkach jest wskazane,
które przyczyny były śmiertelne a które nie, które nastąpiły szybciej a które w późniejszym
czasie, w zależności od obrażeń. Czyli które obrażenia miały decydujące znaczenie, więc w
zależności. Ja oczywiście zastrzegam, że ja nie widziałem wszystkich ekspertyz, czyli 96,
dlatego, że ja mam dostęp jedynie do osób, które reprezentuję. Czyli innymi słowy, mecenas
Kownacki nie ma dostępu do osób, które ja reprezentuję a ja do np. mecenasa Kownackiego i
to tak jest z każdym pełnomocnikiem. Stąd też ja nie widziałem wszystkich ekspertyz.
Natomiast myślę, że te ekspertyzy, które widziałem a było przecież ich siedem, jest
wystarczającą ilością, żeby był ten obraz tej sytuacji i jakby tutaj podkreślenia wymaga, że
nie jest też tak, że jest wskazana tylko jedna przyczyna i bez rozbicia...
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Zróżnicowania.
Mecenas Rafał Rogalski:
..... pewnych, zróżnicowania.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Rozumiem. Ja pytam dlatego, że no wiemy już, że według przynajmniej biegłych
rosyjskich, katastrofa nastąpiła o 8.41, a ja znam sam dowody zgonów wystawione na 8.50.
No więc jest przynajmniej 9 minut, jeżeli nie więcej, różnicy I albo mamy do czynienia z
nieprawdziwymi dokumentami, znaczy z nieprawdziwymi informacjami zawartymi w
dokumentach, albo wierząc dokumentacji rosyjskiej musimy założyć, że część osób
przynajmniej jakiś czas przeżyła.
40
Mecenas Rafał Rogalski:
Jest to bardzo ważny element na który zwraca pan przewodniczący, zwłaszcza, że
pewne ciała wbrew pewnym informacjom medialnym, nie było tak proszę państwa, że każde
ciało było w fatalnym stanie.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
No właśnie.
Mecenas Rafał Rogalski:
Są pewne ciała, które były w stanie, nie wiem czy dobrym określeniem jest, idealnym,
ale były w bardzo dobrym stanie. Były w bardzo dobrym stanie. Na pewno jedna ze
stewardes, prawdopodobnie pan Kurtyka i kilka osób było w zupełnie dobrym, dobrym stanie.
Natomiast jeżeli popatrzymy na zdjęcia z miejsca zdarzenia i bezpośrednio wykonywane po
tym zderzeniu, po katastrofie, to okazuje się, a także jeżeli zapoznamy się z relacjami
świadków, którzy przybyli bezpośrednio po zdarzeniu, to okazuje, że, ma się nieodparte
wrażenie, że nie była udzielona w ogóle pomoc medyczna.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Dokładnie tak, takie są relacje.
Mecenas Rafał Rogalski:
To znaczy, chodzi o brak w ogóle weryfikowanie czy ktoś przeżył, czy też nie, a
można bardzo łatwym sposobem jest to, że ciała były odwrócone na brzuchu. Więc jak można
udzielać pomocy medycznej jeżeli jest ktoś odwrócony na brzuch, trzeba odwrócić na plecy.
Stąd też jeżeli jest odwrócone ciało na brzuchu, to znaczy, że w ogóle nikt nawet nie
próbował sprawdzić czy ta osoba żyje. Oczywiście jeżeli były no takie urazy, że no bliżej się
podchodzi do ciała i brakuje głowy, proszę państwa, no to nie trzeba odwracać na plecy.
Natomiast tam z całą pewnością było bardzo wiele takich przypadków, kiedy takie sytuacje,
takich sytuacji nie było. Nie można było stwierdzić czy osoba żyje, czy też nie, jeżeli się jej
nie odwróci na plecy. Ona na pewno na plecach nie była odwrócona. Dziękuję.
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Dziękuję.
Niestety potwierdza pana relację też to, co wiemy o momencie przybycia karetek i
momencie odjechania karetek. One odjechały po 20 minutach od przybycia. Więc...
Ale bardzo proszę.
Mecenas Bartosz Kownacki:
Może ja tylko bardzo krótko a propos zdjęć, które miały być dotyczące dokumentacji
medycznej. Otóż ja pamiętam na spotkaniu 2 grudnia z prokuratorami, oni kategorycznie
41
stwierdzili, że mają wiedzę, że takie zdjęcia powinny być, ponieważ było tak, że przez
pierwsze kilka tygodni w czynnościach śledztwa rosyjskiego czy też można powiedzieć w
tym przeglądał akta śledztwa rosyjskiego polski prokurator i prokuratorzy dysponowali
wiedzą, że takie zdjęcia są. Co więcej, wykluczali możliwość, aby tych zdjęć nie było. No w
takiej sytuacji, przy takim rozmiarze katastrofy i wadze tego czynu, no wykluczali możliwość
żeby nie było dokumentacji fotograficznej. Więc tą informację o tym jakoby zdjęć nie było
jest ogromnym zaskoczeniem. I co więcej, rodzi się pytanie, czy ich nie ma, czy ich nam
Rosjanie nie chcą przekazać?
Przewodniczący Antoni Macierewicz:
Dziękuję bardzo.
Proszę państwa, zbliżamy się do momentu w którym będziemy musieli zaraz opuścić
salę. Jeżeli nie ma jakiś nadzwyczajnych pytań, jeżeli nie ma to bardzo serdecznie
podziękujemy panom mecenasom za te informacje, które no rzeczywiście w tej sprawie
trudno mówić o rzeczach wstrząsających, bo wszystko jest wstrząsające, ale ta dzisiejsza
porcja informacji jest straszliwa po prostu.
I chcę powiedzieć, że przedłożę zespołowi, ale także posłom i klubom poselskim no
prośbę o rozważenie jednak wniosku o komisję śledczą, ponieważ mając poczucie, podobnie
jak wielu z państwa, bezsilności wobec, wobec działania, dokładniej, świadomego
niedziałania organów, niektórych organów państwowych, które mają w gestii swojej decyzje
w tej sprawie. Równocześnie mam świadomość, że na nas jako na posłach spoczywają
obowiązki związane z naszymi uprawnieniami wynikającymi z konstytucji i ustaw, i my nie
możemy tłumacząc się tylko bezsilnością, i pewną atmosferą presji wywieraną czy przez
media, czy przez polityków chcących ukryć prawdę, my tym nie możemy tłumaczyć swojego
niedziałania.
Jest na pewno przepis o, konstytucyjny, o komisji śledczej i jeżeli innych środków nie
będziemy mogli, po inne środki nie będziemy mogli sięgnąć, to po ten sięgnąć będziemy
musieli. Tyle z mojej strony.
Dziękuję państwu bardzo.