Kiosk
Pedro Allen/04.04.2008 17:48
Państwo zbudowane na mafii
Kiedy rozpadały się radzieckie struktury, przedsiębiorcy sami poprosili mafiosów o
ochronę
Opowiada Misha Glenny, brytyjski dziennikarz specjalizujący się w
problemach Europy Wschodniej. Putin przywrócił porządek, ale mafii się
nie pozbył. Dopiero teraz zaczyna ograniczać jej wpływy.
Stoi plecami do ogromnego okna sięgającego od podłogi do sufitu. Niepotrzebnie pytałem Mishę
Glenny’ego, czy się boi. Ktoś, kto lęka się o swoje życie, nie staje tyłem do okna, szczególnie na
parterze. Jednak niejeden przyznałby, że ten brytyjski dziennikarz ma powody do obaw. Właśnie
wydał "McMafia, przestępczość bez granic", zaskakujący przegląd zorganizowanej przestępczości,
która rozkwitła wraz z upadkiem Związku Radzieckiego i rozpadem Jugosławii. Książka opowiada
historię najważniejszych organizacji mafijnych na całym świecie i opisuje ich działanie. Glenny jest
uprzejmy, ale bardzo poważnie traktuje temat, o którym pisze. Chce być szczery: przyznaje, że miał
do czynienia z wieloma gangsterami i niejeden wydał mu się naprawdę sympatyczny.
La Vanguardia: Zaskakujące jest, jak często mafie w Rosji czy w Europie Wschodniej
wyręczają w obowiązkach niesprawne państwo.
Misha Glenny: Pustka, jaką zostawiły po sobie państwa, które uległy dezintegracji, jest ogromna –
widoczne jest to zwłaszcza w przypadku ZSRR. Pamiętajmy, że kiedyś radziecka administracja
zajmowała się każdą sferą życia obywateli. Otwierając się na liberalny model gospodarki,
przedsiębiorcy i ludzie biznesu potrzebowali jakiejś kontroli nad umowami, gwarancji, że ich
ustalenia będą spełniane. Nie mogli jednak liczyć na państwo, bo to przestało istnieć i nie było w
stanie czuwać nad porządkiem prawnym. To wtedy mafiosi weszli w rolę ochroniarzy dla
przedsiębiorców.
W swojej książce nazywa pan mafię "akuszerką kapitalizmu".
To prawda. Nic by się nie drgnęło w rosyjskiej gospodarce bez udziału mafii. I nie przesadzam, kiedy
Świat
Miedwiediew i Putin, fot. AFP
Page 1 of 2
Państwo zbudowane na mafii - Kiosk - Onet.pl Wiadomości - 04.04.2008
2008-04-18
http://wiadomosci.onet.pl/1479576,2678,kioskart.html?drukuj=1
mówię o "ochronie". Mafie niczego nie wymuszały na przedsiębiorcach, sami ludzie biznesu przyszli
do gangsterów z prośbą o opiekę i czuwanie nad funkcjonowaniem gospodarki.
Czy obywatele też uważają, że ta ochrona mafii jest konieczna?
No cóż, w Rosji za rządów Putina państwo przejęło ponownie większość swoich obowiązków. Wielki
niedźwiedź obudził się i zdał sobie sprawę, że ktoś mu podjada miód. Putin poświęcił się odbudowie
prestiżu państwa i zrobił to na rosyjską modłę czyli pokazując swoje surowsze oblicze.
Proszę pamiętać, że Rosja zawsze była bardzo bezpiecznym miejscem. Nawet przez te sześć lat
wojen gangów w latach 90., kiedy zginęło wiele osób, ofiary były członkami walczących organizacji.
Poczucie zagrożenia nie rozpowszechniło się wśród zwykłych obywateli, inaczej niż w innych
krajach o dużym natężeniu zorganizowanej przestępczości, jak Republika Południowej Afryki czy
Brazylia. Bardziej skomplikowany jest przypadek Serbii, ale i tak gdybym był kobietą, bezpieczniej
czułbym się spacerując w nocy po Belgradzie niż po Londynie.
Utopia anarchistów umarła: okazuje się, że gdy znika państwo, pojawia się mafia…
(Śmieje się). Nie wiem, czy podpisałbym się pod taki stwierdzeniem. Ale akurat w przypadku bloku
sowieckiego mogę pana zapewnić, że nie byłoby przejścia do kapitalizmu bez zorganizowanej
przestępczości.
To szokujące, że złowrogi obraz Putina, jaki króluje w Europie, nie ma nic wspólnego z
przedstawioną przez pana wizją.
Cóż, Putin mógł sprawować władzę nie wcześniej niż dziesięć lat po rosyjskiej transformacji. Trzeba
pamiętać, że dla kilkudziesięciu milionów rosyjskich obywateli lata 90. były prawdziwym
koszmarem. Przypomnijmy, że średnia długość życia zmalała wtedy do 58 lat. Wszystko pogrążyło
się w kryzysie: system bankowy, stan bezpieczeństwa wewnętrznego… Putin miał przywrócić
państwu prestiż, jednak mafii się nie pozbył. Zapewnił jej nawet kuratelę państwa.
W oczach Europy Zachodniej Putin to przede wszystkim człowiek, który przykręca kurek
z gazem.
Myślę, że Rosja wchodzi teraz w kolejną, trzecią fazę: Putin i Miedwiediew postawili sobie za cel
oczyścić sektor energetyczny zarówno z mafii, jak i z zagranicznych wpływów. Putin wie, że nie
może współzawodniczyć ze Stanami Zjednoczonymi w wyścigu zbrojeń, ale ma na to szansę w
dziedzinie produkcji energii. W Europie Zachodniej mówimy o Rosji, że jej demokracja jest
niedoskonała, ale z drugiej strony handlujemy z Arabią Saudyjską, którą trudno uznać za wzór
demokracji. Nie powinniśmy sądzić, że Rosja mająca gaz i ropę zdecyduje się na starcie z Unią
Europejską. Rosjanie wiedzą, że muszą z nami współdziałać. Stawia to w szczególnie trudnej
sytuacji Gruzję i Ukrainę, które muszą manewrować między Moskwą a Brukselą.
Zobacz także:
Rosja
»
Katalog
Moskwa nocą
»
Podróże
Mafia, specsłużby i Putin
»
Pasaż
Klub królowych
»
Kiosk
Ślady baronów śmierci
»
Kiosk
«
powrot
Drukuj
Copyright 1996-2008 Grupa Onet.pl SA
Page 2 of 2
Państwo zbudowane na mafii - Kiosk - Onet.pl Wiadomości - 04.04.2008
2008-04-18
http://wiadomosci.onet.pl/1479576,2678,kioskart.html?drukuj=1