Dlaczego krowa jest czerwona

background image

Wojciech Michera

DLACZEGO KROWA JEST CZERWONA?

O KATEGORIACH WIDZENIA BARWNEGO

N a j w i ę k s z y m i e s z c z u c h znający k r o w ę j e d y n i e z

o b r a z k a n a o p a k o w a n i u masła w i e , że istnieją w P o l ­
sce d w i e o d m i a n y t y c h zwierząt: czarno-białe i c z e r ­
w o n e . A przecież, jeśli chcielibyśmy być p r e c y z y j n i
t r z e b a b y zaoponować: o i l e k r o w y p i e r w s z e j o d m i a n y
mają rzeczywiście b a r w ę czarno-białą, to te d r u g i e są
n i e c z e r w o n e a l e b r ą z o w e ! W i e l u czytelników z a p e w n e
tę sprzeczność j ę z y k o w ą dostrzegło już wcześniej; d l a
nas będzie p r e t e k s t e m i p u n k t e m wyjścia do rozważań
n a d p e w n y m i a n t r o p o l o g i c z n y m i p r o b l e m a m i b a r w .

Jeszcze d o n i e d a w n a p o w s z e c h n i e panowała o p i n i a ,

że o d c i e n i e b a r w n e w i d z i a n e p r z e z człowieka tworzą
j e d n o l i t e k o n t i n u u m , d z i e l o n e następnie n a k a t e g o r i e .
Podział n a k a t e g o r i e miał b y ć p r o c e s e m należącym w y ­
łącznie d o s f e r y k u l t u r y i zależeć w g ł ó w n e j m i e r z e
o d języka. P o g l ą d t e n jest w y n i k i e m ogólniejszej p o s t a ­
w y b a d a w c z e j prezentujących g o antropologów, a m i a ­
n o w i c i e r e l a t y w i z m u k u l t u r o w e g o . P o j a w i e n i e się n a z ­
w y „ r e l a t y w i z m " p o w o d u j e n i e u c h r o n n i e przywołanie i n ­
n e j — „ u n i w e r s a l i z m " — i o t o m a m y o b u a n t a g o n i ­
stów; zmagają się o n i o d d o b r y c h kilkudziesięciu l a t .
Są n a m o b a j p o t r z e b n i , b y ś m y m o g l i l e p i e j określić

i zrozumieć c z y m są k o l o r y i i c h k a t e g o r i e .

Początki a n t r o p o l o g i i stały p o d z n a k i e m u n i w e r s a ­

l i z m u , a p r z e d e w s z y s t k i m e w o l u c j o n i z m u . Generalną
zmianę przyniosły t e d e n c j e w y p r a c o w a n e przez j ę z y k o ­
z n a w s t w o amerykańskie F . Boasa, E. S a p i r a i w r e s z c i e
B . L . W h o r f a . S t w i e r d z o n o , w b r e w poglądom e w o l u c j o -
nistów, że n i e i s t n i e j e t a k i b y t j a k j e d n a „kultura
l u d z k a " , że m ó w i ć o n i e j można wyłącznie j a k o o s u ­
m i e poszczególnych k u l t u r e t n i c z n y c h , będących s p e c y ­
f i c z n y m i s p o s o b a m i p r z y s t o s o w a n i a się g r u p l u d z k i c h do
w a r u n k ó w środowiskowych. P o g l ą d t e n odnosił się w
g ł ó w n e j m i e r z e d o języka, j a k o tego e l e m e n t u k u l t u r y ,
który kształtuje pozostałe. K o l o r y stały się u l u b i o n y m

przykładem relatywistów, p o k a z y w a n y m d l a z i l u s t r o w a ­

n i a tezy o autentyczności każdej z k u l t u r .

O t y m , że poszczególne k u l t u r y posiadają o d m i e n n e

z e s t a w y k a t e g o r i i k o l o r ó w w i e d z i a n o już w X I X w .
P o c z ą t k o w o i n t e r p r e t o w a n o t o spostrzeżenie zgodnie z
d u c h e m e w o l u c j o n i z m u . P o t e m t e same f a k t y doczekały
się i n t e r p r e t a c j i r e l a t y w i s t y c z n e j . T ę właśnie s p o t y k a m y
w dzisiejszej p o l s k i e j l i t e r a t u r z e a n t r o p o l o g i c z n e j —
zresztą jeśli c h o d z i o interesujący n a s t e m a t n a d e r u b o ­
g i e j P r z y p a d k i e m n a który najczęściej powołują się
relatywiści jest międzykulturowa odmienność d z i e l e n i a
z i m n e j części s p e k t r u m b a r w n e g o , c z y l i o d c i e n i z i e l o ­
n y c h i n i e b i e s k i c h . W „ s t a n d a r d o w y m języku e u r o p e j ­
s k i m " ( n p . p o l s k i m ) t e n odcień s p e k t r u m d z i e l i się n a

d w a k o l o r y : z i e l o n y i n i e b i e s k i , podczas g d y w i e l e i n ­
n y c h j ę z y k ó w ( n p . j a k u c k i

2

, c z y N a v a j o

3

) cały t e n

obszar b a r w n y o b e j m u j e jedną n a z w ą

4

.

T e n u g r u n t o w a n y zdawałoby się pogląd j e d n a k się

zachwiał. P i e r w s z e u d e r z e n i e , niezauważalne, a l e — p o z ­

w o l ę sobie twierdzić — zasadnicze, spadło n a tę ogólno-
antropologiczną koncepcję ze s t r o n y s a m e g o j ę z y k o ­
z n a w s t w a . O p o z y c j a generatywistów, z C h o m s k y ' m n a
czele, w o b e c d o t y c h c z a s o w e g o t z w . j ę z y k o z n a w s t w a s t r u k ­
t u r a l n e g o , przeciwstawiająca i n d u k c y j n e m u z b i e r a n i u
i a n a l i z o w a n i u f a k t ó w p o s z u k i w a n i e ogólnej zasady p o ­

zwalającej n a g e n e r o w a n i e nieskończonej ilości p o p r a w ­
n y c h zdań, także t y c h n i g d y n i e z a r e j e s t r o w a n y c h , była
r ó w n i e ż opozycją u n i w e r s a l i z m u w o b e c r e l a t y w i z m u .

R e w o l u c j i w n a u c e o k a t e g o r y z o w a n i u b a r w d o k o ­

nała n i e w i e l k a książka B . B e r l i n a i P. K a y ' a Basic
c o l o r terms w y d a n a w 1969 r .

5

. W y w o ł a ł a o n a n i e z w y k ł e

p o r u s z e n i e i k o m e n t o w a n a była przez c z a s o p i s m a r e p r e ­
zentujące w s z y s t k i e n i e m a l n a u k i h u m a n i s t y c z n e . Z p e r ­
s p e k t y w y k i l k u n a s t u l a t j a k i e minęły o d j e j u k a z a n i a
się, w i a d o m o , że zawierała błędy, f a k t o g r a f i c z n e i m e t o ­
dologiczne, skrzętnie w y c h w y t y w a n e przez k r y t y k ó w . C o
najważniejsze, b y l i n i m i również B e r l i n i K a y . W r e ­

z u l t a c i e t e o r i a — słuszna w założeniach i u l e p s z o n a w
szczegółach — zdołała się o b r o n i ć " .

Najważniejszą cechą p r a c n u r t u zapoczątkowanego

p r z e z B e r l i n a i K a y ' a jest e w o l u c j o n i z m , a dokładniej

n e o e w o l u c j o n i z m : zróżnicowany podział b a r w n i e jest
w y n i k i e m o d m i e n n e g o ( i a r b i t r a l n i e określonego) s p o ­
s o b u p r z y s t o s o w a n i a się d a n e j k u l t u r y d o środowiska,
ale świadczy o r ó ż n y m s t o p n i u z a a w a n s o w a n i a w j e d ­
n o r o d n y m r o z w o j u e w o l u c y j n y m . C z y n n i k i e m o r g a n i z u ­
j ą c y m tę ewolucję jest f i z j o l o g i a . T e n o s t a t n i e l e m e n t ,

n i e m i l e być może przez niektórych w i d z i a n y , p o w o d u j e ,
że muszę choć pobieżnie przedstawić m e c h a n i z m w i d z e ­
n i a b a r w . Proponuję też, b y c z y t e l n i k n i e opuszczał p o ­
święconych f i z j o l o g i i akapitów — u n i k n i e w t e n sposób
w i e l u nieporozumień; d l a zachęty mogę dodać, że z a p r e ­
z e n t o w a n a t e o r i a różni się znacznie o d t e j , którą p r z e d ­

stawiają podręczniki s z k o l n e .

U z n a w a n y d z i s i a j pogląd n a m e c h a n i z m w i d z e n i a

k o l o r ó w p o c h o d z i w p r o s t e j l i n i i o d dwóch powstałych
w X I X w . t e o r i i — Y o u n g a - H e l m h o l t z a oraz H e r i n g a

7

.

P i e r w s z a t e o r i a , m ó w i ą c a o t r z e c h b a r w a c h p o d s t a w o ­

w y c h i i c h połączeniach t w o r z ą c y c h w s z e l k i e s p o s t r z e ­
g a n e o d c i e n i e c h r o m a t y c z n e , o d n o s i się d o w i d z e n i a
ocznego, a dokładniej — o b r a z u powstającego n a s i a t ­
k ó w c e o k a ( b i e l jest t u sumą k o l o r ó w c h r o m a t y c z n y c h ,
czerń b r a k i e m światła). P o n i e w a ż j e d n a k ostateczne w r a ­
żenie b a r w y p o w s t a j e w mózgu, ważniejsze jest, co

dzieje się d a l e j z i m p u l s e m b a r w n y m w y t w o r z o n y m w
o k u . T e n e t a p jest z g o d n y z poglądami E. H e r i n g a : t r z y
kanały wiążące siatkówkę z m ó z g i e m odpowiadają t r z e m

w y m i e n i o n y m p r z e z n i e g o p a r o m k o l o r ó w : białemu i

c z a r n e m u , c z e r w o n e m u i z i e l o n e m u oraz żółtemu i n i e ­
b i e s k i e m u . T e t r z y kanały t w o r z o n e są przez d w a t y p y
k o m ó r e k : a n t a g o n i s t y c z n e i n i e a n t a g o n i s t y c z n e . P i e r w ­
sze reagują n a bodźce o określonej długości f a l i i w y ­
wołują wrażenie b a r w c h r o m a t y c z n y c h ( c z e r w o n e j , żół­
t e j , z i e l o n e j , n i e b i e s k i e j ) . I c h antagonistyczność polega
n a t y m , że n i e mogą powstawać jednocześnie d o z n a n i a
k o l o r ó w j e d n e j p a r y ( n i e i s t n i e j e b a r w a c z e r w o n o - z i e -
l o n a , a n i żółto-niebieska). K o m ó r k i n i e a n t a g o n i s t y c z n e
t w o r z ą w r a ż e n i e b i e l i i c z e r n i — b a r w y te mogą być

w i d z i a n e jednocześnie j a k o szarość.

Ł a t w o ter az określić n a c z y m polegają t r z y „ w y ­

m i a r y " k o l o r u , cechy p o t r z e b n e d o jego o p i s u : jasność,

odcień c h r o m a t y c z n y i n a s y c e n i e . K o m ó r k i n i e a n t a g o ­
n i s t y c z n e odpowiadają za. określanie jasności, zarówno
b a r w a c h r o m a l y c z n y c h j a k i c h r o m a t y c z n y c h , p o b u d z e ­
n i e o d p o w i e d n i c h komórek a n t a g o n i s t y c z n y c h , p o j e d y n -

247

background image

c z y c h l u b w o d p o w i e d n i e j k o m b i n a c j i , określają odcień
c h r o m a t y c z n y ; n a s y c e n i e o d p o w i a d a p r o p o r c j i między
światłem białym i c h r o m a t y c z n y m , c z y l i s t o p n i u p o ­
b u d z e n i a j e d n e g o i d r u g i e g o t y p u k o m ó r e k

e

.

W y n i k a z tego, że b a r w y n i e są rzeczywistością f i ­

zyczną zewnętrzną w s t o s u n k u do o b s e r w a t o r a , że bez­
zasadne jest z a s t a n a w i a n i e się, j a k n p . w y g l ą d a u l t r a ­

f i o l e t . U l t r a f i o l e t n i e jest k o l o r e m , jest falą fizyczną
n i e pobudzającą n a s z y c h organów w i d z e n i a b a r w n e g o .
O b r a z świata w oczach d a l t o n i s t y nlie jest o b r a z e m fał­
s z y w y m , o d b i e g a j e d y n i e od p e w n e j n o r m y przyjętej
d l a g a t u n k u l u d z k i e g o , t a k j a k n i e jest fałszywy o b r a z
świata p s a czy k o n i a , składający się p o d w z g l ę d e m k o ­
l o r y s t y k i wyłącznie z b i e l i , c z e r n i i szarości.

W s z y s t k i e k o l o r y , j a k i e z d r o w y człowiek może d o ­

strzec tworzą t z w . przestrzeń barwną, przedstawianą
często w f o r m i e k u l i : j e j b i e g u n y są zajęte p r z e z b i e l
i czerń, oś t o k o l e j n e s t o p n i e szarości, p o w i e r z c h n i a n a ­
t o m i a s t p o k r y t a jest b a r w a m i c h r o m a t y c z n y m i , osiąga­
j ą c y m i największe n a s y c e n i e t a m , g d z i e n a j d a l e j o d
b i e l i , c z e r n i i szarości — n a „ r ó w n i k u " ( o d p o w i a d a o n

w zasadzie t z w . s p e k t r u m b a r w n e m u ) . W t e j k o n s t r u k ­
c j i p o j ę c i o w e j k o l o r y c h r o m a t y c z n e są t a k r o z m i e s z c z o ­
ne, że po przeciwległych s t r o n a c h (na „ a n t y p o d a c h " )

leżą: c z e r w i e ń i zieleń oraz żółcień i b ł ę k i t

e

. W y o b r a ­

żenie sobie t a k i e j p r z e s t r z e n i b a r w n e j b a r d z o ułatwi
n a m z r o z u m i e n i e w i e l u p r o b l e m ó w związanych z j e j
k a t e g o r y z o w a n i e m .

P o w r ó ć m y j e d n a k już do s p r a w y badań n a d k a t e ­

goryzacją b a r w . J e d n y m z p o d s t a w o w y c h posunięć B e r ­
l i n a i K a y ' a było, z g o d n i e z tytułem i c h książki, w p r o ­
w a d z e n i e rozróżnienia między p o d s t a w o w y m i ( P N K ) i

drugorzędnymi ( D N K ) n a z w a m i kolorów, o r a z o d p o w i a ­

dającego m u rozróżnienia p o d s t a w o w y c h ( P K K ) i d r u g o ­
rzędnych ( D K K ) k a t e g o r i i kolorów. Z a s t o s o w a l i o n i c z t e r y

k r y t e r i a określające grupę p o d s t a w o w y c h n a z w k o l o r ó w :

1. P N K mają być j e d n o w y r a z o w e ( n i e są n i m i t e r m i n y

t a k i e , j a k lilaróż, c i e m n y błękit czy m o c n a c z e r w i e ń ) ;
2. Z a k r e s y p r z e s t r z e n i b a r w n e j , do których odnoszą się

P N K muszą być rozłączne;
3. P N K n i e mogą wiązać się wyłącznie z określoną
klasą obiektów, j a k n p . b l o n d , g n i a d y l u b n a z w y śnie­
g u Eskimosów;

4. P N K muszą być p s y c h o l o g i c z n i e wyróżnione (muszą
być obecne w świadomości w s z y s t k i c h członków d a n e g o
społeczeństwa, i c h o d n i e s i e n i a i okazje użycia muszą

być s t a b i l n e , znajdować się muszą też n a początku l i s t y
n a z w k o l o r ó w p o d a w a n y c h p r z e z i n f o r m a t o r ó w ) . D N K
są podrzędne w s t o s u n k u do P N K i zawierają się w
n i c h ( n p . g r a n a t jest r o d z a j e m k o l o r u n i e b i e s k i e g o ) . K a ­

t e g o r i e b a r w n e są w y n i k i e m podziału p r z e s t r z e n i b a r w ­
n e j . Podział t e n , j a k już w i e m y , może być w różnych
k u l t u r a c h różny. Ewolucjoniści (neoewolucjoniśoi) t w i e r ­
dzą j e d n a k , że p o d p o r z ą d k o w a n y j e s t o n ogólnej, u n i ­
w e r s a l n e j zasadzie.

Wysunięcie t a k i e g o t w i e r d z e n i a stało się m o ż l i w e

p o odwróceniu s p o j r z e n i a n a pojęcie k a t e g o r i i b a r w n e j

(choć w n i o s k i dotyczą w p e w n y m s t o p n i u pojęcia k a t e ­

g o r i i w ogóle). R e l a t y w i ś c i określali ją opierając się n a
w y z n a c z e n i u j e j g r a n i c . J a k widzieliśmy n a przykładzie
porównania języka N a v a j o i p o l s k i e g o — t a k r o z u m i a n e

k a t e g o r i e różnią się między sobą. Ewolucjoniści n a t o ­

m i a s t zwrócili uwagę n i e t y l k o n a g r a n i c e między k a ­
t e g o r i a m i , ale p r z e d e w s z y s t k i m n a p u n k t y p r z e s t r z e n i
b a r w n e j , które w procesie j e j k a t e g o r y z o w a n i a stawały

się ośrodkami t w o r z o n y c h k a t e g o r i i . I c h k o n c e p c j a z n a ­
lazła całkowite p o t w i e r d z e n i e w b a d a n i a c h p s y c h o l o ­
g i c z n y c h . N i e można n a t o m i a s t utrzymać, poglądu r e l a ­

t y w i s t y c z n e g o o i s t n i e n i u t z w . punktów zwiększonej k o -
dowalności, u m i e s z c z a n y c h po środku d a n e j k a t e g o r i i
(a więc będących p o c h o d n y m i g r a n i c )

1 0

. K a t e g o r i e b a r w ­

ne tworzą się w o k ó ł w y r ó ż n i o n y c h prototypów, które
są wspólne całemu g a t u n k o w i l u d z k i e m u . Są one łat­

w i e j s z e do zapamiętania, są chętniej r o z p o z n a w a n e i n a ­

z y w a n e — zarówno p r z e z współczesnych A m e r y k a n ó w
j a k i znajdujące się n a p o z i o m i e e p o k i k a m i e n i a n o ­

w o g w i n e j s k i e plemię D u g u m D a n i , przez dorosłych j a k
i n i e m ó w i ą c e jeszcze małe d z i e c i

i

.

T y m i p o d s t a w o w y m i k o l o r a m i o g n i s k o w y m i , które

organizują przestrzeń jest oczywiście z n a n a już n a m

szóstka: czerwień, żółcień, zieleń, błękit o r a z b i e l i czerń.
Jeśliby poprosić s t u P o l a k ó w l u b F r a n c u z ó w b y w s k a ­

z a l i n a j l e p s z y i c h z d a n i e m w z ó r c z e r w i e n i , a następnie
zwrócić się z t y m s a m y m do, p o w i e d z m y , Buszmenów
i Eskimosów, to okazałoby się, że różnice m i ę d z y j ę z y -

k o w e n i e są większe niż różnice między o s o b n i k a m i j e d ­
nego społeczeństwa. Odmienność polegałaby n a t y m , że
n p . D u g u m D a n i całą przestrzeń dzielą n a d w i e , M u ­
r z y n i ze ś r o d k o w e j A f r y k i n a t r z y , A g u a r u n a z P e r u
n a c z t e r y , większość I n d i a n A m e r y k i P n . n a pięć, A r a ­
b o w i e n a sześć, a m y n a jedenaście p o d s t a w o w y c h
k a t e g o r i i . Jednakże sześć g ł ó w n y c h k o r z e n i określają-
jących t e n podział jest cechą wspólną.

B e r l i n , K a y i w i e l u i n n y c h t w i e r d z i , że różne t y p y

z e s t a w ó w P K K można nałożyć n a s c h e m a t e w o l u c y j n y ,

odzwierciedlający r o z w ó j t e r m i n o l o g i i b a r w n a p r z e ­
s t r z e n i o s t a t n i c h tysiącleci.

Z g o d n i e z t y m poglądem I e t a p w p r o w a d z i ł p o ­

dział p r z e s t r z e n i b a r w n a d w i e połowy. J e d n a z a w i e r a

b a r w y jasne i ciepłe ( b i e l , czerwień i żółcień), d r u g a —
c i e m n e i z i m n e (czerń, błękit i zieleń). K a ż d a k a t e g o ­
r i a z a w i e r a w i e c po t r z y z sześciu g ł ó w n y c h k o l o r ó w
i każdy z n i c h może być t e o r e t y c z n i e w s k a z y w a n y j a ­
k o „najlepszy p r z y k ł a d " d a n e j k a t e g o r i i ; p r a k t y c z n i e ,

w p i e r w s z e j jest to b i e l lufo czerwień, a w d r u g i e j czerń
lufo n a j c i e m n i e j s z e o d c i e n i e zielone a l b o n i e b i e s k i e .
Współcześnie l u d e m znajdującym się n a t y m etapie są
w s p o m n i a n i D u g u m D a n i z N o w e j G w i n e i .

I I etap t o w y d z i e l e n i e z k a t e g o r i i „ c i e p ł o - j a s n e j "

czystej b i e l i . M a m y więc t r z y k a t e g o r i e : b i e l , czerwień
z żółcią, o r a z połączenie czerń-błękit-zieleń.

I I I e t a p dopuszcza d w i e możliwości: a l b o z c i e m -

n o z i m n e j p o ł ó w k i w y o d r ę b n i a się czerń, a l b o ( p r z y p a ­
d e k częściej s p o t y k a n y ) połączenie czerwień-żółcień r o z ­

p a d a się n a d w a wchodzące w jego skład g ł ó w n e k o l o r y .
W o b u p r z y p a d k a c h język znajdujący się n a t y m e t a p i e
w y r ó ż n i a c z t e r y P K K .

Piąta k a t e g o r i a k o l o r u jest osiągana n a I V e t a p i e ,

będącym połączeniem o b u w e r s j i e t a p u I I I . Przestrzeń
b a r w n a d z i e l i się w ó w c z a s n a b i e l , czerń, czerwień, żół­

cień oraz t z w . G r u e ( g r e e n - b l u e ) , kategorię łączącą w
sobie zieleń i błękit.

K a ż d y z c z t e r e c h p i e r w s z y c h etapów p o s i a d a co

n a j m n i e j jedną kategorię „łączoną", zawierającą 2 l u b
3 z sześciu g ł ó w n y c h kolorów. N a z w t y c h k a t e g o r i i n i e
można dokładnie przetłumaczyć n a języki d a l s z y c h e t a ­

p ó w . N o w o g w i n e j s k i e „ m o l a " (biel-czerwień-żółcień) m o ­

żemy określić j a k o b i e l l u b j a k o czerwień j e d y n i e w
b a r d z o dużym przybliżeniu. Z n a n e są też kłopoty, z j a ­
k i m i spotykają się f i l o l o g o w i e k l a s y c z n i próbujący p r z e ­

tłumaczyć s t o s o w a n e przez H o m e r a n a z w y k o l o r ó w m o ­
r z a , niektórych k w i a t ó w i z i e l o n y c h roślin. K a t e g o r i a

G r u e j e s t związana z e t a p e m I V i stąd s p o t y k a się ją
najczęściej.

V e t a p p r z y n o s i z d e k o d o w a n i e w s z y s t k i c h sześciu

g ł ó w n y c h k o l o r ó w odpowiadających sześciu t y p o m k o ­
mórek n e u r o f i z j o l o g i c z n y c h . Dalsze e w o l u c j a p o l e g a n a

248

background image

wyodrębnianiu się t y c h f r a g m e n t ó w p r z e s t r z e n i b a r w ­
n e j , które leżą pomiędzy p u n k t a m i o g n i s k o w y m i .

N a V I e t a p i e w y d z i e l o n y zostaje między czernią

a b a r w a m i ciepłymi k o l o r brązowy.

N a V I I e t a p i e powstają: k o l o r r ó ż o w y (między c z e r ­

wienią a bielą), f i o l e t o w y (między czerwienią a błęki­
t e m ) , pomarańczowy (między czerwienią a żółcią), s z a r y
(między bielą a czernią). Można p r z e w i d y w a ć , że dalszy
r o z w ó j będzie polegał n a zapełnieniu jeszcze n i e w y k o ­
r z y s t a n y c h f r a g m e n t ó w p r z e s t r z e n i b a r w n e j , n p . między
błękitem a czernią (obecnie będący jeszcze drugorzędną
kategorią barwną g r a n a t ) , l u b między zielenią a żółcią.
T e n o s t a t n i p r z y p a d e k z n a j d u j e p o t w i e r d z e n i e w b a ­
d a n i a c h p s y c h o l o g i c z n y c h p r z e p r o w a d z o n y c h w S t a n a c h

Z j e d n o c z o n y c h . Niektóre z p o d d a n y c h t e s t o m osób o k r e ­
ślały t e n k o l o r , n a z y w a n y c h a r t r e u s e , w sposób a n a l o ­
g i c z n y do i n n y c h P K K

, 2

.

Dokładne omówienie argumentów przemawiających

za t y m , że p r z e d s t a w i o n y s c h e m a t o p i s u j e n i e t y l k o
istniejące obecnie, s y n c h r o n i c z n e zróżnicowanie, ale
także r o z w ó j e w o l u c y j n y , w y m a g a ł o b y osobnego a r t y ­
kułu. Choć więc zdaję sobie sprawę, że jest t o z a g a d ­

n i e n i e mogące zbulwersować czytelników, poprzestanę n a
s t w i e r d z e n i u , że w o b s e r w o w a n y c h obecnie p r z y p a d k a c h
k o n t a k t u l u d ó w e g z o t y c z n y c h z kulturą europejską p r z e ­
m i a n y słownika t e r m i n ó w b a r w n y c h , j a k k o l w i e k n i e z w y ­
k l e p r z y s p i e s z o n e , są z g o d n e z p r z e d s t a w i o n y m w y ż e j
s c h e m a t e m : kategorią n a j p i e r w przyjętą p r z e z język,
n p . I I I e t a p u , będzie k a t e g o r i a właściwa n i e V I I ( e u r o ­
p e j s k i e m u ) , lecz I V e t a p o w i

n

. R ó w n i e ż p o r ó w n a w c z e

b a d a n i a n a d j ę z y k a m i p o l i n e z y j s k i m i w y k a z a ł y , że s t o ­
pień r o z p o w s z e c h n i e n i a (więc i dawności) poszczegól­
n y c h terminów b a r w n y c h o d p o w i a d a s c h e m a t o w i B e r l i ­
n a i K a y ' a . P r o c e s t e n p o z b a w i o n y jakiegoś p r z y s p i e s z a ­
jącego c z y n n i k a , j e s t b a r d z o p o w o l n y — w p r z y p a d k u
j ę z y k ó w p o l i n e z y j s k i c h d r o g a od I I do V e t a p u p r z e ­
b y t a została w ciągu k i l k u tysięcy l a t . P o d o b n i e było
i w E u r o p i e — w i a d o m o , że k u l t u r y a n t y c z n e j G r e c j i
i R z y m u znajdowały się n a e t a p i e I V (choć w r a z z ogól­

n y m r o z w o j e m k u l t u r o w y m r o z w i n ę ł y się t a m n i e b y ­
w a l e drugorzędne n a z w y k o l o r ó w ) .

P o w r ó ć m y w r e s z c i e j e d n a k do p y t a n i a p o s t a w i o n e g o

n a s a m y m początku: dlaczego p o l s k i e brązowe k r o w y
n a z y w a n e są c z e r w o n y m i ? W świetle tego co zostało
już p o w i e d z i a n e nasz kłopot znalazłby rozwiązanie, jeśli
dotyczyłby języka z wczesnego e t a p u r o z w o j u P K K —
brąz (jeśli n i e jest b a r d z o c i e m n y ) należy w ó w c z a s do

szerszej k a t e g o r i i , t z w . m a k r o c z e r w i e n i (czerwień-żółć
z p u n k t e m f o k a l n y m w c z e r w i e n i ) . M u r z y n z K o n g a
określiłby z pewnością t y m s a m y m t e r m i n e m ( p o d s t a ­
w o w y m ) i czystą czerwień i u b a r w i e n i e interesującego
nas t u zwierzęcia. C o zrobić j e d n a k , g d y w języku p o l ­

s k i m istnieją osobne p o d s t a w o w e n a z w y d l a brązu i d l a
c z e r w i e n i ? Nasunąć się może odpowiedź, że p o p u l a r n a
„ b a r w n a " k l a s y f i k a c j a rodzajów k r ó w p o c h o d z i z d a w ­
n y c h czasów, l u b że słownictwo l u d u p o l s k i e g o jest

słabo rozwinięte. Oczywiście, o b a rozwiązania t r z e b a

odrzucić — k l a s y f i k a c j a t a p o c h o d z i z czasów n i e z b y t
odległych, a poza t y m w y d a j e m i się, że w r ó w n y m ,
a może i w i ę k s z y m s t o p n i u jest s t o s o w a n a p r z e z m i e s z ­
kańców m i a s t niż w s i .

Z n a l e z i e n i e w ł a ś c i w e j o d p o w i e d z i w y m a g a w y j a ś ­

n i e n i a k i l k u jeszcze, n i e o m ó w i o n y c h dotąd s p r a w . P r z e ­
de w s z y s t k i m należy powiedzieć, że osiągnięcie przez

d a n y k o l o r s t a t u s u P K K n i e oznacza, że zrównał się
o n z i n n y m i P K K co do ważności p s y c h o l o g i c z n e j . M ó ­

w i ł e m już, że można w y r ó ż n i ć t r z y r o d z a j e p o d s t a w o ­
w y c h k a t e g o r i i k o l o r ó w :
1. Występujące n a w c z e s n y c h e t a p a c h k a t e g o r i e „łą­

czone";

2. K a t e g o r i e ściśle odpowiadające sześciu t y p o m b a r w ­

n y c h komórek m ó z g o w y c h ;

3. K a t e g o r i e w y p r o w a d z o n e z dwóch k o l o r ó w p o p r z e d ­

n i e g o t y p u , a pojawiające się n a e t a p i e V I i V I I

1 4

.

Jeśli j e d n a k i n t e r e s u j e nas zróżnicowanie związane

ze z n a c z e n i e m p s y c h o l o g i c z n y m , w p o d z i a l e t y m m o ż e ­
m y 1. i 2. r o d z a j połączyć. G ł ó w n ą rolę o d g r y w a j ą b o ­
w i e m t z w . p u n k t y f o k a l n e , c z y l i „najlepsze p r z y k ł a d y "
danego k o l o r u ( j a k już m ó w i ł e m , umysł l u d z k i za i c h

pomocą t w o r z y całą kategorię b a r w n ą ; r e p r e z e n t a c j a
p o z n a w c z a n a z w y k o l o r u s p e c y f i c z n a jest właśnie d l a
j e d n e g o o d c i e n i a , a n i e d l a w s z y s t k i c h o d c i e n i , które
mogą być określone za pomocą t e j n a z w y

1 6

) . W p i e r w ­

s z y c h d w ó c h t y p a c h P K K p u n k t y f o k a l n e odpowiadają
n a p o z i o m i e n e u r o f i z j o l o g i c z n y m p o b u d z e n i u j e d n e g o ,
określonego t y p u komórek. I n a c z e j rzecz się m a z t r z e ­
c i m r o d z a j e m P K K . N a w y k r e s i e p r z e d s t a w i a j ą c y m
f u n k c j o n o w a n i e komórek w z r o k o w y c h i c h p u n k t y f o ­
k a l n e umieszczone są m i ę d z y p u n k t a m i m a k s y m a l n e g o
p o b u d z e n i a p o j e d y n c z y c h k o m ó r e k — t a m , gdzie siła
oddziaływania dwóch spośród n i c h zrównuje się. N a
przykład, p u n k t f o k a l n y k o l o r u pomarańczowego u m i e s z ­
c z o n y jest w m i e j s c u , które jest w r ó w n y m s t o p n i u
c z e r w o n e j a k i żółte, c z y l i między p u n k t a m i f o k a l n y m i

c z e r w i e n i i ż ó ł c i

l e

. Oczywiście znaczenie p s y c h o l o g i c z n e

tego t y p u k o l o r ó w będzie m n i e j s z e niż k o l o r ó w dwóch
p i e r w s z y c h rodzajów (dodać należy, że n i e mogą w z a ­
sadzie pojawić się jednocześnie w j e d n e j k u l t u r z e r o ­
dzaje 1. i 3.).

T a k w i ę c w języku z e t a p u V I I , n p . p o l s k i m , choć

i s t n i e j e aż 11 P K K , s p e c j a l n e znaczenie m a 6 k o l o r ó w :
biały, c z a r n y , c z e r w o n y , żółty, z i e l o n y i n i e b i e s k i

1 1

. N a

t y m j e d n a k n i e k o n i e c . Wśród t y c h sześciu p o d s t a w o ­
w y c h b a r w także n i e m a równości. Po p i e r w s z e w y r ó ż ­
niają się d w a k o l o r y a c h r o r n a t y c z n e — b i e l i czerń;
o b o k n i c h c z o ł o w e m i e j s c e p r z y p a d a c z e r w i e n i . D o p i e r o

w dalszej kolejności można umieścić t r z y pozostałe g ł ó w ­
ne k o l o r y c h r o m a t y c z n e . O t a k i m uporządkowaniu ś w i a d ­

czą, myślę, nasze p i e r w s z e s k o j a r z e n i a b a r w n e — c z e r ­

w i e ń zawsze będzie w n i c h dominować. Co j e d n a k w a ż ­

niejsze, taką też kolejność pokazują w y n i k i badań t e ­
r e n o w y c h . D l a przykładu przedstawię krótko j e d n e z
n i c h . P r z e p r o w a d z i ł j e R. B o l t o n z p d . P e r u wśród l u d ­

ności Q u e c h u a i A y m a r a

, s

. W y w i a d y dotyczyły n a z w

związanych z różnymi d z i e d z i n a m i życia. Spójrzmy n p .
j a k i e g o t y p u określeń b a r w n y c h używano w sferze u p r a ­

w y p o t a t o . P r o s t a l i s t a n a z w p o t a t o dała w s u m i e 914

(350 różnych) określeń, w t y m 351 w i ą z a ł o się z k o l o ­

r a m i . P r z e w a ż n i e b y ł y to P K K , najczęściej: czerwień,

b i e l , czerń, szarość, żółcień, brąz, błękit. Szczegółowe p y ­
t a n i a dostarczyły następujących w y n i k ó w : w o d n i e s i e n i u

do skórki rośliny s t o s o w a n o najczęściej następujące n a z ­
w y k o l o r ó w — czerń, b i e l , czerwień, żółcień, brąz, sza­
rość, błękit, f i o l e t , róż, zieleń, g r a n a t ; w o d n i e s i e n i u
do miękiszu — b i e l , żółcień, c z e r w i e ń , błękit, f i o l e t , sza­
rość, zieleń, i t d .

W o d n i e s i e n i u do h o d o w l i świń używano m n i e j s z e j

ilości n a z w k o l o r ó w — n a 21 t y s . słów przypadło t y l k o
192, z czego 97,4°/o t o P K K . Częstość użycia poszczegól­

n y c h n a z w jest p o d o b n a , d o m i n u j e trójka b i e l , czerń i
czerwień. Jest t o w y n i k zaskakujący, z w a ż y w s z y , że

przecież o b i e k t y do k t ó r y c h odnoszą się t e określenia
różnią się k o l o r y s t y c z n i e . N i c więc d z i w n e g o , że w d o ­
m e n i e n i e t a k s i l n i e u w a r u n k o w a n e j rzeczywistością f i ­

zyczną s t a t y s t y c z n a siła t e g o uporządkowania jeszcze
się zwiększa. W t e k s t a c h r y t u a l n y c h w ś r ó d 65 t y s . z a ­

r e j e s t r o w a n y c h słów 93 odnosiło się do k o l o r ó w — w s z y ­
s t k i e były P K K . B a r d z o p o d o b n e w y n i k i u z y s k a n o a n a ­
lizując pieśni, o p o w i a d a n i a i słownictwo h a n d l o w e . D o ­

dać można, że w t y c h d z i e d z i n a c h w y r a ź n i e j też ujawniły

249

background image

się p e w n e szczegóły — a n a l i z a s t a t y s t y c z n a wykazała

b a r d z o silną zgodność częstości używania poszczególnych
n a z w k o l o r ó w z e w o l u c y j n y m s c h e m a t e m B e r l i n a i К а у ' л

o r a z kolejnością w y o d r ę b n i a n i a się k o l o r ó w . W sposób
niezagrożony dominują oba k o l o r y a c h r o m a t y c z n e oraz
czerwień ( l i c z b a k l a s obiektów do których odnoszono
c z e r w i e ń była 2,5 r a z y większa niż w p r z y p a d k u p o z o ­
stałych k o l o r ó w ) . Pozostałe t r z y k o l o r y są u s z e r e g o w a n e
(lecz w sposób już m n i e j w y r a ź n y — t y l k o s t a t y s t y c z ­
n y ) następująco: żółty, z i e l o n y , n i e b i e s k i .

Można postawić p y t a n i e o p r z y c z y n ę z a i s t n i e n i a t a ­

k i e j h i e r a r c h i i wśród sześciu p o d s t a w o w y c h b a r w . L e c z
w t y m krótkim tekście n i e będę p r ó b o w a ł n a n i e o d ­
p o w i a d a ć —• a n i szukając rozwiązania w e w ł a ś c i w o ś ­
c i a c h f i z y c z n y c h w i d m a świetlnego (uporządkowanie
b a r w jest w zasadzie z g o d n e z długością f a l ) , a n i w

szybkości p r z e w o d z e n i a i m p u l s u b a r w n e g o z o k a do

mózgu ( i m p u l s c z e r w i e n i p r z e w o d z o n y jest n a j s z y b c i e j

1 0

) ,

a n i n p . w t y m , że d w i e b a r d z i e j w y r ó ż n i o n e b a r w y
c h r o m a t y c z n e ( c z e r w o n a i żółta) są b a r w a m i „ c i e p ł y m i " ,
c z y l i z w i ą z a n y m i z fazą p o b u d z e n i a komórek a n t u g o n i -
s t y c z n y c h , a d w i e m n i e j w y r ó ż n i o n e , b a r w y „ z i m n e "
( z i e l o n a i n i e b i e s k a ) z fazą h a m o w a n i a

2 3

— poprzestanę

n a s k o n s t a t o w a n i u f a k t u . P r z e s t r z e c chcę t y l k o p r z e d

z b y t p o c h o p n y m s z u k a n i e m wyjaśnienia w związkach
k o l o r u c z e r w o n e g o z k r w i ą ; j e j znaczenie f i z j o l o g i c z n e

i w y n i k a j ą c e z n i e g o znaczenie k u l t u r o w e jest, w y d a j e

m i się, niezależne od f i z j o l o g i c z n e g o i k u l t u r o w e g o z n a ­

czenia c z e r w i e n i ; n i e znaczy

7

to oczywiście, że w k o n ­

k r e t n y c h s y t u a c j a c h k u l t u r o w y c h połączenie t y c h dwóch
elementów n i e w z b o g a c a ł o z n a c z e n i a każdego z n i c h .

S t w i e r d z e n i e , że i s t n i e j e w ś r ó d b a r w h i e r a r c h i a w a ż ­

ności p s y c h o l o g i c z n e j n i e r o z w i ą z u j e j e d n a k w s z y s t k i c h
p r o b l e m ó w . G d y b y chodziło w y ł ą c z n i e o opis p e w n e j
rzeczywistości f i z y c z n e j i n f o r m a t o r z y s t o s o w a l i b y o k r e ­

ślenia p r e c y z y j n e i dokładne. T o , że h i e r a r c h i a t a k a
mogła się objawić w s k a z u j e , że s t o s o w a n i e t a k i e g o a n i e
i n n e g o n a z e w n i c t w a miało jeszcze i n n y c e l . Jest o n

szczególnie w y r a ź n y w p r z y p a d k u n a s z y c h k r ó w . G d
n a z e w n i c t w a dotyczącego r z e c z y w i s t e g o u b a r w i e n i a t y c h

z w i e r z ą t należy m i a n o w i c i e odróżnić s y s t e m k l a s y f i k a ­
c y j n y , w y k o r z y s t u j ą c y n a z w y k o l o r ó w .

K a ż d y s y s t e m z n a k o w y składa się z dwóch p o z i o ­

m ó w : s e m a n t y c z n e g o (głębokiego) i reprezentującego go
m a t e r i a l n i e „ f o n o l o g i c z n e g o " ( p o w i e r z c h n i o w e g o ) . W n a ­
s z y m p r z y p a d k u p o z i o m e m głębokim będzie podział n a
d w a g a t u n k i 'krów. T a rzeczywistość s e m a n t y c z n a m u s i
być o d z w i e r c i e d l o n a f i z y c z n i e . W j a k i j e d n a k sposób?

J e d n o z p o d s t a w o w y c h założeń s l r u k t u r a l i z m u m ó w i o

t y m , że z n a k d o b i e r a n y jest a r b i t r a l n i e . L e c z j a k należy

t o t w i e r d z e n i e rozumieć? J ę z y k o z n a w s t w o g e n e r a t y w n o -

- t r a n s f o r m a c y j n e m ó w i , że s t r u k t u r a p o z i o m u g ł ę b o k i e ­

go j e s t t r a n s f o r m o w a n a w dowolną strukturę p o w i e r z c h ­

niową. T a dowolność jest właśnie ową arbitralnością
z n a k u

2 1

. T a sama s e m a n t y k a może być t r a n s f o r m o w a n a

w różne r e p r e z e n t a c j e p o w i e r z c h n i o w e , n p . w z d a n i e

s t r o n y c z y n n e j i z d a n i e s t r o n y b i e r n e j .

P r z y p a d e k d w ó c h g a t u n k ó w k r ó w jest s k r a j n i e p r o ­

s t y — jest z w y k ł y m j e d n o k l a s o w y m k o d e m o dwóch

e l e m e n t a c h —• lecz p e w n e spostrzeżenia l i n g w i s t y c z n e
odnoszą się i do n i e g o . Reprezentację p o w i e r z c h n i o w ą
t w o r z y ć mogą różne, d o w o l n i e w y b r a n e z j a w i s k a f i z y c z ­

na — lecz p o d p e w n y m i j e d n a k w a r u n k a m i . P o n i e w a ż
n a p o z i o m i e s e m a n t y c z n y m o b a g a t u n k i t w o r z ą układ,
p o z i o m p o w i e r z c h n i o w y n i e m o ż e składać się z dwóch

u p e l n i e niezależnych j e d n o s t e k . W n a s z y m k o n k r e t n y m

p r z y p a d k u s e m a n t y k a t r a n s f o r m o w a n a jest w d w i e r e ­
p r e z e n t a c j e . Jedną jest s y s t e m n a z w odnoszący się do

p o c h o d z e n i a o b u o d m i a n : p i e r w s z a jest n a z y w a n a h o ­
lenderską, d r u g a polską. W a r t o zwrócić uwagę, że b a r ­
dzo często l u d z i e z m i a s t a , z w i e d z e n i popularnością
h o l e i i d e r e k n a z y w a j ą je p o l s k i m i ; świadczy t o o t y m ,
że n i k o g o już n a p r a w d ę n i e o b c h o d z i r z e c z y w i s t e p o c h o ­

dzenie g a t u n k u , i że określenia „holenderska", „ p o l s k a "
funkcjonują po p r o s t u j a k o d w u e l e m e n t o w y k o d . Drugą

reprezentacją p o w i e r z c h n i o w ą są k o l o r y . I one, j a k już
stwierdziliśmy, w zasadzie n i e określają r z e c z y w i s t e g o

u b a r w i e n i a sierści zwierząt, a l e tworzą s y s t e m k l a s y f i ­
k a c y j n y . T e o r e t y c z n i e dobór n a z w k o l o r ó w mógłby być
d o w o l n y . Istnieją j e d n a k oczywiście o g r a n i c z e n i a . O g r a ­
n i c z e n i a te istnieją n a w e t w t e d y , g d y za pomocą z n a ­
k ó w b a r w n y c h o p i s u j e się z j a w i s k a z k o l o r a m i n i e m a ­

jące n i c wspólnego — n p . c h a r a k t e r człowieka, swobodę
seksualną, l u b możliwość p r z e c h o d z e n i a p r z e z jezdnię.

Można w p r a w d z i e sobie w y o b r a z i ć , że czerń będzie

oznaczała d o b r y c h a r a k t e r , czerwień pruderyjność a zie­
leń zakaz p r z e c h o d z e n i a , lecz t o n i e p r z y p a d e k , że j e s t
a k u r a t o d w r o t n i e

2 2

. Jest j e d n a k zupełnie n i e d o p o m y ­

ślenia, b y z a s t o s o w a n e n a z w y m o g ł y być r ó w n i e d o w o l ­
ne, g d y i c h p r z e d m i o t e m są z j a w i s k a w n a t u r a l n y s p o ­
sób p o w i ą z a n e z b a r w a m i . Wskazać w i ę c można t r z y
c z y n n i k i w p ł y w a j ą c e n a dobór k o l o r ó w w y k o r z y s t y w a ­

n y c h j a k o z n a k i :

1. P o w i n n y t o być P K K , n a j l e p i e j czołowa i c h trójka;
2. W y k o r z y s t y w a n e k o l o r y p o w i n n y móc za pomocą w ł a ­

s n y c h w e w n ę t r z n y c h o p o z y c j i ( n p . k o l o r y j a s n e —
c i e m n e , ciepłe — z i m n e ) odzwierciedlać strukturę
s e m a n t y k i ;

3. W y k o r z y s t a n e k o l o r y p o w i n n y n a w i ą z y w a ć do r z e c z y ­

w i s t y c h b a r w o p i s y w a n e j rzeczywistości.

W s z y s t k i e t r z y p u n k t y zostały w n a s z y m p r z y p a d k u

spełnione. P a m i ę t a m y , że brąz z a j m u j e t e n f r a g m e n t
p r z e s t r z e n i b a r w n e j , który leży między czernią a b a r ­

w a m i ciepłymi. M ó g ł w i ę c zostać podciągnięty p o d c z e r ­
wień. Z w r ó ć m y też u w a g ę , że w p r z y p a d k u k r ó w c z a r ­
no-białych określenie i c h u b a r w i e n i a jest często r e d u ­
k o w a n e do n a z w y „czarna". U p r o s z c z e n i e t a k i e osłabia

wartość n a z w y j a k o p r o s t e g o o p i s u , p o p r a w i a j e d n a k

j e j wyrazistość j a k o b i e g u n a o p o z y c j i . W t a k i m ujęciu

n a z w a — k r o w a „ c z e r w o n a " m a znaczenie j e d y n i e j a k o
p r z e c i w s t a w i e n i e d o n a z w y — „ c z a r n a " , i o d w r o t n i e .

K ł o p o t z n a z w a m i k r ó w n i e jest oczywiście n a j ­

w i ę k s z y m z m a r t w i e n i e m i n i e p r z y s p a r z a c h y b a z m a r ­
szczek n a czole a n i l i n g w i s t o m a n i h o d o w c o m . Jest t o
j e d n a k b a r d z o pouczający przykład d l a antropologów.
P o k a z u j e , że w i e l e k w e s t i i z d z i e d z i n y a n t r o p o l o g i i
b a r w , z k t ó r y m i badacz s p o t y k a sjq n a codzień, jest
b a r d z i e j s k o m p l i k o w a n y c h , niż się w y d a j e .

P R Z Y P I S Y

1

Są to j e d y n i e krótkie w z m i a n k i , пр. I . K u r c z , Ję­

zyk i mowa, [ w : ] Psychologia, 1979, s. 4 3 8 — 9

2

Z o b . n p . tamże

3

Z o b . n p . H . L a n d a r , Laguagc and Culture, O x f o r d

1966, s. 49, 227

4

D z i w i ć wszakże może, że b a d a c z e dostrzegający

różnicę między d a n y m j ę z y k i e m e g z o t y c z n y m a j ę z y ­

k i e m e u r o p e j s k i m n i e z w r ó c i l i u w a g i , że i s t n i e j e z a s k a ­
kująca zbieżność między w i e l o m a n i e - e u r o p e j s k i m i j ę ­
z y k a m i

5

B . B e r l i n , P. K a y , Basic C o l o r Terms: their Uni­

versality and, Evolution, B e r k e l e y 1969

0

D o t y c h c z a s n a t e m a t książki B e r l i n a i K a y ' a u k a -

zv.ły się w Polsce j e d y n i e w z m i a n k i i t o w p r a c a c h

background image

tłumaczonych z j ę z y k ó w o b c y c h . N i e uwzględniały one
j e d n a k d a l s z y c h badań, znacznie modyfikujących począt­

k o w e s t w i e r d z e n i a . Całą t q problematykę dokładnie

o m a w i a m w n i e o p u b l i k o w a n c j p r a c y . Zarys antropolo­
gicznej problematyki
b a r w , W a r s z a w a 1981

7

I s t n i e j e o b s z e r n a l i t e r a t u r a poświęcona o b u t y m

t e o r i o m ; w c e l u pobieżnego z a p o z n a n i a się z n i m i p o ­

l e c a m G . M . W y b u r n , R. W . P i c k f o r d , Zmysły i odbiór

wrażeń przez czloioieka, W a r s z a w a 1970

8

W e d ł u g R. L . D e V a l o i s , G . H . Jacobs, P r i m a t e

color vision, ..Science" 162, 1968, s. 533—40

9

U t w o r z e n i e f o r m y r z e c z o w n i k o w e j d l a n a z w y k o ­

l o r u c z e r w o n e g o , z i e l o n e g o a n a w e t żółtego n i e s p r a w i a
kłopotu. Trudnością n i e do p o k o n a n i a jest j e d n a k k o l o r
n i e b i e s k i . U ż y w a n a f o r m a „ b ł ę k i t " n i e jest n a j l e p s z a ,
o d c z u w a n a jest r a c z e j j a k o r o d z a j b a r w y n i e b i e s k i e j niż
j e j s y n o n i m . N i e znajdując j e d n a k lepszego rozwiązania

stosuję ją, zastrzegając, że c h o d z i m i za k a ż d y m r a z e m

o s y n o n i m k o l o r u n i e b i e s k i e g o

1 0

Z o b . n a t e n t e m a t : E . H . L e n n e b o r g , C o l o r Na­

ming, Color Recognition, Color Discrimination: A Re-
-Appraisal,
. . P e r c e p t u a l a n d M o t o r S k i l s " 12, 1961, s.
375—82; o pojęciu kodowalności w s p o m i n a I . K u r c z ,
op. c i t .

1 1

O s t a t n i a i n f o r m a c j a n a p o d s t a w i e M . H . B o r n -

s t e i n , W . K e s s e n , S. W e i s k o p f , The Categories of Hue in
Infancy,
„ S c i e n c e " 191, 1976, s. 201—202; p o d s t a w o w e

b a d a n i a p s y c h o l o g i c z n e n a t e m a t t w o r z e n i a się k a t e g o ­
r i i b a r w n y c h przeprowadziła E . R o s c h ( H e i d e r ) : E . : R.
H e i d e r , F o c a l C o l o r A r e a s and development oj color
names,
, , D e v e l o p m e n t a l P s y c h o l o g y " 4, 1971, s. 447—55;

Universals in Color Naming and M e m o r y , J o u r n a l of
E x p e r i m e n t a l P s y c h o l o g y " 93, 1972, s. 10—20; E . H .
Rosch, On the internal structure of perceptual and se­

mantic categories, [ w : ] Cognitive development and the
acquisition of language,
N e w Y o r k , 1973, A c a d e m i c Press,
s. 111—44

1 2

P. K a y , С. K . M c D a n i e l , The linguistic signifi­

cance of the meanings of basic color terms, . . L a n g u a g e "
54, 1978, s. 6 1 0 ^ 6

1 3

B . B e r l i n , E . A . B e r l i n , Aguaruna colors catego­

ries, „ A m e r i c a n E t h n o l o g i s t " 2, n r . 1, 1975, s. 6 1 — 8 7 ;

zob. też: R. K u n s c h e l , T . M o n b e r g , 'We don't talk much
about colour here': a study of colour semantics on
Bellona Isand,
, , M a n " (ns) 9, 1974, s. 213—42

1 4

К . B . B r a n s t e t t e r , A reconstruction of proto-po-

lynesian color terminology, . . A n t h r o p o l o g i c a l L i n g u i s t i c s "
19, 1977, s. 1—25

1 5

E . R o s c h , The nature of mental codes for color

categories, „Journal o f E x p e r i m e n t a l P s y c h o l o g y — H u ­
m a n P e r c e p t i o n a n d P e r f o r m a n c e " 1, 1975, s. 312

l s

Z o b . P. K a y , С. K . M c D a n i e l , o p . c i t .

1 7

P o r . M . D u r b i n , Basic terms — off color?, „ S e -

m i o t i c a " 6, 1972, s. 257—78; E . R. H e i d e r , Universals...;
A . V o n W a t t e n w y l , H . Z o l l i n g e r , Color-term salience
and neuropsychology of color vision,
„ A m e r i c a n A n t h r o ­
p o l o g i s t " 8 1 , 1979, s. 279—88

1 8

R. B o l t o n , Black, white and red all over: the

r i d d l e o f c o l o r term salience, . . E t h n o l o g y " 17, 1978,

s.

287—311

1 9

Z o b . G. M . W y b u r n , R. W . P i c k f o r d , o p . c i t ,

s. 125

2 0

Z o b . R. L . D e V a l o i s , G. H . Jacobs, o p . c i t .

2 1

Z o b . N . R o u w e t , Wprowadzenie do gramatyki ge-

neratywnej, W r o c l a w 1982, s. 316; N . C h o m s k y , Zagad­
nienia teorii składni,
W r o c l a w 1982,

s. 179, 184

2 2

Wyjaśnienie t e j nieco, przyznaję, k o n t r o w e r s y j n e j

t e z y należy n i e s t e t y pozostawić do i n n e j o k a z j i . P e w n e
a s p e k t y p o r u s z o n e j t u p r o b l e m a t y k i s e m i o t y c z n e j o m a ­

w i a m dokładniej w tekście K o l o r y u> procesie symboli-
zacji
( w d r u k u )

Aleksander Błachowski

WSPOMNIENIE O KAZIMIERZU PIETKIEWICZU

D o n e k r o l o g u zami e s z c z one go w n u m e r z e 3 z 1983 r .

chciałbym dodać trochę i n f o r m a c j i . Z K a z i m i e r z e m P i e t ­
k i e w i c z e m p r a c o w a ł e m w M i n i s t e r s t w i e K u l t u r y i S z t u ­
k i , myślę że G o znałem i rozumiałem. W i e l e m u za­
wdzięczam. Z n a l i go zresztą w s z y s c y , k t ó r y m b l i s k i e
były s p r a w y s z t u k i l u d o w e j . Z n a l i Go urzędnicy i d z i a ­
łacze k u l t u r y w s z y s t k i c h szczebli, był o b e c n y w środo­

w i s k u e t n o g r a f ó w i muzeolojjów, zabierał głos n a w s z y ­

s t k i c h ważniejszych k o n f e r e n c j a c h poświęconych t w ó r ­
czości l u d o w e j . O b o k p r a c y a d m i n i s t r a c y j n e j i n a u k o ­
w e j z aj m owa ł się chętnie u p o w s z e c h n i a n i e m w i e d z y o
sztuce l u d o w e j w różnych kręgach społecznych pisząc
artykuły i wygłaszając p r e l e k c j e .

Cała droga. Jego życia o d w s i ł o t e w s k i e j , p r z e z s t u ­

d i a n a U n i w e r s y t e c i e W a r s z a w s k i m (1934—1938), pracę
w I n s t y t u c i e B a ł t y c k i m (1938—1939), a p o w o j n i e w
M i n i s t e r s t w i e K u l t u r y i S z t u k i (1945—1967) i P a ń s t w o ­
w y m M u z e u m E t n o g r a f i c z n y m w W a r s z a w i e (1967—1974)
stanowiła a m b i t n e w s p i n a n i e się p o szczeblach k a r i e r y
z a w o d o w e j , zawsze w zgodzie z. w y z n a w a n y m i ideałami

służby p o l s k i e m u społeczeństwu.

K t o z n a l K a z i m i e r z a P i e t k i e w i c z a bliżej, n i e t y l k o

z o f i c j a l n y c h spotkań, t e n r o z u m i e skąd p o j a w i a ł się
w J e g o w y p o w i e d z i a c h t o n p a t o s u , zwłaszcza g d y o k r e ­

ślał w a g ę jakiejś s p r a w y w a s p e k c i e k u l t u r y n a r o d o ­

w e j . A u t o r Kultury m a t e r i a l n e j Łotwy miał, j a k r z a d k o
k i o , p r a w o być i - u m n . - m s w n j c j i;u!sko<

!

-i, b a r d z i e j

też niż w i e l u i s u i y c h b y ł w y c z u l o n y на n i e s i o n e przez

czas zagrożenia wartości k u l t u r a l n y c h w y t w o r z o n y c h
p r z e z p o l s k i l u d . D u m ę i w r a ż l i w o ś ć narodową o d z i e ­
dziczył p o p o k o l e n i a c h P o l a k ó w r o z s i a n y c h n a rubieżach
d a w n e j R z e c z y p o s p o l i t e j , w t o p i o n y c h w m a s y obce e t ­
n i c z n i e , p o d d a n y c h o d d z i a f y w a n i u i n n y c h k u l t u r , n i e ­
j e d n o k r o t n i e k r z y w d z o n y c h za d e m o n s t r o w a n i e polskości,
a j e d n a k w i e r n y c h j e j do o s t a t n i e g o t c h u .

O j c i e c K a z i m i e r z a W ł a d y s ł a w P i e t k i e w i c z b y ł r o b o t ­

n i k i e m k o l e j o w y m z m u s z o n y m do o d b y w a n i a w r a z z r o ­
dziną w ę d r ó w e k w p o s z u k i w a n i u p r a c y n a s z l a k a c h

żelaznej k o l e i r o s y j s k i e g o i m p e r i u m . M a t k a Z o f i a p o ­
chodziła z chłopskiej r o d z i n y . K a z i m i e r z przyszedł n a
świat w mroźny dzień 9 g r u d n i a 1910 r . n a s t a c j i k o ­
l e j o w e j A l e k s a n d r o w n a koło P e t e r s b u r g a . W t y m m i e ś ­
cie spędził p i e r w s z j c h jedenaście l a t życia i zaczął
uczęszczać do p o l s k i e j szkoły. R e w o l u c j ę oglądał i p r z e ­

ż y w a ł j a k o d z i e c k o , często z trwogą oczekujące p o w r o t u
do d o m u któregoś z rodziców. W i e l e scen oglądanych
n a u l i c a c h P e t e r s b u r g a w t a m t y c h l a t a c h , głód, z i m n o ,
b r a k odzieży, zagrożenie życia i m i e n i a , n a zawsze
pozostały w J e g o pamięci. W 1921 r . P i e t k i e w i c z o w i e
w y k o r z y s t a l i szansę r e p a t r i a c j i i w r ó c i l i n a Ł o t w ę d o

w s i Rzeżyca. S y n a posłali do p o l s k i e j szkoły i m i m o

w i e l k i c h k ł o p o t ó w m a t e r i a l n y c h zdał maturę w 1931 r .
P o t e m odbył o b o w i ą z k o w ą służbę w o j s k o w ą i rozpoczął
s a m o d z i e l n e życie.

Cóż my d z i s i a j w i e m y o P o l o n i i łotewskiej? K a z i ­

m i e r z P i e t k i e w i c z m a r z y ł o Polsce, szukał d o n i e j d r o -

251


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Dlaczego Księżyc jest czerwony PowerPoint 97 2003
160 powodów dlaczego piwo jest lepsze od kobiety
Dlaczego niebo jest niebieskie, a słońce żółte
Dlaczego w protestantyzmie jest tyle wyznań
Kobielska Dlaczego gra jest warta świeczki
Dlaczego rower jest lepszy od konia, Kawały
Dlaczego piwo jest lepsze od]
dlaczego nie jest lepiej www prezentacje org
drewno refereat dlaczego drewno jest surowcem ekologicznym najbardziej, Referaty i prezentacje
dlaczego kraul jest szybszy od delfina, Tomasz Góral
68 POWODÓW DLACZEGO PIWO JEST LEPSZE OD KOBIETY
DLACZEGO PAPKIN JEST POSTACIĄ KOMICZNĄ
DLACZEGO PAPIEŻ JEST NIEOMYLNY SKORO JEST CZŁOWIEKIEM
Dlaczego mleko jest takie złe, Zdrowie
dlaczego wazna jest niezalezność banku centralnego, Finanse
(2009) Jodkowski, Dlaczego kreacjonizm jest pseudonauką

więcej podobnych podstron