Osłona paska klinowego [F]
Autor: lelek
Wczoraj przywiozłem sobie od zielika osłonę paska. Nie pamiętam ile kosztowała, bo duzo rzeczy brałem, ale przyjdzie zielik i
powie. Jakieś śmieszne pieniądze kosztowało.
Montaż odbył się na podnośniku bo trzeba zdjąć koło i odkręcić ten mały kawałek nadkola dający dostep do koła pasowego. Osłona
idzie pod ten kawałek i jest przykrecona tym samym wkrętem. O dziwo - otwory w obu kawałkach są spasowane
Od spodu jest przykręcona do podłużnicy. Są w niej otwory na 2 kołki rozporowe, prostokątne o wymiarach: 11 x 14. Dodatkowo
dałem po środku jeszcze jeden wkręt przykręcony wprost w podłużnicę, bez kołka. Tak dla pewności Widok od spodu:
Na drugiej focie widać, że jest dobrze wyprofilowana pod poduszkę silnika
Widok przez szczeliną między chłodnicą i silnikiem:
Jest jeszcze jedno mocowanie, niestety w takim miejscu w którym nie dało się zrobić foty. W zasadzie i bez niego osłona siedzi
sztywno, ale postanowiłem zamocować i tam, choć dostęp był kiepski. Może z kanału byłoby lepiej. Chodzi o mocowanie do
przedniej części nadkola.
Mam nadzieję, że osłona spełni swoje zadanie: pasek nie będzie chlapał błotem na obie maty głuszące. No i druga sprawa: ostatnio
przy sporych opadach przyszło mi jechać, gdy woda sięgała progów. Jako że mam zamontowany na stałe woltomierz, widziałem jak
mimo jazdy w tej wodzie w tempie pełzania, napięcie spadało do 11V.