• Orzeczenie wydane 27 listopada 2002
WYROK
Sądu Najwyższego
z dnia 27 listopada 2002 r.
I CKN 1215/00
1. Między decyzją administracyjną odmawiającą przyznania dotychczasowemu
właścicielowi nieruchomości zabudowanej prawa własności czasowej (później
wieczystego użytkowania) do gruntu wydanej na podstawie art. 7 dekretu z dnia
26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m. st. Warszawy
(Dz. U. nr 50, poz. 279 ze zm.), a sprzedażą przez Skarb Państwa najemcom
zajmowanych przez nich w budynku lokali, zachodzi związek przyczynowy w
rozumieniu
2. Ustalenie wysokości szkody, jaką w związku z tą sprzedażą poniósł pierwotny
właściciel, powinno uwzględniać ograniczenia prawne, którym podlegałaby
przedmiotowa nieruchomość, gdyby nie doszło do jej bezprawnego przejęcia przez
państwo w 1945 r. – od wprowadzenia publicznej gospodarki lokalami w 1945 r. do dnia
orzekania.
Sąd Najwyższy, w sprawie z powództwa Joanny K. i Krystyny G., przeciwko Skarbowi
Państwa – Prezesowi Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast o zapłatę, po rozpoznaniu w
Izbie Cywilnej w dniu 13 listopada 2002 r., na rozprawie, kasacji powódek, od wyroku Sądu
Apelacyjnego w Warszawie z dnia 9 lutego 2000 r., sygn. akt
, uchyla
zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Apelacyjnemu w Warszawie do ponownego
rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Z UZASADNIENIA
Ustalony w sprawie stan faktyczny jest bezsporny i przedstawia się następująco.
Matka powódek Helena T. była właścicielką zabudowanej nieruchomości położonej w W.
przy ul. W. 12, oznaczonej nr hipotecznym 3279 P. W 1952 r zbyła 1/2 udziału w tej
nieruchomości Władysławowi S.
Nieruchomość podlegała działaniu przepisów dekretu z dnia 26 października 1945 r. o
własności i użytkowaniu gruntów na obszarze miasta stołecznego Warszawy (Dz. U. nr 50,
poz. 279 ze zm., zwanego dalej ”dekretem”).
W dniu 14 stycznia 1949 r., Helena K. złożyła wniosek w trybie art. 7 dekretu o przyznanie
jej prawa własności czasowej do tej nieruchomości. Wniosek ten został załatwiony odmownie
decyzją Prezydium Rady Narodowej m.st. Warszawy z dnia 31 stycznia 1969 r., nr GKM –
IV – 6210/114/69/EG, zwaną dalej ”decyzją z 1969 r.”. Decyzją tą stwierdzono jednocześnie,
że znajdujące się na działce budynki przeszły na własność Skarbu Państwa. Po
uprawomocnieniu się tej decyzji, nieruchomość została przekazana do użytkowania
Zarządowi Budynków Mieszkalnych P. P.
W latach 1976 – 1989 Skarb Państwa dokonywał sprzedaży najemcom zajmowanych przez
nich lokali w budynku stojącym na tej nieruchomości wraz z odpowiednimi udziałami w
częściach wspólnych i udziałami w prawie użytkowania wieczystego do gruntu tak, że
pozostał tylko jeden lokal nr 6, który wykupiła powódka Joanna K.-S.
Na wniosek powódek, w dniu 30 czerwca 1994 r. Minister Gospodarki Przestrzennej i
Budownictwa wydał decyzję uznającą, że decyzja z 1969 r. odmawiająca przyznania ich
matce prawa własności czasowej (później wieczystego użytkowania gruntu), była bezprawna.
Dlatego też Minister stwierdził, że tamta decyzja ze względów na nieodwracalność skutków
prawnych w zakresie dotyczącym wydzielonych i sprzedanych lokali 1, 2, 3, 4, 5, 7 i 8 z
odpowiednimi udziałami we wspólnych częściach budynku i w odpowiadających im
udziałach w prawie wieczystego użytkowania gruntu została wydana z rażącym naruszeniem
prawa, a w pozostałym zakresie stwierdził jej nieważność.
Powołując się na tę decyzję Ministra Gospodarki Przestrzennej i
Budownictwa, powódki wystąpiły o przyznanie im na podstawie
za bezpodstawne pozbawienie ich matki prawa do nieruchomości.
Rozpoznający te roszczenia Prezes Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, decyzją z dnia
18 sierpnia 1998 r., odmówił przyznania odszkodowań, motywując odmowę tym, iż żądania
nie zostały należycie udokumentowane; poza tym kwalifikują się do ewentualnego
zaspokojenia w ramach rozwiązań generalnych w opracowywanych przepisach
reprywatyzacyjnych, a nie w trybie indywidualnych roszczeń odszkodowawczych.
Po tej decyzji odmownej, powódki wystąpiły z roszeniami na drogę sądową. Domagają się
zasądzenia od pozwanego Skarbu Państwa – Prezesa Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast
kwoty 301.159,50 zł – powódka Joanna K.-S. oraz kwoty 362.322,50 zł – powódka Krystyna
C. Wysokość odszkodowań odpowiada wartości rynkowej utraconych lokali, oszacowanych
w 1997 r. przez rzeczoznawcę, a sprzedanych przez Państwo najemcom w latach ubiegłych,
bez możliwości prawnego ich odzyskania (na tym polega nieodwracalność skutków prawnych
– stwierdzona w decyzji Ministra Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa z dnia 30 czerwca
1994 r.).
Wobec generalnego kwestionowania przez pozwanego zgłoszonego roszczenia, Sąd
Okręgowy w Warszawie wydał w dniu 5 maja 1999 r. wyrok wstępny, w którym ”ustalił, że
roszczenie powodów o odszkodowanie z tytułu wykupienia przez najemców lokali w
budynku przy ul. W. 12 w W. na podstawie
k.p.a. jest uzasadnione co do zasady”.
Sąd ten przyjął, że decyzja administracyjna z 1969 r. wyrządziła matce powódek szkodę w
postaci bezpowrotnej utraty prawa do lokali sprzedanych przez Państwo najemcom.
Pomiędzy decyzją z 1969 r., a tą szkodą zachodzi – zdaniem Sądu – normalny związek
przyczynowy w rozumieniu
k.c., co uzasadnia uwzględnienie powództwa co do
zasady.
Na skutek apelacji pozwanego od tego orzeczenia, Sąd Apelacyjny w Warszawie, wyrokiem z
dnia 9 lutego 2000 r., zmienił je i oddalił powództwo.
Zdaniem tego Sądu, między decyzją z 1969 r. a sprzedażą lokali najemcom istnieje co
najwyżej ogólny związek kauzalny typu conditio sine qua non, a nie bezpośredni związek
przyczynowy, warunkujący odpowiedzialność odszkodowawczą stosownie do wymogów z
k.c. Taki związek przyczynowy ogólny nie wystarcza do przypisania
odpowiedzialności odszkodowawczej. Szkoda powódek polegająca na uszczupleniu prawa
własności i prawa wieczystego użytkowania gruntu ”nie była następstwem decyzji o odmowie
ustanowienia użytkowania wieczystego i stwierdzeniu przejścia własności budynku, tylko
późniejszego ustanowienia i istnienia do chwili obecnej udziałów w prawie wieczystego
użytkowania i odrębnej własności lokali osób trzecich”. Podstawą wyodrębnienia lokali na
rzecz osób trzecich była samodzielna czynność prawna, której źródłem były decyzje
administracyjne poprzedzające umowy cywilnoprawne nabycia lokali przez byłych
najemców. Zdaniem Sądu, bezpośrednią przyczyną ewentualnej szkody powódek mogły być
decyzje administracyjne o ustanowieniu odrębnej własności lokali i przeznaczeniu tych lokali
do zbycia, poprzedzające zawarcie aktów nabycia własności w formie notarialnej, a nie
decyzja z 1969 r. Skoro zaś legalność tych decyzji nie została formalnie zakwestionowana,
powództwo, jako chybione co do samej zasady, podlegało oddaleniu.
Powódki zaskarżyły wyrok Sądu Apelacyjnego kasacją opartą na podstawie naruszenia
k.c., wnosząc o jego zmianę przez oddalenie apelacji pozwanego, ewentualnie o
uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W doktrynie prawa cywilnego zdecydowanie przeważa, a w judykaturze przyjmowana jest
niemal powszechnie, koncepcja obiektywizująca kategorię ”normalności”, jako podstawę
ustalania istnienia związku przyczynowego w rozumieniu
zdarzeniami – przyczyną i skutkiem.
Polega ona na tym, że ustalanie związku przyczynowego odrywa się od możliwości
przewidywania określonych następstw zdarzeń, gdyż ta należy do subiektywnych elementów
odpowiedzialności w postaci winy, a ogranicza się do kryteriów zobiektywizowanych,
wynikających z zasad doświadczenia społecznego, wspartego wiedzą naukową, które
pozwalają przyjąć, że zwykle, najczęściej, określone zdarzenie późniejsze (skutek) jest
następstwem zdarzenia wcześniejszego (przyczyny). Nie jest przy tym istotne, aby skutek ten
pojawiał się zawsze, nie musi więc być konieczny; wystarczy, że jest następstwem typowym
(por. przykładowo z dawniejszych orzeczeń SN – z dnia 2 czerwca 1956 r.,
OSN 1957/1/24, czy z dnia 15 stycznia 1970 r.,
, niepubl. i z nowszych: z dnia
12 lutego 2000 r.,
, z dnia 14 marca
2002 r.,
, czy z dnia 10 kwietnia 2000 r.,
ostatniej sprawie Sąd Najwyższy trafnie przyjął, że normalny związek przyczynowy – w
rozumieniu
k.c. – między określonym zdarzeniem a szkodą zachodzi wówczas,
gdy w danym układzie stosunków i warunków oraz w zwyczajnym biegu rzeczy, bez
zaistnienia szczególnych okoliczności, szkoda jest normalnym następstwem tego rodzaju
zdarzeń.
Przytoczone poglądy Sądu Najwyższego na istotę związku przyczynowego uregulowaną w
k.c., pozwalają zakwestionować stanowisko wyrażone w tej mierze w
uzasadnieniu skarżonego wyroku, w którym Sąd Apelacyjny przyjmuje m.in., iż przyczyna
musi być powiązana ze skutkiem ”koniecznym związkiem wewnętrznym” oraz że oceny
istnienia związku przyczynowego powinno się dokonywać z punktu widzenia zarówno
podmiotowego, tj., że ”sprawca powinien przewidywać lub co najmniej móc przewidywać
(jako osoba rozsądna, przezorna), że ta przyczyna może wywołać określony skutek” oraz
przedmiotowego, tj. oceny opartej na doświadczeniu życiowym, wspartym aktualnym stanem
wiedzy. Stanowisko to nawiązuje bowiem po części do koncepcji związku przyczynowego
koniecznego, a po części do ujmowania tego związku w kategoriach subiektywnych
(możliwość przewidywania następstw). Żadna z tych koncepcji nie znalazła szerszej aprobaty
ani w naszym orzecznictwie, ani w piśmiennictwie.
Natomiast Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę przychyla się do
poglądu wyrażonego w uchwale składu pięciu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego
z dnia 9 listopada 1998 r., OPK 4/98 (ONSA 1999/1/13), podjętej również na gruncie
przepisów dekretu, w której Sąd ten, nawiązując do stosowanego w teorii prawa podziału
skutków oddziaływania aktu administracyjnego na dziedzinę stosunków cywilnoprawnych na
skutki bezpośrednie i pośrednie, uznał, że decyzja o odmowie ustanowienia prawa wieczystej
dzierżawy gruntu pod budynkiem i o przejęciu budynku na własność Skarbu Państwa
powodowała bezpośredni skutek cywilnoprawny w postaci pozbawienia prawa do
nieruchomości, a stwierdzenie jej nieważności niweczyło ten skutek. Jednocześnie, do aktów
administracyjnych, powodujących pośrednie skutki cywilnoprawne, Naczelny Sąd
Administracyjny zaliczył decyzje o sprzedaży najemcy lokalu mieszkalnego jako przedmiotu
odrębnej własności, wraz z ustanowieniem użytkowania wieczystego ułamkowej części
gruntu pod budynkiem. Wiązanie przez
Sąd Apelacyjny szkody powódek z tymi ostatnimi decyzjami nie jest więc uzasadnione, gdyż
te decyzje nie zostały prawnie podważone, nie mówiąc już o tym, że uchylenie decyzji
administracyjnej stanowiącej podstawę i przesłankę zawartej umowy cywilnoprawnej nie
powoduje samo przez się nieważności tej umowy (por. uchwała pełnego składu Izby Cywilnej
Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 1964 r.,
, OSP 1965/1/1).
Odnosząc ten tok rozumowania do realiów niniejszej sprawy należy zatem stwierdzić, wbrew
stanowisku prezentowanemu w zaskarżonym wyroku, iż między decyzją z 1969 r. a
wyrządzoną powódkom szkodą istnieje związek przyczynowy w rozumieniu
Nie eliminuje tego związku eksponowany przez Sąd Apelacyjny fakt, iż w dacie wydawania
decyzji z 1969 r. ”nikt zorientowany w ówczesnym stanie prawnym i systemie
ekonomicznym nie mógł przewidywać, że Skarb Państwa będzie się wyzbywał nabytego
prawa własności na rzecz osób fizycznych”. Jest tak nie tylko dlatego, iż ten czynnik
subiektywny w postaci możliwości przewidywania następstw nie może być, o czym już
wspomniano, rozstrzygający dla konstruowania istnienia związku przyczynowego,
stanowiącego kategorię poznawczą o charakterze obiektywnym. Równie ważne znaczenie ma
tu bowiem to, czy zdarzenie prawne, jakim była decyzja odmowna z 1969 r., należy oceniać
wyłącznie z punktu ówczesnych realiów, a więc ex ante, jak to zdaje się czynić Sąd
Apelacyjny, czy też uwzględniać również oceny dzisiejsze (ex post).
Sąd Najwyższy opowiada się za tym drugim rozwiązaniem, przyjętym zarówno w cytowanej
uchwale Naczelnego Sądu Administracyjnego, jak i w uzasadnieniu uchwały pełnego składu
Trybunału Konstytucyjnego z dnia 18 czerwca 1996 r. W 19/95 (OTK 1996/3/25), w której
Trybunał stwierdził, iż ”z przyczyn leżących po stronie ustawodawcy, a także organów
stosujących prawo, znaczna część osób, które utraciły własność na mocy dekretu z dnia
26 października 1945 r., znalazła się w sytuacji niestabilności lub niepewności co do ich
praw, bez otrzymania sprawiedliwego zadośćuczynienia za utratę majątku na rzecz odbudowy
Warszawy, wbrew literze i założeniom dekretu”.
Trzeba podkreślić, że ograniczanie się do ocen prawnych stosowanych w poprzednim
systemie autorytarnym oznaczałoby, że oceny te pozostają wiążące obecnie, co z punktu
widzenia zasad państwa prawnego jest nie do przyjęcia.
Podobnie postrzegać należy tu kwestię czynnika czasu, mającego przy ustalaniu związku
przyczynowego bardzo istotne znaczenie. Na ogół zakłada się bowiem, że adekwatny związek
przyczynowy nie może trwać dziesiątkami lat. To trafne konstrukcyjnie założenie,
przyjmowane w stosunkach pomiędzy ”zwykłymi” podmiotami obrotu cywilnego, podlega
jednak weryfikacji z uwagi na nietypowość układu stosunków w niniejszej sprawie. Chodzi w
niej przecież o naprawienie szkody wyrządzonej obywatelowi przez organ państwa
autorytarnego, niedemokratycznego, przed działaniami którego poszkodowany miał bardzo
ograniczoną możliwość obrony. Jeśli więc obecnie stwierdzone zostało, że decyzja z 1969 r.
była bezprawna w świetle obowiązujących wówczas przepisów, to nie można się zgodzić z
tym, aby sam upływ czasu przekreślał istnienie związku przyczynowego między tamtą
decyzją a wyrządzeniem przez nią szkody, gdyż w przeciwnym razie państwo pozostawałoby
beneficjariuszem korzyści odniesionych kosztem obywatela na skutek wydania i
zrealizowania tamtej bezprawnej decyzji. Stanowisko takie jest tym bardziej
usprawiedliwione, że ustawodawca do tej pory nie zdobył się na wprowadzenie jakichkolwiek
generalnych rozwiązań reprywatyzacyjnych, pozostawiając tym samym dochodzenie przez
poszkodowanych swoich racji na drodze sądowej. Trzeba wreszcie podkreślić, że od decyzji z
1969 r. do wprowadzenia możliwości zbywania przez państwo lokali nie upłynęło aż tak dużo
czasu, gdyż możliwość tę zapoczątkowała w art. 15a ustawa z dnia 6 czerwca 1972 r. o
zmianie ustawy o gospodarce terenami w miastach i osiedlach oraz ustawy o wyłączeniu spod
publicznej gospodarki lokalami domów jednorodzinnych oraz lokali w domach spółdzielni
mieszkaniowych (Dz. U. nr 27, poz. 193), która weszła w życie w dniu 25 lipca 1972 r.
Uwzględnienie powołanych wyżej argumentów oraz tego, że rozporządzenie rzeczą przez
właściciela należy do podstawowych atrybutów prawa własności, upoważnia do stwierdzenia,
iż między decyzją z 1969 r. a zbyciem przez państwo lokali na rzecz najemców w budynku
przy ul. W. 12 zachodzi związek przyczynowy w rozumieniu
Powyższe rozważania nie przesądzają rzecz jasna kwestii, jaka konkretnie szkoda została
wyrządzona powódkom na skutek decyzji z 1969 r. W każdym razie trudno jest się zgodzić z
sądami obu instancji, które za stroną powodową zdają się przyjmować zbyt łatwo i prosto, że
w grę wchodzi tu obecna wartość utraconych przez powódki lokali mieszkalnych. Należy
podkreślić, że uchylenie decyzji z 1969 r. nie oznacza uchylenia całego powojennego
porządku prawnego dotyczącego gospodarki nieruchomościami w W. Konieczne jest więc w
tej mierze, zgodnie z zasadami legalizmu, prześledzenie i uwzględnienie wszystkich
ograniczeń prawnych, którym podlegałaby przedmiotowa nieruchomość, gdyby nie doszło do
jej bezprawnego przejęcia przez państwo w 1945 r., a więc poczynając od wprowadzenia
publicznej gospodarki lokalami na podstawie dekretu z dnia 21 grudnia 1945 r. (Dz. U. z
1950 r. nr 36, poz. 434), aż do dnia orzekania. Gdyby się okazało, że zgodnie z tymi
przepisami kamienica do dnia dzisiejszego zamieszkana byłaby przez obcych lokatorów, to
rzecz jasna wartość tych lokali byłaby inna od szacunków przyjmowanych dla lokali w
wolnym obrocie, niezamieszkałych.
Z podanych wyżej przyczyn, na mocy art. 39313 w związku z
orzeczono, jak w sentencji.