175 184 Kawiecka anutentyczny obcy i swój obcy

background image

175

E

Ew

wa

a K

Ka

aw

wiie

ec

ck

ka

a

„AUTENTYCZNY OBCY” I „SWÓJ – OBCY” – ZMIANA

STATUSU KATEGORII OBCEGO WE WSPÓŁCZESNEJ

ANTROPOLOGII SPOŁECZNO-KULTUROWEJ.

PORÓWNANIE STANOWISK BADAWCZYCH

CLIFFORDA GEERTZA I TEKSTUALISTÓW

W

W m

mo

oiim

m w

wy

yssttą

ąp

piie

en

niiu

u c

ch

hc

ciia

ałła

ab

by

ym

m p

po

orru

usszzy

ć k

kw

we

essttiię

ę ttzzw

w.. o

ob

bc

ce

eg

go

o//iin

nn

ne

eg

go

o jja

a--

k

ko

o g

głłó

ów

wn

ne

eg

go

o „„p

prrzze

ed

dm

miio

ottu

u”” b

ba

ad

da

ń a

an

nttrro

op

po

ollo

og

giiii ssp

po

ołłe

ec

czzn

no

o –

– k

ku

ullttu

urro

ow

we

ejj.. P

Po

o--

jję

ęc

ciia

a „„o

ob

bc

cy

y”” ii „„ iin

nn

ny

y”” b

ęd

ę ttrra

ak

ktto

ow

wa

ć ttu

utta

ajj ssy

yn

no

on

niim

miic

czzn

niie

e,, g

gd

dy

yżż n

na

a g

grru

un

nc

ciie

e

d

dy

yssc

cy

yp

plliin

ny

y,, jja

ak

ą jje

esstt a

an

nttrro

op

po

ollo

og

giia

a,, rro

ozzrró

óżżn

niie

en

niie

e tty

yc

ch

h p

po

ojję

ęć

ć n

niie

e jje

esstt k

ko

on

niie

ec

czz--

n

ne

e –

– zza

arró

ów

wn

no

o p

po

od

d jje

ed

dn

ny

ym

m,, jja

ak

k ii d

drru

ug

giim

m o

ok

krre

eśślle

en

niie

em

m k

krry

yjje

e ssiię

ę p

prrzze

ed

dsstta

aw

wii--

c

ciie

ell o

od

dm

miie

en

nn

ne

ejj k

ku

ullttu

urry

y,, b

ba

ad

da

an

ny

y p

prrzze

ezz a

an

nttrro

op

po

ollo

og

ga

a.. W

W k

ka

ażżd

dy

ym

m rra

azziie

e tta

ak

k b

by

y--

łło

o w

w c

czza

assiie

e k

ksszztta

ałłtto

ow

wa

an

niia

a ssiię

ę tte

ejj d

dzziie

ed

dzziin

ny

y n

na

au

uk

k ssp

po

ołłe

ec

czzn

ny

yc

ch

h.. T

Trru

ud

dn

no

ośśc

cii tte

err--

m

miin

no

ollo

og

giic

czzn

ne

e p

po

ojja

aw

wiia

ajją

ą d

do

op

piie

erro

o w

w ttrra

ak

kc

ciie

e rro

ozzw

wo

ojju

u a

an

nttrro

op

po

ollo

og

giiii.. O

Ob

be

ec

cn

niie

e

m

ma

am

my

y d

do

o c

czzy

yn

niie

en

niia

a zze

e zzm

miia

an

ą k

ka

atte

eg

go

orriiii „„o

ob

bc

ce

eg

go

o””,, a

a w

w zza

assa

ad

dzziie

e zz jje

ejj p

po

osszze

e--

rrzze

en

niie

em

m.. N

Niie

e o

ozzn

na

ac

czza

a tto

o w

wc

ca

alle

e,, żże

e „„o

ob

bc

cy

y”” ii „„iin

nn

ny

y”” n

na

ag

glle

e ssiię

ę o

od

d ssiie

eb

biie

e o

od

dd

dzziie

e--

lla

ajją

ą,, m

ma

am

m n

na

a m

my

yśśllii ssy

yttu

ua

ac

cjję

ę,, w

w k

kttó

órre

ejj p

po

ow

wsstta

ajje

e c

ca

ałłk

ko

ow

wiic

ciie

e n

no

ow

wy

y „„o

ob

bc

cy

y””,, k

ktto

ośś,,

k

ktto

o n

niie

ek

ko

on

niie

ec

czzn

niie

e jje

esstt jju

użż w

wo

ob

be

ec

c a

an

nttrro

op

po

ollo

og

ga

a iin

nn

ny

y,, k

ktto

o o

ok

ka

azzu

ujje

e ssiię

ę rre

ep

prre

e--

zze

en

ntto

ow

wa

ć ttę

ę ssa

am

ą k

ku

ullttu

urrę

ę,, c

co

o b

ba

ad

da

ac

czz.. M

Ma

am

m n

na

a u

uw

wa

ad

dzze

e w

wssp

ółłc

czze

essn

ne

e n

nu

urrtty

y

tte

ejj d

dy

yssc

cy

yp

plliin

ny

y –

– w

w sszzc

czze

eg

ólln

no

ośśc

cii d

dw

wa

a u

ujję

ęc

ciia

a:: iin

ntte

errp

prre

etta

ac

cy

yjjn

ą a

an

nttrro

op

po

ollo

og

giię

ę

C

Clliiffffo

orrd

da

a G

Ge

ee

errttzza

a o

orra

azz a

an

nttrro

op

po

ollo

og

giię

ę tte

ek

kssttu

ua

alliisstty

yc

czzn

ą rre

ep

prre

ezze

en

ntto

ow

wa

an

ą

p

prrzze

ed

de

e w

wsszzy

yssttk

kiim

m p

prrzze

ezz JJa

am

me

essa

a C

Clliiffffo

orrd

da

a.. O

Ob

by

yd

dw

wa

ajj b

ba

ad

da

ac

czze

e n

niie

e ssą

ą tty

yllk

ko

o

ii w

wy

yłłą

ąc

czzn

niie

e a

an

nttrro

op

po

ollo

og

ga

am

mii,, zza

arró

ów

wn

no

o jje

ed

de

en

n,, jja

ak

k ii d

drru

ug

gii zz w

wy

yk

ksszztta

ałłc

ce

en

niia

a ssą

ą llii--

tte

erra

attu

urro

ozzn

na

aw

wc

ca

am

mii,, c

co

o ssp

prra

aw

wiia

a,, żże

e a

an

nttrro

op

po

ollo

og

giia

a w

w iic

ch

h b

ba

ad

da

aw

wc

czze

ejj p

pe

errssp

pe

ek

ktty

y--

w

wiie

e p

po

ow

wiią

ązza

an

na

a jje

esstt śśc

ciiśślle

e zz b

ba

ad

da

an

niia

am

mii n

na

ad

d lliitte

erra

attu

urrą

ą.. H

He

errm

me

en

ne

eu

utty

yc

czzn

ne

e p

po

o--

d

de

ejjśśc

ciie

e G

Ge

ee

errttzza

a o

orra

azz a

an

na

alliizza

a p

po

ow

wsstta

ałły

yc

ch

h w

wc

czze

eśśn

niie

ejj tte

ek

kssttó

ów

w,, k

kttó

órra

a jje

esstt d

do

om

me

e--

n

ą C

Clliiffffo

orrd

da

a,, w

wp

piissu

ujją

ą ssiię

ę jja

ak

k n

na

ajjb

ba

arrd

dzziie

ejj w

w tte

em

ma

atty

yk

ę iin

nn

no

ośśc

cii//o

ob

bc

co

ośśc

cii,, u

uzzn

na

a--

n

ny

yc

ch

h zza

a jje

ed

dn

ne

e zz p

po

od

dsstta

aw

wo

ow

wy

yc

ch

h k

ka

atte

eg

go

orriiii w

wssp

ółłc

czze

essn

ne

ejj h

hu

um

ma

an

niisstty

yk

kii..

Kategoria obcości – jedna z podstawowych także dla antropologii, ro-

zumiana jest przez tych badaczy na dwa zupełnie odmienne sposoby.
Clifford Geertz, twórca i czołowy reprezentant antropologii interpretacyj-
nej oraz tzw. „opisu zagęszczonego”, najbardziej chyba znany i ceniony

Konferencja_Kawiecka.qxd 4/24/2008 9:54 PM Page 175

background image

176

obecnie przedstawiciel uprawianej przez siebie dziedziny, jest jednym
z ostatnich antropologów, który szuka autentycznego obcego – wyjeżdża
na badania terenowe, między innymi na Jawę czy Bali. Podkreśla w swo-
ich pracach, jak ważne są wyjazdy „tam”, czyli w odmienny krąg kulturo-
wy, żeby przyjrzeć się, jak żyją inni. Znaczenie wyjazdów terenowych dla
swojej pracy opisuje tak oto:

Praca terenowa sprawiała mi ogromną radość i to doświad-
czenie lepiej nakarmiło moją duszę, w istocie rzeczy stwo-
rzyło ją, niż kiedykolwiek zrobił to uniwersytet.

1

Wyprawy w teren oraz przebywanie z mieszkającymi tam ludźmi mia-

ły olbrzymi wpływ na stworzoną przez Geertza metodę badawczą. Inter-
pretacja – kluczowa dla niego kategoria – wymagała konkretnych sytuacji
oraz konkretnych obiektów, które były jej poddawane. Dzięki owemu
procesowi można było uchwycić sens owej obcej kultury. Tutaj obcość
jest kategorią konkretną i rozumianą tradycyjnie – takimi „interpretowa-
nymi obcymi” są w tym konkretnym przypadku Balijczycy, mieszkańcy
Jawy i Maroka, i to w ich działaniach, a w zasadzie – w nadawanych tym
działaniom znaczeniach – poszukiwał Geertz istoty ich kultury. Kultura
– według Geertza – ujawniała się właśnie w ludzkich działaniach. Bacznie
się im przyglądał, następnie specyficznie opisywał za pomocą „opisu za-
gęszczonego” i poddawał interpretacji, próbując w ten sposób przybliżyć
zainteresowanym tajemniczy świat innej, niż reprezentowana przez nie-
go samego, rzeczywistości kulturowej.

James Clifford zupełnie inaczej podchodzi do owego dostarczającego

tylu problemów pojęcia, jakim jest kultura i wszystko co się z nią wiąże

– sugeruje to chociażby tytuł jego najważniejszej książki

Kło-

poty z kulturą

2

. W zawartych w niej esejach opisuje on różne

zjawiska i paradoksy wiążące się z tą kategorią. Wskazuje
również kilka nowych rozwiązań w kwestii badań nad kultu-
rą. Zwraca uwagę na zmieniający się świat i na to, jak z tym
problemem radzi sobie dwudziestowieczna antropologia.

Przede wszystkim szuka ona swojego „obcego” w obrę-

bie własnej kultury. Okazuje się, że dzisiejszy obcy nie mu-
si żyć na drugim końcu globu, wręcz przeciwnie – jest na-
szym sąsiadem, członkiem subkultury czy jakiejś charakte-
rystycznej grupy społecznej, jest to „swój – obcy”, należący

do tej samej szerszej kultury, co badacz. W jednym ze swoich tekstów Clif-
ford podaje przykład pewnej badaczki, która, zajmując się społecznością
Haitańczyków i czarami voodoo, prowadziła badania kilka przecznic od
swojego domu, na Brooklynie w Nowym Jorku, towarzysząc kapłance
o imieniu Aloudres. Docierała do niej codziennie metrem, tak jak milio-
ny Nowojorczyków udają się każdego dnia do pracy

3

. Nie musiała wyjeż-

Ewa Kawiecka

1

C. Geertz, Zastane świa-

tło. Antropologiczne reflek-
sje na tematy filozoficzne
,
tłum. Z. Pucek, Kraków
2003, s. 31.

2

Por. A. Kuper, Kultura.

Model antropologiczny, Kra-
ków 2005, s. 180.

3

J. Clifford, Praktyki prze-

strzenne: badania terenowe,
podróże i praktyki dyscypli-
nujące w antropologii
, tłum.
S. Sikora, [w:] Badanie kultu-
ry. Elementy teorii antropolo-
gicznej. Kontynuacje
, red. M.
Kempny, E. Nowicka, War-
szawa 2004, s. 142–143.

Konferencja_Kawiecka.qxd 4/24/2008 9:54 PM Page 176

background image

177

dżać gdzieś daleko i szukać „obcego”, wystarczyło przejechać zaledwie
kilka przystanków.

Clifford swoimi przedmiotami badań uczynił jednak przede wszystkim in-

nych antropologów. Paul Rabinow tak oto charakteryzuje postawę badacza:

Clifford traktuje tych antropologów, którzy obecnie bądź
w przeszłości, samoświadomie czy też nie, pracowali
bądź pracują nad tworzeniem tekstów, pisaniem etno-
grafii, jako swoich tubylców czy informatorów. Staliśmy
się obiektem obserwacji i zapisu.

4

Dokonuje zatem przeglądu pisarstwa etnograficznego

i innowacyjnej konfiguracji tekstów, analizuje warsztaty ba-
dawcze antropologów, wyciąga wnioski, nie wyjeżdża na badania tereno-
we. Jego „terenem” są antropologiczne teksty.

Inny dla Clifforda jest antropologicznym wyobrażeniem innego.
Oznacza to, że Clifford zarazem pewniej panuje nad swym planem
i bardziej pasożytuje na innych. Może stawiać swe pyta-
nia mając niewiele ograniczeń; musi nieustannie żywić
się tekstami innych

5

– pisze dalej Rainbow.
We współczesnej antropologii stosunek poznającego podmiotu

i przedmiotu badań także się zmienia. Bronisław Malinowski – naturalista
metodologiczny – badał swoich obcych niczym fizyk badający atomy
– wyraźna była granica między poznającym podmiotem a przedmiotem
badań, a powstała w ten sposób wiedza była z założenia w pełni obiek-
tywna. U Clifforda Geertza granica ta już nie jest tak wyraźna, okazuje się,
że obcy także „ma głos”, wnosi swój punkt widzenia do tworzonej przez
badacza wiedzy. Jednakże tubylec nie zatraca tradycyjnie epistemologicz-
nej kwalifikacji – pozostaje osobą badaną, a badaczem jest wyłącznie an-
tropolog. Dość istotną kwestią w metodologicznym warsztacie Geertza
jest kwestia opisu i interpretacji. Charakterystyczny dla Geertza

thick de-

scription jest zdecydowanie czymś więcej, niż tylko zdaniem sprawy
z rzeczywistości.

Oprócz owego opisu, który według naszego badacza jest najlepszym

sposobem do charakteryzowania innych kultur, wyróżnia on także dwie
inne taktyki, które służą temu celowi równie dobrze. Określa je za pomo-
cą pojęć „doświadczenia z bliska” i „doświadczenia z oddali”, które zapo-
życzył od psychoanalityka Heinza Kohuta. Pojecie „odnoszące się „do-
świadczenia z bliska” to takie, którym sam informator naturalnie i bez wy-
siłku definiuje to, co on i jego „współplemieńcy” widzą, czują, myślą, wy-
obrażają sobie itd., i które jest równie czytelne i zrozumiałe, gdy jest

„Autentyczny obcy” i „swój – obcy” – zmiana statusu kategorii obcego we współczesnej antropologi społeczno-kulturowej...

4

P. Rabinow, Wyobrażenia

są faktami społecznymi:
modernizm i postmoder-
nizm w antropologii
, tłum.
J. Krzemień, [w:] Amery-
kańska antropologia post-
modernistyczna
, pod red.
M. Buchowskiego, Warsza-
wa 1999, s. 98.

5

Tamże.

Konferencja_Kawiecka.qxd 4/24/2008 9:54 PM Page 177

background image

178

podobnie użyte przez innych

6

. Pojęcie odnoszące się do

„doświadczenia z oddali” zaś to takie, które specjalista z ja-
kiejś dziedziny – analityk, eksperymentator, etnograf, a na-
wet ksiądz czy ideolog – wykorzystuje do rozwoju swoich
naukowych, filozoficznych bądź praktycznych celów. Uczo-

ny ilustruje to konkretnymi przykładami:

„Stratyfikacja społeczna” i możliwe, że dla większości ludzi na świecie
nawet „religia” (a z pewnością „system religijny”) – są pojęciami, które
odnoszą się do „doświadczenia z oddali”, „kasta” i „nirwana” są poję-

ciami mającymi związek z „doświadczeniem z bliska”,
w każdym razie dla Hindusów i Buddystów
.

7

Według Doroty Wolskiej:

Sensem bliskiego doświadczenia jest to, że rzeczywistość i poję-
cia za nią stojące są nierozerwalnie ze sobą związane, stąd ma
ono spontaniczny, najczęściej nieuświadomiony i nieref leksyj-
ny charakter. I dlatego truizm, że sami jesteśmy najlepszymi eks-
pertami kultury, w której żyjemy, jak stwierdza Geertz, jest zwy-

kłą nieprawdą. Interpretacja kulturowa nie wymaga
więc poczucia wspólnotowej więzi, niezbędny wydaje
się tutaj dystans budujący trajektorię dialektycznych
powiązań między pojęciami bliskiego i dalekiego do-
świadczenia. Poznawanie kultury nie jest tym samym
tożsame z jej przeżywaniem.

8

Wolska sugeruje, jakoby antropologia interpretacyjna podważyła autory-

tet doświadczenia badacza bezstronnego obserwatora, ale zaznacza też, że
od autorytetu doświadczenia jako takiego nie jest wolna. „W tym sensie, w ja-

kim sama interpretacja jest pewnym typem doświadczenia
– doświadczenia hermeneutycznego”

9

– dopowiada badaczka.

Zbigniew Pucek we wstępie do

Zastanego światła – czyli jednej z naj-

nowszych prac Clifforda Geertza – porusza kwestię strategii

etic i emic

w ramach pisarstwa etnograficznego, która wiąże się ściśle z interesują-

cym nas zagadnieniem. Opis w antropologii, na początku
jej istnienia, konstruowany był w kategoriach uprzywile-
jowanej, czyli zachodniej kultury – był to punkt widzenia
neutralnego badacza. Nazwa

etic jest skrótem od pojęcia

phonetic. „Według dość szeroko akceptowanego dzisiaj
poglądu jest to [owo podejście badawcze – przyp. mój
E.K.] źródłem poznawczej deformacji obrazu obcych

form życia”

10

. Następnie opisuje on tzw. podejście emiczne, czyli

emic

od słowa

phonemic jako:

Ewa Kawiecka

10

Z. Pucek, Clifford Ge-

ertz i antropologiczny Zeit-
geist
, [w:] Tegoż, Zastane
światło. Antropologiczne re-
fleksje na tematy filozoficz-
ne
, tłum. Z. Pucek, Kraków
2003, s. XXI.

6

C. Geertz, Local Know-

ledge. Further Essays in In-
terpretive Anthropology
,
New York, 1983, s. 57.

8

D. Wolska, Badacz kul-

tury jako świadek, [w:] Clif-
ford Geertz – lektura lokal-
na
, pod red. D. Wolskiej
i M. Brockiego, Kraków
2003, s. 116.

7

Tamże

.

9

Tamże, s. 117.

Konferencja_Kawiecka.qxd 4/24/2008 9:54 PM Page 178

background image

179

poszukiwanie w strukturach symbolicznych znaczenia, jakie
przypisują im ludzie żyjący i działający w danej kulturze, po-
szukiwanie subiektywnego sensu kultury, tubylczego punktu widzenia.

11

Pucek zauważa, że i w tym przypadku Geertz nie stoi jednoznacznie

po którejś ze stron, w jego ujęciu te dwie perspektywy poznawcze wza-
jemnie się uzupełniają, łączą w etnograficznym opisie:

[...]

możliwość spojrzenia na świat innej kultury jej oczyma jest

w przekonaniu Geertza niezbędnym etapem procesu interpretacji, to akt
taki sam w sobie jest jedynie powielaniem subiektywnej au-
toprezentacji tej kultury
.

12

Okazuje się, że choć Geertz zdecydowanie różni się od badaczy w sty-

lu Malinowskiego, gdyż postuluje dialog między badaczem a badanym
oraz używanie pojęć, które dla owego „innego” są całkowicie naturalne
i zrozumiałe – to w praktyce wygląda to trochę inaczej. Z tego właśnie po-
wodu wobec uczonego skierowana jest ostra krytyka, której autorami są
między innymi James Clifford i Paul Rabinow, a odnosi się ona do prac
Geertza, w których „nie słychać” głosu owych poszczególnych Balijczy-
ków czy innych badanych, a jedynie głos badacza; owszem, jest to opis za-
gęszczony i zawierający owe pojęcia odnoszące się do „doświadczeń
z bliska”, jednakże trudno doszukać się tam prawdziwego dialogu.

Natomiast u Jamesa Clifforda „jego obcy” jest już równoprawnym

uczestnikiem sytuacji poznawczej, która rozumiana jest odmiennie, niż
przyjęto to w tradycyjnej epistemologii. Poznanie dokonuje się w proce-
sie dialogu, jaki nawiązują ze sobą badacz i badany; w trakcie tego proce-
su następuje „połączenie” czy „zlanie się” w jedno dwóch sposobów wi-
dzenia rzeczywistości: badacza i badanego, które razem składają się na
wiedzę. Ze względu na wielokulturową mozaikę, jaką jest dzisiejszy
świat, antropologia nie może być pisana z jednej uprzywilejowanej (za-
chodniej) perspektywy. Głos muszą mieć także reprezentanci innych,
wcześniej spychanych na margines i niedocenianych kultur, którym od-
mawiano umiejętności refleksji nad ich własnym otoczeniem, wierząc, że
tylko wykształcony antropolog jest w stanie uczynić to rze-
telnie i obiektywnie. Obiektywność jednak, pełna i niezaan-
gażowana nie jest oczywiście możliwa, dlatego więc starano
się wypracować zupełnie nowy sposób pisania tekstów an-
tropologicznych. Clifford sugeruje, że obecnie „bardziej niż
kiedykolwiek stało się konieczne, aby różne ludy tworzyły
złożone, konkretne obrazy siebie nawzajem, jak i łączących
je powiązań wynikających z wiedzy i władzy”

13

. W jednym ze swoich tek-

stów dokonuje przeglądu pisarstwa antropologicznego, pod kątem etno-
graficznego autorytetu. Wyróżnia tam cztery typy autorytetu. Pierwszy to

„Autentyczny obcy” i „swój – obcy” – zmiana statusu kategorii obcego we współczesnej antropologi społeczno-kulturowej...

11

Tamże, s. XXIII.

12

Tamże, s. XXII.

13

J. Clifford, O autorytecie et-

nograficznym, tłum. J. Iracka,
S. Sikora, [w:] Amerykańska
antropologia postmoderni-
styczna
, pod red. M. Buchow-
skiego, Warszawa 1999,
s. 125.

Konferencja_Kawiecka.qxd 4/24/2008 9:54 PM Page 179

background image

180

model doświadczalny, którego przykładem jest właśnie podejście Broni-
sława Malinowskiego. Drugi to model interpretacyjny – reprezentowany
przez Clifforda Geertza. Dwa ostatnie to modele: dialogiczny i heteroglo-
styczny, do których uczony ten podchodzi z o wiele większym entuzja-
zmem. Według Clifforda – jak już wcześniej wspominałam – podczas in-
terpretacji obcej kultury nie można mówić jeszcze o wzajemności, po-
dobnie jak w wypadku opartej na doświadczeniu obserwacji uczestni-
czącej, którą prowadzili pierwsi badacze terenowi:

Niezbędnym staje się myślenie o etnografii nie jako o doświadczeniu
i interpretacji wyodrębnionej „innej” rzeczywistości, lecz raczej jako

o twórczym negocjowaniu pomiędzy co najmniej dwoma
– a zwykle jest ich więcej – świadomymi, politycznie zna-

czącymi podmiotami. Paradygmaty doświadczenia i interpretacji
ustępują paradygmatom dialogu i polifonii.

14

Clifford podaje przykład badaczy: Kevina Dwyera oraz Vincenta Cra-

panzano, konstruujących swoje prace w formie dialogu, w którym roz-
mówcy aktywnie negocjują wspólną wizję rzeczywistości, gdzie „inny”

tak samo wpływa na jej ostateczny kształt jak antropolog

15

.

Pisząc o heteroglosji, Clifford powołuje się na Bachtina i je-

go analizę powieści „polifonicznej”. Bachtin nie przedstawia jednolitych
całości. Clifford zauważa, że dla tego pisarza:

[…]

nie istnieją ani zintegrowane kulturowe światy, ani języki [...] Kon-

kretnie mówiąc „kultura” jest niekończącym się dialogiem subkultur,

wtajemniczonych i laików, różnorodnych frakcji. „Język”
jest miejscem wzajemnego oddziaływania i zmagania się

regionalnych dialektów, profesjonalnych żargonów, powszechnych ba-
nałów, mowy różnych grup wiekowych, jednostek i tak dalej.

16

Według Bachtina przykładem powieści polifonicznych są dzieła Dic-

kensa i Dostojewskiego, przeciwstawia im się Flaubert jako autor zdecy-
dowanie niepolifoniczny, posługujący się mową zależną, nie dopuszcza-
jący swoich bohaterów do głosu. Podobnie jest – zdaniem Clifforda
– w przypadku pisarstwa etnograficznego. Większość antropologów pi-
sze, używając stwierdzeń typu: „tubylcy myślą, że...”, „według tubylców...”
itp. – jednak nie wszyscy. Uczony przywołuje Victora Turnera, którego
praca o plemieniu Ndembu jest dziełem jak najbardziej polifonicznym
– mamy tam głos badacza, głos informatora oraz trzeciej osoby, innego
jeszcze członka owego plemienia – wszyscy trzej prowadzą dyskusje na
temat religii.

Według Clifforda pisarstwo etnograficzne tego typu nie jest jeszcze do-

minujące, jednakże jest coraz bardziej popularne i charakterystyczne dla

Ewa Kawiecka

14

Tamże, s. 145.

16

Tamże, s. 151.

15

Tamże, s. 147.

Konferencja_Kawiecka.qxd 4/24/2008 9:54 PM Page 180

background image

181

współczesnej antropologii. Nie jest on w tej opinii odosobniony – reszta
badaczy, określanych mianem tekstualistów, których eseje ukazały się
w przełomowej dla tego „ruchu” pozycji

Writing Culture – chciała w ten

sposób opisywać współczesny świat, dostrzegając głosy dobiegające
z różnych stron, szukając różnych perspektyw:

Tubylcy potrafią się nam sprzeciwić. Odrzucają nasze przedstawienia
o nich i odmawiają dalszego siedzenia przed obiektywem etnografa.
Angażują się we własne, synkretyczne projekty kulturowe. W konse-
kwencji nie istnieją już konserwatywne, ograniczone kultury, które
mogą być opisane przez obserwatorów w tym bezczasowym, etnogra-
ficznym czasie teraźniejszym. Każde miejsce kulturowe kipi od ruchu.
Historia jest tworzona przez rywalizujące projekty kulturowe, a kultu-
ra stanowi kosmopolityczny bazar, na którym ludzie szperają w po-
szukiwaniu tożsamości

– tak charakteryzuje wyzwanie dla dzisiejszej antropologii

Adam Kuper. I dodaje za Cliffordem, że „kultura jest konte-
stowana, tymczasowa i bezustannie się wyłaniająca”

17

. Z ta-

kim właśnie obliczem kultury zmagali się od lat 80. XX w. i robią to nadal
antropolodzy z kręgu tekstualistów.

Wiele jest czynników, które wpłynęły na zmianę kategorii „obcego”

w ramach współczesnych badań z zakresu antropologii społeczno – kul-
turowej. Przytoczę i postaram się przybliżyć niektóre spośród nich.

Przede wszystkim we współczesnym świecie nie ma już społeczności

izolowanych, ukrytych gdzieś daleko, pozbawionych wszelkich kontak-
tów z przedstawicielami innych kultur. Owszem, są mniej rozwinięte kra-
je, gdzie można natknąć się na kulturowe przeżytki, nie praktykowane
już nigdzie indziej i zapomniane na pozór zwyczaje, ale antropolodzy już
raczej nie łudzą się, że istnieje gdzieś społeczność, do której nie dotarła
zachodnia cywilizacja, społeczność całkowicie od naszej odmienna, jedy-
na w swoim rodzaju. Taki stan rzeczy jest efektem bardzo długiego pro-
cesu zmian zachodzących w świecie, począwszy od kolonizacji i podbo-
jów, co z kolei wiązało się z dominacją kultury zachodniej nad innymi.
Następstwem zaś były nieustanne starania owych zdominowanych kultur,
aby zrzucić nałożone im jarzmo. Odcisnęło to swój ślad na obecnym cha-
rakterze owych społeczeństw, sposobie życia mieszkających tam ludzi
i na tym, co zwykliśmy nazywać ich kulturą. Nie można pominąć także
problemów, które wiążą się już bezpośrednio ze współczesnością, a mam
tu na myśli oczywiście postępującą globalizację oraz niezmiernie szybki
rozwój technologiczny, które także przyczyniły się, a w zasadzie – nie-
ustannie przyczyniają się do powstawania w świecie coraz to nowych zja-
wisk społecznych i tym samym wyzwań dla antropologii. Taki stan rzeczy
uniemożliwia prowadzenie klasycznych badań antropologicznych, kiedy

„Autentyczny obcy” i „swój – obcy” – zmiana statusu kategorii obcego we współczesnej antropologi społeczno-kulturowej...

17

A. Kuper, Kultura. Model

antropologiczny, Kraków
2005, s. 179.

Konferencja_Kawiecka.qxd 4/24/2008 9:54 PM Page 181

background image

182

to badacz ruszał w nieznane i przywoził stamtąd obszerną, wnoszącą no-
we treści do reprezentowanej przez niego dyscypliny monografię. Jed-
nakże reprezentantom tej jakże szacownej dziedziny nauk społecznych,

jaką jest antropologia, trudno było się z nią rozstać. Podob-
nie jest z samymi wyjazdami terenowymi, wszak, jak zauwa-
ża James Clifford, badania terenowe autodefiniują antropo-

logię jako dyscyplinę

18

. Badaczom nie pozostało więc nic innego, jak

zmienić obszar zainteresowań badawczych.

Poszukiwanie obcego we własnej kulturze, skoncentrowanie się na ba-

daniu specyficznych grup społecznych, mieszkających „po sąsiedzku”
– oto doskonałe rozwiązanie. Okazuje się, że „inny” mieszka obok – na tej
samej ulicy, w tym samym mieście, czasem okazuje się, że nawet w tym
samym domu, gdyż często badaniom współczesnych antropologów pod-
lega młodzież, ze swoimi specyficznymi zainteresowaniami, „rytuałami”
i „artefaktami”; obcym więc może być własne dziecko. Przykładem są
prowadzone przez Sherry Ortner – uczennicę i zwolenniczkę myśli Ge-
ertza – badania nad tzw. „Pokoleniem X”, czyli dwudziestokilkuletnią
młodzieżą urodzoną w Stanach Zjednoczonych między 1976 a 1985 ro-
kiem. Osoby badane wybrała ona spośród dzieci swoich rówieśników,
kolegów i koleżanek i czasów licealnych. Nie trzeba już wyruszać gdzieś
na drugą półkulę, aby nadal uprawiać zawód antropologa. Można to ro-
bić na „własnym podwórku”. Sama Sherry Ortner tę zmianę podejścia do
przedmiotu badań w antropologii określa następująco:

Antropologia w coraz większym stopniu funkcjonuje w centrum dzi-
siejszego świata. Podczas gdy kiedyś znakiem rozpoznawczym antro-
pologii było to, że opuszczała ona swój świat i wyruszała gdzieś dale-
ko, by poszukiwać tego co nieskażone i przednowoczesne, to obecnie

jest dla antropologów czymś bardziej powszechnym prowa-
dzić badania w swoich rodzimych społeczeństwach lub
miejscach cechujących się „nowoczesnością”, gdziekolwiek
by to miało być. Ale nawet, gdy nie wyruszali oni daleko, na-
wet jeżeli pracowali w swoich rodzimych społeczeństwach

i/lub zajmowali się „nowoczesnymi” zjawiskami, wybieg, do którego
antropolodzy się odwoływali, polegał często na tym, by traktować ba-
daną społeczność tak, jakby była ona odległa i egzotyczna.

19

Tutaj pojawia się kolejny istotny problem, związany ze statusem

współczesnej antropologii oraz interesującą nas w tym wypadku kwe-
stią – mianowicie zmianą kategorii „obcego”. Okazuje się, że antropolo-
gia w kształcie, jaki teraz przybrała, zaczyna coraz bardziej przejmować
terytorium badawcze, na którym dotychczas panowała inna z nauk spo-
łecznych – socjologia. Takie wkraczanie na teren wcześniej zajmowany
przez określoną dyscyplinę przez inną nie jest zasadniczo czymś no-

Ewa Kawiecka

18

J. Clifford, Praktyki prze-

strzenne…, dz. cyt., s. 140.

19

S. B. Ortner, Pokolenie

X. Antropologia w świecie
nasyconym mediami
, tłum.
M. Kempny, [w:] Badanie
kultury…
, dz. cyt., s. 446.

Konferencja_Kawiecka.qxd 4/24/2008 9:54 PM Page 182

background image

183

wym w nauce. Zwykle polega to na poszerzaniu problematyki badań,
któremu nie towarzyszy jednak przejmowanie programów badawczych
od nauki dotychczas uprawianej na danym polu. W tym
jednakże wypadku chodzi o coś innego – o dostrzeżone
przez Geertza tzw. „mącenie się gatunków”. W artykule
O gatunkach zmąconych autor sygnalizuje zjawisko pole-
gające na tym, że poszczególne dziedziny nauk społecz-
nych splatają się ze sobą, przenikają się wzajemnie i stają
się coraz trudniejsze do odróżnienia

20

. Tak więc badanie

własnej społeczności przez antropologów, jak zwykli czynić to do nie-
dawna wyłącznie socjologowie, stanowi egzemplifikację tego zjawiska.

Rozwój mediów, a w szczególności Internetu, sprawił, że pojawiły się

zupełnie nowe możliwości i że także przestrzeń medialna została zaanek-
towana na użytek nauk społecznych. Okazuje się, że tutaj także antropolo-
dzy znajdują doskonałe pole dla swoich badań. Współczesny „obcy” to
także uczestnik sieciowej społeczności. Trudno więc w tym wypadku mó-
wić o nim jako o „obcym”, gdyż użytkownicy globalnej sieci należą na
równych prawach do owej społeczności, bez względu na miejsce zamiesz-
kania, wyznanie czy kolor skóry; jedyne, co jest im potrzebne, to sprawny
komputer z dostępem do Internetu. Przykład, który za chwilę przytoczę,
ilustruje, w jaki sposób i dlaczego użytkownicy sieci traktowani są przez
antropologów jako pełnoprawna grupa badawcza, ze swą specyfiką, swy-
mi zasadami, odrębnym „subkulturowym” językiem. Społeczność interne-
towa, podzielona na grupy skupione wokół interesujących je problemów
(w sieci mnóstwo jest grup dyskusyjnych, wyspecjalizowanych „kółek za-
interesowań”) – jest dla antropologa współczesną „tubylczą wioską”.

James Clifford opisuje badania społeczności afgańskiej, które prowadził

David Edwards. Badacz ten, choć wyjeżdżał do Afganistanu, to dużo cza-
su spędził także wśród Afgańczyków mieszkających w Waszyngtonie,
a także „monitorował” internetowe grupy dyskusyjne emigrantów osia-
dłych na terenie Stanów Zjednoczonych. Referując ten przypadek, Clifford
podkreśla jednak, że dla Edwarda badania za pośrednictwem Internetu
były najmniej komfortową formą antropologicznej eksploracji, mimo że
pozwoliły badaczowi sformułować wiele interesujących wniosków:

W czasie pisania jedynie „czaił się”, śledząc przebieg rozmów, ale nie
wysyłając żadnych własnych wiadomości. Jego badania internetowe
nie są zatem interaktywne
[...]. Edwards intensywnie
przysłuchuje się grupie wygnańców afgańskich – męż-
czyzn stosunkowo bogatych – którzy wspólnie dzielą tro-
ski co do polityki, praktyk religijnych, natury i granic ich społeczności.

21

W tym akurat wypadku krytyczna opinia na temat „interaktywności” ja-

ko metody badawczej wynika z braku miejsca na – postulowany przez

„Autentyczny obcy” i „swój – obcy” – zmiana statusu kategorii obcego we współczesnej antropologi społeczno-kulturowej...

20

Zob. C. Geertz, O gatun-

kach zmąconych. Nowe kon-
figuracje myśli społecznej
,
tłum. Z. Łapiński, [w:] Post-
modernizm. Antologia prze-
kładów
, pod red. R. Nycza,
Kraków 1998, s. 214–236.

21

J. Clifford, Praktyki

przestrzenne…, s. 145.

Konferencja_Kawiecka.qxd 4/24/2008 9:54 PM Page 183

background image

184

Clifforda – dialog, na wielogłosowość, gdzie, pośród innych, jeden głos
powinien być głosem antropologa. Słychać, a w zasadzie widać tylko i wy-
łącznie głosy owych obserwowanych Afgańczyków. Choć z drugiej strony
„ukrycie się”, „przyczajenie” jest jednak świadomym wyborem Edwardsa.
Ukrywając swą obecność wśród badanych (co w takiej sytuacji jest oczy-
wiście o wiele prostsze, niż gdyby chodził po muzułmańskiej dzielnicy,
starając się nie zostać zauważonym) chciał w ten sposób dowiedzieć się
więcej, licząc na to, że we własnym gronie będą oni znacznie bardziej na-
turalni i bez skrępowania będą mówić o interesujących go kwestiach.

Posługiwanie się Internetem, jako narzędziem badań antropologicznych,

jest zjawiskiem coraz bardziej powszechnym, które stwarza coraz więcej moż-
liwości, dzięki jego postępującemu cały czas rozwojowi. Tworzone na takich
zasadach, jak ta opisana powyżej, internetowe przestrzenie są niczym dzielni-
ce w większych miastach zamieszkiwane przez konkretne mniejszości naro-
dowe. Ludzie, którzy tam „przebywają”, należą przeważnie do jednej kultury,
są członkami jakiejś konkretnej grupy, która połączona jest wspólnymi cecha-
mi. Pozornie każdy może tam wejść, ale najczęściej tak się nie dzieje, podob-
nie jak nie każdy wyjeżdżał, aby na drugim końcu świata badać obcą kulturę.
Zarówno w jednym, jak i drugim przypadku trudno jest zrozumieć język, któ-
rym ludzie się tam posługują czy panujące tam obyczaje (takowe istnieją rów-
nież w sieci) – nie każdy jednak ma tyle siły i ochoty, żeby je poznać.

Internet przede wszystkim nadaje się do badania młodzieży, gdyż to ta

grupa społeczna jest najliczniejszym użytkownikiem owego medium. Ba-
dając subkultury młodzieżowe – „obcych” współczesnego świata, można
znaleźć tam niewyczerpane źródło informacji, nie tylko ich wypowiedzi,
obowiązujący w danej wąskiej grupie „slang”, ale także filmy czy prefero-
wane przez daną subkulturę utwory muzyczne.

Problemów związanych z badaniem „innego” we współczesnej antro-

pologii społeczno – kulturowej jest wiele, z pewnością znacznie więcej
od tych, które poruszyłam. Starałam się jednak przywołać, te które wiążą
się ze zmianą samego pojęcia „obcości” oraz różnego do niej podejścia
w ramach antropologicznych badań. Scharakteryzowane przeze mnie
pokrótce stanowiska zarówno Clifforda Geertza jak i Jamesa Clifforda ob-
razują, mam nadzieję, różnicę między tradycyjnym pojmowaniem „inne-
go” a nową kategorią obcości, z którą mamy obecnie do czynienia w re-
fleksji antropologicznej.

Ewa Kawiecka

E

Ew

wa

a K

Ka

aw

wiie

ec

ck

ka

a

Ukończyła Kulturoznawstwo na Uniwersytecie im. A. Mickiewicza w Po-
znaniu. Obecnie jest doktorantką w Instytucie Kulturoznawstwa na Uni-
wersytecie im. A. Mickiewicza w Poznaniu

Konferencja_Kawiecka.qxd 4/24/2008 9:54 PM Page 184


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
14 175 184 DE GP4M a New Generation for Tool Steel Casting
175 184
swoj obcy czeczenia
KATEGORIA SWÓJ INNY OBCY
swoj obcy suwerenna
Bartmiński Jerzy Opozycja swój obcy a problem językowego obrazu świata
Bartmiński Jerzy Opozycja swój obcy a problem językowego obrazu świata
Bartmiński Jerzy Opozycja swój obcy a problem językowego obrazu świata
Obcy w kulturze XIX i XX w
20 Obcy człowiek
Jak opanować dowolny język obcy fragment
Pedersen Bente Raija ze śnieżnej krainy 40 Obcy ptak odlatuje
URATOWANIE DZIECKA PRZEZ ZENKA WÓJCIKA TEN OBCY OPIS
OBCY
Streszczenie Ten Obcy

więcej podobnych podstron