Od poczucia podmiotowości fragment

background image
background image

Od poczucia podmiotowoœci

do bycia ofiar¹

Problemy wspó³czesnoœci

– co psychologia mo¿e o nich powiedzieæ?

background image
background image

Od poczucia podmiotowoœci

do bycia ofiar¹

Problemy wspó³czesnoœci

– co psychologia mo¿e o nich powiedzieæ?

pod redakcj¹

Emilii Martynowicz

Oficyna Wydawnicza „Impuls”

Kraków 2006

background image

© Copyright by Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2006

Recenzent:

prof. dr hab. Ryszard Koœcielak

Redakcja wydawnicza:

Beata Bednarz

Ewa Œlusarczyk

Korekta:

Agnieszka Gajewska

Projekt ok³adki:

Ewa Beniak-Haremska

ISBN 83-7308-688-9

ISBN 978-83-7308-688-3

Oficyna Wydawnicza „Impuls”

30-619 Kraków, ul. Turniejowa 59/5

tel. (012) 422-41-80, fax (012) 422-59-47

www.impulsoficyna.com.pl, e-mail: impuls@impulsoficyna.com.pl

Wydanie I, Kraków 2006

background image

5

Spis treœci

Wprowadzenie .............................................................................................. 7

Czêœæ I

Wartoœci i relacje spo³eczne

Emilia Martynowicz
Psychologiczne koncepcje podmiotowoœci .................................................. 11

Eufrozyna Gruszecka
Cz³owiek w obliczu krzywdy – zachowania ofiar,
sprawców i obserwatorów ............................................................................ 55

Dorota Szczygie³
Zdolnoœæ czy cecha osobowoœci?
Kontrowersje wokó³ definicji i pomiaru inteligencji emocjonalnej............. 85

Aneta Chybicka, Maria KaŸmierczak, Natasza Kosakowska
Postawy kobiet polskich wobec mê¿czyzn i kobiet
w obliczu zmieniaj¹ cych siê ról spo³ecznych kobiet i mê¿czyzn ................ 111

background image

6

Spis treœci

Czêœæ II

Neuropsychologia

Juliusz Lackorzyñski
Mechanizmy œwiadomoœci wzrokowej ......................................................... 131

Micha³ Harciarek
Specjalizacja pó³kul mózgowych w zakresie procesów emocjonalnych ..... 165

Krzysztof Jodzio
Neuropsychologiczna terapia zaburzeñ jêzykowych .................................... 181

Czêœæ III

Zachowania dysfunkcjonalne

Dorota Kalka
Dynamika objawów zespo³u hiperkinetycznego na przestrzeni ¿ycia ......... 209

Dorota Godlewska-Werner
Mobbing jako wspó³czesny problem w miejscu pracy ................................. 231

Beata Pastwa-Wojciechowska
Analiza wspó³czesnej konceptualizacji pojêcia
psychopatycznego sprawcy przestêpstw na tle seksualnym ......................... 261

background image

7

Wprowadzenie

Tom, który oddajemy do r¹ k Czytelników, sk³ada siê z 10 oryginalnych arty-

ku³ów napisanych przez pracowników Instytutu Psychologii Uniwersytetu Gdañ-
skiego. Tom ten podzielono na trzy czêœci.

Czêœæ pierwsza, zatytu³owana Wartoœci i relacje spo³eczne, zawiera dwie

prace o charakterze teoretycznym, bêd¹ ce obszernymi i bardzo interesuj¹ cymi
analizami takich pojêæ psychologicznych, jak „podmiotowoœæ osoby” (Emilia
Martynowicz) oraz „inteligencja emocjonalna” (Dorota Szczygie³), a tak¿e dwie
prace przegl¹ dowe dotycz¹ ce relacji spo³ecznych. Eufrozyna Gruszecka przedsta-
wia szczegó³owo – w œwietle zarówno w³asnych, jak i innych badañ empirycznych
– reakcje psychologiczne oraz zachowanie siê wszystkich osób znajduj¹ cych siê
w sytuacji pokrzywdzenia – ofiar krzywdy, jej sprawców oraz obserwatorów tego
typu wydarzeñ. Aneta Chybicka, Maria KaŸmierczak i Natasza Kosakowska anali-
zuj¹ obserwowane wspó³czeœnie wœród kobiet polskich zmiany postaw (jawnych
i utajonych) wobec mê¿czyzn i kobiet pod wp³ywem, jak s¹ dz¹ , zmian treœci
i sposobów pe³nienia ról spo³ecznych przez kobiety i mê¿czyzn.

Artyku³y sk³adaj¹ ce siê na drug¹ czêœæ niniejszego zbioru – Neuropsycholo-

gia

– s¹ adresowane do Czytelników, których zainteresowania obejmuj¹ neuropsy-

chologiê oraz pogranicze miêdzy psychologi¹ a medycyn¹ . W tej czêœci znajduje
siê praca Juliusza Lackorzyñskiego ukazuj¹ ca w bardzo nowatorski sposób to, co
wspó³czesna nauka ma do powiedzenia na temat mechanizmów powstawania œwia-
domoœci wzrokowej (tak zwane trudne problemy w psychologii – jak wyjaœnia
autor), jak równie¿ obszerne omówienie przez Krzysztofa Jodzio zagadnieñ, mo¿-
liwoœci i nadziei zwi¹ zanych z terapi¹ zaburzeñ mowy. Z kolei praca Micha³a
Harciarka ma charakter teoretyczno-przegl¹ dowy i podejmuje problematykê spe-
cjalizacji lewej i prawej pó³kuli mózgu w zakresie procesów emocjonalnych.

Trzecia czêœæ prezentowanego zbioru – Zachowania dysfunkcjonalne – za-

wiera prace poœwiêcone szeroko rozumianym zagadnieniom dysfunkcjonalnego
i zaburzonego zachowania, obecnym nie tylko w œwiadomoœci profesjonalistów

background image

8

Wprowadzenie

– psychologów, pedagogów, lekarzy, prawników, ale te¿ w potocznej œwiadomo-
œci spo³ecznej. Artyku³ Doroty Kalki jest omówieniem dynamiki zmian objawów
zespo³u hiperkinetycznego (ADHD) zarówno u dzieci, jak i u osób doros³ych.
Temu zagadnieniu badacze nie poœwiêcili jak dot¹ d zbyt wiele uwagi. Dorota
Godlewska-Werner dokona³a obszernego przegl¹ du teorii i wyników badañ do-
tycz¹ cych narastaj¹ cego w krajach europejskich, w tym w Polsce, problemu prze-
mocy w pracy – mobbingu. Tom zamyka teoretyczno-przegl¹ dowy artyku³ Beaty
Pastwy-Wojciechowskiej poœwiêcony osobowoœciowym korelatom przestêpczo-
œci, ze szczególnym zwróceniem uwagi na przestêpczoœæ na tle seksualnym.

Niniejsz¹ pracê kierujemy do szerokiego grona Czytelników, profesjonali-

stów w zakresie nauk spo³ecznych, a tak¿e do studentów psychologii i kierunków
pokrewnych. Mamy nadziejê, ¿e nasze artyku³y zainteresuj¹ Pañstwa i oka¿¹ siê
pomocne w poszerzaniu wiedzy psychologicznej, jak równie¿ w lepszym zrozu-
mieniu relacji i zjawisk spo³ecznych, w których wszyscy bierzemy udzia³.

Emilia Martynowicz

background image

Czêœæ I

Wartoœci i relacje spo³eczne

background image
background image

11

Emilia Martynowicz

Instytut Psychologii
Uniwersytet Gdañski

Psychologiczne koncepcje podmiotowoœci

Teokryt spytany, czemu nie pisze, powiedzia³:

– Bo tak, jak chcê, nie mogê, a tak, jak mogê, nie chcê.

(Stobajos 3, 21, 10, za: Antologia anegdoty antycznej)

Wprowadzenie

Zawarta w tytule podmiotowoœæ jest rozumiana jako specyficzny sposób funk-

cjonowania osoby w œwiecie, taki, w którym dominuj¹ dzia³ania wynikaj¹ ce z mo-
tywów uznawanych przez ni¹ za w³asne – wytwarzane samodzielnie lub wybierane
spoœród wielu mo¿liwoœci. Podmiotowoœæ przejawia siê tak¿e w afektywnej i po-
znawczej zgodnoœci dzia³añ z ca³oœci¹ doœwiadczenia jednostki.

Problematyka podmiotowego funkcjonowania jednostki we wspó³czesnym

œwiecie jest przedmiotem refleksji wielu badaczy. Z jednej strony obserwujemy
narastaj¹ ce zrozumienie faktu, ¿e ka¿dy cz³owiek jest podmiotem, tj. obdarzonym
œwiadomoœci¹ uczestnikiem ¿ycia spo³ecznego, któremu z tego tytu³u przys³uguj¹
niezbywalne prawa, miêdzy innymi prawo do ¿ycia od poczêcia a¿ do naturalnej
œmierci, prawo do swobodnego decydowania o sobie i swoim losie. To zrozumie-
nie poci¹ ga za sob¹ nasilanie siê d¹ ¿eñ (formalnych i nieformalnych) do przestrze-
gania i egzekwowania praw jednostki. Z drugiej jednak strony nieod³¹ czny rezul-
tat procesu industrializacji – masowa produkcja i masowa kultura oraz procesy
globalizacyjne wytwarza takie si³y i takie procesy ekonomiczne i spo³eczne, któ-
re dzia³aj¹ w przeciwnym kierunku – utraty przez jednostkê mo¿liwoœci i umie-
jêtnoœci podmiotowego bycia w œwiecie. Procesy te, których symbolem staje siê
miêdzy innymi „macdonaldyzacja” ¿ycia, przez wielu badaczy i obserwatorów
¿ycia spo³ecznego s¹ uwa¿ane za o wiele bardziej niebezpieczne ni¿ bezpoœred-
nie represje wobec jednostek i grup spo³ecznych. Procesy te bowiem przebiegaj¹
niejako „za plecami jednostki”, s¹ dla niej trudno uchwytne i nie³atwo poddaj¹
siê refleksji.

background image

12

Czêœæ I. Wartoœci i relacje spo³eczne

W doœwiadczeniu ka¿dego cz³owieka odczucie „chcê – nie chcê” zajmuje

poczesne miejsce, podobnie jak poczucie spójnoœci i ci¹ g³oœci doœwiadczenia
oraz doœwiadczenie w³asnej to¿samoœci i odrêbnoœci od otoczenia. Doœwiadcze-
nia te stanowi¹ podstawowe, niebudz¹ ce w¹ tpliwoœci i czasem trudne do zwerba-
lizowania, kategorie zdrowego rozs¹ dku (Spendel, 1989). Z doœwiadczeniem od-
rêbnoœci i jednostkowoœci ³¹ czy siê w³aœnie doœwiadczenie wyboru: „chcê – nie
chcê”. „Cz³owiek – jak pisze Miros³aw Kofta – jest bytem podmiotowym, tzn.
formu³uje zamiary, które pragnie zrealizowaæ, dostrzega, ¿e ma wp³yw na bieg
wydarzeñ lub ¿e wp³ywu tego jest pozbawiony” (Kofta, 1991, s. 169). Doœwiad-
czenie podmiotowoœci wchodzi w sk³ad intuicyjnego pojêcia osoby ludzkiej jako
zdolnej do dzia³ania w sposób wolny, intencjonalny.

Nauka od dawna interesuje siê problematyk¹ podmiotowoœci (Smith, 1975).

Zdaniem Kofty (1989), pojawiaj¹ ca siê w ostatnich latach w psychologii du¿a
liczba prac z tej dziedziny jest przejawem i zarazem rezultatem humanizowania
siê psychologii i d¹ ¿enia do wypracowania w jej ramach nowego obrazu cz³o-
wieka.

Pojêcie „podmiot” zosta³o wypracowane przez filozofiê i okreœla ontyczny

status jednostki ludzkiej jako bytu jakoœciowo odmiennego od œwiata pozosta-
³ych obiektów o¿ywionych i nieo¿ywionych (przedmiotu). Owa odmiennoœæ jest
konsekwencj¹ istnienia procesu œwiadomoœci – podmiot to byt obdarzony œwia-
domoœci¹ . Podmiot istnieje samodzielnie. Podmiotowoœæ natomiast zawsze do-
tyczy kogoœ, kto jest podmiotem czegoœ (Popielski, 1994).

Dla filozofii najwa¿niejsz¹ dziedzin¹ aktywnoœci cz³owieka jest proces po-

znania, st¹ d na gruncie tej dziedziny cz³owiek jest ujmowany przede wszystkim
jako podmiot (œwiadome Ÿród³o) poznania. Analiza psychologicznych koncepcji
jednostki, osobowoœci i motywacji prowadzi do wniosku, ¿e w ujêciu psycholo-
gii liczba zjawisk i procesów, wobec których cz³owiek mo¿e byæ podmiotem
(œwiadomym Ÿród³em), jest wiêksza ni¿ w ujêciu filozofii. W rozumieniu psy-
chologii cz³owiek mo¿e byæ podmiotem odczuwania, myœlenia, dzia³ania, w³a-
snego rozwoju i ¿ycia. Autorzy spotykanych w literaturze psychologicznych kon-
cepcji jednostki i osobowoœci skupiaj¹ siê siê zwykle na wybranych aspektach
podmiotowoœci bardziej, a na innych mniej. Istnieje taka grupa koncepcji jed-
nostki, która rozpatruje jej podmiotowoœæ jako przede wszystkim zdolnoœæ i umie-
jêtnoœæ prze¿ywania siebie jako podmiotu. Zasadniczym przedmiotem zaintere-
sowania tych koncepcji jest doœwiadczenie wewnêtrzne osoby oraz system jej
indywidualnych znaczeñ. Takie koncepcje maj¹ charakter fenomenologiczny i opi-

background image

13

sowy. Celem twórców tych koncepcji jest zrozumienie istoty natury cz³owieka
oraz empatyczne zrozumienie ka¿dej konkretnej osoby i jej ¿ycia poprzez zrozu-
mienie indywidualnego systemu znaczeñ (Hoover, 1983; Manicas, Secord, 1985a).
Koncepcje te mo¿na okreœliæ jako subiektywno-opisowe koncepcje jednostki.
Do tej grupy nale¿¹ koncepcje oparte na idei samourzeczywistnienia natury ludz-
kiej, a tak¿e na za³o¿eniu, ¿e ca³oœæ (¿yj¹ ca osoba) jest pierwotna wobec swoich
czêœci sk³adowych (mechanizmów regulacyjnych).

Drug¹ grupê koncepcji psychologicznych ujmuj¹ cych cz³owieka jako pod-

miot tworz¹ te, które skupiaj¹ siê przede wszystkim na podmiotowym dzia³aniu
i funkcjonowaniu cz³owieka w œwiecie. Koncepcje te okreœlono jako obiektyw-
no-wyjaœniaj¹ ce. Przedstawiaj¹ one podmiotowoœæ jednostki z punktu widzenia
obserwatora dzia³ania, a ich g³ównym celem jest wyjaœnienie zjawiska jej podmio-
towego dzia³ania w kategoriach mechanizmów psychologicznych.

Jak ju¿ wspomniano, kategoria podmiot, jako kategoria filozoficzna, przenik-

nê³a do psychologii z filozofii. Kategoria ta ma charakter historyczny, poniewa¿
zainteresowanie ni¹ i sposoby jej rozumienia zmienia³y siê i zmieniaj¹ nadal. Kwe-
stia podmiotowoœci cz³owieka pojawi³a siê w kulturze europejskiej na okreœlonym
etapie rozwoju kultury i cywilizacji, a jej dzisiejsze rozumienie i sposoby rozwi¹ -
zywania zwi¹ zanych z ni¹ problemów s¹ wynikiem d³ugiego rozwoju.

Podmiotowoœæ cz³owieka w filozofii empirycznej

Kategoria ludzkiej podmiotowoœci i jej subiektywnej reprezentacji, tak jak

jest ujmowana we wspó³czesnej psychologii, ma swoje Ÿród³o w innej jeszcze
tradycji filozoficznej, a mianowicie w tradycji przedstawiania jednego z podsta-
wowych aspektów ludzkiego umys³u – tego, który decyduje o pochodzeniu po-
siadanej przez umys³ wiedzy (Brett, 1969; Coffer, Appley, 1972; Anzenbacher,
1987; Allport, 1988).

W II po³owie XVII wieku angielski empirysta John Locke (1632–1704) pod-

stawowym problemem filozofii uczyni³ kwestiê pochodzenia, pewnoœci i zakre-
su wiedzy cz³owieka (Tatarkiewicz, 1978; Solomon, Higgins,1997). Doszed³ on
do przekonania, ¿e umys³ ludzki nie jest w stanie rozwi¹ zaæ takich kwestii onto-
logicznych, jak natura i pochodzenie bytu, i przesun¹ ³ g³ówne zainteresowanie
filozofii na teoriê poznania. Od jego czasów filozofia sta³a siê filozofi¹ raczej
cz³owieka ni¿ œwiata. Ponadto Locke nada³ swojej nowej filozofii charakter psy-

E. Martynowicz – Psychologiczne koncepcje podmiotowoœci

background image

14

Czêœæ I. Wartoœci i relacje spo³eczne

chologiczny: bada³ nie tyle stosunki pojêæ (idei, jak je nazywa³) do realnych przed-
miotów, ile same pojêcia (idee) w takiej postaci, w jakiej znajduj¹ siê one w umy-
œle. Bada³ je w ujêciu genetycznym, gdy¿ s¹ dzi³, ¿e natura pojêcia da siê okreœliæ
na podstawie jego pochodzenia. Rozwa¿a³ na przyk³ad, w jaki sposób objawiaj¹
siê pojêcia w umyœle dzieci, osób upoœledzonych umys³owo oraz przedstawicieli
ludów niecywilizowanych. Po trzecie, by³ zwolennikiem podejœcia analitycznego
– rozk³ada³ pojêcie na proste sk³adniki w przekonaniu, ¿e z³o¿ona ca³oœæ stanowi
sumê prostych elementów.

Psychologiczna, genetyczna i analityczna metoda Locke’a wzbudzi³a du¿e

zainteresowanie zarówno u wspó³czesnych mu, jak i nastêpnych pokoleñ myœli-
cieli, przenikaj¹ c tak¿e do psychologii (Brett, 1969; Coffer, Appley,1972; Rosiñ-
ska, Matusewicz,1982; Allport, 1988; Kuderowicz, 1989).

Rozwa¿aj¹ c pochodzenie wiedzy i pragn¹ c w tej kwestii uwolniæ siê od

Kartezjañskich idei wrodzonych, Locke wypracowa³ koncepcjê zak³adaj¹ c¹
prymat zmys³ów. Byæ mo¿e pewn¹ rolê odegra³ tu fakt, ¿e filozof ten by³ wy-
kszta³conym lekarzem i ¿e przez ca³e ¿ycie praktykowa³ w tej dziedzinie: „To,
co wiemy o dzia³aniu natury, szczególnie gdy chodzi o to, co stanowi o zdrowiu
i czynnoœciach naszych w³asnych cia³, wiemy tylko dziêki uchwytnym zmys³ami
skutkom, a nie dziêki jakiejkolwiek pewnoœci, jak¹ mo¿emy mieæ w odniesieniu
do u¿ywanych przez naturê narzêdzi czy sposobów w jakie natura dzia³a” (za:
Brett, 1969, s. 368). Filozofia Kartezjusza zapocz¹ tkowa³a zwrot ku podmioto-
wi jako istocie rozumnej. Natomiast filozofia klasycznego empiryzmu, którego
Locke by³ przedstawicielem, dokona³a zwrotu ku podmiotowi jako istocie zmy-
s³owej oraz jego doœwiadczeniu zmys³owemu. Empiryzm, podobnie jak racjo-
nalizm, by³ zafascynowany imponuj¹ cym rozwojem wspó³czesnych mu nauk
przyrodniczych. O ile jednak racjonalizm zajmowa³ siê ich charakterem logicz-
no-matematycznym, o tyle empiryzm – ich charakterem doœwiadczalnym i usi-
³owa³ sprowadziæ rozum do zmys³owoœci, daj¹ c wyraz przekonaniu, ¿e odmienny
od zmys³owoœci duchowy rozum nie istnieje.

W psychologii dziedzictwo myœli Locke’a i empiryzmu przejawia siê w kon-

cepcji umys³u jako z natury biernego, tylko odzwierciedlaj¹ cego œwiat zewnêtrzny
(Coffer, Appley, 1972; Pieter, 1972; Allport,1988). Byæ mo¿e na ukszta³towanie
siê takiego myœlenia wp³ynê³o nie tyle uwydatnienie przez Locke’a faktu, ¿e ca³y
materia³ do swojej wiedzy cz³owiek nabywa wy³¹ cznie przez doœwiadczenie, ile
pominiêcie i ostatecznie odrzucenie przez póŸniejszy radykalny empiryzm jego
koncepcji, ¿e umys³ jest wyposa¿ony we wrodzone w³adze (dyspozycje), dziêki

background image

15

którym mo¿e „porównywaæ i ³¹ czyæ je (idee proste) na niemal nieskoñczone roz-
maite sposoby, tworz¹ c do woli nowe, z³o¿one idee” (Brett, 1969, s. 2).

Szczególnie w psychologii anglo-amerykañskiej przez pewien czas tradycja

Locke’a (nie do koñca zgodna z jego ide¹ ) i brytyjskiego empiryzmu okaza³a siê
przoduj¹ ca (Coffer, Appley, 1972; Pieter, 1972; Anzenbacher, 1987; Allport, 1988).
Podjêli j¹ i kontynuowali przedstawiciele tych nurtów psychologii, które uzna-
wa³y prymat wp³ywu œrodowiska na zachowanie uwa¿ane za reaktywne wobec
wp³ywów zewnêtrznych. Na gruncie tych koncepcji albo ca³kowicie odrzucono
ideê podmiotu zjawisk psychicznych, albo uwa¿ano, ¿e podmiot jest biernym
odbiornikiem oddzia³ywañ œwiata zewnêtrznego. W³asne mo¿liwoœci podmio-
tu traktowano jako ograniczone i wtórne w porównaniu z zakresem i skuteczno-
œci¹ wp³ywów œrodowiska.

Przedstawicielem najbardziej skrajnego stanowiska by³ twórca behawiory-

zmu John Watson (1878–1958). Pocz¹ tkowo studiowa³ on filozofiê i psychologiê,
zna³ wiêc historiê koncepcji œwiadomoœci, sporów o jej naturê i funkcje. Ostatecz-
nie uzna³, ¿e zainteresowanie psychologów œwiadomoœci¹ to pozosta³oœæ po teo-
logicznych dociekaniach na temat duszy, prowadz¹ ca do nik¹ d. „Behawioryzm
twierdzi, ¿e œwiadomoœæ jest pojêciem niedefiniowalnym i niepotrzebnym” (Wat-
son, 1990, s. 40). Pozbawiwszy œwiadomoœæ jakiegokolwiek znaczenia i wp³ywu
na zachowanie, Watson potraktowa³ cz³owieka jedynie jako przedmiot oddzia³y-
wañ ze strony œrodowiska: „Dajcie mi tuzin zdrowych, prawid³owo zbudowa-
nych niemowl¹ t i dostarczcie mi to wszystko, co sk³ada siê na mój w³asny, szcze-
gólny œwiat, a zapewniam was, ¿e wezmê na chybi³ trafi³ jedno z nich i uczyniê
z niego dowolnego typu specjalistê, czy bêdzie to lekarz, sêdzia, artysta, kupiec,
a nawet ¿ebrak czy z³odziej, bez wzglêdu na jego talenty, sk³onnoœci, zdolnoœci,
zadatki czy rasê przodków” (Watson, 1990, s. 163).

Podmiot w tradycji filozofii Leibniza

Na wspó³czesne rozumienie kategorii podmiotu w psychologii du¿y wp³yw

wywar³ tak¿e – ¿yj¹ cy niemal w tym samym czasie co John Locke – filozof
niemiecki Gottfried von Leibniz (1646–1716). Uzupe³ni³ on przypomnian¹ przez
Locke’a maksymê Arystotelesa: „Niczego nie ma w umyœle, co nie przesz³o
przez zmys³y”, o s¹ d: „Nic, oprócz samego umys³u” (zob. Tatarkiewicz, 1978).

E. Martynowicz – Psychologiczne koncepcje podmiotowoœci

background image

16

Czêœæ I. Wartoœci i relacje spo³eczne

Leibniz by³ zdecydowanym zwolennikiem indywidualizmu i pluralizmu.

Wbrew rozpowszechnionym wówczas pogl¹ dom atomistów twierdzi³, ¿e nie ma
dwóch rzeczy (na przyk³ad liœci czy kropli wody) identycznych. Ka¿de zjawisko
uwa¿a³ za indywidualne, niepowtarzalne. Ka¿de ró¿ni siê od ka¿dego innego, a jed-
noczeœnie s¹ one sobie bliskie dziêki temu, ¿e stanowi¹ subtelne przejœcia. „Nic nie
dzieje siê od razu, jest to jedno z moich najlepiej sprawdzonych prawide³, ¿e natura
nigdy nie robi skoków. Nazwa³em to prawem ci¹ g³oœci” – napisa³ Leibniz w Liœcie
do de Voldera

(za: Copleston, 1995, t. 4, s. 291).

Z zastosowania prawa ci¹ g³oœci w odniesieniu do zjawisk psychicznych

wynika³o, ¿e ¿ycie psychiczne posiada ca³¹ skalê stopni: od postaci nieœwiado-
mej do œwiadomoœci.

Indywidualne substancje, z których sk³ada siê prawdziwy byt, nazwa³ Leib-

niz monadami. W dziele Monadologia napisa³ bowiem: „Jest zaœ nieodzowne, by
istnia³y substancje proste, gdy istniej¹ rzeczy z³o¿one” (za: Copleston, 1995,
s. 294). Na pytanie, czy w³asnoœci substancji pochodz¹ z zewn¹ trz, czy od we-
wn¹ trz, odpowiedzia³ zdecydowanie, ¿e ka¿da monada rozwija siê zgodnie
z w³asn¹ wewnêtrzn¹ konstytucj¹ i prawem. Monada nie jest bierna, lecz przeja-
wia wewnêtrzn¹ tendencjê do dzia³ania i samorozwoju. Aktywnoœæ wywodzi siê
z zasady, któr¹ Leibniz nazywa³ conatus, co oznacza pozytywn¹ tendencjê do
dzia³ania realizuj¹ c¹ siê nieuchronnie, jeœli tylko nic jej nie przeszkadza. Ta ten-
dencja to pierwotna si³a czynna, któr¹ Leibniz odró¿nia³ od pochodnej si³y czyn-
nej. Cia³a (przedmioty) s¹ zjawiskami substancji (tak jak odbicie w lustrze to
zjawisko obiektu, który siê odbija) i podlegaj¹ prawom mechanicznym. Istota
bytu, substancje i monady podlegaj¹ przemianom celowym.

Za³o¿enie, ¿e monada zawiera w sobie wszelkie swoje mo¿liwoœci dzia³ania

i przejawiania siê, oznacza uznanie mo¿liwoœci za realny sk³adnik œwiata. Leib-
niz uj¹ ³ zatem wolnoœæ jako zdolnoœæ wyboru: w swoim postêpowaniu cz³owiek
nie jest zdeterminowany koniecznoœci¹ . Sytuacja dzia³ania pod presj¹ zewnêtrz-
nych si³ jest obca naturze cz³owieka, podobnie jak nieograniczona wolnoœæ wy-
boru. W dzia³aniu cz³owieka nastêpuje przejœcie od logicznych, mo¿liwych pod-
staw istnienia do istnienia faktycznego, do tego, co wspó³mo¿liwe. Bóg, tworz¹ c
œwiat, dokona³ wyboru najlepszej spoœród logicznych mo¿liwoœci. Racjê jego
wyboru (œwiata, który stworzy³) stanowi³ rozum, a nie koniecznoœæ ani kaprys.
Cz³owiek dokonuje wyborów zgodnie ze swoimi sk³onnoœciami („przez które
rozumiem wszystko, zarówno doznania, jak i racje prawdziwe albo pozorne”
– za: Kuderowicz, 1989, s. 292), które nie tyle zmuszaj¹ do dzia³ania, co sk³a-

background image

17

niaj¹ wolê. Leibniz ¿ywi³ przekonanie, ¿e od natury cz³owieka nieod³¹ czna jest
„doskona³a spontanicznoœæ”, która godzi wp³ywy zewnêtrzne i wp³ywy si³y du-
chowej (za: Kuderowicz, 1989).

Idea podmiotu w filozofii i psychologii Williama Jamesa

W tradycji wywodz¹ cej siê od Leibniza cz³owiek nie jest siedliskiem aktów

dzia³ania ani ich zbiorem. Stanowi ich Ÿród³o. Pos³uguj¹ c siê nieco technicznym
jêzykiem Gordona Allporta, mo¿na stwierdziæ, ¿e cz³owiek jest „urz¹ dzeniem
z w³asnym napêdem” (Allport, 1988, s. 14).

Z duchem tradycji Leibnizowskiej s¹ zgodne pogl¹ dy Williama Jamesa (1842–

–1910), który jako filozof, podobnie jak Leibniz, by³ wyznawc¹ pluralizmu (zob.
Tatarkiewicz, 1978). Podstawow¹ cech¹ rzeczywistoœci jest mnogoœæ czêœci, które
nie s¹ ca³kowicie od siebie niezale¿ne (miêdzy s¹ siaduj¹ cymi czêœciami nieustan-
nie zachodzi przenikanie), lecz jako czêœci ca³oœci s¹ od tej ca³oœci wzglêdnie
niezale¿ne. Prowadzi³o to Jamesa do przekonania, ¿e rzeczywistoœæ jest plastycz-
na, ¿e znajduje siê w niej miejsce na autentyczn¹ wolnoœæ. Zmiennoœæ œwiata nie
polega jedynie na nowych kombinacjach niezmiennych sk³adników, ale te¿ na po-
wstawaniu nowych elementów.

Jako psycholog James ca³kowicie zrewidowa³ koncepcjê œwiadomoœci, kryty-

kuj¹ c obowi¹ zuj¹ ce wtedy jej wundtowskie rozumienie. Zapyta³ przede wszystkim
o funkcjê œwiadomoœci. Zaproponowa³ odpowiedŸ w kontekœcie relacji organizm
– œrodowisko. W Zasadach psychologii napisa³: „Œwiadomoœæ wed³ug wszelkiego
prawdopodobieñstwa rozwinê³a siê ca³kiem podobnie jak inne funkcje organizmu
do spe³niania okreœlonej czynnoœci u¿ytecznej dla organizmu – w ka¿dym razie
jest to w najwy¿szym stopniu nieprawdopodobne a priori, ¿e œwiadomoœæ nie
spe³nia niezbêdnej roli dla organizmu” (za: Rosiñska, Matusewicz, 1982, s. 129).
Rolê tê widzia³ James na wskroœ nowoczeœnie: „nie mo¿emy roli œwiadomoœci
poj¹ æ inaczej jak tylko jako niezbêdny organ do sterowania uk³adem nerwowym,
który sta³ siê zbyt z³o¿ony, aby móg³ siê regulowaæ sam” (za: Rosiñska, Matusie-
wicz, 1982, s. 129). Pogl¹ d o intencjonalnym charakterze œwiadomoœci dope³ni³
James twierdzeniem, ¿e œwiadomoœæ ma w sposób niezbywalny charakter perso-
nalny i jednostkowy. „Ka¿da myœl ma tendencjê do bycia czêœci¹ jednostkowe-
go œwiata, a uniwersalnym faktem œwiadomoœci nie jest to, ¿e uczucia i myœli
istniej¹ , lecz ¿e »ja myœlê« i »ja czujê«” (James, 1967, s. 22). „Jedyne stany

E. Martynowicz – Psychologiczne koncepcje podmiotowoœci

background image

18

Czêœæ I. Wartoœci i relacje spo³eczne

œwiadomoœci, z jakimi mamy do czynienia w sposób naturalny to indywidualna
œwiadomoœæ, umys³, jaŸñ, konkretne Ja i Ty” (James, 1967, s. 23). To moje Ja
³¹ czy moje prze¿ycia w ca³oœæ, nadaje im kszta³t oraz sens w sposób swobodny
i subiektywny. „Ze wzglêdu na inny sens ci¹ g³oœci rozumianej jako wewnêtrz-
ny zwi¹ zek czêœci nale¿¹ cych do jednej wspólnej ca³oœci œwiadomoœæ odczu-
wana jest jako jedna i ci¹ g³a. Co jest t¹ wspóln¹ ca³oœci¹ ? Jej naturaln¹ nazw¹
jest Ja (myself, I or me)” (James, 1967, s. 32).

Szczególne znaczenie przypisywa³ James woli. By³ przekonany, ¿e wola zaj-

muje centralne miejsce wœród prze¿yæ œwiadomoœci, poniewa¿ jest czynnikiem
pozwalaj¹ cym przezwyciê¿yæ chaos wynikaj¹ cy z nat³oku najró¿norodniejszych
prze¿yæ i doznañ, nadaæ im ca³oœciowy i ukierunkowany charakter. Uwa¿a³, ¿e
uwaga to w³aœnie przejaw woli: „Wysi³ek uwagi jest zasadniczym zjawiskiem woli”
(James, 1967, s. 709). „Wola nie jest niczym innym jak koncentrowaniem siê na
pewnych przedmiotach b¹ dŸ pozwalaniem na ich sta³¹ obecnoœæ w umyœle” – napi-
sa³ w dziele pt. Zasady psychologii (za: Buczyñska-Garewicz, 1973, s. 69). Wola,
podobnie jak œwiadomoœæ, mia³a dla Jamesa charakter indywidualny, jednostko-
wy. By³a konkretn¹ czynnoœci¹ konkretnej osoby, indywidualnym d¹ ¿eniem do
czegoœ. Wola stanowi³a wyraz i przejaw celowej natury umys³u i œwiadomoœci:
„Umys³ w ka¿dej chwili jest teatrem równoczesnych mo¿liwoœci”, a „ca³a funkcja
spostrzegania, utrwalania i zatrzymywania dla nadania sensu nie ma ¿adnego zna-
czenia, poza faktem, ¿e spostrzegaj¹ cy jest stworzeniem, które posiada prywatne
i partykularne cele i zamierzenia” (Buczyñska-Garewicz, 1973, s. 70). Zamierze-
nia cz³owiek wprowadza w czyn, a czyny kszta³tuj¹ jego charakter: „Posiej czyn,
a zbierzesz przyzwyczajenie; posiej przyzwyczajenie – a zbierzesz charakter; po-
siej charakter – a zbierzesz swój los” (za: Tatarkiewicz, 1978, s. 198).

W ten sposób James, niezale¿nie i niejako z innej strony ni¿ egzystencjaliœci,

wprowadzi³ do psychologii œwiadomy i samoœwiadomy, wolny i aktywny – myœl¹ -
cy i dzia³aj¹ cy celowo podmiot.

Kategoria podmiotu w ujêciu filozofii wspó³czesnej

Wspó³czeœnie problematykê podmiotowoœci cz³owieka podj¹ ³ miêdzy inny-

mi Jacek Poprzeczko (1988). Na gruncie filozofii materialistycznej postawi³ on
tezê, ¿e podstawowy ontologiczny wyró¿nik cz³owieka traktowanego jako wy-
odrêbniona i integralna w spo³eczeñstwie ca³oœæ stanowi podmiotowoœæ, która

background image

19

jest definiowana przez Poprzeczkê jako zdolnoœæ do myœlenia oraz rozumnego,
celowego dzia³ania. Po udzieleniu odpowiedzi na pytanie o istotê podmiotowo-
œci cz³owieka, stawia Poprzeczko pytanie o to, kiedy siê wy³oni³ podmiot? Pyta-
nie to odnosi on zarówno do historii gatunku homo sapiens, jak i rozwoju ka¿dej
indywidualnej jednostki ludzkiej. Odpowiedzi¹ oczywiœcie nie jest data. Formu-
³uj¹ c odpowiedŸ, odwo³uje siê on do George’a Wilhelma Hegla (1770–1831).

Od Hegla wywodzi siê popularna w psychologii spo³ecznej idea przyjmowa-

nia przez ludzi roli albo „pionka”, albo „Ÿród³a” dzia³ania (Zieliñski, 1983, s. 91).
Heroiczna pogarda dla œmierci pozwala cz³owiekowi na ukszta³towanie poczucia
wewnêtrznej, duchowej wolnoœci, która rodzi postawê „pana” – osoby zdolnej
do nadawania sensu w³asnemu ¿yciu. Jednak gdy jednostka prze¿ywa strach o za-
chowanie w³asnego ¿ycia i nie nara¿a go, nie osi¹ ga owej wewnêtrznej wolnoœci
i uznaje sw¹ zale¿noœæ od innych oraz ich prawo do nadawania sensu jej dzia³a-
niu. W ten sposób osoba wykszta³ca postawê „niewolnika”. Zdaniem Hegla, obie
postawy – „pana” i „niewolnika” – s¹ niezbêdne do ukszta³towania siê ludzkiej
podmiotowoœci. Ich konflikt prowadzi do tego, co nazwa³ „œwiadomoœci¹ nie-
szczêœliw¹ ”, która rozumie koniecznoœæ zarówno wolnoœci wewnêtrznej, jak
i podporz¹ dkowania siê innym ludziom i rzeczom, co nastêpuje w procesie pracy.
Jednak¿e „œwiadomoœæ nieszczêœliwa” pozytywnie ocenia tylko wolnoœæ, któ-
ra czyni cz³owieka podobnym bóstwu, a negatywnie ocenia pracê jako Ÿród³o
znoju i cierpieñ. Efektem takiej œwiadomoœci jest konflikt i rozdwojenie. „Nie-
szczêœliwa œwiadomoœæ” nie tworzy spójnej ca³oœci i ostatecznie musi zostaæ
odrzucona. Hegel poszukiwa³ takiej wizji œwiata, która zawiera³aby obie posta-
wy jako niebêd¹ ce w ustawicznym konflikcie.

Podsumowuj¹ c, trzeba podkreœliæ, ¿e podmiotowoœæ nie jest to¿sama z my-

œleniem: rozumnoœæ i podmiotowoœæ s¹ ze sob¹ stowarzyszone, ale „nie ma tu
zwi¹ zku koniecznego” (Poprzeczko, 1988, s. 92). Podmiotowoœæ to œwiadoma
celowoœæ, która z samej swej natury zak³ada mo¿liwoœæ wyboru celów i prowa-
dz¹ cych do nich œrodków. Rozumnoœæ i celowoœæ ³¹ cz¹ siê wiêc w kategorii wol-
noœci. Wolnoœæ – rozumiana jako mo¿liwoœæ wyboru celów i œrodków – pojawia
siê w sposób naturalny i nieunikniony w rozwoju cz³owieka tam, gdzie zaczyna siê
rozumne i celowe dzia³anie.

Potwierdzenie w³asnej podmiotowoœci, jej realnoœæ i obiektywnoœæ, uzysku-

jemy wtedy, gdy potrafimy formowaæ rzeczywistoœæ zewnêtrzn¹ , kreowaæ w niej
nowe, nieistniej¹ ce wczeœniej byty. Wytworzone przez cz³owieka nowe formy
kulturowe i cywilizacyjne wtórnie oddzia³uj¹ na samowiedzê, która siê rozwija,
coraz pe³niej uœwiadamiaj¹ c sobie sam¹ siebie.

E. Martynowicz – Psychologiczne koncepcje podmiotowoœci

background image

20

Czêœæ I. Wartoœci i relacje spo³eczne

Czym¿e jest zatem podmiotowoœæ cz³owieka? Pyta na zakoñczenie swoich

rozwa¿añ filozof. „Jest jednoœci¹ dzia³ania i pojmowania owego dzia³ania, jest
zdolnoœci¹ do œwiadomej kreacji i autokreacji [...] jest procesem swojej trwaj¹ -
cej samorealizacji” (Poprzeczko, 1988, s. 100).

Spo³eczeñstwo – umys³ – osobowoœæ

George’a Herberta Meada

Koncepcja George’a Herberta Meada (1863–1931) powsta³a w czasach, gdy

g³ównym paradygmatem badawczym w psychologii by³ skrajny behawioryzm
Johna Watsona. Mead rozumia³ jednak behawioryzm w szerszym ni¿ Watson zna-
czeniu: „jako podejœcie do badania doœwiadczenia jednostki w aspekcie jej za-
chowania – przede wszystkim, lecz nie wy³¹ cznie – tak jak je widz¹ inni” (Mead,
1975, s. 8). Mead uwa¿a³, ¿e tak¿e do prze¿yæ wewnêtrznych mo¿na podejœæ
z punktu widzenia behawiorysty. Obserwowalny, zewnêtrzny fragment czynnoœci
stanowi czêœæ procesu, który siê rozpocz¹ ³ wewn¹ trz jednostki. Mimo ¿e nie mo¿-
na tego wewnêtrznego fragmentu czynnoœci obserwowaæ, jest on integralnym kom-
ponentem ca³oœci. W ten sposób Mead rozszerzy³ punkt widzenia behawioryzmu,
tak aby móc uczyniæ przedmiotem badañ proces komunikacji zachodz¹ cy w kon-
tekœcie wspó³dzia³ania spo³ecznego. Swój behawioryzm nazywa³ behawioryzmem
spo³ecznym.

W odniesieniu do interesuj¹ cej nas kwestii podmiotowoœci najciekawsza

wydaje siê sformu³owana przez Meada koncepcja osobowoœci. Jednostkê i spo-
³eczeñstwo ujmowa³ Mead interakcyjnie, jako dwa aspekty tej samej, dynamicz-
nej i wspó³zale¿nej ca³oœci, nieustannie oddzia³uj¹ ce na siebie nawzajem. Za pod-
stawê tego oddzia³ywania uwa¿a³ proces jêzykowej komunikacji. Przy czym
„uprzednim warunkiem” zarówno jêzyka, jak i œwiadomoœci i umys³u ludzkie-
go jest dzia³anie spo³eczne. „Raczej czujemy siê zmuszeni do wyci¹ gniêcia wnio-
sku, ¿e œwiadomoœæ [...] jest daleka od tego, ¿eby byæ uprzednim warunkiem
dzia³ania spo³ecznego i ¿e w³aœnie dzia³anie spo³eczne jest uprzednim warun-
kiem œwiadomoœci” (Mead, 1975, s. 30).

Osobowoœæ kszta³tuje siê dziêki temu, ¿e wskutek przynale¿noœci do ró¿-

nych grup spo³ecznych i realizowania wraz z nimi b¹ dŸ w ich ramach rozlicznych
dzia³añ jednostka od najm³odszych lat wchodzi w okreœlone stosunki spo³eczne
z niemal nieograniczon¹ liczb¹ innych ludzi nale¿¹ cych do tych grup i przyjmu-

background image

21

j¹ cych wobec jednostki i siebie samych okreœlone postawy. Postawy grupy spo-
³ecznej, ujêtej jako ca³oœæ, do której dana osoba (dziecko) nale¿y, s¹ wprowadza-
ne do bezpoœredniego doœwiadczenia jako elementy jej osobowoœci. Proces ten
w ¿yciu dziecka trwa nieustannie – ca³y czas przejmuje ono postawy osób znaj-
duj¹ cych siê wokó³ niego, przede wszystkim tych, które je kontroluj¹ i od któ-
rych ono zale¿y. W wyniku tego procesu kszta³tuje siê jego osobowoœæ. Przejmo-
wanie postaw innych skutkuje tak¿e tym, ¿e dziecko mo¿e siê odnosiæ do siebie
tak, jak odnosz¹ siê do niego inni. Osobowoœæ staje siê obiektem poznania dla
siebie, mo¿e kierowaæ indywidualnym doœwiadczeniem i kontrolowaæ je. Staje
siê samoœwiadoma. Istota tego procesu jest poznawcza: „tkwi w uwewnêtrznio-
nej konwersacji za pomoc¹ gestów, która tworzy myœl lub w kategoriach której
nastêpuje myœlenie lub refleksja” (Mead, 1975, s. 239).

Ten aspekt osobowoœci, który nazwa³ Mead Ja podmiotowym, wydaje siê

skupiaæ to wszystko, co indywidualne, niepodlegaj¹ ce spo³ecznemu konformi-
zmowi, to wszystko, co odró¿nia konkretn¹ osobê od innych, „coœ, co sprawia, ¿e
jest ona w³aœnie tym, czym jest. Jest to najcenniejsza czêœæ jednostki” (Mead,
1975, s. 444). Jeœli cz³owiek nie potrafi lub nie jest w stanie „wprowadziæ swego
szczególnego charakteru do spo³eczeñstwa”, to nie spotyka go nale¿yte uznanie
emocjonalne i spo³eczne i nie mo¿e siê on urzeczywistniaæ – byæ t¹ osobowoœci¹ ,
któr¹ stara siê zostaæ. Zdaniem Meada, „aby w kategoriach spo³ecznych oddaæ
sprawiedliwoœæ jednostce jako unikatowi” (Mead, 1975, s. 445), w organizacji
spo³ecznej musi istnieæ du¿e zró¿nicowanie pozwalaj¹ ce cz³onkom grupy przy-
j¹ æ postawy ka¿dej jednostki. Mead nie s¹ dzi³ jednak, aby wspó³czesne mu spo-
³eczeñstwo by³o w stanie zapewniæ swoim cz³onkom tak rozumiany rozwój Ja
podmiotowego. „W konsekwencji nastêpuje zrównanie w dó³: przecenia siê to,
co jest nie tylko powszechne, ale i identyczne” (Mead, 1975, s. 449).

Koncepcja osoby jako podmiotu w pe³ni ujawniaj¹ cego swoj¹ indywidual-

noœæ jest charakterystyczna dla teorii samourzeczywistnienia. W dalszej czêœci
artyku³u zostan¹ przedstawione trzy wybrane koncepcje podmiotowoœci sformu-
³owane przez ich autorów w œwietle teorii samourzeczywistnienia.

E. Martynowicz – Psychologiczne koncepcje podmiotowoœci


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Krąpiec, Czym się różnią sądy egzystencjalne od sądów podmiotowo-orzecznikowych
Od marzen do realizacji fragment id 330850
Od marzeń do realizacji fragment
Od zera do milionera fragment
pedagogika resocjalizacyjna, Zaburzenia Osobowosci1, CECHY OSÓB Z ZABURZENIAMI OSOBOWOŚCI: brak uczu
PRL, Fragment książki od chemii
13, Kanały dystrybucji są to zbiory wzajemnie zależnych od siebie różnych organizacji, instytucji i
Od marzen do realizacji fragment
Fragmenty wybranych listów z poparciem dla akcji Krocząca głodówka dla Polski wolnej od GMO
Mezczyzna Od A Do Z Fragment Pd
k I od reni, Animator Podmiotowości
ustrojwyk1, PODMIOTY ADMINISTRACJI PAŃSTWOWEJ NIEZALEŻNE OD ADMINISTRACJI RZĄDOWEJ
Od zera do milionera fragment
Od złotówki do stówki fragment
Mezczyzna od A do Z fragment
Od marzen do realizacji fragment id 330850

więcej podobnych podstron