background image

Lalka

Geneza utworu

Prus   tworzył   swoje   dzieło   w   latach   1887-1889,   (chociaż,   jak   wyjaśnia   w   tekście 

Słówko

 o krytyce

pozytywnej,

temat i materiały do Lalki […] były gromadzone na parę lat pierwej,

w   trakcie   których   powieść,   podobnie   jak   wiele   innych   utworów   literackich   powstałych   w   epoce
pozytywizmu, była drukowana w odcinkach na łamach warszawskiego „Kuriera Codziennego”. Pierwsze
książkowe wydanie Lalki ukazało się w 1890 roku. Czytelnicy z uwagą śledzili losy Wokulskiego (o czym
świadczyć mogą liczne listy adresowane do wydawcy czasopisma z zapytaniem o znaczenie tytułu). Mimo
że powieść cieszyła się zainteresowaniem, to ranga tego dzieła nie została przez ówczesnych dostrzeżona
i doceniona. Krytycy uznali, że publikacja powieści w formie książki obnażyła wady dzieła (por. stanowisko
Antoniego Lange, który twierdził, że Prus 

stworzył powieść, w  której  pojedyncze zdania są genialne, sceny wyborne,
rozdziały   bardzo   dobre,   tomy   bardzo   przyjemne,   a   całość   chaotyczna,
rozerwana i niejednolita

–  

cyt.   za   A.   Lange, [Recenzja   „Lalki”]).   Przywykli   do   tradycyjnej   poetyki,   nie   mogli   w   pełni

zaakceptować 

innowacyjnej

 struktury utworu, która jest  bliska późniejszej powieści modernistycznej.

Wytykali   tzw.   luki   kompozycyjne,   zbyt   powikłaną   akcję   oraz   wprowadzenie,   obok   narratora
wszechwiedzącego, innej formy narracji. Kolejne wznowienia wydawnicze oraz liczne prace o charakterze
badawczym,   których   autorzy   nie   kryli   uznania   dla Lalki (np.   Zygmunta   Szweykowskiego,   Henryka
Markiewicza,  Janiny Kulczyckiej-Saloni),  świadczą o zmieniającym się  przez lata stosunku do  utworu,
obecnie   uznanego   za   wybitne   dzieło,   w   którym   Prus   obszernie   i   realistycznie   zaprezentował   życie
społeczne,   gospodarcze   i   obyczajowe   Warszawy.   Sam   autor,   w   tekście Słówko   o   krytyce   pozytywnej,
wyznał, że jego intencją było napisanie powieści, w której pragnął

przedstawić naszych polskich idealistów na tle społecznego rozkładu.

Współcześni literaturoznawcy nie mają wątpliwości, że wyznaczony przez autora cel został osiągnięty.

Znaczenie tytułu

Powieść,   zgodnie   z  zamysłem   Prusa  (o   czym   dowiadujemy  się   na  podstawie   korespondencji  twórcy),
powinna  była  zostać   opatrzona  tytułem Trzy  pokolenia.  Biorąc  pod  uwagę  treść  dzieła,  propozycja  ta
wydaje się zasadna, bowiem wskazuje na jego problematykę. Niewątpliwie tak sformułowany tytuł nie
budziłby, w przeciwieństwie do ostatecznie zaakceptowanej wersji, tylu wątpliwości i dyskusji. Czytelnicy
utożsamiali   tytułową  lalkę   z  bohaterką   Izabelą   Łęcką.   Wskazywali   wówczas   na   podobieństwo   Beli   do
zabawki (piękna i pusta). Inni uważali, że tytuł nawiązuje do treści epizodu procesu o lalkę. Ponadto
zabawkami bawił się na początku i końcu utworu stary subiekt Rzecki. Można by pokusić się o analizę
powyższych   scen,   odczytanie   ich   w   kontekście   całego   dzieła.   Wszak   Rzecki   podczas   zabawy   snuje
rozważania   dotyczące   egzystencji   ludzkiej   (por.   tom   I,   rozdz.   II;   tom   II,   rozdz.   XVII).Warto   jednak
zauważyć,   że   interpretacje   te   nie   miałyby   większego   znaczenia   dla   zrozumienia   tytułu.   Dlaczego?

background image

Ponieważ   Prus   sam   dokładnie   wyjaśnił   to   zagadnienie   i   wskazał   na   przyczynę   opatrzenia   tekstu
„nazwiskiem” Lalka. W liście, z 8 lutego 1897 roku, do redaktora „Kuriera Warszawskiego”, Władysława
Korotyńskiego, Prus napisał:

 

W powieści Lalka znajduje się rozdział poświęcony procesowi o kradzież lalki,
rzeczywistej   lalki   dziecinnej.   Otóż   taki   proces   miał   miejsce   w   Wiedniu.  A
ponieważ fakt ten wywołał w moim umyśle skrystalizowanie się, sklejenie się
całej powieści, więc przez wdzięczność użyłem wyrazu Lalka za tytuł.

 

Zatem,   co   jeszcze   dobitniej   podkreślił   autor   w   tekście Słówko   o   krytyce   pozytywnej,   „tytuł   jest
przypadkowy”. Rzeczywisty proces o lalkę stał się również inspiracją do wprowadzenia w tok powieści
wątku sporu o zabawkę, a to pozwala wskazać na kronikarski charakter powieści.

Problematyka utworu

Czas i miejsce akcji
Akcja   właściwa   utworu   rozgrywa   się   w   latach   1878-1879.   Umiejscowiona   jest   przede   wszystkim   w
Warszawie (również Paryż, Zasławek). Warto jednak zwrócić uwagę na wspomnienia starego subiekta,
zebrane w jego pamiętniku, dzięki którym poznajemy wydarzenia tworzące tzw. przedakcję (miały wpływ
na obecny przebieg zdarzeń i zachowanie bohaterów, ale dowiadujemy się o nich pośrednio, poprzez
wspomnienia postaci). Obszerne partie dotyczące przeszłości poszerzają ramy czasu powieściowego (lata
30-te XIX stulecia, a nawet przełom XVIII i XIX wieku). Na podstawie zestawienia czasu akcji i czasu,
kiedy powieść powstawała (1878-1879; 1887-1889) możemy wysnuć wniosek, że Prus napisał prawie
współczesny   tekst.   Możemy   także   przypuszczać,   że   na   poczytność   utworu,   szczególnie   wśród
warszawiaków,   wpływ   mógł   mieć   nie   tylko   czas   akcji,   ale   także   miejsce.   Wszak   pisarz-kronikarz,   z
ogromną dbałością o szczegóły, zaprezentował w Lalce ówczesną stolicę. Ulice, domy, kościoły, gazety,
instytucje, wnętrza pomieszczeń – wszystko to nie jest tworem poetyckiej fantazji. Zatem fikcyjne postaci
przechadzają się po rzeczywistych ulicach, po których chodził również ówczesny warszawski czytelnik.
Autentyzm topografii stał się podstawą do licznych badań (m.in. Stefana Godlewskiego) i jest jednym z
argumentów potwierdzających gatunek Lalki (por. pkt 4 niniejszej pracy).

 

Jak kocha Wokulski?
Stanisław zwrócił uwagę na Izabelę w czasie wizyty w teatrze. Kobieta wywarła na bohaterze ogromne
wrażenie.   Od   tego   momentu   Wokulski   bywał   w   różnych   miejscach,   by   tylko   zwiększyć
prawdopodobieństwo   spotkania   z   niewiastą.   Świadomy   jej   pochodzenia,   postanowił   wzbogacić   się.
Uczucie, jakim obdarzył Izabelę, było bezpośrednią przyczyną jego wyjazdu. Warto zwrócić uwagę na
fakt, że bohater właściwie nie znał obiektu swoich westchnień. To nagłe uczucie było zupełnie irracjonalne
a jednocześnie na tyle silne, że popchnęło go do działań. Nieoczekiwana, gwałtowna, bezgraniczna oraz
nie mająca szans na spełnienie miłość Wokulskiego wpisuje się w romantyczną konwencję. Bohater kocha
jak   typowy   romantyk.   Miłość   spływa   na   niego   nagle,   bohater   idealizuje   wybrankę,   która   okazuje   się
niedostępna. Jest zaślepiony i oddany. Jego miłość jest platoniczna („podała mu rękę, którą Wokulski ze
czcią   ucałował”   –   nie   z   namiętnością!).   Stanisław   nie   myśli   racjonalnie,   nawet   jego   postrzeganie
rzeczywistości zmienia się, gdy tylko zobaczy ukochaną. Przyjrzyjmy się bliżej scenie, w której Wokulski
jest na wyścigach. Rozglądał się i szukał Izabeli. Gdy jej nie było

Kobiety wydawały mu się brzydkimi, ich barwne stroje dzikimi, ich kokieteria
wstrętną,

background image

jednak po tym, jak dostrzegł pannę Łęcką i zamienił z nią kilka zdań,

Spojrzał po obecnych […] kobiety w barwnych strojach były piękne jak kwiaty i
ożywione jak ptaki.

Mężczyzna pragnie spełnić każdą zachciankę swej ukochanej (por. np. kwestię ponownego zatrudnienia
Mraczewskiego; tom I, rozdz. IX). Stara się zwrócić uwagę arystokratki swoją majętnością. Urzeczony
wdziękiem panny Izabeli nie gardzi światem 

finansów

 (czym powinien charakteryzować się romantyczny

kochanek), lecz go wykorzystuje, by zdobyć względy i uznanie. Snując refleksję na ten temat, zadaje
sobie retoryczne pytanie:

Jeżeli nie pieniędzmi, czym zwrócę na siebie jej uwagę?

Zatem   bohater   kupuje   powóz,   klacz,   pokazuje   się   w   wielkim   mieście,   daje   ogromne   sumy   na   cele
charytatywne.   Wprawdzie   ma   świadomość,   że   dzięki   tym   pieniądzom   mógłby   pomóc   wielu   rodzinom
(długodystansowo, dając nowe miejsca pracy, a nie doraźnie, przekazując datki na cele społeczne), ale
ważniejsze   okazuje   się   pragnienie   osiągnięcia   spełnienia   w   miłości.   Jednak   uczucie   to   nie   może   być
źródłem szczęścia. Mężczyzna bowiem kocha jak romantyk (tu warto por. kwestię nieszczęśliwej miłości,
która budzi myśli o śmierci – często towarzyszące Wokulskiemu, np. tom I, rozdz. IX; tom I, rozdz. XI),
ale o swoją ukochaną walczy jak kupiec (za pomocą środków finansowych). Naiwnie wierzy, że może
kupić   uczucie   Izabeli.   Pytanie   –  jak  kocha  Wokulski?   –  rodzi  kolejne:   dlaczego   kocha  w   ten   właśnie
sposób, co wpłynęło na jego postępowanie, ukształtowało takie postrzeganie miłości? Wokulski stara się
kupić miłość, ponieważ… jest kupcem, a frazeologia handlowa, którą posługuje się w trakcie refleksji o
uczuciach:

Za młodu lekceważyłeś serce, drwiłeś z miłości, sprzedałeś się na męża starej
kobiecie, a teraz masz!… Przez długie lata oszczędzany kapitał uczuć zwraca ci
się dziś z procentem

odzwierciedla łatwość, z jaką bohater łączy dwa odległe światy (tj. „poetyckiej” miłości i „prozaicznej”
transakcji. Ponadto sam kiedyś, używając wspomnianego sformułowania,

sprzedał się na męża.

Zapewne dlatego, mając świadomość, jak ważne są pieniądze w arystokratycznych kręgach i w jakiej
sytuacji finansowej jest rodzina Łęckich, chciał kupić miłość ukochanej. Oczywiście nie należy pomijać
innych   gestów   Stanisława,   które   sklasyfikować   możemy   jako   typowo   romantyczne   (np.   wyzwanie   na
pojedynek   barona).   Wszak   wspominaliśmy,   że   bohater   kocha   Izabelę   jak   typowy   romantyk.   Warto
zastanowić   się   nad   źródłem   tak   wielkiego   zaangażowania   uczuciowego   Wokulskiego   i   jego   wyraźnej
tendencji   do   idealizowania   obiektu   westchnień.   Wydaje   się,   że   wskazanie   jedynie   na   oddziaływanie
romantycznej   literatury   na   bohatera   stanowi   uproszczenie   zagadnienia   (trudno   uwierzyć,   ażeby   tylko
lektura miała wpływ na wyobrażenie o miłości). Wszak Prusowi zależało na autentyzmie powieści. Dążył
do   indywidualizacji   i   psychologizacji   postaci,   dlatego   warto,   śladami   rozważań   podejmowanych   przez
Henryka   Markiewicza,   zwrócić   uwagę   na   tzw.   psychologiczne   przyczyny   wyjaśniające   postępowanie
bohatera. Literaturoznawca stwierdza, na podstawie przywoływanego już wcześniej cytatu, dotyczącego
miłosnej przeszłości Wokulskiego, że tłamszone przez lata uczucia mogły wybuchnąć z ogromną siłą, co
wyjaśniałoby zaangażowanie bohatera. Następnie Markiewicz wskazuje na frustrację głównego bohatera,
który, nim poznał pannę Łęcką, czuł rozgoryczenie (działalność polityczna nie przyniosła oczekiwanych

background image

rezultatów, naukowe predyspozycje nie zostały wykorzystane). Na takim gruncie łatwo o

przerzucenie całej energii psychicznej na działania irracjonalne i agresywne
lub zmierzające do jakiegoś celu zastępczego, w którym skupia się cały sens
życia jednostki. Takim celem jest dla Wokulskiego piękna i niedostępna panna,
wokół której wyobraźnia jego tworzy całą mitologię. (cyt. za H. Markiewicz,
„Lalka”)

Zatem nie tylko utrwalony w literaturze obraz miłości, ale także doświadczenia i predyspozycje psychiczne
postaci wyjaśniają, dlaczego ten racjonalnie myślący mężczyzna kreuje, wbrew własnym spostrzeżeniom
(!), nierzeczywisty obraz ukochanej.
Miłość w oczach różnych bohaterów
Lalka jest   uznawana   za   wielką   powieść   o   miłości.   Nie   powinny   nas   zatem   dziwić   liczne   wypowiedzi
bohaterów na temat tego uczucia. Warto przywołać niektóre z nich:
Rzecki:

Przez   kilka   lat   kochałem   się   jak   półgłówek,   a   tymczasem   moja   Heloiza
romansowała z innymi […] Wiele w życiu widziałem i doszedłem do wniosku, że
my wkładamy zbyt dużo serca w zabawę nazywaną miłością.

Szuman:

Miłość   jest   rzeczą   zwyczajną  wobec  natury,   a   nawet,  jeżeli  chcesz,   wobec
Boga. Ale wasza głupia cywilizacja, oparta na […] kastowości i tym podobnych
badaniach, z naturalnego uczucia zrobiła […] nerwową chorobę!… Wasza niby
to miłość rycersko-kościelno-romantyczna jest naprawdę obrzydliwym handlem
opartym na oszustwie.

 

Ochocki:

Kobiety,  ważna rzecz. Kochałem się już  […] siedem razy… Zabiera to dużo
czasu i napędza desperackie myśli… Głupia rzecz, miłość… Poznajesz, kochasz,
cierpisz.

Powyższe cytaty mogą stanowić punkt odniesienia dla rozważań na temat obrazu miłości zawartego w
powieści.  Dla Szumana (który nieszczęśliwie  kochał się  w chrześcijance),  to  wzniosłe   uczucie było,  u
swych podstaw, czymś naturalnym, jednak ludzie, stwarzając sztuczne podziały społeczne, wynaturzyli je.
Doktor   wskazuje   na   współczesną   cywilizację   jako   przyczynę   nieszczęść.   Wokulski   natomiast   oskarża
literaturę romantyzmu, która utrwaliła piękny, acz nierzeczywisty obraz miłości i kobiety – istoty idealnej.
Podczas lektury utworu Mickiewicza, rozmyśla:

Zmarnowaliście   życie   moje…   Zatruliście   dwa   pokolenia!   […]   Oto   skutki
waszych sentymentalnych poglądów na miłość.

Mężczyzna   jest   nieszczęśliwie   zakochany,   sam   również   został   obdarzony   wzniosłym   uczuciem   przez
kobietę (panią Stawską), której miłości nie odwzajemnia. Bohaterka natomiast nie jest obojętną staremu

background image

kawalerowi Rzeckiemu, który jednak jest gotów zrezygnować z tego uczucia dla Wokulskiego. Z gąszczu
nieodwzajemnionych   nadziei   na   szczęście   wyłania   się   obraz   miłości,   która   jest   źródłem   cierpienia   i
poczucia   odrzucenia.   Stary   subiekt   wspomina   również   swoją   młodzieńczą   znajomość,   która,   mimo
szlachetności   uczuć   bohatera,   zakończyła   się   jego   upokorzeniem.   Warto   jeszcze   podjąć   kwestię
małżeństw, wszak zaślubieni winni odwzajemniać swoje uczucia. Niestety i tu Prus nie pozostawia nam
złudzeń.  Główny  bohater   ożenił  się   z  rozsądku.   Dla  Eweliny  małżeństwo   z  baronem   Dalskim   ma  być
gwarancją dostatniego życia.  Izabela,  snując  rozważania na ten  temat,  wskazuje  na mezalianse jako
główne powody nieszczęść w związkach. Jest przekonana, że

Wszystko znaczy trafny dobór nazwisk i majątków.

Zatem   miłość   jest   elementem   handlu.   Bazuje   na   pozorach   i   kłamstwie.   Jest   siłą   mobilizującą   (por.
zdobycie majątku przez Wokulskiego) i niszczącą zarazem.

 

Kim jest kobieta?
Prus tworzył w epoce, w której głośno dyskutowano na temat emancypacji kobiet. Autor wKronikach oraz
pismach publicystycznych opowiadał się za prawem kobiet do wykształcenia i możliwości podjęcia pracy
zarobkowej. Możemy dokonać pewnego uproszczenia (mimo że pisarz dążył do indywidualizacji postaci),
wskazując   na   dwa,   zgoła   odmienne,   portrety   kobiet   zaprezentowane   w   powieści.   Pierwszy   tworzą
bohaterki zdolne do miłości, zaradne życiowo. Taką kobietą jest Helena Stawska. Postać ta jest wrażliwa i
subtelna. Znajdując się w trudnej sytuacji życiowej (porzucona przez męża), nie szuka „opieki” innych
mężczyzn,   lecz   podejmuje   pracę   zarobkową.   Łączy   cechy   wrażliwej   niewiasty   z   przymiotami
charakteryzującymi   wyemancypowaną,   niezależną   kobietę.   Również   prezesowa   Zasławska   jest   typem
kobiety nowoczesnej, patriotki realizującej pozytywistyczne postulaty. Arystokratka, która doświadczyła w
młodości miłości (nieszczęśliwej, ze względu na różnice społeczne; ukochanym był stryj Wokulskiego), z
wielkim zaangażowaniem troszczy się o los chłopów (zakłada szkółkę, ochronkę). Jest świadoma roli, jaką
winna pełnić arystokracja w społeczeństwie. Nie rozumie zauroczenia inteligentnych mężczyzn kobietami,
które są niczym „lalki”. Ocenia je słowami: 

Głupiutkie są te panny […] Im się zdaje, że jak złapie która bogatego męża, a
poza   tym   przystojnego   kochanka,   to   już   wypełni   sobie   życie   […]   Co   mnie
jednak dziwi najmocniej – prawiła – to okoliczność, że na podobnych lalkach
nie znają się mężczyźni.

Bohaterka, formułując tę opinię, miała na uwadze postać Eweliny, która zaręcza się z baronem jedynie ze
względów finansowych, a romansuje ze Starskim. Młodziutka dziewczyna okłamuje swego narzeczonego.
Innym przykładem kobiety, dla której liczyły się dobra materialne jest Izabela. Świadoma swej urody,
wychowana w przekonaniu o swej wyższości, stworzona, jak sama mniema o sobie, by ją podziwiać,
manipuluje   mężczyznami.   Te   niebezpieczne   kokiety,   nie   liczące   się   z   uczuciami   innych   osób,   zostały,
zdaniem Szumana, uformowane przez czynniki niezależne od nich. Doktor wyjaśnia, że to

Wychowanie, tradycja, a może nawet dziedziczność, pod pozorem zrobienia
jej istotą wyższą, robią z niej istotę potworną.

Obraz społeczeństwa
Zgodnie z założeniem Prusa, który pragnął

background image

przedstawić naszych polskich idealistów na tle społecznego rozkładu,

powieść   jego   autorstwa   stanowi   obszerną   panoramę   społeczeństwa   polskiego   lat   80-tych   XIX   wieku.
Pomimo że w utworze Prus dążył do obiektywizmu i unikał uproszczeń, to możemy wskazać na typowe
cechy przypisywane przedstawicielom wszystkich opisywanych warstw społecznych (chociaż w ich obrębie
oczywiście   występowały   wyjątki).   Przedstawicielamiarystokracji są   Łęccy,   książę,   Baron   Krzeszowski,
Starski,   baron   Dalski,   hrabina   Karolowa,   prezesowa   Zasławska,   Julian   Ochocki.   Ta   grupa   społeczna
została   przez   pisarza   bardzo   negatywnie   oceniona.   Arystokracja   nie   jest   elitą,   która   mogłaby
przewodniczyć społeczności, pełnić doniosłą rolę przywódczą. Jej przedstawiciele są zajęci zabawami, żyją
ponad stan. Postać Łęckiego, który pożycza pieniądze od kamerdynera (a więc osoby, która sama zarabia
na   swoje   utrzymanie),   najlepiej   obrazuje   pasożytniczy   tryb   życia   arystokracji.   Izolujący   się   od
społeczeństwa, przekonani o swej wyższości powinni dbać o rozwój gospodarki, a tymczasem trwonią
pieniądze   na   zbytki.   Dają   tym   samym   zły   przykład   innym   grupom   społecznym.   Zamiast   realizować
gospodarcze   projekty,   które   zapewniłyby   nowe   miejsca   pracy,   stosują   doraźne   środki   pomocy
potrzebującym (przekazują datki pieniężne), dzięki którym mogą zaistnieć w towarzystwie (por. kwesta
przy grobach). Zatem ich działalność filantropijna jest podszyta hipokryzją. Zakłamanie widoczne jest
również   w   stosunkach   damsko-męskich.   Pogarszająca   się   sytuacja   finansowa   rodziny   Łęckich   była
bezpośrednią przyczyną ograniczenia liczby adoratorów pięknej panny Belci. Pisarz zobrazował również
brak przedsiębiorczości arystokracji, bowiem gdy Wokulski wycofuje się z prowadzenia spółki, nikt nie
przejmuje   jego   stanowiska,   co   w   konsekwencji   wykorzystują   zaradni   Żydzi.   Kolejnym   rażącym
przewinieniem tej  grupy społecznej jest tendencja do oceniania ludzi na podstawie ich  pochodzenia i
tytułu,   a   nie   rzeczywistej   wartości   moralnej.   Następna   warstwa   – mieszczaństwo,   jest   bardzo
zróżnicowana zarówno pod względem narodowościowym, jak i finansowym. Mieszczaństwo niemieckie,
prezentowane   przez   rodzinę   Minclów,   charakteryzuje   się   pracowitością,   rzetelnością,   skrupulatnością,
solidnością, a także niechęcią do podejmowania ryzyka (wszak pokolenia Minclów pracowały na to, co
Wokulski pomnożył kilkakrotnie w ciągu zaledwie dwóch lat). Mieszczaństwo żydowskie (Szlangbaumowie,
Klejn,   Szuman)   jest   bardzo   aktywne   gospodarczo,   co   rodzi   niechęć   niezaradnego   społeczeństwa
polskiego,   a   w   konsekwencji   wzmaga   antysemickie   nastroje.   W   przeciwieństwie   do   mieszczaństwa
pochodzenia niemieckiego, przedsiębiorczy Żydzi chętnie podejmują ryzyko. Są dynamiczni i nastawieni
na   osiągnięcie   sukcesu.   W   obrębie   polskiego   mieszczaństwa   występuje   największe   zróżnicowanie
majątkowe   (Wokulski,   Węgrowicz,   Szprot,   pani   Meliton,   pani   Stawska,   Wirski,   Mraczewski,   Zięba,
Lisiecki).   Charakteryzuje   je   zawiść   i   brak   solidarności   (por.   rozmowę   mężczyzn   w   jadłodajni,   która
odzwierciedla   stosunek   polskiego   mieszczaństwa   do   jednostek   pragnących   pomnażać   swoje   dobra,
prowadzić inwestycje, kształcić się – tom I, rozdz. I). Symboliczną sytuacją, ukazującą charakterystyczne
cechy tej warstwy społecznej jest zdarzenie, kiedy to Wokulski wydobywa się z piwnicy u Hopfera. Słyszy
wówczas ironiczne słowa:

widzisz, jak trudno bez schodów wyjść z piwnicy? A tobie zachciewa się od
razu skoczyć ze sklepu do uniwersytetu!… Wyjdźże, kiedyś taki mądry.

Stanisław   ironicznie   wspomina   „wsparcie”,   jakie   otrzymał   od   otoczenia,   gdy   chciał   realizować   swoje
marzenia

Ach, ci kochani bliźni i to społeczeństwo, które nigdy nie troszczyło się o mnie
i stawiało mi wszelkie przeszkody.

 

Kolejną warstwą społeczną jest lud (Węgiełek, Wysocki, Maria), poznajemy również, dzięki wspomnieniom

background image

Izabeli, robotników oraz tzw. lumpenproletariat egzystujący na Powiślu. Gdy, w trakcie spaceru, Stanisław
dociera do tego miejsca, snuje refleksję dotyczącą polskiej rzeczywistości, w której

wszystko dąży do spodlenia i wytępienia rasy. Jedni giną z niedostatku, drudzy
z rozpusty.

Wyraża uzasadnioną obawę, że

Tu nie poradzi jednostka z inicjatywą, bo wszystko sprzysięgło się, ażeby ją
spętać i zużyć w pustej walce – o nic.

Warto zwrócić uwagę, że w obrazie społeczeństwa zabrakło  przedstawicieli rosyjskiego pochodzenia –
naszych zaborców. Można ten fakt tłumaczyć działaniem cenzury, chociaż należy pamiętać, że, posługując
się ezopowym językiem, pisarz mógłby dokonać prezentacji najeźdźców. Zatem możemy wysnuć wniosek,
że Prus świadomie pominął te postaci, by tym wyraźniej zasygnalizować, że rozkład społeczeństwa, jaki
dostrzega, nie jest efektem działań zewnętrznych sił, a winę za szerzące się zło ponosimy jedynie my
sami.

 

Trzy pokolenia idealistów
Prus kreuje w swojej powieści wybitne postaci, wspomniane „jednostki z inicjatywą”, które kierują się
wzniosłymi zasadami. Tacy idealiści wierzą w słuszność swoich przekonań, na podstawie których tworzą
nierzeczywisty   obraz   świata.   W Lalce zostały   zaprezentowane   trzy   pokolenia   idealistów.   Zapewne   to
rozgraniczenie (pokolenia) nie jest jedynie konsekwencją różnicy wieku  bohaterów, wszak Rzecki jest
niewiele   starszy   od   Wokulskiego,   lecz   ma   na   celu   przede   wszystkim   wyeksponowanie   pewnych,
obowiązujących w danym czasie, idei. Historycznie najstarsza wiązała się z wiarą w Napoleona. Ta idea
stała się wyznacznikiem życia IgnacegoRzeckiego. Miała wpływ na jego postrzeganie innych ludzi. Wszak
dziwne zachowanie Wokulskiego bonapartysta tłumaczył sobie polityczną działalnością przyjaciela (a nie
stanem   zakochania).   Mężczyzna   wychowany   w   przeświadczeniu   o   wielkości   Cesarza,   wciąż   liczył   na
odrodzenie wielkiego rodu. Nierozumiany przez innych idealista polityczny, najchętniej spędzał czas  w
swoim   małym   pokoiku   lub   tworzył   ekspozycje   na   wystawę   sklepową.   Otoczenie   uważało   go   za
niegroźnego dziwaka. Szuman nazwał go nawet słowami:

półgłówek… stary romantyk… To rasa już ginąca! Kto chce żyć, musi trzeźwo
patrzeć na świat.

Niewątpliwie jednak pisarz kreuje starego subiekta na poczciwego bohatera, który umiera zapatrzony w
przeszłość,   a  jego  ideały  okazują  się  nikomu   nie  potrzebne. Wokulski jest przedstawicielem  kolejnego
pokolenia idealistów. Mężczyzna jest postacią, którą targają dwie ideologie. Pierwsza wiąże się z chęcią
pomocy innym, przedsiębiorczością, zamiłowaniem do nauki (cechy pozytywisty), druga z osiągnięciem
szczęścia   osobistego.   Stanisław,   będąc   pod   urokiem   panny   Łęckiej,   mitologizuje   ukochaną   (idealista
miłości).   Ta,   świadoma   swej   roli   społecznej,   jednostka   poddaje   się   niszczącemu   uczuciu,   a   raczej
swojemu   wyobrażeniu   o   miłości   i   kobiecie,   którą   ubóstwia.   Mężczyzna   przestaje   dostrzegać   realia.
Szuman uznał, że w Wokulskiego

 

chorej wyobraźni ciągle jeszcze pokutuje chimera idealnej miłości, kobiety z
anielską duszą.

background image

 

To zaślepienie, odrzucenie racjonalnych argumentów musiało zakończyć się klęską bohatera. Zarówno
Rzecki, jak i Wokulski żyli ideami bazującymi na romantycznej koncepcji wiary wbrew realiom. Na takim
tle idealizm   Ochockiego jest   niewątpliwie   najlepiej   wpisującym   się   w   konwencję   pozytywizmu.
Wykształcony   mężczyzna   wierzy   w   ogromną   rolę nauki (scjentyzm),   która   może   zmienić   świat
(utylitaryzm). Jest ambitny i skromny (mimo że ulepszył mikroskop, ma poczucie, że nie dokonał jeszcze
niczego   znaczącego).   Ten   zwolennik   postępu   pragnie   być   użyteczny,   chce   stworzyć   maszynę,   która
zapoczątkuje nową erę (samolot). Wartością najważniejszą w jego życiu jest nauka (por. jego stosunek
do kobiet: pkt 3 niniejszej pracy, śródtytuł: miłość w oczach różnych bohaterów, cytat). Mężczyzna nie
ma   możliwości   realizacji   swoich   marzeń   w   polskim   społeczeństwie,   dlatego   zmuszony   jest   wyjechać
(idealista,   który   wierzy   w   aktualne,   pozytywistyczne   hasło   i   pragnie   zrobić   coś   dla   ogółu,   żyje   poza
społecznością). Mimo że Prus zaprezentował trzech różnych idealistów i każdy z nich ponosi klęskę, to
budzą   oni   naszą   sympatię,   bowiem   nie   zgadzali   się   na   wygodne,   wegetatywne   życie.   Powyższe
rozważania potwierdzają słuszność klasyfikowania Lalki jako powieści o straconych złudzeniach.

Gatunek literacki

Dzieło   Prusa   jest   przykładem powieści.   Zgodnie   z   wymogami   gatunku   w Lalce możemy   wskazać
płaszczyznę narracji oraz świata przedstawionego, w skład którego wchodzi rozbudowana, wielowątkowa
fabuła   (tu:   wątek   główny   –   koleje   życia   Stanisława   Wokulskiego,   poboczne   –   dzieje   np.   Minclów,
Rzeckiego,   Łęckich),   a   także   bohaterowie   oraz   czas   i   miejsce   akcji.   Możemy   również   dookreślić
przynależność   gatunkową   powieści,   wskazując   na   jej realistyczny charakter,   który   przejawia   się   w
autentyczności   topografii   Warszawy   (np.   nazwy   ulic),   dbałości   o   tło   historyczne   (np.   wiosna   ludów),
bogactwie szczegółów z życia arystokracji (np. opis strojów) oraz autentyczności wydarzeń kulturalnych
stolicy   (spektakl   teatralny   czy   kwesta   miały   miejsce   w   historycznie   dającej   się   sprecyzować
rzeczywiści). Uprawdopodobnieniu,   dość   konwencjonalnej   fabuły   miłosnej,   opartej   na   nieszczęśliwym
uczuciu, niemożliwym do zrealizowania przez różnice społeczne, służyła psychologizacja postaci. Jest to
pewne   novum,   którego   doniosłość   była   tak   znacząca,   że   Janina   Kulczycka-Saloni   uznała Lalkę za
klasyczny przykład powieści

 

 

psychologicznej

. Inny badacz literatury – Henryk Markiewicz, ze względu na

autentyzm   przedstawienia   społeczeństwa,   wyraził   pogląd,   że   dzieło   Prusa   można   sklasyfikować
jakopowieść-panoramę   społeczną,   która   posiada   również   cechy powieści-kroniki.   Prekursorska   była
również technika narracji, jaką zastosował Prus. Wprowadził bowiem pisarz trzy typy narracji. Pierwsza,
tradycyjna tzw. autorska charakteryzuje się występowaniem wszechwiedzącego narratora, dzięki któremu
poznajemy między innymi myśli bohaterów. Druga – pamiętnikarska wynika z wprowadzenia w obrębie
jednego gatunku (tj. powieści) innej formy literackiej (tj. pamiętnika pisanego przez starego subiekta
Rzeckiego).   Trzecia   tzw.   personalna   cechuje   się   tym,   że   jest   subiektywna,   bowiem   o   wydarzeniach
dowiadujemy się od któregoś z bohaterów (tj. tzw. oddanie głosu postaci). Ten rodzaj narracji występuje
najczęściej podczas prezentacji obserwacji Stanisława. Dzięki różnym „źródłom” informacji, opisywane
wydarzenia są oświetlone z kilku stron, dzięki czemu powieść zyskuje na autentyzmie. Kwestia narracji
budziła niezadowolenie współczesnych Prusowi krytyków. Aleksander Świętochowski zarzucał autorowi, że
zapominał o pewnych postaciach lub, co gorsza, o ich przeszłości. Zatem, w ocenie krytyka, pisał twórca
bez   planu   i   chaotycznie.   Podawał   sprzeczne   informacje   np.   o   śmierci   żony   Wokulskiego   (krytyk   nie
dostrzega,   że   raz   o   powodach   zgonu   nieboszczki   mówi   radca   Węgrowicz   –   plotkarz,   a   raz   przyjaciel
Wokulskiego   –   Rzecki).   Zatem   to,   nad   czym   późniejsi   badacze   literatury   się   zachwycali,   budziło
niezrozumienie i sprzeciw współczesnych. Nowością w obrębie powieści była również otwarta kompozycja,
dzięki której czytelnik musi sam rozważyć możliwe zakończenia. Na artyzm powieści składa się również
indywidualizacja postaci, przejawiająca się bardzo wyraźnie na płaszczyźnie języka bohaterów oraz humor
(por. komizm sytuacyjny wprowadzony dzięki kreacjom studentów).

Lalka - streszczenie

Tom I

 

background image

Rozdziały I, II
W warszawskiej jadłodajni panowie Reklewski, Węgrowicz i Szprot rozmawiają na temat Wokulskiego.
Zdaniem   mężczyzn,   chętnie   wypijających   kolejne   butelki   z   piwem,   Stanisław   rychło   zbankrutuje.   Na
podstawie ich dyskusji poznajemy przeszłość głównego bohatera. Poznajmy także Rzeckiego, jego pokój i
zwyczaje, a także jego psa, który wabi się Ir. Mężczyzna jest bardzo oddany swojej pracy. Przestrzega
ustalonego   przez   siebie   harmonogramu   dnia.   Czasem   marzy   o   podróży,   jednak   tymczasem   pisze
pamiętnik.

 

Rozdział III – Pamiętnik starego subiekta                                         
Na podstawie wspomnień Rzeckiego dowiadujemy się o jego  dzieciństwie i rodzinie. W tym rozdziale
zawarte są również informacje o sytuacji handlowej oraz politycznej kraju.

 

Rozdział IV – IX
Pewnej pochmurnej niedzieli do Rzeckiego przychodzi dawno nie widziany (8 miesięcy), powracający z
zagranicy   Stanisław.   Wokulski   wspomina,   że   udało   mu   się   pomnożyć   majątek   (250   tysięcy   rubli)   i
zapewnia starego przyjaciela, że zrobił to legalnie. Zadając pytania dotyczące sklepu, próbuje uzyskać
również informacje na temat pana Łęckiego i jego córki Izabeli. Stwierdzenie Rzeckiego, że nikt nie chce
się ożenić z

 

panną mającą wielkie wymagania, a żadnego posagu,

 

wprawia Stanisława w  dobry nastrój.  Poznajemy rodzinę  Łęckich.  Izabela,  patrząc  na posąg Apollona
znajdujący się w jej pokoju, marzy o doskonałych kochankach. Dowiadujemy się, że kobieta jest piękna,
a chociaż miała licznych adoratorów i wielbicieli, nie zdecydowała się wyjść za mąż. Obecna bardzo zła
sytuacja finansowa spowodowała,  że ręką panienki interesuje  się  jedynie dwóch starszych  mężczyzn,
którzy   budzą   jej   odrazę   –   marszałek   i   baron.   Izabela   rozmyśla   o   serwisie   i   srebrach,   które   zostały
wystawione na sprzedaż. Czuje żal i wstyd, a także podekscytowanie, bowiem zniecierpliwiona oczekuje
zaproszenia na kwestę. Cieszy się na myśl o nowej toalecie. Otrzymuje list od hrabiny Karolowej, która
proponuje pożyczkę pod zastaw drogocenności. Bela jest urażona tą ofertą. Tomasz Łęcki wspomina córce
o planach założenia spółki z przedsiębiorczym Wokulskim. Panienka otrzymuje kolejny list od hrabiny,
która przeprasza za wcześniejszą propozycję i zaprasza Belcię na kwestę. Wspomina również niejakiego
Wokulskiego, który złożył znaczący datek na ochronkę i wypożyczy ozdoby na planowaną uroczystość.
Bohaterka czuje, że Wokulski z każdej strony ją osacza. Dowiaduje się, że ojciec grywa z jegomościem w
karty. Przypomina sobie pierwsze spotkanie z mężczyzną i jego wzrok. Jest przekonana, że Wokulski jest
nią zauroczony i robi wszystko, by się do niej zbliżyć. Izabela udaje się do sklepu Wokulskiego. Pozwala
na umizgi Mraczewskiego. Wprost zwraca się do Stanisława z pytaniem o przyczyny nabycia przez niego
rodzinnych pamiątek. Rozdrażniony rozmową arystokratki z subiektem Mraczewskim Wokulski wychodzi
ze sklepu. Spacerując po mieście, dochodzi do Powiśla, gdzie snuje rozważania na temat społeczeństwa
polskiego. Na podstawie jego rozmyślań dowiadujemy się również o prawdziwych powodach jego długiej
nieobecności (mężczyzna zobaczył Izabelę, podczas spektaklu w teatrze i od tego czasu nie mógł o niej
zapomnieć.   Widywał   ją   w   różnych   miejscach.   Ponieważ   wiedział,   że   jest   arystokratką,   postanowił
pomnożyć swój majątek za granicą). W trakcie przechadzki spotyka furmana Wysockiego i obliguje się
pomóc biedakowi i jego bratu. Izabela, w towarzystwie ciotki, kwestuje przy grobie w kościele św. Józefa
na Krakowskim  Przedmieściu.   Stanisław   postanawia  udać   się  do   kościoła  i  ofiarować   znaczącą  sumę.
Kobiety  ujmują  się   za  zwolnionym   Mraczewskim.   Bohater  zobowiązuje  się   załatwić   mu   dobrze   płatną
posadę w Moskwie. Towarzystwo żegna się, lecz Stanisław nie wchodzi z kościoła. Z ukrycia obserwuje
Izabelę. Zwraca również uwagę na piękną kobietę z małym dzieckiem oraz prostytutkę, która ofiarowuje
drobne   pieniądze   ubogim.   Wokulski   pomaga   nierządnicy   (daje   jej   list   polecający   adresowany   do
magdalenek). Wielką Niedzielę bohater świętuje w pałacu hrabiny Karolowej. Jego osoba cieszy się dużym
zainteresowaniem. Stanisław zostaje przedstawiony prezesowej, która była niegdyś uczuciowo związana

background image

ze   stryjem   Wokulskiego.  Przywołane  wspomnienia  i  nowe  informacje,  których   udziela  Staś,  wywołują
wielkie poruszenie starszej pani. Kobieta zobowiązuje Wokulskiego do wyrycia w kamieniu, gdzie niegdyś
kochankowie siadali, strofy z Mickiewicza. Poufałe stosunki subiekta z prezesową budzą zainteresowanie
zgromadzonych.

 

Rozdział X – Pamiętnik  starego subiekta
Ignacy opisuje nowy sklep oraz aktualną sytuację polityczną. Wspomina swój udział w wojnie węgierskiej,
a także swoje losy po kapitulacji (tułaczka po Europie). Przywołuje postać kolegi z pracy, późniejszego
towarzysza broni – Katza. Stary subiekt martwi się obecnym zachowaniem Stasia, który wydaje się nie
być   zainteresowany   nowym   sklepem.   Niepokój   Rzeckiego   budzą   także   nowe   znajomości   pryncypała
(Anglik Collins, pani Meliton). Pełen obaw szuka uzasadnienia dla nietypowego zachowania przyjaciela w
jego rzekomej działalności politycznej (w rzeczywistości znajomości te miały przybliżyć Wokulskiego do
Łęckiej).

 

Rozdziały XI - XIX
Poznajemy   działalność   pani   Meliton.   Kobieta   informuje   na   bieżąco   Stanisława   o   wszystkich   planach
Izabeli. Stanisław wybiera się na spacer do Łazienek (by móc niby przypadkiem spotkać pannę Łęcką),
ale książę zabiera bohatera na posiedzenie w sprawie spółki handlowej. Bohater poznaje Ochockiego.
Arystokrata jest wynalazcą, lecz Wokulski widzi w nim przede wszystkim konkurenta do starań o rękę
Izabeli. Wokulski postanawia kupić klacz należącą do baronowej Krzeszowskiej (wie, że to ucieszyłoby
Izabelę). Ponadto, dowiedziawszy się od pani Meliton o sprzedaży kamienicy Łęckich, postanawia kupić
nieruchomość po zawyżonej cenie. Zleca staremu Żydowi, Szlangbaumowi, by zamiast niego uczestniczył
w licytacji. Dzień wyścigów. Izabela okazuje Wokulskiemu swoją życzliwość, bowiem jest szczęśliwa, że
koń nie należy już do barona. Radość potęguje zwycięstwo klaczy. Nieprzyjemna utarczka Krzeszowskiego
z   Wokulskim   kończy   się   wyzwaniem   na   pojedynek.   W   wyniku   pojedynku   baron   traci   ząb.   Wokulski
otrzymuje list z zaproszeniem do domu Łęckich. Izabela rozmyśla o Stanisławie. Nie darzy go już tak
wielką antypatią, jak kiedyś. Dochodzi do wniosku, że może zaakceptować jego obecność w swoim życiu.
Wówczas Wokulski miałby pełnić funkcję wiernego sługi domu, który po jej śmierci zabiłby się w pobliżu
jej grobu. Podekscytowany zaproszeniem Wokulski snuje refleksje na temat swojego stanu ducha („We
mnie jest dwu ludzi”). Przygotowuje się do wizyty. Izabela również jest podniecona na myśl o przyjeździe
… wielkiego tragika Rossiego, którego zna z Paryża. W trakcie obiadu Wokulski postanawia zachowywać
się   wbrew   przyjętym   normom   (sandacza   je   nożem   i   widelcem).   Biesiadnicy   snują   plany
wspólnego 

wyjazdu

 do   Paryża.   Szczęśliwy   Wokulski   ma   ochotę   podzielić   się   swoją   radością   z   całym

światem. Wspaniałomyślnie postępuje z inkasentem Obermanem, który zgubił znaczącą sumę pieniędzy.
Stanisław pomaga także Marii (wspominanej nierządnicy – znajduje jej lokum, daje narzędzie pracy).
Spotyka w Łazienkach Izabelę, która żali się na publiczność warszawską, która nie okazuje Rossiemu
należytego podziwu. Stanisław obiecuje zmienić ten stan rzeczy. Występy artysty są nagradzane licznymi
owacjami  (Stanisław  opłaca  klakierów).  Wokulski namawia Rzeckiego,  by  poszedł  do   teatru   i  wręczył
Rossiemu   podarunek.   Stary   subiekt   swoim   ubiorem   budzi   zainteresowanie   innych   widzów.   Ignacy
zauważa, że przez cały spektakl Wokulski patrzył tylko na szczęśliwą Izabelę, która to nie umie ukryć
wzruszenia   i   fascynacji   Rossim.   Rzecki   powoli   zdaje   sobie   sprawę   z   przyczyny   dziwnego   zachowania
przyjaciela. Dowiaduje się od Mraczewskiego, że Suzin, stary przyjaciel Wokulskiego, jedzie do Paryża i
daje Stachowi możliwość zarobienia znaczącej kwoty. Stary subiekt postanawia wszystko sobie dokładnie
przemyśleć   i,   w   efekcie   nocnej   wyprawy,   spóźnia   się   następnego   dnia   do   sklepu.   W   trakcie   pracy
wychodzi na licytację. Kamienica zostaje kupiona przez Szlangbauma za 90 tysięcy rubli. Ignacy chce się
rozmówić ze Stanisławem. Nie rozumie niechęci pryncypała do

wyjazdu

 za granicę. Wokulski tymczasem

jest   bardzo   szczęśliwy,   bowiem   otrzymał   list   od   panny   Izabeli.   Do   sklepu   przychodzi   Łęcki.   Jest
rozgoryczony,   bowiem   jego   zdaniem   nieruchomość   została   sprzedana   po   zaniżonej   cenie   (w
rzeczywistości została zawyżona). Izabela zostaje poinformowana przez baronową Krzeszowską, że to
Wokulski stoi za kupnem kamienicy. Dom Łęckich nachodzą liczni wierzyciele. Wokulski, który przyszedł w
odwiedziny, zobowiązuje się rozwiązać ten problem. Do rozmawiających dołącza się daleki kuzyn Belci –
Kazimierz Starski. Panienka Łęcka rozmawia ze swoim nowym gościem po angielsku, będąc przekonaną,
że Wokulski nie rozumie tego języka. Ich dość spouchwały dialog, wzbudza gniew bohatera, który, jak

background image

pamiętamy, w tajemnicy uczył się angielskiego. Wokulski postanawia wyjechać do Paryża.

 

Rozdziały XX, XXI – Pamiętnik starego subiekta
Rzecki odprowadza przyjaciela  na dworzec.  Spotyka doktora Szumana, z którym dyskutuje  na temat
Wokulskiego. Szuman nie ma złudzeń, że dziwne zachowanie Stasia jest wynikiem jego niebezpiecznej
fascynacji   panienką   Izabelą.   Ignacego   odwiedza   stary   kiper   od   Hopfera   –   Machalski.   Mężczyźni
wspominają   przeszłość.   Na   tej   podstawie   poznajemy   kolejne   epizody   z   życia   Wokulskiego.   Pod
nieobecność   Wokulskiego,   Ignacy   zapoznaje   się   z   mieszkańcami   kamienicy.   Spotyka   tam   rządcę
Wirskiego,  z którym  łączy go zamiłowanie  do  Napoleona. Ma również  sposobność  poznania studenta,
który wraz z kolegami zajmuje mieszanie, za które nie płacą czynszu. Odwiedza także mieszkanie pani
Stawskiej,   która   wywiera   na   nim   bardzo   dobre   wrażenie.   Ignacy   poznaje   jej   niedolę   –   niesłusznie
oskarżony o morderstwo mąż kobiety uciekł za granicę i nie ma z nim kontaktu. Rzecki postanawia pomóc
Stawskiej.

 

Tom II

 

Rozdziały I – VI
Wokulski   w   Paryżu   ma   dużo   czasu,   więc   zwiedza   zabytki   i   przechadza   się   po   ulicach.   Często   snuje
rozważania o społeczności francuskiej. Mając do czynienia z różnymi interesantami, poznaje wybitnego
chemika,   profesora   Geista,   który   szuka   sponsora   dla   swych   badań.   Pokazuje   Wokulskiemu   swój
wynalazek – metale o nietypowych właściwościach. Stanisław, na prośbę Ignacego, zleca odnalezienie
informacji o zaginionym Stawskim. Bohater otrzymuje list od prezesowej, która zaprasza go na wieś.
Starsza pani  wspomina również o  Izabeli.  Stanisław, który zagłuszył swoje  uczucie, rzuca wszystko  i
bezzwłocznie wraca do Warszawy. W stolicy bohater zapoznaje się z listem od Suzina, który proponuje
jesienią udział w nowym interesie. Stanisław jest zainteresowany propozycją, tymczasem wyjeżdża do
Zasławka. W trakcie podróży spotyka barona Dalskiego, który opowiada o swojej miłości do narzeczonej
Eweliny. Okazuje się, że kobieta również gości u prezesowej. Pobyt na wsi upływa w spokojnym, sielskim
nastroju. Wokulski prowadzi interesujące rozmowy z panią Wąsowską. Zwraca uwagę na sposób, w jaki
prezesowa gospodarzy. Na wieś przybywa Izabela. Panienka jest zaskoczona ogólnym podziwem kobiet
dla Wokulskiego. Intryguje ją również fakt, że Stanisław nie wyczekiwał na jej przyjazd. Mężczyzna znów
ulega urokowi Belci. Spędza dużo czasu z ukochaną. W trakcie pobytu na wsi Wokulski prosi Izabelę, by
dała mu nadzieję, że kiedyś może i ona go pokocha. Na prośbę prezesowej wszyscy udają się do ruin
zamku. Stanisław, zobligowany obietnicą, załatwia możliwość wyrycia w kamieniu strof z Mickiewicza.
Poznaje   Węgiełka,   który,   na  prośbę   Izabeli,   opowiada   wzruszająca   legendę.   Następnego   dnia   Izabela
wyjeżdża. Stanisław opuszcza wieś i zabiera ze sobą Węgiełka, któremu spalił się warsztat. Bohater chce
pomóc biedakowi znaleźć pracę i fundusze, by mógł znowu wykonywać zawód.

 

Rozdziały VII, VIII, IX – Pamiętnik starego subiekta
Poznajemy aktualną sytuację polityczną. Wokulski wraz z Rzeckim udają się do pani Stawskiej. Wizyty
wzbudzają   coraz   większe   zainteresowanie   baronowej   Krzeszowskiej,   która   została   nową   właścicielką
kamienicy. Ignacy chciałby wyswatać przyjaciela z piękną Stawską. Baronowa proponuje Stawskiej pracę
przy  porządkowaniu   domu.  Wytacza  przeciwko   kobiecie   proces  o  kradzież  lalki.   Mimo   wygranej,   pani
Stawska traci uczennice. Wokulski postanawia jej pomóc. Rzecki dowiaduje się od doktora Szumana, że
sklep ma zostać sprzedany.

 

Rozdziały X – XIII
Ze względu na poprawę sytuacji finansowej dom Łęckich  znów jest licznie  odwiedzany. Do Warszawy
przyjeżdża   skrzypek   Molinari.   Zafascynowana   Izabela   prosi   Stanisława,   by   umożliwił   jej   spotkanie   z
muzykiem. Kobieta kokietuje obcokrajowca i ignoruje Wokulskiego, który urażony wychodzi bez słowa. Po
rozmowie   z   Wąsowską,   bohater   udaje   się   do   Belci,   by   ją   przeprosić.   Panienka   otrzymuje   od   niego
medalion   z   blaszką,   którą   mężczyzna   dostał   od   profesora   Geista.   Stanisław   zostaje   oficjalnym
narzeczonym   Izabeli.   Małżeństwo   baronów   godzi   się.   Szczęśliwy   bohater   pomaga   wszystkim,   którzy
zwracają się do niego z problemem lub prośbą. Umiera prezesowa Zasławska. Łęccy wybierają się do

background image

Krakowa.   Towarzyszy   im   Wokulski   oraz,   zaproszony  przez   Belcię,   Starski.   W   trakcie   jazdy  pociągiem
Izabela, nieświadoma, że narzeczony zna język angielski, prowadzi dość frywolną rozmowę ze Starskim.
Zrozpaczony Wokulski wybiega na stację. Gdy pociąg odjeżdża, Stanisław myśli jedynie o zdradzie, bólu i
śmierci. Dróżnik Wysocki (brat furmana) ratuje samobójcę.

 

Rozdział XIV – Pamiętnik starego subiekta
Poznajemy   aktualną   sytuację   polityczną.   Ignacego   bardzo   zdziwił   nagły   powrót   Stanisława,   a   przede
wszystkim   jego   zachowanie.   Wokulski   nie   wychodzi   z   domu.   Podupadający   na   zdrowiu   Ignacy   chce
spełnić swoje marzenie i jechać na wieś. W ostatniej chwili rezygnuje z planów.

 

Rozdział XV
Dusza bohatera jest pogrążona w dziwnym letargu. Mężczyzna rezygnuje z prowadzenia spółki, czyta
książki, robi eksperymenty chemiczne. Stara się zapomnieć o Izabeli. Pani Wąsowska stara się pogodzić
byłych narzeczonych. Wprawdzie jej cel nie zostaje osiągnięty, lecz po tej rozmowie Stanisław zwraca
uwagę   na   powabność   kobiety.   Zainteresowanie   jej   osobą   bohater   interpretuje   jako   pierwszy   sygnał
całkowitego „wyleczenia”. Planuje wyjazd, o czym informuje Rzeckiego.

 

Rozdział XVI – Pamiętnik starego subiekta
Rzecki opisuje aktualną sytuację polityczną i ciągle rosnące nastroje antysemickie. Martwi się o Stacha,
który wyjechał do Moskwy.

 

Rozdział XV
Rzecki   coraz   bardziej   podupada   na   zdrowiu.   Dużo   myśli   o   Stasiu.   Docierają   do   niego   różne   plotki   o
Wokulskim   (bankrut;   zrobił   coś   strasznego   i   dlatego   szybko   uciekł).   Ignacy   dowiaduje   się   o   śmierci
Łęckiego. Według jednych Staś podróżuje po świecie, inni uważają, że przebywa w okolicach Zasławka.
Zostaje   odczytany   testament,   który   Wokulski   stworzył   przed   swoim   wyjazdem   do   Moskwy.   List   od
Węgiełka nie uspakaja Rzeckiego. Nie wiadomo czy Stanisław wysadził w powietrze zamek i zginął, czy
wyjechał do profesora. Izabela wstępuje do zakonu. Rzecki umiera.

Stanisław Wokulski

Podstawowe informacje o bohaterze
Stanisław Wokulski jest głównym bohaterem powieści Bolesława Prusa Lalka. Czterdziestokilkuletniego
mężczyznę   poznajemy   bezpośrednio   po   jego   powrocie   z   wojny   turecko-bałkańskiej.   Dzięki   tej
niebezpiecznej podróży, bohater w znaczący sposób pomnożył majątek. Z pamiętnika jego serdecznego
przyjaciela  – Ignacego  Rzeckiego  oraz  ze  wspomnień  samego  głównego  bohatera dowiadujemy  się  o
przeszłości mężczyzny. Będąc młodzieńcem, pracował w winiarni Hopfera, gdzie, z powodu zamiłowania
do   nauki,   doznał   licznych   upokorzeń.   Kształcił   się   w   Szkole   Przygotowawczej,   a   następnie   w   Szkole
Głównej.   Edukację   przerwał,   bowiem   postanowił   wziąć   czynny   udział   w   powstaniu   styczniowym.
Konsekwencją upadku walki narodowowyzwoleńczej był pobyt w Irkucku (Syberia). Tam bohater rozwijał
swoje   zainteresowania   naukowe   i   cieszył   się   uznaniem   uczonych   zesłańców   (Czereskiego,
Czekanowskiego,   Dydowskiego).   W   1870   roku   powrócił   do   Warszawy,   gdzie   przez   pół   roku   nie   mógł
znaleźć   pracy.   Dzięki   protekcji   Rzeckiego   został   zatrudniony   w   sklepie   Mincla.   Ożenił   się   ze   starszą
kobietą,   wdową   po   Minclu   –   Małgorzatą.   W   trakcie   trwania   małżeństwa   wykazał   się   zdolnościami
handlowymi i zwiększył zyski sklepu. Po śmierci żony zabrał zgromadzony majątek i udał się, w celach
zarobkowych,   za   granicę   (wspomniana   wojna).   Powrócił   jako   bardzo   majętny   człowiek,   czym   chciał
zwrócić   uwagę   panny   Izabeli   Łęckiej,   którą   pokochał   „od   pierwszego   wejrzenia”.   Będąc   szlachcicem,
kupcem galanteryjnym, zaczął żyć jak arystokrata. Założył spółkę handlową. Nie wiemy jak, w wyniku
nieszczęśliwej miłości, zakończyły się losy głównego bohatera (wyjazd do Paryża czy samobójstwo).

 

Charakterystyka zewnętrzna
O   zewnętrznych   przymiotach   bohatera   wiemy   na   podstawie   spostrzeżeń   i   refleksji   innych   postaci.
Czytamy, że podczas spotkania dotyczącego spółki handlowej jeden z uczestników w następujący sposób

background image

scharakteryzował Wokulskiego:

 

Bycza mina […] szczeć głowie jeży mu się jak dzikowi, pierś – upadam do nóg,
oko bystre.

 

Panna Florentyna dostrzega podobieństwo Stanisława do posągu gladiatora zwycięzcy. Pani Misiewiczowa
wyraża pełne zachwytu zdanie, że bohater to

 

kompletnie piękny człowiek!… Cóż to za budowa, jaka szlachetna fizjognomia,
a co za oczy […] widziałam wielu pięknych mężczyzn […], przecież takiego jak
Wokulski widzę pierwszy raz. On między tysiącem zwróciłby uwagę.

 

Należy jednak pamiętać, że tak schlebiająca opinia na temat wyglądu zewnętrznego bohatera została
wypowiedziana przez staruszkę, której Stanisław bardzo pomógł. Niemniej jednak mężczyzna musiał być
przystojny, skoro Rzecki, zaskoczony zbytnią gloryfikacją urody przyjaciela, pomyślał:

 

choć wiem, że Stach jest bardzo przystojny. To jednak żeby aż tak…

 

Izabela   Łęcka,   wspominając   jedno   z   pierwszych   spotkań   z   Wokulskim,   przypomina   sobie   przede
wszystkim   czerwone   ręce   sprzedawcy   (konsekwencja   pobytu   na  Syberii).   Warto   jednak   pamiętać,   że
zdanie   tej   bohaterki   na   temat   Wokulskiego   (przede   wszystkim   na   temat   jego   zachowania),   wraz   z
upływem czasu, ulegało modyfikacjom.

 

Charakterystyka wewnętrzna
Fakt, że bohater brał udział w powstaniu styczniowym świadczy o jego zaangażowaniu w sprawy ojczyzny
(tzw.   patriotyzm   walki   zbrojnej).   W   romantyczną   konwencję   (obok   udziału   w   narodowym   zrywie
wyzwoleńczym) wpisuje się również miłość Wokulskiego do Izabeli. Stanisław gloryfikował ukochaną, był
zdolny   do   samobójstwa   (por.   nieudana   próba:   tom   II,   rozdz.   XIII).   Bezgraniczne   zaangażowanie   w
zdobycie   niewiasty   może   świadczyć   o   tendencji   do   irracjonalnego   myślenia,   fantazjowania   i
marzycielstwa. Warto jednak pamiętać, że bohater tracił zdolność realnego osądu rzeczywistości jedynie
w   kwestii   miłości.   Chociaż   i   to   zagadnienie   jest   bardziej   złożone.   Wszak   czytamy   o   licznych
wątpliwościach kochanka, który w chwilach, używając kolokwialnego słownictwa, olśnienia zadawał sobie
pytanie:

 

jak można zakochać się w kimś od jednego rzutu oka? Albo jak można szaleć za
kobietą, którą widzi się raz na kilka miesięcy, i tylko po to, ażeby przekonać
się, że ona nie dba o nas?

 

Zatem Wokulski jest postacią, którą targają wątpliwości. Mężczyzna prowadzi liczne wewnętrzne spory,
próbuje   racjonalnie   ocenić  swoje   zachowanie,   jednak  wystarcza  nawet  mało   znaczący  gest  ze   strony

background image

Izabeli i bohater zapomina o swych obawach. Stanisław przeżywa wątpliwości, wyznaje przed sobą:

 

We mnie jest dwu ludzi […] jeden zupełnie rozsądny, drugi wariat.

 

W   bohaterze   nieustannie   ścierają   się   sprzeczne   siły   (idealista   walczy   z   racjonalistą;   egoista   ze
społecznikiem).   Fakt,   że   na   przekór   wszystkim   (nawet   zdaniu   własnego   ojca)   Wokulski   dążył   do
wyznaczonego   celu,   jakim   była   możliwość   zdobycia   wykształcenia,   świadczy   o   uporze   i   konsekwencji
bohatera. Zatem mężczyzna miał tzw. silny charakter, bowiem nie „ugiął się” pod wpływem otoczenia.
Ambitny   Stanisław   chciał   być   jednostką   pożyteczną   dla   społeczeństwa.   Z   zamiłowaniem   do   nauk
przyrodniczych łączyła się jego wiara w doniosłą rolę odkryć naukowych. Fakt, że zorganizował spółkę
handlową świadczy nie tylko o przedsiębiorczości Wokulskiego, ale także o chęci wzmocnienia gospodarki
(praca organiczna). Stanisław dostrzegał skrajną nędzę i chętnie pomagał tym, którzy chcieli poprawić
swój byt ciężką pracą (por. losy Marysi, Wysockiego, Węgiełka; filantropia). Deklarował, że ważne są dla
niego

 

siła i praca – nie tylko urodzenie.

 

Wskazując na zalety bohatera, należy również pamiętać o mało chlubnym etapie jego życia. Wszak to z
pobudek finansowych mężczyzna, jak sam to nazwał,

 

sprzedał się na męża

 

starej   Małgorzacie   Minclowej.   Dla   pełnego   obrazu   bohatera   winniśmy   jednak   dodać,   że   Stanisław
dochował małżonce wierności. Bohater łączy w sobie cechy typowe dla pozytywisty oraz romantyka. Jest
bardzo zaradny w kwestiach zawodowych. Pragnie, by jego życiu przyświecała jakaś wzniosła idea, zatem
nie jest przeciętnym człowiekiem, któremu odpowiada wegetatywny styl życia. Wokulski jest niewątpliwie
niepospolitym bohaterem.

Izabela Łęcka

Podstawowe

 informacje o bohaterze

Izabela jest bohaterką powieści Bolesława Prusa Lalka. Ta dwudziestoparoletnia panna jest córką Tomasza
Łęckiego. Jej dziadek posiadał wielki majątek, który jednak, ze względu na wydarzenia polityczne i zbyt
wystawny   sposób   życia,   został   całkowicie   roztrwoniony   przez   ojca   Belci.   Bohaterka   jest   arystokratką
przyzwyczajoną do wszelkich wygód i luksusów. Gdy sytuacja finansowa na to zezwalała, kobieta wiele
podróżowała   (Paryż,   Wiedeń,   Rzym,   Berlin,   Londyn).   Obracała   się   w  towarzystwie   wielu   znakomitych
postaci (np. króla Włoch Wiktora Emanuela). Izabela interesuje się sztuką, podziwia piękno przyrody. Jest
zafascynowana Rossim. Utrzymuje ze Starskim znajomość o dość dwuznacznym charakterze. Przyjmuje
oświadczyny Wokulskiego. Po śmierci swojego ojca, wstępuje do zakonu.

 

Charakterystyka zewnętrzna
Uroda   kobiety   budzi   powszechny   zachwyt.   Wśród   licznych   wielbicieli   piękna   zewnętrznego   Belci,
nadmienić można wspomnianego króla Włoch, który chciał nadać panu Łęckiemu tytuł hrabiego, bowiem

background image

był tak

 

oczarowany pięknością jego córki.

 

Czytamy, że

 

Izabela była niepospolicie piękną kobietą. Wszystko w niej było oryginalne i
doskonałe.   Wzrost   więcej   niż   średni,   bardzo   kształtna   figura,   bujne   włosy
blond   z   odcieniem   popielatym,   nosek   prosty,   usta   trochę   odchylne,   zęby
perłowe, ręce i stopy modelowe.

 

Wśród   licznych   przymiotów   panny   Izabeli   największy   podziw   Wokulskiego   budziły 

oczy

ukochanej.

Niebieskiego koloru, zachwycały szczególnie wtedy, gdy Łęcka była rozmarzona.

 

Charakterystyka wewnętrzna
Bohaterka  często  bywała rozmarzona,  szczególnie wówczas,  gdy patrzyła ona na posąg Apolla,  który
znajdował się w jej pokoju. Kobieta rozmyślała wówczas o kochankach. Izabela miała dość osobliwe, a
nade wszystko nieprawdziwe, wyobrażenie o sobie i o świecie. Uważała, że w obrębie jednego świata
współistnieją dwie mniejsze rzeczywistości. Pierwszą tworzy arystokracja, która, w ocenie bohaterki, nie
prowadzi pasożytniczego trybu życia, bowiem pełni bardzo doniosłą funkcję – stwarza i podziwia piękno.
Nadaje „prozaicznemu” światu „poetycki” charakter. Izabela, należąca do tej grupy, martwiła się jedynie o
swe stroje. Uważała za naturalne to, że

 

Sypiała w puchach, odziewała się w jedwabie i hafty, siadała na rzeźbionych i
wyściełanych hebanach lub palisandrach, piła z kryształów, jadła ze sreber i
porcelany kosztownej jak złoto.

 

Bohaterka żyła w przekonaniu o swej wyższości. Nawet przerażająca burza postrzegana była przez nią
jako piękny pokaz, widowisko urządzone przez naturę specjalnie dla jej oczu. Drugi świat, o istnieniu
którego Izabela wiedziała, bohaterka podziwiała zazwyczaj z okna karety. Ta rzeczywistość wydawała się
jej   bardzo   kolorowa   i   dynamiczna   (ludzie   byli   wciąż   w   ruchu).   Panna   Łęka   okazywała   dobre   serce
biedakom, których spotykała (por. tom I, rozdz. V), uważała bowiem, że to sam Jezus ukrywa się w ciele
nędzarzy   i   daje   jej   możliwość   okazania   dobrego   serca.   Widzimy   zatem,   jak   wielką   egoistką   jest
bohaterka, która nawet niedolę innych osób interpretuje w kontekście własnego istnienia (cierpią po to,
by ona mogła im okazać swą dobroć i by mogła spełnić dobry uczynek). Ponadto Izabela uważała, że w
tym niższym świecie (zgodnie z frazą z Pisma Świętego – „W pocie czoła pracować będziesz”) ludzie
pracują, ponieważ popełnili jakiś straszny grzech. Kobieta przeraziła się tej niedoskonałej części ludzkości
tylko raz, gdy odwiedziła fabrykę żelazna. Machiny, para, hałas – wszystko to wywołało strach w Izabeli
przywykłej do ładu i harmonii. Uczestniczyła w kweście, ale jej nadrzędnym celem nie była pomoc innym,
lecz zaprezentowanie się w towarzystwie. Jest więc hipokrytką, która myśli jedynie o sobie. Na podstawie
powyższego światopoglądu bohaterki oraz jej czynów, możemy stwierdzić, że Izabela miała ograniczone
horyzonty. Ta próżna, egocentryczna kobieta została wychowana w przekonaniu, że jest ponad innymi
ludźmi.   Dostrzegamy   ogromny   dysonans   pomiędzy   jej   postrzeganiem   własnej   osoby   a   autentycznym

background image

wizerunkiem   Beli,   który   jawi   nam   się   na   podstawie   jej   zachowania.   Ponieważ   Izabela   nie   musiała
pracować,   zatem   zapewne   uważała,   że   jest   bez   grzechu.   Myśli   o   sobie,   że   jest   wrażliwa   i   subtelna,
tymczasem jest bezwzględna i cyniczna. Zdając sobie sprawę z sytuacji finansowej, w jakiej znajduje się
jej ojciec, myśli jedynie o upokorzeniu wynikającym ze sprzedaży sreber i … nowej toalecie na kwestę.
Mając   świadomość,   że   jej   utrzymanie   jest   bardzo   drogie,   nie   robi   nic,   by   ograniczyć   wydatki.   Jest
niezdolna do miłości. W kwestii małżeństwa uważa, że

 

Wszystko znaczy trafny dobór nazwisk i majątków.

 

Tak cyniczne podejście do zagadnienia miłości stało się przyczyną nieszczęścia Wokulskiego. Wprawdzie
mężczyzna spełnił warunek, jakim jest posiadanie wielkiego majątku, ale ze względu na swe pochodzenie
bardzo   długo   był   negatywnie   oceniany   przez   Łęcką.   Panienka   z   czasem   akceptuje   obecność   tego
mężczyzny   w   swym   życiu,   jednak   przyznaje   mu   funkcję   wiernego   spowiednika.   Jest   wyrachowana   i
zakłamana, bowiem zgodziła się na zaręczyny (z mężczyzną, którego nie kochała) tylko dlatego, że jej
najbliższe otoczenie coraz cieplej wypowiadało się na jego temat. Próżna Izabela nie docenia uczucia,
jakim   darzy   ją   Wokulski.   Zwraca   natomiast   uwagę   na   bawidamków   salonowych   (np.   Starski).   Jest
kapryśna   i   wykorzystuje   miłość   Stanisława   (por.   zaangażowanie   bohatera   w   odpowiedni   aplauz   dla
Rossiego). Mimo że zostaje jego narzeczoną, to nie rezygnuje ze znajomości ze Starskim i jawnie flirtuje
z   kobieciarzem.   Prowadzi   z   nim   rozmowę   w   obcym   języku,   będąc   przekonaną,   że   Wokulski   nie   zna
angielskiego. Scena ta świadczy o jej wyrafinowaniu,  bezczelności i zbytniej  pewności siebie,  a nade
wszystko zakłamaniu i nielojalności. Bohaterka jest zatem niebezpieczną kokietką, która gardzi uczuciami
innych ludzi.

Ignacy Rzecki

Podstawowe

 informacje o bohaterze

Ignacy jest bohaterem powieści Bolesława Prusa zatytułowanej Lalka. Rzecki mieszkał z ojcem i ciotką.
Jego tata był wielkim zwolennikiem Bonapartego i wychowywał syna w kulcie dla tej postaci. Po śmierci
ojca Ignasiem zaopiekował się przyjaciel rodziny – pan Raczek, który ożenił się z ciotką chłopca. Rzecki
uczył się zawodu subiekta u właściciela sklepu – Mincla. Brał udział w Wiośnie Ludów i walczył w 1848
roku na Węgrzech. W  młodości  kochał się  w kobiecie, która go zdradzała.  Będąc starym kawalerem,
ponownie obdarza uczuciami niewiastę (panią Stawską). Stanisław, którego zna od wielu lat, jest jego
przyjacielem.   Ignacy   pracuje   na   stanowisku   zarządcy   sklepu   Wokulskiego.   Rzecki   jest   właścicielem
jednookiego pudla Ira.

 

Charakterystyka zewnętrzna
Mężczyzna, podczas wizyty w teatrze, budzi zainteresowanie swoim wyglądem, bowiem

 

w   lot   (…)   spostrzeżono,   że   cylinder   pana   Ignacego   pochodzi   sprzed   lat
dziesięciu, krawat sprzed pięciu, a ciemnozielony surdut i obcisłe spodnie w
kratki sięgają nierównie dawniejszej epoki.

 

Charakterystyka wewnętrzna
Informacja   o   starym   ubraniu   bohatera   niejako   koreluje   z   jego   tendencją   do   wracania   myślami   w
przeszłość. Bohater często wspomina koleje swojego losu, które zapisuje w pamiętniku. Mężczyzna żyje
według bardzo uporządkowanego schematu dnia. Kiedy chciał uczestniczyć w licytacji kamienicy, musiał
wyjść ze sklepu w trakcie pracy. Towarzyszyły mu wówczas wyrzuty sumienia, co świadczyć może o jego

background image

dużym poczuciu obowiązku i solidności. Rzecki bardzo nie lubi zmian, dlatego nie cieszył się z nowego
mieszkanka, które przygotował dla niego Wokulski. Radość na twarzy starego subiekta pojawia się, gdy
odkrył, że w pomieszczeniu nowego lokum znajdują się wszystkie stare przedmioty, do których bohater
przez lata się przyzwyczaił. Ponadto  opis owych przedmiotów (stare, zużyte) wskazuje na skromność
bohatera. Innym przykładem, potwierdzającym przywiązanie bohatera do znanych sobie miejsc, może
być jego reakcja na dworcu. Przypomnijmy, że stary i spracowany subiekt marzył o wyjeździe na wieś, a
gdy już miał wchodzić do pociągu, rozmyślił się. Ignacy jest nie tylko zaangażowany w wykonywaną
pracę,   związany   z   miejscem,   gdzie   mieszka,   ale   przede   wszystkim   jest   bardzo   oddany   swojemu
przyjacielowi Wokulskiemu oraz nieżyjącemu Katzowi, którego często wspomina. Za największy dowód
jego troski o Stanisława możemy uznać chęć wyswatania Wokulskiego z panią Stawską, która nie była
obojętną Rzeckiemu. Ponadto bohater często w dyskusjach broni Stanisława, chociaż sam nie rozumie
wielu jego poczynań. Ignacy jest typem samotnika. Najchętniej wolny czas spędza w swoim pokoiku.
Boleśnie przeżywa brak zaufania ze strony nowego właściciela sklepu. Rzecki jest bowiem bardzo uczciwy,
a jego praca dawała mu poczucie, że jest potrzebny. Bez niej czuje się, jak sam to określił, jak ryba
wyciągnięta w wody. Z tego właśnie powodu, gdy sklep kupił Szlangbaum, subiekt przychodzi pracować
za darmo. Jego wielka i prawdziwa namiętność wiąże się z postacią Napoleona. Rzecki czeka na nadejście
potomka rodu Bonapartych. Interesuje się polityką. W jego ocenie to właśnie konspiracyjne działania
polityczne   są   przyczyną   dziwnego   zachowania   Stasia.   Subiekt   wierzy   w   mit   Napoleona   i   dziedziców
wielkiego wodza. Jest poczciwym, pracowitym marzycielem, który ma skłonności do rozważania kwestii
związanych   z   egzystencją   ludzką.   Niewątpliwie   Rzecki   to,   posługując   się   określeniem   użytym   przez
doktora Szumana, „stary romantyk”.


Document Outline