Jesteś tutaj: dzikie życie /
6/204 2011
Czerwiec 2011
Iza be la
W ie rzbow ska
2011
Pokaż
Kolumny ekologiczne
WFOŚiGW Kat owice
Art ykuły numeru:
Społeczeńst wo chce
chronić wilka. Wywiad z
z prof. dr. hab.
Andrzejem Bereszyńskim
Docelowo myśliwi muszą
akt ywnie gospodarować
wilkiem. Rozmowa z
prof. dr. hab. Henrykiem
Okarmą
W Polsce może żyć
więcej wilków.
Rozmowa z dr Sabiną
Nowak
Kłusownict wo na
Lubelszczyźnie
Kaczki dla dzieci, nie dla
myśliwych
Kt o mniej wie, t en lepiej
śpi. Kilka słów
o prakt yce
udost ępniania informacji
o środowisku
szuk aj
L
Koegzystencja wilków i ludzi
osy w ilków i ludzi prze pla ta ją się ze sobą . Oba ga tunki mia ły ogromny za się g
w ystę pow a nia , czę sto żyją c w tym sa mym środow isku. Ne ga tyw ny w ize rune k
w ilka w w yobra źni człow ie ka mógł być głę boko za korze niony co na jmnie j kilka
stule ci w ste cz.
Je dna k to ludzie uw a ża ni są za głów ną przyczynę śmie rte lności dużych dra pie żników ,
w tym w ilków . Mimo w ie lu la t prze śla dow a ń, w ilki przystosow a ły się do
nie sprzyja ją cych w a runków . Je śli nie bę dą na dmie rnie e ksploa tow a ne , są w sta nie
szybko odbudow a ć sw oje popula cje . Przykła de m ich w ysokich zdolności
a da pta cyjnych je st umie ję tność w ykorzysta nia różnora kie go poka rmu. We W łosze ch
i Rumunii w ilki na uczyły się na w e t że row a ć na w ysypiska ch śmie ci (Boita ni 2003).
W ilk mia ł istotne zna cze nie ja ko zw ie rzę symboliczne – w mitologii i w w ie rze nia ch
rodzimych mie szka ńców Ame ryk. Rytua lne ce re monie i ma low idła na ście nne zw ią za ne
z w ilkie m pochodzą sprze d 100 tys. la t.
W Ame ryce Północne j w cza sa ch pre historycznych ludzie i w ilki za jmow a li podobne
a re a ły. Oba ga tunki były sze roko dostosow a nymi dra pie żnika mi polują cymi w grupa ch
rodzinnych, głów nie na ssa ki kopytne . W pe w nym stopniu dzie liły sw e go rodza ju
podobie ństw o, ja k łą cze nie się w pa ry, w spólne w ychow yw a nie potomstw a ,
polow a nia i koope ra cja w grupie , hie ra rchia , dzie le nie się poka rme m, obrona prze d
nie be zpie cze ństw e m, w tym prze d innymi ple miona mi (w a ta ha mi). W ilki były w zore m
do na śla dow a nia dla ludzi. Szcze gólnie na otw a rtych te re na ch można było je
obse rw ow a ć. W ie rzono, że nosze nie skóry w ilka pozw oli na zje dnocze nie obu istot
i prze nie sie nie mocy zw ie rzę cia na w ojow nika . India nie uw a ża li, iż w ilki są mistrza mi
w w a lce i podchoda ch.
Zw ia dow cy czę sto nosili skóry w ilcze , co ozna cza ło, że uda ją się z misją . W sytua cji,
gdy bra kow a ło dostę pne go poka rmu (głów nie kopytnych, zdzie sią tkow a nych prze z
bia łych osa dników ), konkure ncja z w ilka mi była na tyle istotna , że India nie
de cydow a li się na e kste rmina cję w ilków , np. poprze z w ybie ra nie młodych z gnia zd
(Fritts i in. 2003).
Podzie l się
Wesprzyj miesięcznik
Dzikie Życie
Zostań członkiem
Pracowni
Fryderyk Rudziński, miedzioryt
Rdze nni Ame ryka nie tra ktow a li w ilki ja ko zw ie rzę ta tote miczne , obda rzone nie zw ykłą
mocą . Zgodnie z ich w ie rze nia mi, ka żde mu człow ie kow i przypisa ny je st tote m, który
broni go, dora dza , w spoma ga duchow o. Tote me m może być roślina , zw ie rzę lub
mine ra ł. Tote m okre śla ny je st te ż ja ko duchow y prze w odnik, zw ie rzę mocy. Zw ie rzę ta
uczą ludzi re la cji z przyrodą . Poma ga ją połą czyć się z w sze chśw ia te m ora z cze rpa ć
z nie go na ukę i moc potrze bną do życia . Uczą i są w ska źnika mi na ście żce mocy.
W ie rzono, że ka żdy człow ie k ma dzie w ię cioro zw ie rzą t tote micznych, które uja w nia ją
moc podcza s W ę drów ki po Zie mi.
Posia da nie imie nia zw ią za ne go ze zw ie rzę cie m było popula rne w śród India n Ame ryki
Północne j. Noszono te ż symbole zw ią za ne z ducha mi tote micznymi. Tote my mia ły
na prow a dza ć na drogę życia . Ple miona india ńskie były zw ią za ne z kla na mi, a ka żdy
kla n mia ł cha ra kte rystyczną symbolikę , e mble ma ty i tote my. Tote my okre śla ły te ż
rodza j w ykonyw a ne j czynności na rze cz ple mie nia . U Odżibe jów (Ojibw a y, Chippe w a
żyją cy w okolicy W ie lkich Je zior) było pię ć grup kla now ych. Je dną z nich byli Obrońcy –
w ojow nicy, a w śród nich ludzie z tote mów Nie dźw ie dzia (Noka), W ilka (Myeengun)
i Rysia (Pizheu). Do ich obow ią zków na le ża ło m.in. pa trolow a nie okolic w ioski, a ta kże
pomoc w uzdra w ia niu. Cziroke zi byli podzie le ni na 14 kla nów . Z Kla nu W ilka
w yw odzili się w odzow ie w oje nni. We dług w ie rze ń, Kla n W ilka poda row a ł ludziom łuk
i strza ły (Micha lik 2004).
W ilk w ję zyku Da kotów (Siuksów ) brzmi Sunkma’nitu Tanka – na uczycie l, te n, który
odna jduje i w ska zuje odpow ie dnią drogę . W ilk to urodzony w ę drow ie c, odkryw ca
now ych ście że k, prze mie rza św ia t i przynosi do sw e go ple mie nia now e na uki, dzie li
się mocą . W yczuw a nie be zpie cze ństw o na duże odle głości. Tw orzą c zw ią ze k
z pa rtne rką , je st loja lny i w ie rny. Mimo że je st silnie pow ią za ny z rodziną , w yka zuje
te ż skłonności do życia w sa motności. Ma w yczulone zmysły, a szcze gólną moc da je
mu Księ życ, symbolizują cy e ne rgię i zdolności pa ra psychiczne . W ilk obda rzony je st
intuicją , poma ga uja w nić się w e w nę trznym umie ję tnościom człow ie ka . Uczy, że
na le ży dzie lić się z innymi (Ne lson 2000, Sa ms i Ca rson 2002).
Ple miona india ńskie nie oka zyw a ły
na dmie rne go stra chu prze d
w ilka mi, ra cze j sza cune k. Zda rza ły
się przypa dki, że w ilki a ta kow a ły
ludzi (w ie le z tych przypa dków
dotyczyło w ilków chorych na
w ście kliznę , lub głodują cych).
W ie le ple mion unika ło je dna k
sytua cji, w których mogliby obra zić
w ilki, gdyż mogło to przynie ść
nie szczę ście . Oczyw iście rodzimi
Ame ryka nie polow a li na w ilki.
W nie których re jona ch futra
dra pie żników były ce nnym
okrycie m w okre sie zimy.
W późnie jszym okre sie było to
rów nie ż źródło dochodu podcza s
ha ndlu z tra pe ra mi (Fritts i in.
2003).
Podobnie ja k rdze nni Ame ryka nie ,
Europe jczycy i Azja ci żyją cy
w cza sa ch pre historycznych
i sta rożytnych da rzyli w ilki sza cunkie m, próbow a li na w e t je na śla dow a ć. W ilka
i w a ta hę w ilczą uzna w a no za w zór zgodności, pośw ię ce nia i nie zw ykłe j w a le czności.
W w ie lu przypa dka ch, w mitologii i opow ia da nia ch odnoszą cych się do prze mia ny
ludzi w zw ie rzę ta – przyw dzia nie skóry było rów nozna czne z prze mia ną (np. podcza s
e gzorcyzmów w ce lu odstra sze nia de monów ). W w ie rze nia ch prze mia na człow ie ka
w ią że się ze zdobycie m szcze gólne j mocy, prze w yższa ją ce j umie ję tności człow ie ka
(Pe toia 2004).
W sta rożytne j Gre cji w ilk (lykos) czę sto poja w ia się w mitologii. Lyke ios przypisyw a ny
był Apollow i – bogu św ia tła (Słońca ). Pow ią za ne są z nim inne słow a , ta kie ja k lykofos
(św ia tło w ilka ) i lykavyes (zmie rzch w ilka ). Aż do V w ie ku p.n.e . mone ty używ a ne
w Argos za w ie ra ły w ize rune k przypomina ją cy w ilka . W je dnym z mitów ma tka Apolla
ukryła się na w yspie De los pod posta cią w ilczycy, podcza s ucie czki tow a rzyszyła je j
w a ta ha w ilków .
W ilk poja w ia się ja ko prota gonista w ba jka ch Ezopa . W ie le na zw imion (np. Lyka ios,
Lykome ra , Lykorra hi, Lykola kka ) i mie jscow ości (np. Lykothrini, Lykosta ni, Lyki,
Lykoya nni) w Gre cji przypomina o w ilka ch (Piszcze k 1973).
W ilk w ystę pow a ł w je dnych z na jsta rszych mitów i opow ia da ń o boga ch i w e dług
le ge nd bra ł udzia ł w stw orze niu człow ie ka . Ludziom, zw ła szcza w ojow nikom
w yróżnia ją cym się na polu w a lki, na da w a no imiona zw ią za ne z w ilkie m. W ize rune k
w ilka w ystę puje na godła ch pa ństw ow ych, he rba ch szla che tnych rodzin
i e mble ma ta ch w ojskow ych.
We dług le ge ndy, za łożycie le Rzymu, bra cia Romulus i Re mus, byli w ychow a ni prze z
w ilczycę . W ilczyca Ka pitolińska – brą zow a rze źba e truska (w ykona na na prze łomie
V w . p.n.e .), prze dsta w ia ją ca w ilczycę ka rmią cą bliźnię ta Romulusa i Re musa ,
uw a ża na je st za symbol Rzymu. W sta rożytnym Rzymie w ilk był symbole m boga
w ojny Ma rsa . Uw a ża no, że poja w ie nie się w ilka prze d bitw ą w różyło zw ycię stw o.
Ce sa rzow i tow a rzyszyły spe cja lne oddzia ły w ojskow e , tzw . gw a rdia pre toria ńska . Je j
członkow ie nosili he łmy ze zna kie m w ilka , czę sto okryw a li się w ilczymi i nie dźw ie dzimi
skóra mi. Symbole m rzymskich le gionów były w ilk i orze ł. Pozytyw ny odbiór w ilka
w kra ja ch śródzie mnomorskich prze trw a ł stosunkow o długo mimo w pływ ów
z północne j Europy. Być może pomogło to w za chow a niu tych zw ie rzą t i ochronie
prze d ich ca łkow itą e kste rmina cją (Boita ni 2003, Pe toia 2004).
W kulturze nordyckie j w ilk był zw ie rzę cie m św ię tym. Bóg Odyn w ystę pow a ł
w otocze niu w ilków . Wojow nicy okryw a li się skóra mi za bitych zw ie rzą t, od których
te ż przyjmow a li imiona , np. berserker (te n, który ma skórę nie dźw ie dzia ) czy
ulfhedhinn (noszą cy skórę w ilka ). Wojow nicy Odyna – be rse rke row ie , w pa da li w sza ł,
który przypisyw a no sza ma ńskie j prze mia nie w zw ie rzę (przypuszcza lnie na skute k
odurze nia ha lucynoge nnymi na poja mi), byli okrutni i be zw zglę dni, nie w ra żliw i na
ra ny. Sta now ili e litę , w e dług w ie rze ń byli w ybra ńca mi Odyna . Podobnie sta rożytni
Ge rma nie na zyw a li w ilka mi na jmę żnie jszych w ojow ników , którzy okryw a li się
pła szcza mi z w ilczych skór (Pe toia 2004).
Rów nie ż Słow ia nie czcili w ilka . Okre śla li go mia ne m „lut”, „luty”. Uw a ża się , że na zw a
ta może mie ć pow ią za nie z tzw . lupe rka lia mi – św ię te m obchodzonym w lutym, lub
na w ią zuje do trudne go okre su zimy, „srogi”. Je dno z ple mion Słow ia n poła bskich –
Lutycy (Lucicy, W ie le ci, W ilcy), uw a ża ło się za „dzie ci W ilka ”, w yróżnia li się w w a lka ch
nie słycha ną poryw czością (Brückne r i Urba ńczyk 1985).
W Ja ponii zw ią ze k pomię dzy w ilkie m i re ligią był odmie nny. W ilka na zw a no ooka mi
i był czczony pra w ie do końca XIX w ie ku. Po upa dku szogunów i na skute k w pływ u
kultury Europe jczyków za czę to w ilki tra ktow a ć ja k szkodniki, które tę piono na
w sze lkie sposoby. Dzia ła no ta k skute cznie , że osta tni w ilk zginą ł na począ tku
XX w ie ku (Fritts i in. 2003).
Rozra sta ją ce się gospoda rstw a , a w ra z z nimi sta da zw ie rzą t hodow la nych,
przyczyniły się do na sile nia w w ie lu kra ja ch konfliktu pomię dzy w ilka mi i pa ste rza mi
(Boita ni 2003). W ilk w ystę puje w kulturze ja ko w róg ludzi, który za spoka ja
krw ioże rczy instynkt.
W ilk utożsa mia ny był ze sta łym za groże nie m – sta ł się mitologicznym boha te re m
opow ie ści o prze mia na ch ludzi w zw ie rzę ta ja ko ka rze sprow a dzone j prze z bogów .
Przykła de m je st mit o ludzia ch prze mie nionych w w ilki. W Arka dii, na górze Lyka jon
(górze w ilków ) skła da no ofia ry z ludzi. Ci, którzy spożyli szczą tki ludzkie , zosta li
za mie nie ni w w ilki na okre s 9 la t. Posta ć ludzką odzyskiw a li je dynie , je śli w tym
okre sie nie zje dli mię sa człow ie ka .
Lyka on (mityczny król Arka dii), które go imię koja rzone je st z w ilkie m, po poda niu
Ze usow i posiłku sporzą dzone go z ludzkie go mię sa , w ra z z syna mi zosta li uka ra ni
prze z Ze usa i za mie nie ni w w ilki (Piszcze k 1973).
Prze dsta w ia nie w ilka w złym św ie tle mogło w duże j mie rze w ynika ć z dośw ia dcze nia ,
prze noszą c re la cje tłuma czą ce stra ch (fobię ) w stosunku do dra pie żnika
i w konse kw e ncji zmia ny na tury człow ie ka po me ta morfozie . Prze mia na tra ktow a na
je st ja ko uw ste cznie nie ludzkie j na tury, pow rót do dzikie go, odpycha ją ce go poziomu.
W ilk i w ilkoła k zosta li za a kce ntow a ni w de monologii i ka tolickie j te ologii dotyczą ce j
opę ta nia .
W ilkoła k za istnia ł w w ie lu opow ia da nia ch i kultura ch: lupo-mannaro (ła ciński), lupus
hominarius – w ilk ludoże rca , w ilk człe kokszta łtny, w e rw olf (a ngie lski), w e re w olf
(nie mie cki) loup-garou (fra ncuski). W w ie lu kra ja ch, szcze gólnie w tra dycji
chrze ścija ńskie j, w ilkoła ctw o koja rzone było z ne ga tyw nymi odczucia mi.
W śre dniow ie czu w ilk koja rzony je st z he re tyka mi. Dla te go pow oła nie m człow ie ka
było zw a lcza nie w ilka w sze lkimi me toda mi. Spe cja listę od polow a ń na w ilki na zyw a no
lupa riuse m.
We fra ncuskich w ioska ch istnia ły stow a rzysze nia (tow a rzystw a w ilcze ), które mia ły
służyć do tę pie nia w ilków – były a ktyw ne je szcze w la ta ch 70. XX w ie ku. W duże j
mie rze przyczyniły się one do za gła dy te go ga tunku w e Fra ncji, a ta kże w e W łosze ch.
W kulturze roma ńskie j Lupe rka lia (obchodzone w nocy z 14 na 15 lute go) były
obrzę de m ma ją cym chronić prze d w ilka mi mie szka ńców w iose k i zw ie rzę ta
gospoda rskie , było to rów nie ż św ię to płodności. Ka pła ni odpow ie dzia lni za obrzę dy
© Pracownia na rzecz W szy stk ich Istot 2008-2013
Realizacja: Maszy na.pl | Staty w | Staty sty k i
Jesteśmy O rganizacją
Poży tk u Publicznego
byli na zw a ni lupe rka mi (Pe toia 2004).
W ra z z rozw oje m chrze ścija ństw a zmie nił się stosune k człow ie ka do zw ie rzą t. W ilk
sta ł się symbole m w sze lkich ne ga tyw nych ce ch, ta kich ja k chciw ość, rozpusta
i prze bie głość. W ie lokrotnie w ymie nia ny w Biblii ja ko symbol he re zji i grze chu.
W przypow ie ścia ch i ba śnia ch w ilk utożsa mia ł zło. Do dzisie jszych cza sów prze trw a ły
ba jki o Cze rw onym Ka pturku czy trze ch ma łych św inka ch. Ich prze sła nie mia ło
ogromny w pływ na postrze ga nie w ilków prze z w ie le pokole ń. Je dna k w osta tnich
dzie się ciole cia ch na sta w ie nie ludzi w obe c przyrody zmie niło się ba rdzo istotnie ,
a duże dra pie żniki zna la zły w ie lu obrońców .
Oczyw iście ci, którzy żyją blisko w ilków i posia da ją zw ie rzę ta gospoda rskie , ma ją
inne zda nie . W ba da nia ch a nkie tow ych w ię kszość hodow ców w yra ża
nie za dow ole nie . Na jba rdzie j oba w ia ją się oni stra t w inw e nta rzu, a ta ków na ludzi
ora z da lszych re strykcji zw ią za nych z ochroną ga tunkow ą .
Dla te go nie zw ykle istotnym je st, a by zna le źć rów now a gę pomię dzy inte re sa mi ludzi
i ochroną ga tunkow ą w ilków . Potrze bny je st dia log pomię dzy różnymi grupa mi
społe cznymi, a by uzyska ć konse nsus. Ba rdzo w a żnym je st, a by prze dsta w ia ć fa kty
obie ktyw nie . Podję to w ie le prób w ce lu e duka cji społe cze ństw a . Orga nizow a ne są
w a rszta ty, w ycie czki, spotka nia w ce ntra ch w ilczych i w ykła dy. Dostę pnych je st cora z
w ię ce j profe sjona lnych opra cow a ń na ukow ych, ksią że k, filmów popula rnona ukow ych,
a ta kże progra mów e duka cyjnych, gie r i filmów prze zna czonych dla różnych
odbiorców . W ie le orga niza cji chronią cych w ilki ma sw oje strony inte rne tow e , na
których można zna le źć podsta w ow e informa cje na te ma t ga tunku.
Za uw a ża lne je st te ż e konomiczne zna cze nie w ilków , których obe cność na pę dza zyski
zw ią za ne z turystyką i re kre a cją w w ie lu kra ja ch.
IZABELA WIERZBO WSKA
Dr Izabela Wierzbowska jest pracownikiem naukowym w Instytucie Nauk o Środowisku
Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zajmuje się badaniami dotyczącymi ekologii i biologii
drapieżników, ze szczególnym uwzględnieniem gatunków przystosowujących się do warunków
miejskich. Jest autorką kilku książek i monografii popularnonaukowych oraz publikacji
dotyczących ssaków drapieżnych.
Literatura:
Boitani L., 2003, Wolf conservation and recovery, w: Mech L.D. i Boitani L. (red.), Wolves,
behavior, ecology and conservation, C hicago, London, 317–340.
Brückner A., Urbańczyk S., 1985, Mitologia słowiańska i polska, Warszawa.
Fritts S.H., Stephenson R.O., Hayes R.D., Boitani L., 2003, Wolves and humans, w: Mech L.D.
i Boitani L. (red.). Wolves, behavior, ecology and conservation, C hicago, London, 289–305.
Michalik L., 2004, Ludzie i totemy. Astrologia ziemi Indian Ameryki Północnej, Białystok.
Nelson F.H., 2000, Talizmany i amulety, Katowice.
Petoia E., 2004, Wampiry i wilkołaki. Źródła, historia, legendy od antyku do współczesności,
Kraków.
Piszczek Z. (red.), 1973, Mała encyklopedia kultury antycznej, Warszawa.
Sams J. i C arson D., 2002, Karty uzdrawiającej mocy, Gdańsk.