drukuj
anuluj
Podwójny power
2005-11-14
Tomasz Hrycuniak
Artykuł pochodzi
z
CHIP-a nr 11/2005
Dwa zasilacze w jednym pececie
Współczesne pecety są już tak prądożerne, że czasem konieczne - i zarazem opłacalne - jest
zainstalowanie dwóch zasilaczy w jednym komputerze
Niestabilna praca systemu? Przypadkowe restarty? Jeśli zauważymy takie
zjawiska zaraz po modernizacji peceta lub zmontowaniu nowego komputera,
to najprawdopodobniej mamy do czynienia ze spadkami napięć, których
przyczyną jest zbyt mała wydajność zasilacza.
Metoda rozwiązania problemu wydaje się oczywista: wymiana zasilacza
na mocniejszy. Jest to na pewno posunięcie skuteczne, ale nie jedyne. Nieraz lepiej zdecydować się na
zamontowanie w komputerze drugiego źródła energii. Oczywiście musimy dysponować odpowiednio dużą
obudową peceta, w której uda się nam wywiercić otwory dla dodatkowego wentylatora.
Po co to wszystko?
To trochę zaskakujące, ale przedstawiony "patent" sprawdzi się w zupełnie skrajnych przypadkach. Pierwszym
jest starszy komputer, który moc dostarczaną przez dwustu- lub trzystuwatowy zasilacz wykorzystuje "do kreski".
Dokupienie za kilkadziesiąt złotych drugiego zasilacza będzie po prostu bardziej opłacalne od wymiany na nowy
model o mocy np. 400 W.
1215603_27113608c9.jpg|Zasilacze
przygotowane do pracy w tandemie|
Rys. 1.
Tandem zasilaczy obsłuży też najnowocześniejsze pecety.
Dwurdzeniowy procesor, dwie karty graficzne działające w trybie SLI
oraz kilkudyskowa macierz RAID potrzebują naprawdę ogromnej mocy.
Potrafiący sprostać takim wymaganiom specjalny zasilacz o mocy
kilkuset watów, osobnych obwodach 12 V itd. to wciąż towar trudno
dostępny i zarazem drogi. Dwa solidne urządzenia o mocy rzędu 350-
400 W poradzą sobie z komputerem-molochem, a kupimy je w każdym
sklepie za rozsądną cenę.
Ciach - i po wtyku
Wypada omówić szczegóły techniczne całego przedsięwzięcia. Z
podstawowego urządzenia wykorzystamy tylko kable zasilające płytę główną, a wtyki Molex dołączane
standardowo do napędów HDD/CD/DVD pozostawimy niepodłączone. Jeśli chodzi o zasilacz dodatkowy, to
postąpimy odwrotnie: luzem zawiśnie wiązka dostarczająca energii płycie głównej. Użyjemy natomiast wtyków
Molex zasilających napędy i kartę graficzną. W efekcie najbardziej prądożerne elementy - procesor z płytą
główną oraz karta graficzna wraz z napędami HDD/CD/DVD - będą obsługiwane przez osobne zasilacze.
Całkowity pobór prądu co prawda się nie zmniejszy, ale energia do peceta popłynie z dwóch źródeł, więc
wystarczą nam egzemplarze o znacznie mniejszej mocy nominalnej.
Dwa kabelki i gotowe
Aby dwa zasilacze dostarczające energii różnym podzespołom peceta pracowały prawidłowo, trzeba spełnić dwa
warunki. Po pierwsze, urządzenia muszą mieć wspólną masę. Należy zatem połączyć wyjścia GND zasilaczy
(dowolne czarne przewody). Koniecznie użyjmy w tym celu kabla o dużym przekroju. Jego brak (lub
Rys. 2.
Strona 1 z 2
Dwa zasilacze w jednym pececie
2008-09-26
http://www.chip.pl/arts/archiwum/n/printversion/printversion_152702.html
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
Copyright © 2001-2007
zastosowanie zbyt cienkiego drutu) najprawdopodobniej doprowadzi do tego, że przez obwody sygnałowe (linie
GND taśm danych dysków, cienkie ścieżki na płycie głównej itd.) zacznie przepływać prąd o dużym natężeniu.
Skończy się to efektownym, ale fatalnym w skutkach wypaleniem styków i ścieżek.
Zwarcie linii masy to trochę za mało. Konieczne jest też
jednoczesne uruchamianie obydwu urządzeń. Synchroniczny start
wymusimy, łącząc linie Power ON (przewód zielony, styk 14) zasilacza
dodatkowego z taką samą linią zasilacza głównego. Dzięki temu startowy
niski stan logiczny (podawany przez płytę główną na styk 14 gniazda
ATX) trafi do obydwu zasilaczy równocześnie i wystartują one po
naciśnięciu jednego włącznika w obudowie.
Porządek z kablami
Po uruchomieniu i zainstalowaniu w komputerze dwu zasilaczy
zauważymy dużą liczbę zbędnych przewodów, bezużytecznie plątających
się po obudowie. Najłatwiej jest je wyrzucić i w przypadku wiązki z wtykiem ATX dodatkowego zasilacza będzie
to faktycznie najrozsądniejszy pomysł. Jednak zamiast odcinania samej wiązki zdecydowanie zalecam
wylutowanie przewodów z płytki zasilacza. Znajdujące się pod napięciem końcówki "drutów" grożą zwarciami, a
mozolne izolowanie trwa dłużej niż staranne wylutowywanie.
W zasilaczu głównym mamy też niewykorzystane wtyki zasilające dla napędów. Nie wyrzucajmy ich, lecz
przelutujmy kable do zasilacza dodatkowego. "Nadmiarowe" wtyki Molex w rozbudowanym komputerze z
pewnością się przydadzą, a po usunięciu kabla ATX na płytce dodatkowego zasilacza pozostanie sporo wolnych
miejsc z wyprowadzeniami masy oraz napięć +5 V i +12 V.
Rys. 3.
Musimy także pamiętać o tym, aby w jakiś sposób upchnąć
nasz "wynalazek" w pececie. Trzeba znaleźć w nim miejsce na
zamontowanie układu oraz wywiercenie otworu, przez który ciepłe
powietrze wydostanie się na zewnątrz.
Pozostaje jeszcze problem chłodzenia całego komputera:
niewykluczone, że będziemy musieli skorzystać z któregoś pomysłu na
usprawnienie wiatraków zamontowanych w zasilaczu (patrz: Lifting dla
dziadka).
Moda na bliźniaki
W pecetach powoli wszystko robi się podwójne. Skoro ze względów
technologicznych nie udaje się już łatwo poprawić parametrów pojedynczych podzespołów, montowane są
zdublowane zestawy. W rezultacie mamy dwurdzeniowe procesory, dwukanałowe pamięci, karty graficzne
pracujące w trybie SLI, dyski twarde zestawione w macierze RAID itd. Wszystko wskazuje na to, że do tej grupy
dołączają również zasilacze.
Rys. 4.
Więcej informacji
Opisy gniazd i połączeń
http://www.hardwarebook.net/
http://pinouts.ru/
drukuj
anuluj
Strona 2 z 2
Dwa zasilacze w jednym pececie
2008-09-26
http://www.chip.pl/arts/archiwum/n/printversion/printversion_152702.html
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.