background image

PODSTAWY ROBOTYKI 

 

JW 23.2 

 

 
 

 
 
 
 
 
 

 

Czy bać się robota? 

 

 

 

 

background image

Rozwój robotyki dziś jest bardzo dynamiczny. Jaka dzięki temu może czekać nas przyszłość? 

Dzięki rozwojowi uzyskano wiele pozytywnych efektów, oraz szybki rozwój gospodarki. 

Jednak warto powiedzieć o innym aspekcie możliwej przyszłości. Nie jesteśmy naturą 

tworzącą istoty, ale coraz bliżej nam do osiągnięcia tego. 

Przed rozpoczęciem należy przypomnieć 3 prawa sformułowane prze

z Isaaca 

Asimov’a w latach pięćdziesiątych:

 

1. Robot nie może ingerować w działanie człowieka, oprócz tych działań, które 

szkodzą człowiekowi. 

2. Robot musi być posłuszny rozkazom wydawanym przez człowieka, oprócz tych 

rozkazów, które są sprzeczne z pierwszym prawem. 

3. Robot musi chronić swoją egzystencje, oprócz tych przypadków, które są sprzeczne 

z pierwszym lub drugim prawem. 

 

Czwarte i piąte można połączyć w jedną całość, a sformułowali je Campbell i Dilow:

 

4. Robot musi ujawniać swoją naturę robota, w szczególności robot nie może udawać 

człowieka. 

 

background image

1. Uścisk robota 

 

Zespół naukowców koreańskiego Uniwersytetu w Konkuk, pod kierownictwem 

profesora Chul-Goo Kanga, opracował inteligentnego robota Robo Arm-Wrestler, który może 

rywalizować w męskich zawodach w siłowaniu się „na rękę”. 

Robot składa się z atrapy ręki oraz wyświetlacza, jak widać na rys. 1, dzięki któremu 

komunikuje się z otoczeniem. Robo Arm-Wrestler przestrzega zasad fair-play i automatycznie 

dostosowuje „swoją moc” do możliwości przeciwnika. Ponadto, urządzenie analizuje 

nastawienie i wolę walki konkurenta, co często wystarczy, aby pokonać „elektronicznego 

zapaśnika”. 

 

Rys. 1. Siłujący się robot 

Profesor Kang przyznał,  że robot został stworzony przede wszystkim z myślą o 

osobach starszych, które mogłyby dzięki nowemu robotowi poprawiać swoją kondycję. 

 

2. Robot też czuje 

 

Naukowcy z USA zbudowali robota, który jest wyposażony w biologiczny układ 

sterowania. Nie zawiera on żadnych predefiniowanych przez twórców zasad. 

Badacze z Neurosciences Institute (NSI) w La Jolla, (Kalifornia) opracowali robota 

„Darvin VII”. Wyglądający jak kosz na śmieci robot posiada 20000 komórek nerwowych. 

Robot porusza się po podłodze usianej klockami, podnosząc i smakując je podczas 

wędrówki. Nie jest to jednak zmysł smaku w ludzkim rozumieniu. 

Kiedy chwyta klocek w paski, dostaje ładunek elektryczny – w zasymulowanym 

mózgu przewodność jest przypisana jako dobry smak. Kiedy robot trzyma dany klocek, jest to 

wiązane ze smakiem – po nabraniu doświadczenia robot nie bierze klocków o „złym smaku” 

– wyjaśnił jeden z naukowców biorących udział w projekcie. 

background image

Jego poruszenia po pokoju są kierowane instynktem: interesuje się jasnymi 

obiektami, mając szczególne upodobanie w próbowaniu, mając wrodzony gust do co smaków. 

Darvin VII składa się z ruchomej podstawy wyposażonej w kamerę CCD aby 

widział, mikrofony aby słyszał, czujniki przewodnictwa by „smakował” oraz silniki do 

napędzania podstawy, głowy, oraz ramienia zakończonego chwytakiem, jak widać na rys. 2. 

Twórcami są Jeffrey L. Krichmar Gerald oraz M. Edelman. 

 

Rys. 2. „Czujący” robot 

 

3. Mina robota 

 

Po dwóch latach pracy, naukowcy opracowali pierwszego chińskiego 

humanoidalnego robota, który naśladuje ludzką mimikę twarzy. 

Robot, nazwany "Baizhixing" ("mądra gwiazda"), zadebiutował w Shenzhen, 

południowej prowincji Guangdong. Pracowali nad nim naukowcy z Technologicznego 

Centrum Inżynierii Robotów w Instytucie Technologicznym Harbin. Dr Bao Qingshan, 

kierownik programu, uważa,  że "Baizhixing" znajdzie zastosowanie głównie w edukacji 

przedszkolnej. 

35-centymetrowy robot wygląda jak postać z kreskówki. Ma jedyny w swoim 

rodzaju nos, zmarszczki, duże uszy i złote włosy, przedstawiony na rys. 3. Gdy robot mówi, 

poruszają mu się usta, zmienia wyraz twarzy. Wykonuje również ruchy głową, szyją, rękami i 

nogami. Robot powstał, aby ułatwić dzieciom w wieku przedszkolnym zdobywanie 

podstawowej wiedzy, przy wykorzystaniu dedykowanych stron internetowych. 

background image

 

Rys. 3. Robot naśladujący mimikę twarzy 

„Baizhixing to połączenie technologii imitacji zwierząt i nowoczesnych metod 

nauczania przedszkolnego”, powiedział Bao. „Wszystkie główne technologie zostały 

opracowane niezależnie. Pod względem zaawansowania dorównują technologiom 

opracowywanym za granicą”, dodał. „Posiadamy pełne intelektualne prawa patentowe”. 

„Roboty wykorzystywano w edukacji już wcześniej, jednak większość z nich nie 

potrafiła zmieniać wyrazu twarzy i była niechętnie akceptowana przez dzieci”, powiedział 

Zhang Fenghong, badacz w dziedzinie teorii kształcenia. 

Na odbywającej się imprezie SIGGRAPH 2005 firma Softimage zaprezentowała 

nowe oprogramowanie „Face Robot”, które umożliwi grafikom komputerowym realizowanie 

animacji twarzy przy wiernym zachowaniu mimiki i oddaniu głębi emocji. 

Zastosowanie nowego oprogramowania pozwoli projektantom 3-D osiągnąć wysoki 

stopień realistycznego oddania animacje twarzy w filmach realizowanych komputerowo oraz 

w grach. Bazą do stworzenia pakietu Face Robot były drogie badania anatomii twarzy. 

Rozwiązanie wykorzystuje nowy komputerowy model powłok skórnych twarzy, co pozwala 

na odtworzenie bardzo szerokiego zakresu emocji wyrażanych za pomocą mimiki. W trakcie 

projektowania animacji grafik może kontrolować takie szczegóły jak sposób układania się 

zmarszczek, sposób mrużenia oczu, czy układ mięśni szyi. 

Wykorzystanie w oprogramowaniu nowego modelu powłok skórnych umożliwiło 

wyeliminowanie konieczności wykonywania odręcznych trójwymiarowych rysunków twarzy, 

oddających poszczególne emocje. Face Robot udostępnia grafikowi określoną liczbę punktów 

kontrolnych, których parametry generują różne miny animowanej twarzy. 

 

4. Łapacz 

 

background image

Jeżeli roboty mają kiedyś przejąć panowanie na ziemi to powinny świetnie 

opanować sztukę  łapania – tak twierdzą naukowcy stojący za stworzeniem robota, który 

dorównuje najlepszym łapaczom stojącym naprzeciw przemykającej piłki. 

Jak twierdzą twórcy: robot łapacz, opracowany przez naukowców z Uniwersytetu 

Tokijskiego w Japonii potrafi bez problemu chwycić piłkę lecącą z prędkością 300 km/h. 

Oczywiście, robot przy tej czynności nigdy się nie męczy. 

Akio Namiki wraz z kolegami z Uniwersytetu w Tokio zbudował robota, aby 

przetestować technologię, którą przydatną w tych miejscach, gdzie szybka reakcja jest 

konieczna. “Ręka robota, która działa w świecie rzeczywistym jest coraz bardziej potrzebna” 

- mówi Namaki - „Sądzimy, że pomysł bardzo szybkich ruchów ze sprzężeniem zwrotnym w 

czasie rzeczywistym będzie coraz ważniejszą kwestią w robotyce”. 

Aby  łapać nadlatujące przedmioty robot nie potrzebuje specjalnej rękawiczki. 

Przypomina pojedynczy metalowy pazur z trzema palcami, jak widać na rys. 4. Macierz od 32 

do 48 oddzielnych fotodetektorów znajduje się w jego dłoni.  Śledzą one trajektorię szybko 

poruszającej się piłki, a szereg specjalistycznych obwodów przetwarzania obrazu praktycznie 

natychmiast rozpoznaje ruch piłki. Zbliżanie się piłki włącza trzy palce robota do akcji. 

Serwomotory wbudowane w każdy staw działają w trybie turbo i pozwalają zmienić 

położenie o 180 stopni krócej niż w 1/10 sekundy. To pozwala urządzeniu pochwycić piłkę 

zanim uderzy w dłoń robota. 

 

Rys. 4. „Łapacz” 

System nie jest obecnie wystarczająco sprawny, by złapać prawdziwą piłkę do 

baseballa. Był poddany testom z miękką piłką. W innych testach dowiódł swej biegłości w 

chwytaniu przedmiotów o różnych kształtach włączając w to cylindry. 

 

5. Chodzące roboty 

background image

 

Naukowcy opracowali trzy roboty, które chodzą w bardzo podobny sposób do ludzi, 

przedstawione są na rys. 5. Androidy pokazano ostatnio na dorocznym spotkaniu American 

Association for the Advancement of Science w Waszyngtonie. Są one niezwykle wydajne – 

zużywają tyle samo energii, ile zużywa człowiek podczas spaceru. 

 

Rys. 5. Chodzące roboty 

Pomysł na nowatorski projekt został zaczerpnięty z prostych zabawek, które są 

wytwarzane od wieków: siła grawitacji pozwala im poruszać się w dół na terenie o 

niewielkim nachyleniu bez konieczności używania napędu. Zespoły uczelni Massachusetts 

Institute of Technology (M.I.T.), Cornell University oraz Delft University of Technology z 

Holandii wykorzystały do budowy robotów fenomen, znany jako dynamika pasywna. Aby 

umożliwić androidom poruszanie się po płaskim terenie, naukowcy wmontowali do nich 

napędy, które mogą dostarczać energię wtedy, gdy nie można wykorzystać grawitacji. Robot 

z Cornell zużywa prawie dokładnie tyle samo energii na jednostkę wagi i odległości, ile 

zużywa człowiek. Dla przykładu, Asimo - dobrze znany robot wyprodukowany przez Hondę, 

zużywa 10 razy więcej energii niż człowiek. 

„W innych robotach silniki pracują na przekór sobie”, zauważył Andy Ruina z 

Cornell. Możliwości eksploracyjne nowych robotów są wciąż ograniczone, dla przykładu 

roboty nie potrafią wchodzić po schodach. Jednak robot z M.I.T potrafi dostosowywać sposób 

chodzenia do zmieniającego się typu terenu. „Jest to pierwszy chodzący robot, który 

wykorzystuje program do nauki”, powiedział projektant Russ Tedrake, „jest to również 

pierwszy robot, który może się uczyć chodzić bez wykorzystywania informacji wbudowanych 

w kontroler”. 

background image

A utorzy robotów sugerują,  że ich praca może również dostarczyć przydatne 

informacje dla projektantów protez wyposażonych w napędy, przeznaczonych dla ludzi po 

amputacji stóp. 

 

6. Kontrola komputera za pomocą myśli 

 

Zespół amerykańskich naukowców opracował metodę kontrolowania komputera za 

pomocą fal mózgowych. Czwórkę ochotników poddano eksperymentowi, polegającemu na 

kontrolowaniu komputerowego znacznika, za pośrednictwem 64 elektrod umieszczonych w 

specjalnym nakryciu głowy. 

Dwójka ochotników była częściowo sparaliżowana i poruszała się na wózkach 

inwalidzkich. 

"Wyniki badań pokazują,  że ludzie mogą nauczyć się szybko i dokładnie 

kontrolować ruchy kursora w dwóch płaszczyznach, za pomocą fal mózgowych 

przekazywanych do komputera" - twierdzą Jonathan Wolpaw i Dennis McFarlane, badacze z 

zespołu utworzonego przy Departamencie Zdrowia stanu Nowy Jork oraz Stanowego 

Uniwersytetu w Albany. 

Czwórkę badanych posadzono przed dużym ekranem, zakładając im jedynie na 

głowy specjalne kaski. Podczas pracy mózgu są emitowane elektryczne sygnały, odczytywane 

przez czujniki umieszczone w nakryciu głowy. Zapis fal mózgowych jest następnie 

"tłumaczony" na sygnały dla komputera. 

Taka aktywność mózgu nie wymaga użycia nerwów, ani mięśni, co jest szczególnie 

ważne w przypadku osób sparaliżowanych. 

"Najważniejszy wniosek jaki płynie z tych badań, pozwala przypuszczać, że metoda 

sterowania urządzeniami za pomocą myśli, mogłaby znaleźć zastosowanie do sterowania 

ramieniem robota przy operacjach chirurgiczny, do kierowania wózkiem inwalidzkim 

wyposażonym w silnik, albo w neurologii" - twierdzi jeden z naukowców. 

Przypadek czterech badanych ochotników pokazuje też,  że z każą kolejną próbą, 

badanym szło lepiej kontrolowanie aktywności własnego mózgu. Zwrócono jednak uwagę, że 

dwójka ochotników, która była częściowo sparaliżowana, sprawiała się lepiej od dwójki 

całkowicie zdrowej. Zdaniem naukowców, ich mózgi albo lepiej adaptowały się do nowych 

okoliczności, albo też ochotnicy mieli lepszą motywację. 

 

background image

7. Urządzenie do sterowania ludźmi 

 

Japońska firma Nippon Telegraph and Telephone (NTT) ujawniła szczegóły prac 

nad ogólnodostępną wersją galwanicznego układu sterującego ludźmi. Urządzenie ma 

wykorzystywać ładunki elektryczne odpowiednio zmieniające nasze zachowanie. 

Specjalny zestaw słuchawkowy posiada dwie elektrody, które podłącza się 

badanemu za uszami, jak widać na rys. 6. Wysyłają one kolejno niskie impulsy elektryczne - 

od lewej do prawej bądź od prawej do lewej strony głowy, w zależności co chce zrobić osoba 

sterująca człowiekiem. Urządzenie doprowadza do zamieszania w układzie równowagi, co 

uniemożliwia badanemu kontrolowanie własnego ciała. Tak zdezorientowanym układem da 

się sterować zmieniając odpowiednio częstotliwości podawane za pomocą elektrod. Możemy 

więc zmusić człowieka, który idzie, aby skręcił w stronę, która sobie wybierzemy. 

 

Rys. 6. Urządzenie do sterowania ludźmi 

Na zmianach ruchów się jednak nie kończy. Podłączenie bowiem większej ilości 

eletrod w innych miejscach może zmieniać nie tylko nasze fizyczne zachowanie. 

 

8. Nauka 

 

To co ewolucji zajęło miliony lat prób i błędów, czyli latanie, uskrzydlony robot 

opanował w kilka godzin wykorzystując te same zasady ewolucyjne. Naukowcy z 

Uniwersytetu Technicznego z Gothenburgu w Szwecji zbudowali uskrzydlonego robota, 

który mógłby się nauczyć latać bez pomocy człowieka, bez żadnych wcześniej 

zaprogramowanych wiadomości czym jest poruszanie skrzydłami i jak powinien to 

wykonywać. 

Na początku robot drży i szarpie nieregularnie ale potem stopniowo nabiera płynne 

ruchy, pozwalające osiągnąć wysokość. Początkowo robot oszukiwał, stojąc na końcach 

skrzydeł, co było dla niego najprostszym skrótem. 

background image

Po trzech godzinach robot porzucił te metody znajdując bardziej efektywne techniki 

poruszania skrzydłami, gdzie skrzydła krążyły w osi 90 stopni, opadały rozpostarte a 

podnosiły się złożone. 

Robot posiada metrowej długości skrzydła z drewna balsa pokrytego plastikową 

powierzchnią. Wyposażony jest w małe silniki pozwalające mu poruszać skrzydłami do 

przodu i tyłu, w górę w dół i obracać w każdym kierunku. Komputer dostarczał instrukcji do 

robota w prędkości 20- stu na minutę. 

Robot osiągnął optimum gdyż dalsze poszukiwania zwiększające efektywność latania 

stwarzały z kolei problemy przy startowaniu. Wyniki badań sugerują,  że w kwestii latania 

ewolucja nie może zrobić już nic więcej. 

Naukowcy zbudowali unikatową, “żyjącą” sztuczną  rękę, która znacznie poprawi 

komunikację pomiędzy człowiekiem a maszyną oraz utoruje drogę nowoczesnym 

urządzeniom protetycznym, przedstawiona jest na rys. 7. 

 

Rys. 7. „Żyjąca” ręka 

Alois Knoll z Uniwersytetu Technicznego w Monachium powiedział,  że w ostatniej 

dekadzie dokonał się olbrzymi postęp w projektowaniu i implementacji różnych typów 

platform dla robotyki. Jednakże ich zdolności do „uczenia się” jak rozwiązywać nawet 

najprostsze problemy są nadal bardzo ograniczone. 

Knoll opracował nową metodę rozwiązującą ten problem, polegająca na naśladowaniu 

nauczyciela. Nauczyciel „pokazuje” urządzeniu jak rozwiązuje dany problem, następnie 

urządzenie to stara się rozwiązać samodzielnie to zadanie, wykorzystując elementy i 

własności sobie dostępne. „Uczący się” robot naśladuje ruchy nauczyciela i adaptuje je 

według własnych możliwości, tak, aby został osiągnięty taki sam efekt końcowy. 

Algorytm nauki został opracowany przez naukowców jako część projektu ArteSImit 

ufundowanego przez Future and Emerging Technologies. Jego celem było zbadanie 

background image

mechanizmów funkcjonalnych i neurofizjologicznych przez naśladowanie, a zwłaszcza 

poznanie struktur neurofizjologicznych ruchów kciuka i palców człowieka i małp, oraz 

opracowanie dynamicznego modelu komputerowego służącego do nauki przez naśladowanie. 

System wyposażony jest w system wizyjny z kamerą, przez którą maszyna „widzi” i 

rozpoznaje ruchy nauczyciela. Ruchy te są porównywane z wcześniej zdefiniowanymi 

akcjami (przechowywanymi w pamięci) – w ten sposób urządzenie wybiera właściwy 

schemat działania, który pozwoli osiągnąć zamierzony efekt, np. właściwą sekwencję ruchów 

ramienia, ręki i palców. System wizyjny jest bardzo nowoczesny i innowacyjny: precyzyjnie 

rozpoznaje on układ palców, wykorzystując do tego tylko jedną kamerę, a wszystko to dzięki 

specjalnemu, unikatowemu algorytmowi który obejmuje m.in. układ nadążnego  śledzenia 

ruchu obiektu. 

Badanie innowacyjnej technologii sterowania i uczenia sztucznych wytworów będzie 

kontynuowane, ale już pod innym projektem, zwanym JAST, który będzie korzystał z 

doświadczeń osiągniętych podczas trwania projektu ArteSImit. 

Inne potencjalne zastosowania odkryć projektu ArteSImit są niezliczone. Mogą to być 

aplikacje kontrolne i pomiarowe stosowane w medycynie podczas operacji chirurgicznych lub 

do specjalnych zadań, jak np. wykrywanie i śledzenie ruchów człowieka znajdującego się 

tłumie ludzi. Ta ostatnia metoda mogłaby być bardzo użyteczna w systemach bezpieczeństwa 

i ochrony. 

Wiemy, że im lepsze algorytmy i większa ilość danych, tym maszyna może lepiej 

udawać człowieka. Klasycznym przykładem takiego podejścia jest superkomputer Deep Blue, 

stworzony po to tylko, by wygrać w szachy z arcymistrzem, Garrym Kasparov’em. 

Osiągnięty w końcu sukces poprzedzony został jednak wieloletnią, tytaniczną wręcz pracą 

polegającą na wprowadzeniu do pamięci komputera niezliczonej liczby partii szachowych 

rozegranych przez wielu mistrzów i arcymistrzów. Tak powstałą bazę danych wyposażono w 

odpowiednie algorytmy i zamknięto w superwydajnej maszynie liczącej. Jej przewaga nad 

człowiekiem polegała na tym, że jednej sekundzie mogła obliczyć miliardy możliwych 

kombinacji i wybrać  tą, która charakteryzowała się największym prawdopodobieństwem 

sukcesu, podczas gdy Kasparov w tym czasie analizował jedynie od kilku do kilkunastu 

gałęzi. Ich zmaganie przedstawione jest na rys. 8. 

background image

 

Rys. 8. Zmagania Kasparova z Deep Blue 

 

Kolejnym przykładem algorytmicznego podejścia do sztucznej inteligencji są 

programy typu ELIZA i ALICE, próbujące udawać ludzkiego rozmówcę. ELIZA napisana już 

w 1966 roku przez Josepha Weizenbauma, analizuje otrzymane w zdaniach wzorce, a 

następnie buduje pytania przez przestawienie oraz podmianę  słów kluczowych. Pomimo 

swojej prostoty, obecnie program jest już na tyle sprawny w konwersacji, że wielu 

rozmówców  łapie się na emocjonalnym traktowaniu ELIZY. Jeszcze większą bazą  słów i 

znacznie lepszymi, heurystycznymi modelami matematycznymi pochwalić się może ALICE, 

stworzona w 1995 roku przez hackera, Richarda Wallece’a. ALICE (Artificial Linguistic 

Internet Computer Entity) jest projektem Open Source, dzięki czemu już około 300 

programistów i kilka tysięcy woluntariuszy ciągle pracuje nad rozszerzaniem oraz 

udoskonalaniem zarówno bazy danych jak i zastosowanych algorytmów. Działania te coraz 

bardziej zbliżają ALICE to pozytywnego przejścia sławnego już testu Turinga, polegającego 

na takim generowaniu odpowiedzi, by siedzący po drugiej stronie terminalu egzaminator był 

przekonany, że rozmawia z człowiekiem.

 

 

9. Hakerobot 

 

Paul Holman i Eric Johanson, członkowie Shmoo Group (stowarzyszenia 

skupiającego specjalistów od zabezpieczeń), stworzyli pierwszego na świecie robota - hakera. 

Ich dzieło waży około 20 kilo i porusza się na dużych kołach, pozwalających mu osiągnąć 

prędkość szybkiego marszu. 

background image

Zaprezentowany po raz pierwszy na hakerskim konwencie DefCon w Las Vegas 

twór wykrywa i diagnozuje luki w zabezpieczeniach, związane z działaniem sieci 

bezprzewodowych. 

Standard Wi-Fi staje się niezwykle popularny nie tylko w USA, ale na całym 

świecie, jednak z korzystaniem z niego, zwłaszcza w przypadku dużych sieci korporacyjnych, 

wiąże się spore ryzyko. Jak wyjaśnia Holman, talenty hakerobota pozwalają na wykorzystanie 

go dla celów szpiegostwa politycznego lub korporacyjnego, z drugiej strony jednak robot 

może stanowić znakomite narzędzie do oceny bezpieczeństwa sieci. 

 

10. Programowanie 

 

Obecne komputery potrafią tworzyć programy rozwiązujące złożone problemy lepiej 

niż analogiczne programy napisane przez człowieka. Dwaj naukowcy z Uniwersytetu 

Teksańskiego - Uli Grasemann and Risto Miikkulainen donieśli,  że np. algorytm programu 

wygenerowanego przez komputer, służący do poprawiania jakości zdjęć odcisków palców jest 

lepszy niż ten, jaki jest w posiadaniu FBI, a napisany przez człowieka. 

Algorytm to program komputerowy zaprojektowany do usystematyzowanego 

rozwiązywania problemu. Algorytmy kompresji zdjęć zmniejszają ilość miejsca na dysku, 

jakie zajmuje zdjęcie, ale jednocześnie nie mogą pozwolić na większe starty jakości. Mniejsza 

ilość bajtów oznacza więcej wolnego miejsca na dysku i szybszy transfer pliku, przykładowo 

format JPG jest najczęściej używanym rodzajem skompresowanego zdjęcia. 

FBI jest posiadaniu blisko 50 mln kompletów odcisków palców pobranych od 

kryminalistów. Każdego dnia lista ta wydłuża się o kolejne 5000 sztuk, dlatego bardzo istotna 

jest kompresja plików. Poza tym robione są 50 000 – 60 000 cyfrowych zdjęć odcisków 

palców, z czego połowa dotyczy zwykłych spraw urzędowych, a druga połowa działalności 

przestępczej. 

„Algorytmy genetyczne” są tworzone, gdy komputery szacują i ulepszają 

„populację” możliwych rozwiązań dla danego problemu. Program ewoluuje poprzez 

„utrzymywanie przy życiu” dobrych rozwiązań oraz „uśmiercanie” złych rozwiązań. Z 

czasem pojedyncze rozwiązania w populacji stają coraz lepsze, w ten sposób tworząc 

rozwiązanie możliwie najlepsze. Metoda ta używa terminologii zaczerpniętej z biologii, taki 

jak np. pokolenie, dziedziczenie, mutacja, określające poszczególne stadia rozwoju rozwiązań 

background image

problemu – stąd też nazwa „algorytm genetyczny”. Efekt tworzenia kolejnych generacji 

można zobaczyć na rys. 9. 

 

Rys. 9. Efekt kolejnych generacji 

Program używany do kompresji zdjęć z odciskami palców – zdjęć które mogą 

zadecydować o winie lub niewinności człowieka – nie mogą być zniekształcone ani słabej 

jakości. FBI przy współpracy z innymi firmami stworzyło program kompresji zdjęć odcisków 

palców (WSQ), uważany obecnie za standard na całym świecie. WSQ powstał na początku lat 

90 – zmniejsza rozmiar pliku do 1/15 pierwotnej wielkości. Dla porównania format JPG 

stanowi 1/5 pierwotnej wielkości pliku (bez start jakości). 

Grasemann i Miikkulainen wprowadzili do komputera podstawowe instrukcje 

potrzebne do wykonania kompresji obrazu i czekali na nowe „pokolenia” rozwiązań. Po 50 

pokoleniu komputer wygenerował program przewyższający możliwościami oprogramowanie 

FBI. Grassemann podkreślił fakt, iż istnieją również narzędzia do kompresji zdjęć stworzone 

przez człowieka, które są lepsze niż WSQ, ale program wygenerowany przy użyciu algorytmu 

genetycznego ma unikatową metodę rozwiązywania zadania. 

Podsumowując Grassemann powiedział  że algorytmy genetyczne stwarzają 

niesłychane możliwości w wielu dziedzinach nauki i życia, przy tym jest to fascynujące i 

ironiczne zarazem, że komputer potrafi zrobić coś lepiej niż „armia” naukowców. Dwaj 

naukowcy zostali nagrodzeni za swoje osiągnięcie. 

 

11. Inteligencja roju 

 

Inteligencja roju to bardzo obiecująca gałąź sztucznej inteligencji. Jej podstawową 

zasadą jest współpraca pomiędzy dużą liczbą małych, nieskomplikowanych jednostek - taki 

system może poradzić sobie z problemami zbyt trudnymi dla jednej, bardzo nawet silnej 

jednostki obliczeniowej. 

background image

Eric Bonabeau wspomina, że gdy we wczesnych latach 90. zainteresował się 

mrówkami, był pracownikiem France Telecom. - Zafascynowało mnie, że mrówki znajdują 

najkrótszą drogę, a wciąż żadna z nich tej drogi nie zna. I stworzyłem wirtualne mrówki do 

znajdowania najkrótszej drogi w sieci telekomunikacyjnej. Te wirtualne mrówki to były 

krótkie programy komputerowe, które zostawiały informacje na węzłach sieci. System działał 

cudownie - opowiada Bonabeau dziennikarzowi "O´Reilly Network". 

Armia amerykańska dała zlecenie w 2003 r. dla I-Robot stworzenie batalionu 

złożonego ze stu dwudziestu robotów. Oddział ten wykonywać ma skomplikowane zadania w 

sposób naśladujący społeczne zachowania owadów. 

Batalionowi robotów, które zbuduje firma I-Robot, powierzyć  będzie można takie 

misje, jak poszukiwanie i rozbrajanie min lub ratownictwo. Oprogramowanie dla sztucznych 

żołnierzy napiszą informatycy z firmy Icosystems, która specjalizuje się w naśladowaniu 

mechanizmów występujących w przyrodzie. 

NASA opracowała technologię stosowania grupy bezzałogowych, zrobotyzowanych 

urządzeń latających, takich jak te stosowane podczas misji w Iraku, do monitorowania szybko 

przemieszczających się pożarów lasów. Urządzenia te będą się przemieszczać w analogiczny 

sposób jak stado ptaków. 

NASA od dawna zajmowała się bezzałogowymi, niedużymi samolotami, ale 

innowacją było zastosowanie specjalnego oprogramowania które umożliwia robotom 

zasymulować lot podobny do lotu stada ptaków. 

Podczas pokazów swojego wynalazku, naukowcy z NASA „wypuszczali” 3 do 4 

małych samolotów bezzałogowych, które unosiły się na wysokość ok. 0,5 km stóp i 

przekazywały obraz wideo w czasie rzeczywistym. Czas pracy latających robotów wynosi 

minimum 8 godzin. 

Obecne oprogramowanie pozwala grupie robotów latać blisko siebie w „stadzie” i 

jednocześnie omijać przeszkody. Cały lot odbywa się bezkolizyjnie. 

Obecnie trwają dalsze prace mające na celu udoskonalenie własności latających 

robotów, chodzi między innymi o zmniejszenie ich gabarytów, wydłużenie czasu pracy, 

możliwość pracy w nocy, itd. 

10 europejskich uniwersytetów rozpoczęło projekt budowy roju kilkuset 

mikrorobotów (każdy o wielkości kilku milimetrów) zdolnych do wzajemnego 

porozumiewania się za pomocą podczerwieni lub fal radiowych. 

background image

Roboty te będą elektronicznymi mikroukładami poruszającymi się na sześciu lub 

ośmiu nogach. Energię będą czerpać z baterii słonecznych. Metody komunikacji będą oparte 

na sposobach porozumiewania się owadów. 

Potencjalne zastosowania dla tych niewielkich urządzeń to obszary eksploracyjne 

zbyt niebezpieczne dla człowieka. 

Projekt prowadzony na 10 europejskich uniwersytetach, nazwany I-SWARM 

(Intelligent Small World Autonomous Robots for Micro-manipulation) koordynowany będzie 

przez Jorga Seyfrieda z uniwersytetu w niemieckim Karlsruhe. Ma kosztować 4,4 milinów 

euro, pierwsze roboty mają być gotowe w połowie 2006 roku. 

 

12. Pierwszy bojowy egzoszkielet 

 

Japońska firma zajmująca się maszynami i robotami - Sakakibara-Kikai 

zaprezentowała prototyp pierwszego Mechwarrior'a nazwanego Land Walker. 

Ta futurystyczna maszyna, której cena wynosi 36 mln jenów [ok. 345.000$] ma 

3.40m wysokości, waży 1000 kg, rozwija prędkość 1.5 km/h. Można go zobaczyć na 

poniższych rysunkach. 

 

Rys. 10. Mechwarrior 

background image

 

Rys. 11. Mechwarrior 

Na razie bardziej szczegółowe informacje nie zostały ujawnione. 

 

13. Podsumowanie 

 

Człowiek w odróżnieniu od tradycyjnego komputera nie jest zamknięty w pętli 

przeliczeniowej algorytmu i może myśleć kreatywnie oraz działać w zupełnie 

niekonwencjonalny sposób. I tym właśnie charakteryzować się musi sztuczna inteligencja. By 

jednak ten cel osiągnąć, naukowcy poszukują całkowicie nowych, niealgorytmicznych 

sposobów. Jednym z nich jest budowa sztucznych sieci neuronowych. Te, choć  są tworem 

człowieka, działaniem przypominają i naśladują strukturę nerwową potrafiącą odbierać i 

odpowiednio interpretować zewnętrzne sygnały. Rozwiązanie to bazuje na równoległym 

przetwarzaniu danych, a sama sieć zbudowana jest z wielu wzajemnie połączonych 

„neuronów” - dokładnie tak, jak w ludzkim mózgu. Tak stworzone systemy zdolne są do 

uogólniania posiadanej wiedzy i tworzenia nowej, podczas gdy rozwiązania bazujące na 

algorytmach mogą tylko w liniowy sposób interpolować posiadane dane. By więc tradycyjny 

system stworzył wiarygodną prognozę, musimy najpierw dostarczyć mu możliwie dokładnie 

wszystkie dane wyjściowe i stworzyć odpowiedni algorytm. W przypadku sieci neuronowej, 

wystarczy raz nauczyć  ją określonego zachowania/działania, by ta sama w przyszłości, 

background image

bazując nawet na niepełnych danych, trafnie przewidziała nadchodzące zdarzenie. Zwalnia 

nas to nie tylko z pracochłonnego i żmudnego budowania przeogromnych baz danych, ale 

także pozwala maszynie na wyjście poza początkowo wyuczone zachowania. Pozwala na 

ewolucję, na samodzielne poszukiwanie najlepszego rozwiązania. 

Co więcej, sieci neuronowe w odróżnieniu od tradycyjnych, logarytmicznych 

rozwiązań wcale nie wymagają ogromnej mocy obliczeniowej. Wysoka wydajność z 

pewnością jednak pomoże. Szacuje się, że pojemność ludzkiego mózgu wynosi 10^15 bitów. 

Mniej więcej taka sama jest też jego moc obliczeniowa (1 petaflops). I choć jak na razie 

nawet najwydajniejszy superkomputer pochwalić się może wydajnością zaledwie na poziomie 

0,137 petaflops, to za 20-30 lat nawet nasze domowe komputery będą już przewyższać nas 

mocą obliczeniową (porównywanie obecnych, linearnych komputerów z ludzkim mózgiem 

jest jednak czysto abstrakcyjne. Ludzka pamięć pozwala nam w równoległy sposób 

jednocześnie uaktywniać tysiące reprezentacji złożonych sytuacji i ocenić, które z nich są 

najbardziej w konkretnej sytuacji przydatne). Powstałe na bazie takich maszyn sieci 

neuronowe, może będą więc w stanie, gdy damy im odpowiednio dużo czasu na rozwój 

(ewolucje), przeobrazić powstałe zalążki sztucznej inteligencji w twór o możliwościach 

przewyższających nasze. Oczywiście, by ten proces przyspieszyć, trzeba będzie taką sieć 

podłączyć do odpowiednio dużej bazy danych. A może nawet wystarczy wpiąć  ją do 

Internetu. I tutaj kończy się nauka, a zaczyna fantastyka.

 

 

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że rozwój sztucznych sieci neuronowych prędzej czy 

później doprowadzi do stworzenia kreatywnej maszyny zdolnej nie tylko udawać ludzkie 

zachowania, ale naprawę tworzyć nowe, zupełnie tak jak człowiek. Takie komputery same 

będą mogły i zapewne zaczną projektować swoje kolejne generacje. Zaczną się rozwijać i 

ewoluować beż ludzkiego udziału, a tylko pod cichym nadzorem. Powstałe wtedy sieci 

neuronowe wielokrotnie przekraczać będą możliwości ludzkiego mózgu, a tym samym będą 

w stanie znaleźć rozwiązania, które człowiekowi do głowy by nie przyszły. Ludzki mózg jest 

niesłychanie skomplikowaną maszynerią. Taka też  będzie jednak i siec neuronowa 

przyszłości. Podstawowa różnica polegać  będzie na tym, że człowiek posiada świadomość 

tego,  że istnieje. Ale wcale nie jest powiedziane, że i maszyna na odpowiednim etapie 

rozwoju nie uzyska świadomości. A wtedy, posiadając większe możliwości obliczeniowe, z 

punktu widzenia ewolucji po prostu przewyższy człowieka. Jej inteligencja i związana z nią 

świadomość będzie jednak inna gatunkowo. Maszyna bowiem rozwijać się będzie bez udziału 

naszych 5 zmysłów. Ale gdyby tak, taką neuronową sieć zamknąć w obudowie 

humanoidalnego robota, wyposażonego w kamery stereo, mikrofony, czujniki dotyku, smaku 

background image

i powonienia? Jak by wtedy rozwinęła się taka sztuczna inteligencja? I najważniejsze, na 

jakim etapie i czy w ogóle pojawią się u niej emocje? Jeśli te są bowiem tylko efektem 

ewolucji i odpowiednio złożonej struktury ludzkiego mózgu, to nic nie stoi na przeszkodzie, 

by i inteligentna maszyna kiedyś się emocji „dorobiła”. A emocje to także pragnienie 

wolności.

 

Powstaje jednak pytanie, czy inteligentna i świadoma maszyna nie dojdzie do 

wniosku,  że sama może stanowić o swoim istnieniu i nie musi słuchać rozkazów ludzi? 

Patrząc na zachowanie człowieka w biblijnym Raju, możemy mieć pewne uzasadnione 

wątpliwości co do bezwzględnej posłuszności stworzonej przez nas, sztucznej inteligencji. 

Zrodzona spontanicznie, czy w też warunkach laboratoryjnych sztuczna inteligencja 

prędzej czy później powstanie i pewnie, na drodze ewolucji kiedyś przejmie od człowieka 

pałeczkę dalszego rozwoju inteligencji na ziemi. 

 

Mimo powolnego wypierania i wyprzedzania człowieka przez roboty, na razie nie 

mamy się czym przejmować gdyż, 

mrówka, choć pod względem mocy obliczeniowej 

przegrywa ze zwykłym zegarkiem elektronicznym, dysponuje inteligencją nieosiągalną dla 

urządzeń takich nawet jak Deep Blue. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

background image

Bibliografia 

Serwisy:  

http://automatyka.pl

 

http://hacking.pl/

  

http://www.4press.pl/

 

http://hotnews.pl/

  

http://www.infohunter.pl/