Orban mówi wyraźnie: będziemy współpracować z Rosją
Wiktor Orban (fot. Wikipedia)
Wiktor Orban zapewnił Węgrów: będziemy współpracować z Rosją. Budapeszt nie zamierza
"kłaniać się przed Zachodem" i będzie robił wszystko, co postrzega jako leżące w jego
własnym interesie.
Wiktor Orban przyznał, że nie zależy mu na solidarności europejskiej. Ważniejsze są dla
niego interesy ekonomiczne Węgier. W swojej przemowie z ubiegłego tygodnia stwierdził, że
chociaż Budapeszt jednoczy się z Unią Europejską w sprawie Ukrainy, to nie zamierza
dokonywać żadnych drastycznych zmian w swojej polityce, gdy idzie o interesy ekonomiczne
Węgier.
„Nasza praca do ustalenia naszych własnych interesów i naszej własnej pozycji” – powiedział
Orban według Reutersa. „Jestem przekonany, że pytanie, którą ze stron zajmiemy, to pytanie
w rodzaju komunistycznym. Pytanie, jakie powinniśmy zadać , brzmi: jaki jest węgierski
interes, a nie którą ze stron powinniśmy wybrać” – dodał.
Węgierski premier stwierdził też, że zadaniem jego rządu jest wysiłek w celu zapobieżenia
„zimnej wojnie ponad naszymi głowami”.
W ostatnich dniach stwierdził też, że Węgry nie są „przyjazne Rosji”. „Węgry są przyjazne
Węgrom” – powiedział. Zarazem przyznał, że Budapeszt nie będzie „kłaniać się Zachodowi”
w sprawie opozycji wobec gazociągu South Stream, który ma przebiegać z Rosji do Włoch –
także przez Węgry.
„Nasz status sojuszniczy z NATO i Unią Europejską jest jasny. Musimy jednak
bronić
naszych ekonomicznych interesów” – powiedział. „A nie jest naszym interesem widzieć w
Europie takie zmiany, który odetnie nas od surowców” – dodał.
Co oznacza to w praktyce? To po prostu, że Orban będzie z całkowitym spokojem
współpracował z Rosją i pozwalał jej na realizację wszystkich jej zamierzeń, które w ten czy
inny sposób mogą sprzyjać Węgrom. Budapeszt zdaje się zupełnie nie dostrzegać, że w ten
sposób wzmacnia kraj, który w przyszłości – tak, jak to już bywało – może stać się grabarzem
węgierskiej wolności.
pac