WARSZAWA-CHICAGO
Nr 10(813)
Rok XVI
7 marca 2010 r.
ISSN 1425 3755
Osoby, które nadeślą SMS-em
prawidłowe rozwiązania
krzyżówek, wezmą udział
w cotygodniowym losowaniu
atrakcyjnych nagród!
SMS-y należy wysyłać pod numer 72037
(opłata 2 zł+VAT).
Dzięki kamerkom internetowym umieszczonym w laptopach
Nauczyciele szpiegowali uczniów!
czytaj – str. 4
Fot. Archiwum domowe
17-letnia Michalina Olszańska napisała osiem powieści i wystąpiła w Filharmonii Berlińskiej
str. 5
An 1001.qxd 2010-02-26 15:05 Page 1
NA POWAŻNIE
2
ANGORKA nr 10 (7 III 2010)
TEKSTY PROSIMY NADSYŁAĆ WYŁĄCZNIE NA ADRES: ela.walecka@angora.com.pl.
Za teksty opublikowane na łamach ANGORKI wypłacamy autorom honorarium.
Nieopublikowane teksty zamieszczamy na stronie internetowej ANGORKI.
POLITYKA OCZAMI NASTOLATKA
W ostatnich tygodniach mieliśmy wie-
le burzliwych wydarzeń zarówno w Pol-
sce, jak i w innych krajach europejskich.
U nas było trochę więcej kabareciarstwa
niż za granicą, bo przecież Polak potra-
fi. Nie trzeba było nawet wychodzić
z domu, aby zażyć potężnej dawki śmie-
chu, wystarczyło tylko włączyć telewizor
i z uwagą oglądać świetne skecze w wy-
konaniu polityków. Pierwsze przedsta-
wienie pt. „Miro, Zbychu i Grzechu nigdy
nie popełnili żadnego grzechu” odegra-
ne zostało przez trójkę reprezentantów
niejakiej Platformy.Ta jednak nie utrzy-
mała ich, ponieważ zawaliła się pod na-
porem zbyt wielu kłamstw. Następnym
punktem programu były zwierzenia naj-
bardziej patriotycznego przedsiębiorcy
w Polsce, Ryszarda Sobiesiaka. Widać
było, że nie żałuje pieniędzy na swoją
edukację. Świetnie czytał i przedstawiał,
niczym Demostenes, sprawnie opero-
wał metaforami i epitetami, a także za-
skakiwał swoją inteligencją. Stworzył
nawet nowe powiedzenie – nie wiesz, co
mówić, to mów nie pamiętam. Prawdzi-
wym przebojem był jednak występ fina-
łowy. Miał on charakter porządnej, mę-
skiej bitwy. Do starcia stanęło dwóch
najodważniejszych polskich polityków:
Jarosław Kaczyński i Roman Giertych.
Dzielnie rzucali w siebie hakami, nie
zważając na odniesione rany. Rozstrzy-
gnięcie tego boju poznamy jednak w na-
stępnym odcinku. Nim tylko skończyła
się transmisja ze studia kabaretowego
„na Wiejskiej”, rozpoczęła się następna,
tym razem ze studia „na europejskiej”.
Skecze odgrywali tam reprezentanci na-
rodów, równie godni podziwu co polscy
politycy – aktorzy. Francuska burżuazja
ujawniła nawet swój talent naukowy.
Stwierdzili, że ślimak winniczek to ryba.
A co na to Unia? Uznała, że jest to jed-
no z największych odkryć XXI wieku, na-
grodziła też występ gromkimi brawami.
Wydarzenia ostatnich tygodni dobitnie
pokazały, że politycy troskliwie opiekują
się swoimi wyborcami. Można powie-
dzieć, że nawet ich leczą zgodnie z za-
sadą „śmiech to zdrowie”. W takim razie
rodzi się podstawowe pytanie: po co
nam ustawa antynikotynowa? Za kilka
miesięcy wszyscy Polacy będą zdrowi
jak ryby. Niektórzy nawet jak ślimak win-
niczek. Z tego wszystkiego najbardziej
skorzystają firmy drukujące billboardy
na potrzeby kampanii wyborczych róż-
nych partii. Zamiast śmiesznych i obłud-
nych haseł pojawi się jedno, znacznie
sensowniejsze – jedz ryby codzien-
nie. I co na to ekolodzy?
Patryk Drygała, XIII LO, Wrocław
Co z tą Europą?
Dziesiątki ofiar śmiertelnych, setki
rannych oraz gigantyczne straty mate-
rialne – to efekt potężnych ulew, które
nawiedziły przed dwoma tygodniami wy-
spę Madera – portugalski kurort tury-
styczny na Atlantyku. Wywołane desz-
czem lawiny ziemi, błota i kamieni nisz-
czyły domy, przewracały samochody,
zrywały asfalt z dróg i mosty na rzekach,
wyrywały drzewa z korzeniami. Pręd-
kość wiatru sięgała 100 km/godz. Część
wyspy została odcięta od świata. Roz-
miar katastrofy jest tak wielki, że usuwa-
nie jej skutków zajmie całe miesiące.
Zdaniem ekologów, winni temu są... lu-
dzie, którzy zniszczyli naturalny krajo-
braz, przecinając Maderę drogami szyb-
kiego ruchu, tunelami i wiaduktami,
a także budując domy oraz hotele przy
samym oceanie. Zwężanie koryt poto-
ków i strumieni górskich, degradacja wy-
brzeża, odcinanie wodzie naturalnych
możliwości odpływu – po to, by wykorzy-
stać każdy kawałek gruntu pod budowę
pensjonatów – to główne grzechy miesz-
kańców i władz Madery.
TEK na podst. inform. prasowych
Więcej czytaj w Peryskopie
Czy winni są temu ludzie?
Katastrofa na Maderze!
Najwięcej medali w historii polskich
startów na zimowych igrzyskach olimpij-
skich zdobyli nasi sportowcy w Van-
couver. Do dwóch srebrnych odznaczeń,
o których pisaliśmy w poprzednim nume-
rze „Angorki”, kolejne srebro dołożył
Adam Małysz (32 l.), zajmując drugie
miejsce w konkursie skoków narciarskich
na dużej skoczni w Whistler (długość sko-
ków: 137 i 133,5 m). Pierwszy znów był
Szwajcar Simon Amman (29 l.), trzeci zaś
Austriak Gregor Schlierenzauer (20 l.).
W ten sposób Małysz po raz trzeci w ka-
rierze został wicemistrzem olimpijskim.
Jest też pierwszym sportowcem we
współczesnej historii skoków narciar-
skich, który zdobył takie trofeum po trzy-
dziestce. Na dodatek dwa razy w czasie
jednych igrzysk. A to już w sumie czwarty
medal olimpijski Orła z Wisły (trzy srebrne
i jeden brązowy). I dwunasty Polaków
(w sumie).
Nie udało się nam zabłysnąć w zawo-
dach drużynowych na obiekcie K-120
w Whistler. Polacy, w składzie: Adam Ma-
łysz, Kamil Stoch (23 l.), Stefan Hula (24 l.)
i Łukasz Rutkowski (22 l.) zajęli szóste miej-
sce z liczbą 996,7 punkta. Złoto zgarnęli
bezkonkurencyjni Austriacy (1107,9 pkt.),
srebro – Niemcy (1035,8 pkt.), a brąz – Nor-
wegowie (1030,3 pkt.).
Na wysokości zadania stanęła za to
narciarka Justyna Kowalczyk (27 l.), zdo-
bywając brązowy medal w biegu łączo-
nym 2x7,5 km techniką klasyczną i dowol-
ną. Zajęła trzecie miejsce ze stratą 9,3 s
do pierwszej na mecie Norweżki Marit
Bjoergen (30 l.), która trasę 15 km przeje-
chała z czasem 39.58,1. Druga była Anna
Haag (24 l.) ze Szwecji, ze stratą 8,9 s do
lidera. Polka wyprzedziła czwartą na me-
cie Kristin Stoermer Steirę (29 l.) o 5 cen-
tymetrów i 0,1 sekundy – o czym zadecy-
dowała dopiero analiza tzw. fotofiniszu.
W ten sposób Kowalczyk stała się drugim
(po Małyszu) polskim sportowcem, posia-
dającym w swoim dorobku przynajmniej
trzy medale z olimpiady zimowej.
Nie powiodło się natomiast polskim
biatlonistkom, które w sztafetach na
4x6 km i 4x5 km zajęły kolejno 12. i 6.
miejsce.
Nieudany występ na olimpiadzie zali-
czył także nasz najlepszy biatlonista To-
masz Sikora (37 l.). Jego najlepszy wynik
to 7. miejsce w biegu na 20 km.
Premia przewidziana przez Polski Ko-
mitet Olimpijski za każdy złoty medal
w Vancouver to 250 tysięcy złotych.
Srebrny – 150 tysięcy, a brązowy – 100 ty-
sięcy. Medaliści z Kanady mają także pra-
wo do olimpijskiej emerytury, w wysokości
około 2500 zł.
TEK na podst. inform. prasowych
Vancouver 2010
Rekordowa olimpiada Polaków!
Już 16-latkowie mogą zacząć oszczę-
dzać na swoją przyszłą emeryturę. Jest to
możliwe, ponieważ Polska przystosowała
przepisy do tych, jakie obowiązują w ca-
łej Unii Europejskiej. Pieniądze gromadzi
się na Indywidualnych Kontach Emerytal-
nych znanych pod skrótem IKE. Osobom
zdecydowanym na takie rozwiązanie do-
tyczące przyszłości przysługuje ulga po-
datkowa. To znaczy, że od zysku wypra-
cowanego przez pieniądze zbierane na
tym koncie, nie trzeba płacić podatku do-
chodowego.
M.K. na podst. „Dziennika Gazety Prawnej”
16-latki oszczędzają na emeryturę
Prawo do wybierania swojego kandy-
data do organów państwowych i samo-
rządowych powinno przysługiwać już od
16. roku życia, a nie od 18., jak ma to miej-
sce obecnie – uważają politycy Platformy
Obywatelskiej. Przeciwna wprowadzeniu
takich zmian jest opozycja. Zdaniem
przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości
powinniśmy pozostać przy dotychczaso-
wym rozwiązaniu, zgodnie z nim za osobę
dorosłą, która uzyskuje pełnię praw
(w tym wyborcze) w wieku 18 lat. Jeszcze
inaczej widzi tę sprawę lewica. Zdaniem
przedstawicieli SLD idea obniżenia wieku
uprawnionych do głosowania jest słuszna,
ale granica ta powinna zostać przesunięta
tylko o rok, czyli z 18 na 17 lat.
Oz na podst. „Faktu”
Platforma Obywatelska chce zmienić prawo wyborcze
Nieletni do urn!
Usuwanie skutków tragedii zajmie miesiące
Fot. Fotolink
Adam Małysz prezentuje medale olimpijskie
Fot. Newspix.pl
An 1002-03.qxd 2010-02-26 15:04 Page 2
W 2009 roku radia słuchało codziennie
81,43% Polaków w wieku 15-75 lat.
„Rzeczpospolita”
W 2010 roku sprzedaż komputerów
na świecie wzrośnie o 9%.
„Dziennik Gazeta Prawna”
W Polsce z internetu korzysta 57% ro-
daków.
„Express Ilustrowany”
Osiemset dzieci zbudowało naturalnej
wielkości model BMWX1 i wykorzystało
do tego 185 tysięcy klocków.
„Express Ilustrowany”
A.P.
CIEKAWOSTKI
ANGORKA
nr 10 (7 III 2010)
3
Podczas tworzenia strony
internetowej może się okazać,
że potrzebne nam będzie oddzielenie tek-
stu poziomymi liniami. Służy do tego ko-
menda <hr />. To, jak będzie wyglądała ta-
ka linia, będzie zależało od przeglądarki
internetowej. Jeżeli ktoś chce stworzyć in-
ną linię niż podstawowa, bez charaktery-
stycznej wklęsłości lub cienia, musi
wpisać rozbudowaną komendę <hr
noshade="noshade" />. Linia może być
także grubsza – trzeba wstawić <hr
size="5" /> (w miejsce piątki można wpi-
sać dowolną wartość w pikselach). A jak
stworzyć linię poziomą o określonej dłu-
gości? Kodem <hr width="100" />. Także
tutaj długość określana jest w pikselach.
Jeśli nie wiemy, jaką długość powinniśmy
zaplanować, można długość linii wyrazić
w procentach (w stosunku do szerokości
ekranu) – <hr width="50%" />. Na koniec
warto przygotować linię o jakimś kolorze,
np. zielonym. Wystarczy wpisać komendę
<hr color="green" />. Żeby zmienić kolor
– trzeba podać inną nazwę. Teraz wystarczy
z menu Notatnika wybrać opcję „plik” i „za-
pisz jako”, w nazwie wpisać stronka23.html
i zapisać wszystko na pulpicie. Na koniec
klikamy umieszczoną na pulpicie ikonkę
„stronka23” i... nasza strona z poziomymi li-
niami – gotowa.
ADO
Moja pierwsza strona internetowa
(23)
Ambulans, znany obecnie bardziej pod
nazwą karetki pogotowia, to środek trans-
portu przeznaczony do przewozu chorych
lub rannych. Pojazdy obsługiwane są przez
specjalnie wyszkolone zespoły ratownicze,
których zadaniem jest udzielanie pomocy
osobom poszkodowanym w wypadkach
oraz w sytuacjach, gdy pacjent nie może
samodzielnie dotrzeć do lekarza, a stan je-
go zdrowia jest bardzo zły.
Ambulans to wynalazek zaprojektowany
w 1792 r. przez Dominique’a Jeana Larreya
– francuskiego lekarza i osobistego chirurga
Napoleona I. Był nim jednoosiowy wóz zaprzę-
żony w konia, a jego załogę stanowili noszowi,
którzy zwozili rannych żołnierzy z pola walki,
aby w bezpiecznym miejscu zespół specjali-
stów i pielęgniarek mógł ich opatrzyć.
Początkowo ambulanse wykorzystywa-
no tylko dla celów wojskowych. Sytuacja
zmieniła się w 1882 roku. Podczas epide-
mii ospy (1882 r.) oraz cholery (1884 r.) za-
częto przewozić nimi chorych cywilów.
W zależności od warunków zaczęto sto-
sować inne środki lokomocji. W 1798 roku
w Egipcie do transportu chorych wykorzy-
stano wielbłądy, a zimą 1812 r., w Rosji,
w czasie kampanii napoleońskiej, rannych
przewożono saniami.
Pierwszym ambulansem bez dyszla był
samochód wyposażony w silnik Daimlera,
wystawiony przez zakłady Panhard et Le-
vassor na Salon du Cycle w paryskim Pała-
cu Przemysłu w grudniu 1895 roku. Zme-
chanizowane karetki trafiły do służby woj-
skowej i cywilnej we Francji w 1900 roku.
W 1950 roku, podczas wojny w Korei,
Amerykanie jako pierwsi do ewakuacji żoł-
nierzy z pola bitwy i transportu rannych
użyli helikopterów. W 1968 roku nowojorski
szpital św. Wincentego został wyposażony
w kolejny wynalazek służący ratowaniu ży-
cia – karetkę reanimacyjną.
Oz na podst. www.wynalazki.mt.com.pl
Wielkie i małe rzeczy
(163)
Ambulans
Gadżet roku
Niedawno swoją premierę miał iPad fir-
my Apple. Dzięki tej nowince można oglą-
dać filmy, przeglądać internet, a nawet
obsługiwać gry komputerowe. Był to naj-
bardziej oczekiwany gadżet roku. Urzą-
dzenie ma 1,27 cm grubości i ekran IPS
o przekątnej 9,7 cala. W zależności od
wersji zawiera 16, 32 lub 64 GB pamięci.
Najtańszy kosztuje 499 dolarów.
Express Ilustrowany
Ekomonitor
Iiyama E2210HDS to 22-calowy moni-
tor panoramiczny z serii ECO, czyli pro-
duktów przyjaznych środowisku. Ten pa-
noramiczny panel zużywa bardzo mało
energii, bo jedynie 24 W. Jej pobór jesz-
cze można zredukować, przełączając
urządzenie na pracę w jednym z trzech
trybów ECO. Podczas czuwania monitor
sam ogranicza zużycie prądu do 1 W.
Przekątna ekranu to 55 cm. Całość waży
zaledwie 3,5 kg.
www.onet.pl
M.K.
Polscy naukowcy najdokładniej na świe-
cie zmierzyli promieniowanie rentgenowskie
Słońca. Pomiary przeprowadzono za pomo-
cą spektometru SphinX (Solar Photometer
in X-rays) umieszczonego na orbitalnym ob-
serwatorium Koronas-Foton. Przyrząd jest
20-krotnie czulszy niż detektory zainstalo-
wane na amerykańskim satelicie GOES.
Zbudowano go we wrocławskim Zakładzie
Fizyki Słońca Centrum Badań Kosmicznych
Polskiej Akademii Nauk.
Pomiary wykonane przez naszych spe-
cjalistów pozwalają lepiej poznać mechani-
zmy odpowiedzialne za rozbłyski słonecz-
ne – zjawiska wpływające na pogodę ko-
smiczną oraz zrozumieć, co się dzieje i ja-
ka jest temperatura podczas rozgrzewania
się korony słonecznej.
M.K. na podst „Rzeczpospolitej”
Badanie Słońca
Copernicium (Cn) – to nowe, oficjalne mia-
no pierwiastka 112, odkrytego przez zespół
naukowców w 1996 roku. Nazwa, zatwier-
dzona przez Międzynarodową Unię Chemii
Czystej i Stosowanej, obowiązuje formalnie
od 537. urodzin Mikołaja Kopernika, czyli od
19 lutego 2010 roku.
Copernicium (Cn) to najcięższy pier-
wiastek w układzie okresowym – 277 ra-
zy cięższy od wodoru. Stworzono go
w procesie fuzji jądrowej – bombardując
jądra ołowiu 208 jądrami cynku 70. Po-
nieważ pierwiastek ten rozpada się po
ułamku sekundy, nie występuje w ogóle
w naturze, a jego istnienie można udo-
wodnić jedynie za pomocą wyjątkowo
szybkich i czułych metod analizy.
G.K. na podst. www.interia.pl
Z okazji urodzin znakomitego astronoma
Nowy pierwiastek – Copernicium
An 1002-03.qxd 2010-02-26 15:04 Page 3
MIĘDZY NAMI
4
ANGORKA nr 10 (7 III 2010)
W dzisiejszym odcinku „Polszczyzny
od ręki...” opowiem Wam o pochodzeniu
słowa szatnia.
Jest ono często używane i jak wiado-
mo oznacza ‘pomieszczenie w teatrze,
restauracji, szkole czy innym miejscu
publicznym, gdzie zostawia się wierzch-
nie okrycie’. Przed wiekami jednak rozu-
miano je inaczej – że chodzi o pomiesz-
czenie w dworze u bogatego pana,
w którym trzyma on szaty, czyli ‘drogo-
cenne ubrania i wykwintne stroje’.
Jak widzicie, wyraz szatnia ma ety-
mologicznie wiele wspólnego z rze-
czownikiem szata. Utworzono go od
podstawy słowotwórczej szat- przez do-
danie przyrostka -nia. Szata (w l. mn.
szaty) jest dziś dla nas słowem nieco ar-
chaicznym i podniosłym (mówimy szaty
królewskie, szaty weselne, szaty ka-
płańskie), kiedyś jednak oznaczała zwy-
kłe odzienie (np. mnisi habit czy prostą,
długą suknię). Dopiero później rozsze-
rzyła definicję – stała się synonimem
wszelkiego ubrania, głównie drogocen-
nego.
Nic więc dziwnego, że miejsce, w któ-
rym przechowywano szaty, nazywano
szatnią. Zamiast szatnia mówiono cza-
sem inaczej: szatownia, szatarnia lub
szatnica. Owym pomieszczeniem z sza-
tami opiekował się w bogatych domach
szatniczy zwany też szatnym, którego
odpowiednikiem żeńskim była szatnicza
(inaczej panna szatna).
Do obowiązków obojga należało wy-
dawanie strojów (szat) swemu panu i je-
go rodzinie (żonie, córkom, synom),
a także utrzymywanie wszystkich rzeczy
w czystości (wietrzenie, walka z molami,
dbanie o nienaganny stan). Nierzadko
szatniczy pomagał w ubieraniu się pa-
nu, a szatnicza w ubieraniu się jego żo-
nie czy córkom.
W naszych czasach nikt już nie na-
zwie szatnią miejsca w dużym domu czy
w mieszkaniu, gdzie przechowuje się
odzież. Powie się jedynie: Oto moja gar-
deroba (z fr. garde-robe). Nie ma też
oczywiście szatniczej i szatniczego, je-
dynie w teatrze utrzymały się posady
garderobianej, czyli kobiety pomagają-
cej aktorkom przy ubieraniu się i charak-
teryzacji, i garderobianego (mężczyzny
trudniącego się tym samym).
Jak widzicie, rzeczownik szatnia
zmienił swój pierwotny sens. Wywędro-
wał z zamków czy dworów do miejsc
publicznych: teatrów, restauracji, szkół,
hal widowiskowych i sportowych itp.
Stał się nazwą miejsca, pomieszczenia,
w którym zostawiamy na jakiś czas
wierzchnie okrycie. Stworzyliśmy też
nowe słowa nazywające osoby pracują-
ce w szatni: szatniarz i szatniarka.
Pan Literka
Polszczyzna od ręki Pana Literki
(338)
Szatnia, czyli miejsce, gdzie
dawniej przechowywano szaty...
Utworzenie Centrów Dziennego Poby-
tu dla dzieci i młodzieży zapowiedział pre-
mier Donald Tusk (52 l.). Docelowo w pol-
skich wsiach i miasteczkach, gdzie brak
jest dostępu do obiektów kulturalnych,
sportowych i rekreacyjnych, ma powstać
500 placówek, w których uczniowie będą
spędzać wolny czas, odrabiać prace do-
mowe i rozwijać swoje zainteresowania.
Mają także służyć pomocą młodzieży po-
chodzącej z rodzin z problemami. Jesz-
cze w tym roku rząd ma wesprzeć budo-
wę 50 takich placówek. Podobnie jak
w przypadku orlików, w sfinansowaniu
CDP-ów gminy mogą liczyć ze strony
państwa na 80-procentową dopłatę z bu-
dżetu centralnego.
Oz na podst. „Gazety Wyborczej”
We wsiach i małych miasteczkach zamiast dawnych świetlic powstaną...
Centra Dziennego Pobytu
Uczniowie szkoły średniej Herriton
w Lower Merion niedaleko Filadelfii bez
swojej wiedzy byli szpiegowani w domach
przez nauczycieli, za pomocą zdalnie ste-
rowanych kamerek internetowych wbudo-
wanych w laptopy. Sprzęt młodzież dosta-
ła do nauki w placówce edukacyjnej. Gdy
sprawa się wydała, rodzice młodych ludzi
byli oburzeni. Dyrekcja tłumaczy, że funk-
cja pozwalająca na kontrolowanie
uczniów została zamontowana po to, żeby
łatwiej było dotrzeć do zgubionego lub
skradzionego komputera. Po wybuchu
afery możliwość ta została zlikwidowana.
Przeciwko szkole została wytoczona spra-
wa sądowa przez rodziców jednego
z uczniów. Sprawą zajęło się także Fede-
ralne biuro Śledcze (FBI). Jego prawnicy
sprawdzają, na ile uczelnia złamała prawo.
M.K. na podst. www.tvn24.pl
Nauczyciele szpiegowali uczniów
Nowy kalendarz szkolny przygotowali
dyrektorzy dolnośląskich szkół ponad-
gimnazjalnych. Zgodnie z nim nauka
trwałaby od 1 września do 30 czerwca.
Jednak inaczej niż dotychczas rozłożo-
ne byłyby dni wolne od zajęć. Już
29 października uczniów czekałyby
dwutygodniowe ferie jesienne. Zimowe
zostałyby skrócone do siedmiu dni. Kró-
cej trwałaby też nauka z okazji świąt
wielkanocnych. Niedługo potem mło-
dzież udałaby się na drugie dwutygo-
dniowe ferie, tym razem wiosenne.
W tym czasie w szkołach odbywałyby
się egzaminy gimnazjalne i matury.
Pomysł zrodził się z tego powodu, że
podczas tych sprawdzianów nauczycie-
le i tak nie mają czasu zajmować się
młodszymi klasami.
M.K. na podst. inform. prasowych
Nowy kalendarz szkolny!
Zabawne świadectwa będę mogły
wydawać od września polskie szkoły.
To pomysł Ministerstwa Edukacji Naro-
dowej. Teraz dokumenty, które ucznio-
wie otrzymują za zakończenie nauki
w danym roku, różnią się jedynie kolo-
rem. Te same wzory obowiązują w ca-
łym kraju. Wkrótce ma się to zmienić.
MEN chce umożliwić szkołom opraco-
wanie własnych druków. Starszym
uczniom pomysł ten jest obojętny,
młodszym natomiast bardzo się podo-
ba. Chciałyby one mieć barwne świa-
dectwa, najlepiej z rysunkiem ulubione-
go pluszaka.
M.K. na podst. „Głosu Koszalińskiego”
Wesołe świadectwa
16-letni Rafał Grochala buduje szybo-
wiec z autopilotem. Urządzenie za rok
ma wejść w stratosferę, a w przyszłości
może zrewolucjonizować patrzenie na
satelity.
Powstająca bezzałogowa maszyna to
SelFly. Rafał sam zrobił jej projekt. Ma
ważyć 5 kilogramów. Rozpiętość skrzy-
deł to 3 metry. Wzniesie się na wyso-
kość 30 kilometrów. Pomoże w tym
specjalny balon napełniony helem.
Urządzeniem będzie sterował innowa-
cyjny autopilot, na bieżąco uczący się
pilotażu. W zależności od warunków at-
mosferycznych i uwzględniając inne
nieprzewidziane okoliczności, zapisze
w pamięci model sterowania pojazdem.
Eksperyment będzie przeprowadzony
pod pełną, naziemną kontrolą. Łącz-
ność radiowa o dalekim zasięgu, w każ-
dym momencie, gdyby coś się nie uda-
ło, pozwoli na przejęcie sterowania ma-
szyną.
Chłopiec zdawał sobie sprawę, że
sam nie podoła takiemu przedsięwzię-
ciu. Musiał poszukać specjalistów, któ-
rzy by go wspomogli, zarówno w zakre-
sie wiedzy, organizacji, pozwoleń, jak
i pieniędzy. Chętnych do współpracy
szukał na internetowych stronach po-
święconych lotnictwu. Pół roku komple-
tował odpowiednią grupę. Pomaga mu
pięć osób, w tym cztery dorosłe. Jest to
Maciej Mącidym – licealista pracujący
nad konstrukcją; Marcin Skowroński
– specjalista od alarmów; Tomasz Łu-
czak – odpowiedzialny za system grzew-
czy i jedyna kobieta w zespole Małgo-
rzata Michalak – pilotka z Dęblina. Ekipa
kontaktuje się głównie e-mailowo. Gim-
nazjalista jest ich niekwestionowanym li-
derem.
– Jest bardzo zdolny i niesamowicie
się stara – twierdzi Michalak.
Rafał dokładnie nie pamięta, kiedy za-
czął pasjonować się lotnictwem. Rok te-
mu przeczytał artykuł na temat balonu
stratosferycznego. Stwierdził, że to nie-
zwykle interesujące.
Postępy w pracach można śledzić na
stronie http://selfly.wordpress.com,
a także na portalu Robotyka.com.
M.K. na podst. www.tvn24.pl
Buduje kosmiczny szybowiec
Genialny gimnazjalista
An 1004-05.qxd 2010-02-26 15:15 Page 2
MIĘDZY NAMI
5
ANGORKA nr 10 (7 III 2010)
Doskonalenie technik narciarskich oraz
wspaniała zabawa na śniegu to tylko krót-
kie migawki z zimowiska w Jaworkach.
Wraz z „Angorką” pojechali do tej uroczej
miejscowości w Pieninach czytelnicy na-
szej gazety. Kto nie był, niech żałuje!
Oprócz zabawy na stoku młodzież miała
zorganizowane zawody, była filmowana
na deskach oraz zmagała się na sporto-
wych zawodach. Oprócz tego był czas na
wycieczki po uroczej Szczawnicy, kulig
i pieczone w górach przy ognisku kiełba-
ski, a także zajęcia w domu. Origami, ro-
bienie witraży i czytanie legend o tajemni-
cach Pienin to tylko nieliczne z nich. Na
koniec każdy otrzymał dyplom wytrawne-
go narciarza oraz książkę, która zachęci
nastolatki, by powrócić w te rejony latem,
na obóz wędrowny.
A.P.
Kto nie był, niech żałuje
Ferie z „Angorką”
Uczniowie toruńskich szkół odkryli
asteroidę z Pasa Głównego. To pierwsze
ciało niebieskie zaobserwowane w 2010
roku przez młodych miłośników astrono-
mii z Polski. Nastolatki pod okiem nauczy-
cieli uczestniczą w kampanii poszukiwa-
nia i weryfikowania obiektów znajdują-
cych się na liście tzw. killerów, czyli plane-
toid potencjalnie zagrażających Ziemi.
Odkrycie jest o tyle szczególne, że po
raz pierwszy zostało dokonane przez ze-
spół młodych pasjonatów z różnych to-
ruńskich placówek, czyli Jana Wiśniew-
skiego z Gimnazjum nr 11, Anetę Reklin
z X LO oraz Magdalenę Krzemień z IX LO.
2010 CH1 to jedenaste astronomiczne
znalezisko toruńskich uczniów.
G.K. na podst. www.onet.pl
Nastolatki odkryły asteroidę
Opowiadanie napi-
sane dla dzieci przez
prawdziwą norweską
księżniczkę. To bajka
o tym, jak król Ha-
akon, królowa Maud
i chłopiec o imionach
Aleksander Edward
Christian Frederik
w 1905 roku przybywają przez morze
z Danii do Norwegii, by zasiąść na tamtej-
szym tronie. Książę Aleksander po przy-
jeździe do nowego kraju, z racji tego, że
został następcą tronu, musi zmienić imię
na Olaf. Cała rodzina zaczyna się uczyć
norweskiej tradycji i zwyczajów. Ale naj-
ciężej jest Olafowi. Chce on robić to samo
co inne dzieci. Jednak z koroną na głowie
trudno jest lepić bałwana, zjeżdżać na
sankach i skakać na nartach. Jak w takiej
sytuacji mały książę sobie poradzi?
30 stron. Cena 29 zł; EP Publi-
shing KB; 21-150 Kock, ul. Joselewi-
cza 51.
M.K.
Märtha Louise
Dlaczego rodzina królewska
nie nosi koron na głowach
Michalina Olszańska ma 17 lat i jest
uczennicą Ogólnokształcącej Szkoły
Muzycznej im. Zenona Brzewskiego
w Warszawie. Młoda pisarka i skrzy-
paczka. Napisała 8 powieści. „Dziecko
Gwiazd Atlantyda” jest jej trzecią z ko-
lei książką, ale pierwszą wydaną. We
wrześniu 2009 r. wystąpiła jako solist-
ka w Filharmonii Berlińskiej, gdzie wy-
konała z towarzyszeniem tamtejszej
orkiestry symfonicznej pod batutą
Renchanga Fu C. Saint Saens’a – In-
trodukcję i Rondo capriccioso.
– Twoje osiągnięcia...
– Wydałam książkę, koncertuję jako
skrzypaczka, ale chyba mogę powiedzieć,
że za większy sukces niż samo wydanie
powieści i prestiżowe koncerty, uważam
to, że w ogóle piszę i gram. Bo to się tak
naprawdę liczy, ten moment, kiedy przele-
wam swoje myśli na papier. Albo biorę in-
strument i z niczego, z abstrakcji tworzę
muzykę. Najważniejsze jest to, że realizu-
ję swoje pasje i nie boję się tego.
– Kto cię zachęcił do pisania?
– Kiedy byłam mała, rodzice czytali mi
„Anię z Zielonego Wzgórza” i „Opowie-
ści z Narnii”. To był magiczny czas,
z tym kojarzy mi się dzieciństwo. Za-
wsze towarzyszyły mi też wszelkie mity
i baśnie z całego świata. Tym nasiąka-
łam, to mnie kształtowało. Pisanie przy-
szło samo, jest nierozerwalną częścią
mojej osobowości.
– Którą z książek uważasz za swo-
ją ulubioną?
– Zdecydowanie jest to powieść
Guya Gavriela Kaya „Ostatnie promie-
nie słońca”. Kocham tę książkę. Zdra-
dzę, że ostatnią stronę czytałam ty-
dzień, tak bardzo nie chciałam jej skoń-
czyć.
– Którą z własnych książek uwa-
żasz za najlepszą?
– Wszystkie je kocham i jestem z nich
dumna. Dla mnie moje książki są jak
dzieci, naprawdę mam do nich macie-
rzyński stosunek.
– Co cię inspiruje? Skąd czerpiesz
natchnienie?
– Ze wszystkiego. Bywa, że zobaczę,
usłyszę coś, co popchnie mnie do napi-
sania zupełnie niezwiązanej z tym tema-
tycznie rzeczy.
– Oprócz pisania pasjonuje cię też
muzyka. Grasz na skrzypcach i śpie-
wasz...
– Tak. Na skrzypcach zaczęłam się
uczyć grać, gdy miałam 7 lat. Teraz nie
wyobrażam sobie życia bez skrzypiec,
wrosły we mnie. Ten instrument ukształ-
tował mnie w pewien szczególny sposób,
nauczył dyscypliny. I dał coś nieocenio-
nego: możliwość wykonywania muzyki.
Ze śpiewaniem było trochę inaczej. Moja
mama występuje na scenie, śpiewa. Gdy
byłam dzieckiem, oglądałam dużo kla-
sycznych bajek Disneya, mających struk-
turę musicalu. Naturalne dla mnie było,
że człowiek w różnych ważnych dla sie-
bie chwilach po prostu śpiewa, tak jak
śpiewały bajkowe postacie.
– Komponujesz, śpiewasz, masz
jeszcze inne pasje?
– Lubię wyrażać się na wiele sposo-
bów, daje mi to pewną przestrzeń i więcej
możliwości. Oprócz pisania i muzyki są
rysunki. One odzwierciedlają mój stan
emocjonalny w danej chwili, zupełnie ina-
czej niż książki. Inną moją pasją jest ak-
torstwo. Ostatnio wygrałam casting do
jednej z czterech głównych ról w serialu.
– Czy mając tak wiele talentów,
można wybrać ten jeden?
– Moją największą pasją jest pisanie.
To chcę robić, jest mi to najzwyczajniej
potrzebne do życia. Ale nie chcę rezy-
gnować też z innych zainteresowań; je-
śli mogę je połączyć, prowadzić równo-
legle, to dlaczego nie.
– Kochasz zwierzęta. Masz... 7 kotów.
– Niebieskich kotów. Tak naprawdę si-
wych, ale mówi się, że niebieskie i mnie
osobiście to odpowiada. Pierwsza kotka,
której już, niestety, z nami nie ma, przy-
szła do mnie, gdy miałam 8 lat i tak roz-
poczęła się nasza wielka kocia przygo-
da. Od tego czasu przewinęło się przez
nasz dom z 70 kotów...
– Rodzina i przyjaciele...
– Jako pisarz fascynuję się ludźmi,
uwielbiam spotykać się z nimi, rozma-
wiać, obserwować ich, bo są dla mnie
inspiracją. Rodzina jest dla mnie opoką,
a rodziców uważam za najlepszych
przyjaciół.
– Plany i marzenia...
– Chcę móc robić to, co kocham i być
szczęśliwa. Otaczać się rodziną i przyja-
ciółmi, ale też realizować w pasjach.
Tekst: A. Pacho
Fot. Archiwum domowe
Kilka pytań do Michaliny Olszańskiej
Osoba o niezliczonej ilości talentów
Na zdjęciu: Aleksander Czerwiński, Marta Łojas, Hanna Jocek, Magdalena Czeczotka,
Olga Wesołowska, Wiktoria Ratecka, Marcin Mordaka, Marta Zajma, Karolina Mordaka,
Zuzanna Zaradzka. Kadra: Barbara Zaradzka i Julia Ratecka. Trenerzy: Rafał Wiercioch
i Łukasz Wiercioch
An 1004-05.qxd 2010-02-26 15:15 Page 3
TE, CO SKACZĄ I FRUWAJĄ
6
ANGORKA nr 10 (7 III 2010)
Pelikan australijski posiada najdłuż-
szy dziób – 47 cm, lecz koliber mieczo-
dziób ma 11-centymetrowy dziób, który
jest trzykrotnie dłuższy od jego tułowia.
Grubodziób to ptak odżywiający się
nasionami. Przy wadze 50 gramów, jego
dziób ma siłę zgniatania 45 kg. Bez trudu
miażdży orzechy.
Jerzyk to ptak spędzający właściwie
całe życie w powietrzu. Ma krótki 1-cen-
tymetrowy dziób, który jest szeroko roz-
ciągnięty. Dziennie łowi nim kilkadziesiąt
drobnych owadów. Jerzyki mają bardzo
krótkie nogi – 10 mm. Są one także spe-
cyficznie zbudowane: wszystkie cztery
palce skierowane są do przodu.
A.P.
Tajemnice
zwierząt
– Maurycy! Prędko! W naszej dolinie
wydarzyło się prawdziwe morderstwo!
– darł się wniebogłosy Ogryzek.
– Co ty opowiadasz? – żachnął się
skrzat. – To niemożliwe!
– Ktoś załatwił zaskrońca Euzebiusza!
Widziałem zwłoki!
– Musimy zdemaskować sprawcę tego
okropnego czynu – postanowił Maurycy.
– Prowadź na miejsce przestępstwa!
Już po chwili byli na skraju jeziora.
W wysokiej trawie leżało ciało nieszczę-
snego zaskrońca.
– Straszny widok – szepnął Maurycy.
– Gdzieś tu może leżeć narzędzie zbrod-
ni. Nie zadepcz śladów.
– No wiesz? – oburzył się szczurek.
– Teorię mam w małym palcu!
– Musimy zabezpieczyć teren. Obrysuj
ciało.
– Już się robi!
Ogryzek wziął kredę i zaczął obryso-
wywać kontur dokoła zwłok Euzebiusza.
– Dziwna sprawa – mruknął – wygląda
to tak, jakby ktoś zdarł z biedaka skórę.
– Rzeczywiście – zdziwił się skrzat.
– Pierwszy raz widzę coś podobnego.
– Sssss, a ja nie! – Rozległo się za ich
plecami znajome syczenie.
– Euzebiusz?! Ty żyjesz?! – krzyknęli
jednym głosem Maurycy i Ogryzek.
– Sssss, a dlaczego miałbym nie żyć?
– odparł zdziwiony zaskroniec.
Pytanie:
Co właściwie znaleźli Maury-
cy i Ogryzek?
***
Odpowiedź na zagadkę 15 – Groza
Groza przestraszył się swojego odbicia
w lustrze. Nagrody wylosowali: Inga Wa-
silewska
z Lęborka, Judyta Ledwoń ze
Świerklan
i Wiktor Kazanecki z Kro-
sna
.
Sprawa zaskrońca
Odpowiedź na zagadkę prosimy nadsyłać do 16 marca na kartkach pocztowych, pod adresem redakcji „Angorka”,
90-103 Łódź, ul. Piotrkowska 94, lub pocztą elektroniczną: mkaminska@angorka.com.pl. Wśród osób, które nadeślą
prawidłowe odpowiedzi, rozlosujemy nagrody książkowe.
ZAGADKA DETEKTYWISTYCZNA
(19)
Śpieszące się słonie biegną i idą równo-
cześnie – biegną przednimi nogami, a idą
tylnymi – ustaliła międzynarodowa grupa
badaczy. W rezerwacie Thai Elephant Con-
servation Centre naukowcy z Belgii, Włoch
i Tajlandii zbudowali specjalny tor, precyzyj-
nie mierzący siłę wywieraną przez zwierzę
przy każdym kroku. Uczestniczące w eks-
perymencie osobniki filmowano. Najszyb-
szy z nich przemieszczał się z prędkością
18 km/godz. Według prof. Norman Heglund,
kiedy zwierzę podnosi stopę z ziemi i kieru-
je ją naprzód, przetwarza energię zgroma-
dzoną w muskułach i ścięgnach. Wygląda to
tak, jakby słoń zbliżał się do prędkości przej-
ściowej, kiedy przestaje iść i zaczyna biec,
ale nie doprowadzał tego do końca. Dzięki
platformie specjaliści ustalili także, że słonie
poruszają się niezwykle ekonomicznie w po-
równaniu z mniejszymi zwierzętami.
***
Człowiek nie słyszy aż 2/3 odgłosów wy-
dawanych przez słonie. Badacze z zoo
w San Diego wyposażyli osiem samic
w specjalne mikrofony i nadajniki GPS.
Dzięki temu mogli połączyć dźwięk z tym,
co zwierzę w danym momencie robiło.
Okazało się, że po trwającej ponad 20 mie-
sięcy ciąży samice dają reszcie grupy znać,
że niedługo urodzą. W ciągu 12 dni przed
rozwiązaniem następuje bowiem zmiana
w obrębie dźwięków o niskich częstotliwo-
ściach. Według specjalistów, matki proszą
w ten sposób pozostałe osobniki o wypa-
trywanie drapieżników.
G.K. na podst. inform. prasowych
Niesamowite umiejętności słoni
4-letni dog George to największy pies
świata! Ważący 110 kilogramów kolos tra-
fił właśnie do „Księgi rekordów Guinnes-
sa”. Czworonóg, którego łapy mają po-
nad metr długości, potrafi zjeść około
50 kilogramów suchej karmy miesięcznie.
George od nosa do ogona ma 2 metry
20 cm. Lubi dużo biegać i śpi we wła-
snym łóżku. – To bardzo pokorna psina.
Zero agresji. Jest potulny jak baranek, tyl-
ko trochę nieposłuszny. Ale bardzo go ko-
cham – mówi właściciel olbrzyma, Dave
Nasser z Tucson w stanie Arizona.
G.K. na podst. „Faktu”
George – największy
pies świata!
Miniuś – 25-letni kundelek z Poznania
– jest prawdopodobnie najstarszym psem
na świecie. Możliwe, że w rzeczywistości
ma o dwa lata więcej, ale brak dokumentów
potwierdzających datę urodzenia, przez co
jubilat nie może trafić do „Ksiegi rekordów
Guinnessa”. A szkoda, bo znalazłby się
obok takich sław, jak Bluey z Australii (dożył
29 lat i 5 miesięcy) oraz amerykańskiej
suczki Chanel, która oprócz sędziwego
wieku była znana z noszenia... okularów
przeciwdziałających katarakcie.
Dzięki postępowi w medycynie i trosce
okazywanej przez kochających właścicieli,
pupile żyją obecnie dłużej niż ich przodko-
wie. Ważne jest jednak, żeby pamiętać, że
pierwsze oznaki starzenia pojawiają się
u psów w wieku 7,5-10 lat. Ich zegar biolo-
giczny bije trzy razy szybciej niż nasz.
Oz na podst. „Gazety Wyborczej”
Długowieczne pupile
Ropuchy potrafią planować niedaleką
przyszłość! Zespół dr. Gary’ego Gillisa
z Mount Holyoke College dowodzi, że zwie-
rzęta te są w stanie nie tylko dostosować si-
łę skurczu mięśni nóg do długości skoku,
lecz także przewidzieć moment lądowania
i przygotować się na spotkanie z ziemią.
Przewidywanie ruchów, a nie tylko wy-
konywanie ich w bezpośredniej reakcji na
bodźce, było dotychczas uznawane za
umiejętność dostępną wyłącznie dla ssa-
ków.
G.K. na podst. www.kopalniawiedzy.pl
Ropuchy planują przyszłość
Samice świerszczy, które miały do czy-
nienia z pająkami, potrafią „ostrzec” swo-
je potomstwo i przekazać mu wiedzę na
temat unikania drapieżników jeszcze za-
nim młode opuszczą jaja.
Jonathan Storm z University of South
Carolina Upstate w Spartanburgu i Steven
Lima z Indiana State University umieścili
w pojemniku ciężarne samice świerszcza
z gatunku Gryllus pennsylvanicus. Do
zbiornika wpuszczono także polującego
na owady pająka Hogna helluo. Szczęko-
czułki drapieżnika pokryto woskiem, żeby
nie mógł zranić osobników, które złożyły
jaja. Kiedy na świat przyszły młode, Storm
i Lima porównali ich zachowanie z reak-
cjami potomstwa samic nie mających
kontaktów z pająkami. Okazało się, że
dzieci doświadczonych mam, po umiesz-
czeniu ich w terrarium z głodnym drapież-
cą, aż o 113 proc. dłużej niż naiwni kuzy-
ni zostawały w kryjówce, co przekładało
się na skalę przeżycia.
G.K. na podst. www.wp.pl
Świerszcze ostrzegają swoje potomstwo
George na kanapie ze swoją panią
Fot. Be&W
An 1006-07.qxd 2010-02-26 15:12 Page 2
Piotr napisał pewną liczbę dwucyfrową,
pomnożył ją przez pierwszą cyfrę, a
następnie pomnożył otrzymany iloczyn
przez drugą cyfrę tej liczby. Jako wynik
otrzymał liczbę 336.
Jaką liczbę dwucyfrową napisał Piotr?
Autor: doc. Zbigniew Romanowicz
Rozwiązanie zadania 10 z nr 07
PROSTOPADŁOŚCIAN
Odp.
Prostopadłościan ma 30 cm
3
Nagrodę wylosowała Aleksandra
Burda
z Twardogóry.
KOGEL-MOGEL
ANGORKA
NR 10 (7 III 2010)
7
klub@angorka.com.pl
KL
KL
UB
UB
PRZYJACIÓŁ
PRZYJACIÓŁ
ANGORKI!
ANGORKI!
Pragniesz zostać naszym klubowiczem? Serdecznie zaprasza-
my! Wystarczy wejść na stronę
www.angorka.com.pl
i wypełnić
specjalny formularz lub wysłać e-mail ze swoim wierszykiem
oraz danymi (i dołączyć, jeśli posiadasz, swoje zdjęcie) na ad-
res:
gkopec@angorka.com.pl
.
Klubem opiekuje się Małgorzata Kopeć
Bakterie
Fąfara czyta fragment artykułu z gazety:
„Lekarze twierdzą, że przez książki ludzie
przenoszą dużą ilość bakterii chorobotwór-
czych”.
– Widzisz mamo? – podchwytuje syn Fą-
fary, odrabiający właśnie lekcje. – A ty za-
wsze się dziwisz, że choruję przed klasów-
kami!
W operze
Malec słuchający opery widzi, jak dy-
rygent przez cały czas wymachuje batutą
przed nosem solistki. Pyta więc siedzące-
go obok ojca:
– Tato, czy ten pan chce pałeczką zabić
tamtą panią?
– Nie.
– To dlaczego ona tak krzyczy?
Kłamstwo
Na lekcji języka polskiego nauczyciel
pyta:
– Czym będzie wyraz „chętnie” w zda-
niu: „Uczniowie chętnie wracają do szko-
ły po wakacjach”?
Zgłasza się Jasio:
– Kłamstwem, panie profesorze...
Wilki
Rodzina wilków ogląda telewizję. Gdy
zaczyna się emisja bajki o „Czerwonym
Kapturku”, ojciec wilk mówi do żony:
– Wyłącz ten telewizor.
– Dlaczego?
– Nie cierpię takich krwawych bajek!
www.ciapek.pl
Rys. Kasia Zalepa
Szefowa: Katarzyna Gorzkiewicz
kgorzkiewicz@angorka.com.pl, tel. (42) 250-69-51,
Porządku pilnuje: Małgorzata Kopeć
Piszą dla Was: Agnieszka Pacho, Mirosława Kamińska,
Anna Ożga, Małgorzata Kopeć, Mateusz Koprowski
– tel. (42) 250-54-10
Superrysunki: Sławomir Kiełbus, Jarosław Szymański,
Paweł Wakuła, Tomasz Wilczkiewicz, Piotr Rajczyk,
Katarzyna Zalepa, Marek Klukiewicz, Mirosław Stankiewicz.
Cliparty: Corel Draw
Piszcie do nas: 90-103 Łódź, ul. Piotrkowska 94,
fax (42) 632-07-67
Nasz adres w internecie: http://www.angorka.com.pl
e-mail: redakcja@angorka.com.pl,
,,Angorka” w telefonie komórkowym: wap.angorka.com.pl
Druk: Drukarnia Prasowa SA, Łódź, al. Piłsudskiego 82
Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych
materiałów.
TYGODNIK ANGORKA
„Angorka” fajna jest,
bo ją czytam w noc i w dzień,
a gdy czas do szkoły,
to ją czytam przy śniadaniu.
Aleksander Bezłada, Rachanie, lat 12
„Angorka” to ciekawa sprawa
– z nią zawsze cudna zabawa.
„Angorka” rozbawia dzieci,
czy deszczyk pada, czy słońce świeci.
Na „Angorkę” liczyć zawsze możemy,
dlatego chętnie kupować ją chcemy.
Piotr Moliński, Szczecin, lat 8
„Angorka” jest fajna
– każdy to wie.
Ja zawsze ją czytam z rana,
gdy przynosi mi ją mama.
Łucja Bruszewska, Łomża, lat 12
Gdy „Angorkę” czytać mi się chce,
nigdy nie muszę pytać się.
Bo „Angorkę” zawsze przy sobie noszę,
o nią co tydzień mamę proszę.
Ewa Miszczyk, Wrocław, lat 10
ZADANIE 13
ZAGADKA
ARYTMETYCZNA
Rozwiązanie należy nadesłać do 16 marca na ad-
res: Angorka 91-103 Łódź, ul. Piotrkowska 94 lub pocz-
tą elektroniczną:
ela.walecka@angora.com.pl
Prawidło-
we odpowiedzi wezmą udział w losowaniu nagród.
Człowiek może się wyspać na zapas
i w ten sposób zgromadzić energię na wy-
padek przyszłych męczących wydarzeń.
Do takiego wniosku doszli naukowcy
z Walter Reed Army Institute of Research
po eksperymencie przeprowadzonym na
grupie ochotników. Okazało się, że ludzie,
którym najpierw pozwolono dłużej spać,
później byli bardziej wypoczęci, gdy zabra-
kło im w pewnym momencie nocnego od-
poczynku. Szybciej też regenerowali siły
po wysiłku. Według amerykańskich bada-
czy, krótkie drzemki skutecznie przywraca-
ją zmęczony organizm do sprawności.
M.K. na podst. www.kopalniawiedzy.pl
Wysypianie na zapas
Ludzie planują nieplanowane z pozoru
wydatki – odkryli amerykańscy naukowcy.
Karen M. Stilley i Jeffrey Inman z uniwer-
sytetu w Pittsburghu oraz Kirk L. Wakefield
z Baylor University udali się do kilku teksań-
skich sklepów spożywczych. Badacze py-
tali klientów, co zamierzają kupić, ile chcą
na to wydać i ile ogólnie wydadzą w ramach
tej konkretnej wyprawy do marketu. Po za-
kupach ludzie pokazywali rachunki i odpo-
wiadali na serię pytań (niektóre dotyczyły
osobowości, inne przebiegu sytuacji).
Okazało się, że u ponad 75 procent ba-
danych znalazło się miejsce na nieplano-
wane towary. Ankietowani wyjaśniali, że
w ten sposób uwzględniali produkty,
o których zapomnieli, a także niezaplano-
wane potrzeby, nazywane przez część po
prostu impulsywnymi zakupami.
G.K. na podst. www.kopalniawiedzy.pl
Planowane nieplanowane wydatki
Uważa się, że najbardziej popularnym
drzewem w Polsce jest dąb. Z pewnością
duża zasługa w tym legendarnego Bart-
ka, który od około 645-670 lat rośnie
w Górach Świętokrzyskich. Prawda jest
jednak zupełnie inna – królową naszych
lasów jest sosna.
Aż 76% powierzchni Lasów Państwo-
wych porastają iglaki. Na nizinach domi-
nuje sosna z niewielką domieszką mo-
drzewia (w sumie 69%). W górach prze-
ważają charakterystyczne (świerkowe)
smreki, ale w całkowitym areale stanowią
zaledwie 5,4%.
Tak wysoki udział sosny w ogólnym za-
lesieniu kraju i zdominowanie przez jeden
gatunek to prawdziwy ewenement na ska-
lę światową. Drzewo doskonale czuje się
na naszych piaszczystych glebach, na
których większość przedstawicieli fauny
sobie nie radzi. Do tego bardzo łatwo się
przystosowuje do rozmaitych warunków
siedliska. Jest także odporna na wahania
temperatury i suszę, nawet długotrwałą.
W dobrych warunkach sosna może
osiągnąć wysokość nawet 48 metrów
i wiek 300 lat. Za najbardziej okazałą
przedstawicielkę gatunku uznano rosnącą
w okolicy Zielonej Góry Rzepichę. Ma co
prawda tylko 27 m wysokości, ale za to
w „talii”... 5,68 m.
Oz na podst. „Przyrody Polskiej”
Warto Wiedzieć Więcej
Sosna – królowa polskich lasów
R E K L A M A
An 1006-07.qxd 2010-02-26 15:12 Page 3
TYLKO DLA ORLĄT
ANGORKA nr 10 (7 III 2010)
8
Pionowo i poziomo:
1. opłaty na rzecz państwa
2. stróż porządku na podwórku
3. worki, siatki, foliówki
4. pies nazwany przez Lecha Kaczyńskiego
5. hiszpańskie zawołanie!
Krzyżówka nr 10a
„Roślinne liny w dżungli”
Magiczna nr 210a
Każde odgadnięte słowo wpisz poziomo i
p
ionowo. Litery umieszczone
w
polach oznaczonych niebieskimi cyframi utworzą rozwiązanie.
Poziomo:
1. wiatr wiejący na wybrzeżu
morskim
4. piękno, powab, czar
7. pora do spania
8. rozpychające coś trójkątne
klocki
10. kuzynka oleju
13. inaczej o tkaninach
i dzianinach
16. wiejska jezdnia
19. wydaje go sąd
21. jak wiele
22. kwitnie tylko raz
23. murawa, darń
Pionowo:
1. ubytki, niedostatki,
niedobory
2. śniegowy człowiek
z Himalajów
3. oficjalnie o Aniach
4. narząd do słuchania
5. biało-czarne kuzynki delfina
6. azjatyckie lasso
9. zeszyt do notowania
11. roślinne liny w dżungli
12. kawały lodu na rzece
14. ktoś, persona
15. obciągnięte nią ciało
człowieka
17. pod nimi parapety
18. zdrobniale o Joannie
19. zaraz, od razu, natychmiast
20. kolczasty kwiatek
Logogryf nr 110a
Znaczenia haseł wpisz do pionowych kolumn diagramu. Litery
w kolorowych polach, czytane kolejno, utworzą rozwiązanie.
1. pod głowę do spania
2. z muzyką i tekstem
3. poważniejsza od kartkówki
4. pospolicie o wodzie z kranu
5. kruszynka, drobna rzecz
6. najważniejszy w starostwie
7. planuje różne projekty
8. potocznie o akordeonie
Litery umieszczone w polach z kropkami, czytane poziomo, utworzą rozwiązanie.
Rebus 310a
Za prawidłowe rozwiązanie krzyżówek możesz wygrać telefon komórkowy i inne atrakcyjne nagrody!
Rys. Andrzej Podulka
Zagadka nr 510a
Znajdź 10 szczegółów, którymi różnią się rysunki. Możesz zrobić ich listę lub zaznaczyć je
na rysunku, wyciąć go, a następnie przysłać do redakcji.
Rozwiązania (wraz z podaniem wieku) prosimy nadsyłać do 16 marca 2010
roku na kartkach pocztowych, pod adresem redakcji „Angorka”, 90-103 Łódź,
ul. Piotrkowska 94, pocztą elektroniczną:
mkaminska@angorka.com.pl
lub SMS-
-em. Aby przesłać hasło krzyżówki, trzeba napisać SMS o treści: KRAGK.XXX.HA-
SŁO (w miejsce XXX należy wpisać numer krzyżówki koniecznie z literką „a”. Dla
przykładu: jeżeli hasłem krzyżówki jest np. słowo: komar, a jej numer 10a, to SMS
będzie wyglądać następująco – KRAGK.10a.KOMAR. SMS-y należy wysyłać
pod numer 72037 (płatne 2 zł+VAT). Wielkość liter nie ma znaczenia.
Rys. Sławomir Kiełbus
ANGORKOWY POTWOREK
Rozwiązania z nr. 7
Sylabówka 07a: koralik
Ukośnik 107a: rebus
Sudoku 207a: 523641
Rebus 307a: Wanda
Wpłynęło: 159 rozwiązań na
kartkach pocztowych i drogą elek-
troniczną. Nagrody wylosowali:
Dominika Wrzochalska z Mal-
borka, Alina Sowa z Woli Dębiń-
skiej i Tobiasz Wieczorek z Krze-
pic. 78 odpowiedzi nadesłano
SMS-em. Nagrodę wylosowała
Magdalena Król z Rzeszowa.
Rozwiązanie zagadki nr 507a
1
2
3
4
5
6
7
8
9
An 1008.qxd 2010-02-26 14:57 Page 2