D
DL
LA
AC
CZ
ZE
EG
GO
O N
NIIE
E J
JE
ES
ST
TE
Eš
šM
MY
Y
D
DE
EN
NO
OM
MIIN
NA
AC
CJ
J
??
W
Wh
hy
y A
Arre
e W
We
e N
No
ott A
A D
De
en
no
om
miin
na
attiio
on
n??
5
58
8--0
09
92
27
7
W
Wiilllliia
am
m M
Ma
arrrriio
on
n B
Brra
an
nh
ha
am
m
Poselstwo, wygoszone przez brata Williama Marriona Branhama w sobotŸ wieczorem,
27. wrze™nia 1958, w Kaplicy Branhama w Jeffersonville, Indiana, USA. PodjŸto wszelkie
wysiki, by dokadnie przenie™ø Poselstwo mówione w j. angielskim z nagra§ na ta™mach
magnetofonowych do postaci drukowanej. Podczas tumaczenia korzystano takŒe z nagra§
na ta™mach w oryginalnym jŸzyku oraz z najnowszej wersji “The Message”, wydanej przez
Eagle Computing w 2001. Zostao opublikowane w penym brzmieniu i jest bezpatnie
rozpowszechniane.
Przetumaczono na jŸzyk polski i opublikowano w 1995. Zostao ponownie skorygowane i
przygotowane do prezentacji w postaci elektronicznej w 2002.
MÓWIONE S~OWO
GUTY 74, 739 55 Smilovice, CZ
tel./Fax: +420 659 432425
E-mail: krzok@volny.cz
http://www.volny.cz/poselstwo
KsiJŒka ta nie jest przeznaczona na sprzedaŒ.
Dlaczego nie jeste™my denominacjJ?
ƒ
CzujŸ siŸ uprzywilejowany, Œe mogŸ byø znowu za kazalnic, po
okoo _ sdzŸ, Œe po okoo trzech miesicach nieobecno™ci.
Wiewiórki miay trudne czasy, a tak samo i ja. Pomimo tego jestem
teraz wypoczŸty i czowiek by chcia znowu wiŸcej zajø miejsce w
usudze. Zatem, spodziewamy siŸ, Œe w nastŸpnym tygodniu _ w
przysz ™rodŸ wieczorem rozpoczniemy tutaj w kaplicy
zgromadzenia ewangelizacyjne. JeŒeli Bóg pozwoli, mam poniekd _
Pan mi obieca inn, nowego rodzaju usugŸ. A jeŒeli On znajdzie w
tym upodobanie, mam nadziejŸ, Œe rozpocznŸ ten nowy rodzaj usugi
w nadchodzcym tygodniu _ po raz pierwszy tutaj w tej kaplicy.
„
A potem nie mam zaplanowanych zgromadze§, tylko AustraliŸ i
Now ZelandiŸ w nadchodzcym styczniu. Potem brat Osborn
zwouje poczone zgromadzenie w Tulsie, które mu obiecaem tutaj
niedawno, ale na trochŸ pó›niej; lecz nie jeste™my tego jeszcze pewni.
…
Byo to naprawdŸ dobre, bracie Jeffreys, Œe ci mogem tutaj w
tylnym pomieszczeniu u™cisnø rŸkŸ, a równieŒ Œe mogem suchaø
twego syna ™piewajcego tŸ pie™§, a ciebie grajcego. Ja to poniekd
lubiŸ _ ojciec i syn. Czy wy nie? 4Wychowuj swoje dziecko w ten
sposób, w jaki powinno chodziø”. To siŸ zgadza, panie Guenther, ty
wiesz, Œe to prawda, wy obydwaj. 4Wychowuj dziecko tak, jak
powinno chodziø, a kiedy siŸ zestarzeje, nie odstpi z tej drogi”. A to
jest prawd. Czasami moŒe bŸdzie tak, Œe ono moŒe odstpi od tego,
lecz to nie odstpi od niego, widzicie. Zawsze to z nim pozostanie. To
øwiczenie w modo™ci oraz cokolwiek nauczono go robiø, to mu na
pewno pozostanie. OtóŒ, to jest^
†
Spotkaem siŸ z bratem Jeffreys na zewntrz i rzekem: 4Bracie
Jeffreys^” My™laem, iŒ wiecie, Œe siŸ zawsze cieszŸ, kiedy widzŸ,
Œe kto™ z braci przyszed w odwiedziny, lecz kiedy przyjdzie w
odwiedziny brat w taki wieczór! Jest to po prostu wieczór, w którym
ludzie przychodz do kaplicy _ po prostu poprzedzajcy te
zgromadzenia ewangelizacyjne, taki jest ten wieczór. Pragniemy
rozwaŒaø dzisiaj wieczorem i jutro rano, i jutro wieczorem po prostu
o tym, w co wierzymy tutaj w tej kaplicy, by _ by znowu zrobiø
powtórkŸ tego. Mamy pewne ogromnie dziwne, bardzo dziwne
wierzenia, lecz w jaki™ niewytumaczony sposób znajdujemy je w tej
Biblii. Wydaje siŸ, Œe one tam s susznie.
‡
A zatem, gdyby tutaj by obcy brat czy siostra, który naleŒy do
pewnej denominacji, czy _ czy nie zgadza siŸ z tym i siedzi tutaj dzi™
wieczorem tylko z powodu tego, pragniemy, Œeby™ wiedzia, Œe tutaj
jeste™ mile witany. Rozumiesz, jeste™ tak mile widziany, jak to tylko
moŒliwe. Lecz teraz ja^ Och. My to czynimy w do™ø szorstki
MÓWIONE S~OWO
2
sposób. A wiŸc, jeŒeli ci siŸ wydaje, Œe siŸ z tym nie zgadzasz, otóŒ _
nuŒe, czy§ tak jak ja, gdy jem czere™niowy koacz. Kiedy jem
czere™niowy koacz, który jest moim ulubionym, zawsze, kiedy _
kiedy jem ten koacz, a natrafiŸ na pestkŸ, to nie wyrzucam tego
koacza _ po prostu wyrzucŸ pestkŸ i _ i dalej jem ten koacz. Tak,
albo tak, jak przy spoŒywaniu kurczaka. NuŒe, wy wszyscy lubicie
kurczaki, rozumiecie. Kiedy natrafisz na ko™ø, to nie przestaniesz
je™ø _ po prostu ogryziesz ko™ø i jesz dalej tego kurczaka. OtóŒ, w ten
sposób postŸpujecie dzisiaj wieczorem z tym, co ja tutaj mówiŸ, wy
po prostu^ kiedy jecie co™, mówicie: 4NuŒe, ja po prostu nie^ Ja
tutaj po prostu siedzŸ, kiedy bŸdzie goszona Nauka tego maego
zboru podczas tych trzech naboŒe§stw _ oni po prostu przerabiaj
ponownie to, w co oni _ w co oni wierz i rozwaŒaj o tym”.
ˆ
A jedynym sposobem, jak moŒesz niemal zmusiø ludzi, Œeby w To
uwierzyli, jest Gwbiø’ To tak mocno, Œe wreszcie bŸd musieli poznaø,
Œe wa™nie To jest wa™ciwe. Jedynie w ten sposób moŒesz osignø,
Œeby to w nich utkwio. I wa™nie tak, jak powiedzia mój przyjaciel,
pan Woods, z którym byem niedawno, jeŒeli _ jeŒeli wbijasz
gwo›dzie tylko do poowy i te deski s lu›ne, to wiatr zdmuchnie je
bardzo szybko na ziemiŸ, lecz musisz je wbijaø cakiem, Œeby mocno
utkwiy. A zatem, jeŒeli to przedstawiem rzeczywi™cie szorstko na
niektórych miejscach lub dla was go™ci, którzy tutaj siedzicie dzisiaj
wieczorem, ja siŸ was nie próbujŸ pozbyø. Ja siŸ po prostu staram
wtuø mocno temu zborowi to, w co wierzymy. Wszyscy, którzy to
teraz
naprawdŸ
dobrze
rozumiecie,
powiedzcie
4amen”.
[Zgromadzenie mówi: 4Amen” _ wyd.] W porzdku, to jest _ to jest
w porzdku. A ja siŸ tego pozbŸdŸ z moich rk. A potem _ potem^
Oni to nagrywaj na ta™my, i tak dalej, Œeby pó›niej, je™li by chcieli
stwierdziø, co my gosimy i na jakim gruncie stoimy _ te nagrania to
powiedz. A potem, my czŸsto nagrywamy kaŒde, bo przychodz
nowi ludzie i _ a my posuwamy siŸ naprzód. Teraz nie bŸdziemy
mogli przebraø wszystkich Nauk ko™cioa, ale poruszymy tylko
niektóre z nich. A zatem, w ™rodŸ wieczór, chociaŒ rozpoczyna^
‰
OtóŒ, w poniedziaek i wtorek odejdŸ na samotno™ø, by siŸ modliø
i przygotowaø siŸ na naboŒe§stwo uzdrowieniowe. A wy moŒecie
powiadomiø telefonicznie gdziekolwiek, je™li macie takie Œyczenie, i
przyprowadziø na nadchodzce zgromadzenia ewangelizacyjne
kogokolwiek chcecie. Powiedzcie im, Œeby tym razem nie
przychodzili w po™piechu. Nie przychod›cie, mówic: 4OtóŒ, ja tam
wpadnŸ dzi™ wieczorem, Œeby siŸ za mn pomodli, a jutro wieczorem
jest to wszystko^” Nie czy§cie tego. Przyjd›cie do ™rodka i
suchajcie przez chwilŸ, bowiem pragniemy po™wiŸciø nasz czas i
wyoŒyø to Sowo tak gruntownie, Œe diabe nie bŸdzie mia ani
trochŸ miejsca, gdzie by siŸ móg poruszaø. A zatem, jeŒeli pozwolicie
waszej wierze uró™ø do tego stopnia, Œe zaczniecie rzeczywi™cie
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
3
wierzyø, potem pozwólcie, Œeby dziaaa wasza pod™wiadomo™ø, a
wtedy BoŒa wiara bŸdzie jej udzielaø poparcia i odzyskacie zdrowie.
Rozumiecie?
Bowiem wasza wiara zda siŸ na niewiele. Wasza pod™wiadomo™ø
musi siŸ poruszaø w tym samym kierunku, co wasza wiara, a wtedy
BoŒa wiara wkracza z zaplecza do akcji i potwierdza to wszystko.
Rozumiecie? Lecz je™li to jest tylko twoja wiara _ 4O, tak, ja to
uczyniem wa™nie teraz!” I nawet twoja pod™wiadomo™ø powraca z
powrotem tutaj, mówic: 4Chciabym wiedzieø, czy to bŸdzie
oddziaywaø na mnie?” To _ to nie bŸdzie w ten sposób dziaaø.
Rozumiecie? Pragniemy wiŸc, Œeby to byo prawdziwe naboŒe§stwo
uzdrowieniowe. A zanim pozyskam kogo™ do tych pomieszcze§, i tak
dalej, dla uzdrowienia, wzglŸdnie dla tych nowych naboŒe§stw,
pragnŸ, Œeby naprawdŸ zrozumieli, po co tutaj przychodz.
PamiŸtajcie wiŸc o tym po prostu i przyjd›cie nas odwiedziø, a my siŸ
ucieszymy, Œe was mamy miŸdzy sob.
Š
NuŒe, pamiŸtajcie wiŸc, jutro rano bŸdziemy kontynuowaø NaukŸ
ko™cioa, a jutro wieczorem tak samo. OtóŒ, jeste™cie mile witani,
kiedy przychodzicie, i kaŒdy moŒe przyj™ø. My siŸ zawsze cieszymy,
kiedy widzimy kogo™. Lecz to poselstwo dzisiaj wieczorem jest po
prostu skierowane do naszego zboru, do tych ludzi, którzy s tutaj w
kaplicy, którzy _ którzy po prostu wyro™li w tej Nauce. Bowiem tam
na niwach, na polach ewangelizacyjnych, biorŸ po prostu naprawdŸ
fundamentalne Nauki ewangelistyczne z Pisma šwiŸtego. Lecz tutaj
w kaplicy mamy nasze wasne my™li i nasze wasne wierzenia, jako _
jako _ jako zbór, i wa™nie o tym bŸdziemy mówiø dzi™ wieczorem.
‹
A zanim otworzymy Jego bogosawione Sowo, czy by™my teraz
nie mogli skoniø nasze gowy na chwilŸ do modlitwy?
ƒ‚ Wszechmogcy i potŸŒny BoŒe, Który, zanim w tym ™wiecie
zacz w ogóle krŒyø pierwszy atom, to Ty bye™ Bogiem. Ty siŸ nie
zmienie™ ani trochŸ. A kiedy juŒ nie bŸdzie Œadnych atomów, które
by go podtrzymyway, i nie bŸdzie juŒ Œadnego ™wiata, który by móg
byø podtrzymywany, to Ty cigle bŸdziesz Bogiem. Ty jeste™
wiekuisty i odwieczny, Ty jeste™ Bogiem. Ty nie miae™ nigdy
pocztku dni ani ko§ca Œycia, Ty bŸdziesz na zawsze. I Ojcze, Ty
jeste™ niesko§czony, my za™ ograniczeni, prosimy wiŸc o Twoje
Boskie miosierdzie, BoŒe, zdajc sobie sprawŸ z tego, Œe nasz duch
ma przej™ø do wieczno™ci _ z tego Œywiou czasu do wieczno™ci.
Dlatego, Panie, jeste™my tutaj, aby sprawdziø nasze zbawienie, Œeby
zobaczyø, gdzie stoimy z punktu widzenia Twego Sowa, oraz
zobaczyø, gdzie jeste™my w naszych przeŒyciach. Czy Œyjemy na
Twoje upodobanie? Czy Twój Duch po™wiadcza duchowi naszemu? I
czy nasza nauka zostaje potwierdzona przez t BibliŸ? Ojcze, pozwól,
MÓWIONE S~OWO
4
Œeby™my uwaŒnie sprawdzili obydwie sprawy w tych nastŸpnych
trzech naboŒe§stwach. Udziel nam tego, Panie.
ƒƒ Bogosaw tego pastora tutaj, diakonów, zarzd starszych i
wszystkich laików _ ludzi, którzy chodz do tego zboru. Od czasu,
gdy tutaj zaczem, Panie, jest wielu, wielu, których nawet nie znam
po imieniu lub skd pochodz, lecz jestem pewien, Œe Ty wiesz o nich
wszystko. A my jeste™my tutaj dzisiaj wieczorem z tym jednym
zamiarem, Panie, by mieø spoeczno™ø koo napisanego Sowa. Daj
nam Ducha šwiŸtego do naszego Œycia, Œeby™my mogli siedzieø
spokojnie i trze›wo, i w boja›ni BoŒej, i zbadaø nasze Œycie na
podstawie Twego Sowa. Udziel nam tego, Panie.
ƒ„ A w tym budynku dzi™ wieczorem, Panie, s tutaj moi bracia z
róŒnych ugrupowa§ ko™cioa. Panie, ja jestem tak wdziŸczny, Œe oni
s tutaj, Œeby mieø spoeczno™ø. Byø moŒe nie zgadzamy siŸ trochŸ z
powodu zasad nauki. Lecz w tej jednej, wielkiej, gównej zasadzie
stoimy jako zjednoczeni bracia na linii frontu. O, BoŒe, niechby to
wzmocnio nasz spoeczno™ø i nasze^ niechby na nas odpoczŸy
obficie wiŸzy BoŒej aski i mio™ci. NuŒe, u™wiadamiam sobie, Panie,
Œe tego jest za duŒo do wykonania dla czowieka, bo dzi™ wieczorem
rozwaŒamy o przeznaczeniu dusz, które zdŒaj do Wieczno™ci.
Modlimy siŸ wiŸc, Œeby Duch šwiŸty przyszed prosto do Sowa i
wyoŒy Je, i wytumaczy Je nam w Swój Wasny sposób _ te
sprawy, które On nam chce przekazaø. Udziel nam tego, Panie. A
kiedy te trzy^ kiedy przeminie czas tej usugi, oby™my mogli i™ø
jako posilony zbór, jako zjednoczeni razem, Œeby™my poczyli nasze
serca i dŒenia z naszymi wspóobywatelami Królestwa BoŒego, i
wyruszyli naprzód, jak nigdy przedtem.
ƒ… PragnŸ Ci podziŸkowaø, Panie, tutaj w obecno™ci tego zboru i _ i
tych ludzi, którzy s tutaj, Œe Ty dae™ mi teraz kilka tygodni dobrego
odpoczynku. CzujŸ siŸ cudownie dzi™ wieczór z powodu Twej
Obecno™ci i Twego bogosawie§stwa. O, BoŒe, modlimy siŸ za tego
brata tutaj, naszego brata, który wyjeŒdŒa za morze, daleko do tych
ciemnych _ zej sawy krajów, w których jest zagroŒone nawet jego
Œycie. O, Panie, bogosaw naszego brata Jeffreys, kiedy on odjeŒdŒa,
oraz jego syna i jego ŒonŸ, i daj mu obfity plon. Niech zrobi wyom w
ciemno™ciach, Œeby šwiato Ewangelii mogo ™wieciø daleko i
szeroko. Wysuchaj nas, Ojcze, bowiem zanosimy t pro™bŸ w
Imieniu Pana Jezusa, Twego Syna. Amen.
ƒ† OtóŒ, dzi™ wieczorem czytam z mojej maej Biblii Scofielda.
Wa™nie sko§czyem dwadzie™cia piŸø lat _ niedawno i potrafiŸ j
cigle czytaø, lecz widzŸ to juŒ do™ø sabo, wiŸc kiedy studiujŸ,
zakadam sobie okulary do czytania. ZobaczŸ, jak siŸ spisz dzi™
wieczorem _ mam je po raz pierwszy.
NuŒe, mam takie oto tematy, mianowicie: 4Czy Ko™ció musi^”
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
5
Och, wiele spraw, jeŒeli nam siŸ uda do nich doj™ø. Jedn z nich jest:
4Dlaczego jeste™my nazwani Ko™cioem? Dlaczego nie jeste™my
denominacj? Dlaczego wierzymy w wieczn pewno™ø dla duszy
wierzcego? Dlaczego potŸpiamy kobiety kaznodziejki? Dlaczego
chrzcimy przez zanurzenie? I czy Ko™ció pójdzie przez Ucisk?” I
wiele tym podobnych tematów tutaj; ja sdzŸ, Œe ich mam tutaj
piŸtna™cie lub osiemna™cie na tych kilka nastŸpnych wieczorów.
ƒ‡ WiŸc, ja uwaŒam, Œe dzisiaj wieczorem, przede wszystkim, Œeby
rozpoczø _ wydaje siŸ, Œe Pan kadzie mi to na serce, wa™nie ten
temat:
(Dlaczego
nie
jeste™my
denominacj0?”
Powodem,
dlaczego^ NuŒe, nie mamy niczego przeciw innym ludziom, którzy
s denominacj. Nie mamy niczego przeciw nim, lecz pragnŸ
wyja™niø, dlaczego nie przyczyli™my siŸ do Œadnej denominacji. Ja
byem ordynowany w maym ko™ciele baptystycznym, jak wiecie.
Bapty™ci nie s denominacj _ przynajmniej do niedawna nie byli,
ale teraz staj siŸ tak samo denominacj, jako reszta z nich. Lecz
powodem, dlaczego nie staniemy siŸ denominacj^
ƒˆ OtóŒ, my jeste™my organizacj. My jeste™my organizacj,
zarejestrowan tutaj u sdu jako organizacja, jako grupa ludzi,
którzy s zrzeszeni razem, by oddawaø cze™ø Chrystusowi; lecz nie
jeste™my denominacj. Nikt nie bŸdzie nad nami panowa,
rozumiecie. To nie jest denominacja. To _ to jest po prostu
organizacja wspólnoty pomiŸdzy wierzcymi chrze™cijanami. Ludzie
przychodz tutaj do zboru i on staje siŸ ich lokalnym zborem, jeŒeli
tu pragn chodziø, jak dugo Œyj.
ƒ‰ Oni mog przychodziø tutaj i nie zgadzaø siŸ ze wszystkim, co
tutaj gosimy. To jest zupenie w porzdku. Ty cigle, jak dugo jeste™
chrze™cijaninem, to masz spoeczno™ø i postŸpujesz po prostu tak
samo, jak reszta z nich. Rozumiesz? JeŒeli powiedziaem, Œe wierzŸ w
chrzest przez zanurzenie w wodzie, a ty wierzysz w pokropienie i
pozostajesz dokadnie w tym, bŸdziemy cigle takimi samymi, jak
by™my byli, gdyby™my siŸ zgadzali miŸdzy sob. MoŒe nie bŸdziemy
podobni jak oko do oka, lecz jak dugo jeste™ chrze™cijaninem,
bratem czy siostr, to jeste™ mile witany; rozumiecie, kaŒdy.
ƒŠ WiŸc my nie mamy Œadnej denominacji, bowiem ja sdzŸ, Œe
denominacja rozdziela braterstwo. Niektórzy z nich mówi: 4OtóŒ,
my nie mamy nic do czynienia w tym przebudzeniu, to jest
przebudzenie metodystyczne”. 4OtóŒ, to jest baptystyczne, my nie
mamy^ My jeste™my metodystami, nie mamy z tym nic do
czynienia”. Bracie, jeŒeli w tym jest Chrystus, to wszyscy mamy z
tym do czynienia. Musimy odoŒyø nasze^ To _ jest to Ciao
Chrystusa, które cierpi. A widzimy tego tak duŒo dzisiaj w róŒnych
krajach w porównaniu z tym, co mamy^ OtóŒ, Chrystus tego nigdy
MÓWIONE S~OWO
6
nie uczyni _ w Œadnym czasie, nigdy nie zorganizowa Œadnego
denominacyjnego ko™cioa. NuŒe, bd›cie tego zupenie pewni.
ƒ‹ Zatem, jutro wieczorem pragnŸ was poprosiø, je™li jest jaka™
rzecz, któr chcecie wiedzieø, moŒe jaka™ historia, któr cytujŸ, lub
co™ innego _ ja po prostu nie mam czasu, aby to wyczerpujco
przebraø. Nie podejmŸ siŸ innego tematu, bowiem moŒna by spŸdziø
cae tygodnie wa™nie u tego samego tematu. Lecz je™li chcecie,
Œebym wam poda to miejsce, cokolwiek, zapytajcie mnie po prostu
lub poóŒcie to tutaj na _ na stole, a ja siŸ tego podejmŸ i odpowiem
wam na to.
„‚ OtóŒ, najstarsz denominacj i pierwszym denominacyjnym
ko™cioem, jaki kiedykolwiek mieli™my, jest ko™ció katolicki. On
zosta zorganizowany trzysta kilka lat po ™mierci ostatniego
apostoa. To prawda. Znajdziecie to we Wczesnych Nicejskich
Ojcach, znajdziecie to w Pismach Jozefusa, i ach, w wielu z wielkich
historyków. Rozumiecie? A na ile mi wiadomo, w ówczesnym wieku
ko™cioa, aŒ do ™mierci ostatniego apostoa i trzysta lat po apostoach
nie byo Œadnych denominacyjnych ko™cioów. Katolicki ko™ció by
pierwsz denominacj.
„ƒ A protestanckie ko™cioy to denominacje, które wyszy z tej
denominacji. Przysza pierwsza reformacja _ wystpi Luther. Po
Luthrze wystpi Zwingli, po Zwinglim wystpi Calwin i cigle
dalej i dalej, aŒ do przebudzenia Wesley’a, a nastŸpnie Aleksander
Campbell, John Smith i ktokolwiek jeszcze, widzicie, cigle dalej. A
ostatnim ruchem, który mamy aŒ dotychczas, s róŒne stadia
zielono™witkowego wieku.
„„ Ja wierzŸ, Œe Bóg dziaa w kaŒdym wieku. Lecz czy
zauwaŒyli™cie kiedykolwiek, Œe kaŒdym razem, kiedy ko™ció nie
dopisuje _ skoro tylko zaoŒ denominacjŸ, to zaraz zaczn upadaø?
A jeŒeli upadn, Bóg nigdy nie wzbudzi tego ko™cioa ponownie. On
siŸ zaraz zaczyna rozpadaø. OtóŒ, wy tylko^ JeŒeli chcecie poznaø
historiŸ odno™nie tego, my _ my moŒemy j przedoŒyø, mianowicie
Œaden ko™ció _ nawet w historii ko™cioów nie ma Œadnej
denominacji, która upada i powstaa kiedykolwiek ponownie.
Bapty™ci, metody™ci, prezbiterianie, luteranie, ktokolwiek by to by
_ gdy oni upadli, byli straceni. NuŒe, to siŸ zgadza. OtóŒ, to _ ja wam
powiedziaem teraz: Ubierzcie swoje marynarki, bowiem ja to mam
zamiar 4wbiø gŸboko”. Rozumiecie? Nigdy w Œadnym czasie nie byo
tak, Œe kiedy jaki™ mŒ wystpi jako jednostka i zorganizowa
ko™ció, Œeby on zacz dziaaø.
„… Bóg zajmuje siŸ jednostkami, nie denominacjami. Bóg nie
zajmowa siŸ w Œadnym wieku denominacj. On siŸ zawsze zajmuje
jednostk. W Starym Testamencie On zajmowa siŸ jednostk. W
Nowym Testamencie On zajmuje siŸ jednostk. On siŸ zawsze
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
7
zajmuje jednostk, nie denominacjami _ w kaŒdym wieku. Dlatego
wiŸc, je™li Boga nie ma w denominacji, jaki poŒytek miabym z tego,
gdybym mia cokolwiek do czynienia z denominacj? NuŒe, ja nie
mówiŸ o ludziach w tej denominacji, ja mówiŸ o samej denominacji,
bowiem BoŒy ludzie s we wszystkich tych denominacjach.
„† OtóŒ, Bóg nigdy nie pozwoli, Œeby siŸ co™ stao, jeŒeli nie ostrzeŒe
przed tym. Ja nie wierzŸ, Œe jest co™, co^
„‡ Zatem, podobnie jak mamy sporne kwestie, które powstaj w
ko™cioach, jak mieli™my ostatnio odno™nie krwi i oleju, i tak dalej, i
wy wiecie o tym li™cie, zatytuowanym: 4Drogi Bracie Branham”, i
tak dalej. Lecz ja wystŸpujŸ przeciw temu dlatego, Œe tego nie ma w
Sowie. I z tego powodu jestem przeciw denominacji, poniewaŒ jej
nie ma w Sowie. A musi to mieø co™, na czym musimy opieraø nasz
wiarŸ. A jeŒeli jej nie moŒemy oprzeø na jakiej™ denominacji, musimy
j opieraø na Sowie BoŒym. Bowiem to jest jedyny fundament, który
istnieje _ Sowo BoŒe.
„ˆ A zatem, jeŒeli BoŒe Sowo nie mówi o denominacji, lecz mówi
przeciw denominacji, to musimy mówiø to, co mówi Sowo.
NiezaleŒnie od tego, co mówi biskup, lub ktokolwiek inny, co
ktokolwiek inny my™li, co mówi jaki™ dobry czowiek, co mówi
ktokolwiek, jeŒeli to nie jest wedug Sowa BoŒego, jest to bŸdne.
Widzicie, tak musi byø _ Sowo musi byø ostateczn rzecz. Sowo
BoŒe musi byø ostatecznym Amen.
„‰ PamiŸtajcie zatem, ja nie odwracam od chrze™cija§stwa nikogo w
denominacjach (wy to rozumiecie). We wszystkich tych
denominacjach s dziesitki tysiŸcy drogich dusz, które s BoŒymi
dzieømi. Lecz separowaø i segregowaø ich _ ja jestem przeciw temu.
A BoŒe Sowo jest przeciw temu równieŒ.
„Š A ja uwaŒam, Œe nie ma Œadnego -izmu, które mamy dzisiaj w
kraju, nie ma Œadnego -izmu, który by kiedykolwiek w kraju, niŒ
ten, którego przyj™cie byo przepowiedziane przez Sowo BoŒe. Ja
wierzŸ, Œe BoŒe Sowo dostarcza nam wszystkiego, czego
potrzebujemy _ bezpo™rednio tutaj w Sowie. Od naszego pocztku
aŒ do ko§ca; jest to bezpo™rednio tutaj w Sowie BoŒym. A zatem, ja
_ ja uwaŒam, Œe je™li to jest w BoŒym Sowie, to powinni™my^ Ono
przepowiada. A Sowo BoŒe jest ostrzeŒeniem.
„‹ NuŒe, wy nie czytacie BoŒego Sowa tylko tak, jak czytacie
gazetŸ. Wy czytacie BoŒe Sowo z pomoc Ducha šwiŸtego,
rozumiecie, bowiem Sam Duch šwiŸty mówi przez Chrystusa.
Chrystus dziŸkowa Bogu, Œe On ukry te sprawy przed oczyma
mdrych i roztropnych, a objawi je niemowltkom, takim które siŸ
bŸd uczyø. Widzicie zatem, nie moŒna tego osignø na drodze
wyksztacenia, nie moŒna tego osignø na drodze zakadania
denominacji. Istnieje tylko jedna droga, na której siŸ to moŒe udaø, a
MÓWIONE S~OWO
8
mianowicie byø prowadzony przez Ducha BoŒego. A to przeŒycie,
które miae™, musi siŸ pokrywaø z tym Sowem. Widzicie? Wtedy to
macie. Rozumiecie?
…‚ Podobnie, jak teraz, gdy za kilka minut wejdziemy w to gŸbiej,
bŸdziemy siŸ zajmowaø lud›mi, którzy s^ niektórzy z nich s
radykalnymi kalwinistami, niektórzy z nich s radykalnymi
arminianami, i _ i róŒne kierunki. OtóŒ, zawsze jest tak, Œe
niezaleŒnie od tego, jak cienk kromkŸ ukroisz, ona ma zawsze dwie
strony. To siŸ dokadnie zgadza. A oba te ruchy maj sprzeczne
punkty. Lecz chodzi o to: Gdzie leŒy Prawda odno™nie tego? Wa™nie
do tego dochodzimy i my™lŸ, Œe z aski BoŒej mogŸ wam pokazaø
PrawdŸ odno™nie tego. NuŒe, we›my po prostu^ a wa™nie tutaj
wypisaem sobie niektóre sprawy nauki dla zboru.
…ƒ Otwórzmy w naszych Bibliach na kilka minut, wszyscy teraz, i
otwórzmy Objawienie 1. rozdzia albo na pocztek 17. rozdzia
Objawienia. Zacznijmy zaraz czytaø i stwierdzimy, gdzie te ko™cioy
miay swój pocztek, i co _ co je rozpoczŸo. OtóŒ, Biblia ostrzega
przed wszystkim. Ona nas ostrzega przed tymi dniami, w których
Œyjemy. A zatem Objawienie 17. rozdzia, jeŒeli macie ochotŸ.
Powiedziaem 13., ale nie miaem go na my™li, on jest o^
Przejdziemy do niego za chwilŸ równieŒ, jest to w proroctwie o
Stanach Zjednoczonych. Lecz suchajcie teraz naprawdŸ uwaŒnie.
(I przyszed3 jeden z siedmiu anio3ów, maj0cych siedem
czasz, i tak siŸ do mnie odezwa3: Chod›, pokaŒŸ ci s0d nad
wielk0 wszetecznic0, która siŸ rozsiad3a nad wielu wodami”.
…„ PamiŸtajcie zatem, Œe to brzmi tajemniczo. OtóŒ, ta kobieta zej
sawy _ nuŒe, jeŒeli mamy zamiar nauczaø o tym, musicie najpierw
stwierdziø, co oznaczaj te symbole. OtóŒ, kobieta w Biblii
przedstawia 4ko™ció”. Ilu z was wie, Œe My jeste™my Oblubienic?
Ko™ció jest Oblubienic.
…… 4Chod›, pokaŒŸ ci sd”. OtóŒ, nad t wielk wszetecznic
zostanie wypowiedziany sd _ nad t nieczyst kobiet, która siŸ
rozsiada nad wielu wodami. OtóŒ, kobieta symbolizuje 4ko™ció”, a
wody symbolizuj 4ludzi”. NuŒe, jeŒeli zwrócicie na to uwagŸ,
spójrzcie równieŒ na 15. werset, kiedy jeste™cie na tym miejscu, 15.
werset tego samego rozdziau.
(I mówi do mnie: Wody, które widzia3e™, nad którymi
rozsiad3a siŸ wszetecznica, to ludy i t3umy, i narody, i
jŸzyki”. Rozumiecie?
…† OtóŒ, ten wielki ko™ció, wielka kobieta, przypomnijcie sobie
teraz, ona jest kobiet zej sawy. A jeŒeli kobieta przedstawia
ko™ció, (a Ko™ció Chrystusa jest Oblubienic, ™wiŸt Oblubienic),
to tutaj jest bezboŒna kobieta. Musi to zatem byø ta bezboŒna, która
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
9
stwarza pozory oblubienicy. Rozumiecie? NuŒe, i co ona czyni? 4Ona
siedzi na” albo jest nad, to znaczy Œe 4rzdzi nad wielu wodami”.
Innymi sowy: Ona ma moc nad wszystkimi narodami, jŸzykami i
lud›mi. Ona jest wielk osob _ ta kobieta.
(Z któr0 nierz0d uprawiali królowie ziemi^”
…‡ 4Bowiem królowie ziemi uprawiali nierzd” _ bogaci i wielcy
mŸŒowie. Jak by™ móg popeniaø _ jak by móg król popeniaø
cudzoóstwo z ko™cioem? Tu chodzi o duchowe cudzoóstwo.
Duchowe! Czym jest cudzoóstwo? Jest to, otóŒ, jest to tak, jak
kobieta, która jest niewierna swemu maŒonkowi. Ona Œyje z innym
mŸŒczyzn, podczas gdy ma maŒonka. A wiŸc ten ko™ció ro™ci sobie
pretensje, Œe jest Oblubienic Chrystusa, podczas gdy popenia
nierzd z królami tego ™wiata swoim nieczystym Œyciem, nieczystym
wyznaniem. O, Ono jest gŸbokie, Ono jest bogate. Ja po prostu
miujŸ to Sowo! ZwaŒajcie teraz.
(Z któr0 nierz0d uprawiali królowie ziemi, a winem jej
nierz0du upijali siŸ mieszka§cy ziemi”.
…ˆ Jej 4winem” jest to, co ona podawaa, jej stymulacja: 4My
jeste™my ko™cioem! Wa™nie my to posiadamy”. Rozumiecie? NuŒe,
zapamiŸtajcie to sobie. W porzdku. 4WiŸc on za-^”
…‰ Zatem, anio, powiedzia Janowi: 4Ja ci pokaŒŸ sd, który
przychodzi na ten wielki ko™ció”. ZwaŒajcie teraz.
(I zaniós3 mnie w duchu na pustyniŸ. I widzia3em kobietŸ,
siedz0c0 na czerwonym jak szkar3at zwierzŸciu^”
…Š Szkar3at w Biblii przedstawia 4królewski”. Szkar3atny kolor
oznacza 4czerwony”. A zwierzŸ przedstawia 4moc”.
Czy zauwaŒyli™cie, Œe to zwierzŸ, które byo w Objawieniu 13.
wychodzi z morza? A kiedy widzicie, Œe to zwierzŸ wychodzi z morza,
to oznacza, Œe ta moc powstaa pomiŸdzy lud›mi.
Lecz w Objawieniu 13, kiedy wyszo to zwierzŸ, ono wyszo z
ziemi, nie spomiŸdzy ludzi _ Stany Zjednoczone. Lecz potem, gdy
ono miao dwa mae rogi, podobne do baranich _ pa§stwow i
ko™cieln moc, potem otrzymao moc i mówio tak, jak mówi ten
smok przed nim. WiŸc musicie to sobie po prostu zanotowaø,
przechodzimy do religijnego prze™ladowania cechujcego siŸ tymi
samymi rzeczami, które czyniono wiele lat temu wówczas w
poga§skim Rzymie, bowiem to jest TAK MÓWI PAN!
Obserwujcie to teraz _ 4moc, siedzca na zwierzŸciu”.
…‹ Czy zwrócili™cie uwagŸ na RebekŸ? Gdy j Eliezer znalaz, byo to
w czasie wieczora, a ona napoia wielbdy. Bo Eliezer powiedzia:
4JeŒeli ta panienka, która przyjdzie, napoi te wielbdy, to ona
bŸdzie t^ i da siŸ mi napiø, to bŸdzie ta, któr Ty wybrae™, Panie,
MÓWIONE S~OWO
10
Œeby bya oblubienic Twego sugi, Izaaka”. A gdy siŸ jeszcze modli,
przysza Rebeka i naczerpaa wody, i daa siŸ mu napiø, i napoia
wielbdy. ZauwaŒcie, ten wielbd to zwierzŸ. A to samo zwierzŸ,
które ona napoia, byo tym zwierzŸciem, które j zawiozo do jej
oblubie§ca, Izaaka.
†‚ A dzisiaj, moc Ducha šwiŸtego, z której Ko™ció czerpie i oddaje
chwaŸ, to wa™nie ta rzecz, która Go podniesie z tej ziemi, aby siŸ
spotka z Oblubie§cem. Oczywi™cie, Izaak by na polach wieczorem.
My siŸ nie spotkamy z Panem w górze w Chwale. List do Efezjan 5.
rozdzia to mówi. 4Spotkamy siŸ z Nim w powietrzu”. O, to sprawia,
Œe metody™ci s gotowi krzyczeø. Pomy™lcie o tym! Rozumiecie?
Pan^
Izaak wyszed z domu swego ojca i by hen na polach, kiedy ujrza
RebekŸ, jadc na wielbdzie. I ona zakochaa siŸ w nim od
pierwszego spojrzenia, zeskoczya z wielbda i podbiega, aby siŸ z
nim spotkaø. To prawda. Oto, gdzie spotkamy Pana. Ten wielbd,
którego ona napoia, zaniós j do jej maŒonka.
A wa™nie ta Moc, któr Ko™ció uwielbia, któr ten ™wiat nazywa
fanatyzmem, ale Ko™ció j uwielbia, bŸdzie t moc, która zabierze
Ko™ció do góry, 4aby siŸ spotka z Panem w powietrzu”. Duch
šwiŸty! Rozumiecie? Tam to^
A spójrzcie, Rebeka bya dziewic.
†ƒ A ta kobieta, o której mówimy tutaj, jest nierzdnic. NuŒe, czy
rozumiecie teraz, czym jest moc? Moc, któr przedstawia to zwierzŸ
_ ona bya na szkaracie. NuŒe, co to bŸdzie za zwierzŸ? Szkar3at _
to bŸdzie 4bogata” moc. Jakiego rodzaju ko™cioem ona bŸdzie
obecnie? Ona jest bogatym ko™cioem, ona jest wielkim ko™cioem,
ona jest potŸŒnym ko™cioem, i ona^ ma pod swoim wpywem
tumy i ludzi. A królowie ziemi popeniali z ni duchowe
cudzoóstwo, to znaczy ci wielcy mŸŒowie tej ziemi. Teraz, za chwilŸ
stwierdzimy, kim ona jest, i dowiemy siŸ odno™nie tych denominacji.
(A kobieta by3a przyodziana w purpurŸ^ (po królewsku)
w purpurŸ i w szkar3at, i przyozdobiona z3otem, drogimi
kamieniami i per3ami; a mia3a w swej rŸce z3oty kielich,
pe3en obrzydliwo™ci i nieczysto™ci jej nierz0du”.
†„ Co ona miaa w swojej rŸce? Jej naukŸ, któr ona podawaa
ludziom: 4My jeste™my ko™cioem! My jeste™my tym!” I zmusia
królów ziemi, Œeby siŸ upijali razem z ni, ot tak: 4My jeste™my tym!
My jeste™my wielkimi potŸgami! Ogarniamy kaŒdy naród! My
jeste™my najwiŸkszym ko™cioem, jaki istnieje. Chod›cie, pijcie z
naszego^ Tutaj _ nalejcie sobie trochŸ z tego, we›cie to, we›cie
to”. Tutaj to mamy, rozumiecie, a miaa w swojej rŸce kubek.
Patrzcie.
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
11
(A kobieta by3a przyodziana w purpurŸ i w szkar3at, i
przyozdobiona z3otem, drogimi kamieniami i per3ami; a
mia3a w swej rŸce z3oty kielich, pe3en obrzydliwo™ci i
nieczysto™ci jej nierz0du”.
†… NuŒe, przyjaciele, nie czytamy dziennika. Czytamy BoŒe wieczne
i bogosawione Sowo. Niebiosa i ziemia przemin, ale to Sowo
pozostanie! To siŸ zgadza.
(A na jej czole by3o wypisane imiŸ o tajemniczym
znaczeniu: TAJEMNICA, WIELKI BABILON, MATKA
WSZETECZNIC I OBRZYDLIWOšCI ZIEMI”.
†† OtóŒ, niedawno tutaj, ja nie my™lŸ, Œe w tym zborze tutaj, ale ja
gosiem na temat (RŸkopis na ™cianie” i przedstawiem historyczn
pozycjŸ Babilonu. OtóŒ, kaŒdy -izm, który kiedykolwiek powsta,
kaŒda religia i kaŒdy -izm, które mamy dzisiaj na ™wiecie, rozpoczŸy
siŸ w 1. MojŒeszowej. NuŒe, jeŒeli we›miecie (Dwa Babilony”
Hislopa, je™li to chcecie ™ledziø w historii, lub w której™ z tych
znakomitych ksiŒek, to moŒecie nawet znale›ø kaŒdy -izm,
którykolwiek chcecie. Ja was tam mam zamiar zabraø za kilka minut
odno™nie kaznodziejek, rozumiecie, i pokazaø wam po prostu, z czego
siŸ to wszystko rozpoczŸo, rozumiecie, wówczas w 1. MojŒeszowej. I
o tych róŒnych sprawach, po prostu jak one wyszy z 1. MojŒeszowej.
Genesis oznacza 4pocztek”. Ilu z was wie, Œe to jest prawd?
Genesis _ 1. MojŒeszowa jest pocztkiem. Zatem wszystko, co
istnieje, musi mieø pocztek.
†‡ Kiedy patrzŸ na drzewo _ byem w lasach na parŸ _ dwa, lub trzy
miesice. Ogldam, jak piŸkne jest drzewo. Ja je widzŸ, jak ono
odumiera. Potem inne drzewo wyrasta na jego miejscu _ nieustajce
Œycie. I ja rozmy™lam o tym. Lecz kiedy™ to drzewo miao swój
pocztek. Ono musiao mieø pocztek. A jedyny sposób, w jaki mogo
zostaø przeznaczone do tego, by byø drzewem, wzglŸdnie dŸbem,
bukiem, topol, czy palm, lub czymkolwiek ono byo _ za tym musi
byø Inteligencja Mistrza. Bo gdyby byo wówczas tylko jedno _
drzewo dŸbu, wszystkie drzewa na ™wiecie by byy dŸbami. Lecz Co™
wielkiego _ Inteligencja Mistrza musiaa w tym zaprowadziø
porzdek.
Niech bŸdzie bogosawione Jego šwiŸte ImiŸ! On jest Tym, Który
umie™ci ksiŸŒyc i gwiazdy w systemie sonecznym. On umie™ci
wszystko wedug swego rodzaju. On doprowadzi Swój Ko™ció do
porzdku. On skrŸci dokadnie w t stronŸ, w któr On chce _ na
wschód, na zachód, na pónoc, na poudnie _ gdziekolwiek On jest.
JeŒeli siŸ z naszego umysu wyzbŸdziemy tych denominacyjnych
pojŸø i rzucimy siŸ zupenie na GolgotŸ, On nas doprowadzi do
porzdku, jeŒeli bŸdziemy po prostu tak poddajni, jak drzewa i inne
Jego stworzenie. Nigdy nie widzieli™cie, Œeby ksiŸŒyc powiedzia: 4Ja
MÓWIONE S~OWO
12
nie bŸdŸ ™wieci dzi™ wieczorem. Wy _ które™ z gwiazd, ™wieøcie
zamiast mnie”. Lecz my, ach, my jeste™my innego rodzaju,
rozumiecie.
†ˆ OtóŒ, Babilon _ obserwujcie, jak Babilon pojawi siŸ na scenie.
On siŸ pojawia na pocztku Biblii, on siŸ pojawia w ™rodku Biblii, i
on siŸ pojawia na ko§cu Biblii. NuŒe, to ma co™ do powiedzenia.
OtóŒ, Nimrod da mu pocztek. Nimrod zaoŒy Babilon w Dolinie
Synear, zupenie blisko miŸdzy rzek Tygrys i Eufrat, a Eufrat pyn
przeze§. A oto, dlaczego kaŒda droga w caym tym kraju prowadzi
prosto do Babilonu! A kaŒda z tych bram bya szeroka okoo
dwie™cie stóp; bramy byy zrobione ze spiŒu. A kiedy siŸ czowiek
dosta do miasta Babilonu, kaŒda ulica w nim prowadzia prosto do
tronu.
†‰ NuŒe, moŒecie i™ø dzisiaj do Rzymu, a kaŒda droga bŸdzie
prowadziø do Rzymu. A tam siedzi panienka Maria na kaŒdym rogu,
na kaŒdym zakrŸcie drogi, z dziecitkiem Chrystusem w swoich
rŸkach, wskazujc t drogŸ do Rzymu. Rozumiecie? WystŸpuje to na
pocztku Biblii, pojawia siŸ to w ™rodku Biblii, a tutaj jest to na
ko§cu Biblii.
PragnŸ teraz czytaø dalej przez kilka minut, aby™cie mieli to do
tego, rozumiecie. W porzdku. 4I widziaem tŸ kobietŸ” _ zwróøcie
teraz uwagŸ _ 4ko™ció”. Kiedy widzicie kobietŸ, rozmy™lajcie po
prostu o 4ko™ciele”. Rozumiecie?
(^ widzia3em tŸ kobietŸ pijan0 krwi0 ™wiŸtych^”
†Š OtóŒ, skd pochodzi sowo ™wiŸty? Sowo ™wiŸty pochodzi z
4po™wiŸcony” albo 4u™wiŸcony”, po™wiŸcony! W porzdku.
(^ widzia3em j pijan0 krwi0 ™wiŸtych^”
†‹ OtóŒ, je™li ta kobieta jest ko™cioem, ona prze™laduje ™wiŸtych. A
ona jest najwiŸkszym ko™cioem, ona ma moc nad ca ziemi. Ona
jest nad wielu wodami, i ona^ Królowie ziemi popeniaj z ni
cudzoóstwo. Czym ona jest? Pewnym rodzajem tajemnicy. OtóŒ,
Duch bŸdzie^ Wiecie, w ko™ciele powinno byø dziewiŸø duchowych
darów: jeden ku mdro™ci, jeden ku zrozumieniu, jeden ku
uzdrawianiu, a jeden ku^ i tak dalej.
(^ i krwi0 mŸczenników Jezusowych^”
‡‚ Wygldao na to, jak by siŸ niewiele troszczyli o to, co powiedzia
Jezus. Chodzio o to, co powiedzia ko™ció. To siŸ zgadza. A to jest
równieŒ poprawne.
(A ujrzawszy j0, zdumia3em siŸ bardzo”.
‡ƒ 4Zdumiaem siŸ bardzo. Ja^ Bya to zdumiewajca rzecz
odno™nie niej i ja siŸ zdumiewaem, jak to, Œe ona^” NuŒe,
pozwólcie, Œe zajmŸ miejsce Jana i spróbujŸ to trochŸ wiŸcej obja™niø,
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
13
rozumiecie. Jan powiedzia: 4Ona tam siedzi. Ona sobie ro™ci
pretensje, Œe jest chrze™cija§skim ko™cioem. Ona ma dostŸp do
wszystkich pieniŸdzy ™wiata. Ona ma wszystkich królów ™wiata u
swoich stóp. Ona jest bogat i barwn, i jak ona moŒe byø pijana
krwi mŸczenników Jezusa? Jak ona moŒe prze™ladowaø ™wiŸtych?
Jak ona moŒe u™miercaø mŸczenników Chrystusa, a pomimo tego
ro™ciø sobie pretensje, Œe sama jest chrze™cijank _ chrze™cija§skim
ko™cioem?” ZwaŒajcie teraz.
(I rzek3 do mnie anio3: Dlaczego siŸ zdumia3e™? Wyja™niŸ ci
tajemnicŸ kobiety i zwierzŸcia, które j0 nosi i ma siedem
g3ów i dziesiŸø rogów”.
‡„ NuŒe, to tutaj jest po prostu zrozumiae czytanie. Wy to
pojmujecie. BŸdzie to bardzo atwe.
(ZwierzŸ, które widzia3e™, by3o, i juŒ go nie ma, i znowu
wyjdzie z otch3ani i pójdzie na zatracenie. I zdumiej0 siŸ
mieszka§cy ziemi, których imiona nie s0 zapisane w ksiŸdze
Œywota od za3oŒenia ™wiata, gdy ujrz0, Œe zwierzŸ to by3o, i
Œe go nie ma, i Œe znowu bŸdzie”.
‡… Zatem, to musi uszczypnø, wiŸc tutaj to mamy. On powiedzia,
zwaŒajcie teraz, Œe 4Gdy wszyscy”, nie tylko kilku, lecz 4wszyscy,
którzy mieszkaj na ziemi, zdumiej siŸ”. Wszyscy siŸ bŸd dziwiø.
Cay ™wiat bŸdzie siŸ zdumiewa nad t kobiet. Jest tylko jedna
grupa, która siŸ nie bŸdzie nad tym zdumiewaø, a mianowicie ci,
którzy maj swoje imiona w Barankowej KsiŸdze aycia.
‡† OtóŒ, mógbym to równieŒ wsunø zaraz tutaj, bowiem mam
zamiar przej™ø do tego za kilka minut. Rozumiecie? Kiedy zostay ich
imiona woŒone do Barankowej KsiŸgi aycia? Od kiedy? Czy od czasu
ostatnich zgromadze§ ewangelizacyjnych, na które oni uczŸszczali?
Czy od tego wieczora, kiedy podeszli do otarza? Czy od tego
wieczora, gdy siŸ przyczyli do ko™cioa? Ja was nie chcŸ zraniø, lecz
mówiŸ wam, Œe Biblia mówi, iŒ: 4Ich imiona zostay zapisane w
Barankowej KsiŸdze aycia od zaoŒenia ™wiata”. Dokadnie! Kiedy
Bóg tam na pocztku widzia, Œe po™le Swego Syna, i On zajmie
miejsce grzeszników, kiedy zostaa przelana Krew BoŒego Syna.
Biblia mówi, Œe Jego Krew zostaa przelana przed zaoŒeniem ™wiata.
Ilu z was wie, Œe Biblia mówi, iŒ: 4Krew Chrystusa zostaa przelana
przed zaoŒeniem ™wiata”? Kiedy ta Krew zostaa przelana, to kaŒdy
czonek tego Ciaa _ ich imiona zostay zapisane t Krwi do
Barankowej KsiŸgi aycia przed zaoŒeniem ™wiata. Czego siŸ tak
lŸkacie? O, bracie! To nam odmyka drzwi, nieprawdaŒ?
‡‡ OtóŒ, przeczytajmy to zaraz tutaj i zobaczymy, czy to nie jest to,
co on tutaj mówi, rozumiecie. 4A anio powiedzia mi: GDlaczego
ty^’” SdzŸ, Œe to jest 8. werset. 4A zwierzŸ, które widziae™^” W
porzdku, to siŸ zgadza.
MÓWIONE S~OWO
14
(ZwierzŸ, które widzia3e™, by3o, i juŒ go nie ma, i znowu
wyjdzie z otch3ani^”
My teraz powracamy do tego, ale ja to chcŸ wziø inaczej, bo
przejdziemy do tego.
(^ i pójdzie na zatracenie. I zdumiej0 siŸ mieszka§cy
ziemi, których imiona nie s0 zapisane w ksiŸdze Œywota od
za3oŒenia ™wiata^”
‡ˆ Innymi sowy: 4Na ziemi bŸdzie grupa ludzi, którzy bŸd
zwiedzeni”, bo on ich zwiód. A bya tylko jedna grupa, która nie
zostaa zwiedziona, a mianowicie ta, której imiona byy w KsiŸdze
aycia od zaoŒenia ™wiata. Przejdziemy do tego trochŸ pó›niej.
‡‰ Zwróøcie teraz uwagŸ na tŸ kobietŸ _ ko™ció. Ona bya
(Tajemnic0, Babilonem”. My widzimy, Œe ona pojawia siŸ dziŸki
Nimrodowi. Jaki mia Nimrod zamiar? Nimrod zaoŒy miasto i
zmusi wszystkie inne miasta, Œeby paciy daninŸ temu miastu. Czy
widzimy co™ podobnego dzisiaj? Czy dzisiaj istnieje takie miejsce?
Czy jest taki ko™ció, który ma wadzŸ nad kaŒdym narodem na
™wiecie? Oczywi™cie. Czy jest takie miejsce dzisiaj, które zmusza
wszystkie narody, Œeby mu paciy daninŸ? Czy jest takie miejsce?
Przejd›my dalej i przeczytajmy resztŸ tego, jeszcze trochŸ,
aby™cie otrzymali cay obraz o tym. Dobrze.
(^ gdy ujrz0, Œe zwierzŸ to by3o i juŒ go nie ma, i Œe
znowu bŸdzie.
Tu trzeba umys3u obdarzonego m0dro™ci0”.
‡Š NuŒe, ilu z was wie, Œe mdro™ø jest jednym z darów Ducha?
Zatem, do jakiej grupy On tutaj mówi? On musi mówiø do grupy
ludzi, która ma dary Ducha czynne w swoim ko™ciele!
(Tu trzeba umys3u obdarzonego m0dro™ci0”.
‡‹ Teraz siŸ zatrzymajcie, znajd›cie to we wszystkich tych wiekach
ko™cioa tutaj, wycignijcie to. Duch šwiŸty mówi o tym, jak te dary
bŸd dziaaø w ostatecznych dniach. My teraz mamy czynne dary
uzdrawiania. O, one _ one dziaaj dobrze. OtóŒ, bracie, ale s
jeszcze inne dary! To jest tylko jeden z nich. To jest tylko maa,
mniejszej wagi sprawa. OtóŒ, lecz tutaj jest daleko wiŸkszy dar,
wa™nie tutaj. Co by byo lepsze, dar mdro™ci Ducha šwiŸtego w
tym celu, by zestawiø Sowo BoŒe razem i pokazaø ko™cioowi, gdzie
stoimy, niŒ tylko Œeby kto™ zosta uzdrowiony? My wszyscy
pragniemy byø zdrowi. Lecz ja bym raczej mia zdrow moj duszŸ,
niŒ moje ciao, zawsze. O, moi drodzy!
Suchajcie Ducha šwiŸtego, mówicego przez Jana na Patmos,
który powiedzia: 4Kto ma mdro™ø, niechaj sucha Tego”. Na
podstawie tego robimy sobie pewien obraz o tym. 4Tu trzeba^”
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
15
(Tu trzeba umys3u obdarzonego m0dro™ci0. Siedem g3ów,
to siedem pagórków, na których rozsiad3a siŸ ta kobieta”.
ˆ‚ Jest tylko jedno miasto na tym ™wiecie, o którym wiem _ s dwa
miasta, o których wiem, w których jest siedem lub wiŸcej wzgórz.
Jednym z nich jest Cincinnati, ale to jest podobno zmy™lone
opowiadanie o Cincinnati _ jaki™ kolejny wymys, wy to wiecie, i tak
dalej. Lecz to zawiera w sobie co™ wiŸcej. Nad Cincinnati nie ma
wadzy Œaden ko™ció.
Jest tylko jedno miejsce na caym ™wiecie, w którym ko™ció
rozsiad siŸ na siedmiu pagórkach, który ma wadzŸ nad caym
™wiatem. NuŒe, ja wa™nie przyjechaem stamtd i widziaem to
wszystko.
Widziaem tam, jak tutaj jest powiedziane: 4Tu trzeba mdro™ci”.
Objawienie 13: 4Kto ma mdro™ø, niech obliczy liczbŸ zwierzŸcia; jest
to bowiem liczba czowieka”. Nie jakiej™ zgrai ludzi, grupy ludzi,
lecz 4czowieka”. 4A jego liczba jest sze™øset sze™ødziesit sze™ø”.
ˆƒ Syszaem czŸsto, Œe nad tronem papieŒa w Rzymie jest napisane:
4VICARIVS FILII DEI”. CzŸsto chciaem wiedzieø, czy to jest
prawd. Podkre™lcie to lini, podkre™lcie w tym rzymskie cyfry, a
zobaczycie, czy tak jest. To jest dokadnie prawd. Ja staem tak
blisko tej potrójnej korony papieŒa; bya w witrynie, 4Kompetencja
wadzy sdowej nad piekem, nad niebem i nad czy™øcem”.
Rozumiecie? Tak, takie sprawy _ ja wa™nie przybyem stamtd,
dopiero co przyjechaem z Rzymu i wiem, Œe to prawda. NuŒe,
wiemy, Œe to jest tak przedstawione.
(I siedmiu jest królów. PiŸciu upad3o^ (to byo w owym
czasie), jeden jest, (to jest ten, który przychodzi teraz, by to
cesarz) inny jeszcze nie przyszed3^” (By to Neron, który
by nikczemnikiem.)
ˆ„ ZwaŒajcie teraz, obserwujcie, jak to jest doskonae.
(^a gdy przyjdzie, bŸdzie móg3 tylko krótko pozostaø”.
ˆ… Czy kto™ wie, jak dugo rzdzi Neron? Sze™ø miesiŸcy. Sw matkŸ
kaza cignø przywizan do orczyka za koniem po ulicach miasta.
Zapali miasto i przypisa to chrze™cijanom. Gra na skrzypkach na
pagórku, podczas gdy oni _ w czasie, gdy siŸ miasto palio. Sze™ø _
sze™ø miesiŸcy. I patrzcie: 4A zwierzŸ^” Zwróøcie teraz uwagŸ,
patrzcie, jakim on by ajdakiem. Widzicie? ZwaŒajcie teraz.
(A zwierzŸ, które by3o, a juŒ go nie ma, jest ósmym, a jest
z owych siedmiu (natury tego siódmego), i idzie na
zatracenie”.
ˆ† KaŒdy wie, co to znaczy zatracenie _ jest to 4pieko”.
Obserwujcie, skd on wystpi _ z 4pieka”. Co to jest? To bezdenna
otcha§. Nie ma Œadnej podstawy dla katolickiej doktryny. Nie ma
MÓWIONE S~OWO
16
miejsca Biblii dla katolickiej doktryny. Nie ma Œadnego miejsca
Biblii, popierajcego katolick doktrynŸ, wcale nie. Oni nie
twierdz, Œe jest. Ten ksidz tam na wzgórzu powiedzia _ ten mody
ksidz Ko™cioa Po™wiŸconego Serca przyszed tutaj i powiedzia:
4Och, on^” Mówiem mu o chrzcie Marii ElŒbiety Frazier. On
powiedzia: 4O, ochrzcie™ j w ten sposób, jak chrzci wczesny
katolicki ko™ció”.
Ja powiedziaem: 4Kiedy to byo?”
On powiedzia: 4W Biblii, w twojej Biblii”.
ˆ‡ Ja zapytaem: 4Czy katolicki ko™ció chrzci w ten sposób? Czy to
jest nauka katolickiego ko™cioa?”
4Tak”.
ˆˆ Powiedziaem: 4JeŒeli katolicki ko™ció jest taki nieomylny, to
dlaczego siŸ to zmienio tak bardzo?” Rozumiecie?
ˆ‰ On powiedzia: 4OtóŒ, widzisz, wy wszyscy wierzycie Biblii. My
wierzymy ko™cioowi”. Widzicie? 4My siŸ nie troszczymy o to, co
mówi Biblia, lecz o to, co mówi ko™ció”. To siŸ dokadnie zgadza.
JeŒeli kiedykolwiek dojdziecie do konfrontacji z tym _ spróbujcie
raz, a zobaczycie. Oni nie dbaj o to, co mówi Biblia, Ona im nie ma
nic do powiedzenia, oni dbaj o to, co mówi ko™ció. Rozumiecie?
ˆŠ Lecz my siŸ nie troszczymy o to, co mówi ko™ció. My wierzymy w
to, co mówi Bóg! Amen. Bo w Biblii jest napisane: 4Niechaj wszelkie
ludzkie sowo bŸdzie kamstwem, ale Moje niech bŸdzie Prawd”.
Dlatego nie jeste™my denominacj.
ˆ‹ ZwaŒajcie teraz, suchajcie tego tylko przez chwilŸ. 4PiŸciu
królów, którzy upadli _ piŸciu królów”. JeŒeli to chcecie mieø z
historii, ja wam to pokaŒŸ. 4A jeden jest, a inny ma przyj™ø”.
Obserwujcie teraz _ 4zwierzŸ”. NuŒe, to zwierzŸ nie byo królem.
On by 4tym, który jest i który nie jest; a jednak jest i nie jest; jednak
jest i nie jest”. Co to znaczy? Koncesja papieŒy _ moc, wadnca
bestia. To znaczy, kiedy poga§ski Rzym przeistoczy siŸ i sta siŸ
Rzymem papieskim. Poga§ski Rzym przeistoczy siŸ i potem sta siŸ
papiestwem, przy czym oni mieli papieŒa na miejsce króla, a papieŒ
jest duchowym królem. Z tego powodu on zosta ukoronowany jako
duchowy król i twierdzi, Œe jest namiestnikiem Jezusa Chrystusa.
Tutaj to macie. ZwaŒajcie teraz.
‰‚ PrzedstawiŸ wam katolick doktrynŸ, wychodzc stamtd i
pokaŒŸ wam, jak ona przesza do protestanckich ko™cioów,
rozumiecie, jak ona cigle tkwi wprost w protestanckim ko™ciele _
caa masa z niej. Cakiem sprzeczna z Bibli, absolutnie sprzeczna.
NuŒe 4zwierzŸ, które byo, a którego nie ma”. Przypomnijcie sobie
teraz, wszyscy na ziemi, których imiona nie byy zapisane od
zaoŒenia ™wiata, bŸd zwiedzeni. Spójrzmy na to.
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
17
(A zwierzŸ, które by3o, a juŒ go nie ma, (11. werset) jest
ósmym, jest z owych siedmiu, idzie na zatracenie”. (On
pójdzie cigle dalej, aŒ w ko§cu trafi do bezdennej otchani
na ko§cu drogi.)
(A dziesiŸø rogów, które widzia3e™, to dziesiŸciu
królów^”
Zwróøcie tutaj uwagŸ teraz. JeŒeli chcecie zobaczyø co™
frapujcego, obserwujcie to.
(^ to dziesiŸciu królów, którzy jeszcze nie objŸli
królestwa, ale obejm0 w3adzŸ jako królowie na jedn0
godzinŸ wraz ze zwierzŸciem”.
‰ƒ To nie s ukoronowani królowie; s to dyktatorzy. Widzicie, oni
nie byli ukoronowanymi królami, lecz otrzymali moc jako królowie
na jedn godzinŸ, by wadnø razem z besti. To siŸ dzieje wa™nie w
tym czasie, który jest trochŸ cieniem tego, gdy powstaj dyktatorzy.
Widzicie? 4ObjŸli wadzŸ jako królowie na jedn godzinŸ wraz ze
zwierzŸciem”. NuŒe, w porzdku.
(Ci s0 jednej my™li i oddadz0 moc i w3adzŸ swoj0
zwierzŸciu.
BŸd0 oni walczyø z Barankiem, lecz Baranek ich zwyciŸŒy,
(chwaa!) bo jest Panem panów i Królem królów, a z nim ci,
którzy s0 powo3ani i wybrani, oraz wierni”.
‰„ ayczybym sobie, Œebym móg zaraz teraz wygosiø kazanie na
temat _ 4Wybrani przed zaoŒeniem ™wiata i pozostajcy wiernymi
swemu powoaniu” Alleluja! O to chodzi. Oni s nazwani
4wybranymi” i 4wiernymi”. I to spójnik, rozumiecie, 4Wybrani i
wierni”. Oni go pokonaj, bez wzglŸdu na to, jak wielkimi siŸ stan.
‰… A ten wielki komunizm, komunistyczny ruch, który mamy dzisiaj,
nie martwcie siŸ z powodu niego. On dokadnie dziaa w rŸkach
BoŒych. Ja to mogŸ udowodniø na podstawie tej Biblii. On sprawi, Œe
ona bŸdzie cierpieø za kaŒdego mŸczennika, którego kiedykolwiek
zabia. O, tak. Patrzcie, wszyscy ci królowie zgadzaj siŸ wzajemnie
i bŸd j nienawidziø. A komunizm ogarnie cay naród, cay ™wiat.
Wiecie, musi to byø ruch od Boga, aby j ukara. MoŒe powiecie:
4ChwileczkŸ, bracie Branham, komunizm, a ruch od Boga?”
Absolutnie, oczywi™cie, jest to ruch od Boga. Biblia tak mówi. Lecz
to jest ruch, który powstaje, Œeby ogosiø sd nad bezboŒnymi i
niecnymi, nieprawymi lud›mi. Co pozostao na tym ™wiecie? Co
mamy? Pewnego dnia tutaj^
‰† Zatrzymam siŸ teraz przy moim temacie na chwilŸ, jeŒeli to
moŒliwe. Czytaem pewne miejsce Pisma, gdzie jest napisane, Œe
nie™lubne dziecko nie wstpi do zgromadzenia Pa§skiego przez
czterna™cie generacji. Ilu z was to wie? To siŸ zgadza, 5. MojŒeszowa
MÓWIONE S~OWO
18
23, nie™lubne dziecko. JeŒeli niewiasta zostanie zapana na polu, to
znaczy z dala od ochrony mŸŒa, a jaki™ mŸŒczyzna zgwaci t
niewiastŸ, to ten mŸŒczyzna bŸdzie j musia po™lubiø. Bez wzglŸdu
na to, czy ona stanie siŸ nierzdnic, on bŸdzie musia z ni Œyø aŒ do
swojej ™mierci. A jeŒeli kobieta po™lubi go, udawajc, Œe jest
dziewic, a nie jest, to moŒe zostaø za to u™miercona. A jeŒeli jaki™
mŸŒczyzna i kobieta s w zwizku maŒe§skim, a urodzi siŸ im
nie™lubne dziecko, ono nie wstpi do zgromadzenia Pa§skiego, aŒ do
czternastego pokolenia. Jedna generacja to czterdzie™ci lat i bŸdzie to
trwaø czterysta lat, zanim to nasienie zostanie cakiem wykorzenione
z Izraela.
‰‡ Bóg nienawidzi grzechu! Jak siŸ spodziewasz przebrodziø šwiŸt
Krew Pana Jezusa tylko dlatego, Œe naleŒysz do pewnej denominacji
i spodziewasz siŸ, Œe wnijdziesz? Albo pójdziesz po BoŒym gruncie,
albo tam nie wejdziesz wcale. To siŸ zgadza! Diakon, kaznodzieja,
ktokolwiek by to by, nie ma z tym nic wspólnego. Ty przychodzisz
na BoŒych warunkach.
‰ˆ Czterna™cie generacji. Ten czowiek, który dyskutowa o tym ze
mn, siedzi tutaj obecnie. On powiedzia: 4Jak moŒemy wiedzieø, kto
w ogóle zostanie zbawiony?”
‰‰ Ja powiedziaem: 4Oto, gdzie powiniene™ byø dobrym
kalwinist”. Twoje imiŸ zostao umieszczone do tej KsiŸgi przed
zaoŒeniem ™wiata. Bóg przyjmuje t Krew, to jest Jego sprawa.
Rozumiecie?
4OtóŒ, co to jest, co ma^”
‰Š Suchajcie, wy modzi ludzie dzisiaj. Ja nie wiem, czy chodzicie
do tego zboru, czy gdzie chodzicie _ wy modzie§cy i dziewczyny.
Czy zdali™cie sobie sprawŸ z tego, Œe je™li jeszcze bŸdzie nastŸpna
generacja, to wasze dzieci bŸd sdzone za te rzeczy, które wy
czynicie? Czy nie macie Œadnego respektu i przyzwoito™ci? Wy
dziewczyny, które nosicie w publiczno™ci te krótkie szorty i tym
podobne rzeczy, wy wiecie, Œe siŸ to odbije na waszych córkach. Czy
wiedziaa™, Œe juŒ twoja babcia bya emancypowan kobiet, a twoja
matka tancerk rewiow, i to jest powodem, czemu ty dzisiaj jeste™
striptizerk? Oczywi™cie! Czym bŸd twoje dzieci? O, tak. Bóg
powiedzia, Œe On bŸdzie nawiedza nieprawo™ø rodziców na
dzieciach i na ich dzieciach aŒ do trzeciego i czwartego pokolenia.
‰‹ Czy zdajesz sobie sprawŸ z tego, mój bracie, Œe kaŒdym razem,
kiedy postŸpujesz wa™ciwie, to bŸdzie to nawiedzane na twoich
dzieciach?
Š‚ Spójrzcie tutaj, we›my list do aydów, 7. rozdzia. Biblia mówi, Œe
kiedy Melchisedek spotka Abrahama, powracajcego z poraŒki
królów i bogosawi mu, i Biblia mówi, Œe 4Lewi^” Ona mówi o
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
19
paceniu dziesiŸcin. Jest powiedziane: 4Lewi mia prawo, przyznane
przez Pana, do otrzymywania dziesiŸcin od swoich braci”. A Lewi,
otrzymujcy dziesiŸciny, zapaci dziesiŸcinŸ _ bo on by jeszcze w
biodrach Abrahama, kiedy ten spotka Melchisedeka. A Abraham by
jego pradziadkiem. Abraham spodzi Izaaka, Izaak spodzi Jakuba,
Jakub spodzi Lewiego. Lewi, ojciec, dziadek i pradziadek. A Biblia
mówi, Œe kiedy Lewi by jeszcze w biodrach Abrahama, zapaci
dziesiŸcinŸ Melchisedekowi. Alleluja!
Šƒ Nie pozwól, Œeby ci kto™ wmówi, Œe jaki™ ruch na tym ™wiecie
bŸdzie kiedykolwiek kolidowa z BoŒym wielkim koem zŸbatym.
Ono siŸ porusza prosto naprzód! Byo to zaplanowane wówczas na
pocztku. Nie ma Œadnych diabów, wzglŸdnie dosyø diabów, które
by mogy przeszkodziø Jego programowi.
Š„ OtóŒ, Biblia nie mówi, Œe on je zapaci 4potencjalnie”, Biblia
mówi, Œe 4on zapaci dziesiŸciny”, kiedy by jeszcze w biodrach
swego pradziadka. Gloria! Taki jest mój Pan. O, On to wiedzia
nawet przedtem, zanim zosta uksztatowany ™wiat. On wiedzia
wszystko. I w Abrahamie zapaci dziesiŸciny.
Š… Siostro, bracie, jak moŒecie std odchodziø, a ludzie Œyj tak, Œe
mŸŒczy›ni chodz za Œonami innych mŸŒczyzn, a Œony czyni
rozamy w domach, i Œyjecie w ten sposób, jak Œyjecie, co oczekujecie
od nastŸpnej generacji? Oto, czym ona jest. Ona siŸ staje obecnie
niczym innym niŒ po prostu zgraj bŸkartów, urodzonych na skutek
nielegalnych stosunków w zepsuciu. Jest tylko jedna rzecz, która
pozostaa dla nich _ gro›ba atomu, pod któr Œyjemy obecnie. To siŸ
dokadnie zgadza. Jeste™my na ko§cu czasu.
Š† Siedziaem tego poranka daleko na pagórkach w Kentucky, a
mody, prosty chopiec, z trudno™ci mógby™ podej™ø do niego bliŒej
niŒ dziesiŸø stóp, a robi melasŸ z prosa sorgo. Prawdopodobnie
nawet nie wiedzia, która rŸka jest prawa a która lewa, kiedy o tym
usysza. Znalazem siŸ na terenie, na który by wstŸp wzbroniony.
Nie wiedziaem, gdzie siŸ znajdujŸ. Byem po prostu w której™ z tych
kotlin. Udaem siŸ tam do gór z zamiarem polowania na wiewiórki.
A kiedy tam usiadem, zaczem rozmawiaø z tym chopcem, a on
powiedzia, Œe ma zamiar i™ø do suŒby wojskowej. Doszli™my do
tego, Œe zaczŸli™my rozmawiaø o Panu, i on powiedzia:
4Kaznodziejo, czy nie wierzysz, Œe jeste™my na ko§cu czasu?” Tam
daleko w tych górach!
Š‡ Ja powiedziaem: 4Oczywi™cie, jeste™my. Oczywi™cie, synu,
jeste™my na ko§cu czasu”.
Šˆ Tutaj to mamy. Wa™nie w takiej godzinie Œyjemy, bracia.
Jeste™my na tym miejscu. Czy nie widzicie, jak Œyy wówczas te
matki i ojcowie, jak Œyli dziadkowie i babcie? Czy nie widzicie, jak
Œyli tata z mam? Nic dziwnego, Œe Œyjemy w takim zepsuciu dzisiaj.
MÓWIONE S~OWO
20
Nic dziwnego, Œe mógby™ sobie zedrzeø gardo na skutek goszenia,
one bŸd cigle tak samo nosiø szorty i plwaø ci do twarzy. Oni bŸd
paliø papierosy i dmuchaø dymem wprost na ciebie i mówiø: 4Troszcz
siŸ o swoje sprawy”. Dlaczego? Bowiem to jest to pokolenie, z
którego oni wyszli. Mam zamiar przej™ø do tego bezpo™rednio, do
4Nasienia wŸŒa”. Stwierdzimy, gdzie ono siŸ porusza, zobaczymy,
dlaczego oni tak postŸpuj. Oni s dzieømi diaba od zaoŒenia
™wiata. To siŸ zgadza. A my jeste™my w czasie, kiedy nie pozostao
juŒ nic innego, niŒ sdy; to jedyna rzecz, która pozostaa. Nie
moŒemy siŸ spodziewaø niczego innego, niŒ sdu. Bóg po prostu
wymaŒe to wszystko. A czowiek zawini to sobie sam. Bóg tego nie
zamierza w ten sposób, lecz On wiedzia, Œe siŸ tak bŸdzie dziaø. Z
tego powodu On powiedzia, Œe on 4Zwiedzie wszystkich Œyjcych na
obliczu ziemi, z wyjtkiem tych, których imiona zostay zapisane w
Barankowej KsiŸdze aycia przed zaoŒeniem ™wiata”.
Š‰ Czytajmy teraz trochŸ dalej. NuŒe, ja my™lŸ, Œe jeste™my teraz u
12. wersetu.
(A dziesiŸø rogów, które widzia3e™, to dziesiŸciu królów,
którzy jeszcze nie objŸli królestwa, lecz obejm0 w3adzŸ jako
królowie na jedn0 godzinŸ wraz ze zwierzŸciem.
Ci s0 jednej my™li i oddadz0 moc i w3adzŸ swoj0
zwierzŸciu.
BŸd0 oni walczyø z Barankiem, lecz Baranek ich zwyciŸŒy,
bo jest Panem panów i Królem królów, a z nim ci, którzy s0
powo3ani i wybrani, oraz wierni.
I mówi do mnie: Wody, które widzia3e™, nad którymi
rozsiad3a siŸ wszetecznica, to ludy i t3umy, i narody, i jŸzyki.
^ dziesiŸø rogów, które widzia3e™ na bestii, ci
znienawidz0 wszetecznicŸ^”
ŠŠ Obserwujcie to teraz, te 4dziesiŸø rogów”, tych dziesiŸø królestw.
Widzicie, to wszystko zgadza siŸ z tym, czym jest tych dziesiŸciu
dyktatorów. Obserwujcie, do czego skaniaj siŸ ci dyktatorzy. Do
czego s przychylni? PokaŒcie mi tylko jakiego™ dyktatora, który by
siŸ nie skania do komunizmu. Rozumiecie? A oni bŸd co?
4Nienawidziø wszetecznicŸ” _ t kobietŸ, ko™ció. Lecz obserwujcie.
Patrzcie, co jej uczyni.
(^ ci znienawidz0 wszetecznicŸ i spustosz0 j0, i ogo3oc0,
i cia3o jej je™ø bŸd0 i spal0 j0 w ogniu”.
Š‹ Oni j zdmuchn z mapy ™wiata, jest to tak pewne, jak to, Œe stojŸ
tutaj. Gdyby™my tylko mieli czas, aby siŸ podjø tego tematu o tym
ko™ciele i przebraø go w ™wietle caego Pisma, gdzie Ono mówi, jak
czytamy: 4Wszyscy królowie ziemi i sternicy okrŸtów, i wszyscy inni
lamentuj z powodu wielkiego Babilonu, którego zniszczenie
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
21
przyszo w jednej godzinie”. Jedna godzina, jej czas przyszed! I, o,
jak Ono powiedziao: 4Radujcie siŸ ™wiŸci, i wszyscy ™wiŸci prorocy,
albowiem Bóg pom™ci siŸ na niej krwi ™wiŸtych i braci waszych”.
Widzicie, to siŸ zgadza. Oczywi™cie, komunizm poruszajcy siŸ
wprost w rŸkach BoŒych. Podobnie jak król Nabuchodonozor
porusza siŸ bezpo™rednio w Jego rŸkach, by przyszed i zabra tych
aydów, kiedy zostali pokonani i byli ogooceni.
‹‚ Grzech kontynuuje zepsucie, sprawiedliwe nasienie moŒe tam
pozostaø i ono moŒe coraz bardziej i bardziej, i bardziej ulegaø
zepsuciu, aŒ w ko§cu wyczerpie swoje siy. Ono idzie do takiego
stanu, bowiem ich matki i ojcowie, i tak dalej, Œyli przed nami w tak
niegodziwy sposób, Œe dla nas juŒ nic nie pozostao. I czy wiecie, co
powiedzia Jezus? Gdyby On nie ukróci tych dni, nie byoby
zbawione Œadne ciao.
‹ƒ Czy to widzicie? Czy rozumiecie, dlaczego mamy takich? Ja nie
czyniŸ teraz uwag. Arthur Godfrey i wszyscy inni, wiecie, tacy jak
Elwis Presley, chodzcy w dŒinsach, z wosami zwisajcymi im na
szyjŸ, oraz to, w jaki sposób postŸpuj nastolatki. Co jest tego
powodem? Co to jest? [Brat Branham stuka w kazalnicŸ jedena™cie
razy _ wyd.] Bowiem oni pochodz z bandy nie™lubnych ludzi,
którzy Œyli przed nimi. Nic nie pozostao! O, oni powstan i bŸd
™piewaø: 4Ku Tobie, BoŒe mój, ku Tobie”, jak ten zbieracz grochu
Ernie i wszyscy pozostali; za™piewaj jaki™ hymn, i tak dalej, i tym
podobnie. Bracie, czy wiesz co? To jest absolutnie obuda. O, tak.
‹„ Czowiek, który chodzi na zabawy, ta§czy rock and roll i booglie-
wooglie, i wszystkie tego rodzaju brednie, nie ma co szukaø za
kazalnic. On nie ma na to prawa, ani trochŸ. To jest dla kapa§stwa,
dla powoanych przez Boga. Powinni tam byø powoani przez Boga
kaznodzieje. Nie naleŒy siŸ to takim, jak tamci. Na tym polega ta
sprawa dzisiaj, oni zrobili ko™ció niczym innym niŒ jakim™ klubem.
Klub jest w porzdku, jeŒeli to chcecie czyniø, to wasza sprawa.
Pozwólcie jednak, Œe wam powiem, istnieje wielka róŒnica, kiedy
próbujecie^ miŸdzy klubem, a ko™cioem. O, tak. Wy pragniecie
czyniø te sprawy w klubie, a robicie wszelkiego rodzaju przyjŸcia
towarzyskie, i tak dalej, to wasza sprawa. Lecz bracie, ko™ció
powinien zostaø 4pozamiatany” _ od kazalnicy aŒ do sutereny. To
siŸ zgadza. Nie mam na my™li oczyszczony przez to, Œe otrzyma nowe
okna, i tak dalej. Mam na my™li staromodne, posane od Boga
przebudzenie, które to wszystko rozwieje _ z jednego ko§ca na
drugi. O, tak. Podobnie jak zapalenie ™wiata _ jak po™wiecenie
elektrycznym ™wiatem na gromadŸ karaluchów na ogryzku jabka.
O, tak, one siŸ rozpierzchn, kiedy na nie za™wieci ™wiato.
‹… ZwaŒajcie teraz. 4Oni s jednomy™lni i oddali sw moc”. Jestem
teraz poniŒej tego. 4DziesiŸø rogów”. Tak, teraz.
MÓWIONE S~OWO
22
(Bóg bowiem natchn03 serca ich, by wykonali jego
postanowienie (tu to macie) i by dzia3ali jednomy™lnie i
oddali swoj0 w3adzŸ królewsk0 zwierzŸciu, aŒ siŸ wype3ni0
wyroki BoŒe.
A kobieta, któr0 widzia3e™, to wielkie miasto, które panuje
nad królami ziemi”.
‹† NuŒe, nie trzeba siŸ tam pchaø, my wiemy, Œe to jest katolicka
hierarchia. Niepotrzebne, Œeby kto™^ Ja _ ja w to wierzŸ tak
niezachwianie, jak w to, Œe przyjem Ducha šwiŸtego. WierzŸ w to
tak samo mocno, jak w to, Œe jestem chrze™cijaninem i stojŸ tutaj
dzisiaj, Œe ta katolicka hierarchia jest^ Miasto Watykan jest
miastem, które siŸ rozsiado na siedmiu pagórkach. Hierarchia
ko™cioa jest tym zwierzŸciem, które byo, którego nie ma. Ona jest
Babilonem. Wszystko to jest przedstawione zupenie dokadnie, po
prostu doskonale _ poprzez cae Pismo šwiŸte. Jest to katolicki
ko™ció.
‹‡ NuŒe, tutaj jest punkt, który was zaszokuje. Wy mówicie: 4OtóŒ,
to mnie nie dotyczy, bracie Branham”. Lecz pozwólcie, Œe was po
prostu o co™ poproszŸ. Wróømy teraz z powrotem do 5. wersetu.
(A na czole jej by3o wypisane imiŸ: TAJEMNICA,
BABILON WIELKI, MATKA WSZETECZE˜STW, MATKA
NIERZDNIC I OBRZYDLIWOšCI ZIEMI”.
‹ˆ Czym ona bya? W-s-z-e-t-e-c-z-n-i-c-. Ona bya teŒ m-a-t-k-.
Czym? M-a-t-k-. Ona co™ urodzia. Czy matk synów? Nierzdnic!
Czym jest nierzdnica? Tym samym, co wszetecznica _ niemoraln
kobiet. Co j uczynio niemoraln? Jej doktryna. Ro™cia sobie
pretensje, Œe jest chrze™cija§skim ko™cioem, lecz ogaszaa dogmaty
ludzkiego pochodzenia. A tutaj ona powiedziaa, Œe ma^ JeŒeli ona
bya pierwsz organizacj, to wydaje siŸ, jakby niektóre organizacje
wyszy z niej. Ona bya matk nierzdnic. Czy siŸ to zgadza? Matka
nierzdnic. Nie moga zatem byø matk chopców. Nie moga byø
matk^ Musiaa to byø matka kobiet. A jeŒeli to byy kobiety, byy
to ko™cioy. Przekonajmy siŸ teraz o tym. Co wyszo z^
‹‰ Co byo pierwsz organizacj? Katolicki ko™ció. Co byo drug
organizacj? Luther. Co byo trzeci organizacj? Zwingli. Do kogo
ona przesza nastŸpnie? Do Calwina. A potem przesza do
anglikanów, a od anglikanów dalej do metodystów. Metody™ci _
czym siŸ wykazali metody™ci? Wyszed stamtd Aleksander
Campbell. A z ruchu Aleksandra Campbella wyszed John Smith. Z
ruchu Aleksandra Campbella by chrze™cija§ski ko™ció, potem oni
mieli cztery czy piŸø ko™cioów Chrystusa, a wszystkie inne mae -
izmy siŸ rozpady. Potem wystpi baptystyczny ko™ció i on mia
wiele maych pocigniŸø. A z metodystycznego ko™cioa wystpi _ z
metodystycznego ko™cioa wyszed _ najpierw wyszli metody™ci
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
23
Wesley’a, potem doszo cztery lub piŸø razy do rozamu. Potem oni
przeszli do innego typu metodystów, a nastŸpnie wyszli znowu i stali
siŸ wolnymi metodystami. A _ a nastŸpnie wyszli z tego i przeszli do
nazarejczyków. A od nazarejczyków dalej do pielgrzymów
™witobliwo™ci, a z pielgrzymów ™witobliwo™ci cigle dalej. Po
prostu mae -izmy, które wyruszyy i kontynuoway dalej swoj
dziaalno™ø, kaŒdy z tych maych 4rozruszników” tam wówczas, i tak
to szo cigle dalej. A co uczyni kaŒdy z nich? Ostatecznie sko§czyy
w ruchu zielono™witkowym.
‹Š A co uczynili zielono™witkowcy? To samo, co uczynia ich mama,
oni zaraz powrócili i zorganizowali siŸ. I czym siŸ stali?
Denominacj. Wstpili do niej. Pierwsz rzecz jest: 4Jaka jest twoja
nauka?” Chopcze, oni ciŸ 4przeczesali” grzebieniem z drobnymi
zŸbami, rozumiesz, aby stwierdziø, kim jeste™ i w co wierzysz. A
jeŒeli siŸ po prostu cakiem z nimi nie zgadzae™, bracie, to ciŸ zaraz
wyklŸli. To siŸ zgadza.
‹‹ Nie my™l sobie, Œe jeste™ bezpieczny dlatego, Œe mówisz, iŒ jeste™
zielono™witkowcem. Bracie, jestem tego pewien, Œe bŸdzie tak samo
duŒo zielono™witkowców, którzy zejd z drogi, jak tych którzy s na
niej. Rozumiecie?
ƒ‚‚ NuŒe, wszystkie te organizacje, gdyby one tylko zostawiy wolny
przebieg
zielono™witkowym
bogosawie§stwom,
a
nie
organizoway siŸ, gdyby je tylko podtrzymywali w braterstwie i
pozwolili Duchowi šwiŸtemu dokonywaø segregacji. Duch šwiŸty
dokonuje segregacji. Pewnego razu przyszli do nich Ananiasz i
Safira, i powiedzieli tak-i-tak, a Duch šwiŸty powiedzia: 4Dlaczego
skamali™cie?”
ƒ‚ƒ Lecz my mówimy: 4NuŒe, to jest brat Jones, nie mówcie o nim nic
zego, on jest najlepszym ofiarodawc, jakiego mamy w ko™ciele. Ja
wiem, Œe on ma Ducha šwiŸtego, syszaem go mówiø w jŸzykach i
syszaem, jak krzycza w Duchu”. To nie oznacza nic wiŸcej niŒ
sypanie grochu na such woow skórŸ. Rozumiecie? To z tym nie ma
nic wspólnego. Tutaj ma sowo Bóg. On musi powiedzieø, czy on jest
w porzdku czy nie. Absolutnie. 4Lecz my™my to przejŸli do naszej
denominacji. My™my go wyrzucili ze Zborów BoŒych, a unitarianie
go przyjŸli”. Unitarianie mieli go u siebie przez pewien czas, ale
potem go wyrzucili, poniewaŒ^ Oni go przenie™li tam, a 4Jesus
Only” wziŸli go do siebie. 4Jesus Only” mieli go u siebie przez pewien
czas, a nastŸpnie zabray go do siebie Zbory BoŒe. NastŸpnie zabra
go Ko™ció BoŒego Proroctwa, a potem ruch Tomlinsona. O, moi
drodzy! Bracie, gdyby™my siŸ nie wycofali! To byo podczas wylania
Ducha šwiŸtego _ ostatnie przebudzenie. A oni maj obecnie wielk
sawŸ, oni maj wyznawców, którzy maj olej na rŸkach i _ i krew
MÓWIONE S~OWO
24
na twarzy. I, o aski, ja nie wiem, do czego oni doszli obecnie. Po
prostu jedna rzecz za drug^
ƒ‚„ Caa ta sprawa ulega zepsuciu. Czy wiedzieli™cie, iŒ Biblia mówi,
Œe to ulegnie zepsuciu? Czy wiedzieli™cie, Œe Biblia mówi, iŒ nastanie
dzie§, kiedy nawet stoy Pa§skie bŸd pene wymiocin? I jest
powiedziane: 4Kogo mogŸ uczyø nauki? Kogo zmuszŸ do tego, by
Mnie zrozumia? Bowiem musi byø przepis za przepisem i za
przepisem, a nakaz za nakazem”. Kogo On moŒe nauczaø nauki?
Tych, którzy s odstawieni od piersi, od mamy. Rozumiecie?
ƒ‚… NuŒe, nie ma _ nie ma kobiety, Œadnej ordynarnej kobiety w tym
mie™cie, która by nie moga urodziø córki dziewicy. Ona ni jest,
kiedy siŸ urodzi. OtóŒ, ona moŒe Œyø dobrze. JeŒeli jednak nie
zauwaŒacie, Œe jej matka bya tej samej natury, jako ta dziewczyna _
dziewiŸø razy z dziesiŸciu bŸdzie postŸpowaø dokadnie tak, jak jej
matka. NuŒe, wy wiecie, Œe to prawda. Kobieta, która chodzi do
publicznego domu, mogaby urodziø dziewczynkŸ i ona bŸdzie w
wieku szesnastu lat tak czyst i moraln, jak Œadna inna Œyjca. Lecz
czy ona pozostanie tak? Niestety, ona wraca zaraz z powrotem i
postŸpuje jak jej matka.
ƒ‚† OtóŒ, katolicki ko™ció by pierwsz dawn nierzdnic, która
wystpia ze swoimi doktrynami, które sama ustanowia _
zabobony, przy czym Biblia mówi: 4Ona wysza z bezdennej otchani
i pójdzie na zatracenie”. Biblia tak mówi. OtóŒ, oni nauczaj, Œe to
jest bŸdne. Lecz to jest wedug Sowa BoŒego ze. A nastŸpnie
przychodzi tutaj metodystyczny ko™ció, który siŸ urodzi z niej _
piŸkna moda pani, lecz co ona uczynia? Ona siŸ zaraz odwrócia i
czyni to samo, co czyni jej matka. Pozwala swemu zgromadzeniu
nosiø szorty. Pozwala im paliø papierosy. Pozwala siŸ im
zachowywaø nieprzyzwoicie i postŸpowaø tak, jak nie powinni. Nic
nie mówi przeciwko temu. Stary may 4niedopieczony” pastor,
stojcy za kazalnic, obawia siŸ, Œe straci pewnego dnia swój
zarobek, wzglŸdnie miskŸ sucharów.
ƒ‚‡ Pozwól bracie, Œe ci powiem: Ja bym raczej gosi EwangeliŸ i
mówi PrawdŸ o tym, a jad kwa™ne suchary i pi wodŸ z rzeki.
Choøby kaŒdy w moim zgromadzeniu powsta i odszed, ja mówibym
im PrawdŸ o tym. Tak jest, rzeczywi™cie.
ƒ‚ˆ Co siŸ dzieje? O, tu chodzi o ›ródo utrzymania. 4OtóŒ, wiecie, ja
jestem pastorem najwiŸkszego ko™cioa w mie™cie”. Bapty™ci i
metody™ci, wy suchacie faszywego proroka. NuŒe, brzmi to
szorstko, lecz kaŒdy, kto naucza w sprzeczno™ci do tej Biblii, jest
faszywym prorokiem. Nie dbam o to, jak bardzo to jest
wypolerowane. Jest to faszywe proroctwo. To siŸ zgadza.
ƒ‚‰ 4O, wszystko jest w porzdku, skoro masz swoje imiŸ w tej
ksiŸdze”. MoŒesz mieø zapisane swoje imiŸ w tuzinie ksiŒek; jeŒeli
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
25
ono nie jest w KsiŸdze aycia, to jeste™ zgubiony! MoŒesz byø nie
wiem jak dobry, moŒesz byø tak wierny, czysty i moralny, jak tylko
potrafisz _ to z tym nie ma nic wspólnego.
ƒ‚Š Ezaw by dwukrotnie lepszym czowiekiem niŒ Jakub, jeŒeli
chodzio o zatroszczenie siŸ o jego starego ™lepego ojca, i tym
podobnie. A Jakub by maym krŸtaczem, trzymajcym siŸ fartucha
swojej matki, takim maminsynkiem. Ale Bóg powiedzia: 4Ja
umiowaem Jakuba, a Ezawa odrzuciem” _ zanim siŸ obaj urodzili.
List do Rzymian 8. tak mówi. To siŸ dokadnie zgadza.
ƒ‚‹ Bóg wie, co jest w czowieku. A On równieŒ wie, co jest w
ko™ciele. My Œyjemy z Chleba aywota, z Chleba Sowa BoŒego. OtóŒ,
wa™nie dlatego nie jeste™my denominacj.
ƒƒ‚ Teraz pragnŸ wam przedoŒyø kolejn ma^ PragnŸ wam
podaø ma ilustracjŸ, któr sobie tutaj zanotowaem. 4Wielka^”
OtóŒ, w Objawieniu 19, 2. Zanotowaem sobie co™ odno™nie tego,
pragnŸ teraz zajrzeø i zobaczyø, co to jest.
(GdyŒ prawdziwe i sprawiedliwe s0 s0dy jego; os0dzi3
bowiem wielk0 wszetecznicŸ, która skazi3a ziemiŸ
wszetecze§stwem swoim, i pom™ci3 na niej krew s3ug
swoich”. (To jest kres katolickiego ko™cioa.)
ƒƒƒ Zatem, pragniemy równieŒ zwróciø uwagŸ na to _ równieŒ tutaj,
Œe denominacja _ Œe denominacja znajduje siŸ tutaj poza Pismem
šwiŸtym, Œe ona^ A Biblia nigdy nie mówi o denominacji.
Denominacja pochodzi z katolickiego ko™cioa. On jest pierwsz
matk denominacji, a kaŒda denominacja zaraz runŸa. OtóŒ, bŸdzie
to po prostu trochŸ szczypaø. Staje siŸ to coraz bardziej dokuczliwe
przez cay czas, rozumiecie. Lecz ja _ ja pragnŸ, Œeby™cie zrozumieli,
Œe denominacje nie zrodziy siŸ, ani nie byy ustanowione przez Boga.
One byy ustanowione przez diaba.
ƒƒ„ BoŒy ko™ció jest^ My nie jeste™my rozdzieleni, wszyscy
jeste™my jednym ciaem; jedna nadzieja i nauka, jedno w mio™ci.
Taki jest Ko™ció Œyjcego Boga. NiezaleŒnie od tego, co oni _ od tych
spraw; my jeste™my jedno! To siŸ zgadza. Czy on jest metodyst,
wzglŸdnie baptyst, bracie, jeŒeli on jest znowuzrodzony i
napeniony Duchem šwiŸtym, jest moim bratem. Chodzimy ramiŸ w
ramiŸ. Racja. O, tak. To nie gra Œadnej roli.
ƒƒ… MojŒesz. Czasami siŸ moŒe rozgldacie i mówicie: 4Bracie
Branham, wiesz, ta banda fanatycznych zielono™witkowców,
dlaczego by™ w ogóle mia pój™ø do takiej bandy jak oni?” Czy wiecie
co? MojŒesz patrza na dzieci Izraela. On wyglda z tego samego
okna, z którego wyglda faraon. Faraon patrza na nich jako na
bandŸ upapranych botem niewolników, lecz MojŒesz spoglda na
nich jako na wybranych BoŒych. On wiedzia, Œe oni maj obietnicŸ.
MÓWIONE S~OWO
26
Dlaczego? On wiedzia o tym ze Sowa. A przez wiarŸ^ Kiedy go
posadzono na tronie, by by faraonem, cay ™wiat leŒa u jego stóp,
siedzia tam i pojono go winem, a piŸkne kobiety owieway go _ jako
imperator albo dyktator, czy król tego ™wiata _ mody MojŒesz w
wieku czterdziestu lat mia ich w swojej mocy. On spoglda na tych
upapranych botem niewolników, lecz on wiedzia, Œe by jednym z
nich. Alleluja! O to chodzi. On wiedzia, Œe by jednym z nich. I tylko
przez wiarŸ dokona wyboru!
ƒƒ† KaŒdy musi dokonaø wyboru! Ty musisz dokonaø wyboru!
BŸdziesz musia wybraø obecnie. BŸdziesz musia wybraø rano.
BŸdziesz musia wybraø jutro wieczorem, jeŒeli bŸdziesz Œy. Kiedy™
musisz dokonaø wyboru! Bracie, dawno temu obraem _ ta Biblia
bya moj encyklopedi, ta Biblia bya moj KsiŸg aycia, ta Biblia
bya Sowem BoŒym. Ja ŒyjŸ dziŸki tej Biblii. Nie puszczŸ siŸ tej
Biblii.
ƒƒ‡ Dlatego MojŒesz spoglda na dzieci Izraela i on nie tylko
powiedzia: 4O, oni s cudownym ludem. Ja nie mam niczego
przeciwko nim. O nie, nie powiedziabym ani sowa przeciwko nim”.
Tak mówi wiele ludzi dzisiaj. 4O, ci zielono™witkowcy i ci ludzie,
którzy maj Ducha šwiŸtego i ci, którzy wierz w Boskie
uzdrowienie, o, ja _ ja _ ja nie mam niczego przeciwko temu”. Lecz
MojŒesz nie by takim. On porzuci Egipt i sta siŸ jednym z nich. On
wyszed miŸdzy swoich braci. On by jednym z nich.
ƒƒˆ Bracie, ja obieram wa™nie tak drogŸ. Ja wybiorŸ drogŸ z kilku
wzgardzonymi Pa§skimi, choøby ich bya gar™ø, czy ilekolwiek. Oni
maj obietnicŸ, a ja widzŸ ich imiona w Barankowej KsiŸdze aycia.
S to moi bracia. To siŸ zgadza. Dokonaj swego wyboru i sta§ razem
z nimi. Czy s w porzdku, czy w bŸdzie, stój tam mimo wszystko.
JeŒeli s w bŸdzie, pomóŒ im, Œeby byli w porzdku. Racja. Nie
polepszysz ich nigdy przez to, Œe patrzysz na nich z góry. Rozumiesz,
próbuj ich z tego wycignø.
ƒƒ‰ Charlie, tak jak mówiono o bracie Allenie _ o tym ogniu, który
oni^ o krwi na rŸkach. Ja powiedziaem: 4Nigdy, nigdy nie
lekcewaŒyem A. A. Allena”. Ja powiedziaem: 4Gdybym potrafi
gosiø, jak A. A. Allen, nie miabym nigdy naboŒe§stwa
uzdrowieniowego”. OtóŒ, jeŒeli chodzi o róŒnicŸ pogldów odno™nie
krwi na waszych rŸkach, majc byø pono dowodem Ducha
šwiŸtego, ja nie zgodzŸ siŸ z tym. Lecz je™li chodzi o braterstwo, on
jest moim bratem. StojŸ z nim ramiŸ w ramiŸ w tej bitwie. To siŸ
zgadza. JeŒeli on jest w bŸdzie, bŸdŸ siŸ mu stara pomóc. A jeŒeli on
nie jest w bŸdzie, a ja jestem w bŸdzie, pragnŸ, Œeby on mi pomóg.
I w ten sposób to osigniemy i bŸdziemy wa™ciwie wspópracowaø.
NuŒe, zwaŒajcie teraz.
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
27
(^ ona by3a TAJEMNIC, BABILONEM^ MATK
NIERZDNIC^”
ƒƒŠ Czy widzicie teraz, jak ko™ció dzisiaj, przyjaciele, czy widzicie,
jak te ko™cioy dzisiaj Œyj po prostu w jakikolwiek tylko zechc
sposób? 4Doskonale, w porzdku, postŸpuj tak dalej;” poŒeraj siŸ
wzajemnie, nie zwaŒajc na to. 4No cóŒ, przecieŒ w tym nie ma nic
zego. No wiesz, ty tylko próbujesz byø staromodnym”. Obserwujcie
zatem ich naukŸ. Ja pragnŸ teraz^ ZwaŒajcie teraz. To jest ich
przyzwyczajenie. Czy widzicie, Œe kilka lat temu katolicki ko™ció by
jedynym ko™cioem, któremu byo wolno pój™ø do kina?
Metodystyczny ko™ció by nawet nie pomy™la o takiej rzeczy, takŒe
wszystkie denominacje. 4Nie, to s dziea diaba”. Zastanawiam siŸ:
Co siŸ stao? O, tak.
ƒƒ‹ A wy wiecie, gdyby™cie wziŸli mode katolickie dziewczyny _ one
wychodz w tych krótkich^ (OtóŒ, niektórzy z was starszych
mŸŒczyzn jeste™cie w tym samym wieku co ja.)^ wychodz i
zwróøcie uwagŸ na te skpe, krótkie ciuchy, które one maj _ ledwie
siŸgajce kolan. SdzŸ, Œe ten facet jest juŒ w piekle dzi™ wieczorem.
Ja nie wiem, nie jestem jego sŸdzi. Lecz kiedy on napisa pierwsz
spro™n piosenkŸ, która siŸ w™liznŸa bez cenzury do audycji
radiowej _ 4šcignijcie je, dziewczyny, ™cignijcie je, zwi§cie je i
pokaŒcie swoje ™liczne kolana”. Ilu z was przypomina to sobie, kiedy
siŸ to pojawio po raz pierwszy przed laty? Wa™nie wtedy popeniono
po raz pierwszy gafŸ. To siŸ zgadza. A kiedy sprowadzili tego faceta
z Teksasu, wziŸli na widowniŸ kobiety i posuŒyli siŸ ich bielizn, i
przebrali je tak, Œe wyglday jak co™, czym wcale nie byy, i czynili
tym podobne sprawy, a pozwolono, Œeby im to uszo na sucho!? A co
czyni obecnie? ZaczŸo siŸ to wkradaø do ludzi. Jest to duch.
ƒ„‚ Pewien czowiek rozmawia ze mn pewnego dnia i on
powiedzia: 4Ja nie wiem, co mam robiø. Miaem dobrego, uczciwego
chopca, a ten chopiec staje siŸ takim, Œe bierze wszystko, na co
pooŒy swoje rŸce”.
Ja powiedziaem: 4Dlaczego?”
4On jest kumplem zodzieja”.
ƒ„ƒ JeŒeli siŸ waŸsasz z kim™, kto jest zodziejem, to siŸ sam staniesz
zodziejem. Moja stara mama z Kentucky mawiaa: 4JeŒeli leŒysz na
ziemi z psem, który ma pchy, to wstaniesz i bŸdziesz mia pchy
równieŒ”. We› _ we› niedobr kobietŸ i niech ta dziewczyna _
zapoznaj j z dobrym, przyzwoitym chopcem, a zanim siŸ
spostrzeŒesz, on jest tak ordynarny jak szczeniak. Odwróøcie to na
odwrót. Z kim siŸ zadajesz, takim siŸ stajesz. Odseparuj siŸ!
4Wynijd›cie spo™ród nich”, mówi Biblia, 4odczcie siŸ!” To siŸ
zgadza.
MÓWIONE S~OWO
28
ƒ„„ JeŒeli ich denominacje powracaj do takiego zepsucia, Œe
pozwalaj swoim ludziom^ OtóŒ, niedawno musieli tutaj rozpu™ciø
zgromadzenie w wielkim piŸknym baptystycznym ko™ciele. Ten
mŸŒczyzna móg tam gosiø tylko dwadzie™cia minut, poniewaŒ
pastor musia sobie zapaliø. Cae zgromadzenie wyszo na zewntrz.
Wszyscy stali tam na zewntrz i palili papierosy w grupkach, i
znowu wracali; pastor i wszyscy pozostali. Udaem siŸ do ko™cioa
kongregacyjnego; siedzia tam pewien czowiek i mia na sobie duŒ
dug sutannŸ. Stan tam i opowiada, opierajc siŸ ot tak na
kazalnicy, o jakim™ kwiatku, który znalaz na wzgórzu. To byo
niemal wszystko, co mia do powiedzenia. I zstpi na dó, a jego
palce byy Œóte od dymu papierosów. Tak. A mówimy o tym, Œe
kobiety _ Œe mŸŒczyzna szed sobie zagraø^ Jak siŸ nazywa ta
niemiecka gra, któr ludzie graj, rozdajc przy tym tyle i tyle kart,
wiecie? Ona miaa^ O, my™laem, Œe sobie przypomnŸ. Bezik _ oni
sobie zagrali grŸ w karty. Ja my™lŸ, Œe przy niej rozdaje siŸ _ s to
normalne karty do gry. Gra w bezika w suterenie. O aski! Oto, gdzie
jest ich fundament. Nic dziwnego! Co oni robi? A potem krzycz o
katolickim ko™ciele tam przy tych ruletach, grajcym loteriŸ.
Patrzcie protestanci, jeste™cie tak samo niegodziwi, jak oni, wiŸc co
chcecie o tym mówiø? 4Nie moŒe kocio przyganiaø garnkowi”.
Oczywi™cie, Œe nie. A wy tak czynicie _ mianowicie oni powiedz:
4OtóŒ, ja jestem prezbiterianinem. Jestem metodyst”. Nie jeste™
niczym, dopóki nie narodzisz siŸ na nowo. To siŸ zgadza. A kiedy
narodzisz siŸ na nowo, wiesz, Œe co™ jest wewntrz ciebie, co ci mówi,
Œe te rzeczy s ze, i ty wyjdziesz z tego z ca pewno™ci, bo jeste™
tak szczerym jak dziecko. Wy wiecie, Œe to prawda. Oczywi™cie. O,
tak. Takie bzdury towarzysz temu cigle, dlaczego?
(^MATKA NIERZDNIC^”
ƒ„… Pewnego dnia ta stara matka powie: 4Czy wiesz co? Mimo
wszystko, kochanie, jeste™my tacy sami”. A czy wiecie, co to potem
oznacza? Konfederacja Ko™cioów ma zamiar zjednoczyø wszystkich
razem tak, jak oni s obecnie. A czy wiecie, co siŸ stanie z tak ma
grup jak ta? Zapacicie za to, chopcy. To siŸ dokadnie zgadza.
ƒ„† Nie martwcie siŸ jednak, Baranek go przezwyciŸŒy! Bowiem On
jest Panem panów i Królem królów, a Bóg bŸdzie prowadzi Swój
Ko™ció zamiast denominacji. On wyleje zoty Olej Ducha šwiŸtego
na ten Ko™ció. Bracie, Ogie§ spadnie z Niebios ze znakami i cudami,
które siŸ bŸd dziaø tak, jak tego nie widzieli™cie nigdy przedtem. O,
tak. 4Nie bój siŸ, malutkie stadko, albowiem dobr wol waszego
Ojca jest daø wam Królestwo”. O, tak. 4Kto wytrwa aŒ do ko§ca!”
Tutaj to macie. Id›cie prosto naprzód t drog, skierujcie wasze
gowy w kierunku Golgoty. Ta Biblia jest prawd. Nie martwcie siŸ.
ƒ„‡ ZwaŒajcie teraz, s pewne przyzwyczajenia, które maj ludzie,
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
29
niektóre moray, które oni maj. Mogliby™my i™ø po prostu dalej.
Wiecie, zanim siŸ spostrzegli, przedostao siŸ to do protestanckich
ko™cioów. Potem katolickie kobiety zaczŸy: 4No wiesz, to przecieŒ
nie zaszkodzi ubieraø siŸ w krótkie szorty, skoro chodzisz do ko™cioa
i zakadasz chusteczkŸ na swoj gowŸ”. Pewnego rodzaju tradycja.
4Nie jedz Œadnego miŸsa w pitek”. I ach, gdzie w ogóle znajdujesz
wkadanie chusteczki na swoj gowŸ, by wej™ø do ko™cioa? PragnŸ,
Œeby™ mi to pokazaa w Pi™mie šwiŸtym. Jest to faszywe proroctwo.
Gdzie to jest, Œe w ko™ciele powinna™ nosiø kapelusz? Kiedy nosisz
kapelusz na swojej gowie, okrywasz ha§b Chrystusa, to prawda;
mówiŸ o mŸŒczy›nie. Kobiety, wy macie przykrycie, lecz ja wyzywam
kaŒdego, Œeby mi pokaza, gdzie jest mowa o kapeluszu, czy o
chusteczce do nosa. S to wasze wosy! A wy je wszystkie obciŸy™cie.
NuŒe, jak siŸ ma ta sprawa? O, one mówi: 4To jest staromodne”.
JeŒeli tak jest, tak mówi Biblia! A BoŒe Sowo jest prawd.
ƒ„ˆ Mówiem tutaj niedawno o kobiecie, która umya Jezusowi stopy
i wziŸa swoje wosy, wiecie, i obtara je nimi. Ja rzekem: 4Kobieta
moga by to uczyniø dzisiaj tylko w jeden sposób: musiaa by stanø
na swojej gowie, by moga dosiŸgnø wosami na dó, umyø Jego
stopy i obetrzeø je”. To siŸ zgadza. O, tak, jest to _ jest to ha§ba,
kiedy widzimy, w jaki sposób siŸ one^ Tutaj, mro›na pogoda, a one
spaceruj w krótkim, podwiniŸtym futrze, ot tak, i pokazuj swoje
nagie ciaa.
ƒ„‰ Patrzcie, mówicie: 4Dlaczego krytykujesz kobiety?” Trzeba was
skrytykowaø.
ƒ„Š A wy mŸŒczy›ni, którzy to pozwalacie czyniø swoim Œonom,
bracie, ja _ ja nie wiem, co sobie mam o tobie my™leø. NuŒe, to siŸ
zgadza.
ƒ„‹ A wy pastorzy, sdzŸ, Œe nie jeste™cie tutaj. Lecz je™li zobaczycie
tego faceta, powiedzcie mu, Œeby przyszed i porozmawia ze mn.
Rozumiecie? JeŒeli juŒ nie ma respektu dla Chrystusa i pozwala, Œeby
siŸ co™ takiego dziao w jego zborze, bez^ OtóŒ, on^ Oni to moŒe
czyni za jego plecami, lecz je™li on nie powie im o tym, to nie jest
sposobnym sug Jezusa Chrystusa. To siŸ dokadnie zgadza. On nie
jest sposobnym, by byø sug Chrystusa. Suga Chrystusa powinien
byø nieustraszony, jeŒeli chodzi o sprawŸ, o której mówi Biblia.
Oczywi™cie. Lecz oni s w takim stanie; wychodz i czyni to mimo
wszystko.
ƒ…‚ A potem, protestanci, zanim siŸ spostrzegli, przejŸli to. Wy
dobrzy metody™ci, i wy bapty™ci, i wy prezbiterianie i nazarejczycy,
pielgrzymi ™witobliwo™ci, i wszyscy pozostali. Okazuje siŸ to samo:
4jedni s za sze™ø, a drudzy za pó tuzina”. Tutaj to macie: 4matka
nierzdnic”. Wasza denominacja mówi: 4Jaka w tym róŒnica, jeŒeli z
tym zaczŸli w gównej kwaterze?” Rozumiecie? Jednak to jest wielka
MÓWIONE S~OWO
30
róŒnica. To nie zaczŸo siŸ w tej Gównej Kwaterze. MoŒe to
rozpoczŸli w waszej gównej kwaterze tu na dole, lecz nie w Tej tam
w Górze. Jest to zaleŒne od tego, skd jeste™cie. To prawda.
ƒ…ƒ OtóŒ, ja my™lŸ, Œe nie mamy czasu, by wziø ten nastŸpny temat,
moŒe to lepiej zostawiŸ na jutro. W porzdku, we›my po prostu ten
krótki. Mamy tutaj sprawŸ 4chrztu wodnego”, mamy takŒe
4predestynacjŸ” i o, wiele innych spraw. We›my zatem ten krótki
temat o 4kobietach kaznodziejkach” i przejd›my do niego.
ƒ…„ Zatem, damy kaznodziejki, nie chcŸ zraniø waszych uczuø,
pragnŸ wam jednak co™ powiedzieø. Nie macie ani odrobiny Pisma
šwiŸtego, ani jednego miejsca w Biblii. Tak, ja wiem, do czego
zmierzacie i ja rozwaŒaem wszystkie wasze _ tak, 4A wasi synowie
i córki bŸd prorokowaø”. NuŒe, je™li wasz pastor nie wie, co znaczy
sowo 4prorokowaø”, to on _ on nie wie niczego. On nie ma wiele do
szukania za kazalnic, próbujc wam wmówiø, Œe jest kaznodziej.
Rozumiecie? Bowiem to jest absolutnie, jest to potŸpione od 1.
MojŒeszowej aŒ do Objawienia. Pozwólcie, Œe wam to teraz pokaŒŸ
tutaj, rozumiecie.
ƒ…… PragnŸ teraz, by™cie otworzyli razem ze mn 1. Tymoteusza 2, 11.
Otwórzcie to miejsce po prostu i my to stwierdzimy teraz w Pi™mie
šwiŸtym, a we›miemy równieŒ to wasze miejsce z Dz. Ap. 2. I tylko
_ po prostu suchajcie, co Pismo šwiŸte ma tutaj do powiedzenia na
ten temat.
ƒ…† NuŒe, kto™ mówi cigle: 4OtóŒ, bracie Branham, ty jeste™ po
prostu zagorzaym wrogiem kobiet”. Ja nie jestem wrogiem kobiet.
Ja jestem^ Ja po prostu nie lubiŸ tego, kiedy widzŸ, jak kobiety
próbuj zajø miejsce, które siŸ im nie naleŒy.
Przypominacie sobie moŒe StoczniŸ Howarda, jedn z najlepiej
prosperujcych stoczni na rzece Ohio. Postawili na jej czele kobietŸ i
widzicie, co siŸ stao.
Kobietom dano prawo gosowania i patrzcie, co siŸ stao.
ƒ…‡ Pozwólcie, Œe wam to teraz powiem bez ogródek. Nie chcŸ z
kobiet upiø skóry, pragnŸ, Œeby™cie mŸŒczy›ni zrozumieli, Œe
jeste™cie w tym równieŒ. Lecz pozwólcie, Œe wam co™ powiem, bracia.
Nasz naród jest narodem kobiety. UdowodniŸ wam to w oparciu o
Pismo, przez wszystko, cokolwiek chcecie. Tak jest. Co jest na
naszych pienidzach? Kobieta. Gdzie ona siŸ znajduje? Tutaj w
Objawieniu, widzicie j. Ona jest numerem trzyna™cie, równieŒ
wszystko, co ona rozpoczŸa. Trzyna™cie gwiazd, trzyna™cie pasków,
trzyna™cie kolonii, trzyna™cie _ pragnŸ zaznaczyø, Œe wszystko byo
trzyna™cie. Ona wystŸpuje w 13. rozdziale Objawienia. Kobieta _
trzyna™cie!
ƒ…ˆ A w 1933, kiedy Pan _ kiedy mieli™my zgromadzenia tam, gdzie
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
31
obecnie stoi Ko™ció Chrystusowy _ w tym starym domu
wolnomularzy, otrzymaem wizjŸ od Pana tutaj na górze i byo to
przepowiedziane. 4Niemcy powstan i zbuduj tam LiniŸ
Maginota”. Wielu z was przypomina to sobie. 4I jak oni siŸ tam
ufortyfikuj, a Amerykanie ponios wielk poraŒkŸ wa™nie tam na
tej linii. Byo równieŒ powiedziane, co siŸ bŸdzie dziaø _ o
Roosevelcie i o innych sprawach _ jak on wyruszy i zrobi t czwart
umowŸ”. Doskonale _ wypenio siŸ to dokadnie w ten sposób.
4Byo takŒe powiedziane, Œe samochody bŸd coraz bardziej podobne
do jajka, aŒ w ko§cu w dniach ostatecznych bŸd cakiem w ksztacie
jajka”. I ja powiedziaem: 4Dojdzie do tego, Œe te samochody nie
bŸd kierowane przy pomocy kierownicy, bŸdzie ich kierowaø co™
innego”. Wa™nie, te samochody, które s produkowane obecnie,
maj zdalne sterowanie z powodu bezpiecze§stwa. To jest na
miejscu. Potem nie bŸdzie moŒliwe wjechaø szybko do miasta, w
strefie 20 mil/godz moŒesz jechaø tylko 20 mil/godz. Nie moŒesz siŸ
zderzyø z innym samochodem, bowiem one s zdalnie sterowane.
Widzicie, tak dzieje siŸ wa™nie teraz. A ja powiedziaem:
4PamiŸtajcie, w tym dniu, zanim przyjdzie koniec czasu _ zanim
nastanie koniec czasu, ta kobieta^ NuŒe, zapisujcie to sobie
wszyscy. Powstanie wielka, mocna kobieta i albo bŸdzie
prezydentem, albo dyktatorem, albo jak™ wielk, mocn kobiet w
Stanach Zjednoczonych. A ona siŸ pogrŒy pod wpywem kobiet.
NuŒe, pamiŸtajcie, to jest TAK MÓWI PAN”.
ƒ…‰ Widzicie, a ona jest z. A po co to zostao ujawnione? Pozwólcie,
Œe wam powiem. Bd›cie duchowi, otwórzcie swoje oczy i patrzcie.
Dlaczego siŸ to dzieje? By daø ko™cioowi katolickiemu miejsce, gdzie
by móg doj™ø do wadzy. Rozumiecie? Wy ubóstwiacie gwiazdy
filmowe i wszystkie inne sprawy tutaj. Czy sobie przypominacie to
przemówienie, które wygosiem? Margie, przypominasz sobie, przed
laty o inwazji na Stany Zjednoczone i o obaleniu rzdu Ameryki. I o
tym, jak powiedziaem, Œe to powstao w ParyŒu, kiedy uchronili™my
ich od tamtych kobiet, wina i ich rozkoszy. I to pojawio siŸ wprost
tutaj w Hollywoodzie. Teraz zamiast tego, Œeby™my posyali do
ParyŒa po modele, oni przysyaj tutaj po modele. Co to sprawio? To
ma^ My by™my nie pozwolili naszym dzieciom i™ø do kina, lecz to
przedostao siŸ wprost do telewizji, posuwa siŸ coraz dalej i zakazio
wszystko, i rozchodzi siŸ to cigle dalej. I w takiej sytuacji jeste™my
dzisiaj _ wszystkie dziewczynki i chopcy zachowuj siŸ jak jacy™
telewizyjni aktorzy. Co to jest? To jest torowanie drogi. Czowieku,
jedna kobieta zej sawy moŒe posaø do pieka wiŸcej ludzi, niŒ
wszystkie szynki z przemycanym alkoholem, które by moŒna byo
postawiø w mie™cie. To siŸ zgadza. Obserwujcie j, jak idzie po ulicy
bez Œadnego odzienia. Nie dbam o to, kim jest ten mŸŒczyzna _ jeŒeli
jest normalnym zdrowym czowiekiem, to kiedy spojrzy na t
MÓWIONE S~OWO
32
kobietŸ, oddziauje to na niego, z ca pewno™ci. NuŒe, bd›cie tylko
szczerzy. Nie dbam o to^
ƒ…Š Ja mam Ducha šwiŸtego juŒ od wielu lat. Czowiek nie moŒe
spojrzeø na kobietŸ, a ona na wpó ubrana^ Ja _ ja woŒŸ may
krzyŒyk w moim samochodzie, wielu z was widziao to. Kto™
powiedzia mi: 4Czy jeste™ katolikiem? Gdzie katolicy otrzymali
prawo pierwsze§stwa do krzyŒa? KrzyŒ
znaczy tyle co
4chrze™cijanin”.
ƒ…‹ Te dawne ™w. Cecylie i inne s znamieniem katolicyzmu. My nie
wierzymy w takie brednie. Wierzymy w Chrystusa. Oni maj
wszelkiego rodzaju umarych, którym oddawaj cze™ø. Jest to
wysoka forma spirytyzmu. I to jest wszystko _ jest to oddawanie czci
umarym. Nie ma czego™ takiego, nie.
ƒ†‚ Zadaem pytanie temu ksiŸdzowi i powiedziaem: 4Czemu zatem
_ je™li^ Piotr by pierwszym papieŒem?”
On powiedzia: 4To siŸ zgadza”.
ƒ†ƒ Ja powiedziaem: 4Zatem, dlaczego Piotr powiedzia: GNie ma
Œadnego innego po™rednika miŸdzy Bogiem a czowiekiem, oprócz
tego Czowieka Jezusa Chrystusa.’ A wy macie piŸø tysiŸcy umarych
kobiet i wszystkich innych, i uczynili™cie z nich po™redników. NuŒe,
co siŸ stao?” Tutaj to macie. Oni nie maj na to odpowiedzi. To siŸ
zgadza.
ƒ†„ A obecnie trochŸ z ich doktryny, ich faszywej doktryny _
gromada faszywych protestanckich proroków rozesza siŸ po kraju i
nauczaj tego, a wy protestanci poykacie to. To siŸ dokadnie
zgadza. Denominacje, róŒne formy chrztu i róŒne regulaminy, i inne
sprawy, przez które przechodzicie, które s absolutnie niezgodne z
Pismem šwiŸtym. One s przeciw temu, co jest w Pi™mie šwiŸtym,
lecz wy siŸ zaraz dajecie wodziø przez to za nos. To jest prawd.
ƒ†… Suchajcie teraz tego o kobietach kaznodziejkach. Dobrze. 1.
Tymoteusza _ pragnŸ czytaø 1. Tymoteusza 2, 11. Suchajcie zatem,
co Ono tutaj mówi.
(Niewiasta niech siŸ uczy w milczeniu ze wszelkim
podda§stwem.
Bo niewie™cie nie pozwalam uczyø, ani mieø w3adzy nad
mŸŒem, ale aby by3a w milczeniu”.
ƒ†† Nie jestem odpowiedzialny za to, Œe to zostao zapisane tutaj.
Jestem odpowiedzialny za to, abym wam powiedzia, Œe to tutaj jest.
Rozumiecie? Rozumiecie?
(Niewiasta niech siŸ uczy w milczeniu ze wszelkim
podda§stwem. (Gdyby™cie siŸ kiedykolwiek udali do
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
33
ortodoksyjnego ko™cioa i obserwowali je, rozumiecie.
Widzicie?)
Bo niewie™cie nie pozwalam uczyø, ani mieø w3adzy (byø
pastorem, diakonem lub co™ w tym sensie)^ nad mŸŒem,
widzicie, ani mieø w3adzy nad mŸŒem, ale aby by3a w
milczeniu”.
Bo Adam pierwszy stworzony jest, potem Ewa”.
ƒ†‡ Czy wiedzieli™cie^ Suchajcie teraz, niewiasty. Wy dobre
sprawiedliwe chrze™cija§skie kobiety jeste™cie tym najlepszym, co
Bóg móg daø mŸŒczy›nie, inaczej by mu da co™ innego. O, tak.
Rozumiecie? Kobieta nie bya nawet w oryginalnym stworzeniu.
Kobieta nie jest stworzonym produktem Boga. Ona jest ubocznym
produktem z mŸŒczyzny. Bóg uczyni czowieka zarówno mŸŒczyzn
i kobiet. I On ich rozdzieli, a potem, gdy czowiek Œy juŒ na ziemi
i nazwa zwierzŸta, i Œy tutaj juŒ dugi czas, On wyj Œebro z boku
Adama, jako uboczny produkt i stworzy z niego ŒonŸ. 4Adam
pierwszy stworzony jest, potem Ewa”. ZwaŒajcie teraz.
(I Adam nie by3 zwiedziony, ale niewiasta bŸd0c
zwiedziona, by3a przyczyn0 przestŸpstwa”.
ƒ†ˆ Bóg wzi mŸŒczyznŸ; diabe wzi kobietŸ. Spójrzcie temu
4prosto w oczy”. Co to sprawia dzisiaj? Patrzcie na prawdziwy
Ko™ció BoŒy _ on bŸdzie mówi: 4Jezus!” Antychryst bŸdzie mówi:
4Maria!” Obserwujcie te duchy, rozumiecie, tutaj ich mamy.
4Zdrowa™ Mario, matko Boska, bogosawiona™ miŸdzy niewiastami,
módl siŸ za nas grzeszników teraz w dniu naszej ™mierci. Amen.
Mario, módl siŸ!” O, moja dobroø! Widzicie, dochodzimy do tego _
4kobieta” _ poddana diabu. Chrystus jest obiektem oddawania czci
i to Jedynym! Tutaj to macie. Tutaj to macie.
ƒ†‰ 4Adam zosta stworzony najpierw, potem Ewa”. Adam nie zosta
zwiedziony. I jak mogliby™cie mieø kobietŸ pastorem, czy diakonem?
Adam nie zosta zwiedziony, lecz kobieta zostaa zwiedziona. Ona
zostaa, rzeczywi™cie. Ona nie my™laa, Œe jest w bŸdzie, jednak bya.
4Kobieta, bŸdc zwiedziona, popenia wykroczenie”. Bowiem, ona
_ kaŒdym razem, kiedy idzie po ulicy pogrzeb, spowodowaa to
kobieta. KaŒdym razem, kiedy krzyczao niemowlŸ, spowodowaa to
kobieta. KaŒdym razem, kiedy kto™ umar, spowodowaa to kobieta.
KaŒdy siwy wos spowodowaa kobieta. Wszystko i ™mierø _ kobieta
bya przyczyn tego. Wszystko zo spowodowaa kobieta. A potem
stawiacie j na czele ko™cioa jako pastora, och, czasami jako
biskupa. To ha§ba dla nas.
ƒ†Š Pozwólcie, Œe was teraz skierujŸ do innego miejsca, tylko na
chwilŸ, rozumiecie. Otwórzmy teraz w 1. Koryntian 14, 32. i
zobaczymy, co tutaj mówi Pawe, a potem przejdziemy do kilku
MÓWIONE S~OWO
34
innych miejsc Pisma, tylko na chwilŸ. A potem _ nie chcemy was
trzymaø zbyt dugo, bo by™cie byli rano tak zmŸczeni i nie
mogliby™cie przyj™ø ponownie. W porzdku, pragnŸ czytaø. Ilu z was
wierzy, Œe Pawe by nauczycielem pod natchnieniem? NuŒe,
przypomnijcie sobie, Pawe napisa to Tymoteuszowi równieŒ.
Rozumiecie? To jest, teraz w 1. Koryntian 14, 32. Zacznijmy teraz
bezpo™rednio tutaj i sdzŸ, Œe rozpoczniemy czytaø tutaj w 14, 34.
(Niewiasty wasze niech milcz0 we zborach^”
ƒ†‹ Czy syszeli™cie, co on powiedzia?
(Niewiasty wasze niech milcz0 we zborach, albowiem nie
pozwolono im, aby mówi3y, ale aby poddanymi by3y^”
ƒ‡‚ Czy macie odno™niki na marginesie do tego? JeŒeli macie,
wyszukajcie je, a zobaczycie, czy tam nie ma odno™nika do 1.
MojŒeszowej 3, 16. JeŒeli Bóg powiedzia Ewie, dlatego, Œe usuchaa
wŸŒa, zamiast swego maŒonka, Œe on bŸdzie mia wadzŸ nad ni po
wszystkie dni jej Œycia, to jak moŒe kobieta przyj™ø i mieø wadzŸ nad
mŸŒczyzn, byø pastorem albo diakonem, skoro Biblia mówi: 4niech
bŸdzie posuszna” _ tak samo, jak byo na pocztku? Gdy On^ Bóg
_ Bóg siŸ nie moŒe zmieniø. Nie moŒecie sprawiø, Œeby Sowo mówio
co™ tutaj a co™ innego znów tutaj. Ono tego nie czyni. Ono mówi
cigle to same _ przez cay czas.
ƒ‡ƒ Zatem, na pocztku, tzn. gdzie^Zanim to zako§czymy, jeŒeli
bŸdŸ mia okazjŸ, pragnŸ wam tutaj we wa™ciwym ™wietle
przedstawiø sprawŸ (Ma3Œe§stwa i rozwodu”. Dotychczas nie
uczyniem tego jeszcze w tym zborze. Lecz obserwujcie to podwójne
przymierze. Jeden mówi, Œe ona moŒe wyj™ø za mŒ, a drugi mówi, Œe
oni nie mog zawrzeø zwizku maŒe§skiego, a tamten znów mówi
tak lub owak, wzglŸdnie jeszcze inaczej. Zaczekajcie, tylko
chwileczkŸ, a zobaczymy, co mówi Biblia, kiedy przejdziemy do tego.
Rozumiecie? W porzdku. Zwróøcie teraz uwagŸ tutaj:
(Niewiasty wasze niech milcz0 we zborach, albowiem nie
pozwolono im, aby mówi3y, ale aby by3y poddane, jako i
zakon mówi”.
ƒ‡„ Zatem, w Starym Testamencie nie byo im pozwolone mówiø,
bowiem Pawe powiedzia tutaj, Œe nie byo. Czy siŸ to zgadza?
4Niewiasty wasze niech milcz, jest to posusze§stwo”. NuŒe, je™li
chcecie rzuciø okiem na te odno™niki na marginesie, zaprowadz was
wstecz do 1. MojŒeszowej 3, 16. Rozumiecie? Dobrze. 4Pod _ jak pod
zakonem”.
(A je™li siŸ chc0 czego™ nauczyø, niechŒe w domu mŸŒów
swoich pytaj0, poniewaŒ sromota niewiastom mówiø we
zborze.
Izali?^”
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
35
ƒ‡… Spójrzcie teraz na ten pytajnik w Biblii kaŒdego z was _ za tym
4Izali?” Co spowodowao, Œe Pawe tak powiedzia i przystŸpowa do
tego w ten sposób? OtóŒ, jeŒeli kiedykolwiek we›miecie listy, które
Koryntianie pisali Pawowi _ moŒecie je obecnie otrzymaø w kaŒdej
dobrej bibliotece, rozumiecie, które Koryntianie pisali Pawowi. Oni
pisali i mówili mu o tym, potem gdy te kobiety, które siŸ
nawróciy^ Oni tam mieli boginiŸ, któr nazywano 4Diana”, a ona
bya równieŒ bogini Efezu. A Koryntianie oddawali cze™ø tej samej,
bowiem to by poga§ski kult. Pewnego dnia znale›li na polu skaŸ,
która miaa ksztat kobiety. Oni rzekli: 4Bóg jest kobiet i ona
zesaa swój wizerunek na dó do nas”. Historycy mówi, Œe ich
™witynia bya daleko piŸkniejsza od ™wityni Salomona. O, ona bya
caa z marmuru, inkrustowana zotem, za™ ™witynia Salomona bya
z drewna cedrowego, inkrustowana zotem. Rozumiecie? I ona daleko
przewyŒszaa tamt! A zatem, gdyby Bóg by kobiet, patrzcie,
oczywi™cie, ona by moga mieø kapanki. Oczywi™cie, gdyby Bóg by
kobiet, to kobieta kaznodziejka byaby na miejscu. Lecz Bóg jest
MŸŒczyzn. Biblia mówi, Œe On jest MŸŒczyzn i On jest MŸŒczyzn.
Rozumiecie? A jeŒeli Bóg by MŸŒczyzn, musi to byø mŸŒczyzna.
Zwróøcie teraz uwagŸ tutaj: 4Izali?”
ƒ‡† OtóŒ, niektóre z tych kapanek, kiedy siŸ nawróciy z poga§stwa
do chrze™cija§stwa, my™lay sobie, Œe mog dalej obejmowaø swój
urzd kaznodziejki, po prostu kontynuowaø go dalej. JeŒeli gosiy
wówczas o Dianie, one przeszy tutaj i gosz o Chrystusie.
ƒ‡‡ On powiedzia: 4Izali Sowo BoŒe wyszo od^?” Tylko Tego
suchajcie. Bracie, jak mog to czyniø kaznodzieje? 36. werset.
(Izali od was S3owo BoŒe wysz3o? Izali tylko do was
samych przysz3o?
Je™li kto zda siŸ byø prorokiem, albo duchowym, (nie musi
byø
nawet
prorokiem;
tylko
duchowo
my™lcym
czowiekiem)^ niech uzna, iŒ te rzeczy, które wam piszŸ,
s0 rozkazaniem Pa§skim. (Czy temu wierzycie?)
A je™li kto nie wie, niechajŒe nie wie”.
[wg. ang. 4Je™li to kto™ ignoruje, niech ignoruje”. _ t.]
ƒ‡ˆ NuŒe, jest to powiedziane tak kategorycznie, jak to tylko potrafiŸ
przedstawiø. Widzicie? On powiedzia: 4Je™li kto™ jest duchowym
czowiekiem lub prorokiem, on uzna, Œe to, co piszŸ tutaj, jest
Rozkazaniem Pa§skim”. Lecz jest powiedziane: 4Je™li kto™ _ jeŒeli
kto™ nie wie, niechajŒe nie wie”. Widzicie, to jedyna rzecz, któr
moŒecie uczyniø. JeŒeli oni chc tak postŸpowaø dalej, musicie ich po
prostu zostawiø, bowiem on widzia, Œe siŸ to tam rozpoczŸo.
ƒ‡‰ Pewna kobieta powiedziaa mi, ona rzeka: 4O, Pawe by po
prostu zagorzaym wrogiem kobiet”.
MÓWIONE S~OWO
36
ƒ‡Š On nie by wrogiem kobiet. Wy wiecie, Pawe by apostoem
poga§skiego Ko™cioa. Spójrzcie tutaj. Czy wiedzieli™cie, Œe
Pawe^ Ilu z was wierzy, Œe to wa™nie gosi Pawe? Czy to jest to,
co on _ co on powiedzia tutaj? A Pawe powiedzia^
ƒ‡‹ Mówicie: 4OtóŒ, zaczekaj chwileczkŸ, bracie Branham.
ChwileczkŸ tylko! NuŒe, nasz biskup mówi, Œe to jest w porzdku.
Naczelny nadzorca nad zborem mówi, Œe to jest w porzdku. Biskup
unitarian mówi, Œe to jest w porzdku”.
ƒˆ‚ Nie troszczŸ siŸ o to, co oni mówi, jest to faszywe! Ja wam
mówiem, Œe to 4wbijemy mocno”. Faszywi prorocy bŸd tak mówiø.
Bowiem Biblia mówi: 4Je™li sobie kto™ my™li, Œe jest duchowym lub
prorokiem, niechaj uzna, Œe to, co mówiŸ, jest Rozkazaniem
Pa§skim”. A jeŒeli jego duch nie po™wiadcza tego Sowa, to on jest
przede wszystkim faszywym prorokiem. Ja bym raczej by wrogiem
kobiet niŒ kochankiem kobiet, lansujcym takie brednie, jak te, i
stawiajcym zbór BoŒy przy pomocy takich bzdur w sprzeczno™ci do
rozporzdze§ BoŒych. A Pawe powiedzia _ we›my Galacjan 1, 8.
Pawe powiedzia: 4Choøby nawet anio z Nieba gosi jak™ inn
EwangeliŸ, niŒ tŸ, któr wam gosiem, niech bŸdzie przeklŸty”. Co z
Tym teraz zrobicie?
ƒˆƒ Wy teraz powiecie: 4Co z tym, co Ono mówi u Joela: GSynowie
wasi i córki wasze bŸd prorokowaø,’ a Piotr cytowa to w Dniu
PiŸødziesitym?” To siŸ dokadnie zgadza.
ƒˆ„ Czy wiedzieli™cie, Œe w Starym Testamencie by jedyny sposób, a
jedynym sposobem obecnie, jak kto™ moŒe wej™ø w przymierze,
poprzez _ Abrahamowi bya dana obietnica, a pieczŸci tej obietnicy
bya obrzezka. Ilu z was to wie? To byo BoŒe potwierdzenie.
ƒˆ… Podobnie jak pewien baptystyczny brat, który powiedzia:
4Bracie Branham, patrz, my bapty™ci otrzymali™my Ducha
šwiŸtego”.
Ja powiedziaem: 4Kiedy Go otrzymali™cie?”
On rzek: 4W tej godzinie, kiedy uwierzyli™my”.
ƒˆ† Ja rzekem: 4Pawe powiedzia: GCzy przyjŸli™cie Ducha šwiŸtego,
odkd uwierzyli™cie?’” Rozumiecie? Rzekem: 4NuŒe, bapty™ci,
chod›cie i we›cie co™ z Tego, a bŸdziemy z wami trochŸ rozmawiaø o
wiecznej gwarancji”. Powiedziaem: 4Lecz, otóŒ, gdzie to znajdujesz
w ten sposób?” Widzicie?
ƒˆ‡ On powiedzia: 4Czy Go przyjŸli™cie, odk0d uwierzyli™cie?” Oni
byli wierzcymi i przeŒywali krzyczenie, rado™ø i wszystko moŒliwe.
Lecz oni jeszcze nie przyjŸli Ducha šwiŸtego _ Pawe rzek, Œe nie.
Rozumiecie? 4Czy przyjŸli™cie Ducha šwiŸtego odkd uwierzyli™cie?”
Oni powiedzieli: 4My nawet nie wiemy, Œe jest jaki™ Duch
šwiŸty”.
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
37
On rzek: 4Zatem w jaki sposób zostali™cie ochrzczeni?”
ƒˆˆ Oni rzekli: 4My zostali™my ochrzczeni”. Lecz faszywie,
rozumiecie, musieli wiŸc zostaø ochrzczeni ponownie. W porzdku.
ƒˆ‰ Zwróøcie teraz uwagŸ na to, Œe te kobiety kaznodziejki, gdy
zostay ordynowane, my™lay sobie, Œe sobie przywaszcz swój
autorytet. Lecz to jest absolutnie zabronione przez Boga czyniø co™
takiego. A pozwólcie^ wa™nie teraz, gdy jeste™my wprost u tego
tematu tutaj, u tych kobiet, rozumiecie, w tym. OtóŒ, Ono mówi:
4JeŒeli jest kto™ miŸdzy wami, kto jest duchowym lub prorokiem,
niechaj uzna, Œe to, co wam piszŸ, jest Rozkazaniem Pa§skim. Lecz
jeŒeli to kto™ ignoruje, niech sobie ignoruje”. Dlatego wa™nie nasza
kaplica nie stoi za tym i nie ordynuje kobiet na kaznodziejki, na
diakonów, czy co™ podobnego, Œeby kobieta miaa wykonywaø jaki™
urzd w tym zborze, bowiem to miejsce Pisma leŒy tutaj i jest
obnaŒone.
ƒˆŠ Biblia mówi: 4Synowie wasi i wasze córki prorokowaø bŸd”.
OtóŒ, co znaczy sowo prorokowaø? Wyszukajcie to. To znaczy
4mówiø co™ pod inspiracj” albo 4przepowiedzieø co™”. Jest to sowo
wieloznaczne.
ƒˆ‹ Tak samo jak 4po™wiŸcony” oznacza byø 4oczyszczonym i
odoŒonym na bok do usugi”. Rozumiecie? WzglŸdnie, jest to sowo
wieloznaczne, ono oznacza wiŸcej, niŒ jedn rzecz; mamy tego tak
duŒo w jŸzyku angielskim.
ƒ‰‚ Podobnie jak mówimy sowo 4board” [deska, pokad, rada _ t.]
OtóŒ, co oznacza sowo board? Wy powiecie: 4OtóŒ, on my™li, Œe
zapaci bilet na pokad np. okrŸtu”. 4Nie, wcale nie, on mia na
my™li, Œe wierci [Gbored’] dziurŸ”. 4Nie, wcale nie, on mia na my™li,
Œe go nudzi [Gbored’]”. [Sowa Gboard, bored’ brzmi fonetycznie
jednakowo _ t.] Widzicie wiŸc, tylko jedno sowo, a czowiek musi
wiedzieø, o czym mowa. Rozumiecie?
ƒ‰ƒ I tak siŸ przedstawia sprawa z tym wieloznacznym sowem,
bowiem: 4Synowie wasi i wasze córki bŸd prorokowaø”. OtóŒ,
jedyny sposób, w jaki Bóg^
ƒ‰„ Ten baptysta powiedzia: 4OtóŒ, my przyjŸli™my Ducha
šwiŸtego”. Powiedziaem^ 4Potem gdy w to uwierzyli™my”. Ja
powiedziaem^ NuŒe, widzicie, on powiedzia: 4Bóg da
Abrahamowi^” On powiedzia: 4Abraham uwierzy Bogu”. W ten
sposób on to przedstawi. On rzek: 4Abraham uwierzy Bogu i
zostao mu to poczytane za sprawiedliwo™ø”. Ilu z was wie, Œe to
prawda? Obserwujcie teraz, jak _ jak atwo szatan potrafi to woŒyø
na brata. Widzicie, po prostu tak atwo. NuŒe, to jest wedug Pisma
šwiŸtego.
ƒ‰… Bracie, ja ci mówiŸ, jeŒeli chodzi o to miejsce za kazalnicJ _
MÓWIONE S~OWO
38
powiniene™ byø namaszczony, zanim tutaj wystJpisz. Powiniene™ siŸ
udaø na sekretne miejsce i modliø siŸ. Ludzie mówi: 4Dlaczego nie
wyjdziesz na zewntrz, aby siŸ zobaczyø z tymi lud›mi?” Bracie,
jeŒeli masz zamiar przemawiaø do tych ludzi, wzglŸdnie nauczaø ich,
lepiej kiedy pozostaniesz sam na sam z Bogiem na chwilŸ, zanim
wstpisz za kazalnicŸ. Oczywi™cie, rozumiecie, bowiem szatan jest
sprytny, bardzo sprytny.
ƒ‰† On powiedzia, zwróøcie teraz uwagŸ, on powiedzia: 4Uwierzy
Abraham Bogu i zostao mu to poczytane za sprawiedliwo™ø”. To siŸ
zgadza. On powiedzia: 4NuŒe, co móg wiŸcej Abraham uczyniø niŒ
uwierzyø?”
Ja powiedziaem: 4To jest wszystko, co on móg uczyniø”.
ƒ‰‡ On rzek: 4Co wiŸcej moŒesz uczyniø ty, lub ktokolwiek inny, niŒ
uwierzyø?”
ƒ‰ˆ Ja powiedziaem: 4To jest wszystko, co moŒemy uczyniø. Lecz
patrz, bracie, potem Bóg pojedna, wzglŸdnie raczej uzna wiarŸ
Abrahama. On mu da pieczŸø _ znak obrzezki jako pieczŸø
przymierza. Widzicie, On mu j da. On powiedzia: GNuŒe,
Abrahamie, ja uznajŸ twoj wiarŸ, wiŸc dam ci teraz znak, Œe ciŸ
przyjem’.”
ƒ‰‰ Zatem On dokona obrzezki na Abrahamie, a to byo pieczŸci
przymierza. A teraz, w tym czasie^ OtóŒ, kobieta nie moga byø w
tym przymierzu; tylko zamŸŒna kobieta. Wiemy, Œe nie moŒna
dokonaø obrzezki u kobiety; musiao to wiŸc zostaø wprowadzone,
aby ona i jej maŒonek byli jedno. Oni juŒ wiŸcej nie s dwoje; oni s
jedno. Ilu z was to wie? Pismo šwiŸte tak mówi. WiŸc kiedy ona
wysza za mŒ, to staje siŸ z nim jedno. A kiedy przejdziemy tutaj i
zagldniemy tutaj do Tymoteusza, jest tu powiedziane to samo:
4Niemniej jednak bŸdzie zbawiona rodzc dzieci, jeŒeli wytrwa we
wierze i w ™witobliwo™ci ze wszelk trze›wo™ci”.
ƒ‰Š NuŒe, lecz ta obrzezka wedug Starego Testamentu bya na ciele,
lecz w Nowym Testamencie _ Joel powiedzia: 4WylejŸ mego Ducha
na wszelkie ciao, a synowie wasi i córki wasze bŸd prorokowaø”.
OtóŒ, sowo prorokowaø nie oznacza nauczaø. Prorokowaø znaczy
tyle co 4opowiedzieø przeŒycie pod inspiracj” albo 4przepowiedzieø
co™, co siŸ wydarzy”. My wiemy, Œe w Starym Testamencie byy
prorokinie. One nie mogy nigdy mówiø jako nauczyciel w budynku,
ani w ko™ciele, ani w zborze. Lecz widzimy, Œe Anna i wiele innych
w ™wityni _ byy to prorokinie. I one byy. Miriam bya prorokini,
czy co™ w tym sensie. Duch šwiŸty odpocz na niej, to prawda, lecz
ona miaa ograniczenia, jeŒeli chodzi o miejsce. Kobiety mog byø
prorokiniami dzisiaj, absolutnie; lecz nie nauczycielkami, i tym
podobnie tutaj za kazalnic. JeŒeli tak czynicie, to zrobicie _
sprawicie, Œe Biblia zaprzecza samej Sobie. Biblia nie moŒe na
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
39
jednym miejscu powiedzieø co™, a na innym miejscu co™ innego. Ona
musi mówiø to samo przez cay czas, w przeciwnym razie Ona nie jest
Sowem BoŒym. Rozumiecie? WiŸc: 4Synowie wasi i córki wasze
bŸd prorokowaø” oznacza, Œe oni bŸd albo 4przepowiadaø” albo
4™wiadczyø”. NuŒe, wyszukajcie to sobie, we›cie sownik Biblijny i
zobaczycie, czy to prawda. 4Synowie wasi i córki wasze bŸd
prorokowaø”.
ƒ‰‹ OtóŒ, Biblia mówi równieŒ o kobiecie, która sobie ro™ci pretensje,
albo twierdzi, Œe ona^ To siŸ bŸdzie odnosiø zarówno do
katolickiego ko™cioa, jak i do tego _ do tego krótkiego tematu, o
którym bŸdziemy mówiø teraz. Przejd›my teraz do KsiŸgi
Objawienia i otwórzmy 2. rozdzia, 20. werset, po prostu kiedy
jeste™my tutaj tak blisko tego, aby™cie mogli zwróciø uwagŸ na to i po
prostu zobaczyø, jak diabelska moŒe byø ta rzecz, kiedy mówimy o
tym, co siŸ stanie w ostatecznych dniach, jak te _ czym bŸdzie ta
kobieta. Przypomnijcie sobie, katolicki ko™ció jest kobiet. Wa™nie
to czytali™my, prawda? Suchajcie tego, co Ono tutaj mówi.
Objawienie 2, 20: 4Lecz mam^” On mówi do tego zboru w Tiatyrze,
widzicie, 4Lecz mam^” który jest ko™cioem w ™redniowieczu,
przeszed przez Ciemne Wieki.
(Ale mam nieco przeciwko tobie, iŒ niewie™cie Jezabeli,
która siŸ mieni byø prorokini0, dopuszczasz uczyø i zwodziø
s3ugi moje, Œeby wszetecze§stwo p3odzili i rzeczy ba3wanom
ofiarowane jedli”. (Widzicie?)
ƒŠ‚ NuŒe, jeŒeli w ogóle zwracacie uwagŸ, obserwujcie te wieki
ko™cioa, potem zako§czymy. A nastŸpnie jutro podejmiemy siŸ tych
innych spraw. UwaŒajcie. W^ Pod zotymi ™wiecznikami w
Œydowskiej ™wityni _ w jej wnŸtrzu, tam gdzie by chleb pokadny
i tak dalej _ tam byo siedem zotych ™wieczników. Wy o tym
wszyscy wiecie. Rozumiecie? Istnieje siedem wieków ko™cioa. To
mówi zarazem o siedmiu wiekach ko™cioa. OtóŒ, jeŒeli zwrócili™cie
uwagŸ, w Objawieniu 1. znajdujemy, Œe Jezus stoi w siedmiu wiekach
ko™cioa _ siedem zotych ™wieczników. Gdy on siŸ odwróci,
zobaczy Kogo™, podobnego do Syna Czowieczego, odzianego w _
jak to byo. Bya to Oblubienica stojca w™ród tych ™wieczników, jak
to mamy narysowane.
ƒŠƒ OtóŒ, w Starym Testamencie, oni wziŸli te _ jedn ™wiecŸ i
zapalili j, wziŸli inn ™wiecŸ i zapalili od tej pierwszej, zapalali
jedn od drugiej, jedn od drugiej w ten sposób, aŒ zapalili
wszystkich siedem ™wieczników.
ƒŠ„ JeŒeli zwrócicie uwagŸ, na pocztku, kiedy Bóg zacz siŸ
zajmowaø aydami, oni mieli swój zoty wiek. A potem by
najciemniejszy wiek postŸpowania aydów _ jaki Bóg mia z aydami.
Byo to w czasie królowania Achaba. A jeŒeli zwrócicie uwagŸ, kiedy
MÓWIONE S~OWO
40
czytacie o tych wiekach ko™cioa wówczas, On znowu powraca zaraz
do tego. On to powiedzia teraz: 4Kilka minut temu”, i powiedzia^
OtóŒ, wprost w tym Ciemnym Wieku _ tych piŸtna™cie stuleci,
wzglŸdnie czas Achaba najpierw, a potem aydzi. Najciemniejszy
okres, który mieli, by, kiedy Achab oŒeni siŸ z Jezabel i
wprowadzi bawochwalstwo do Izraela, i sprawi, Œe wszyscy ludzie
oddawali im cze™ø tak jak Achab, tak jak Jezabela swemu boŒkowi.
Przypominacie sobie, oni wznie™li gaje i poburzyli otarze BoŒe. A
Eliasz krzycza, Œe on jest 4tym jedynym”, ale Bóg mia siedem
tysiŸcy tych, którzy nie skonili swych kolan przed Baalem. Czy sobie
to przypominacie? To jest przedobraz tego wybranego Ko™cioa,
który wychodzi na jaw. Spójrzcie tam, widzicie, jakie to jest?
ƒŠ… OtóŒ, w tym ko™ciele, je™li zwrócicie uwagŸ na pierwszy ko™ció _
pierwszy ko™ció, zbór w Efezie by wielkim zborem. On powiedzia:
4Ty jeszcze masz Œycie”. A jeŒeli zauwaŒycie, kaŒdy ko™ció _ ono
zaczŸo siŸ coraz bardziej zaciemniaø, zaciemniaø i zaciemniaø, aŒ
doszo do Tiatyry. Zatem, te piŸtna™cie stuleci. Potem ono wystpio
po drugiej stronie. 4A ty masz jeszcze trochŸ ™wiata. Umacniaj tych,
których masz, inaczej twój ™wiecznik zostanie usuniŸty”. A ono szo
cigle dalej do Filadelfijskiego wieku ko™cioa, a nastŸpnie do
Laodycejskiego wieku ko™cioa.
ƒŠ† OtóŒ, tutaj jest ta piŸkno™ø. O, moi drodzy, ja to po prostu miujŸ,
bracie Smith. Widzicie, spójrzcie na to. NuŒe, w tym wieku ko™cioa,
jak je omawiali™my^ Zwróøcie teraz uwagŸ na to. Pierwszym
wiekiem ko™cioa by Efez, Efeski wiek ko™cioa. NuŒe, kaŒdy z tych
wieków Ko™cioa, aŒ doszy do piŸtnastego wieku, jeŒeli
zauwaŒycie^ Przeczytajcie zatem, kiedy przyjdziecie do domu
dzisiaj wieczorem, jeŒeli bŸdziecie mieø czas, lub wcze™nie rano,
zanim pójdziecie do zboru, 1. 2. i 3. rozdzia Objawienia.
Stwierdzicie, Œe On powiedzia do kaŒdego z tych wieków ko™cioa:
4Masz niewielk moc, ale nie zapare™ siŸ Mego Imienia”, aŒ doszed
do piŸtnastego stulecia, do wieku Tiatyry _ Ciemnego Wieku. Potem
On wyszed po drugiej stronie i powiedzia:
(^ masz imiŸ, Œe Œyjesz, ale jeste™ umar3y”.
ƒŠ‡ A te _ Œaden z tych wieków ko™cioa, ten czy Filadelfijski wiek
ko™cioa nigdy nie odzyska tego Imienia ponownie. Nie otrzyma
tego Imienia, bowiem ono z biegiem czasu zaniko. NuŒe, o, jakŒe,
mogliby™my to przypisaø teraz tym faszywym naukom, wprost im, i
pokazaø wam, Œe to jest matka, katolicki ko™ció jest matk
wszystkiego _ on jest 4matk, tajemnic, Babilonem”. A o to wa™nie
chodzi, patrzcie, ten wiek ko™cioa tutaj, kiedy on wyszed, on mia
mae ™wiato, a potem zacz siŸ zaciemniaø, zaciemniaø, a potem
poszed z powrotem tutaj do organizacji, w piŸtnastym wieku. A
teraz on wychodzi, nie jako Ko™ció Pana Jezusa Chrystusa, lecz jako
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
41
katolicki ko™ció. Z czym wyszed Luther? Wyszed jako lutera§ski
ko™ció. Z czym wyszli bapty™ci? Jako baptystyczny ko™ció. Nie Jego
ImiŸ, nie Jego ImiŸ: inne imiŸ. 4Masz imiŸ^” 4Bowiem nie ma
Œadnego innego imienia danego pod Niebem, przez które by™my
mogli byø zbawieni, tylko ImiŸ Jezus Chrystus”. 4Masz imiŸ, Œe
Œyjesz, ale jeste™ umary”, tak siŸ ma sprawa z t denominacj.
ƒŠˆ 4O, ja jestem prezbiterianinem”, a jeste™ umary! 4O, ja jestem
baptyst”, a umary! Ty Œyjesz tylko wtedy, kiedy powstaniesz do
Œycia w Jezusie Chrystusie. To siŸ zgadza. A wasze faszywe chrzty
wodne, faszywy chrzest, pokropienie, polewanie, na miejsce
zanurzenia _ posugujecie siŸ formuk 4Ojciec, Syn i Duch šwiŸty”
zamiast Imienia Pana Jezusa Chrystusa. Wszystkie te faszywe
rzeczy wchodz wprost do tego, jak mówi Biblia, napywaj do tego
po prostu tak mocno, jak tylko moŒliwe. A my to tutaj tolerujemy
razem z nimi. 4OtóŒ, mój ko™ció wierzy w To w ten sposób”. Lecz
Biblia mówi To. Rozumiecie? Nie ma takich rzeczy. Co™ takiego nie
istnieje.
ƒŠ‰ Nie ma Œadnego miejsca w Biblii, gdzie by oni kiedykolwiek
wysunŸli swój jŸzyk i przyjŸli ™wiŸt eucharystiŸ, a kapan wypije
wino i nazywaj to Duchem šwiŸtym. Nigdzie w Biblii nie u™ciskali
sobie doni i nie podawali prawej rŸki na znak spoeczno™ci,
nazywajc to Duchem šwiŸtym. Nigdy kto™ nie powsta i nie
powiedzia: 4Jestem teraz wierzcym” i przyj Ducha šwiŸtego.
JeŒeli by tak byo, to tutaj jest sposób, jak by™my to musieli
przeczytaø w Dz. Ap. 2. rozdzia: 4A kiedy nasta Dzie§
PiŸødziesity, przyszed po drodze katolicki ksidz i mia odwrócony
swój konierz. On podszed do otarza i powiedzia: GWysu§cie teraz
wszyscy swój jŸzyk i przyjmijcie t ™wiŸt eucharystiŸ, pierwsz
komuniŸ’.” Czy by to nie byo dziwne czytaø w ten sposób Dz. Ap. 2?
ƒŠŠ OtóŒ, protestanci jeste™cie tak samo w bŸdzie. Powróciem owego
dnia i: 4NuŒe, kiedy idziemy tam do metodystów, oni im podaj
praw rŸkŸ, podaj im praw rŸkŸ na znak spoeczno™ci i polecaj
sze™ø miesiŸcy nowicjatu”. Gdzie o tym czytacie w Dz. Ap. 2?
Rozumiecie? Skd to bierzecie? Widzicie?
ƒŠ‹ Jest powiedziane: 4Kiedy byli wszyscy na jednym miejscu i byli
jednomy™lni!” Tam nie przyszed Œaden biskup i nie uczyni tego, nie
przyszed tam Œaden ksidz i nie uczyni tego. 4Lecz zstpi z nieba
szum, jakby potŸŒnego szumicego wiatru, i On napeni cay dom,
gdzie oni siedzieli”. Oto sposób, w jaki Go oni przyjŸli, o, tak, jako
potŸŒny szumicy wiatr, przychodzcy z Chway. Nie po drodze lub
z jakiej™ denominacji.
(^ masz imiŸ Œe Œyjesz, ale jeste™ umar3y^”
ƒ‹‚ Widzicie, wasze wyznania wiary i denominacje odgrodziy Boga
w ten sposób, Œe mówi: 4My wierzymy w to, wierzymy, Œe dni cudów
MÓWIONE S~OWO
42
przeminŸy”. To faszywy prorok, który tak mówi. To faszywy
prorok mówi ci, Œe 4moŒesz przyjø Ducha šwiŸtego przez u™cisk
rŸki”. To faszywy prorok mówi ci, Œe 4przyjmiesz Ducha šwiŸtego,
kiedy uwierzysz”. Jest to faszywy prorok, który ci mówi, Œe
4powiniene™ zostaø polany i pokropiony, zamiast zanurzony”. To
faszywy prorok mówi ci, Œeby™ 4zosta ochrzczony w ImiŸ Ojca,
Syna i Ducha šwiŸtego”, chociaŒ nie ma do tego Œadnego miejsca
Pisma w Biblii. To siŸ zgadza. Nie ma Œadnego miejsca Pisma w
Biblii, które by ci mówio, Œeby™ tak zosta ochrzczony. KaŒdy w
Biblii, kto zosta kiedykolwiek ochrzczony, zosta ochrzczony tylko
w ImiŸ Jezusa Chrystusa. Prócz uczniów Jana _ ale oni musieli
przyj™ø i zostaø ponownie ochrzczeni w ImiŸ Pana Jezusa Chrystusa,
by otrzymali Ducha šwiŸtego. To siŸ zgadza. NuŒe, to nie jest nauka
ruchu 4Jesus Only”. Ja znam ich naukŸ, to nie jest ona. To jest Nauka
tej Biblii. To siŸ zgadza.
ƒ‹ƒ Lecz tutaj to macie. Co z tym uczynicie? Tam jest wasza matka.
Tam jest matka tych wyzna§ wiary.
ƒ‹„ OtóŒ, spójrzcie zaraz z powrotem do Biblii i powiedzcie mi, gdzie
ktokolwiek zosta pokropiony. Metody™ci, prezbiterianie, katolicy,
pokaŒcie mi w Biblii, gdzie zosta choø jeden czowiek kiedykolwiek
pokropiony. PokaŒcie mi w Biblii, gdzie zosta kiedykolwiek kto™
polany na odpuszczenie grzechów. PokaŒcie to. Czy to potraficie
znale›ø? JeŒeli to znajdziecie, przyjd›cie do mnie, a ja bŸdŸ chodzi
po tej ulicy z tabliczk na moich plecach, z napisem: 4Faszywy
prorok! Myliem siŸ”. WzglŸdnie znajd›cie w caej Biblii jedno
miejsce, gdzie zosta ktokolwiek kiedykolwiek ochrzczony w ImiŸ
Ojca, Syna i Ducha šwiŸtego, w ten sposób, jak zostao ochrzczonych
osiemdziesit procent z was. Znajd›cie mi jedno miejsce Pisma, gdzie
zosta ktokolwiek kiedykolwiek ochrzczony w ten sposób, a ja sobie
przymocujŸ na moje plecy tabliczkŸ: 4Faszywy prorok” i bŸdŸ
chodzi z tym po ulicy, ot tak. PokaŒcie mi, gdzie zosta kiedykolwiek
kto™ ochrzczony w tym nowym zborze, kto nie musia przyj™ø, by
zostaø ponownie ochrzczony w^ nie w ImiŸ 4Jezus” tylko, lecz w
ImiŸ naszego Pana Jezusa Chrystusa. To siŸ zgadza. Patrzcie, czy to
nie jest prawd.
ƒ‹… A tutaj, co to znaczy? Ona bya matk nierzdnic. Co j zrobio
nierzdnic? Co j zrobio wszetecznic? Jej doktryna! Co je zrobio
nierzdnicami? Jej doktryna!
ƒ‹† Z tego powodu nie tolerujemy ich denominacji oraz ich
dogmatów. Trzymamy siŸ ™ci™le tej Biblii. Ja nie wiem, jak dobrze J
manifestujecie Œyciem, lecz jeste™cie Jej nauczani, mimo wszystko.
Racja. To wasza sprawa. Ja was nie mogŸ zmusiø do tego, aby™cie J
przeŒywali. MogŸ wam tylko powiedzieø to, co jest Prawd. Dlatego
nie jeste™my denominacj. Ja bym _ nie chciabym, Œeby™my pokalali
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
43
samych siebie zajmujc siŸ takimi bredniami, jak to _ Œeby™my siŸ
dali wodziø za nos przez jaki™ dogmat. Ja bym raczej obra drogŸ z
kilku wzgardzonymi Pa§skimi. Ja bym raczej pozosta czysty i
niepokalany przed Sowem i Bogiem, stan tutaj i mówi: 4Nie
jestem winien krwi Œadnego czowieka”. Wa™nie dlatego
pozostajemy w Kaplicy Branhama. Dlatego nie jeste™my Zborami
BoŒymi. Dlatego nie jeste™my unitarianami. Dlatego nie jeste™my w
ruchu 4Jesus Only”. Dlatego nie jeste™my metodystami. Dlatego nie
jeste™my baptystami. Jest to po prostu taka maa kaplica tutaj. My
nie mamy Œadnej denominacji, wcale nie. Jeste™my wolni w
Chrystusie. Dlatego pozostajemy takimi, jakimi jeste™my. A Bóg nas
pobogosawi i Bóg nam pomaga.
ƒ‹‡ Zatem, moŒemy wam powiedzieø, dlaczego przyjmujemy
WieczerzŸ Pa§sk, moŒemy powiedzieø, czemu praktykujemy
umywanie nóg, dlaczego nie pozwolimy czonkom braø w niej
udziau, jeŒeli wiemy, Œe Œyj w grzechu. I wa™nie dlatego chodziem
ostatnie dwa lub trzy tygodnie od jednego czonka do drugiego _ z
powodu tego, Œe mieli™cie róŒne drobne nieporozumienia miŸdzy
sob. Chodzili™cie koo siebie, jeden by nie przemówi do drugiego,
jeden wymija drugiego na ulicy i odwraca swoj gowŸ. Wstyd›cie
siŸ, wy, którzy pili™cie z tego bogosawionego kielicha BoŒego u tego
otarza tutaj i nazywacie siŸ braømi i siostrami, a potem telefonujecie
sobie i obgadujecie siŸ wzajemnie. Nie jeste™cie godni tego, by byø
nazywani chrze™cijanami, kiedy zachowujecie siŸ w ten sposób.
Racja. Zostawcie telefony w spokoju, jeŒeli nie moŒecie mówiø o kim™
dobrze, to nie mówcie o nim wcale. PamiŸtajcie, Bóg was pociJgnie
do odpowiedzialno™ci. Jak dugo takiego rodzaju duch jest w was,
wiedzcie, Œe nie jeste™cie w porzJdku z Bogiem. A jeŒeli nie
odczuwacie^
ƒ‹ˆ JeŒeli jeste™ z kim™ poróŒniony, id› do niego i pojednajcie siŸ.
JeŒeli siŸ nie moŒecie pojednaø, we›cie kogo™ z sob. Nic dziwnego,
Œe Bóg nie moŒe utrzymaø w karno™ci Swego Ko™cioa _ bo nie
postŸpujecie we wa™ciwy sposób. Zamiast podchodziø do telefonu i
mówiø o kim™ lub co siŸ dzieje; potem powstaj mae kulty i tak dalej,
i tym podobnie. Zamiast tak czyniø, dlaczego nie czynicie tego, co
mówi Biblia? JeŒeli jaki™ brat zostanie przyapany w jakim™ upadku,
id› do niego i upatruj, czy by™ siŸ z nim nie móg pojednaø. 4OtóŒ, to
on mnie skrzywdzi!” Bez wzglŸdu na to, co on uczyni, id› do niego
mimo wszystko! Pismo nie mówi, Œeby on mia przyj™ø do ciebie. Ty
id› do niego, jeŒeli on jest w bŸdzie. Ty powiesz: 4OtóŒ, on ›le
postpi, on powinien przyj™ø do mnie”. Tak nie mówi Biblia. Biblia
mówi, Œe ty masz i™ø do niego. JeŒeli on jest w bŸdzie, to ty id› do
niego.
ƒ‹‰ A potem, jeŒeli on ciŸ nie usucha, we› kogo™ z sob jako ™wiadka.
MÓWIONE S~OWO
44
ƒ‹Š A potem, jeŒeli on nie bŸdzie zwaŒa na tego ™wiadka, to powiedz:
4Ja teraz wezmŸ z sob twego pastora”. NastŸpnie mu powiedz: 4Ja
to powiem przed zborem, a jeŒeli wy bracia nie zaagodzicie tego
sporu do trzydziestu dni od teraz^ Ten brat tutaj chce siŸ pojednaø.
Ty tego nie chcesz uczyniø. JeŒeli siŸ nie pogodzicie w cigu
trzydziestu dni, co siŸ potem stanie? Nie bŸdziesz juŒ wiŸcej jednym
z nas”.
ƒ‹‹ Biblia mówi: 4JeŒeli on nie usucha zboru, to niech bŸdzie dla was
jako poganin i celnik”. Widzicie, jak dugo jaki™ brat jest pod
ochron zboru, Krew Chrystusa ochrania go. Z tego powodu nie
osigniemy tego, by zbór robi takie postŸpy, jak powinien. OtóŒ, ja
nie^ To jest doktryna baptystów _ baptystycznego ko™cioa,
wzglŸdnie Kaplicy Branhama tutaj, jeŒeli to bŸdziecie czyniø.
Widzicie, dlaczego nie moŒemy^
„‚‚ Przyjdziecie tu i powiecie _ na przykad dwaj mŸŒczy›ni,
powiedzmy Leo i ja. 4OtóŒ, ty musisz^”, a ja powiem: 4OtóŒ, on _
on postpi wobec mnie niewa™ciwie”. Na tym wcale nie zaleŒy i ja
powinienem i™ø do niego. OtóŒ, on jest czonkiem naszego zboru. On
_ on siŸ sta chrze™cijaninem. On przyjmuje tutaj WieczerzŸ Pa§sk
w kolejce razem ze mn. Zostali™my ochrzczeni w ImiŸ Pana Jezusa.
Kroczyli™my uczciwie jako bracia jeden wobec drugiego, potem siŸ
co™ stao.
„‚ƒ To nie jest sprawa tego czowieka. W dziewiŸødziesiŸciu
procentach jest to diabe, który siŸ dosta miŸdzy ludzi. To nie s ci
ludzie. Jest to diabe. A jak dugo pozwolicie diabu, by to czyni,
krzywdzicie waszego brata. To siŸ zgadza.
„‚„ OtóŒ, jeŒeli jest co™ niedobrego miŸdzy Leo i mn, chod›my i
zaatwmy t sprawŸ. A jeŒeli wy widzicie, Œe co™ jest nie tak, jest to
waszym obowizkiem przyj™ø do nas i powiedzieø: 4Chod›cie tu obaj,
usid›my razem, my chcemy naprawiø t sprawŸ”. NuŒe, a zatem,
je™li dojdzie do tego, przyjd›cie, aby to rozpatrzyø, jeste™my tutaj. Ja
mówiŸ: 4OtóŒ, przede wszystkim, jeŒeli siŸ nie moŒemy zgodziø, to
wy potem przychodzicie do zboru w taki sposób”.
„‚… A zatem, jak dugo nie uczynicie nic w tej sprawie, o, Krew Jezusa
Chrystusa ochrania nas obydwu. Rozumiecie? Lecz potem ten _ ten
stary rak da pocztek kolejnemu rakowi, a ten da pocztek znów
nastŸpnemu rakowi, i wtedy wszystko _ cay ko™ció bŸdzie
chorowa z powodu tego. Potem dostaniecie siŸ do takiej sytuacji, Œe
przyjdziecie do zboru i jest po prostu tak chodno, Œe musicie mieø
od›wiernego, który by przyszed i poodamywa wszystkie sople
lodu, zanim zgromadzenie moŒe wej™ø do ™rodka. OtóŒ, wy wiecie, Œe
to prawda. A ten chód! Kto™ usidzie koo ciebie, wiesz, i po prostu
nic nie powie. 4Byli™my zazwyczaj tacy duchowi”. OtóŒ, co siŸ stao?
Wy bieŒeli™cie dobrze, wiŸc co siŸ stao? Widzicie, wasze grzechy was
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
45
odseparoway. Bóg was powoa do odpowiedzialno™ci za to, bracia.
Zatem doprowad›cie do porzdku t sprawŸ.
„‚† Nie byo nic zego z mojej strony, nie byo nic zego ze strony Leo;
jest to diabe, który siŸ dosta miŸdzy nas. To siŸ zgadza. Doprowad›
do porzdku t sprawŸ. Id› za nim. A jeŒeli on nie usucha lub ja nie
usucham, z którejkolwiek strony to jest, powiedz to przed zborem.
JeŒeli on nie przyjdzie w cigu trzydziestu dni, Œeby siŸ pojednaø
przed zborem, to on nie jest pod ochron Jezusa. My go zwolnimy. To
siŸ dokadnie zgadza. Obserwujcie, co siŸ potem stanie. Pozwólcie
zatem Bogu, Œeby go kara. Nie przykadajcie do tego swoich rk.
Uczynili™cie to najlepsze, co potrafili™cie. Pozwólcie zatem Bogu,
Œeby siŸ nim trochŸ zaj; On go odda diabu. Potem on przyjdzie.
JeŒeli nie, to zostao mu juŒ niewiele Œycia.
„‚‡ Czy sobie przypominacie, Œe w Biblii by pewien brat, który nie
chcia naprawiø swego Œycia przed Bogiem? Ilu przypomina sobie t
sprawŸ? On wspóŒy ze swoj opiekunk i nie mogli doprowadziø
jego sprawy do porzdku. Pawe rzek: 4Oddajcie go diabu na
zatracenie”. W 2. Koryntian stwierdzicie, Œe on siŸ naprawi.
„‚ˆ Mam brata, dobrego przyjaciela, chciabym tutaj wymieniø jego
nazwisko. On jest bratem kaznodziej, a ten kaznodzieja, brat _
nazywa siŸ brat Rasmussen. Wielu z was kaznodziejów, siedzcych
tutaj dzisiaj wieczorem _ jego nazwisko jest w waszej gazecie. Jest
to ta miŸdzydenominacyjna, wychodzca w Chicago. Patrzcie. On
mia chopca, kaznodziejŸ, i on poszed i oŒeni siŸ z katolick
dziewczyn, rozpocz w ten sposób i on mia zamiar uczyniø to,
tamto i co™ innego. A przy tym wszystkim wpad w kopoty. A jego
tata poszed do niego i powiedzia: 4Suchaj synu, czy masz zamiar
pojednaø siŸ?”
On odpar: 4Tato^”
On nazwa ich zbór _ jego taty _ band ekstrawanckich
religijnych fanatyków. On rzek: 4Suchaj synu, czy masz zamiar
zaatwiø t sprawŸ ze zborem?”
„‚‰ On powiedzia: 4OtóŒ, tato, ty jeste™ moim tat, ja nie chcŸ mieø z
tob Œadnego nieporozumienia”. W porzdku.
„‚Š Poszed i wzi z sob jednego z diakonów i udali siŸ do jego
domu. Powiedzia _ powiedzia: 4Wesley, chcŸ z tob porozmawiaø”.
Powiedzia: 4Czy zaatwisz t sprawŸ ze zborem?” A on mu
odpowiedzia krótko _ dwoma sowami, w ten sposób. On
powiedzia: 4PamiŸtaj, Wesley, ja jestem pastorem tego zboru.
Jestem twoim tat, lecz zrobiŸ tak, jak mówi Bóg. DajŸ ci trzydzie™ci
dni, aby™ da t sprawŸ do porzdku ze zborem, inaczej ciŸ
wyklniemy od Obecno™ci BoŒej. Ty jeste™ moim wasnym synem. To
jest mój Zbawiciel”. Powiedzia: 4Ja ciŸ miujŸ i ty wiesz, Œe ciŸ
MÓWIONE S~OWO
46
miujŸ, Wesley, ja bym natychmiast da Œycie za ciebie, lecz ty musisz
naprawiø swoje Œycie wedug Sowa BoŒego. Rozumiesz?”
Powiedzia: 4Ja jestem pastorem, ja jestem pasterzem tej trzody, a
chociaŒ jeste™ moim dzieckiem, wzglŸdnie kimkolwiek jeste™, musisz
byø w zgodno™ci ze Sowem BoŒym. JeŒeli tego nie uczynisz, to ja nie
jestem sposobny do tego, by byø Jego pasterzem”.
„‚‹ Czowieku, to jest pastor. To jest prawdziwy mŸŒczyzna. Czy tak
nie my™lisz? To jest prawdziwy mŸŒczyzna. On to powiedzia swemu
chopcu. 4To go zranio”, powiedzia on. Lecz powiedzia: 4Co? Kogo
raczej zranicie, czowieka, czy swego Zbawiciela?” On powiedzia:
4Potem mówili™my dalej”. I powiedzia: 4On tego nie chcia uczyniø.
I my^ Ja to powiedziaem przed zborem”.
„ƒ‚ On powiedzia: 4Mój wasny syn, Wesley, on mnie nie chce
usuchaø w tej sprawie. On nie chce usuchaø diakona. Bracie Taki-
i-taki, czy jeste™ ™wiadkiem tego?” 4Tak, jestem”. 4W porzdku,
jeŒeli nie doprowadzi do porzdku tej sprawy wobec zboru, to o
ósmej godzinie nastŸpnej niedzieli _ za cztery tygodnie od dzi™
oddamy Wesley’a, mego syna diabu na zatracenie ciaa. Jego Krew
_ Krew Jezusa Chrystusa oraz ten zbór nie ochraniaj go juŒ duŒej”.
„ƒƒ A owego wieczora on przyszed, stan za kazalnic i rzek: 4On
ma jeszcze dwie minuty”. Ten czas min i on powiedzia: 4OtóŒ,
poniewaŒ mój syn Wesley Rasmussen _ a powiedziaem to juŒ temu
zgromadzeniu i Tobie, Wszechmogcy BoŒe^ Uczynili™my
wszystko, co byo w naszej mocy, zgodnie z Twoim Sowem i
wskazówkami Twego _ Twego Syna, naszego Zbawiciela, które nam
zostawi. My teraz _ ja razem z tym zborem oddajemy mojego syna
na za-^ diabu na zatracenie jego ciaa, aby jego dusza zostaa
zbawiona”. To jest wszystko, co on powiedzia. Nic siŸ nie dziao
tydzie§, czy dwa tygodnie, moŒe miesic lub dwa.
„ƒ„ Pewnej nocy miy Wesley zachorowa. A kiedy zachorowa, by
coraz bardziej chory. Zawoa lekarza. Lekarz przyszed i zbada go.
On mia gorczkŸ 105°F, a lekarz nie móg stwierdziø przyczyny tego.
On by po prostu coraz bardziej chory. Lekarz powiedzia:
4Chopcze, ja nie wiem, co siŸ z tob stao”. On nie wiedzia, co ma
robiø. On powiedzia: 4Zawoamy specjalistŸ”. Zatelefonowali
specjali™cie i specjalista przyjecha do niego. Zabrali go do szpitala,
badali go i robili wszystko moŒliwe, i on powiedzia: 4Ja wam po
prostu nie potrafiŸ powiedzieø, ten chopiec jest po prostu _ po
prostu wyglda ™miertelnie”. Jego Œona tam staa, pakaa i tym
podobnie. A dzieci stay koo óŒka i wszystkie pakay. On
powiedzia: 4On odchodzi, to wszystko”. Powiedzia: 4Jego puls i
oddech sabnie po prostu przez cay czas”.
„ƒ… On rzek: 4Zawoaj tatŸ”. O, tak, to jest wa™ciwy sposób, jak
postpiø. To jest wa™ciwe. 4Zawoaj tatŸ”. I jego tata pojecha do
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
47
szpitala, naprawdŸ szybko, by go odwiedziø. On powiedzia: 4Tato,
teraz nie mogŸ, lecz Bóg syszy moje sowa, ja wszystko doprowadzŸ
do porzdku. UregulujŸ t sprawŸ. Tak, ja to uczyniŸ”. O, tak, bracie.
Zaraz potem jego oddech zacz powracaø do normalnego stanu.
„ƒ† A nastŸpnej niedzieli on stan przed zborem i powiedzia:
4Zgrzeszyem przed Bogiem w obecno™ci tego zboru. Nie chciaem
usuchaø sów pastora. Nie chciaem usuchaø tego diakona tutaj”. I
on powiedzia: 4ProszŸ ten zbór, Œeby mi wybaczy to zo, które
uczyniem, postŸpujc w ten sposób”. Powiedzia: 4Bóg oszczŸdzi
moje Œycie”. MówiŸ wam, on uporzdkowa swoje Œycie. Tak. Oto, w
jaki sposób musi siŸ postŸpowaø, rozumiecie. Widzicie? O ile to tylko
uczynicie w BoŒy sposób! Rozumiecie?
„ƒ‡ Widzicie teraz, w jaki sposób to czynimy _ mamy zebranie
zarzdu i mówimy: 4OtóŒ, czy powinni™my trzymaø^” Ja nie
mówiŸ, Œe ta kaplica, lecz mam na my™li nas, protestantów. My
miewamy zebranie zarzdu i: 4Co my™licie o Jonesie? Co my™licie, co
mamy z nim zrobiø? Ja my™lŸ, Œe bŸdzie robi metodystom lepszego
czonka niŒ nam”. Tutaj to macie. To, to jest niedobre. Dlatego nie
musimy na™ladowaø ich tradycji, a jaki™ biskup _ musimy go tak
nazywaø czonka jakiego™^ Jak go nazywacie, okrŸgowego w tym
zielono™witkowym ko™ciele? OkrŸgowy prezbiter _ przedzwo§cie
mu i przypatrzycie siŸ zachowywaniu tego czowieka.
„ƒˆ Biblia nam mówi, co trzeba uczyniø. Z tego powodu my siŸ nie
zadajemy z ich denominacjami. Pozostajemy wolni od tego. Amen.
Nie zo™øcie siŸ na mnie, czy siŸ zo™cicie? Nie czy§cie tego.
Prawdopodobnie otrzymam kilka naprawdŸ dobrych pyta§ jutro
wieczorem. Lecz w porzdku, to siŸ zgadza. Rozumiecie?
PamiŸtajcie, wiecie^
„ƒ‰ Ja to mówiŸ teraz. Wy, którzy tu jeste™cie z róŒnych ko™cioów
denominacyjnych, wasza denominacja _ bracie, ja nie mówiŸ, Œe nie
jeste™ chrze™cijaninem. Ja nie mówiŸ, Œe w waszej denominacji nie
ma tysiŸcy miych chrze™cijan. Ja wam próbujŸ pokazaø powód,
dlaczego nie jeste™my denominacj. Bowiem ja bym po prostu nie by
zwolennikiem tego. O nie. Ja bym z pewno™ci nie by, ani bym wam
nie próbowa powiedzieø, co robiø. JeŒeli mnie Bóg powoa, bym
gosi EwangeliŸ, to J goszŸ w ten sposób, jak mi to Bóg poleci. To
znaczy po prostu w ten sposób, jak to jest tutaj napisane w Biblii.
JeŒeli nie postŸpujŸ w zgodno™ci z Ni, to znaczy, Œe to jest^ Bóg
bŸdzie mnie za to sdzi. Lecz je™li _ je™li _ je™li widzŸ, Œe przychodzi
wilk, albo nieprzyjaciel, a zaniedbam ich ostrzec, to Bóg bŸdzie ich
Œda ode mnie. Lecz je™li was ostrzegŸ, to jest potem wasza sprawa.
Rozumiecie?
„ƒŠ Przypomnijcie sobie: 4W ostatecznych dniach przyjd czasy
niebezpieczne, ludzie bŸd sami siebie miujcy, chepliwi, pyszni,
MÓWIONE S~OWO
48
blu›niercy”. Widzicie, blu›niercy: 4O, oni s band idiotów. Dni
cudów przeminŸy. Nie ma takiej rzeczy”. On jest faszywym
prorokiem”. 4NuŒe, my wiemy, Œe nasze kobiety maj tyle samo
rozumu, co nasi mŸŒczy›ni”. Ja tego nie kwestionujŸ ani trochŸ, lecz
BoŒa Biblia mówi: Nie pozwólcie jej wystpiø za kazalnicŸ. To jest _
to jest wystarczajco dobre dla mnie, rozumiecie, to siŸ zgadza. W
porzdku. Rozumiecie?
Powiedzieli: 4OtóŒ, nasze denominacje _ my mamy tyle samo
miych ludzi, jak wy macie tam w kaplicy”. Ja tego nie mówiŸ, ani
krzty, lecz Biblia potŸpia denominacje. To siŸ zgadza. A zatem, ja nie
mówiŸ teraz, Œe nie macie zacnych czonków w waszym zborze. To
jest cudowne. S to przyjemni ludzie. Niektórzy z najzacniejszych
ludzi, jakich spotkaem we wszystkich _ u katolików i wszŸdzie. We
wszystkich spotkaem miych czonków ko™cioa.
„ƒ‹ Zatem, w ten sposób, jak to mam zamiar teraz przedstawiø,
przyjaciele, jeŒeli Pan pozwoli, w tych kilku nastŸpnych
rozwaŒaniach^ MoŒe jutro rano powiadomiŸ was, czy bŸdziemy
kontynuowaø jutro po poudniu, czy nie, rozumiecie, abym siŸ móg
wywizaø z tego. PróbujŸ tak uczyniø z tego powodu, poniewaŒ to
teraz pragnŸ doprowadziø do pewnego punktu. OtóŒ, jeŒeli chcecie
przyprowadziø kogo™ z sob, macie zupenie woln rŸkŸ, by tak
uczyniø. Lecz pamiŸtajcie, nie _ nie przychod›cie tutaj tylko po to,
aby siŸ staraø znale›ø jakie™ usterki. Ja mówiŸ po prostu do mego
zboru, rozumiecie. Ja tego nie nauczam poza moim zborem, poniewaŒ
to jest zadaniem innego czowieka, który jest pasterzem tej trzody. A
ja jestem tylko^ [Puste miejsce na ta™mie _ wyd.]
„„‚ Przejd›my teraz wprost do 1. MojŒeszowej, to nam zaraz wniesie
™wiato do tego i zrozumiemy, o czym tutaj mowa. NuŒe, przejdziemy
z powrotem do 1. MojŒeszowej, aby stwierdziø, dlaczego nie™lubne
dziecko nie mogo wej™ø do zgromadzenia Pa§skiego aŒ do
czternastej generacji. Jak to trwao^ trwao to czterysta lat, nim
ten grzech zosta usuniŸty spo™ród nich. Stwierdzimy, Œe nieprawo™ø
rodziców jest nawiedzana na dzieciach i ich dzieciach _ jak siŸ to
rozpoczŸo w 1. MojŒeszowej, i tak dalej. Potem zrozumiecie, jak
to^
„„ƒ Przejdziemy cakiem wstecz _ mianowicie, Œe Bóg przed
zaoŒeniem ™wiata, zanim siŸ w ogóle rozpad pierwszy atom tam
wówczas, zanim zaistnia pierwszy ™wietlny meteor, Bóg wiedzia o
wszelkim stworzeniu i o wszystkim, co kiedykolwiek bŸdzie na ziemi.
Czy tutaj jest kto™^ Ty by™ nie potrafi wyja™niø, co oznacza sowo
_ nie móg sobie wyobraziø i powiedzieø, co oznacza sowo
4niesko§czony”. Tak samo, jak ustawiacie swój aparat fotograficzny
na niesko§czono™ø, jest to _ jest to po prostu stamtd cigle dalej, to
wszystko. Widzicie? Niesko§czono™ø! A my, w naszym ograniczonym
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
49
umy™le nie potrafimy nigdy zrozumieø tego, co moŒe pojø
Nieograniczony umys. Widzicie, my tego nie potrafimy pojø. Wy,
wy tego nie moŒecie pojø. Rozumiecie? Lecz je™li to bŸdziecie po
prostu obserwowaø, rozwaŒaø o tym w Duchu, moŒecie to odczuwaø
gdzie™ tam daleko. A potem przejdziecie z powrotem tutaj do Pisma
šwiŸtego, to bŸdziecie mogli spojrzeø daleko wstecz, zanim w ogóle
zostay zaoŒone grunty ziemi.
„„„ OtóŒ, Biblia mówi, Œe Jezus Chrystus by Barankiem BoŒym.
Suchajcie teraz naprawdŸ uwaŒnie, jeŒeli kto™ z was nie bŸdzie tutaj
jutro wieczorem, by usyszeø zako§czenie tego. Biblia mówi, Œe Jezus
Chrystus by Barankiem BoŒym, zabitym od zaoŒenia ™wiata. Czy siŸ
to zgadza? Kiedy On zosta zabity? Przed zaoŒeniem ™wiata. To
znaczy ten ™wiat, jeŒeli zosta on uczyniony z mnóstwa
rozproszonych atomów, które zostay wycigniŸte ze so§ca _ zanim
siŸ to stao. Zatem, zanim doszo do rozpadu pierwszego atomu w
so§cu, jeŒeli to by meteor ze so§ca, co mogo byø sto miliardów
trylionów trylionów trylionów lat przedtem, zanim powsta choø
jeden meteor ™wietlny, Chrystus zosta zabity. Kiedy wielki BoŒy
umys zadecyduje o czym™, jest to wyko§czony produkt. Kiedy Bóg
powiedzia: 4Niech siŸ stanie”, byo to juŒ zako§czone. Choøby to
trwao sto miliardów lat, aby siŸ to rozwinŸo, jest to juŒ zako§czone,
skoro to On wypowiedzia. A kiedy Baranek zosta zabity przed
zaoŒeniem ™wiata, ta sama Biblia, ten sam Duch napisa i
powiedzia, Œe 4nasze imiona zostay zapisane w Barankowej
KsiŸdze aycia przed zaoŒeniem ™wiata”.
„„… Zatem, ten czowiek, który napisa tŸ pie™§: (Istnieje nowe imiŸ,
zapisane w Chwale” _ on mia dobre intencje, lecz nie zgadza siŸ z
Pismem šwiŸtym. Rozumiecie? To imiŸ zostao zapisane w Chwale,
kiedy ™wiat^ zanim w ogóle ™wiat mia swój pocztek. Kiedy
Baranek zosta zabity, nasze imiona zostay umieszczone do
Barankowej KsiŸgi aycia.
„„† Pozwólcie, Œe wam podam tylko jedno mae miejsce Pisma
šwiŸtego. Czy wytrzymacie jeszcze na chwilŸ? Przychodzi mi to teraz
na my™l. UwaŒam, Œe mogŸ przej™ø bezpo™rednio do niego. Nie jestem
pewien. Przykro mi teraz, Œe was trzymam tak dugo, lecz ja wam
powiedziaem, Œe to potrwa do pónocy, a wiŸc jeszcze nie jest tak ›le.
Lecz ja _ ja wa™nie lubiŸ wziø to _ po prostu jedno miejsce Pisma
do tego.
Otwórzcie teraz razem ze mn List do Rzymian i pragnŸ, Œeby™cie
to przeczytali ze mn teraz. NuŒe, spójrzmy, Rzymian, jeŒeli to bŸdŸ
móg znale›ø, mniej wiŸcej _ wa™nie tutaj. We›my zatem Rzymian 8.
i rozpocznijmy od 28. wersetu z 8. rozdziau listu do Rzymian; a ja
pragnŸ, Œeby™cie to po prostu czytali z modlitw razem ze mn teraz.
Suchajcie, co wa™nie tutaj mówi teraz Bóg.
MÓWIONE S~OWO
50
(A wiemy, iŒ tym, którzy mi3uj0 Boga, wszystkie rzeczy
dopomagaj0 ku dobremu, to jest tym, którzy wed3ug
postanowienia BoŒego powo3ani s0.
Albowiem których on przejrza3^”
„„‡ To wam daje^ czy nadŒacie razem ze mn? 4Albowiem
których on^”
(Albowiem których on przejrza3, tych teŒ przeznaczy3 (w
porzdku), aby byli przypodobani obrazowi Syna jego, Œeby
on by3 pierworodnym miŸdzy wieloma braømi.
A których przeznaczy3, tych teŒ powo3a3, a których
powo3a3, tych usprawiedliwi3, a których usprawiedliwi3,
tych teŒ uwielbi3”.
„„ˆ Przed zaoŒeniem ™wiata! Kiedy Bóg spoglda w dó^ NuŒe,
Bóg nie biega po Swoim biurze i nie mówi: 4OtóŒ, zatem, ja mam
zamiar^ O, co teraz zrobimy?” Rozumiecie? Nie ma niczego^
„„‰ PamiŸtajcie, niesprawiedliwo™ø _ grzech jest wypaczon
sprawiedliwo™ci. Diabe nie potrafi stworzyø. Czy to wszyscy
zrozumiewaj? To jest Nauka tego zboru. Diabe nie potrafi
stworzyø. On potrafi wypaczyø to, co stworzy Bóg. NuŒe, co to jest
wypaczenie? Wy tutaj wygldacie wszyscy wiŸkszo™ci na dorosych.
Suchajcie tego. My jeste™my w stanie maŒe§skim. Wy Œonaci
mŸŒczyzni i wy zamŸŒne kobiety moŒecie wspóŒyø z sob jako mŒ i
Œona, i wy kobiety jeste™cie dokadnie takie same, jakby™cie nigdy^
jeste™cie dziewicami, jak dugo pozostajecie razem ze swoimi
maŒonkami. To siŸ zgadza. NuŒe, to jest legalne i suszne, jest to w
porzdku. Jest to ustanowione przez Boga, by tak postŸpowaø. Inna
kobieta moŒe uczyniø ten sam czyn, co twoja Œona. Z jedn z nich
jeste™ sprawiedliwym w oczach BoŒych; ten sam czyn z inn kobiet,
a jeste™ potŸpiony w oczach BoŒych, aŒ na ™mierø. Co to jest?
Sprawiedliwo™ø wypaczona _ rozumiecie _ sprawiedliwo™ø
wypaczona. NuŒe, diabe nie potrafi stworzyø, lecz on wypacza to, co
Bóg juŒ stworzy.
„„Š Czym jest kamstwo? Jest to wypaczona prawda. Kto™ powiedzia:
4O, w sobotŸ wieczorem, o dziewitej godzinie, tak, Bill Branham by
w Jeffersonville”. Zgadza siŸ. 4Tam w lokalu Anthony i pi”.
Kamstwo. Co to byo? Byem w Jeffersonville. To siŸ zgadza. Bya to
sprawiedliwo™ø wypaczona na kamstwo. Czy widzicie, co mam na
my™li? Widzicie, kamstwo wypacza prawdŸ. Jest to kto™, kto mówi,
gdzie ja byem. NuŒe, gdyby on powiedzia: 4W zborze i przemawia”
_ zgadza siŸ. To jest sprawiedliwo™ø. On powiedzia prawdŸ. 4W
szynku i pi” _ to kamstwo. Wypaczona _ rozumiecie _ to
wypaczona prawda. Widzicie, co mam na my™li? Wszelka nieprawo™ø
to wypaczona sprawiedliwo™ø.
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
51
„„‹ šmierø _ co to jest? Wypaczone Œycie. Choroba? Zdrowie _
zdegenerowane. Powiniene™ byø zdrowym, silnym czowiekiem.
Dobrze, ale je™li jeste™ chorowitym, co to znaczy? Twoje zdrowie jest
zdegenerowane. Rozumiesz? Na tym to wa™nie polega. Co to znaczy?
Ty bywaa™ mod piŸkn kobiet, a ty silnym przystojnym
mŸŒczyzn. Teraz jeste™cie pomarszczeni i starzejecie siŸ. Co to jest?
Wypaczone Œycie, rozumiecie, ono znowu wraca z powrotem.
Rozumiecie? Ono musi powróciø. Niech bŸdzie bogosawione ImiŸ
Pa§skie! Bóg obieca, Œe je przyprowadzi z powrotem. A z tak
pewno™ci, jak ono^ je™li ono istnieje, my wiemy, Œe ono istnieje;
wiŸc z tak pewno™ci, jak ono istnieje, Bóg przyprowadzi je
ponownie. On to obieca i przysig, Œe to uczyni. To wa™nie daje
nam to.
„…‚ Zatem, jakimi lud›mi powinni™my byø? ZwaŒajcie teraz, jak siŸ
dziej te rzeczy. OtóŒ, których On przejrza, tych powoa; których
On powoa, tych On usprawiedliwi. Kiedy? Przed zaoŒeniem
™wiata, zanim siŸ w ogóle ™wiat rozpocz. NuŒe, gdyby™my mogli
wziø to miejsce Pisma i rzeczywi™cie je wytumaczyø, zabrao by
nam to godziny czasu, lecz my _ my tego nie chcemy czyniø. Lecz
wszelka ta niesprawiedliwo™ø tutaj, to sprawiedliwo™ø wypaczona na
niesprawiedliwo™ø. To wa™nie czyni diabe.
OtóŒ, kiedy doro™niesz do wieku swojej odpowiedzialno™ci, a
wiesz, co jest dobre, a co ze, powiniene™ siŸ nawróciø ze swego zego
postŸpowania. Bowiem narodzie™ siŸ w grzechu, zostae™
uksztatowany w nieprawo™ci, przyszede™ na ™wiat, mówic
kamstwo. Zreszt, urodzie™ siŸ w rzeczywisto™ci na skutek
seksualnej poŒdliwo™ci, a zatem musisz siŸ narodziø na nowo, by
przyjø Znowuzrodzenie, by™ móg wej™ø do Niebios. Bowiem ten
rodzaj urodzenia, jaki miae™ tutaj^
„…ƒ Widzicie, w czym ™wiadkowie Jehowy myl siŸ tak bardzo,
uwaŒajc,Œe Znowuzrodzenie jest zmartwychwstaniem ciaa?
Rozumiecie, tak nie moŒe byø. Rozumiecie? Musi to byø co™^
„…„ Wy, wy jeste™cie w zakresie czasu, a jedyn rzecz, która jest
wieczna, jest co™, co nie ma pocztku ani ko§ca. Wszystko wieczne
nie miao pocztku, ani nie bŸdzie mieø nigdy ko§ca. Rozumiecie?
WiŸc je™li jeste™ czŸ™ci Boga, to Duch, który jest w tobie, nie mia
nigdy pocztku i nigdy nie bŸdzie mia ko§ca, i ty jeste™ wiecznym,
kiedy posiadasz tego Ducha w sobie. Rozumiesz? Podobnie jak mio™ø
agapao; nastŸpnie przechodzi do niŒszej formy mio™ci fileo, a potem
do mio™ci poŒdliwej. Ona przechodzi cigle na coraz niŒszy poziom
i ona jest coraz bardziej wypaczona, aŒ siŸ w ko§cu staje
zbiorowiskiem zepsucia. Patrzcie, jedyny sposób _ Jezus zstpi na
dó po tej samej drabinie, aby nas podnie™ø i zabraø z powrotem do
najwyŒszej formy; z najniŒszej formy _ ze ™mierci do aycia, z
MÓWIONE S~OWO
52
choroby do zdrowia, z niesprawiedliwo™ci do sprawiedliwo™ci.
Rozumiecie? On siŸ sta z NajwyŒszego najniŒszym, aby On móg
przynie™ø najniŒszego do najwyŒszego stanu. On siŸ sta mn, abym
siŸ móg z Jego aski staø Nim _ dziedzicem Tronu w Chwale. Czy
rozumiecie, co mam na my™li _ te sprawy?
NuŒe, patrzcie, wówczas, zanim rozpocz siŸ ™wiat w postaci
atomów w zamierzchych czasach, kiedy Bóg widzia, co siŸ miao
wydarzyø, wa™nie wtedy On widzia ciebie, On widzia mnie, On
widzia kaŒd pchŸ, kaŒd muchŸ, kaŒd ŒabŸ, kaŒdego komara,
wszystko, co bŸdzie kiedykolwiek na ziemi. On to widzia wa™nie
wtedy. Oczywi™cie, On to widzia.
„…… NuŒe, On nie powiedzia: 4Ja po™lŸ Mego Syna na ziemiŸ i
pozwolŸ Mu umrzeø, i byø moŒe kto™ bŸdzie mia wspóczucie nad
Nim. A bŸdzie to tak Œaosna sprawa i byø moŒe kto™ zostanie
zbawiony”.
„…† On przewidzia, kto zostanie zbawiony! O, tak. On rzek: 4Ezawa
nienawidziem, a Jakuba umiowaem” _ zanim kto™ z nich mia w
ogóle okazjŸ udowodniø, kim jest; bowiem On wiedzia, czym oni
byli. On wiedzia. On wie wszystko. On wiedzia, co ty bŸdziesz
czyni, zanim siŸ urodzie™ i zanim rozpocz siŸ ™wiat.
„…‡ Suchajcie teraz, jak wiecie, ja _ ja _ ja jestem strzelcem. LubiŸ
strzelby. A pewna kobieta w Teksasie, my™lŸ, Œe to byo w Teksasie,
kupia mi Swift _ .220 Swift. Zawsze chciaem mieø tak, chciaem
j wypróbowaø. Jest to najmocniejsza maa strzelba. Jej kula ma
przekrój 22 i waŒy 48 granów [3,11 g.] i moŒna j rŸcznie adowaø.
OtóŒ, z fabryki powiedzieli: 4Nie czy§ tego, jest to zbyt
niebezpieczne”. Lecz moŒna j rŸcznie naadowaø i zwiŸkszyø
prŸdko™ø kuli do piŸciu tysiŸcy stóp na sekundŸ, a cigle j utrzymaø
w ryzach. PiŸø tysiŸcy stóp na sekundŸ, to jest mila na sekundŸ.
Innymi sowy: Jastrzb siedzi dwie™cie jardów przed tob. Ty
strzelisz do niego i zobaczysz, jak lataj piórka, zanim ciŸ strzelba
odrzuci. Rozumiecie? Tak, lecz jeŒeli we›miesz wykaaczkŸ do zŸbów
i nabierzesz jej paskim ko§cem prochu strzelniczego i wsypiesz go
tam tylko o tyle wiŸcej _ tylko tyle, ile moŒesz nabraø na
wykaaczkŸ, to potem moŒesz strzeliø do ™wistaka ameryka§skiego,
siedzcego na ko§cu tego budynku tutaj, a on sobie po prostu siedzi
dalej i patrzy na ciebie. Co siŸ stao? Ta kula wyparuje, ona leci tak
szybko. I moŒesz umie™ciø kartkŸ papieru miŸdzy luf i celem, a nie
zobaczysz ani krzty pyu na tej kartce. Kula siŸ po prostu zamienia.
Nie na popió, wulkaniczny popió, lecz idzie to jeszcze dalej. Ona siŸ
zamienia na pierwotne skadniki chemiczne, z których skada siŸ
mied› i oów zawarte w niej. Zamienia siŸ z powrotem w to, czym
bya sto miliardów lat temu. OtóŒ, tutaj jest maa kula, waŒca 48
granów, trzymam j w mej rŸce, a w nastŸpnej sekundzie zamienia
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
53
siŸ z powrotem w to, czym bya przed stu milionami lat. Je™li ten
™wiat bŸdzie byø moŒe istnia kolejnych sto milionów lat, moŒe
powstanie z tego znowu kula, zostanie byø moŒe znowu
wyprodukowana, poniewaŒ przeksztacia siŸ na mied›.
„…ˆ Spójrzcie zatem, co Bóg uczyni, a potem bŸdziecie Go miowaø.
Potem pójdziecie do domu, a rano po™picie sobie trochŸ duŒej. I _ i
wy _ bŸdziecie Go miowaø wiŸcej niŒ kiedykolwiek. OtóŒ, Bóg jest
Budowniczym. Ilu z was to wie? On jest Budowniczym. Dobrze.
Suchajcie naprawdŸ uwaŒnie. OtóŒ, mówi siŸ, Œe Bóg wówczas^
Teraz we›miemy pogld historyków odno™nie tego. Bóg, sto
miliardów lat temu, kiedy On mia zamiar stworzyø ™wiat, otóŒ, On
po prostu rozpocz. NuŒe, On mia^ On mia w Swoim umy™le
pewien plan.
„…‰ OtóŒ, wy powiecie: 4Bracie Branham, jeŒeli On jest tak wielki, jak
On w ogóle pozwoli diabu popeniø grzech?” OtóŒ, On wiedzia,
zanim diabe zosta w ogóle stworzony, Œe bŸdzie diabem. Chwaa!
Ja siŸ teraz czujŸ poboŒnie. O, moi drodzy! Zanim diabe zosta
stworzony, On wiedzia, Œe on bŸdzie diabem. NuŒe, wy mówicie:
4Co ty na to?” Mówicie: 4Dlaczego On pozwoli mu byø diabem?”
Dlatego, Œeby móg udowodniø, Œe On jest Bogiem. Wa™nie dlatego
to uczyni. 4Dlaczego siŸ w ogóle pojawia niesprawiedliwo™ø?
Dlaczego?”
„…Š Patrzcie, kto by najpierw, Zbawiciel, czy grzesznik? Kto by
najpierw? Zbawiciel. Kto by najpierw lekarz, czy chory czowiek?
Dlaczego On dopu™ci do tego, by powsta grzesznik? Bowiem Jego
atrybutami jest byø Zbawicielem. Gdyby nie byo Œadnego
grzesznika, On by nigdy nie zosta poznany jako Zbawiciel. Alleluja!
On moŒe sprawiø, Œeby wszystkie rzeczy obróciy siŸ ku Jego chwale.
4Czy garncarz powie^” WzglŸdnie: 4Czy moŒe naczynie
powiedzieø garncarzowi: GCzemu mnie takim uczynie™’?” Kto jest na
tym kole? Kto ma t glinŸ? W czyich ona jest rŸkach? Pawe
powiedzia: 4O, gupi czowieku, czy On nie powiedzia, Œe wzbudzi
faraona wa™nie w tym celu?” Oczywi™cie, On wiedzia o tym, zanim
zaistnia ™wiat, On wiedzia, kto bŸdzie kim. I On dopu™ci do tego,
by przyszed grzech, Œeby On móg byø Zbawicielem. On dopu™ci do
tego, by siŸ pojawia choroba, Œeby On móg byø Lekarzem. On
pozwoli, Œeby nastaa nienawi™ø, aby On móg byø mio™ci.
Oczywi™cie, On to uczyni. On jest Bogiem, a to s Jego atrybuty, i On
musia mieø co™, Œeby móg okazaø Swoje atrybuty.
„…‹ Jak by™ w ogóle wiedzia, Œe istnieje noc, jak by™ w ogóle wiedzia,
Œe istnieje jaka™? Gdyby byo cigle ™wiato dzienne, jak by™ w ogóle
wiedzia, Œe istnieje noc? Noc istnieje w tym celu, by moga
udowodniø ™wiato dzienne. Oczywi™cie, ona istnieje. Amen. Czy
rozumiecie, co On uczyni?
MÓWIONE S~OWO
54
„†‚ Lecz kiedy On by tam wówczas przed zaoŒeniem ™wiata, zanim
On wzi to stare so§ce i umie™ci je koo tej starej gwiazdy, na
której Œyjemy obecnie _ tej ziemi, a On j tam uksztatowa przy
pomocy so§ca i umie™ci j koo so§ca. Powiedzmy, Œe tutaj jest
so§ce. On j uksztatowa po tej stronie i zostawi j tam wisieø sto
miliardów lat. Co On uczyni? Niektóre gazy. On siŸ porusza wokoo
po tej stronie i uczyni co™ innego. Co On tam uczyni? TrochŸ potasu.
Porusza siŸ w tym kierunku i co On tutaj uczyni? TrochŸ wapnia. Co
On czyni? On czyni ciebie i mnie. Co On czyni? Podobnie jak
przedsiŸbiorca budowlany, który zaprojektuje wszystkie cegy dwa
na cztery cale i dwa na osiem cali, oszalowanie, materia na fasady.
On po prostu wiedzia, ile budynków bŸdzie budowa. My siŸ
skadamy z szesnastu pierwiastków tej ziemi i On uczyni nas
wszystkich i zaplanowa nas tam wówczas, zanim ten ™wiat w ogóle
zaistnia. I On^ Ziemia bya moŒe w tym czasie poduŒna, ja nie
wiem, jaka ona bya. Po co On uczyni zoto, mied›, spiŒ, wodŸ i
wszystkie inne materiay? On jest PrzedsiŸbiorc Budowlanym. On
jest moŒe^ Budowniczy, On tam wszystko rozoŒy, wszystko
poprzycina i uformowa. Kiedy On to wszystko uczyni, by to po
prostu wielki wybuch wulkanu. On pozwoli tym starym wulkanom
byø czynnym sto milionów lat, aby wyday pewn ilo™ø wapnia.
Czym ono jest? Ono jest cz٪ci ciebie.
„†ƒ A potem, zanim na tej ziemi pojawio siŸ jakiekolwiek Œycie,
nasze ciaa leŒay tutaj. Alleluja! Zanim przysza na ziemiŸ jedna
kropla wilgoci, my leŒeli™my tutaj. Kiedy Adam chodzi tam i sam po
Ogrodzie Eden, ja tutaj leŒaem. Amen. O, tak. O, chwaa! Kiedy
cherubinowie _ te poranne gwiazdy ™pieway wspólnie, a synowie
BoŒy krzyczeli z rado™ci, leŒaem tutaj czekajc po prostu, aby
przyszed oddech Œycia. Ja byem tutaj. On mnie tutaj uczyni i
poleci, Œeby moje ciao leŒao tutaj. O, tak. JeŒeli tak nie byo, to
skd siŸ wziŸy? Moi drodzy, jak siŸ tutaj dostay? Bóg dopu™ci, Œeby
tutaj leŒay. Bóg to uczyni. Zostali™my uczynieni z szesnastu
pierwiastków, ze zwizków organicznych, potasu, kosmicznego
™wiata i czego tam jeszcze. Widzicie, my™my tutaj leŒeli.
„†„ Co siŸ potem stao? Potem Bóg rzek Duchowi šwiŸtemu,
we›miemy to po prostu w postaci symboli: 4Wynijd› teraz i okazuj
mio™ø temu ™wiatu, bowiem Ja jestem mio™ci, a ty jeste™ Moim
owocem, wiŸc teraz id› Ty i okazuj mio™ø ™wiatu”. I my™limy sobie,
Œe wielki Duch šwiŸty wyszed wówczas, przedstawiamy to teraz w
postaci obrazu. Nie byo to w ten sposób. Oczywi™cie, Duch šwiŸty i
Bóg jest tym samym _ ten sam cel, ten sam zamiar, ta sama Osoba.
Przepraszam. I powiedzmy po prostu, Œe On rozoŒy Swoje skrzyda
wokó ziemi; On zacz 4wysiadywaø”. Co to znaczy wysiadywaø?
Podobnie jak kwoka ze swoimi kurczŸtami _ kwoka, okazuje im
mio™ø: 4kwok, kwok, kwok”. O!
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
55
„†… 4O, Œycie, wynijd›!” zawoa On. On siŸ rozglda wokoo. 4Ja
chcŸ mieø piŸknie na tej ziemi. Wynijd› ™wiato!” Duch šwiŸty siŸ
porusza. A kiedy On to uczyni, widzŸ, jak schodzi _ tam z pagórka
spywa, sypie siŸ w dó trochŸ wapnia i miesza siŸ z potasem. Co siŸ
z tego ksztatuje? 4aycie, wynijd›!” May pierwiosnek wysun swoj
gówkŸ spod kamienia. 4Chod› tu, Ojcze, popatrz na to”.
„†† 4To wyglda dobrze. Tylko wylŸgaj dalej”. On 4wylg” kwiaty,
On wywiód wszelk wegetacjŸ, On wywiód zwierzŸta. Ptaki
wyleciay z prochu ziemi. Po pewnej chwili powsta mŸŒczyzna i
kobieta; powsta czowiek. Czowiek by zarazem mŸŒczyzn i
kobiet. Nie hermafrodyt, nie. Po prostu _ po prostu byli w nim _
by w nim kobiecy duch.
„†‡ Kiedy we›miesz mŸŒczyznŸ, który jest tak zniewie™ciay _ on jest
moŒe w porzdku i jest cakiem zrównowaŒony, lecz co™ jest nie tak.
A kiedy we›miesz kobietŸ, która sobie chce obcinaø wosy i nosiø
dŒinsy, i tak wychodzi z domu i: 4Niech ci Bóg bogosawi!” Ja ci
mówiŸ, co™ nie jest w porzdku. Kobieta ma kobiecego ducha,
mŸŒczyzna mŸskiego. My to wiemy i wy to wiecie. Czy kobieta, która
próbuje byø mŸŒczyzn i postŸpuje tak jak on, wyglda wa™ciwie?
„†ˆ Wiecie, pewnego razu wsiadem _ byem tutaj gajowym;
wsiadem do autobusu i jechaem do gór. Siedziaem obok kobiety i
plasnem j po nodze moj rŸk; rozmawiaem z ni, a nie
wiedziaem, Œe to kobieta. Ona miaa na gowie co™ jak kaptur dla
spawacza i duŒe okulary, ot takie; ja siedziaem tam w tyle i ona
opowiadaa o czym™, co siŸ wydarzyo. Ona rzeka: 4Wiesz” _ rzeka
ona _ 4ubiegego wieczora”, a wygldaa tak szorstko, jak to tylko
moŒliwe; palia papierosa. Ona rzeka: 4Ubiegego wieczora, mówiŸ
ci, ten facet po™lizn siŸ na wierzchoku tego”. I powiedziaa: GAch!’
On zacz siŸ ™lizgaø w dó poprzez to”. Powiedziaa: 4Nigdy w moim
Œyciu nie u™miaam siŸ tak bardzo”.
„†‰ A ja siŸ ™miaem, wiecie, ot tak. [Brat Branham imituje gos
pla™niŸcia _ wyd.] Powiedziaem: 4Chopcze, to ci ale kawa,
nieprawdaŒ?” Siedziaem tam i rozmawiali™my w ten sposób. I gdyby
ona nie zdjŸa tego kaptura i nie potrzsnŸa swoj gow, a miaa
tutaj u góry grzywkŸ, jako Œe bya kobiet _ nigdy w moim Œyciu nie
czuem siŸ tak maym. Powiedziaem: 4Ty jeste™ kobiet?”
Ona odrzeka: 4Oczywi™cie, dlaczego?”
„†Š Powiedziaem: 4Przepraszam”. Nigdy nie widziaem czego™
takiego. NuŒe, to, to bya prawda.
„†‹ Pewnego dnia widziaem szyld, który mnie wzruszy. By na nim
wielki napis, mówicy: 4Damy s gotowe nosiø odzienie”. Ja
pomy™laem: 4Chwaa Bogu za to”. Rozumiecie? Lecz potem
stwierdziem, Œe chodzio o jaki™ rodzaj odzienia, który oni wa™nie
MÓWIONE S~OWO
56
wyprodukowali, wiecie. Ja _ ja pomy™laem, Œe one maj naprawdŸ
zamiar nosiø odzienie. NaprawdŸ tak pomy™laem. Byo tam
powiedziane: 4Damy s gotowe nosiø odzienie”. Powiedziaem:
4Chwaa Bogu za nie. To jest dobre. To jest wa™ciwe, ja naprawdŸ
dziŸkujŸ Panu za to”. Lecz, widzicie, chodzio po prostu o jaki™
rodzaj odzienia, które oni wa™nie wyprodukowali, czy co™ w tym
sensie. Byo by to co™ niezwykego w tym kraju, nieprawdaŒ? Dobrze.
„‡‚ Wówczas pojawi siŸ Adam. A potem _ Adam wyglda taki
samotny, wiŸc On wyj Œebro z jego boku i uczyni EwŸ _ uboczny
produkt z niego. I On j uczyni _ On wyj kobiecego ducha z
Adama i woŒy go do kobiety, tego miego kobiecego ducha, który
jest uprzejmy i delikatny. A w Adamie zostawi mŸskiego ducha.
OtóŒ, jeŒeli jest inaczej, to gdzie™ doszo do wypaczenia. NuŒe, a
zatem tych dwoje byo jednym.
„‡ƒ A wiŸc przedstawmy to teraz w postaci maego dramatu, zanim
zako§czymy. Oto przychodzi _ tutaj jest Adam, bierze EwŸ za rŸkŸ i
spaceruj sobie. Ja po prostu miujŸ t historiŸ. Oni sobie spaceruj,
wiecie, i Ewa powiada: 4O, kochany, ty chcesz powiedzieø, Œe je
nazwae™?”
4Tak, ja je nazwaem”.
4OtóŒ, jak nazwae™ tego?”
4On zosta nazwany koniem. Uhm”.
4Co to jest?”
4To jest krowa. Uhm”.
4Ty j tak nazwae™?”
4Tak. Uhm”.
„‡„ 4Jak nazywasz to tam _ te dwa siedzce razem z gówkami
przytulonymi do siebie?”
4To s gobki”.
„‡… 4O, rozumiem. Rozumiem”. I tak oni rozmawiali dalej. 4A co to
jest tutaj?”
(Ja tego nazwaem tak, a tego tutaj tak”.
„‡† 4O, rozumiem. Uhm. To jest wspaniae”. Zarycza lew. 4Jak
nazwae™ tego?”
4To jest lew”.
4Co to jest?”
4Tygrys”.
„‡‡ I, o, jak^ 4O, rozumiem”. Podobnie jak kotki, wiecie, i
miauczay wokoo.
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
57
„‡ˆ Zatem, po pewnej chwili ona siŸ rozejrzaa wokoo i rzeka:
4Kochanie, spójrz tam, so§ce zachodzi, pora i™ø do zboru”.
Wy wiecie, co™ w was jest, Œe kiedy zachodzi so§ce, pragniecie
oddawaø Bogu chwaŸ. JeŒeli nie idziecie do zboru tego wieczora,
lubicie wej™ø do pokoju i czytaø BibliŸ. Ilu z was lubi to czyniø _
zrobiø sobie wolno i po™wiŸciø czas dla siebie? Rozumiecie? Jest to po
prostu w czowieku, by tak czyni. Powinni™cie tak czyniø.
4Pora i™ø do zboru”.
„‡‰ OtóŒ, oni nie mówili: 4NuŒe, czekaj teraz chwileczkŸ, Jones
naleŒy do Zborów BoŒych, a my naleŒymy do^” Nie, wówczas nie
byo czego™ takiego, wiŸc oni po prostu poszli. Oni nie mieli ko™cioa,
nie mieli wygodnych siedze§, gdzie by mogli usi™ø. Oni siŸ po prostu
udali pod te wielkie wspaniae drzewa, które byy dla nich katedr i
uklŸkli.
„‡Š A ta Aureola unosia siŸ tam w tym buszu, rozumiecie. MogŸ
syszeø Gos, który mówi w dó i rzek: 4Czy Moje dzieci radoway
siŸ na ziemi, w tym dniu, który wam da Pan, wasz Bóg?”
„‡‹ 4Tak, Panie, radowali™my siŸ dzisiaj”. 4Prawda, kochanie?”
„ˆ‚ 4Tak. Tak, kochany, radowali™my siŸ”. 4Panie, naprawdŸ cenimy
CiŸ sobie bardzo. Teraz pooŒŸ siŸ do snu”. Rozumiecie? I on siŸ
pooŒy, wycign swoje wielkie ramiŸ, a ona pooŒya siŸ na jego
ramieniu, i on uoŒy do snu równieŒ tygrysa i lwa, i wszystko
pooŒyo siŸ do snu _ tak pokojowo.
„ˆƒ Potem Bóg zstŸpuje w dó i On prowadzi w dó, o, grupŸ anioów,
Gabriela _ Jego stworzenie z Niebios. Zatem oni zstpili w dó i idc
ostroŒnie na palcach, weszli atwo do tej sypialni, rozumiecie, i
rozgldali siŸ. Gabriel powiedzia: 4Chod› tutaj, Ojcze. Chod› tutaj.
Popatrz tutaj. Tutaj on jest. Tutaj _ tutaj leŒ Twoje dzieci”.
„ˆ„ Ilu z was tutaj stanŸo kiedykolwiek koo óŒeczka, niektóre z
was, matki _ matka razem z tat, i patrzyli™cie na maego syna lub
ma córeczkŸ, i przypominali™cie sobie wzajemnie: 4Czy _ czy on
nie wyglda tak, jak ty, w taki i taki sposób?” Czy zrobili™cie to
kiedykolwiek? Wiecie, wiele razy podszedem i powiedziaem Medzie
_ mówili™my o Józefie. Ona rzeka: 4Bill, on ma wysokie czoo, takie
jak ty”.
„ˆ… 4Tak. Lecz, Medo, on ma wielkie oczy, takie jak ty”. Dlaczego?
On jest cz٪ci _ naszym owocem. On jest wynikiem naszego
zwizku maŒe§skiego.
„ˆ† OtóŒ, a Ojciec powiedzia _ mogŸ powiedzieø tyle na ten temat.
Powiedzia: 4Ty wiesz^” A Gabriel powiedzia: 4Wiesz, on
wyglda cakiem jak Ty”. Oto, jak Bóg wyglda, spójrzcie na siebie.
Wa™nie tak Bóg wyglda, On wyglda jak ty. Ty jeste™ Jego
latoro™l. Ilu z was to wie? Rozumiecie?
MÓWIONE S~OWO
58
„ˆ‡ ZwaŒajcie teraz. Jak mamy najniŒsz formŸ Œycia? aabŸ. Jaka
jest najwyŒsza forma Œycia? Czowiek. Oczywi™cie. A co jest
najwyŒsz form? Ono po prostu cigle przechodzi z niŒszej do
wyŒszej formy, od Œaby do tego i do tego, potem do ptaków i cigle
dalej, po prostu do wyŒszej formy Œycia, aŒ ono przeszo do
najwyŒszej formy, jaka moga przyj™ø, wtedy zostao uczynione na
podobie§stwo BoŒe. Tutaj to macie. A kobieta nie zostaa uczyniona
na podobie§stwo BoŒe, lecz na podobie§stwo mŸŒczyzny.
Rozumiecie?
NuŒe, tam oni s. A Bóg spojrza na nich i powiedzia: 4Tak, oni
wygldaj _ oni wygldaj mile”.
„ˆˆ Co to byo, bracie? Oni nie musieli nigdy umrzeø. Bya to po
prostu pierwsza gar™ø wapnia, pierwsza gar™ø potasu, a wszystko
rozpoczŸo siŸ w ten sposób. Czy to nie jest piŸkne? Lecz przyszed
grzech i zepsu ten obraz. Teraz jest Bóg^ Dlaczego Bóg pozwoli
na to? Dlaczego On pozwoli, Œeby byo tak, jak mówili™my o tym
przed chwil? On pozwoli, by siŸ tak stao, Œeby On móg
udowodniø, Œe jest Zbawicielem. On to uczyni. On pozwoli, by siŸ
pojawia choroba, Œeby On móg udowodniø, iŒ On jest Lekarzem. On
pozwoli, by nastaa ™mierø, Œeby móg udowodniø, iŒ On jest ayciem.
Rozumiecie? On pozwoli, by siŸ stay wszystkie te ze rzeczy, by
udowodniø, Œe On jest dobry _ czym On jest. BŸdziemy^
„ˆ‰ Wy mówicie o ™piewaniu hymnów o odkupieniu! Wiesz, bracie,
kiedy przyjdzie Jezus, ten _ ten zbór bŸdzie sta tam na krawŸdziach
tej ziemi i bŸdzie ™piewa hymny o odkupieniu, kiedy anioowie
skoni swoje gowy, nie wiedzc, o czym my mówimy. OtóŒ, oni nie
byli nigdy zgubieni. Oni nie wiedz, przez co my™my przechodzili.
My wiemy, co to znaczy byø zgubionym i zostaø znalezionym. O, czy
nie moŒemy krzyczeø ku Jego chwale? On nie jest Zbawicielem dla
nich. Oni nigdy nie potrzebowali zbawienia. On nie by Lekarzem dla
nich. Nie. Chwaa! [Brat Branham klasn piŸciokrotnie w swoje
donie _ wyd.] On nie jest _ On nie jest dla nich ayciem. Oczywi™cie,
Œe nie. Oni nigdy nie byli martwi w grzechach i przestŸpstwach. My
byli™my martwi, lecz zostali™my oŒywieni. Tutaj to mamy. Czy
powiemy, majc zdjŸte korony: 4Ty jeste™ kaznodzieja Taki-i-taki”?
Nie, nie, nie, nie, nie. Wszelka chwaa naleŒy siŸ Jemu! O to chodzi.
Tutaj to macie. Potem bŸdziemy opowiadaø, jak zwyciŸŒyli™my.
Niebawem zrozumiemy to lepiej.
„ˆŠ Potem, nastŸpnie w tym _ co siŸ potem stao? Czy Bóg potem po
prostu powiedzia: 4OtóŒ, Ja bym równie dobrze móg po prostu
zniszczyø wszystek Mój potas i wapie§; wszystko to jest
zdeprawowane”? Nie, nie. On wiedzia, Œe siŸ tak stanie.
NuŒe, zatem jeŒeli Duch šwiŸty uczyni mnie tym, czym jestem, a
ja spoŒywam pokarm i ukadam to z powrotem do mego ciaa, i rosnŸ
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
59
w to, czym jestem obecnie. OtóŒ, zostaem jednak uczyniony w
pewnej postaci. KaŒdy obraz, który Bóg widzia przed zaoŒeniem
™wiata, dojrzewa, materializuje siŸ. Widzicie? Ono siŸ urodzio z
niewiasty, tak jak On o tym powiedzia. NastŸpnym razem ono
wychodzi z Boga. Wówczas przyszo przez kobietŸ, tym razem ono
przyjdzie przez MŸŒczyznŸ. Rozumiecie? W owym czasie przyszo na
skutek seksualnej poŒdliwo™ci; tym razem przychodzi przez
mówione Sowo BoŒe? Rozumiecie?
„ˆ‹ I dlatego, nuŒe, nic miŸ nie moŒe skrzywdziø. O nie. Nie ma
niczego, co by nas mogo skrzywdziø. Jak powiedzia Pawe: 4Ani
tera›niejsze rzeczy, ani przysze, ani choroba, ani ™mierø; nic nie
moŒe nas odczyø od mio™ci BoŒej, która jest w Chrystusie”. Nie ma
Œadnej rzeczy, która by nas moga odczyø.
„‰‚ Jak wam juŒ opowiadaem to mae opowiadanie. Jeszcze piŸø
wosów, a bŸdŸ kompletnie ysy. Niedawno czesaem tych kilka
wosów tutaj, a moja Œona powiedziaa: 4Billy, ty jeste™ niemal ysy”.
Ja powiedziaem: 4Lecz nie zgubiem ani jednego z nich”.
Ona powiedziaa: 4Gdzie one s?”
„‰ƒ Ja powiedziaem: 4Gdzie one byy, zanim je otrzymaem?
Rozumiesz? Gdziekolwiek one byy, zanim je otrzymaem”.
NuŒe, by pewien czas _ sto lat temu, kiedy tych wosów nie byo
tutaj wcale, lecz one byy tam w prochu ziemi. Czy siŸ to zgadza?
Potem, okoo piŸødziesit lat temu, one zaczŸy przychodziø na moj
gowŸ. Skd one przyszy? Z prochu ziemi. A obecnie one powracaj
tam, gdzie one byy. Czy siŸ to zgadza? Nie byo ich, potem byy, a
obecnie ich znowu nie ma. Co to znaczy? Co ich zrobio tym, czym
one s? Bóg! Oto On jest. On namalowa ten obraz i powiedzia: 4Ja
go chcŸ mieø takim”.
„‰„ 4O ™mierci, gdzieŒ jest Œdo twoje? Grobie, gdzieŒ jest twoje
zwyciŸstwo?” MoŒe pogrzebiecie mnie pewnego dnia _ ja nie wiem.
Lecz bracie, ja nie bŸdŸ martwy. Ja wam to mówiŸ. O nie. O!
4Powstaniemy! Alleluja! Powstaniemy!
W tym poranku zmartwychwstania,
Kiedy zostanie zamana bariera ™mierci,
Powstaniemy! Alleluja! Powstaniemy!”
Nie ma niczego, co by mnie mogo powstrzymaø od powstania z
martwych. Nie ma pod dostatkiem diabów w caym piekle, którzy by
mnie potrafili powstrzymaø od powstania z martwych. Nigdzie nie
ma niczego pod dostatkiem, co by mnie mogo powstrzymaø od
powstania z martwych. Ja mam obietnicŸ BoŒ. Ja mam Ducha
šwiŸtego. Posiadam Zoe _ BoŒy aywot Wieczny, odpoczywam w
nim. To stare ciao przyszo stamtd, a Bóg wylg mnie z prochu
ziemi. A jeŒeli On, Który mnie wylg z prochu ziemi^
MÓWIONE S~OWO
60
„‰… Kiedy staem siŸ obecnie penoletnim, kaŒdym razem, kiedy
usyszŸ ko™cielny dzwon, Co™ mówi do mnie _ ten cichy Gos. Anio
przemówi z krzaku i powiedzia: 4Nigdy nie pij, ani nie pal
papierosów, mam dla ciebie dzieo do wykonania. Nie kalaj swego
ciaa, nie zadawaj siŸ z kobietami i tym podobnie”. Nie. 4Ja mam co™
dla ciebie do wykonania, kiedy bŸdziesz starszym”.
4Kim Ty jeste™? Kim Ty jeste™?”
„‰† 4Pó›niej dowiesz siŸ o tym wiŸcej”. Po pewnym czasie On
przyszed tutaj _ On unosi siŸ tam nad rzek, podczas chrztu. On
pokazuje Samego Siebie. On odsania Samego Siebie. On odpowiada.
Ja Go tam widzŸ stojcego, wszŸdzie, po kaŒdej stronie. Co
poczniecie, jeŒeli^
„‰‡ On uczyni mnie tym, czym jestem, bez moŒliwo™ci Œadnego
wyboru z mojej strony? Ja nie poszedem wówczas i nie
powiedziaem: 4NuŒe, Charlie Branham, oŒe§ siŸ z Ell Harvey i
wydajcie mnie na ™wiat z tej ziemi”. O nie. Nie miaem moŒliwo™ci do
takiego wyboru. Uczyni to Bóg.
A jeŒeli On uczyni mnie tym, czym jestem, bez mego wyboru, o
ile wiŸcej, kiedy Duch šwiŸty zacz rozcigaø nade mn Swoje
skrzyda i ja powiedziaem: 4Tak, Panie, Ty jeste™ moim Stwórc i ja
Ciebie miujŸ i przyjmujŸ CiŸ jako mego ZbawcŸ”. Jak chcecie mnie
dalej trzymaø w prochu ziemi? Nie moŒesz tego po prostu uczyniø,
bracie. Nie moŒesz tego po prostu uczyniø.
„‰ˆ Bóg nie uksztatowa ani jednego kawaka z tego wapnia czy
potasu, czy czegokolwiek innego, co by siŸ kiedykolwiek miao
zmarnowaø. 4Wszyscy, których Mi da Ojciec przed zaoŒeniem
™wiata, przyjd do Mnie”. Co™ takiego! Chciaoby mi siŸ teraz
krzyczeø, mówiŸ to szczerze. 4Wszyscy, których Mi da Ojciec,
przyjd do mnie, a Œaden z nich nie zginie, lecz Ja ich wzbudzŸ na
nowo w zmartwychwstaniu”. Ja usyszaem Jego woanie i
przyszedem do Niego. Jak mog mnie zatrzymaø w prochu ziemi?
Nie ma na ™wiecie wystarczajco duŒo grabarzy, którzy by mnie bili
opat po twarzy, chcc mnie zatrzymaø w prochu ziemi.
ZmartwychwstanŸ pewnego dnia i stanŸ na Jego podobie§stwo _
obmyty Jego Krwi, zrodzony z Jego Ducha! Alleluja! Miejcie sobie
wszystkie swoje denominacje, jakie tylko chcecie. Ja obieram Jezusa.
Amen!
„‰‰ Przyszed do mnie agent ubezpieczeniowy, Wilbur Snyder, mój
dobry przyjaciel. On powiedzia: 4Billy, ja ci chcŸ zaatwiø
ubezpieczenie”.
„‰Š Ja powiedziaem: 4Ja je juŒ mam”. (Moja Œona spojrzaa, jak by
chciaa powiedzieø: 4Dlaczego kamiesz, czowieku?”)
On powiedzia: 4Ty masz ubezpieczenie?”
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
61
Ja powiedziaem: 4Tak jest”.
Powiedzia: 4U którego towarzystwa? Które to jest?”
„‰‹ Ja powiedziaem: 4Bogosawiona pewno™ø, Jezus jest mój. O, jaki
to przedsmak Boskiej chway! Jestem dziedzicem zbawienia,
odkupionym BoŒym, zrodzonym z Jego Ducha, obmytym w Jego
Krwi. ”
„Š‚ On powiedzia: 4To jest dobre, Billy, lecz ono ciŸ nie umie™ci na
cmentarzu”.
„Šƒ Lecz ja powiedziaem: 4Ono mnie stamtd wydostanie”. Alleluja!
Ja siŸ nie martwiŸ o to, jak siŸ tam dostaø, lecz jak siŸ stamtd
wydostaø.
„Š„ Tak, ja mam gwarancjŸ, która mi mówi: 4Ja wyprowadzŸ.
Wszyscy, których Mi da Ojciec, s Moi”. Nie troszczŸ siŸ o to, co
czyni mój ojciec, co czynia moja mama, cokolwiek to byo.
4Wszyscy, których Mi da Ojciec, przyjd do Mnie. aaden czowiek
nie moŒe przyj™ø do Mnie, je™li by go nie pocign Mój Ojciec”.
Alleluja! Do czego On ich przewidzia? 4Ja ich przewidziaem przed
zaoŒeniem ™wiata. Gdy zabiem Baranka, u™mierciem ich razem z
Nim”.
Amen.
4Ja
predestynowaem
Ko™ció”.
Kto
jest
predestynowany? Ko™ció. Jak siŸ dostaniesz do tego Ko™cioa?
4Przez jednego Ducha jeste™my wszyscy wechrzczeni w jedno Ciao”.
On wiedzia przed zaoŒeniem ™wiata, Œe tutaj bŸdziemy. A ci,
których On przejrza, tych On powoa. Tych, których On powoa,
tych usprawiedliwi. Tych, których On usprawiedliwi, tych On juŒ
uwielbi.
„Š… W BoŒych KsiŸgach On powiedzia, Œe On spotka siŸ ze mn
wa™nie tam. Nie ma wystarczajco duŒo wszystkich diabów w
piekle, którzy by mnie mogli zatrzymaø gdzie™ indziej, lub zabroniø
mi przyj™ø wa™nie tam, bowiem Bóg tak juŒ powiedzia i na tym
sprawa zaatwiona. JeŒeli _ sto miliardów lat, zanim ™wiat zosta w
ogóle uksztatowany, kiedy wspólnie ™pieway gwiazdy zaranne, a
synowie BoŒy krzyczeli z rado™ci, nim zosta zaoŒony ™wiat.
Rozumiecie? Zanim zostay zao-^ A ci anioowie i wszyscy inni
byli szczŸ™liwi, krzyczeli o tym, zanim zostay zaoŒone grunty ziemi.
W jaki sposób diabe chce mnie w ogóle zatrzymaø w prochu ziemi?
Nie moŒe tego po prostu uczyniø. Macie racjŸ.
„Š† Spójrzmy zatem. Mam tutaj demokratyczny czas. Jest za
dwadzie™cia minut jedenasta, a jest dopiero za dwadzie™cia minut
dziesita. Czy siŸ to zgadza, bracie Wood? To siŸ zgadza, za
dwadzie™cia minut dziesita. Czy kaŒdy jest szczŸ™liwy?
4O, chciabym pielgrzymowaø naprzód,
Chciabym pielgrzymowaø naprzód.
Mój Niebia§ski Dom jest jasny i piŸkny,
MÓWIONE S~OWO
62
I ja chciabym pielgrzymowaø naprzód.
O, chciabym pielgrzymowaø naprzód,
Chciabym pielgrzymowaø naprzód.
Mój Niebia§ski Dom jest jasny i piŸkny,
I ja chciabym pielgrzymowaø naprzód”.
„Š‡ Czy lubicie takie stare pie™ni, jak ta? Bya taka stara pie™§, któr
zazwyczaj ™piewali™my, mniej wiŸcej w ten sposób: (~aska i
mi3osierdzie znalaz3y mnie, tam gdzie ™wieci3a Poranna Gwiazda”.
Jak to jest, siostro Gertie? Spójrzmy. Jak to jest, bracie Neville?
Rozumiecie, co™ w tym sensie: 4~aska i miosierdzie znalazy mnie,
tam gdzie Jasna i Poranna Gwiazda ™wiecia Swoj obecno™ci
wokó mnie”. Uhm, tak. (W krzyŒu tam”. Siostro, podaj nam do tego
akord. To znaczy (Blisko KrzyŒa”. Podejd› tutaj, bracie Neville. O,
ja je miujŸ. Ilu z was lubi te stare natchnione pie™ni? Zostawcie sobie
wszystko wasze podskakiwanie do góry i w dó, boogie-woogie, jakie
tylko chcecie. Dajcie mi to _ oto, gdzie odnalazy mnie aska i
miosierdzie. O to chodzi. Dobrze, ™piewajmy to teraz:
4Jezu, trzymaj mnie blisko krzyŒa,
Jest kosztowne ›ródo za darmo dla wszystkich
Uzdrawiajcy nurt, spywa z góry Golgoty.
W krzyŒu tam, w krzyŒu tam
Jest moja chwaa na wieki.
AŒ moja zachwycona dusza znajdzie
Odpocznienie po drugiej stronie rzeki”.
„Šˆ [Brat Branham zaczyna nuciø 4W krzyŒu tam”. _ wyd.] O, jakie
to wspaniae! Rozmy™lajcie o tym! Co, gdyby nie byo Zbawiciela?
Co, gdyby™my nie mieli tego Sowa? Co, gdyby On ciebie nie powoa?
Co, gdyby On nie przejrza ciebie i ty byby™ tam na zewntrz z caym
pozostaym ™wiatem dzi™ wieczorem? Czy Go miujecie? O, moi
drodzy! Nie zapomnijcie o porannym naboŒe§stwie o dziewitej
trzydzie™ci.
4W krzyŒu tam, w krzyŒu tam
Jest moja chwaa na wieki.
AŒ moja zachwycona dusza znajdzie
Odpocznienie po drugiej stronie rzeki”.
„Š‰ Podaj nam teraz akord do pie™ni: (Miejsce przy œródle”. Ta dobra
stara pie™§ (Tam przy œródle jest miejsce”. Ilu z was j zna?
4Miejsce, miejsce, tak, tam jest miejsce, miejsce przy œródle”. A
kiedy j bŸdziecie teraz ™piewaø, naprawdŸ cicho, wycignij po
prostu rŸkŸ do kogo™ obok ciebie i u™ci™nij rŸkŸ z tym bratem. Wy
wiecie, tam jest miejsce dla wszystkich metodystów, tam jest miejsce
dla baptystów, tam jest miejsce dla zielono™witkowców. Tam, u tego
œróda jest dosyø miejsca dla nas wszystkich teraz. Ilu z was zna t
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
63
star pie™§? O, na pewno j znacie. Teraz dla niektórych z was
weteranów, jest to dobra stara pie™§ z Kentucky.
4Miejsce, miejsce, (u™ci™nijmy sobie rŸce)
Tak, tam jest miejsce,
Tam przy œródle jest miejsce dla ciebie;
Miejsce, miejsce, tak, tam jest miejsce,
Tam przy œródle jest miejsce dla ciebie.
Miejsce, miejsce, tam jest dosyø miejsca,
Tam przy œródle jest miejsce dla ciebie;
Miejsce, miejsce, tak, tam jest miejsce,
Tam przy œródle jest miejsce dla ciebie”.
„ŠŠ Teraz mam dla was ma niespodziankŸ. Wszystkie ostatnie
przemówienia i ksiŒki, i wszystko inne bŸdzie do sprzedaŒy w tylnej
czŸ™ci tej kaplicy podczas zgromadze§ w nastŸpnym tygodniu; ta™my
i wszystko inne, a wszystko w piŸknej formie ksiŒek. Tam w tyle, w
jednym z pomieszcze§ bŸdzie stó z literatur, ostatnie przemówienia
oraz niektóre z piŸknych dzie literatury, które wyszy w postaci
oryginalnej w nowych ksiŒkach, nowe wydania, wszystkie bŸd
umieszczone w tylnej czŸ™ci tego budynku nastŸpnej ™rody
wieczorem.
I spodziewamy siŸ wspaniaych przeŒyø w Panu. Przyjd›cie zatem
w modlitwie. NuŒe, zatelefonujcie swoim znajomym chorym i
cierpicym, napiszcie im list. Przyprowad›cie ich tutaj. My bŸdziemy
po prostu^ Bóg siŸ bŸdzie porusza w potŸŒny sposób. My jeste™my
tutaj i wiemy, Œe On to uczyni obecnie.
„Š‹ A zatem, ja poszedem do kaŒdego, o którym wiedziaem, Œe ma
jakie™ zastrzeŒenie. JeŒeli jest co™, co wypado z wa™ciwej drogi,
przypomnijcie sobie, powiedziaem wam juŒ dawno temu, Œe to
mamy zamiar doprowadziø do porzdku. A ja wiem, Œe zdajecie sobie
sprawŸ z tego, Œe mamy tutaj innego ducha, niŒ jaki tu by przedtem.
Rozumiecie? Rozumiecie? Rozumiecie? To siŸ zgadza. NuŒe, nie
pozwólcie wiŸcej, Œeby odszed. Ja was wyzywam przed Jezusem
Chrystusem, nie pozwólcie mu, Œeby odszed. Zachowajcie go tutaj
miŸdzy sob, rozumiecie, miejcie po prostu wszystko wyrównane i
id›cie naprzód. Jeste™cie braømi. To nie jest wasz brat czy siostra,
który czyni cokolwiek zego, jest to duch diaba, który siŸ przedostaje
miŸdzy was. Widzicie, on obchodzi wokoo. I Œal mi po prostu tego
brata, czy tej siostry, ja wiem, Œe to jest szatan, który siŸ dosta
miŸdzy nich. A jeŒeli odczuwacie co™ takiego, wyzwólcie siŸ od tego
natychmiast, rozumiecie, bo was to bŸdzie poŒeraø jak rak. Tak,
bŸdzie was to poŒeraø. WiŸc trzymajcie siŸ z dala od tego.
PamiŸtajcie o tym po prostu.
4Tam jest miejsce, miejsce, dosyø miejsca”.
MÓWIONE S~OWO
64
Tam jest miejsce dla metodystów, miejsce dla baptystów, miejsce
dla prezbiterian, tam jest miejsce dla wszystkich.
4Miejsce, miejsce, tak tam jest miejsce,
Tam przy œródle jest miejsce dla ciebie”.
„‹‚ Ilu z was pamiŸta nasz star pie™§ na zako§czenie?
4We› z sob ImiŸ Jezus,
DzieciŸ smutku i niedoli.
Ono ci da rado™ø i pociechŸ,
We›mij Je gdziekolwiek idziesz”?
ayczybym sobie, Œeby™ móg pozostaø z nami, bracie Jeffreys, i ty
siostro Jeffreys, a takŒe ci modzie§cy i wszyscy pozostali. A zatem:
4Przed Imieniem Jezus siŸ skaniamy,
Padamy na twarz u Jego stóp”. (moi drodzy!)
Ukoronujemy Go w Niebie jako Króla królów,
Kiedy zako§czy siŸ nasza pielgrzymka.
We› z sob ImiŸ Jezus,
We›mij Je dzisiaj jako TarczŸ.
O, kiedy nadejd pokuszenia,
Westchnij w šwiŸtym Imieniu w modlitwie”.
O, ja Je miujŸ. Czy wy równieŒ? To cudowne ImiŸ Jezus! NuŒe,
powsta§my teraz, kiedy bŸdziemy ™piewaø. Dobrze.
4We›mij z sob ImiŸ Jezus,
DzieciŸ smutku i niedoli.
Ono ci da rado™ø i pociechŸ
[Brat Branham mówi z bratem Neville _ wyd.]
Kosztowne ImiŸ, O jak sodkie!
Nadziejo ziemi i rado™ci Niebios.
Drogie ImiŸ, (O, drogie ImiŸ) O jak sodkie!
Nadziejo ziemi i rado™ci Niebios”.
„‹ƒ Teraz jest to trochŸ inaczej. Sko§my teraz po prostu nasze gowy
i naprawdŸ cicho podnie™my jedn rŸkŸ. Powiedzmy:
4Przed Imieniem Jezus siŸ skaniamy,
Padamy na twarz u Jego stóp.
Ukoronujemy Go w Niebie jako Króla królów,
Kiedy zako§czy siŸ nasza pielgrzymka.
Kosztowne ImiŸ, o, jak sodkie!
Nadziejo ziemi i rado™ci Niebios.
Kosztowne ImiŸ, o, jak sodkie!
Nadziejo ziemi i rado™ci Niebios”.
„‹„ Gdy mamy dalej skonione nasze gowy, powiedzmy: [Brat
Branham zaczyna nuciø: (We› z sob0 ImiŸ Jezus” _ wyd.]
!"#$
DLACZEGO NIE JESTEšMY DENOMINACJO?
65