Żydzi z Ostrowa Wielkopolskiego
O ich obecności świadczy nie tylko murek z macew, ale
też Synagoga. Wszak Jej ściany będą świadkiem przed
Najwyższym (Niech będzie błogosławione Imię Jego) dla
bardzo wielu modlących się w Niej.
A dusze Ich niech będą zawiązane w węzeł życia.
Początek XVIII w. jest wyraźnym - historycznie
udokumentowanym - znakiem obecności ludności
żydowskiej w Ostrowie. Było już wtedy ponad trzysta osób
wyznania mojżeszowego, którzy przyczynili się do
powstania pierwszej drewnianej Synagogi oraz cmentarza
(w roku 1724). Brakowało jednak funduszy na utrzymanie
rabina, co spowodowało, że ostrowska Gmina, czyli Kahał
podlegała pod Kalisz.
W roku 1773 gmina zatrudniła rabina Jacoba ben Icchaka
Lande.
We wrześniu roku 1780 Kahał wykupił od Radziwiłła w
majoracie Krępa - 2 morgi ziemi na nowy cmentarz, choć
jak to bywało nie bez problemów ze strony Miasta.
Historia żydowska na ziemiach polskich jest prawie
identyczna, bez względu na miejsce, w którym akurat
osiedlali się Żydzi. Tak było i w Ostrowie - oddzielne
Statuty prawne, dzielnice mieszkaniowe i opłacanie się
wszystkim, dookoła, aby móc spokojnie żyć. W Ostrowie
dzielnica żydowska obszarowo była bardzo mała, choć np.
w roku 1860 Gmina liczyła prawie dwa tysiące ludności,
zaś 50 lat później już około 700 osób. Im bliżej wolności,
czyli roku 1919, tym szybciej ubywało żydowskich
obywateli miasta Ostrowa.
Czy były powody, aby tak się toczyły losy Żydów? Podam
jeden przypadek. Po uzyskaniu niepodległości od razu
zmieniono ulicę dr Meira Israela Freimana na ciekawszą
wg Władz, bo "Za bóżnicą". Reszta jest milczeniem, aby
uniknąć boleśniejszych tematów.
Na początku roku 1850 zaczęło być już ciasno w małej
Synagoga zbudowana w
latach 1857-60, z lewej
cheder.
Kirkut
Israel Meir Freimann (1830-
1884)
1
Synagodze przy Kurze Gasse i zaczęto zbierać fundusze
na nową, większą Synagogę. Dnia 7 kwietnia 1857 roku
rabin Mojżesz Stossel założył kamień węgielny pod nową
Synagogę, której projekt architektoniczny przygotował
Moritz Lande. Gdy oddano w roku 1860 przed Rosz
Haszana Synagogę do użytku, mogła ona wzbudzić tylko
zachwyt Swą mauretańską sylwetką z dwoma
wieżyczkami.
Osiem lat minęło i lampy gazowe oświetliły wnętrze pełne
kolorowej i stylizowanej bóżnicy. Dnia 10 października
1872r., na Święto Jom Kipur, przy pełnej Synagodze - a
babince, czyli balkony także nie odbiegały od dołu swym
zagęszczeniem, nagle gaśnie światło gazowe i ciemność
ogarnia kobiety i dzieci. Panika powoduje, iż wszyscy
rzucają się do schodów, które nie wytrzymują naporu i
trzaskiem wśród krzyku kobiet i dzieci zarywają się.
Zginęło wtedy 19 osób.
Żydówki zamężne: Liebes, J. Liebes, Muller, Totmann,
Jacobsohn, Pinkus, Littwitz, Tisch, Warschauer,
Seidenberg, Pfefferman, Sommer, Koźmińska, wdowa
Prausnitzer, panna Muller, 3 dzieci Warschauer, Feldmann
i Kaphan, także ewangeliczka, służąca modniarki
Feldmann. Ten straszny wypadek odbił się echem po
ówczesnej Europie, nawet dwór w Wiedniu przesłał
kondolencje Władzom Kahału, zaś kobietom zabroniono
wstępu na babiniec na parę lat.
Historia jednak toczy się uparcie do przodu i w latach
1927-1939 liczba obywateli polskich wyznania
mojżeszowego nie przekroczyła sześćdziesiąt osób.
Jak wiadomo wykształcenie sprawa ważna, tak i nie
brakowało w Ostrowie wśród uczniów Gimnazjum
Królewskiego absolwentów żydowskich. Także w Ostrowie
przez dwa lata nauczycielem był Heinrich Graetz, autor
sławnej "Historii Żydów". Rabini uczący w Gimnazjum to:
dr. Meir Israel Freimann, Dr Plessner, Dr Freund, Leopold
Neuhaus, Elias Preisner, Leopold Breinhaus. Wielu
absolwentów Gimnazjum Ostrowskiego przyniosło chlubę
swemu rodzinnemu miastu.
Aron Freimann (1871-1948)
Przysięga żołnierzy wyznania
mojżeszowego na Rynku,
1938 rok
Plan dzielnicy żydowskiej
2
Historia mojego miasta oraz ludzie tu niegdyś żyjący
spowodowali, że postanowiłem, iż przywrócę pamięć o
mieszkańcach ŻYDOWSKICH, którzy czuli się
OSTROWIANINAMI obecnym mieszkańcom. Zwłaszcza
młode pokolenie, które do niedawna nie wiedziało, że w
ICH mieście mieszkało w dobrych dla miasta czasach
nawet dwa tysiące Żydów.
Historia czasu Holocaustu była taka sama w Ostrowie, jak
w wielu miastach Polski. Niszczono dzielnice żydowskie
wraz z cmentarzami. W Ostrowie dzielnicę - w której już
praktycznie nie było Żydów - wyburzono i zrobiono plac
wypoczynkowy, zaś macewami z cmentarzy wyłożono
chodniki. Murek wokół placu na ulicy 23 Stycznia
wykonano także z macew. Do dziś można odczytać napisy
hebrajskie. Z nowego cmentarza Niemcy uczynili
"Ogrodnictwo", które przetrwało do 1977 roku. W tymże
roku pobudowano na terenie cmentarza Szkołę
Budowlankę i kopiąc fundamenty nikt nie przejmował się
ekshumacją ludzkich szczątków. Bolesne jest to, co piszę,
ale nie można uciec od faktów. Dlatego pragnę, aby na
terenie jeszcze nie zabudowanym, przy Szkole
Budowlanej, wznieść LAPIDARIUM.
Niech ten czyn stanie się micwą wobec czynów
przeszłości i wobec narodu, który wciąż jest POLSKIM.
Bogdan Rachuta
Budowa murku z macew
Murek dzisiaj
3