Jak fotografować nocą i przy słabym oświetleniu
CHIP.PL/Paweł Raban/16.01.2009
Termin „fotografia” pochodzi od dwóch greckich słów: graphein – pisać, rysować, oraz photos – światło. W
artykule pokażemy, jak „napisać” niezwykłe fotografie, gdy światła jest jak na lekarstwo. Wieczór, noc – te pory
dnia nie kojarzą się zwykle z fotografowaniem, a przynajmniej nie z udanymi zdjęciami. Jeśli zdamy się wówczas
na automatykę aparatu, z reguły otrzymamy albo nieostry, poruszony obraz, albo też zdjęcie będzie niby-ostre, ale
nie da się na nim prawie nic zobaczyć. Jeśli jednak stosując kilka prostych trików, zmusimy nasz aparat do
współpracy, efekty okażą się zadziwiające.
Wyłącz lampę błyskową
Pierwszym, co zrobi nocą każdy aparat pracujący w trybie pełnej automatyki, będzie użycie lampy. Jeśli
chodzi o zdjęcia nocne w jakimś niewielkim pomieszczeniu, to jeszcze pół biedy, bo błysk lampy powinien
wystarczyć do jego oświetlenia.
To jednak dość specyficzny przypadek – zazwyczaj zdjęcia nocne robi się
na zewnątrz, a wówczas nawet najmocniejsza zewnętrzna lampa nie oświetli wszystkiego, co mieści się w kadrze
obiektywu. Wystarczy wykonać prosty eksperyment: wyjść nocą na balkon i w trybie automatycznym spróbować
zrobić zdjęcie jakiegoś sąsiedniego budynku, w którym są już zapalone światła, czy ulicy oświetlonej latarniami.
Wszystko to będzie widać w wizjerze czy na wyświetlaczu aparatu, a gdy zrobimy zdjęcie, użyciem lampy
błyskowej, okaże się, że widać na nim tylko barierkę balkonu, a za nią rozciąga się atramentowa ciemność. Po
prostu moc lampy nie wystarczyła już do oświetlenia tego, co znajdowało się dalej niż kilka, kilkanaście metrów od
nas. Oczywiście, gdy wyłączymy lampę, pojawi się inny problem: czas naświetlania znacznie się wydłuży, i to na
tyle, że jedynym w pełni skutecznym rozwiązaniem będzie wykorzystanie statywu. Istnieje jednak sporo sposobów
na to, jak sobie poradzić i bez statywu (piszemy o nich w ramce „Nocne, nieporuszone”). Jedno jest pewne –
dopiero gdy wyłączymy lampę, zarejestrujemy pewien wycinek nocnego świata tak, jak postrzegają go nasze oczy.
Albo nawet ciekawiej…
Rada: W większości nowych aparatów cyfrowych istnieje możliwość wyboru programu tematycznego typu „Scena
nocna” lub „Zdjęcia nocne”. Aparat nie skorzysta wtedy z lampy błyskowej, automatycznie podwyższy też czułość
ISO.
Strona 1 / 4
Jeśli korzystamy ze statywu lub mamy możliwość stabilnego umieszczenia aparatu na jakimś podłożu,
długi czas naświetlania przestaje być naszym wrogiem, a staje się sprzymierzeńcem. Dzięki niemu uzyskamy
niezwykle efektowne zdjęcia nocne, które generalnie można podzielić na dwa rodzaje.
Pierwszy typ to fotografie, na których uwieczniony został ruch jakiegoś świecącego przedmiotu bądź elementu.
Klasyczny przykład to zdjęcia jadących samochodów: widnieją na nich długie, białe bądź czerwone linie – ślady
przemieszczających się świateł. Można w ten sposób wykonać malownicze zdjęcie dokumentacyjne, na którym
widać będzie samochody i ich otoczenie – wtedy najlepiej fotografować auta na miejskiej, oświetlonej ulicy, przy
czasie ekspozycji od 1/2 s do 2 s. Warto jednak pokusić się o stworzenie czegoś bardziej abstrakcyjnego, czyli
fotografii, na której widoczne są niemal wyłącznie światła jadących samochodów, tworzące linie ciągłe. W takim
przypadku musimy użyć dłuższych czasów naświetlania, zwykle ok. 10–30 s.
Inny typowy przykład nocnego zdjęcia, które w niesamowity sposób pokazuje ruch przedmiotu, to sfotografowana
wieczorem kręcąca się karuzela albo diabelski młyn. Zamiast pojedynczych żarówek umieszczonych na jej
obwodzie na zdjęciu zobaczymy niezwykłe, świetliste, różnokolorowe kręgi. Oczywiście to tylko przykłady,
natomiast reguła jest taka, że nocą warto fotografować wszystko, co się świeci i porusza (także np. gwiazdy na
niebie). Efekty są zwykle bardzo ciekawe.
Warto też wiedzieć, że w przypadku zdjęć nocnych czas naświetlania ma bardzo duże znaczenie również,
gdy fotografujemy przedmioty statyczne. Zupełnie inaczej wygląda nocna panorama miasta wykonana przy czasie
ekspozycji 1/2 s oraz 5 s, oczywiście przy założeniu, że oba zdjęcia są w pełni poprawnie naświetlone. Zwykle
lepiej wyglądają zdjęcia naświetlane dłużej – słabiej świecące elementy są wtedy wyraźniejsze, podobnie jak
wszelkiego typu odblaski, cienie, odbicia światła. Z drugiej strony oczywiście nie można przesadzać – na zbyt
długo naświetlanym zdjęciu nocnym w miejscu świateł zobaczymy jakieś rozlane, jasne plamy. Dlatego warto
poeksperymentować, stopniowo wydłużając czas naświetlania w taki sposób, by uzyskać najlepszy, najbardziej
malowniczy efekt.
Rada: Najłatwiej wydłużyć czas naświetlania zdjęcia, obniżając czułość ISO (przy okazji zyska na tym jakość
zdjęcia) i przymykając przysłonę obiektywu.
Kiedy włączyć lampę
Strona 2 / 4
Są przypadki, kiedy włączenie lampy błyskowej jest wskazane (ale nigdy w trybie automatycznym!). Chodzi o
sytuacje, w których chcemy przy pomocy błysku lampy dodatkowo wydobyć i „zamrozić" to, co znajduje się w dość
bliskiej odległości od aparatu, a równocześnie dzięki długiemu czasowi naświetlania zarejestrować bogate, pełne
szczegółów tło.
Kiedy zachodzi taka potrzeba? Gdy wykonujemy portrety na tle jakiegoś interesująco oświetlonego obiektu, na
przykład podświetlonej wieży Eiffla w Paryżu. Ale tę technikę można stosować również w innych przypadkach, np.
fotografując wspomniane wcześniej jadące nocą samochody. Dzięki błyskowi lampy samochód na zdjęciu będzie
dobrze widoczny, natomiast dzięki długiej ekspozycji pojawią się za nim smugi świateł. Pamiętajmy tylko, aby - o ile
to możliwe - ustawić błysk lampy pod koniec naświetlania zdjęcia (na tzw. drugą lamelkę/kurtynkę).
Rada: Zaawansowani użytkownicy mogą wykorzystać tryb preselekcji przysłony (Av) z dodatkowo uruchomioną
lampą błyskową. Warto wiedzieć, że wiele aparatów oferuje też program tematyczny typu „Nocny portret" (często
oznaczany ikonką ludzika - podobnie jak w zwykłym portrecie - obok którego widnieje księżyc).
Kwestia jakości
Jeśli nie mamy statywu i nie możemy o nic oprzeć aparatu, nie mamy specjalnego wyboru - zazwyczaj
trzeba wtedy skorzystać z wyższego stopnia czułości ISO, co niestety ma zawsze negatywny wpływ na jakość
zdjęć. Nie chodzi tylko o poziom rejestrowanych na fotografii zakłóceń, ale również
o ostrość zdjęcia i jego zakres tonalny, czyli możliwość wydobycia szczegółów z najjaśniejszych i najciemniejszych
fragmentów kadru. Już przy ISO 200 czy 400, gdy poziom szumów jest jeszcze w pełni akceptowalny, dynamika i
szczegółowość zdjęcia ulegają pewnemu pogorszeniu, choć z reguły największy spadek jakości zaobserwujemy
przy czułości ISO 800 lub większej. Jeśli mamy taką możliwość, fotografujmy przy czułości ISO 100-400, ze
wskazaniem na ISO 100.Część nowych aparatów oferuje funkcję redukcji szumów przy wyższych czułościach ISO,
czasami nawet można wybrać poziom intensywności jej działania. Trzeba pamiętać, że choć rzeczywiście obniża
ona ilość rejestrowanych zakłóceń, to równocześnie redukuje ostrość, szczegółowość zdjęcia - po prostu niektóre
drobne elementy zdjęcia mogą być przez nią potraktowane tak samo jak zakłócenia. Dlatego warto używać tej
funkcji, ale z umiarem, ostrożnie.
Strona 3 / 4
Rada: Oprócz odszumiania stosowanego przy wysokich czułościach ISO spotyka się także funkcję redukcji
szumów przy dłuższych czasach naświetlania/niejasne/. W tym przypadku zdecydowanie warto ją stosować.
Nocne, nieporuszone
1. Jeśli trzymasz aparat w ręku i jest on wyposażony w system stabilizacji, koniecznie go włącz. Umożliwi on
kilkukrotne wydłużenie czasu naświetlania, np. przy ogniskowej rzędu 30 mm może to być 1/2 s, a nawet 1 s.
2. Lepiej użyć krótszej ogniskowej, a potem wykadrować zdjęcie w pececie. Zwiększ czułość ISO do poziomu,
który gwarantuje jeszcze dobrą jakość zdjęć. Z reguły jest to ISO 400-800, w dobrych aparatach, zwłaszcza
lustrzankach cyfrowych, nawet ISO 1600-3200.
3. Skorzystaj z opcji korekcji ekspozycji i obniż ją o ok. 0,5-1 EV (czasami warto nawet obniżyć ekspozycję o 2
EV) - z reguły wykonywane nocą zdjęcie tylko na tym skorzysta, a skróci się wymagany czas naświetlania.
4. Ustaw duży otwór przysłony obiektywu. Jeśli nie jest wymagana duża głębia ostrości, można nawet ustawić
maksymalny otwór względny obiektywu.
5. Jeśli mimo powyższych zabiegów aparat informuje, że wymagany czas naświetlania będzie dłuższy niż 0,5-1
s, lub gdy używasz dłuższych ogniskowych, użyj statywu lub spróbuj oprzeć aparat o cokolwiek, np. ławkę czy
murek.
6. Można także mocno przycisnąć bok aparatu do ściany innego budynku czy pnia drzewa. Wówczas jednak
koniecznie wyłącz stabilizację aparatu.
7. Jeśli fotografujesz aparatem umieszczonym na statywie lub opartym o coś, wykonaj zdjęcie za pomocą
samowyzwalacza (w przypadku lustrzanek wskazane jest również użycie funkcji wstępnego podniesienia
lustra). Dzięki temu unikniesz poruszenia w momencie naciskania spustu migawki.
CHIP.PL/Paweł Raban/16.01.2009
Strona 4 / 4