393 16




B/393: M.Heller - Początek jest wszędzie








Wstecz / Spis treści / Dalej

POSŁOWIE
Jak Czytelnik zapewne zauważył, książka ta ma charakter osobisty. Opowiada ona o ciągu moich prac badawczych (prowadzonych ze współpracownikami), które układają się w pewien logiczny program. Wiedzie on od zagadnienia klasycznej osobliwości aż do pomysłu, który może być krokiem w kierunku kwantowej teorii grawitacji. Starałem się również przedstawić, jak stworzony przez nas model mieści się w ogólniejszym pejzażu tego, co dziś robi się w tej dziedzinie, i jakie może on mieć konsekwencje filozoficzne. Ale przede wszystkim książka jest zapisem moich osobistych doświadczeń związanych z uprawianiem nauki. Ponieważ jednak miała to być książka popularnonaukowa, zapis ten musiał zostać odbarwiony z wszelkich bardziej subiektywnych akcentów. Teraz, w posłowiu mogę sobie na taki akcent pozwolić.
Doświadczenie twórczej pracy naukowej należy do najsilniejszych doświadczeń, z jakimi człowiek się styka. Einstein przyrównywał je do przeżycia religijnego. Porównanie z wielką przyjaźnią lub miłością o tyle tylko jest nietrafne, że nauka nie jest żywą osobą, l tu jednak występują uniesienia, całkowite zaangażowanie i niekiedy poczucie porażki lub odrzucenia. Zaangażowanie może iść tak daleko, że traci się poczucie proporcji, pojawia się tendencja do maksymalizowania swoich osiągnięć i mierzenia ich miarą wszystkiego, co robią inni. Kto temu ulegnie, znajduje się na prostej drodze do klęski.
Dlatego trzeba uczyć się na własnych biedach. Nie tylko tego, by umieć dostrzec, że ścieżka, którą właśnie wybrałem, jest zła i w tym konkretnym przypadku trzeba poszukać innej. Także tego, że nie jestem wszechwiedzący i powinienem zawsze zachowywać krytycyzm wobec siebie. Trzeba zrozumieć, że "nie ja tu rządzę". Ja tylko uczestniczę w procesie, który mnie przerasta.
Nieuniknioną częścią strategii badań naukowych jest uczenie się na błędach. W pracach, które referowałem na kartach tej książki, wiele razy popełnialiśmy błędy
większe lub mniejsze. Niektóre zauważyliśmy sami, niektóre wytykali nam inni. W nauce błędów nie popełnia tylko ten, kto nie robi nic nowego. Na własnych błędach nauczyłem się jednego: matematyka ma zawsze rację. Ilekroć coś nie wychodziło tak, jak chciałem, i byłem tym załamany, zawsze w końcu okazywało się, że niechciane rozwiązanie prowadzi do jeszcze ciekawszych rezultatów. Trzeba dać się prowadzić matematyce i, oczywiście, mieć zawsze w perspektywie motywację fizyczną, uzasadniającą w ogóle podjęcie całego programu.
Nasz program ciągle jest jeszcze realizowany i od chwili ukończenia tej książki przybyło kilka dalszych wyników: niektóre uzupełniają dotychczasowe, inne wskazują nowe możliwości. To dobrze, że teoria rozwija się szybciej, niż przebiega cykl produkcyjny książki.
8 września 2002





Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Scenariusz 16 Rowerem do szkoły
r 1 nr 16 1386694464
16 narrator
16 MISJA
Fakty nieznane , bo niebyłe Nasz Dziennik, 2011 03 16
990904 16
16 (27)

więcej podobnych podstron