MATEMATYCY NA ŚCIEŻKACH WIARY
BLAISE PASCAL – NAUKOWIEC CZY MISTYK
HENRYKA KONOPACKA
WYDAWCA
2005
© Copyright by Henryka Konopacka,
Niniejsza publikacja lub jej fragmenty nie mogą być kopiowane, przetwarzane oraz
rozpowszechniane bez zgody pisemnej Autora i Wydawcy. Zabronione są
jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji.
www.eduskrypt.pl
2
SPIS TREŚCI
SPIS TREŚCI............................................................................................................................3
MOTTO......................................................................................................................................4
1Wstęp........................................................................................................................................5
2Dowody na istnienie Boga.......................................................................................................7
2.1Rodzaje dowodów..........................................................................................................................7
2.2Dowody na istnienie Boga w historii Kościoła............................................................................8
2.2.1Św. Tomasz z Akwinu..............................................................................................................................8
2.2.2Św. Anzelm............................................................................................................................................10
2.3Nieaktualność teologicznych dowodów na istnienie Boga.......................................................10
3Blaise Pascal –dowody na istnienie Boga.............................................................................13
3.1Życiorys........................................................................................................................................13
3.2Rozterki Pascala..........................................................................................................................14
3.3Rozważania na temat życia, świata i Boga................................................................................14
3.4Zakłady Pascala - dowody na istnienie Boga............................................................................15
3.5Dzisiejsze spojrzenie na „zakłady Pascala”..............................................................................16
3.5.1Stosunek Pascala do tradycyjnych dowodów na istnienie Boga...........................................................16
3.5.2Dwie prawdy o człowieku jako podstawa rozważań Pascala................................................................17
3.5.3Zakład Pascala – propozycja dla ludzi niewierzących..........................................................................18
3.5.4Bezsilność ludzkiego rozumu wobec natury Boga................................................................................19
3.5.5Wybór wiary jako korzyść dla człowieka..............................................................................................20
3.5.6Zakład Pascala jako inspiracja do osobistych poszukiwań prawdy......................................................20
PODSUMOWANIE - Czy naukowiec może być chrześcijaninem?.......................................21
BIBLIOGRAFIA.....................................................................................................................22
www.eduskrypt.pl
3
MOTTO
Wiara i rozum (Fides et ratio) są jak dwa skrzydła,
na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy.
Sam Bóg zaszczepił w ludzkim sercu pragnienie poznania prawdy,
którego ostatecznym celem jest poznanie Jego samego, aby człowiek
- poznając Go i miłując - mógł dotrzeć także do pełnej prawdy o sobie.
Jan Paweł II
Bóg jest ukryty. Pozwala się jednak odnaleźć tym, co Go szukają.
Zawsze, w każdym czasie były widoczne Jego znaki. Dla nas są nimi
proroctwa.
Inne czasy miały inne. Wszystkie te dowody wspierają się wzajemnie.
Jeśli jeden jest prawdziwy, drugi jest również prawdziwy.
Dlatego też każdy wiek, mając swoje własne,
poznawał za ich pośrednictwem i inne.
B. Pascal
www.eduskrypt.pl
4
1 Wstęp
Przeciwieństwa: wiary i niewiary (teizm-ateizm); a także pozornej antynomii
wiary i rozumu - przez całe wieki frapowały wielu wybitnych filozofów i myślicieli. Czy
wierząc w Boga, który jak uczy Pismo Święte sam ukazuje swój majestat i swoje imię tym,
którym chce się objawić, wyświadczając im przy tym łaskę i miłosierdzie (por. Wj 33,18) -
czy więc wierząc w Takiego i Takiemu Bogu, nie umniejszamy znaczenia ludzkiego
rozumu i świata empirycznego, dotykalnego? Czy wierząc w Boga czegoś równocześnie "z
tego świata" nie tracimy? Czy pomimo różnorakich naszych wątpliwości w wierze,
pomimo różnych osobistych doświadczeń oraz nieszczęść i zawirowań historycznych
(wojny, kataklizmy, terroryzm itp.) - można wierzyć w Boga? Kolejnym dylematem staje
się jakość wiary. Czy jest ona adresowana jedynie do tych, którzy odrzucając prymat
rozsądku decydują się na ślepe zawierzenie?
Te dylematy towarzyszą Kościołowi od samego początku. Prymat rozumy czy
wiary w życiu człowieka wierzącego to nie tylko doktryna filozofów, teologów, doktorów
kościoła, ale także codzienny wybór chrześcijanina. Wybór tym ważniejszy, iż we
współczesnym świecie zaciera się on coraz mocniej. Chrześcijanin XXI wieku musi być
świadomy, że jego wiara nie jest pochodna uczyć, ale wyborem rozumu. Takiego wyboru
dokonało wielu ludzi w historii Kościoła, którzy nie rezygnując ze swoich opartych na
rozsądku i wyliczeniach wiedzy zdecydowali się na wiarę w Boga. Wielu z nich podjęło
nawet trudna i do dnia dzisiejszego nierozstrzygniętą polemikę dotycząca naukowego
udowodnienia istnienia Boga.
Wśród ludzi wiary, którzy opowiedzieli się za praktyką życia religijnego, nie
brakowało wybitnych literatów, polityków, naukowców, w tym także matematyków.
Ludzie nauki, zainteresowani szczególnie naukami ścisłymi dostrzegali konieczność
interpretacji wszystkich zaobserwowanych empirycznie zjawisk rzeczywistych lub
www.eduskrypt.pl
5
choćby pozornych. Bardzo często nie dało się ich uzasadnić prostymi twierdzeniami
fizycznymi, czy matematycznymi. Te niedomagania nauki były uzupełniane argumentami
teologicznymi. Człowiek dążący do poznania rzeczywistości potrzebuje możliwie pełnej
jasności i precyzji sformułowań. To pragnienie jest szczególnym udziałem ludzi nauki,
których reprezentantami mogą być matematycy.
W tym opracowaniu pragnę pokazać, jak w historii Kościoła ludzie poszukiwali
uniwersalnych dowodów uzasadniających ich wiarę. Pomimo ich obecnej dezaktualizacji
są dowodem na to, że pragnienie wiary jest nieodłącznie związane z przytomności
rozumu, a tylko odpowiedzialne współuczestniczenie tych darów w życiu człowieka
może, jak podkreśla to w Swojej nauce Jan Paweł II, przyczynić się do pełnego poznania
Boga. Niech przykład Pascala i jego „droga” dochodzenia do wiary poprzez „naukowe
dowody” uwidoczni problem poszukiwań w życiu każdego człowieka.
Przykład życia wielu znakomitych naukowców jest także argumentem
przemawiającym za istotnością intelektualną Kościoła. Częstym zarzutem adresowanym w
stronę ludzi wiary jest ich pozorna separacja od racjonalnych przekonań i wiedzy. Na
kartach historii sakralnej nie brakuje jednak ludzi intelektu, dzięki którym był możliwy
postęp cywilizacyjny i naukowy.
www.eduskrypt.pl
6
2 Dowody na istnienie Boga
Dowody na istnienie Boga związane są z okresem, kiedy człowiek, w miarę
rozwoju kulturalnego, usiłował opisywać i systematyzować wszystkie swoje
doświadczenia, również doświadczenia związane z obecnością Boga. Przy tego rodzaju
systematyzacji ukazuje się ten zabieg jako niebezpieczny i grożący zafałszowaniem
opisywanej rzeczywistości. „Już samo pytanie, czy Bóg istnieje, jest z założenia fałszywe.
Podobnie inne pytania, typu: skąd wiesz, że Bóg istnieje, jakie są argumenty, dowody
istnienia Boga?”
Bóg, który jest tak związany ze światem i z człowiekiem w jego samej istocie jak
również w jego najgłębszym nurcie egzystencjalnym, gdy zostanie potraktowany jako
przedmiot, jako coś zewnętrznego i obcego, ukazuje się jako obcy. Bóg, który dla
człowieka jest kimś najbardziej realnym, rzeczywistym i pewnym, przy takim zabiegu
staje się kimś nieprawdziwym, nierzeczywistym. Człowiek w gruncie rzeczy stwierdza, że
to nie jest jego Bóg, ten którego mu opisują i usiłują udowodnić istnienie książki naukowe,
teologiczne.
2.1Rodzaje dowodów
Wśród "dowodów" stawiamy na pierwszym miejscu argumenty oparte na zasadzie
przyczynowości, która w skrócie brzmi: wszystko, co jest, ma swoją przyczynę - albo
inaczej: skutek ma swoją przyczynę. Jeżeli jest stół, musi być stolarz, jeżeli jest chleb, musi
być piekarz, jeżeli jest zegar, musi być zegarmistrz, jeżeli jest obraz, musi być malarz.
Zasada ta zastosowana do Boga brzmi: ponieważ jest świat, musi być Stworzyciel.
Oczywiście można wejść w szczegóły tego, co nazywa się "świat" i powiedzieć:
jeżeli jest ruch, musi być przyczyna ruchu, jeżeli jest w świecie porządek i ład, musi być
ten genialny Stworzyciel, który ten porządek wymyślił od budowy atomu aż po żywą
1
Ks. Mieczysław Maliński, Katechizm dla niewierzących
www.eduskrypt.pl
7
komórkę. Innymi słowy: pytając o przyczyny tego, co obserwujemy, nie można iść
w nieskończoność. Nie wystarczy odwoływać się do pramaterii, bo ona też domaga się
jakiejś praprzyczyny. Jeżeli na każdym kroku odkrywamy w świecie sensowność, musi
być Ten, kto tę sensowność stworzył.
2.2Dowody na istnienie Boga w historii Kościoła
Warto zauważyć, że "dowody" na istnienie Boga używane są już od siedmiuset lat,
ciągle opierając się kolejnym wyzwaniom uczonych i logików. Dzieje się tak dlatego, że
przez cały ten czas nie wiedziano wystarczająco dużo o fundamentalnych prawach fizyki i
biologii. W rzeczywistości dopiero w ostatnim stuleciu odkryto nowe prawa natury, które
unaoczniły potencjalne wady tych dowodów.
2.2.1 Św. Tomasz z Akwinu
Dręczony niespójnościami ideologii Kościoła św. Tomasz z Akwinu, żyjący w XIII
wieku, zdecydował się podnieść poziom ideologicznej debaty z niejasności mitologii do
rygorów logiki. W swoich słynnych dowodach na istnienie Boga zaproponował
rozwiązanie tych odwiecznych problemów.
Św. Tomasz podsumował swe dowody w
następującym wierszu:
Ciała są w ruchu; istnieje zatem Pierwszy Poruszyciel.
Zdarzenia mają powody; jest zatem Pierwsza Przyczyna.
Rzeczy istnieją; jest zatem ich Stwórca.
Najwyższe dobro istnieje; ma ono zatem swoje źródło.
Rzeczy są przemyślane; służą zatem jakiemuś celowi.
2
Michio Kaku, Hiperprzestrzeń. Naukowa podróż przez wszechświaty równoległe, pętle czasowe i dziesiaty
wymiar
www.eduskrypt.pl
8
Pierwsze trzy wersy to tzw. dowód kosmologiczny; czwarty to argument moralny;
piąty zaś jest zwany dowodem teleologicznym. Dowód moralny jest najsłabszy, ponieważ
moralność można postrzegać w kategoriach ewoluujących obyczajów społecznych.
Kosmologiczne i teologiczne dowody św. Tomasza na istnienie Boga Kościół
wykorzystuje w dyskusji nad tą delikatną kwestią od siedmiuset lat. Chociaż od tego czasu
wykazano, że w świetle dokonanych w ciągu stuleci odkryć naukowych daleko im do
doskonałości, były one w tamtych czasach całkiem przekonujące i wykazują wpływ myśli
greckiej, która jako pierwsza wprowadziła rygor do spekulacji na temat natury.
Św. Tomasz z Akwinu rozpoczął dowód kosmologiczny, postulując, że Bóg jest
Pierwszą Przyczyną Ruchu i Pierwszym Twórcą. Zręcznie uniknął odpowiedzi na
pytanie: kto stworzył Boga?, zakładając po prostu, że nie ma ono sensu. Bóg nie ma
stwórcy, ponieważ był pierwszy. Kropka. Dowód kosmologiczny stwierdza, że wszystko,
co się porusza, musi być przez coś popychane, a to z kolei musi również być napędzane i
tak dalej. Ale skąd wziął się pierwszy impet?
Dowód teologiczny jest jeszcze bardziej przekonujący. Stwierdza on, że musi
istnieć Pierwszy Architekt. Wyobraźmy sobie na przykład, że spacerujemy po
powierzchni Marsa, gdzie wiatr i burze piaskowe wyrzeźbiły góry i gigantyczne wąwozy.
W ciągu dziesiątków milionów lat nic nie oparło się niszczącemu wszystko wpływowi
burz piaskowych. Nagle, ku naszemu zdziwieniu, spostrzegamy w piasku wydm piękny
aparat fotograficzny. Soczewki są gładko wypolerowane, a mechanizm migawki
niezwykle precyzyjny. Z pewnością pomyślimy, że piaski Marsa nie mogły stworzyć tak
pięknego, mistrzowskiego dzieła. Dochodzimy do wniosku, że jakaś inteligentna forma
życia musiała zbudować ten aparat. Po dłuższym spacerze po powierzchni Marsa
napotykamy królika. Oko królika jest nieskończenie bardziej skomplikowane niż
obiektyw aparatu, a mięśnie tego oka są nieskończenie bardziej złożone niż migawka
www.eduskrypt.pl
9
aparatu. Tak więc stwórca tego królika musi być nieskończenie bardziej doświadczony niż
stwórca aparatu. Tym stwórcą musi być więc Bóg.
Wyobraźmy sobie teraz urządzenia istniejące na Ziemi. Nie ulega wątpliwości, że
zostały one stworzone przez kogoś potężnego np. przez ludzi. Ale człowiek jest
nieskończenie bardziej skomplikowany niż maszyny, które skonstruował. Osoba, która
nas stworzyła musi więc być nieskończenie bardziej skomplikowana niż my. A więc Bóg
musi istnieć.
2.2.2 Św. Anzelm
W 1078 roku św. Anzelm, arcybiskup Canterbury, skonstruował jeszcze bardziej
skomplikowany dowód zwany dowodem ontologicznym. Stwierdził, że może udowodnić
istnienie Boga na podstawie czystej logiki. Zdefiniował Boga jako najdoskonalszą,
najpotężniejszą istotę, jaką jesteśmy sobie w stanie wyobrazić. Można jednak wyobrazić
sobie dwa rodzaje Boga. Zakładamy, że pierwszy Bóg nie istnieje. Drugi w rzeczywistości
istnieje i czyni cuda, takie jak rozstępowanie się wód.... Oczywiści ten drugi Bóg (który
istnieje) jest potężniejszy i doskonalszy niż pierwszy, (który nie istnieje).
Powiedzieliśmy jednak, że Bóg jest najdoskonalszą i najpotężniejszą istotą, jaką
można sobie wyobrazić. Z definicji ten drugi Bóg (który istnieje) jest potężniejszy i
doskonalszy. Tak więc ten drugi Bóg pasuje do definicji. Pierwszy Bóg (który nie istnieje)
jest słabszy i nie tak doskonały jak drugi, a więc nie pasuje do definicji Boga. Tak więc Bóg
musi istnieć. Innymi słowy, jeśli zdefiniować Boga jako "najwspanialszą istotę, jaką można
sobie wyobrazić", to Bóg musi istnieć, ponieważ gdyby nie istniał, bylibyśmy w stanie
sobie wyobrazić potężniejszego Boga, który istnieje. Ten bardzo pomysłowy dowód opiera
się jedynie na definicji istoty doskonałej.
2.3Nieaktualność teologicznych dowodów na istnienie Boga
www.eduskrypt.pl
10
Immanuel Kant jako pierwszy po wiekach zamieszania wskazał błąd w dowodzie
ontologicznym. Kant zwrócił uwagę na to, że stwierdzenie, iż obiekt istnieje, nie czyni go
doskonalszym. Za pomocą tego dowodu można na przykład wykazać, że istnieje
jednorożec. Jeśli zdefiniujemy jednorożca jako najdoskonalszego konia z tych, które
możemy sobie wyobrazić, i jeśli jednorożce nie istnieją, to można sobie wyobrazić
jednorożca, który istnieje. Ale stwierdzenie, że jednorożec istnieje nie oznacza, iż jest on
doskonalszy od istniejącego. Tak więc jednorożce niekoniecznie muszą istnieć. Podobnie
jak Bóg.
Nieścisłością w dowodzie kosmologicznym jest np. to, że zasada zachowania masy i
energii wystarcza już, aby wyjaśnić ruch, bez odwoływania się do Pierwszej Przyczyny.
Cząsteczki gazu mogą odbijać się od ścian pojemnika i nic, ani nikt nie musi ich popychać.
Cząsteczki te mogą poruszać się wiecznie - bez początku i bez końca.. Pierwsza lub
Ostatnia Przyczyna ruchu nie musi więc istnieć, jeśli tylko masa i energia są zachowane.
Jeśli chodzi o dowód teleologiczny, teoria ewolucji wykazuje, że wyższe i bardziej
skomplikowane formy życia mogą tworzyć się z bardziej prymitywnych dzięki selekcji
naturalnej i przypadkowi. Potrafimy prześledzić dzieje życia wstecz, aż do spontanicznego
formowania się cząsteczek białka w oceanach młodej Ziemi, bez odwoływania się do
wyższego intelektu. Badania przeprowadzone przez Stanleya L. Millera w 1955 roku
wykazały, że iskry w butli zawierającej metan, amoniak i inne gazy, które znajdowały się
w atmosferze młodej Ziemi, mogą spontanicznie utworzyć złożone cząsteczki
węglowodorowe, a w końcu aminokwasy (poprzedzające powstanie cząsteczek białka) i
inne skomplikowane cząsteczki organiczne. W ten sposób Pierwszy Architekt nie jest
potrzebny, aby stworzyć podstawy życia, najwidoczniej mogą się one wyłonić w sposób
naturalny z nieorganicznych związków chemicznych, jeśli będą miały wystarczająco dużo
czasu.
www.eduskrypt.pl
11
Czy jednak od czasów św. Tomasza i św. Anzelma dokonał się jakiś postęp?
I tak i nie. Można powiedzieć, że obecne teorie Stworzenia są zbudowane na
dwóch filarach: teorii kwantowej i teorii grawitacji Einsteina. Możemy powiedzieć, że po
raz pierwszy od tysiąca lat religijne "dowody" istnienia Boga zostały zastąpione
termodynamiką i fizyką cząstek. Jednak zamieniając Boski akt Stworzenia na Wielki
Wybuch, pozbyliśmy się jednego problemu tworząc inny. Św. Tomasz twierdził, że
rozwiązał problem tego, co było przed Bogiem, definiując Go jako Pierwszą Przyczynę
Ruchu. Dzisiaj ciągle zmagamy się z pytaniem, co zdarzyło się przed Wielkim
Wybuchem.....
O ile odkrycia techniki i postęp naukowy pozwoliły wykazać niesłuszność
dowodów na istnienie Boga, to jednak nie udało im się wykazać, że Boga nie ma. Dylemat
nadal czeka na rozwiązanie. Nie straciła także na aktualności potrzeba poszukiwać
rozumowych interpretacji wiary i dowodów na prawdy objawione. Te poszukiwania coraz
bardziej powinny dotyczyć niemierzalnych rozważań, mogą jednak odwoływać się do
całej potęgi ludzkiego umysły w odkrywaniu tajemnic wiary. Przykładem takich
rozważań, będących jednocześnie poszukiwaniami człowieka wierzącego są tak zwane
„zakłady Pascala”.
www.eduskrypt.pl
12
3 Blaise Pascal –dowody na istnienie Boga
3.1Życiorys
Pascal Blaise (1623-1662) - francuski filozof, matematyk, fizyk i publicysta, syn
poborcy podatków, uważany powszechnie za następcę Kartezjusza (R. Descartes). Na jego
życie i działalność silny wpływ miał ojciec (interesujący się problemami matematyki) oraz
siostra, zakonnica z jansenistycznym klasztorze w Port-Royal. Na jego poglądy wpłynął
jansenizm, prąd dążący do odnowienia Kościoła katolickiego w oparciu o naukę św.
Augustyna, z której wyciągał jednak wnioski zbliżone do protestanckich. Pascal, związany
z ośrodkiem jansenistów w klasztorze Port-Royal pod Paryżem, gdzie sam osiadł pod
koniec życia, czynnie się włączył w ich spór z jezuitami (Prowincjatki, 1656-1657 Les
Provinciales - 18 listów, które w eleganckiej i pełnej dowcipu formie wyrażają stanowisko
autora w sporze między jezuitami i jansenistami. Są atakiem na moralność jezuicką, której
przeciwstawiono ascetyzm jansenistów.)
Pascal zamierzał stworzyć apologię religii chrześcijańskiej, ale śmierć przerwała
pracę nad tym dziełem. Pośmiertnie ukazały się Myśli (1670), zbiór pozostawionych przez
Pascala fragmentów i notatek. Myśli zawierają krytykę wiedzy i niedoskonałego rozumu,
niezdolnych do rozwiązywania problemów religijnych, bowiem Bóg i religia są domeną
serca. Istnienia Boga, wg Pascala, nie sposób dowieść rozumowo. Poglądy filozofa zostały
potępione przez kościół jako heretyckie, a Prowincjałki oraz Myśli zostały wpisane do
indeksu ksiąg zakazanych. Rozważania filozoficzne Pascala odegrały ogromną rolę w
rozwoju filozofii nowożytnej i stały się inspiracją dla egzystencjalistów XIX i XX w.
postrzegających, jak Pascal, tragizm losu człowieka, jego zagubienie wśród
nieskończoności.
www.eduskrypt.pl
13
3.2Rozterki Pascala
„Ostatecznie bowiem czymże jest człowiek w przyrodzie? Nicością wobec
nieskończoności, wszystkim wobec nicości, pośrodkiem między wszystkim a niczym. Jest
nieskończenie oddalony od rozumienia ostateczności; cel rzeczy i ich początki są dlań na
zawsze ukryte w nieprzeniknionej tajemnicy; równie niezdolny jest dojrzeć nicości, z
której go wyrwano, jak nieskończoności, w której go pogrążono. Cóż ma tedy czynić
człowiek, jeśli nie zadowolić się jakimś pozorem pośrodka rzeczy w wiekuistej
niemożliwości poznania bądź celu ich, bądź początku? Wszystkie rzeczy wyszły z nicości i
biegną w nieskończoność. Któż nadąży tym zdumiewającym wędrówkom?” Autor tych
cudów rozumie je - nikt inny.
3.3Rozważania na temat życia, świata i Boga
Świat jest zagadką, rzeczywistością obcą człowiekowi, szczególnie w aspekcie
spraw duchowych, jego kompetencje poznawcze są bardzo ograniczone. Pascal podkreśla,
iż mimo wszystko człowiek jest godnym stworzeniem, stara się oddzielić rozważania nad
poznaniem świat od myślenia religijnego.
Był propagatorem zasady rozdziału nauki od religii i rozumu od wiary. Twierdził,
że wiara i nauka mogą współistnieć, jednak teologia opiera się na prawdzie nie naukowej.
Mówił: "są dwie przesady: wykluczyć rozum, przyjmować tylko rozum”.
Przekonanie Pascala o nieprzydatności rozumu w procesie poznawczym doprowadziło do
sformułowania tezy, że człowiek może poznać rzeczy nadprzyrodzone przez serce i wiarę.
Porządek serca, twierdził, jest różny od porządku rozumu. Sceptycyzm poznawczy stał się
podstawą mistycyzmu i fideizmu Pascala.
W praktyce jednak wykorzystywał potencjał intelektualny dla rozwiązanie
dylematów wiary. Dowodząc istnienia Boga stanął jednak na gruncie sądów racjonalnych,
www.eduskrypt.pl
14
znanych pod nazwą "zakładu Pascala". Stawiając, jego zdaniem, na istnienie Boga,
ryzykujemy niewiele, bo tylko jedno doczesne życie. Jeśli okaże się, iż mamy rację, to
zyskamy wieczne istnienie i szczęście. Stąd też należy żyć tak, jakby Bóg istniał, taka
bowiem postawa jest zyskowniejsza niż niewiara. Jest "nicością wobec nieskończoności,
wszystkim wobec nicości, środkiem między niczym i wszystkim..." - tak opisywał
"człowieka bez Boga" .
Doskonale zdawał sobie sprawę, że człowiek w swoim poznaniu jest ograniczony z
tej racji, iż stanowi tylko znikomy punkt w ogromie wszechświata i niepojętej wieczności,
jednak podkreślał godność człowieka i jego zdolność myślenia, określając go mianem
"myślącej trzciny", dla której wygodniej i bezpiecznie jest wierzyć w istnienie i moc Boga.
Blaise Pascal twierdził, iż człowiek nie może w sposób bezsporny dowieść rozumnego
istnienia Boga, musi jednak przyjąć jedną z dwóch możliwości: założyć, że Bóg istnieje (po
śmierci osiągnie się życie wieczne, w przeciwnym razie, gdy okaże się, że Boga nie ma,
człowiek nie traci niczego) lub przyjąć, że Boga nie ma (jeśli go rzeczywiście nie ma, nic
się nie stanie, lecz w przeciwnym razie można utracić życie wieczne). Z perspektywy
ludzkiego losu wiara jest "opłacalna" - człowiek wierzący mniej ryzykuje, kosztem małych
wyrzeczeń zyskuje perspektywę wieczności.
Proponował również aby założyć iż Bóg istnieje i żyć według zasad wiary,
ponieważ można dostąpić wybawienia, jeśli zaś Boga nie ma, nic się nie traci.
3.4Zakłady Pascala - dowody na istnienie Boga
“Zakład Pascala” to nazwa dana argumentowi z powodu wierzeń Pascala, a co
najmniej z powodu kroków podjętych w celu uwierzenia w Boga. Ta nazwa jest nieco
myląca, ponieważ w jednym z rozdziałów
Pensees Pascal prezentuje najwyraźniej co
najmniej trzy takie argumenty, z których każdy może być nazwany „zakładem” –
tradycyjnie kojarzonym z „zakładem Pascala”. Można odnaleźć nadzwyczajny wpływ
www.eduskrypt.pl
15
kilku wątków w tych intelektualnych przemyśleniach, takich jak: uzasadnienie teizmu,
teoria prawdopodobieństwa i teoria podejmowania decyzji, pragmatyzm, rozwiniecie
pojęcia nieskończoności.
3.5Dzisiejsze spojrzenie na „zakłady Pascala”
W dzisiejszych czasach, kiedy hołduje się i uwielbia bezkrytycznie wolność; kiedy
w jej imię wyśmiewa często religię i wiarę, gubiąc niejednokrotnie po drodze jej właściwy
sens - warto może na chwilę "wgryźć się" w ciekawe rozważania Błażeja Pascala. W jego
zakład - czyli taki quasi dowód na istnienie Pana Boga.
3.5.1 Stosunek Pascala do tradycyjnych dowodów na istnienie Boga
Pascal dostrzega głęboką prawdę - w każdym czasie Bóg pozwala odkryć się
człowiekowi poszukującemu Go, człowiekowi, który szuka nieustannie w swoim życiu
prawdy o sobie i Bogu, który bierze na poważnie swoje życie. Jednym z bardzo znanych
fragmentów Myśli Pascala, który może być szczególnie pomocny niedowiarkom na drodze
dojścia do Boga, jest dość oryginalny dowód za istnieniem Boga (jeśli tak w ogóle można
nazwać ten fragment), dowód z tzw. zakładu.
Pascal, człowiek wyjątkowy pod wieloma względami, nie darzył sympatią
"tradycyjnych dowodów" za istnieniem Boga. Uważał je za ograniczone, bez większej
wartości, owszem pomocne wszystkim tym, którzy już wierzą dzięki łasce wiary, ale dla
pozostałych (różni sceptycy, niedowiarki będący ciągle w fazie wyboru; "wiara -
niewiara"), pozbawionych tej łaski, dowody te były po prostu śmieszne, zbyt płytkie, a co
za tym idzie nieprzekonywające. Dlatego sam Pascal powiedział o nich wprost:
"Metafizyczne dowody Boga, są tak odległe od rozumowania ludzi i tak zawiłe, że
mało do nas trwają; a gdyby nawet nadały się niektórym, nadałyby się tylko przez tę
chwilę, przez którą mają przed oczyma ów dowód".
www.eduskrypt.pl
16
3.5.2 Dwie prawdy o człowieku jako podstawa rozważań Pascala
Argument zaś za istnieniem Boga, musi być według Pascala pewną formą retoryki,
przede wszystkim taką, która byłaby przekonywająca dla każdego, nawet niedowiarka
targanego przez zwątpienia i niepewności. W argumencie takim muszą się znaleść dwie
prawdy: jedna to poczucie słabości, bezsilności człowieka ("trzcina najwątlejsza w
przyrodzie"), w zetknięciu się z wielkością Boga. Każdy człowiek jest taką "trzciną", która
może dążyć albo ku Bogu albo ku nicości: "Ostatecznie bowiem czymże jest człowiek w
przyrodzie? Nicością wobec nieskończoności, wszystkim wobec nicości, pośrodkiem
między niczym a wszystkim".
Z drugiej zaś strony (to jest ta druga prawda) w człowieku jest pragnienie
przekraczania tych granic bezsilności, bo: "człowiek jest tylko trzciną; najwątlejszą w
przyrodzie, ale trzciną myślącą".
W pewnym sensie Pascalowski zakład jest takim argumentem. Z jednej strony
pokazuje on tę słabą stronę człowieka w tym iż rozum ludzki nie jest w stanie
rozstrzygnąć dylematu: "Bóg jest, czy Go nie ma", a z drugiej zaś pokazuje, że chociaż o
Bogu nic konkretnie nie możemy powiedzieć to jednak można i powinno się wybierać
życie z Bogiem - "stawiać" na, Niego, wtedy gdy mamy możliwość wyboru, bo to, daje
nam pewny zysk. Pascal patrząc na tradycyjne dowody zdaje sobie sprawę z trudności
jakie ma rozum w dojściu do Boga, dlatego apeluje do serca, które wierzy i potrafi poznać
rzeczy nadprzyrodzone: "Serce ma swoje racje, których rozum nie ma", lub w innym
miejscu napisał: "Boga czuje serce, nie rozum. Oto co jest wiara: Bóg dotykalny dla serca;
nie dla rozumu". Bóg - zarazem według Pascala - odsłania się tym, którzy mają pokorne
serce i miłują niskość.
www.eduskrypt.pl
17
3.5.3 Zakład Pascala – propozycja dla ludzi niewierzących
Słynny Zakład Pascala jest propozycją skierowaną do człowieka niewierzącego,
typowego niedowiarka ciągle balansującego pomiędzy wiarą a niewiarą. Francuski
mędrzec zmierza do tego by wykazać (za pomocą zwykłych rozumowych racji), iż
korzystniej jest dla sceptyków wierzyć, gdyż pozostając na uboczu to jest. "nie zakładając
się" jednocześnie wybierają i stawiają na życie w świecie bez Boga, a od tego zaś na co
ostatecznie postawią zależy całe ich życie i szczęście wieczne. Zakład Pascala nie jest w
ścisłym sensie dowodem za istnieniem Boga, ale raczej wydaje mi się być pokazaniem
racjonalności Jego istnienia. Jest przedstawieniem i podkreśleniem korzyści płynących z
wiary w Boga chrześcijańskiego - Boga osobowego, a nie Boga filozofów. Słynny fragment
451 Myśli Pascala jest szczególnym wyzwaniem rzuconym w stronę sceptyków. W
pierwszym rzędzie należy podkreślić, że Zakład jest propozycją postawioną
niewierzącemu, nie przekonanemu na tradycyjne dowody. Wykazawszy, że rozum nie
może zdecydować w sprawie istnienia Boga, Pascal podkreśla niemożliwość pozostania
neutralnym. Teraz spróbujemy prześledzić tok rozumowania Pascala. Na początku
Zakładu przy pomocy porównań typu: jedność - nieskończoność, skończoność -
nieskończoność oraz wzajemnych relacji pomiędzy nimi Pascal próbuje wykazać, że ten
matematyczny obraz pojęć odpowiada także rzeczywistości zachodzącej pomiędzy
każdym człowiekiem a Bogiem. To z kolei prowadzi do ważnego stwierdzenia: "Jeśli jest
Bóg, jest On nieskończenie niepojęty, skoro nie mając ani części, ani granic nie pozostaje
do nas w żadnym stosunku. Jesteśmy tedy niezdolni pojąć, ani czym jest, ani czy jest; w
tym stanie rzeczy któż ośmieli się rozstrzygnąć tę kwestię. Nie my, którzy nie mamy z
Nim żadnego punktu styczności".
www.eduskrypt.pl
18
3.5.4 Bezsilność ludzkiego rozumu wobec natury Boga
Tak więc głównym nerwem zakładu jest fakt, że rozum ludzki jest, w tak ważnej
sprawie jak istnienie i natura Boga bezsilny, dlatego nie może decydować i rozstrzygać za
albo przeciw. Zgodziwszy się więc z tą prawdą, autor Myśli w dalszej części próbuje przy
pomocy analizy probabilistycznej określić szansę sukcesu wygranej w grze przedstawionej
na wzór gier hazardowych, mającej rozstrzygnąć ciągle niepewną alternatywę: "Bóg jest,
albo Go nie ma". Ta "gra" zyskuje formę zakładu i co godne podkreślenia takiego, wobec
którego żaden człowiek nie może przejść obojętnie, bo udział w nim nie jest wcale, jakby
się mogło wydawać dowolny. Nie można więc pozostać obojętnym; po prostu trzeba
wybierać skoro założenie się nie jest rzeczą dobrowolną - trzeba się zakładać:
"Tak, ale trzeba się zakładać; to nie jest rzecz dobrowolna, zmuszony jesteś".
Jest to sprawa, która angażuje całe nasze życie, nie można pozostać obojętnym
wobec pytania: "A twoje szczęście". Więc skoro trzeba koniecznie wybierać, francuski
filozof proponuje rozważyć co będzie bardziej opłacalne. Trzeba od razu powiedzieć
(myślę, że może to być argument przeciw stawianym zarzutom irracjonalności Pascala), że
w swojej próbie uzasadnienia wyboru chrześcijańskiej postawy życiowej autor Zakładu
odwołuje się zarówno do elementów rachunku prawdopodobieństwa jak i do kryterium
racjonalności ludzkich działań. Pascal w swojej argumentacji mówi:
"Masz dwie rzeczy do stracenia: prawdę i dobroć; i dwie do stawienia na kartę:
swój rozum i swoją wolę, swoją wiedzę i swoją szczęśliwość (...) Rozpatrzmy te dwa
przypadki: jeśli wygrasz; zyskujesz wszystko; jeśli przegrasz nie tracisz nic. Zakładaj się
tedy, że jest, bez wahania". Ta forma rozumowania ma nas nakłonić do tego iż warto
postawić na życie z Bogiem (taka jest bowiem stawka zakładu), bo jeśli by nawet Boga nie
było, to nic byśmy nie stracili. Zakładając się więc postępujemy słusznie, bo stawiamy na
wieczne życie, wieczne szczęście, nieskończenie doskonałe, co niepomiernie przewyższa
www.eduskrypt.pl
19
skończone dobra życia doczesnego, które wybiera gracz stawiający na życie bez Boga.
Tylko człowiek nierozsądny, gdy zmuszony jest "grać" o wieczność życia i szczęścia lub
skończone życie i dobra doczesne tego świata, nie zauważa gdzie jest szansa wyższej
wygranej, bez żadnej możliwości straty. W tym zakładzie stawką do wygrania jest:
"nieskończone trwanie życia nieskończenie szczęśliwego". Więc według Pascala:
"Wybór jest jasny: wszędzie, gdzie jest nieskończoność i gdzie nie ma
nieskończonej ilości szans straty przeciw szansie zysków, nie można się wahać, trzeba
stawić wszystko. Tak więc kiedy się jest zmuszonym grać; trzeba być obranym z rozumu,
aby zachować życie raczej, niż rzucić je na hazard dla nieskończonego zysku, równie
prawdopodobnego jak utrata nicości".
3.5.5 Wybór wiary jako korzyść dla człowieka
Słynny Pascalowski dowód jest pewnego rodzaju próbą racjonalnego wyboru wiary
w Boga chrześcijan. Celem Pascalowej propozycji jest wybór chrześcijańskiego sposobu
życia, postawy, która zaowocuje otwarciem na wiarę - Boży dar, na historyczne dowody
chrześcijaństwa, na Boga Jezusa Chrystusa. Skierowany szczególnie do sceptyków nie jest
typowym dowodem na istnienie Boga, lecz pewnego rodzaju zachętą do wewnętrznego
przylgnięcia i zjednoczenia z Chrystusem - Zbawicielem.
3.5.6 Zakład Pascala jako inspiracja do osobistych poszukiwań prawdy
Pascal genialny filozof, znawca nauk ścisłych a także ludzkiej psychiki; mistyk,
który spotkał i doświadczył Boga chciał podprowadzić innych ludzi do Chrystusa i
chrześcijaństwa. Taki też był chyba cel Pascalowskiego Zakładu. Nie zmierzał on dać w
nim ostatecznego rozwiązania, gdyż według niego przekonanie takie jest niemożliwe.
Zakład Pascala miał być inspiracją do osobistych poszukiwań, dla wszystkich dążących do
prawdy i sensu życia, które zawierają się ostatecznie w Najwyższym Dobru i Szczęściu -
Bogu.
www.eduskrypt.pl
20
PODSUMOWANIE - Czy naukowiec może być chrześcijaninem?
Z powyższych rozważań wynika, że rozum nie musi stać w sprzeczności z wiarą.
Może on wiele pomoc w pojmowaniu wartości i prawd transcendentalnych, chociaż nie
jest w stanie udzielić wyczerpującej odpowiedzi na wszystkie dylematy moralne i pytania.
Nie ma jednak wątpliwości, że zdolność posługiwania się potencjałem intelektualnym na
„ścieżkach” wiary jest bardzo pomocne w pełnym uczestnictwie w jej tajemnicach. Rozum
i wiedza naukowa nie stoją w sprzeczności z wiara i nie stanowią przeszkody dla
chrześcijanina.
Nawet człowiek, który jest światowej sławy naukowcem, odpowiedzialnym za
wielkie odkrycia wszechczasów, nie może ustrzec się przed pytaniami o sens czy źródło
życia. Wielu ludzi obecnie uważa, że fizyka i matematyka odpowiedzą na najgłębsze
pytania dotyczące życia. Jednak już Pascal, chociaż był matematykiem wiedział, że tylko
religia udzieli ostatecznych odpowiedzi.
W dzisiejszych czasach przed ludźmi nauki stoi szczególne wyzwanie – musza oni
bronić jedności rozumu i wiary oraz potrzeby odkrywania darów intelektualnych dla
potrzeb nauki.
www.eduskrypt.pl
21
BIBLIOGRAFIA
1.
Jamek Cargile,
Zakłd Pascala, “Filozofia”, 35: 250-7, 1966
2.
Antony Dufa,
Zakład Pascala i wartości nieskończone, „Analizy” 46: 107-9, 1986
3.
Michael Martin,
Zakład Pascala jako argument przeciwko wierze w Boga, „Studia
Religijne” 19: 57-64, 1983
4.
B. Pascal -Rozprawy i listy, przekład T. Żeleński-Boy oraz M.Tazbir Warszawa: PAX
1962.
5.
B. Pascal -Myśli, przekład T. Żeleński-Boy w układzie Jacques Chevaliera,
przygotował do druku M. Tazbir, Warszawa: PAX 1989.
6.
J. Paweł II - Encyklika. Fides et Ratio.
7.
Ks. Tadeusz Dzidek,
Mistrzowie Teologii, Wydawnictwo „M”, Kraków 1998r.
8.
Ks. Mieczysław Maliński,
Katechizm dla niewierzących
9.
Michio Kaku,
Hiperprzestrzeń. Naukowa podróż przez wszechświaty równoległe,
pętle czasowe i dziesiaty wymiar
www.eduskrypt.pl
22