Kryzys i socjologia
Rozdział IV
Podrozdział 2 – str. 172-
205
Anthony Giddens-
struktualizacja i polityka
życia
Katarzyna Pawlak
Nr albumu 325969
Europeistyka CE
I rok mgr
„W teorii Giddensa odnajdujemy wiele
znanych już przesłanek. Analizowanie
społeczeństwa jako zbioru praktyk
życiowych, to po pierwsze. Dynamiczne
ujawnianie życia społecznego jako
strumienia przeżyć, co wprowadza nie tylko
poza statystykę socjologiczną, lecz także
teorię skoncentrowaną na świadomości – to
kolejne z tych przesłanek.
Struktury
społeczne są produkowane i
reprodukowane w działaniach
indywidualnych i zbiorowych,
rozumianych jako źródło praktyk życia
codziennego.”
Str. 172
„Giddens nie neguje istnienia struktur ani
zrutynizowanych zwyczajów i ustalonych tradycją
norm, rozumie też, że ludzie korzystają z gotowych
zasobów i reguł, ale „konwencje, z których czyni się
użytek przy organizacji życia społecznego, nigdy nie
są >bezmyślnymi nawykami< (...),
nawet najbardziej
utrwalone zwyczaje, najbardziej nienaruszalne
normy społeczne wiążą się ze stałym i szczegółowym
refleksyjnym namysłem
. Choć nie sposób przecenić
wartości rutyny w życiu społecznym, każda rutyna w
każdym czasie stanowi tylko dokonanie przygodne i
potencjalnie nietrwałe. We wszystkich typach
społeczeństw jednostki >dystansują się< do reguł i
zasobów (...), tradycja jest ustawicznie
interpretowana, reinterpretowana, i przedstawiana
w postaci pewnych uogólnień (...).
Każda chwila
refleksyjnego zaangażowania sama z siebie zarazem
czerpie z reguł i zasobów, i je rekonstruuje
.”
Str. 173
„Osobną kwestią, niezwykle ważną, jest
rozumienie przez Giddensa języka i jego
znaczenia społecznego. (...) nie nabywa on
jednak cech osobowego, a może nawet
jedynego realnego bytu. Raczej w każdej
kulturze występuje wiele „gier językowych
na poziomach praktyk, rytuału, zabawy,
sztuki; a zapoznać się z kulturą (...) oznacza
uchylić mediacje tych gier w ruchu między
językami reprezentacji, instrumentalności,
symbolizmu itd. (...)
Zwyczajny członek
społeczeństwa całkowicie rutynowo
przesuwa się miedzy różnymi porządkami
języka i aktywności, podobnie jak czynią to
uczeni na poziomie refleksji teoretycznej
”.
Str. 174
„Autor nie uważa, iż struktura winna być
analizowana jako czynnik tworzący
możliwość działania podmiotowego,
szansę podmiotu, a nie, jak to się robiło
tradycyjnie, jako czynnik przymusu i
kontroli. Jest to, zapewne, kwestia
punktu widzenia oraz perspektywy, na
jaką chce się otworzyć swoją teorię,
chyba bowiem nie ulega wątpliwości, że
struktury, choć rzeczywiście tworzone
przez ludzi są warunkiem działania, ale
także wyznaczają jego ograniczenia.”
Str. 175-176
„Giddens przedstawia
struktury jako zespołów
reguł i zasobów pozostających do dyspozycji
podmiotów w ich działaniach społecznych, w
konkretnych kontekstach interakcyjnych, jakie
łącząc czas i przestrzeń, podtrzymują i
modyfikują owe struktury
. Jak pisze autor :
„Rozumiana jako zbiór reguł i zasobów,
struktura jest zwrotnie uwikłana w
reprodukcję systemów społecznych (...) w
luźniejszym sensie termin >struktura<
oznacza zinstytucjonalizowane cechy
(strukturalne właściwości) społeczeństw.”
Str. 179
„Tak pojmowana struktura może być objaśniana w
trzech zasadniczych kategoriach. Po pierwsze –
zasad strukturalnych, które możemy rozumieć
jako „zasady organizacji całości społecznych;
czynniki uwikłane w ogólnie instytucjonalizowane
uporządkowanie społeczeństwa lub typu
społeczeństw”. Drugą kategorią są struktury
rozumiane węziej, jako „zbiór reguł i zasobów
uwikłanych w instytucjonalną artykulację
systemów społecznych”. Trzecią kategorię
stanowią zaś właściwości strukturalne, czyli
„zinstytucjonalizowane cechy systemów
społecznych rozległych w czasie i przestrzeni”
Str. 179
„
Reguły dostarczają wiedzy, co robić i jak działać,
zasoby zaś to umożliwiają
. Zarazem jednak stanowią
podstawę władzy, która u Giddensa pojmowana jest
jako niesłychanie istotny, nieunikniony, ale
wewnętrzny czynnik struktury. Aktorzy są z istoty
podmiotami działającymi (agency) i jako tacy muszą
nieustannie mobilizować środki niezbędne aby
jakkolwiek bodaj koordynować działania zbiorowe,
wpływać na siebie w tym celu i doprowadzić do
zamierzonego końca. Działając zaś, posługują się
nieustannie wytwarzanymi, reprodukowanymi i
przetwarzanymi regułami. Jeśli zatem zasoby
generują władzę, to niektóre reguły służą jej
legitymizacji. Istotne znaczenie mają też te spośród
reguł, które przyczyniają się do tworzenia znaczeń i
systemów symbolicznych. Ludzie kierują się nimi,
rozumieją i interpretując zdarzenia w toku
interakcji.”
Str. 180-181
„Giddens wyróżnia zatem dwa
rodzaje
zasobów
: alokacyjne i autorytetu, które
generują dominację, oraz dwa
rodzaje
reguł
: normatywne – jako instrument
legitymizacji i interpretacyjne – służące
nadawaniu znaczeń. Owe typy reguł i
zasobów: dominacja, legitymizacja,
znaczenie, ulegają przekształceniom w
konkretnych interakcjach, które prowadzą
do systemu społecznego.”
Str. 181
„Rozwój człowieka, jego psychiki, nie zależy
jednak od przypadkowego czy też płynącego z
czystego subiektywizmu odczucia (...). Jest ona
efektem stanu zaufania podmiotu do „trwałości
świata przedmiotowego i do działalności
społecznej, (...).”
Str. 185
„Powraca tu
kwestia podmiotu jako jaźni
, która nie
redukuje się do fizyczności, ciała człowieka, lecz jest
efektem społecznego i historycznego bytowania. Jak
pisze autor: „Jaźnie nie sposób zrozumieć poza
historią , która w tym przypadku jest częścią ludzkich
praktyk znajdujących wyraz we wzajemnej interpolacji
trzech wyróżnionych przeze mnie wymiarów.” Chodzi tu
o odwracalny czas codziennego doświadczenia;
nieodwracalny czas trwania jednostki; oraz odwracalny
czas długiego trwania instytucji.”
„W tym kontekście wyraźniejsza staje się zarówno
koncepcja jednostki, jak i instytucji. Codzienne życie
człowieka, jako nieuniknioność biegnąca ku śmierci,
pozwala na relacje z tymi, którzy są współcześni i
dostępni w bezpośrednich
teorii strukturacji
relacjach,
ale tworzące się historycznie instytucje umożliwiają
jednostce przekraczanie tego zamkniętego kręgu i
wybieganie w czasoprzestrzeń relacji pośrednich i
ponadczasowych, w odwracalnym świecie długiego
trwania instytucji.”
Str. 186
„Istotną część można by streścić za pomocą
jego słów następująco: „ufność i takt –
podstawowe cechy wnoszone do spotkań przez
ich uczestników – można zinterpretować jako
stosunek pomiędzy podstawowym systemem
bezpieczeństwa, podtrzymywaniem (...)
poczucia ontologicznego bezpieczeństwa oraz
rutynowym charakterem reprodukcji społecznej
umiejętnie realizowanej przez podmioty.
Monitorowanie ciał, kontrola i wykorzystanie
wyrazu twarzy mają podstawowe znaczenie dla
procesu integracji społecznej w czasie i
przestrzeni
.” Trzeba by tu jeszcze dodać,
pominięte w tym zdaniu, ale istotne dla
Giddensa, porozumiewanie się za pomocą
mowy.”
Str. 187
„Jak powiada Giddens: „
termin >interakcja<
dotyczy
spotkań zachodzących w okolicznościach współobecności,
a zatem integracji społecznej na tym elementarnym
poziomie, na którym artykułują się instytucje systemu
społecznego.”
„(...) socjolog ten jest przeciwny sztucznemu, jego
zdaniem,
oddzieleniu makro- i mikrosocjologii
oraz
przeciwstawia się poglądowi Collinsa, iż procesy makro
są rezultatem procesów mikro. (...) Rzecz w tym przede
wszystkim, że spotaknie, nawet to całkiem incydentalne,
ograniczone w czasie i przestrzeni, rozgrywające się w
relacji twarzą w twarz, przebiega zawsze równocześnie w
przestrzeni o wiele rozleglejszej i czasie daleko
wykraczającym poza właśnie przeżywane „teraz”. Ma ona
swój znaczący kontekst. Wymaga rozumienia poprzez
relację między integracją społeczną i systemową. Jak
powiada Giddens „wszystkie społeczeństwa – niezależnie,
jak małe i jak bardzo izolowane - istnieją w co najmniej
luźnym związku z szerszymi <systemami
interspołecznymi>.”
Str. 188
„
Historycznie wyodrębnione typy społeczeństw
Giddens
traktuje jako rezultat pewnych odmian strukturalnych,
według których rozmaicie organizują się, poprzez
odpowiednie mechanizmy interakcji społecznej i właściwie
im instytucje, spójne formy rozciągłości czasu i
przestrzeni.
Społeczeństwa plemienne
, jak wstępnie już
wyjaśniłem, oparte są na tradycji i pokrewieństwie,
zorganizowane w wioskach lub szajkach. Integracja
społeczna jest tu tożsama z systemową. Drugi stopień
tworzą
społeczeństwa podzielone na warstwy,
zorganizowane w państwa
, oprócz tradycji i
pokrewieństwa ich cechą konstytuowaną stanowi oparcie
na potędze militarnej, wyodrębnienie się polityki i
rozbieżność integracji społecznej i systemowej. Występuje
tu symbioza miast i wsi. Trzeci stopień to
społeczeństwa
klasowe
(kapitalistyczne), oparte na państwie, rutynizacja
zależnościach gospodarczych, o silnej integracji poziomej
i pionowej, nadzorze i polityce budowanych na potędze
militarnej. Zróżnicowanie społecznej i systemowej
integracji jest tu jeszcze większe, a dominującymi
organizacjami lokalnymi są „środowiska wykreowane”.
Str. 189
„ Rozumiemy zatem, iż zmianie musi
ulegać sposób reprodukcji społecznej.
Teraz jest ona bardziej refleksyjna i
autoregulacyjna, a w związku z tym
stanowi źródło niepokoju i poczucia
ryzyka w toku codziennych praktyk.”
Str. 190
„Nowoczesne środki komunikacji, zwłaszcza
elektronicznej, radykalizują ten proces. Za ich
sprawa dochodzi do „>alienacji< komunikacji
od współczesności”. Organizacje są mocniej
osadzone we względnie stałym „lokalu”. Jak
pisze Giddens,
ruchy społeczne „można
zdefiniować jako >zbiorowe przedsięwzięcia,
których celem jest ustanowienie nowego
porządku<.
W odróżnieniu od organizacji
ruchy społeczne nie działają w stałych
lokalach, a usytuowanie w nich nie da się tak
jednoznacznie zdefiniować jako >rola<.”
Str.190
„
Szczególnie interesujące są epizody „na wielką
skalę”, przez co rozumieć mamy „dające się
zidentyfikować sekwencje zmian dotyczących
głównych instytucji w całym społeczeństwie lub
powodujących przejście od jednego rodzaju
społeczeństwa do innego
. Twórca teorii
strukturacji podejmuje w związku z tym
rozważania nad kwestią podstawową dla
przedmiotu tej książki. Pisze mianowicie o
„progach krytycznych”, jakie są
charakterystyczne dla typowych zmian
prowadzących od jednego rodzaju
społeczeństwa do innego. „Ciąg względnie
szybkich zmian nadaje >impet<
długofalowemu rozwojowi, możliwemu tylko
pod warunkiem, że uprzednio przeprowadzone
zostaną kluczowe zmiany instytucjonalne.
>Impet< oznacza tu gwałtowność, z jaką
zachodzą zmiany względem swoistych form
epizodycznej charakterystyki, natomiast
>trajektoria< oznacza kierunek zmian.”
Str. 191
„(...) dla Giddensa niezwykle fundamentalne znaczenie ma
pojęcie władzy
. Rozumie ją jednak na swój sposób. Najpierw
zatem podejmuje szczególną dyskusje z Marksem. Przeczy
jakoby walka klas i stosunki klasowe miały tak dramatycznie
istotne znaczenie społeczne, a zwłaszcza aby to one tworzyły
historię czy też aby historię można było zasadnie redukowac
do historii walk klasowych. Dalej krytykuje Marsowkie
pojmowanie władzy w łączności ze sprzecznością interesów
między klasami społecznymi. Zauważa też, iż wizja socjalizmu
u klasyka jego teorii pozbawiona jest problemu władzy i
panowania. Nic dziwnego, skoro władza ma być związana z
konfliktem interesów klas społecznych, a tych w socjalizmie
miało nie być. Giddens neguje tę koncepcję, podobnie z resztą
jak i przeciwną, liberalną, której zwolennicy twierdzą, że
władza jest nierozerwalnie związana z istnieniem
społeczeństw, nieodwołalnie opiera się na opresji, a rzecz w
tym, aby ją zminimalizować i zdemokratyzować. Zdaniem
brytyjskiego teoretyka, „władza to zdolność osiągania wyników
(...). Jako taka nie wyklucza ona ani wolności, ani emancypacji,
przeciwnie – jest ich medium, choć (...) rodzi ograniczenia”.
Twierdzenie takie staje się możliwe dzięki przekonaniu, że
władzę warto ujmować w kategoriach reprodukcji struktur
dominacji, które tworzą zasoby alokacji i zasoby autorytetu.
Str. 192
„(...) Giddens nie widzi powodu , aby ogłaszać
nastanie jakiejś nowej epoki. Żyjemy w czasach
nowoczesności, choć w szczególnej jej fazie.
„Nowoczesne instytucje – czytamy - różnią się od
wcześniejszych form porządku społecznego ze
względu na swoją dynamikę to, w jakim stopniu
podważają tradycyjne zwyczaje i obyczaje i na
globalny zasięg. Nie są to jednak tylko zamiany
zewnętrzne.
Nowoczesność radykalnie przekształca
charakter życia codziennego i zmienia najbardziej
osobiste doświadczenia człowieka”.
Str. 193
„
Wszystko to tworzy poważne „mechanizmy
wykorzeniające” i podważające zaufanie człowieka.
Wytwarza też pewną próżnię, która powoduje, w miarę
rozwoju nowoczesności, odgrywanie coraz większej roli
przez „systemy abstrakcyjne” w koordynowaniu różnych
wymiarów życia codziennego. Próżnia ta przede wszystkim
polega na wzmocnieniu „osobnych wymiarów >pustego<
czasu i >pustej< przestrzeni, co umożliwia
„ uzewnętrznienie wykorzenionych relacji społecznych na
nieograniczonych obszarach czasu i przestrzeni”. Owe
systemy abstrakcyjne mamy rozumieć jako „środki
symboliczne i systemy eksperckie”. Systemy eksperckie
zaś to wiedza produkowana przez specjalistów, jaka
wchodzi w relacje laików z laikami i staje się przedmiotem
wymiany interakcyjnej.. Środki symboliczne mamy
natomiast rozumieć jako „środki wymiany o standardowej
wartości i dzięki temu wymienialne w nieskończenie wielu
różnych kontekstach”.
Str. 195
„ Systemy abstrakcyjne czynią świat samozwrotnym, ale
też paradoksalnie, ale też paradoksalnie
wykorzeniającym, naruszającym zaufanie i
powiększającym ryzyko. Niezwykłe możliwości naukowe i
techniczne pozwalają na ową samozwrotność i budzą
nadzieję, a czasem też zaufanie do ekspertów i środków
symbolicznych, równocześnie jednak, wytwarzana w ten
sposób „kultura ryzyka” przeciąża psychicznie wiele
jednostek. Coraz bardziej niedostępne dla przeciętnego
człowieka, coraz bardziej hermetyczne, zaawansowane i
trudne do pojęcia nauka i technika, uświadamiają
słabość, zależność, niekompetencję, a więc także
niemożność wpływu na swój los, zwłaszcza że oprócz
mocy nauka i technika permanentnie objawiają omylność
a obok tego, że rozwiązuje wiele problemów, niemało –
bardzo dramatycznych – stwarzają.”
Str. 195
„Właściwa ekspertyzie specjalizacja sprawia, że
sami eksperci są w większości sytuacji laikami, nikt
bezpośrednio nie panuje nad tym, jaki wpływ
wywierają systemy abstrakcyjne. Właściwie ten
efekt jest podłożem zainteresowania zjawiska ryzyka
na wielką skalę.”
Str. 195
„Trzeba dostrzec i to, iż „funkcjonowanie systemów
abstrakcyjnych opiera się na zaufaniu, ale nie
sposób czerpać z nich korzyści moralnych, jakie dają
stosunki międzyludzkie, albo jakie zapewniały
systemy tradycyjne, w których życie codziennie
mieściło się w określonych ramach moralnych. Co
więcej, życie codzienne, które w całości przenikają
systemy abstrakcyjne, niesie takie rodzaje ryzyka,
którym jednostka nie bardzo jest w stanie stawić
czoło.”
Str. 196
„Samozwrotność, w tym również
samozwrotność natury, to wynik – zdaniem
Giddensa – znaczącego przyspieszenia świata i
życia i pogłębienia ludzkiej kontroli nad
światem; „wiąże się bezpośrednio z globalizacją
i działalnością społeczną i ekonomiczną
człowieka”.
Str. 196
„Autor jednak uważa, że samozwrotność jest
możliwa wtedy, gdy systemy społeczne wchodzą
w „fazę refleksyjności instytucjonalnej”.
Wówczas „obszar życia zostaje wyodrębniony z
zewnętrznych wyznaczników związanych z
miejscem, a samo pojęcia miejsca traci na
znaczeniu w obliczu rodzaju mechanizmów
wykorzeniających.”
Str. 196
„Giddens dostrzega jednak, iż globalizacja jest
procesem obecnym we wszystkich strefach
życia ludzi, radykalnie zmienia znaczenie czasu
i miejsca, stawia problem organizacji nowego
porządku gospodarczego, który zastąpiłby
industrializm, i wyzwanie ukonstuowania się
świata społeczeństw i jednostek na nowych,
postindustrialnych podstaw.”
Str. 197-198
„
Wśród podstawowych problemów współczesności
wymienia autor także konieczność „nowej kultury
politycznej”. Właściwie staje się ona faktem.
Przejawia się to w społecznym podziale na lewicę i
prawicę, który dziś bardziej różnicuje w sferze
wartości i obyczajowości niż w sprawach
gospodarczych lub politycznych.
Prawicy kojarzy się
raczej z ochroną życia poczętego, zakazem eutanazji,
brakiem zgody na małżeństwa homoseksualne,
pozytywnym wartościowaniem czystości seksualnej,
zwłaszcza poza małżeństwem itp. Lewica ma w tych
kwestiach zdanie przeciwne. Równocześnie do
arsenału poglądów lewicowych przedostaję się z
ideologii prawicowej zgoda na „więcej rynku”, a
„mniej rządu” w polityce i gospodarce, akceptacja
pewnych postulatów liberalizmu rynkowego.”
Str. 198
„Zwłaszcza wśród ludzi młodych, lepiej
wykształconych i bardziej zamożnych widać
coraz wyraźniejszą tendencję do
przywiązywania wagi do samorządności
lokalnej, mniejszego zaangażowania
politycznego, stosunkowo dużego dystansu do
partii politycznych: kurczu się tradycyjny
elektorat prawicy i lewicy, a wyborcy coraz
częściej swobodnie dryfują pomiędzy tymi
tradycyjni ideologiami i podziałami
politycznymi. Coraz wyżej ceni się wolność
jednostki, indywidualność i wartości
ekologiczne, a coraz mniej – patriotyzm,
klientelizm i biurokrację.”
Str. 198
„Poniżej przedstawię jeszcze jedną tabelę Giddensa,
obrazująca to otwarcie polityki na życie jednostek i
społeczności, ze społecznościami globalnymi włącznie,
na kwestie moralne, prawne i polityczne – w wąskim
rozumieniu tego słowa.”
Tabela. Polityka emancypacyjna i polityka życia wg
Anthony’ego Giddensa.
Polityka emancypacyji
Polityka życia
Wyzwolenie życia społecznego z
niezmienności tradycji i obyczaju.
Decyzje polityczne wypływają z
wolności wyboru i władzy
wytwórczej (władzy jako
zdolności dokonywania zmian).
Zmniejszenie lub eliminacja
wyzysku, nierówności lub ucisku;
dotyczy kwestii podziału władzy i
zasobów.
Tworzenie moralnie
uzasadnionych sposobów życia,
których celem jest samorealizacja
w warunkach zależności
globalnych.
Funkcjonuje zgodnie z zasadami
wtyki sprawiedliwości, równości i
uczestnictwa.
Rozwój etyki związanej z kwestią
„jak powinniśmy żyć?” w
porządku posttradycyjnym, w
kontekście kwestii
egzystencjalnych.
Str. 200
„
Wielkie zmiany cywilizacyjne, jak wspominane:
globalizacja, słabnięcie produkcji przemysłowej, rozwój
gospodarki opartej na wiedzy, zacieranie się podziałów
klasowych i wynikających stąd różnic czy – zwłaszcza –
antagonizmów klasowych, nowe perspektywy wolności
związanej z cielesnością, seksualnością, wyborem stylu
życia itd., wymagają one socjaldemokracji istotnych zmian
rozumienia i uprawiania polityki.
Tak jak pół wieku
wcześniej, lewica musi obecnie przejść zdecydowaną
metamorfozę umożliwiającą jej rozumienie współczesnych
problemów i umiejętne ich rozwiązywanie, jak również
inteligentne przedstawienie oferty, czyli programu
politycznego, które pozwoliłyby wygrywać wybory. Jak
kiedyś socjaldemokraci usieli się rozstać z ortodoksyjnym
marksizmem, tek teraz muszą się pożegnać z tradycyjnym
rozumieniem polityki socjaldemokratycznej. Minął czas,
kiedy politykę tę rozumiana jako walkę z kapitalizmem o
opiekuńcze funkcje państwa, pełne zatrudnienie itd.”
Str. 200-201
Tabela. Pytania egzystencjalne a polityka życia.
Domena
Przestrzeń
moralna
System
samozwrotny
Zasadnicze kwestie moralne
egzystencj
a
przetrwanie
i bycie
natura
1.
Jakie obowiązki mają ludzie
względem natury?
2.
Jakie są zasady etyki
środowiskowej?
skończonoś
ć
transcenden
cja
reprodukcja
1.
Jakie są prawa dzieci
nienarodzonych?
2.
Jakie prawa ma płód?
3.
Jakie zasady etyczne powinny
rządzić inżynierją genetyczną?
życie
indywidual
ne i
zbiorowe
współdziałan
ie
system
globalny
1.
Jakie są granice innowacji
naukowo-technicznych?
2.
Jakie są granice użycia
przemocy w rozwiązywania
konfliktów?
tożsamość
osobowość
Świadomość
i ciało
1.
Jakie prawa ma jednostka
wobec własnego ciała?
2.
Jakie (i czy) różnice płciowe
powinno się zachować?
3.
Jakie prawa mają zwierzęta?
Str. 201
„Propozycja Giddensa to właśnie „trzecia
droga”, która nie jest ani konceptem
kapitalistycznym, ani socjaldemokratycznym,
lecz czymś trzecim, a zarazem czymś nowym,
czymś na miarę wyzwań współczesności.
Podstawy aksjologiczne wykraczają poza
tradycyjny kanon socjaldemokratyczny i
adekwatny do niego zestaw wartości polityki
emancypacyjnej ku polityce życia (...).”
Str. 201
„Na te nowe wartości składają się odpowiednio
nowocześnie pojmowane:
równość,
ochrona słabych,
wolność jako autonomia,
prawa, ale powiązane z obowiązkami,
autorytet, ale ściśle związany z demokracją,
kosmopolityczny pluralizm,
filozoficzny konserwatyzm.”
Str. 201-202
„Giddens uważa, iż państwo nie może
współcześnie zapewnić obywatelom
równości w postaci takich samych
dochodów. Nie byłoby to zresztą społecznie
korzystne. Z kolei równość szans rozwoju
nie sprzyja egalitaryzmowi pojmowanemu
tradycyjnie, lecz przeciwnie, powodować
musi narastanie różnic między obywatelami.
Takie różnice są jednak korzystne i dla
zbiorowości, i dla jednostek. Rządy nie mają
zatem zrównać obywateli, lecz zapewniać
im podobne szanse rozwoju talentów i
umiejętności, zwłaszcza szanse
edukacyjne.”
Str. 202
„Potrzebna jest także
przemyślana
redystrybucja:
po pierwsze, aby finansować
upowszechnianie się edukacji i innych
mechanizmów wyrównujących szanse, po
drugie, aby wspierać tych, którzy w
rzeczywiście w żaden inny sposób nie mogą
sobie dać rady. Giddens jest natomiast
przeciwny marnotrawieniu środków na
pogłębienie bezrobocia i wyuczonej
bezradności, (...).
Państwo nie powinno
wyłącznie wyrównywać nierówności
społecznych, lecz także interweniować tam,
gdzie tkwią przyczyny tych nierówności –
ingerować w mechanizmy społeczne,
ekonomiczne, fiskalne, prawne i inne
.”
Str. 202
„Autor zwraca uwagę na
niebezpieczeństwo
wykluczenia społecznego
, które jest jednym z
najbardziej niepokojących procesów
współczesności. Pokazuje zarazem, iż
marginalizacja grozi również najbogatszym,
którzy dobrowolnie się izolują. Jednym z
ważnych instrumentów przeciwdziała
wykluczeniu i marginalizacji może być polityka
fiskalna. Podatki powinny być progresywne, ale z
rozsądnie „spłaszczanymi” najwyższymi
progami. Obniżenie podatków może powodować
wzrost dochodów państwa, rozwój inwestycji, a
tą drugą – zwiększanie się liczby miejsc pracy,
ożywienie gospodarcze i więcej środków na
politykę socjalną.
Racjonalność polityki fiskalnej
i gospodarczej oraz jej przejrzystość i jawność
wpłyną n przekonanie, iż pieniądze z podatków
są dobrze spożytkowane
.”
Str. 202
„Wspomniałem o znaczeniu, jakie autor
przypisuje prawom i obowiązkom. Według
niego, o ile prawica najchętniej nakładałaby na
obywateli, zwłaszcza gorzej sytuowanych, jak
najwięcej obowiązków, przyznając im jak
najmniej praw, o tyle lewica – przeciwnie.(...)
Powraca tu idea usamodzielnienia obywateli i
uczenia ich przyjmowania odpowiedzialności za
siebie i innych. Koncepcja welfare to work, czyli
wspieranie rozwiązań podatkowych,
edukacyjnych i prawnych sprzyjających
powrotowi bezrobotnych do pac lub
przynajmniej działań użytecznych społecznie,
wydaje się tu niezwykle ważna i wyrażająca
głębszą filozofię polityki społecznej.”
Str. 203
„Państwo, które ma zapewnić sprawność zarządzania,
zdolność konkurencji w globalizującym się świecie,
równość, zaufanie, poczucie bezpieczeństwa, opiekę –
musi to dziś robić zupełnie inaczej niż niegdyś. Jednym z
jego fundamentów będzie gospodarka mieszana, która
łączy ze sobą elementy regulacji i deregulacji,
prywatyzacji i własności prywatnej oraz społecznej,
wolności i ograniczeń
.
Państwo opiekuńcze powinno dziś
raczej stać się państwem, które prowadzi aktywną
politykę zarządzania ryzykiem, jakiem powoduje wielka
zmiana cywilizacyjna, z jej rewolucją technologiczną,
procesami globalizacji, marginalizacji, rozwarstwiania
się społeczeństw, kryzysem rodzin i tożsamości. W tym
wszystkim państwo nie powinno niczego zapewniać
obywatelom ani niczego za nich załatwiać
( z
wyjątkiem
tych najbardziej bezradnych
),
lecz usamodzielniać ich i
stwarzać instrumenty sprzyjające ich samodzielności.
”
Str. 203
„Polityka „trzeciej drogi” winna też wziąć
odpowiedzialność za nędzę na świecie, która
dziś ma również globalne przyczyny i
wymaga globalnych rozwiązań w duchu
współodpowiedzialności oraz ze
zrozumieniem, iż świat jest – jak to się
powiada – systemem naczyń połączonych i
napięcia stworzone w jednych częściach
świata muszą mieć skutki także w innych.
Pomoc powinna polegać przede wszystkim
na wspieraniu systemów edukacyjnych,
opieki zdrowotnej, poprawy sytuacji kobiet,
na inwestowaniu w infrastrukturę. Giddens
zastanawia się również nad celowością
opodatkowania transakcji spekulacyjnych”.
Str. 204
Dziękuję za uwagę.