Cuda Eucharystyczne
LANCIANO, WŁOCHY
W Lanciano we Włoszech w roku
750 pewien mnich benedyktyński z
kościoła w Lanciano,
powątpiewający w rzeczywistą
obecność Chrystusa w Komunii św.,
zobaczył w czasie Mszy św., że po
słowach konsekracji hostia stała się
kawałkiem ciała, a wino - krwią.
Przerażony kapłan próbował
początkowo ukryć to przed ludźmi,
zawijając hostię w kawałek
materiału i zakrywając kielich, ale
krople krwi kapały obficie na
podłogę i całą sprawa stała się
szybko znana w całej okolicy.
Srebna monstrancja,
w której
przechowywuje się
Hostię-Ciało i
zakrzepłą Krew.
Prawdziwa Krew
przechowywana w
kwarcowym
kielichu.
Przemieniona
Hostia
W laboratorium
zbadano
mikroskopijne
fragmenty relikwii.
Okazało się, że jest
to ludzka tkanka
mięśnia sercowego.
Świadczyły o tym
m.in. znalezione
komórki układu
nerwowego typowe
dla takiej właśnie
tkanki. Pusta
przestrzeń wewnątrz
ciała odpowiada
komorze sercowej
.
OFFIDA,WŁOC
HY
W tym samym Lanciano
kilkaset lat później wydarzył
się inny cud. Kobieta o imieniu
Ricciarella nie była szczęśliwa
w małżeństwie.
Poradzono jej, aby przyniosła
do domu konsekrowaną
Hostię, ogrzała ją nad ogniem i
w sproszkowanej postaci
podała mężowi z jedzeniem.
Ricciarella postąpiła według
zalecenia. Jednakże Hostia
ogrzewana na płytce nad ogniem
zamieniła się w kawałek
krwawiącego ciała. Przerażona
kobieta zawinęła płytkę z Hostią w
obrus i pobiegła do stajni, gdzie
zakopała zawiniątko.
Dopiero po siedmiu latach, pod
naporem wyrzutów sumienia
Ricciarella wyznała swój grzech
spowiednikowi.
Ricciarella pokazuje
spowiednikowi obrus i
płytkę splamioną krwią.
BOLSENA I ORVIETO
WŁOCHY
Zdarzyło się w 1263 r., że z pielgrzymką do
grobu świętych Apostołów Piotra i Pawła
wyruszył kapłan Piotr z Pragi. Na skutek
szerzącej się herezji podważającej realną
obecność Chrystusa w Najświętszym
Sakramencie także on zwątpił w tę Boską
tajemnicę. W Rzymie chciał odzyskać dar
głębokiej wiary. Pielgrzymując znanym
pątniczym szlakiem zatrzymał się w
Bolsenie, by oprawić Mszę św. przy grobie
św. Krystyny. Nie przypuszczał wówczas, że
Bóg wybierze to miejsce, aby objawić mu
Tajemnicę swojej eucharystycznej
obecności.
Kiedy kapłan przystąpił do rozdzielania
Komunii Świętej, jedna z Hostii nagle
zaczęła krwawić. Najświętsza Krew
przesączyła się przez jego palce i spłynęła
na białe płótno korporału. Hostia, którą Piotr
z Pragi nadal trzymał w dłoni, zachowała
postać białego chleba. Ksiądz zawinął ją w
korporał, włożył do kielicha i chciał powrócić
do zakrystii. Wtem kilka kropel Krwi upadło
na posadzkę. Kapłan zadrżał, krzyknął i
stracił przytomność. Świadkowie cudu
stłoczyli się wokół ołtarza, podziwiając
pozostawiony na nim korporał z 25 śladami
krwi Chrystusa, tworzącymi na nim
podobiznę Ukrzyżowanego
.
Kiedy wydarzył się opisywany cud, w pobliskim
Orvieto przebywał właśnie papież Urban IV. Czym
prędzej posłał on do Bolseny swoich teologów,
którzy potwierdzili prawdziwość faktu, zabrali
relikwię i wyruszyli z powrotem do Orvieto. Ojciec
Święty wyszedł im wówczas na spotkanie, wziął
korporał z Hostią z ich rąk i ukazał licznie
zgromadzonym wiernym. To właśnie wydarzenie
uznaje się za początek odprawiania procesji Bożego
Ciała.
Dla godnego uczczenia relikwii w Orvieto wzniesiono
potężną katedrę - jedno z arcydzieł światowej
architektury gotyckiej. Dla Hostii i zakrwawionego
korporału - umieszczonych w specjalnym relikwiarzu
ze złota, srebra i emalii - wybudowano specjalną
Kaplicę Korporału. Zachowano też skrwawione
kamienie z bolseńskiego kościoła. Jeden z nich został
wmurowany w ścianę za ołtarzem, przy którym
zdarzył się cud, drugi - włożony do relikwiarza czci
się dziś w czasie procesji Bożego Ciała.
Ołtarz, przy którym
miał miejsce cud
eucharystyczny,
znajduje się w
bazylice św.
Krystyny w Bolsenie.
Relikwiarz
z korporałem
nasiąkniętym
Krwią.
SIENNA, WŁOCHY
Ksiądz, wychodząc w pośpiechu do ciężko
chorego włożył Hostię między karty
brewiarza, zamiast umieścić ją w specjalnym
pudełeczku. Gdy już miał udzielić choremu
Komunii św., stwierdził, że wokół Hostii
powstała krwawa plama. Pełen skruchy
powiadomił o cudownym zdarzeniu ojców z
klasztoru św. Augustyna w Sienie. Im też
powierzył brewiarz. Papieże Bonifacy IX i
Grzegorz VII zatwierdzili kult tej niezwykłej
relikwii.
Monstrancja
zawierająca
splamioną
krwią kartkę
z brewiarza.
W 1730 r. złodzieje włamali się do
tabernakulum w bazylice św. Franciszka w
Sienie i skradli srebrne cyborium z
konsekrowanymi Hostiami. Kilka dni później
kleryk w kościele Matki Bożej w Provenzano
dostrzegł Hostię wystającą z puszki ofiarnej.
Po otwarciu puszki znaleziono 351 opłatków,
w tym trzy przełamane na pół. Były
przybrudzone i pokryte pajęczyną. Nie
ulegało wątpliwości, że to one zostały
skradzione w Sienie. Troskliwie
odczyszczone, wróciły do kościoła św.
Franciszka. Mimo upływu czasu nie schły.
Zwykle opłatek ulega naturalnemu
rozkładowi, lecz w tym wypadku Hostie
nieustannie pozostawały świeże.
Po 50 latach oficjalnie potwierdzono
autentyczność cudu. Generał
franciszkanów spożył jedną z Hostii i
potwierdził jej świeżość. Później
poddawano Hostie kolejnym badaniom
(również z użyciem mikroskopu) i za
każdym razem wynik był ten sam.
Przeprowadzono też eksperyment: w
zamkniętej puszce złożono
niekonsekrowane opłatki, które po
latach rozpadły się pył, podczas gdy
cudowne Hostie nadal zachowały swój
początkowy wygląd.
Do dziś nie udało się znaleźć
naukowego wytłumaczenia tego
fenomenu.
SANTAREM
PORTUGALIA
Ta historia wydarzyła się w XIII w. w Portugalii, w
miejscowości Santarem.
Pewna kobieta uskarżająca się na niewierność
męża zgodziła się dostarczyć miejscowej wróżce
Hostię w zamian za radę i pomoc. W czasie Mszy św.
przyjęła Komunię św., po czym wyjęła Hostię z ust i
ukryła ją pod chustką na głowie. Jednak gdy tylko
wyszła z kościoła, Hostia zaczęła krwawić. Kobieta
zamiast do wróżki pobiegła do domu, gdzie ukryła
zakrwawioną chustkę z Hostią w skrzyni na ubrania.
W nocy skrzynia zaczęła promieniować tajemniczym
światłem. Wezwany następnego ranka ksiądz
przeniósł krwawiącą ciągle Hostię do kościoła św.
Stefana, gdzie zatopiono ją w wosku. Odtąd
świątynię zaczęto nazywać kościołem Cudu
Przenajświętszego.
Gdy blisko 20 lat później otwarto tabernakulum,
okazało się, że wosk zmienił się w kryształową
ampułkę, Hostia zaś nosiła ślady świeżej krwi. Krew
jeszcze kilkakrotnie pojawiała się w ampułce. Takie
zdarzenie odnotowano w 1276 r., gdy papieżem
został Portugalczyk Pedro Juliao (przybrał imię Jan
XXI), a następnie - osiem miesięcy później - gdy
papież zginął w wyniku runięcia sklepienia pałacu
papieskiego. Krew pojawiła się też później, gdy
ampułkę wziął do ręki powątpiewający w
prawdziwość cudu patriarcha Lizbony. Władze
kościelne potwierdziły autentyczność tego cudu.
Do 1974 r. ampułkę z jej cenną zawartością
pokazywano publicznie tylko kilka razy w roku przy
okazji uroczystych procesji, m.in. w uroczystość
Bożego Ciała. Obecnie wierni mogą adorować
cudowną Hostię umieszczoną w kościele Cudu.
Zabezpieczona szybą pancerną i systemem
alarmowym może być oglądana z bliska.
FERRARA, WŁOCHY
Była to niedziela Zmartwychwstania Pańskiego, 28 marca 1171
roku. Uroczystą Mszę Świętą koncelebrował ojciec Pietro de Nerona.
W momencie gdy konsekrowana Hostia przełamana została na dwie
części, wytrysnął z niej strumień krwi tak gwałtowny i obfity, że
opryskana została mała krypta umieszczona ponad ołtarzem.
Zdumieni wierni ujrzeli nie tylko tryskającą krew, ale też i Hostię
przemienioną w ciało.
W 1500 roku podjęto prace nad przebudową kościoła w
imponującą bazylikę, która przetrwała do naszych czasów. Podczas
prac marmurowa krypta niezmiennie pokryta cudownymi,
purpurowymi kroplami krwi, przeniesiona została znad ołtarza do
wspaniale udekorowanej bocznej kaplicy, na drugim piętrze
sanktuarium. Święta krew jest zawsze widoczna gołym okiem i jako
niezwykła relikwia, otaczana należytym szacunkiem i czcią.
BUENOS AIRES
18 sierpnia 1996 roku w kościele
parafialnym Santa María w Buenos Aires
księdzu Alejandro Pezeta po skończeniu
odprawiania Mszy św., powiedziano, że
na podłodze tego kościoła leży
porzucona hostia. Podniósł ją z
zamiarem spożycia, jednak widząc jej
stan, umieścił ją w naczyniu z wodą i
włożył do Tabernakulum. Po kilku dniach
zauważył, że hostia zmieniła się w jakąś
krwistą substancję, która w ciągu
następnych kilku dni jeszcze się
powiększyła.
W 1999 r. kardynał Buenos Aires zlecił wykonanie badań
naukowych. W obecności przedstawicieli kardynała, pobrał
próbkę, którą następnie przesłano do naukowców w Nowym
Jorku. Celowo nie poinformowano ich, skąd pochodzi.
Naukowcy stwierdzili ,że substancja jest prawdziwym ludzkim
ciałem i krwią, w której obecne jest DNA. Oświadczył: "badany
materiał jest fragmentem mięśnia sercowego znajdującego się
w ścianie lewej komory serca, z okolicy zastawek. Ten mięsień
jest odpowiedzialny za skurcze serca. (...) Mięsień sercowy jest
w stanie zapalnym, znajduje się w nim wiele białych ciałek.
Wskazuje to na fakt, że serce żyło w chwili pobierania wycinka
(...) . Co więcej, te białe ciałka wniknęły w tkankę, co wskazuje
na fakt że to serce cierpiało-np. jak ktoś, kto był ciężko bity w
okolicach klatki piersiowej".
Dr, że w takich warunkach białe ciałka przestałyby istnieć po
kilku minutach. Wtedy wyjawiono mu prawdę, skąd owa
próbka pochodzi. Wtedy dr powiedział: "W jaki sposób i
dlaczego konsekrowana Hostia mogła zmienić swój charakter i
stać się ludzkim żyjącym ciałem i krwią, pozostanie dla nauki
nierozwiązalną tajemnicą, która całkowicie przerasta jej
kompetencje
Monstrancja z tkanką
serca Buenos Aires
Ojciec Alejandro Pezet