Narodziny darem
Bożym
Dziecko może nauczyć
dorosłych trzech rzeczy:
cieszyć się bez powodu,
być ciągle czymś zajętym i
domagać się - ze
wszystkich sił - tego, czego
pragnie.
Kiedy śmieje się
dziecko, śmieje
się cały świat.
Gdyby na wielkim świecie
zabrakło uśmiechu dziecka,
byłoby ciemno i mroczno,
ciemniej i mroczniej niż podczas
nocy bezgwiezdnej i
bezksiężycowej - mimo
wszystkich słońc, gwiazd i
sztucznych reflektorów. Ten jeden
mały uśmiech rozwidnia życie.
Niewinnością jest dziecko i
zapomnieniem,
rozpoczynaniem od nowa, grą,
kołem, co samo z siebie się
toczy, pierwszym ruchem i
świętym, wymówionym Tak.
Tam, gdzie nie ma
dzieci, brakuje
nieba.
Jako rodzice zawsze musimy mieć skrzydła wystarczająco
duże, aby otoczyć nimi dzieci i osłonić je przed krzywdą
czy bólem. To figuruje w naszym kontrakcie z Bogiem,
kiedy bierzemy na siebie odpowiedzialność za ich życie.
Dzieci są dla nas największym
skarbem, darem od Boga.
To dla nich dążymy do lepszego
życia, dzięki nim jesteśmy
naprawdę szczęśliwe i zdajemy
sobie sprawę z tego jak wielką
potęgę ma miłość.
Kiedy decydujesz się na dziecko,
zgadzasz się, że od tej chwili
twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem.
Jest jedna miłość, która nie
liczy na wzajemność, nie
szczędzi ofiar, płacze a
przebacza, odepchnięta
wraca - to miłość
macierzyńska.
Miłość między
dzieckiem, a
rodzicem jest
bezcenna.
Macierzyństwo nie jest podobne do żadnego
innego uczucia i jest niemożliwe, aby kobieta
wiedziała przed urodzeniem dziecka, jak głębokie
będzie to doświadczenie.
Jest jedna miłość, która nie
liczy na wzajemność, nie
szczędzi ofiar, płacze a
przebacza, odepchnięta
wraca – to miłość
macierzyńska.
Spójrz w oczy
dziecka zobaczysz
Boga.