Małgorzata Penczek
Przedszkole nr 1 w Suwałkach
WOLNOŚĆ W KONCEPCJI ERICHA FROMMA
1. Życiorys naukowy
Erich Fromm urodził się w roku 1900 we Frankfurcie n/Menem. Pochodził z rodziny
rabinackiej o starych tradycjach, dzięki czemu bardzo wcześnie poznał Biblię, na podstawie której
tworzył pózniej swoją koncepcje religii humanistycznej. Studiował socjologię, psychologię
i filozofię na uniwersytetach we Frankfurcie, Monachium i Heidelbergu. Po doktoracie z filozofii
w 1922 roku studiował psychologię w Monachium oraz Berlińskim Instytucie Psychoanalitycznym.
Znacznym wydarzeniem w życiu E. Fromma było zetknięcie się i współpraca z twórcami
oraz czołowymi przedstawicielami tzw. szkoły frankfurckiej. Ten bardzo ważny dla rozwoju
humanistyki ośrodek, istniejący od roku 1923, skupiał w swym gronie takich filozofów, jak:
M. Horkheimer, T. W. Adorno, H. Marcuse. Włączył się on w studia szkoły frankfurckiej nad
wpływem kapitalizmu na kulturę i osobowość oraz nad rodzącym się w Niemczech nazizmem.
W tym okresie formułuje on podstawy swojej koncepcji osobowości autorytarnej.
W roku 1932 wyjeżdża do USA na zaproszenie Chicagowskiego Instytutu
Psychoanalitycznego. Pozostaje w USA i kontynuuje studia nad zjawiskiem autorytaryzmu, gdyż
do władzy w Niemczech dochodzą faszyści.
W roku 1934 E. Fromm zostaje członkiem Międzynarodowego Instytutu Badań
Społecznych przy Columbia University, gdzie pracuje jako uznany uczony do 1941 roku. W tym
czasie publikuje swoją pierwszą większą pracę pt. Escape from Freedom (Ucieczka od wolności),
która od razu cieszy się wielką poczytnością, przynosząc autorowi światowy rozgłos.
W USA E. Fromm bliżej poznaje czołowych przedstawicieli neopsychoanalizy, zwłaszcza
K. Horney, H. S. Sullivana, C. Thompsona. Wykłada na wielu uczelniach amerykańskich, m.in.
w Yale, New Hewen, Michigen. Od 1962 roku aż do przejścia na emeryturę E. Fromm był
profesorem Uniwersytetu Stanowego w Nowym Jorku.
Na język polski przetłumaczono kilka jego czołowych pozycji, takich jak: Ucieczka od
wolności, O sztuce miłości, Zapomniany język, Mieć czy Być, Szkice z psychologii religii, Wojna
w człowieku, Zdrowe społeczeństwo.
Zmarł 18 marca 1980 roku w Muralto, w Szwajcarii, gdzie przebywał w ostatnich latach
jako emeryt obdarzony tytułem honorowym obywatela kantonu.
1
2. Idea wolności w twórczości E. Fromma
Podstawowym wątkiem we wszystkich pracach E Fromma jest idea, że człowiek czuje się
samotny i wyobcowany, ponieważ zerwał więzi łączące go z przyrodą oraz innymi ludzmi.
Izolacja jest specyficzną cechą naszego gatunku. W pracy Ucieczka od wolności E. Fromm rozwija
tezę, że w miarę jak ludzie z upływem stuleci oraz w kolejnych wiekach i poszczególnych fazach
uzyskiwali coraz więcej wolności, to jednocześnie czuli się coraz bardziej osamotnieni. Wolność
staje się zatem stanem negatywnym, od którego staje się uciec. Dokąd? Albo ku ludziom w akcie
miłości i wspólnej twórczej pracy, albo w uległość, konformizm i podporządkowanie dające
poczucie bezpieczeństwa.
Poczucie samotności i bezsilności jest dla E. Fromma efektem charakterystycznej dla
każdego człowieka sprzeczności. Polega ona na tym, że człowiek jest zarówno częścią natury, jak
też oddzielony jest od niej, jest zarówno zwierzęciem ze swoimi instynktami i fizjologicznymi
potrzebami, jak i istotą ludzką ze swoją samoświadomością, rozumem i wyobraznią. Doznania
specyficzne ludzkie to głównie uczucie czułości, miłości, współczucia. To także postawy
zainteresowania, odpowiedzialności, tożsamości, wrażliwości, wolności, jak też system określonych
norm i wartości.
Zrozumienie człowieka wynika z analizy jego potrzeb, te zaś zależą od specyficznych
warunków jego egzystencji. Podstawowym elementem procesu społecznego jest jednostka ludzka,
jej pragnienia i lęki, jej namiętność i rozum, jej skłonność do dobra i zła. Aby zrozumieć dynamikę
procesów społecznych winniśmy zrozumieć dynamikę psychologicznych procesów rozgrywających
się wewnątrz jednostki. Chcąc zrozumieć jednostkę musimy widzieć ją w kontekście kultury, która
ją kształtuje. Stąd główna teza pracy Ucieczka od wolności mówi, że człowiek współczesny
uwolniony od więzów preindywidualnego społeczeństwa, które zapewniając mu bezpieczeństwo
ograniczało go zarazem, ale zyskał wolność w sensie pozytywnego urzeczywistniania swego
indywidualnego Ja , a więc ekspresji swych intelektualnych, uczuciowych i zmysłowych
możliwości. Wolność, mimo że przyniosła mu niezależność i władzę rozumu, uczyniła go
samotnym, a przez to lękliwym i bezsilnym. Owa izolacja jest nie do zniesienia i ma ona do wyboru
albo ucieczkę przed brzemieniem wolności pozytywnej, która opiera się na jedności
i niepowtarzalności człowieka.
E. Fromm wymienia pięć specyficznych rodzajów potrzeb człowieka, takich jak: powiązań,
transcendencji, zakorzenienia, tożsamości oraz systemu orientacji, których prawidłowe
zaspokojenie warunkuje albo jego rozwój w kierunku samourzeczywistniania albo w przypadku
deprywacji lub nieprawidłowości prowadzi do dewiacji i regresu. Potrzeby te są osadzone w naturze
człowieka jako wynik ewolucji, natomiast warunki społeczne decydują o specyficznych przejawach
urzeczywistniania tych potrzeb. Zatem osobowość człowieka rozwija się pod wpływem
2
określonych warunków społecznych i one decydują w jaki sposób określone potrzeby będą
zaspokojone. Biorąc pod uwagę warunki społeczeństwa kapitalistycznego, E. Fromm wyodrębnił
pięć typów charakteru społecznego, tj. receptywny, eksploatatorski, gromadzący, handlowy
i produktywny, przy czym tylko ten ostatni uznał za zdrowy i pożądany. Jednakże w praktyce
każda jednostka jest mieszaniną tych pięciu typów czy nastawień do świata i ludzi. W okresie
pózniejszym przedstawił także typ szósty sposób życia nakierowany bardziej ku śmierci lub ku
życiu.
E. Fromm uważa, że podstawowym warunkiem właściwego funkcjonowania określonego
społeczeństwa jest taka jego organizacja, która zaspokaja potrzeby ludzi w sposób zapewniający
dalsze jego trwanie i rozwój. Natomiast nakładając na ludzi wymagania sprzeczne z ich naturą,
można doprowadzić do frustracji, wypaczeń oraz alienacji. Tego rodzaju niebezpieczeństwa
wynaturzeń dostrzega zarówno w systemie komunistycznym (realnym socjalizmie), jak
i kapitalistycznym. Te chore społeczeństwa produkują ludzi automaty, skłonnych do czynów
destrukcyjnych lub uciekających się w samotność i alienację. Zwraca uwagę na okres
przechodzenia z jednej formacji do drugiej podkreślając, że w tym przypadku stara struktura
charakteru człowieka nie pasuje do nowych warunków społecznych, co w wielu przypadkach
prowadzi do frustracji, bezsiły i poczucia rozpaczy. Dopóki więc ludzie nie wytworzą nowych
więzi, nowych stosunków przynależności oraz nowych powiązań, mogą czuć się zdezorientowani
i zagubieni, mieć poczucie zagrożenia i braku bezpieczeństwa.
Czy jest możliwe utworzenie lub modyfikacja takiego systemu społecznego, który
urzeczywistni ludziom ich wrodzona naturę oraz zaspokoi podstawowe potrzeby ich ludzkiej
egzystencji?
E. Fromm wierzy, że zbliżenie się do takiego idealnego społeczeństwa jest możliwe
i próbuje nawet zarysować jego projekt oparty o etykę humanistyczną oraz zdecentralizowana
gospodarkę rynkową ukierunkowaną na potrzeby niewyeliminowanej jednostki, zorientowanej na
BYĆ . Wierzy, że wypaczoną naturę ludzką da się naprawić a społeczeństwo uda się uzdrowić,
dzięki siłom drzemiącym, które można uruchomić, dzięki aktywności, miłości i postawie BYĆ .
3. Problem korzystania z wolności
Historia wydaje się dowodzić, że człowiek może rozporządzać sam sobą, sam o sobie
decydować oraz myśleć i czuć tak jak uważa za właściwe. Wydawało się, że ekspresja pełni
ludzkich możliwości jest celem, a zasady ekonomicznego liberalizmu, autonomii religijnej
i indywidualizmu w życiu osobistym, będąc wyrazem owego dążenia do wolności, jednocześnie
będą wspierać człowieka w rozwoju. Zrywano więc kolejne okowy, przezwyciężano dominację
3
przyrody, obalano dominację Kościoła i dominację absolutystycznego państwa. To obalanie
dominacji zewnętrznej wydawało się niezbędne do osiągnięcia wolności jednostki.
Były jednak w historii wydarzenia przeczące powyższemu, gdy miliony ludzi wyrzekły się
wolności o jaką ich ojcowie walczyli, zamiast chcieć wolności odnoszono się do niej obojętnie
i rezygnowano z niej tak, jak w krajach faszystowskich. Wobec powyższego rodzą się istotne
pytania, które formułuje E. Fromm:
Czym jest wolność jednostki w doświadczeniu ludzkim?
Czy pragnienie wolności jest czymś nieodłącznym od natury ludzkiej?
W jakim stopniu uzależniona jest wolność od kultury i indywidualnych parametrów rozwoju?
Jakie społeczne i ekonomiczne czynniki powodują, że w danym społeczeństwie istnieje dążenie do
wolności?
Czy obok wrodzonego pragnienia wolności istnieje instynktowna potrzeba podporządkowania się?
Czy podporządkowanie się autorytetowi zewnętrznemu czy uwewnętrznionemu daje jakieś utajone
zadowolenie i jaka jest jego istota?
Czy żądza władzy jest siłą witalnej energii, czy też podstawową słabością i niezdolnością
przeżywania życia spontanicznego i pełnego miłości?1
Te i wiele innych pytań problemów stawia E. Fromm w swoich pracach.2 Podejmując
próby odpowiedzi na nie zwraca uwagę, że wolność jest specyficzną cechą ludzkiej egzystencji
i jej znaczenie zmienia się zależnie od stopnia świadomości człowieka i pojęcia o sobie samym
jako bycie niezależnym i wyodrębnionym.
Kiedy na przykład dziecko nie jest krępowane ograniczającymi więzami wówczas rozwija
się swobodniej i swobodniej wyraża swoją indywidualność. Równocześnie uwalnia się od świata,
który gwarantował mu pewność i bezpieczeństwo. Proces indywiduacji oznacza wzrost siły
i zaangażowanie osobowości jednostki i jest jednocześnie procesem, w którym ginie pierwotna
tożsamość z innymi i w którym dziecko coraz bardziej się od nich odosabnia. To wzmagające się
odosobnienie może prowadzić do izolacji (poczucie opuszczenia, uczucie lęku, zagrożenia) lub też,
jeśli dziecko jest zdolne rozwinąć w sobie niezbędną ku temu siłę wewnętrzną i postawę twórczą,
wywołać nowy rodzaj bliskości i solidarności z innymi ludzmi.
W czasach nowożytnych jak pisze E. Fromm walka o wolność ogniskowała się na
zwalczaniu dawnych form ucisku i władzy. Sądzono, że im bardziej eliminuje się tradycyjne
ograniczenia, tym więcej zyskuje się wolności. Nie dość jednak jasno dostrzegamy, że choć
człowiek pozbył się dawnych wrogów wolności, to pojawili się nowi, innego typu; nie tyle
ograniczenia zewnętrzne, ile czynniki wewnętrzne przeszkadzające w pełnym urzeczywistnieniu
1
E. Fromm, Ucieczka od wolności, Warszawa 1978, s. 23 24.
2
M.in. E. Fromm, Mieć czy Być?, Poznań 1997, O sztuce miłości, Wojna w człowieku, Gdańsk 1991.
4
wolnej osobowości 3. E. Fromm zwraca uwagę na problem wolności wyznania, co z jednej strony
jest zwycięstwem nad potęgą kościoła i państwa, które wzbroniły człowiekowi wyznawać wiarę
zgodną z własnym sumieniem, lecz z drugiej strony człowiek współczesny utracił w dużej mierze
wewnętrzną zdolność wierzenia w cokolwiek. Podobnie wolność słowa stanowi zwycięstwo
przeciw ograniczeniom, jednak dzisiejszy człowiek znajduje się w sytuacji, w której wiele z tego,
co sam myśli i mówi, mówią i myślą inni i w efekcie nie osiągnął zdolności myślenia w sposób
odrębny samodzielny ze względu na uwarunkowania kulturowe. Z jednej strony wyzwoliliśmy się
od zewnętrznych autorytetów, mówiących co robić, czego nie, jednak poddaliśmy się anonimowym
autorytetom, takim jak opinia publiczna, masmedia czy funkcjonowanie wewnętrznych hamulców.
Stąd problem wolności jest związany nie tylko z zachowaniem i rozszerzeniem wolności
tradycyjnej, ale problemem zdobycia nowego własnego indywidualnego Ja , wiarę w to Ja
i wiarę w życie.
Zgodnie ze stanowiskiem E. Fromma, potrzeba wolności wynika z elementarnej ludzkiej
potrzeby związania się ze światem zewnętrznym oraz z pragnieniem uniknięcia samotności.
Jednak sposób, w jaki człowiek będzie usiłował się uwolnić od samotności swej egzystencji we
wszechświecie, wyzwolić się z pierwotnej natury tożsamości z naturą przyrodniczą, zależy od wielu
różnych czynników, głównie społeczno-kulturowych. W pewnym momencie swojego życia
człowiek staje przed koniecznością wyboru: albo zespoli się ze światem w spontanicznym akcie
miłości i twórczej pracy, albo wybierze więz patologiczną, oznaczającą faktyczną utratę wolności
oraz dezintegrację własnej osobowości.
Narodziny wolności człowieka ściśle wiążą się z jego historią, kiedy to stopniowo wyłania
się ze stanu jedności ze światem przyrody, uświadamiając sobie swoją odrębność od otaczającej
natury i innych ludzi. Więzów tych nie pozbędzie się nigdy, gdyż to one zapewniają mu poczucie
bezpieczeństwa, dające poczucie przynależności i zakorzenienia. Jest to ta więz, która sprzęga
dziecko z matką, jednostkę z grupą, społecznością czy przyrodą. Jednak w miarę swego wzrostu
i rozwoju następuje proces stopniowego osłabiania tych związków, proces powiększania się
indywiduacji, wzrostu własnego Ja oraz poczucie własnej siły. Granice i zakres tego rodzaju
określane są częściowo warunkami indywidualnymi, ale w dużej mierze również warunkami
społecznymi.4
Jednocześnie jednak drugim aspektem uwalniania się człowieka z przyrody jest wzmagające
się poczucie samotności. Więz pierwotna bowiem, jakkolwiek ogranicza wolność, zapewnia jednak
bezpieczeństwo i podstawową jedność ze światem zewnętrznym. Wolność i narastające poczucie
samotności rodzą z kolei uczucie niepokoju i niemocy. Rodzi się więc dążność, aby stan ten
3
E. Fromm, Ucieczka od wolności, Warszawa 1978, s. 110.
4
Tamże, s. 38 39.
5
przezwyciężyć albo poprzez świadome podporządkowanie się tzw. autorytetom albo spontaniczny
i twórczy związek z ludzmi i przyrodą, - związek, który łączy jednostkę ze światem nie eliminując
jej osobowości, integralności, siły i poczucia tożsamości. Gdyby każdy etap rozwoju indywiduacji
szedł w parze z odpowiednim wzrostem twórczego związku z ludzmi i przyrodą, wówczas ludzie
rozwijaliby się w miarę harmonijnie.
Egzystencja i wolność są od początku nierozłączne, przy czym wolność ma tu sens
negatywny, jako wolność od instynktownie zdeterminowanego działania. Jednocześnie jednak
E. Fromm zauważa, że ta wolna, początkowa bezradność człowieka jest fundamentem, na
którym opiera się cały jego dalszy rozwój, warunkując jego rozwój i kultury ludzkiej.
Jednakże wolność od nie jest identyczna z wolnością do . Z jednej strony ma miejsce
proces zdobywania przez człowieka coraz większego obszaru niezależności i wolności, z drugiej
zaś ma miejsce proces ucieczki od wolności w sytuacji coraz większego poczucia samotności,
strachu, przerażenia. Ludzie nie są w stanie dzwigać brzemienia wolności od , jeśli nie mają
warunków i możliwości rozwoju swojej indywidualności w sytuacji wolności pozytywnej.
W takich sytuacjach często skazani są na wybór negatywnych sposobów ucieczki od wolności.5
4. Wnioski końcowe
E. Fromm wierzy, że proces wzrastającej wielkości człowieka nie musi oznaczać
negatywnej ucieczki, że człowiek może być wolny, czuć się wolnym i nie być samotnym, czyli
wolnym pozytywnie. Wolność taką może osiągnąć przez realizację własnego Ja, bycie samym
sobą. Uważa, że urzeczywistnienie własnego Ja dokonuje się nie tylko w akcie myślenia, ale także
w czynnym wyrażaniu emocjonalno uczuciowym oraz intelektualnych potencji człowieka.
Wolność pozytywna polegałaby na spontanicznej aktywności całej zintegrowanej osobowości. Nie
byłaby to aktywność przymusowa, mechaniczna, bezkrytyczna, ale wolna aktywność własnego Ja,
będąca aktem dobrej woli. Ważną przesłanką takiej spontaniczności jest akceptacja całej
osobowości, jej konstytutywnej natury, nie tłumiącej istotnych elementów Ja6. Tak pojęta wolność
pozytywna będąca synonimem samourzeczywistniania związana jest w psychologii humanistycznej
z pojęciem samorealizacji jako procesu stałego wzrostu i ekspansji własnego Ja.
W każdej spontanicznej aktywności indywidualne Ja staje się coraz silniejsze poprzez
afirmację siebie i innych, twórczą pracę, uczestnictwo w życiu społeczno politycznym. Jest na
tyle silne, na ile jest aktywne. Prawdziwa siła polega na tym, z czym jesteśmy autentycznie
powiązani poprzez naszą twórczą aktywność. Jedynie wartości zrodzone z tych więzi przydają
naszemu Ja sił i tym samym tworzą podstawę jego integralności. Z drugiej strony niezdolność
5
Tamże, s. 49 51.
6
Tamże, s. 234 236.
6
spontanicznego działania, wyrażanie tego, co się naprawdę myśli i czuje, konieczność
funkcjonowania Ja fałszywego staje się zródłem poczucia słabości i niższości. Tak więc dla
prawdziwej wolności ważna jest aktywność jako taka, sam proces, a nie rezultat. Człowiek
urzeczywistniający swoje Ja w procesie spontanicznej aktywności, mocno zakorzeniony w świecie,
nie ma wątpliwości co do sensu życia. Wolność pozytywna implikuje zasadę, że nie ma wyższej
władzy niż indywidualne Ja, że człowiek, jego wzrost i realizacja ludzkiej indywidualności, jest
środkiem i celem wszelkiej aktywności i działalności, jest zadaniem, którego nie wolno
podporządkować innym celom.
7
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Behawiorystów koncepcja wolności i godności7) Współczesne koncepcje tragizmu i tragicznościPodążam tam gdzie wolność trwaWolność a mediaMICHALKIEWICZ Troski i wnioski szermierzy wolnościkoncepcja naukowego procesu badawczegoMises Wolność i własnośćKoncepcja organizacji procesu szkoleniaMOJA wolnosc Skaner txtkoncepcja Zagorski Emil(1)Koncepcje zarządzaniawięcej podobnych podstron