droga do twórczości

Tatiana Kłosińska „ Droga do twórczości. Wdrażanie technik Celestyna Freineta”

st. 27- 39

Rola technik C. Freineta w rozwijaniu aktywności twórczej dzieci


Celestyn Freinet — twórca jednego z najoryginalniejszych systemów pedagogicznych i szerokiego ruchu nowatorskiego nauczycieli XX wieku, ze środowiska wyniósł zdolność głębokiego współżycia z przyrodą, zdrowy chłopski rozsądek i nawyk wytrwałej, upartej pracowitości.

Jako niewykwalifikowany nauczyciel podejmuje pracę w dwuklasowej wiejskiej szkole w Bar-sur-Loup, niedaleko Nicei. Zajęcia w dusznej, przeludnionej klasie z dziećmi przywykłymi do dyscypliny, utrzymywanej głosem nauczyciela, zmuszają go do szukania nowych form organizacji procesu nauczania opartych na wyzwoleniu i wykorzystaniu aktywności uczniów współdziałających z nauczycielem. Jednocześnie przystępuje do intensywnego samokształcenia. Zgłębia literaturę klasyków teorii pedagogicznej, a także współczesnych przedstawicieli kierunku Nowego Wychowania, które w tym okresie zatacza szersze kręgi w wielu krajach Europy i Stanów Zjednoczonych. Refleksje płynące z tych lektur konfrontuje z własną praktyką i swymi intuicyjnie odkrywanymi rozwiązaniami codziennego życia w klasie. Trawiony pasją działania „Freinet zaczyna eksperymentować". Sam szuka rozwiązań na własną rękę dokonując stałej konfrontacji swoich pomysłów i poczynań z tym, co uchodzi w swym czasie za — jak podaje A. Lewin — najnowsze osiągnięcia myśli pedagogicznej. Studiuje prace M. Montessori, korespon­duje z O. Decrolym, nawiązuje bliski kontakt z A. Ferrierem. Korzysta z ich doświadczeń, ale nie bezkrytycznie. Wielki dziennik francuski „Le Temps" (4 lipiec 1926 r.) zamieszcza artykuł pt. „W szkole Gutenberga" pełen uznania i zachwytu dla skromnego nauczyciela. Słowa pochwały i uznania pojawiają się również i w innych czasopismach („Eclaireur de Nice", „Ecole Emancipee"), jedynie „Le Petit Nicois" wystąpił przeciwko młodemu nowatorowi, który odważył się podejmować próby łamania tradycji i starego porządku egzystencji dzieci w szkole.

Podczas bezpośredniego spotkania z najwybitniejszymi przedstawicielami ówczesnych kierunków Nowego Wychowania, w 1924 roku na kongresie w Montreux, nie ukrywa swego rozczarowania propozycjami dotyczącymi szkół elitarnych, dysponujących korzystnymi warunkami pracy. Jego szkoła, mimo usilnych starań, nie może z takich wskazówek skorzystać.

W roku 1928 przenosi się do większej szkoły w Saint-Paul, aby wraz z małżonką Elizą kontynuować swoje działania pedagogiczne. Przeżywa tu dramatyczną walkę z obozem małomiasteczkowej reakcji, przez którąjego reformatorskie pomysły w dziedzinie organizacji pracy szkolnej nie zostają zaakceptowane. Mimo poparcia i obrony wielu wybitnych intelektualistów francuskich (między innymi R. Rollanda, H. Wallon) ponosi klęską i zostaje zwolniony z posady państwowej pod pozorem złego stanu zdrowia. Kosztem olbrzymich wyrzeczeń, w 1935 roku, przy pomocy rodziny buduje i zakłada własną szkołę eksperymentalną w Vence, która od samego początku była nie tylko warsztatem doświadczalnym dla Freineta i jego na­stępców, ale miejscem, do którego przyjeżdżają ludzie z różnych stron świata, by u samego źródła poznać system pedagogiczny Celestyna Freineta. W systemie tym przedmioty nauczania zostały zastąpione przez treści środowiska, podręczniki — przez „swobodny tekst" układany i drukowany przez dzieci.

Obok działalności pedagogicznej Freinet włącza się aktywnie w roku 1935 do pracy Frontu Obrony Praw Dziecka. Pełni funkcję sekretarza tego ruchu o szeroko zakrojonej akcji propagującej koncepcje wolnościowe, spółdzielcze i wydawnicze, stanowiące założenia Nowego Wychowania. Gromadzi wokół siebie coraz liczniejszą rzeszę ludzi, tworząc stopniowo zwarty kolektyw, w którego łonie kształtuje się i precyzuje koncepcja Ecole Modernę, a równocześnie powstaje cały arsenał środków dydaktycznych, narzędzi pozwalających na jej realizację.

Ukazują się także wówczas pierwsze publikacje Freineta: Drukarnia w szkole, Miesiąc z dziećmi radzieckimi, Techniki Freineta, Bez podręczników szkolnych.

Jego działalność społeczną i pedagogiczną przerywa wojna. W roku 1940 Freinet został aresztowany przez Niemców i osadzony w obozie. W tych, jakże niesprzyjających okolicznościach — pisze A. Lewin — Freinet „zaczyna tworzyć swoje fun­damentalne dzieła, które stanowią najpełniejszą wykładnię filozoficznych i pedagogicznych podstaw jego koncepcji Nowoczesnej Szkoły [Wychowanie przez pracę i Zarys psychologii stosowanej w wychowaniu].

Po opuszczeniu obozu, z racji inwalidztwa wojennego, Freinet przyłącza się do Ruchu Oporu i kieruje oddziałem partyzantów w Alpach Śródziemnomorskich.

Do Vence powraca w roku 1947 i wznawia przerwaną pracę, a dwa lata później ukazują się trzy kolejne wydania podstawowej pracy Freineta: Nowoczesna Szkoła Francuska, czyli przewodnik metodyczny i organizacyjny dla nauczycieli. Praca ta ma oryginalną formę dialogów między parą młodych nauczycieli o nazwisku Long i Mateuszem, starym pasterzem i mędrcem wiejskim. Mateusz jest realną postacią ze wspomnień dziecinnych Freineta, której poświęcił jedną ze swych książek, Gawędy Mateusza (Les dits de Mathieu), napisaną piękną poetycką prozą.

W roku 1950 na Kongresie w Nancy uchwalony zostaje dokument — „Karta Nowoczesnej Szkoły" — zawierający założenia ideowo-pedagogiczne ruchu freinetowskiego. Na Kongresie w Nantes, w 1957 roku, C. Freinet inicjuje utworzenie Międzynarodowej Federacji Ruchów Nowoczesnej Szkoły (FIMEM), do której, w chwili obecnej, należy 39 państw z trzech kontynentów, w tym również Polska.

W pedagogice światowej C. Freinet jest szczególnie znany ze swych oryginalnych technik, które wprowadził do szkoły w miejsce tradycyjnych form nauczania, szczególnie z techniki swobodnego tekstu połączonego z gazetką drukowaną przez same dzieci. Byłoby jednak błędem sądzić, że szkoła Freineta to tylko techniki i nowe narzędzia. Myśl pedagogiczna Freineta wyrosła niewątpliwie na gruncie Nowego Wychowania, ale dzięki temu, że jednocześnie kształtowała się nie w umyśle jednego człowieka, lecz w praktyce warsztatowej tysięcy nauczycieli i w kontekście ostrej walki o szkołę ludową, mającą służyć dzieciom ze środowisk ludzi pracy, a nie elitarnym grupom uczniów z klas uprzywilejowanych, reprezentuje ona dzisiaj to wszystko. W różnych kierunkach nowego wychowania było najbardziej wartościowe.

W samym programie Freinet uwzględnił rozwój dziecka, jego potrzeby i autentyczny, naturalny sposób bycia. Wielki nacisk położył na obserwację i poznanie dziecka na tle jego warunków środowiskowych. Wychodząc od spontanicznych zainteresowań i ekspresji artystycznej dzieci stosował przemyślne metody ogólnego wychowania i kształcenia. Przedmioty żywiołowego zainteresowania dzieci są w szkołach freinetowskich motywami twórczości plastycznej i literackiej oraz „ośrodkami" dla włączania wiedzy szkolnej. Szczególnie ważną rolę w tej koncepcji kształcenia spełniają najnowsze środki techniczne utrwalające wyniki działalności dziecięcej. Pedagogika Freineta opiera się na założeniu, że taki sposób twórczego poznawania rzeczywistości, dokonujący się w trakcie długotrwałych cyklów dzia­łalności artystycznej dzieci —jako integrujący ich uczucia, wyobraźnię i myślenie —jest najdoskonalszą metodą zdobywania wiedzy.

Dominującym zagadnieniem pedagogicznej koncepcji C. Freineta jest swobodna działalność twórcza dziecka, ale i tu dostrzec można rozsądne odrzucenie skrajnego funkcjonalizmu, charakterystycznego dla różnych kierunków Nowego Wychowania, w których jedynym celem ekspresji było wypowiadanie siebie. W klasach freinetowskich dzieci oddają się twórczości nie tylko dlatego, by się wypowiedzieć, ale ich ekspresja ma zawsze charakter poznawczy i społeczny. Zgodnie ze swymi założeniami i określonym celem wychowania, dawną klasę „auditorium scriptorum", odgrodzoną do tej pory od pulsującego wokół niej życia, przekształcił w wielokierunkową i bardzo ruchliwą pracownię, dającą dzieciom rozległe możliwości twór­czego poszukiwania i indywidualnego eksperymentowania. Dążył do tego, aby uczynić szkołę miejscem, w którym dokonywałby się rzeczywisty rozwój osobowości dziecka, a może on być tylko wtedy, gdy każde dziecko będzie mogło znaleźć w szkole warunki do swobodnego samowyrażania się w różnych dziedzinach swego życia i twórczości.

Zamiast tradycyjnego nauczania podręcznikowego, opartego na autorytecie nauczyciela, C. Freinet wprowadził nowe, oryginalne formy pracy szkolnej, które nazwał „technikami szkolnymi". C. Freinet do swojej szkoły wprowadził na zajęcia następujące techniki:

Swobodne teksty dzieci oraz drukarenka i gazetka szkolna, jako podstawa do nauki czynnego języka ojczystego i jako źródło poznania dziecka, a także punkt wyjścia do zainteresowań.

Doświadczenia poszukujące, jako podstawa do samodzielnej pracy uczniów w zakresie matematyki, nauk przyrodniczych, historii i geografii.

Planowanie pracy indywidualnej i zespołowej przez uczniów pod kierunkiem nauczyciela oraz nowe formy oceny pracy i kontroli, jako podstawa do wykształcenia nawyku samokontroli i samooceny.

Spółdzielnia klasowa (nowa forma samorządu uczniowskiego), jako podstawa wychowania moralnego i obywatelskiego,

Referaty i sprawności, jako skuteczny środek wyzwalania zainteresowań, pielęgnowania zamiłowań i uzdolnień oraz zdobywania umiejętności i samokształcenia.

Różnorodne formy swobodnej ekspresji artystycznej i technicznej, jako podstawa wychowania estetycznego i politechnicznego.

Wymiana gazetek, korespondencji, informacji i doświadczeń między szko­łami, jako podstawa szerokich kontaktów społecznych.

Najważniejsze miejsce w różnorodnych formach swobodnej ekspresji włączo­nej w proces nauczania i wychowania, zajmuje ekspresja artystyczna. Malarstwo, rzeźba, ceramika, swobodny taniec, teatr, muzyka przesycają całą działalność w klasach freinetowskich, ale na czoło wysuwa się ekspresja słowna. Swobodny tekst i swobodna poezja uważana przez Freineta za najskuteczniejszy środek kształ­cenia czynnego języka, tak bardzo potrzebnego we współczesnym świecie nie tylko dlatego, aby komunikować się z otoczeniem i wypowiadać swoje myśli i przeżycia, ale również dlatego, aby móc się stale dokształcać, korzystać z literatury specjali­stycznej w różnych dziedzinach,

W książce Rady dla młodych nauczycieli C. Freinet wyjaśnia, iż posługuje się nazwą „technika", a nie „metoda", aby pokazać, że nie chodzi o jakąś metodę w sensie idealnym, ale o nową technikę pracy szkolnej, której zaletą jest to, iż zro­dziła się, przeszła próbę i jest stale ulepszana w praktyce w codziennej pracy szkół. Technika ta wymaga niewątpliwie uzasadnień teoretycznych, naukowych, ale przede wszystkim wymaga sprzyjających warunków środowiskowych, odpowiednich urządzeń i narzędzi oraz dobrze przeszkolonych twórczych nauczycieli".

Dużym uproszczeniem byłaby wszelka próba wyjaśnienia koncepcji Freineta przy pomocy kilku ogólnych, gładko sformułowanych zdań, a na pewno uproszczeniem jest, gdy charakteryzując tę koncepcję, zwraca się uwagę prawie wyłącznie na tak zwane „techniki Freineta". Bardzo często, potocznie, nazwisko Freineta kojarzy się z drukarnią szkolną, w której dzieci same powielają opracowane przez siebie teksty. Do specyficznych technik zalicza się także korespondencję międzyszkolną. I rzeczywiście te wyżej wymienione techniki zajmują poczesne miejsce w klasach freinetowskich. Są to jednakże tylko zewnętrzne formy pracy pozwala­jące, razem z wieloma innymi technikami, realizować oryginalną koncepcję nauczania i wychowania. Tak dalece inną od tradycyjnej, że w pierwszym momencie wydać się może szokującą, zwłaszcza, gdy patrzymy na nią oczyma nawykłymi do oglądania rzeczywistości szkolnej przez pryzmat systemu klasowo-lekcyjnego.

Niezaprzeczalną potrzebę ekspresji, autentyzm przeżyć i dążeń tłumi, ogranicza, a niekiedy wręcz zabija oficjalna szkoła, narzucająca dzieciom — twierdzi C. Freinet — treści im obce lub dalekie od ich przeżyć, myśli i poszukiwań. W rezultacie dzieci uczą się nie tego, co je interesuje i co mogłoby przyczynić się do ich rozwoju, lecz tego, co ustalono odgórnie dla wszystkich, nie biorąc pod uwagę ani różnic środowi­skowych, ani różnic indywidualnych. Jest to problem kardynalny pod każdym wzglę­dem: psychologicznym, pedagogicznym, a w konsekwencji i społecznym. Od tego problemu nie można uciec. Można go tylko gorzej czy lepiej rozwiązać.

Od lat mnożą się próby teoretycznego i praktycznego rozwikłania tej kwestii. Czy właśnie C. Freinet znalazł odpowiednie rozwiązanie? Próbą odpowiedzi będzie przykład pracy uczniów owej słynnej „Ecole Freinet" w Vence, którą następnie prowadzili najbliżsi współpracownicy założyciela, małżonkowie Berthelot.

Oto jeden z obrazków ze szkoły w Vence. Grupa uczniów, która w plenerze opracowuje i referuje swoje „textes libres", czyli swobodne wypracowania na dowolny temat. Jest ich dwanaścioro, w wieku od 8 do 11 lat. Czytają kolejno swoje utwory, takie jak na przykład: „Źródło" (tekst poetycki), „Złośliwy drwal" (bajka o drzewie, które ma być ścięte), „Szczęście" (swoista inwokacja do szczęścia), „O pustyni" (tekst obrazujący poczucie zagrożenia). W tekstach tych zaskakuje wprost i uderza bogactwo, jak wspomina A. Lewin, przeżyć i refleksji. Ileż w nich poezji, polotu i głębi. Każdy tekst jest dokładnie, w bardzo życzliwej atmosferze omawiany. Dzieci wyrażają swoim kolegom uznanie, oklaskują, a jednocześnie starają się tekst udoskonalić. Następuje tak zwana faza wzbogacania tekstu przeważnie za pomocą stawiania pytań. Na przykład: Co chciałeś przez to powiedzieć? Co to znaczy, że: „drzewo idzie do raju"? Co to jest raj? Autor zastanawia się i odpowiada — jest to wyrażenie, które oznacza wyobrażenie szczęścia. Dziewczynka, która pisała o pustyni wyjaśnia, że chciała powiedzieć, iż była w jakiejś ogromnej rzeczy i nie mogła nic osiągnąć. Ogarnęło ją uczucie niemocy i pustki.

Pytania i uwagi formułowane przez dzieci są bardzo trafne i dojrzałe. Nauczyciel wykorzystuje różne okazje, by włączyć się do dyskusji merytorycznej, a jednocześnie stara się uświadomić dzieciom najrozmaitsze niuanse ortograficzne i stylistyczne. Dzieci skwapliwie udoskonalają swoje teksty. Najlepsze będą powielone. Powstaną zbiorki opracowań. Niektóre zbiorki „powędrują" do innych szkół na zasadzie wzajemnej wymiany. Mimo iż dzieci mają dużą swobodę w doborze zagadnień, na ogół nie rozpraszają się, pracują systematycznie i planowo. Uczniowie mają swoje dokładnie przemyślane tygodniowe plany pracy w zakresie różnych przedmiotów. Zagadnienia wybierają z podręczników lub innych źródeł. Plany te kon­sultuje i zatwierdza nauczyciel, opiekun grupy. Przy tej okazji może on wpływać na bardziej racjonalne rozłożenie sił i czasu, na większą koncentrację wysiłku. Środo­wisko, kształtujące się w klasach freinetowskich, stanowi problem zasługujący na szczególną uwagę, gdyż następuje tu ścisłe zespolenie spontaniczności i organizacji pedagogicznej, pracy indywidualnej i pracy kolektywnej, Rozwój osobowości dziecka dokonuje się zatem nie w izolacji, nie w trybie wychowania pojętego indywidualistycznie, lecz pod wpływem życia w grupie rówieśniczej.

Zaczerpnięty ze skautingu pomysł techniki, którą Freinet nazwał, posługując się pewnym skrótem myślowym, „sprawności i arcydzieła", znalazł podatny grunt do praktycznej realizacji w klasach freinetowskich. Głównym celem tej techniki jest wyzwolenie i pielęgnowanie zamiłowań uczniów, a jednocześnie zdobywanie umiejętności i biegłości w najróżniejszych dziedzinach wiedzy, techniki i sztuki. Stosowanie tej techniki wyzwala i mobilizuje wszelkie siły twórcze uczniów i pozwala na aktywne uczestnictwo wszystkim, również tym najsłabszym uczniom, w zdobywaniu sukcesu. „Szkole tradycyjnej udało się dowieść niemal eksperymentalnie — twierdzi Freinet — że dziecko nie ma innych zainteresowań niż prostą zabawę, że nie ma ochoty pracować, że jest ledwie zdolne do słuchania i posłuszeństwa i dlatego nie należy robić sobie wielkich nadziei co do jego swobodnego rozwoju. A oto dziecko, uwolnione od szkolnego poddaństwa i nauczycieli, którzy je reprezentują, pragnie tworzyć, jak najlepsi spośród ludzi dorosłych, piękne i wielkie dzieła, wnosząc w nie maksimum inteligencji, pomysłowości i pilności. I lubi ono, jak każdy dobry robotnik, żeby uznano jego pracę, bo to podnosi je i uszlachetnia". W klasie freinetow-skiej dzieci oddają się twórczości nie tylko dlatego by się wypowiedzieć, ale ich ekspresja ma zawsze charakter poznawczy i społeczny.

O Freinecie mówiło się już w Polsce w latach trzydziestych. Pierwsze informacje o freinetowskich technikach można znaleźć w „Ruchu Pedagogicznym" z roku 1938/39, gdzie znajduje się także notatka o zjeździe Freinetowców w Gre-noble. Dokładniejsze wieści o pedagogicznej koncepcji Celestyna Freineta przeniknęły do Polski po drugiej wojnie światowej, w końcu lat pięćdziesiątych i od tego czasu krąg osób interesujących się wykorzystaniem dorobku Freineta w pracy szkolnej powoli lecz systematycznie wzrasta, na tej samej zasadzie, na której rozwijał się ruch freinetowski we Francji, to znaczy oddolnie, jak gdyby w odpowiedzi na zapotrzebowanie nauczycieli poszukujących skutecznych metod wychowania i nauczania. I jest w tym chyba jakaś prawidłowość, gdyż sformułowany przez Freineta cel wychowania jako „dążenie do maksymalnego rozwoju osobowości dziecka w łonie wspólnoty, której dziecko służy i z której korzysta" jest bliski naszym poglądom na wychowanie. Jak podaje H. Semenowicz, dość szczegółowe informacje o pedagogice Freineta dotarły do Polski w 1957 roku poprzez treść trzech artykułów o Nowoczesnej Szkole Francuskiej, które ukazały się w czasopismach pedagogicznych oraz dzięki informacjom o Freinecie w podręczniku dla studentów wydziałów pedagogicznych. W tymże też roku przybyli do Polski pierwsi przedstawiciele Ecole Modernę: Paulette Quarante z Marsylii i Fernand Deleam z Chatelet. Brali oni udział w odbywającym się w Warszawie Międzynarodowym Kongresie FISE [Międzynarodowa Federacja Związków Nauczycielskich]. Przywieźli ze sobą ma­teriały na wystawę. Prace dzieci, ich sztuka, gazetki szkolne i ich ogromne ilości oraz jakość, zupełnie dotychczas nie znanych polskim uczniom, pomocy dydaktycznych — zrobiły olbrzymie wrażenie. Wówczas to właśnie H. Semenowicz otrzymała odpowiedź na nurtujące ją pytanie: Jak zmienić pracę w szkole, by wyniki były lepsze a uczniowie szczęśliwsi?

Po wgłębieniu się w techniki C. Freineta i sposoby ich realizacji można było już wytyczyć nowe kierunki pionierskiej pracy. Ukazanie się w 1966 roku monografii „Nowoczesna Szkoła Francuska Technik Freineta", a następnie zorganizowanie w 1969 roku przez Instytut Pedagogiki Uniwersytetu Warszawskiego pierwszej ogólnokrajowej konferencji naukowej na temat twórczości Freineta i urządzenie w 1968 roku przez Centralny Ośrodek Metodyczny kursu wprowadzającego w problematykę freinetowską dla nauczycieli klas początkowych — to wszystko przyczyniło się do upowszechnienia technik C. Freineta w naszym kraju.

Niewątpliwie pionierką w adaptacji technik Freineta do potrzeb polskiej szkoły była H. Semenowicz, która w owym czasie kierowała szkołą sanatoryjną w Otwocku i postanowiła wszczepić w życie tej szkoły nowe koncepcje.

Od samego początku cały wysiłek skierowany został na dokonanie wyboru takich technik i form pracy w klasie, które racjonalnie dostosowane do warunków i wymagań szkoły polskiej mogłyby pomóc nauczycielowi w lepszym i skuteczniejszym kierowaniu procesem dydaktyczno-wychowawczym, który pozwoliłby na stworzenie atmosfery bezpieczeństwa opartej na wzajemnym zaufaniu, współpracy uczniów z nauczycielami i gronem rówieśników. Starano się również stworzyć zaplecze pomocy naukowych, podobnych do freinetowskich, choć z tym było najwięcej trudności. Eksperyment w otwockiej szkole sanatoryjnej zaczęto od korespondencji z dwoma szkołami francuskimi: w Marsylii i Chatelet. W trzech klasach zaczęto re­gularnie stosować raz w tygodniu swobodny tekst na lekcjach języka polskiego. Początkowo bez większych osiągnięć. „Nauczyciele bali się — wspomina H. Semenowicz — że stracą lekcję i nie zdążą zrealizować zaplanowanego programu nauczania, dzieci zaś nie bardzo wiedziały o czym pisać. W miarę jednak włączania się uczniów do współpracy z nauczycielem, w miarę jak wzbogacało się życie dzieci przez liczne kontakty ze światem, ich teksty stawały się coraz ciekawsze i ładniejsze".

Skutecznie przełamano bariery organizacyjne i psychiczne, gdy ukazała się pierwsza „Syrenka" — gazetka szkolna uczniów z różnych klas zawierająca teksty uczniów powielone w sposób bardzo prymitywny, ale stała się naturalną motywa­cją do wytężonej pracy uczniów w zakresie języka polskiego. Ten pierwszy numer „Syrenki" ukazał się w 1958 roku i, już w udoskonalonej formie, kontynuowany jest do dzisiaj. Nauczyciele pracujący w szkole otwockiej najwięcej kłopotu mieli z przestawieniem swojej postawy z mentorskiej na współdziałanie i partnerstwo z uczniami, z narzucania i hamowania, poprzez częste stereotypowe przepytywanie i niezrozumiałe często ćwiczenia, na wyzwalanie wszystkich sił twórczych dziecka. Stopniowo jednak zaczęto „ożywiać" lekcje pomysłami zaczerpniętymi z pedagogiki Freineta. W matematyce, fizyce i chemii szukano problemów, których rozwiązanie nasuwało samo życie, Wycieczki, wywiady, audycje radiowe i telewizyjne dostarczały bogatego materiału do wysuwania zagadnień i poszukiwania rozwiązań. Na lekcjach biologii, geografii i historii, po skompletowaniu podstawowej biblioteki materiałów źródłowych, zachęcano uczniów do samodzielnego opracowania niektórych tematów w formie referatów, popartych odpowiednimi mapami, wykresami, albumami, czy też sprawozdań poczynionych z obserwacji lub doświadczeń. Zaczęto też stosować w kilku klasach planowanie pracy tygodniowej z udziałem uczniów.

W tych planach były wymienione zarówno zadania przewidziane dla całej klasy, jak i prace, które wybrali sobie poszczególni uczniowie.

Efektem takiej pracy było żywe zainteresowanie w wielu środowiskach peda­gogicznych w całym kraju. Osiągane wyniki nauczania i ukazanie się książki H. Semenowicz o twórczości Freineta i jego praktycznej działalności w swojej szkole tak wzmogły zainteresowanie eksperymentem, iż do Otwocka zaczęli przyjeżdżać ludzie z różnych stron Polski, a słowa uznania wyrażali w kronice szkolnej. Nauczyciele z otwockiej szkoły zdawali sobie sprawę z niedociągnięć i braków organizacyjnych w ich pracy. Jednakże dokładnie zrozumieli już czym może być dla dziecka to, co Freinet nazywa „naturalną motywacją", a także jak wielkie jest znaczenie tych nowych form pracy dla podnoszenia ich samopoczucia i wiary we własne siły.

Z punktu widzenia sprawności szkoły, procent dzieci niepromowanych w dziewięciu klasach pracujących metodą Freineta znacznie się zmniejszył, a dzieci te „są ożywione, zainteresowane nauką, pogodne. Wypowiadają się śmiało (bez arogancji), mają zaufanie do nauczycieli, czują się odpowiedzialne za podejmowane zada­nie i wykazują sporo samodzielności".

Oczywiście próby dokonywane w jednej szkole, choćby nawet przyniosły spodziewane wyniki, nie upoważniają do wyciągania wniosków natury ogólnej. Można przecież brać pod uwagę specyficzne warunki otwockiej szkoły — nielicznej, bo mającej wówczas około 20 uczniów w klasie, ale też należy zaznaczyć wyjątkową ofiarność tamtejszego zespołu pedagogicznego.

Jest w tym poglądzie na pewno trochę słuszności, ale dowiedziono jednak wielokrotnie, że można także pracować metodą Freineta również w licznych klasach. Udowodniły to także eksperymentatorki ze szkoły otwockiej, które gościnnie prowadziły lekcje „swobodnego tekstu" w klasach liczących nawet 40 uczniów. Pokazały, że nawet w sztucznych warunkach, przy odrobinie dobrej woli, podczas lekcji z nieznanymi dziećmi, w obecności sporej grupy przyglądających się nauczycieli, można uzyskać zaskakujące wyniki.

Osiągnięciem dużej wagi był, zorganizowany w 1969 roku przez Centralny Ośrodek Metodyczny, tygodniowy kurs dla nauczycieli zainteresowanych pedagogiką Freineta. W kilka miesięcy po kursie miedzeszyńskim zespół otwocki wysłał do wszystkich uczestników list z prośbą o wypowiedzenie się na temat ewentualnych podjętych prób, trudności i osiągnięć'5. Z otrzymanych odpowiedzi wynikało, że 33 szkoły (a właściwie klasy) zaczęły stosować niektóre techniki Freineta w swej pracy. Wszyscy wybrali jako pierwszy element „swobodny tekst", często połączony z gazetką klasową, korespondencją międzyszkolną i swobodną ekspresjąplastyczną. Sygnalizowano także trudności związane z brakiem odpowiednich pomocy dydaktycznych, powielacza, fiszek autokorektywnych i innych.

W myśl życzeń wielu nauczycieli, w roku następnym znowu zorganizowano ogólnokrajową konferencję, na której to komisje problemowe pracowały nad wybranymi zagadnieniami. Komitet upowszechniania pedagogiki Freineta powiększył się przy tej okazji o przedstawicieli województwa poznańskiego, wrocławskiego i białostockiego. Następne lata obfitowały w spotkania i konferencje. W latach 1970-1972 zorganizowano trzy kolejne konferencje w Warszawie i Grodzisku Mazowieckim. W obradach dwukrotnie uczestniczył Renę Linares, sekretarz generalny FIMEM, który zwracając się do nauczycieli powiedział: „Pedagogika Freineta nie jest ani systemem zamkniętym, ani metodą. Jest to postawa wyrażająca się szacunkiem dla myśli i pracy dziecka. Nie techniki się liczą, a najważniejsze są stosunki między ucznia­mi i nauczycielami"79. Efektem tych spotkań było opublikowanie materiałów metodycznych dla nauczycieli umożliwiających prawidłowe wdrażanie technik Freineta.

Ważnym wydarzeniem było także spotkanie w 1974 roku polskiego aktywu freinetowskiego w Rembertowie z przewodniczącym FIMEM — Rogerem Ueber-schlagem, podczas którego dokonano podsumowania dotychczasowych osiągnięć i trudności, a także dyskutowano nad miejscem i rangą pedagogiki C. Freineta w pedagogice światowej XX wieku. W roku 1976, w trakcie przygotowań do mię­dzynarodowego spotkania (RIDEF) nauczycieli freinetowców w Płocku (udział wzięli nauczyciele z 14 krajów), przeprowadzono sondaż w terenie, w celu zorientowania się, ilu nauczycieli stosuje w swych klasach techniki Freineta. Wyniki tej ankiety przedstawiały się następująco: w 354 szkołach technikami Freineta posługiwało się 1156 nauczycieli, wydano 301 gazetek redagowanych, ilustrowanych i powielanych przez dzieci. Największa liczba klas (z przewagą I-IV) przypadła na region poznań­ski, warszawski, wrocławski i wałbrzyski. Ponowna ankieta przeprowadzona w roku 1977 wykazała, że liczba nauczycieli stosujących techniki freinetowskie wzrosła do około tysiąca czterystu81. Dane te obejmowały jednak tylko tych nauczycieli, któ­rzy mają stały kontakt z zespołem animatorów pedagogiki Freineta. Z całą pewno­ścią w wielu miejscowościach nauczyciele korzystają z publikacji i wdrażają do swej pracy, mniej lub bardziej systematycznie, swobodny tekst.

Samorzutnie rozwijający się ruch freinetowski w naszym kraju miał poważne oparcie w Ośrodkach Metodycznych, niektórych instancjach Związku Nauczyciel­stwa Polskiego i w Instytucie Badań Pedagogicznych w Warszawie, gdzie do tej pory prężnie działał Zespół Animatorów Pedagogiki Freineta [od 1990 roku — Stowa-rzysznie Animatorów Pedagogiki Freineta].

Wielkim krokiem naprzód w upowszechnianiu idei pedagogicznych Freineta stało się opublikowanie w roku 1976 przez „Ossolineum" obszernego wyboru pism Freineta w języku polskim pt. O szkołą ludową*2. W naszym kraju również została opracowana przez H. Semenowicz międzynarodowa bibliografia prac C. Freineta i o jego pedagogice, która została wydana przez Instytut Pedagogiczny w Paryżu. Włoski naukowiec, Carlo Piantoni na XV Światowym Kongresie OMEP, który odbył się w Warszawie w 1977 roku, powiedział, że „mówienie o dorosłym tworzą­cym dla dzieci, może w pierwszej chwili wydać się paradoksem. Odruchowo rodzi się wątpliwość: to przecież dziecko powinno tworzyć i wszystkie nasze wysiłki po­winny ku temu zmierzać. Od razu trzeba jednak stwierdzić, że twórczość dziecka i twórczość dorosłego nie są w żadnym przypadku pojęciami przeciwstawnymi. Są natomiast dwoma wzajemnie od siebie uzależnionymi biegunami tego samego pro­cesu. Należy również dodać, że to właśnie twórczość dorosłych [postawa twórcza] stwarza warunki umożliwiające dziecku kształtowanie i rozwijanie jego uzdolnień. Twórczość dorosłych stanowi więc podstawę procesu wychowawczego. Bez doro­słego twórcy nie ma twórczego dziecka".

Tę twórczą postawę reprezentują właśnie nauczyciele, których można określić jako kogoś, kto inspiruje, wzbudza zainteresowanie, do czegoś pobudza, zachęca, ożywia. Są to nauczyciele animatorzy, którzy pokonując wiele trudności wdrażają elementy „zdrowej" pedagogiki w swoich szkołach.

Najbardziej istotnym elementem pracy pedagogicznej nauczyciela wydaje się być realizacja freinetowskiej koncepcji — poprzez różnorodne formy swobodnej eks­presji włączone odpowiednio w program nauczania i wychowania.

Ważnym wydarzeniem w ruchu freinetowskim było międzynarodowe spotka­nie ICEM Esperantystów w Poznaniu (12-22 lipca 1987 r.) z udziałem 90 uczestni­ków z 13 krajów (największe grupy: polska — 38 osób i francuska — 31 osób). Spo­tkaniu towarzyszyły dwie ekspozycje obrazujące dorobek ruchu freinetowskiego we Francji i w Polsce. Rezultatem spotkania było wydrukowanie w „Biuletynie ICEM Esperanto" nr 44 we Francji wypowiedzi T. Śliwińskiej „Techniki Freineta w pracy nauczycieli Wielkopolski" oraz Z. Napiórkowskiej „Ruch freinetowski w Polsce". C. Freinet wychodzi z założenia, że rozwój autentycznej osobowości dziecka może nastąpić tylko wówczas, gdy każde znajdzie w szkole warunki do swobodnej ekspresji w różnych dziedzinach swego życia i twórczości. Szkoła więc powinna rozwijać wszystkie podstawowe formy swobodnej ekspresji: werbalną, plastyczną, muzyczną, ruchową i manualną. W myśl tego założenia nauczyciele freinetowcy starają się udostępnić dziecku obserwację środowiska, wyrażenie siebie poprzez różnego rodzaju ekspresję twórczą, komunikowanie innym swoich myśli i spostrzeżeń oraz działanie w grupie klasowej i szerszej społeczności.

Wyjście od swobodnej ekspresji nie oznacza zatrzymania się na poziomie spontanicznego rozwoju dziecka. Należy pomóc każdemu dziecku doskonalić jego środki ekspresji, ale nie przez wdrażanie do naśladownictwa, lecz pogłębienie tego, co przyczynia się do rozwoju jego osobowości. W każdej sytuacji preferuje się twórcze działanie, a nie bierne reprodukowanie.

Twórczość ma charakter indywidualny, ale prezentacja wyników odbywa się w grupie. Reakcja członków grupy, którzy nie są ani rywalami, ani sędziami, lecz rówieśnikami — zachęca do dalszych poszukiwań. Dzięki rówieśnikom dziecko po­znaje samo siebie, właściwie ocenia swoje możliwości i osiągnięcia. Przyczynia się to do właściwej samooceny. Pozwala również wnikliwiej poznać osobowość ucznia nauczycielowi i kierować jego rozwojem.

Wszystkie techniki Freineta mają ogromną wartość motywacyjną i stymulacyjną.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Aktywność twórcza niepełnosprawnych jako ich droga do dorosłości
Edukacja prawna droga do przyjaznej i bezpiecznej szkoly[1]
ABC mądrego rodzica droga do sukcesu
ABC madrego rodzica Droga do sukcesu
Droga do Hogwartu, METODYKA, ZABAWY TEMATYCZNE
DROGA DO BETLEJEM
3 - Droga do Sukcesu - strona druga, fm, 45 sekundowa prezentacja, sekrety, teczka fm
Droga do Chrystusa E G White
Droga do zdrowia rak
Laske Edwar Szachy i Warcaby Droga do mistr
droga do doskonalosci
Droga do doskonałości fragment
Mandala - droga do centrum świata, psychologia, Buddyzm
ODNIEŚ SIĘ DO TWÓRCZOŚCI IGNACEGO KRASICKIEGO, Szkoła- pomoce naukowe ;P, Ściągi;), Polski
DROGA DO W ADZY SADDAMA HUS, Inne
Najszybszą drogą do uzyskania nowych kwalifikacji zawodowych, pedagogika psychologia coaching doradz

więcej podobnych podstron