z pamiętnika 3 magiczne słowa

TRZY MAGICZNE SŁOWA


Dawno, dawno temu.. a może nie tak dawno? W pewnej baśniowej krainie dalekiej od wojen, chorób i nieszczęścia, żyła sobie królewna Róża, która kochała kwiaty.

W jej królestwie panował spokój, a wśród ludzi życzliwość i miłość; każdy mieszkaniec swojemu sąsiadowi był przyjacielem i nie było tam miejsca na nienawiści i kłótnie.

Księżniczka Róża bardzo kochała kwiaty, więc jej ojciec – król – pozwolił jej zajmować się przepięknym ogrodem, który stworzył dla swojej zmarłej żony, a w którym rosły kwiaty z całego świata.

Król Karol – bo tak miał na imię – bardzo dużo podróżował i z każdego zakątka świata przywoził swojej żonie, a potem również i córce nasionko nowego kwiatu.

Księżniczka Róża bardzo kochała i bardzo zależało jej na każdym kwiecie rosnącym w pięknym ogrodzie, lecz jeden, bardzo wyjątkowy kwiat – pomimo poświęcania mu wiele czasu, opieki i uwagi – nie chciał zakwitnąć już od wielu lat.

Nikt nie wiedział, dlaczego kwiat nie chce zakwitnąć – nadworni ogrodnicy króla, a nawet szamani z pobliskich wiosek nie wiedzieli jak sprawić, by ta roślina zakwitła.

Księżniczka Róża była bardzo rozczarowana, gdy kolejna osoba, nie potrafiła jej pomóc, więc nigdy nikomu nie podziękowała. Nigdy nikogo nie przeprosiła i nigdy nikogo o nic nie prosiła. Pomimo to, że zawsze dostawała to co chciała – czuła się bardzo nieszczęśliwa, odnosiła wrażenie, że czegoś jej brakuje.

Pewnego dnia, gdy Róża przechadzała się po targu jej królestwa, spotkała małego chłopca bawiącego się z szarym kotem. Kapelusz miał bardzo naciągnięty na czoło tak, że zasłaniał jego oczy i część twarzy, co sprawiało, że wyglądał bardzo tajemniczo.

- Kwiat nie zakwita z Twojego powodu, księżniczko – powiedział cicho, lecz na tyle głośno, by księżniczka Róża mogła go usłyszeć.

Zaciekawiona słowami chłopca podeszła bliżej niego i przykucnęła obok kota, który bawił się źdźbłem trawy.

- Skąd o tym wiesz? – spytała Róża głaszcząc kota po karku, lecz chłopiec nic nie odpowiedział. Wyciągnął z kieszeni płaszcza małą, lekko zwiędłą stokrotkę i ofiarował jej.

Księżniczka Róża przypatrywała się temu z lekkim zdumieniem. Przyjęła ten prezent, lecz nie podziękowała za niego.

- Księżniczka chyba zapomniała coś powiedzieć, w zamian za ten kwiat. – szepnął chłopiec odrobinę rozczarowany, lecz księżniczka tylko wzruszyła ramionami.

- Jest lekko zwiędły, ale cieszy bardzo moje oczy i duszę – odpowiedziała na co chłopiec tylko westchnął.

- Chciałem usłyszeć „dziękuję”. – odrzekł wprost i poprawił swój kapelusz.

Księżniczka Róża zamilkła.

Nie była przyzwyczajona do wypowiadania takich słów jak „dziękuję”, „proszę” i „przepraszam”, które tak bardzo chciał usłyszeć chłopiec.

- Rozumiem. – przytaknęła księżniczka, lecz nie wypowiedziała tego słowa.

- Po królestwie krąży plotka, że jeden kwiat w Twoim ogrodzie nie chce rozkwitnąć, a nikt nie potrafi temu zaradzić. – zagaił chłopiec, gdy księżniczka wciąż milczała. – Ja potrafię sprawić, żeby zakwitł. – dodał z nutką radości w głosie.

- W jaki sposób? – spytała księżniczka Róża, a dźwięczny śmiech tajemniczego chłopca rozbrzmiał w jej uszach.

- Powiedz „dziękuję”.. tylko szczerze. – odpowiedział, chłopiec, lecz księżniczka znów zamilkła. – Jeśli nie wypowiesz tego słowa, wkrótce Twoje nasionko uschnie i nigdy nie zobaczysz jaki ma kwiat.

Róża przestraszyła się jego słów, gdyż do tej pory, żaden kwiat, którym opiekowała się nie zwiądł.

Po chwili wewnętrznej walki ze sobą, przemagania swojej słabości – księżniczka w końcu powiedziała:

- Dziękuję. – było to niepewnie wypowiedziane słowo, lecz wystarczyło, by mały chłopiec chwycił księżniczkę za rękę i spojrzał na nią z szerokim uśmiechem.

Miał niebieskie oczy jak bezchmurne, wiosenne niebo, które sprawia ogromną radość w sercu.

- Wszystkiego Cię nauczę, a wtedy kwiat szczęścia zakwitnie. – powiedział chłopiec wstając i prowadząc za sobą księżniczkę w głąb targu.

Uczył ją dziękować ludziom za drobne podarunki i miłe słowa, za życzliwość, jaką jej okazywali. Nauczył ją również mówić „przepraszam” i „proszę” – tetrzy magiczne słowa, tak proste, a tak bogate w swojej wymowie, które każdy z nas powinien znać, i które powinniśmy używać na co dzień: „przepraszam”, „proszę” i „dziękuję” sprawiają że ludzie stają się lepsi, bardziej uprzejmi wobec siebie, a świat staje się piękniejszy i zdrowszy.

Odkąd księżniczka Róża zaczęła używać tych trzech magicznych słów – kwiat zaczął wypuszczać pączki i lada moment miał zakwitnąć wszystkimi barwami tęczy.

Nie minął tydzień odkąd księżniczka Róża poznała tego małego chłopca, który nauczył ją magicznych słów i pomógł jej sprawić, że jej kwiat szczęściazakwitł. Chłopiec stał się jej najlepszym przyjacielem i od tamtego momentu, uczyła też swoich rodziców, wujków, ciocie i znajomych używać magicznych trzech słów, które – jeśli są wypowiadane szczerze – potrafią zdziałać prawdziwe cuda.

Nie zapominajmy, że każdy z nas ma swój własny kwiat szczęścia, który może zakwitnąć dzięki trzem magicznym słowom: „proszę”, „dziękuję” i „przepraszam”.




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
magiczne słowa, bezpieczeństwo zachowanie
magiczne słowa, praca z dziećmi - pomoce
Magiczne słowa - rysunki do kolorowania, Savoir vivre dla dzieci
Magiczne słowa- opowiadanie Niegrzeczny Pawełek, Przedszkole
Magiczne słowa
magiczne slowa uczymy sie dobrych manier scenariusz zajec dla 3 latkow 161 f9dc
Gra Magiczne słowa
132 Leone Laura Magiczne słowa
132 Leone Laura Magiczne słowa
Magiczne słowa KOLOR
magiczne słowa
Leone Laura Magiczne słowa
D132 Leone Laura Magiczne słowa
Enkelking magiczna moc słowa
MAGICZNA LICZBA SIEDEM słowa piosenki

więcej podobnych podstron