Smotność cóż po ludziach uczyń cytat punktem wyjścia do rozważań


„Samotność - cóż po ludziach” uczyń cytat punktem wyjścia do rozważań o samotnikach w literaturze romantycznej

Poetę w epoce romantyzmu uważano za duchowego przywódcę na­rodu, posiadającego poprzez swój talent możność przewidywania przyszłości. Spośród in­nych ludzi poeta wyróżniał się darem tworzenia, intuicją tworzenia, nowatorstwem, oryginalnym wi­dzeniem zjawisk i natchnieniem. Często bohaterami dla tych poetów byli właśnie inni poeci na przykład: Gustaw, Konrad, Kordian. Poeta potrafił dostrzec więcej aniżeli przeciętny człowiek, mógł tworzyć wizje i za ich po­mocą przedstawiać przeszłość i przyszłość. Romantycy obdarzali twórcę mocą wieszcza, sta­wiali go ponad społeczeństwem i światem, który tworzył. Mówi o tym Adam Mickiewicz w "Odzie do młodości", gdzie motyw lotu jest symbolem wznoszenia się w marzenia ponad świat rze­czywisty. Poeta czuje się przewodnikiem grupy i wskazuje cele działania. Wzywa do zbio­ro­we­go czynu, do podporządkowania osobistych celów dobrom ogólnym, chce by wyzbyto się egoizmu.

W utworze "Romantyczność" Mickiewicz sformułował program artystyczny poety i uka­zał jego samego. Była to jednostka szlachetna, która potrafiła sprzeciwić się temu, kto nie ro­zu­miał ludzkiego nieszczęścia. Poeta solidaryzował się z poglądami ludu na świat i życie. Uwa­żał, że nie należy mierzyć wszystkiego miarą nauk doświadczalnych, gdyż istnieją jeszcze in­ne prawdy do zdobycia. Woli być po stronie ludu niż wielkich naukowców: "Czucie i wiara sil­niej mówią do mnie niż mędrca szkiełko i oko", "Martwe znasz prawdy, nieznane dla ludu, nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu". Poeta przyjął tu rolę moralizatora, nakazywał: "Miej ser­ce i patrzaj w serce". Jednak po raz pierwszy na temat poety i poezji wypowiedział się Mic­kie­wicz w poetyckiej powieści "Konrad Wallenrod". Stworzył tam wzór natchnionego wieszcza, któ­ry mocą swych pieśni nakłaniał do czynu Konrada. To dzięki obecności na dworze krzy­ża­ckim starego litewskiego poety, chłopiec litewski porwany w dzieciństwie przez Krzyżaków nie za­pomniał ojczystego języka i nie utracił swojej narodowej tożsamości. To właśnie Wajdelota ukształ­tował Konrada, to on bowiem uzmysłowił chłopcu, że status niewolnika skazuje go na wy­bór drogi walki z przeciwnikiem właściwej niewolnikowi. Poeta podsunął pomysł działania, on rów­nież towarzyszył Wallenrodowi, gdy ten opuszczał Litwę, aby zrealizować swój plan. Halban tak­że skłonił do czynu Konrada, gdy ten się wahał (podczas uczty - powieść Wajdeloty, "Bal­la­da Alpuhara"). Odpowiedzią Konrada na opowieść były słowa: "wygrałeś! wojna! tryumf dla po­e­ty!". Poezja ma tu moc nakłaniania do czynów a także wskrzeszenie mścicieli. Wajdelota mó­wi: "Z tych pieśni wstanie mściciel naszych kości".

W "Konradzie Wallenrodzie" Mickiewicz przyznaje poezji funkcję pamięci. Na temat po­e­zji wypowiada się jako o "wieści gminnej". Ma ona wartość poezji narodowej - "skarbnicy pa­mią­tek narodowych", porównuje ją poeta do drogocennej arki przymierza. Poezja tu wywodzi się z poezji ludowej, która jest źródłem patriotyzmu. Przechowuje ona bowiem pamięć wielkich czy­nów bohaterów narodowych. Ma na celu pobudzanie przyszłych pokoleń do naśladowania tych wielkich ludzi. Mówi o tym cytat: "Chcę jeszcze zostać, zamknąć twe powieki i żyć -aże­bym sławę twego czynu zachował światu, rozgłosił na wieki", "Bard dla rycerzy w bitwach, a nie­wiasta będzie ją w domu śpiewać dla swych dzieci...". Poezja ludowa jest skarbnicą ludz­kich myśli i uczuć świadczących o kulturze narodowej. Jest nieśmiertelna bo istnieje w prze­ka­zach ustnych.

W IV części "Dziadów" Mickiewicz przedstawił tragicznego kochanka Gustawa, poetę, któ­ry swój ideał kochanki odnalazł w księgach. Rolę literatury oceniał w dwojaki sposób: ksią­żki były dla niego "niebem i torturą jego młodości" i wyznaczały jego życiu horyzonty wielkich ma­rzeń, lecz jak stwierdził -"a to tylko ziemie". Księgi jakie podsunął Gustawowi ksiądz ukształ­towały w nim romantyczną duszę, wykreowały romantycznego indywidualistę a wreszcie po­pchnęły do samobójstwa, gdyż sam Gustaw nie nauczył się kompromisu wobec życia.

W III części "Dziadów" Mickiewicz ponownie poruszył zagadnienie poezji. Bohater, Kon­rad uosabia potęgę mocy romantycznej twórczości - siły duchownej, której źródłem jest go­rą­ce uczucie. Konrad zestawił swoją potęgę twórczą z mocą Boga. Mówił o sobie, że "się twó­rcą urodził". Zwracał się do Boga "Stamtąd przyszły myśli moje, skąd do Ciebie przyszły Two­je...". Miał poczucie swego geniuszu. Mówił do Stwórcy: "Boga natury godne takie pienie, pieśń to wielka, pieśń tworzenie. Taka pieśń jest siła, dzielność. Taka pieśń jest nieśmiertelność. Ja czu­ję nieśmiertelność, nieśmiertelność tworzę...". Jednak będąc geniuszem, Konrad był sa­mo­tny wśród śmiertelników. Zwykli ludzie nie rozumieli go. Mówił: "Samotność, cóż po ludziach...". Po­ruszony tu jest charakterystyczny problem dla epoki romantyzmu, problem przepaści dzie­lą­cej poetę-wieszcza, geniusza od zwykłych śmiertelników. Konrada dotknął grzech pychy i dla­te­go właśnie Bóg nie odpowiedział na jego słowa mimo, że zwracał się w imieniu całego narodu, z którym się utożsamiał: "Ja i ojczyzna to jedno, nazywam się Milion, bo za miliony kocham i cier­pię katusze". Konrad stał się ofiarą diabłów, jego miłość nie miała mocy zbawczej, bliski był wie­cznego potępienia.

Juliusz Słowacki na temat poety i poezji wypowiedział się w "Testamencie...", "Kor­dia­nie", "Beniowskim" oraz "Grobie Agamemnona". Prolog "Kordiana" to polemika Słowackiego z Mic­kiewiczem. Wśród znawców i badaczy literatury istnieje pogląd, że Pierwszą Osobą prologu jest Adam Mickiewicz (nawiązanie do mesjanizmu), Drugą i Trzecią zaś Osobą jest Słowacki. Oso­ba Druga zaprzecza Mickiewiczowi, Trzecia formułuje własny program artystyczny. Sło­wa­cki występował jako przeciwnik mesjanistycznej wizji odkupienia przez Chrystusowe cierpienie Pol­ski. Przeciwstawiał jej ideę bezwzględnej walki o wolność. Jego zdaniem mesjanizm usypia na­ród zamiast pobudzać do działania i walki. Drugim tematem tej polemiki była sprawa poj­mo­wa­nia poety i poezji. Słowacki uważał, że poeta musi prowadzić naród do walki o wolność. Pow­stanie jednak upadło a przyczyn klęski szukał w poezji. Twierdził, że poezja wzywająca do wal­ki stała się nieskuteczna, a więc poeta na bezpośredniego wodza narodu się nie nadaje. Uza­sadnieniem tego są dzieje Kordiana - poety, który poniósł klęskę, gdyż działał zbyt poe­ty­cznie, a także dlatego, że nie potrafił przemówić do ludu, nie był przez społeczeństwo ro­zu­mia­ny. Słowacki stwierdził, że hasło rzucone przez Kordiana "Polska Winkelriedem narodów" oka­za­ło się nierealnym jako program walki narodowowyzwoleńczej. Winkelriedyzm jest bowiem zgo­dny z mesjanizmem co do poglądu na rolę jednostki poświęcającej się za naród a nawet za ca­łą ludzkość. Walcząc pod tym hasłem Kordian poniósł klęskę, a więc hasło to okazało się nie­skuteczne. Zatem krytyka winkelriedyzmu stanowi krytykę mesjanizmu. Kordian to wyraz dą­żenia Słowackiego do zdobycia tytułu poety narodowego i wodza duchownego narodu wal­czą­cego o wolność.

Swój poetycki program przedstawił poeta w "Beniowskim". Wyraźnie stwierdzał, że wieszcz Mickiewicz zestarzał się już i odchodzi w przeszłość. Jego następcą miał być on, Sło­wa­cki: "Choć mi się oprzesz dzisiaj - przyszłość moja". Program poetycki miał prowadzić na­ród: "Gdy zechce kochać, ja dam mu łabędzi śpiew". Słowacki stwierdzał, że jego program bę­dzie samą poezją, która zdoła wypowiedzieć wszystkie uczucia i dążenia społeczeństwa, nie zaś zbiorem jakichś idei. Poezja ta miała pomóc swym mistrzostwem i możliwością wy­po­wie­dze­nia wszystkiego "co pomyśli głowa". Poeta-wieszcz wyrażający poglądy Słowackiego bę­dzie mówił o wszystkich sprawach ogólnoludzkich, w tym narodowych, będzie mówił o prze­szło­ści, teraźniejszości, przyszłości i Bogu. Uczyni to sercem, nawet gdy "gryzł będzie naród". Sło­wacki jednak, walcząc z Mickiewiczem, widział jego wielkość. Mickiewicz i przeciwstawiony mu model narodowego wieszcza nie są zdaniem Słowackiego "na dwóch słońcach wrogowie" lecz równorzędnymi, choć różniącymi się od siebie partnerami.

Do narodu zwracał się Słowacki w wierszu "Testament mój". Uważał, że naród powinien słu­chać wskazówek i uwag, które za pośrednictwem swej poezji chciał twórca przekazać. Mi­mo świadomości swej roli w społeczeństwie, Słowacki miał poczucie osamotnienia, gdyż po­e­zje jego nie do końca i nie przez wszystkich była zrozumiana. Czuł się zawiedziony i nie­do­ce­nio­ny, lecz wyrażał nadzieję, że przyszłe pokolenia uznają jego twórczość za godną uwagi. Pi­sał: "Jednak zostanie po mnie ta siła fatalna, co mi żywemu na nic...tylko czoło zdobi. Lecz po śmier­ci was będzie gniotła niewidzialna. Aż was - zjadaczy chleba - w aniołów przerobi". Sło­wa­cki traktował swą poezję jako wielki czyn patriotyczny. Mimo, że nie brał udziału w walkach na­rodowowyzwoleńczych to jednak jego działalność była świadectwem wielkiego umiłowania oj­czyzny. Uważał, że naród powinien być gotowy do walki by osiągnąć drogę godnego życia w wol­nej Polsce.

W pierwszej części wiersza "Grób Agamemnona", bardzo osobistej, Słowacki po­rów­nu­je się z Homerem, ogarnął go smutek i poczucie własnej małości. Złożył Homerowi hołd za jego po­etycką wielkość. Uświadomił sobie własną niedoskonałość, przez którą jego twórczość mo­że odejść w zapomnienie. Porównywał klęskę powstania listopadowego z klęską pod Che­ro­neą. Przyczyn upadku dopatrywał się w konserwatyzmie i hamowaniu sił demokratycznych. Tu rów­nież można odczuć silny związek Słowackiego z ojczyzną i narodem.

Podobne poglądy do mickiewiczowskich w III części "Dziadów" wyrażone są w "Nie-Boskiej komedii" Zygmunta Krasińskiego. Swoje poglądy na temat poezji wyraził Krasiński we wstę­pie do pierwszej części dramatu. Według niego poezja to piękno i prawda a poeta to czło­wiek wyróżniający się spośród ludzi, rozumiejący przeszłość i przyszłość i docierający prawdy. Po­nieważ jednak poezja realizowana jest przez człowieka, istotę niedoskonałą, toteż wynika stąd rozróżnienie dwóch typów poetów: błogosławionego i nieszczęśliwego. Poeta nie­szczę­śli­wy to ten, którego życie osobiste jest zaprzeczeniem wartości poezji, który w niej jest za­gu­bio­ny i upatruje tu przyczyny swych osobistych nieszczęść. Błogosławiony zaś to ten, który od po­ezji nie oddziela się "przepaścią słowa", którego życie zgodne jest z wartościami jego poezji. Dal­sze rozważania rozwijał poeta w I i II części dramatu na przykładzie męża i żony. Mąż był po­etą żyjącym we własnym, wyimaginowanym świecie, pełnym nierealnych obrazów, świecie, któ­ry poetę stawiał ponad wszystkim, nawet ponad sobą. Jednak między poetycką wyobraźnią a rzeczywistością doszło do konfliktu, dlatego właśnie padł on łupem Szatana i Dziewicy, któ­rzy mamili go wizją kochanki i raju. W szatańskich złudach Hrabia Henryk dostrzegł ideały swo­jej poezji, ale te ideały były pozorne i nieosiągalne. Krasiński demaskował podstawowe mi­ty poezji romantycznej jako zagrażające społecznemu i obyczajowemu porządkowi świata. Tra­gi­czne były usiłowania poety zmierzające do zrealizowania w ziemskim świecie prawdy i pięk­na jako ideałów poezji. Widać to na przykładzie żony Marii i Orciu, którzy oboje stali się po­e­tami pragnąc miłości Hrabiego. Sam kontakt ze światem ideału poetyckiego rodził cierpienie i wy­magał ofiar (śmierć Marii, ślepota Orcia). Dlatego Hrabia Henryk w chwili samobójczej śmier­ci przeklął poezję jako źródło nieszczęść swoich najbliższych.

Można powiedzieć, że twórcy romantyczni uważali, że poeta powinien pełnić rolę du­cho­wnego przywódcy, a jego poezja to bodziec do walki narodu o wolność. Jednak poeta nie po­winien być zbyt marzycielski. Jego twórczość powinna opierać się na faktach rzeczywistych i dotyczyć codziennego życia ludzi i ich problemów. Inaczej bowiem poeta straci z nimi kon­takt, nie mogąc im pomóc, a będąc niezrozumiałym, będzie tworzył w osamotnieniu.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Samotność i wędrówka, Motyw samotności, „Samotność, cóż po ludziach
Samotność, cóż po ludziach, ˙Samotno˙˙, c˙˙ po ludziach
zemsta, Punktem wyjścia do napisania, Punktem wyjścia do napisania "Zemsty" było dla Fredr
Trudny i trawały będzie poeto twój urząd słowa eopolda taffa potraktuj jako punkt wyjścia do rozw
Metoda poznania punktem wyjścia rozważań nad filozofią kontynentalną czasów nowożytnych
wypadki chodzą po ludziach
Cóż po krytyce w czasach postmodernizmu, Polonistyka, Krytyka literacka
Stuff Happens wypadki chodzą po ludziach(1)
DODATEK Jadwiga Miziańska Cóż po filozofie w czasie marnym
Wykład 3 Określenie danych wyjściowych do projektowania OŚ
4 Zalozenia wyjsciowe do wyceny Nieznany (2)
pozycje wyjsciowe do cwiczen korekcyjnych
Wskazania Episkopatu Polski po ogłoszeniu nowego wydania ogólnego wprowadzenia do Mszału Rzymskiego
WYTYCZNE TECHNICZNE G 5 4 (1992 Opracowanie dokumentacji wyjściowej do odnowienia ewidencji gruntó
Po latach powracają do naszych domów piece kaflowe, Po latach mody na kominki powracają do naszych d
POZYCJE WYJSCIOWE DO CWICZEN id Nieznany
POZYCJE WYJŚCIOWE DO GIM ĆWICZEŃ
DANE WYJŚCIOWE DO PROJEKTU 2

więcej podobnych podstron