Druga wojna światowa i jej następstwa Antoni Czubiński


II WOJNA ŚWIATOWA

I JEJ NASTĘPSTWA

Praca zbiorowa pod redakcją

Antoniego Czubińskiego

Wielkopolska Agencja Wydawnicza

Poznań 1996

Praca dotowana przez Ministerstwo Edukacji Narodowej

Przygotowanie publikacji finansowo wsparli:

Urząd Wojewódzki w Poznaniu

Urząd Miejski w Poznaniu

Międzynarodowe Targi Poznańskie

Copyright by Wielkopolska Agencja Wydawnicza, Poznań 1996

ISBN 83-85524-24-X

Wydawca: Wielkopolska Agencja Wydawnicza

Opracowanie techniczne i skład: Danuta ^Pijańska

Druk: Zakłady Graficzne Politechniki Poznańskiej

SPIS TREŚCI

WSTP ................................... .......................................... 3

Częžć I - PROBLEM WOJNY I POKOJU

WśADYSłAW MARKIEWICZ (Warszawa)

 ródła wojny jako zjawiska społeczno-historyczne (analiza socjologiczna) . .. .. . . 7

ANTONI CZUBIŃSKI (Poznań)

Wojny w dziejach świata XIX i XX wieku ......................................... 19

KAROL FIEDOR (Wrocław)

Ruch pacyFIstyczny przeciwko II wojnie światowej ..... ............... ............. 41

STANISśAW SIERPOWSKI (Poznań)

Geneza i międzynarodowe znaczenie II wojny światowej .. .. .. . . . .. .. .. .. . .. .. .. .. .. 63

STANISśAW ŻERKO (Poznań)

Sondaże pokojowe w okresie II wojny światowej. Możliwości i wątpliwości metodolo-

giCzne ............................................................................ 79

CzęŚć II - BEZPOŚREDNIE SKUTKI II WOJNY ŚWIATOWEJ

ARTUR KIJAS (Poznań)

Deportacje ludności cywilnej w czasie II wojny światowej ....................... . 97

TADEUSZ KOTŁOWSKI (Poznań)

Wpływ II wojny światowej na rozwój nauki i techniki . .. ....... ............. ...... 109

BERND MARTIN (Freiburg)

Kapitulacja niemiecka: próba bilansu II wojny światowej .... . .. ................. .. 119

JIN MATSUKA (Tokio)

Bilans japońskiej gospodarki w II wojnie światowej (1937-1945) ................... 149

LONGIN PASTUSIAK (Warszawa)

Skutki II wojny światowej dla StanŁw Zjednoczonych.:".,.,.,.,....,....,.".., 14

CZESŁAW MADAJCZYK (Warszawa)

Jak potraktować mocarstwa Osi po zwycięstwie? .................................. 1b7

MICHAIŁ N. NARINSKIJ (Moskwa)

ZSRR a problemy granic i stref wpływów w Europie (1939-1947) .................. 179

TOMASZ SCHRAMM (Poznań)

Europa w świecie po II wojnie światowej ... .. .. ....... .. .. .. . .. .. .... .. . .. .. .. .. .. 197

Część III - PROBLEMY POLSKIE W II WOJNIE ŚWIATOWEJ

M.J. MIAGKOW (Moskwa)

Spotkanie W. Mołotowa z generałem Wł. Sikorskim w Londynie w czerwcu 1942 r.

(z dokumentów Archiwum prezydenta Federacji Rosyjskiej) ....................... 205

BRONISŁAW PASIERB (Wrocław)

Polskie prace przygotowawcze do Traktatu Pokojowego z Niemcami (1939-1948) .. 215

MIECZYSŁAW WIELICZKO (Lublin)

Migracje Polaków w II wojnie światowej. Podobieństwa, specyt'ika, następstwa .... 237

TOMASZ NODZYąSKI (Zielona Góra)

Działalność programowa i propagandowa Polskiego Związku Zachodniego w latach

1944-1950 ... 255

Część IV - WPŁYW II WOJNY ŚWIATOWEJ NA PRZEMIANY POLITYCZNE

W POWOJENNYM ŚWIECIE

WIESŁAW OLSZEWSKI (Poznań)

Japońska okupacja a rozwój ruchów niepodległościowych w Azji Płd: Wsch. . .... .. 263

WITOLD MAZURCZAK (Poznań)

Wojna a kolonializm. Brytyjskie imperium kolonialne w czasie II wojny światowej . 281

KURT JIRGENSEN (Kilonia)

Brytyjska polityka okupacyjna i reedukacyjna w Niemczech po 8 maja 1945 r. ..... 293

MAREK MIKOŁAJCZYK (Poznań)

Europa w koncepcjach generała de Gaulle'a 311

WOJCIECH KRZYŻANIAK (Poznań)

Niemcy w Europie powojennej w teorii i praktyce politycznej Konrada Adenauera . 323

MICHAŁ ADAMCZYK (Poznań)

Europa powojenna w koncepcjach Winstona Churchilla 333

CEZARIUSZ SKUZA (Toruń)

Problem restytucji dóbr po II wojnie światowej w głównych dokumentach międzynarodowych 337

Część V - KSZTAŁTOWANIE NOWEGO ŁADU POLITYCZNEGO W ŚWIECIE

JADWIGA KIWERSKA (Poznań)

Nowa rola USA na arenie międzynarodowej po II wojnie światowej 351

ANDRZEJ SKRZYPEK (Olsztyn)

Stalinowskie zamysły kreowania monolitycznej strefy gospodarczej w Europie Środkowo-Wschodniej (1948-1952) 365

SYLWESTER FERTACZ (Katowice)

Idea słowiańska jako jeden z czynników stalinizacji krajów Europy Środkowo-Wschodniej i Południowej po II wojnie światowej 379

PIOTR RADZIKOWSKI [Kielce)

Lewica włoska - federalizm i ład jałtańsko-poczdamski .. .. 387

ZYGMUNT WOŹNICZKA (Katowice)

Powojenna sytuacja międzynarodowa w ocenie kierownictwa emigracji londyńskiej i podziemia w kraju (1946-1953) . 399

WŁODZIMIERZ BATÓG (Kielce) Makkartyzm jako antyteza stalinizmu 411

HENRYK OLSZEWSKI (Poznań)

Nazizm w teoretycznej refleksji minionego półwiecza . 421

WŁODZIMIERZ MALENDOWSKI (Poznań)

Czynniki destabilizujące ład międzynarodowy po II wojnie światowej. Próba analizy polistrategicznej 431

JÓZEF KUKUŁKA (Warszawa)

Ewolucja ładu międzynarodowego w półwieczu 1945-1995 .... 451

INDEKS OSÓB 487

AUTORZY TOMU ..... 495

Wstęp

W pięćdziesiątą rocznicę zakończenia II wojny światowej Zakład Historii

Powszechnej XIX i XX wieku Instytutu Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu zorganizował dwudniową konferencję naukową poświęconą analizie genezy wojny oraz jej przebiegu i skutków. Przy czym nie

chodziło tu o bezpośrednie, doraźne skutki lecz o długofalowe zmiany

w gospodarce, stosunkach społecznych, polityce i mntalności społeczeństw

jakie nastąpiły w czasie pięćdziesięciu lat od zakończenia wojny. Państwa,

którejak Niemcy i Ja.ponia, leżały miwczas w gruzach i znajdowały się na dnie

upokorzenia podniosły się z ruin i ponownie zajęły czołowe miejsce wśród

narodów świata. Bardzo poważnie zmieniła się mntalność ich mieszkańców.

Państwa zwycięskie, jak op. Związek Radziecki., nie potrafiły wyzyskać

zwycięstwa i leżą dziś na dnie upokorzenia i poniżenia. ZSRR rozpadł się

a powstałe najego gruzach państwa sukcesyjne nie odgrywają dziś większej roli

w świecie ani pod względem ekonomicznym ani politycznym. Coraz większą

rolę spełniają natomiast obszary do tej pory uzależnione i kolonialne jak op.

Chiny, Korea, Indie.

Świat gwałtownie się nienia. W jakim kierunku aniony te idą? Jaką rolę

odgrywa w nich wyścig pracy, a jaką rywalizacja zbrojeniowa i ponowne

przygotowanie się do ewentualnej wojny? Czy wojna ponownie zagraża

ludzkości? Jaką rolę spełniają dziś w świecie ideologie agresywne i nacjona-

listyczne?

Oto pytania jakie cisną się na usta w toku dyskusji rozwijanych z okazji

obchodów 50-lecia z.kończenia najkrwawszej wojny w dziejach ludzkości.

Jakie doświadczenia wyciągnęły narody świata z tego okropnego i tragicznego

doświadczenia? Na te i inne pytania próbują odpowiedzieć autorzy prezen-

towanych tu wystąpień konferencyjnych. Niestety nie udało się zebrać

wszystkich wygłoszonych referatów. W to miejsce pozyskano natomiast kilka

referatów wygłoszonych przy innych okazjach. Ponieważ znakomicie uzupeł-

niają one nasze materiały, za zgodą ich autorów, włączono je do niniejszego

tomu.

Poznań, październik 1995 r.

Antoni Czubiński

Antoni Czubiński

Poznań

WOJNY W DZIEJACH ŚWIATA

XIX I XX WIEKU

1. UWAGI WPROWADZAJąCE

Wojna jest zjawiskiem niezmiernie skomplikowanym i kontrowersyjnym.

Towarzyszy ona ludzkości od jej zarania stanowiąc najwyższy przejaw

rywalizacji i walki od waśni plemiennych poczynając poprzez wojny dynas-

tyczne, religijne, rasowe, wojny o źródła surowców i rynki zbytu towarów,

o przestrzeń do życia, o wpływy i władzę w regionie lub skali globalnej,

o panowanie w świeciel. Pisano o wojnach prowadzonych z przyczyn bio-

logicznych i etycznych, o wojnach rasowych i geopolitycznych, o wojnach

zrodzonych na tle demograficznym. Od czasów Clausewitza wojnę uznano za

przedłużenie polityki prowadzonej przy pomocy innych środków2. Zdaniem

B. Miśkiewicza "Wojna to zdarzenie historyczne, którego treść wypełnia kon-

flikt społeczny, rozstrzygany przy użyciu takich środków przemocy jakimi

dysponują strony prowadzące działania zbrojne ... ." Przyczyną wojny "mogą

być zarówno sprzeczności tkwiące w stosunkach gospodarczych, społecznych,

1 R. Aron, Paix et guerre entre 1e nation Paris, 1962; B. Chocha, J. Kaczmarek, Wojna

i doktryna wojenna. Warszawa 1980; M. Hovard, Wojna w dziejach Europy, Wrocław, 1990;

B. Miśkiewicz, O metodyce badań historyczno-wojskowych, Poznań, 1961; A. Toynbee, Wojna

i cywilizacja. Warszawa 1963; J. Wiatr, Socjologia wojny. Przedmiot i metoda. Studia Socjolo-

giczne, nr 2/1962, s. 211-229.

2 C. Clausewitz, O wojnie. Tom 1-2. Warszawa 1958. Nowe pełne wydanie: Carl von Clau-

sewitz, O wojnie księgi: I-VIII. Lublin, 1995.

20

Antoni Czubiński

politycznych jak i ideologicznych"3. Szczególną rolę w powstaniu i rozwoju

wojen w czasach nowożytnych spełniają zjawiska związane z rozwojem

gospodarczym i przeludnieniem. Jak stwierdza Paul Kennedy "Już wcześniej

zauważono, że za wieloma wstrząsami historycznymi - zaborcze wyprawy

Wikingów, ekspansja Anglii elżbietańskiej czy rewolucja francuska, Welt-

politik Wilhelma, niepokoje gnębiące dziś Amerykę Środkową i środkowy

wschód - kryje się dziś dręczący problem eksplozji demograficznej i często

trudności z wchłonięciem rosnącej liczby energicznych młodych mężczyzn.

Niekiedy nie spełnione oczekiwania nowej generacji dawały początek gwał-

tom i rewolucjom..."4

O wyniku wojen decydowały różne czynniki. "Tryumf lub załamanie się

któregokolwiek z wielkich mocarstw - pisze Kennedy -jest z reguły skutkiem

długotrwałych walk toczonych przez jego siły zbrojne, lecz jest także konsek-

wencją mniej lub bardziej sprawnego wykorzystywania przez państwo potenc-

jału gospodarczego w czasie wojny w szerszej perspektywie tego, czy w dziesię-

cioleciach poprzedzających konflikt gospodarka danego kraju umacniała się

czy też słabła w porównaniu z gospodarką innych czołowych państw"5.

Wojny rozwiązywały wiele trudności i sprzeczności ale też powodowały wiele

strat i zniszczeń. Były one inspirowane i zwalczane. Miały zawsze grono

wybitnych zwolenników i przeciwników. Generał Erich Ludendorf stwierdził,

że: "Wojna jest rzeczywistością, rzeczywistością najważniejszą w życiu naro-

du"6. Inni zwolennicy wojen dowodzili, że są one najbardziej słuszną i męską

formą rozwiązywania sporów i sprzeczności. Twierdzą oni, że wojny wywierają

pozytywny wpływ na kształtowanie charakterów i woli, oczyszczają atmosferę

w stosunkach międzyludzkich, regulują przyrost demograficzny, zmuszają do

wysiłku i stymulują proces rozwoju społeczeństwa''.

Przeciwnicy wojen potępiają je z powodu brutalności, powodowanych strat

i zniszczeń a zwłaszcza z powodu towarzyszącego im zdziczeniu obyczajów

i demoralizacji, kultu siły i przemocy itp.

W czasie wojen nabierano specyficznych doświadczeń i kształtowano co

raz to nowsze koncepcje i doktryny stosowania przemocy. Każda epoka

kształtowała własny styl i metodę walki. Na przełomie XVIII i XIX wieku

szczególną rolę w tym zakresie spełniali Francuzi z Napoleonem na czele.

a B. Miśkiewicz, W sprawie pochodzenia wojen. W: Ars historica. Prace z dziejów pow-

szechnych i Polski, Poznań, 1976, s. 102; O metodyce badań..., s. 10.

' P. Kennedy, U progu XXI wieku (przymiarka do przyszłości). Londyn, 1994, s. 46.

s P. Kennedy, Mocarstwa Świata. Narodziny, rozkwit, upadek. Warszawa 1994, s. 7.

ojna totalna. Warszawa 1959, s. 19.

' B. Miśkiewicz, O metodyce badań..., i tenże, W sprawie pochodzenia wojen. W: Ars Histo-

rica, s. 101-108.

a Europa i świat w epoce Napoleońskiej, pod. red. M. Senkowskiej-Gluck, Warszawa 1977;

E. Tarle, Napoleon. Warszawa 1946; A. Zahorski, Spór o Napoleona we Francji i w Polsce.

Warszawa 1974.

Wojny w dziejach świata XIX i XX wieku 21

W XIX wieku na czoło wysunęli się Prusacy i Niemcy. Uchodzili oni w tym

czasie za naród najbardziej zmilitaryzowany, skłonny do wojen oraz predys-

ponowany do kształtowania doktryn wojennych9. Mniejszą rolę spełniali

Anglicy, Rosjanie, Japończycy i Amerykanie. Stopniowo uczyli się oni również

nowoczesnego rzemiosła wojennego'o.

2. ROLA WOJEN W PROCESACH ROZWOJOWYCH XIX WIEKU

Wojny Napoleońskie zakończyły XVIII wiek. Kongres Wiedeński w 1815 r.

wprowadził świat w XIX wiek, wiek pary i kolei żelaznej. Narody europejskie

wyczerpane długoletnimi krwawymi zmaganiami wojennymi nie miały siły

do dalszej walki. Przez szereg lat w Europie panował względny spokój. Pod

opieką Świętego Przymierza zbierano siły do następnych wojen. Rozwijano

przemysł i unowocześniano rolnictwo. W Europie rozwijał się kapitalizm.

Przodujące w rozwoju gospodarczym państwa europejskie podbijały kolonie

w Azji, Afryce i Ameryce Łacińskiej. Wojny kolonialne nie angażowały zbyt

wielu sił. Niekiedy miały one bardzo krwawy charakter. Nie miały one jednak

większego znaczenia politycznego. Pomagały one rozładować występujące

w Europie przeludnienie i podkreślały przodującą rolę mocarstw europejskich

w XIX-wiecznym świecie. W samej Europie dojrzewały ruchy nacjonalis-

tyczne i narodowo-wyzwoleńcze. Jako pierwsi wystąpili Serbowie, którzy już

w 1804 r. podjęli długotrwałą walkę z Turcją o odzyskanie niepodległości.

W ślad za nimi poszły inne ludy bałkańskie".

Wielką rolę w przekształcaniu XIX wiecznej Europy odegrała rewolucja

lat 1848-1849 zwana Wiosną Ludów. Umocniła ona tendencje narodowo-wy-

zwoleńcze, przyspieszyła proces rozpadu państw wielonarodowościowych

i kształtowania państw bardziej jednorodnych narodów. W rewolucji tej szcze-

litarismus in Geschichte and Gegenwart. Studien, Probleme, Analisen.

Herausgeberkollektiv: K. Nuss i n. Berlin, 1980; A.J. Kamiński, Militaryzm niemiecki. Główne

zagadnienia społeczne i polityczne. Warszawa 1962; Kurzer Abriss der Militargeschichte. Vón den

Anfange der Geschichte des deutschen Volkes bis 1945. Autorenkollektiv: F. Górster i in. Berlin

1974.

'toria powszechna 1789-1918. Warszawa 1981; Dziesięć wieków Europy.

Studia z dziejów kontynentu. Red. tomu J. Żarnowski, Warszawa 1983; Europa i świat w epoce

restauracji, romantyzmu i rewolucji 1815-1849. Praca zbiorowa pod red. W. Zajewskiego. Tom 1-2,

Warszawa 1991; G.W.F. Halgarten, Imperialismus vor 1914. Munchen, 1951; Historia polityczna

Dalekiego Wschodu od końca XVI wieku do 1945 roku. Opr. A. Narocznicki i in. Warszawa 1982;

P. Kennedy, Mocarstwa Świata...; Osnowyje problemy istorii S Sz A w amierkanskoj istoriografri

1861-1918 gg. Moskwa, 1974; A.J. Taylor, The Strugle for Mastery in Europa 1948-1918. Oxford,

1957; J.L. Waliach, Kriegs-theorien. Ihre Entwicklung im 19 and 20. Jahrhundert. Frankfurt

a. M., 1972.

" J. Skowronek, Sprzymierzeńcy nasadów bałkańskich, Watszawa, 1983; Europa i świat...

22 Antoni Czubiński

gólną rolę spełniła Rosja carska, która tłumiąc w 1849 r. powstanie węgier-

skie przedłużyła egzystencję wielonarodowościowej monarchii Habsburgów

o całe 70 lat' z. W 1861 r. po serii wojen zjednoczyły się Włochy' 3, a następnie

przyspieszony został proces jednoczenia Niemiec. Szczególną rolę w procesie

tym odegrał Otto von Bismarck, który stał na stanowisku, że zjednoczenia

nie osiągnie się w drodze dyskusji parlamentarnych lecz tylko przemocą

przy pomocy "krwi i żelaza"' 4. Zapowiedź tą zrealizował w toku trzech wojen:

1864 r., 1866 r. i 1870-1871 r. Przy pomocy tych wojen spowodował on likwi-

dację rozbicia Niemiec na wiele zwalczających się wzajemnie państewek,

utworzenie wielkiego, jednolitego narodowo państwa niemieckiego w centrum

Europy, usunięcie Austrii z Rzeszy i w konsekwencji przekształcenie jej

w Austro-Węgry, osłabienie Francji i generalną zmianę układu sił politycznych

w Europie' 5. Wojny spowodowały więc wybitnie kreującą rolę. Zmiany

spowodowane przez Bismarcka w latach 1864-1871 prowadziły w konsekwen-

cji do wielkiego konfliktu w skali globalnej. Za nim do niego doszło poważne

zmiany nastąpiły też na terenie Ameryki i Azji. W 1861 r. w Stanach Zjedno-

czonych wybuchła wojna secesyjna' 6. Wojna ta trwała 4 lata, pochłonęła wiele

ofiar i zakończyła się klęską secesjonistów. W czasie wojny poległo 118,5 rys

ludzi, a 636 tys. osób odniosło rany. Na skutek tych ofiar Stany zachowały

jedność polityczną'''. Zwycięstwo przemysłowej Północy nad niewolniczym,

plantatorskim Południem spowodowało rekonstrukcję całego systemu, przy-

spieszenie procesów kolonizacyjnych i urbanizacyjnych a w konsekwencji

przekształcenie całego państwa w mocarstwo' . Już w 1867 r. Stany zakupiły

od Rosji Alaskę. W latach 80-tych skolonializowały przylegające obszary na

Zahodzie Stanów (Dziki Zachód) i podjęły ekspansję oceaniczną wypiera-

jąc stare europejskie państwa kolonialne z podbitych wcześniej obszarów

kolonialnych. Twórcą amerykańskiej doktryny nawalizmu był admirał Alfred

Thayer Mahan (1840-1914). Dowodził on, że występuje ścisła zależność

pomiędzy siłą morską i mocarstwową pozycją państwa w skali globalnej' 9.

'z s. Kalembka, Wiosna Ludów w Europie. Warszawa 1991.

'3 A. Ostrowski, Garibaldi, Warszawa 1969.

'4 E. Engelberg, Bismarck. Urpreuse und Reichsgrunder, Berlin, 1985.

's J. pajewski, Niemcy w czasach nowożytnych (1517-1939), Poznań 1947; E. Tarle, Dzieje

Europy 1871-1918. Warszawa , 1960. M. Wawrykowa, Dzieje Niemiec 1789-1871, Warszawa

1980 Wendepunkte deutscher Geschichte 1848-1945. Hrsg von C. Stern und H.A. Winkler.

Frankfurt a. M., 1979.

16 L Korusiewicz, Przyczyny wojny secesyjnej w Ameryce. Warszawa 1967.

''' A. Parker, The Civil War in America: New York, 1961.

'd J.S. Allen, Rekonstruction. The Batlle for Democracy 1865-1876. Naw York, 1955;

H. Boesch, USA. Opanowanie kontynentu, Warszawa 1961; Dwieście lat USA. Idealy i paradoksy

historii amerykańskiej. Wybór i wstęp opracował L.D. Orlon, Warszawa 1984.

'9 K. Rosen-Lawadzki, Ewangelista potęgi morskiej. W: Ameryka Północna. Studia pod red.

M.M. Drozdowskiego. Warszawa 1975, s. 108-141.

Wojny w dziejach świata XIX i XX wieku 23

W ślad za jego wskazaniami Stany przystąpiły do rozbudowy floty wojen-

nej otwierając wyścig zbrojeń morskich w świecie. Konkurowały głównie

z Anglią, która uchodziła dotąd za największą potęgę morską świata. Do

wyścigu zbrojeń na morzu przyłączyły się też Niemcy. Szczególną rolę w roz-

woju ekspansji amerykańskiej miała wojna z Hiszpanią z 1898 r. Spowodo-

wała ona przejęcie części posiadłości hiszpańskich przez USA i utworzenie

pierwszych przyczółków amerykańskich na Oceanie Spokojnymzo.

Szybki rozwój Stanów Zjednoczonych powodował, iż w okresie tym przyj-

mowały one wielką ilość emigrantów z Europy, pomagając rozładować wy-

stępujące przeludnienie na tym kontynencie. W latach 1846-1936 do Stanów

emigrowało około 50 mln ludzi. Kilkanaście milionów osiadło w nich na stałe.

Na drogę zbrojeń i ekspansji wkroczyła też Japonia. W latach 60-tych XIX

wieku w Japonii dokonano rewolucji społeczno-politycznej, która spowodo-

wała otwarcie jej na Europę i przyspieszenie rozwoju technicznego. Japończy-

cy wzorowali się na Niemczech. Rozbudowali siły zbrojne i podjęli ekspansję

terytorialnązl. W latach 1894-1895 Japonia pokonała Chiny i opanowała

Koreę, a w latach 1904-1905 pokonała Rosję i opanowała Sachalin i Man-

dżurię. Pokonując Chiny i Rosję Japonia unaoczniła zdumionemu światu

własną siłę i determinację oraz obnażyła słabość Rosji, którą od tego momen-

tu zaczęto nazywać "kolosem na glinianych nogach". Narody Europejskie

poczuły się zagrożone przez tzw. "Żółte niebezpieczeństwo". Japończycy

wysunęli bowiem hasło: "Azja dla Azjatów" wzywając do usunięcia kolonia-

listów europejskich z Azji. "Zagrożenie" japońskie wywierało wielki wpływ na

kształtowanie nastrojów politycznych i koncepcji obronnych tak w Europie

jak i w Amerycezz. Fakty te przyspieszyły wyścig zbrojeń, zaostrzyły wojny

w koloniach i przybliżyły konflikt globalny w świecie. Kształtowały się nowe

układy i sojusze, doskonalono środki i metody walki. Buntowały się narody

europejskie i kolonialne. Toczyły się małe wojny peryferyjne na Bałkanach,

w Chinach i w Ameryce Łacińskiej. Nie było roku by gdzieś w świecie nie

wybuchały nowe wojny, bunty lub rewolucje narodowo-wyzwoleńcze. W sumie

było ich kilkaset. Pochłonęły one 500 tys. ludzi zabitych i spowodowały

okaleczenie kilku milionów osób23.

to H. L,uft, Von Washington za Roosevelt. Geschichte der amerikanischen Aussenpolitik.

Berlin, 1944; Z.M. Sołoncew, Dipłomaticzeskaja borba SSzA za gospodstwo na morie i protiv-

oreczija imperialisticzeskich dzierżaw (1918-1945). Moskwa, 1962; Ł.S. Władymirow, Dipłomatija

SSzA w pierod amerikano - ispanskoj wojny 1898. Moskwa 1957.

z1 V Hilska, Dzieje i kulrtura narodu japońskiego. Krótki zatys. Warszawa 1957; Historia

polityczna Dalekiego Wschodu...

22 Historia XX wieku pod red. H. Mościckiego i J. Cynarskiego. Warszawa 1934; A. Krzy-

żanowski, Wiek XX. Zarys dziejow najnowszych. Warszawa-Kraków, 1947; W. Rodziński,

Historia Chin. Warszawa 1974; E. Tarle, Dzieje Europy...

23 BC. Urłanis, Wojny i narodonasielenije Jewropy. Moskwa, 1960, s. 464.

24 Antoni Czubiński

W czasie wojen XIX wiecznych udoskonalono artylerię, która odgrywała

wielką rolę w ówczesnych konfliktach. Wprowadzono do walki pancerniki;

łodzie podwodne, krążowniki, szybkostrzelne karabiny iglicowe, karabiny

maszynowe i torpedy. Wielką rolę spełniały samochody i telegraf bez drutu.

Wojska można było lepiej uzbroić, szybko przerzucać z jednego frontu na

drugi, dowodzić nimi z odległego punktu. Powstały sztaby, które planowały

i koordynowały walkę na wielką skalę. Wprowadzono powszechny obowiązek

służby wojskowej i szkolenie rezerw wojskowych. Zgodnie z koncepcją

Clausewitza wojnę traktowano jako kontynuację polityki realizowanej przy

pomocy środków przemocy, jako dążenie do narzucania przeciwnikowi swej

woli. W czasie wojen XIX-wiecznych wypracowano koncepcję wojny błys-

kawicznejz4. Rozwijali ją generałowie prusko-niemieccy: Helmut von Moltke

(1800-1891), Alfred von Waldersee (1832-1904), Alfred Schliffen (1833-1913)

i inni. Dowództwo pruskie zastosowało ją w czasie wojny z Austrią w 1866 r.

i przeciw Francji w 1870 r. W czasie wojny domowej w Stanach Zjednoczonych

teorii tej nie umiano zastosować. Wojna trwała długo ze zmiennym szczę-

ściem. Sławę wojenną zdobyli generałowie: Robert E. Lee (1807-1870), Ulisses

S. Grani (1822-1885), William T. Sherman (1830-1891) i inni. Nie stosowano

jej też w koloniach. Na doświadczeniach niemieckich uczyli się natomiast

Japończycy, którzy koncepcje te zastosowali w 1904 r. wobec Rosji2s.

Generałowie niemieccy parli też do nowej wojny w Europie licząc, że

uprzedzą inne państwa zanim przeprowadzą one mobilizację swych sił, błys-

kawicznie rozprawią się z nimi i podyktują im swoje warunki. W 1914 r. planu

tego nie udało im się jednak zrealizować. Przeciwnicy Niemiec nie dali się

zaskoczyć, powstrzymali armie niemieckie i przekształcili wojnę w długotrwa-

łe zmagania materiałochłonne2ó. Wojna przekształciła się w wojnę pozycyj-

ną. Pochłonęła ona mnóstwo ludzi i sprzętu, trwała od sierpnia 1914 r. do

listopada 1918 r. Do wojny takiej Niemicy nie były przygotowane. Klęsce

próbowali zapobiec generałowie P. Hindenburg (1847-1934)2'' i E. Luden-

dorf (1865-1937)2. Latem 1916 r. powołano ich na stanowiska dowódcze.

z ).H. Addington, The Blietzkrig Era und the German General Staff 1865-1941. Naw

Bruswiek. Naw Jersey, 1971; Militar, Staat und Gesellschaft. Sludien tur preusisch - deutschen

Militargeschichle von W. Deist. Munchen, 1991:

ts J. Jonca, Doktryna. polityczna i wojenna Helmuta von Mollke Starszego. W: Studia

znajnowszej historii Niemiec i stosunków polsko-niemieckich. Pod red. S. Sierpowskiego. Poznań,

1986, s. 79-93; tenże, Ze studiów nad doktryną wojny i pokoju Helmutha von Moltke Starszego.

Acta Universita6s Wratislaviensis, nr 453, Historia 36 Wrocław, 1881; G. Roszkowski, O po-

glądach Moltkego na prawa wojny. Lwów, 1881.

za J, pajewski, Pierwsza wojna światowa 1914-1918. Warszawa 1991.; A.W. Wierzchowskiej,

W.F. Liachow, Pierwajamirowajawojna 1914-1918. Wojenna-istoriczeskij oczerk. Moskwa, 1964.

z' P. von Hindenburg, Aus meinem Leben. Leipzig, 1920.

z8 E. Ludendorf, Kriegfuhrung und Politik. Berlin 1922; tenże: Wojna totalna. Warszawa

1959.

Kriegfuhrung und Politik. Berlin 1922; tenże: Wojna totalna. Warszawa

Wojny w dziejach świata XIX i XX wieku 25

Wykorzystując ten fakt przeprowadzili oni poważne reformy podporząd-

kowując całe społeczeństwo i państwo idei wojny totalnej29. Nowe dowódz-

two niemieckie pokonało Rosję i Rumunię i podyktowało tym państwom swo-

je warunki. W początku 1918 r. wydawało się, że zwycięstwo jest w zasięgu

ręki. Tymczasem w kwietniu 1917 r. do wojny przeciw państwom centralnym

przystąpiły Stany Zjednoczone ze swoimi zasobami ekonomicznymi. Na

froncie zachodnim alianci wprowadzili do walki na dużą skalę czołgi i lotnict-

wo. Siłom tym armia niemiecka nie była w stanie sprostać. Niemcy zostały

pokonane. Załamanie wojenne spowodowało wybuch rewolucji3o.

W wojnie brało udział 38 państw. Zmobilizowano 65 mln ludzi (23 mln

po stronie państw centralnych i 42 mln po stronie przeciwnej). W końcowej

fazie wojny na froncie zachodnim walczyło 8,7 mln ludzi wyposażonych w 32

tys. dział, 8170 samolotów, 810 czołgów, 123 tys. samochodów ciężarowych.

W czasie walk wielką rolę spełniały nie tylko czołgi, których Niemcy mieli nie

wiele, ale również łodzie podwodne, miny, gazy bojowe, bomby lotnicze.

Wojna pochłonęła około 10 mln zabitych. Rany odniosło 20 mln osób. Wojna

spowodowała olbrzymie zniszczenia materialne i spustoszenia moralne. Z jed-

nej strony spowodowała ona wielkie oburzenie opinii publicznej świata

a z drugiej strony zdopingowała wielu teoretyków i praktyków do studiów

i przemyśleń. Powstało wiele prac teoretycznych uogólniających doświad-

czenia wojenne w celu wykorzystania ich w toku nowej wojny. Na szczególną

uwagę zasługują rozważania i wnioski wyciągnięte z tych doświadczeń przez

gen. E. Ludendorfa. Uogólnił on doświadczenia wojny totalnej z lat 1916-1918.

Teorię Clausewitza3l uznał on za przestarzałą i nieaktualną. Wzywał do

stosowania zasad wojny totalnej. "Wojna totalna - pisze Ludendorf - z isto-

ty swej wymaga wszystkich, dosłownie wszystkich sił narodu, wszystkie

bowiem siły przeciw niemu występują. Tak bowiem jak zmienia się istota woj-

ny i to pod wpływem niezmierzonych i nieodwracalnych faktów, można by

powiedzieć - w myśl praw rozwoju, tak powinien poszerzyć się krąg zadań

polityki i polityka sama powinna się zmienić. Polityka musi, podobnie jak

wojna totalna, przybrać charakter totalny. Musi ona być z uwagi na

maksymalny wysiłek narodu w wojnie totalnej wymowną nauką uwzględnia-

jącą prawa egzystencji narodu i przestrzegać ściśle tego, czego naród potrzebuje

i wymaga dla swej egzystencji i to we wszystkich dziedzinach życia, a nie tylko

w dziedzinie duchowej. Ponieważ wojna jest najwyższym wysiłkiem narodu

29 Z.K. Eggert, Borba klassow i partii w Giermanii w gody pierwoj mirowaj wojny (awgust

1914 - oktiabr 1917). Moskwa, 1957.

3itarismus..., s. 120 i nasi.: J.S. Drabkin. Die Novemberrewolution 1918 in

Deutchland. Berlin 1968; K.B. Winogtadow, Burżuaznaja istoriografija pierwoj mirowoj wojny.

Moskwa, 1962.

31 W. Sc., Clausewitz. Leben und Werk. Esslingen, 1976; C. Clausewitz, Politische

Schriften und Briefe. Hrsg von H. Rothfels. Mńnchen, 1922.

26 Antoni Czubiński

dla zachowania jego istnienia, polityka totalna powinna za tym już w czasie

pokoju nastawić się na przygotowanie tej walki o życie narodu na wypadek

wojny i wzmacniać podstawy tej walki o życie tak, aby nie załamały się

w obliczu groźby wojny ani też uległy zniszczeniu na skutek działań nie-

przyjaciela"32.

Podsumowując swoje rozważania Ludendorf stwierdził: "Istota wojny,

istota pokoju zmieniły się, a za tym zmienić się musi stosunek polityki do kie-

rownictwa wojny. Wszystkie teorie Clausewitza należy wyrzucić do lamusa.

Wojna i polityka dążą do zachowania życia narodu, wojna jest najwyższym

wyrazem jego woli. Dlatego polityka winna służyć kierownictwu wojny"33.

Rozważania Ludendorfa miały nie tylko teoretyczny charakter. Wnioski

jego zostały zaakceptowane przez ruch narodowo-socjalistyczny, do którego

autor po wojnie przyłączył się. Ludendorf uznał głoszone przez Hitlera i jego

ruch zasady rasistowskie i antysemickie, dowodził, że Niemcy są zagrożeni

przez żywioły obce i wzywał naród niemiecki do obrony. Najlepszą formą

obrony był atak. Był on rzecznikiem przygotowania wojny prewencyjnej.

Koncepcje wojny prewencyjnej uznał też Hitler, który przyjął zasady wojny

błyskawicznej i totalnej. Zasady te próbował stosować od chwili przejęcia

władzy w 1933 r. Stworzył system dyktatury nacjonalistycznej w celu przygoto-

wania i przeprowadzenia wojny totalnej34. Generałowie niemieccy chcąc nie

chcąc program ten musieli uznać i podjąć się jego realizacji3 s.

3. KONCEPCJA WOJNY REWOLUCYJNEJ

W XIX wieku część opinii publicznej Europy uznała, że wojny są sprzeczne

z interesami szerokich mas ludności. Potępiono je jako wojny prowadzone

w imieniu dynastii lub kół rządzących poszczególnych państw, jako przeja-

wy przemocy i zdziczenia, poczynania bezsensowne i wyniszczające. Rodził

się ruch pacyfistyczny. Przywódcy ruchu wzywali do zwalczania militaryzmu,

bojkotu wojska i uchylania się od wojny3ó. Pod wpływem tych tendencji

3z E. Ludendorf, Wojna totalna..., s. 26-27.

3a Tże s. 27.

34 19ć

A. Bullock, Hitler. Studium tyranii. Warszawa 1969; tenże Hitler i Stalin. Żywoty równo-

ległe. Tom 1-2. Warszawa , 1994; L. Herbst Der totale Krieg and die Ordung der Wirtschaft, 1982; Wy

F. Ryszka, Państwo stanu wyjątkowego. Wydanie trzecie... Wrocław, 1985.

3 s Ł.A. Bezymienskij, Giermanskije gienierały-s Gitlerom i biez niego, Moskwa, 1961; W. Ko- i sc

zaczuk, Wehrmacht 1933-1939. Rozbudowa sił zbrojnych Trzeciej Rzeszy jako narzędzia presji, tiec

ekspansji terytorialnej i wojny. Warszawa 1978.

36 R. Berkeley, Die deutshe Friedensbewegung 1870-1933. Hamburg-Wandsbeck, 1948; Deut- Ber

sche Demokraten. Die nichtproletarischen demokratischen Krafte in der deutschen Geschichte

1830 bis 1945. Von einen Autorenkollektiv unter Leitung von D. Friecke. Berlin, 1982; K. Fiedor, M.

Niemiecki ruch obrońców pokoju 1892-1933. Wrocław, 1993.

Wojny w dziejach świata XIX i XX wieku 27

poszczególne rządy podjęły dyskusję na temat ograniczenia zbrojeń i ucywili-

zowania wojen. W czasie kolejnych konferencji pokojowych w Hadze (1899

i 1907) uchwalono konwencje regulujące zasady prowadzenia ówczesnych

wojen3 .

Tendencje pacyfistyczne przenikały też do rosnącego w siły i znaczenie

ruchu socjalistycznego. K. Marks i F. Engels głosili, że wojny mają klasowy

charakter, że powstały wraz z pojawieniem się podziału społeczeństw pier-

wotnych na antagonistyczne klasy społeczne i znikną z chwilą likwidacji tych

klas3s. A więc uznali oni, że w epoce kapitalizmu wojny są zjawiskiem

w pewnym sensie nieuchronnym. Wojny dzielili oni na sprawiedliwe i nie-

sprawiedliwe. Do pierwszej kategorii zaliczali wszelkie bunty i rewolucje

społeczne podejmowane przez klasy uciskane i wyzyskiwane. Wojny takie

uznawali za poczynania pobudzające postęp społeczny, inspirowali i popiera-

li je. Do grupy drugiej zaliczali wszystkie wojny dynastyczne, kolonialne,

ekspansywne i kontrrewolucyjne. Wojny te ich zdaniem hamowały postęp

społeczny, umacniały panowanie klas posiadających i kół rządzących, broniły

politycznego status quo39.

W 1889 r. partie socjalistyczne utworzyły tzw. II Międzynarodówkę.

Stopniowo odrzucała ona ideę rewolucji społecznej realizowanej w drodze

przemocy i potępiała wojnę jako taką przyjmując program pokojowego

przejścia od kapitalizmu do socjalizmu czyli w drodze ewolucji

mie XIX i XX w. socjaliści umocnili swoje stanowisko antywojenne. Nurt

ten załamał się jednak wraz z wybuchem I wojny światowej4l. Większość

socjalistów stanęła na stanowisku, że rządy ich krajów podjęły wojnę obronną

a więc sprawiedliwą. W tej sytuacji poparli oni politykę wojenną swych rządów.

Był to zwrot dramatyczny. W tej sytuacji Międzynarodówka rozpadła się42.

Część socjalistów nie uznała tego zwrotu i postanowiła powrócić do kur-

su rewolucyjnego. Przewodził im socjalista rosyjski W.I. Lenin (1870-1924).

Odrzucił on koncepcję pokojowego przerastania kapitalizmu w socjalizm

i wezwał do rewolucyjnego obalenia kapitalizmu. Wysunął hasło "wojna woj-

nie". Przeciw imperialistycznej polityce poszczególnych państw organizował

3' Por. A.J. Kamiński, Stanowisko Niemiec na pierwszej konferencji haskiej (1899). Poznań,

' 1962.

38 E. Kandel, Marks i Engels organizatorzy Związku Komunistów. Warszawa 1954; F. Engels,

Wybrane pisma wojskowe. Warszawa 1962; F. Mehring, Pisma wojskowe. Warszawa 1960.

39 B. Miśkiewicz, O metodyce badań...; J. Wiatr, Szkice o materializmie historycznym

i socjologii. Warszawa 1962; P.W. Wołubujew, Wybor putiej obszczestwiennogo rozwitija:

tieorija, istorija, sowremiennost. Moskwa, 1987.

ao L.M. Kriwoguz, S.M. Stezkewitsch, Arbiss der Geschichte der I. and II. Internationale.

Berlin, 1960; Historia II Międzynarodówki. Tom 1-2. Warszawa 1978.

41 M. Beer, Historia powszechna socjalizmu i walk społecznych. Tom I-II. Warszawa 1957;

M. Brzeziński, Jean Jaures - polityk i myśliciel. Łódź 1983.

I 'z J. Tomicki, Dzieje II Międzynarodówki 1914-1923. Warszawa 1975.

28

Antoni Czubiński

rewolucyjną wojnę uciskanych i wyzyskiwanych mas. Hasła rewolucyjne mia-

ły demagogiczny charakter i uzyskały znaczne uznanie w oczach zdesperowa-

nych w czasie wojny mas. Lenin sformułował niezwykle skrajny program

nadania rewolucji bezwzględnego, totalnego charakteru43.

Bolszewicy z Leninem na czele potępiali i zwalczali tzw burżuazyjny

pacyfizm i wzywali do rewolucji. Podobnie jak Ludendorf odrzucili oni

również koncepcję Clausewitza. Wzywali do wojen rewolucyjnych, którym

należy podporządkować wszystkie siły klasy robotniczej. Rewolucję miano

prowadzić w sposób bezwzględny z całą surowością wobec wroga klasowego.

Lenin nie liczył się z prawami i zasadami ustanowionymi przez burżuazję.

Prawom i moralności burżuazyjnej przeciwstawiał prawa i etykę proletariatu.

W tym sensie bolszewicy nie akceptowali też konwencji heskich w sprawie

prowadzenia wojny. Rewolucja miała mieć charakter wojny totalnej44. Obok

Lenina idee te rozwijali inni rewolucjoniści. Lew Trocki (1879-1940) był

rzecznikiem tzw rewolucji permanentnej. Tworzył Armię Czerwoną i Mię-

dzynarodówkę Komunistyczną. N. Bucharin wzywał do eksportu rewolucji

z Rosji do innych krajów i odrzucał idee koegzystencji z burżuazją45. Stalin był

rzecznikiem wojny rewolucyjnej o totalnym charakterze. Nie liczył się on ze

skutkami wojny rewolucyjnej. Mao-Tse-Tung idee te przeniósł do Chin

a Ho-Szi-Min do Wietnamu4ó.

"Wojny - pisze Mao-Tse-tung - zaczęły się z chwilą powstania własności

prywatnej i klas; stanowią one najwyższą formę stosowaną dla rozwiązania

sprzeczności między klasami, narodami, państwami, blokami politycznymi na

określonym etapie rozwoju tych sprzeczności... Wojny rewolucyjne, to jest

rewolucyjne wojny klasowe i rewolucyjne wojny narodowe, mają swe szczegól-

ne warunki i cechy, które występują obok warunków i cech właściwych

wojnom w ogóle4.

Charakteryzując charakter i sens wojny rewolucyjnej Mao pisał: "Roz-

wój społeczeństwa ludzkiego doprowadzi ostatecznie, i to w niedalekiej przy-

szłości, do położenia kresu wojnie - tego potwornego wzajemnego wynisz-

czania się ludzkości. By jednak położyć kres wojnie istnieje jeden tylko środek

a mianowicie zwalczanie wojną rewolucyjną - wojny kontrrewolucyjnej, re-

wolucyjną wojną narodową - kontrrewolucyjnej wojny narodowej, rewolu-

cyjną wojną klasową - kontrrewolucyjnej wojny klasowej. Wszystkie wojny

43 W.I. Lenin, Państwo i rewolucja. Warszawa 1953; H. Arent, Korzenie totalitaryzmu. Tom

1-2. Warszawa 1993; R. Pipes, Rewolucja rosyjska. Warszawa 1994.

44 W.I Lenin, O mieźdunarodnom raboczim i komunisticzeskom dwiżenii. Moskwa, 1967;

Marksizm-leninizm o wojnie, wojsku i nauce wojennej. Warszawa, 1956; R. Pipes. Rewolucja

rosyjska. Warszawa 1994.

45 Marksizm-leninizm o wojnie...

46 J. Pawłowicz, Drogi walki o rewolucję socjalistyczną. Ewolucja poglądów i polityka partii

komunistycznych rozwiniętych krajów kapitalistycznych w latach 1945-1974. Warszawa 1978.

46 Mao-Tse Tung, Wybrane pisma wojskowe. Warszawa 1960, s. 101-102.

29

Wojny w dziejach świata XIX i XX wieku

w dziejach dzielą się na dwie tylko kategorie - na sprawiedliwe i niesprawied-

liwe. Wszystkie wojny kontrrewolucyjne są wojnami niesprawiedliwymi,

wszystkie wojny rewolucyjne - sprawiedliwymi"4e.

4. DOŚWIADCZENIA II WOJNY ŚWIATOWEJ

Podobnie jak wojny napoleońskie zamknęły wiek XVIII tak I wojna

światowa zamknęła wiek XIX. Wiek XX rozwijał się początkowo pod aus-

picjami antywojennymi i pokojowymi49. W 1919 r. powołano do życia Ligę

Narodów. Miała ona pełnić funkcje rozjemcze wobec zwaśnionych stron.

Statut jej miał zabezpieczyć możliwość rozwiązania problemów spornych

w drodze rokowań i arbitrażu a więc bez uciekania się do wojny. W łonie Ligi

podjęto dyskusję na temat ograniczenia zbrojeń i rozbrojenia. Liga okazała

się jednak tworem słabym i mało skutecznym. Nie była ona w stanie wywiązać

się z nałożonych na nią zadańs

Próbowano także wykluczyć wojnę z polityki. W 1928 r. podpisano układ

ogólny o wyrzeczeniu się wojny. Od nazwiska jego twórców nazwano go

Paktem Brianda-Kelloga. Przystąpiło do niego wiele państw. Niestety nie

wszystkies 1.

I wojna światowa potwierdziła malejącą rolę Europy w świecie, ożywiła "'!

ruchy narodowo-wyzwoleńcze w Europie i koloniachs2, potwierdziła rosnącą

rolę Stanów Zjednoczonych i Japonii53. Pokój był narażony na podminowa-

nie z wielu stron. Ruch pacyfistyczny był słaby. Organizowali go głównie

publicyści, pisarze i uczeni, a więc koła intelektualne. Odwoływano się do

wartości ogólnoludzkich, humanistycznych. Ruch nie dysponował jednak

środkami niezbędnymi do osiągnięcia powodzenia. Miał on idealistyczny

charakter i był mało skuteczny. Organizowano wiece i kongresy, wydawano

różne czasopisma i druki, tworzono organizacje społeczne54.

48 Tże, s. 105-106.

49 Por. p. 36.

50 S'. Sierpowski, Narodziny Ligi Narodów. Poznań, 1984; W. Michowicz, Genewska

konferencja rozbrojeniowa 1932-1937 a dyplomacja polska. Łódź, 1989; B. Stadtmuller-Wybors-

ka, Prasa polskich ugrupowań politycznych II Rzeczypolskiej wobec koncepcji rozbrojenia

moralnego. Warszawa-Wrocław, 1990.

s' H. Korczyk, Traktat ogólny o wyrzeczeniu się wojny. Warszawa 1993.

sz H, Grimal, La Dekolonisation 1919-1963. Paris, 1963; T. Wituch, Tureckie przemiany.

Dzieje Turcji 1878-1923. Warszawa 1980 .

s3 p. Johnson, Historia świata (po roku 1917). Londyn, 1989; Ład Wersalski w Europie

Środkowej. Pod red. J. Żarnowskiego. Wrocław, 1971.

54 R. Berkeley, Die deutshe Friedensbewegung 1870-1933. Hamburg-Wandsbeck, 1948;

Deutsche Demokraten. Die nichtproletarischen demokratischen krafte in der deutschen Geschich-

te 1830 bis 1945. Von einen Autorenkollektiv unter Leitung von D. Friecke. Berlin, 1982;

K. Fiedor, Niemiecki ruch obrońców pokoju 1892-1933. Wrocław, 1993.

30 Antoni Czubiński

Poczynania te nie uchroniły ludzkości przed nową wojną. I wojna świato-

wa nie usunęła bowiem przyczyn wojen. Spowodowała onajednocześnie wiel-

kie niezadowolenie narodów pokonanych i ukaranych po wojnie. Dążyły one

do rewanżu. Występujące już w XIX wieku nastroje nacjonalistyczne uległy

gwałtownemu zaostrzeniu. Z jednej strony narastały tendencje narodo-

wo-wyzwoleńcze i rewolucyjne a z drugiej nacjonalistyczne i odwetowe55.

Państwa zmierzające do rewanżu przyspieszyły wyścig zbrojeń i doprowa-

dziły do nowego konfliktu. Niemcy parły do rewanżu i podporządkowania

sobie państw sąsiednich, Japonia kontynuowała dążenie do opanowania Azji

i Oceanii a przywódcy ZSRR dążyli do przywrócenia granic Rosji sprzed

wybuchu I wojny światowej i przeniesienia rewolucji w głąb Europy i Azji56.

Szczególnie groźne okazały się dążenia rewolucyjne i odwetowe. Reżimy

dyktatorskie wyłamywały się spod wszelkiej kontroli, kontynuowały wyścig

zbrojeń i wychowywały swe społeczeństwa w duchu agresji. W tej sytuacji po-

kój ustanowiony w 1919 r. miał charakter zawieszenia broni, które przetrwa-

ło zaledwie 20 lat. Przy czym państwa tzw. demokratyczne nastawiając się

na rozbrojenie i utrwalenie pokoju dały się zaskoczyć państwom prącym do

rewanżu i konfliktu, które od początku przygotowywały się do wojny nowe-

go typu wykorzystując nowoczesny sprzęt i nową taktykę. Szczególną uwagę

zwracały one na lotnictwo, broń pancerną i formacje zmotoryzowane.

Wykorzystując doświadczenia poprzednich wojen nastawiano się na prowa-

dzenie wojny błyskawicznej i totalnej. Koncepcje te owładnęły kołami wojsko-

wymi Niemiec, Japonii i Włoch.

Na ogół przyjmuje się, że II wojna światowa wybuchła we wrześniu 1939 r.

w związku z uderzeniem Niemiec Hitlerowskich na Polskę. Zapomina się, że

Japonia agresję na Mandżurię podjęła już w 1931 r., a na Chiny w 1937 r., że

Włochy uderzyły na Etiopię w 1935 r., że wojna domowa w Hiszpanii roz-

poczęła się w 1936 r. W wojnie tej brało udział wiele państw, stanowiła ona

właściwie prolog dużej wojnys''.

55 T. Kotłowski, Kryzys 1923 roku w Niemczech, Poznań, 1988; S. Sierpowski, Faszyzm we

Włoszech 1919-1926. Wrocław, 1963; P. Wróbel, Droga powrotna. Niemiecki prawicowy ruch

kombatancki po I wojnie światowej. Warszawa 1989.

56 Anatomie des Krieges. Neue Dokumente ober die Rolle des deutschen Monopolkapitals bai

Vorbereitung und Durchfiuhrung des Zweiten Weltkrieges. Hrsg and eingelitet von D. Eichholz

und W. Schurnann. Berlin, 19G9; A. Bullock, Hitler i Stalin. Żywoty równoległe... H. Jaenecke,

Es lebe der Tod. Die Tragedie des Spanischen Burgerkrieges. Hamburg, 1980; I. Owsianyj,

Tajemnica narodzin II wojny światowej. Warszawa 1974; O. Rzeszewskij, Wojna i istorija.

Moskwa, 1984; Wojna domowa w Hiszpanii 1936-1939. Praca zbiorowa pod red. A. Czubińskiego.

Poznań, 1989.

5'' L. Berlhold, Wer macht Geschichte? Berlin, 1976; Ch. Ejdus, Japonia między wojnami.

Kraków, 1950; J. Launay, Wielkie spory współczesności 1914-1945. Kraków, 1978; B. Koszel,

Hiszpański dramat. Poznań, 1991; Wojna domowa w Hiszpanii...

Wojny w dziejach świata XIX i XX wieku 31

W różnych częściach globu wojna rozpoczęła się w różnym czasie, trwała

zaś do września 1945 r.ss. Przy czym do grudnia 1941 r. miała ona ogra-

niczony, europejski charakter. Uderzenie Japonii na USA w grudniu 1941 r.

przekształciło ją w konflikt w skali globalnejs9. W czasie tego konfliktu za-

sady wojny błyskawicznej połączono z zasadami wojny totalnej. Zastosowano i'';'-

nowe koncepcje użycia broni pancernej, lotnictwa i floty. Na zapleczu frontu

działała tzw. V kolumnaó r. wojska niemieckie zostały

zatrzymane pod Moskwą i wojna błyskawiczna skończyła się. Przywódcy

ZSRR wykorzystali przewagę liczebną w siłach żywych i warunki klimatycz-

ne6l. Prowadzoną przez Japonię wojnę błyskawiczną na Oceanie Spokoj-

nym i w Azji powstrzymano w połowie roku 1942. Zdecydowała o tym tak-

tyka wojenna USA. W walkach stosowano nie tylko znacznie udoskonalone

czołgi, samoloty, łodzie podwodne, pancerniki i lotniskowce, ale również

rakiety, samoloty odrzutowe, radar, radio a w końcowej fazie wojny broń

atomową2 .

Wobec rozbicia sił niemieckich i japońskich szczególnego znaczenia

nabierały koncepcje strategiczne dowódców amerykańskichó3 i radzieckichó4.

W armiach tych państw wyrosło wielu wybitnych dowódców. Opracowano też

nowe koncepcje walki dostosowane do nowoczesnej techniki i nowego spo-

sobu myśleniaós.

W II wojnie światowej wzięło udział 61 państw. Zmobilizowano 110 mln

ludzi. W czasie wojny zginęło około 60 mln osób, w tym dużo ludności cywilnej

na tyłach. Zniszczono kompletnie wiele miast i wsi. Niszczono całe narody.

Wymowny był stosunek zabitych do rannych. W dotychczasowych wojnach

zawsze było dużo więcej rannych niż zabitych. W tej wojnie na 60 mln. zabi-

tych było , ,tylko" 35 mln rannych. Wiele osób zginęło w obozach lub na skutek

5 Druga wojna światowa. Informator. Opracowali: J. Gerhard i in. Warszawa 1962; J. Mor-

dal, La Guerre a Commence en Pologne. Paris, 1968.

s9 J. Lukas, Die Entmachtung Europas. Der Letzte europaische Krieg 1939-1942. Stuttgart,

1978; R. Carier, La second guerre mondiale 1939-1942. Paris, 1965; tom II 1942-1945. Paris 1965.

6o D. Eichholtz, Geschichte der deutschen Kriegswirtschaft 1939-1945. Tom I-II. Berlin, 1985;

O. Gróhler, Geschichte des Luftkriegs 1910-1970. Berlin 1975; H. Guderian, Wspomnienia

Żołnierza. Warszawa 1958; F.W. Von Mellentin, Panzer Battles 1939-1945. London, 1956; L. de

Jong, The Germans Fifh Column in the second World war. Chicago, 1950.

6' J. Lukacs, Die Entmachtung Europas...; P. Johnson. Historia świata...

62 G.A. Deborin, O charakterie wtoroj mirowoj wojny. Moskwa, 1960 ; E.J. Kings Kingston,

McCloughry, Kierowanie wojną. Warszawa 1959.

63 D.D. Einsenhower, Krucjata w Europie Warszawa 1959; O.N. Bradley, Żołnierska

epopeja. Warszawa 1963.

64 Sppomnień dowódców radzieckich warto zwrócić uwagę na G. Łukowa,

Wspomnienia i refleksje. Warszawa 1970.

65 Zob. J.D. Hittle, Sztab wojskowy. Zarys historyczny. Warszawa 1961; Szlak radzieckich sił

zbrojnych. Warszawa 1962; S. Sztemienko, Sztab generalny w latach wojny. Warszawa 1969;

tenże, Jeszcze raz o Sztabie Generalnym w latach wojny. Warszawa 1976.

32 Antoni Czubiński

akcji pacyfikacyjnych i represji. Skutki wojny wywołały szok psychiczny

i wielką dyskusję. Trwa ona do dziś.

Była to najbardziej krwawa i niszczycielska wojna spośród znanych dotąd W

wojen. Objęła ona nie tylko armię i fronty ale również tyły i ludność cywilną.

Po raz pierwszy w dziejach ludzkości zastosowano masowo czołgi, artylerię

samobieżną, lotnictwo, broń chemiczną i nuklearną. Wojna spowodowała

wielkie straty i spustoszenia nie tylko materialne ale również moralne. W cza-

sie e trwania likwidowano całe narad Holocaust . W konsekwenc i wo na

spowodowała poważny upadek roli i znaczenia Europy w świecie. Potwier-

dziła natomiast wzrost roli i znaczenia USA i ZSRR. Świat przekształcił tylko

się w bipolarny układ polityczny. Mniejsze narody i państwa zostały pod-

porządkowane mocarstwom

5. WOJNY W OKRESIE RYWALIZACJI DWÓCH SYSTEMÓW

SPOŁECZNO-POLITYCZNYCH

Wydawało się, że tragiczne doświadczenia I i II wojny światowej spowodują

rezygnację z wojny jako środka rozwiązywania sprzeczności pomiędzy zwaś-

nionymi stronami. W czasie wojny powołano do życia ONZ. Liczono, że

organizacja ta będzie bardziej sprawna niż Liga Narodów, że zlikwiduje ona

wojny i utrwali pokojowe metody rozwiązywania sprzeczności. Tymczasem

nadzieje te nie ziściły się. Po II wojnie światowej stroną atakującą okazały się

siły rewolucyjne z ZSRR na czele. W nawiązaniu do teorii wojen rewolucyjnych

organizowano powstania i rewolucje narodowo-wyzwoleńcze, które objęły

głównie obszary kolonialne w Azji i w Afryceó9. W pierwszym 10-leciu po

wojnie ruch narodowo-wyzwoleńczy rozwijał się głównie na terenie Azji. Do

1949 r. toczyła się wojna domowa w Chinach. Po jej zakończeniu na mniejszą

skalę toczyła się wojna pomiędzy ChRL i Republiką Chińską Czang Kai Szeka

na Taiwanie. Do 1954 roku toczyła się wojna w Wietnamie z Francją, a po jej

zakończeniu wybuchła druga wojna wietnamska z udziałem Stanów Zjed-

noczonych, która trwała do 1974 r. W latach 1950-1953 toczyła się wojna

s6 J. Iiaydecker, J. Leeb, Trzecia Rzesza w świetle Norymbergi. Bilans tysiąca lat. Warszawa ,

1979; Cz. Kempisty, Sprawy Norymbergi ciąg dalszy. Warszawa 1975; F. Ryszka, Norymberga. Afty

Prehistoria i ciąg dalszy. Warszawa 1982.

6ylematy. Wstęp do historii Europy Zachodniej 1945-1970. Warszawa 1977;

J. Stefanowicz, Europa powojenna. Warszawa 1980.

6B E. Osmańczyk, Ciekawa historia ONZ. Warszawa 1963. s. 13

69 fi. Grimal, La Decolonisation...; Krizis Kołonialnoj sistiemy. Moskwa, 1949; B. Mrozek,

Warszawa 1973; G. r

K.M. Pannikar, Azja a dominacja Zachodu 1498-1945. Epoka Vasco da Gammy w dziejach Azji

1498-1945. Warszawa 1972r. Tern

Wojny w dziejach świata XIX i XX wieku 33

domowa w Korei, do której włączyło się wiele innych państw występujących

z jednej strony w misji ONZ a z drugiej popierających stronę komunistyczną.

W walkach brały udział armie liczące setki tysięcy ludzi. Powstało

państwo Izrael. Fakt ten spowodował wybuch konfliktu zbrojnego na Bliskim

Wschodzie, który trwa do dziś. W drugiej dekadzie po zakończeniu II wojny

światowej, a więc w latach 60-tych, wojny rewolucyjne objęły głównie

kontynent afrykański. Nie było dnia by nie toczyły się tam krwawe zmaga-

nia''1. Wojna występowała też często na terenie Ameryki Południowejz.

Wojny te miały bardzo brutalny i krwawy charakter. Stosowano w nich nie

tylko broń konwencjonalną ale również chemiczną i biologiczną. W czasie

wojny w Korei Amerykanie zastanawiali się nad ewentualnością użycia broni

nuklearnej. Generalnie biorąc liczba konfliktów nie malała lecz rosła. Od chwi-

li zakończenia II wojny światowej przeprowadzono już kilkaset wojen

lokalnych. Niektóre z nich trwały długo i miały bardzo duży zasięg''3.

Obliczono, że po II wojnie przeciętnie rocznie prowadzono około 40 wojen.

Spowodowały one poważne straty. Szacuje się, że wojna w Korei w latach

1950-1953 pochłonęła 1,5 mln ofiar, wojna w Wietnamie w latach 1957-1974

około 3-4 mln, wojna Indii z Pakistanem 1 mln. Wg szacunków specjalistycz-

nych instytutów w latach 1945-1989 na skutek działań wojennych zginęło

około 25 mln ludzi. Wiele milionów ludzi zostało inwalidami wojennymi.

Najbardziej zaciekły i brutalny charakter mają dziś wojny na tle wyznanio-

wym. Sfanatyzowane tłumy nie stosują żadnych reguł gry. Szczególne znacze-

nie ma wojna państw arabskich z Izraelem'4. Toczy się ona od 1948 r. raz

z większym to znów z mniejszym natężeniem. Na tle tej wojny rozwinął się

silny ruch terrorystyczny, który zagraża nie tylko stronom walczącym ale

również wielu niewinnym osobom w różnych krajach i częściach świata'5.

Przez wiele lat za główny czynnik sprawczy nowych wojen uznawano siły

rewolucyjne z ZSRR na czele, które inspirowały i wspomagały ruchy wy-

zwoleńcze i rewolucyjne w różnych częściach świata oraz terrorystów arabs-

kich. Szczególnie ostro krytykowano rolę jaką pełnił ZSRR w wojnie w Af-

ganistanie w latach 1978-1989. Jednak po wycofaniu się ZSRR z tego kon-

'oria wspótczesna stosunków międzynarodowych 1945-1994. Warszawa

1994; W. Malendowski, Zimna wojna. Sprzeczności, konflikty i punkty kulminacyjne w radziec-

ko-amerykańskiej rywalizacji. Poznań, 1994.

71 J. Kiwerska, Rozpad imperium brytyjskiego w Afryce. Warszawa 1989; W.A. Hunton,

Afryka. Źródła konfliktów. Warszawa 1961; J. Wadis, Afryka korzenie buntu. Warszawa 1961.

'z T. Knothe Ameryka Łacińska w polityce USA 1945-1975. Wrocław 1976.

'3 Z. Cesarz, Źródła i obszary zagrożenia we współczesnym świecie. W: Idea pokoju w myśli

politycznej w przeszłości i współczesności. Praca zbiorowa pod red. K. Fiedora. Wrocław, 1986,

s. 137-157.

'4 J. Glasneck, A. Timm, Israel. Die Geschichte des Staates seit seiner Grundung. Berlin, 1992;

G. Nikitina, Państwo Izrael. Zarys rozwoju gospodarczego i politycznego. Warszawa 1970.

'5 A. Pawłowski, Terroryzm w Europie XIX i XX wieku. Zielona Góra 1980; M. Tomczak,

Terroryzm w RFN i w Berlinie Zachodnim. Poznań, 1986.

34 Antoni Czubiński

fliktu wojna nie tylko że nie ustała, ale przybrała jeszcze bardziej ostry

charakter. Trwa ona do dziś. Pochłonęła wiele ofiar oraz spowodowała

zniszczenie całego kraju. Mimo upadku ZSRR trwają nadal walki w Ameryce w s

Południowej, rozwijają się wojny plemienne w Afryce, czy walka Kurdów w 2

o niepodległość w Azji''6. 1

W latach 1990-1993 w świecie odnotowano 34 wojny, w tym 13 dużych i 21

mniejszych konfliktów wojennych. Wynika z tego, że wojny te mają swoje

własne siły napędowe oraz że trudno je zlikwidować.

Największą siłą zbrojną dysponują obecnie Stany Zjednoczone''''. Po

rozpadzie ZSRR przejęły one funkcję swego rodzaju żandarma pilnującego :

porządku w skali światowej. kazuje się dziś, iż łatwiej było pokonać ZSRR

niż utrzymać porządek na świecie. Co raz więcej państw dysponuje obecnie

bronią nuklearną i rakietami samosterującymi. Wojny lokalne szybko mogą

przekształcić się w wojny na wielką skalę. Upilnowanie tych sił jest dziś trudne

i kosztowne. Stany Zjednoczone znalazły się również w stanie kryzysu.

Rozpad ZSRR i całego bloku komunistycznego spowodował poważny kryzys nie

tylko w USA ale w skali całego świata, który wstąpił w okres przejściowy i nie

z jednego stanu w drugi. Trudno powiedzieć jak ukształtuje się nowy układ

sił politycznych w świecie. Aktualnie toczy się ostra walka konkurencyjna

pomiędzy głównymi mocarstwami o dominację ekonomiczną i polityczną.

Korzystają z tego faktu różne mniejsze organizmy państwowe i ruchy Nie

społeczno-polityczne by wykroić dla siebie margines swobody. W świecie

panuje poważna dezorientacja i zamieszanie.

6. WSPÓŁCZESNE ZAGROŻENIA I WYZWANIA

Jak wspomniano wyżej rozwój współczesnej cywilizacji nie spowodował

wygaśnięcia trapiących ludzkość sprzeczności i konfliktów. Nie zlikwidowa-

no sprzeczności klasowych ani narodowych. Pogłębiły się różnice pomiędzy

narodami biednymi i bogatymi. "Jedno jest jasne - pisze P. Kennedy - że gdy

wygasła zimna wojna nie stanęliśmy twarzą w twarz z "nowym porządkiem

świata" lecz z okaleczoną planetą, nad którą gromadzą się nowe chmury.

Jej problemy zasługują na czujną uwagę polityków a także społeczeństw"''8.

'6 Zob. W. Giefiżyński, Rewolucja w imię Allaha. Warszawa 1979; N. Podhoretz, Dlaczego

byliśmy w Wietnamie? Gdynia-Warszawa 1991; A. Rumiancew, Źródła i ewolucja "idei Mao-Tse

tanga". Warszawa 1974.

''' B. Dmitrijew, Pentagon i wnieszniaja politika SSzA. M oskwa, 1961; N. Podhoretz, Dlaczego

byliśmy w Wietnamie...; M.L. Worley; New Developmants. In Army Weapons, taktics, organi-

zation and equipment. Pensylwania, 1958.

''s P. Kennedy, U progu XXI wieku (Przymiarka do przyszłości). Londyn, 1994, s. 396.

Wojny w dziejach świata XIX i XX wieku

Zjawiskiem charakteryzującym współczesny świat jest eksplozja demo-

graficzna. Jeśli w początku XIX wieku na świecie żyło około 1 mld ludzi, to

w sto lat później już 2 mld a w 1990 r. 5,3 mld. . Demografowie szacują, że

w 2025 r. na świecie będzie 8-10 mld ludzi.

Przy czym przyrost naturalny występuje w sposób wysoce nierównomier-

ny. W krajach rozwiniętych i bogatych jak Japonia, Niemcy, Francja, Anglia

pojawiło się zjawisko spadku liczby ludności. W krajach tych ludzkość się

starzeje; grozi im wyludnienie. Fakt ten może prowadzić do zahamowania

postępu w rozwoju cywilizacji ludzkiej.

Zwiększony przyrost naturalny występuje natomiast w krajach o niższym

poziomie cywilizacyjnym, jak op. Chiny, Indie czy różne kraje afrykańskie

i południowoamerykańskie. W krajach tych występuje zjawisko niedożywie-

nia, nędzy, analfabetyzmu i przeludnienia. W Chinach żyje dziś 1,1 mld

a w Indiach 900 mln ludzi. Liczby te szybko rosną. Można powiedzieć, że im

niższy standard życia tym większy przyrost naturalny. Ludzi tych już dziś

trudno jest wyżywić. Z każdym dniem sytuacja ich pogarsza się. Głodne

i niedożywione ludy skłonne są do buntu i ekspansji na tereny zurbanizowane

i bogatsze, zapewniające im minimum egzystencji. "Oczywiście rywalizacja

ideologiczna, nienawiść rasowa i religijna oraz wiele innych czynników - pi-

sze P. Kennedy - prowadzi do wojen, zarówno domowych, jak religijnych.

Niemniej jednak społeczne skutki eksplozji demograficznej, zdają się for-

mować pewien kontekst sprzyjający eskalacji tego rodzaju niepokojów.

I chociaż stwierdzenie to jest prawdziwe zarówno w stosunku do starożytnej

Macedonii, jak do współczesnego nam Bliskiego Wschodu, nowe jest to me-

mentum wzrostu populacji, które dzisiaj obejmuje dziesiątki milionów, a nie

tysiące jak w czasach Aleksandra Wielkiego. Przed jaką stoimy przyszłością,

jeśli niepokoje społeczne będą rosnąć w tym tempie, co ludność świata?"''9.

Przeludnienie spowodowało też dewastację środowiska naturalnego, tzw.

efekt cieplarniany, suszę, topnienie lodowców i podniesienie się poziomu wód

w morzach, rosnące trudności z wyżywieniem przyrastającej wciąż liczby

ludności. Ludność krajów przeludnionych i niedoinwestowanych przejawia

skłonność do przesuwania się na tereny lepiej zagospodarowane i bogatsze.

Jest to ruch z biednego Południa na bogatą Północ. Konflikt pomiędzy

broniącą swych osiągnięć Północą i atrakcyjnym Południem stanowi istotny

problem współczesnego świata. Stoimy dziś wobec nowych konfliktów

! i wstrząsów. Jeśli w krajach uprzemysłowionych występuje zjawisko pewnego

uspokojenia i stabilizacji stosunków, to w krajach biednych i przeludnionych

mnożą się niepokoje, bunty i rewolucje. Mnożą się waśnie plemienne,

narodowościowe i wyznaniowe. Typowym tego przykładem jest trwająca już

35

79 T, s. 47.

36 Antoni Czubiński

kilka lat wojna na terenie byłej Jugosławii czy wybuchająca co pewien czas

wojna pomiędzy plemionami afrykańskimi w Rwandzie. Nie wykluczona jest

eskalacja konfliktu ze strony różnych systemów dyktatorskich, które opano-

wały nowoczesną technikę wojenną i dysponują bronią jądrową i chemiczną

a także środkami jej przenoszenia.

"Nie są niedorzecznością sugestie - pisze P. Kennedy - że kiedy w społe-

czeństwach narastają napięcia - szybki przyrost ludności, kruszące się zaso-

by ziemi, bezrobocie, migracje do miejskich slumsów, niedostatki oświaty

- to prawdopodobnie dojdzie do przewrotów politycznych i społecznych,

zwłaszcza jeśli środowiskowe przyczyny ostrych konfliktów współdziałają

z tradycyjnymi zatargami granicznymi o dostęp do wody, o prawo wypasu

itp. Wojny domowe i z wrogami zewnętrznymi - połączone z ciężkimi ofia-

rami - znajdowały się podobnie jak głód i choroby, wśród maltuzjańskich

"środków zaradczych" na eksplozję demograficzną i były, być może, naj-

skuteczniejszymi z nich, ponieważ zabijały ludzi w kwiecie wieku"

ZSRR powstało nowe ognisko zapalne konfliktów na tle

walki o sukcesję i kontrolę nad całym obszarem Azji Środkowej. s 1 Wprawdzie

Stany Zjednoczone formalnie przejęły funkcje gwaranta bezpieczeństwa

i pokoju w świecie. Funkcji tej nie są one jednak w pełni spełnić. Rola żan-

darma światowego jest niesłychanie trudna i kosztowna. Tym bardziej, że

państwo to przeżywa własne poważne trudności wewnętrzne. Na forum mię-

dzynarodowym konkuruje z nim kilka innych rozwijających się mocarstw

gospodarczych z Japonią na czele. Doświadczenia ostatnich lat wskazują, że

USA nie panują w pełni nad komplikującą się sytuacją w świecie. Na gruzach

ZSRR wyrasta nowa siła polityczna-militarna w postaci Rosji, która domaga

się specjalnych praw. W tej sytuacji konflikty zbrojne będą trudne do

uniknięcia.8z Konflikty lokalne wybuchają cały czas. Nie mają one większego

znaczenia na kształtowanie się sytuacji globalnej w świecie. Nie wykluczone są

jednak również konflikty o szerszym zasięgu i większych skutkach.

"Do destabilizacji - pisze P. Kennedy - może dojść w regionach gdzie

ambitne i zastraszone reżimy posiadają nowoczesną broń - rakiety średniego

zasięgu z głowicami chemicznymi, biologicznymi lub nawet nuklearnymi - co

może spowodować śmiertelne zagrożenie, którego skutki miałyby szerszy

zasięg niż tylko lokalny"83.

Przykład takiego konfliktu dał nie tylko przywódca Iraku Saddam Husain

w 1993 r. ale również przywódca sekty Najwyższa Prawda Aum Shoko

Asahara w 1995 r. w Japonii podejmując próbę sterroryzowania społeczeń-

erogu..., s. 394.

8' J. Geiss, Der Zerfall der Sovietunion. Frankfurt a. M. 1995.

et J. Geiss, G. Intemann, Der Jugoslawienkrieg, Frankfurt a. M. 1993.

sa p Kennedy, U progu...

Wojny w dziejach świata XIX i XX wieku 37

siwa przy pomocy ataku gazowego na metro w centrum stolicy tego państwa

i zapowiadając wielką katastrofę na 15.04.1995 r. Trudno sobie wyobrazić

co ludzie potrafią wymyślić by sterroryzować innych i podyktować im swoje

warunki. Nowoczesna technika poczynania te znacznie ułatwia. Zagrożenie

wciąż rośnie.

7. WNIOSKI

Jak z powyższego krótkiego zestawienia wydarzeń wynika, ilość konflik-

tów wojennych nie maleje lecz rośnie. Wojny zbierają nadal krwawe żniwo.

Stają się one jednym z głównych regulatorów zmian demograficznych we

współczesnym świecie4. Wywierają one wielki wpływ na rozwój techniki,

sposobu myślenia i zachowania się współczesnego człowieka. Szczególną

rolę w wyścigu zbrojeń w powojennym 50-leciu spełnił wyścig zbrojeń i zimna

wojna pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i ZSRR. Mimo upadku ZSRR ani

zbrojenia, ani wojny nie skończyły się. Nadal stanowią ważny czynnik

kształtujący tendencje rozwojowe współczesnego świata. Podejmuje się dysku-

sje na temat zjawiska jakim jest wojna.

"Istotnie - pisze Arnold J. Toynbee - wojnę można by uważać za dziecko

cywilizacji, gdyż jej prowadzenie wymaga pewnego minimum techniki i orga-

nizacji oraz nadwyżek gospodarczych, które wykraczają poza potrzeby prze-

ciętnego utrzymania, a takich czynników brakowało człowiekowi pierwo-

tnemu. Z drugiej strony nie istniała cywilizacja (z wyjątkiem może cywilizacji

Majów, do dziś znanej jedynie fragmentarycznie), w której dziejach wojna nie

stanowiłaby instytucji ustalonej i dominującej już w najwcześniejszych stadiach

dostępnych dla nauk historycznych"s 5.

Wyścig zbrojeń i wojny stanowią wciąż czynnik zagrożenia dla całej ludz-

kości. Szczególne obawy związane są z możliwością użycia broni jądrowej,

broni chemicznej i innych środków masowego rażenia i zniszczenia. Widmo

wojny nuklearnej stanowi dziś zmorę prześladującą człowieka. Wystarczy

oglądnąć współczesne filmy amerykańskie by przekonać się, że jest to pro-

blem prześladujący wyobraźnię współczesnych twórców. W tej sytuacji wciąż

rośnie liczba przeciwników wojen. Co raz więcej ludzi potępia wojnę jako

środek służący rozwiązywaniu występujących w świecie sprzeczności. Potępia-

ją ją przede wszystkim intelektualiści i ludzie związani z kulturą. Analizując

rozwój różnych cywilizacji w dziejach Toynbee doszedł do wniosku, że . ...

8" M.R. Reinhard, A. Armengaud, Histoire generale de ta Population Mondiale. Paris, 1961;

W.H. Me Neol, Population and Politics Since 1950. Charlotteville, Va. 1990; Narodonasielenije

stron mira. Sprawocznik pod red. B.C. Urłanisa. Moskwa, 1974.

as A.J. Toynbee, Wojna i cywilizacja. Warszawa 1963, s. 6.

38 Antoni Czubiński

czynnikiem, który spowodował ich ostateczny upadek była wojna. "Badając

upadki poszczególnych cywilizacji--pisze Toynbee -istotnie wyraziłem pogląd

- nie nowy zresztą - że wojna była bezpośrednią przyczyną upadku każdej

cywilizacji, o której wiemy na pewno że upadła - o ile oczywiście było moż-

liwe znalezienie charakteru istoty tych upadków i towarzyszących im wyda-

rzeńó.

Toynbee twierdzi, że wojna opanowuje ludzi podstępnie i stopniowo nie

ujawniając od początku całej swej grozy i zła. Stąd ma tak wielu zwolenników.

"Wojna - pisze on - odkrywa swe karty dopiero wówczas, gdy wojujące

społeczeństwa rozwiną w dostatecznym stopniu zdolność praktyczną do wy-

korzystywania bogactw naturalnych i zdolność praktyczną do organizowania

"materiału ludzkiego". Z chwilą kiedy to nastąpi, bóg wojny - uznawany

i czczony od dawna - zmienia się w Molocha, który pochłania co raz więcej

owoców zapobiegliwości i inteligencji człowieka domagając się co raz więk-

szej daniny z jego życia i szczęścia. Gdy wreszcie rozwój społeczeństwa osiąga

poziom umożliwiający zmobilizowanie dla celów wojskowych lwiej części

posiadanych zasobów energii, wojna okazuje się rakiem, który musi uśmiercić

ofiarę, jeżeli nie wytnie się go i nie odrzuci, ponieważ złośliwa tkanka

nowotworu wzrasta teraz szybciej niż zdrowa tkanka, na której pasożytujes''.

Toynbee wymienia różne typy wojen, potępia militaryzm jako ruch

"samobójców", wzywa do zwalczania zbrojeń i wojen ale nie wyjaśnia co

ostatecznie jest przyczyną konfliktów wojennych i nie daje argumentów

pozwalających uchronić człowieka przed nimi. Wg Toynbeego wojna jawi się

jako choroba; którą leczyć trudno.

Podobnego zdania jest Jerzy Topolski, który pisze: "Nie ulega wątpli-

wości; że wojny są patologią historii jakkolwiek dotąd ściśle z nią związaną.

Podobnie chorobą historii są rewolucje. Wszystkie tego rodzaju fakty przyno-

szą wiele cierpień człowiekowi, zarazem zaś oznaczają jego klęskę, świadczą

o tym, że spraw ludzi obchodzących nie udało się rozwiązać metodami

pokojowymi bez ludzkich cierpień i przemocy"s8. Topolski również nie

prezentuje środków, które pozwoliłyby w przyszłości uchronić ludzkość od

okropieństwa wojny. Wojnę uznaje za schorzenie, które należy zwalczać ale

nie podaje jak to uczynić.

Wspomniany już Mao-Tse-Tung postulował by wojnę zwalczać wojną.

"Gdy w toku rozwoju swego społeczeństwo ludzkie dojdzie do zniesienia

klas, do zniesienia państwa - pisze Mao - wówczas nie będzie żadnych wojen

ani kontrrewolucyjnych ani rewolucyjnych, ani niesprawiedliwych ani spra-

s6 Tamże, s. 5.

s'' Tamże, s. 6-7.

ad J. Topolski, Wojna jako przedmiot badań historycznych. W: Pax et Bellum. Pod red.

K. Olejnika. Poznań, 1993, s. 7.

Wojny w dziejach świata XIX i XX wieku

wiedliwych. Będzie to epoka wieczystego pokoju dla ludzkości"9. Wzywał

on do rewolucji by położyć kres wojnom. Zdanie to można za przejaw skraj-

nej utopii. Można też z niego wnioskować, że wojna straci swoją rację bytu

wówczas gdy zabraknie ludzi, którzy mogą ją prowadzić. Tak można rozu-

mieć Maoistowską koncepcję "wieczystego pokoju".

J. Topolski jest zdania, że wojny, aczkolwiek stale obecne w procesie

historycznym, nie są jednak elementem koniecznym tego procesu. "O tym,

że zorganizowana przemoc nie jest koniecznym elementem procesu historycz-

nego - pisze on - dostatecznie przekonują fakty rewolucji, których udało się

uniknąć (?), a także okresy czy terytoria bez wojen. Oznacza to, że rewolucje

i wojny nie są konsekwencjami takich nurtów ogarniających ludzką świado-

mość, jak religie, nacjonalizmy czy ideologie socjalistyczne, choć nadal mogą

w tych nurtach znajdować inspirację do wojen i przemocy"9

rozważania czysto teoretyczne. Nie jest to zresztą argumentacja w pełni

przekonująca. Wojny będą chyba tak dłgo zagrażać ludzkości jak długo nie

zostaną usunięte ich przyczyny. A przyczyn tych jest wiele. Są one bardzo

różnorodne. Niektóre z nich tkwią w rywalizacji ekonomicznej. Inne związane

są ze sferą rywalizacji politycznej a jeszcze inne psychiki. I te usunąć jest

najtrudniej. Rywalizacja i walka były i są immanentną cechą ludzkiej

zbiorowości. Stanowiły one istotny czynnik rozwoju. Usunięcie tego czynnika

może prowadzić do bezruchu i zastoju, który również może być przyczyną

upadku cywilizacji. Modne dziś wychowanie człowieka dla pokoju jest

procesem bardzo trudnym i złożonym, ale nie wiadomo czy w ogóle sensow-

nym. Wydaje się, iż można dążyć do ograniczenia i ucywilizowania wojen ale

nie do ich całkowitego usunięcia z naszego życia. Istotnym czynnikiem

hamującym zastosowanie przemocy w polityce jest zasada równowagi sił.

Politykę takiej Ballans ot power stosowano już w XIX wieku. Dawała ona

pozytywne skutki w pewnym okresie czasu. Równowaga sił nie jest możliwa

do utrzymania na dłuższy czas, ponieważ siła poszczególnych mocarstw nie

jest czynnikiem stałym. Jak nas uczy historia rola poszczególnych podmiotów

stale się zmienia, jest płynna. W czasach najnowszych istotną rolę w po-

wstrzymywaniu mocarstw od agresji odgrywała obawa przed zastosowaniem

broni nuklearnej. Fakt taki groził nie tylko mocarstwu atakowanemu ale

również atakującemu9l. Stąd dążenie do koegzystencji i liczenia się z racjami

przeciwnika. Jak wiadomo i tutaj mimo tych obaw w okresie ostatnich 50 lat

świat kilkakrotnie znajdował się na krawędzi wojny nuklearnej. Ponadto

obawa przed atakiem nuklearnym może zostać złamana przez nowe mocar-

stwa nuklearne, które nie będą się bały ryzyka. Wreszcie strach przed użyciem

39

e9 Mao Tse Tung, Wybrane pisma..., s. 106.

9o J. Topolski, op.cit., s. 14.

91 R. pron, Paix et Guerre...

40 Antoni Czubiński

broni nuklearnej ratował ludzkość przed wojnami na wielką skalę. Nie uchro-

nił ich natomiast od małych wojen regionalnych i peryferyjnych. Wojny takie

są stale aktualnez.

Ponadto rozbicie ZSRR przy pomocy pokojowych akcji USA spowodo-

wało powstanie wielkiej strefy nie kontrolowanej w świecie i całą serię wojen

na obrzeżach byłego ZSRR. Politycy rosyjscy podjęli ostatnio politykę

odbudowy pozycji imperialnych Rosji. Wykorzystując trudności przeżywane

przez USA na tle wysiłku poniesionego w walce z ZSRR podejmą oni różne

inicjatywy, które również w sposób niezamierzony mogą doprowadzić do

nowego konfliktu na wielką skalę. Możliwości jest wiele i wychowanie dla

pokoju nic tu nie pomoże. Istotną rolę spełnić natomiast mogą akcje podjęte

w celu ochrony środowiska; regulacji urodzin i ograniczenia liczby ludzi

w świecie, wyrównania poziomu pomiędzy krajami Północy i Południa.

Podjęte obecnie akcje efekty mogą jednak przynieść dopiero za kilkanaście

lat. Będą one skuteczne jeśli podjęte zostaną w skali globalnej, ogólno-

światowej93. Czy taka polityka globalna jest jednak dziś możliwa? Jest to

zasadniczy dylemat współczesności.

92 J. Kukułka, Historia współczesnych stosunków międzynarodowych; W. Malendowski,

Zimna wojna...; J. de Launney, Wielkie spory współczesności 1914-1945, Kraków, 1978.

93 P. Kennedyy, U progu XXI wieku...

Stanisław Sierpowski

Poznan

GENEZA I MIĘDZYNARODOWE ZNACZENIE

II WOJNY ŚWIATOWEJ

1.

Geneza II wojny światowej to złożony, wielowątkowy proces. Z górą

półwiecze trwają wysiłki zmierzające do opisania różnych jej aspektów, w tym

także rozważania na temat jej przyczyn1. U jej podłoża brzemieniem legły

skutki wielkiej wojny z lat 1914-18, które spowodowały generalną zmianę

układu sił w Europie - dotychczas najważniejszym, ale i najbardziej skonflik-

towanym kontynencie. Niemcy i Rosja - mocarstwa poważnie dotknięte

skutkami "wielkiej wojny" - stały się pierwszorzędnymi aktorami europejskiej

sceny politycznej związanej z następną wojną światową. Także kolejne

mocarstwo wówczas pokonane, poprzez swoich sukcesorów (Austrię, Cze-

chosłowację, częściowo także Węgry) zaznaczyło swój udział w destabilizacji

wiodącej do nowego konfliktu zbrojnego.

Za merytorycznie uzasadniony można przyjąć pogląd, że źródeł II woj-

ny światowej należy szukać w pierwszej. Znaczy to, że konflikty, które

przywiodły świat do Tannenbergu, Verdun czy Caporetto nie zostały roz-

1 Literatura podejmująca ten problem jest olbrzymia. Obok klasycznych dzieł dotyczących

genezy II wojny światowej pióra M. Toscano, A.J.P. Taylora, a z polskich H. Batowskiego, na

uwagę zasługuje książka o charakterze historiograficznym: R. Schwok, Interpretations de la

politique etrangere de Hitler. Une analyse de I'historiographie, Paris 1987; por. także: D.C. Watt,

How War Came. The Immediate Origins oj the Second World War 1938-1939, London etc 1989;

Niemcy w polityce międzynarodowej 1919-1939, pod red. S. Sierpowskiego, t. III. W dobie

Monachium, t. IV. Na przełomie pokoju i wojny, Poznań 1992, M. Zgórniak, Europa w przede-

dniu wojny. Sytuacja militarna w latach 1938-1939, Kraków 1993.

64

Stanisław Sierpowski

wiązane przez paryską konferencję pokojową lub zostały rozstrzygnięte

wadliwie. Powraca przeto nie nowa przecież kwestia, że okres międzywojenny

nie jest tyto za co uchodzi, że lata 1919-1939 to jedynie rozejm.

Jednym z filarów systemu wersalskiego była Liga Narodów. Jej powstanie

słusznie zalicza się do najważniejszych elementów międzywojennej rzeczy-

wistości. Społeczność międzynarodowa łączyła z tą organizacją wielkie na-

dzieje. Niezależnie od wielu inicjatyw, ważnych z cywilizacyjnej perspektywy,

jedynie częściowo spełniła ona pokładane w niej nadzieje. Im dalej od

inauguracyjnego posiedzenia instytucji genewskiej, tym mniej realny był jej

wpływ na kształt stosunków międzynarodowych. Zwolna traciła ona także

swą ostatnią, bodaj najbardziej widoczną funkcję, mianowicie forum dla

napiętnowania działań uznawanych za szczególnie brutalne, a zwłaszcza

sprzeczne z fundamentami prawa narodówz.

Zmierzch instytucji genewskiej wiązał się bezpośrednio z wojnami, aktami

agresji wszczynanymi przez państwa silnie ważące na kształcie stosunków

międzynarodowych. Chodzi zwłaszcza o wstrząs wywołany agresją japońską

na Mandżurię, która rozpoczęła drugie dziesięciolecie okresu międzywojen-

nego, zdominowane - w przeciwieństwie do pierwszego -- elementami destruk-

cji3. Inicjatywa ta zaktualizowała zagadnienie mandżurskie czyniąc zeń

ognisko zapalne, niezwykle ważne dla stosunków międzynarodowych. O Man-

dżurię rywalizowały w XIX w. Chiny i Rosja, a Japonia i Rosja prowadziły

wojnę w latach 1904/05, którą zakończono dzięki mediacji Stanów Zjedno-

czonych4. To właśnie za sprawą Mandżurii, stale przypominająca o swym

izolacjonizmie Ameryka, zdecydowała się na współdziałanie z Ligą Narodów

w 1931 r. Był to szeroko komentowany precedens. Na domiar wszystkiego

na ten, jak się później okazało odosobniony krok zdecydowała się republi-

kańska administracja prezydenta Hoovera, ośmieszająca w przeszłości Ligę

Narodów, jako poronioną inicjatywę, związaną z idealistycznie nastawio-

nym demokratą - Woodrow Wilsonems.

Rozwijając nieco wątek mandżurski, jeden z ważniejszych dla dekompo-

zycji stosunków międzynarodowych w skali światowej, należy wskazać na

rolę Mandżurii jako bazy wypadowej Japonii na kontynent. Jednym z obiek-

z The League ot Nations in retrospect. Proccedings ot the Symposium, Berlin-New York 1983;

F.S. Northedge, The League ot Nations: its life and limes 1920-1946, Leicester Ilniversity Press

1986.

3 Por. szerzej S. Sierpowski, Przemiany w polityce międzynarodowej w latach wielkiego

kryzysu gospodarczego, w: Niemcy w polityce międzynarodowej 1919-1939. T. II. Lata wielkiego

kryzysu gospodarczego. Pod red. St. Sierpowskiego, Poznań 1992, ss. 9-46.

4 Por. szerzej W. Rojek, Ekspansja mocarstw w Chinach i jej wpływ na rozwój stosunków

międzynarodowych w latach 1895-1919, Kraków 1990.

5 Ch. Thorne, The Limits ot Foreign Policy: The West, The League and the Far Eastern Crisis

1931-1933, New York 1972.

Geneza i międzynarodowe znaczenie 11 wojny światowej 65

rów japońskich aspiracji była Mongolia, która choć w 1924 r. ogłosiła nie-

podległość i przyjęła nazwę Mongolskiej Republiki Ludowej, to jednak nie

była traktowana jako podmiot stosunków międzynarodowych. Nie utrzymy-

wała ona stosunków dyplomatycznych z innymi państwami, ani nie była

członkiem organizacji międzynarodowych. Wszechstronna "opieka" ZSRR

okazała się bardzo potrzebna op. w maju 1939 r. kiedy Japonia podjęła kolejną,

najszerzej zakrojoną akcję zbrojną w celu opanowania części terytorium

Mongolii. Finałem tych intensywnych walk zbrojnych było podpisanie wio-

sną 1941 r. jednego z najważniejszych dokumentów tego czasu, mianowicie

paktu o nieagresji między Związkiem Radzieckim i Japonią.

Sytuacja ta, jakkolwiek przedstawiona w oparciu o przykład zaczerpnięty

z Azji, stanowiła element dokonującej się ewolucji międzynarodowej, w której

powracano do tradycyjnej polityki zdominowanej przez mocarstwa. Państ-

wom mniejszym, także średniej wielkości, rozwój sytuacji międzywojennej

wyznaczył cele, będące najczęściej wypadkową nie tyle ich obiektywnych

możliwości, ile usytuowania w szerszych planach i polityce mocarstw.

Tak więc dla genezy II wojny światowej kluczowe znaczenie ma zro-

zumienie roli mocarstw. W porównaniu do czasów I wojny światowej pozycja

większości z nich ulegała istotnej zmianie. Przede wszystkim uwidacznia się

marniejąca międzynarodowa pozycja Francji. Lata rodzenia się systemu

wersalskiego oraz lata zmierzchu i kresu tego systemu to jakby dwie odmienne

epoki w dziejach tego państwa. W trwającym ledwie 20 lat procesie Francja

konsekwentnie traciła na znaczeniu, zarówno w stosunkach z rywalami jak

i sojusznikami.

Wśród wielu przyczyn tego stanu rzeczy na podkreślenie zasługuje trwoga

przed nie tylko możliwym, spodziewanym, wręcz oczekiwanym (jako fatalna

konieczność) rewanżem ze strony pokonanych Niemiec. Wraz z upływem lat

obawy te przybrały bardzo szeroki zasięg. Zabezpieczenie się przed "zemstą

niemiecką" stanowiło osnowę francuskiej racji stanu, która znajdowała sil-

ne oparcie w społeczeństwie. Międzywojenna Francja została zdominowana

przez defetyzm i linię Maginota.

Rozwój sytuacji międzynarodowej powodował, że francuskie przygnę-

bienie narastało w miarę kolejnych sukcesów niemieckich. Był to uboczny,

raczej nie eksponowany produkt systemu wersalskiego. W jego ramach

sytuacja obu państw była jasno określona: zwycięska Francja ustępowała,

pokonane Niemcy odzyskiwały, zdobywały.

6 Por. G.N. Sevostianov, Podgotovka vojny na Tichom Okeane, Moskva 1962; Historia

polityczna Dalekiego Wschodu do 1945, Warszawa 1981.

' J. Meysztowicz, Upadek Marianny, Warszawa 1976; R. Poidevin, J. Bariery, Les relasions

franco-allemandes 1815-1975, Paris 1977; J.B. Duroselle, Politique etrangere de la France. La

decadence 1932-1939, Paris 1983.

s N. Michel, Le dróle de guerre, Paris 1971.

66 Stanisaw Sierpowski

Stosunki francusko-niemieckie to jeden z ważniejszych "barometrów"

międzywojennego czasu. Niemcy stawały się coraz ważniejszym, im bliżej

wojny wręcz centralnym punktem ewoluujących stosunków międzynarodo-

wych. Wraz z nastaniem hitleryzmu międzynarodowa rola Niemiec rosła bar-

dzo szybko. Do rzędu zawsze niebezpiecznych złudzeń, biorących pozory za

pożądaną rzeczywistość zaliczam tezę o międzynarodowej (zwłaszcza dyp-

lomatycznej) izolacji Niemiec hitlerowskich z powodu brutalizacji życia

wewnętrznego, antysemityzmu uprawianego przez państwo itp.9. Warto

zauważyć, że międzywojenny świat wraz z upływem lat jakby oswajał się

z przejawami brutalizacji polityki wewnętrznej, w każdym razie państw

totalitarnych. Niechęć do kontaktów z nimi z powodu uprawiania terroru

wobec własnych obywateli nie miała większego znaczenia. Zwyciężała chłodna

kalkulacja mająca za podstawę rachunek o klarownej gradacji: l. korzyści

własne; 2. shierarchizowane straty wrogów, przeciwników i rywali; 3. korzyści

bliższych i dalszych sojuszników.

W nasilającej się walce o ukierunkowanie ekspansjonizmu niemieckiego

państwa średnie i mniejsze stopniowo traciły na znaczeniu. Kupowanie poko-

ju w drodze ustępstw przypominało płacenie własnych rachunków z cudzej

kieszeni, Celem tej koncepcji mającej zawsze bardzo licznych zwolenników,

było odsuwanie w czasie wybuchu niemieckiego niezadowolenia, poprzez

uwzględnianie niektórych żądań oraz lokalizowanie niemieckich aspiracji

w rejonach nie należących do własnej sfery wpływów. Rola jaką W. Brytania

odgrywała w ówczesnych stosunkach międzynarodowych ułatwia - częścio-

wo tylko słuszne - uogólnienie dotyczące uprawianej przez nią polityki

appeasementu. De facto zasady jej polityki bardzo dogadzały mocarstwom,

ale tak długo dopóki Rzesza nie dotykała ich podstawowych interesówlo,

Dramaturgia naznaczona symboliką konferencji monachijskiej miała tak-

że charakterystyczny i godzien uwagi wątek personalny. Chodzi o Edwarda

Benesza, który uczestniczył przy narodzinach i upadku Republiki. Był on

nadzwyczajnie dobrze widzianym politykiem w dyplomatycznych, demokra-

tycznie usposobionych salonach Genewy, Paryża, Londynu, a nawet komunis-

tycznej Moskwy. Jego wszechstronna, wysoko przez współczesnych oceniana

aktywność międzynarodowa, zwłaszcza przy wznoszeniu gmachu bezpieczeńs-

twa zbiorowego, nie miała żadnego wpływu na bieg wydarzeń, zakończonych

pogwałceniem integralności i suwerenności państwa. Apele i przewidujące

rozwój wydarzeń przestrogi nie wywołały żadnego praktycznego efektul i.

Q H.A. Jacobsen, Nazionalsozialistische Aussenpolitik 1933-1938, Frankfurt a. M.-Berlin

1968; K Hildebrand, Deutsche Aussenpolitik 1933-1945. Kalkul oder Dogma, Stuttgart 1971.

Faszyzm niemiecki z perspektywy półwiecza. Pod red. A. Czubińskiego; Poznań 1985.

1 o S, Newman, Gwarancje brytyjskie dla Polski, ze wstępem A. Czubińskiego, Warszawa 1981.

" J. Kozeński, Czechosłowacka jesień 1938 roku, Poznań 1989.

Geneza i międzynarodowe znaczenie II wojny światowej

Oczywiście - po rozbiorze Czechosłowacji - walka o utrzymanie pokoju

trwała, a jej koszta ponosiły najpierw państwa najsłabsze.

Niezmiennie pozostaję pod wrażeniem kroniki BBC rejestrującej powrót

Chamberlaina do Londynu po zakończonej konferencji monachijskiej. Cham-

barlain czekającym na lotnisku odczytał tekst oświadczenia. W ogóle nie

wspomniał sprawy czechosłowackiej. Mówił jedynie o pakcie o nieagresji

z Niemcami. Kiedy Chamberlain powiedział: "Wczoraj wieczorem podpisane

porozumienie oraz układ angielsko-niemiecki w sprawie floty uważamy za

symbol pragnienia obu naszych narodów nieprowadzenia już nigdy więcej ze

sobą wojny" - wśród zgromadzonych wybuchła owacja.

Jest to świetna ilustracja nie tylko dla tzw. "sytuacji monachijskiej", ale

także zapatrywań ogółu Brytyjczyków, odrzucających sięgnięcie po broń dla

obrony cudzych interesów. Im bardziej działania Rzeszy godziły w interesy

brytyjskie i raniły ich imperialną dumę tym bardziej wzmagało się wśród

wyspiarzy przekonanie o konieczności wzmożenia oporu, a nawet udzielenia

pomocy zbrojnej Polscelz. Zarazem w Londynie zdawano sobie sprawę z te-

go, że Polska była ważnym, ale jedynie drugorzędnym elementem w strategii

ekspansji nacjonalistycznych Niemiec. Przekonanie to było zresztą ujawnione

przez nazistów. Ich przywódca w "Main Kampf ' nie zgłaszał pretensji

terytorialnych wobec Polski, co starano się brać w Warszawie za dobrą

monetęl3.

Z punktu widzenia interesów zachodu najbardziej prawdopodobne, ale

też i niebezpieczne, było wprzęgnięcie Polski w rydwan niemiecki. Rzesza

bezpieczna od wschodu i południa miałaby pełną swobodę w grze antyfran-

cuskiej i antybrytyjskiej. Dlatego też - jak pisze Henryk Batowski - przed

Wielką Brytanią, a także Francją na przełomie lat 1938/ 1939 stało zadanie

niedopuszczenia do podporządkowania Polski przez Rzeszę. "Taka jest ge-

neza wszystkich awansów brytyjskich i francuskich pod adresem Polski, taka

przyczyna pośpiechu, by pozycję Polski określić jak najszybciej w sensie dla

Zachodu korzystnym"14.

Francja i W. Brytania nigdy nie zaprzestały kanalizowania agresji nie-

mieckiej na wschód. Jedynym de facto problemem była cena, jaką Niemcy

1z W sondażu Gallupa, przeprowadzonym 4 sierpnia 1939 r., aż 76% badanych Brytyjczyków

opowiadało się za pomocą zbrojną dla Polski jeśliby Niemcy wszczęły wojnę o Gdańsk -por. Ch.

Thorne, The Approach ot War 1938-1938, New York 1967, s. 220; szerzej S. Żerko, Wymarzone

przymierze Hitlera. Wielka Brytania w narodowosocjalistycznych koncepcjach i w polityce III

Rzeszy do 1939 roku, Poznań 1995.

la bardzo charakterystyczną w tym względzie uważam wymianę opinii między Alfredem

Wysockim i Piłsudskim w 1933 r. -por. A. Wysocki, Tajemnice dyplomatycznego sejfu, Warszawa

1974, s. 176-177; por. szerzej M. Wojciechowski, Stosunki polsko-niemieckie 1933-1938, Poznań

1980.

14 H. Batowski, Europa zmierza ku przepaści, Poznań 1977, s. 404.

67

68 Stanisław Sierpowski

będą chciały lub musiały zapłacić. Im cena wyższa tym wariant korzystniej-

szy. Tymczasem Hitler oczekiwał, mniej lub bardziej wyraźnie żądał, aby mo-

carstwa zachodnie uznały Europę Środkową i Wschodnią za strefę wyłą-

cznych wpływów Rzeszy. Dlatego też - wbrew powszechnemu mniemaniu

- wcale nie palił się do planów mających na widoku parcelacje odpowiedzial-

ności za losy w tej części Europy. Z największym też trudem przystał na włoską

inicjatywę, która zaowocowała wspomnianymi już niesławnymi decyzjami

monachijskimi. Były onejednak -z punktu widzenia Berlina -mieszaniem się

innych do spraw, które powinny zostać wyłącznie w niemieckiej gestiils.

Politykę międzynarodową końca lat trzydziestych charakteryzowała walka

o ukierunkowanie, wzbierającej w państwach faszystowskich agresji. Poten-

cjalne obiekty tej agresji znalazły się w bardzo trudnej sytuacji. W obliczu

możliwej wojny, rządy mocarstw współdecydujących o kształcie stosunków

międzynarodowych kontynuowały politykę mającą na widoku własne, krót-

kowzroczne raczej cele. Do tak uprawianej polityki dostosowały się także

państwa mniejsze. Każde z nich na miarę swoich możliwości dokładało starań,

by spodziewany, później także nieuchronny wybuch konfliktu zbrojnego

spełnił się możliwie najdalej od ich domu. Brak elementarnej solidarności

międzynarodowej, wystawianie na licytację zasadniczych interesów mniej-

szych i słabszych okazało się w efekcie milowym krokiem przybliżającym

Europę do wojny światowej.

Na Zachodzie dominowało przekonanie, że głównym celem niemieckiej

polityki doby nazizmu była budowa imperium na wschodzie. Cel ten nie mógł

być osiągnięty bez konfrontacji z Rosją. Dlatego też, wcześniej czy później,

musiało dojść do zwarcia się rosyjsko (radziecko)-niemieckiego. Dobrze zna-

ne były plany Hitlera snute już w 1922 r. i zakładające próbę rozbicia Rosji,

która "... dałaby wystarczająco dużo ziemi dla niemieckich osadników i była-

by szerokim polem działania dla niemieckiego przemysłu"16. Im bardziej rosła

antykomunistyczna fobia Hitlera tym bardziej Rosja stawała się dla propagan-

dy niemieckiej synonimem gigantycznego zła. Jakkolwiek ukształtowana

u progu okresu międzywojennego polityka rapallska nie została nigdy defi-

nitywnie zarzucona, to jednak ideologicznie motywowana wrogość radziec-

ko-niemiecka wydawała się ówczesnemu światu niemożliwa do przezwycięże-

nia. Jednak im bliżej wybuchu wojny, tym obawy co do postępowania ZSRR

rosły. Prowadzone wiosną i latem 1939 r. rozmowy francusko-angielsko-

's Wielką popularność w IIiemczech zdobyła sobie, opierająca się na geopolityce, prognoza

H. Macindera z 1919 r., który twierdził, że kto zawładnie Europą Środkową i Wschodnią

(określaną przez niego jako Hearland) ten będzie panował nad całym światem; por. szerzej D.E.

Kaiser, Economic Diplomacy and the Origins ot the Second W orld War. Germany, Britain, France

and Eastern Europe 1930-1939, Princenton 1980.

16 '`yt. za S. Żerko, Wymarzone przymierze Hitlera, s. 399.

69

Geneza i międzynarodowe znaczenie II wojny światowej

radzieckie mogą być uznane za swoistą syntezę rozgrywki polityczno-dyp-

lomatycznej trwającej przez cały okres międzywojenny. Z chęcią powracam

do pytania jakie drążyło najbardziej luksusowe gabinety "możnych tego

świata", ale także przeciętnych zjadaczy chleba, kiedy rozważano: z kim,

przeciw komu, za jaką cenę?

We wszystkich tych kalkulacjach lat 30. centralną rolę - głównie z euro-

pejskiej perspektywy - odgrywały Niemcy, jako najbardziej zagrażające

stabilizacji kontynentu. Inne państwa, choćby Włochy, czy nawet Japonia,

które także dążyły do zmiany układu sił i poszerzenia własnych sfer wpływów,

nie wywoływały tak silnych reakcji. Natomiast każdy alians Niemiec wzma-

gał napięcie w Europie, i to w stopniu nieporównywalnym do jakiegokol-

wiek innego. Za najbardziej groźne uważano współdziałanie radziecko-nie-

mieckie, które zaistniało w formie tzw. polityki rapallskiej i ciążyło nad

świadomością polityczną i strategią ówczesnej Europyl.

"Nie można żadną miarą dopuścić do przymierza Rosji z Niemcami" na-

pisano w polskim studium planu strategicznego przeciw Niemcom z 1938 r.18.

Z tym generalnym przesłaniem Zachód podjął z ZSRR wzmiankowane wyżej

rozmowy, z których każda ze stron zamierzała osiągnąć maksimum możli-

wych korzyści dla siebie. Istota problemu sprowadzała się do lokowania

spodziewanego konfliktu zbrojnego jak najdalej od własnego domu. Stalin

widział wojnę na Zachodzie, natomiast Francuzi, a zwłaszcza Brytyjczycy na

Wschodzie, w strefie bardzo ograniczonych wpływów i zainteresowań rządu

JKM. Kiedy przeto Rzesza zdecydowała się na ułożenie stosunków z Rosją,

co miało miejsce nie później niż w kwietniu 1939 r. problem wybuchu wojny był

jedynie kwestią czasu.

Z trwającej w latach 1938/39 rywalizacji o oddalenie konfliktu zbrojnego

z Niemcami, uważanego powszechnie za najgroźniejszego detonatora zawie-

ruchy wojennej o szerokim zasięgu, zwycięsko wyszedł Związek Radziecki.

Okazało się też, że uległość wobec niemieckiej potęgi - jak to miało miejsce

w przypadku Austrii czy Czechosłowacji - nie jest dla tych narodów żadną

gwarancją, ani pokoju ani spokoju. ''

Paktowanie z Hitlerem, udział w rozbiorze Polski, agresja wobec Fin-

landii, zajęcie republik nadbałtyckich, - to wyliczenie pretensji stawiających

stalinowską Rosję na cenzurowanym. Ale przecież nie trzeba wczytywać się

w pamiętniki Churchilla, by zdać sobie sprawę z przełomowego znaczenia

agresji niemieckiej na ZSRR. To nie tylko przełom w historii II wojny

światowej, to także przełom w dziejach Europy i świata.

1' Por. A. Skrzypek, Nie spełniony sojusz? Stosunki sowiecko-niemieckie 1917-1941,

Warszawa 1992; W.T. Kowalski, Ostatni rok Europy 1939, Warszawa 1989.

18 gzerzej: 17 września 1939. Materiały z ogólnopolskiej konferencji historyków. Pod red.

H. Batowskiego, Kraków 1994.

70 Stanisław Sierpowski

Współczesny pisarz Andrzej Szczypiorski w 1994 r. widział to tak: "ko-

munistyczna utopia okazała się bardziej skuteczna w walce o biologiczne

przetrwanie ówczesnej Europy niż gadatliwi dżentelmeni w tużurkach, którzy

wszystko przegadywali, aż do połowy 1941 r. kiedy Hitler uderzył na Zwią-

zek Sowiecki. A kiedy uderzył, Stalin okazał się nagle z dnia na dzień

najcenniejszym sojusznikiem demokracji, jej mężnym obrońcą, dla wielu ludzi

po prostu niekwestionowanym przywódcą wolnego świata w walce przeciw

hitlerowskiej tyranii"1'.

2.

Niemiecka agresja na Polskę stała się początkiem nowej wojny świa-

towej. Uczestniczyło w niej 61 państw i około 80% mieszkańców świata. Pod

broń powołano 110 mln ludzi. Szacuje się, że śmierć poniosło około 50-60 mln

osób. Wydatki związane z wojną pochłonęły około biliona dolarów2

wszystkich państwach ogromnie wzrosło zapotrzebowanie na broń i sprzęt

wojskowy. Wszelkie potrzeby społecT.ne zostały podporządkowane wyrno-

gom wojny.

Przebieg II wojny światowej stał się podstawą istotnej korekty układu sił

tak w skali kontynentalnej jak i światowej. Najpoważniejszymi beneficjenta-

mi II wojny światowej okazały się supermocarstwa. Wiązało się to z tym, że

dźwigały one główny ciężar wojny i dlatego odgrywały dominującą rolę

w koalicji antyhitlerowskiej. Stany Zjednoczone, zapatrzone w okresie między-

wojennym w korzyści płynące z izolacjonizmu i neutralności, w czasie wojny

znalazły się w centrum politycznym świata. Dopiero w latach II wojny

światowej Amerykanie definitywnie zerwali z kultem izolacjonizmu jako for-

my uczestnictwa w polityce międzynarodowej. Cieszący się dużą sympatią

1"ranklin Delano Roosevelt nie ukrywał wobec sojuszników amerykańskich

ambicji politycznych. Różnił się pod tym względem od Woodrow Wilsona

trzymającego się mesjanistycznych funkcji "nowego" świata względem "stare-

go". Gen. Ch. de Gaulle na marginesie konferencji w Casablance w styczniu

1943 r., .w której uczestniczyli Churchill i Roosevelt oraz konkurujące ze so-

bą ugrupowania francuskie notował: "Roosevelt stał na stanowisku, że

przyszły pokój powinien być pokojem amerykańskim, jemu osobiście przy-

sługuje prawo podyktowania jak ma być zorganizowany świat powojenny, że

państwa zmiecione biegiem wydarzeń, muszą się poddać jego wyrokom"21.

'9 A. Szczypiorski, Dś wszystko jest cieniem, w: Gazeta Wyborcza, 24-26 grudnia 1994,

s. 12.

2o A: Czubiński, W. Olsżewski, Historia powszechna 1939-1994, Poznań 1995. s. 183 i n.

z' Szerzej W.T. Kowalski, Wielka Koalicja 1941-1945, Warszawa 1972, t. I, s. 28.

Geneza i międzynarodowe znaczenie II wojny światowej 71

Odnosiło się to m.in. do jego Francji, która z wielkim trudem dobijała się

uznania jeśli już nie pierwszorzędnej, to choć znaczącej pozycji między-

narodowej. .

W leżącej z dala od działań wojennych Ameryce wojna dokonywała

gwałtownych zmian. Produkcja przemysłowa rosła 15% rocznie. Kraj ten

stawał się jakby jedną wielką fabryką. USA sięgnęły po prymat w świecie przy

pomocy narzędzi ekonomicznych. W bankach amerykańskich znalazło się po

wojnie 70% światowych rezerw złota. Pozycję tego kraju umacniał potężny

przemysł i silna armia, która pod wieloma względami, zwłaszcza wyposażenia,

górowała nad pozostałymi. Przypieczętowaniem tej przewagi była Hiroszima

i Nagasaki. Polityczny sens użycia broni jądrowej jest stale dyskutowany,

choć dla większości nie ulega kwestii. Prezydent Truman, przebywający

podczas eksplozji atomowych w Poczdamie, nowy status Stanów Zjedno-

czonych w zaufanym gronie ujął w słowach: "Dysponujemy obecnie nową

bronią. Tak potężną, takiego rodzaju, że nie potrzebujemy więcej Rosji. Ani

żadnego innego sojusznika"22.

Rozprzestrzenianie się działań wojennych w Europie oraz agresja japoń-

ska spowodowały duże zaangażowanie się ogółu Amerykanów w wojnę. Pod

tym względem sytuacja była nieporównywalna z poprzednią wojną świato-

wą. Dominację w Ameryce Centralnej i Południowej uzupełniono ugrun-

towaniem pozycji w Azji, która w kalkulacjach amerykańskich często za-

jrnowała ważniejsze miejsce niż Europa23. Duże uznanie zyskała amerykańska

pomoc w ramach programu land lease (w sumie prawie 60 mld dolarów) oraz

powojenna pomoc techniczna i aprowizacyjna. UNRRA należała do najpo-

pularniejszych instytucji powojennego świata. Produkty przez nią rozdziela-

ne (czekolada, papierosy, konserwy, alkohol) często zastępowały pieniądze.

Zaangażowanie to miało nie tylko ekonomiczne, . ale również polityczne

i psychologiczne znaczenie. Wiązało się też z istotną rolą jaką Stany Zjedno-

czone odgrywały w procesie tworzenia nowej organizacji międzynarodowej,

zbudowanej na zasadach praktykowanych w Lidze Narodów. Proces ten

rozpoczął się zanim USA znalazły się w stanie wojny. Promotorzy tej insty-

tucji, pomni dotkliwej porażki poniesionej przez prezydenta Wilsona - bądź

co bądź "ojca" Ligi Narodów - zdecydowali się na skoncentrowanie prac

przygotowawczych w Stanach Zjednoczonych. Harty Hopkins, zaufany

doradca prezydenta Roosevelta, podczas rozmowy z Churchillem już w stycz-

niu 1941 r. podjął problem organizacji pokoju światowego po pokonaniu

zz J. Stefanowicz, Świat w trzydziestu odsłonach, Warszawa 19?l, wyd. 2, s. 45; P. Grudziński,

Teologia bomby. Narodziny systemu nuklearnego odstraszania. T.I. Bomba atomowa, Warszawa

1988.

za , Kiwerska, Między izolacjonizmem a zaangażowaniem. Europa w polityce Stanów

Zjednoczonych od Wilsona do Roosevelta, Poznań 1995.

72

Stanisław Sierpowski

państw faszystowskich. Dla Churchilla był to sygnał do przygotowań pro-

jektu organizacji międzynarodowej wcielającej w życie zasadę bezpieczeństwa

międzynarodowego. Dlatego też jadąc na spotkanie z Rooseveltem w sierpniu

1941 r. wiózł projekt deklaracji, poświęcony tej sprawie. Jednak tekst tzw.

Karty Atlantyckiej, podpisanej 14 sierpnia 1941 r. na pancerniku "Prince ot

Walles" przez Churchilla i Roosvelta poprzestał na ogólnych sformułowa-

niach, właściwych zresztą dla całego tekstu Kartyz4.

Zdecydował o tym sceptycyzm Roosevelta, przekonanego wówczas do

powojennego "okresu przejściowego", w którym USA i W. Brytania będą

wypełniały funkcje międzynarodowych sił policyjnych. Zmiana dokonała się

na skutek agresji Japonii25. Trwające jednocześnie negocjacje w celu posze-

rzenia listy państw akceptujących zasady i cele Karty Atlantyckiej przyniósł

spodziewany efekt. Z inicjatywy amerykańskiej w tytule deklaracji znalazło

się określenie "narodów zjednoczonych", które satysfakcjonowało wszystkich

sygnatariuszy. Ten wzniosły w treści dokument 1 stycznia 1942 r. został pod-

pisany jedynie przez Roosevelta, Churchilla, ministra spraw zagranicznych

Chin Sung Czu-wena i ambasadora ZSRR - Litwinowa. "Zebranie podpi-

sów", jak to ujął Churchill, pozostałych kilkunastu państw polecono Depar-

tamentowi Stanu. Ceremoniału tego dopełniono następnego dnia, wzbudzając

mieszane uczucia wśród sygnatariuszy "drugiego rzutu". Zastosowana pro-

cedura stała się "...widocznym symbolem kształtującego się dyrektoriatu wiel-

kich mocarstw, występujących później pod nazwą ®wielkiej trójkiŻ, <cwielkiej

czwórkiŻ lub ®.vielkiej piątkiŻ"z6.

Historyczne znaczenie podpisania Deklaracji Narodów Zjednoczonych

polegało m.in. na tym, że wieńczyło ono proces kształtowania się Wielkiej

Koalicji Antyhitlerowskiej. Sygnatariusze tego dokumentu zobowiązali się

współdziałać w celu pokonania państw "Osi" i nie zawierania z nimi odrębne-

go zawieszenia broni ani pokoju. Istotne okazało się także to, że współpraca

po stronie "Narodów Zjednoczonych" objęła na zasadach równoprawnego

partnerstwa państwa wrogo wobec siebie usposobione z racji ideologicznych.

Związek Radziecki, po antybolszewickim ostracyzmie wzmocnionym paktem

za K. Kocot, K. Wolfke, Wybór dokumentów do nauki prawa międzynarodowego, Wroc-

ław-Warszawa 1972, s. 59.

ts Idee powstania organizacji międzynarodowej popierał także ZSRR, kiedy 24 września

1941 r. przyłączył się do Karty Atlantyckiej. Tendencja ta znalazła również odbicie w p. 3 dekla-

racji polsko-radzieckiej z 4 grudnia 1941 r. Stwierdzono tam, że przyszły pokój może być osiągnię-

ty jedynie poprzez "...nową organizację stosunków międzynarodowych, opartą na zjednoczeniu

demokratycznych krajów w trwałym sojuszu. Przy tworzeniu takiej organizacji czynnikiem

decydującym winno być poszanowanie prawa międzynarodowego, popartego zbiorową siłą

zbrojną wszystkich państw sojuszniczych" - por. Sprawa polska w czasie II wojny światowej na

arenie międzynarodowej, Warszawa 1965, s. 251.

26 W.T. Kowalski, Wielka Koalicja, t. I, s. 162.

Geneza i międzynarodowe znaczenie 11 wojny światowej 73

Ribbentrop-Mołotow otwierającym kolaborację z III Rzeszą w latach 1939-

1941, uzyskał w gronie mocarstw pozycję, jakiej nie miał nigdy wcześniej.

Apogeum tego procesu była konferencja w Jałcie, gdzie Stalin przeforsował

swoje postulaty, w tym prawo veta, które objęło pięciu stałych członków Rady

Bezpieczeństwa. Był to jeden z ostatnich ważniejszych problemów związa-

nych z procesem kształtowania się podstaw ONZ, co zapowiedziano w 4 punk-

cie Deklaracji Moskiewskiej z 30 października 1943 r. Ministrowie spraw

zagranicznych trzech mocarstw oraz przedstawiciel Chin uznali wówczas za

konieczne utworzenie "...ogólnej organizacji międzynarodowej, opartej na

zasadzie suwerennej równości wszystkich miłujących pokój państw (...), a ma-

jącej na celu utrzymanie międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa..."z'.

Za sprawą Amerykanów proces "stawania się" ONZ w 1943 r. nabrał

dużego tempa. W maju tegoż roku w Hot Springs obradowała konferencja

Narodów Zjednoczonych w sprawie wyżywienia co dało początek FAO; we

wrześniu w wyniku konferencji w Atlantic City, poświęconej pomocy krajom

zniszczonym, powstała wspomniana wyżej UNRRA2.

Tak jak ustawa land lease wiązała USA i ZSRR w dziedzinie wojsko-

wej, tak deliberacje na temat ONZ określały ich miejsce w multilateralnym

układzie stosunków międzynarodowych po wojnie. Wymuszone przez wojnę

współdziałanie amerykańsko-radzieckie w sposób zasadniczy zaCią.żyło na

kształcie stosunków międzynarodowych w następnych dziesięcioleciach. Dla

ZSRR była to nowa jakość. Jak nigdy dotąd państwo to weszło na piedestał

mocarstwa o światowych interesach. Związek Radziecki uzyskał możliwość

bezpośredniego oddziaływania nie tylko na sprawy mu najbliższe pod wzglę-

dem terytorialnym. Rozmowy w Jałcie między Stalinem i Rooseveltem za-

kończyły się podziałem świata na strefy wpływów. Supermocarstwa udoku-

mentowały swoje ambicje polityczne, które przybrały formę pax americana

(o czym wzmiankowano wyżej posługując się przykładem frustracji de Gaulla)

oraz pax sovieticaz9.

Dla ZSRR była to możliwość upowszechnienia ideologii komunistycznej,

o co usilnie zabiegał aktyw Kominternu przez kilkanaście lat. W zmienio-

nych przez wojnę warunkach eksport ideologii komunistycznej przybrał for-

mę uzyskanego od sojuszników prawa do poważnego rozszerzenia radziec-

kiej sfery wpływów w Europie Środkowej i Wschodniej oraz częściowo na

Bałkanach. W ZSRR przygotowywano zalążki nowych rządów w krajach

należących do radzieckiej strefy wpływów. Tworzono też narodowe, a więc

2'' Zbór dokumentów, 1945, nr 3-4, s. 82.

28 Pr. szerzej P. Gerber, V.Y. Ghebali, M.R. Mouton, Societe des Nations et Organisation

des Nations-Unies, Paris 1975, s. 175 i n.

29 W. Malendowski, Zimna wojna. Sprzeczności, konflikty i punkty kulminacyjne w ra-

dziecko-amerykańskiej rywalizacji, Poznań 1994.

74 Stanislaw Sierpowski

polskie, czeskie, rumuńskie i jugosłowiańskie jednostki wojskowe, które

miały stanowić oparcie dla władzy tzw. lewicy społecznej. Przeszkolono

i uzbrojono pół miliona ludzi, którzy mieli wspierać narodowo-wyzwoleńczą

misję Armii Czerwonej, wyzwalając chłopów i robotników od klasowego

ucisku. Rząd ZSRR ogłosił, że Armia Czerwona realizuje cele narodo-

wo-wyzwoleńcze. Faktycznie wypełniano imperialny program rosyjski zmie-

rzający do opanowania i podporządkowania sobie państw Europy Środ-

kowo-Wschodniej. Wspierano też grupy polityczne gotowe uznać hegemonię

zwycięzcy, a zdecydowanie zwalczano siły biorące swą legitymację do pełnie-

nia władzy z czasów przedwojennych, często - z różnych powodów - skom-

promitowanych.

Na zajętych przez Armię Czerwoną terenach Europy Wschodniej o po-

wstających rządach decydowali radzieccy doradcy i "opiekunowie". Przy

pomocy istniejącej już siatki organizacyjnej powstałej w czasie okupacji, do

władzy powoływano ludzi, którzy uznali przywództwo ZSRR. Przeciwników

rekrutujących się z partii centrowych i prawicowych eliminowano. Obarczano

ich odpowiedzialnością za klęski ponoszone w czasie wojny, zarzucano im

sympatie profaszystowskie, kolaborację, itp. Dużą część polityków wrogo

usposobionych wobec nowej władzy represjonowano. W miarę rozszerzania

się sowietyzacji zajętych krajów coraz większą rolę odgrywały radzieckie

władze bezpieczeństwa, które terroryzowały obywateli i ich przedstawicieli.

Ich działalność była w zasadzie bezkarna i nie podlegała żadnej kontroli.

II wojna światowa z jej spektakularnym finałem za jaki uchodzi zdobycie

Berlina przez Armię Czerwoną, to okres szczytowego autorytetu Stalina

i państwa z nim utożsamianego. Przy okazji wojna bardzo poważnie wzmoc-

niła pozycję lewicy społecznej, chlubiącej się szczególnym zaangażowaniem

w antyfaszystowskim ruchu oporu. Splot wielu czynników powodował, że

lewica po wojnie przeżywała okres niebywałej popularności. Dotyczyło to

takich państw, jak op. Włochy czy Francja, gdzie wpływy NKWD nie były

widoczne ani społecznie odczuwalne. Jest to problem tym ważniejszy, że

wspomniane kraje znajdowały się w 1945 r. w różnych obozach: Włochy wśród

państw pokonanych, Francja wśród zwycięskich.

Francja jest dobrym przykładem zmian jakie zaszły w świecie w wyniku

wojny. Dotkliwemu upadkowi prestiżu międzynarodowego towarzyszyła de-

gradacja materialna, szczególnie widoczna w kontekście boomu amerykańs-

kiego. Odżyły, trapiące Francuzów przez dziesięciolecia, wątpliwości co do

tego kto faktycznie wygrał II wojnę światową, i jakie jest wśród zwycięzców

miejsce ich kraju. Rozmiary zniszczeń, spustoszeń i ubóstwo nabierały tym

silniejszej wymowy, że analogicznie do czasów międzywojennych - dużego

rozgłosu nabrała sprawa spłaty długów zaciągniętych w USA przez Francję

w ramach land lease. Osłodą dla różnie gnębionych przez wojnę Francuzów

75

Geneza i migdzynarodowe znaczenie II wojny światowej

było wyrugowanie Niemców z polityki europejskiej i światowej. Był to jeden

z najpoważniejszych skutków II wojny światowej. Rzesza zostala poddana,

w sposób bardziej widoczny niż po I wojnie światowej, woli mocarstw. Było

to następstwo aktu bezwarunkowej kapitulacji.

Nową pozycję Niemiec, jak również pozostałych państw "Osi", przy-

pieczętowała utrata prestiżu oraz potępienie międzynarodowej opinii pub-

licznej, zbulwersowanej zbrodniami wojennymi oraz wyszukanymi formami

grabieży państw podbitych. Świat zdumiał się z powodu cynicznej, skrajnie

egoistycznej polityki uprawianej przez III Rzeszę, w której brakowało miejsca

nawet dla najbliższego sojusznika - Włoch3 ukania, okpienia

i wykorzystania sojusznika zaskoczyło zwłaszcza mieszkańców Półwyspu

Apenińskiego i kontrastowało z ugruntowanymi, szczególnie we Włoszech

Północnych, wyobrażeniami na temat Niemiec i Niemców. Formalnie przyja-

cielskie i sojusznicze stosunki uległy radykalnej zmianie po wrześniu 1943 r.

kiedy Italia zdecydowała się na zerwanie z Rzeszą. Wywołało to falę wro-

gości wobec Włochów. Dotychczasowe lekceważenie przybrało znamiona

pogardy i nienawiści. Widać to dobrze na przykładzie losu ok. 100 rys.

robotników włoskich, zatrudnianych w Niemczech już od 1937 r. Z dnia na

dzień stali się oni wrogami państwa i narodu niemieckiego i traktowani byli

na poziomie Rosjan i Polaków. Podobny los spotkał ok. 500 rys. inter-

nowanych żołnierzy włoskich, którzy od jesieni 1943 r. byli kierowani do

przymusowej pracy w Niemczech3l. Stanowili oni część dziesięciomilionowej

rzeszy robotników cudzoziemskich zmuszonych w latach wojny do pracy na

rzecz III Rzeszy3z.

Upadek prestiżu międzynarodowego Niemiec (w stopniu nieporównywal-

nym do pozostałych państw "Osi") wiązał się także z innymi dokonaniami

hitleryzmu, stanowiącymi o jego zbrodniczym charakterze. Chodziło zwłasz-

cza o realizowany w praktyce program eksterminacji ludności "podlejszych"

ras jak Żydów, Cyganów oraz Słowian33. Naziści odwoływali się m.in. do

argumentu stworzenia dla Niemców "Lebensraumu". Groźby takie pojawiały

się już przed wojną. Towarzyszyły im przygotowania do fizycznej likwidacji

3o por. szerzej S. Sierpowski, Niemcy w polityce włoskiej w latach trzydziestych w: Niemcy

w polityce międzywojennej 1919-1939. T. IV. Na przełomie pokoju i wojny 1939-1941, Poznań

1992, s. 167 i n.

31 Fra sterminio e sfruttamento. Militari intei`nati e prigionieri dl guerra nella Germania

nazista, 1939-1945, Le Lettere, Firenze 1992; A. Scalpelli, Vite vendute. L'emigrazione verso i1

Terzo Reich dal feuda dl Farinacci 1938-1945, Ediesse, Roma 1995; por. także W. Maser, Adolf

Hitler. Des Ende der Furer - Legende, Dusseldorf-Wien 1980.

32 Cz. Łuczek, Polityka ekonomiczna Trzeciej Rzeszy w latach II wojny światowej, Poznań

1982 s. 35 i n.

33 . gorejsza, Anlyslawizm Adolfa Hitlera, Warszawa 1988; Holokaust z perspektywy

półwiecza, pod red. D. Grinberga i P. Szapito, Warszawa 1993.

Stanislaw Sierpowski

"przywódczego elementu", a więc inteligencji - organizatorów życia społecz-

no-politycznego. Agresor wkraczając op. do Polski posiadał dobre rozeznanie

sytuacji. Różne formy współdziałania z przedstawicielami mniejszości nie-

mieckiej (tej części, dla której Wehrmacht jawił się jako siła oswobodzicielska,

nieraz także karzące narzędzie opatrzności!) wyrażały się także imiennymi

wykazami osób wytypowanymi do aresztowania i -najczęściej -rozstrzelania.

Oz. Łuczek, pisząc o relatywnie mniejszej liczbie osób straconych w General-

nej Gubernii w pierwszych miesiącach II wojny światowej w stosunku do tzw.

ziem wcielonych, tłumaczy to przede wszystkim gorszym rozeznaniem przez

władze hitlerowskie sytuacji personalnej wśród regionalnych działaczy. Uznaje

to za konsekwencje stosunkowo niewielkiej liczby Niemców zamieszkujących

przed wojną obszar przyszłej GG "...i napływu w związku z tym od nich mniej

licznych szczegółowych informacji"34.

Wymuszone nierzadko współdziałanie agresora z mniejszością niemiec-

ką, osławioną V Kolumnną, w sposób bardzo istotny zaważyło na stosunku

zwycięskich mocarstw oraz międzynarodowej opinii publicznej nie tylko do

mniejszości niemieckiej (przymusowe przesiedlenia), ale do zagadnienia mniej-

szościowego w skali szerszej.

Polityka ekonomiczna i ludnościowa realizowana, przez nazistowskie

Niemcy wyostrzyła obawy narodów Europy Środkowej i Wschodniej dotyczą-

ce ich miejsca w międzynarodowym podziale pracy. Skala problemu jawiła się

tym jaskrawiej, że sprawa hegemonii gospodarczej Niemiec na tych obszarach

była brana pod uwagę i rozważana już od początku wieku. Dobrze wiedziano

o planach utworzenia dużego organizmu gospodarczego, w którym pierwszo-

rzędne (choć różnie nazywane) miejsce Niemiec narzucało się samo z siebie.

Im w polityce wewnętrznej Niemiec było więcej akcentów nacjonalistycznych,

tym bardziej projekty "dużego organizmu gospodarczego" stawały się planami

hegemonii. Nastanie hitleryzmu (w sensie zwycięstwa filozofii opierającej się

na wyższości Niemców nad innymi narodami) oraz towarzyszące temu zmia-

ny priorytetów gospodarczo-społecznych w państwie, nadały rozważaniom

o hegemonii gospodarczej nowych impulsów. W propagandzie i planach

niemieckich pojawiły się projekty samowystarczalności (autarkii), będące

w gruncie rzeczy odzwierciedleniem mocarstwowych i zaborczych aspiracji

hitleryzmu. Przecież Rzesza pozbawiona wielu podstawowych surowców nie

mogła zakładać samowystarczalności gospodarczej bez istotnej zmiany nie

tylko mapy Europy, ale i Bliskiego Wschodu. Nie było oczywiście przypad-

kiem, że najgłośniej na temat Grossraumwirtchaft rozprawiano w Niemczech

w latach 1940-1941, a więc w okresie spektakularnych sukcesów militarnych.

34 Cz. Łuczek, Polityka ludnościowa i ekonomiczna hitlerowskich Niemiec w okupowanej

Polsce, Poznań 1979, s. 71 i n.

77

Geneza i międzynarodowe znaczenie 11 wojny światowej

Myślą przewodnią tych planów było panowanie Niemiec nad Europą Środ-

kową i Wschodnią (jako założenie oczywiste) i podporządkowanie sobie

gospodarki pozostałej części Europy oraz - w miarę możliwości - świata.

Wśród państw znajdujących sie na linii ekspansji niemieckiej znajdowała

się Polska. Doświadczenia okresu międzywojennego, a zwłaszcza II wojny

światowej zaciążyły na wzajemnych stosunkach niebywale. W ogólnym ich

bilansie siłą sprawczą negatywnych relacji były Niemcy. Uznawały one Polskę

jako część Europy środkowo-wschodniej, w której niemiecka hegemonia

(różnie nazywana) była, jest i będzie urzeczywistniana. Jedną z form obrony ze

strony Polski było usilne poszukiwanie oparcia i pomocy na Zachodzie, co

miało równoważyć hegemonialny nacisk niemiecki.

Skutki tych zabiegów okazały się w latach II wojny negatywne. Więcej

nawet. Polska stała się przedmiotem polityki międzynarodowej w stopniu,

który wcześniej nie jawił się z taką brutalnością. Konstatacja ta przyczyniała

się zapewne do popularyzacji tezy głoszonej tuż po wojnie przez geografów

i geopolityków polskich, że Polska leży w Europie Zachodniej. Uchwycono

się faktu przesunięcia granic Polski o 197 km na zachód. "Polska - napisał

w 1946 r. S. Leszczycki - jest jednym z ostatnich krajów zachodnioeuropej-

skich na przejściu do Europy Wschodniej"3s.

W podobnie formułowanych tezach uwidacznia się dążenie Polaków do

wyrwania się z rejonu zdominowanego niemieckimi aspiracjami hegemonial-

nymi i przez "wtopienie" się w Europę Zachodnią stworzenia gwarancji dla

dalszego bytu państwa i narodu.

3' S. Leszczycki, Geograficzne położenie Polski współczesnej, Poznań 1946, s. 23; szerzej

B. Pasierb, Dylematy polskiej gospodarki: Polska w Europie, ale jakiej? w: Post-zimnowojenna

Europa: Ku jedności czy nowym podziałom?, pod red. T. Łoś-Nowak, Wrocław 1995 s. 124 i n.

oraz tamże S. Feucht, Germany and the Integration ot Poland in the West in Historical Perspective,

s. 155 i n.

Stanisav

Artur Kijas

Poznań

DEPORTACJE LUDNOŚCI CYWILNEJ

W CZASIE II WOJNY ŚWIATOWEJ

(DEPORTACJE W EUROPIE WSCHODNIEJ)

Deportacje, czyli zesłania do odległych miejscowości na przymusowy,

zazwyczaj dłuższy lub niekiedy nawet dożywotni pobyt, w dziejach nowożyt-

nych nie były zjawiskiem nowym. Stosowano je w imperium Romanowów oraz

od połowy lat trzydziestych w Rosji Sowieckiej.1 Odwoływała się do nich także

i Turcja, zwłaszcza w stosunku do niesfornych narodów słowiańskich Półwys-

pu Bałkańskiego, Mimo że termin ten zadomowił się w literaturze od połowy

XIX w. (jako pierwszy odnotował go Słownik Wileńsky, większość cytatów

dotycząca deportacji w Słowniku języka polskiego pod redakcją W. Doro-

szewskiego odnosi się do przypadków indywidualnych, nie zaś do zjawisk

masowych, czyli deportacji dużych grup ludzkich bądź też całych narodów.z

W skali nigdy dotąd nie spotykanej deportacje wystąpiły dopiero w okresie

II wojny światowej.3 "W zwykłej ludzkiej pamięci - pisze Aleksander

Sołżenicyn - nie utrwalił się przykład. masowej, przymusowej deportacji ca-

łych narodów ani w dziejach wieku XIX, ani XVIII, ani nawet XVII. Było wiele

wypadków ujarzmienia i zaboru typu kolonialnego na dalekich wyspach,

' M. Iwanow, Pierwszy naród ukarany. Polacy w Związku Radzieckim 1921-1939, War-

szawa-Wrocław 1991, s. 369-378; J.M. Kupczak, Polacy na Ukrainie w latach 1921-1939, Wrocław

1994; s. 323-332.

2 Słownik języka polskiego, wyd M. Orgelbranda, t. I, Wilno 1861, s. 217; Słownik języka

polskiego, pod red. W. Doroszewskiego, t. 1I1I, Warszawa 1965, s. 88. Patrz także: J. Karłowicz,

A. Kryński, W. Niedźwiedzki, Słownik języka polskiego, t. I, Warszawa 1900, s. 443.

3 The naw encyclopaedia britannica, t. IV, 1992, s. 20.

98 Artur Kijas

w Afryce, w Azji, na Kaukazie, zwycięzcy uzurpowali sobie prawo nad

ludnością rdzenną, ale jakoś nie przychodziło owym kolonizatorom do zaco-

fanych głów, aby odrywać całą tę ludność od jej ziemi i wypędzać z domów,

co je pradziadowie budowali (...) Dopiero gdy nadszedł wiek XX, w którym

miały się spełnić nadzieje cywilizowanej ludzkości, dopiero gdy na podstawie

Jedynej Słusznej Teorii i z najwyższego natchnienia Kwestia Narodowa

dojrzała i zyskała właściwą interpretację - otóż dopiero wówczas najwybi-

tniejszy specjalista od tej kwestii opatentował najlepszy sposób kompletnej

likwidacji całych narodów drogą ich wywózki w ciągu 48. czy 24. godzin

-a nawet w przeciągu półtorej godziny".4 Pierwszymi narodami, które, według

Sołżenicyna, otwarły w czasie II wojny światowej długą listę deportacji, byli

Finowie i Estończycy zamieszkujący okolice Leningradu, zesłani w głąb Karelii

dla zasilenia kadry kołchozowej. Sołżenicyna najbardziej interesowały, rzecz

jasna, narody i narodowości zamieszkujące Związek Sowiecki. Autor w swej

zbeletryzowanej historii stalinowskich deportacji pominął Polaków, brutalnie

usuniętych w połowie lat trzydziestych z ziemi, na której mieszkali z dziada

pradziada. Uzupełniając odnośny fragment Archipelagu Gułag, należy pod-

kreślić, że to nie Finowie i Estończycy rozpoczęli wojenne deportacje. Pierw-

szym narodem, którego przedstawicieli po 17 września 1939 r. należało bez-

względnie izolować i wysiedlić, byli Polacy zamieszkujący kresy wschodnie II

Rzeczypospolitej.s Deportowanych osiedlano w różnych miejscach, głównie

w Kazachstanie, na Syberii i na Dalekim Wschodzie. Wieu zesłano do obozów

pracy. Ogólną liczbę deportowanych ocenić można na około I-1,5 mln, cho-

ciaż prawdopodobnie pewien odsetek wśród wywiezionych stanowili Biało-

rusini, Żydzi i Ukraińcy uważający się za obywateli polskich.ó Liczba

deportowanych Polaków, mimo wyraźnych prób jej obniżenia widocznych

zwłaszcza w ostatnim okresie, obejmowała z całą pewnością około miliona

osób.~

" A. Sołżenicyn, Archipelag Gułag. 1918-1956, t. III, Warszawa 1990, s. 350.

5 Chodzi o cztery wielkie deportacje Polaków z lat 1940-1941, które przez Sołżenicyna nie

zostały zauważone. Patrz: Instrukcja Ludowego Komisariatu Spraw Wewnętrznych ZSRR z 29

grudnia 1939 r., [w:] I. Bilas, Represivno-karal'na sistema v Ukraini 1917-1953, kn. 2, Kiiv 1994, s.

129-131 i n.

6 M. Januszkiewicz, Repatriacja ludności polskiej z ZSRR w 1946 roku, "Zeszyty Historycz-

ne" 1989, nr 88, s. 230.

~ F. Ryszka [red.], Polska Ludowa 1944-1950. Przemiany społeczne, Wrocław 1974, s. 118.

Liczba deportowanych w latach 1940-1941 Polaków nie została do końca ustalona. Z.S. Siemaszko

uważa, że oscylowała ona wokół miliona (980-1080 5ys.): Z.S. Siemaszko, W sowieckim osaczeniu

1939-1943, Londyn 1991, s. 95. J. Siedlecki przypuszcza, że było ich 1.150 tys.: J. Siedlecki, Losy

Polaków w ZSRR w latach 1939-1986, [b.m.] 1989, s. 46. K. Kersten bardzo ostrożnie opowiada się

za liczbą podaną przez Ł. Bertę Stalinowi w maju 1944-389.382 osoby: K. Kersten, Ilu Polaków

naprawdę wywieziono do ZSRR? Ewidencja Berii, (w:] "Polityka" nr 2, 8. I. 1994. Natomiast

A. Głowacki sądzi, że masowym wysiedleniem w tym okresie objęto tylko 325 tys. osób:

Deportacje ludności cywilnej w czasie II wojny światowej 99

Stanisław Ciesielski zajmujący się deportacjami sowieckimi w latach II

wojny światowej podzielił je na dwie kategorie. Do pierwszej zaliczył prze-

siedlenia całych narodowości, tak jak to było w wypadku Niemców, ludów

północnego Kaukazu, Tatarów krymskich, Kałmuków. Drugą kategorię

- zdaniem Ciesielskiego - stanowiły przesiedlenia pewnych grup ludności

głównie na podstawie kryteriów społecznych i politycznych. ~ Objęły one

przede wszystkim mieszkańców obszarów zajętych przez Związek Sowiecki

w latach 1939-1940. Najliczniejszą grupę wśród ekspulsowanych w wyniku

tych decyzji stanowili właśnie Polacy. Rozwój wydarzeń w czasie wojny so-

wiecko-niemieckiej spowodował, że na liście tej znaleźli się Niemcy, Ukraińcy,

Tatarzy krymscy oraz przedstawiciele innych narodów i narodowości.

Niemcy na terytorium Rosji pojawili się już w średniowieczu.9 W miarę

stabilizacji państwa rosyjskiego przenikali z północy na południe. Wielu

kolonistów niemieckich, na słabo zaludnione obszary Powołża, sprovadziła

Katarzyna II.1 dności z 1897 r. (pierwszego powszechnego

spisu w imperium) w Rosji mieszkało około 1,8 mln Niemców (na blisko 129

mln ogółu mieszkańców).11 Mimo że niemieccy koloniści i~ ich potomkowie

aktywnie uczestniczyli w życiu Rosji, byli lojalnymi obywatelami swej nowej

ojczyzny, zawsze w momentach przełomowych traktowano ich jako element

obcy. Tak też się stało i w okresie II wojny światowej. Już na krótko przed

wojną, bez powodów, zaczęto zamykać szkoły z niemieckim językiem nau-

czania. Poczynając od 1938 r., w krótkim czasie, zlikwidowano 14 niemieckich

rejonów narodowościowych.l2 Ostatecznie jednak losy sowieckich Niemców

przesądziła rozpoczęta przez III Rzeszę 22 czerwca 1941 r. wojna. Tego dnia

krąg prześladowanych rozszerzono na wszystkie kategorie związane z nie-

mieckością. "Kryterium była niemiecka krew - i nawet bohaterowie wojny

A. Głowacki, Widmo Berii w statystyce?, [w:] "Polityka" nr 6, 5. II. 1994; tenże: Ocalić

i repatriować. Opieka nad ludnością Polską w głębi terytoriun ZSRR (1943-1946); Łódź 1994, s. 25.

Patrz także: A. Korzon, Ryzyko błędu. Listy, polemiki: "Widmo Berii w statystyce", [w:]

"Polityka" nr 21, 21. V. 1994.

e S. Ciesielski, G. Hryciuk, A. Srebrakowski, Masowe deportacje radzieckie w okresie II

wojny światowej, wyd. 2, Wrocław 1994, s. 10.

9 A.V. Nazarenko, Ruś i Germanija pri Svjatoslave Igoreviće, [w:] "Istorija SSSR" 1990, nr 2,

s. 60-74; A. Kijas, Niemcy a Rosja do 1917 roku. Ważniejsze etapy wzajemnych odniesień, [w:]

Rola Niemiec w procesach rozwojowych Europy XIX i XX wieku, pod red. A. Czubińskiego,

Poznań 1995, s. 93-94.

1o S. Śtach, Oćerki iz istorii i sovremennoj żizni Jużnoruskich kolonistov, Moskva 1916, s. 8;

L.V. Malinovskij, Obśćina nemeckich kolonistov v Rossii i ee regional'nye osobennosti

v XIX-naćale XX veka, [w:] "Istorija SSSR" 1990, nr 2, s. 176; M. Cygański, Niemcy rosyjscy

i ukraińscy w XX wieku, [w:] "Sprawy Narodowościowe" t. II, Poznań 1993, z. 2 (3), s. 78.

1' F.N. Smykov, Sovetskie nemcy: istorija i sovremennost', [w:] "Voprosy Istorii KPSS"

1990, nr 2, s. 145: H.-H. Nolte, B. Eschment, J. Vogt, Nationenbildung ostlich des Bug, Hannover

1994 s. 42.

'z A N. Kićichin, Sovetskie nemcy: otkuda, koda i poćemu?, [w:] "Voenno-Istorićeskij Żurnal"

1990, nr 8, s. 31.

100 Artur Kijas

domowej i starzy członkowie partii, jeśli byli niemieckiego pochodzenia - szli

na zesłanie"l3. Po aresztowaniu niewielkiej liczby Niemców na początku

wojny (od 22 czerwca do 10 sierpnia 1941 r. za dywersję, szpiegostwo i terro-

ryzm zatrzymano łącznie 145 osób), 12 sierpnia 1941 r. Rada Komisarzy

Ludowych i KC WKP(b) przyjęły dokument o wysiedleniu Niemców z Auto-

nomicznej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej Niemców Powołża oraz z ob-

wodów saratowskiego i stalingradzkiego.l4 Deportowani mieli otrzymać

ziemię i niezbędną pomoc państwową celem zagospodarowania się w no-

wych rejonach. Do osiedlenia przeznaczono im bogate w ziemię, lecz nie za-

mieszkałe, często zaniedbane rejony obwodów nowosybirskiego i ornskiego,

a także Kraju Ałtajskiego, Kazachstanu i inne znajdujące się bądź to w Azji

Środkowej, bądź na Syberii rejony. Zgodnie z instrukcją wysiedlonym

rodzinom wolno było zabrać ze sobą dobytek, drobny inwentarz domowy,

sprzęt gospodarczy oraz pieniądze i kosztowności bez ograniczeń, z tym

jednak, że całość nie mogła ważyć więcej niżjedną tonę na rodzinę. Faktycznie

ilość dobytku, którą pozwolono im zabrać, byłajednak dużo mniejsza.l 5 Brak

dostatecznych środków transportu spowodował ponadto, że w zatłoczonych

wagonach przewożono po 50-60 osób. Mimo nie najgorszej pory roku, na

którą przypadła deportacja (trwała bowiem od 3 do 20 września), wielu,

zwłaszcza ]ldzi starszych, nie wytrzymało trudów uciążliwej podróży. I tak

spośród około 110 tys. Niemców, których zamierzano osiedlić w Kazachstanie

i obwodzie nowosybirskim, w czasie podróży zmarło 437., zaś 77. wymagało

hospitalizacji.ló Z informacji, jaką od Iwana Sierowa otrzymał Lawrentij

Beria jeszcze we wrześniu 1941 r., wynikało, że z Powołża transportem

kolejowym wysłano 438.280 osób, natomiast drogą wodną 8.200 osób, czyli

łącznie 446.480.1''

Likwidacja Autonomicznej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej Niemców

Powołża i deportacja jej mieszkańców otwiera długi rejestr represji wobec

obywateli sowieckich niemieckiego pochodzenia. Historiografia niemiecka

wyróżnia zasadniczo trzy etapy deportacji sowieckich Niemców. Pierwszy

obejmuje 1941 r., kiedy to w niewiekich odstępach czasowych od sierpnia do

" A Sołżenicyn, Archipelag Gułag, op. cif., t. I, s. 83.

14 A.N. Kićichin, Sovetskie nemcy, op. cif., s. 34. Prezydium Rady Najwyższej dekret

o przesiedleniu podjęło dopiero 28 sierpnia 1941 r. "Pogrużeny v eśelony i otpravleny k mestam

poselenij..." Ł. Berija - I. Stalinu, [ad. N.F. Bugaj, [w: "Istorija SSSR" 1991, nr 1, s. 144-145.

Patrz także: S. Ciesielski, G. Hryciuk, A. Srebrakowski, op. cif., s. 87 i n.

15 Instrukcji dotyczących warunków deportacji jednak nie przestrzegano. G. Wolther

przyrównał je do dantonowskiego piekła; G. Vol'ter, Tri kruga Dantova oda, [w: Tak ero byto.

Nacional'nye represii v SSSR 1919-1952 gody, praca zbiorowa, t. I, Moskva 1993, s. 153.

'a A.N. Kićichin, Sovetskie nemcy, op. cif., s. 37.

" N. F. Bugaj, K voprosu o deportacii narodov SSSR v 30-40-ch godach, [w: "Istorija SSSR"

1989, nr 6, s. 137.

Deportacje ludności cywilnej w czasie 11 wojny światowej 101

grudnia z różnych miast i rejonów Związku Sowieckiego (Leningradu,

Moskwy, Krymu, krajów: krasnodarskiego i stawropolskiego, obwodu tuls-

kiego, republik związkowych: Azerbejdżanu i Gruzji, republik autonomicz-

nych: Dagestanu i Czeczeno-Inguszetii) wysiedlano masowo Niemców na

nowe odległe obszary. Drugi etap - to lata 1942-1944, w których odbyły się

powtórne deportacje bądź też deportacje niewielkich grup w głąb terytorium

Związku Sowieckiego. Trzeci etap miał miejsce w 1945 r. i objął zarówno

ziemie, które nie zostały zajęte przez Wehrmacht, jak i obszary okupowane

przez III Rzeszę, zwłaszcza Litwę, Łotwę, Estonię, Białoruś, Ukrainę.l s

Ogółem w czasie wojny w wyniku deportacji na specjalne osiedlenie skierowa-

nych zostało 949.829. Niemców sowieckich.l9 Po zakończeniu wojny los

zesłańców podzielili powracający do kraju obywatele sowieccy niemieckiego

pochodzenia. Znajdowali się wśród nich jeńcy wojenni, robotnicy przymu-

sowi, przesiedleni przez hitlerowców w latach 1941-1943 koloniści. W paździer-

niku 1944 r. podjęto decyzję o repatriowaniu wszystkich obywateli sowieckich

znajdujących się poza granicami państwa, także i wbrew ich woli. Przed

repatriantami - pisze Berndt Bonwetsch - otworzyła się ciernista droga

powrotu do domu. To co ich czekało w ojczyźnie, nawet w zestawieniu

z przeżytym uprzednio poniżeniem, było prawdziwym piekłem.2o

Oprócz ludności cywilnej (kołchoźników, robotników, inteligencji) repres-

jom poddano także i Niemców odbywających służbę w szeregach Armii

Czerwonej. W latach 1941-1945 wycofano z frontu i skierowano do pracy

w różnych gałęziach gospodarki 33.615 osób, z tego 1.609. oficerów, 4.282.

podoficerów oraz 27.724 żołnierzy.2' Na głębokim zapleczu mieli oni pracow-

ać na rzecz zwycięstwa Związku Sowieckiego.

Przez długie lata powojennej historii obywatele Związku Sowieckiego

pochodzenia niemieckiego traktowani byli jako ludzie drugiej kategorii. Co

prawda dekret Prezydiuxn Rady Najwyższej ZSRR z 29 sierpnia 1964 r. re-

habilitował pokrzywdzonych, stwierdzając, że oskarżenia wysunięte niegdyś

wobec nich "były bezpodstawne i okazały się przejawem samowoli, w warun-

kach kultu osoby Stalina", lecz jednocześnie utrzymał w mocy zakaz ich

powrotu do stron rodzinnych.22 Ograniczenia w prawie wyboru miejsca

'e B. Pinkus, I. Flerschhauer, Die Deutschen in der Sovietunion Geschichte einer nationalen

Minderheit im 20. Jahrhundert, Baden-Baden 1987, s. 303 i n.

19 ~J N. Zemskov, Zakljućennye, specposelency, ssyl'noposelency, ssyl'nye i vyslannye. (Sta-

tistiko-geografićeskij aspekt), "Istorija SSSR" 1991, nr 5, s. 162 (pńmmećanija k tablice 3).

20 B. Bonwetsch, Sowjetische Zwangsarbeiter vor and nach 1945. Ein doppelter Leidensweg,

[w:) "Jahrbucher fur Geschichte Osteuropas", Bd 41, 1993, lit. 4, s. 537, 540. Dyrektywa NKWD

z 11. X. 1945 r. Niemców sowieckich powracających po wojnie do kraju kierowała na specjalne

osiedlenie: N.F. Bugaj, 40-e gody: "Avtonomju nemcev Povolż'ja likvidirovat...", [w: "Istorija

SSSR" 1991, nr 2, s. 178.

z' N.F. Bugaj, tamże, s. 174.

zz Deportacii narodov SSSR (1930-e - 1950-e gody), ~asYl, Moskva 1992, s. 101-103; V.

102

Artur Kija.s

zamieszkania anulował dopiero dekret Prezydium Rady Najwyższej z 3 lis-

topada 1972 r. Nie przywrócono im jednak utraconej w 1941 r. autonomii

narodowej.23 Kwestia ta oraz sprawa utworzenia niemieckiej jednostki

autonomicznej została postawiona po raz pierwszy na konferencji założyciels-

kiej Zjednoczenia Niemców Sowieckich "Odrodzenie", obradującej w Mosk-

wie w 1989 r.24 W przyjętym wówczas programie podkreślono, że reak-

tywowanie autonomii narodu niemieckiego w Związku Sowieckim możliwe

jest w ramach jego autonomicznej repubiki nad Wołgą. W deklaracji Rady

Najwyższej z 14 istopada 1989 r. znalazła się zapowiedź przywrócenia

sowieckim Niemcom pełni praw narodowych. Rozpad Związku Sowieckiego

w 1991 r. postawił tymczasem całe zagadnienie w innym kontekście politycz-

nym. Zachęceni jednak przychylnością władz rosyjscy Niemcy zaczęi ściągać

nad Wołgę. Chociaż status Niemców rosyjskich na terenie byłej republiki

wołżańskiej nie został ostatecznie rozstrzygnięty, mieszka tam obecnie około

150 tys. Niemców. Kilkaset tysięcy zdecydowało się na powrót do Repubuki

Federalnej i Austrii.2 s

Los ludności polskiej deportowanej od 1940 r. z zachodniej Ukrainy po-

dzieliła także część udności ukraińskiej. Propaganda sowiecka po 17 wrześ-

nia 1939 r. dość mocno podkreślała historyczne znaczenie "zjednoczenia

ziem ukraińskich w jednym państwie związkowym, jakim była Ukraina

Sowiccka".z6 Wydarzenie to, jak również i prowadzona od końca 1939 r.

ukrainizacja doprowadziły do pozyskania części ludności ukraińskiej także

i w Galicji Wschodniej, gdzie od lat dawały o sobie znać tendencje opowiad-

ające się za niepodegłą Ukrainą. Jednakże zapoczątkowany już w 1940 r.

kurs na unifikację ustrojową, kolektywizację i inne "rewolucyjne" przemiany

zaczął budzić rozczarowanie. Od połowy 1940 r. władze komunistyczne

Ukrainy, naciskane przez Moskwę, podjęły represje przeciwko ukraińskiemu

ruchowi niepodległościowemu. W czasie obrad XV Zjazdu KP(b) Ukrainy

Auman, V. Cenysev, Sovetskije nemcy pered vojnoj i segodnja, [w: "Pravda" nr 309, 4. XI. 1988.

z3 H.-H. Nolte, B. Eschment, J. Vogt, op. cif., s. 84-85; S. Ciesielski, G. Hryciuk, A. Srebra-

kowski, op. cif., s. 105.

24 S Spyi.a Odrodzenie. Problemy radzieckich Niemców widziane z Berlina, [w: "Express

Wieczorny" (dod. "Kulisy" nr 112, 10-12. VI. 1989. Patrz także: "Przegląd Tygodniowy" nr

42, 15. X. 1989.

2s H.-H. Nolte B. Eschment, J. Vogt, op. cif., s. 87-88. Autorzy ci piszą, że od 1951 r. do maja

1992 r. 613 tys. Niemców wróciło do Republiki Federalnej. Proces ten znacznie przyspieszony

został w latach dziewięćdziesiątych. Patrz także: M.M. Opolska, Między emigracją a autonomią:

mniejszość niemiecka w byłym ZSRR, (w: "Sprawy Narodowościowe", t. III, Poznań 1994, z. 2

(5), s. 92 (tam również lab. 2). W.M. Seluńska i A.S. Leszukow w interesującym artykule

opublikowanym w 1995 r. piszą, że problem narodowo-państwowego statusu Niemców Powołża

w dalszym ciągu pozostaje nie rozstrzygnięty: V.M. Selunskaja, A.S. Leśukov, Povolżskie Nemcy

v sovremennoj istoriografii, (w: "Vestnik Mosk. Universiteta". Istorija, 1995, nr 1, s. 39.

26 Istorija Ukrainskoj SSR, t. I1, Kiev I969, s. 470-471.

Deportacje ludności cywilnej w czasie 11 wojny światowej 103

(13-17 maja 1940 r.) wielokrotnie sygnalizowano niebezpieczeństwo grożące

socjalizmowi ze strony ukraińskiego nacjonalizmu. Problem postanowiono

rozwiązać drogą masowych restrykcji. Deportacje na przełomie 1940/ 1941 r.,

o czym już wyżej wspomniano, oprócz Polaków objęły również i Ukraińców.

Niektórzy z autorów polskich przyjmują, że spośród około 550 tys. depor-

towanych ze wschodniej Małopolski i Wołynia Ukraińcy stanowili blisko 1 / 5,

czyli około 110-120 tys. osób.z~ Metropolita Andrzej Szeptycki w swoim

raporcie oceniał, że liczba deportowanych, aresztowanych i zamordowanych

Ukraińców (grekokatolików) w samej tylko archidiecezji lwowskiej sięgać

miała około 200 tys., a w całej Galicji Wschodniej od 375 do 400 tys.z8

Sprawozdania niemieckie sporządzone dla Galicji Wschodniej bez Wołynia

w 1942 r. mówiły o 200 tys. osób.z9 Ilu Ukraińców wywieziono do Kraju

Ałtajskiego, Krasnojarskiego, do Kazachsta.nu oraz na Syberię, trudno

dokładnie powiedzieć. Wiadomo tylko, że w wyniku deportacji z maja 1941 r.,

która przede wszystkim dotknęła ludność ukraińską, na odległe tereny

przymusowego osiedlenia wysłano 12.371 osób z zachodnich obwodów

Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej.3o

Losy ludności ukraińskiej deportowanej w latach 1940-1941 ułożyły się

nieomal dramatycznie. Ukraińcy, mimo że byli do 1939 r. obywatelami II

Rzeczypospoitej, nie zostali objęci amnestią z 12 sierpnia 1941 r. Tylko

nielicznym, po układzie Sikorski-Majski, udało się wstąpić do Polskich Sił

Zbrojnych w Związku Sowieckim i wraz z gen. Władysławem Andersem

wydostać się do Iranu.31 Część z deportowanych po 1945 r. powróciła na

Ukrainę do swych dawnych miejsc zamieszkania. Byli jednak i tacy, którzy

pozosta,li na zesłaniu do początku lat pięćdziesiątych i dopiero "odwilż"

spowodowana śmiercią Stalina umożli.wiła im powrót w strony rodzinne.3z

Należy jednakże pamiętać, że w 1941 r. nie rozstrzygnięto de~nitywnie

skomplikowanej kwestii ukraińskiej. Okupacja Ukrainy przez III Rzeszę

oraz bezwzględ.ny reżym policyjny wprowadzony przez Ericha Kocha w Komi-

sariacie Rzeszy Ukraina, nie zniszczyl aspiracji niepodległościowych Ukraiń-

2' W. Wielhorski, Los Polaków w niewoli sowieckiej (1939-1956), Londyn 1956, s. 11-12.

ze La Saint Siege et la situation religieuse en Pologne et dans 1e Pays Baltes 1939-1945, [w:

Actes et documents do Saint Siege relatis a la Seconde Guerre Mondiale, Cif dal Vaticatao 1967, s.

438, 491.

29 "gr~ivs'ki Visti" nr 69, 2. IV. 1942.

3o M.F. Bugaj, Deportacii naselenija z Ukraini (30-50-fi toki), [w: "Ukrains'kij Istorićnij

Żurnal" 1990, nr 10, s. 35-36. Patrz także: I. Bilas, Represivno-karal'na sistema, op. cif., kn. 2,

s. 203 i n.

31 S', Siemaszko, W sowieckim osaczeniu, op. cif., s. 253-263. Mimo trudności dokładnego ich

ustalenia Siemaszko podaje, że w 5 Kresowej Dywizji Piechoty, najbardziej zróżnicowanej pod

względem narodowościowym, pod koniec 1943 r. było 264 żołnierzy narodowości ukraińskiej;

tamże, s. 260.

32 p. Mirćuk, Ukrains'ka Povstans'ka Armija 1942-1952, L'viv 1991, s. 122.

104 Artur Kijas

ców. Od 1943 r. w walkach z Polakatni, Niemcami, ukraińską partyzantką

sowiecką, a także wkraczającymi na Ukrainę oddziałami Armii Czerwonej

odradzał się i umacniał nacjonalizm ukraiński, który od 1944 r. miał wyraź-

nie antysowieckie ostrze. I sekretarz KC KP(b) Ukrainy Nikita Chruszczow,

który w marcu 1944 r. przebywał na zajętym przez Armię Czerwoną Wo-

łyniu, wystosował do Stalina tajne sprawozdanie, w którym - między innymi

- uznał za konieczne wysiedlenie rodzin aktywnych członków Organizacji

Ukraińskich Nacjonalistów, Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów-Rew-

olucjonistów oraz Ukraińskiej Powstańczej Armii do oddalonych rejonów

Związku Sowieckiego, "w celu wprowadzenia porządku oraz obrony lud-

ności przed terrorem nacjonalistycznym band w oswobodzonych rejonach

zachodniej Ukrainy".33 Na początku kwietnia 1944 r. wydana została

Instrukcja Państwowego Komitetu Obrony ZSRR dotycząca trybu zsyłania

członków rodzin ounowców, UNRA, UPA.34 Pierwsze transporty do Kraju

Krasnojarskiego wyruszyły już 7 maja 1944 r. W samym tylko 1944 r. w głąb

Związku Sowieckiego, głównie do obwodu archangielskiego, Autonomicznej

Republiki Komi, do Kazachstanu i na wschodnią Syberię przesiedlono

13.320 osób.35 Do 1 marca 1945 r. wysied.lono i rozsiedlono dalszych

16,5 tys. osób.3ó Masowe deportacje nacjonalistów ukraińskich na wschód

zakończono ostatecznie w październiku 1947 r. "wielką wywózką", w wyniku

której na Syberii i w Kazachstanie znalazły się 26.332. rodziny, czyli 77.791

osób.3~ Było to w momencie, gdy natężenie walk z podziemiem nacjonalis-

tycznym wyraźnie osłabło.

Z punktu widzenia władz zarówno centralnych, jak i związkowych de-

portowani w 1944-1945 r. także i na zesłaniu byli ludźmi niebezpiecznymi,

dlatego też pozostawali pod ścisłą "opieką" władz bezpieczeństwa. Chrusz-

czowowskie przemiany tylko w niewielkim stopniu zmieniły ich bardzo trudne

położenie. Władze sowieckie nadal traktowały nacjonalizm jako zjawisko

groźne tak dla wielonarodowego państwa, jak i komunistycznego internac-

jonalizmu. Dopiero na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych

niektórym z nich pozwolono wrócić na Ukrainę. Nie oznaczało to jednak

rehabilitacji czy też zatarcia kary. Byli łagiernicy i specjalni przesiedleńcy,

oskarżeni o współpracę bądź sympatię z OUN, jeszcze na początku piere-

strojki Gorbaczowa pozostawali pod nadzorem KGB.3s

33 I. Bilas, Represivno-karal'na sistema, kn. 2, op. cif., s. 549-561 (o wysiedleniu: s. 560,

punkt 6).

34 'I'~że, S. 547-548.

3s '['enże, Protistojannja. Akcii represivnogo aparatu totalitarnogo reżimu proti nacio-

nal'no-vizvol'nogo ruchu ukrains'kogo narodu, [w: "Literaturna Ukraina", nr 42, 22. X. 1992.

3a "po~.użeny v eśelony...", op. cif., s. 156 (dok. nr 34).

3'' I. Bilas, Represivno-karal'na sistema, op. cif., kn. 2, s. 545.

3e S. Ciesielski, G. Hryeiuk, A. Srebrakowski, op. cif., s. 215.

Deportacje ludności cywilnej w czasie II wojny światowej 105

Wiele krzywdy od władz sowieckich do 1941 r. doznali krymscy Tatarzy.39 /

Nie można się zatem dziwić, że po zajęciu Krymu przez Niemców część

ludności tatarskiej zainteresowana była współpracą z okupantem, licząc na

przywrócenie swobód religijnych oraz realizację narodowych aspiracji i po-

trzeb. Trudno jednak mówić o kolaboracji Tatarów krymskich z III Rzeszą,

gdyż z władzami okupacyjnymi współpracowały jedynie dość wąskie kręgi.

Tymczasem po wyparciu wojsk niemieckich z Krymu, na wiosnę 1944 r.

rozpoczęły się krwawe represje wymierzone przeciwko rzeczywistym i rze-

komym współpracownikom III Rzeszy. Na przełomie kwietnia i maja neto- /

miast podjęte zostały kroki zmierzające do usunięcia Tatarów z Kryxnu.4992.

Już 7 maja 1944 r. Bogdan Kobułow i Iwan Sierow informowali Berię, że /

zaawansowanie przygotowań do deportacji Tatarów krymskich pozwa-

lało uznać za możliwe zakończenie jej do 18-20 maja, a całej operacji do 25

maja.41 Cztery dni później Państwowy Komitet Obrony podjął decyzję

o przesiedleniu Tatarów krymskich do Uzbekistanu, a 21 maja uzupełnił

ją, postanawiając przesiedlić ich również do Maryjskiej Autonomicznej

Republiki Sowieckiej oraz do obwodów: gorkowskiego, iwanowskiego, kost-

romskiego, mołotowskiego i swierdłowskiego. Zgodnie z ustaleniami wysied-

lenie zaczęło się o świcie 18 maja 1944 r. Zakończono je natomiast 20 maja.

W trakcie dwudniowej operacji deportowano 180.014 osób.4z Ponad 6 tys.

Tatarów uprzednio zmobilizowanych wysłano do Guriewa, Rybińska i Kuj-

byszewa, zaś 5 tys. oddano do dyspozycji Moskiewskiego Trustu Węglowego.

Łącznie więc z Krymu w 1944 r. usunięto ponad 191 tys. osób narodowości

tatarskiej.43 Po deportacji Tatarów na Krymie rozpoczął się kilkudziesięcio-

letni okres niszczenia śladów tatarskiej kultury. Zburzono wiele domów

i cmentarzy, spalono sporo książek w języku tatarskim W październiku 1944 r.

Biuro Komitetu Obwodowego WKP(b) Kryrnu przyjęło postanowienie

o zmianie nazw miejscowych na Krymie związanych z tatarskimi, greckimi

i niemieckimi mieszkańcami i ich tradycją kulturową. Zapoczątkowało to

proces rusyfikacji Krymu. W 1954 r. w trzechsetną rocznicę zjednoczenia

Ukrainy z Rosją Nikita Chruszczow przekazał Krym Ukraińskiej Socjalistycz-

nej Republice Sowieckiej.44

39 p. Borowski, I. Tatarzyńska, Z dziejów Krymskiej ASRS (1921-1944, [w: "Obóz" 1992, nr

21, s. 117-121.

40 "pogt.użeny v eśelony...", op. cif., s. 150-153 (dok. nr 18-25); S. Ciesielski, Deportacja

Tatarów krymskich w 1944 r., [w: "Obóz" 1993, nr 25-26, s. 128 i n.

4' Iosif Stalin-Łavrentij Berii: "Ich nada deportirovat". Dokumenty, fakty, kommentarii, [ad.

N.F. Buga~j, Moskva 1992, s. 133.

4z N.F. Bugaj, K voprosu o deportacii narodov SSSR, op. cif., s. 138.

43 M.N. Gubogło powołując się na źródła tatarskie uważa, że deportowano ich o około

50 tys. więcej, czyli 238,5 tys. osób: M.N. Gubogło, S.M. Ćervonnaja, Krymskotatarskoe

nacional'noe dviżenie, Moskva 1992, t. I, s. 81.

44 19 lutego 1954 r. w związku z trzechsetną rocznicą decyzji Rady Perejasławskiej o połączeniu

106 Artur Kijas

W dokumentach władz sowieckich także i w latach władzy Chruszczowa

nie anulowano wszakże decyzji zabraniającej Tatarom powrotu na Krym.

Dopiero 5 września 1967 r. wydany został dekret rehabilitujący Tatarów

krymskich. Stwierdzał on, że rozciągnięcie na całą tę narodowość oskarżenia

o współpracę z niemieckimi okupantami było niesłuszne.45 Pozwoono im

również na aktywny udział w życiu politycznym, gospodarczym i kultural-

nym. Nie było to jednak równoznaczne ze zgodą na powrót do ojczyzny.

W okresie pierestrojki Plac Czerwony w Moskwie stał się widownią manifes-

tacji patriotycznych Tatarów krymskich. Delegację wysiedlonych przyjął

w 1987 r. ówczesny przewodniczący Rady Najwyższej Związku Sowieckiego

Andriej Gromyko.4ó Zezwolono im jednak tylko na indywidualne powroty

na półwysep. Masowe przesiedlenia z miejsc deportacji w dalszym ciągu

uznano za niemożliwe. Dopiero Deklaracja Rady Najwyższej z 14 listopada

1989 r. wszelkie akty represji przeciw narodom podlegającym przymuso-

wemu wysiedeniu uznała za nieprawne i przestępcze.4'' Umożiwiło to

Tatarom powrót do ojczyzny. Mimo wieu problemów, zwłaszcza material-

nych, do 1994 r. na Krym wróciło ich 250 tys.4s

Zarzuty anaogiczne do tych, jakimi obarczono Tatarów krymskich,

w połowie 1944 r. sformułowano także i wobec innych narodowości. Z Kauka-

zu na Syberię, Ural i w azjatyckie stepy powędrowai Czeczeni, Ingusze,

Bałkarzy i Karaczajowie.49 Z ziem nad północna-zachodnim brzegiem Morza

Kaspijskiego wysiedlono Kałmuków, lud wielce zasłużony w obronie granic

imperium Romanowów.somal czasie z wybrzeża czarno-

morskiego pozbyto się kolonii Greków, Bułgarów, Turków i Ormian. Znad

południowej granicy Związku Sowieckiego usunięto Kurdów i Chemszów. s l

Deportacje te były równie brutalne jak i poprzednie. Surowy reżym za-

stosowany wobec wysiedlonych złagodził dopiero w arach 1956-1957 Nikita

Ukrainy z Rosją Rada Najwyższa ZSRR przekazała obwód krymski TJkraińskiej SRR: R.A.

Miedwiediew, Chruszezow. Biografia polityczna, Warszawa 1990, s. 115.

4s M.N. Guboglo, S.M. ~ervonnaja, op. cif., s. 51; Z. Raczyński, Wrócić do domu.

Korespondencja z Krymu: Tatarzy chcą autonomii, [w: "Polityka" nr 36, 9. IX. 1989.

46 Zostało to wymuszone demonstracjami Tatarów krymskich w Moskwie i w Taszkencie:

J. Zieliński, Stosunki narodowe w procesie przebudowy radzieckiej (maszynopis rozprawy

doktorskiej), Warszawa 1993, s. 37.

4' M.N. Guboglo, S.M. Ć~ervonnaja, op. cif., t. 1I, s. 78 i n.

48 Czy na Krymie powstanie państwo Tatarów krymskich?. Rozmowa zMustafą Dżemilewem,

(w: "Obóz" nr 25-26, op. cif., s. 118. O trudnych problemach związanych z powrotami Tatarów na

Krym, patrz takie: S. Czerwonnaja, Problem krymskotatarski i współczesna sytuacja etnopolitycz-

na na Krymie, [w: "Rocznik Tatasów Polskich", t. II, Gdańsk 1994, s. 121-170.

49 A. Nekrić, Nakazannye narody, New York 1978. Patrz także: N.F. Bugaj, Pravda

o deportacii ćećenskogo i ingusskogo narodov, [w: "Voprosy Istorii" 1990, nr. 7.

so , pogrużeny v eśelony...", op. cif., s. 145 (dok. nr 3). Patrz także: Iosif Stalin-Lavrentiju Berii,

op. cif., s. 84-85.

5' "Pogrużeny v eśelony...", op. cif., s. 160 (przypis 15).

Deportacje ludności cywilnej w czasie 11 wojny światowej 107

Chruszczow. W tajnym referacie wygłoszonym na XX Zjeździe KP Związku

Sowieckiego 25 lutego 1956 r. masowe deportacje Kałmuków, Bałkarów,

Karaczajów, Czeczenów i Inguszów nazwał "brutalnym pogwałceniem lenin-

owskich zasad polityki państwa sowieckiego".5z Nie wspomniał jednak

wówczas o Tatarach krymskich. Czeczeni i Ingusze nie chcieli natomiast czekać

na wspaniałomyślność władzy umożliwiającej im powrót do ojczyzny. Przy

liniach kolejowych Azji Środkowej i Syberii gromadzili się mieszkańcy

Kaukazu, którzy pragnęli wrócić do domu. Nie sprzedawano im biletów, nie

wpuszczano do wagonów. Mimo szykan kilkadziesiąt tysięcy Czeczenów

i Inguszów wróciło na swoje dawne tereny. Domy zastali zajęte. Drążyli więc

ziemię i budowali ziemianki. W rezultacie aktywnej postawy samych zaintere-

sowanych na przełomie 1956/ 1957 r. przyjęto dekrety o pełnej rehabilitacji

ukaranych narodów i przywróceniu im autonomii.53

Wśród oczyszczonych z zarzutów, obok Kałmuków, Karaczajów i Bał-

karów, znaleźli się również Czeczeni i Ingusze. Wracali na obszary zajęte już

przez osadników. W wielu domach czeczeńskich mieszkali Rosjanie, ziemie

Inguszów uprawiali Ukraińcy. Na tym tle dochodziło dość często do kon-

fliktów. W 1958 r. miasto Groznyj (stolica Czeczenii) stało się areną

trzydniowych zamieszek antyrosyjskich.54 Obecna tragedia narodu czeczeńs-

kiego jest świadectwem wielu spraw, które w okresie sowieckim rozstrzygnięte

zostały w sposób arbitralny, nie mający nic wspólnego z prawem narodów do

samostanowienia. 5 5

W konkluzji powyższych rozważań należy podkreślić, że deportacje

przeprowadzane w czasie II wojny światowej przez Związek Sowiecki nie były

czymś wyjątkowym. Stosowały je także i Niemcy hitlerowskie. Już w końcu

1939 r. rozpoczęto wysiedlanie ludności polskiej z Warteandu do Generalnej

Guberni.5ó Szczególny charakter miały prowadzone przez hitlerowców na

szeroką skalę deportacje Żydów i Romów, narodów skazanych na biologicz-

ne unicestwienie,, traktowanych z wyjątkową brutalnością. Deportacjom

52 ~ kulcie jednostki i jego następstwach. Referat I sekretarza KC KPZR tow. N.S.

Chruszczowa na XX Zjeździe Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego 25 lutego 1956 roku,

Warszawa, marzec 1956, s. 46. Patrz także: Raport Chruszczowa (dokumenty historii najnowszej),

[w: "Polityka" nr 31, 30. VII. 1988.

sa Dekret o restytucji Czeczeno-Inguskiej ASRR zlikwidowanej decyzją Państwowego

Komitetu Obrony 31 stycznia 1944 r. (Prezydium Rady Najwyższej dekret o likwidacji wydało

dopiero 7 marca 1944 r.) wydany został 28 kwietnia 1956 r. Praktycznie utworzono ją jednak

dopiero w 1957 r.

54 R. ~uszewslti, LTkarane narody. Stalin przesiedlał, Chruszczow rehabilitował, Gorbaczow

zbiera gorzkie owoce, [w: "Prawo i Życie" nr 25, 24. VI. 1989.

ss A. Furier, Dlaczego Czeczeni nie lubią Rosji?, [w: "Życie i Myśl" R. XLIII, Poznań 1995,

nr 1 (425), s. 75-79

s6 Cz. Łuczek, Wysiedlenia ludności polskiej na tzw. ziemiach wcielonych do Rzeszy. 1939-

1945, Poznań 1969; tenże, Polska i Polacy w drugiej wojnie światowej, Poznań 1993, s. 141-146.

108 Artur Kijas

niemieckim ad 1942 r. podlegała także ludność cywilna wschodniej Europy.

Latem 1944 r. liczba robotników nie niemieckiego pochodzenia, zatrudnio-

nych w przemyśle i rolnictwie III Rzeszy, osiągnęła swoje apogeum i wynosiła

około 7,9 mln ludzi.s~ Większość wśród nich stanowili obywatele Związku

Sowieckiego i Polacy. Byli to zarówno jeńcy, jak i ludzie pochwyceni

w łapankach ulicznych i wywiezieni na roboty przymusowe do Niemiec.

Rosjanie w hierarchii robotników zatrudnionych w III Rzeszy traktowani byli

najniżej. Zdecydowana większość z nich przeżyła jednak wojnę i doczekała

wyzwolenia. Deportacje sowieckie i warunki panujące w nowych miejscach

osiedlenia w wielu wypadkach były okrutniejsze. Surowa przyroda, głód,

a także i praca ponad siły wyczerpywały zesłańców. Nie było wyjątkiem, że Tadeus2

w strony rodzinne po kilkunastu latach pobytu na wygnaniu wracało już tylko Poznań

drugie pokolenie. Skutki deportacji, mimo upływu ponad półwiecza, tak

w odniesieniu do represjonowanych narodów, jak i poszczególnych osób, nie

zostały zabliźnione do dzisiaj. Obciążają one systemy totalitarne, zarówno

stalinizm, jak i hitleryzm, których polityka przyniosła zagładę narodom,

łamiąc w brutalny sposób podstawowe prawo człowieka do swobodnego

życia na ojczystej ziemi.

$'' B. Bonwetsch, Sowjetische ~Zwangsarbeiter, op. cif., s. 532.

Tadeusz Kotłowski

Poznań

WPŁYW II WOJNY ŚWIATOWEJ

NA ROZWÓJ NAUKI I TECHniKI

Panująca do końca XIX i na początku XX wieku w Europie i USA dąż-

ność do naukowego poznania zjawisk i związana z nią naukowa euforia

- spowodowały ogromny, ale w miarę równoległy postęp we wszystkich

dziedzinach wiedzy, w tym także w naukach ścisłych. Druga wojna światowa

(1939-1945) przyniosła natomiast gruntowną zmianę dążeń, powodując ukie-

runkowanie badań pod kątem późniejszego wykorzystania ich wyników

w praktyce. Dotyczyło to zwłaszcza prac wykonywanych na potrzeby wojska.

W porównaniu do tego okresu pierwsza wojna światowa znaczyła w dziedzinie

rozwoju nauki i techniki niewiele więcej, niż tylko jako cezura oddzielająca

epokę. Co najwyżej w dziedzinie lotnictwa, radiofonii czy przemysłu chemicz-

nego (synteza amoniaku, gazy trujące) dała ona pewien impuls do dalszego

ich rozwoju. Inaczej było w przypadku drugiej wojny światowej; nie stawiano

sobie za główne zadanie jedynie powiększenia ilości produkowanego sprzętu,

lecz kładziono nacisk na badania naukowe, które miały służyć za podstawę

do nowych osiągnięć i wynalazków. Już w latach trzydziestych wojsko zaczęło

dokładnie sondować możliwości potencjału naukowego starając się go ukie-

runkować na swoje potrzeby poprzez finansowanie określonego rodzaju ba-

dań naukowych i poprzez inne środki polityczne czy ideologiczne. Do chwili

wybuchu wojny, szczególnie w Niemczech, oddziaływanie to przerodziło się

w zmasowany nacisk, aby prace naukowe obejmowały tylko te zagadnienia,

które interesowały armię. Jak wiemy przeważająca część potencjału naukowe-

go i przemysłowego Niemiec podporządkowana została pracom dla wojska.

Podobnie było w Japonii. W innych ówczesnych mocarstwach, w tym w USA

110

Tadeu,sz Kotlowski

i w Wielkiej Brytanii proces ten się też rozpoczął, choć nie miał tak totalnego

charakteru.l

Ale i tam uczeni przekonali swoje rządy, że badania naukowe i ich wdra-

żanie mogą przyspieszyć wygranie wojny i ograniczyć straty ponoszone

przez armie. Sprawa produkcji bomby atomowej świadczy dobitnie o tym,

jak wielkie wyniki można uzyskać i jak szybko może rozwinąć się postęp

techniczny, jeżeli uczeni i inżynierowie mają do dyspozycji pełne możliwości

finansowe i organizacyjne. Wyraża się to w wypowiedzi sir Johna Andersona:

"W ciągu czterech lat nasi uczeni rozwiązali problem, którego rozstrzygnięcie

w czasach pokojowych mogłoby zająć dwadzieścia pięć do pięćdziesięciu

lat".z Tę samą myśl wyraził G.G. Smith d.yskutując, jeszcze przed ogłosze-

niem dodatnich wyników osiągniętych przez W. Whittle'a., o perspektywach

skutecznego napędu odrzutowego. "Pod naciskiem potrzeb wojennych znalaz-

ly się odpowiednie fundusze na prowadzenie badań i doświadczeń, a interesy

handlowe zostały pozbawione możliwości przeszkadzania rozwojowi tech-

niki".3

Prace badawcze i prace nad rozwijaniem nowych badań i wprowadzeniem

nowych wynalazków zostały więc objęte opieką państwa i wiele z nich

prowadzono w przedsiębiorstwach i instytucjach państwowych. Przez wpro-

wadzenie możliwie najlepszych maszyn i metod produkcji uzyskano ogromny

wzrost poziomu technicznego w wielu gałęziach przemysłu. Równocześnie

dokonano szeregu nowych, doniosłych odkryć. Najdonioślejszym wydarze-

niem było wspomniane wyzwolenie energii jądrowej.

Historia wyzwolenia energii jądrowej rozpoczyna się od roku 1896, tj. od

czasu, kiedy Antoine Henri Becquerel odkrył promieniotwórczość. Brak

miejsca nie pozwala na omówienie badań prowadzonych przez różnych

badaczy we wszystkich częściach świata. Najbardziej godne uwagi są prace

Ernesta Rutherforda i jego współpracowników, dzięki którym Otto Hahn

i Fritz Strassman odkryli w roku 1938 szczególne właściwości jądra atomu

uranu, pozwalając na wyzwolenie energii jądrowej. Halin i Strassman nie

zdawali sobie w pełni sprawy z otrzymanych wyników i dopiero Otto Frisch

i Lize Meitner w roku 1939 podali właściwe ich znaczenie. Odkrycie rozszcze-

pienia jądra atomowego i dalsze prace nad tym zjawiskiem doprowadziły do

powstania idei łańcuchowej reakcji rozszczepiania. Prace w tym kierunku

podjęli Niemcy już przed wojną, jednak prześladowania uczonych pochod.ze-

nia żydowskiego doprowadziły do emigracji wielu wybitnych fizyków do Anglii

i USA. Badania niemieckie w następnych latach zostały zahamowane przez

bombardowania, a zwłaszcza na skutek wysadzenia przez grupę dywersyjną

' M. Howard Wojna w dziejach Europy, Wrockaw-Warszawa-Kraków 1990, s. 171-177.

z L. Fermi, Atomy w naszym domu, Warszawa 1961, s. 163-184.

3 G.G. Smith, Gas Turbines and Jet Propulsion for Aircraft, Londyn 1944, s. 40.

i

Wplyw 11 wojny światowej na rozwój nauki i techniki 111

SOE Zakładu Ciężkiej Wody w Vemork w Norwegii w nocy z 27 na 28 II

1943 r.4 Natomiast przez władze amerykańskie inicjatywa badań nuklear-

nych została podjęta dopiero w 1941 r., w 1942 zapoczątkowano tzw. Projekt

Manhattan, którego celem było stworzenie bomby jądrowej w ramach tego

projektu, 2 XII 1942 r. uruchomiono w Stagg Field pod Chicago, zbudowany

pod kierownictwem włoskiego emigranta E. Fermiego, pierwszy reaktor

jądrowy do produkcji materiałów rozszczepialnych. Było to specjalne urzą-

dzenie, w którym można było przeprowadzić łańcuchową reakcję rozszcze-

pienia jąder atomowych w sposób kontrolowany. Prace prowadzono z udzia-

łem wielu wybitnych uczonych (m.in. N. Bohr, R. Oppenhei.mer, H. Bethe,

C. Seaborg). Okazało się, że działanie bomby atomowej jest dość proste.

Ładunek rozszczepialny jest w niej podzielony na kilka części. W wyniku

eksplozji zwykłego ładunku wybuchowego owe części ładunku rozszczepial-

nego łączą się w jeden blok o tzw. masie nadkrytycznej tzn. takiej, że w blo-

ku samoczynnie następuje niekontrolowana reakcja jądrowa wyzwalająca

ogromną energię. Prace nad skonstruow,niem bomby atomowej zostały

ukończone powodzeniem w 1945 r.5 Wówczas to 16 VII dokonano pierwszej

próby eksplozji broni jądrowej na pustyni Alamagordo w stanie Nowy

Meksyk, a 6 i 9 VIII lotnictwo amerykańskie zrzuciło bomby atomowe na

miasta japońskie Hiroszimę i Nagasaki, co przyspieszyło bezwarunkową

kapitulację Japonii. USA niedługo jednak cieszyły się monopolem na broń

atomową. Własne badania atomistyczne podjął ZSRR. W 1940 r. powołano

zespół badawczy z J.W. Kurczatowem na czele, który stworzył specjalistycz-

ne ośrodki naukowe. Wielką rolę w badaniach atomistycznych odegrali

zwłaszcza Piotr L. Kapica i S.P. Kordow. ZSRR już w 1949 r. dokonał próbnej

eksplozji broni jądrowej, a następnie W. Brytania (1952), Francja (1960)

i Chiny (1964). W 1952 r. zespół uczonych amerykańskich pod kierownictwem

E. Tellera zbudował z kolei jeszcze potężniejszą broń jądrową działającą na

zasadzie rekcji termojądrowej syntezy helu i wodoru, jednak i tę broń

wyprodukował już w 1953 r. ZSRR, a następnie W. Brytania (1957) i Chiny.

Ostatnie dziesięciolecia wykazały niezawodnie, że inny jeszcze wynalazek

z okresu drugiej wojny miał również istotne znaczenie jak wyzwolenie energii

jądrowej. Wynalazkiem tym była elektronowa maszyna matematyczna, poto-

cznie zwana elektronową maszyną liczącą bądź "mózgiem elektronowym",

a dziś po prostu komputerem. Nawiązano tutaj do idei wysuniętych jeszcze

w XIX w. przez Ch. Babbage'a. Taką maszyną było op. urządzenie elektro-

mechaniczne MARK-I, zbudowane w USA w latach 1937-1944. Jednak

ograniczenie szybkości działania elektromechanicznych maszyn cyfrowych,

tonim "Virushaus". Badania nad bombą atomową w III Rzeszy, Warszawa

1975.

s M. v. Laue, Historia fizyki, Warszawa 1957, s. 378 i nasi. St. Szczeniowski, Fizyka atomowa,

Warszawa 1960; A. Einnstein, L. Infeld, Ewolucja fizyki, Warszawa 1962.

112 Tadeusz Kotlowski

spowodowane bezwładnością przekaźników, skłoniło konstruktorów do wy-

korzystania lamp elektronicznych jako elementów przyłączających.

Pierwsza maszyna lampowa, a więc już elektroniczna maszyna cyfrowa,

znana pod akronimem ENIAC opracowana została i wykonana w latach

1942-1944 w USA przez grupę inżynierów kierowaną przez J.P. Eckerta

i J. Mauchly'ego, przy doradztwie matematyków J. von Neumanna i H.H.

Goldstine'a. Używana była początkowo do obliczeń balistycznych, a po od-

powiedniej adaptacji służyła do różnych obliczeń matematycznych (m.in. do

obliczania skorygowanego rozwinięcia liczby P) miała masę 30 t. Moc tra-

cona na ciepło wydzielające się podczas pracy maszyny wynosiła 150 kW.

Uruchomiona w 1944 (aczkolwiek ze względu na tajemnicę wojskową infor-

macje o niej podano dopiero po wojnie), pracowała jeszcze w 1957 r.

Doświadczenia przy projektowaniu i budowie ENIACa, uzupełnione

dalszymi pracami, posłużyły jego twórcom (Neomannowi, Eckertowi, Mauch-

ly'emu, Goldstine'owi, i H. Alkenowi) do szeregu opracowań teoretycznych

odkrywających podstawowe koncepcje struktury komputera (publikowano

je w USA w latach 1945-1953). Prace te trafiły na grunt już przygotowany:

jeszcze w latach wojny w różnych krajach europejskich (w ZSRR, w Nie-

mczech, W. Brytanii) zajmowano się zagadnieniami zastosowania maszyn

matematycznych do pracochłonnych obliczeń. W rezultacie bezpośrednio po

wojnie nie tylko w USA, ale i w kilku innych krajach (W. Brytanii, Francji,

ZSRR, Szwecji, Australii) przystąpiono do budowy pierwszych komputerów.

Były one egzemplarzami jednostkowymi - każdy z nich wnosił pewne nowe

koncepcje. Seryjne wytwarzanie komputerów przeznaczonych na sprzedaż

podjęto w późnych latach czterdziestych XX w., jednakże prawdziwy rozwój

ich produkcji rozpoczął się dopiero w połowie lat pięćdziesiątych.

Produkowane wówczas urządzenia określamy dzisiaj jako maszyny

pierwszej generacji, której przykładowymi typami były: UNIVAC I, IBM 701,

oraz IBM 704. Budowano je na lampach elektronowych, z czym wiązały się:

stosunkowo powolna praca, duży pobór mocy, konieczność intensywnego

chłodzenia, duże rozmiary. Użycie setek lub tysięcy lamp w jednym kom-

puterze prowadziło do częstych uszkodzeń, co wpływało niekorzystnie na

dyspozycyjność maszyny i podwyższało koszty eksploatacyjne. Szczyt popu-

larności komputerów pierwszej generacji przypada na późne lata pięćdzie-

siąte i początek sześćdziesiątych. Zastąpienie lamp elektronowych tranzys-

torami, a następnie tych układów scalonymi spowodowało pojawienie się

komputerów drugiej i trzeciej generacji.ó

Obok tych dwu przełomowych odkryć w latach wojny dokonano istot-

nych postępów w innych dziedzinach techniki, zwłaszcza wojskowej. W lot-

6 Encyklopedia odkryć i wynalazków, Warszawa 1979, s. 199-201; S. Lilley, Ludzie, maszyny

i historia, Warszawa 1969, s. 253-254.

Wplyw 11 wojny światowej na rozwój nauki i techniki 113

nictwie do najistotniejszych osiągnięć należały: samolot o napędzie od-

rzutowym, rakiety i pociski rakietowe oraz praktyczny śmigłowiec czyli

helikopter.

Zasadniczy rozwój dwu pierwszych rodzajów broni nastąpił dopiero dzięki

zastosowaniu silników rakietowych na paliwo płynne. Dzięki tym silnikom

powstały rakiety balistyczne dalekiego zasięgu i rakiety kosmiczne. Pierwszą

rakietą balistyczną dalekiego zasięgu była niemiecka rakieta Peenemunde

A-4 (nazwana później V-2), zbudowana pod kierunkiem W. von Brauna.

Pierwszy jej start odbył się 3 X 1942 r., a we wrześniu 1944 r. została po

raz pierwszy użyta do bombardowania Londynu. Miała zasięg 320 km

i prędkość maksymalną 5600 km/h. Stała się wzorem dla późniejszych rakiet

balistycznych i kosmicznych.

Pierwszym samolotem odrzutowym był niemiecki Heinkel He-176, ob-

latany w czerwcu 1939 r. Silnik rakietowy zastosowano do kilku typów sa-

molotów podczas II wojny światowej; lecz był on jednak dość niebezpieczny

w użyciu. Użyto go również do amerykańskich samolotów doświadczalnych,

na których ustanowiono wiele rekordów prędkości - m.in. 1100 km/h na

Bell X-1 w 1947 r. (Ch. Yeager jako pierwszy przekroczył prędkość dźwięku).

Rozwój prochów bezdymnych i balistyki pozwolił na zbudowanie w latach

1936-1940 nowoczesnych lotniczych pocisków rakietowych w ZSRR, Anglii

i Niemczech. Podczas II wojny światowej weszły w użycie rakietowe pociski

artyleryjne: "Katiusza" (radzieckie) i "Nebelwerfer" (niemieckie) oraz prze-

ciwczołgowe: "Panzerfaust" i "Panzerschreck" (niemieckie), "Bazooka"

(amerykańkie). Natomiast Amerykanin rosyjskiego pochodzenia I. Sikorsky

w 1941 r. rozwiązał problem praktycznego śmigłowca. Sterowanie okresowe

skokiem łopat wirnika pozwalało na przechylenie śmigłowca w dowolną

stronę, zaś lekkie pochylenie śmigłowca, op. do przodu, powodowało nie tylko

unoszenie, lecz i lot poziomy śmigłowca. Zastosowanie tych ulepszeń dało

w wyniku śmigłowiec nadający się do użytku. VS-300 był śmigłowcem

jednowirnikowym ze śmigłem ogonowym. Układ ten przyjął się dla większości

tego typu maszyn. Ulepszona odmiana tego helikoptera weszła do produkcji

w latach 1943-1944 pod nazwą Sikorsky R-4 rozpoczęła służbę w armiach

USA i Anglii.

W działaniach morskich podczas II wojny światowej dominowało lotnict-

wo i okręty podwodne. Spowodowało to m.in. ogromny wzrost znaczenia

lotniskowców i uniwersalnych niszczycieli, zdolnych do zwalczania okrętów

podwodnych i samolotów, oraz zmierzch pancerników a w końcowym okresie

wojny także krążowników.

Zwalczanie okrętów podwodnych wymagało zaangażowania wielkiej licz-

by eskortowców; dlatego też rozwinięto ich produkcję. Dzieliły się one na

większe - fregaty, i mniejsze - korwety. Korwety wzorowano na statkach

114

Tadeu,sz Kotlowski

wielorybniczych, oznaczających się doskonałymi właściwościami morskimi

(op. angielski typ "Flower" II, budowany w 1940-1942). Fregaty miały

silniejsze uzbrojenie przeciwlotnicze i były szybsze (op. angielski typ "River"

budowany w latach 1941-1944). W latach II wojny światowej rozwinęły się

okręty desantowe, kutry torpedowe, ścigacze i inne mniejsze jednostki

wyspecj alizowane.

Bardzo doniosłym osiągnięciem technicznym ściśle związanym z lotnict-

wem i marynarką był radar (tzw. radiolokacja) - urządzenie do wykrywania

i ustalania położenia niewidocznych samolotów i innych obiektów za po-

mocą fal radiowych. Badania nad radiolokacją rozpoczęto jeszcze przed

drugą wojną światową (około roku 1935). Badania te rozwijały się znacznie

szybciej i przyniosły znacznie lepsze wyniki niż jakiekolwiek inne badania

prowadzone w okresie przed wybuchem drugiej wojny światowej. Już w 1935 r.

w W. Brytanii R. Watson-Watt zbudował aparat, za pomocą którego odkrył

z odleglości 50 km nadlatujący samolot. Tą ideą zainteresowała się Marynar-

ka Wojenna USA i, wg źródeł amerykańskich, w 1938 r. pierwszy radar został

zainstalowany na amerykańskim okręcie "Naw York".

W przededniu II wojny światowej W. Brytania miała już sprawną sieć

stacji radarowych na falach o długości 12 m. służących do zdalnego ostrzega-

nia, i sieć stacji pracujących na falach o długości 1,5 m. służących do wy-

krywania nisko lecących samolotów. Ta zbudowana w całkowitej tajemnicy

osłona radarowa zdecydowała w dużej mierze o porażce Niemców w powietrz-

nej bitwie o Anglię w sierpniu i wrześniu 1940 r.

Równocześnie z doskonaleniem radaru naziemnego konstruktorzy bry-

tyjscy bardzo szybko rozwinęli radar pokładowy, umieszczany w samolotach.

Oddał on aliantom wielkie usługi w określaniu celów bombardowań i wy-

krywania z powietrza niemieckich łodzi podwodnych. Tajemnicę radaru udało

się Niemcom rozszyfrować dopiero po strąceniu w lutym 1943 r. nad Rot-

terdamem bombowca wyposażonego w radar.''

W okresie wojny rozwój badań naukowych i zastosowań technicznych

nie był jednak równomierny i powszechny. Niezwykle szybki w naukach

ścisłych, znacznie słabszy w przyrodniczych czy humanistycznych. Decydowa-

ły praktyczne rezultaty, mające wpływ na prowadzenie wojny. Klasycznym

przykładem mogą tu być nauki medyczne, których kierunki rozwoju warun-

kowały aktualne potrzeby wojskowe. Inspirowano i finansowano głównie

d.la potrzeb armii m.in. badania nad pierwszymi antybiotykami, sulfonamida-

mi czy rozwój chirurgii. I tak w 1935 r. S. Domagk ogłosił pierwsze wyniki

swych prac nad sulfonamidami, które wprowadzone w użycie w okresie wojny

okazały się potężnymi lekami przeciwbakteryjnymi (sulfaguanidynę - 1940,

' P. Calvocresi, G. Wint, Total War, Londyn 1972, s. 421-464; A.J.P. Taylor, The Second

World War, Londyn 1975, s. 246 i nasi.

Wplyw II wojny światowej na rozwój nauki i technikż 1 15

sulfatiazol w zakażeniach dwoinkowych - w 1941, sulfadiazynę - 1942).

W 1942 r. zastosowano na frontach wojennych wśród żołnierzy alianckich

penicylinę (dzięki odkryciom A. Flaminga, N. Heatleya i H.W. Floreya),

pierwszy lek z grupy antybiotyków. W 1944 r. rozpoczęto stosowanie

streptomecyny, po wojnie bardzo skutecznego leku w zwalczaniu gruźlicy.

Chirurgię pchnęły na nowe tory mało toksyczne środki znieczulające, opano-

wanie niebezpieczeństwa zakażeń, przetaczanie krwi (zwłaszcza gdy w 1940 r.

K. Landsteiner i A. S. Wiener w USA odkryli cechę grupową krwi - czynnik

Rh) i lepsze poznanie fizjologii człowieka.s Nowo powstałe punkty ciężkości

w nauce i technice w rzeczy samej przetrwały wojnę. Tylko nieliczni nau-

kowcy powrócili po 1945 roku do prowadzenia prac o mniejszym znaczeniu

praktycznym. Wprawdzie na nowo zmienił się punkt widzenia, lecz w dal-

szym ciągu miała miejsce naukowa euforia pierwszych dziesięcioleci XX

wieku, wraz z umacniającą się stopniowo niezachwianą wiarą w przyszłość.

Nauka i technika w dalszym ciągu w pewnej części podporządkowana była

celom militarnym. Z wprowadzonych w pośpiechu pod koniec lat trzydzies-

tych i na początku czterdziestych technologii wojskowych, w niedługim czasie

powstała baza do utworzenia czysto wojskowego zaplecza budowniczego

i wielkoprzemysłowej produkcji zbrojeniowej, która do dziś pochłania na swój

rozwój znaczne części budżetów.

Rozpoczęte przed wojną przedsięwzięcia związane z fizyką i techniką

- zwłaszcza w dziedzinie fizyki atomowej i planowanych badań przestrzeni

kosmicznej - szybko stały się przedmiotem międzynarodowej rywalizacji.

Dalszy rozwój techniki jądrowej doprowadził niestety do powstania poten-

cjalu nuklearnego pozwalającego na wielokrotne zniszczenie kuli ziemskiej.

Zagrożenie to jest doskonale znane współczesnym potęgom atomowym.

Dążenie do opanowania okołoziemskiej przestrzeni kosmicznej nie wynika-

ło tylko z celów pokojowych. Dzięki elektronicznej technice sterowania

i regulacji udało się dokonać fascynujących osiągnięć nie tylko związanych

z automatyzacją urządzeń produkcyjnych, lecz z różnego rodzaju zdalnym

sterowaniem lub samosterowaniem torped., rakiet interkontynentalnych z gło-

wicami atomowymi, super szybkich samolotów bojowych i czołgów, czy dziel,

które mimo szybkiej jazdy po nierównym terenie zostają dokładnie skiero-

wane do celu. Podobny proces następował po 1957 r. w dziedzinie techniki

półprzewodnikowej, mikroelektroniki, techniki laserowej, nowoczesnego ma-

terialoznawstwa przy poszukiwaniu nowych, wysokowytrzymałych tworzyw

sztucznych, coraz doskonalszych stopów, nowych rodzajów szkieł itd. W ra-

mach projektów związanych z techniką wojskową powstają najsubtelniejsze

nowoczesne techniki pomiarowe lub niezwykle szybkie maszyny liczące.

e Encyklopedia odkryć i wynalazków, op. sit., s. 15, 351.

116 Tadeusz Kotlowski

Dzieckiem tej uźytecznej działalności badawczo-rozwojowej stała się w końcu f związa

mikroelektronika, która wraz z wysokowydajnymi magnetycznymi "magazy- ' stosow

nami" informacji przyczyniła się do powstania programowalnych zestawów stałych

komputerowych. badań

Dorobkiem działalności badawczej - w dużej części związanej z wojskiem eksper

oraz planowanymi podróżami kosmicznymi - było opracowanie nowoczes-

nych, wysokorozwiniętych technologii, co miało miejsce w krajach uprzemys-

łowionych, zwłaszcza w okresie od drugiego do czwartego dziesięciolecia po

wojnie, a stanowiło również widomy znak powojennej odbudowy i miało

głęboki wpływ na zmianę stylu życia. Przemiana ta w żadnym razie nie miała

tylko negatywnych aspektów. Z postępem w okresie wojny związane jest

powstanie nowoczesnych dróg, rozwój przemysłu motoryzacyjnego i lot-

niczego oraz dalsze ożywienie wielu, wcześniej nieraz dopiero powstających

dziedzin. Bazując na wojskowej technologii atomowej z pierwszego okresu

opracowano szereg możliwości pokojowego wykorzystania energii jądrowej,

op. elektrownie jądrowe.

Postępy elektroniki, a przede wszystkim techniki półprzewodnikowej z lat

czterdziestych i pięćdziesiątych, spowodowały rozpoczęcie szybkiego rozwoju

masowych mediów i środków masowego komunikowania się (telewizja, sieci

komputerowe, banki danych, telekomunikacja, rozbudowana sieć telefo-

niczna, zestawy komputerowe, drukarki laserowe itp.), nowoczesnych techno-

logii związanych z bezpieczeństwem ruchu (bezpieczeństwo lotów, systemy

kierujące ruchem miejskim, elektronika w samochodach osobowych, nawiga-

cja przy niedostatecznej widoczności itp.), układów sterowania w elektrycznym

sprzęcie gospodarstwa domowego (pralki automatyczne, kuchenki mikro-

falowe, urządzenia kuchenne, elektronarzędzia itp.), całego elektronicznego

przetwarzania danych (od elektronicznej organizacji biura i sterowania

produkcją przemysłową, aż do komputerów osobistych i kalkulatorów d.la '

każdego), klinicznych centrów leczniczo-diagnostycznych i wielu, wielu innych

(automaty bankowe, kasy sklepowe, syntezatory, sterowane rampy oświat- ;

leniowe itp.).

Prawdziwa fala inowacji w prawie wszystkich dziedzinach życia codzien-

nego została wyzwolona również przez intensywnie rozwijaną od czasów wojny

dziedzinie inżynierii materiałowej. Miała ona różne źródła. Częściowo związa-

na była z pracami badawczymi na rzecz wojska (tworzywa spienione, odporne

na wysoką temperaturę tworzywa sztuczne, specjalne stopy itd.), częściowo

jako następstwo dokonanych na początku wielu odkryć w dziedzinie chemii

makromolekularnej, które w końcu dzięki opracowanym technologiom poli-

meryzacji, polliadycji i polikondensacji na skalę wielkoprzemysłową, do-

prowadziły do gwałtownego rozwoju petrochemii i powiększenia palety jej

produktów. Częściowo także intensywny rozwój inżynierii materiałowej

Wplyw II wojny światowej na rozwój nauki i techniki 1 17

związany był z osiągnięciami fizyki atomowej, której specyczne metody

stosowane jeszcze przed wojną, otworzyły nowe drogi w dziedzinie badań ciał

stałych. Na koniec, także podróże w przestrzeń kosmiczną stały się motorem

badań i poszukiwań zarówno nowych materiałów jak i przeprowadzenia

eksperymentów i doświadczeń naukowych. "

Tomasz Schramm

Poznań

EUROPA W ŚWIECIE

PO 1I WOJNIE ŚWIATOWEJ

"Czym będziemy, Francuzi, Anglicy, mieszkańcy Prus i Austrii, za trzy

wieki, może nawet ze sto lat? Któż może zaręczyć, że jakiś wiatr północny,

znalazłszy nas podzielonych i osłabionych przez walki wewnętrzne, nie zmusi

nas do pochylenia głowy, którą dziś wznosimy tak dumnie? Kto może

powiedzieć, czy dwie wielkie postacie rysujące się dziś na horyzoncie, ta na

wschodzie, jedną nogą oparta w M oskwie, drugą gotowa postawić w Konstan-

tynopolu, i ta na Zachodzie, na poły ukryta jeszcze w nieskończonych lasach

Nowego Świata, której członki rozpościerają się od ujścia Świętego Waw-

rzyńca do delty Missisipi, któż więc powie, czy te dwa młode olbrzymy spo-

glądające na siebie ponad Atlantykiem i stykające się na brzegach Pacyiiku,

nie podzielą się panowaniem nad światem?"

Pewne elementy zacytowanej tu wypowiedzi wskazują, że powstała ona

w innych niż XX-wieczne realia. I rzeczywiście - był to rok 1834. To nie de

Tocqueville, tak chętnie przywoływany, który pisał w rok później o Rosji

i Stanach Zjednoczonych jako "z woli niebios wyznaczonych do decydowania

o losach połowy świata".1

Uznanie musi budzić przenikliwość tej wizji - sprawdziła się wszak ona

111 lat później. Zanim zaś do tego doszło, czekał naszą część świata jeszcze

niejeden sukces i niejedna zdobycz, pozwalając nazwać wiek XIX "wiekiem

Europy".

' Autorem tych słówjest Michel Chevalier (Lat tras sur I'Amerique do Nord, T. l, s. 164-165,

cyt. za: J.B. Duroselle, L'idee de I'Eusope dans 1'histoire, Paris 1965, s. 231-232).

198 Tomasz Schramm

Wiek XX już nixn nie był. Już po pierwszej wojnie światowej można było

zauważyć zmniejszanie mocarstwowej pozycji gospodarczej czy kulturowej

naszego kontynentu oraz słabnięcie jego dominacji nad terytoriami zależnymi.

Świadczy o tym inna wypowiedź, opatrzona datą 1935: "Europa nie ma już

nic do zdobycia na czterech kontytentach; może jedynie ośmielać się mieć

nadzieję na utrzymanie z biedą tego, co zdobyła, a poważnie jej zagraża, że to

utraci (...) Oś świata przesuwa się: najpierw szła przez Morze Śródziemne,

potem przez Atlantyk; dzisiaj idzie przez Pacyfik. Mocarstwa, którejutro będą

decydowały o naszych losach to Stany Zjednoczone, jeśli zdołają przezwycię-

żyć kryzys, Rosja Sowiecka jeśli zdoła przetrwać i ewoluować w kierunku

narodowym, wreszcie Japonia, na Dalekim Wschodzie odgrywająca rolę

zjednoczyciela i nauczyciela, którą w Niemczech odegrały Prusy."z Nie jest to

profetyzm na miarę zawartego w poprzednio przytoczonych słowach, raczej

obserwacja status praens i wyraźnie rysujących się perspektyw. Celność jej

znalazła potwierdzenie w bardzo niedługim czasie.

Wojna lat 1939-1945 w pełni zasługiwała na miano wojny światowej.

Światowe cele agresorów i światowy zasięg frontu przeciw nim skierowanego

implikowały też globalne rozstrzygnięcia powojenne. Były one dziełem "Wiel-

kiej Trójki", ale Wielka Brytania, która do wojny wchodziła jako pierwszo-

planowe mocarstwo europejskie i światowe, kończyła ją wyraźnie na pozycji

"brillant second". Tam, gdzie Stalin i Roosevelt dochodzili do porozumie-

nia, Churchill nie był w stanie wpłynąć na zmianę decyzji. Tak jak wojna

zakończyła się triumfem potencjałów militarnych: amerykańskiego i radziec-

kiego (zostawiamy w tej chwili na boku ogromne zróżnicowanie ich charak-

teru), tak i oblicze powojennej Europy było dziełem tych dwóch potęg - nie

tylko światowych swoją rangą, ale i nieeuropejskich. Znaczenie dawnych

mocarstw europejskich zmalało. Wielka Brytania i Francja, nie mówiąc

o pokonanych Włoszech i Niemczech, nie odzyskały pozycji, jaką miały na

kontynencie w okresie międzywojennym - chociaż w wypadku tego ostatniego

państwa zasadność powyższego stwierdzenia zdaje się być ograniczona w cza-

sie. Po roku 1945 światowy układ sił został określony przez konfrontację

amerykańsko-radziecką, wkrótce zaznaczoną rywalizacją nuklearną. Znalazło

to odbicie w podziale starego kontynentu. Nastąpiło odwrócenie dawnej

zależności, sprzed roku 1914: teraz porządek europejski był odzwierciedleniem

porządku światowego.

Pomoc amerykańska dla Europy miała charakter nie tylko militarny, ale

i gospodarczy, w obu aspektach występowała nie tylko w czasie samej wojny,

ale i po jej zakończeniu. Jeśli chodzi o okres wojny, wskażmy nie tylko na

z Gonzague de Reynolds, L'Europe tragique. La Róvolution moderna. La fin d'un monde,

Paris 1935, ss. 419, 425).

Europa w świecie po 11 wojnie światowej 19g

znaczącą obecność wojsk amerykańskich na europejskim teatrze zmagań (i to

nie o d 6 czerwca 1944 roku należy to liczyć, lecz od 8 listopada 1942), ale i na

wcześniejsze zaangażowanie USA we wspieranie wysiłku materiałowego

w walce z Niemcami (land-lease, pomoc dla ZSRR). Po wojnie widzimy stałą

obecność armii amerykańskiej w Europie - armii, przypomnijmy, mającej zra-

zu monopol atomowy w świecie - wzmocnioną niebawem poprzez formalne

zobowiązania w ramach Paktu Północnoatlantyckiego. W aspekcie gospodar-

czym pomoc amerykańska wyrażała się przede wszystkim planem Marshalla.

W przeciwieństwie do zaangażowania militarnego, dla tego drugiego można

dostrzec pewien odpowiednik w okresie międzywojennym.

Wtedy to, gdy Europa grzęzła w niemożności uporania się z problem

reparacji niemieckich i związanego z tym kryzysem, w międzynarodowych

stosunkach finansowych, trudności rozwiązała interwencja zza oceanu. Plan

Dawesa przyniósł coś w rodzaju arbitrażu rozstrzygającego spory, zarazem zaś

potężny zastrzyk kapitału, co znakomicie przyczyniło się do wejścia w okres

prosperity. Plan Marshalla miał rozleglejsze znaczenie. Stanowił całościowy

projekt odbudowy zniszczonej gospodarki europejskiej (plan Dawesa tyczył

reparacji i koncentrował się na jednym kraju), wyraźniejszy był jego aspekt

polityczny. Niemniej jednak w przyjętej w tym miejscu perspektywie można

oba zinterpretować jako symptomy sukcesywnego słabnięcia pozycji Europy

wobec Stanów Zjednoczonych, pozycji przede wszystkim gospodarczej, ale

i - zwłaszcza w drugim wypadku - politycznej.

Obok planu Marshalla, zauważalnego i odczuwalnego przede wszystkim

z perepektywy europejskiej, wspomnieć należy jeszcze jedną nazwę-symbol:

Bretton Woods. Konferencja międzynarodowa, która miała tam miejsce

w lipcu 1944 roku nakreśliła w ogólnym zarysie ramy światowego porządku

finansowego, powołując Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Kluczowe

w nim miejsce zajęła waluta amerykańska. Dolar stał się nie tylko filarem

i punktem odniesienia światowych stosunków ekonomiczna-finansowych, ale

i symbolem. Zajął on w ten sposób - i to wyraźniej jeszcze - miejsce które on-

giś przypadało funtowi.

Truizmem i banałem jest wskazywanie, że przyczyną przedstawionych

zmian były w pierwszym rzędzie straszliwe i wielorakie zniszczenia, jakie

przyniosła Europie wojna lat 1939-1945. Warto jednak przypomnieć przyto-

czone wyżej słowa Gonzague de Reynoldsa sprzed owej wojny. Wskazują one

na pewną tendencję, która dała o sobie znać już wcześniej, a której realizacja

została najwyżej drastycznie przyspieszona przez "politykę nie dorównującą

myśli europejskiej", jak to określił cytowany przez Waltera Laqueura Paul

Valćry.

W innym jeszcze aspekcie okres po roku 1945 przyniósł zasadnicze zmia-

ny, których symptomy dały się widzieć wcześniej. Chodzi o to, co również

200 Tomasz Schramm

znajdujemy w cytacie z de Reynoldsa: "poważnie jej (Europie) zagraża, że

utraci to, co posiada". Mapa świata z okresu międzywojennego nie różniła się

zbytnio od tej sprzed roku 1914, z czasu "wieku Europy" - nadal wielkie

połacie Azji i prawie cała Afryka zaznaczone były barwami państw kolonial-

nych. Ale można było na tej mapie dostrzec nowe znaki, mówiące o eman-

cypacji Egiptu czy Iraku, o niepokoju w Syrii, w Indiach, w Indochinach. Były

to pierwsze sygnały erozji systemu kolonialnego. Po roku 1945, w niemałym

stopniu wskutek impulsu, jakim była wojna, stosunki między Europą (czy

raczej niektórymi jej państwami) a owymi terytoriami podległymi zaczęły się

zmieniać szybko i głęboko. Już w kilka lat po wojnie dobiegły końca rządy

brytyjskie w Indiach i Birrnie, holenderskie w Indonezji, francuskie w Indo-

chinach, chociaż w tym ostatnim wypadku proces dekolonializacji okazał się

szczególnie skomplikowany. Jednocześnie zaczęła ewoluować sytuacja na

Bliskim Wschodzie. Nieco póżniej zaś trend ten objął Maghreb i Czarną

Afrykę. Nie miejsce tu na omawianie całego procesu dekolonializacji, czy

nawet bardziej szczegółowe wyr<xienianie obszarów, które objął. Stwierdzić

można najkrócej, że w ciągu paru dziesięcioleci z dotychczasowego światowe-

go systemu dominacji metropolii europejskich nad podporządkowanymi im

siłą społeczeństwami poza Europą nie pozostało nic. Nie oznacza to likwidacji

różnego rodzaju zależności obszarów mniej rozwiniętych wobec bardziej

rozwiniętych. Inny jest jednak ich charakter i mechanizmy. Nawet gd.y można

dla określenia ich uciec się do pojęcia neokolonialinu, jst ono czymś róż-

nym od kolonializmu, a różnica ta oznacza osłabnięcie pozycji dawnych

metropolii. Poza tym zjawisko neokolonializmu w skomplikowany sposób

przenika się ze zjawiskiem rozciągnięcia na wzmiankowane obszary świato-

wej konfrontacji supermocarstw (z jakże silnym aspektem ideologicznym),

o której była mowa uprzednio - co też mieści się w formule o zmniejszeniu roli

Europy.

Zmalenie rangi "starego kontynentu" odzwierciedlało przesunięcie w sto-

sunku potencjałów różnych ośrodków światowych, potencjałów w różnych

dziedzinach. Innymi słowy, Europa stanęła w obliczu pewnych wyzwań. Zna-

lazła się wobec nich podzielona i praktycznie tylko zachodnia jej część mogła

im stawić czoła. Wyrazem podjęcia tych wyzwań była postępująca integracja

wyrażająca się kolejnymi rozwiązaniami instytucjonalnymi. Konfrontacje,

jakim była i jest poddana Europa, osadzają ją w rozmaitych ramach. W obli-

czu ideologicznego i militarnego zagrożenia radzieckiego (w którym niedo-

browolnie uczestniczyła wschodnia część kontynentu), przynależała ona do

"świata zachodniego". Obecnie ideologiczny podział Wschód-Zachód zdaje

się ustępować miejsca ekonomicznemu (a może ekonomiczno-kulturowemu?)

Północ-Południe. Ale zaobserwować możemy i inne przeciwstawienia: wi-

doczne zwłaszcza w minionych dekadach wyzwanie gospodarcze Stanów

201

Zjednoczonych; dołączyło doń później i wyzwanie dalekowschodnie. Mieliś-

my też wyzwanie kulturowe - i dziś nie przebrzmiało pojęcie amerykanizacji

kultury. W tych wypadkach dochodzi do konfrontacji, w której Europa

występuje "samoistnie".

W sumie - widzimy ją na pozycjach "obronnych". To stwierdzenie może

być miarą zmiany światowej roli Europy - zmiany mocno charakteryzującej

obraz dziejów po drugiej wojnie światowej, a w poważnym stopniu będącej

wojny tej konsekwencją.

Marek Mikołajczyk

Poznań

EUROPA W KONCEPCJACH

GENERAŁA DE GAULLE'A

Osobie oraz polityce generała de Gaulle'a poświęcona została olbrzymia

literatura ' i nic nie wskazuje na to, aby temat ten został wyczerpany tym

bardziej, iż nowy prezydent Francji J. Chirac i jego partia RPR pragną

uchodzić za spadkobierców gaullistowskich koncepcji, w tym również

w kwestii dalszego kierunku rozwoju Wspólnoty Europejskiej. Referendum

w sprawie traktatu z Maastricht przeprowadzone we Francji 20 września

1992 roku uwypukliło jednak głębokie podziały w łonie gaullistów co do

przyszłego kształtu Wspólnoty Europejskiej. Na podkreślenie zasługuje też

fakt, iż zaledwie 51,04% Francuzów opowiedziało sie za jego ratyfikacją.

Głównym przedmiotem dociekań historyków pozostaje nadal polityka

zagraniczna de Gaulle'a. Wybór ten jest w pełni zrozumiały, gdyż to właśnie

' W celu przygotowania niniejszej wypowiedzi korzystaliśmy przede wszystkim z wystąpień

generała de Gaulle'a zawartych w Discours et messages, t. I-V, Paris 1970. W mniejszym natomiast

stopniu odwoływaliśmy sie do pamiętników de Gaulle'a (Memoires de guerre t. I-11I, Paris

1954-1959 i Memoires d'espoir, t. I-II, Paris 1970) będących dziełem przygotowanym z pewnej

perspektywy czasu, co umożliwiło autorowi wnoszenie pewnych poprawek czy też pominięcie

pewnych wątków. Podstawową publikacją na temat de Gaulle'a i Europy pozostaje nadal

monumentalna praca E. Jouve, Le general de Gaulle et la constructj.on de I'Europe (1940-1966),

Paris 1967, t. 1-II. Chcielibyśmy również zwrócić uwagę na kilka innych prac szerzej ujmujących

to zagadnienie. Są to P. Gerber, La construction de 1'Europe, Paris 1983, J. Touchard, Le gaullis-

me 1940-1969, Paris 1978, A. Peyrefitte, C'etait de Gaulle, Paris 1994, G. de Carmoy, Les politiques

etrangeres de la France 1944-1966, Paris 19G7, J. Lacouture, De Gaulle, t. I-III, Paris 1986,

R. Massip, De Gaulle et I'Europe, Paris 1963, G. Gozard, De Gaulle tace a'1'Europe, Paris 1976,

M. Couve de Murville, Une politique etrangere. 1958-1969, Paris 1971, A. Grosser, Affaires

exterieures. La politique de la France 1944-1989, Paris 1989.

312 Marek Mikolajczyk

polityka zagraniczna tzn. walka o miejsce Francji w świecie, stanowiła przed-

miot szczególnego zainteresowania generała de Gaulle'a. Stając na czele Rzą-

du Tymczasowego w 1944 r. nie taił on, iż polityka zagraniczna stanowić bę-

dzie jego osobistą domenę. Podobnie też było w roku 1958. Kwestia Europy

w koncepcjach de Gaulle'a odgrywała niezmiernie istotną rolę. Było to

wynikiem nie tylko zmian zachodzących w samej Europie po zakończeniu

drugiej wojny światowej, ale równiet świadomym wyborem samego de

Gaulle'a. Nie sposób przedstawić gaullistowską wizję Europy oraz podjęte

przez niego kroki w celu jej zrealizowania mając do dyspozycji tak niewiele

miejsca. Zmuszeni więc jesteśmy do zasygnalizowania kilku zasadniczych

kwestii w pełni zdając sobie sprawę z niedoskonałości takiej formy prezen-

tacji.

Niemożliwym byłoby zrozumienie koncepcji de Gaulle'a dotyczących

Europy bez przynajmniej pobieżnej analizy głównych zasad jego polityki

zagranicznej. Otóż podstawową zasadą tej polityki, niezmienną od 1940 r.,

była niezależność narodowa Francji. Tylko niezależna tzn. francuska poli-

tyka, mogła zapewnić Francji miejsce w gronie wielkich mocarstw. "Francja

nie może być Francją nie będąc wielką" - pisał de Gaulle na pierwszej stronie

swoich pamiętników wojennych.2 Źródeł egzaltacji państwem czy narodem,

tak znamiennej dla koncepcji de Gaulle'a, należałoby bez wątpienia szukać

w XIX wiecznej filozofii niemieckiej, jak również w pracach takich francus-

kich nacjonalistów jak na przykład Maurras. Doktryna de Gaulle'a, prosta

i zrozumiała dla mas, odrzucała wszelkie współczesne mu ideologie stawia-

jąc na pierwszym miejscu. państwo będące jedynym wyrazetn akcji politycz-

nej. De Gaulle był też przekonany, że państwa zgrupowane w zmieniających

się konstelacjach były głównym elementem stosunków międzynarodowych.

Nie przeszkadzało mu to jednak w zawieraniu sojuszów. De Gaulle wycho-

dził również z założenia, że Historia zdeterminowana jest przez Geografię,

w czym podzielał poglądy szkoły Annales Braudela czy też jeszcze wcześniej-

sze, bo z końca XIX wieku, koncepcje Sorela.

Przekonanie o wyjątkowości swojej osoby oraz chęć odegrania znaczącej

roli w powojennym świecie uzupełniają obraz doktryny polityki zagranicz-

nej generała de Gaulle'a.

W 1943 r. w gronie najbliższych współpracowników de Gaulle'a zrodziło

się kilka koncepcji na temat rekonstrukcji Europy po zakończeniu wojny. We

Francuskim Komitecie Wyzwolenia Narodowego szczególnie aktywnie nad

tą kwestią pracowali J. Monnet, R. Mayer, H. Alphand i R. Massigli. Sym-

patią de Gaulle'a cieszył się projekt zgłoszony przez R. Mayera, który zakła-

dał utworzenie federacji europejskiej, w skład której miałyby wejść Francja,

z Memoires de guerre, t. I, s. 1.

Europa w koncepcjach generale de Gaulle'a 313

Belgia, Holandia i Luksemburg. Projekt ten nie wykluczał rozciągnięcia

federacji na Wielką Brytanię oraz Nadrenię i Westfalię, które miałyby zostać

oddzielone od reszty Niemiec.3

Projekt federacji europejskiej de Gaulle szerzej rozwinął w czasie konfe-

rencji prasowej zorganizowanej w Algierze w dniu 18 marca 1944 r.4 Obszar

zachodniego ugrupowania z udziałem Francji umieścił między kanałem La

Manche, Morzem Sródziemnym oraz Renem. W czasie tej samej konferencji

sporo uwagi poświęcił de Gaulle roli Francji w odbudowie Europy. Szef

FKWN podkreślił, iż jej działalność, wpływy oraz wartości stanowić będą,

zgodnie z Historią oraz Geografią, a także zdrowym rozsądkiem, zasadniczy

element Europy.

Zapowiedź powołania do życia ugrupowania państw zachodnich nie

oznaczała bynajmniej, że de Gaulle był zwolennikiem utworzenia bloku za-

chodniego czy jakichkolwiek innych bloków. Taka koncepcja sprzeczna była

z jego poglądami czemu nie raz miał dać wyraz w późniejszej swojej dzia-

łalności. 23 października 1944 r. trzy wielkie mocarstwa ostatecznie uznały

utworzony przez de Gaulle'a kilka tygodni wcześniej w Paryżu Rząd Tym-

czasowy. Dwa dni później podczas konferencji prasowej de Gaulle mówiąc

o idei bloku zachodniego uznał ją absurdalną, gdyż Europa jest jedna.s

Wypowiedź ta nie przekonała jednak radzieckich przywódców obawiających

się powstania w Europie zachodniej bloku zdolnego przeciwstawić się radziec-

kiej potędze. Dlatego też kwestia podziału Europy na bloki była jednym

z tematów rozmów, jakie de Gaulle odbył ze Stalinem w grudniu 1944 r.

w Moskwie.ó De Gaulle zapewnił wówczas swojego rozmówcę, iż jedynym

blokiem, jaki należałoby utworzyć w Europie, powinien być blok antyniemie-

cki. Podkreślił on jednocześnie bliskość Francji z jej sąsiadami. De Gaulle

wykluczył jednak utworzenie bloku państw, który chciałby odseparować się

od innych i działać na ich niekorzyść. Zapewnienia te nie przekonały jednak

Stalina. De Gaulle powołał się więc na deklarację swojego ministra spraw

zagranicznych, w której odrzucił on strategię bloków. Chcąc ostatecznie

zakończyć ten temat, szef francuskiego rządu podkreślił, iż jedynym możli-

wym blokiem będzie blok francusko- radziecko-brytyjski.

Głównym celem wizyty de Gaulle'a w Moskwie było podpisanie traktatu

sojuszniczego z ZSRR. Traktat ten, wymierzony przeciwko Niemcom, miał

pomóc Francji w powrocie do grona wielkich mocarstw. Jak jednak wiado-

mo, tak się nie stało. Francja nie została zaproszona ani na konferencję

jałtańską, ani też na konferencję poczdamską, podczas których decydowano

' P. Gerber, La construction de 1'Europe, s. 51.

4 Discours et messages, t. I, s. 380.

5 Ibid., s. 456.

6 Temat ten poruszono w dniu 6 grudnia, Memoires de guerre, t. III, s. 367.

314 Marek Mikolajczyk

o losach Europy. Tymczasem de Gaulle już we wrześniu 1944 r. zapowiedział,

iż decydowanie o sprawach europejskich bez udziału Francji byłoby poważ-

nym błędem, gdyż Francja jest do tego stopnia zintegrowana z Europą, że

cokolwiek się dzieje na kontynencie europejskim dotyczy to również i Fran-

cji. Temat ten de Gaulle szerzej rozwinął w swoim wystąpieniu radiowym

z 5 lutego 1945 r. podkreślając, iż kwestie dotyczące Europy, a zwłaszcza

Niemiec nie mogą być podejmowane bez udziału Francji. Ostrzegł jedno-

cześnie, że Francja nie podporządkuje się decyzjom, które zapadną bez jej

udziału.s Pod nieobecność francuskiej delegacji rzecznikiemjej interesów stali

się Brytyjczycy. Nie był to jednak wynik szczególnego sentymentu Churchilla

do osoby de Gaulle'a, lecz zimna kalkulacja. Oto bowiem po wycofaniu się

wojsk amerykańskich z obszarów Europy Wielka Brytania pozostałaby

osamotniona wobec radzieckiej dominacji. Stąd też silna Francja potrzebna

jej była do zachowania równowagi na kontynencie europejskim.

W styczniu 1946 r. generał de Gaulle podał się do dymisji i na pewien o-

kres wycofał się z aktywnego życia politycznego. Powrócił on na polityczną

scenę w charakterystycznym dla siebie stylu w roku 1947, kiedy to Europa by-

ła w zasadzie podzielona na dwa bloki państw stając się głównym ogniskiem

zimnej wojny. Wraz z rozwojem zimnej wojny jednym z głównych tematów

wystąpień de Gaulle'a stało się zagrożenie ze strony komunizmu, który

opanował, według jego słów, 2/ 3 kontynentu europejskiego.9 Zjednoczenie

Europy w oparciu o wartości cywilizacji europejskiej tj. wolność narodów

oraz demokracja, a także jej gospodarcza odbudowa, miały się stać od-

powiedzią Europy na zagrożenie ze strony ZSRR. De Gaulle nie zamykał

jednak dostępu do Europy żadnemu państwu. Po spełnieniu określonych

wymogów Europa byłaby również gotowa przyjąć Niemcy. Warunkiem

odbudowy Europy była też, zdaniem de Gaulle'a, pomoc Stanów Zjedno-

czonych. Dlatego też poparł on plan Marshalla. Kolejnym warunkiem jej

odbudowy było szczere i rzeczywiste porozumienie francusko-brytyjskie.

W ówczesnych koncepcjach generała de Gaulle'a Europa miała się też stać

elementem równowagi między dwoma blokami. Mówił on o tym m.in. w cza-

sie swojego spektakularnego wystąpienia w Strasburgu w kwietniu 1947 r.1 o

W listopadzie 1947 r. w czasie konferencji prasoweej generał de Gaulle

mówiąc o konieczności utworzenia Europy zachodniej po raz pierwszy

sformułował pogląd, iż inicjatywa w tej sprawie powinna zostać podjęta przez

' Ibid., s. 443.

e Ibid., s. 515.

9 Temat komunistycznego zagrożenia rozwinięty został w czasie jego licznych wystapień

publicznych w latach 1947-1948 zob. Discours et messages, t. II.

'o Discours et messages, t. II, s. 48.

Europa w koncepcjach generale de Gaulle'a 315

Francję.l l Myśl ta rozwinięta została w jego przemówieniach wygłoszonych

w roku następnym, kiedy to de Gaulle uznał Francję za fizyczne oraz moralne

centrum Europy. W kwietniu 1948 r. w Marsylii de Gaulle mówił:

"Ponieważ Europa podzielona jest na dwie części (...) należy budować

Europę zachodnią jako ugrupowanie państw złączonych między soba gos-

podarką i ewentualnie wspólną obroną. Lecz centrum fizycznym i moralnym

tego ugrupowania jest Franeja! (...) Kiedy wolny świat będzie rzeczywiście

solidarny, to można będzie się zwrócić w stronę ZSRR po to, aby próbować

ustalić z nim warunki prawdziwego pokoju".1 z

W marcu 1948 r. podpisany został pakt brukselski. W rok poźniej powstało

NATO. De Gaulle popierając idee obrony Europy zachodniej przed za-

grożeniem ze strony ZSRR domagał się jednak powierzenia Francji głównej

roli w obronie Europy.l3 De Gaulle bardzo krytycznie odniósł się do utwo-

rzonej w roku 1949 Rady Europy. Jego stanowisko przedstawione zostało

w komunikacie wydanym 7 sierpnia 1949 r. przez dyrekcję Rassemblement

pour la France (RPF), którego de Gaulle był przywódcą.l4 Ta fikcyjna, jego

zdaniem, organizacja nie miała mandatu upoważniającego ją do podejmo-

wania jakichkolwiek decyzji. Aby jedność europejską uczynić rzeczywistością

de Gaulle zalecał odwołanie się do decyzji mas wolnej Europy na drodze

powszechnego referendum oraz przyznanie mandatu organizmowi utworzo-

nemu z delegatów wyznaczonych przez wszystkie wolne narody Europy w ce-

lu powołania konfederacji europejskiej. W konfederacji tej państwa miałyby

zachować swoją suwerenność za wyjątkiem wspólnej obrony, wymiany zagra-

nicznej, monety, współpracy kulturalnej i naukowej. Miałyby one również

dostosować swoją produkcję narodową. Zgodnie z oczekiwaniami de Gau-

lle'a, decydującą rolę w konfederacji europejskiej miała odgrywać Francja.

Projekt referendum w sprawie utworzenia instytucji europejskich powtórzył

de Gaulle podczas konferencji prasowej zorganizowanej w dniu 14 listopada

1949 r. w Paryżu.l5

W 1950 r. dwie bardzo istotne inicjatywy podjęte zostały przez francus-

ki rząd w celu integracji Niemiec zachodnich z Europą zachodnią. Pierwszą

z nich był plan Schumana zakładający utworzenie Europejskiej Wspólnoty

Węgla i Stali. Autorem tej koncepcji był zagorzały zwolennik konstrukcji

europejskiej J. Monnet. Drugą natomiast inicjatywą był tzw. plan Plevena

dotyczący utworzenia armii europejskiej. Plan ten zakładał udział armii

Niemiec zachodnich w zachodnioeuropejskim systemie obronnym. Była to

" Ibid., s. 138.

'z Ibid., s. 176.

'a lConferencja prasowa z 29 marca 1949 r., ibid., s. 267.

1' Discours et messages, t. II, s. 300.

's Ibid., s. 319.

316 Marek Mikolajczyk

francuska reakcja na zwiększające się naciski ze strony Stanów Zjednoczonych

na europejskich partnerów w celu włączenia Niemiec do obrony Europy.

Problem ten stał się szczególnie palący po wybuchu wojny w Korei.

Obie inicjatywy rządu francuskiego zostały ostro skrytykowane przez de

Gaulle'a. Nie oznaczało to bynajmniej, iż był on przeciwnikiem integracji

Niemiec z Europą. De Gaulle był głęboko przekonany o konieczności zmia-

ny polityki francuskiej wobec Niemiec. Mówił o tym już w marcu 1949 r.

podczas swojej konferencji prasowej.ló Podkreślił on wówczas konieczność

zbudowania Europy na bazie porozumienia między Niemcami i Francuzami

odchodząc tym samym od swojej wcześniejszej koncepcji osi Paryż-Moskwa-

-Londyn czy też porozumienia francusko- brytyjskiego. De Gaulle od samego

początku przeciwstawiał się koncepcjom J. Monnet'a zmierzającym do przy-

znania Europejskiej Wspólnocie Węgla i Stali oraz Europejskiej Wspólnocie

Obronnej daleko idącej samodzielności, czy wręcz niezależności od rządów

mających je utworzyć państw. De Gaulle szczególnie przeciwny był idei armii

europejskiej. Jego zdaniem, armia zagrażała narodowemu charakterowi armii

francuskiej. De Gaulle gotów był natomiast zaakceptować niemiecką armię

narodową.

Spór o Europejską Wspólnotę Obronną trwał cztery lata i zakończył się

jej odrzuceniem w sierpniu 1954 r. przez francuskie Zgromadzenie Narodo-

we m.in. głosami gaullistów. W ciągu tych czterech lat de Gaulle wielokrotnie

dał wyraz swojej wrogości wobec armii europejskiej podkreślając m.in. iż

niezbędnym warunkiem wstępnym do utworzenia takiej armii jest istnienie

Europyjakojednostki politycznej, gospodarczej, finansowej, administracyjnej

oraz przede wszystkim moralnej. Na miejsce armii europejskiej zaproponował

on utworzenie sojuszu wolnych państw Europy na czele z Radą szefów państw

oraz połączonym sztabem generalnym. Członkiem tego sojuszu miała też być

Wielka Brytania, która nie znalazła się w gronie sygnatariuszy traktatu

Europejskiej Wspólnoty Obronnej.l''

Rok 1950 to przede wszystkim drastyczne pogorszenia się sytuacji mię-

dzynarodowej na skutek wybuchu wojny w Korei. Kilka miesięcy przed

wybxchem tego konfliktu de Gaulle po raz pierwszy określił granice Europy

między Atlantykiem i Uralem.l Wojna koreańska w niczym nie zmieniła tej

wizji Europy.l9 Tym samym jego przywiązanie do granic geograficznych wzię-

ło górę nad podziałami narzuconymi Europie po drugiej wojnie światowej.

16 Ibid., s. 267.

1'' Zob. na przykład deklarację w sprawie Europejskiej Wspólnoty Obronnej opublikowaną

przez de Gaulle'a kilka dni po podpisaniu traktatu EWO czy też konferencję prasową z 25 lutego

1953 r., ibid.

1s Discours et messages, t. II, konferencja prasowa z 16 marca 1950 r., s. 344.

19 Ibid., s. 379, deklaracja z 17 sierpnia 1950 r.

317

Europa w koncepcjach generale de Gaulle'a

W 1958 r. otworzył się nowy rozdział w politycznej karierze generała de

Gaulle'a, który po 12 letniej przerwie ponownie objął najwyższy urząd

w państwie. Rok wcześniej sześć państw Europy zachodniej, w tym Francja,

podpisało Traktat Rzymski powołujący do życia Wspólnotę Europejską oraz

Euroatom. W momencie przejęcia władzy we Francji przez generała de Ga-

ulle'a wśród partnerów Francji pojawiły się obawy przed tym, iż de Gaulle,

który nie szczędził krytycznych słów pod adresem Traktatu Rzymskiego,

zahamuje proces tworzenia wspólnego rynku. Tak się jednak nie stało. De

Gaulle, po zaczerpnięciu opinii ekspertów, uznał bowiem, że wspólny rynek

stwarza szerokie możliwości dla modernizacji francuskiej gospodarki poprzez

otwarcie na konkurencję oraz na nowe rynki zbytu. Poza tym integracja

ekonomiczna stanowiła w jego przekonaniu skuteczny instrument do utwo-

rzenia w dalszej przyszłości politycznej organizacji Europy opartej o politycz-

ną współpracę suwerennych państw. De Gaulle był natomiast przeciwnikiem

Euroatomu i myślał nawet o jego wypowiedzeniu.2o

Na konkretne posunięcia ze strony de Gaulle'a w kwestii wspólnego ryn-

ku nie trzeba było zbyt długo czekać. Już w styczniu 1959 r. dzięki reformie

monetarnej i finansowej podjętej miesiąc wcześniej Francja mogła przystą-

pić do realizacji pierwszego etapu polityki wolnej wymiany w ramach

Wspólnoty Europejskiej. Całkowite zniesienie cła w wymianie handlowej

między państwami Wspólnoty Europejskiej zostało osiągnięte 10 lat później

z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Tym samym de Gaulle zwycięsko wy-

szedł z walki przeciwko brytyjskiemu projektowi zakładajacemu utworzenie

strefy wolnego handlu mającej bardzo lużny charakter.

De Gaulle przeciwny był Europie chimerycznej tj. Europie ponadnaro-

dowej J. Monnet'a. Europie tej przeciwstawiał on Europę realiów tj. Europę

państw. Dlatego też od swojego powrotu do rządów zdecydowanie opowia-

d.ał się przeciwko powierzeniu organom Wspólnoty Europejskiej prawa

podejmowania jakichkolwiek decyzji o charakterze politycznym. Zdaniem de

Gaulle'a, takie decyzje mogły podejmować jedynie suwerenne państwa.

Wyrazem tych koncepcji stał się tzw. plan Fouchet'a zgłoszony przez Francję

w październiku 1961 r. Plan ten zakładał utworzenie Unii Państw. Jej celem

miało być przyjęcie wspólnej polityki zagranicznej, oraz wspólnej polityki

obronnej. Głównym organem Unii miała być Rada szefów państw. Decyzje

miały być podejmowane jed.nogłośnie. Mimo modyfikacji projektu podję-

tych w następnych miesiącach został on ostatecznie zawieszony .sine die

w kwietniu 1962 r. De Gaulle rozczarowany postawą swoich partnerów wyra-

ził wówczas wątpliwość w szczerość ich europejskich intencji.zl Problemowi

temu poświęcił również sporo uwagi podczas swojej konferencji prasowej

to A, pey.efitle, C'etait de Gaulle, rozmowa z 13 lipca 1960 r., s. 67.

21 Ibid., rozmowa z 18 marca 1962 r., s. 107.

318 Marek Mikolajczyk

w maju 1962 r.22 Generał de Gaulle powiedział, że sukcesy osiągnięte przez

wspólny rynk potwierdzają słuszność jego koncepcji Europy. Dodał też, iż

konstrukcja ekonomiczna Europy powinna być etapem wstępnym do utwo-

rzenia Europy politycznej. De Gaulle podkreślił ponadto konieczność za-

cieśniania współpracy państw Wspólnoty Europejskiej w dziedzinie militarnej

oraz kulturalnej.

Jak już wcześniej podkreśliliśmy, poglądy de Gaulle'a na temat konstruk-

cji Europy dalece odbiegały od koncepcji J. Monnet'a który zalecał utworzenie

organizacji europejskich o charakterze ponadnarodowym. Należy przy tym

zaznaczyć, że koncepcje J. Monnet'a Cieszyły się znacznym poparciem Fran-

cuzów. W 1966 55% ankietowanych opowiedziało się za utworzeniem Unii

europejskiej, w której pewne decyzje polityczne byłyby podejmowane przez

wspólną centralną władzę o charakterze ponadnarodowym. Tymczasem mi-

mo poparcia dla europejskich koncepcji J. Monnet'a, większość Francuzów

uważała jednocześnie de Gaulle'a za zdecydowanego zwolennika europejskiej

unifikacji. Sam J. Monnet, chociaż krytycznie nastawiony do europejskich

poglądów de Gaulle'a, które uważał za przestarżałe, potrafił jednak docenić

niektóre z jego inicjatyw. Tak było na przykład z propozycją regularnej

współpracy państw Europy zachodniej zgłoszoną przez de Gaulle'a we

wrześniu 1960 r. Monnet nie zastanawiał się bowiem nad wartością gaullis-

towskich inicjatyw, lecz nad dyspozycją samego de Gaulle'a do rozszerzenia

współpracy europejskiej.z3

Zgodnie z koncepcjami de Gaulle'a, fundamentem konstrukcji europej-

skiej miała się stać ścisła współpraca francusko- niemiecka. Idea ta po raz

pierwszy pojawiła się wjego wypowiedziachjuż w końcu lat 40-stych. Jednak-

że jej pełne rozwinięcie stało się możliwe dzięki przyjażni, jaka połączyła de

Gaulle'a z kanclerzem Adenauerem. Chociaż wiele zdawało się ich dzielić, już

,

pierwsze spotkanie z Adenauerem we wrześniu 1958 przekonało de Gaulle'a

iż znalazł w niemieckim kanclerzu partnera podzielającego jego przywiązan-

ie do idei współpracy francusko-niemieck:iej w ramach Europy. W ciągu

czterech lat spotkali się oni 14-krotnie. Prawdziwym triumfem była wizyta

de Gaulle'a w Niemczech we wrze5niu 1962 r. Sukces tej podróży był tak wiel-

ki, że Spiegel, na ogół niechętny Francji, nazwał de Gaulle'a cesarzem

Europy.24 Ukoronowaniem niemieckiej polityki de Gaulle'a miał być traktat

elizejski podpisany w styczniu 1963 r. Przewidywał on regularne konsultacje

między obu krajami na różnorodnych szczeblach. Jednakże głównym prag-

nieniem d.e Gaulle'a było zacieśnienie współpracy francusko-niemieckiej na

kontynencie europejskim. W tym celu francuski przywódca zamierzał do-

zz Djscours et messages, t. II, s. 401.

za J. Monnet, Memoires, s. 506-508.

za A. Grosser, Affaires exterieures, s. 183.

319

prowadzić do ograniczenia wpływów amerykańskich w Niemczech. Usiłowa-

nia te zakończyły się jednak fiaskiem. Traktat elizejski ratyfikowany przez

Borm w maju 1963 r. został bowiem uzupełniony, na prośbę niemieckich

deputowanych, o preambułę podkreślającą ścisłe więzi między Europą i Sta-

nami Zjednoczonymi w ramach NATO. Poprawka ta przekreślała pierwotny

wymiar traktatu. Dla de Gaulle'a walczącego o Europę europejską tzn.

niezależną od Stanów Zjednoczonych, decyzja ta była osobistą poraźką.

W czasie swojej konferencji prasowej w październiku 1966 r. powracając do

traktatu elizejskiego de Gaulle nie krył swojego rozczarowania z faktu iź

"unilateralna preambuła całkowicie zmieniła jego sens".2s Rozczarowanie

postawą Niemiec nie przeszkodziło jednak Francji w realizacji polityki

zbliżenia z Niemcami, chociaż jedynie częściowo odpowiadała ona osobistym

aspiracjom de Gaulle'a. Polityka ta była Francji niezbędna, gdyż problem

niemiecki mający wymiar europejski mógł być rozwiązany jedynie poprzez

akcję narodów Europy. Mówił o tym de Gaulle podczas swojej konferencji

prasowej w lutym 1965 r.26

Niezwykle burzliwy charakter miały rokowania podjęte z Wielką Bryta-

nią na temat jej przystąpienia do wspólnego rynku. De Gaulle dwukrotnie

- w latach 1963 oraz 1967 -- odrzucił brytyjską kandydaturę. Przystąpienie

Wielkiej Brytanii do wspólnego rynku zmieniłoby bowiem europejską formu-

łę gaullistowskiej Europy. Nowa Europa zostałaby zdominowana przez Wiel-

ką Brytanię i Niemcy oraz podporządkowana Stanom Zjednoczonym. Na-

tomiast Europa bez Wielkiej Brytanii nadal pozostawała Europą europejską

pod przewodnictwem Francji. W przekonaniu de Gaulle'a, Wielka Brytania

była czymś w rodzaju konia trojańskiego Ameryki, która zajej pośrednictwem

zamierzała podporządkować sobie Europę.z'' Mimo to pierwsze starania

o przyjęcie do Wspólnoty Europejskiej podjęte w 1961 r. przez Wielką Brytanię

spotkały się z ostroźną zachętą ze strony de Gaulle'a.z8 Zgodnie z francuską

propozycją rozmowy w tej kwestii podjęte zostały z udziałem przedstawicieli

6 państw Wspólnoty Europejskiej oraz Wielkiej Brytanii w Brukseli. Sytuacja

uległa zmianie, kiedy 4 lipca 1962 r. amerykański prezydent J. Kennedy

przedstawił swój projekt współpracy między Stanami Zjednoczonymi i państ-

wami Europy zachodniej. Kennedy szczególnie gorąco mówił o konieczności

przyłączenia Wielkiej Brytanii do Wspólnoty Europejskiej. Amerykańska pro-

pozycja spotkała się z chłodnym przyjęciem ze strony de Gaulle'a. Szczególnie

podejrzanym wydawał mu się entuzjazm, z jakim Kennedy mówił o przystą-

Europa w koncepcjach generale de Gaulle'a

25 Discours et messages, t. V, s. 96.

26 Discours et messages, t. IV, s. 325.

2' W rozmowie z A. Peyretittem w dniu 30 maja 1962 r. de Gaulle uznał Wielką Brytanię za

satelitę Stanów Zj.noczonych, A. Peyrefitte, C'etait de Gaulle, s. 299.

za Konferencja prasowa z 5 września 1961 r., Discours et messages, t. III, s. 333.

320 Marek Mikolajczyk

pieniu Wielkiej Brytanii do Wspólnoty. O ostatecznej decyzji Francji zadecy-

dowało porozumienie między Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią

w sprawie rakiet Polaris.z9 De Gaulle uznał, że Wielka Brytania zamiast

wspomóc swoim uzbrojeniem atomowym Europę, jeszcze bardziej podpo-

rządkowała się kierownictwu Waszyngtonu, co było całkowicie sprzeczne

z gaullistowską koncepcją Europy. Na nic się zdała wizyta brytyjskiego

premiera Macxnillana we Francji w połowie grudnia 1962 r. czy zawarta kilka

tygodni wcześniej francusko-brytyjska umowa w sprawie wspólnej produkcji

ponaddźwiękowego samolotu pasażerskiego. 14 stycznia 1963 r. podczas

swojej konferencji prasowej de Gaulle przedstawił francuskie weto wobec

przyjęcia Wielkiej Brytanii do Wspólnoty Europejskiej.3ř U podstaw francus-

kiego weta leżały zarówno względy polityczne jak i ekonomiczne.

Decyzja Francji wywołała prawdziwy szok wśród jej partnerów, którzy

uznali jednostronny krok francuskiego rządu za nie do przyjęcia tym bar-

dziej, iż to sama Francja wystąpiła z inicjatywą podjęcia wspólnych negocja-

cji na temat przyjęcia Wielkiej Brytanii do Wspólnoty Europejskiej. Kiedy

po raz drugi w roku 1967 de Gaulle przeciwstawił się wejściu Wielkiej Bryta-

nii do Wspólnoty Europejskiej swoją decyzję uzasadnił m.in. wrogością

Wielkiej Brytanii wobec konstrukcji europejskiej, jej nieobecnością w mo-

mencie podpisywania traktatu rzymskiego i warunkami stawianymi przez

Brytyjczyków.3 1

Spór o przyszły kształt Wspólnoty Europejskiej czy też kwestia przyjęcia

Wielkiej Brytanii nie były jedynymi źródłami napięcia między Francją i jej

partnerami. Do listy tej należałoby dorzucić również konflikt w sprawie

polityki rolnej. Otóż w czerwcu 1965 r. na skutek sporu na temat finansowa-

nia wspólnej polityki rolnej Francja na okres pół roku wycofała się z Rady

Wspólnoty Europejskiej. Był to bez wątpienia najostrzejszy kryzys w dzie-

jach Wspólnoty za czasów de Gaulle'a. Przeszedł on do historii pod nazwą

kryzysu pustego krzesła.

Ostatnie lata rządów de Gaulle'a przyniosły powrót do koncepcji Euro-

py od Atlantyku po Ural. Wyrazem otwarcia na Wschód stała się wizyta de

Gaulle'a w ZSRR w 1966 r. Rok wcześniej podczas swojej konferencji pra-

sowej nie wykluczył on możliwości przyjęcia Rosji do Europy pod warun-

kiem, że porzuci ona totalitarny system swoich rządów.3z De Gaulle liczył

przede wszystkim na to, że Rosja po raz kolejny stanie się partnerem Francji

29 Swoje stanowisko w sprawie układu amerykańsko-brytyjskiego na temat utworzenia

wspólnych sił atomowych de Gaulle przedstawił podczas konferencji prasowej w dniu 14 stycznia

1963 r, Discours et messages, t. 1V, s. 61.

30 Ibid.

31 gonferencja prasowa z 27 listopada 1967, Discours et messages, t. V, s. 227.

3z Discours et messages, t. IV, s. 325.

Europa w koncepcjach generale de Gaulle'a

w rozmowach na temat europejskiego uregulowania kwestii niemieckiej. Za-

mierzał on również za pośrednictwem Moskwy unormować stosunki między

obu częściami Europy. W tym celu podczas swojej wizyty w ZSRR de Gaulle

zaproponował podjęcie konsultacji między obu krajami na tematy europej-

skie. Konsultacje te miały się stać preludium do ogólnoeuropejskich konsul-

tacji. O chęci odbudowy jedności geograficznej Europy świadczy też wizyta,

jaką de Gaulle złożył w Polsce w 1967 r. Przemawiając wówczas w polskim

sejmie nie omieszkał wspomnieć o zjednoczeniu Europy.33 W roku nastę-

pnym de Gaulle złożył również wizytę w Rumunii.

Czy de Gaulle był Europejczykiem? W grudniu 1965 r. podczas telewizyj-

nego wywiadu przeprowadzonego kilka dni przed drugą turą wyborów

prezydenckich na tak postawione pytanie de Gaulle odparł:

"Jestem Francuzem, więc jestem Europejczykiem".34 Natomiast pięć lat

wcześniej w rozmowie z A. Peyreffitem powiedział:

"Nie ma zbyt wielu prawdziwych Europejczyków. Czasami zastanawiam

się czy nie jestem jedynym. (...) Nie czekałem na to, aby ci oświeceni z Hagi

odkryli, że jest Europa i że może oraz musi się zorganizować. Chcę Europy,

ale Europy realiów, tzn. Europy narodów i państw".3 s

Czy de Gaulle był anty-Europejczykiem? Z całą pewnością nie. De Ga-

ulle przywiązany był do idei Europy. Nie był on jednak rzecznikiem, jak

to nazywał, fikcyjnej Europy J. Monnet'a. 36 Być może dlatego biograf de

Gaulle'a J. Lacouture określił go mianem "nieszczęśliwego Europejczyka".3''

Czym miale być Europa gaullistowska? Otóż Europa ta miała być Eu-

ropą europejską tzn. niezależną od Stanów Zjednoczonych, lecz pozostającą

pod amerykańskim parasolem atomowym; Europą państw i narodów rasy

białej mających podobny sposób życia, chrześcijańskie pochodzenie, podobne

koncepcje dotyczące sztuki, nauki, polityki;3s Europą o charakterze konty-

nentalnym tzn. od Atlantyku po Ural; a także, a może przede wszystkim

Europą francuską. Europa gaullistowska nie miała być fuzją narodów, lecz

wynikiem stopniowego i systematycznego ich zbliżania.39 Polityka europej-

ska de Gaulle'a nie była jednak celem samym w sobie, lecz jednym z elernen-

tów światowej czy też mocarstwowej polityki gaullistowskiej Francji.

Jaki więc jest bilans europejskiej polityki de Gaulle'a w latach 1958-1969?

Na tak postawione pytanie tyle jest opinii ile jest koncepcji na temat kon-

strukcji Europy. Chcąc sporządzić bilans tej polityki należałoby przede

33 Discours et messages, t. V, s. 211.

34 Discours et messages, t. 1V, s. 422.

3s A. peyrefitte, C'etait de Gaulle, s. 61.

36 F. Mauńac, Mon de Gaulle, s. 256.

3 J. Lacoutnre, De Gaulle, t. III, s. 313.

3e Memoires d'espoir, t. I, s. 181.

39 Ibid.

321

322 Marek Mikolajczyk

wszystkim zwrócić uwagę na rolę, jaką odegrał de Gaulle w procesie wpro-

wadzania w życie postanowień Traktatu Rzyxnskiego. Należy przy tym pa-

miętać, iż de Gaulle czynił to, chociaż nie był on jego zwolennikiem. Gdyby

to właśnie de Gaulle stał na czele Francji w momencie negocjacji Traktatu,

to miałby on z pewnością inny charakter, o czym de Gaulle nie raz mówił

w swoich wystąpieniach. Uznawszy za mało realistyczne oraz niebezpieczne

dla Francji koncepcje J. Monnet'a, de Gaulle pozostał wierny koncepcji Euro-

py państw umacniając tym samym pozycję Francji w świecie, co było pod-

stawowym celem jego dyplomacji. Stało się tak w głównej mierze dzięki po-

parciu Niemiec i za cenę ochłodzenia stosunków ze Stanami Zjednoczonymi

i Wielką Brytanią. Europa gaullistowska nie została jednak zbudowana,

chociaż podłożono pod nią solidne fundamenty. Wydaje się, iż de Gaulle mógł

w tym celu skuteczniej wykorzystać swój ogromny prestiż wśród partnerów

Francji nie rezygnując przy tym z suwerenności francuskiej polityki.

Wojciech Krzyżaniak

Poznań

NIEMCY W EUROPIE POWOJENNEJ

W TEORII I PRAKTYCE POLITYCZNEJ

KONRADA ADENAUERA

"... Zachodnioniemiecka Republika odgrywałaby ze względu na swoją

wielkość i gospodarcze znaczenie ważną rolę i mogłaby odpowiednio do tego

wpływać na pokojową postawę Niemiec".1 Słowa te wypowiedział Konrad

Adenauer, jako nadburmistrz Kolonii 1 lutego 1919 roku. Dotyczyły one

wtedy przyszłości Nadrenii, równie dobrze możnaby je jednak odnieść do

okresu po 1945 roku. Z perspektywy lat nabrały one wymiaru symbolicz-

nego. Obrazowały bowiem koło, jakie zatoczyła historia Niemiec od końca

pierwszej do końca drugiej wojny światowej. Choć warunki wewnętrzne

i zewnętrzne były zupełnie inne, to problem był ten sam. W obu przypadkach

chodziło o przyszłość Niemiec i ich miejsce w Europie.

Kariera polityczna Konrada Adenauera jest swoistym fenomenem. Dłu-

gie życie pozwoliło mu uczestniczyć w najważniejszych wydarzeniach naj-

nowszej historii Niemiec. Los sprawił, że w wieku, w którym człowiek myśli

już raczej o odpoczynku, przyszło mu tą historię współtworzyć.

Klęska III Rzeszy i okupacja Niemiec w latach 1945 - 1949 uświadomiły

Adenauerowi, jak wiele - jeśli nie wszystko - zależy od polityki zwycięs-

kich mocarstw. Polityka ta traktowała początkowo Niemcy przedmiotowo;

podmiotowość uzyskiwały one stopniowo, w ścisłej zależności od sytuacji

międzynarodowej. Być może właśnie dlatego tak wielką rolę przypisywał

' Karl Dietrich Erdman, Adenauer in der Rheinlandbewegung nach dam ersten Weltkrieg,

Stuttgart 1966, s. 35. Cyt. za: Gósta von Uexkull, Adenauer, Lublin 1995, s. 32.

324

Wojciech Krzyżaniak "

Adenauer polityce zagranicznej, pełniąc w latach 1951-1955 funkcję kan-

clerza i ministra spraw zagranicznych Republiki Federalnej Niemiec. Także

później, do końca urzędowania w 1963 ólu, najważriljsź dC,]ed tej d'e-

dzinie należały do niego.

Po pierwszej wojnie światowej krótki flirt Adenauera z nadreńskimi se-

paratystami wynikał nie tylko z jego okcydentalizmu, podziwu dla Francji

i katolicyzmu, ale chyba przede wszystkim z jego antypruskości. Po drugiej

wojnie światowej główne determinanty jego koncepcji i praktyki politycznej

wynikały z faktu, iż Europa i świat podzieliły się na dwa bloki. Prus już nie

było, ale za to pojawił się skutecznie próbujący maksymalizować swe wpły-

wy system radziecki. Antypruskość zastąpiona została antykomunizmem.

"Zimna wojna", której w Europie najbardziej spektakularnym przejawem był

podział Niemiec - obiektywnie dramat Niemców, stała się stymulatorem

integracji zachodnich stref okupacyjnych, powstania RFN i jej dalszej in-

tegracji z Zachodem. Dla Adenauera rezygnacja z Niemiec wschodnich - nig-

dy zresztą nie traktowana jako ostateczna - była łatwiejsza, niż dla wielu in-

nych polityków niemieckich. Poza wszelkimi innymi względami przede wszyst-

kim dlatego, że górował nad nimi politycznym pragmatyzmem. Dał temu

wyraz już w październiku 1945 roku stwierdzając, że "najlepiej byłoby - gdy-

by Rosjanie nie chcieli współdziałać - stworzyć państwo związkowe, składa-

jące się z trzech stref okupacyjnych".z Realizując ten cel wykazał się kon-

sekwencją i wielkim kunsztem politycznyxn, wykorzystując maksymalnie

rozwój "zimnowojennych" stosunków między Wschodem a Zachodem.

Obejmując w 1949 roku urząd kanclerza federalnego był Adenauer

politykiem, mającym ukształtowane cele polityczne, zarówno doraźne, jak

i perspektywiczne. Celem doraźnym po 1949 roku było uzyskanie przez

Republikę Federalną pełnej suwerenności poprzez integrację z Zachodem,

celem perspektywicznym - ponowne zjednoczenie. Realizacja pierwszego celu

wymagała od Niemców sporej dozy uległości, drugiego natomiast jeszcze

większej cierpliwości.

Adenauer opowiadając się za opcją prozachodnią doskonale zdawał so-

bie sprawę, że oznacza to w praktyce podział Niemiec. Jednakże wychodząc

z założenia, że "lepszy wróbel w garści..." uważał, że budowa demokratycz-

nego państwa tylko w części Niemiec, jest lepszym rozwiązaniem, niż dążenie

za wszelką cenę do zachowania jedności, która i tak w warunkach politycz-

nych drugiej połowy lat 40-tych była nierealna. Należało brać to, co mocar-

stwa zachodnie dawały, na wszystko inne przyjdzie czas później. Utworzenie

Republiki Federalnej i umacnianie jej pozycji miało w przyszłości stworzyć

płaszczyznę, aby w sprzyjających warunkach wchłonąć Niemcy Wschodnie.

z Cyt. za: j.w., s. 62.

Niemcy w Europie powojennej

Umocnienie pozycji RFN możliwe było według Adenauera jedynie po-

przez ścisłą integrację z tworzącymi się w Europie Zachodniej instytucjami

ponadpaństwowymi. Był w tych działaniach niezwykle konsekwentny, nie-

jednokrotnie godząc się na daleko idące ustępstwa wobec Zachodu, co

wystawiało go na gwałtowne ataki opozycji SPD-owskiej i zarzuty, że jest

"kanclerzem aliantów". Działania polityczne oceniać jednak należy przede

wszystkim przez pryzmat ich skuteczności, a w tym przypadku osiągnięcia

kanclerza były bezsporne. Pierwszym zwiastunem tego, że wybór, jakiego

dokonał zachodnioniemiecki parlament 15 września 1949 roku był słuszny,

było wynegocjowanie przez kanclerza rewizji Statutu Okupacyjnego w dwa

miesiące po jego wejściu w życie.3 Statut dawał trzem mocarstwom zachod-

nim ogromne uprawnienia z zawieszeniem działalności administracji niemiec-

kiej i przejęciem pełni władzy włącznie i był podstawowym aktem prawnym,

ograniczającym suwerenność RFN. Praktyczne znaczenie podpisanego 22

listopada 1949 roku tzw. "protokołu petersberskiego" było stosunkowo mało

istotne, jednakże o wiele ważniejsze były skutki psychologiczno-propagan-

dowe. Okazało się bowiem, że nie ma ustaleń ostatecznych i dzięki umieję-

tnej dyplomacji można uzyskać wymierne zyski. Rokowało to dobrze na

przyszłość i potwierdzało słuszność drogi obranej przez Adenauera. Trzeba

było jednak jeszcze sześciu lat intensywnych działań dyplomatycznych, aby

zrealizować cel doraźny, tj. doprowadzić RFN do suwerenności. Był to

równocześnie okres, w którym sfinalizowały się prace nad remilitaryzacją

Niemiec. Obie kwestie były ze sobą ściśle powiązane, obie też w znacznym

stopniu zależały od ułożenia stosunków niemiecko-francuskich, o czym jesz-

cze będzie mowa.

Problem remilitaryzacji Niemiec pojawił się na europejskim forum poli-

tycznym w 1950 roku, kiedy to 26 października w przemówieniu przed

Zgromadzeniem Narodowym francuski premier Rene Pleven przedstawił

projekt Europejskiej Wspólnoty Obronnej. Projekt ten, najogólniej mówiąc,

zakładał utworzenie "armii europejskiej", składającej się z kontyngentów

narodowych, w tym także niemieckiego, Niemcy nie mieli jednak posiadać

uprawnień dowódczo-decyzyjnych. Nieprzypadkowo pojawił się on w 1950

roku i nieprzypadkowo jego autorem był Francuz. Od czerwca 1950 trwała

wojna w Korei, która zdawała się potwierdzać racje tych interpretatorów te-

orii bipolarnej, którzy zakładali nieuchronność przekształcenia się "zimnej

wojny" w "wojnę gorącą". W tej sytuacji było oczywiste, że systemy obronne

Zachodu muszą być wzmocnione. W Europie można było tego dokonać

poprzez uzbrojenie leżącej na styku dwóch systemów Republiki Federalnej.

Ten sposób rozumowania reprezentowali przede wszystkim Amerykanie,

3 Nt. Statutu Okupacyjnego, por. szerzej: Jerzy Krasuski, Podział Niemiec. NRD i NRF

w latach 1949-1955, Poznań 1969, s. 20-27.

325

326 Wojciech Krzyżaniak

a skoro chciał tego "lider i obrońca" świata zachodniego, to Francuzi nie mo-

gli mieć złudzeń, że tak się nie stanie. Dlatego też Europejska Wspólnota

Obronna nie była w gruncie rzeczy niczym innym, jak tylko francuską pró-

bą skanalizowania i poddania francuskiej kontroli nieuchronnego procesu

remilitaryzacji Niemiec. Dla Francji, z racji zaszłości historycznych, były

to decyzje trudne, alejeszcze trudniejsze były dla RFN, której rola w Europejs-

kiej Wspólnocie Obronnej miała się sprowadzać do dostarczania "mięsa

armatniego". Kanclerz Adenauer nie miał jednak wyboru, ponieważ człon-

kowstwo RFN we Wspólnocie Obronnej było logiczną konsekwencją całej

jego polityki integracyjnej w tym czasie. Musiał przeciwstawić się nie tylko

gwałtownie go atakującej socjaldemokratycznej opozycji parlamentarnej, ale

i znacznej części opinii publicznej.4 Wspominając tamte wydarzenia Adenauer

wyróżnił trzy determinanty, które kierowały jego działaniami na rzecz

przystąpienia do Europejskiej Wspólnoty Obronnej. Po pierwsze była to

możliwość uzyskania suwerenności, po drugie stworzonoby przeciwwagę

dla zbrojeń w strefie wpływów radzieckich, wreszcie po trzecie powstałaby

kolejna płaszczyzna integracyjna.5 I w tym przypadku okazało się, że rację

miał Adenauer. Kiedy bowiem 26 maja 1952 roku podpisywano w Bonn tzw.

" traktat niemiecki", znoszący Statut Okupacyjny, a więc dający RFN su-

werenność, to jego realizacja uzależniona została od przystąpienia Niemiec

do Wspólnoty Obronnej, oficjalnie powołanej do życia w Paryżu dzień póź-

niej. Trudno było wtedy przewidzieć, że dwa lata po tych wyda.rzeniaeh

francuski projekt remilitaryzacji, zgłoszony przez francuskiego premiera

zostanie odrzucony przez francuskie Zgromadzenie Narodowe. W I954 ro-

ku Francuzi mieli już inne problemy. Klęska pod Dien Bien Phu oznaczała

koniec francuskiej obecności w Wietnamie, rozpoczynała się też wojna

domowa w Algierii. W tej sytuacji Francja nie chciała i nie mogła sobie wiązać

rąk "armią europejską". Decyzja francuskiego Zgromadzenia Narodowego

była bez wątpienia ciosem dla polityki Adenauera, nie była jednak klęską.

Stan prac nad remilitaryzacją w kontekście międzynarodowym był już tak

zaawansowany, że nie można ich było przerwać. Potwierdzili to obradujący

w Londynie ministrowie spraw zagranicznych państw zachodnich, przyjmu-

jąc 3 paździrnika 1954 roku tzw. "akt londyński", będący podstawą obrad

konferencji w Paryżu 21-23 października tego roku. W traktacie bońskim

z 1952 zmieniono zapis o Europejskiej Wspólnocie Obronnej na NATO,

przed którą to organizacją drzwi d.la Republiki Federalnej Niemiec stanęły

otworem. Jednocześnie Niemcy przystępowały do Paktu Brukselskiego (Unia

Zachodnia), który przekształcał się w Unię Zachodnioeuropejską. Do maja

` Por. szerzej na ten temat: Konrad Adenauer, Erinnerungen. 1945-1953 [Bd. II), Frankfurt

am Main - Hamburg 1967, s. 384-446 i 496-552.

5 J.w., s. 345.

Niemcy w Europie powojennej 327

1955 roku spełnione zostały wymogi formalne, dotyczące wejścia w życie

Układu Paryskiego i 9 maja RFN stała się 15 członkiem Paktu Północno-

atlantyckiego. Niecałe trzy tygodnie wcześniej, 20 kwietnia podpisany został

w Bonn protokół kończący stan okupacji. Suwerenność Republiki Federalnej

stała się faktem. Adenauer mogł święcić sukces, cele doraźne, nakreślone

w początkach kanclerstwa zostały osiągnięte. Pozycja kierowanego przez nie-

go państwa została w Europie wzmocniona; w instytucjach integracyjnych

Zachodu już istniejących stawała się Republika Federalna Niemiec równo-

prawnym partnerem, zaś do tych, które powstały po 1955 roku przystępo-

wała na zasadzie równości i na takiej samej zasadzie je współtworzyła.

Wejście RFN do NATO było zwieńczeniem działalności dyplomatycznej

Adenauera z lat 1949-1955 i zamyka pewien jej etap. Nie było jednak jedy-

nym osiągnięciem kanclerza w dziele integracji Republiki Federalnej z Eu-

ropą Zachodnią. Pięć miesięcy przed wspomnianym wyżej wystąpieniem

francuskiego premiera Plevena w 1950 roku - 9 maja tego roku minister spraw

zagranicznych Francji Robert Schuman przedstawił plan utworzenia Euro-

pejskiej Wspólnoty Węgla i Stali. Plan Schumana miał wtedy w gruncie rze-

czy charakter bardziej polityczny niż ekonomiczny, motywowany był - po-

dobnie, jak Plevena - obawą przed Niemcami. Adenauer zdawał sobie z tego

sprawę, przyznając zresztą Francuzom prawo do zabezpieczenia. Traktował

jednak przede wszystkim Wspólnotę, jako płaszczyznę wspólnoty interesów,

a tym samym element wspólnego bezpieczeństwa.ó Prace nad utworzeniem

Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali przebiegały bardzo szybko. Powołano

ją do życia w Paryżu 18 kwietnia 1951 roku, nawiasem mówiąc wyjazd

Adenauera na tą uroczystość do Francji był jego pierwszą oficjalną wizytą

zagraniczną, jako kanclerza.

Pełne poparcie dla planu Schumana jest kolejnym dowodem pragmatyz-

mu Adenauera. Jego stanowisko było bowiem całkowicie sprzeczne z przyję-

tym w lutym 1947 roku w Ahlen i wtedy akceptowanym programem gospo-

darczym CDU, w którym chadecy domagali się m.in. uspołecznienia przemy-

słu stalowego i węglowego.'' Trzeba jednak pamiętać, że odbywało się to

w warunkach okupacji brytyjskiej, zaś w Wielkiej Brytanii od 1945 roku rzą-

dzili labourzyści, którym hasła uspołecznienia niektórych gałęzi gospodarki

były szczególnie bliskie. Był też problem przyszłości Zagłębia Ruhry. W 1951

roku Adenauer słusznie dostrzegał korzyści dla młodej Republiki Federal-

nej, płynące z udziału w Europejskiej Wspólnocie Węgla i Stali, zarówno

w sferze ekonomicznej, jak i politycznej. Jego pragmatyzm, nie tylko w tym

6 J.w., s. 409 i następne.

' Ahlener Wirtschaftsprogramm der CDU, w: Die westdeutschen Parteien. Ein Handbuch,

Berlin (West) 1966, s. 172.

3'8

Wojciech Krzyżaniak

przypadku, uzasadnić można jego własnymi słowami. Stwierdził kiedyś, że

nic nie przeszkadza człowiekowi być z dnia na dzień mądrzejszym.

W 1951 roku Adenauer zaliczył jeszcze jedno osiągnięcie, wiążące Repu-

blikę Federalną ze strukturami zachodnimi. 2 maja w Strasburgu Niemcy

uzyskały pełne członkowstwo w Radzie Europy. Będąc przekonanym, że rola

RFN będzie rosła, a tym samym, że jego polityka jest słuszna, podczas

przemówienia w Bundestagu po wizycie w Strasburgu, bodaj po raz pierwszy

tak ostro wypowiedział się Adenauer w kwestii Zagłębia Saary.

Obszar Sary, posiadający własną administrację, miał status członka sto-

warzyszonego z Radą Europy, a jego przedstawiciel Johannes Hoffmann był

również w maju 1951 w Strasburgu, co stało się przyczyną napięcia atmo-

sfery obrad Rady. Adenauer negatywnie ocenił francuską politykę wobec

Saary, określając ją, jako prowadzącą do aneksji, a także skrytykował 12

konwencji gospodarczych z 3 marca 1950 roku między Francją a Saarą,

m.in. przyznających Francji prawo do korzystania z kopalń Zagłębia przez

pięćdziesiąt lat.9

Problem Saary kładł się cieniem na stosunki między Republiką Federal-

ną Niemiec a Francją przez pierwszych siedem lat istnienia RFN. Jego

rozwiązanie w podpisanym 5 czerwca 1956 roku w Luxemburgu układzie

francusko-niemieckimlsukcesem Adenauera. Uzyskał

konkretny efekt w postaci powrotu Saary do Niemiec, ale uzyskał też coś

równie ważnego, jeśli nie ważniejszego dla swej polityki wobec Francji.

Zlikwidowana została bowiem istotna przeszkoda na drodze do pełnego

uregulowania stosunków z wielkim sąsiadem.

W koncepcjach Adenauera Francja zajmowała miejsce szczególne.ll

Niezwykle ją cenił. Uważał, że jest jego historycznym posłaniem przekształ-

cenie granicy na Renie w trwałą granicę pokoju. Miało się to dokonać po-

przez wspólnotę w zjednoczonej Europie, w której stosunki niemiec-

ko-francuskie byłyby modelowe. Takim założeniem należy tłumaczyć pełną

akceptację dla planów francuskich z 1950 roku, a także całokształt "polityki

francuskiej" Adenauera w latach następnych, zwłaszcza po rozwiązaniu

problemu Saary. Kiedy 22 stycznia 1963 roku podpisywano w Paryżu "trak-

tat elizejski" o przyjaźni niemiecko-francuskiej, u schyłku kariery politycznej

Adenauera spełniły się jego marzenia i wieloletnie starania. Francusko-nie-

mieckie pojednanie, z biegiem lat, stało się wzorcem wzajemnych stosunków

e Hans von Herwarth, Od Adenauera do Brandta. Wspomnienia, Warszawa 1995, s. 202-203.

9 Helmut Arntz (Red.), Regierung Adenauer 1949-1963, Wiesbaden 1963, s. 940.

'o W myśl ukladu, 1. stycznia 1957 roku mialo nastąpić polityczne, a do końca 1959 także

gospodarcze zjednoczenie Saary z RFN. Por. j.w., s. 951.

1' por. obszerna bibliografa na ten temat w najnowszej biografii Adenauera: Henning Kóhler,

Adenauer. Eine politische biographie, Frankfurt am Main - Berlin 1994, s. 1297-1310.

Niemcy w Europie powojennej 329

między sąsiadującymi ze sobą państwami, których wcześniejsze - historycz-

nie warunkowane kontakty były na ogół złe. Przy stole siedziało w Paryżu

dwóch wielkich mężów stanu nie tylko na miarę tamtego czasu, Konrad

Adenauer i Charles de Gaulle. Szczęściem dla obu państw i obu narodów,

a zapewne i dla Europy było to, że obaj przywódcy mieli podobny pogląd

na stosuki między swoimi państwami.l2 Zapewne dla Adenauera było to

łatwiejsze, niż dla de Gaulle'a. Jako Nadreńczykowi kultura francuska była

mu bliska, jako katolikowi Francja była mu bliższa, niż op. Prusy, wreszcie

jako kanclerzowi Francja była mu potrzebna. Bez dobrych stosunków

z Francją nie byłoby zjednoczonej Europy, nie doszłoby też zapewne do

traktatu rzymskiego w 1957 i zbudowania Europejskiej Wspólnoty Gospo-

darczej, a losy Europy Zachodniej potoczyłyby się inaczej. Bez zjednoczo-

nej Europy nie można było również myśleć o zjednoczeniu Niemiec. Tak

przynajmniej wtedy sądzono, w końcu głównym hasłem chadeckich zjazdów

było "przez zjednoczoną Europę do zjednoczonych Niemiec".

Zjednoczenie nie mogło się także dokonać bez Związku Radzieckiego.

Stosunek Adenauera do ZSRR był wypadkową jego antykomunizmu a prio-

ri i pragmatyzmu, determinowanego pozycją ZSRR jako wielkiego mocar-

stwa, któremu podporządkowane są Niemcy Wschodnie. Z pozycją tą Ade-

nauer musiał się liczyć, niezależnie od tego, czy mu się to podobało, czy nie.

W znacznie większym też stopniu, niż w polityce europejskiej musiał się liczyć

ze stanowiskiem Stanów Zjednoczonych. Dla Amerykanów problem niemiec-

ki był wprawdzie bardzo ważnym, ale jednak tylko elementem ich polityki

globalnej, podobnie zresztą, jak dla Rosjan. Dla Niemców był wszystkim.

Adenauer uważał, że im silniejsza będzie Republika Federalna i jej pozycja

w Europie Zachodniej, tym efektywniejsza będzie polityka wobec Rosji

Radzieckiej. Najlepiej oddają to jego własne słowa, "z państwem totalitar-

nym nie rozmawia się tak, jak z kochanym i dobrym bratem. Państwo tota-

litarne rozumie tylko jedno, słucha tylko wówczas, gdy ten z którym rozma-

wia ma również siłę".13

Jego obraz Rosji, której ustrój oceniany z pozycji chrześcijańskich był mu

nienawistny, był uproszczony. Systemy polityczne Wschodu i Zachodu po-

strzegał w schemacie czarno-białym, choć oczywiście miał pełną świadomość

istoty globalnego sporu między nimi. "Gra toczy się o to, czy Europa pozo-

stanie chrześcijańska, czy też stanie się pogańska... My chrześcijanie musimy

iść dalej. Musimy dopomóc w budowie tamy przeciwko rosyjskiemu nacjo-

nalizmowi. Ten sowiecko-rosyjski nacjonalizm jest szczególnie niebezpiecz-

'z J.w., s. 999-1010 i 1183-1205. Także: Peter Koch, Konrad Adenauer. Eine politische

biographie, Reinbek bai Hamburg 1985, s. 310 i następne.

'3 Paul Weymar, Konrad Adenauer, Munchen 1955, s. 12. Cyt. za: Gósta von Uexkull,

Adenauer, s. 80.

330 Wojciech Krzyżaniak

ny, ponieważ jego nośnikiem jest zmierzający do panowania nad światem

komunizm",14 powiedział Adenauer w 1952 roku w Bambergu. Słowa te

wyjaśniają zdecydowanie negatywne stanowisko Adenauera wobec noty

Stalina z 9 marca 1952 roku, w której ZSRR wyrażał zgodę na zjednoczenie

obu części Niemiec pod warunkiem neutralizacji połączonego państwa nie-

mieckiego. Choć niektórzy politycy niemieccy, zwłaszcza socjaldemokraci,

dostrzegali w propozycji radzieckiej szansę na rozwiązanie problemu nie-

mieckiego, to dla Adenauera była to tylko gra Stalina, mająca na celu osła-

bienie procesów integracyjnych Europy Zachodniej i rosnącej pozycji Re-

publiki Federalnej. O tym, że miał rację świadczy nie tylko ocena całokształ-

tu polityki ZSRR do tego czasu, ale op. moment, w którym nota została

. wystosowana. Finalizowała się wtedy koncepcja Europejskiej Wspólnoty

Obronnej z wszelkimi pozytywnymi konsekwencjami dla statusu RFN, zaś

"zimna wojna" znajdowała się w związku z wojną w Korei w dramatycznym

punkcie. Poza tym Adenauer obawiał się, iż zjednoczone w tamtym czasie

Niemcy byłyby izolowane, słabe, a przez to podatne na presję radziecką.

W efekcie wpływy radzieckie przesunięte zostałyby do Renu.l s Dla Adena-

uera wszystko co wiązało się z komunizmem było podejrzane. Niemniej nie

wahał się pojechać do Moskwy, ponieważ dostrzegał wymierne korzyści

dla Republiki Federalnej, wynikające z nawiązania stosunków z ZSRR. Wizy-

ta w "jaskini lwa", której efektem było podpisanie 14 września 1955 roku

układu radziecko-niemieckiego była kolejnym osobistym sukcesem Adenaue-

ra. RFN została uznana przez drugie wielkie mocarstwo, a przy okazji za-

łatwiona została niezwykle ważna dla Niemców sprawa jeńców wojennych

w ZSRR.l6

Parokrotnie została już tutaj wspomniana kwestia zjednoczenia Nie-

miec, uznana za najważniejszy cel perspektywiczny Adenanera. W kwestii tej

kanclerz był wielotrotnie atakowany. Zarzucano mu, że nie tylko nic nie zro-

bił dla zniesienia podziału Niemiec, ale go pogłębił. Były to moim zdaniem

zarzuty niesprawiedliwe. Jako polityk Adenauer działał w określonych re-

aliach, a podział Niemiec był determinowany całokształtem rozwoju stosun-

ków powojennych między Wschodem a Zachodem, niezależnie od tego, kto

kierowałby Republiką Federalną. W wydanych niedawno w Polsce wspomnie-

niach wybitnego niemieckiego dyplomaty Hansa von Herwartha znajdują

się ciekawe rozważania na ten temat. Przytaczam je, gdyż całkowicie się z ni-

mi zgadzam. Potwierdzają one słuszność tezy o istocie celów perspektywicz-

14 Bulletin des Presse-und Informationsamtes der Bundesregierung, 22. 07. 1952.

15 por. Henning Kóhler, Adenauer, s. 681-697.

1s por. ot. rozbieżności, co do liczby jeńców niemieckich w ZSRR: Herman-Josef Pupieper,

Der deutschlandpolitische Spielraum der Bundesregierung 1949-1955, w Jńrgen Weber (Hrsg.),

Die Republik der fńnfziger Jahre, Munchen 1989, s. 71-87.

Niemcy w Eurapie powojennej 331

nych Adenauera. "Problemu jedności, raczej ponownego zjednoczenia Nie-

miec, Adenauer nigdy nie stracił z pola widzenia: choćby dlatego, że jako

twardy polityk nigdy nie zrezygnowałby z połowy niemieckiego terytorium,

gdyby mu na to pozwalały realia. Nadto, a może przede wszystkim, traktował

on Związek Radziecki jako twór niebezpieczny, ale w rzeczywistości słaóy,

mający niewielkie szanse na wieczystą trwałość. Adenauer nie wierzył także

w długowieczność komunizmu, uznającjego system polityczny i ekonomiczny

za niezgodny z naturą człowieka i jego potrzebami. Koncepcja Adenauera

nie miała charakteru doraźnego, była obliczona na cele dalekosiężne, mimo

że słuszności nie dawało się niezbicie wówczas udowodnić, instynkt poli-

tyczny podpowiadał mu, że któregoś dnia osłabiony Związek Radziecki bę-

dzie gotów do negocjacji na temat problemu niemieckiego. Jak długo jednak

nie zanosiło się na zmianę postawy tego mocarstwa, Adenauerowi pozosta-

wała tylko jedna opcja - opowiedzenie się po stronie Zachodu".l

Realizacja celów doraźnych Adenauera była skuteczna. Wnioski, jakie

wyciągnął on z ostatnich kilkudziesięciu lat historii Niemiec, aby Niemcy nie

znalazły się więcej między dwoma frontami, ukierunkowały jego politykę

na Europę Zachodnią i USA. "Odrzucając Europę skazuje się narody za-

chodnioeuropejskie, a zwłaszcza naród niemiecki na bolszewicką tyranię.

Odrzucając Europę grzebie się naród niemiecki, gdyż zabiera się mu wyjątko-

wą możliwość budowania opartej na chrześcijańskich podstawach, drogocen-

nej wolnej egzystencji",le mówił w Bundestagu w 1952 roku. Chrześcijaństwo

było istotną bazą Adenauerowskiej koncepcji integracyjnej, ponieważ "jeśli

trafimy z powrotem do źródeł naszej europejskiej kultury, które wypływają

z chrześcijaństwa, musi udać się nam ponowne stworzenie jedności we

wszystkich dziedzinach życia w Europie".19

Realizacji celu perspektywicznego Adenauer już nie doczekał. Zjednocze-

nie Niemiec dokonało się 23 lata po jego śmierci w 1967 roku. Jednak fakt,

że się dokonało potwierdza słuszność oceny trwałości systemu komunistycz-

nego, jaką przyjął Adenauer w swych koncepcjach politycznych.

W chwili obejmowania urzędu kanclerskiego nowopowstałej Republiki

Federalnej Niemiec Konrad Adenauer miał 73 lata. W takim wieku na ogół

trudno rozpoczynać wielką karierę polityczną. Adenauer należał do tych nie-

licznych, którym się to udało. Bilans 14 lat jego kanclerstwa bez wątpienia

pozwala zaliczyć go do grona największych niemieckich polityków nie tylko

w skali narodowej, ale i europejskiej.

1' Hans von Herwarth, Od Adenauera..., s. 178.

18 (cyt. za: Paul Weymar, Konrad Adenauer, s. 688.

19 Cyt za: Gósta von Uexkull, Adenauer, s. 81.

Michał Adamczyk

Poznań

EUROPA POWOJENNA

W KONCEPCJACH

WINSTONA CHURCHILA

Każde państwo rozpoczynające wojnę powinno dokładnie wiedzieć, dla-

czego chce ją prowadzić. By stać się rzeczywistym zwycięzcą w konflikcie

zbrojnym, nie wystarczy go po prostu wygrać. Sukces trzeba umieć tak wy-

korzystać, by móc się potem cieszyć jego owocami. Wojna jest zawsze wielką

niewiadomą. Każdy przywódca wciągający swój naród w konflikt, powinien

mieć jasną i spójną koncepcję jak ma wyglądać powojenna rzeczywistość

i z konsekwencją ją realizować.

Gdy Wielka Brytania przystąpiła do wojny we wrześniu 1939 r., jej

przywódcy nie mieli jasno sprecyzowanego planu o co walczą, ani pomysłu

jak urządzić powojenną Europę. Celem W. Brytanii było wówczas pokona-

nie Niemiec i wyrugowanie z nich hitleryzmu "by ocalić cały świat przed zara-

zą nazistowskiej tyranii"'. Chamberlain wyobrażał sobie, że w wyniku klęsk

poniesionych na froncie z rąk Anglii i Francji, Niemcy sami odsuną od wła-

dzy Hitlera i zlikwidują utworzony przez niego system. Następnie powołają

demokratyczny rząd, który uczyni z Niemiec kraj wolny i miłujący pokój,

co umożliwi przyjęcie tego państwa z powrotem do społeczności między-

narodowej. Wg tej koncepcji państwa, które utraciły niepodległość jak Pol-

ska czy Czechosłowacja miały się odrodzić w przedwojennych granicach,

a Austrii chciano zagwarantować swobodę wyboru jej przyszłego losu.

Wybuchowi nowej wojny miało zapobiec utworzenie organizacji między-

' Wacław Jędrzejewicz, Poland in the British Parliament, New York 1946, t l, s. 246. ,

334 Michal Adamczyk

narodowej, różniącej się od Ligi Narodów tym, że za swe działania odpo-

wiadałaby nie przed przedstawicielami poszczególnych krajów, ale bezpo-

średnio przed obywatelami państw członkowskich.z

System powojennej Europy stworzony przez brytyjskich polityków jesie-

nią 1939 r. był jednak już w teorii niedoskonały. Brakowało w nim miejsca

dla jednego ale bardzo ważnego elementu - Związku Radzieckiego. Nad

Tamizą bardzo bano się, by nie sprowokować ZSRR do otwartego wystąpie-

nia po stronie niemieckiej. Ponadto Kraj Rad był dla Brytyjczyków wielką

niewiadomą i jak sami to przyznawali ze względu na nieprzewidywalność

posunięć i decyzji Stalina, nie byli w stanie dopracować się tutaj żadnej

koncepcji.

Po kapitulacji Francji w czerwcu 1940 roku zmianie nie uległ tylko jeden

cel - pokonanie Niemiec. Sam Churchill tak wypowiadał się na ten temat:

"mam tylko jeden cel zniszczenia Hitlera, a to mi wydatnie upraszcza życie.

Gdyby Hitler dokonał napaści nawet na piekło, wyraziłbym się o jego

mieszkańcach co najmniej pochlebnie w Izbie Gmin". Churchill zdawał so-

bie doskonale sprawę, że Wielka Brytania nie jest w stanie wyzwolić Euro-

py spod okupacji niemieckiej, gdyż nie ma i mieć nie będzie odpowiednio

silnej armii lądowej. Według słów Churchilla Anglia była wówczas "zwierzę-

ciem morskim", podczas gdy do powyższego celu potrzebne było "zwierzę

lądowe". W tym czasie narodziła się w Londynie idea, że kraje europejskie

odzyskają niepodległość w wyniku powstań zorganizowanych przez ruchy

narodowo-wyzwoleńcze, wspartych niewielkimi brytyjskimi desantami. Po

zwycięstwie małe i średnie państwa europejskie miały utworzyć konfederacje

lub federacje n.p.: bałkańską, skandynawską, naddunajską, polsko-czecho-

słowacką i belgijsko-holendersko-duńską. Według Churchilla takie związki

państw byłyby silnymi podmiotami na arenie międzynarodowej, dobrze

radziłyby sobie gospodarczo i stanowiłyby realną przeciwwagę dla Niemiec

i Związku Radzieckiego.3

Ponadto ponieważ powstałyby niejako w opozycji do dwóch wymienio-

nych uprzednio mocarstw, a za poparciem Downing Street stałyby się też

narzędziem służącym umocnieniu brytyjskich wpływów w Europie. Tak ko-

mentował wówczas te wydarzenia najbliższy współpracownik brytyjskiego

premiera minister spraw zagranicznych Anthony Eden. "Ale jaki powojenny

świat powinniśmy stworzyć? (...) ...powinien on opierać się na współpracy

narodów zjednoczonych, a szczególnie pomiędzy narodami zjednoczonymi

na współpracy wielkich mocarstw. (...) Mniejsze państwa powinny także

dążyć do współpracy pomiędzy sobą. Jako przykład można podać umowy

z Szerzej te problemy opisuje Wickham Steed w książce: Our war aims, London 1939.

3 Dokładniej przedstawia to David Stafford w pozycji p.t. Wielka Brytania i ruch oporu

w Europie 1940-1945, Warszawa 1984.

Europa powojenna w koncepcjach W. Churchilla 335

polsko-czeską i grecko jugosłowiańską... powinniśmy zachęcić mniejsze pań-

stwa by połączyły się w większe.... Dzięki temu będą one partnerami dla

wielkich mocarstw w pracach nad utrzymaniem pokoju."›

Sytuacja zaczęła ulegać zmianie po najeździe Hitlera na Związek Ra-

dziecki. Po krótkim, trwającym do grudnia 1941 r. okresie, w którym Bry-

tyjczycy twardo bronili swych koncepcji i sprzeciwiali się powojennej eks-

pansji radzieckiej, rozpoczął się proces stopniowego oddawania pola przez

Londyn.

Już na początku 1942 r. Churchill wiedział, że w powojennej Europie

rola ZSRR wzrośnie i że nie uda się zachować przedwojennych granic na

Starym Kontynencie. Początkowo miał on nadzieję, że kosztem ustępstw

terytorialnych wobec Związku Sowieckiego, uda się ocalić niezależność

Europy, a tym samym ideę federacji. Tę filozofię w polityce brytyjskiej mo-

żemy między innymi zaobserwować w trakcie negocjacji nad traktatem

brytyjsko-sowieckim z maja 1942 r. Premier brytyjski miał wówczas nadzie-

ję, że apetyt Stalina uda się zaspokoić państwami bałtyckimi, wschodnią Pol-

ską oraz Besarabią i Bukowiną.

Jednak w miarę zwycięstw odnoszonych przez Armię Czerwoną pozycja

Churchilla słabła, a Stalina stawała się coraz mocniejsza. Na konferencji

moskiewskiej w październiku 1943 r. w obliczu sprzymierzeńców nie tylko

sowieckich ale i -choć z zupełnie innych przyczyn amerykańskich -Eden został

zmuszony do definitywnego odstąpienia od koncepcji federacyjnego urządze-

nia powojennej Europy, co de facto oznaczało zgodę na wyznaczenie stref

wpływów.

W tej sytuacji Brytyjczycy skoncentrowali się już tylko na walce o swoje

najżywotniejsze interesy. Najważniejsze było dla nich bezpieczeństwo im-

perium i jego szlaków komunikacyjnych, głównie morskich na Morzu

Śródziemnym. W kwestiach dotyczących kluczowych, z brytyjskiego punktu

widzenia, państw: Grecji i Turcji, Londyn wykazał ogromną stanowczość,

gdyż zdawał sobie sprawę, że utrata wpływów w nich, oznaczałaby początek

końca imperium. W Grecji Brytyjczycy nie zawahali się stać stroną w woj-

nie domowej, zaś poparcie jakiego udzielili Turcji w jej oporze wobec

sowieckich nacisków może być wzorem konsekwencji, której to zabrakło

Churchillowi w innych sprawach. Na przykład w Jugosławii Wielka Brytania

nie zaryzykowała wejścia w konflikt, gdyż Londyn stwierdził, że kraj ten ma

drugorzędne znaczenie dla funkcjonowania imperium.

Mimo narastających stopniowo konfliktów w łonie Wielkiej Trójki, aż

do marca 1945 r. Brytyjczycy uważali, że przy wszystkich różnicach możliwa

będzie powojenna współpraca z ZSRR, a tym samym, choć z pewnymi ogra-

4 W. Jędrzejewski, op.cit., t 2, s. 116-117.

336

niczeniami, funkcjonowanie Europy jako całości. Dopiero niewywiązanie się

Związku Radzieckiego z umów zawartych w Jałcie w kwestii polskiej jak

i nieporozumienia co do przyszłości Niemiec spowodowały, że Churchill zro-

zurniał, iż powojenna Europa będzie podzielona na dwa wrogie sobie bloki.

Nie można liczyć na żaden kompromis i należy starać się za wszelką cenę

rozszerzyć swoją strefę wpływów. Jednak takie jego działania jak na przy-

kład dążenie do niewycofywania wojsk amerykańsko-angielskich na wschód

na linię rozgraniczenia ustaloną w Jałcie były wyraźnie spóźnione i niesku-

teczne z powodu braku poparcia u Roosevelta i administracji amerykańskiej.

Natomiast do sukcesów polityki brytyjskiej należy zaliczyć starania o wykre-

owanie Francji na potęgę europejską, a tym samym stworzenie sobie sojusz-

nika w nieuchronnym starciu na linii wschód-zachód. Wielka Brytania roz-

poczynała wojnę pod hasłami walki ze złem (hitleryzm), zwrócenia wolności

narodom, które ją utraciły i stworzenia systemu powszechnego bezpieczeń-

stwa zapewniającego pokój w Europie. W celu zrealizowania tych zamierzeń,

a zarazem umocnienia brytyjskich wpływów w Europie, Londyn zaczął

lansować ideę federacji europejskich widząc w niej panaceum na wszelkie

kłopoty Starego Kontynentu.

Jak szacował Churchill gdyby koncepcja ta została urzeczywistniona,

w Europie funkcjonowałoby zaledwie dwanaście tworów państwowych,

z których każdy byłby dostatecznie silny, by zapewnić sobie niepodległość.

W Europie panowałaby równowaga i to pod kuratelą brytyjską. Jednak

w decydującej, końcowej fazie wojny Wielka Brytania była już zbyt słaba, by

móc choćby starać się wcielić w życie te ambitne zamierzenia. Musiała

ograniczyć się do obrony najżywotniejszych interesów imperium (Grecja

i Turcja) i metropolii (Francja i kraje Beneluksu), choć skuteczność tych

zabiegów powoduje, iż nasuwa się pytanie czy Wielka Brytania zrobiła

rzeczywiście wszystko co było w jej mocy, dla wypełnienia swych zobowiązań

i realizacji ideałów?

Józef Kukułka

Warszawa

EWOLUCJA

ŁADU MIĘDZYNARODOWEGO

W PÓŁWIECZU 1945-1995

1. POJĘCIA I ISTOTA ŁADU MIĘDZYNARODOWEGO

Dzieje stosunków międzynarodowych w ostatnim półwieczu charaktery-

zowały się znacznym poszerzeniem, pogłębieniem, zróżnicowaniem i przy-

śpieszeniem zachodzących w nich procesów w porównaniu z podobnymi

przedziałami czasu przed rokiem 1945. Trzy z tych procesów najwyraźniej

dowodzą uniwersalności i trwałości swego przejawiania się oraz oddziaływania

na zakres, intensywność i dynamikę zmienności stosunków międzynarodo-

wych.

Najważniejszym okazał się proces instytucjonalizacji życia międzynaro-

dowego, w rezultacie którego ponad trzykrotnie zwiększyła się w ostatnim

półwieczu ilość państwowych uczestników stosunków, jak również kilka-

krotnie wzrosła liczba organizacji i instytucji międzynarodowych.l Drugim

był równoległy proces zwiększania się możliwości (ekonomicznych, technicz-

nych i psycho-społecznych) oddziaływania państw i wielu organizacji między-

narodowych lub ponad narodowych na stosunki między innymi uczestnikami

życia międzynarodowego i na całe środowisko międzynarodowe. Trzecim

wreszcie, będącym konsekwencją dwóch wymienionych, stał się proces wzrostu

ilości i zakresu współzależności wszystkich uczestników stosunków między-

1 Szeszej na ten temat zob. J. Kukułka (red.), Zmienność i instytucjonalizacja stosunków

międzynarodowych, Warszawa 1988.

452 Józef Kukulka

narodowych, a zarazem wzrost wpływu środowiska międzynarodowego na

życie społeczeństw.z

Powyższe procesy powodowały takie nagromadzenie nowych faktów, że

utrudniały one naukowe poznawanie rzeczywistości międzynarodowej. Z tego

powodu niektórzy teoretycy głosili tezę, iż stosunki międzynarodowe są

w stanie anarchii.3 Stopniowo jednak zaczęto doszukiwać się w tych stosun-

kach określonego ładu. Przede wszystkim nawiązywano do poglądów z okre-

su Ligi Narodów, kiedy Georga Scelle i inni prawnicy głosili, iż podstawą

ładu międzynarodowego powinna być solidarność wzajemna państw i dob-

rowolna instytucjonalizacja życia międzynarodowego.4 Jednakże procesy

komplikujące stosunki międzynarodowe po II wojnie światowej; a zwłaszcza

zjawisko publicystycznie nazwane "zimną wojną", które bardziej adekwatnie

należałoby nazwać "zimnym pokojem", łącznie sprawiły, że pojmowanie ła-

du międzynarodowego jako wyłącznie struktury prawnej traciło na wiarygod-

ności i znaczeniu, chociaż nawet w tym rozumieniu obejmowano nim bardzo

złożony system norm.s

W dyskusjach o ładzie międzynarodowym zaczęto uwzględniać współza-

leżność różnorodnych wartości, interesów i dążeń. W związku z tym coraz

wyraźniej odrzucano efemeryczne koncepcje "państwa światowego" i "rządu

światowego", wyodrębniając jednocześnie różne rodzaje ładu międzynaro-

dowego.ó Ten sposób rozumowania prowadził od lat 60. do odróżniania

postulatów "nowego ładu międzynarodowego" od praktyki "starego ładu".

z Zob. J. Kukułka, Zależności i współzależności międzynarodowe, w: E. Haliżak, M. Tabor

(red.), Polska w środowisku międzynarodowym. Problemy współzależności, Warszawa 1993,

s. 8-29.

3 Poz. H. Bun, Society and Anarchy in International Relations, w: Diplomatic Investigations.

Essays in Theory ot International Politics, London 1966, s. 51-73; tenże: The Anarchical Society.

A Study ot Order in World Politics, New York 1978; C.A. W. Manning, The Nature ot

Interniational Society, London 1962; A. Joxe, Voyage aux sources de la guerre, Paris 1991.

4 Por. G. Scelle, Precis de droit des gens, Paris 1932; C. E. Black, R. A. Falk (eds), The Future ot

the International Legal Order. Vol. III. Conflict Management, Princeton 1971; Vol. IV. The

Structure ot the International Environment, Princeton 1972; M. Merle, Sociologie des relations

internationales, Paris 1974, s. 38-40.

5 Por. op. G. I. Tonkin, W. M. Sziszkin, O mieżdunarodno-prawowych principach nowogo

mieżdunarodnogo ekonomiczeskogo porjadka, "Sowietskoje gosudarstwo i prawo" 1980, nr 9,

s. 91.

6 Por. L.Perillier, Demain, 1e gouvernement mandial, Paris 1974; G. Clerk and D.B. Sohn,

World peace through World law, Cambridge 1967; J.D. Mordżinska (red.), The futura ot society,

Moskwa 1973, s. 195-204; J. Kulig (red.), Nowy międzynarodowy ład ekonomiczny, Warszawa

1979; S. Hoffmann, L'ordre international, w: M. Grawitz et J. Leca (ad.), Traite de sciene politique,

Paris 1985, t. 1, rozdz. XI.

' Por. Z. Mendlowitz (ad.), On the Creation ot a Just World Order, New York 1975; H. Giersch

Kritisches and positives za den Forderungen nach einer Neuordnung der Weltwirtschaft, Kiel

1978; E. Jouve, Ordre au desordre international?, Paris 1979; R. Kothari Transition to a New

Order: Problems ot Huxnan Survival: peace and security in a period ot rapid transformation, New

Ewolucja ładu międzynarodowego w pólwieczu 1945-1995 453

Z kolei wszystkie możliwe do wyodrębnienia rodzaje ładu międzynarodowego

ujmowano stopniowo jako współzależne oraz warunkujące się wzajemnie

w swym istnieniu i funkcjonowaniu.

Z powyższych rozważań i zabiegów analitycznych wynika, że rozumienie

ładu międzynarodowego podlegało w ostatnich dziesięcioleciach ciągłemu

rozszerzaniu się. Pojęcie "ład" traktowano jako przeciwieństwo chaosu,

anarchii, nieporządku, żywiołowości, niepokoju i destrukcji. Ład rzeczywisty

utożsamiano z porządkiem, spójnością wewnętrzną i jakimś stanem równo-

wagi w układzie danej całości. Było to zresztą zgodne z definicjami socjologicz-

nymi i prakseologicznymi ładu społecznego (według Augusta Comte'a,

Stanisława Ossowskiego i różnych encyklopedii) jako określonej sumy za-

chowań zbiorowych, opartych na stosunkach akceptowania, uzgadniania

i ochrony pewnego status quo. s Odnoszono więc ład głównie do sumy

pozytywnych współzależności przemian, oddziaływań i dokonań podmiotów

środowiska międzynarodowego.

Dynamikę ładu międzynarodowego dostrzegano początkowo - zgodnie

z tradycją prawniczą - w okresach odmierzanych przez wojny.9 Następnie

kojarzono ją z fazami systemów międzynarodowych.lność

w poznawaniu tej dynamiki słusznie dostrzegano w "nierównoczesności

i niejednorodności zmian jakościowych na różnych szczeblach i różnych

częściach" tych systemów, jak również w sprzecznościach między różnymi

elementami ładu międzynarodowego." W toku tych analiz zajmowano się

najstarszymi rodzajami ładu międzynarodowego, zwłaszcza politycznegolz

i kulturalnego,l3 ale także bardzo dużo uwagi poświęcono najgłośniejszym

York 1981; C. Nigoul, M. Torelli, Les Mystifications do nouvel ordre international, Paris 1984;

G. Szachnazarow (red.), Mieżdunarodnyj porjadok: poli6ko-prawowyje aspekty, Moskwa 1986;

R. Falk, The End ot World Order, Esseys ot normative international relations, New York 1983;

G. Balandier, Le desordre, Paris 1988; M. Girard, Ordre et desordre, paradigme des relations

internationales, "Cahiers Francais", No 263, s. 3-11.

e Omówienie tych definicji zob. J. Kukulka, Pojęcie i istota międzynarodowego ładu

pokojowego, w tegoź (red.), Problemy międzynarodowego ładu pokojowego, Warszawa 1987,

s. 10-11.

9 Por. Z. Richardson, Statistics ot Deadly Quarrels, Psychological factors ot peace and was,

New York 1950.

1o Na temat faz systemów międzynarodowych zob. J. Kukułka, Problemy teorii stosunków

międzynarodowych, Warszawa 1978, s. 183-184, 193-196.

" por. G. Ch. Szachnazarow (red.), op.cit., s. 24.

1Z Por, J.T. Delos, Mgr Solages, Essai sur 1'ordre politique national et international, Paris

1947; J. Buchmann, A la recherche d'un ordre international, Louvain-Paris 1957.

'3 Por E. Northrop, Ideological Difierences and World Order, New-Haven 1949; K. Żygulski,

Kultura a nowy międzynarodowy ład ekonomiczny, Warszawa 1980, s. 72-75; R.B.J. Walker (ad.),

Culture, Ideology and World Order, Boulder 1984; G. Michałowska, Pokojowy ład kulturalny

w skali globalnej i regionalnej, w: J. Kukułka (red.), Problemy międzynarodowego ładu poko-

jowego, jw., s. 162-189.

f

i a ..,

454 Józef Kukulka

bataliom lat 60. i 70.14 o nowy międzynarodowy ład gospodarczy i informa-

cyjny,ls tudzież batalii ostatnich trzech dziesięcioleci o międzynarodowy ład

ekologiczny. 1 6

Uchwycenie ewolucji każdego obszaru i rodzaju ładu międzynarodowe-

go okazuje się możliwe dopiero wtedy, kiedy rozważany ład ma już za sobą

pewien czas historyczny, ujawnił fazy swojej zmienności, tzn. powstawania,

wzrostu, dojrzewania i przekształcania się, a także wykazał istnienie pod-

staw jego ciągłości. W ładzie dojrzałym lub dojrzewającym łatwiej jest dostrzec

czynniki sprawcze jego ewolucji. Jest nimi z reguły walka podmiotów

zaangażowanych w dany ład o dominowanie określonego systemu wartości

oraz o maksymalizację szans osiągania tych wartości wraz z szansami

przetrwania państw i rozwoju dobrobytu ich społeczeństw.

Wiele elementów składowych i wymiarów ładu międzynarodowego ostat-

niego półwiecza ma już za sobą czas historyczny, w którym ujawniły się ich

stopnie dojrzałości i pewne regularności rozwojowe. Okazało się, że wiodącą

rolę odgrywa ład polityczny, zarówno w wymiarze globalnym jak też w wymia-

rach kontynentalnych i regionalnych. Jego rola wynika z prymatu między-

narodowych stosunków politycznych wśród innych rodzajów stosunków

międzynarodowych (gospodarczych, wojskowych, kulturalnych i innych),

w ramach których kształtują się odrębne rodzaje ładu międzynarodowego.

14 Por. R. Falk, S. Mendlowitz, The Strategy ot World Order. Vol. 1. Towasd a Theory ot

War Prevention, New York 1966; S. Hoffman (ad.), Conditions ot World Order, New York 1970;

B. S. Klein, Strategic Studies and World Order, Cambrige 1994; J.-P. Dupuis, Ordres et desordres,

Paris 1982; J. A. Fikus, Beyond Deterrence: from power politics to world public order, New York

1988; R. N. Gardner, In pursuit ot World Order, U.S. foreign policy and international

organisations, New York 1964; R. L. Rothstein, Global Bargaining. LlNCTAD and the quest for

a New International Economic Order, Princeton 1979; J.A. van Lith (ad.), Change and the New

International Economic Order, The Hague 1978; E. Schumacher, Neue internationale Ordung

- Krise oder Chance, Dusseldorf 1976.

1s por. M. Szulczewski, Koncepcje Nowego Międzynarodowego Ładu Informacyjnego,

"Sprawy Międzynarodowe" 1978, nr 10; tenże: Zrównoważenie międzynarcxiowego obiegu

informacji,"Sprawy Międzynarodowe" 1979, nr 4; A. Argumedo, The New World Information

Order and International Power, "35 Journal ot International Affairs" 1981, nr 2; S. Magiera, Eine

"Neue Internationale Informationsordung". Anfang oder Ende grenzberschreiten der Kom-

munikationsfreiheit, "Europa-Archiv", F. 19, 1981.

16 Szerzej na ten temat zob. J. Kukułka, Internacjonalizacja zagrożeń ekologicznych i ochrony

środowiska człowieka, w tegoż (red.), Internacjonalizacja życia narodów i państw, Warszawa 1991,

s. 50-64. Por. E.J. Kormondy, Concepts ot socology, Englewood Cliffs 1969; D. Pirages, The New

Context for International Relations: Global Ecopolitics, North Scituate 1978; D.W. Ort and M. S.

Soroos, The Global Predicament: Ecological Perspectives on World Order, Chapel Hill 1979;

S. A. Bolszakowa (red.), Sreda i mir na planetie, Moskwa 1988; K. Kaiser i in. (Hrsg.), Weltraum

und internationale Politik; Munchen 1987; A. Hurrell and B. Kingsbury, TheInternational Politics

ot the Environment; Oxford 1992; N. Choucri (ad.), Global Accord: Environmental Challenges

and international Responses, Cambridge 1993; B. Campbell, Ekologia człowieka. Historianaszego

miejsca w przyrodzie od prehistorii do czasów współczesnych, Wsrszawa 1995.

Ewolucja lodu międzynarodowego w pólwieczu 1945-1995 455

Ranga ładu politycznego wynika też z faktu, że w jego obrębie dokonuje się

synteza zoperacjonalizowanych systemów podstawowych wartości między-

narodowych (jak wolność, suwerenność, bezpieczeństwo, rozwój, tożsamość

g ,

odność itp.) znajdujących wyraz w zbiorach zidentyfikowanych i akcepto-

wanych wspólnie systemów interesów.l''

Z powyższego twierdzenia można wyprowadzić uzasadniony wniosek, że

to właśnie ład polityczny wyznaczał główne etapy zmienności i ewolucji ładu

międzynarodowego ostatniego półwiecza. Siłą napędową ładu politycznego

była niewątpliwie ewolucja stosunków wzajemnych między mocarstwami

globalnymi, które z kolei wywierały silny wpływ na stosunki między państ-

mami średnimi i małymi, a zatem i na dynamikę wewnętrzną całego środowis-

ka międzynarodowego. Dlatego etapy tej ewolucji wyznaczają zarazem pod-

stawowe cezury dziejów ładu międzynarodowego w minionym półwieczu. Są

to cezury oznaczone datami: 1945-1955-1969-1990-1995. Łącznie obejmują

one czas historii współczesnej, której prezentacja wymaga połączenia podejścia

historycznego z politologicznym. Przy jego zastosowaniu można pewniej

ukazać złożoność i specyfkę poszczególnych etapów "rzeczy stających się"

w stosunkach międzynarodowych.i8

2. ETAP INSTYTUCJONALIZACJI "ZIMNEGO POKOJU" (1945-1955)

Przebieg i sposób zakończenia największej w całych dziejach wojny mię-

dzynarodowej miały zasadnicze znaczenie dla otwarcia nowej epoki w rozwoju

stosunków międzynarodowych. Dlatego właśnie rok 1945 otworzył całkiem

nowy etap kształtowania się ładu międzynarodowego w wymiarze globalnym

i w wymiarach kontynentalnych.l9

W pierwszej fazie powojennego etapu ładu międzynarodowego głównymi

czynnikami jego kształtowania się były najważniejsze konsekwencje wojny.

Należały do nich: 1) Kapitulacyjne warunki zakończenia wojny dla jej ini-

cjatorów w Europie, Azji i Afryce, którym towarzyszyły zróżnicowane nadzie-

je zwycięzców na wyciągnięcie własnych korzyści ze zwycięstwa. 2) Znaczne

osłabienie europejskich metropolii kolonialnych oraz stworzenie przesłanek

kruszenia się imperiów kolonialnych pod naciskiem rewolucji narodowo-wy-

zwoleńczych i powstanie dużej ilości nowych państw.zsię

't wartości w stosukach międzynarodwych zob. J. Kukułka, Problemy

teorii..., s. 271-282.

18 Usadnienie takiego pojmowania historii współczesnej zob. J. Kukułka, Historia

współczesna stosunków międzynarodowych 1945-1994, Warszawa 1994, s. 15-16.

'9 Zob. R. Douglas From War to Cold War 19422-1948, London 1981; D. Yergin, Shattered

Peace: the Origins ot the Cold War, New York 1990.

ztrong, Revolution and World Order. The Revolutionary State in Inter-

456 Józef Kukulka

dwóch biegunów ideowo-politycznych i wojskowych, wzmocnionych nieba-

wem owładnięciem bronią masowego rażenia, usytuowanych w dwóch strefach

geostrategicznych (euroamerykańskiej i euroazjatyckiej), ale wciągających do

bezpośredniej i pośredniej rywalizacji wzajemnej znaczną część państw na

różnych obszarach świata oraz w systemie Organizacji Narodów Zjednoczo-

nych.

Powyższe czynniki sprawiły, że dość szybko następowała erozja więzi

koalicyjnych z czasów wojny oraz stronnicze realizowanie zawartych porozu-

mień, które w założeniu miały regulować powojenny ład pokojowy. Jedno-

cześnie dochodziło do ideologizacji i militaryzacji myślenia o stosunkach

międzynarodowych, co tworzyło przesłanki zawierania odmiennych trakta-

tów sojuszniczych i tworzenia przeciwstawnych bloków polityczno-wojs-

kowych. Ponadto w ramach owego różnicowania się wokół bieguna wschod-

niego umacniała się praktyka przeceniania ideologiczno-partyjnego aspektu

stosunków międzynarodowych, podczas gdy wokół bieguna zachodniego

zwyciężała opcja budowy nowych więzi międzypaństwowych przede wszystkim

na podstawach ekonomiczna-rynkowych. Tym bardziej więc stawało się

widoczne narastanie sprzeczności i asymetryczności w globalnym ładzie

międzynarodowym, zarówno w sferze świadomościowej jak i materialnej.

Tracił on elastyczność i stawał się ładem sztywnym, ale stabilnym. Pewność

struktury dwubiegunowej stała się osią nowej dynamiki stosunków między-

narodowych.21 W ten sposób rodził się porządek międzynarodowy, któremu

nadano miano "zimnej wojny".2z Jego najważniejsze cechy ujawniły się już

na etapie kształtowania się ładu powojennego, ale niektóre z nich przetrwały

jeszcze dwa następne etapy.

Na plan pierwszy początkowej fazy kształtowania się tego ładu wysunęły

się trzy rodzaje odniesień wzajemnych i sposobów działań głównych aktorów

ówczesnych stosunków międzynarodowych, tzn. USA i ZSRR, jak również

ogromadzanych wokół nich innych państw. Była to przede wszystkim strate-

gia odstraszania wzajemnego i towarzyszące jej wojny peryferyjne, w których

nie było zwycięzców (jak w Indochinach czy Korei), albo tzw. małe wojny.z3

Po drugie, była to strategia perswazyjna, która przejawiała się w postaci wojny

national Society Oxford 1993.

f,;, 2' Por. J. L. Gaddis, The Long Peace: Inquiries Into the History ot the Cold Was, New York

1987.

zz por. H. Carrere d'Encausse, Ni paix ni guerre, Paris 1987; R. Douglas, From War to Cold

War..., op.cit.

23

Por. E. A. Cohen, Constraints on America's Conduct ot Small Wars, ,International

Security" 1984, Vol. 9, No 2 s. I51-160; R. E. Kanet and E. A. Kolodziej (eds), The Cold War as

Cooperation. Superpower Cooperation in Regional Conflict Management, London 1991; H. Jo-

nes, "A New Kind ot War": America's Global Strategy and the Truman Doctrine in Greece, New

; ' York 1989.

Ewolucja lodu międzynarodowego w pólwieczu 1945-1995 457

propagandowej w ramach rywalizacji ideologicznej dwóch systemów, zaś jej

dążenie polegało na podnoszeniu ducha u siebie i sianie defetyzmu na ob-

szarach antagonisty24. Po trzecie, była to strategia dywersji, zmierzająca do

przyśpieszenia lub "powstrzymywania" rewolucji, a obejmująca działania

prowadzące do obalenia ustroju i władzy swego antagonisty przy pomocy

technik wywrotowych (tzn. głównie partii rewolucyjnych w krajach zachod-

nich czy określonej mniejszości w krajach systemu proradzieckiego). Wyraża-

jąca się w tych trzech sposobach działań "dialektyka antagonizmu" -jak ją

nazwał Raymond Aronz s - ograniczała wówczas dialog dwóch "obozów".

Zamieranie owego dialogu w ciągu pierwszej dekady powojennej było szcze-

gólną cechą ówczesnego ładu międzynarodowego. Odwrotną stroną i zarazem

konsekwencją tego procesu było pogłębianie nieufności między dwoma

stronami linii antagonistycznych podziałów.

Powyższe cechy globalnego ładu międzynarodowego pierwszej dekady

znalazły najsilniejsze odbicie w pobliżu geopolitycznej linii podziałów okresu

"zimnego pokoju", tzn. na kontynencie europejskim. Na tym obszarze bo-

wiem najostrzej zaznaczyły się niekonsekwencje w realizacji porozumień

zawierających uregulowania na okres powojenny, w konsekwencji czego tutaj

właśnie na plan pierwszy wyszły sztywne podziały polityczna-strategiczne

Europy, Niemiec i Berlina.zó Tutaj też najwcześniej i najgłębiej zaszła

ideologizacja oraz militaryzacja myślenia, które doprowadziło do uformowa-

nia dwóch przeciwstawnych bloków wojskowych - NATO i LJW, do naj-

większej w okresie pokoju koncentracji sił zbrojnych i najnowocześniejszych

broni na pograniczach owych bloków, a w konsekwencji do zapanowania

sztywnego sprzężenia negatywnego Wschodu i Zachodu poprzez klimat

"zimnego pokoju". Temperaturę tego klimatu w latach 1950-1953 obniżała

wojna koreańska.

Różnego rodzaju polemiki, protesty i ostrzeżenia w imię pokoju dotyczy-

ły w tej dekadzie głównie problemów Niemiec, Berlina i stalinowskich po-

rządków w Europie Środkowej.2 I chociaż antagonizm narastał, to rządy

24 Zob. T. H. Etzold and J. L. Gaddis, Containement: Documents on Ameńcan Policy and

Strategy, 1945-1950, New York 1978.

25 Zob. R. Aron, Pokój i wojna między narodami (teońa), Warszawa 1995, s. 213-221.

26 Zob. J. Kukułka, Historia współczesna..., s. 395. Por. też T. G. Ash, In Europe's Name:

Germany and the Divided Continent, New York 1993; K. J. Rajendra, Germany, the Soviet Union

and Eastern Europe, 1949-1991, New York 1993; L. C. Gardner, Sphares ot Influence: The Great

Powers Partition Europe, Erom Munich to Yalta, Chicago 1993.

2' Zob. J. Kukułka, Historia wspólczesna..., s. 39-54, 77-84. Por. T. G. Ash, jw.; L. C. Gardner,

jw.; F. Feit, Historie des Democraties populaires, t. I. L'ere de Staline, Pańs 1962; W. Griffith, The

Soviet Empire: Expansion and Detente, Lexington 1976; E. Lemberg, Osteuropa und die

Sowjetunion. Geschichte und Probleme, Stutgart 1950; F. Nagy, The Struggle behind the Iron

Gurtain, New York 1948; H. Seton-Watson, The East European Revolution, New York 1951;

T. Simon, Eastern Europe in the Postwar World, New York 1991.

458 Józef Kukulka

europejskie i różnorodne siły polityczne łączyła pamięć o straszliwej wojnie

oraz wspólne dążenie do zachownia pokoju, jeśli nawet był to "zimny po-

kój". W tym samym kierunku zmierzały wysiłki na rzecz wzmacniania po-

koju poprzez współpracę ekonomiczną państw europejskich i podnoszenie

dobrobytu narodów. Były one formułowane jedynie deklaratywnie w zwa-

salizowanej części Europy Środkowej i Wschodniej w ramach RWPG,

natomiast podjęte zostały pragmatycznie w Europie Zachodniej w postaci

Planu Marshalla i konstruowania wspólnot europejskich.2s

Pierwsza dekada kształtowania się ładu powojennego w Azji nie przebie-

gała - w odmienności od Europy - w sposób pokojowy. Zwycięskie Stany

Zjednoczone podczas kilkuletniej okupacji Japonii starały się narzucić temu

krajowi swój system, ale od wybuchu wojny koreańskiej w 1950 roku musia-

ły traktować to państwo jako sojusznika w ich grze dalekowschodniej.z9 Na-

tomiast wojna domowa w Chinach nabrała cech wojny międzynarodowej na

skutek otwartego zaangażowanie się w nią USA po stronie Kuomintangu.

W jej rezultacie w 1949 r. proklamowana została Chińska Republika Ludo-

wa, wzorująca swój system na ZSRR, zaś władza Kuomintangu zredukowa-

na została do Tajwanu. W ten sposób Stany Zjednoczone poniosły poważną

porażkę polityczna-strategiczną, której przez ponad dwa dziesięciolecia Wa-

szyngton nie mógł zapomnieć, czym była motywowana jego ideologiczna

wrogość wobec Pekinu oraz polityka "dwojga Chin".3o

Związek Radziecki jako drugi zwycięzca nad Japonią oraz protektor

i sojusznik komunistów chińskich zdołał rozciągnąć swoje wpływy na Chiny

2s Zob. J. Kukułka, Główne mechanizmy utrwalania pokoju w Europie, w tegoż (red.), Pokój

w teorii i praktyce stosunków międzynarodowych, Warszawa 1991, s. 141-142; A. S. Milward,

The Reconstruction ot Western Europe, 1945-1951, London 1984; J. Becker (ad.), Great Britain,

France, Italy and German in a Postwar World, 1945-1950, Berlin 1986; J. Groux et Ph. Manio,

Les Communautes europeennes dans 1'ordre international, Bruxelles 1988; F. H. Heller and

J. R. Gillingham (eds), TATO: The Founding ot the Atlantic Alliance and the Integration ot

Europe, New York 1992.

29 por. R. Buckley, US - Japan Alliance Diplomacy 1945-1550, Cambridge 1992; R. Fearey,

The Occupation ot Japan. Second Phase, New York 1950; F. S. Donn (i in.), Peace-making and the

Settlement with Japan, Princeton 1963; M. S. Gallichio, The Cold War Begins in Asia: American

East Asian Policy and the Fall ot the Japanese Empire, New York 1988; M. Schaller, The Ameri-

can ocupation ot Japan: The Origins ot the Cold War in Asia, New York 1995; T. Tsou, America's

Failure in China, 1941-1950, Chicago 1963.

3o por. H. Feis, The China Tangle: the American effort in China Erom Pearl Harbor to the

Marshall Mission, Princeton 1953; R. M. Blum, Drawing the Line: the Origin ot the American

Containement Policy in East Asia, New York 1982; D. Borg and W. H. Heinrichs: Uncertain

Years: Chinese - American Relations, 1947-1950, New York 1980; W. J. Cohen, America's

Response to China: A History ot Sino-American Relations, 3rd ad., New York 1990; J. M. Grasso,

Truman's Two China Policy 1948-1950, Armonk 1987; M. L. Lasater, The Taiwan Issue in

Sino-American Strategic Relations, Boulder 1984; O. A. Westad, Cold War & Revolution:

Soviet-American Rivalry and the Origins ot the Chinese Civil War, New York 1993.

Ewolucja lodu międzynarodowego w pólwieczu 1945-1995 459

i północną część Półwyspu Koreańskiego. Strategia Moskwy i Pekinu polega-

ła na tym, aby po okupacji Korei wyeliminować Amerykanów z południo-

wej części tego półwyspu, gdzie zachowali oni nadal swoje wojska, bazy

i zobowiązania w zakresie obrony. Zachęcane tą strategią dwóch wielkich

sąsiadów i wsparte przez nich wojskowo władze Koreańskiej Republiki

Ludowo-Demokratycznej rozpoczęły w czerwcu 1950 r. wojnę przeciwko Re-

publice Koreańskiej, która stała się w istocie wojną przeciwko USA. Była

to pierwsza "wojna gorąca" o charakterze peryferyjnym z punktów widzenia

Waszyngtonu i Moskwy, w której jednak dwa mocarstwa walczyły o mak-

syrnalizację swoich interesów politycznych i strategicznych w rejonie. Był to

zarazem pierwszy poważny dowód, że w takich wojnach nie może być wy-

raźnych zwycięzców. Rozejm koreański z lipca 1953 r. był trudnym kom-

promisem, który zaciążył na stosunkach międzynarodowych na Dalekim

Wschodzie, ponieważ w tym przypadku również Waszyngton nie chciał

traktować jednostkowo obydwu państw koreańskich. 1

Na zakłócanie harmonii wewnętrznej w wyłaniającym się po klęsce Japo-

nii ładzie azjatyckim miały wpływ tzw. małe wojny, toczone głównie na ob-

szarach, gdzie kolonizatorzy zwalczali siły narodowo-wyzwoleńcze. Najwięk-

szą i najgłośniejszą była francuska "brudna" wojna w Indochinach w latach

1946-1954, która doprowadziła do klęski kolonizatorów.3z Przez pierwszą

połowę omawianej dekady Indonezyjczycy musieli krwawo okupić swoje

wyzwolenie spod panowania holenderskiego.33 Nie obyło się też bez oar

i presji kolonizatorów na Filipinach, w Birmie, w Indiach, w Egipcie, w Syrii,

w Libanie i Palestynie.34 Owe "małe wojny" przyczyniły się w ciągu tej dekady

do dekolonizacji 11 państw azjatyckich. Dlatego właśnie w Azji, która

przeżywała ciągle wojny, pod koniec tej dekady zrodził się ruch państw

31 por. H. Foot, The Wrong War: American policy and the Dimensions orthe Korean Conflict,

1950-1953, Ithaca 1985.

oz por. P. M. Kattenburg, The Vietnam Trauma in American Foreign Policy, 1945-1975; New

Hrunswick 1980; A. Dmochowski, Wietnam: wojna bez zwycięzców, Kraków 1991; E. S. Colbert,

Southeast Asia in International Politics, 1941-1956, Ithaca 1977; G. R. Hass, The Unitel States

Emergence as a Southeast Asian Fower, 1940-1950, New York 1987; E. M. Irving, The First

Indochina War. French and American Policy, 1945-1954, London 1975; R. F. Rondle, Geneva

1954: The Sttlement ot the Indochinese War, Princeton 1969.

33 por. R. J. McMahon, Colonialism and Cold War: United States and Struggle for Indone-

sian Independence, 1945-1949, Ithaca 1981.

a The Covenant and Sward. Arab -Israel: Relations 1948-1956, London 1965;

M. Colombe, L'orient araba et las grandes puissances de la fin de la seconde guerre mondiale a la

premiera conference des Etats non angages (1945-1961), Paris 1972; F. Plessier, Etat juif et Mon-

de araba, Paris 1949; A. Shlaim, Collusion Across the Jordan, King Abduilah, the Zionist

Movement, and the Partition ot Palestine, New York 1975; J. Kukułka, Historia wspólczesna...,

s. 106-109.

460 Józef Kukulka

niezaangażowanych, który od 1955 r. dążył do kształtowania antywojennego

i antyblokowego ładu na tym kontynencie i w całym świecie.3 s

Na kontynencie amerykańskim w ciągu pierwszej dekady powojennej

przetrwał ład stosunków, w którym Stany Zjednoczone odgrywały rolę do-

minującą.3ó Został on jednak trochę zmodernizowany. Na tle przygotowań

do utworzenia ONZ Waszyngton doszedł do wniosku, iż należałoby zastą-

pić wybitnie monocentryczny system panamerykański przez bardziej poli-

centryczny system międzyamerykański, który byłby zgodny z zasadami za-

pisanymi w projekcie Karty ONZ. Zasady te zostały uwzględnione w Akcie

z Chaputlepec (3 III 1945), a następnie w Pakcie z Rio (30 VIII 1947) oraz

w Karcie Organizacji Państw Amerykańskch (2 V 1948). W dokumentach tych

zapewniona została jednak możliwość dominacji USA na półkuli zachodniej

poprzez zobowiązania do konsultacji wzajemnych, zalecenia do zawierania

traktatów przeciw zagrożeniom bezpieczeństwa, ale i przeciwdziałania skraj-

nym nacjonalizmom ekonomicznym, co miało otwierać drzwi państw laty-

noamerykańskich dla penetracji firm amerykańskich.

Na konferencji założycielskiej ONZ w San Francisco Stany Zjednoczone

wystąpiły jako swego rodzaju promotor przyjęcia wszystkich państw konty-

nentu amerykańskiego do tworzonej organizacji, a zatem i reprezentant całej

strefy. W następnym roku "plan Trumana" zapoczątkował działania na rzecz

ujednolicenia szkolenia, organizacji i standaryzacji uzbrojenia armii państw

Ameryki Łacińskiej.3'' Przyłączyły się wówczas do postulatów państw połu-

dniowoamerykańskich w sprawie wyzwolenia obcych posiadłości na półkuli

zachodniej (jak Falklandy, Honduras Brytyjski czy kraje karaibskie). Z dru-

giej strony monopole amerykańskie i tajne służby wspierały liczne przewro-

ty antydemokratyczne w państwach latynoskich w latach 1948-1955 (w Peru,

Wenezueli, Kolurnbii, Boliwii, Gwatemali i Argentynie). Skoro na tym ob-

szarze Związek Radziecki nie był wówczas żadnym rywalem, to działania te

służyły jedynie mocarstwowej penetracji ekonomicznej i wojskowej USA oraz

hamowaniu rozwoju rzeczywiście demokratycznego i policentrycznego syste-

mu międzyamerykańskiego.3 8

3s por. A. P. Rana, The Imperatives ot Nonelignement: a Conceptual Study ot India's Foreign

Policy Strategy in the Nehru Period, Delhi 1976; G. Arnold, Wars in the Third World since 1945,

London 1991; J. Kukułka, Historia współczesna..., s. 103-106.

3a Zob. J. Kukułka, Historia współczesna... s. 119-121; J. W. Gantenbein (ad.), The Evolution

ot aur Latin-American Policy, New York 1950; Por. G. Connell-Smith, The United States and

Latin America: on Historical Analysis ot Inter-American Relations, New York 1974; P. Queuille,

L'Amerique latine, la doctrine Monroe et 1e panamericanisme, Paris 1969; El Panamericanismo: Su

evolution historica y esencia, Moscu 1982; R. W. Fontaine and J. D. Theberge, Latin America's

New Internationalism: the End ot Hemispheric Isolation, New York 1976.

3'' Por. M. P. Leftler, A Preponderance ot power: National Security, the Truxnan Administ-

ration, and the Cold War, Standford 1992.

38 por. E.0. Czempiel, Das amerikanische Sicherbeitssystem 1945-1949, Studie tur Aussen-

Ewolucja lodu międzynarodowego w pólwieczu 1945-1995 461

Na kontynencie afrykańskim w pierwszym dziesięcioleciu powojennym

ład międzynarodowy miał głównie charakter kolonialny. Wśród imperiów

kolonialnych i terytoriów powierniczych Francji, Wielkiej Brytanii, Portugalii

i Belgii oraz niewielkich posiadłości Hiszpanii w 1945 r. ginęły niemal tylko

cztery niepodległe państwa afrykańskie (Etiopia, Liberia, Związek Połu-

dniowej Afryki i Egipt),39 W ciągu dziesięciolecia niepodległość uzyskała

jeszcze tylko Libia w 1951 r.aństwa, oddzielone od siebie

i od stolic europejskich przez terytoria zależne, nie odgrywały szczególnej roli

na kontynencie i w świecie. Egipt zaczął odgrywać większą rolę dopiero po

rewolucji "wolnych oficerów" z 1952 r. Tendencje i programy panafrykań-

skie prezentowały wówczas jedynie najbardziej światłe jednostki z poszcze-

gólnych kolonii lub obszarów powierniczych, przejmujące od kolonizatorów

hasła wolności, demokracji i równości ludzi oraz narodów, aby tą drogą

wspomagać ruchy przeciwstawiające się obcemu panowaniu, jak również

rodzącemu się apartheidowi.›1 Posiadacze kolonii i terytoriów zależnych

poczuli się zagrożeni i usiłowali pogłębiać związki metropolii z obszarami

swego panowania.4z

3. ETAP STABILIZOWANIA "ZIMNEGO POKOJU"

Lata 1955-1969 charakteryzowały się trwałością struktur ładu międzyna-

rodowego, które ukształtowały się w pierwszej dekadzie powojennej. Ożywiła

się jednak dynamika ich funkcjonowania, znajdująca wyraz zarówno w zaost-

rzeniu globalnej strategii odstraszania, wojny ideologicznej, działalności dy-

wersyjnej głównych antagonistów i ich bloków, a także w nawrocie do dyp-

lomacji konferencyjnej (od 1954 r.). Zabiegom tym służył nasilony od czasu

wojny koreańskiej wyścig zbrojeń, rozpoczęty w 1957 r. wyścig w opanowy-

waniu kosmosu3 oraz w zwiększaniu arsenałów broni masowego rażenia.

politik der burgerlichen Gesellschaft, Berlin 1966; W. P. Kiriczenko, K. S. Tarasow, 5 imperskich

pozicij, Kiew 1984; R. A. Pastor, Whirlpoll, U. S. Foreign Policy Toward Latin Ameńca and the

Caribbean, Princeton 1992.

39 R. Delavignette, L'Afrique Noire, francaise et son destin, Paris 1962; J. Dufey, Portugal in

Africa, London 1962; W. Rodney, How Europe underdeveloped Africa, Washington 1981.

40 Pr. A. Pelt, Libyan Independence and the United Nations, a Case ot Planned Deco-

lonisation, New Haven 1970.

4' Por. M. Cornevin, L'Apartheid: pouvoir et falsification histońque, Paris 1979; S. Johns and

R. Hunt (eds), Mandela, Tambo, and the National African Congress: the Struggle against

Apartheid, 19A8-1990. A Documentary Survey, New York 1991.

42 Zob. J. Kukułka, Historia współczesna..., s. 114-118,

43 Zob. R. A. Divine, The Sputnik Challenge: Eisenhower's Response to the Soviet Sa.tellite,

New York 1993.

462 Józef Kukulka

W ten sposób doszło do "równowagi strachu", a następnie do wzajemnego

uzyskania równowagi sił.4"

W obawie przed wymknięciem się tych procesów spod kontroli głównych

twórców pata atomowego zaczęto na forum ONZ wnosić od 1957 r. inicjaty-

wy w sprawie przedsięwzięć hamujących wyścig zbrojeń i zmierzających do

tworzenia stref bezatomowych,4' jak również formalnego ułożenia stosun-

ków między Paktem Północnoatlantyckim a Układem Warszawskim. Ponadto

odwilż poststalinowska w Moskwie i podważenie przez Francję nuklear-

no-strategicznej hegemonii w świecie zachodnim,4ó zaś przez Chiny podobnej

hegemonii w świecie "realnego socjalizmu", miały dodatni wpływ na skłonie-

nie Waszyngtonu i Moskwy do działań stabilizujących "zimny pokój". Dzięk-

i tym postawom stało się możliwe uruchomienie w 1959 r. ONZ-owskiego

Komitetu Rozbrojeniowego Dziesięciu Państw przekształconego w dwa lata

później w Komitet Rozbrojeniowy Osiemnastu Państw, do którego weszło aż

osiem państw niezaangażowanych. Od drugiej połowy lat 50. dyskutowano też

na temat zaprzestania doświadczeń z bronią jądrową i wykrywania wybu-

chów jądrowych.4''

Rakietowy kryzys kubański w październiku 1962 r. oraz reakcja popar-

cia w tym kryzsie dla Kuby kilkudziesięciu państw Azji i Afryki sprawiły, że

łatwiej doszło do kompromisu amerykańsko-radzieckiego w sprawie zapro-

ponowanego przez Moskwę układu o zakazie doświadczeń z bronią jądro-

wą w atmosferze, pod wodą i w przestrzeni kosmicznej. Podpisany w dniu

5 sierpnia 1963 r. przez USA, Wielką Brytanię i ZSRR tekst układu miał du-

że znaczenie stabilizujące dla ówczesnego ładu międzynarodowego, wprowa-

dzał odprężenie do stosunków Wschód-Zachód oraz tworzył przekonanie

o możliwości kontrolowania groźnego wyścigu zbrojeń. Następnym krokiem

r

w tym kierunku było, po kilku latach dyskusji i uchwaleniu kilku rezolucji

'!

oraz specjalnej deklaracji ONZ na temat zakazu użycia broni jądrowej, pod-

pisanie 1 lipca 1968 r. pod auspicjami ONZ układu o nierozpowszechnianiu

broni jądrowej, który wszedł w życie dwa lata później.4s Dużą rolę w tych

osiągnięciach odegrały państwa niezaangażowane, którym udało się przy

okazji wymóc na trzech głównych mocarstwach jądrowych zaakceptowaną

44 b. J.-B. Duroselle, Le monde dechire 1945-1970, Paris 1970, 2 vols; A. Fontaine, Histoire

de la guerre froide, t. II, 1950-1967; G. Schmidt (Hrsg.), Ost-West-Beziehungen: Konfrontation

and Detente, Bd. I-2, Bochum 1993.

4s por. J. Klein, L'entrepńse do desarmement, 1945-1964, Paris 1964; D. Fischer, Stopping the

Spread ot Nuclear Weapons, The past and Prospects, London 1992.

46 Zob. M. Couve de Murville, Une politique etrangere. 1958-1969, Paris 1971.

4' Por. E. Abel, The Missile Cńsis, Philadelphia, 2 ad., 1969.

48 Zob. J. Goldblat, Arms Control. A Guide to Negotiations and Agreements, Oslo-London

1994.

Ewolucja lodu midzynarodowego w pólwieczu 1945-1995 463

przez Radę Bezpieczeństwa (19 VI 1968) gwarancję bezpieczeństwa dla państw

rezygnujących z broni jądrowej.

Powyższe kroki zapowiadały możliwość kontrolowania strategiczno-

-wojskowego, a więc niosącego na,aw.icej aagrQ" yujiaru Iadu międzyna-

rodowego. Tworzyły także przesłanki przez przezwyciężanie skrajnej wrogości

i napięć między dwoma blokami, jak również wznowienia rzeczowego dialo-

gu między nimi. Oczekiwania te zostały potwierdzone przez trzy wydarzenia

1969 roku: rozszerzenie Komitetu Osiemnastu o osiem państw i przemianowa-

nie go na Komitet Rozbrojeniowy (26 VIII); uzgodnione przez ONZ opub-

likowanie raportu ekspertów w sprawie skutków użycia broni chemicznej

i bakteriologicznej (1 VII); rozpoczęcie rokowań amerykańsko-radzieckich

(17 IX) o ograniczeniu zbrojeń strategicznych (SALT). Wydarzenia te nie-

wątpliwie stabilizowały "zimny pokój" w skali światowej, ale zarazem otwie-

rały nowy etap jego ewolucji.

Ewolucja ładu europejskiego na drugim etapie przebiegała pod wpływem

ładu globalnego, ale miała też wpływ odwrotny na szerszy ład międzyna-

rodowy.49 Ulegał bowiem globalnej strategii odstraszania wzajemnego dwóch

bloków, ale również przystosowywał się do wymogów unikania najgroźniej-

szych sprzeczności i napięć na kontynencie, ożywiając do tego celu od połowy

lat 60. mechanizmy dyplomacji bilateralnej. Wyrazem intensywnych zabie-

gów o utrzymanie "zbrojnego pokoju" poprzez bezpieczeństwo blokowe był

kryzys berliński lat 1958-1961, zakończony wzniesieniem muru berlińskiego.

Były nimi także interwencje zbrojne państw Układu Warsza,wskiego na Wę-

grzech w październiku 1956 r. i w Czechosłowacji w sierpniu 1968 r.

W stosunkach między dwoma blokami było wówczas wiele polemicznych

komunikatów i oświadczeń, ale stopniowo dochodziły one do wniosku, że

w imię trwałego bezpieczeństwa i pokoju należy kontrolować sprzeczności

i napięcia wzajemne. Wraz z ożywieniem dyplomacji bilateralnej były życzliwiej

przyjmowane zgłaszane przez każdą ze stron propozycje odprężeniowe.

W drugiej połowie lat 60. Francja i większość europejskich członków NATO

uznała za konieczne znalezienie wspólnego języka z blokiem wschodnim. By-

ła to ważna przesłanka rozwijania ponadblokowych elementów ładu euro-

pejskiego. Dużą rolę w tej ewolucji odegrała europejska polityka prezydenta

de Gaulle'a,swa polityka wschodnia" RFN.S1

49 Zob. J. Kukułka, Glówne mechanizmy utrwalania pokoju w Europie, w: tegoż (red.), Pokój

w teorii i praktyce stosunków międzynarodowych, Warszawa 1991, s. 144-145.

so Zob. J. Cieszacki, J. Kukulka, Ewolucja stanowiska Francji, w: Be2droża polityki NATO

1949-1970, Warszawa 1971, s. 140-168; tegoż przedmowa do: Ch. de Gaulle, Pamiętniki nadziei,

Warszawa 1974; W. J. Szczepański, Europa w myśli politycznej de Gaulle'a, Warszawa 1979.

s' por. A. W. Walczak, Rodowód polityki wschodniej NRF, Warszawa-PISM 1972;

J. Krasuski, Niezniecka Republika Federalna w NATO i EWG 1955-1970, Poznań 1972.

464 Józef Kukulka

Szukanie więzi ponadblokowych stawało się wówczas tym łatwiejsze, że

w toku ewolucji stosunków europejskich Układ Warszawski zrezygnował

z oskarżania NATO o tworzenie mechanizmu ingerencji "mocarstw zewnę-

trznych" w sprawy europejskie. Rezygnacja ta była ważnym czynnikiem

oddziaływania odprężeniowego na globalny ład międzynarodowy. Stanowiła

też przesłankę następnego uznania pełnoprawnej roli Stanów Zjednoczonych

i Kanady w procesie paneuropejskim, który na skutek podjęcia polskiej

inicjatywy w sprawie zwołania konferencji bezpieczeństwa i współpracy przez

państwa Wschodu i Zachodu zaczął się rozwijać w roku 1969. Zbieżność tego

faktu z rozpoczęciem w tymże roku rozmów normalizacyjnych między RFN

s; a państwami Układu Warszawskiego, które dopuszczały już możliwość

zjednoczenia Niemiec w warunkach odprężenia międzynarodowego,sz jak

również rozmów amerykańsko-radzieckich na temat o raniczenia zbrojeń

g

strategicznych, tworzyła nowe sprzężenie międzynarodowego ładu europejs-

kiego z ładem światowym.

Na obszarze Afryki w latach 1955-1965 ukształtował się rzeczywiście no-

wy ład międzynarodowy, zarówno pod względem strukturalnym jak i funk-

cjonalnym. Rozpadły się bowiem na tym kontynencie francuskie i belgijskie

imperia kolonialne oraz większość imperium brytyjskiego. Na ich gruzach

powstały aż 33 nowe państwa. Szybko weszły one w skład ONZ i związały się

z ruchem państw niezaangażowanych, wpływając tym samym na podniesienie

rangi pozablokowych i pozawojskowych elementów globalnego ładu między-

narodowego.53 Wtedy też zaczęły się interesować Afryką dwa supermocarst-

wa. 5 ›

Nowe państwa afrykańskie solidaryzowały się z wojną wyzwoleńczą Al-

gierczyków oraz z siłami zwalczającymi system apartheidu na południu kon-

i tynentu.ss Współdziałały też z ruchami narodowowyzwoleńczymi krajów

pozostających jeszcze w jarzmie kolonialnym. Z inicjatywy państw afrykń-

i skich Zgromadzenie Ogólne NZ uchwaliło już 24 listopada 1961 r. rezolucję

w sprawie uznania Afryki za strefę bezatomową, zaś na pierwszym "szczycie"

afrykańskim w trzy lata później uchwalono rezolucję w sprawie wyrzeczenia

s2 Zob. H.-A. Jacobsen und M. Tomala (Hrsg.), Bonn-Warschau 1945-1991, Die Deutsch-

-polnischen Beziehungen. Analyse und Dokumentation, Kóln 1991; M. J. Sodaro, Moscow,

Germany, and the West Erom Khrushchev to Gorbachev, Ithaca 1991.

53 Zob. J. Kukułka, Międzynarodowe stosunki polityczne, Warszawa 1982, s. 275-276; tenże:

Historia współczesna..., s. 135-147, 171-178; G. Perville, De 1'empire francais a la decolonisation,

Paris 1991. Por. M.W. de Lancey (ad.), Aspects ot International Relations in Africa, Bloomington

1979; A. A. Gromyko (red.), Wnieszniaja politika stron Afriki, Moskwa 1981; J. W. Harbeson

and D. Rothchild (eds), Africa in World Politics, Boulder 1991.

5' Por. W. W. Majorow, SSzA i Afrika: ekonomiczeskaja "pomoszcz" w strategii neokolo-

nializma, Moskwa 1981; M. Ottaway and D. Ottaway, Afrocomunism, 2nd ad., New York 1986

;

Z. Zaidi, The Superpowers in Africa: The Cnstraints ot Rivalry, 1960-1990, Chicago 1990.

55 Zob. B. Ziółkowski, Polityka Państw afrykańskich wobec RPA, Warszawa 1991.

Ewolucja lodu międzynarodowego w pólwieczu 1945-1995 465

się broni jądrowej. Pod tym względem Afryka zaczęła dawać przykład innym

kontynentom.

Po wielkim skoku w procesie dekolonizacji realne oparcie zaczęła też

zdobywać idea panafrykanizmu. Na rządowych i pozarządowych konferen-

cjach afrykańskich przeciwstawiano się inspirowanym przez metropolie kolo-

nialne próbom dzielenia Afryki na różne ugrupowania ("Brazaville", "Ca-

sablanca", "Monrowia").56 Zgłaszano też postulaty i propozycje współpracy

gospodarczej i politycznej państw afrykańskich, aby wspólnie wspierać wy-

zwolenie i jedność całego kontynentu, nie ulegając skrajnym tendencjom

partykularna-plemiennym lub ponadnarodowym. Aktywność patriotów al-

gierskich, którzy po ośmiu latach walki zawarli "pokój dzielnych" z metropolią

francuskąs'' oraz zdobyli wielki autorytet w całej Afryce, jak też dyplomacja

cesarza Etiopii Haile Selassie, przyczyniły się do przezwycięźenia przeciwstaw-

ności dążeń ugrupowań afrykańskich i do utworzenia panafrykańskiej orga-

nizacji międzynarodowej. Podpisana w Addis Abebie w dniu 25 maja 1963 r.

Karta Organizacji Jedności Afrykańskiej wezwała jej sygnatariuszy do umac-

niania jedności i solidarności państw afrykańskich oraz do poszanowania

ogólnodemokratycznych zasad stosunków międzynarodowych.sa

Rok 1963 rozpoczął więc proces instytucjonalizacji nowego ładu pan-

afrykańskiego. OJA stała się instytucjonalnym sojusznikiem afrykańskich ru-

chów narodowowyzwoleńczych, którym udzielała odtąd różnorakiej pomocy.

Wspierała też jedność i integralność państw afrykańskich, zagrożonych przez

działania odśrodkowe lub siły zewnętrzne (jak w Kongu w latach 1963-1965,

w Nigerii w latach 1967-1970 czy w Zjednoczonej Republice Arabskiej po

1967 r.).59 Domagała się od rządów państw zachodnich odmowy udzielania

rządom kolonialnym pomocy, jeśli pomoc ta mogłaby być wykorzystana do

dławienia ruchów afrykańskich. Wiążąc walkę z kolonializmem z walką z neokolonializmem doprowadziła do utworzenia Afrykańskiego Instytutu Rozwoju Gospodarczego w Dakarze (w 1964 r.) i Afrykańskiego Banku Rozwoju w Chartumie (w 1965 r.), zaś od 1966 r. podjęła promowanie subregionalnych

związków gospodarczych państw afrykańskich.

Z inicjatywy OJA doszło do instytucjonalnego uznania jej przez ONZ,

gdyż przy wsparciu ruchu państw niezaangażowanych Zgromadzenie Ogólne

NZ uchwaliło (I I X 1965) rezolucję w sprawie współpracy między ONZ a OJA.

Odtąd niektóre organy ONZ odbywały swoje posiedzenia na terenie Afryki,

56 Zob. M. Hyppolyte, Les Etats do groupe de Brazzaville aux Nations Unies, Paris 1970.

5' Zob. M. Allais, Les Accords d'Evians, Paris 1962.

5s Zob. B. Kaczyński, Organizacja Jedności AFrykańskiej. Charakter i działalność, Warszawa

1976

s9 Zob. E.W. Lefever, Uncertain Mandate: Politics ot the U.N. Congo Operation, Baltimore

1967; A. H. M. Kirk-Greene, Crisis and Contlict in Nigeria. A documentary servicebook

1966-1970, 2 vols, London 1971.

466 Józef Kukulka

która od 1965 r. uzyskała 3 spośród 10 niestałych miejsc w Radzie Bezpie-

czeństwa, chociaż wnosiła do budżetu tej organizacji zaledwie 1,8% wkładu

finansowego. Pod koniec lat 60., głosy Afryki liczyły się bardzo w ONZ,

ponieważ wyrażały one prawie 1/3 składu członkowskiego, jak również

w ruchu państw niezaangażowanych, gdzie przekroczyły połowę.

Drugi etap ewolucji ładu międzynarodowego w strefie azjatyckiej charak-

teryzował się dużą niestabilnością, licznymi wstrząsami i napięciami.óe

rowała je rywalizacja wielkich mocarstw, brak uregulowania ich stosunków

z Ghinami, z państwami koreańskimi oraz z uzależnionymi krajami obszaru

Pacyfiku.ól Chiny stały się od 1964 r. mocarstwem jądrowym, zaś Japonia

odnawiała swój sojusz z USA i normalizowała swoje stosunki z ZSRR,

osiągając jednocześnie status mocarstwa ekonomicznego, którego produkt

'' krajowy brutto znalazł się pod koniec lat 60. już na drugim miejscu po

produkcie USA. Japonia prowadziła też ofensywę handlową w kierunku

Europy Zachodniej i Azji Południowo-Wschodniej. Zacieśniała stosunki

zwłaszcza ze wspieranymi przez Waszyngton - politycznie i militarnie - trze-

ma państwami tego obszaru, tzn. z Wietnamem Południowym, z Republiką

Koreańską i z Tajwanem. Tokio akceptowało rozpoczętą w 1964 r. amery-

kańską wojnę przeciwko Demokratycznej Republice Wietnamu i zezwalało

siłom amerykańskim na wykorzystywanie baz japońskich do operacji prze-

ciwko DRW. Tego rodzaju zaangażowanie Japonii uniemożliwiło jej norma-

lizację stosunków z Hanoi, Pekinem i Phenianem, przyczyniając się zarazem

do utrwalania "zimnego pokoju" w Azji.62

Na obszarze Azji i Pacyfiku miały wówczas miejsce konflikty Peryferyj-

ne, w których pośredni udział miały dwa supermocarstwa. Po zainstalowaniu

na Tajwanie w 1957 r. amerykańskich rakiet atomowych oraz ostrzale wysp

położonych w Cieśninie Tajwańskiej przez artylerię chińską USA nasiliły pod

adresem ChRL różnego rodzaju groźby, którym przeciwstawił się Związek

Radziecki, a także Indie, Indonezja, Birma i Filipiny. W obliczu takiego fron-

tu Waszyngton zaprzestał gróźb, zaś Pekin zgodził się na rozmowy. W ciągu

dziesięciu lat trwania takich rozmów między ambasadorami obu mocarstw

w Warszawie (1958-1968) nie doprowadziły one do żadnych rozwiązań.ó3

6 Historia współczesna..., s. 179-199.

6' Zob. C. O. Chung, P'yonyang between Peking and Moscow: North Korea's invalvement in

the Sino-Soviet dispute, 1958-1975, Alabama 1978.

6z por. R. M. Been, Cooperativ Security in Northeast Asia: A China-Japan-South Korea

Coalition Approach, Washington 1990; R. Buckley, US-Japan Alliance Diplomacy 1945-1950,

Cambridge 1992.

63 Zob. F. R. Dulles, American Policy Toward Communist China 1949-1969, New York 1972;

R. K. Jam (ad.), China-South Asian Relations, 1947-1980, 2 vols, Brighton 1981; M. L. Lasater,

The Taiwan Issue in Sino-American Strategic Relations, Boulder 1984.

Ewolucja lodu międzynarodowego w pólwieczu 1945-1995 467

Drugim starciem pośrednim mocarstw w Azji była od połowy lat 60. wojna

wietnamska, w której USA angażowały się militarnie po stronie Republiki

Wietnamskiej, zaś ZSRR i ChRL po stronie DRW.64 Kolejnym konfliktem

zastępczym w strefie Azji i Pacyfiku był konflikt o kierunek rozwoju

neutralistycznej Indonezji, w który angażowały się po przeciwnych stronach:

USA, Holandia i państwa SEATO oraz ZSRR i ChRL (zwłaszcza w latach

1958-1965). Również zaangażowanie dwóch supermocarstw po przeciwnych

stronach konfliktu indyjsko-pakistańskiego o Kaszmir miało tylko ten skutek,

że rozciągnęło wyścig zbrojeń na Azję Południową, zachęciło Chiny do

"korekty" na swoją korzyść granicy z Indiami w Himalajach i na wiele lat

zantagonizowało te dwa najludniejsze państwa azjatyckie.ó5 Ostatnim wresz-

cie, najbardziej pulsującym i przerywanym wojnami (w latach 1956 i 1967),

konfliktem zastępczym dla dwóch supermocarstw i dwóch bloków był w stre-

fie azjatyckiej trwały konflikt izraelsko-arabski.óó

Tak liczne konflikty peryferyjne w Azji na drugim etapie ewolucji ładu

międzynarodowego miały destabilizujący wpływ na ład globalny. Nie tylko

uniemożliwiały one jakiekolwiek przedsięwzięcia ogólnoazjatyckie, lecz także

obniżały pozycję Azji i państw azjatyckich niemal odwrotnie proporcjonalnie

do wielkości ich obszaru i zaludnienia. Pod koniec tego etapu stawało się

oczywiste, że od pozytywnego rozwiązania tych konfliktów zależy twórcza

ewolucja ładu międzynarodowego w skali światowej, a więc odchodzenie od

"zimnego pokoju".

Na półkuli zachodniej system międzyamerykański przechodził w latach

1955-1969 etap długotrwałych przewartościowań i przejawiał niestabilność.

Rozpoczął się bowiem proces obalania dyktatur w Ameryce Łacińskiej: w Pe-

ru (1956), w Kolumbii (1957), w Wenezueli (1958), na Kubie (1959), w Sal-

wadorze (1960). Postdyktatorskie rządy odrzucały propozycje Waszyngtonu

w sprawie tworzenia nowego sojuszu dla strefy Południowego Atlantyku,

zwracały natomiast większą uwagę na międzynarodowe aspekty spraw ekono-

64 Zob. G. C. Herring (ad.), The Secret Diplomacy ot the Vietnam War: The Negotiating

V olumes ot the Pentagon Papers, Austin 1983; B. Palmet, Jr., The 25-yeer War: America's Military

Role in Vietnam, Lexington 1984.

65 Zob. G. W. Choudbury, India, Pakistan and Bangladesh, and the Major Powers: Politics ot

a Divided Subkontinent, New York 1975; V. M. Hewitt, The International Politics ot South Asia,

Manchester 1952; J. Rowland, A History ot Sino-Indian Relations, Hostile Coexistence, Princeton

1967; A. Stein, Indie and Soviet Union. The Nehru Era, Chicago 1969; D. Woodman, Himalayan

Frontiers: a Political Review ot British, Chinese, Indian, and Russian Rivalries, London 1969.

66 Zob. M. Bar-On, The Gates ot Gaza-Israel's Road to Suez and Back, 1955-1957, New York

1994; M. E. Chazanow, OON i bliżniewostocznyj krizis, Moskwa 1983; G. Golan, Soviet Policies in

the Middle East Erom World War Two to Gorbachev, Cambridge 1990; A. Heinemann-Gruder,

Sowjetische PoHtik im arabisch-izraeli Konllikt, Hamburg 1991; A. R. Taylor, The Superpowers

and the Middle East, Syracuse 1991.

468 Józef Kukuka

micznych i socjalnych swoich krajów.ó'' Brazylia wręcz postulowała w 1958 r.

ułożenie stosunków między dwoma częściami Ameryki na zasadach sprawied-

liwości oraz zlikwidowanie hegemonizmu USA. Kiedy rewolucyjna Kuba po

obaleniu dyktatury Batisty zaczęła wywłaszczać w imię sprawiedliwości

monopole amerykańskie, zaś Waszyngton zareagował sankcjami ekonomicz-

nymi, ogłoszeniem propagandowego programu "sojuszu dla postępu" (13 III

1961) i wysadzeniem najemników kubańskich w Zatoce Świń (17 IV 1961),

doszło do nieoczekiwanego dla USA zwrotu Fidela Castro w stronę ZSRR

i pojawienia się tego ostatniego w strefie Karaibów.ós Kuba stała się na tym

obszarze miejscem długotrwałego konfliktu zastępczego między dwoma blo-

kami, a zarazem powodem wstrząsów w systemie międzyamerykańskim.

Konflikt wokół Kuby wpływał na polaryzację postaw członków OPA

i niósł zagrożenie dla ładu światowego, o czym świadczył tzw. kryzys rakie-

towy na Kubie pod koniec października 1962 r.69 Przez następne lata na fo-

rum OPA zdecydowanego poparcia ideologizującym wnioskom USA udzie-

lały jedynie reżimy dyktatorskie (jak Gwatemala, Haiti, Dominikana czy

Nikaragua). W obawie przed odmówieniem takiego poparcia Waszyngton

stawiał często OPA przed faktami dokonanymi (jak to było z interwencją

przeciwko siłom demokratycznym w Republice Dominikańskiej w 1965 r.).

Odwlekał też propozycje polubownego uregulowania kwestii spornych (jak

to było z nowym uregulowaniem statusu Kanału Panamskiego).''

Niestabilność stosunków międzyamerykańskich sprawiała, że kontynent

ten nie odgrywał jednoznacznej roli w systemie ONZ. Podziały ideowo-

-polityczne na tym obszarze podważały dominację na nim Stanów Zjedno-

czonych i ich możliwość przemawiania w imieniu całej półkuli, jak to jeszcze

udawało im się w czasie pierwszej dekady powojennej. Spolaryzowana Ame-

ryka Łacińska zaczęła zacieśniać więzi z Zachodem lub Wschodem Europy,

6' Zob. J. Dominguez (ad.), Economic Issues and Political Conflict US-Latin American

Relations, London 1982; W. P. Kiriczenko, K. S. Tarasow, S imperskich pozicji, Kiew 1984;

J.D. Martz (ad.), United States in Latin America: a Quarter Century ot Crisis and Challenge,

1961-1986, Lincoln 1988.

6s Por. E. Mujal-Leon (ad.), The USSR and Latin America: a Developing Relations, Boston

1985; L. R. Schemen (ad.), The Alliance for Progress: a Retrospective, New York 1988.

69 Zob. J. Blight, B. J. Allyn and D. E. Welch, Cuba on the Brink. Castro, the Missile Crisis and

the Soviet Collapse, New York 1993; B. Goldenberg, The Cxban Revolution and Latin America,

London 1965; M. Krinsky and D. Golove (eds), United States Economic Measures against

Cuba: Proceedings in the United Nations and International Law Issues, Northampton 1993. Por.

też R. E. Welch, Response to Revolution: the United States and the Cuban Revolution, 1959-1961,

Chapel Hill 1985; J. A. Nathan (ad.), The Cuban Missile Crisis Revisited, New York 1992.

'es, The Dominica.n Crisis: the 1965 Constitutionalist Revolt and American

Intervention, Baltimore 1978; A. F. Lowenthal, The Dominican Intervention, Cambridge 1972;

B. Palmet, Intervention in the Casibbean: the Dominican Crisis ot 1965, Lexington 1989.

Ewolucja lodu migdzynarodowego w pólwieczu 1945-1995 469

wpisując się tym samym w proces ewolucji globalnego ładu międzynarodo-

wego.'' 1

4. ETAP STABILIZOWANIA DIALOGU

I ODPRĘŻENIA MIĘDZYNARODOWEGO

W latach 1965-1990 wystąpiły zjawiska swego rodzaju deinstytucjonali-

zacji "zimnego pokoju".2 Uwypukliły one nowe cechy tego etapu ewolucji

globalnego ładu międzynarodowego. Przede wszystkim, charakteryzował się

on pogłębieniem kontroli i ograniczenia wyścigu zbrojeń oraz rozpoczęciem

redukcji pewnych kategorii broni. Po drugie, doprowadził on do równowa-

żenia mechanizmów wojskowo-blokowych, generujących napięcia i nieufność

między uczestnikami stosunków międzynarodowych, z ponadblokowymi me-

chanizmami tradycyjnej dyplomacji, ułatwiającymi likwidowanie konfliktów

i napięć oraz przywracania zaufania międzynarodowego. I po trzecie, spowo-

dował nasilenie się globalizacji więzi kontynentów i państw.

Na podstawie wzajemnie uznanej pod koniec lat 60. równowagi sił woj-

skowo-strategicznych dwóch bloków i w rezultacie erozji pozycji między-

narodowej USA pod wpływem wojny wietnamskiej Waszyngton zdecydował

się w 1965 r. zakończyć czas konfrontacji z ZSRR i Chinami oraz rozpocząć

okres negocjacji na zasadzie stopniowego uznawania realiów światowych.''3

Na spotkanie tej tendencji Moskwa zaczęła silniej akcentować hasło pokojo-

wego współistnienia państw o odmiennych ustrojach, mające służyć umac-

nianiu "światowego systemu socjalistycznego", ale także odprężeniu i kształ-

towaniu systemów bezpieczeństwa zbiorowego.''4 Z tego rodzaju założeń obu

supermocarstw wynikała zbieżność dążeń do unikania katastrofy jądrowej

oraz prowadzenia dialogu strategicznego i negocjacji między Wschodem

a Zachodem.s

' Por. G. Bird and A. Helvege (eds), Latin American Recovery, New York 1993; G. Con-

nell-Smith, The United States and Latin America: on Historical Analysis ot Inter-American

Relations, New York 1974; R.W. Fontaine and J.D. Theberge, Latin America's New Inter-

nationalism: the End ot Hemisferic Isolation, New York 1976; W. Grabendorff and R. Roett (eds),

Latin America, Western Europe and the U.S., New York 1985.

''z Szerzej zob. J. Kukułka, Historia współczesna..., s. 200-208, 293-302, 420-430.

3 Zob. S. S. Kim, China, the United Nations and World Order, Princeton 1979; G. Schmidt

(Hrsg.), Ost-West-Beziehungen: Konfrontation und Detente 1945-1989, Bd. 2, Bochum 1993.

''4 Por. C. Mojsiewicz, Współistnienie lub nieistnienie, Warszawa 1986; J.-B. Raimond, Le

choix de Gorbatchev, Paris 1992.

'5 Zob. M. Bowker and Ph. Williams, Superpower Detente, London 1988; D. Oberdorfer, The

Turn. From Cold War to a New Era. The United States and the Soviet Union 1983-1990, New

York 1991.

6;

a

470 Józef Kukulka

Rozpoczęty w 1965 r. dialog doprowadził do całej serii porozumień ogra-

niczających wyścig zbrojeń, wielkość arsenałów broni masowego rażenia,

niebezpieczeństwo wybuchu wojny jądrowej i nieufność międzyblokową, po-

czynając od układów SALT I i SALT II, kończąc zaś układami o likwidacji

niektórych klas rakiet jądrowych.ó Wszystkie tego rodzaju kroki były

jednoznacznie wspierane przez wielki ruch państw niezaangażowanych.

Do mechanizmów równoważących wpływ czynników wojskowo-bloko-

wych na stosunki międzynarodowe należały wówczas zwłaszcza spotkania

na "szczycie" przywódców wielkich mocarstw Wschodu i Zachodu, którzy

kruszyli niejako pozostające jeszcze lody "zimnego pokoju". Ich wyjątkowość

j na początku tego okresu i regularność pod koniec świadczyła wymownie

o ewolucji stosunków międzynarodowych oraz zmieniającego się klimatu

tych stosunków w całym świecie. Wspomagającą rolę odgrywały także

konsultacje polityczne, wizyty przywódców i sieć podpisywanych deklaracji

bilateralnych o przyjaźni i współpracy, wreszcie erozja systemu "realnego

socjalizmu".'''' Jesień Ludów'89 i likwidacja podziałów europejskich stworzy-

ły przesłanki załamania się polityki blokowej i wrogości w stosunkach

Wschód-Zachód oraz tworzenia bilansu. zamknięcia okresu "zimnego poko-

ju".''8 Równolegle rozwijąjące się współdziałanie wielkich mocarstw na fo-

rum Rady Bezpieczeństwa ONZ sankcjonowało niejako dokonaną ewolucję

globalną ładu międzynarodowego, czego wyrazem była zgodnie przeprowa-

dzona przez ONZ operacja w obronie Kuwejtu w 1990 r.''9

W strefie europejskiej etap stabilizowania dialogu i odprężenia między-

au . ,

narodowego charakteryzował się wyraźną progresją w konkretyzacji ponad-

blokowych przedsięwzięć paneuropejskich.szatorem ładu

europejskiego okazał się proces KBWE, w który zaangażowane były dwa blo-

o-wo'skowe w t czter mocarstwa drowe, 'ok również

ki oht czn , ym y Ją J

p y J

państwa nie należące do bloków. Proces ten na początku obejmował głównie

T6 Zob. J. Kukułka, Historia współczesna..., s. 202-205, 233-236, 420-430; D. Frischer, Stoping

the Spread ot Nuclear Weapons, The Past and Prospects, London 1952. Por. W. Isard, Arms

Races, Arms Control and Conflict Analysis, New York 1989.

TT Zob. R. E. Kanet and E.A. Kolodziej (eds), The Cold War as a Cooperation. Superpower

Cooperation in Regional Contlict Management, London 1991.

Te Zob. M. R. Beschloss and S. Talbott, At the Highest Levels. The Inside Story ot the End ot

the Cold War, Boston 1993; H. Eyraud, La fin de la guerre froide, Lyon 1992.

T9 Zob. P. Bardehle, Internationale Konsensbildung, UN-Peacekeeping ols Musterfall Er

Internationale Konsens und setne Entstehung, Baden-Baden 1991; E.-O. Czempiel, Weltpolitik im

Umbruch. Des internationale System nach dam Ende des Ost-West Konflikts, 2 neubearb. Aufl.,

Mnchen 1993.

eo Gob. J. Kukułka, Glówne mechanizmy utrwalania pokoju w Europie, tegoż (red.), Pokój

w teorii i praktyce stosunków międzynarodowych, op.cit., s. 144-154. Por. R. Davy (ad.), European

Detente: A Resppraisal, London 1992; B. Hettne (ad.), Europe: Dimensions ot Peace, London

1988.

Ewolucja lodu międzynarodowego w pólwieczu 1945-1995 471

zagadnienia bezpieczeństwa i współpracy państw dwóch części Europy, wy-

łączając jednak zagadnienia wojskowe. W latach 80. rozciągnął się także na

zagadnienia wojskowe, podejmując zwłaszcza kwestie redukcji sił zbrojnych

i zbrojeń na kontynencie, obserwacji i kontroli międzynarodowej różnych

rodzajów działalności wojskowej, a także coraz szerzej traktowane środki

budowy zaufania i bezpieczeństwa wraz z rozbrojeniem i rewizją doktryn

wojskowych.gl Układ o redukcji konwencjonalnych sił w Europie z 18

listopada 1990 r. podpisany został, co prawda, tylko przez przedstawicieli

państw należących do bloków, ale pełnego poparcia udzieliły mu wszystkie

państwa uczestniczące w procesie KBWE.

Dzięki dialogowi globalnemu i rozwojowi procesu paneuropejskiego już

na początku lat 70. mogło dojść do likwidacji głównych ognisk napięć

w Europie, a zwłaszcza do normalizacji stosunków RFN z Państwami Ukła-

du Warszawskiego, do potwierdzenia uznania status quo terytorialnego

w Europie Środkowej, do uregulowania statusu Berlina, co ułatwiło następnie

zjednoczenie Niemiec. Państwa Wschodu i Zachodu Europy zgodziły się na

zrównoważone zasady Aktu Końcowego KBWE z Helsinek z 1975 r. Zaczęły

też przecierać szlaki ogólnoeuropejskiej współpracy gospodarczej, która

rozwijała się ponad blokami, coraz częściej na podstawie bilateralnych umów

długoterminowych. Chciały uczynić ład europejski bardziej ludzkim i dlatego

podjęły wiele kroków w sprawach tzw. humanitarnych, obniżając dotych-

czasowe bariery "zimnego pokoju". Rozpoczęły też wspólne działania na

rzecz ochrony ekologicznej Bałtyku i organizowały ogólnoeuropejskie kon-

ferencje na temat ochrony środowiska. W końcu poprzez ewolucję wewnętrz-

nych systemów, które znalazły wyraz w "pierestrojce" i Jesieni Ludów '89,

Europa stworzyła potężny impuls do przejścia w nowy etap ewolucji nie tylko

europejskiego, lecz także globalnego ładu międzynarodowego.sz

s 1 Zob. A. D. Rotfeld (red.), Europejski system bezpieczeństwa in statu nascendi, Warszawa

1990; J. Altman, H. van der Graff (i in.), VeriEcation at Vienna Monitoring Reductions ot

Conventional Armed Forces, Frankfurt ajM 1992; A, Bloed (ad.), The Conference on Security and

Cooperation in Europe. Analysis end Basic Documents, 1972-1993, Dordrecht 1993; A. Czar-

nocki, Europa jako region współistnienia Wschód-Zachód w latach 1972-1979, Lublin 1951;

J. Klein, Securite et desarmement en Europe, Paris 1987; J. Harf, War by other Means. Soviet

Power, West German Resistance, and the Battle ot the Euromissiles, New York 1991.

8z J. F. Brown, Surge to Freedom. The End ot Communist Rule in Eastern Europe, Durhem

1991; H. Carrere d'Encausse, La gloire des nations au la fin de 1'Empire sovietique, Paris 1990;

V.J. Moulis, J. Valenta, J. P. Vakoukal, Koukal wznik krize a rozpad sovetskego bloku v Europe

1984-1989, Ostrava 1991; R. Dahrendorf, Reflexion sur la revolution en Europe (1989-1990),

Paris 1991; A. Pittman, From Ostpolitik to Reunification: West German-Soviet Political Rela-

tions since 1974, Cambridge 1992; A. Pravda (ad.), The End ot Outer Empire, Soviet East

European Relations in Transition, 1985-1990, London 1990; S. F. Szabo, The Diplomacy ot

German Unitication, New Y-rk 1992.

AUTORZY TOMU

Michał Adamczyk, mgr - doktorant na Wydziale Historycznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Włodzimierz Batóg, mgr - asystent w Instytucie Historii WSP w Kielcach

Antoni Czubiński, prof. dr hab. Instytutu Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza

w Poznaniu

Sylwester Fertacz, prof. dr hab. Instytutu Historii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach

Karol Fiedor, prof. dr hab. Katedry Badań Niemcoznawczych Wydziału Nauk Społecznych

Uniwersytetu Wrocławskiego

Kurt Jurgensen, prof. dr Historisches Seminar der Christian-Albrechts-Universitat w Kilonii

Artur Kijas, dr hab., prof. UAM w Instytucie Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza

w Poznaniu

Jadwiga Kiwerska, dr hab. - adiunkt Instytutu Zachodniego im. Zygmunta Wojciechowskiego

w Poznaniu

Tadeusz Kotłowski, dr hab., prof. UAM w Instytucie Historii Uniwersytetu im. Adama

Mickiewicza w Poznaniu

Wojciech Krzyżaniak, dr - adiunkt Instytutu Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza

w Poznaniu

Józef Kukułka, prof. dr hab. Wydziału Nauk Społecznych i Prasoznawstwa Uniwersytetu im.

Józefa Piłsudskiego w Warszawie

Czesław Madajczyk, prof. dr hab., emerytowany prof. Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk

w Warszawie, członek rzeczywisty PAN

Włodzimierz Malendowski, dr hab. - adiunkt w Instytucie Nauk Politycznych i Dziennikarstwa

Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. w Poznaniu

Władysław Markiewicz, prof. dr hab., emerytowany prof. Instytutu Socjologii i Filozofii Polskiej

Akademii Nauk w Warszawie, członek rzeczywisty PAN

Bernd Martin, prof. dr w Historisches Seminar der Albert-Ludwigs-Uniwersitat we Freiburgu

Witold Mazurczak, dr - adiunkt w Instytucie Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu

im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Jin Matsuka, mgr - stażysta w Instytucie Historii UAM, asystent w Uniwersytecie Keio w Tokio

Michaił J. Miagkow, aspirant w Instytucie Historii Pvwszechnej Rosyjskiej Akademii Nauk

w Moskwie

Marek Mikołajczyk, mgr - doktorant na Wydziale Historycznym Uniwersytetu im. Adama

Mickiewicza w Poznaniu

Michaił N. Narinskij, prof. dr - wicedyrektor Instytutu Historii Powszechnej Rosyjskiej Akademii

Nauk w Moskwie

Tomasz Nodzyński, dr, adiunkt WSP w Zielonej Górze

Henryk Olszewski, prof. dr hab. na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama

Mickiewicza w Poznaniu

Wiesław Olszewski, dr hab. -profesor w Instytucie Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza

w Poznaniu

Bronisław Pasierb, prof. dr hab. Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Wrocławskiego

Longin Pastusiak, prof. dr hab. - Polski Instytut Spraw Międzynarodowych w Warszawie

Piotr Radzikowski, prof. dr hab. Instytut Historii WSP w Kielcach

Tomasz Schramm, dr hab. prof. Instytutu Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza

w Poznaniu

Stanisław Sierpowski, prof. dr hab. Instytutu Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza

w Poznaniu

Andrzej Skrzypek, prof. dr hab. dyrektor Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi

Polskiemu Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie

Cezańusz Skuza, płk dr-adiunkt w Katedrze Nauk Humanistycznych Wyższej Szkoły Oficerskiej

im. Gen. Józefa Bema w Toruniu

Mieczysław Wieliczko, dr - adiunkt w Instytucie Historii Uniwersytetu im. Marii C-

ńe-Skłodowskiej w Lublinie

Zygmunt Woźniczka, dr - adiunkt w Instytucie Historii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach

Stanisław Żerko, dr - adiunkt w Instytucie Zachodnim im. Zygmunta Wojciechowskiego

w Poznaniu



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Czubiński Antoni [red] II Wojna Światowa i jej następstwa
Druga wojna światowa karta pracy, pomoce dla nauczycieli, dla nauczyciela historii
13 Druga wojna światowa
ściąg II wojna światowa, jej skutki itp
sprawdzian z historii klasa 6 druga wojna światowa chomikuj
Druga wojna światowa Zaginione filmy (2009)(1)
Jak druga wojna światowa zmieniła nauki społeczne Michał W Kowalski
atak na perl harbon druga wojna swiatowa
Druga wojna światowa
Druga wojna światowa bez Rosjan 2
Druga wojna światowa
Japoński punkt widzenia Druga wojna światowa
ii wojna swiatowa i jej skutki
ii wojna swiatowa i jej skutki
Druga Pieczęć Trzecia Wojna Światowa
I wojna światowa traktaty pokojowe oraz następstwa

więcej podobnych podstron