Oprac. Olga Kawiak
Tadeusz Różewicz- „Kartoteka”
(Na podstawie wstępu Z. Majchrowskiego, artykułu T. Kostkiewiczowej i G. Niziołka „Ciało i słowo” [tu: „Ja martwy nie kocham milczenia”, „Szekspir z otwartymi żyłami” i „Daleko odbiegam od tematu”]).
„Kartoteka” jako tekst, który nie ma „oryginału”. Nie ma właściwie dwóch identycznych wydań „K” - autor ciągle, zmienia, uzupełnia, redukuje (w roku 1971 na łamach „Odry” Różewicz publikuje sceny, które odtąd traktowane są jako „odmiany tekstu” - z nich można się dowiedzieć, że Bohater jest poetą; także dopiero wtedy pojawia się rozmowa z Chłopem - Wroną). Nie ma zatem „wersji kanonicznej”, tekstu „wzorcowego”, wedle którego można by rozpatrywać ruch zmian utworu. Dramat podejmuje motywy charakterystyczne dla ogółu twórczości Różewicza, „obsesję formy zagubionej”, niemożności porozumienia, traum pokolenia powojennego. W sztuce licznie obecne są aluzje polityczne (klaskanie jako udział w propagandowym zakłamaniu; scena odpytywania Bohatera przez rodziców stanowi zakamuflowaną parodię przesłuchań i pokazowych procesów karnych z okresu stalinowskiego; scena egzaminu dojrzałości jest karykaturalnym obrazem spóźnionej i przyspieszonej edukacji w pierwszych latach po wojnie i nadrabiania zaległości w trybie „wieczorowym”; aluzje do wydarzeń powstania węgierskiego 1956 roku).
Bohater i postaci:
BOHATER (a raczej Antybohater).
scala swoją obecnością wszystkie epizody. Traci jednak niekiedy swoją centralną pozycję w dramacie: „<Bohater> nasz często przestaje być bohaterem opowiadania [G. Niziołek zwraca uwagę, że Różewicz nazywa „Kartotekę” „opowiadaniem” lub „historią”, a tylko raz, w didaskaliach, pada określenie „sztuka”] i zastępują go inni ludzie, którzy są również <bohaterami>”.
Jest wieloimienny (wieloimienność jako częsty motyw w literaturze polskiej: Alf Walter - Konrad, Jacek Soplica - ks. Robak, Kmicic - Babinicz; jest ona także wyrazem rozchwiania tożsamości, częstego rysu polskiej biografii powojennej) (imiona Bohatera: Wiktor, Staś, Henryk, Dzidek) i nie ma określonego wieku (a raczej jest jednocześnie dzieckiem, młodzieńcem, trzydziestoparoletnim mężczyzną, w „Kartotece rozrzuconej” jest nawet rozdwojony, a jego drugie wcielenie ma lat kilkadziesiąt i siwą, doklejaną sztuczną brodę), pozbawiony został niemal zupełnie wyglądu (broda w „KR”) i zawodu.
jest bierny: leży w łóżku, śpi, budzi się, mówi niewiele. Odmawia mówienia i działania - przez co jego doświadczenia stają się trudne do przedstawienia. Swoje milczenie czasami stara się uzasadnić: „Czy nie można nic powiedzieć, wyjaśnić drugiemu człowiekowi. Nie można przekazać tego, co najważniejsze”. „Język kłamie myślom”. „Nie mogą nas zrozumieć, młodzi i starzy”.
Jego działania sprowadzają się do kilku posunięć: próby samobójczej, zamordowania Chóru Starców, obmycia stóp Wujkowi.
Jest wyposażony w metaświadomość: jego fragmentaryczne i urywane wypowiedzi są skierowane do publiczności; wie, że występuje w teatrze („nie chce mi się gadać, a muszę tu w teatrze gadać bez przerwy”). Metajęzykowa refleksja właściwa jest w dramacie tym również Chórowi Starców, którzy rozmawiają z Bohaterem o jego zachowaniach scenicznych - dialogi te są więc jednocześnie częścią świata dramatu i elementem wobec nich nadrzędnym, „moderującym”, wpływającym na dalszy przebieg „akcji” i sposób jej przebiegu (np. „nadrealizm, metafizyka, poetyka snów”). Bohater pełni zatem również funkcję komentatora - wyjaśnia zasadę zmiany układów scenicznych, zestawiania ze sobą poszczególnych scen i fragmentów.
Wiadomo, że prześladuje go wojenna trauma (z której zostało kilka dat, liczb, jakiś epizod - da się to opowiedzieć w „dwie, trzy minuty”), doświadczenia z czasów stalinowskich i późniejszych („klaskanie”, powstanie węgierskie - aluzję do niego znajdziemy w scenie z Kelnerem). Niekiedy budzi skojarzenia biograficzne z T.R. Próbuje dokonać autocharakterystyki (patrz Kostkiewiczowa, s. 90), „dojść do siebie”, zrekonstruować własne wnętrze, własną tożsamość; jednak okazuje się to niemożliwe, a raczej - możliwe tylko w odniesieniu do świata zewnętrznego, do świadomości innych ludzi.
czasami próbuje coś powiedzieć lub wyjaśnić coś z własnej woli, usprawiedliwić się, wyspowiadać (przed Wujkiem). Spotkanie z rodzicami przybiera groteskową postać przesłuchania („teatralna parodia przesłuchań politycznych” - wg słów samego autora).
b) POSTACI:
Zarówno żywi, jak i umarli, bądź o nieustalonym statusie (np. Rodzice). Są one zredukowane do kilku funkcji: najczęściej czynią Bohaterowi wyrzuty (Tłusta Kobieta, Rodzice, Chłop Wrona); nie dostrzegają oni innych aspektów osobowości Bohatera oprócz tych, które stanowią przyczynę nawiązania z nim chwilowej rozmowy. Realizują oni proste schematy zachowań i poglądów (Nauczyciel, Dziennikarz) - historycznie uwarunkowane lub zakorzenione w społecznej świadomości. Sytuacje te niejako usamodzielniają się, stają się ważne same dla siebie, dzieją się automatycznie (scena z wystrzałem armatnim czy z egzaminem dojrzałości, wywiad i pytania Dziennikarza). Bohater sprowadzony zostaje zatem do kilku ról (schematów myślenia i działania), jego osobowość to niezbyt koherentna wiązka ról, które nie układają się w pełny obraz osobowości, są czymś w rodzaju kartoteki właśnie, luźno poskładanej.
Chór Starców - parodia chóru z tragedii greckiej; stara się pobudzić Bohatera do działania, komentować dialogi. Zabici przez bohatera, nadal pełnią swoje funkcje.
Kwestie wygłaszane przez postaci są zazwyczaj nieprzylegające do siebie, wygłaszane obok, pomimo, bywają w swej treści nawet sprzeczne. Postaci mówiące nie wyciągają jednak żadnych konsekwencji z tych sprzeczności, nie zauważają ich, a nawet podkreślają pewne związki między swymi słowami (np. w scenie, w której Chór Starców „rozmawia” o piwie albo wygłasza „Odę do młodości” po pytaniu Ojca - „w kogo on się wdał?”).
W relacjach między Bohaterem a innymi postaciami dominują oskarżenia kierowane pod adresem Bohatera. Np. spotkanie z Wroną - najdłuższa scena w „Kartotece”, doświadczenie, od którego Bohater nie może się uwolnić (trauma, poczucie winy). W spotkaniu z Wujkiem z kolei Bohater dąży do wyspowiadania się. Przebieg tego spotkania w różnych wersjach wygląda różnie.
W „KR” pojawiają się nowe postaci i uczestnicy dramatu: Piłsudski, Piotr Skarga niczym Wernyhora; telewizor jako współczesny Chochoł hipnotyzujący ludzi.
Dramat języka:
mowa bohatera przybiera prawie zawsze formy kalekie, ułomne, niedokończone. Bohater często rozpoczyna z rozmachem opowieść, ale nie kończy (np. „Niech wujek posłucha. Może to wujkowi coś wyjaśni...” - po czym nie pojawia się żadne „to”, które by cokolwiek wyjaśniało), rozmywa się ona bądź rozpada albo wikła na mało istotnych z perspektywy całości (która w tym dramacie notabene zdaje się nie istnieć) detalach; mieszają się historyczne wydarzenia, błahe epizody, daty ukończenia szkół itp. Czasem Bohaterowi ktoś/coś przeszkadza, rozprasza go (np. rozpoczęte opowiadanie przerywa wejście Dziewczyny; wywiad zostaje zakłócony przez Młodego Mężczyznę).
Formuły języka występujące w „Kartotece”: gazetowy żargon, słownikowe zabawy, modele codziennych rozmów (rodzinnych, służbowych), językowe klisze, cytaty, parodie. Różewicz demaskuje zużycie znaczeniowe słów i zwrotów - w stereotypach wytworzonych w różnych stylach językowych (mowie potocznej, frazeologii publicystycznej - np. w wywiadzie Dziennikarza); zwroty metaforyczne odsłaniają swoją pustkę znaczeniową. Przejawem automatyzmu językowego bywają przysłowia, porzekadła. Dialogi często są pozorne, rzadko służą porozumieniu.
Aluzje do innych dzieł literackich. Przytoczone zostają fragmenty z „Wesela”, z Mickiewicza, z Kochanowskiego. Aluzje do Szekspira (więcej w „Ciało i słowo” G. Niziołka): Wrona przypomina ducha Banka, który przychodzi do Makbeta i wzbudza w nim poczucie winy i wyrzuty sumienia; motyw ręki splamionej krwią - archetypowy, silnie kojarzący się z dramatami Szekspira; ambiwalencja w stosunku do Szekspira wpisana w „Kartotekę”: z jednej strony licznie przetwarzane i podejmowane motywy, z drugiej - odesłanie sztuk Szekspira do lamusa („Cyrk pcheł wystawia dziś <Hamleta>, dajcie mi spokój/ ja odchodzę”). Nawiązania do „Hamleta”: „Kartoteka” rozpoczyna się konfrontacją Bohatera z rodzicami (oskarżającym Ojcem i broniącą syna Matką). Czytanie gazety jawi się jako parodia monologu Hamleta - końcowe pytanie „W jaki sposób np. ze stulitrowej beczki piwa zrobić 120-litrową?” zostaje skwitowane przez Starców słowami „Oto jest pytanie”. Sam Bohater wykazuje cechy Hamleta: jest on bezustannie konfrontowany z innymi postaciami, nachodzą go wybuchy wstrętu wobec ludzkości („kretyni, pawiany, gnojki (...)”, brutalność wobec kobiet („wynoś się, bo cię tu rozwalę na miejscu” - do Tłustej Kobiety), pogarda wobec żałosno-komicznych kreatur (Pan z Przedziałkiem). Obie sztuki łączy też temat języka (mówienia, milczenia, prawdy, kłamstwa, rozpiętość od wulgarności i potocyzmów do wysublimowanej poezji).
Akcja (czas i miejsce).
trwa od początku do końca bez przerwy; brak punktu kulminacyjnego, rozwiązania - kompozycja otwarta, fragmentaryczna, niespójna, przypadkowa, często oniryczna. Czas sceniczny jest jeden, planów fabularno-czasowych - wiele, przeszłość ciągle przeplata się z teraźniejszością.
rozgrywa się równocześnie w wielu przestrzeniach: w pokoju, na ulicy, w teatrze; jest miejscem egzaminu, kawiarnią, biurem. Każda z tych przestrzeni domaga się innych zachowań, inaczej kształtuje przebieg rozmowy i sposób jej prowadzenia, zaś bohater znajduje się w centrum tych sprzeczności, poddany jest tym, często wykluczającym się, porządkom i ich wymogom.
Budowa:
brak kurtyny i przerw. Układ scen jest swobodny, bez motywacji przyczynowej.
Jedność czasu i miejsca („Miejsce jedno, dekoracja jedna”). Pierwotnie Bohater miał milczeć, jednak na takie „ustępstwa” teatr, głównie w osobie Konstantego Puzyny, nie przystał. Dążenie do realizmu i naturalności, unikanie efektów niezwykłych, zderzone zostaje z częstym podkreślaniem umowności stosowanych chwytów (sceniczne dyskusje o dziejącym się dramacie) - takie skontrastowanie stanowi jeden z wyróżników dramaturgii Różewiczowskiej.
Teatr absurdu jako konsekwencja wyczerpania dotychczasowych form, możliwości dramaturgicznych, które mogłyby wyrazić stan i kondycję współczesnego człowieka; w utworze występuje wiele planów: realistyczny (np. role społeczne, wydarzenia historyczne), oniryczny (projekcja podświadomości bohatera), groteskowy (wyolbrzymione elementy scenografii, wypchane psy; mieszają się różne rejestry języka),
„Kartoteka rozrzucona” - przyczyny powstania.
próba stworzenia komedii politycznej - do której T.R. przymierzał się już w latach 80.
Chęć zdekomponowania „Kartoteki” w celu sprawdzenia „wytrzymałości starych struktur dramatycznych”. W nowej wersji Różewicz bawi się dawnym tekstem (wymowne zmiany niektórych partii - np. kwestia otwierająca utwór), „rozdwaja” bohatera (Bohater I - stary, Bohater II - młodszy); znika część scen (np. z Panem z Przedziałkiem, z Tłustą Kobietą).
Różewicz jeszcze bardziej rozsadza tkankę teatralną - didaskalia wprowadzają sceny czytania gazet, długich artykułów nt. piwa, trwające 60 minut głosowanie nad porządkiem obrad;
Niektóre realia dawnej „K” pozostają bez zmian (scena z Wujkiem, klaskanie, wycieczka do Paryża, Kim Novak), ale do wielu wprowadzane są modyfikacje (np. zamiast księżnej Monaco - jej córki, Madonna zamiast Lollobrygidy) bądź nowe realia (np. wzmianki o Krzyżowej, popiwku, urzędzie skarbowym, peselu).
Informacje dodatkowe
„Kartoteka” to debiut Tadeusza Różewicza jako dramatopisarza. Dość szybko weszła do kanonu, choć początkowo odnosiła sukcesy raczej w teatrach studenckich i studyjnych. Już w rok po premierze trafiła na deski teatrów w Nowym Jorku i Sztokholmie, a po dwóch latach od premiery wystawiono ją w Schiller Theater w Berlinie Zachodnim. Doczekała się wystawienia nawet w Limie, w 1986 roku. ...
Według słów krytyków, Różewicz zaczął robić szkice do „Kartoteki” około 1957 roku, pod wpływem „Krzeseł” Ionesco. Pierwodruk i pierwsze wystawienie miały miejsce w tym samym, 1960 r. W toku swego literackiego „bytowania” sztuka ta doczekała się kilkunastu przekładów. Na powodzenie wpłynęła jej programowa antyteatralność. Brak tu jedności czasu i miejsca, akcja jest poszarpana, epizodyczna, podobnie jak sam bohater. Jego życie składa się z luźnych, oderwanych od siebie fragmentów, które trzeba odnaleźć i poukładać we właściwej kolejności - jak fiszki w kartotece.
W ciągu kolejnych lat Różewicz - zgodnie z ideą „dramatu otwartego” - dodawał do „Kartoteki” kolejne sceny, niczym fiszki w kartotece. Nową wersję dramatu (z początku lat 90.) autor nazwał „Kartoteka rozrzucona”.
Czas i miejsce akcji dramatu
Czas akcji nie jest dokładnie znany, wiadomo tylko, że rzecz dzieje się współcześnie w Polsce. Na podstawie biografii bohatera można obliczyć, że są to mniej więcej lata 60. XX wieku. Niektóre epizody dzieją się jednak wcześniej - poznajemy fragmenty dzieciństwa bohatera, jego partyzanckiej młodości i jesteśmy świadkami zdawania przez niego egzaminu dojrzałości. Wszystko to dzieje się równocześnie (symultanicznie)....
Miejscem akcji jest sypialnia bohatera - „zwykły, przeciętny pokój”. W naprzeciwległych ścianach znajdują się drzwi, co sprawia, że jest to pokój przechodni, „wygląda tak, jakby przez pokój Bohatera przechodziła ulica”. Sprzęty znajdujące się w pomieszczeniu również są przeciętne. Najważniejszym punktem jest stojące pod ścianą łóżko bohatera; oprócz niego znajduje się tam także stół, etażerka i dwa krzesła. W dramacie przeplata się sceneria realistyczna - taka, jak została opisana wyżej - oraz surrealistyczna. Pokój zależnie od sytuacji staje się kawiarnią, miejscem egzaminu maturalnego, biurem.
Akcja trwa od początku do końca bez przerwy. Sztuka nie ma podziału na akty i sceny, poszczególne epizody następują bezpośrednio po sobie.
Katalog bohaterów
Bohater - główna postać dramatu. Jak pisze sam Rózewicz w didaskaliach, „jest to człowiek bez określonego dokładniej wieku” (raz ma około 40 lat, innym razem jest małym chłopcem), zajęcia i wyglądu. Ma wiele imion: Wiktor, Staś, Henryk, Dzidek.
Jego role zmieniają się zależnie od tego, z jakimi postaciami jest konfrontowany. Jest jednym z tłumu, kimś bez twarzy, bez wieku, bez imienia, zawodu - jest nikim. Utracił niewinność z dzieciństwa, wiarę w miłość, szacunek do tradycji - wszystkie wartości. ...
Bohater jest podobny do „everymana” (człowieka-każdego) ze średniowiecznych moralitetów, jest reprezentantem pokolenia doświadczonego grozą II wojny światowej.
Postacie drugoplanowe: jest ich wiele i tak naprawdę nie odgrywają większej roli. Są wśród nich Rodzice Bohatera, Wujek, Pan z przedziałkiem, Gość w cyklistówce, Dziewczyna, Dziennikarz i inni. Wszyscy ci ludzie przechodzą przez pokój bohatera jakby to była ulica.
W sztuce występuje również Chór Starców będący parodią chóru z tragedii greckiej.
Postaci drugoplanowe nie pełnią w utworze żadnych istotnych funkcji. Pojawiają się, wygłaszają swoje kwestie i odchodzą. Właściwie każda z nich mogłaby zostać zastąpiona przez inną postać, niektórych mogłoby też nie być w ogóle bez żadnej szkody dla sztuki.
Mimo pewnych charakterystycznych cech uwzględnionych w nazwach (Tłusta kobieta, Pan z przedziałkiem, Gruby) są to osoby mało wyraziste i nijakie. Śmieszni, budzący politowanie, można odnieść wrażenie, że poszczególni bohaterowie są karykaturami samych siebie. Wyjątkami są tylko Dziewczyna, Sekretarka i Dziennikarz.
Kompozycja utworu
Konstrukcja dramatu jest otwarta, a układ kompozycyjny przeciwny klasycznym regułom dramatu. Brak tu podstawowej zasady trzech jedności. Czas jest synchroniczny a nie linearny, bohater jest równocześnie dzieckiem i dorosłym mężczyzną. Jeśli chodzi o miejsce - jest nim pokój bohatera, który równocześnie jest także kawiarnią, ulicą, pokojem przechodnim. Akcję dramatu stanowią chaotyczne, nie powiązane logicznie wydarzenia. W utworze występuje także inny anty-element dramatu klasycznego, którym jest Chór Starców (na wzór Chóru z tragedii antycznej).
Luźna, rozbita kompozycja dramatu odzwierciedla i uwypukla nie tylko rozbicie wewnętrzne i emocjonalny chaos Bohatera, ale stan całego pokolenia, do którego przynależy Różewicz, a które po doświadczeniach II wojny światowej wciąż nie potrafi się do końca „pozbierać”.
Mimo otwartej kompozycji i programowego braku porządku w dramacie da się wyodrębnić kilka zasad organizujących.
1. Zasada filozoficzna: „Kartotekę” można traktować jako model rozwoju osobowości: Bohater jest trochę jak dziecko, dziwiące się swemu ciału; budzi się, nie mając jeszcze określonych poglądów, poprzez kontakt z innymi nabywa dopiero własnych cech, lecz prowadzi go to także do pewnego rozbicia osobowości.
2. Zasada literacka: niezależnie od intencji autora i ewidentnego nowatorstwa, dramat wpisuje się w tradycję literacką. Sporo tu aluzji - m. in. do „Wesela”, „Wyzwolenia” i bezpośrednich cytatów (Kochanowski, Mickiewicz).
3. Zasada oniryczna: sztuka zaczyna się od przebudzenia i kończy się snem Bohatera. Wydarzenia są pozbawione ciągłości, osoby przechodzące przez pokój mimo pozorów realności wygłaszają zdania surrealistyczne i nierzeczywiste, co w dużej mierze przypomina sen.
Człowiek, rzeczywistość i teatr w Kartotece
1. Koncepcja człowieka: bohaterem dramatu, o czym była już mowa, jest reprezentant całego pokolenia wojennego - porażony wojną, bezsilny, wewnętrznie pusty i bierny. Przez większość akcji leży na łóżku, w pozycji horyzontalnej, czasem tylko siada lub wstaje… Mimo że jest głównym bohaterem, a zatem powinien być ośrodkiem akcji dramatu, nie jest nim, bo... nie chce mu się, co oburza Chór Starców: „Rób coś, ruszaj się, myśl.
On sobie leży, a czas leci.
Mów coś, rób coś.
posuwaj akcję,
w uchu chociaż dłub!”
Jest więc antybohaterem, parodiuje i zaprzecza klasycznym regułom dramatu.
Jak sam mówi o sobie, jest wewnętrznie pusty, samotny, rozczarowany i zmęczony życiem. Jego zagubienie i bezradność najwyraźniej widoczne są w rozmowie z Dziennikarzem. To człowiek, który utracił młodzieńczy entuzjazm, marzenia i chęć działania: „Byłem przecież i we mnie było dużo różnych rzeczy, a teraz tu nic nie ma”
Wojna spowodowała w jego psychice wielkie spustoszenie, doprowadzając go aż do dezintegracji osobowości, której nie umie (i chyba nie chce) przezwyciężyć.
2.Koncepcja rzeczywistości:
Świat przedstawiony w dramacie jest z pozoru realny, choć w gruncie rzeczy rządzi nim groteska. Ludzie są fałszywi i śmieszni, jakby byli karykaturami samych siebie. Jak mówi jeden z bohaterów - „czasy są niby duże, ale ludzie trochę mali”. Przechodzą, rozmawiają, ale w gruncie rzeczy do niczego ich to nie prowadzi. Nie potrafią się ze sobą porozumieć, mówią do siebie, ale tak naprawdę się nie słuchają. Nie kierują nimi żadne wielkie idee. Są szarzy i nijacy podobnie jak rzeczywistość, która ich otacza. Świat w kartotece jest jakby płaski, pozbawiony trzeciego wymiaru, jaki nadać by mu mogły wiara w prawdziwe wartości i ważne ogólnoludzkie idee. Bohater pyta retorycznie samego siebie:
„Gdzie ty właściwie idziesz? (…) Do szpitala, do lodówki, do wódeczki, do udka, do nóżki dwudziestoletniej, do cycuszka…”
i słowa te w zasadzie w całości wykreślają ramy świata, w którym żyje on sam i ludzie, którzy przechodzą przez jego pokój.
3. Koncepcja teatru:
„Kartoteka” jest antydramatem. Zaprzecza regułom klasycznego teatru, łamie i odwraca utarte schematy i formy. Różewicz przywołuje rozmaite konwencje - bohatera romantycznego, tragedię grecką, by je ośmieszyć i sparodiować.
Nie ma tu wielkich symboli, alegorii, bohater jest zupełnie przeciętny, na dodatek bardzo bierny, język utworu też nie wyróżnia się niczym szczególnym. Wszystko to stawia ten dramat w opozycji do dramatu, jaki znamy z poprzednich epok. Jak ironicznie komentuje jeden ze Starców: „to jest teatr na miarę naszych wielkich czasów”....
Wielokrotnie zauważano i podkreślano powinowactwa między „Kartoteką” a dramatami Samuela Becketta (autor „Czekając na Godota”, „Końcówki” i „Ostatniej taśmy”). Sam Różewicz twierdzi jednak, że w pierwotnym zamyśle Bohater miał być jeszcze bardziej bierny, mimo obecności na scenie całkowicie wyeliminowany z akcji. W wyniku wewnętrznego kompromisu z teatrem, na jaki zdecydował się autor pod wpływem rozmów z Konstantym Puzyną, ówczesnym kierownikiem literackim Teatru Dramatycznego, tak się jednak nie stało.
Otwarta formuła dramatu, jego awangardowa kompozycja przypominająca kolaż są niewątpliwie świadomie stosowanymi przez autora zabiegami formalnymi. Ich korzenie tkwią jednak nie w estetyce, bo Różewiczowi nie chodzi bynajmniej o formalną doskonałość dzieła. Tym, co go naprawdę interesuje i do czego dąży, jest pokazanie świata w stanie rozpadu i chaosu oraz moralnych konsekwencji, które to ze sobą niesie dla człowieka. Ten właśnie autentycznie głęboki niepokój artysty sprawia, że decyduje się dokonać tak gorzkiego rozrachunku z historią swojego pokolenia, pokolenia tych, którzy „ocaleli prowadzeni na rzeź”.
Charakterystyka twórczości dramatycznej Różewicza
Sam autor nazywa swoje dramaty realistyczno-poetyckimi. Realistycznymi - bo pokazuje znany obraz rzeczywistości, której każdy z nas doświadcza na co dzień, ale przede wszystkim dlatego, że przedstawia w nich ukrytą istotę rzeczywistości. Jest to prawda trudna i bolesna, ponieważ okazuje się, że ład panujący w świecie, dotychczas uznawany za nienaruszalny, w każdej chwili może zostać zachwiany i obalony. Wpływ na takie postrzeganie rzeczywistości miały traumatyczne doświadczenia wojenne, istotne zarówno dla samego dramaturga, jak i dla wielu jego bohaterów. ...
Poezja jest w jego twórczości dramatycznej niezwykle istotna. Wiele dramatów zawiera przeniesione wprost fragmenty wierszy i poematów. Przykładem mogą by choćby „Świadkowie” albo „Nasza mała stabilizacja”, o której Różewicz wypowiedział się następująco:
„To nie sztuka, to poemat w trzech częściach. Można go grać, ale można i deklamować.”
Dramaty Różewicza są zwykle otwarte, z reguły także pozbawione ciągłości akcji i czasu, rozgrywają się w umownej scenerii. Równie umowny jest bohater - anonimowy i wielopostaciowy. To tak zwany Jedermann lub Everyman - człowiek-każdy. Tematy i motywy dramatów Różewicza są podobne jak w jego twórczości poetyckiej: obrachunek z doświadczeniem historycznym pokolenia, próba odzyskania równowagi w świecie dotkniętym totalnym upadkiem wartości, niemożność odnalezienia się w otaczającej rzeczywistości („Kartoteka”, „Kartoteka rozrzucona”), kpina i szyderstwo z romantycznej bohaterszczyzny w starym stylu („Spaghetti i miecz”), przełamanie stereotypów patriotyzmu i deheroizacja partyzantki („Do piachu”).
Kartoteka w oczach odbiorców
Premiera Kartoteki odbyła się 25 marca 1960 na deskach stołecznego Teatru Dramatycznego, ale nie na scenie głównej jak to jest w zwyczaju, lecz w Sali Prób. Recenzje były pozytywne, choć raczej mało konkretne. Poniżej kilka istotnych głosów w tej sprawie:
6