Nie ma dziecka, które by nie potrzebowało nawrócenia i pokuty. Nawet święci w swych dziecięcych latach popełniali różne grzechy, z których potem musieli się poprawić.
Przeszło tysiąc sześćset lat temu w północnej Afryce, w pięknym miasteczku Tagasta, położonym nad Morzem Śródziemnym, żyła kilkunastoletnia dziewczynka. Na imię miała Monika. Jak inne dzieci pomagała swym rodzicom w różnych pracach. Między innymi wysyłali ją oni do piwnicy, by przyniosła wina na obiad. Schodziła więc na dół i otwierała otwór dużej beczki z winem. Zanim jednak nabrała go do butelki, najpierw próbowała je trochę wargami. Początkowo wino niezbytjej smakowało. Robiła to tylko dla żartu, z dziecięcej swawoli. Z czasem jednak znajdowała coraz większą przyjemność w piciu. Doszło do tego, że wychylała dziennie po parę kieliszków na raz. Rodzice tego nie widzieli. Sprawa mogłaby źle się skończyć, gdyby nie wkroczył w to Pan Bóg. A posłużył się starą kobietą, sługą tej rodziny, która pielęgnowała jeszcze ojca Moniki jako małe dziecko. Otóż pewnego dnia Monika posprzeczała się o coś z tą sługą. Rozgniewana staruszka krzyknęła na nią: Ty pijaczko! Znała to przyzwyczajenie dziewczynki, bo czasem towarzyszyła jej do piwnicy. W Monikę jakby piorun uderzył. Zabolały ją mocno te słowa. Zawstydziła się. Zdała sobie sprawę, że to, co dotąd robiła bezmyślnie, jest czymś złym. Poprawiła się więc szybko. To, że szybko mogła się poprawić, było znakiem, że naprawdę jeszcze nie była nałogową pijaczką. Ale była już na prostej drodze do tego nałogu.
Monika potem wyszła za mąż. Miała syna Augustyna, który został jednym z największych świętych Kościoła. Ją również, jako wzór dobrej matki i żony, Kościół ogłosił świętą.
Ks. J. S. K. Ewangelia w życiu dziecka Rok A Wyd. Księży Marianów Warszawa 1986