Jerzy Andrzejewski, Ciemności kryją ziemię.
Motto:
Zaszło słońce, wołają astronomy z wieży,
Ale dlaczego zaszło, nikt nie odpowiada,
Ciemności kryją ziemię i lud we śnie leży,
Lecz dlaczego śpią ludzie, żaden z nich nie bada.
Przebudzą się bez czucia, jak bez czucia spali.
Mickiewicz, Dziady, część III.
Czas i miejsce akcji: 1485 - 1498, Hiszpania, miasta: Villa - Real, Toledo, Saragossa, Valladoid, Sewilla, Avila.
Bohaterowie: Tomás Torquemada - Wielki Inkwizytor, postać historyczna, Diego Manente - dominikanin, początkowo nienawidzi Inkwizycji, po spotkaniu z Torquemadą zostaje jego uczniem i piastuje urząd jego osobistego sekretarza, w przyszłości ma zastąpić swojego mistrza, postać historyczna. Pozostali bohaterowie: Mateo Dara, Lorenzo de Montesa, Rodrigo de Casto, Blasco de la Cuesta, Carlos de Sigura, Król Ferdynand, Królowa Izabela, Książę Medina Sidonia, Fray Alvaro, Don Miguel de Lara.
Gatunek: powieść o charakterze przypowieści.
Kompozycja: stylizacja na hiszpańską średniowieczną kronikę: ujęcie pewnych fragmentów w cudzysłów, jakby trzecio osobowy narrator korzystał z autentycznych źródeł.
Treść:
Do miasteczka Villa - Real przybywa Wielki Inkwizytor Tomas Torquemada, jego osoba wywołuje w mieście popłoch i falę strachu. Nikt jednak jawnie nie odważy się okazać niechęci, jedynie młody i wewnętrznie rozdarty Diego zakonnik mówi swojemu starszemu przyjacielowi Mateo, że czuje niechęć do inkwizycji, ma poczucie, że krzywdzą oni ludzi, a on się na to godzi, gdyż tkwi w zakonie i nie ma odwagi się sprzeciwić. Wieczorem przypadkowo spotyka w kościele Torquemadę, nie wie jednak kim ten jest i zwierza mu się ze swoich wątpliwości. Kiedy ten wyjawia mu swoje nazwisko, rozwścieczony Diego chce go zabić, ale brakuje mu ostatecznie odwagi. Inkwizytor zmusza go do wspólnej modlitwy po której przygnębiony Diego udaje się do swojej celi, aby oczekiwać wyroku. Następnego dnia okazuje się jednak, że zamiast procesu, zostanie osobistym sekretarzem Wielkiego Inkwizytora, ten bowiem wyczuł w nim żarliwą wiarę i bunt, wie, że tacy ludzie łatwo ulegają ideologiom. Diego po objęciu stanowiska, oraz pod wpływem osobowości Torquemady staje się wielkim zwolennikiem Inkwizycji, zostaje nawet sekretarzem Królewskiej Inkwizycji. Donosi na dowódcę straży Torquemady, że ten za bardzo chowa swoje myśli dla sobie. Inkwizytor, tak manipuluje chłopcem, że ten wyzbywa się wszelkich wątpliwości, jest nawet przekonany, iż dowódca knuje spisek, zwłaszcza kiedy widzi, że wino które miał wypić Inkwizytor było zatrute (wcześniej Torquemada sam je doprawia). Inkwizytor przekonuje się, że ma całkowitą władzę nad Diegiem, gdy ten mówi mu dlaczego nie chce odwiedzić swój stary zakon dominikanów w Villa - Real wszystko przez jego przyjaciela, ma wyrzuty sumienia, bo czuje że sprzeniewierzył się samemu sobie, przechadzając się po korytarzach ma coś na kształt widzenia, rozmawia z Matem, którego tak naprawdę nie ma. Ostatecznie przezwycięża się i składa obciążające zeznania na dawnego przyjaciela, Torquemada jest już pewny, że ma godnego następcę. O wielkim wpływie Torquemady świadczy fakt, że zaszantażowała Króla i Królową Hiszpanii, by ci nie zgadzali się na przyjęcie pieniędzy od Żydów, w zamian za możliwość pozostania na hiszpańskich ziemiach. Wydają dekret, który każe im odpuścić ziemię, z powodu innej wiary. Uwagę Torquemady przyciąga proces Lorenza Pereza - rzemieślnika, który twierdził, że diabeł i demony nie istnieją, bo próbował ich wezwać na różne sposoby, kiedy był zrozpaczony, a oni i tak nie przyszli. Prosty chłop nie chciał się przyznać, że tym co mówi spiskuje przeciwko królowi, albo komukolwiek innemu, po prostu chce, żeby mu to ktoś udowodnił. Torquemada manipulując nim przekonuje go do tego, że jednak jest winny i nawet podaje listę spiskowców, którzy byli z nim w zmowie. Perez i jego „wspólnicy” zostają żywcem spaleni na stosie. Mija kilkanaście lat Wielki Inkwizytor jest stary i schorowany, wyrusza wraz z Diegiem w swoją ostatnią podróż w rodzinne strony do Avila. Jego stosunek do swojego ucznia zaczął się zmieniać, woli przebywać sam, często nocą nie śpi, jakby coś go trapiło. W czasie podróży Torquemada traci przytomności, więc muszą się po drodze zatrzymać, aby ten mógł nabrać sił przed dalsza podróżą. Zatrzymują się w zamku don Miguela de Lara, który jest niechętny Inkwizycji w jego towarzystwie Diego źle się czuje, bo ten nie ma dla niego dostatecznego szacunku. Ruszają w dalszą drogę, ale Inkwizytor jest już bliski śmierci w nocy rozmawia z diabłem, który twierdzi iż dopadły go wątpliwości w słuszność tego co robił, dotąd diabeł milczał bo Torquemada wykonywał wszystko to czego ten sobie życzył, ale tuż przed śmiercią Inkwizytor ma poczucie, że to co stworzył jest pomyłką, że ludzie nie stają się lepsi tylko coraz gorsi. Zawierzył idei, która doprowadzi ludzkość do cierpienia, stworzył mechanizm, który będzie działa i po jego śmierci. Torquemada chce wszystko zmienić. 16 września 1498 roku w San Vicente nakazuje Diego ogłoszenie edyktu o rozwiązaniu Świętej Inkwizycji i przywróceniu praw jej ofiarom. Chce by ten zajął się tym po jego śmierci, Diego jest wstrząśnięty, nie chce uwierzyć, że to wszystko jest pomyłką. Czcigodny ojciec Torquemada umiera, zapłakany i zrozpaczony Diego uderza go z całej siły w twarz.