Na początku pewne wyjaśnienie. Ujmę tutaj bardzo niewiele bo tym zajmuje się teologia a teologia jest tak rozległa, że brakłoby mi życia na jej opisanie.
Natomiast te powyższe pytania dla mnie są zasadnicze.
Ok. no to kim on jest ?
Wyjdę od regułki :-) - "duch nieskończenie doskonały, stworzyciel nieba i ziemi". Czy zadawaliście sobie kiedyś pytanie co to znaczy ?
To np. że jest niezbadany. Nie wierzycie ? To przyjrzyjcie się temu równaniu 1+1+1 = 1 :-)
Ja dosyć często zastanawiałem się nad naturą Bożą, ale odpowiedź znalazłem dosyć niedawno "PAN BÓG ŻYJE POZA CZASEM". Oznacza to, że Pana Boga nie da się ująć w nasze określenia, nie da się go do końca opisać przy pomocy naszych pojęć (czyli np. energia, materia i powiązania między nimi). Pan Bóg jednak jest niejako badany przez filozofię - określa się jego różne przymioty, określa się np. jak wpływa, czy powinien wpływać na nasze życie.
Pan Bóg jednak jest "inny od naszych wyobrażeń".
No dobrze ale jednak daje się on nam poznać bo ON właśnie "OBJAWIŁ SIĘ NAM W CZASIE", czyli przemawiał do nas baaardzo dawno temu, czasem ukazywał się np. tak jak Mojżeszowi w krzaku gorejącym albo Św S Faustynie, o Pio itd. Jedno jest pewne "Pan Bóg przemawia do nas na różne sposoby" i w ten sposób daje się nam poznać.
Przemawiał przez proroków i w końcu przemówił sam do nas przez swojego syna (chociaż Bóstwo ukryło się przed większością).
Pan Bóg "przemawia do nas" bo nas kocha, czyli pragnie naszego szczęścia (również tutaj na ziemi), ale też pragnie naszego szczęścia, które utraciliśmy poprzez grzech pierworodny.
Pan Bóg "przemawia do nas bo chce abyśmy go poznawali - bo my mamy tzw. "zafałszowany jego obraz".
Choć każdy czas i cały świat można uważać
za Jego "świątynię", to jednak są czasy i są miejsca,
które Bóg obiera, aby w nich w sposób szczególny ludzie
doświadczali Jego obecności i Jego łaski (Jan Paweł II).
JAKI JEST PAN BÓG ?
Jest wszechmocny - stworzył wszechświat z niczego.
Jest miłosierny - czyli przebacza "bezwarunkowo" nasze uchybienia.
Jest sprawiedliwy - uznaje naszą wolność - "za złe karze" tzn. że daje nam wolność w wyborze zła, ale to zło tak całkowicie "nie pójdzie w niepamięć".
W końcu jest "samą miłością", czyli "nie może nas przestać kochać".
To oczywiście tylko niektóre jego przymioty. Tak naprawdę Pan Bóg jest naj......, tak naprawdę nie ma słów, które dosadnie oddawałyby jego głębię, bo Pan Bóg jest "niepojęty". (więcej o przymiotach Bożych poczytaj tutaj: http://mateusz.pl/czytania/2010/20100703.htm.
Niepojęty, a jednak możliwy do "odczytania", można go szukać i znajdować. Znajdować go to szukać z nim kontaktu a ten kontakt to jest szukanie go w sercu, ale również na zewnątrz.
Znajdować go to mieć z nim wieź poprzez sakramenty święte i poprzez modlitwę. Znajdować go to szukać z nim więzi eucharystycznej.
Dla mnie on daje się odczuć najgłębiej w sakramencie pojednania, oraz w komunii św. czasem odczuwam jego natchnienia na modlitwie. Daje mi się poznać poprzez dobre myśli, czasem poprzez uczucia - "łzy szczęścia". Czyli Pan Bóg "zamieszkuje moją duszę" i chce zamieszkać w każdym człowieku - on pragnie "królować w ludzkiej duszy", aby
(powtórzę za Św Ignacym z Loyoli), "wszystkie moje, myśli pragnienia, decyzje i czyny skierowane były w sposób czysty ku większej chwale i czci Twojego boskiego majestatu".
Trójca święta - trochę o osobach boskich.
Przypatrzmy się chwile temu obrazkowi - oczywiście to tylko wyobrażenie ale dosyć ciekawe.
Jeden promień, przechodząc przez pryzmat rozdziela się na trzy kolory:
czerwony - to symbol syna
żółty - ducha świętego
niebieski - ojca
Ale najciekawszy jest kryształ - zadajmy sobie pytanie, czy gdyby był zabrudzony to rozszczepiałby światło ?
Tak Pan Bóg jest trójjedyny. Co to właściwie oznacza ? Oznacza, że każda z osób boskich ma tą samą naturę - Bożą naturę. No tak, ale czy to jest dla nas do pojęcia ?
Właściwie nie - bo on jest "niezbadany" Jednak jest do , zrozumienia- kiedyś usłyszałem takie ciekawe stwierdzenie - jest to określenie "relacji jaka powinna zachodzić między człowiekiem a Panem Bogiem. Ta relacja jest następująca
PRZEZ SYNA DO OJCA W DUCHU.
Tekst jest dosyć łatwy do zrozumienia ale wymaga pewnego wyjaśnienia. ABY ZNALEŹĆ PANA BOGA TO JEST POTRZEBNA RELACJA
Z JEZUSEM.
NA TYM NIE KONIEC. BO ABY ODKRYĆ JEZUSA TO NALEŻY UWIERZYĆ W DUCHU, ŻE ON JEST REALNIE OBECNY
W NAJŚWIETSZYM SAKRAMENCIE.
TAK WIĘC SPOTKANIE Z OJCEM TO SPOTKANIE Z JEZUSEM W KOMUNII ŚWIĘTEJ. Gdy np. odprawiamy adorację najśw. sakramentu to jest nam potrzebny Duch Święty aby uznać i wyznać, że JEZUS JEST MOIM PANEM.
"Pierwsi chrześcijanie wyznawali wiarę w bóstwo Jezusa. Jezus jest Panem! "Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia" (Rz 10, 9 10)."
Tęcza
Patrz na tęczę i wychwalaj Tego, kto ją uczynił,
nadzwyczaj piękna jest w swoim blasku:
otacza niebo kręgiem wspaniałym,
a napięły ją ręce Najwyższego. (Syr 43 11-12 )
O SPRAWIEDLIWOŚCI PANA BOGA
Pan Bóg jest również sprawiedliwy. To jest również jego przymiot. Ciekawe jest to przymiot jego miłosierdzia. Sprawiedliwość Pana Boga "zapobiega nadużywaniu jego miłosierdzia. Nadużycia takowe to postawa "mogę grzeszyć bo jest jego miłosierdzie.", czyli coś w stylu "pogrzeszę a potem się wyspowiadam.
To jest problem. bo co innego tzw. słabość (skłonność do grzechu") a co innego grzeszenie całkowicie świadome. Wyjaśnię na czym to polega. Skłonność do grzechu to nasza "upadła natura", czyli pewne reakcje emocjonalne z którymi sobie nie radzimy. Ponieważ czasem grzeszy się pod wpływem emocji tak więc całkowicie to nie jest świadome. Grzeszyć świadomie to taka postawa gdzie mówi się "po co mi Pan Bóg albo "kościół się na tym nie zna" ?. Czyli gdy ktoś nie idzie na mszę św. nie spowiada się i nie praktykuje modlitwy to to jest już świadome (na zimno podjęte). Pan Bóg szanuje taką naszą wolność ale jednocześnie mówi "zgrzeszyłeś ciężko - zniszczyłeś więź między mną a Tobą, sam się potępiasz". Napisałem sam ponieważ to człowiek decyduje, że "nie chce mieć nic wspólnego z Bogiem. Pan Bóg szanuje wolność ludzką ale jednocześnie wzbudza w grzeszniku wyrzuty sumienia. Gdy człowiek słucha swego sumienia to powraca do swego ojca poprzez sakrament pojednania. Tak więc taka bojaźń przed sprawiedliwością Bożą jest pożyteczna chociaż wzbudza tzw. żal niedoskonały. No ale wzbudza i to dlatego jego sprawiedliwość jest oznaką jego miłosierdzia.