H de Balzac Ojciec Goriot


H. de Balzac - Ojciec Goriot

Czas i miejsce akcji

Akcja powieści rozpoczyna się pod koniec listopada 1819 roku (jej partie retrospektywne sięgają aż do 1789 roku) kończy zaś w styczniu 1820. Wszystkie wydarzenia wiążą się z Paryżem. Szczególnie eksponowanym miejscem jest pensjonat pani Vauquer, mieszczący się przy ulicy Neuve - Sainte - Genevieve leżącej między Dzielnicą Łacińską a przedmieściem St. Marcel.

Treść

Akcja utworu rozpoczyna się w 1819 roku. Narrator opisuje pensjonat pani Vauquer oraz jego mieszkańców. Dom położony w biednej i brzydkiej dzielnicy Paryża jest trzypiętrowy z poddaszem, pomalowany na żółto. Na parterze jest salon, jadalnia, sień oraz kuchnia. Na pierwszym piętrze znajdują się dwa mieszkania; jedno zajmuje właścicielka, drugie pani Couture - wdowa po komisarzu wojennym oraz jej młoda podopieczna, Wiktoryna Taillefer. Piętro wyżej mieszka starszy mężczyzna, Poiret i eks-kupiec Vautrin. Trzecie piętro składa się z czterech pokoi. Mieszkańcy ostatniego piętra to panna Michonneau, ojciec Goriot - były fabrykant oraz Eugeniusz de Rastignac, pochodzący z prowincji student prawa. W prowadzeniu pensjonatu pomaga pani Vauquer służba - kucharka Sylwia i Krzysztof.

Jest koniec listopada 1819 roku. Eugeniusz de Rastignac wraca z wakacji spędzonych w domu rodzinnym na południu Francji. Pragnie robić karierę, bywać w najlepszym paryskim towarzystwie. Ma mu to ułatwić list od ciotki, pani de Marcillac, która poleca siostrzeńca opiece dalekiej krewnej, wicehrabiny de Beauseant. Student otrzymuje od kuzynki zaproszenie na bal. Poznaje tam piękną kobietę, hrabinę Anastazję de Restaud. Ona także nie pozostaje obojętna na starania przystojnego, młodego człowieka. Gdy Rastignac marząc o planowanej wizycie u pan de Restaud nie może zasnąć, słyszy dziwne dźwięki dobiegające z pokoju ojca Goriot. Zagląda do sąsiada i widzi go przy dziwnej pracy; stary handlarz zgniata srebrną zastawę. Student podejrzewa go o paserstwo. Gdy wraca do swojego pokoju, słyszy Vautrina w towarzystwie drugiego człowieka. Zaskoczony tajemniczymi wydarzeniami w pensjonacie kładzie się spać. Rano posługacz Krzysztof i kucharka Sylwia rozmawiają o Vautrinie. Cenią go za hojne napiwki dawane w zamian za dyskrecję. Okazuje się, że różni ludzie pytali o szczegóły jego życia. Służba plotkuje też o ojcu Goriot; nie wierzą, że odwiedzające go młode i bogate kobiety to córki. Stary kupiec jest też tematem rozmów przed śniadaniem. Vautrin opowiada, że widział go wchodzącego do lichwiarza. Pojawia się Krzysztof z przesyłką od Goriota do hrabiny de Restaud. List zawiera wykupiony weksel, co staje się powodem do dalszych podejrzeń i żartów. Wszyscy mieszkańcy pensjonatu schodzą się do jadalni na poranny posiłek. Rastignac opowiada o dziwnym, jego zdaniem, zdarzeniu. Otóż spotkał rano hrabinę de Restaud idącą pieszo, w biedniejszej części miasta. Vautrin opowiada studentowi o życiu paryżanek i ich kłopotach finansowych; tłumaczy, że Anastazja wybierała się zapewne do lichwiarza. Ojciec Goriot ożywia się gdy mowa o hrabinie, daje tym samym powód do kolejnych plotek. Po śniadaniu Eugeniusz mówi o planowanej wizycie u pani de Restaud. Vautrin opowiada mu o zasadach życia w mieście, określając Paryż mianem „uciesznego śmietnika”. Mieszkańcy pensjonatu rozchodzą się do swoich zajęć. O czwartej popołudniu ponownie spotykają się w salonie. Pani Couture opowiada o wizycie u ojca Wiktoryny; ponownie odrzucił on córkę i potraktował w sposób lekceważący. Przy obiedzie toczy się lekka i dowcipna konwersacja. Przedmiotem żartów staje się Goriot.

Następnego dnia Rastignac udaje się do pani de Restaud. Boleśnie odczuwa swoją sytuację finansową; nie stać go na powóz, a do przychodzącego pieszo gościa służba odnosi się z lekceważeniem. U Anastazji Rastignac zastaje ojca Goriot, który wkrótce wychodzi oraz jej kochanka - Maksyma de Trailles. Dołącza do nich także pan de Restaud. Rastignac jest zaskoczony jawnością romansu hrabiny. Student psuje atmosferę pytaniami o ojca Goriot; państwo de Restaud dają mu do zrozumienia, że to niewygodny temat.

Po wizycie u hrabiny Rastignac postanawia odwiedzić swoją kuzynkę. Pani de Beauseant przyjmuje krewniaka serdecznie. Wyjaśnia mu niektóre reguły obowiązujące w paryskim towarzystwie. Informuje go też o życiu ojca Goriot i jego córkach. Rastignac jest świadkiem wizyty przyjaciółki pani de Beauseant - księżnej de Langeais. Pod pozorem uprzejmej konwersacji obie kobiety starają się jak najmocniej zranić złośliwymi uwagami. Student dowiaduje się więc coraz więcej o relacjach między członkami paryskiej elity. Kuzynka mówi mu wprost: „świat jest bezecny i zły”. Radzi mu wykorzystywać kobiety do zdobycia pozycji w społeczeństwie. Po powrocie do pensjonatu Rastignac rozmawia z Vautrinem i ojcem Goriot, który wypytuje go o córkę. Student postanawia zawalczyć o pozycję w towarzystwie. Pisze listy do matki i sióstr z prośbą o pieniądze, które, jak twierdzi, są mu niezbędne do dalszej kariery.

Kilka dni później Eugeniusz wybiera się do pani de Restaud, ale nie zostaje przyjęty. Zaczyna zaniedbywać studia i poświęcać więcej czasu na towarzyskie wizyty; kilkakrotnie odwiedza kuzynkę, przeżywającą zdradę kochanka.

Na początku grudnia Rastignac dostaje listy od rodziny; przesyłają mu pieniądze. Ma wyrzuty sumienia, zdaje sobie sprawę z wyrzeczeń, do których skłonił matkę i siostry. Jednocześnie jednak jest szczęśliwy, sprawia sobie nową garderobę i planuje podbój Paryża. Pewnego dnia po posiłku dochodzi do sprzeczki Rastignaca z Vautrinem. Starszy i znający życie mężczyzna poucza studenta. W trakcie rozmowy wymyka mu się jego przestępczy przydomek, jednak Eugeniusz nie zwraca na to uwagi. Vautrin rozumie przeżycia i ambicje młodego człowieka. Próbuje pozbawić go złudzeń, wyjaśnia na czym polega paryskie życie. Składa mu też propozycję: Rastignac powinien wykorzystać zauroczenie Wiktoryny, zalecać się do niej, gdy jest ona jeszcze biedną i skromną dziewczyną. On zaś doprowadzi do śmierci jej brata, a wówczas panna Taillefer zostanie jedyną spadkobierczynią rodzinnej fortuny. Oburzony Rastignac odrzuca ten pomysł. Postanawia natomiast poznać Delfinę de Nucingen. Udaje mu się to dzięki pomocy kuzynki. Towarzysząc jej w teatrze, dostrzega w loży Delfinę. Zostaje jej przedstawiony przez kochanka pani de Beauseant - d'Ajudę. Młody człowiek robi na pani de Nucingen olbrzymie wrażenie. Rastignac porusza temat ojca Goriot. Delfina sprawia wrażenie szczerze przejętej losem ojca; tłumaczy brak kontaktu z nim posłuszeństwem wobec męża. Eugeniusz planuje zdobyć względy córki Goriota a następnie wykorzystać kontakty i interesy jej męża do zdobycia fortuny.

Po powrocie do pensjonatu zdaje relację ojcu Goriot, który interesuje się wszystkim, co dotyczy jego córek. Starzec przekonuje go o miłości jaką darzą go dzieci, tłumaczy ich postępowanie, usprawiedliwia. Popiera też ewentualny związek Rastignaca ze swoją córką.

Wkrótce pani de Nucingen zaprasza Eugeniusza do teatru oraz na obiad. Młody człowiek nie zdaje sobie sprawy, że żona bankiera za wszelką cenę chce dostać się na salony i znajomość z kuzynem pani de Beauseant ma jej to umożliwić. W drodze do teatru baronowa prosi Rastignaca o przysługę; wręcza mu sto franków i każe zagrać w ruletkę. Eugeniusz wygrywa i przynosi Delfinie potrzebne jej sześć tysięcy. Kobieta opowiada mu o swoim życiu, o mężu, który nie daje jej pieniędzy. Po przedstawieniu umawiają się na spotkanie na balu. Bal ten okazuje się wielkim sukcesem; jako kuzyn pani de Beauseant Rastignac zostaje przedstawiony wielu znaczącym osobom. Następnego dnia opowiada przy śniadaniu o swoich wrażeniach. Do rozmowy wtrąca się Vautrin. Kolejny raz pozbawia studenta złudzeń; tłumaczy, że potrzeba znacznie większych pieniędzy by cieszyć się powodzeniem w Paryżu. Napomyka o pomyśle związku z Wiktoryną. Rastignac wciąż się nie zgadza. Przez kilka dni Eugeniusz spotyka się z panią de Nucingen, bywa na przyjęciach, chętnie grywa w ruletkę. Hazard pozwala mu na zwrócenie pieniędzy matce i siostrom. Nie może sobie jednak pozwolić na opuszczenie pensjonatu pani Vauquer, nie starcza mu na codzienne wydatki. Nie potrafi już zrezygnować z życia, którego spróbował. Pokusa skorzystania z propozycji Vautrina i poślubienia panny Taillefer staje się coraz silniejsza. Zbliża się do Wiktoryny, często prowadzą po posiłkach długie rozmowy w salonie. Młoda dziewczyna jest coraz bardziej zakochana w studencie. Ich zachowanie staje się przedmiotem żartów Vautrina. Dostrzega on kłopoty Eugeniusza i proponuje pożyczkę. Rastignac podpisuje weksel na 3500 franków. Wciąż jednak odrzuca propozycję pomocy przy zdobyciu fortuny Tailleferów; tłumaczy się wyrzutami sumienia, pragnie zachować uczciwość.

Dwa dni po rozmowie studenta i Vautrina na ławce w parku Poiret i panna Michonneau spotykają się z tajnym policjantem, który wypytuje o jednego z mieszkańców pensjonatu. Twierdzi, że Vautrin to w rzeczywistości zbiegły zbrodniarz o przydomku Ołży - Śmierć. Jakub Collin jest, zdaniem urzędnika, bankierem przestępców; przechowuje ich fortuny, dba o rodziny uwięzionych. Dlatego też prosi pensjonariuszy o pomoc w ujęciu go. Panna Michonneau ma dolać mu do kawy niegroźny środek powodujący omdlenie, a następnie klepnąć w ramię i sprawdzić, czy wystąpią litery, jakimi znaczy się przestępców. Za udział w zdemaskowaniu Collina policja proponuje oczywiście wynagrodzenie - trzy tysiące franków. Panna Michonneau odmawia odpowiedzi, twierdząc, iż musi się poradzić swojego spowiednika. Ich rozmowę słyszy przechodzący przez park Bianchon. Tymczasem przyjaciółka Poireta zastanawia się co jest korzystniejsze: współpraca z władzą, czy ostrzeżenie Vautrina, oczywiście za odpowiednio dużą sumę.

Tego samego dnia Rastignac czule rozmawia z Wiktoryną. Dziewczyna jest szczęśliwa, delikatny pocałunek wydaje jej się obietnicą wspólnego życia. Po wyjściu panny Taillefer Vautrin informuje studenta, iż brat panienki został sprowokowany do udziału w pojedynku i wkrótce polegnie, a tym samym Wiktoryna stanie się właścicielką olbrzymiej fortuny. Wydarzenia te budzą przerażenie Rastignaca; chce on ostrzec młodego człowieka. Widząc jego zmartwienie, ojciec Goriot informuje, że ma dla niego niespodziankę. Otóż wraz ze swoją córką przygotował dla Eugeniusza mieszkanie. Sam także chce zamieszkać tam w pokoiku na piętrze, żeby być bliżej Delfiny. Wręcza mu też prezent od pani de Nucingen -drogi zegarek. Rastignac wyznaje, że kocha tylko jedną kobietę - córkę Goriota i zaprzecza plotkom o związku z Wiktoryną. Eugeniusz i Goriot schodzą na obiad. Przy stole Vautrin jest wyjątkowo wesoły, chwali się udanymi interesami. Każe przynieść butelkę wina, student płaci za szampana. Wszystkim udziela się wesoły nastrój. Wkrótce Eugeniusz i Goriot usypiają - Vautrin dosypał im odpowiednich środków do wina, żeby udaremnić plan ostrzeżenia pana Taillefer. On sam wychodzi z panią Vauquer do teatru. Tymczasem panna Michonneau sprowokowana złośliwościami Vautrina postanawia przyjąć propozycję policji i pomoc w jego zdemaskowaniu.

Następnego dnia ojciec Goriot i Rastignac budzą się o 11; również inni mieszkańcy śpią długo po wieczornej zabawie. Przy śniadaniu zjawia się posłaniec z listem od pani de Nucingen - jest ona zaniepokojona brakiem wieści od Eugeniusza i wyznaje mu miłość. Wkrótce do pensjonatu przyjeżdża służący pana Taillefera i informuje Wiktorynę, że jej brat zginął w pojedynku. Wszyscy są przekonani, ze Rastignac ożeni się z panna Taillefer. Tylko ojciec Goriot z niepokojem czeka na odpowiedź, boi się, że student odrzuci względy jego córki. Ten jednak oświadcza, iż nie zamierza brać ślubu z Wiktoryną. Vautrin wstaje od stołu i mdleje; to panna Michonneau dosypała mu narkotyku do kawy. Pod pozorem pomocy zostaje z nim w pokoju. Klepie go mocno w odsłonięty kark; pojawiają się białe litery, jakimi znakowano przestępców. Okazuje się też, że nosi perukę, ukrywającą właściwy kolor włosów. Gdy panie pielęgnują Vautrina, Rastignac spaceruje po parku, zastanawiając się nad dalszym postępowaniem. Spotyka Bianchona, który namawia go na ślub z Wiktoryną. Eugeniusz jednak postanawia być wierny Delfinie. Wraca do pensjonatu, gdzie Vautrin, już przytomny, siedzi w salonie z pozostałymi mieszkańcami. Bianchon czyni uwagę, że do kogoś kto przetrzymał taki atak pasowałby przydomek Ołży - Śmierć, który wspomniała ostatnio panna Michonneau. Vautrin zrywa się, w tym samym momencie do pensjonatu wkraczają karabinierzy i aresztują go. Jakub Collin przyznaje się do wszystkiego i pozwala się zatrzymać. Pannę Michonneau nazywa starą wiedźmą i zdrajczynią. Rastignacowi natomiast przypomina, że zostawia go pod opieką oddanego przyjaciela, do którego zawsze może się zwrócić w potrzebie. Po wyprowadzeniu przestępcy, wszyscy rozmawiają tylko o nim. Wspominają go dobrze, jako mądrego człowieka i sympatycznego towarzysza. Bianchon jako pierwszy odmawia zasiadania do wspólnego stołu z panną Michonneau, za jego przykładem idą pozostali. Grożą, że odejdą z pensjonatu jeśli ona w nim zostanie. Pani Vauquer zmusza więc współpracowniczkę policji do wyprowadzki. Wraz z nią wychodzi Poiret. Wkrótce przychodzi wiadomość, że panna Couture i Wiktoryna przenoszą się do ojca dziewczyny. Pani Vauquer rozpacza z powodu strat finansowych. Ojciec Goriot zadziwia wszystkich przyjeżdżając dorożką. Jest uradowany perspektywą zjedzenia obiadu w towarzystwie córki i Eugeniusza. Wiezie studenta do jego nowego mieszkania. Delfina okazuje Goriotowi dużo czułości i wdzięczności. Gdy ojciec Goriot i student wracają do pensjonatu zastają tam rozpaczającą panią Vauquer. Oni także informują o planowanej przeprowadzce.

Następnego dnia Eugeniusz otrzymuje list od pani de Beauseant, która zaprasza na bal jego i panią de Nucingen. Dla Delfiny jest to spełnienie marzeń o wejściu do dobrego towarzystwa. Wie, że będzie tam jej siostra Anastazja, która wypiera się związków z nią - zaledwie żoną bankiera. Delfina informuje Rastignaca, iż pani de Restaud planuje pojawić się w kosztownej sukni ze złotej lamy i w diamentach.

Kolejnego dnia Eugeniusz i Goriot szykują się do przeprowadzki. Gdy student wraca z wykładu słyszy rozmowę sąsiada z panią de Nucingen. Córka zwierza się z problemów z mężem, który poprosił ją o jeszcze rok do rozliczenia się z jej posagu. Gdyby musiał uczynić to od razu, byłby zmuszony do ogłoszenia bankructwa. Delfina boi się stanowczych kroków, czuje się szantażowana przez męża. Informuje też ojca o nieczystych interesach bankiera. Po chwili u Goriota pojawia się druga córka i opowiada o swoim nieszczęściu. Przyznaje się do spłacania weksli Maksyma - swojego kochanka. Gdy groził jej samobójstwem, postanowiła zdobyć dla niego tysiąc franków na długi i sprzedała biżuterię rodzinną swoją i męża. Pan de Restaud jednak dowiedział się o wszystkim i obiecał Anastazji zatuszowanie sprawy w zamian za pełne posłuszeństwo w kwestii finansów. Córka wyznaje ojcu, że mimo wszystko nie udało jej się spłacić całego długu kochanka i potrzebuje jeszcze dwunastu tysięcy. Anastazja chce za wszelką cenę zapobiec jego uwięzieniu, gdyż to on jest ojcem jej dzieci. Jednak ani Goriot ani Delfina nie mają potrzebnej sumy. Wówczas pojawia się Rastignac, który poprawia błędnie podpisany weksel dla Vautrina i sporządził z niego dokument dla ojca Goriot. Anastazja wybiega nie zważając na zły stan ojca. Po chwili wraca, jak się okazuje, tylko po podpis na dokumencie. Gdy Rastignac wraca do pensjonatu po odwiezieniu Delfiny zastaje Goriota w bardzo złym stanie. Opiekuje się nim Bianchon - student medycyny. Przewiduje, że starzec wkrótce umrze. Wieczorem, w teatrze, Eugeniusz mówi o tym pani de Nucingen. Ona jednak reaguje spokojnie i przekonuje, że ojciec jest silny. Zapewnia Rastignaca, iż tylko on się dla niej liczy i kocha go bardziej niż ojca. Szybko

też zmienia temat, rozmawiają o balu mającym się odbyć następnego dnia. Delfina przekazuje najnowsze plotki: pani de Beauseant dowie się na przyjęciu o ślubie swojego kochanka.
Eugeniusz i pani de Nucingen spędzają wieczór w nowym mieszkaniu; student wraca do pensjonatu dopiero rano. Ojciec Goriot leży na łóżku, czuwa przy nim Bianchon. Okazuje się, że chory wychodził na miasto, co pogorszyło jego stan. Goriot przyznaje się Rastignacowi do wizyty Anastazji. Panie de Restaud przyszła prosić o pieniądze na suknię zamówioną na bal. Dlatego też ojciec zastawił resztę majątku. Snuje nierealne plany powrotu do handlu, do robienia interesów. Eugeniusz i Bianchon wspólnie opiekują się chorym.

Następnego dnia czekają na przybycie lekarza. Żadna z córek nie pojawia się u ojca. Delfina posyła jedynie liścik przypominający o balu. Rastignac odpisuje, informując ją o stanie ojca. Lekarz utwierdza go w przewidywaniach; Goriot wkrótce umrze. Student idzie do pani de Nucingen. Jest przekonany, że zrezygnuje ona z balu i przyjdzie pielęgnować ojca. Delfina jednak nie przejmuje się jego słowami i każe szykować się do wyjścia. W powozie rozmawiają o chorobie Goriota. Delfina płacze, lecz szybko hamuje łzy, które mogłyby źle wpłynąć na jej wygląd.

Na balu przyjmuje ich pani de Beauseant, która cierpi w milczeniu po zdradzie kochanka. Przyznaje się Rastignacowi, że planuje wyjazd z miasta, jednak wcześniej chce zaprezentować się godnie wobec gości. Obdarowuje Eugeniusza szkatułką, w której przechowywała rękawiczki; jest to gest przyjaźni. Delfina zachwyca się balem i wspaniałym towarzystwem. Opuszczają pałac pani de Beauseant o piątej rano, Eugeniusz pieszo wraca do pensjonatu. Stan ojca Goriot jest bardzo zły. Mimo to studenci postanawiają ratować mu życie tak długo, jak tylko będzie to możliwe. Chory majaczy, wydaje mu się, że córki są przy nim. Gdy przytomnieje, opowiada Rastignacowi o swoim życiu. Jest rozczarowany, przestaje się oszukiwać i mówić o miłości jaką darzą go córki. Jednak za cała sytuację wini siebie; zdaje sobie sprawę, że to on rozpieścił Delfinę i Anastazję i nauczył je takiego postępowania. Rastignac postanawia zastawić zegarek, który otrzymał od Delfiny by zdobyć pieniądze na lekarstwa. Udaje się też do obu córek, aby sprowadzić je do pensjonatu.

W domu Anastazji zostaje odprawiony; pan de Restaud nie zgadza się na wyjście żony. Także Delfina odmawia wizyty u ojca, tłumaczy się przeziębieniem. Jednak kierując się uczuciem do Rastignaca postanawia pojechać do pensjonatu. Gdy Eugeniusz i Bianchon czekają na panią de Nucingen, przebierają ojca Goriot. Chory domaga się nałożenia mu medalionu zdjętego podczas zmiany bielizny. W środku ma pierwsze włosy córek, a na wierzchu wygrawerowane ich imiona. Zjawia się służąca Delfiny i oznajmia, że pani po kłótni z mężem o pieniądze na leczenie ojca zemdlała i trzeba było wezwać lekarza. Po chwili pojawia się jednak Anastazja, widzi ostatnie chwile życia Goriota. Pani de Restaud błaga ojca o przebaczenie. Jej kochanek porzucił ją zostawiając olbrzymie długi, stała się całkowicie zależna od męża. Rozumie, że popełniła błąd odrzucając ojca. Gdy Goriot umiera, Anastazja mdleje. Bianchon i Rastignac zajmują się pogrzebem. Mimo próśb, zięciowie zmarłego nie przesyłają żadnych pieniędzy. Pogrzeb jest skromny, mają w nim wziąć udział tylko Eugeniusz i Krzysztof. Jednak w chwili gdy trumna jest umieszczana na karawanie, podjeżdżają karety córek i odprowadzają kondukt do cmentarza. Rastignaca nie stać już nawet na napiwek dla grabarzy. Wychodząc z cmentarza Eugeniusz patrzy na Paryż. „Teraz się spróbujemy” mówi rzucając mu wyzwanie, po czym idzie na obiad do pani de Nucingen.

Główne wątki powieści

Wątek ojca Goriot

Tytułowy bohater powieści to dawny handlarz mąką, który całe swoje życie poświęcił córkom: Delfinie i Anastazji. Dramat Goriota zaczął się, gdy córki wyszły za maż. Anastazja wybrała hrabiego de Restaud, zaś Delfina poślubiła bankiera niemieckiego pochodzenia, barona de Nucingen. Młode kobiety pragnęły awansu społecznego, w którym ojciec - handlarz zbożem był przeszkodą i powodem do wstydu w towarzystwie. Dlatego też ograniczyły kontakty z nim. Wreszcie po pięciu latach ojciec Goriot uległ namowom dzieci i wycofał się z przemysłu; w 1813 roku zamieszkał w pensjonacie na Neuve - Sainte - Genevieve. Powieść ukazuje stopniowy upadek bogatego przedsiębiorcy. Cały majątek przeznacza on na kaprysy córek. Anastazja i Delfina nie okazują jednak wdzięczności; gdy Goriot jest umierający córki zajmują się swoimi sprawami i nie mają czasu na odwiedziny u ojca. Nie biorą też udziału w przygotowaniach do pogrzebu; pojawiają się tylko na kilka chwil na cmentarzu.

Wątek Eugeniusza de Rastigna

Eugeniusz de Rastignac to pochodzący południa Francji student prawa. Liczna rodzina z trudem finansowała jego edukację, Eugeniusz zmuszony był więc do życia bardzo skromnego i mieszkania w pensjonacie pani Vauquer. Poznając Paryż, pragnął stać się częścią elity społecznej. Tematem powieści, obok historii ojca Goriot, są losy Rastignaca. Uczy się on paryskiego życia, reguł rządzących społeczeństwem. Początkowo nie umie pogodzić się z nieuczciwością i władzą pieniądza. Nieustannie toczy wewnętrzną walkę. Romans z Delfiną de Nucingen zbliża go z jej ojcem. Rastignac jest oburzony postępowaniem córek Goriota. Pielęgnuje umierającego starca i finansuje jego pogrzeb, co świadczy o tym, iż mimo obracania się w najwyższych sferach nie stracił wrażliwości. Jednak po pogrzebie podejmuje decyzję o zmierzeniu się z Paryżem; poznał już zasady życia w tym mieście i postanawia korzystać z tej wiedzy robiąc karierę.

Wątek Vautrina

Vautrin to czterdziestoletni mężczyzna mieszkający w pensjonacie pani Vauquer. W rzeczywistości jest ukrywającym się przestępcą, zbiegłym galernikiem Jakubem Collinem zwanym Ołży - Śmierć. Vautrin to jedna z najciekawszych postaci powieści. Pozornie nie należy do głównych bohaterów, pojawia się kilkakrotnie jako mieszkaniec pensjonatu. Można by przypuszczać, iż Balzak wprowadził tego bohatera by uatrakcyjnić fabułę wątkiem sensacyjnym. Jednak znaczenie tego wątku jest znacznie większe. Vautrin obnaża zasady obowiązujące wśród elit paryskich, nazywa to miasto śmietnikiem. Balzak zestawia Jakuba Collina - galernika i przestępcę, z uczciwymi mieszkańcami stolicy. Konfrontacja okazuje się jednak korzystna dla Vautrina. Okazuje się, że „porządni obywatele” są pozbawieni zasad moralnych i ludzkich uczuć; kobiety sprzedają się by zaspokajać swoje kaprysy, mężowie wykorzystują majątki żon do podejrzanych interesów, dominuje egoizm i pogarda dla słabszych. Na tym tle Vautrin wydaje się uczciwy, a reguły obowiązujące w świecie przestępczym - donosiciel musi zginąć, lojalność obowiązuje wszystkich - okazują się jasne i mniej okrutne niż te, do których stosować się musza paryżanie. Vautrin to także głos sumienia dla Rastignaca. Tłumaczy mu paryski świat, ukazuje brzydotę ukrytą pod pozornym pięknem. Kusi studenta obietnicą zdobycia fortuny, zmuszając go tym samym do wewnętrznej walki i zastanowienia się nad swoim życiem i moralnością. Tadeusz Boy Żeleński, znawca i tłumacz twórczości Balzaka, uznał Vautrina za głównego bohatera powieści.

Wątek Anastazji i Delfiny

Córki Goriota rozpieszczane były od najmłodszych lat. Na ich przykładzie Balzak ukazuje typową biografię bogatej kobiety w dziewiętnastowiecznej Francji. Pozbawione konkretnych umiejętności, egoistki, skoncentrowane tylko na swoich zachciankach - tak wychowywane były młode dziewczęta z paryskiej elity. Małżeństwo było tylko kolejnym interesem mającym zapewnić im dostatek i dobra przyszłość. Normą było posiadanie kochanków. Tak właśnie żyją obie córki Goriota. Wciąż oczekują od ojca pieniędzy, finansowania ich kosztownych strojów i zabaw. Są jednak kobietami nieszczęśliwymi. Nie zaznając miłości w małżeństwie, szukają jej u kochanków. Ci zaś są młodymi, bezwzględnymi mężczyznami, którzy w znajomości z kobietami z dobrych domów widzą szansę na wielką karierę. Anastazja i Delfina w finale powieści okazują się nieczułe; nie mają czasu by zając się umierającym ojcem lub choćby odwiedzić go. Nie zgadzają się także na pokrycie kosztów pogrzebu. Jednak ich sytuacja także jest dramatyczna; jako kobiety są pozbawione możliwości decydowania o własnym majątku, nie mogą też oczywiście zarabiać. Stają się całkowicie uzależnione od mężów.

Geneza

Ojciec Goriot to część wielkiego cyklu powieściowego - Komedii ludzkiej. Balzak zamierzał połączyć wszystkie swoje powieści w grupy - później tworzyły one części cyklu: Sceny z życia prywatnego, Sceny z życia prowincji itd. Sam tytuł cyklu pojawił się później, w 1841 roku. Jednak już 7 lat wcześniej pisarz prezentował swój zamysł: „Dzieło moje musi mieścić w sobie wszystkie typy i stany, malować wszystkie zjawiska społeczne ta, aby nie pominąć ani jednej sytuacji, ani jednej fizjognomii, ani też najmniejszego rysu dzieciństwa, starości, wieku dojrzałego, polityki, sądownictwa, wojny.”

Cały cykl miał obejmować 137 pozycji, z czego 97 zostało ukończonych; zachowały się tez szkice i notatki do kolejnych. W kolejnych powieściach pojawiają się ci sami bohaterowie. Postacie epizodyczne w jednej książce, stają się najważniejszymi osobami kolejnej powieści, poznajemy ich dalsze losy. Jednocześnie każda cześć cyklu stanowi zamknięta całość, dla zrozumienia akcji nie jest niezbędna znajomość całego cyklu. Ojciec Goriot to powieść należąca do części pod tytułem Sceny z życia prywatnego. Napisana została w latach 1834 - 1835.

Powieść - Ojciec Goriot pisana była przez Balzaka od września 1834 do stycznia 1835 roku. Jest to klasyczny utwór należący do tradycji tzw. wielkiego realizmu. Jej celem jest opisanie społeczeństwa francuskiego w konkretnym momencie historycznym - w dobie restauracji (okres 1815-1830 obejmujący ponowne objęcie władzy przez Ludwika XVIII po drugiej abdykacji Napoleona I oraz panowanie Karola X do jego abdykacji podczas rewolucji lipcowej). Podstawę estetyki realistycznej stanowi kategoria mimesis czyli naśladownictwa. Przedmiotem naśladowania jest świat współczesny twórcy i odbiorcy; pisarz dąży do przedstawienia sytuacji i charakterów typowych, zwyczajnych. Kluczowym pojęciem jest prawdopodobieństwo - dotyczy zarówno zdarzeń jak i osobowości bohaterów. Podkreśla to motto do pierwszego wydania utworu - cytat z Szekspira: All is true. Mimo osadzenia w konkretnych realiach, powieść Balzaka ma też wymowę uniwersalną. Pisarz analizuje nowoczesne społeczeństwo, wskazuje jego wady, podkreśla upadek moralności i odrzucenie jasnych zasad. Dochodzi do destrukcji więzi międzyludzkich; zastępuje je egoizm i dążenie za wszelką cenę do materialnego sukcesu. Problemy te poruszają także współcześni twórcy, a nawet socjologowie. Diagnoza Balzaka jest bardzo pesymistyczna; nie wskazuje on żadnej możliwości uwolnienia się z władzy pieniądza. W Ojcu Goriot nikt nie jest tak naprawdę czysty i nie może być wzorem postępowania.

Uniwersalna wymowa utworu

Ojciec Goriot to powieść realistyczna. Podstawę estetyki realistycznej stanowi kategoria mimesis czyli naśladownictwa. Przedmiotem naśladowania jest świat współczesny twórcy i odbiorcy; pisarz dąży do przedstawienia sytuacji i charakterów typowych, zwyczajnych. Kluczowe pojęcie to prawdopodobieństwo - dotyczy zarówno zdarzeń jak i osobowości bohaterów. Mimo osadzenia w konkretnych realiach - akcja dzieje się w Paryżu okresu restauracji, powieść ma wymowę uniwersalną.

Ukazując losy ojca Goriot i jego córek, Balzak opowiada o relacjach rodzinnych i ich prawidłowościach, które są niezależne od epoki. Goriot rozpieszczał córki, spełniał wszystkie ich zachcianki. Po śmierci żony właśnie na nie przelał wszystkie swoje uczucia. Wykształciło to u nich postawę roszczeniową, nie nauczyły się szacunku do innych ludzi, bezinteresowności, poświęcania się. Stały się egoistkami, osobami nastawionymi wyłącznie na materialne wartości. Widać wyraźnie jak wielki jest wpływ wychowania na późniejsze postępowanie ludzi. Wydawać by się mogło, iż Goriot to wzór ojcostwa, jego poświęcenie może budzić podziw. Jednak tuż przed śmiercią dostrzegł swój błąd: „Tak, one są niewinne, mój drogi panie! Powiedz to wyraźnie całemu światu, aby ich nie szarpano z mego powodu. Wszystko to z mojej winy, przyuczyłem je deptać po sobie.”

Uniwersalny sens ma także diagnoza społeczna. Balzak pokazuje, że w świecie, w którym najwyższą wartością jest pieniądz nie ma miejsca na moralność i prawdziwe uczucia. Jednocześnie zaś wśród paryskiej elity nie ma ludzi szczęśliwych. Pozornie mają wszystko: piękne pałace, służbę, kosztowne stroje, powozy, majątek. Jednak nie mogą znaleźć miłości; małżeństwo jest kontraktem służącym połączeniu fortun, nawet związki kochanków zwykle nie są bezinteresowne. Nie ma także prawdziwej przyjaźni; jej miejsce zajmuje rywalizacja, obłuda i drobne złośliwości. To uniwersalna prawda, że nie zawsze dostatnie życie wiąże się ze szczęściem. Bogactwo nie oznacza także bycia wzorem moralnym. Vautrin tłumaczy Rastignacowi: „Oddajmy sprawiedliwość tej gościnnej ziemi, masz do czynienia z najwyrozumialszym miastem na świecie. Jeśli dumne arystokracje innych stolic Europy wzdragają się przyjąć w swoje szeregi bezecnego milionera, Paryż wyciąga doń ramiona, pędzi na jego uczty, zjada jego obiady i trąca się z jego bezeceństwem.”

Balzak ukazuje w Ojcu Goriot to, co wciąż jest aktualne. Elitom wolno więcej, nie muszą przestrzegać powszechnie przyjętych zasad, mogą kreować własne. Nikt nie rozlicza ich ze sposobu zdobycia majątków. Niech ci się zdarzy nieszczęście zwędzić cokolwiek, będą cię pokazywali po sądach jako osobliwość. Ukradnij milion, będziesz figurował w salonach jako cnota - oto paryski paradoks.

Uniwersalne przesłanie widoczne jest także w losach Rastignaca. W jego postaci nadal mogą zobaczyć swoje odbicie młodzi, ambitni ludzie, którzy muszą znosić niejedno upokorzenie w drodze do sukcesu. Nadal też zdobywanie majątku i wysokiej pozycji społecznej wiąże się często z wyrzeczeniem wcześniej wyznawanych zasad i norm etycznych. Uniwersalne przesłanie widoczne jest także w losach Rastignaca. W jego postaci nadal mogą zobaczyć swoje odbicie młodzi, ambitni ludzie, którzy muszą znosić niejedno upokorzenie w drodze do sukcesu. Nadal też zdobywanie majątku i wysokiej pozycji społecznej wiąże się często z wyrzeczeniem wcześniej wyznawanych zasad i norm etycznych.

Ojciec Goriot - charakterystyka

Jan Joachim Goriot to tytułowy bohater powieści Balzaka. Czytelnik poznaje go zarówno z pisów narratora jak i opinii innych postaci, a także w bezpośrednim działaniu. oczątkowo wiemy o nim niewiele: jest byłym handlarzem mąką, mieszka w pensjonacie pani Vauquer położonym w ubogiej dzielnicy Paryża. Często staje się przedmiotem żartów pozostałych mieszkańców. W trakcie opowieści poznajemy jego losy dokładniej. Przed rewolucją Goriot był robotnikiem, człowiekiem oszczędnym, przedsiębiorczym. Cechy te pozwoliły mu na odkupienie interesu od dawnego właściciela, który padł ofiarą rozruchów w 1798 roku. Goriot został więc przedsiębiorcą. Dzięki swojej zapobiegliwości i umiejętności dostosowania się do sytuacji politycznej zapewnił sobie poparcie ważnych przedstawicieli władzy. Fortunę zbudował wykorzystując nieurodzaj i związany z nim wzrost cen zboża. Posiadany kapitał zainwestował w rozwój przedsiębiorstwa. Miał talent do handlu; umiał wykorzystać różnice cen, przewidywać kursy, wielkość zbiorów, potrafił tez nawiązywać cenne kontakty w innych krajach. Jednak przy tym pozostał: „tępym i grubym robotnikiem, niezdolnym pojąć żadnego rozumowania, nieczułym na przyjemności duchowe, człowiekiem, który zasypia w teatrze, jednym z owych paryskich Dolibanów, silnych jedynie w głupocie.”

Przełomem w jego życiu była śmierć ukochanej żony - córki rolnika z Brie. Stało się to po siedmiu latach małżeństwa; kobieta osierociła dwie córki - Anastazję i Delfinę. Wszystkie uczucia Goriot przelał na dziewczynki. To one stały się dla niego sensem życia. Rozpieszczał je, spełniał wszystkie kaprysy. Jak sam mówi przed śmiercią: „Pozwalałem im jako młodym dziewczętom zaspokajać każde zechcenie. W piętnastu latach miały powóz! W niczym nie znały oporu.” Oczywiście takie wychowanie nie mogło podziałać na nie dobrze. Wykształciło u nich postawę roszczeniową; nie nauczyły się szacunku do innych ludzi, bezinteresowności, poświęcania się. Stały się egoistkami.

Dramat Goriota zaczął się, gdy córki wyszły za maż. Anastazja wybrała hrabiego de Restaud, zaś Delfina poślubiła bankiera niemieckiego pochodzenia, barona de Nucingen. Młode kobiety pragnęły awansu społecznego, w którym ojciec - handlarz zbożem był przeszkodą i powodem do wstydu w towarzystwie. Dlatego też ograniczyły kontakty z nim. Wreszcie po pięciu latach ojciec Goriot uległ namowom dzieci i wycofał się z przemysłu; w 1813 roku zamieszkał w pensjonacie przy Neuve - Sainte - Genevieve. Jego właścicielka, pani Vauquer zachwyciła się dystyngowanym, starszym panem: „Goriot przybył z zasobną garderobą, wyekwipowany jak kupiec, który dorobiwszy się, niczego sobie nie odmawia. Pani Vauquer podziwiała osiemnaście koszul z holenderskiego płótna, których cienkość biła w oczy tym bardziej, iż fabrykant makaronu wpinał w żabot duże diamentowe szpilki połączone złotym łańcuszkiem. (...) Szafy pełne były sreber z dawnego gospodarstwa.” Wysoko ceniąc majątek nowego lokatora, pani Vauquer postanowiła zostać jego żoną. Jednak Goriot nie interesował się wdową. Wkrótce natomiast zaczęły go odwiedzać młode, wystrojone kobiety, co stało się przyczyną plotek. Nikt nie wierzył zapewnieniom mężczyzny, iż są to jego córki. Takie zachowanie zniechęciło panią Vauquer. W dodatku były kupiec po dwóch latach poprosił o przeniesienie na drugie piętro, do tańszego mieszkania. Było to przejawem pogorszenia się jego sytuacji finansowej; z eleganckiego starszego pana stał się nadmiernie oszczędnym, zaniedbanym człowiekiem. Wówczas przestano go tytułować panem - mieszkańcy pensjonatu nazywali go ojcem Goriot.

Córki odwiedzały ojca tylko wówczas, gdy potrzebowały pieniędzy. Jedynym człowiekiem, który okazywał mu bezinteresowne przywiązanie był jego sąsiad z pensjonatu - student Eugeniusz de Rastignac. Nawet gdy stał się kochankiem pani de Nucingen starał się wpłynąć na jej stosunek do ojca. Goriot, zachwycony młodym człowiekiem, zainwestował niemal wszystkie pieniądze w przygotowanie mieszkania dla niego, w którym Eugeniusz mógłby się spotykać z Delfiną. On sam pragnął zamieszkać w pokoiku na piętrze, by stamtąd cieszyć się szczęściem córki i móc ją widywać. Jednak nie zdążył zrealizować w pełni swoich zamierzeń - kolejne żądania finansowe córek wywołały wstrząs i ciężką chorobę. Umierającego Goriota pielęgnował tylko Rastignac i jego kolega - Bianchon. Delfina i Anastazja zajęte swoimi sprawami nie znalazły czasu na odwiedzenie ojca; pani de Restaud pojawiła się, gdy był on już nieprzytomny.

Biografia Goriota pokazuje wyraźnie, że jego postawa doprowadziła do klęski. Jeż sam tytuł powieści wskazuje, iż główną rolą pełnioną przez bohatera jest ojcostwo. Córki stają się sensem jego życia. Pozornie jego postawa wydaje się szlachetna, choć niezwykle naiwna. Pod koniec życia sam przyznaje, że to wychowanie i rozpieszczanie córek wykształciło u nich egoizm i postawę roszczeniową: „Tak, one są niewinne, mój drogi panie! Powiedz to wyraźnie całemu światu, aby ich nie szarpano z mego powodu. Wszystko to z mojej winy, przyuczyłem je deptać po sobie.” Można w jego bezgranicznym poświęceniu widzieć ideał ojcostwa; w pewnym momencie zostaje on nawet nazwany „wiekuistym ojcem” , co stanowi wyraźną aluzję do Boga Ojca. Sam Goriot mówi: „(...) to jakieś wewnętrzne drganie, które wszędzie rozlewa ciepło. Słowem, żyję trzykrotnie. (...) Kiedy zostałem ojcem, zrozumiałem Boga.” Wskazuje to na przynależność uczuć Goriota do porządku sacrum, uświęca je. Tak też najczęściej bywa interpretowana powieść Balzaka - jako dramat o bezgranicznym poświęceniu i okrutnym wykorzystaniu kochającego ojca przez nieczułe córki.

Jednak Tadeusz Boy Żeleński w swoich szkicach o Balzaku zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt: uczucie Goriota do córek wydaje się zabarwione niezdrowym erotyzmem. To uczucie ojcowskie ma w sobie coś anormalnego, coś z niezaspokojenia płciowego przedrażnienia , z fetyszyzmu, (...) ze starczej lubieżności wreszcie. To co Goriot mówi o córkach przypomina bardziej słowa kochanka niż rodzica: „Czekam na nie na ulicy, serce mi bije, kiedy zbliżają się ich pojazdy, podziwiam ich stroje; one rzucają mi w przelocie uśmiech, który złoci mi cały świat. (...) Kocham konie, które je ciągną, chciałbym być pieskiem, którego trzymają na kolanach. Żyję ich przyjemnościami.” Zachowuje się w stosunku do Anastazji i Delfiny tak, jak one wobec swoich kochanków. Jest zaślepiony uczuciem, nie umie racjonalnie ocenić sytuacji, nie dostrzega obojętności i lekceważenia. W jego stosunku do córek można dostrzec odzwierciedlenie choćby romansu pani de Restaud z panem de Trailles. Kochanek Anastazji interesował się nią tylko ze względu na jej majątek; groził, że się zabije jeśli ona nie pokryje jego długów. Podobną strategię córki stosowały wobec Goriota. On jednak usprawiedliwiał takie zachowanie. Dopiero u schyłku życia, wyznał Rastignacowi jak bardzo się pomylił, poświęcając wszystko dla dzieci i rozpieszczając je. Boy wskazuje jeszcze jedną możliwą przyczynę odrzucenia ojca przez córki; jest nią wspomniany wcześniej erotyzm jakim nacechowane były ich spotkania: „Kładł się u nóg córki, aby je całować; patrzał przeciągle w jej oczy, ocierał się głową o jej suknię; czynił szaleństwa godne najmłodszego, najczulszego kochanka.” W zacytowanym fragmencie pojawia się słowo kochanek. Rzeczywiście, trudno uznać opisane zachowanie za przykład postawy wyrażającej jedynie miłość rodzicielska. Boy podkreśla, że ten typ uczucia ojcowskiego przekracza granice, w których córka może i powinna mu odpowiedzieć, i nie byłoby dziwne, gdyby budził w kobiecie instynktowną reakcję i odrazę. W tym właśnie, obok specyficznego wychowania, można szukać przyczyn postawy Anastazji i Delfiny. Oczywiście ten rys osobowości ojca Goriot prawdopodobnie nie był zamierzony przez Balzaka, który pragnął przedstawić swojego bohatera jako Chrystusa ojcostwa, . Jednak dzięki temu postać Goriota jest wielowymiarowa i wymyka się schematom; budzi jednocześnie odrazę i współczucie, podziw i gniew.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Honore de Balzac Ojciec Goriot
balzac h ojciec goriot 3G5MPQL2G5YGQSBEJBATBO3R35AOVCDFEFPHYQQ
Honoriusz Balzac Ojciec Goriot
Balzac Honoré de Ojciec Goriot
Ojciec Goriot Balzaca, DLA MATURZYSTÓW, Pozytywizm
Balzac Honore Ojciec Goriot
Ojciec Goriot Balzaca jako powieść realistyczna
ojciec goriot
,,Ojciec Goriot'' Honoriusz?lzak Wypracowanie
Honoré de Balzac Muza z zaścianka
ojciec goriot, ♠Filologia Polska♠, ROMANTYZM
ojciec goriot 7
107 lektur streszczenia - podstawowa,gimnazjum,liceum, Ojciec Goriot - Honoriusz Balzak, W pensjonac
lalka i ojciec goriot przykêadem realizmu
Ojciec Goriot, Szkoła, Streszczenia lektur, Pozytywizm

więcej podobnych podstron